Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

V Ca 2505/16 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy w Warszawie z 2017-06-13

Sygn. akt V Ca 2505/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 13 czerwca 2017 r.

Sąd Okręgowy w Warszawie V Wydział Cywilny Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący:

SSO Aleksandra Łączyńska-Mendakiewicz

Sędziowie:

SO Agnieszka Łukaszuk

SR (del.) Wiesława Śmich (spr.)

Protokolant:

protokolant Justyna Szewczak

po rozpoznaniu w dniu 13 czerwca 2017 r. w Warszawie

na rozprawie

sprawy z powództwa D. S.

przeciwko (...) S.A. z siedzibą w W.

o zapłatę

na skutek apelacji powódki
od wyroku Sądu Rejonowego dla Warszawy - Mokotowa w Warszawie

z dnia 8 września 2016 r., sygn. akt I C 1660/16

1.  oddala apelację;

2.  zasądza od D. S. na rzecz (...) S.A. z siedzibą w W. kwotę 600 (sześćset) złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa prawnego w instancji odwoławczej.

V Ca 2505/16

UZASADNIENIE

Pozwem wniesionym w dniu 5 listopada 2015 roku D. S. wniosła o zasądzenie na jej rzecz od pozwanego (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. łącznej kwoty 4725 złotych wraz z ustawowymi odsetkami liczonymi od kwot: 2202,17 od dnia 7 lutego 2013 roku do dnia zapłaty, 362,83 złotych od dnia 16 marca 2013 roku do dnia zapłaty i 2160 złotych od dnia 16 kwietnia 2014 roku do dnia zapłaty Nadto wniosła o zasądzenie kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Nakazem z dnia 27 listopada 2015 r. w sprawie o sygn. akt II Nc 29109/15 Referendarz Sądowy Sądu Rejonowego dla Warszawy - Mokotowa w W. nakazał pozwanemu zapłacić na rzecz powódki kwotę dochodzona pozwem wraz z odsetkami oraz kosztami procesu.

W sprzeciwie od powyższego nakazu zapłaty (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w W., wniósł o oddalenie powództwa w całości i o zasądzenie na swoją rzecz od powoda kosztów procesu w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Przed zamknięciem rozprawy pozwany podtrzymał swoje stanowisko w sprawie.

Wyrokiem z dnia 8 września 2016 r. Sąd Rejonowy dla Warszawy – Mokotowa w Warszawie: 1. powództwo oddalił; 2. zasądził od powoda na rzecz pozwanego kwotę 617 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania.

Powyższe rozstrzygnięcie było wynikiem następujących ustaleń faktycznych Sądu Rejonowego:

Powódka D. S. w dniu 3 września 2008 roku zawarła dwie umowy ubezpieczenia na życie (...) potwierdzone polisą nr (...) oraz (...), z (...) S.A. z siedzibą w W. Powyższe umowy ubezpieczenia zostały zawarte na podstawie ogólnych warunków ubezpieczenia na życie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym (...) o oznaczeniu (...) oraz załącznika do ogólnych warunków ubezpieczenia na życie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym o oznaczeniu (...) będących integralną częścią tej umowy. W umowie strony określiły roczną częstotliwość opłacania składki w wysokości 300,00 zł miesięcznie odnośnie pierwszej polisy i 250 złotych miesięcznie odnośnie polisy drugiej. W dniu 29 sierpnia 2008 roku powódka podpisała aneks do polisy o nr (...).

Wniosek o zawarcie obu umów ubezpieczenia D. S. sygnowała swoim podpisem zarówno jako ubezpieczony konsument oraz jako przedstawiciel ubezpieczyciela. D. S. była specjalistą ds. programów inwestycyjnych, która od dnia 1 sierpnia 2007 roku prowadziła działalność gospodarczą między innymi w zakresie działalności agentów i brokerów ubezpieczeniowych (kod (...).) D. S. była agentem sprzedającym produkty (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. (dalej zwanym: (...)) na podstawie umowy agencyjnej, posługującą się numerem (...). D. S. dystrybuowała ubezpieczenia na życie z Ubezpieczeniowym Funduszem Kapitałowym.

Z tytułu zawarcia przez powódkę powyższych umów ubezpieczenia otrzymała ona jako agent o od pozwanego wynagrodzenie prowizyjne w czterech transzach - w sierpniu 2008 roku kwotę 810 złotych , w marcu 2009 roku kwotę 810 złotych, w grudniu 2009 roku kwotę 675 złotych i w lipcu 2010 roku kwotę 675 złotych. Łącznie powódka otrzymała kwotę 2970 złotych za zawarcie powyższych umów .

W § 25 ust. 1 OWU ustalono, iż umowa ubezpieczenia ulega rozwiązaniu w razie wypowiedzenia przez ubezpieczającego z zachowaniem trzymiesięcznego okresu wypowiedzenia. Wypowiedzenie nie wymagało uzasadnienia i mogło być dokonane w każdym czasie. Natomiast z ust. 2 pkt. 3) § 25 wynikało, że umowa ubezpieczenia wygasa w dacie upływu terminu, nie krótszego niż 14 dni, wskazanego w wezwaniu do zapłaty kwoty zapewniającej osiągnięcie minimalnej wartości subkonta składek regularnych - jeżeli w okresie od osiągnięcia przez umowę ubezpieczenia statusu polisy opłaconej, wartość subkonta składek regularnych spadła poniżej minimalnej wartości subkonta składek regularnych. Nadto zgodnie z § 25 ust. 2 pkt. 4 umowa ubezpieczenie wygasała w dacie całkowitej wypłaty. W myśl § 21 ust 11 OWU całkowita wypłata mogła być dokonana na wniosek ubezpieczającego w każdym czasie. Nadto wskazano w § 34 OWU, iż w sprawach nieuregulowanych ogólnymi warunkami ubezpieczenia będą miały zastosowanie obowiązujące przepisy prawa polskiego.

Na podstawie zawartej umowy ubezpieczenia na życie, (...) S.A. z siedzibą w W. uprawnione zostało do pobrania m.in. opłaty likwidacyjnej (§18 ust. 1 pkt. 5) i opłaty od wykupu (§18 ust. 1 pkt.6 ) OWU).

Stosownie do § 18 ust. 6 OWU, opłata likwidacyjna ustalana była procentowo i pobierana z subkonta składek regularnych poprzez umorzenie odpowiedniej liczby jednostek uczestnictwa, przed każdą częściową wypłatą, całkowitą wypłatą oraz w razie wygaśnięcia umowy ubezpieczenia w sytuacjach wskazanych w § 12 ust. 2, § 25 ust. 2 pkt. 2, 3, 5 oraz od tej części środków wypłaconych z subkonta składek regularnych, która powoduje, że wartość subkonta składek regularnych staje się niższa od kwoty odpowiadającej statusowi polisy opłaconej. Jednostki uczestnictwa są umarzane w proporcjach odpowiadających udziałowi w poszczególnych funduszy: w wartości częściowej wypłaty albo całkowitej wypłaty - w razie częściowej wypłaty albo całkowitej wypłaty; w wartości rachunku ubezpieczającego - w razie wygaśnięcia umowy ubezpieczenia w warunkach wskazanych w § 12 ust. 2, § 25 ust. 2 pkt. 2, 3, 5 OWU.

Na mocy rzeczonej umowy Ubezpieczyciel został również upoważniony do pobierania następujących opłat: opłaty za zarządzanie (1,95% rocznie, ustalanej procentowo w stosunku do wartości środków zgromadzonych na rachunku ubezpieczającego w Funduszach); opłaty administracyjnej (kwota 11,50 zł miesięcznie); opłaty za ryzyko (w wysokości szczegółowo podanej w polisie ubezpieczeniowej); opłaty transakcyjnej (w kwocie 15 zł); opłaty likwidacyjnej (która miała być pobierana z subkonta składek regularnych, przed całkowitą wypłatą, w razie wygaśnięcia umowy ubezpieczenia w sytuacjach wskazanych w OWU oraz od tej części częściowej wypłaty z subkonta składek regularnych, która powoduje że wartość subkonta składek regularnych staje się niższa od kwoty odpowiadającej statusowi polisy opłaconej, przed wskazaną rocznicą polisy w wysokości:

od dnia poprzedzającego 1. Rocznicę polisy - 99%, od 1. rocznicy polisy do dnia poprzedzającego 2. rocznicę polisy - 99%, od 2. rocznicy polisy do dnia poprzedzającego 3. rocznicę polisy - 80%, od 3. rocznicy polisy do dnia poprzedzającego 4. rocznicę polisy -70%, od 4. rocznicy polisy do dnia poprzedzającego 5. rocznicę polisy - 60%, od 5. rocznicy polisy do dnia poprzedzającego 6. rocznicę polisy - 50%, od 6. rocznicy polisy do dnia poprzedzającego 7. rocznicę polisy - 40%, od 7. rocznicy polisy do dnia poprzedzającego 8. rocznicę polisy - 30%, od 8. rocznicy polisy do dnia poprzedzającego 9. rocznicę polisy -20%, od 9. rocznicy polisy do dnia poprzedzającego 10. rocznicę polisy - 10%, od 10. rocznicy polisy - 0%);

opłaty od wykupu (w wysokości 1 % kwoty całkowitej lub częściowej wypłaty); opłaty za wznowienie umowy ubezpieczenia (w kwocie 200 zł)

Umowa ubezpieczenia potwierdzona polisą (...) zawarta między stronami wygasła w dniu 6 lutego 2013 roku. Pozwany dokonywał dwukrotnej wypłaty z tej umowy -na dzień 6 lutego 2013 roku wartość subkonta składek regularnych na rachunku powódki wynosiła 13 432,01 złotych z czego pozwany wypłacił powódce 9 214,53 złotych pobierając opłatę likwidacyjną w kwocie 2202,17 złotych i opłatę za wykup w kwocie 115,32 złotych. W dniu 15 marca 2013 roku dokonał wypłaty pozostałych środków i ze zgromadzonych środków w kwocie 1656,64 złotych wypłacił powódce kwotę 1279,22 złotych pobierając opłatę likwidacyjną w kwocie 362,83 złotych oraz opłatę od wykupu w kwocie 16,59 złotych.

Umowa potwierdzona polisą (...) wygasła w dniu 15 kwietnia 2-014 roku. Wartość subkonta składek regularnych na rachunku powódki wynosiła 8379,90 złotych a pozwany wypłacił powódce kwotę 6136,10 złotych pobierając opłatę likwidacyjną w kwocie 2160 złotych i opłatę od wykupu w kwocie 83,80 złotych.

Wyrokiem z dnia 7 października 2011 roku Sąd Okręgowy w Warszawie- Sąd Ochrony konkurencji i Konsumentów w sprawie XVII Amc 1704/09 uznał za niedozwolone i zakazał stosowania przez "(...)" S.A. z siedzibą w W. w obrocie z konsumentami postanowień wzorca umowy o określonej treści.

Powyższe postanowienie zostało wpisane w dniu 16 października 2012 roku do rejestru klauzul niedozwolonych Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów pod pozycją nr 3834.

W dniu 7 września 2015 r. powódka wezwała pozwanego do zapłaty łącznej kwoty 4725 zł pobranych opłat likwidacyjnych dotyczących polis wskazanych w pozwie w terminie 7 dni. Pozwany w odpowiedzi na przedmiotowe wezwanie poinformował, że nie może spełnić żądania. Powołał się na to, że opłata likwidacyjna została pobrana zgodnie z warunkami umowy, które w sposób przejrzysty zostały opisane.

Ustalenie powyższych okoliczności faktycznych nastąpiło w oparciu o dowody z dokumentów, nie kwestionowanych przez strony. Dodatkowo czyniąc ustalenia faktyczne Sąd Rejonowy miał na względzie zgodne twierdzenia stron

W oparciu o tak ustalony stan faktyczny Sąd Rejonowy uznał, że p owództwo nie zasługiwało na uwzględnienie i podlegało oddaleniu.

Na wstępie swoich rozważań Sąd Rejonowy wskazał, że umowa ubezpieczenia na życie jest umową nazwaną, do której zastosowanie mają przepisy znajdujące się w szczególności w tytule XXVII, dziale I i III Kodeksu cywilnego oraz przepisy zawarte w ustawie z dnia 22 maja 2003 roku o działalności ubezpieczeniowej. Umowa ubezpieczenia na życie ma charakter umowy dwustronnie zobowiązującej i odpłatnej - po obu stronach powstają określone prawa oraz obowiązki. Stronami analizowanej umowy są ubezpieczyciel i ubezpieczający. Zgodnie z treścią art. 805 § 1 k.c. przez umowę ubezpieczenia ubezpieczyciel zobowiązuje się, w zakresie działalności swego przedsiębiorstwa, spełnić określone świadczenie w razie zajścia przewidzianego w umowie wypadku, a ubezpieczający zobowiązuje się zapłacić składkę. Ubezpieczycielem może być zarówno krajowy jak i zagraniczny zakład ubezpieczeń, spełniający wymogi określone ustawą o działalności ubezpieczeniowej.

Wskazana umowa ubezpieczenia na życie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym (...) zawarta przez powódkę jest umową mieszaną, z elementami klasycznego modelu umowy ubezpieczenia na życie i postanowieniami charakterystycznymi dla umów, których celem jest inwestowanie kapitału. Jednakże z uwagi na szeroki zakres definicji umowy ubezpieczenia z art. 805 k.c. , pomimo mieszanego charakteru, podlega regulacjom prawnym dotyczącym umowy ubezpieczenia. Zaznaczyć natomiast trzeba, że przewidziana umową ochrona ubezpieczeniowa ma jednak z uwagi na sumę ubezpieczenia charakter symboliczny, tak więc dominuje w niej aspekt kapitałowy uzasadniający pogląd, że cel umowy zakłada istnienie długotrwałego stabilnego stosunku prawnego łączącego strony w celu zgromadzenia jak najwyższego kapitału i wygenerowania możliwie najlepszego efektu ekonomicznego dla ubezpieczającego, co zapewnia także ubezpieczycielowi określone korzyści. Ubezpieczyciel pozostawał zatem zainteresowany jak najdłuższym uiszczaniem przez ubezpieczającego składek w celu ich dalszego inwestowania. Treść umowy ubezpieczenia na życie, tj. prawa i obowiązki ubezpieczyciela oraz ubezpieczającego, szczegółowo określają ogólne warunki ubezpieczenia - swoisty wzorzec umowny ustalony przez ubezpieczyciela. Masowy i adhezyjny charakter umów ubezpieczenia wymaga, aby przy ich zawieraniu posługiwać się wzorcami umów. Dlatego też, ubezpieczyciel zobowiązany jest, jeszcze przed zawarciem umowy ubezpieczenia na życie, doręczyć konsumentowi, tj. ubezpieczającemu, dany wzorzec umowny, w szczególności ogólne warunki ubezpieczenia, aby były one wiążące dla drugiej strony (art. 384 § 1 k.c). Minimalną treść ogólnych warunków ubezpieczenia określa szczegółowo ustawa o działalności ubezpieczeniowej. W realiach niniejszej sprawy nie było przez strony kwestionowane , że ogólne warunki ubezpieczenia wraz z załącznikiem określającym sposób obliczenia opłaty likwidacyjnej i innych opłat pobieranych przez pozwaną zostały D. S. doręczone w dniu złożenia wniosku o zawarcie umowy, niezależnie już od tego, że ich treść, z racji wykonywanej pracy agenta ubezpieczeniowego była jej dobrze znana.

Sąd Rejonowy wskazał, że zgodnie z treścią art. 385 1 § 1 k.c, postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nie uzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (niedozwolone postanowienia umowne). Nie dotyczy to postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny. Paragraf 3 powyższego przepisu stanowi z kolei, że nieuzgodnione indywidualnie są te postanowienia umowy, na których treść konsument nie miał rzeczywistego wpływu. W szczególności odnosi się to do postanowień umowy przejętych z wzorca umowy zaproponowanego konsumentowi przez kontrahenta.

Sąd Rejonowy stwierdził, że w oparciu o ten przepis, by określone postanowienie umowy mogło zostać uznane za „niedozwolone postanowienie umowne", spełnione muszą zostać cztery warunki: umowa musi być zawarta z konsumentem, postanowienie umowy „nie może być uzgodnione indywidualnie", postanowienie ma kształtować prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy, postanowienie sformułowane w sposób jednoznaczny nie dotyczy „głównych świadczeń stron".

W ocenie Sądu Rejonowego, w realiach niniejszej sprawy w pierwszej kolejności ustalenia wymaga, czy powódkę, D. W. można traktować jako konsumenta. Zgodnie z treścią art. 22 ze zn. 1 kc za konsumenta uważa się osobę fizyczną dokonującą z przedsiębiorcą czynności prawnej niezwiązanej bezpośrednio z jej działalnością gospodarczą lub zawodową. Z kolei agent ubezpieczeniowy jest przedsiębiorcą, który ma zawartą umowę agencyjną z ubezpieczycielem (art. 7 ustawy o pośrednictwie ubezpieczeniowym). Artykuł 758 § 1 kodeksu cywilnego zawiera definicję umowy agencyjnej, zgodnie z którą przez umowę agencyjną przyjmujący zlecenie (agent) zobowiązuje się, w zakresie działalności swego przedsiębiorstwa, do stałego pośredniczenia, za wynagrodzeniem, przy zawieraniu z klientami umów na rzecz dającego zlecenie przedsiębiorcy albo do zawierania ich w jego imieniu. Natomiast na podstawie art. 760 kodeksu cywilnego agent zobowiązany jest do zachowania lojalności w stosunku do dającego zlecenie. Agentem ubezpieczeniowym, zgodnie z art. 7 ustawy o pośrednictwie ubezpieczeniowym, jest przedsiębiorca, wykonujący działalność agencyjną na podstawie umowy agencyjnej zawartej z zakładem ubezpieczeń i wpisany do rejestru agentów ubezpieczeniowych. A zatem za agentów ubezpieczeniowych uznaje się osoby fizyczne prowadzące działalność gospodarczą i spółki prawa handlowego, które podpisały umowy agencyjne z zakładami ubezpieczeń i zostały wpisane do Rejestru agentów ubezpieczeniowych. Pośrednicy ubezpieczeniowi, jako specjaliści posiadający dobrą znajomość produktów ubezpieczeniowych, stawek, cen i instytucji finansowych, znający także i rozumiejący potrzeby klientów - ubezpieczonych, pełnią szczególną rolę na rynkach ubezpieczeń".

Sąd Rejonowy wskazał, że agent jest przedsiębiorcą, który prowadzi we własnym imieniu, w sposób stały, zorganizowany i zarobkowy działalność gospodarczą polegającą na świadczeniu usług agencyjnych. Zakres działalności jego przedsiębiorstwa obejmuje pośredniczenie w zawieraniu umów z klientami na rzecz innych przedsiębiorców albo zawieranie umów w ich imieniu. Umowa agencyjna stanowi umowę konsensualną, dwustronnie zobowiązującą, odpłatną, przysparzającą, wzajemną oraz kauzalną. Jest to umowa profesjonalna, bo obie strony umowy agencyjnej muszą być przedsiębiorcami, którzy prowadzą działalność gospodarczą. Z powyższego w ocenie Sądu Rejonowego wynika, że istotą prowadzonej działalności gospodarczej przez agenta jest pośrednictwo, za wynagrodzeniem, w zawieraniu umów na rzecz ubezpieczyciela.

W ocenie Sądu Rejonowego, nie ulega wątpliwości, że co do zasady agent ubezpieczeniowy może zawrzeć umowę ubezpieczenia na życie ( taką o jakiej mowa w niniejszej sprawie ) działając jako konsument, a zatem dokonując czynności nie związanej bezpośrednio z jego działalnością gospodarczą. Zdaniem Sądu, jednak w tym konkretnym przypadku D. S. nie można uznać za konsumenta albowiem zawarła umowy ubezpieczenia działając „sama ze sobą" . Występowała z jednej strony umowy jako ubezpieczona a z drugiej jako agent ubezpieczeniowy - profesjonalista prowadzący działalność gospodarczą. Zasadniczo celem pośrednictwa jest dokonanie wszelkich niezbędnych czynności, aby dwie strony zawarły ze sobą umowę, a sam pośrednik nie ma żadnego interesu w zakresie treści umowy. D. S. posiadała jednak inny interes w zawarciu ze sobą umowy, jakim było uzyskanie wynagrodzenia prowizyjnego w ramach drugiego stosunku łączącego ją z pozwanym (...). Zatem dwa pozornie odrębne stosunki (pośrednictwa i ubezpieczenia) niejako powiązane były z uzyskaniem przez tę samą osobę korzyści (wynagrodzenia prowizyjnego). Skoro zatem poprzez zawarcie rzeczonej umowy D. S. zrealizowała swój cel gospodarczy, jako pośrednik ubezpieczeniowy poprzez zawarcie umowy i uzyskanie w zamian umówionego wynagrodzenia, w związku z rym nie można jej postrzegać jako konsumenta w rozumieniu art. 22 ( 1) k.c.

W ocenie Sądu Rejonowego istnienie bezpośredniego związku między czynnością prawną a działalnością gospodarczą lub zawodową podmiotu dokonującego czynności oznacza, że podmiot ten występuje w istocie w roli przedsiębiorcy, a zatem nie może być jednocześnie uważany za konsumenta. Związkiem takim na gruncie niniejszej sprawy jest właśnie wynagrodzenie prowizyjne jakie otrzymała D. S.. Trzeba zatem założyć, że obie te role (konsument i przedsiębiorca) są niepołączalne, a ich określenia pozostają ze sobą w stosunku funkcjonalnej korelacji.

Sąd Rejonowy zauważył ponadto, że D. S. dochodzi zwrotu nienależnego świadczenia, jakim było potrącenie z jej rachunku opłaty likwidacyjnej 4725 złotych całkowicie zapominając, że znakomita część tejże kwoty została już jej wypłacona jako wynagrodzenie prowizyjne w wysokości 2970 zł . Uznając roszczenie powódki poprzez przyznanie jej ochrony prawnej w ramach kontroli incydentalnej wzorca umowy prowadziłoby do sytuacji, w której to D. S. uzyskałby podwójną korzyść i stałaby się na swój sposób „bezpodstawnie wzbogacona" o kwotę otrzymanej prowizji. Powódka zawierając umowę ubezpieczenia na życie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym, miała pełną świadomość zasad i wysokości opłaty likwidacyjnej, a także sytuacji, w której jest ona pobierana oraz faktu, iż ma ona na celu zrekompensowanie pozwanemu poczynionych kosztów, związanych głównie z wypłaconą agentowi ( czyli D. S.) prowizją. Posiadając taką wiedzę powódka chciała wykorzystać fakt abuzywności klauzuli dotyczącej spornej opłaty do odzyskania już raz otrzymanej prowizji. To bowiem wskutek zaprzestania uiszczania składek przez powódkę doszło do rozwiązania umowy ubezpieczenia. W ocenie Sądu, takie działania powódki nie mogą być uważane za wykonywanie prawa i nie korzystają z ochrony (art. 5 k.c.) albowiem naruszają zasady uczciwości i rzetelności w stosunku do drugiej strony umowy, co stanowi samodzielną podstawę do oddalenia powództwa.

W tym miejscu Sąd Rejonowy wskazał, że ratio legis wszystkich przepisów prawa, z których wynika ochrona konsumentów polega na uznaniu, iż pozycja konsumenta jako strony czynności prawnej jest słabsza niż przedsiębiorcy pod każdym względem. Przy założeniu znacznie silniejszej pozycji ekonomicznej oraz społecznej i organizacyjnej przedsiębiorcy, przepisy te pozwalają na zapewnienie konsumentowi równorzędności materialnej, rzeczywistej, dającej mu niezbędne „wyprzedzenie" w relacjach z przedsiębiorcą. W sytuacji jednak, gdy stroną tej samej czynności prawnej jest ta sama osoba - działająca z jednej strony w charakterze konsumenta a z drugiej w charakterze przedsiębiorcy - trudno mówić o nierówności pozycji tej osoby w stosunku do samego siebie jako przedsiębiorcy. Wobec takiej osoby jak D. S., a więc nie będącej konsumentem, nie mają zastosowania przepisy o ochronie konsumenta, w tym przepisy o nieuczciwych klauzulach umownych - art. 385 1 i n. k.c.

Sąd Rejonowy wskazał, że nawet jeśli jednak uznać, iż D. S. w chwili zawierania przedmiotowych umów była konsumentem, fakt iż zawarła umowy „sama ze sobą" działając jako agent pozwanego nie pozwala na uznanie, iż spełnione zostały pozostałe przesłanki z art. 385 ze zn. 1 kc. Skoro D. S. pośredniczyła przy zawarciu umów należy uznać, że miała ona wpływ na ich treść ,gdyż to od niej zależało, czy zastosuje wzorzec umowy, czy też zmodyfikuje go. Zatem nawet przy zastosowaniu standardowych zapisów umowy nie można ich uznać za nieuzgodnione indywidualnie z konsumentem, gdyż konsument ( w osobie D. S. ) miał wpływ na ich treść .

Abuzywność postanowienia umowy zachodzi wówczas, gdy postanowienie to kształtuje prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami oraz gdy na skutek tej sprzeczności dochodzi do rażącego naruszenia interesów konsumenta. Redakcja art. 385 1 § 1 k.c. wskazuje, że oba te warunki wystąpić muszą łącznie. Pojęcie dobrych obyczajów nie jest rozumiane jednolicie. Jedni przyjmują, że są to normy moralne i zwyczajowe stosowane w działalności gospodarczej, inni, że pojęcie to należy odnieść do postępowania jednostki w określonej dziedzinie, z tym że w każdej sferze działalności wykształcają się własne wzorce dobrych obyczajów.

W ocenie Sądu Rejonowego, zważywszy na to, że D. S. zajmując się zawodowo zawieraniem umów ubezpieczenia w zakresie ubezpieczeń na życie z ubezpieczeniowymi funduszami kapitałowymi miała pełną wiedzę co do treści, charakteru, warunków oraz celu zawieranej umowy nie można mówić, iż zapisy przedmiotowej umowy zmierzały do wykorzystania jej niewiedzy czy też niedoświadczenia. Nie doszło zatem do spełnienia kolejnej przesłanki z art. 385 1 §1 kc jaką jest ukształtowanie praw i obowiązków powódki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami.

Odnosząc się jeszcze do kwestii podnoszonej przez powódkę rozszerzonej prawomocności wyroków Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, Sąd Rejonowy stwierdził, że ocena czy konkretny zapis umowy stanowił klauzulę abuzywną, czy też nie, jest dopuszczalna podczas także rozpoznawania każdej sprawy cywilnej dotyczącej konkretnego stosunku obligacyjnego, czyli w toku tzw. kontroli in concreto, nie zaś wyłącznie w trakcie tzw. kontroli in abstracto dokonywanej przez Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów w postępowaniu odrębnym w sprawach o uznanie postanowień wzorca umowy za niedozwolone (art. 479 36 - art. 479 45 k.p.c). W przedmiotowej sprawie incydentalna kontrola spornego postanowienia prowadzi do konkluzji, że sporne postanowienie nie stanowi niedozwolonej klauzuli umownej w rozumieniu art. 385 1 k.c.

W związku z nie uznaniem kwestionowanych postanowień za klauzulę abuzywną należało roszczenie powódki oddalić w całości.

O kosztach procesu Sąd Rejonowy orzekł stosownie do treści art. 98 k.p.c.

Apelację od powyższego wyroku Sądu Rejonowego wniosła powódka zaskarżając przedmiotowe rozstrzygnięcie w całości.

Orzeczeniu powódka zarzuciła naruszenie:

1.  art. 5 kodeksu cywilnego poprzez jego zastosowanie, w sytuacji naruszenia zasad współżycia społecznego przez pozwanego;

2.  art. 385 1§ 1 k. c. poprzez jego niezastosowanie, pomimo zaistnienia przesłanek do stwierdzenia abuzywności klauzul umownych.

Podnosząc powyższe zarzuty, powódka wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez zasądzenie na rzecz powódki od pozwanego kwoty 4 725,00 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie dla kwoty 2 202,17 zł od dnia 7 lutego 2013 r. do dnia zapłaty, dla kwoty 362,83 zł od dnia 16 marca 2013 r. do dnia zapłaty oraz dla kwoty 2 160,00 od dnia 16 kwietnia 2014 r. do dnia zapłaty oraz zasądzenie kosztów postępowania według norm przepisanych, zasądzenie na rzecz powódki kosztów postępowania apelacyjnego.

Sąd Okręgowy zważył co następuje:

Apelacja wywiedziona przez stroną powodową nie zasługuje na uwzględnienie.

Na wstępie zaznaczyć należy, iż Sąd Okręgowy podziela wszystkie ustalenia faktyczne Sądu Rejonowego jak również dokonane na ich podstawie rozważania prawne i przyjmuje je za własne. Sąd Okręgowy nie podziela ustaleń Sądu Rejonowego jedynie w zakresie uznania, iż powódka nie była konsumentem, jednakże powyższe nie miało wypływu na ocenę prawidłowości rozstrzygnięcia.

Przypomnieć należy, że abuzywność postanowienia umowy zachodzi wówczas, gdy postanowienie to kształtuje prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami oraz gdy na skutek owej sprzeczności dochodzi do rażącego naruszenia interesów konsumenta. Przy czym redakcja art. 385 1 § 1 k.c. wskazuje, że oba te warunki wystąpić muszą łącznie. Wskazuje się w piśmiennictwie, że pojęcie dobrych obyczajów nie jest współcześnie rozumiane jednolicie. Jedni interpretatorzy przyjmują, że są to normy moralne i zwyczajowe stosowane w działalności gospodarczej, inni, iż pojęcie to należy odnieść do postępowania jednostki w określonej dziedzinie, z tym że w każdej sferze działalności wykształcają się własne wzorce dobrych obyczajów. Odnosi się ten termin także do zachowania przedsiębiorców w działalności gospodarczej, ewentualnie również do tradycyjnych kryteriów etycznych, wspólnych dla wszelkich sfer aktywności zarobkowej, także do zasad lojalności.

Z kolei termin „interesy" konsumenta proponuje się rozumieć szeroko, nie tylko jako interes ekonomiczny (na co wskazuje dodatkowo forma liczby mnogiej), ale również przy uwzględnieniu aspektu zdrowia konsumenta i jego bliskich oraz dyskomfortu konsumenta, spowodowanego takimi czynnikami, jak strata czasu, dezorganizacja życia, niewygoda, nierzetelne traktowanie, przykrości, naruszenie prywatności, doznanie zawodu itd. Dla ustalenia zakresu przedmiotowego kontroli przewidzianej w przywołanym wyżej przepisie (oraz art. 385 3 k.c.) niezwykle istotne znaczenie ma wykładnia wyrażenia „nieuzgodnione indywidualnie postanowienia umowy". Zgodnie z art. 385 1 § 3 k.c. „nieuzgodnione indywidualnie" są te postanowienia umowy, na których treść konsument nie miał rzeczywistego wpływu. Tak więc okoliczności faktyczne zawierania umowy rozstrzygające będą do wykazania, czy postanowienia były, czy też nie były uzgodnione indywidualnie. W konsekwencji postanowieniami indywidualnie uzgodnionymi będą takie, które były w sposób rzeczywisty negocjowane lub włączone do umowy wskutek propozycji zgłoszonej przez samego konsumenta .

Odnosząc się do powyższego pod uwagę należało wziąć fakt, czy pomimo tego, że pewne wzorce umowne pozwanego zostały uznane za abuzywne, wiążą również agenta który pracował w agencji zajmującej się pośrednictwem w sprzedaży produktów ubezpieczeniowych, czy także należy uznawać go za konsumenta. Odpowiadając na to pytanie Sąd Odwoławczy stoi na stanowisku, iż osoba będąca agentem jest konsumentem, jednakże miała pełną świadomość o treści umowy, którą sama bezpośrednio podpisała i to z „samą sobą”. Niewątpliwie uznać zatem należy, iż powódka jako agent ubezpieczeniowy pośredniczyła przy zawieraniu spornej umowy, bowiem wniosek o zawarcie przedmiotowej polisy podpisany został przez ubezpieczającego D. S. z jednej strony, a z drugiej przez (...) Spółkę Akcyjną w W. – w imieniu którego, podpis złożyła sama D. S..

Tym samym biorąc całokształt okoliczności przedmiotowej sprawy Sąd odwoławczy doszedł do przekonania, iż powódka będąca agentem pracującym bezpośrednio przy sprzedaży produktów ubezpieczeniowych, w tym produktów pozwanego miała możliwość dogłębnego zapoznania się z treścią OWU. Dlatego trudno uznać, iż pobrana opłata likwidacyjna w przedmiotowej sprawie rażąco naruszyła jej interesy. Absurdem bowiem by było, aby właśnie w takich sytuacjach, gdzie agent znając dobrze produkt, wiedząc doskonale o warunkach zawartych w OWU umowy otrzymał po rozwiązaniu umowy cześć świadczenia, ponieważ stanowi ono obecnie klauzulę abuzywną.

Przepis art. 22 1 k.c. nie zawiera co prawda definicji przeciętnego konsumenta, niemniej jednak, w tej sprawie na uwadze mieć należy przesłanki abuzywności zawarte w art. 385 1 i dalszych przepisach k.c. Jedną z tych przesłanek jest rażące naruszenie interesów klienta. Takie rażące naruszenie przepisów wynika w sprawach dotyczących polisolokat z niedoinformowania klienta co do opłaty likwidacyjnej, natomiast w niniejszej sprawie trudno agentowi, który sam sprzedał sobie polisę zarzucać niewiedzę czy nieświadomość wynikającą z winy pozwanego. Agent ubezpieczyciela musi posiadać wiedzę na temat oferowanych produktów, w przeciwnym razie nie mógłby nim być. Nie budzi więc wątpliwości, że w przypadku powódki świadomość co do tego na jakich warunkach zawiera umowę była zdecydowanie większa niż u typowego konsumenta. Sąd Okręgowy oczywiście nie zaprzecza, że powódka była konsumentem, nie zmienia to jednak faktu, że nie możemy mówić w tym przypadku o wprowadzeniu w błąd i wykorzystaniu niewiedzy klienta, bowiem stoi to w sprzeczności z wykonywanym przez agenta zawodem. Powódka musiała znać w pełni mechanizm działania zawieranej umowy, bowiem sama oferowała innym zawieranie takich umów.

Podkreślenia wymaga też to, że aby uznać daną klauzulę za niedozwoloną, nie wystarczy wykazać, że jest ona wpisana do rejestru klauzul i że jest się konsumentem. Każda sprawa wymaga indywidualnej oceny pod kątem spełnienia ustawowych przesłanek z art. 385 1 k.c., której wynik w niniejszej sprawie nie pozwala na udzielenie ochrony prawnej powodowi. Sąd Okręgowy uznaje, iż w przypadku powódki nie sposób było uznać, że kwestionowane postanowienia umowne godziły rażąco w interesy strony jako konsumenta, naruszały zasady lojalności obrotu, czy też pozostawały w sprzeczności z dobrymi obyczajami. W rozpoznawanej sprawie nie ulegało wątpliwości, że powódka była świadomym konsumentem, który w pełni orientował się w treści i znaczeniu postanowień zawartych w umowach ubezpieczenia oferowanych przez stronę pozwaną, w tym w szczególności w zakresie zapisów umownych zawartych w łączącej go ze stroną pozwaną umowie ubezpieczenia. W okolicznościach niniejszej sprawy bezsporne było, iż powódka świadczyła usługi pośrednictwa przy zawieraniu takich umów.. W ramach tej współpracy powódka oferowała określone ubezpieczenia na warunkach, które obecnie sama chce uznać za niedozwolone. Oczywistym jest, iż musiała w dacie zawierania umowy znać warunki rozliczania się przez stronę pozwaną z agentami pośredniczącymi w zawieraniu tychże umów z konsumentami. Powódka wiedziała także jakie koszty ponosi ubezpieczający w związku z zawartą umową, miała świadomość i kosztów i ich wysokości. Twierdzenia, że tak nie było są gołosłowne.

Zważywszy zatem na całokształt okoliczności przedmiotowej sprawy, nie sposób jest traktować powódki jak każdego innego przeciętnego konsumenta nie posiadającego świadomości co do treści, znaczenia i warunków zawartych w łączącej go ze stroną pozwaną umowie ubezpieczenia. Nie sposób również mówić, iż doszło do zachwiania zasady równości stron i naruszeniu praw strony jako konsumenta wobec jego świadomości, co do warunków umów ubezpieczenia zawieranych przez pozwane towarzystwo z konsumentami. Pamiętać należy, czemu nie przeczyła powódka, że część świadczenia miała za celu pokrycie kosztów pozwanego związanych z wypłatą wynagrodzeń dla pośredników, w tym dla niej samek. Powódka uczestniczyła w obrocie i oferowaniu polis po stronie pozwanego i czerpała profity z systemu, w którym pobrana część świadczenia wykupu służyła przerzuceniu ostatecznych kosztów funkcjonowania sektora ubezpieczeniowego, w tym pośredników ubezpieczeniowych, na konsumenta. Okoliczność ta w ocenie Sądu Okręgowego sprawia, że w tej konkretnej sytuacji nie może być mowy o naruszeniu postanowień umowy zastrzegających opłatę likwidacyjną i interesów powoda jako konsumenta, czerpiącego jednak z systemu opłat likwidacyjnych korzyści. Nie jest to także naruszenie rażące.

W przekonaniu tutejszego Sądu klauzula zawarta w umowie z powodem nie spełnia wymogów z art. 385 1 k.c., tym samym nie stanowi niedozwolonego postanowienia umownego albowiem postanowienie to nie narusza dobrych obyczajów, nie jest też sprzeczne z zasadami współżycia społecznego. Za sprzeczne z dobrym obyczajami uznać trzeba działania zmierzające do niedoinformowania, dezorientacji, wywołania błędnego przekonania konsumenta, wykorzystania jego niewiedzy lub braku doświadczenia, a więc działania traktowane powszechnie za nieuczciwe, nierzetelne, odbiegające od przyjętych reguł, standardów postępowania. Rażące naruszenie interesów konsumentów polega zaś na nieusprawiedliwionej dysproporcji praw i obowiązków na ich niekorzyść (wyrok SN z 13 lipca 2005 r., I CK 832/04, LEX nr 159111). Niewątpliwie na kanwie niniejszej sprawy istotne jest to, że powódka profesjonalnie zajmowała się działalnością ubezpieczeniową, zatem zawierając umowę musiała być świadoma konsekwencji tak sformułowanych postanowień. O ile przywołane przepisy chroniłyby przeciętnego konsumenta, który nie posiadał świadomości, co do kosztów jakie może ponieść, o tyle sytuację powódki należy oceniać odmiennie i traktować ją jako świadomego w tej kwestii konsumenta – trudno znaleźć kogoś bardziej kompetentnego do wyjaśnienia mechanizmów stosowanych przy polisolokacie niż pośrednik, który zawiera dużą ilość takich umów. Nie sposób jest w związku z tym udzielić roszczeniu powoda ochrony prawnej. Z tych wszystkich względów należało uznać za chybiony zarzut naruszenia art.. 385 1 k. c.

W ocenie Sądu Okręgowego za nieuzasadniony należało uznać zarzut dotyczący naruszenia przez Sad Rejonowy art. 5 k. c. Nadużycie prawa przez powódkę, godzące w zasadny współżycia społecznego, przejawie się tym, iż z jednej strony dochodzi ona zwrotu nienależnego świadczenia z tytułu potrącenia z jej rachunku płat likwidacyjnych w kwocie 4725 zł, a z drugiej strony pomija fakt, iż znaczna cześć tej sumy została jej wypłacona jako wynagrodzenie prowizyjne. Oznacza to w ocenie Sądu Okręgowego, że powódka w chwili zawierania umów ubezpieczenia na życia chciała wykorzystać fakt abuzywnosci klauzuli dotyczącej opłat likwidacyjnych do osiągniecia korzyści finansowej względem pozwanego. Sąd Okręgowy zgadza się ze stanowiskiem Sądu Rejonowego, że działania powódki nie mogą być uważane za wykonywanie prawa i nie korzystają z ochrony albowiem naruszają zasady uczciwości i rzetelności w stosunku do drugiej strony umowy.

Mając na uwadze powyższe rozważania Sąd Okręgowy uznał, że nie zachodzą podstawy do uwzględnienia apelacji powódki. Z tego względu Sąd Okręgowy na podstawie art. 385 k.p.c. oddalił apelację powódki w całości.

O kosztach postępowania w instancji odwoławczej Sąd Okręgowy orzekł na podstawie zasady odpowiedzialności za wynik procesu, wyrażonej w art. 98 § 1 i 3 k. p. c., nie znajdując podstaw do ich wzajemnego zniesienia. Zważywszy na oddalenie apelacji powódki, została ona zobowiązana do zwrotu poniesionych przez pozwanego kosztów zastępstwa procesowego. Wysokość kosztów zastępstwa procesowego przez sądem drugiej instancji ustalona została na podstawie § 10 ust. 1 pkt. 1 w zw. z § 2 pkt 3 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokatów.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Iwona Lubańska
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Warszawie
Osoba, która wytworzyła informację:  Aleksandra Łączyńska-Mendakiewicz,  Agnieszka Łukaszuk
Data wytworzenia informacji: