Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

V Ca 1847/15 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy w Warszawie z 2016-03-18

Sygn. akt V Ca 1847/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 18 marca 2016 r.

Sąd Okręgowy w Warszawie V Wydział Cywilny-Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący:

SSO Joanna Machoń

Sędziowie:

SSO Anna Strączyńska

SSR Dorota Walczyk

Protokolant:

sekr. sądowy Przemysław Sulich

po rozpoznaniu w dniu 18 marca 2016 r. w Warszawie

na rozprawie

sprawy z powództwa B. S. i M. S.

przeciwko Bankowi (...) S.A. w W.

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanego

od wyroku Sądu Rejonowego dla Warszawy - Mokotowa w Warszawie

z dnia 10 grudnia 2014 r., sygn. akt I C 902/14

1. oddala apelację;

2. zasądza od Banku (...) S.A. w W. na rzecz B. S. i M. S. solidarnie kwotę 1.813,48 (jeden tysiąc osiemset trzynaście 48/100) zł tytułem kosztów instancji odwoławczej.

Sygn. akt V Ca 1847/15

UZASADNIENIE

Pozwem z dnia 29 kwietnia 2013 r. B. S. i M. S. wystąpili o zasądzenie na ich rzecz solidarnie od Banku (...) S.A. z siedzibą w W. kwoty 5.804 zł wraz z odsetkami: od kwoty 1.766 zł od dnia 01 czerwca 2007 r. do dnia zapłaty oraz od kwoty 4.038 zł od dnia 31 maja 2010 r. do dnia zapłaty oraz o zasądzenie kosztów procesu. W uzasadnieniu powodowie wyjaśnili, że zawarli z pozwanym w dniu 25 maja 2007 r. umowę nr (...), na podstawie której Bank udzielił im kredytu hipotecznego w kwocie 257.400 zł. Kredyt był nominowany w złotych, indeksowany kursem franka szwajcarskiego. Zgodnie z umową zabezpieczeniem spłaty kredytu było m.in. ubezpieczenie niskiego wkładu własnego, ustanowione na podstawie umowy łączącej Bank z (...) S.A. w W.. Powodowie uiścili pierwszą opłatę z tytułu ubezpieczenia w kwocie 1.766 zł w dniu 01 czerwca 2007 r. za pierwszy 36-miesięczny okres trwania ochrony ubezpieczeniowej. Za kolejny okres wnieśli opłatę w kwocie 4.038 zł. Saldo kredytu do dnia dzisiejszego nie uległo pomniejszeniu w takim stopniu, aby wkład własny osiągnął mniej niż 80 % wartości nieruchomości.

W odpowiedzi na pozew bank wniósł o oddalenie powództwa i zasądzenie na swoją rzecz kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego wedle norm przepisanych. Strona pozwana zakwestionowała twierdzenie, iż umowa kredytu należy do umów adhezyjnych oraz że występuje w niej nierównomierność świadczeń.

W piśmie z dnia 09 września 2013 r. powodowie rozszerzyli powództwo o żądanie zapłaty kwoty 5.257 zł wraz z odsetkami w wysokości ustawowej od dnia 01 czerwca 2013 r. do dnia zapłaty. Wyjaśnili, że wskazana suma jest kolejną kwotą refinansowania ubezpieczenia niskiego wkładu uiszczoną na rzecz pozwanego.

Wyrokiem z dnia 10 grudnia 2014 r. Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa w W. zasądził od strony pozwanej na rzecz powodów kwotę 11.061 zł wraz z odsetkami w wysokości ustawowej od kwoty 5.804 zł od dnia 22 sierpnia 2013 r. oraz od kwoty 5.257 zł od dnia 25 września 2013 r. do dnia zapłaty, oddalił powództwo w pozostałej części, a także zasądził na rzecz powodów koszty postępowania w kwocie 3.837 zł.

Powyższe rozstrzygnięcie zapadło w oparciu o następujące ustalenia faktyczne:

B. S. i M. S. w 2007 r. podpisali umowę z deweloperem, co było wstępnym warunkiem podjęcia negocjacji z bankami. Wpłacili kwotę 20.000 zł na poczet ceny lokalu, która to suma stanowiła całość dostępnych im środków pieniężnych. W dwóch bankach uzyskali informację, że nie mają zdolności kredytowej. Za pośrednictwem agencji finansowej złożyli wniosek o kredyt w Banku (...) S.A.

Wniosek wpłynął do Banku (...) w kwietniu 2007 r. Jako kwotę kredytu wskazano sumę 244.600 zł indeksowaną kursem franka szwajcarskiego. Wnioskodawcy wskazali, że nie mają żadnego mienia, które mogłoby stanowić źródło zabezpieczenia. We wniosku została zaznaczona pozycja dotycząca wyrażenia przez Kredytobiorców zgody na objęcie udzielonego kredytu ubezpieczeniem przez Towarzystwo (...) S.A oraz zgoda na udostępnienie przez Bank temu Towarzystwu wszelkich informacji zawartych we wniosku kredytowym oraz dołączonych do niego dokumentach. Ponadto Kredytobiorcy wyrazili zgodę na przetwarzanie przez to Towarzystwo ich danych osobowych.

Przy składaniu wniosku poinformowano Kredytobiorców, że warunkiem udzielenia kredytu jest ubezpieczenie niskiego wkładu własnego. Przy wypełnianiu tego wniosku kredytobiorcy nie wgłębiali się w zagadnienie konstrukcji ubezpieczenia niskiego wkładu własnego, chcąc jak najszybciej uzyskać kredyt. Nie poinformowano Kredytobiorców na czym polega ubezpieczenie niskiego wkładu własnego i jakie ciężary się z nim wiążą. Kredytobiorcy zostali zapoznani z decyzją kredytową, w której pojawiła się suma składki na ubezpieczenie niskiego wkładu własnego. W decyzji warunek objęcia ubezpieczeniem niskiego wkładu i zapłaty sumy z tego tytułu był ujęty jako wiążący do momentu wpisania hipoteki na nieruchomości docelowej. Przedstawiciel banku wyjaśniał, że w ciągu trzech lat Kredytobiorcy spłacą część kredytu, także suma ubezpieczenia na pewno się zmniejszy, nawet jeżeli po trzech latach hipoteka nie zostanie wpisana na nieruchomości. B. S. i M. S. nie zostali poinformowani o powiązaniu sumy ubezpieczenia z wartością nieruchomości. Nie przedłożono im projektu umowy. Nie poinformowano o alternatywnych w stosunku do ubezpieczenia niskiego wkładu rozwiązaniach kwestii zabezpieczenia interesu Banku.

W dniu 25 maja 2007 r. pomiędzy Kredytobiorcami a Bankiem została zawarta umowa kredytu hipotecznego Nr KH/ (...). Na podstawie tej umowy Bank udzielił Kredytobiorcom kredytu w kwocie 257.400 zł, która to kwota była indeksowana do franka szwajcarskiego, po przeliczeniu wypłaconej kwoty zgodnie z kursem kupna franka szwajcarskiego według tabeli kursów walut obcych obowiązujących w Banku (...) w dniu uruchomienia kredytu lub transzy. Celem przeznaczenia środków z kredytu był zakup nieruchomości położonej przy ul. (...) w G.. Przedmiotem zabezpieczenia hipotecznego miała być nabywana nieruchomość. Zgodnie z § 9 umowy strony ustaliły ponadto, że zabezpieczeniem spłaty kredytu do czasu otrzymania przez Bank odpisu z księgi wieczystej nieruchomości z wpisaną hipoteką będzie stanowić ubezpieczenie kredytów zabezpieczonych hipotecznie na podstawie umowy zawartej przez Bank z (...) S.A. Kredytobiorca był natomiast zobowiązany do zwrotu Bankowi kosztów składki ubezpieczeniowej wnoszonej w związku z ubezpieczeniem. Miesięczna kwota z tego tytułu wynosiła 1/12 z 0,81 % kwoty kredytu przy uwzględnieniu kursów waluty obcej, do jakiej kredyt jest indeksowany na pierwszy dzień miesiąca, w którym została sporządzona umowa. Ponadto zgodnie z ustępem 7. tego paragrafu dodatkowe zabezpieczenie kredytu do czasu, gdy saldo zadłużenia z tytułu udzielonego kredytu nie stanie się równe lub niższe niż 210.160 zł stanowiło ubezpieczenie kredytów hipotecznych z niskim wkładem własnym na podstawie umowy zawartej przez Bank (...) z Towarzystwem (...) S.A. Kredytobiorca był zobowiązany do zwrotu Bankowi kosztów ubezpieczenia w kwocie 1.766 zł za pierwszy okres ubezpieczenia. Jeżeli w okresie 36 miesięcy ochrony ubezpieczeniowej saldo zadłużenia nie stanie się równe lub niższe niż 210.160 zł Kredytobiorcy zobowiązali się do zwrotu kosztów ubezpieczenia za kolejny 36–miesięczny okres udzielonej Bankowi przez (...) S.A. ochrony ubezpieczeniowej, o czym Kredytobiorcy mieli zostać poinformowani przez Bank pisemnie. Jeżeli w okresie 36 miesięcy ochrony ubezpieczeniowej saldo zadłużenia z tytułu udzielonego kredytu stanie się równe lub niższe niż kwota 210.160 zł Bank dokona zwrotu proporcjonalnej części składki na rachunek Kredytobiorcy.

W tym samym dniu Kredytobiorcy udzielili Bankowi pełnomocnictwa do pobierania z ich rachunku opłat z tytułu refinansowania kosztów ubezpieczenia przez Bank niskiego wkładu w (...) i pobierania składki za kolejne okresy ubezpieczenia wraz z okresem ubezpieczenia, w którym saldo zadłużenia stanie się równe lub mniejsze niż 80 % wartości nieruchomości.

W dniu 01 czerwca 2007 r. B. S. uiściła na rzecz Banku kwotę 1.766 zł tytułem ubezpieczenia niskiego wkładu. W dniu 31 maja 2010 r. B. S. uiściła kwotę 4.038 tytułem ubezpieczenia niskiego wkładu z umowy kredytowej

W dniu 31 maja 2013 r. Kredytobiorcy uiścili kolejną składkę na rzecz Banku w kwocie 5.257 zł.

Podpisując umowę Kredytobiorcy zostali poinformowani o czasowym i odnawialnym charakterze ubezpieczenia, czuli się jednak przymuszeni ekonomicznie do zawarcia umowy, albowiem deweloper oczekiwał na wpłatę środków. Po zawarciu umowy sprzedaży nieruchomości, której nabycie finansowane było środkami z kredytu w styczniu 2010 r. B. S. i M. S. zostali wezwani do uiszczenia kolejnej składki. Stosując się do wskazań Banku z pisma wzywającego do zapłaty składki podjęli próbę ponownego oszacowania wartości nieruchomości, na której ustanowiona zabezpieczenia spłaty kredytu. Sporządzony na ich zlecenie operat szacunkowy został przez Bank odrzucony.

Sposób obliczenia wartości opłaty z tytułu ubezpieczenia niskiego wkładu własnego wynika z cennika banku oraz regulaminu kredytowania.

Zgodnie z Umową Generalną ubezpieczenia kredytów hipotecznych z niskim udziałem własnym kredytobiorcy udzielanych przez Bank (...) Spółkę Akcyjną zawartą w przez Bank z (...) S.A. w dniu 29 października 2004 r. przedmiotem ubezpieczenia były umowy kredytu w okresie obowiązywania Umowy Generalnej, dla których wskaźnik (...) znajdował pomiędzy 80 % dla kredytów indeksowanych kursem waluty obcej a 100 %. Kredyty przeznaczone na cele mieszkaniowe opiewające na kwotę powyżej 500.000 zł były obejmowane ubezpieczeniem za zgodą (...) S.A. Sumą ubezpieczenia była kwota odpowiadająca różnicy pomiędzy kwotą udzielonego kredytu i iloczynu wskaźnika (...) na poziomie 80 % i wartości nieruchomości przeznaczonej pod zabezpieczenie. Zdarzeniem ubezpieczeniowym powodującym powstanie odpowiedzialności ubezpieczyciela w stosunku do banku było niespłacenie kredytu w okresie i po upływie okresu wypowiedzenia umowy kredytu. Z dniem wypłaty odszkodowania przez (...) S.A. na rzecz tego ubezpieczyciela przechodziło roszczenie Banku o zwrot kwoty kredytu do wysokości wypłaconego odszkodowania.

Za okresy od 01 sierpnia 2010 r. do 30 kwietnia 2013 r. oraz od 01 maja 2013 r. do dnia 30 kwietnia 2016 r. składki z tytułu ubezpieczenia niskiego wkładu własnego odprowadzane były do Towarzystwa (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą we W., na podstawie umowy wiążącej Bank z tym ubezpieczycielem.

Powyższe ustalenia zapadły na podstawie dokumentów złożonych do akt sprawy oraz dowodów z zeznań świadka i przesłuchania stron. Sąd pierwszej instancji za wiarygodne uznał dokumenty przedstawione przez strony w toku procesu, aczkolwiek tylko część z nich była uznał za potrzebną do poczynienia na ich podstawie ustaleń co do okoliczności mających znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy. Ustalenia co do okoliczności poprzedzających i towarzyszących zawarciu umowy kredytu Sąd Rejonowy poczynił na podstawie dowodu z przesłuchania powodów w charakterze strony, który to dowód uznał w całości za wiarygodny.

Za wiarygodne Sąd uznał również zeznania świadka I. R..

Przy tak ustalonym stanie faktycznym Sąd pierwszej instancji uwzględnił powództwo w znacznej części.

Sąd Rejonowy wskazał, że w trakcie procesu powodowie podnosili dwa twierdzenia. Pierwszym jest argumentacja na rzecz niedozwolonego charakteru postanowienia umownego zastrzegającego od nich dla Banku świadczenie w postaci zwrotu składki ubezpieczenia niskiego wkładu własnego, a drugi kompleks twierdzeń obejmował kwestionowanie faktu istnienia zobowiązania, które miałoby być podstawą żądania zapłaty przez pozwanego zwrotu kosztów ubezpieczenia. Pojawiało się ono w dwóch wariantach – powodowie wskazywali, że pozwany nie objął ich umowy ubezpieczeniem niskiego wkładu własnego oraz nie przekazał na rzecz ubezpieczyciela składki, której zwrotu mógł się domagać od pozwanego, a ponadto, że w 2 i 3 okresie ubezpieczenia tj. od 2010 do 2016 r. podmiotem udzielającym ochrony ubezpieczeniowej było inne towarzystwo ubezpieczeniowe niż ustalono w umowie.

Sąd Rejonowy wskazał, że obie przywołane podstawy roszczenia są rozłączne. Potwierdzenie bowiem zasadności zarzutu braku zaistnienia podstawy do spełnienia świadczenia w postaci nieobjęcia ochroną ubezpieczeniową umowy kredytowej powodów lub objęcia jej przez inny podmiot niż wskazany w tej umowie zwalniałoby Sąd Rejonowy od konieczności rozważenia abuzywnego charakteru tych jej postanowień, które do tego świadczenia zobowiązują. Potrzeba analizy abuzywności charakteru umowy pojawia się bowiem dopiero wtedy, gdy kwestia tej abuzywności staje się przesłanką rozstrzygnięcia w sprawie, a zatem gdy osią sporu, niezbędną do rozstrzygnięcia żądania o zwrot kwoty pieniężnej jest niewiążący, w rozumieniu art. 385 1 § 1 k.c., charakter takiego postanowienia. Jeżeli zaś nie powstało zobowiązanie z klauzuli poddanej kontroli incydentalnej wobec strony uprawnionej na jej podstawie do pobrania świadczenia potrzeba taka nie zachodzi, skoro już z faktu braku istnienia zobowiązania płyną dla konsumenta określone roszczenia. Taki właśnie związek zachodzi między wskazanymi podstawami roszczenia. Brak bowiem objęcia umowy powodów ubezpieczeniem w uzgodnionym towarzystwie ubezpieczeń prowadził do braku obowiązku zwrotu składki uiszczonej przez pozwanego. W tej konfiguracji odpadała potrzeba analizy postanowienia zobowiązującego do zwrotu pod kątem jego abuzywności.

Rozważając kwestię zaistnienia warunków zwrotu przez powodów ubezpieczenia niskiego wkładu własnego na rzecz Banku Sąd zwrócił uwagę na następujące aspekty sprawy. Umowa kredytu ustanawiała w ustępach 7–10 przepisu § 9 podstawę zobowiązania powodów do zapłaty poszczególnych kwot tytułem ubezpieczenia niskiego wkładu. Postanowienia tych ustępów należy rozważać łącznie. Z postanowień tych wynika, że Bank ustanawiał na swoją rzecz dodatkowe zabezpieczenie w postaci ubezpieczenia niskiego wkładu własnego zawartego na podstawie umowy łączącej go z (...) SA, a kredytobiorca był zobowiązany do zwrotu Bankowi kosztu tego ubezpieczenia; jeżeli w okresie kolejnych 36 miesięcy saldo kredytu nie stało się niższe od kwoty 210.160 zł. Kredytobiorca był wówczas zobowiązany do zwrotu kosztów ubezpieczenia za kolejny 36-miesięczny okres ochrony ubezpieczeniowej udzielonej przez (...) S.A.; zaś w razie spadku salda zadłużenia poniżej wskazanej kwoty w okresie 36 miesięcy Bank zwracał Kredytobiorcy część składki. Podobnie treść obowiązku kredytobiorcy ujmowało pełnomocnictwo udzielone Bankowi do pobrania kosztów składki.

W świetle treści umowy obowiązkiem Kredytobiorcy był zwrot kosztów poniesionych przez Bank w związku z umową łączącą go z konkretnym ubezpieczycielem, obejmującej swoim zakresem ubezpieczenie spłaty części kredytu z umowy z dnia 25 maja 2007 r. Przedmiotem zobowiązania był zatem zwrot Bankowi kosztów dodatkowego zabezpieczenia udzielonego powodom kredytu. W tym stanie rzeczy Sąd nie podzielił stanowiska Banku, iżby treść stosunku ubezpieczenia była irrelewantna dla oceny istnienia po stronie powodów zobowiązania do zapłaty kwot pieniężnych na podstawie § 9 ust. 7 – 9 umowy. Umowa kredytu stanowiła źródło zobowiązania do zapłaty tych kwot, ale jego treścią był właśnie zwrot kosztów ubezpieczenia tej umowy. Innymi słowy samo zobowiązanie określało jego przyczynę prawną, bez której zaistnienia nie sposób konstruować obowiązku zapłaty przez powodów na rzecz pozwanego kwot pieniężnych. Sama umowa kredytu w tym względzie odwoływała się do treści innego stosunku prawnego. Gdyby umowa kredytu zawarta przez powodów nie została objęta ubezpieczeniem niskiego wkładu, wtedy obowiązek zwrotu kosztów tego ubezpieczenia nie powstałby, co jasno wynika z jej przytoczonych zapisów. Podobnie objęcie umowy tym ubezpieczeniem przy braku uiszczenia przez pozwanego składki nie aktualizowało obowiązku zapłaty przez pozwanych kwot pieniężnych na podstawie analizowanych postanowień, skoro powodowie mieli „zwrócić” bankowi koszt ubezpieczenia. Wreszcie poniesienie tej składki na rzecz innego podmiotu, na podstawie innej umowy niż łącząca Bank z (...) S.A. również uprawniała powodów do odmowy wykonania zobowiązania. Skoro Bank w przygotowanym przez siebie formularzu umownym precyzyjnie wskazał podmiot, który udzielał ochrony ubezpieczeniowej, koszty której zwracać mieli powodowie, to udzielenie ochrony przez inny podmiot nie stanowiło podstawy żądania refinansowania spłaty tej składki. Jest to konsekwencją podstawy Banku, który sam sformułował treść umowy i przedstawił ją do akceptacji powodom.

W tym stanie rzeczy, jak wskazał Sąd Rejonowy, kluczowe dla obalenia analizowanego zarzutu powodów stało się wykazanie przez Bank, że łączyła go umowa z (...) S.A., na podstawie której Towarzystwo to udzielało ochrony ubezpieczeniowej spłaty kredytu w części obejmującej wkład własny powodów i że uiścił na rzecz tego podmiotu składkę ubezpieczeniową. Powodowie dokonali trzech wpłat ze wskazanych tytułów. Bezsporne między stronami było, że 2 i 3 wpłata zostały zaliczone na konto umowy łączącej pozwany Bank z Towarzystwem (...) S.A. a więc innym ubezpieczycielem niż wymieniony w umowie. Uiszczenie na jego rzecz składki i udzielenie ochrony ubezpieczeniowej przez to Towarzystwo nie stanowi okoliczności, w związku z którą zgodnie z umową kredytu powstałby obowiązek zwrotu przez powodów kosztu tej składki na rzecz Banku. Świadczenie w tej części zostało zatem spełnione pomimo braku istnienia zobowiązania, którego powstanie zależało od warunku w postaci uiszczenia składki ubezpieczeniowej na rzecz (...) S.A. z tytułu objęcia ochroną ubezpieczeniową zwrotu przez powodów świadczenia – kredyt w zakresie kwoty wymaganego wkładu własnego.

Natomiast w zakresie pierwszej uiszczonej składki pozwany przedstawił dowód w postaci umowy generalnej łączącej bank i ubezpieczyciela, z której nie wynikało objęcie ochroną powodów. Bank nie przedstawił dowodu uiszczenia składki. Zaświadczenia, które miały dokumentować tę okoliczność zostały wystawione przez K. L., osobę, co do której umocowania brak jakichkolwiek informacji. Nie wiadomo kogo i na jakiej podstawie K. L. reprezentowała. Także w tym zakresie Sąd Rejonowy uznał, że brak było podstaw do pobrania świadczenia rekompensującego koszt ubezpieczenia w (...) przez Bank. Również i w zakresie kwoty 1.766 zł wystąpiła przesłanka condictio indebiti.

Te wnioski spowodowały, że Sąd pierwszej instancji zwolniony był od obowiązku rozważania przesłanek abuzywności umowy. Nie oznaczało to jednak braku możliwości odniesienia się do stanowisk stron w tym względzie.

Kontrola ta nie była wyłączona w sprawie i zdaniem Sądu wystąpiła tu typowa sytuacja braku uzgodnienia indywidualnego treści umowy, na której brzmienie konsumenci nie mieli wpływu. Pozwany wprawdzie próbował argumentować na rzecz indywidualnego uzgodnienia analizowanego postanowienia umownego, próba ta okazała się jednak nieudana.

Bezzasadny natomiast okazał się zarzut nieekwiwaletności postanowień umowy zastrzegających obowiązek zwrotu na rzecz Banku przez powodów kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu własnego. Warunkiem uznania danego postanowienia za niedozwolone jest ukształtowanie praw i obowiązków konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszający jego interesy. Obie przesłanki są klauzulami generalnymi, których wypełnienie treścią na tle konkretnej sprawy zależy od oceny Sądu. W orzecznictwie sądów powszechnych istnieją przykłady ogólnego rozumienia wyżej wymienionych pojęć. W stosunkach z konsumentami powinien wyrażać się on informowaniem o wynikających z umowy uprawnieniach, niewykorzystywaniem uprzywilejowanej pozycji profesjonalisty przy zawieraniu umowy i jej realizacji, rzetelnym traktowaniu konsumenta jako równorzędnego partnera umowy. Za sprzeczne z dobrymi obyczajami można więc uznać działania zmierzające do niedoinformowania, dezorientacji, wywołania błędnego przekonania u konsumenta, wykorzystania jego niewiedzy lub naiwności. Zasadniczym zarzutem wytaczanym przez powodów przeciwko ubezpieczeniu niskiego wkładu własnego była teza o jego nieekwiwalentnym charakterze. Powodowie bowiem w zamian za świadczenie w postaci zwrotu kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu nie uzyskali żadnej korzyści, w szczególności nie była w stosunku do nich świadczona ochrona ubezpieczeniowa, albowiem ubezpieczonym był tylko bank. Powodowie w tym względzie powołali się na treść raportu Prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów oraz orzecznictwo sądów powszechnych.

Ustosunkowując się do tego rodzaju argumentacji Sąd Rejonowy zauważył, że nie jest jasne w jakim znaczeniu pojęcia ekwiwalentności powodowie używają: ekonomicznym, czy prawnym. Ujęcie ekonomiczne nakazywałoby bowiem badanie funkcji gospodarczej jakie to świadczenie pełni w odniesieniu do całości przedsięwzięcia gospodarczego, jakim jest kredyt hipoteczny. Ujęcie prawnicze wymaga natomiast analizy prawnego znaczenia i przyczyny zaistnienia tego zobowiązania do świadczenia na rzecz Banku.

W ujęciu ekonomicznym Bank przedstawiał ciężar wynikający z obowiązku uiszczenia kwot pieniężnych z tytułu składek spoczywający na powodach jako jeden z elementów poniesienia kosztów uzyskania dostępu do pieniądza. Funkcją bowiem zabezpieczenia w postaci ubezpieczenia niskiego wkładu własnego jest substytucja środków wymogu wniesienia przez konsumenta środków własnych na pokrycie części ciężarów związanych z uzyskaniem dobra, celem nabycia którego ubiegają się o kredyt. Zasadności postawienia przez Bank tego wymogu powodowie nie kwestionowali, nie podnosili również nieprawidłowości związanej z ustaleniem jego wartości. Sprzeciwiali się natomiast argumentacji pozwanego podnosząc, że również Bank uzyskuje korzyść z udzielenia kredytu konsumentowi. Zauważyć jednak należy, że z perspektywy konsumenta cel w postaci zawarcia umowy kredytu zaspokaja interes w postaci dostępu do pieniądza, którym konsument nie dysponuje. Z perspektywy zaś Banku istotny jest zaś tak interes w postaci uzyskania korzyści finansowych z udzielonego kredytu, jak również, co znajduje potwierdzenie w prawnej definicji kredytu, odzyskanie udzielonego świadczenia. Zysk jest bowiem możliwy do osiągnięcia tylko wtedy jeżeli klient jest wypłacalny, a zatem przede wszystkim może zwrócić kwotę przyjętą od Banku. Te interesy spotykają się, a ich rezultatem jest ekonomicznie rozumiana cena kredytu, której obrazem jest ciężar obciążeń finansowych jakie ponieść musi konsument w związku z udzielonym kredytem, a zatem z udostępnieniem mu pieniądza. W tym kontekście nieuzasadnione jest w ocenie Sądu pierwszej instancji, z ekonomicznego punktu widzenia, bagatelizowanie ekonomicznego znaczenia odzyskania przez Bank sumy udzielonego kredytu. Tę właśnie okoliczność przede wszystkim kalkuluje bank określając zakres koniecznych zabezpieczeń, którego funkcję, substytucyjną wobec wymogu wniesienia wkładu własnego, pełniło ubezpieczenie niskiego wkładu własnego, zwracane Bankowi przez powodów. Obciążenie to w postaci ubezpieczenia spłaty kredytu stanowiło element minimalizowania ryzyka, związanego z brakiem środków własnych konsumenta i koniecznością zaangażowania kredytowego banku w stopniu wyższym niż przyjęte progi ostrożnościowe. Z punktu widzenia zatem ekonomicznego ciężar ten, obojętnie czy zostanie wyrażony jako bezpośrednie obciążenie konsumenta zapłatą składki czy też zostanie wkomponowany w wysokość marży albo prowizji z tytułu udzielenia kredytu, stanowi element ciężaru ekonomicznego wydatkowanego przez konsumenta na pozyskanie kredytu. Wychodząc z tych założeń Sąd Rejonowy stwierdził, że z ekonomicznego punktu widzenia teza o braku świadczenia ekwiwalentnego ze strony Banku na rzecz konsumenta uiszczającego sumę pieniężną przeznaczoną na finansowanie kosztów ubezpieczonego kredytu jest daleko posuniętym uproszczeniem i w istocie zakłada bezpodstawność wymogu wniesienia wkładu własnego na akceptowanym przez bank poziomie. Ekwiwalentem tym jest właśnie kredyt, dostęp do pieniądza, jaki konsument uzyskuje pomimo tego, że nie dysponuje własnymi środkami ani odpowiednim zabezpieczeniem. Z tych przyczyn Sąd nie podzielił poglądów orzecznictwa oraz organów administracji publicznej przytoczonych przez powodów. Skarżący, zdaniem Sądu ma rację podnosząc, że chodzi tu o szczególną sytuację, gdzie umożliwia się kredytobiorcy nabycie nieruchomości dzięki sfinansowaniu jej zakupu kredytem, mimo że taka osoba nie jest w stanie wnieść wymaganego wkładu własnego, co zwiększa ryzyko związane ze spłatą kredytu i gdyby nie ubezpieczenie niskiego wkładu własnego, kredytobiorca nie mógłby w ogóle otrzymać kredytu hipotecznego i zrealizować swoich planów. Z tych też względów Sąd pierwszej instancji nie zgodził się z poglądem, że kredytobiorca ponosi, z jednej strony koszty ubezpieczenia finansowego, a z drugiej zaś strony nie odnosi żadnych korzyści z takiej umowy, w przeciwieństwie do banku. Nie ma też większego znaczenia okoliczność, że konsument nie jest tu stroną umowy ubezpieczenia ani też uposażonym z tytułu takiej umowy.

Przytoczony in extenso pogląd Sądu Apelacyjnego obrazuje ekonomiczną rolę ubezpieczenia niskiego wkładu własnego i ciężaru jaki w związku z nim ponosić musi konsument. Rolą tą jest finansowa partycypacja kredytobiorcy w określonej części przedsięwzięcia. Słusznie, w ocenie Sądu Rejonowego, Sąd Apelacyjny pominął w nim, jako nieistotny z punktu widzenia ekonomicznej oceny wzajemności świadczenia, taką okoliczność jak fakt jego uiszczenia na rzecz Banku nie zaś ubezpieczyciela. W modelowym układzie stosunków, które to założenie w sprawie nie zostało spełnione, bez znaczenia dla konsumenta powinno być na czyją rzecz uiszcza opłatę równą składce. Z kolei zajście wypadku ubezpieczeniowego, a to niewypłacalność kredytobiorcy, również nie narusza ekonomicznego interesu tego podmiotu, skoro nie zmienia się wartość długu lecz wyłącznie, i to w części, osoba wierzyciela. Z tych przyczyn uznać należało, że z ekonomicznego punktu widzenia brak jest podstaw do przyjęcia, że istota postanowienia dotyczącego obowiązku poniesienia przez konsumenta ciężaru finansowego celem zwrotu na rzecz Banku kosztu ubezpieczenia niskiego wkładu własnego jest sprzeczna z dobrymi obyczajami.

Zarzut nieekwiwalentności świadczenia nie mógł się również, w ocenie Sądu pierwszej instancji, ostać na gruncie prawnym. W doktrynie tradycyjnie dyskutowana jest kwestia wzajemności samej umowy kredytu. Nie stanowi o niej bowiem obowiązek zwrotu udzielonego kredytu. Nawet jeżeli uznać, za częścią nauki prawa, wzajemność zobowiązań stron z umowy kredytu, to taka jej kwalifikacja prawna nie przesądza o treści, charakterze i przyczynie prawnej zobowiązań ubocznych względem głównego. Niewątpliwie taki charakter ma zobowiązanie powodów do zwrotu pozwanemu kosztu ubezpieczenia spłaty kredytu. Jego istotą prawną był zwrot wydatku poczynionego przez bank na umorzenie zobowiązania łączącego go z podmiotem trzecim, na podstawie którego to zobowiązania podmiot ten asekurował Bank od ryzyka niewypłacalności kredytobiorcy w określonej części. Postanowienie to stanowiło składnik systemu zabezpieczeń zwrotu udzielonego przez Bank powodom kredytu. Słusznie zatem argumentował pozwany, iż brak było podstaw prawnych do oczekiwania, że czynność mająca na celu zabezpieczeniem interesów Banku w relacjach z powodami już ze swej natury prawnej nie mogła mieć po stronie Banku powiązanego w sensie prawnym świadczenia wzajemnego. Powodowie zobowiązywali się do świadczenia na rzecz Banku celem zabezpieczenia jego interesów i celem uzyskania dostępu do środków pieniężnych. Dwie są tu kauzy czynności powodów – aquirendi oraz cavendi. Z tego punktu widzenia kategoria ekwiwalentności świadczenia z tytułu refinansowania kosztów ubezpieczenia spłaty kredytu nie przystaje do charakteru prawnego tego zobowiązania, podobne jak nieprzystawalne byłoby jej rozważanie do innych czynności zabezpieczających: ustanowienia hipoteki czy zwrotu kosztów ubezpieczenia spłaty kredytu do czasu ustanowienia zabezpieczenia rzeczowego. Trafnie pozwany podnosi tożsamość konstrukcji prawnej analizowanego zobowiązania z ostatnim z obowiązków. Gdyby podążyć tokiem myślenia powodów również to ostatnie zabezpieczenie, ze względu na samą swoją konstrukcję, w której nie występuje świadczenie wzajemne, należałoby a priori uznać za abuzywne. W ocenie Sądu Rejonowego brak zaś do tego dostatecznych podstaw prawnych. W tym stanie rzeczy nietrafne okazało się zakwestionowanie dozwolonego charakteru analizowanej klauzuli z punktu widzenia naruszenia zasady ekwiwalentności.

Z punktu widzenia abuzywności mogłoby zostać rozważone naruszenie obowiązków informacyjnych przez Bank, który zaniechał na etapie przed przedstawieniem umowy do podpisu podania informacji: o charakterze, konstrukcji, sposobie obliczenia, odnawialności zobowiązania do spłaty ubezpieczenia, które nie było znanym powszechnie środkiem zabezpieczenia. Potrzeba ta odpada w sytuacji, gdy powodowie uzyskali żądaną ochronę ze względu na brak podstaw do spełnienia świadczenia na rzecz pozwanego.

Z tych przyczyn zasadne okazało się roszczenie o zapłatę kwoty 11.061 zł stanowiącej sumę kwot: 1.766, 5.257, 4.038 zł, a to ze względu na brak zobowiązania do zwrotu kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu zgodnie z jego przesłankami sformułowanymi w umowie. Podstawy prawnej takiego roszczenia należało upatrywać w treści art. 410 § 2 k.p.c.

Roszczenie o zwrot bezpodstawnego wzbogacenia jest bezterminowe. Do powstania obowiązku jego zwrotu konieczne jest wezwanie dłużnika do spełnienia świadczenia, nie zaś samo przysporzenie. Wezwanie to zastępował pozew, doręczony pozwanemu 07 sierpnia 2013 r. Do tej daty należało doliczyć 14 dni ze względu na analizę podstawy roszczenia. Po upływie tego terminu, a zatem od 22 sierpnia 2013 r. pozwany pozostawał w opóźnieniu w zwrocie kwoty 5.804 zł. Roszczenie o zapłatę pozostałej części nienależnego świadczenia zostało zgłoszone w piśmie rozszerzającym pozew doręczonym pełnomocnikowi strony, który jest uprawniony do odbierania tego typu oświadczeń w dniu 10 września 2013 r. 14- dniowy termin upływał zatem w dniu 24 września i od 25. dnia tego miesiąca pozwany pozostawał w opóźnieniu w zapłacie kwoty 5.257 zł. Od tych dat należały się zatem powodom odsetki, stosownie do treści art. 481 § 1 k.c. W pozostałym zakresie roszczenie odsetkowe podlegało oddaleniu.

O kosztach orzeczono zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik przy przyjęciu, że powodowie wygrali proces w takim stopniu, że uzasadnione jest zasądzenie na ich rzecz całości kosztów procesu. Łącznie koszty te wyniosły zatem 3.837 zł i podlegały zasądzeniu na podstawie art. 98 § 1 i 2 k.p.c.

Sąd Rejonowy nie uwzględnił dalej idącej pretensji strony powodowej w zakresie żądania zwrotu kosztów zastępstwa procesowego, wynikającej z wzrostu kosztów procesu związanych z koniecznością stawiennictwa w W..

Apelację od powyższego rozstrzygnięcia wniosła strona pozwana, zaskarżając wyrok w części tj. co do pkt I i III i zarzucając mu:

I. naruszenie przepisów prawa procesowego mające istotny wpływ na rozstrzygnięcie:

1.  art. 321 § 1 k.p.c. poprzez jego niezastosowanie polegające na orzeczeniu ponad żądanie na podstawie okoliczności niepowołanych przez stronę powodową, tj. uznaniu, iż zobowiązanie powodów do pokrywania kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu własnego nie istnieje, pomimo, iż powodowie domagali się jedynie uznania klauzuli ubezpieczenia niskiego wkładu za abuzywne,

2.  art. 233 § 1 k.p.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie polegające na całkowicie dowolnej i sprzecznej z zasadami logiki i doświadczenia życiowego ocenie zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, skutkującej przyjęciem, że:

a)  pozwany nie zawarł umowy ubezpieczeniowej z (...) S.A., która obejmowałaby kredyt powodów, w sytuacji, gdy pozwany przedstawił umowę generalną zawartą z tym ubezpieczycielem oraz potwierdzenie przekazania środków tytułem składki za ubezpieczenie umowy kredytowej powodów, podczas gdy przed Sądem I instancji został przeprowadzony dowód z zeznań świadka, pracownika pozwanego, który to pracownik pozwanego oświadczył, że umowa taka została zawarta, a środki przekazane, a także, iż pozwany wystąpił do ubezpieczyciela z wnioskiem o wystawienie zaświadczenia z którego wynikałoby, że umowa kredytowa powodów jest ubezpieczona;

b)  pozwany nie przedstawił dowodu uiszczenia składki na rzecz (...) S.A. w sytuacji, gdy do pisma strony pozwanej z dnia 6 października 2014 r. załączone zostało potwierdzenie przelewu zbiorczego dokonanego na rzecz tego podmiotu, w którym zawierała się składka dotycząca umowy powodów, a także oświadczenie pracownika pozwanego o tym, że przelew ten obejmował również środki pieniężne z tytułu składki ubezpieczeniowej kredytu powodów,

II. naruszenie przepisów prawa materialnego mającego istotny wpływ na rozstrzygnięcie:

1.  art. 65 § 1 i § 2 k.c. poprzez niewłaściwe zastosowanie przepisu i w konsekwencji przyjęcie błędnej wykładni oświadczeń woli stron dotyczących klauzuli ubezpieczenia niskiego wkładu zawartej w umowie kredytowej powodów, co skutkowało błędnym przyjęciem, iż:

a)  postanowienia umowy kredytowej odwołują się do treści umowy łączącej pozwanego z ubezpieczycielem w sytuacji, gdy treść umowy kredytowej w sposób kompleksowy wyznacza zakres praw i obowiązków stron, i nie jest w tym względzie konieczne odwołanie do treści innych umów w tym do umowy z ubezpieczycielem;

b)  wolą i zamiarem stron było, aby podmiotem ubezpieczającym kredyt powodów było wyłącznie (...) S.A., podczas gdy wolą stron było, aby powodowie pokrywali koszty ubezpieczenia niskiego wkładu niezależnie od , kto będzie ubezpieczycielem;

2.  art. 405 k.c. i 410 § 2 k.c. przez ich niewłaściwe zastosowanie i uznanie, iż po stronie pozwanego banku zaistniało bezpodstawne wzbogacenie kosztem powodów, podczas gdy pozwany bank w żadnym stopniu nie jest i nigdy nie był w jakikolwiek sposób wzbogacony względem powodów, albowiem pobranie opłat z tytułu ubezpieczenia niskiego wkładu własnego oraz sposób ich wyliczenia uregulowany był w umowie o kredyt hipoteczny, którą to umowę wraz ze wszystkimi załącznikami powodowie podpisali i zgodzili się na zawarte w niej zapisy, a także z uwagi na okoliczności, że pobrane od powodów kwoty przekazywane były ubezpieczycielowi, co uniemożliwia uznanie by pozwany bank się wzbogacił kosztem powodów;

3.  art 411 pkt 1 k.c. poprzez jego niezastosowanie w okolicznościach niniejszej sprawy, gdzie spełniający świadczenie kredytobiorcy wiedzieli, że nie są do świadczenia zobowiązani, a spełnienie świadczenia nie nastąpiło z zastrzeżeniem zwrotu albo w celu uniknięcia przymusu lub w wykonaniu nieważnej czynności prawnej, w konsekwencji czego brak podstaw do żądania przez powodów zwrotu świadczenia spełnionego na rzecz pozwanego.

Jednocześnie Bank zgłosił dowód z dokumentu tj. z zaświadczenia wystawionego przez (...) S.A. V. (...) z dnia 19 grudnia 2014 r., potwierdzającego zgłoszenie umowy kredytowej powodów do ubezpieczenia, a także potwierdzającego fakt uiszczenia składki ubezpieczeniowej przez pozwanego i na podstawie art. 381 k.p.c. na okoliczność: zgłoszenia umowy kredytowej powodów do ubezpieczenia w okresie 2007-2010 r.; uiszczenia składki ubezpieczeniowej przez pozwanego za wskazany okres.

Wreszcie też strona pozwana wniosła o zmianę wyroku i oddalenie powództwa w całości oraz o zasądzenie kosztów postępowania za obie instancje.

Sąd Okręgowy zważył co następuje:

Apelacja strony pozwanej nie zasługuje na uwzględnienie.

Sąd Okręgowy w pełni podziela ustalenia faktyczne poczynione przez Sąd Rejonowy oraz dokonaną na ich podstawie ocenę prawną. Choć nie zgadza się z argumentem, że zapisy umowy nie stanowiły klauzul abuzywnych.

W pierwszej kolejności ocenie podlegał zarzut, że Sąd Rejonowy orzekł ponad żądanie powodów. Zgodnie z zasadą „ da mihi factum dabo tibi ius” obowiązkiem powodów było dostarczenie materiału dowodowego w zakresie faktów. To Sąd jednak decyduje jakie przepisy prawa zastosować w sprawie i może nie zgodzić się ze stanowiskiem powodów co do oceny prawnej zaistniałej sytuacji, niemniej jednak może uwzględnić roszczenie, ponieważ zastosowanie innych przepisów prawa materialnego spowoduje, że uznane zostanie ono za zasadne. Tak właśnie stało się w niniejszej sprawie. Powodowie przedstawili sytuację z ich puntu widzenia, a Sąd dokonał subsumpcji, jednak nie zastosował tych przepisów, na które wskazywali powodowie, ale przepisy umowy, które w efekcie końcowym doprowadziły do rozstrzygnięcia zgodnego z ich twierdzeniami.

Na aprobatę nie zasługuje także zarzut naruszenia art. 233 k.p.c. Sąd Rejonowy ocenił wiarygodność i moc zebranego materiału dowodowego według własnego przekonania uwzględniając zasady logicznego rozumowania wskazania wiedzy i doświadczenia życiowego oraz zasady postępowania dowodowego. Ustalenia, stanowiące podstawę rozstrzygnięcia Sądu pierwszej instancji, jako nie budzące wątpliwości i zastrzeżeń, wszechstronne i wyczerpujące, Sąd Okręgowy przyjmuje jako podstawę własnego rozstrzygnięcia nie widząc tym samym podstaw do uznania, że doszło do naruszenia przepisów postępowania w tym zakresie, a wręcz przeciwnie z całokształtu materiału dowodowego powziąć można tylko jeden wniosek, że powodowie nie powinni płacić kwot z tytułu ubezpieczenia niskiego wkładu własnego.

Nawet jednak, gdyby nie podzielić rozumowania Sądu Rejonowego, to Sąd Okręgowy, jako Sąd merytorycznie rozpoznający sprawę uznaje, iż zapisy umowy kredytu hipotecznego stanowiły klauzule abuzywne, a zatem, że od początku twierdzenia powodów zasługiwały na aprobatę. Sporne postanowienia nie podlegały negocjacjom przed zawarciem umowy, powodowie nie zostali też należycie poinformowani co do okoliczności związanych z ubezpieczeniem niskiego wkładu własnego. Pracownicy banku nie byli bowiem w stanie wyjaśnić w jaki sposób zadziała takie ubezpieczenie w przypadku braku spłaty rat kredytu, zatem powodowie nie mogli od nich dowiedzieć się za co płacą. Stosownie do treści art. 385 1 § 1 k.c. postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nieuzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (niedozwolone postanowienia umowne). Nie dotyczy to postanowień określających główne świadczenia stron, w tym ceny lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny.

Oceniana umowa jest niewątpliwie umową o kredyt, której definicję zawiera art. 69 ust. 1 Ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. – Prawo bankowe, t.j. Dz. U. z 2012 r., poz. 1376 ze zm.). Żaden z ustawowych elementów przedmiotowo istotnych po stronie kredytobiorcy nie określa jego obowiązku zwrotu bankowi kwoty wydatkowanej tytułem ubezpieczenia spłaty kredytu. Nie ma zatem podstaw do stwierdzenia, że brak określenia w umowie takiego postanowienia odbierałby jej cechy umowy kredytu, a taki warunek należy stawiać postanowieniom określającym główne świadczenia stron. Nie może za takie postanowienie zostać uznany element umowy, który jest jej elementem fakultatywnym, naddatkiem w stosunku do postanowień, które konstytuują dany typ umownego stosunku nazwanego. Gdyby strony nie umieściły w umowie zobowiązania powoda do zwrotu Bankowi kwoty wydatkowanej tytułem ubezpieczenia niskiego wkładu własnego analizowana umowa pozostałaby nadal umową o kredyt hipoteczny.

W wyroku Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 23 sierpnia 2011 r., VI ACa 262/11 wskazano, że istotą dobrych obyczajów jest szeroko rozumiany szacunek dla drugiego człowieka. W stosunkach z konsumentami powinien wyrażać się on informowaniem o wynikających z umowy uprawnieniach, niewykorzystywaniem uprzywilejowanej pozycji profesjonalisty przy zawieraniu umowy i jej realizacji, rzetelnym traktowaniu konsumenta jako równorzędnego partnera umowy. Za sprzeczne z dobrymi obyczajami można więc uznać działania zmierzające do niedoinformowania, dezorientacji, wywołania błędnego przekonania u konsumenta, wykorzystania jego niewiedzy lub naiwności. Z kolei Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 30 września 2015 roku (I CSK 800/14, LEX 1797957 wskazał, że „przez działanie wbrew dobrym obyczajom należy rozumieć wprowadzanie do wzorca klauzul umownych, które godzą w równowagę kontraktową stron takiego stosunku, a rażące naruszenie interesów konsumenta oznacza nieusprawiedliwioną na niekorzyść konsumenta dysproporcję praw i obowiązków stron. Rażące naruszenie interesów konsumenta zazwyczaj stanowi naruszenie dobrych obyczajów, zachowanie sprzeczne z dobrymi obyczajami nie zawsze rażąco narusza te interesy, ale dla zastosowania art. 385 1 § 1 k.c. muszą być spełnione kumulatywnie.” Sprzeczne z dobrymi obyczajami, zasadą ekwiwalentności świadczeń oraz zasadą równości stron jest przerzucanie na powoda wszelkich kosztów związanych z ryzykiem kredytowym zwłaszcza, że obowiązek dodatkowego świadczenia ubezpieczeniowego powstał nie z winy powoda, ale na skutek okoliczności od niego niezależnych w postaci zmiany kursu waluty, w której kredyt został udzielony. Co więcej powód miał za bank wykonać zobowiązanie z umowy banku z ubezpieczycielem, czyli z umowy, której nie był stroną, nie miał więc żadnego wpływu na jej treść ani wysokość zobowiązania, czy sposób wyliczenia ustalanego zobowiązania.

W niniejszej sprawie Sąd Okręgowy nie ma też wątpliwości, że zabezpieczenie dotyczyło zawarcia umowy przez bank z konkretnym ubezpieczycielem. Umowa kredytowa jest w zakresie tym precyzyjna i zgodnie z jej literalnym brzmieniem ubezpieczycielem miała być Towarzystwo (...) S.A., tym samym zmiana ubezpieczyciela wymagałaby, w przekonaniu Sądu Okręgowego, aneksu do umowy co jednak nie nastąpiło, co więcej z urzędu Sąd Okręgowy posiada wiedzę iż umowy takie były aneksowane z innymi osobami, które brały kredyty indeksowane frankiem szwajcarskim.

Rację ma także Sąd Rejonowy, że bank nie wykazał, iż uiścił składkę z tytułu ubezpieczenia umowy zawartej przez powodów. Złożenie dowodu z potwierdzenia przelewu zbiorczego jest niewystarczające i nie przekonuje w tym zakresie oświadczenie pracownika banku. Zatem strona pozwana nie udowodniła, zgodnie z przepisem art. 6 kc, że środki pobrane jako składka na ubezpieczenie wykorzystała w całości w sposób wskazany w umowie.

Nie ma zatem mowy o naruszeniu przepisów prawa procesowego w żadnym z aspektów wskazywanych w apelacji. Nie jest to także wyjście poza granice apelacji, ale zastosowanie właściwego prawa materialnego, w tej sprawie nie zmieniające treści orzeczenia, ale treść uzasadnienia.

Nie można także zgodzić się z zarzutami naruszenia przepisów prawa materialnego. Interpretacja umowy dokonana została zgodnie z regułami wskazanymi w przepisie art. 65 kc - postanowienia umowy kredytowej wprost odwołują się do treści umowy ubezpieczenia, co więcej w zasadzie wprowadzają kolejną opłatę za udzielenie kredytu. Konieczne zatem było wykazanie swoich racji przez bank poprzez treść dokumentu, słusznie zatem Sąd Rejonowy nie poprzestał na gołosłownych twierdzeniach.

Jednoznacznie należy także rozumieć treść § 9 pkt 7-11 co do podmiotu ubezpieczającego kredyt. Bank, autor treści umowy sam zadecydował o wprowadzeniu firmy ubezpieczyciela i twierdzenie obecnie, że strony chciały ubezpieczyć kredyt u dowolnego ubezpieczyciela jest nieuprawnioną wykładnią rozszerzającą jasnego i czytelnego zapisu. Co więcej nazwa (...) SA pojawia się dwukrotnie, zatem należy uznać, ze została wpisana do treści świadomie i z premedytacją. Tylko zatem na umowę z tym podmiotem wyrazili powodowie zgodę.

Za bezpodstawne należy także uznać zarzuty dotyczące przepisów o bezpodstawnym wzbogaceniu czy kwestii świadczenia nienależnego. W ocenie Sądu Okręgowego pozwany Bank na etapie postępowania przed Sądem pierwszej instancji nie udowodnił, że składki opłacone przez powodów zostały w całości przekazane na rzecz ubezpieczyciela, a zatem trudno nie zgodzić się z twierdzeniem, że kwoty te zostały pobrane nienależnie. Co więcej zaświadczenie przedłożone do apelacji także kwestii tej, w ocenie Sądu Okręgowego, nie wyjaśnia. Zawiera ono jedynie informację, że składka została opłacona przez Bank, niemniej jednak nie wiadomo czy składka ta pokrywa się ze składką opłacona przez powodów. Kwestia ta nie jest możliwa do zweryfikowania. Należy także uznać, że w/w zaświadczenie złożone z apelacją jest dowodem spóźnionym. Nie było żadnych podstaw, dla których nie mogło zostać przedłożone przed Sądem pierwszej instancji. Bank nie wykazał, a w tym zakresie to na nim spoczywał zgodnie z przepisem art. 6 k.c. ciężar dowodu, że cała kwota dochodzona pozwem stanowiła składkę ubezpieczeniową i tylko na taki cel została wykorzystana.

Sąd Okręgowy nie zgadza się także z zarzutem naruszenia przepisu art. 411 pkt 1 k.c. poprzez jego niezastosowanie. Pamiętać należy, że to nie kredytobiorca spełniał świadczenie, ale bank sam pobrał środki z tytułu składki z konta klienta.

Takie rozważania spowodowały, iż zapisy umowy traktujące o zabezpieczeniu kredytu w taki sposób musiały być uznane za klauzule abuzywne, a w konsekwencji też za niewiążące strony jako nieważne. Dalszym skutkiem była konieczność zastosowania przepisów o świadczeniu nienależnym, tj. art. 410 § 2 kc i zasądzenia na rzecz powodów świadczenia pobranego bez tytułu prawnego.

Mając powyższe na uwadze, Sąd Okręgowy oddalił apelację w oparciu o art. 385 k.p.c.

O kosztach postępowania orzeczono na podstawie art. 108 § 1 k.p.c. i art. 98 k.p.c. Od przegrywającego postępowanie odwoławcze pozwanego zasądzono na rzecz powoda kwotę 1.813,48 zł, stanowiącą koszty zastępstwa procesowego w kwocie 1.200 zł przy tak ustalonej wartości przedmiotu zaskarżenia i koszty dojazdu pełnomocnika na rozprawę odwoławczą, tj. 613,48 zł według złożonego spisu.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Paula Wiaterska
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Warszawie
Osoba, która wytworzyła informację:  Joanna Machoń,  Anna Strączyńska ,  Dorota Walczyk
Data wytworzenia informacji: