I C 620/15 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy w Warszawie z 2024-07-01

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 1 lipca 2024 r.

Sąd Okręgowy w Warszawie, I Wydział Cywilny w składzie:

Przewodniczący: sędzia Piotr Królikowski

Protokolant: Agata Chmielewska

po rozpoznaniu w dniu 7 czerwca 2024 r. w Warszawie

na rozprawie sprawy z powództwa M. J. (1)

przeciwko (...) S.A. z siedzibą w W., M. P. (1), C. S., J. P. (1)

o zapłatę zadośćuczynienia, odszkodowania i ustalenie odpowiedzialności na przyszłość

1.  zasądza solidarnie od pozwanych M. P. (1), C. S. i J. P. (1) oraz in solidum (tj. z tym zastrzeżeniem, że spełnienie świadczenia przez któregokolwiek z pozwanych zwalnia z odpowiedzialności pozostałych) od (...) S.A. z siedzibą w W. na rzecz powódki M. J. (1) kwotę 220.000,00 zł (dwieście dwadzieścia tysięcy 00/100) wraz z odsetkami liczonymi:

a)  dla pozwanych M. P. (1), C. S. i J. P. (1) w wysokości odsetek ustawowych od dnia 11 sierpnia 2015 r. do 31 grudnia 2015 r. oraz w wysokości odsetek ustawowych za opóźnienie od 1 stycznia 2016 r. do dnia zapłaty;

b)  dla pozwanego (...) S.A. z siedzibą w W. w wysokości odsetek ustawowych od dnia 6 września 2015 r. do 31 grudnia 2015 r. oraz w wysokości odsetek ustawowych za opóźnienie od 1 stycznia 2016 r. do dnia zapłaty;

2.  zasądza solidarnie od pozwanych M. P. (1), C. S. i J. P. (1) oraz in solidum (tj. z tym zastrzeżeniem, że spełnienie świadczenia przez któregokolwiek z pozwanych zwalnia z odpowiedzialności pozostałych) od (...) S.A. z siedzibą w W. na rzecz powódki M. J. (1) odsetki liczone od kwoty 25.000,00 zł (dwadzieścia pięć tysięcy złotych 00/100) dla:

a)  pozwanych M. P. (1), C. S. i J. P. (1) w wysokości odsetek ustawowych od dnia 11 sierpnia 2015 r. do 31 grudnia 2015 r. oraz w wysokości odsetek ustawowych za opóźnienie od 1 stycznia 2016 r. do dnia 25 lutego 2022 r.

b)  pozwanego (...) S.A. z siedzibą w W. w wysokości odsetek ustawowych od dnia 6 września 2015 r. do 31 grudnia 2015 r. oraz w wysokości odsetek ustawowych za opóźnienie od 1 stycznia 2016 r. do dnia 25 lutego 2022 r.

3.  umarza postępowanie w zakresie żądania zasądzenia kwoty 80.000,00 zł (osiemdziesiąt tysięcy złotych 00/100) tytułem zadośćuczynienia oraz 7.737,99 zł (siedem tysięcy siedemset trzydzieści siedem złotych 99/100) tytułem odszkodowania;

4.  w pozostałym zakresie powództwo oddala;

5.  ustala, iż powódka M. J. (1) winna ponieść koszty postępowania w sprawie w 14%, zaś pozwani M. P. (1), C. S., J. P. (1) oraz (...) S.A. z siedzibą w W. solidarnie w 86% - pozostawiając ich szczegółowe rozliczenie Referendarzowi Sądowemu.

sędzia Piotr Królikowski

Sygn. akt: I C 620/15

UZASADNIENIE WYROKU

z 01 lipca 2024 r. (k. 1412 – 1413)

Pozwem z 29.05.2015 r. (data stempla pocztowego) skierowanym do Sądu Okręgowego w Warszawie M. J. (1) domagała się zasądzenia in solidum od (...) S.A. oraz pozwanych solidarnie M. P. (2), C. S. i J. P. (1) kwot:-

a)  350.000 zł tytułem zadośćuczynienia wraz z odsetkami ustawowymi liczonymi od dnia następnego po dniu doręczenia pozwu odpowiednio każdemu z pozwanych do dnia zapłaty,

b)  7.737,99 zł tytułem odszkodowania wraz z odsetkami ustawowymi liczonymi od dnia następnego po dniu doręczenia pozwu odpowiednio każdemu z pozwanych do dnia zapłaty,

oraz o ustalenie, że pozwane solidarnie oraz in solidum będą odpowiedzialne za wszelkie dalsze szkody wynikłe z błędów i zaniedbań popełnionych w związku z leczeniem powódki w NZOZ (...)s.c. M. P. (1), C. S., J. P. (1) – o ile szkody takie nieznane obecnie ujawnią się w przyszłości. Powódka domagała się także zasądzenia kosztów procesu w tym kosztów zastępstwa procesowego. (pozew k. 2 – 259)

W uzasadnieniu pozwu wskazano, iż powódka w dniu 01.06.2012 r. została przyjęta przez lek. J. P. (2) ze względu na ból gardła, trudności z przełykaniem i gorączkę. Lekarka postawiła diagnozę anginy ropnej i ropnia około migdałkowego, w związku z czym wystawiła receptę na zastrzyki Z.. Przed wypisaniem recepty lekarka nie przeprowadziła wywiadu z powódką, która wiedziała iż jest uczulona na ketonal i penicylinę. Taką informację przekazywała także przychodni wiele lat wcześniej. W czasie podawania zastrzyku powódce zrobiło się słabo i duszno, zaczęło ją mdlić. Powódka została położona z uniesionymi nogami, lekarka J. P. (1) zleciła podanie D., wezwano pogotowie ratunkowe. Zanim karetka dojechała powódka straciła przytomność, przestałą oddychać i zsiniała, obrzękły jej twarz, język oraz doszło do zatrzymania krążenia. Personel przychodni nie prowadził czynności resuscytacyjnych, oczekując na przyjazd karetki. Lekarz pogotowia rozpoznał wstrząs anafilaktyczny, powódce podano adrenalinę, wykonano intubację dotchawiczą umożliwiając wentylacje dróg oddechowych workiem i rozpoczął zewnętrzny masaż serca – dopiero po kilkunastu minutach udało się przywrócić migotanie komór, a kilkukrotna defibrylacja przywróciła rytm zatokowy choć powódka pozostawała w śpiączce – przewieziono ja do Ś., na Oddział Intensywnej Terapii. Na skutek podjętego leczenia stan powódki ustabilizowano a po ok. 2 tygodniach przeniesiono ją na Oddział Neurologii Szpitala (...) w L.. Rozpoznano tam wieloogniskowe uszkodzenie mózgu w wyniku niedotlenienia, w przebiegu wstrząsu anafilaktycznego. Do ok. 20.06.2012 r. powódka była osobą leżącą, wymagała pomocy w czynnościach higieniczno – pielęgnacyjnych oraz przy jedzeniu. Następnie zaczęła ponownie uczyć się chodzenia, pozostawała pod opieką neurologów, psychologów i logopedów. Przez około półtora roku po wypisie ze szpitala powódka podlegała stałej, systematycznej terapii ruchowej i psychologicznej. Powódka ponownie podjęła pracę zawodową dopiero od lutego 2014 r. Działania medyczne względem powódki są przedmiotem postępowania prokuratorskiego w toku którego została wydana opinia Zakładu Medycyny Sądowej (...), w której stwierdzono, że świadczenia jakich udzielono powódce w dniu 1.06.2012 r. w Przychodni tj. podanie antybiotyku bez wywiadu dot. uczuleń a także niepodanie adrenaliny niezwłocznie pod pojawieniu się objawów wstrząsu doprowadziło do wystąpienia u powódki choroby realnie zagrażającej jej życiu. Powódka zarzuciła popełnienie błędu diagnostycznego – ze względu na niedostateczny wywiad lekarski. Lekarze przychodni wielokrotnie przepisywali jej leki antyalergiczne, nie prowadzili należytej dokumentacji medycznej i nie odnotowywali odpowiednio takich danych jak np. wystąpienie pokrzywki pod podaniu Z. w 2007 r. Ponadto powódka zarzuciła błąd terapeutyczny poprzez podanie leku Z., szczególnie w postaci zastrzyku który działa szybciej i silniej niż pastylki. Działanie lekarza jest skutkiem rażącego niedbalstwa, czynności ratunkowe zostały podjęte z opóźnieniem które spowodowało niebezpieczeństwo utraty życia. Dodatkowo powódka podnosiła naruszenie praw pacjenta poprzez brak jej świadomej zgody na leczenie w tym art. 31 ust. 1 ustawy z 05.12.1996 r. o zawodach lekarza i lekarza dentysty , art. 13 ust 1-3 Kodeksu Etyki Lekarskiej oraz art. 9 ustawy o prawach pacjenta i rzeczniku praw pacjenta z 06.11.2008 r. Powódka w ogóle nie została poinformowana o skutkach leczenia Z. i nie wiedziała, że tego leku nie można stosowań u osób uczulonych na penicyliny. Powódka w chwili zdarzenia miała 32 lata, była osobą żywotną i aktywną, pracowała, samodzielnie wychowywała dziecko oraz udzielała się towarzysko. Miała szeroki krąg znajomych, miała hobby oraz korzystała z rozmaitych form rekreacji. Z dnia na dzień wszystko to straciła, musiała zmagać się nie tylko z własną niesprawnością fizyczną ale także żyła w obawie o swojego małoletniego syna. Musiała włożyć wiele ciężkiej pracy w powrót do względnej sprawności fizycznej i mentalnej. Pomimo powrotu do domu powódka wymagała rehabilitacji – po kilku latach od zdarzenia otoczenie powódki wskazywało, że bardzo się zmieniła. Nie jest w stanie powrócić do dawnej aktywności, jej komfort życia drastycznie się obniżył i nie sposób ustalić czy powódka kiedykolwiek powróci do dawnej sprawności.

Prawna podstawą żądań powódki były art. 445 §1 k.c. w zakresie kwoty 300.000 zł oraz art. 448 k.c. w zw. z art. 4 ust. 1 ustawy o prawach pacjenta i Rzeczniku praw pacjenta z 06.11.2008 r. w zakresie kwoty 50.000 zł. W zakresie ustawy o prawach pacjenta powódka wskazał naruszenie praw – do świadczeń zdrowotnych odpowiadających wymogom aktualnej wiedzy medycznej, prawa do informacji oraz prawa do wyrażenia zgody na udzielenie określonych świadczeń zdrowotnych lub odmowy takiej zgody. W zakresie odszkodowania powódka w oparciu o art. 444 §1 zd. 1 k.c. domagała się zwrotu kosztów, które nie zostały pokryte z ubezpieczenia społecznego i obejmowało utracone zarobki wg wyliczenia przedstawionego w pozwie. Powódka wnosiła także o ustalenie odpowiedzialności na przyszłość bowiem w jej ocenie nie było możliwości stwierdzenia w chwili wniesienia pozwu że jej leczenie zostało całkowicie zakończone i nie wystąpią dalsze skutki zdarzenia z 01.06.2012 r.

W odpowiedzi na pozew (...) S.A. w W. (dalej: Ubezpieczyciel) wnosił o oddalenie powództwa w całości i zasądzenie kosztów procesu. (odpowiedź na pozew k. 363 – 377).

Pozwany wskazał, że pozew stanowi jednocześnie zgłoszenie mu roszczeń przez powódkę co nastąpiło 06.08.2015 r. Ubezpieczyciel potwierdził, że Przychodnia była ubezpieczona w zakresie odpowiedzialności OC potwierdzonej policą nr (...) na sumę gwarancyjną 25.000 Euro. Pozwany nie zakończył na ówczesną chwilę likwidacji szkody – Ubezpieczyciel twierdził, że z dokumentacji medycznej wynika, iż lekarka zlecajaca powódce Z. odnotowała, iż pacjentka neguje uczulenie na leki. W 2011 r. powódka byłą też leczona A. bez objawów uczulenia. Z tego samego roku jest także wpis, że powódka nie ma uczuleń na leki w tym penicylinę. Przedstawiona pozwanemu dokumentacja jest niepełna i nie jest jasne czy w historii choroby była informacja o uczuleniach na antybiotyki, a co za tym idzie czy lekarka zlecająca Z. miała wiedzę o alergii powódki na leki, poza wpisem dotyczącym K.. Ubezpieczyciel wskazał, że nie zostały naruszone prawa pacjenta – powódka była przytomna, mogła zadawać pytania lekarzowi, samodzielnie wykupiła przepisany jej lek. Powódka mogła zapoznać się także z treścią ulotki i dobrowolnie poddała się procedurze medycznej. W wyniku wstrząsu anafilaktycznego doszło do (...) a niewłaściwie przeprowadzona akcja reanimacyjna doprowadziła do niedotlenienia mózgu. Wskazywane natomiast przez powódkę dolegliwości powinny mieć oparcie w dokumentacji medycznej, gdyż następstwa nieprawidłowej reanimacji można oceniać tylko na podstawie badania lekarskiego lub wiarygodnej dokumentacji, które nie została przedłożona. Wynika z niej jedynie, że niedowład prawostronny się wycofał, a powódka wróciła do poprzednio wykonywanej pracy.

W odpowiedzi na pozew M. P. (1), C. S. oraz J. P. (1) – solidarnie pozwane wspólniczki NZOZ (...) spółki cywilnej (dalej: Przychodnia) wnosiły o oddalenie powództwa w całości i zasądzenie kosztów procesu na rzecz każdej z pozwanych (odpowiedź na pozew k. 379 – 469). Przychodnia wnosiła także o wezwanie do udziału w sprawie (...) S.A. Oddział (...) ze względu na ubezpieczenie OC nr polisy (...) za okres 10.05.2012 r. do 09.05.2013 r. (polisa k. 400 – 404).

Przychodnia negowała wystąpienie błędu diagnostycznego czy też terapeutycznego jak również niedbalstwa, kwestionowała roszczenie do co zasady jak i co do wysokości. Podanie leku Z. było uzasadnione ostrym przebiegiem zakażenia, ogólnym stanem powódki i potrzebą radykalnego i skutecznego działania mającego powstrzymać dalszy rozwój choroby. Bezpośrednio przed zastrzykiem pielęgniarka dodatkowo pytała powódkę czy jest ona uczulona na lek, czemu miała zaprzeczyć. W trakcie podawania zastrzyku powódka oświadczyła, że źle się czuje, w związku z czym przerwano podawanie zastrzyku i powiadomiono lekarzy. Powódka została położona na leżance, podano jej lek przeciwuczuleniowy D., mierzono jej ciśnienie i osłuchiwano serce, pozostawała w kontakcie słownych. W chwili przybycia lekarza pogotowia nastąpiło gwałtowne załamanie stanu zdrowia powódki – adrenalina została podana powódce z zestawu przeciwwstrząsowego przychodni. Dalszą akcje ratunkową prowadził lekarz pogotowia, z częściową pomocą personelu przychodni. Opisany przebieg zdarzenia świadczył wg pozwanej, iż nie doszło do błędu czy zaniedbania. Pozwana zaprzeczyła stanowczo aby lekarze przychodni wiedzieli o skłonności powódki do uczuleń. To powódka nie informowała Przychodni o leczeniu specjalistycznym, ani nie dostarczała swojej dokumentacji medycznej. Jedyne skłonności odnotowane przez lekarzy to częste choroby górnych dróg oddechowych i zapaleń krtani. Kiedy powódka pozostawała pod opieką Przychodni wielokrotnie podawano jej leki z grupy penicylin. Sam Z. został jej zaaplikowany dwukrotnie, powódka stosowała go również już po tym jak wystąpiła u niej pokrzywka po wcześniejszym podaniu. Sama aplikacja leku od strony technicznej – może być on podawany także w domu pacjenta, gdzie nie ma zestawu przeciwwstrząsowego – także odbyła się bez błędu po stronie technicznej czy organizacyjnej. Przychodnia negowała jakiekolwiek opóźnienie w podjęciu czynności ratunkowych – powódce podano leki stosownie do jej samopoczucia i objawów, czynności życiowe były monitorowane i oceniane na bieżąco przez lekarza pod którego opieką się znajdowała. Podanie D. nie miało także charakteru błędu i było właściwe przy stanie powódki. Fakt zaś, że adrenalinę podał lekarz pogotowia nie może świadczyć, że postępowanie w Przychodni było niewłaściwe. Pozwane zarzuciły, że powódka leczyła się samodzielnie, a także bez należytej uwagi pochodziła do swojego zdrowia. Pozwana kwestionowała zarzut naruszenia praw pacjenta – podanie każdego z leków czyli Z. oraz D. było adekwatne i prawidłowe. Także wszelkie informacje niezbędne dla pacjentki zostały jej udzielone. Skutki zdarzenia z 01.06.2012 r., które dotknęły powódkę były spowodowane niemożliwą do przewidzenia skrajnie intensywną reakcją uczuleniową organizmu. Z tego względu kwota dochodzonych roszczeń jest co najmniej wygórowana, o ile w ogóle zasadna.

Pismem z 28.12.2015 r. powódka cofnęła częściowo pozew ze zrzeczeniem się roszczenia – co do kwoty 62.737,99 zł, która to kwota została wypłacona powódce przez (...) S.A. tj. w części w jakiej jej żądanie zostało zaspokojone. Zarazem powódka wniosła o nieobciążanie jej kosztami sądowymi i kosztami procesu w części cofniętego powództwa wskazując, że cofnięcie wynika wyłącznie z częściowego zaspokojenia jej żądania. W związku z powyższym powódka podtrzymała żądania zasadzenia na jej rzecz kwoty 295.000 zł tytułem zadośćuczynienia wraz z odsetkami liczonymi od dnia następnego po dniu doręczenia pozwu odpowiednio każdemu z pozwanych do dnia zapłaty i ustalenie, że pozwani będą odpowiedzialni za wszelkie dalsze szkody wynikłe z błędów i zaniedbań popełnionych w związku z leczeniem powódki w Przychodni, o ile szkody takie ujawnią się w przyszłości a także o zasądzenie kosztów postępowania w tym kosztów zastępstwa procesowego (pismo k. 519 - 521).

M. J. (1) sprecyzowała powództwo pismem z 21.12.2021 r. (pismo k. 1295 – 1298). Natomiast pismem z 25.02.2022 r., w związku z zasądzeniem na jej rzecz wyrokiem karnym nawiązki w kwocie 25.000 zł i wykonaniem tego wyroku przez pozwaną J. P. (1) 25.02.2022 r. powódka cofnęła powództwo o wskazana kwotę w zakresie żądania tytułem zadośćuczynienia za doznany uszczerbek na zdrowiu nie cofając powództwa o zapłatę odsetek ustawowych od tej kwoty. Ostatecznie powódka dochodziła:

- zasądzenia 220.000 zł tytułem zadośćuczynienia na podstawie art. 445 §1 k.c., wraz z odsetkami od dnia następnego po doręczeniu odpisu pozwu każdemu z pozwanych do dnia zapłaty,

- zasądzenia 50.000 zł tytułem zadośćuczynienia na podstawie art. 448 k.c. w zw. z art. 4 ust. 1 ustawy o prawach pacjenta, wraz z odsetkami od dnia następnego po doręczeniu odpisu pozwu każdemu z pozwanych do dnia zapłaty,

- zasądzenia 11.072,69 zł od Ubezpieczyciela in solidum z pozwanymi solidarnie wspólniczkami spółki cywilnej tytułem odsetek ustawowych za opóźnienie od kwoty 25.000 zł za okres od 07.08.2015 r. do 25.02.2022 r. co do pozwanego (...) S.A. i za okres od 11.08.2015 r. do 25.02.2022 r. do co pozwanych Wspólniczek,

- ustalenie odpowiedzialności na przyszłość,

- zasądzenia kosztów procesu (pismo procesowe k. 1318 – 1344).

W toku postępowania strony podtrzymywały swoje stanowiska.

Sąd Okręgowy ustalił następujący stan faktyczny:

Powódka leczyła się w przychodni pozwanych od 1997 r. W dokumentacji medycznej powódki z dnia 07.05.2007 r, r G. L. odnotował, że u powódki wystąpiła po Z. pokrzywka, co jednak nie wzbudziło czujności doktor J. P. (1). Lekarze Przychodni wielokrotnie przepisywali powódce leki antyalergiczne: M., A., B., C., F., wypisywali skierowania do lekarzy alergologów. Mimo tego nigdy u powódki nie przeprowadzono prawidłowego, pełnego wywiadu na temat uczuleń. Nie dokonano także żadnych wpisów na temat skłonności powódki do uczuleń oraz na temat skłonności do uczuleń w karcie medycznej. W dziale dotyczącym uczuleń wpisano jedynie K. (dokumentacja medyczna powódki k. 29 – 235, k. 410 – 469, opinia anestezjologa k. 496 – 499, opinia psychiatry k. 1030 - 1066). Powódka ma uczulenie pokarmowe – na orzechy, truskawki, na leki w tym na penicylinę oraz ketonal. Dokumentacja medyczna prowadzona przez Przychodnię jest zdawkowa, nieprofesjonalnie prowadzona, częściowo nieczytelna. W przychodni nie było jednolitych zasad dotyczących sposobu prowadzenia dokumentacji medycznej (opinia Zakładu Medycyny Sądowej (...) k. 327 – 361, opinia neurologa k. 714 – 727, zeznania J. P. (1) k. 1308, znacznik 00:22:07).

Powódka w dniu 01.06.2012 r. stawiła się w Przychodni na wizytę lekarską u dr J. P. (1). Po zbadaniu powódki dr P. podjęła decyzję o podaniu jej antybiotyku Z. (w zastrzyku), który powódka miała sama wykupić w aptece, aby następnie powrócić do Przychodni celem wykonania iniekcji przez pielęgniarkę. Wybór tego leku z biorąc pod uwagę stan zapalny gardła w tym podejrzenie ropnia około migdałkowego był słuszny, choć lekarka nie przejrzała karty pacjentki w tym dniu (opinia anestezjologa k. 496 – 499, opinia alergologa k. k. 582, k. 661- 662, opinia neurologa k. 714 – 727, zeznania J. P. (1) k. 1307v – 1308 znacznik 00:19:08). Powódka odmówiła założenia wenflonu do podania jej leku, w związku z czym podawano go dożylnie. Na skutek podania leku u powódki doszło do ostrej reakcji alergicznej, wstrząsu anafilaktycznego. Powódka zaczęła mieć mdłości, duszność o czy poinformowała pielęgniarkę, która przerwała podawanie zastrzyku. Pielęgniarka zawiadomiła lekarkę z najbliższego gabinetu, a następnie doktor P.. Pielęgniarka na polecenia doktor P. podała powódce D. w formie zastrzyku – w czasie podawania leku pacjent powinien leżeć. Pierwsze sygnały, że pacjentka źle się czuje powinny skutkować pozostawieniem jej w pozycji leżącej i pozostawieniem igły w żyle celem umożliwienia podania leków tą drogą. Objawy jakie demonstrowała powódka byłby charakterystyczne dla wstrząsu anafilaktycznego. Sytuacja rozwijała się bardzo dynamicznie w krótkim czasie – pojawiła się względna hipowolenia jako skutek rozszerzenia naczyń krwionośnych. Efektem tego jest gwałtowny spadek ciśnienia tętniczego - powódka powinna była otrzymać zastrzyk adrenaliny domięśniowo w pierwszych chwilach wstrząsu anafilaktycznego. Przy zachowaniu dostępu żylnego efekt po podaniu adrenaliny były natychmiastowy. D., który podano powódce stosuje się dopiero w następnej kolejności. Zaniechanie podania adrenaliny drogą dożylną czy domięśniową jest błędne. Nieprawidłowa była także organizacja pomocy powódce (opinia Zakładu Medycyny Sądowej (...) k. 327 – 361, opinia anestezjologa k. 496 – 499, opinia alergologa k. 582, k. 661- 662, opinia neurologa k. 714 – 727, karta informacyjna produktu k. 405-409).

W gabinecie znajdowały się ampułki z adrenaliną ale zostały podane dopiero przez lekarza pogotowania Doktora M., który przybył chwilę przed karetką. Gdy doktor dotarł do pacjentki była ona już nieprzytomna, doszło do obrzęku dróg oddechowych. W chwili przybycia lekarza pogotowia ratunkowego, który z racji bliskiej odległości zdążył dotrzeć przed karetką odnotował, że powódka miała ślad oddechu, słabo wyczuwalne tętno na tętnicy szyjnej oraz cechy sinicy. Ze względu na obrzęk nie było możliwości podania adrenaliny inaczej niż domięśniowo – powódce podano pięć ampułek, w tym częściowo z zasobów gabinetu lekarskiego. Lekarz przeprowadził resuscytację powódki i reanimację z przywróceniem rytmu serca. Powódka w stanie śpiączki ze wspomaganiem oddechu została przewieziona do szpitala na Oddział Intensywnej Opieki Medycznej w Ś.. Powódka wymagała stabilizacji krążenia, wentylacji mechanicznej, następnie tlenoterapii. W szóstej dobie pobytu wykonano TK głowy które nie wykazało uchwytnych zmian patologicznych. Po ekstubacji powódka była przytomna, okresowo niespokojna i splątana, znacznie osłabiona. Powódka gdy zobaczyła ją siostra i mąż w szpitalu była czerwona i opuchnięta, pozostawała w pampersie, była także zacewnikowana. M. J. (1) była zdezorientowana, miała afazję odnośnie do zdarzeń z 01.06.2012 r., nie rozpoznawała rodziny, nie była w stanie wykonać przy sobie żadnych czynności pielęgnacyjnych ani higienicznych. Powódce towarzyszyło poczucie bezradności, dezorientacji, nie była informowana przez rodzinę o wszystkich zdarzeniach aby ochronić ją przed pogorszeniem stanu psychicznego. Rezonans magnetyczny wykonany 20.06.2012 r. wykazał ogniska o podwyższonej IS w obrazach T2 zależnych i Flair o morfologii sygnału typowej dla zmian niedokrwiennych. Struktury pnia mózgu były bez patologicznych sygnałów, brak patologicznego wzmocnienia kontrastowego. Powódka została przeniesiona 28.06.2012 r. do Szpitala (...) w L. na Oddział Neurologiczny. W badaniu powódki stwierdzono niewielkiego stopnia niedowład połowiczny prawostronny, dysfazję, spowolnienie psychoruchowe, niepełną orientację co do czasu. W trakcie hospitalizacji jej stan stopniowo ulegał poprawie – była rehabilitowana ruchowo i logopedycznie. Powódkę przeniesiono na oddział rehabilitacji neurologicznej - chodziła samodzielnie, ręce stały się funkcjonalnie użyteczne. W trakcie pobytu stosowano farmako, kinezy i fizykoterapię, terapię psychologiczną, masaże, uzyskując poprawę funkcji narządu ruchu i funkcji poznawczych, funkcji mowy. Na skutek wstrząsu powódka doznała uszkodzenia mózgu w wyniku niedotleniania w przebiegu wstrząsu anafilaktycznego ze skutkami w postaci niedowładu połowicznego prawostronnego i zaburzenia funkcji poznawczych. Ze szpitala została wypisana 02.08.2012 r. z zaleceniem dalszego leczenia – w tym kontynuacji terapii neuropsychologicznej. (dokumentacja medyczna powódki k. 29 – 235, k. 410 – 469, opinia neurologa k. 714 – 727, opinia rehabilitanta k. 842 – 876, zeznania D. M. (1) k. 1334 – 1334v, 1335 – 1341, 1342, zeznania M. J. (2) k. 1214 – 1218, zeznania I. P. k. k. 1242-1250, , zeznania A. C. k. 1220 – 1221).

Po opuszczeniu Szpitala powódka kontynuowała leczenie - w tym fizjoterapię, kinezyterapię oraz psychoterapię. Korzystała aktywnie z wszystkich form rehabilitacji. Uczyła się ponownie czytać i pisać, chodzić, orientować w przestrzeni. Pomimo trudności w funkcjonowaniu – poczuciu zniechęcenia, wahań nastroju, nadmiernej męczliwości była osobą aktywną i dążyła do powrotu do pracy. Korzystała z terapii psychologicznej, logopedycznej, fizjoterapii i kinezyterapii. Zabiegi poprawiały jej stan, aczkolwiek było to związane z ogromnym wysiłkiem zarówno po stronie powódki jak i jej rodziny, która ją wspierała i pomagała. Stopniowo ustąpił także niedowład prawostronny. W listopadzie 2013 r. powódka nie miała już problemów w zakresie funkcji poznawczych. Powódka powróciła do pracy dopiero w lutym 2014 r. Występują u niej trwałe zmiany - obniżenie pamięci semantycznej, epizodycznej, trudności z koncentracją uwagi, osłabienie orientacji w terenie, problemy z zapamiętywaniem nowego materiału. Utrzymuje się obniżony nastrój i drażliwość. Przejawia się to w życiu codziennym obniżoną cierpliwością w stosunku do dzieci, zarówno własnych jak i w pracy. M. J. (1) po powrocie ze szpitala nie mogła się normalnie zajmować własnym dzieckiem i polegała w tej kwestii na rodzinie oraz narzeczonym – obecnie mężem. Powódka szybciej się męczy, co także przekłada się na jej zachowania. Powódka nie powróciła do wcześniejszych aktywności i rekreacji, ma obawy przed bieganiem, ponownie uczy się jeździć na rowerze. Uszkodzenia pamięci powodują, że traci łatwo orientację, zapomina wiele rzeczy, musi sporządzać listy zakupów, której nie jest w stanie zapamiętać. Powódka ma nadal luki w pamięci, odnośnie do wydarzeń z 01.06.2012 r. Ma także problemy z koncentracją. Wprawdzie objawy, które wystąpiły u powódki po wstrząsie uległy z czasem znacznemu złagodzeniu to jednak nie wycofały się w całości. Powódka z powodu tych ograniczeń ma poczucie krzywdy, nie została też przeproszona przez pozwaną J. P. (1) za całą sytuację, ma także przeświadczenie o obciążaniu rodziny oraz o niewydolności w zakresie towarzyskim. W czasie drugiej ciąży powódka miała istotne obawy czy dziecko które urodzi będzie zdrowe. Powódka żywi obawy co do swojego zdrowia w przyszłości (zeznania I. P. k. 1242 – 1250, zeznania M. J. (2) k. 1214 – 1218, zeznania M. J. (1) k. 1277v – 1278v znacznik 00:24:22 – 00:59:15, opinia rehabilitanta k. k. 842 – 876, k. 920 – 926, opinia psychiatry k. 1030 – 1066).

Aktualny stan powódki jest wynikiem błędnych czynności podjętych przez lekarzy Przychodni. (opinia anestezjologa k. 496 – 499, opinia neurologa k. 714 – 727, opinia psychiatry k. 1030 - 1066). Wysokość uszczerbku na zdrowiu powódki spowodowanego błędami lekarzy pozwanej Przychodni wynosi 30% w ujęciu rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Społecznej z 18.12.2002 r. w sprawie szczegółowych zasad orzekania o stałym lub długotrwałym uszczerbku na zdrowiu (opinia neurologa k. 714 – 727).

Ryzyko nasilenia się zmian i uszkodzenie układu nerwowego związanego z przebytym incydentem jest nieistotnie małe. Należy się spodziewać iż w przypadku naturalnego starzenia się mózgu powódka będzie narażona na wcześniejsze uwidocznienie się tych procesów w przyszłości. Powódka może odnieść korzyści z terapii behawioralnej ale nie będą one wynikały z poprawy układu nerwowego tylko poprawy umiejętności korzystania z uszkodzonego układu nerwowego. (opinia neurologa k. 714 – 727).

Obecnie powódka nie wykazuje specjalnych deficytów siły mięśniowej, nie wymaga rehabilitacji ortopedycznej, stan jej kolana czy też kręgosłupa nie jest związany ze zdarzeniami z 01.06.2012 r. (opinia ortopedyczna k. k. 979 – 982).

Aktualnie powódka nie wymaga pomocy psychologicznej ani psychiatrycznej. W wyniku naturalnych procesów starzenia się mózgu obecnie istniejące deficyty mogą się u powódki nasilać (opinia psychiatry k. 1030 – 1066).

Prawomocnym wyrokiem z 16.08.2021 r. postępowanie karne wobec J. P. (1) w zakresie czynu przypisanego oskarżonej na podstawie art. 160 §3 kk w zw. z art. 160 §2 k.k. tj. o to, że w dniu 01.06.2012 r. w Ś. jako lekarz rodzinny zatrudniony w NZOZ (...) s.c. z siedzibą w Ś., na którym ciążył obowiązek opieki nad pacjentami, nieumyślnie naraziła M. J. (1) na bezpośrednie niebezpieczeństwo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu w ten sposób, że po wystąpieniu u pokrzywdzonej wstrząsu anafilaktycznego po dożylnej iniekcji leku Z. nie zaordynowała niezwłocznego podania pacjentce leku przeciwwstrząsowego w postaci adrenaliny, a jedynie lek z grupy glikokortykosteroidów o nazwie D., który był niewystarczający dla zapobieżenia rozwojowi wstrząsu, zostało warunkowo umorzone na okres 2 (dwóch lat) (pkt 1) oraz zsądzono na rzecz powódki M. J. (1) nawiązkę w wysokości 25.000 zł (pkt 2) i koszty postępowania (pkt 3) (wyrok Sądu Rejonowego II K 1995/19 z 16.08.2021 r. k. 1326 – 1333, wydruk wyroku Sądu Okręgowego V Ka 1120/21 z 04.02.2022 r. k. 1325).

W dacie zdarzenia tj. 01.06.2012 r. Przychodnia była ubezpieczona w zakresie OC przez (...) S.A. czego potwierdzeniem jest polisa nr (...) na sumę gwarancyjną za jedno zdarzenia w wysokości 25.000 Euro (przyznane k. 364, KRS Ubezpieczyciela k. 368 -377). Przychodnia posiadała także ubezpieczenie OC (...) S.A. Oddział (...) ze nr polisy (...) za okres 10.05.2012 r. do 09.05.2013 r. do kwoty 75.000 Euro za jedno zdarzenie i 350.000 Euro za wszystkie zdarzenia (polisa k. 400 – 404, pismo k. 526). Ponadto każda ze wspólniczek Przychodni posiadała odrębną polisę w zakresie ubezpieczenia lekarskiego OC w (...) S.A. (polisy k. 1288 – 1293).

(...) S.A. decyzją z 25.11.2015 r. nr (...) przyznał powódce odszkodowanie w wysokości łącznej 62.737,99 zł tj. 55.000 zł tytułem zadośćuczynienia oraz 7.737,99 zł tytułem utraconych dochodów (decyzja k. 522 – 525v dokumentacja dot. wynagrodzenia powódki k. 236 – 248).

Sąd Okręgowy ustalając powyższy stan faktyczny oparł się na dokumentach zgromadzonych w aktach sprawy których autentyczności i rzetelności nie kwestionowały strony a i Sąd nie znalazł podstaw dla odmówienia im mocy dowodowej. Sąd oparł się na opiniach z innych spraw, w tym spraw karnych w zakresie w jakim były one zgodne z wnioskami płynącymi z niniejszej sprawy i logicznie je uzupełniały. Biegli wskazywali, że opinia sądowa sporządzona na zlecenie Prokuratury Rejonowej w Świdniku jako organu władzy publicznej przez Zakład Medycyny Sądowej (...) jako instytutu wysokospecjalistycznego jest bardzo istotna i stanowi wiarygodne źródło ustaleń w sprawie, w związku z czym Sąd poczynił ustalenia na jej podstawie, stosownie do art. 278 1 k.p.c.

Sąd Okręgowy oparł się także na zeznaniach świadków przesłuchanych w sprawie, w tym częściowo przesłuchany na piśmie trybie art. 271 1 k.p.c. oceniając je jak poniżej:

D. M. (2) (zeznania pisemne k. 1203 – 1205, przyrzeczenie k. 1206), przesłuchanego także na rozprawie 30.11.2021 r. (protokół k. 1277 - 1277v znacznik 00:12:24 – 00:16:32, transkrypcja k. 1347 – 1354v), lekarza pogotowia ratunkowego, który reanimował powódkę. Świadek składając zeznania pisemne zaznaczał, że nie pamięta szczegółów zdarzenia ze względu na upływ czasu co jest całkowicie naturalne natomiast potwierdził treść swoich zeznań składanych postępowaniu karnym wskazując, że były one składane dwa miesiące po zdarzeniu w związku z czym podtrzymał je w całości. Z tego względu Sąd w pierwszej kolejności przyjął jako podstaw ustaleń zeznania świadka w zakresie potwierdzonym przez niego i podtrzymanych na rozprawie;

M. F. (zeznania pisemne k. 1208 – 1209, przyrzeczenie k. 1210) pielęgniarki która podawała powódce zastrzyk z Z. – świadek jedynie ogólnie pamiętała przebieg zdarzeń ze względu na duży upływ czasu pomiędzy zdarzeniami a datą składania zeznań;

M. J. (2) (zeznania pisemne k. 1214 – 1218, przyrzeczenie k. 1213) – obecnie męża powódki a w dacie zdarzenia – narzeczonego; Sąd dał wiarę świadkowi w zakresie w jakim relacjonował zdarzenia które obserwował bezpośrednio w tym z dnia zdarzenia, Sąd dał wiarę świadkowi w zakresie w jakim wskazał, że powódka miała alergię pokarmową, a ponadto przewlekłe przeziębienia i anginy, co do zasady dał też wiarę świadkowi w zakresie w jakim opisywał też stan powódki po przybyciu do szpitala w Ś., także późniejszy okres tj po wypisaniu ze szpitala w L. kiedy powódka nadal korzystała z rehabilitacji aż do chwili powrotu do pracy zawodowej oraz częściowo co do aktualnego zachowania powódki i zmian jakie powstały w jej trybie życia -w tej części w zakresie w jakim zeznania świadka były zgodne z zeznaniami zarówno I. P., powódki oraz opinią psychiatryczną; strona powodowa wprawdzie wnosiła o rozważenie przesłuchania świadka w trybie rozprawy online, jednakże w ocenie Sądu zeznania pisemne były wystarczające – zaś strona nie wskazywała, aby po ich złożeniu świadek wymagał dodatkowego przesłuchania;

A. C. (zeznania pisemne k. 1220 – 1221, przyrzeczenie k. 1222) pielęgniarki, którym dał wiarę w części – świadek w sposób niewiarygodny i niespójny z materiałem dowodowym (por k. 1251 – 1251v) zeznawała, że dr P. prowadziła u powódki sztuczne oddychanie – w sytuacji, gdy dopiero lekarz pogotowia dr M. zaintubował powódkę, lekarka nie mogła prowadzić mechanicznej wentylacji przed intubacją, powódka była opuchnięta, nie można było nawet wkłuć się jej do żyły, intubacja wymagała znacznej wprawy, której doktor P. ewidentnie nie posiadała, czynności ratunkowe prowadził zespól karetki i lekarz pogotowia, w pozostałym zakresie zeznania świadka były wiarygodne i stanowiły podstawę ustaleń w sprawie,

I. P. (zeznania pisemne k. 1242 – 1240, przyrzeczenie k. 1201) siostry powódki, którym dał wiarę w zakresie w jakim świadek opisała stan powódki po przewiezieniu do szpitala w Ś., okres pobytu w Szpitalu w zakresie w jakim świadek relacjonowała bezpośrednio przez siebie czynione spostrzeżenia, stan powódki po przewiezieniu jej do szpitala w L. i przebieg rekonwalescencji i rehabilitacji, wpływ zdarzeń z 01.06.2012 r. na zachowania powódki, jej osobowość, zakres pomocy jakiej wymagała w okresie do powrotu do pracy oraz aktualnego funkcjonowania powódki – w zakresie w jakim zeznania świadka były zgodne z zeznaniami M. J. (2), powódki oraz opinią psychiatry.

Sąd przesłuchał w charakterze strony:

M. J. (1) (protokół k. 1277v – 1278v znacznik 00:24:22 – 00:59:15, transkrypcja k. 1347 – 1354v) której zeznaniom dał wiarę w zakresie w jakim powódka wskazała, że na skutek zapaści nie pamięta zdarzeń z 01.06.2012 r., opisała swój stan po wybudzeniu ze śpiączki w szpitalu w Ś., odczucia związane z bezradnością i niemożnością wykonania podstawowych czynności związanych z własną pielęgnacją i higieną, jej stan po przewiezieniu do szpitala w L. w zakresie w jakim potwierdzały to także dokumenty medyczne, trudności powódki związane z koniecznością ponownego uczenia się podstawowych czynności, jej stan psychiczny z tym związany, zakres rehabilitacji jaki przeszła i odpowiadał dokumentacji oraz opiniom lekarskim zgromadzonym w aktach sprawy,

J. P. (1) (protokół k, (...)- (...) znacznik 00:04:11 – 00:26:58) lekarkę która przyjmowała powódkę w dniu 01.06.2012 r. i zlecała jej leczenie, wspólniczkę spółki cywilnej, którym Sąd dał wiarę jedynie w części – zeznania pozwanej były częściowo niespójne z jej wcześniejszymi zeznaniami składanymi w toku postępowania karnego. Sąd uznał, że pozwana prawdziwie zeznała o tym, iż nie weryfikowała w karcie wpisów o uczuleniach powódki ani tego czy powódka w związku z wystawianymi skierowaniami przeprowadziła testy alergiczne – brak takiego wywiadu potwierdza dokumentacja medyczna, w której pozwana nie odnotowała przeprowadzenia wywiadu odnośnie występowania uczuleń, wiarygodnie pozwana zeznała, że w przychodni nie było żadnych standardów prowadzenia dokumentacji medycznej, każdy z lekarzy wpisywał dane według swojego uznania – brak właściwego prowadzenia dokumentacji był także przedmiotem opinii biegłych,

C. S. (protokół I Cps 11/23), drugiej z lekarek, która została wezwana do gabinetu zabiegowego w dniu 01.06.2012 r. pozwana co do zasady wiarygodnie zrelacjonowała przebieg zdarzeń aczkolwiek nie pamiętała żadnych szczegółów, częściowo zaś nie miała wiedzy odnośnie do zdarzeń.

Wnioski strony powodowej o przeprowadzenie dowodu z zeznań świadków A. J. i E. P. zostały cofnięte przez stronę powodową (k. 1149).

Sąd Okręgowy ze względu na konieczność zasięgnięcia specjalistycznej wiedzy oraz ze względu na wnioski stron dopuścił dowód z opinii biegłego w zakresie anestezjologii i intensywnej terapii prof. Dr hab. (...). Z. R. (postanowienie k. 484-485, opinia anestezjologa k. 495 – 499). Sąd Okręgowy uznał, że opinia przedłożona przez biegłego jest rzetelna, logiczna, spójna z dokumentacją zgromadzoną w aktach sprawy oraz udziela precyzyjnej odpowiedzi na postawione pytania, stąd może stanowić podstawę do ustaleń faktycznych w sprawie. Analogicznie prawidłowa była opinia biegłego prof. Dr hab. (...). W. D. (opinia alergologa k. 582, opinia uzupełniająca k. 661- 662) który w sposób klarowny, przekonujący oraz spójnie z pozostałą dokumentacją wskazał w jakich aspektach zostały popełnione błędy medyczne w Przychodni, udzielił także dodatkowych wyjaśnień w związku z zastrzeżeniami strony pozwanej.

Sąd nie oparł się na opinii biegłego z zakresu medycyny ratunkowej lek. med. S. M. (opinia ratownika k. 532 – 570) ze względu na zarzuty zgłoszone do jej treści przez stronę pozwaną (pismo k. 638 a – g), które są w sposób oczywisty zasadne. Biegły częściowo sporządził opinię poza zakresem postanowienia ją dopuszczającego, częściowo zaś wnioski z tej opinii nie są stanowcze i takie być nie mogą, bowiem została ona sporządzona przed wysłuchaniem świadka D. M. (3), ratownika, który udzielał powódce pierwszej pomocy. W tej mierze Sąd przede wszystkim opierał się zatem w pierwszej kolejności na dokumentacji i zeznaniach świadka.

Sąd oparł się na opinii dra P. Ś. (opinia neurologa k. 714 – 727, opinia uzupełniająca k. 781 -787 ) który w sposób szczegółowy, w oparciu o dokumentację w aktach sprawy dokonał analizy zdarzeń z 01.06.2012 r. oraz ich następstw oraz określił skutki neurologiczne dla powódki. Pomimo zastrzeżeń zgłoszonych przez stronę pozwaną (k. 752 – 757, 810 - 815) biegły w opinii uzupełniającej w sposób dokładny i przekonujący udzielił odpowiedzi na zarzuty oraz wiarygodnie w sposób wyczerpujący wskazał w jaki sposób doszedł do zreferowanych wniosków, które podtrzymał. Z tego względu opinia ta była przydatna dla Sądu i stanowiła podstawę do ustaleń faktycznych w sprawie.

Sąd oparł się w niewielkim zakresie na opinii biegłego A. W. (opinia rehabilitanta k. 842 – 876, opinia uzupełniająca k. 920 – 926) w zakresie w jakim przeanalizował on dokumentację powódki oraz przeprowadził szczegółowe badanie jej stanu fizycznego. Natomiast wnioski biegłego o tym, że jej problemy ortopedyczne (uszkodzenie prawego kolana) jest związane ze zdarzeniem z 01.06.2012 r. były nieprzekonujące, biegły oparł się na przypuszczeniu, iż mogło dojść do uszkodzeń w wyniku (...) jednak była to teza nieuargumentowana. Ostatecznie została ona obalona poprzez opinię biegłego ortopedy M. G. (opinia ortopedy k. 979 – 982, opina uzupełniająca k. 1106), którą Sąd uznał za przydatną w całości. Wnioski przedstawione przez biegłego są stanowcze, jednoznaczne i przekonujące, spójne i logiczne w świetle pozostałych dowodów przeprowadzonych w sprawie.

Sąd oparł się na opinii lekarza psychiatry R. W. (postanowienie k. 952-953, opinia psychiatry k. 1030 - 1066). Biegły zbadał osobiście powódkę, przeanalizował także zgromadzoną dokumentację. Wnioski przedstawione przez biegłego są logiczne, spójne wewnętrznie i zewnętrznie tj. w odniesieniu do wiarygodnych zeznań świadków oraz stron i stanowią podstawę ustaleń w sprawie.

Strona powodowa cofnęła wniosek o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego psychologa (pismo k. 1093), podobnie jak wniosek o dowód biegłego z zakresu mikrobiologii (k. 1353v). Wniosek pozwanego o dopuszczenie dowodu z opinii laryngologa był w świetle ustaleń stanu faktycznego bezprzedmiotowy i zbędny dla ustaleń w sprawie.

Sąd Okręgowy zważył co następuje:

Roszczenie zasługiwało na uwzględnienie w przeważającej części w zmodyfikowanym zakresie.

W sprawie niesporne było, że M. J. (1) na skutek otrzymania 01.06.2012 r. zastrzyku preparatu Z. doznała wstrząsu anafilaktycznego, w związku z czym wezwano do niej pogotowie, które po przeprowadzeniu akcji ratunkowej przetransportowało ją do Szpitala w Ś. gdzie przebywała w stanie śpiączki i została wybudzona a następnie przetransportowana do Szpitala w L., w którym przebywała do 02.08.2012 r. zaś do pracy powróciła w lutym 2014 r. Sporne w sprawie pozostawało czy pozwana popełniła błąd medyczny – w zakresie diagnostycznym poprzez podanie leku Z. bez przeprowadzenia prawidłowego wywiadu w zakresie uczuleń, oraz błąd terapeutyczny, poprzez podanie leku D. zamiast adrenaliny. Ponadto sporne było czy doszło do naruszenia praw pacjenta – do świadczeń zdrowotnych odpowiadających wymogom aktualnej wiedzy medycznej, prawa do informacji oraz prawa do wyrażenia zgody na udzielenie określonych świadczeń zdrowotnych lub odmowy takiej zgody. Strona pozwana kwestionowała także wysokość poszczególnych żądań oraz brak interesu prawnego w ustaleniu odpowiedzialności na przyszłość.

W odniesieniu do roszczenia o zadośćuczynienie z tytułu poniesionego uszczerbku na zdrowiu podstawę prawną roszczenia powoda w pierwszej kolejności stanowi art. 415 k.c. Zgodnie z treścią przywołanego przepisu, kto z winy swej wyrządził drugiemu szkodę, obowiązany jest do jej naprawienia. Przesłanki odpowiedzialności deliktowej w świetle przywołanego przepisu stanowią zatem wina, szkoda oraz związek przyczynowo-skutkowy pomiędzy zdarzeniem sprawczym wywołującym szkodę a tą szkodą.

Równocześnie wskazać należy, że zakład leczniczy ponosi odpowiedzialność za szkodę wyrządzoną przez personel medyczny. Obowiązkiem całego personelu szpitala jest dołożenie należytej staranności w leczeniu każdego pacjenta. Odpowiedzialność szpitala wynika z treści art. 430 k.c. Przesłankami odpowiedzialności z art. 430 k.c. są: 1) powierzenie na własny rachunek wykonania czynności podwładnemu; 2) zawiniony czyn niedozwolony podwładnego; 3) szkoda wyrządzona przy wykonywaniu powierzonej podwładnemu czynności; 4) związek przyczynowy między czynem niedozwolonym podwładnego a szkodą.

Zachowanie lekarzy czy też innego personelu medycznego musi być obiektywnie bezprawne i subiektywnie zawinione. Placówka medyczna ponosi odpowiedzialność za szkodę wyrządzoną przez wskazane podmioty. Konstrukcja ta pozwala zerwać personalną więź między działaniem lub zaniechaniem prowadzącym do powstania szkody, a zarzutem niewłaściwego zachowania się, poprzestając na ustaleniu, że niewątpliwie zawinił organ lub któryś z pracowników pozwanego zakładu opieki zdrowotnej. Tym samym wina zostaje odniesiona do dostrzeżonych wadliwości w działaniu zespołu ludzi lub funkcjonowaniu określonej struktury organizacyjnej.

Kodeks cywilny przyjął dualistyczną koncepcję winy, polegającą na tym, że wina łączy w sobie element obiektywny, tj. niezgodność działania sprawcy z określonymi regułami postępowania, czyli każde zachowanie niewłaściwe, a więc niezgodne bądź z przepisami prawa przedmiotowego lub też – w stosunku do lekarza – naruszenie obowiązujących reguł wynikających z zasad wiedzy medycznej, doświadczenia i deontologii zawodowej lub też zachowania się sprzecznego z powszechnie obowiązującymi zasadami współżycia. Bezprawność zaniechania ma miejsce wówczas, gdy istniał obowiązek działania, występował zakaz zaniechania lub też zakaz sprowadzenia skutku, który przez zaniechanie mógłby być sprowadzony. Element subiektywny winy wyraża się w niewłaściwym nastawieniu psychicznym sprawcy szkody (w postaci umyślności lub nieumyślności) i może – w zakresie dotyczącym techniki medycznej - wyrażać się w niewiedzy lekarza, nieostrożności w postępowaniu, nieuwadze bądź też niedbalstwie polegającym na niedołożeniu pewnej miary staranności. Zachowanie lekarza musi być obiektywnie bezprawne i subiektywnie zawinione, a między działaniem lekarza, a powstałą szkodą musi istnieć związek przyczynowy.

Mimo, iż w orzecznictwie w procesach o „błędy medyczne” wykształcił się pogląd, że związek przyczynowy pomiędzy postępowaniem lekarza, a szkodą nie musi być ustalony w sposób pewny, to pokreślić jednak należy, iż niezbędne przesłanki odpowiedzialności deliktowej lekarza lub szpitala muszą zostać wykazane łącznie i nie wystarczy, aby charakteryzował je niski lub średni stopień prawdopodobieństwa.

Zgłoszone przez stronę powodową żądanie należało zatem zbadać w kontekście zaistnienia błędów medycznych. Błąd medyczny w prawie cywilnym rozumiany jest wąsko, mianowicie jako postępowanie sprzeczne z zasadami wiedzy i nauki medycznej w zakresie dla lekarza dostępnym ( por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 1 kwietnia 1955 roku, IV CR 39/54; OSN 1957/7). Na lekarzu (personelu medycznym) spoczywa bowiem szczególny obowiązek dochowania należytej staranności i powszechnie obowiązujących reguł postępowania według aktualnie obowiązującej wiedzy medycznej. Sformułowanie „w zakresie dla lekarza dostępnym” wyznacza granicę odpowiedzialności z uwagi na możliwość przewidzenia błędu lub zapobieżenie mu, gdyż pomimo dużego postępu medycyny w wielu sferach nauka ta pozostaje w dalszym ciągu bezsilna. Podnosi się, że obowiązująca wiedza medyczna powinna być oceniana na dzień nastąpienia błędu, w żadnym wypadku – na dzień wyrokowania, ponieważ możliwa jest sytuacja, w której w okresie między wystąpieniem błędu medycznego a wyrokowaniem powstały nowe rozwiązania, które mogłyby zapobiec powstaniu błędu. Błąd medyczny jest więc kategorią obiektywną, niezależną od indywidualnych cech czy zdolności konkretnego lekarza (personelu medycznego) i od okoliczności, w jakich udziela świadczeń zdrowotnych. Ujęcie to odpowiada tendencjom panującym powszechnie w nauce i orzecznictwie innych państw, które wyłączają z zakresu błędu medycznego zaniedbania oraz uchybienia lekarza (personelu medycznego) nie dotyczące sfery fachowej: diagnozy i terapii, lecz mające charakter pomyłek, błędów lub innego rodzaju niedociągnięć o charakterze technicznym bądź organizacyjnym, prowadzących do powstania u pacjenta szkody. W piśmiennictwie prawniczym i medycznym wprowadza się różne podziały i klasyfikacje błędów lekarskich. Sąd Najwyższy, oceniając na tle poszczególnych stanów faktycznych kwestię cywilnej odpowiedzialności za szkody wyrządzone przy leczeniu odwołuje się do trzech typów (kategorii) błędu, wyróżnionych w oparciu o kryterium czynności, w związku z podjęciem których dochodzi do błędu medycznego. Wyliczyć zatem należy błąd rozpoznania (tzw. diagnostyczny), błąd prognozy (rokowania) oraz błąd w leczeniu (terapeutyczny).

Ustalenie winy lekarza (personelu medycznego) wymaga odwołania się do wiadomości biegłych sądowych. Opinią biegłych Sąd nie jest co prawda związany w zakresie zastrzeżonym do wyłącznej kompetencji Sądu, mianowicie co do oceny, czy zachowanie lekarza (personelu medycznego) było obiektywnie bezprawne i subiektywnie zawinione. Jeżeli zachowanie lekarza (personelu medycznego) odbiega na niekorzyść od przyjętego, abstrakcyjnego wzorca postępowania lekarza (personelu medycznego), przemawia to za jego winą w razie wyrządzenia szkody. Wzorzec jest budowany według obiektywnych kryteriów takiego poziomu fachowości, poniżej którego postępowanie danego lekarza (personelu medycznego) należy ocenić negatywnie. Właściwy poziom fachowości wyznaczają kwalifikacje zawodowe (specjalizacja, stopień naukowy), posiadane doświadczenie, charakter i zakres dokształcania się w pogłębianiu wiedzy medycznej i poznawaniu nowych metod leczenia. O zawinieniu lekarza (personelu medycznego) może zdecydować nie tylko zarzucenie mu braku wystarczającej wiedzy i umiejętności praktycznych, odpowiadających aprobowanemu wzorcowi należytej staranności, ale także niezręczność i nieuwaga, jeżeli oceniając obiektywnie nie powinny one wystąpić w konkretnych okolicznościach. Nie chodzi zatem o staranność wyższą od przeciętnej wymaganą wobec lekarza, lecz o wysoki poziom przeciętnej staranności każdego lekarza jako staranności zawodowej (zob. wyrok Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z dnia 5 marca 2014 roku, sygn. akt I ACa 1274/13).

Do obowiązków lekarzy oraz personelu medycznego należy podjęcie takiego sposobu postępowania (leczenia), które gwarantować powinno, przy zachowaniu aktualnego stanu wiedzy i zasad staranności, przewidywalny efekt w postaci wyleczenia, a przede wszystkim nie narażenia pacjentów na pogorszenie stanu zdrowia. Pojęcie bezprawności należy rozumieć szeroko jako sprzeczność z obowiązującym porządkiem prawnym, przez który należy rozumieć nie tylko ustawodawstwo, ale również obowiązujące w społeczeństwie zasady współżycia społecznego. Wśród nich mieści się działanie zgodne ze sztuką lekarską i z najwyższą starannością wymaganą od profesjonalistów w zakresie medycyny (zob. wyrok Sądu Najwyższego z 10 lutego 2010 r., sygn. akt V CSK 287/09).

W ocenie Sądu bez wątpienia doszło do błędu medycznego – stronie pozwanej należy przypisać błąd organizacyjny w zakresie prowadzenia dokumentacji, w której nie wpisywano prawidłowo alergii powódki. Bez wątpienia wynika z treści dokumentacji złożonej do akt sprawy, co wskazywali także biegli w swoich opiniach, że powódka leczyła się na różnego rodzaju alergie, w tym pokarmowe, przepisywano jej wielokrotnie leki antyhistaminowe, miała wysypkę po podaniu antybiotyku. To, że powódce zdarzało leczyć się samodzielnie nie usprawiedliwia w żaden sposób Przychodni w zakresie zaniechania obowiązku prawidłowego prowadzenia dokumentacji. Gdyby w miejscu widocznym i do tego przeznaczonym odnotowano alergie powódki lekarz udzielający świadczenia mógłby szybko i łatwo dowiedzieć się o uczuleniach pacjentki. Organizacja była nieprawidłowa również z tego względu, że doktor J. P. (1) nie przeglądała dokumentacji medycznej powódki przed dobraniem sposobu jej leczenia opierając się jedynie na bieżącym wywiadzie. W zakresie w jakim nie mamy możliwości zrekonstruowania szczegółowo przebiegu wywiadu lekarskiego, bowiem powódka tych zdarzeń nie pamięta ze względu na zaburzenia pamięci będące następstwem uszkodzenia mózgu zaś pozwana zeznawała, że pytała powódkę o uczulenia. Nie ma to jednakże znaczenia dla możności przypisania winy pozwanej. Gdyby w pozwanej placówce prawidłowo prowadzono dokumentację, to lekarz udzielający świadczenia medycznego miałby wiedzę w zakresie uczuleń pacjenta. Próby przerzucenia winy w tym zakresie na powódkę, która miała rzekomo nie informować lekarza o uczuleniach była całkowicie gołosłowna. Nie ulega wątpliwości, że gdyby prawidłowo prowadzono dokumentację medyczną w Przychodni to lekarka wiedzę na temat uczulenia powódki, by miała. Opieranie się każdorazowo wyłącznie na wywiadzie jest nieprawidłowe – wywiad może dotyczyć ewentualnych zmian i nowej wiedzy, którą pacjent pozyskał w ostatnim okresie ale u powódki pomimo upływu kilku lat od odnotowania uczulenia nie przeprowadzono żadnego pełnego wywiadu alergicznego. Powódka była zaś pacjentką przychodni od dzieciństwa. Skutkowało to podaniem jej leku na który zareagowała wstrząsem anafilaktycznym.

Drugą kwestią jest błąd terapeutyczny w zakresie prowadzonej akcji ratunkowej tj niepodanie powódce adrenaliny w sytuacji, gdy doszło do wstrząsu anafilaktycznego, a zastosowanie D.. Fakt, że proces rozwijania się wstrząsu jest dynamiczny i w bardzo krótkim czasie może dojść do załamania ma charakter notoryjny, podobnie jak i to, że to adrenalina jest środkiem podawanym w pierwszej kolejności (osoby uczulone najczęściej noszą przy sobie także adrenalinę w autowstrzykiwaczu). Tymczasem w gabinecie lekarskim znajdowała się adrenalina zatem pozwana technicznie miała możliwość podania właściwego leku. W sposób pewny i nie budzący wątpliwości Sąd ustalił, że podanie D. zaordynowała pozwana J. P. (1) – tymczasem jest to lek do podania w drugiej kolejności. Skutkiem tego doszło do anafilaksji - obrzęku w organizmie powódki, w tym obrzęku dróg oddechowych oraz zatrzymania akcji serca. Okoliczność, iż powódka nie chciała podania jej Z. poprzez wenflon nie ma znaczenia w sprawie – adrenalinę można podać dożylnie ale także domięśniowo. Różnica w czasie działania pomiędzy oboma sposobami podania nie ma znaczenia medycznego w realiach niniejszej sprawy. Sąd dał wiarę zeznaniom doktora M., który pomimo treści zeznań pisemnych podtrzymał ostatecznie na rozprawie swoje zeznania złożone w postepowaniu karnym, w krótkim okresie po zdarzeniu. W ocenie Sądu świadek zeznając po 9 latach miał prawo nie pamiętać już żadnych szczegółów pojedynczego zdarzenia szczególnie, że praca w pogotowiu ratowniczym często wiąże się z przypadkami trudnymi, wręcz granicznymi. Z tego względu uznać należało, że lekarki i pielęgniarki w przychodni poza położeniem powódki i podaniem jej D. nie wykonywały żadnych czynności ratunkowych, w tym resuscytacyjnych czy mechanicznej wentylacji płuc. Powódka doznała zapaści, nastąpiło (...), niezbędne było podanie adrenaliny, masaż serca, intubacja i mechaniczna wentylacja płuc – wszystkie te czynności zostały wykonane przez personel ratowniczy. Powódka na skutek anafilaksji w ciężkim stanie została przewieziona do szpitala w Ś., gdzie początkowo pozostawała w stanie śpiączki, zaś po wybudzeniu jej stwierdzono uszkodzenia mózgu, afazję, niedowład oraz szereg innych problemów neurologicznych. Biegli jednoznacznie wskazali, że obecny stan powódki jest skutkiem powyższych nieprawidłowości po stronie Przychodni. W związku z tym Sąd uznał, że bezspornie zostały wykazane przesłanki niezbędne do przypisania pozwanej Przychodni winy oraz adekwatny związek przyczynowy pomiędzy błędami Przychodni a szkodą powódki.

Zadośćuczynienie stanowi formę rekompensaty pieniężnej z tytułu szkody niemajątkowej. Podstawą jego żądania jest krzywda niemajątkowa w postaci ujemnych przeżyć związanych z cierpieniami psychicznymi i fizycznymi, wynikająca z naruszenia wskazanych w komentowanym przepisie dóbr osobistych. W niniejszej sprawie powód domagał się majątkowej ochrony dobra osobistego - zdrowia. Niewątpliwie zdrowie ludzkie należy zaliczyć do kategorii dóbr najcenniejszych. W orzecznictwie podkreśla się, że rozstrzygnięcie oparte na art. 445 § 1 k.c. w zw. z art. 444 k.c., powinno uwzględniać rodzaj naruszonego dobra i rozmiar doznanej krzywdy, intensywność naruszenia oraz stopień winy sprawcy. Wprawdzie trudno dokonywać ustalania ważności dóbr osobistych, których naruszenie może być szczególnie dotkliwe i bolesne w porównaniu z naruszeniami innych dóbr, a tym samym może uzasadniać przyznanie wyższego zadośćuczynienia, niemniej jednak w istocie nie sposób przecenić takich dóbr, jak życie czy zdrowie. W orzecznictwie Trybunału Konstytucyjnego, jak również w judykaturze Sądu Najwyższego podkreśla się, że zdrowie jest dobrem osobistym na tyle cennym, że przyjmowanie niskich kwot z tytułu uszczerbku, prowadzi do deprecjacji tego dobra (por. wyrok Sądu Najwyższego z 16 lipca 1997 r., II CKN 62/97, n.publ., por. również wyrok Sądu Najwyższego z 10 stycznia 1997 r., II CKN 42/96, n.publ.).

Analizując istotę instytucji zadośćuczynienia wskazać należy, że stanowi ono środek rekompensaty szkody niemajątkowej (szkody na osobie). Wysokość przyznawanego zadośćuczynienia ma stanowić sumę „odpowiednią” do zakresu doznanego uszczerbku, przy czym ustawodawca nie określił żadnych kryteriów, którymi należy się posługiwać przy ustaleniu jego wysokości. W orzecznictwie przyjmuje się, że zadośćuczynienie powinno stanowić wartość ekonomicznie odczuwalną, w każdym przypadku proporcjonalną do stopnia doznanego cierpienia. Pomocniczym kryterium dla ustalenia jego wysokości stanowi stopa życiowa społeczeństwa. Warto w tym miejscu zwrócić uwagę na wyrok Sądu Najwyższego z dnia 04 lutego 2008 r. w sprawie III KK 349/2007, zgodnie z którym „użyte w art. 445 § 1 k.c. pojęcie „sumy odpowiedniej” choć ma charakter niedookreślony, tym niemniej w orzecznictwie wskazuje się kryteria, którymi należałoby kierować się przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia, a mianowicie to, że musi ono mieć charakter kompensacyjny, a więc musi przedstawiać odczuwalną wartość ekonomiczną, nie będącą jednakże wartością nadmierną w stosunku do doznanej krzywdy. Z tego wynika, że „wartość odpowiednia” to wartość utrzymana w granicach wysokości doznanego uszczerbku. Wysokość zadośćuczynienia ma przede wszystkim być adekwatna do doznanych przez pokrzywdzonego cierpień fizycznych i psychicznych, których rodzaj, czas trwania i natężenie, należy każdorazowo określić w kontekście materiału dowodowego sprawy. Indywidualny charakter zadośćuczynienia przesądza o tym, że ostateczne ustalenia, jaka konkretnie kwota jest „odpowiednia” z istoty swej należy do sfery swobodnego uznania sędziowskiego, lecz nie może to być uznanie dowolne”. W orzecznictwie Sądu Najwyższego podkreśla się, iż nie dający się ściśle określić rozmiar krzywdy sprawia, że ustalenie wysokości zadośćuczynienia zależy od oceny sądu. Ocena ta powinna uwzględniać całokształt okoliczności sprawy, nie wyłączając takich czynników jak rozmiar cierpień fizycznych i psychicznych, ich nasilenie i czas trwania, nieodwracalność następstw wypadku, rodzaj wykonywanej pracy, szanse na przyszłość, poczucie nieprzydatności społecznej, bezradność życiową oraz inne czynniki podobnej natury. Wysokość zasądzonej sumy powinna być tak ukształtowana, aby stanowiła odzwierciedlenie doznanego uszczerbku na zdrowiu oraz przynosiła poszkodowanemu realną kompensację cierpień fizycznych i psychicznych. Za czynniki subiektywne uznane zostały: poczucie nieprzydatności społecznej, bezradność życiowa, niemożność czynnego uczestniczenia w sprawach rodziny, konieczność korzystania z pomocy innych osób w sprawach życia codziennego (por. orzeczenia SN: z dnia 14 stycznia 2011 r., I PK 145/10, z dnia 9 listopada 2007 r., V CSK 245/07, z dnia 14 lutego 2008 r., II CSK 536/07, z dnia 26 listopada 2009 r., III CSK 62/09, i z dnia 28 stycznia 2010 r., I CSK 244/09).

W wyroku z dnia 14 stycznia 2011 roku (I PK 145/10) Sąd Najwyższy między innymi stwierdził, że „przy ocenie wysokości zadośćuczynienia w przypadku uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia należy uwzględniać czynniki obiektywne w postaci czasu trwania oraz stopnia intensywności cierpień fizycznych i psychicznych, nieodwracalności skutków urazu (kalectwo, oszpecenie), rodzaju wykonywanej pracy, szans na przyszłość, wieku poszkodowanego, a także czynniki subiektywne, jak poczucie nieprzydatności społecznej, bezradność życiową itp. (por. również uchwałę pełnego składu Izby Cywilnej Sądu Najwyższego z dnia 8 grudnia 1973 r., III CZP 37/73, OSNCP 1974, nr 9, poz. 145 oraz wyrok z dnia 30 stycznia 2004 r., I CK 131/03, OSNC 2005, nr 2, poz. 40)”.

Niewątpliwie pomocny przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia jest w tej sytuacji dorobek orzecznictwa Sądu Najwyższego, jak również doktryny prawa cywilnego. W doktrynie obecnie przyjmuje się, że samo zadośćuczynienie, spełniając funkcję satysfakcyjną oraz swoiście pojętą funkcję kompensacyjną, powinno wynagradzać doznaną krzywdę, czyniąc życie poszkodowanego przyjemniejszym ((por. m.in. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 30 stycznia 2004 r. I CK 131/2003 OSNC 2005/2/40 oraz z dnia 27 lutego 2004 r. V CK 282/2003, Lex 183777). Wobec tego, że wymierzenie bólu psychicznego, fizycznego i ujęcie go w formie odpowiedniej sumy pieniężnej jest niemożliwe, za słuszne uznaje się, to by przy ocenie wysokości przyznawanego zadośćuczynienia uwzględniać nie tyle poziom życia innych członków społeczeństwa, co ceny i koszty przedmiotów materialnych i innych dóbr, jakie poszkodowany mógłby nabyć w zamian za uzyskaną tytułem zadośćuczynienia sumę pieniężną, a które mogłyby sprawić, że odczuwane cierpienie uległoby zatarciu (por. J. Matys, Model zadośćuczynienia pieniężnego z tytułu szkody niemajątkowej w kodeksie cywilnym, Oficyna 2010, por. również wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 marca 2006 r., IV CSK 80/05, OSNC 2006, z. 10, poz. 175, w którym wskazano, że uwzględnienie stopy życiowej społeczeństwa przy określaniu wysokości zadośćuczynienia nie może podważać kompensacyjnej funkcji świadczenia).

Rozmiar uszczerbku na zdrowiu nie przekłada się w sposób liniowy na wysokość zadośćuczynienia. Wysokość uszczerbku nie podlega sumowaniu, uwzględniając konsekwencje zdarzenia na każdej z płaszczyzn oceny biegłych i poprzestając na wyznaczeniu granic, w których uszczerbek na zdrowiu powoda pozostaje (wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku - V Wydział Cywilny z dnia 13 grudnia 2012 r. V ACa 854/12). Warto w tym miejscu przywołać jeszcze jedno orzeczenie, że trwały uszczerbek na zdrowiu jest jednym z wyznaczników wysokości zadośćuczynienia, określając w sposób procentowy jaka jest skala trwałych, negatywnych skutków wypadku u pokrzywdzonego. Nie można jednak przypisywać trwałemu uszczerbkowi na zdrowiu znaczenia kryterium kluczowego, służącego obliczeniu swoistego ryczałtu należnego poszkodowanemu (wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku - I Wydział Cywilny z dnia 21 maja 2015 r. I ACa 37/15). Określenie procentowego uszczerbku na zdrowiu służy do celów określenia odszkodowania z tytułu wypadków przy pracy. Przepis art. 445 § 1 k.c. nie zna takiej przesłanki określenia zadośćuczynienia. Stąd, jakkolwiek dopuszczalnym jest pomocnicze powoływanie się na procentowy uszczerbek na zdrowiu dla zobrazowania skali doznanych obrażeń, to wysokość zadośćuczynienia jest ustalana nie w odniesieniu do tak określonego uszczerbku, ale w odniesieniu do ustalonych przez sąd następstw, jakie wypadek wywołał u osoby poszkodowanej (wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie - I Wydział Cywilny z dnia 6 lutego 2015 r. I ACa 1615/14).

Biegły neurolog określił ze uszczerbek na zdrowiu powódki wyniósł 30%. Pomimo tego, że nie można wskaźnika tego przenosić automatycznie na konkretną kwotę, to niewątpliwie określa on rozmiar utraty zdrowia powódki, który jest znaczny.

Powódka nigdy nie uzyska pełnej sprawności fizycznej porównywalnej do tej przed wypadkiem. Powódka musiała przejść długotrwały i bolesny proces rekonwalescencji i rehabilitacji, pomimo tego pewne zmiany w jej organizmie sią nieodwracalne – ma uszkodzoną pamięć, problemy z koncentracją, jest bardziej drażliwa i niecierpliwa, co jest istotne biorąc pod uwagę jej zawód – wychowawcy przedszkolnego. Powódka ma także problemy z orientacją przestrzenną. Sam proces rehabilitacji był także dłutowały i bolesny, powódka musiała nauczyć się od podstaw wszystkich czynności tak elementarnych jak mówienie, pisanie, chodzenie. Nie mogła też początkowo wykonywać żadnych, nawet podstawowych czynności higieny osobistej. Obecnie powódka nie jest w stanie wziąć udziału w zabawach ruchowych z dziećmi – ani w przedszkolu ani w odniesieniu do własnego dziecka. W okresie drugiej ciąży powódce towarzyszył zwiększony lęk o zdrowie dziecka. Stan fizyczny powódki w zakresie neurologicznym nie rokuje poprawy, degradacja mózgu wprawdzie dalej będzie postępowała już w sposób naturalny ale powstałe deficyty wpłyną negatywnie na przyszły proces starzenia komórek.

Pomijając oczywisty uszczerbek w postaci utraty zdrowia, nie może ujść uwadze Sądu, że wypadek spowodował również szereg niekorzystnych zmian w życiu osobistym powódki. Doznany uraz zmienił jej życie codzienne, powódka zmieniła się zarówno w życiu osobistym i rodzinnym jak i w relacjach towarzyskich. Powódka ma problemy z zapamiętywaniem bieżących informacji, nie jest w stanie nawet zapamiętać listy zakupów, odtworzyć przebiegu różnych zdarzeń, ograniczyła swoją aktywność rekreacyjną oraz społeczną. Straciła radosne usposobienie, obawia się przyszłości i tego, że jest ciężarem dla męża i rodziny.

Zasadniczą przyczyną obecnych cierpień psychicznych powódki, które nadal występują, jest kwestia braku możliwości całkowitego usunięcia skutków zdarzenia z 01.06.2012 r., która wywołuje u niej poczucie nieprzydatności, spadku aktywności fizycznej i zawodowej. Nie bez znaczenia pozostaje również okoliczność młodego wieku powódki, która w 2012 r. była młodą kobietą, mającą przed sobą jeszcze całe życie,.

Bezsprzecznie zatem uznać należy, że zakres krzywdy, spowodowanej cierpieniami fizycznymi i psychicznymi, jakich powódka doznała w wyniku wypadku powinien podlegać rekompensacie. Opisane wyżej okoliczności zajścia zdarzenia, przebiegu leczenia, jak również obecnego stanu zdrowia powódki stanowią podstawę do przyznania jej zadośćuczynienia w wysokości 300.0000 zł. Kwota ta niewątpliwie będzie stanowiła rekompensatę odczuwalną ekonomicznie dla strony powodowej, a z drugiej strony – jest utrzymana w rozsądnych granicach i dostosowana do aktualnych stosunków majątkowych w społeczeństwie. Wobec cofnięcia w tym zakresie powództwa o 80.000 zł Sąd zasądził na rzecz powódki 220.000 zł

W ocenie Sądu zasadne było także roszczenie o zadośćuczynienia na naruszenie praw pacjenta.

Stosownie do art. 4 ust. 1 ustawy z 2008 r. o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta, w razie zawinionego naruszenia praw pacjenta sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę na podstawie art. 448 k.c. W piśmiennictwie i judykaturze podkreśla się, że roszczenia o zadośćuczynienie przewidziane w tym przepisie oraz wynikające z art. 445 § 1 k.c. mają odrębny charakter i określają zasady odpowiedzialności sprawców za odrębne czyny bezprawne. Przepis art. 445 § 1 k.c. w zw. z art. 444 § 1 k.c. dotyczy zadośćuczynienia krzywdy będącej rezultatem uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia, podczas gdy art. 4 ust. 1 ustawy o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta chroni godność, prywatność i autonomię pacjenta niezależnie od wyników obranej metody leczenia i skuteczności przeprowadzonego badania. Ochrona prawna na podstawie art. 4 ust. 1 ustawy o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta obejmuje, poza naruszeniem dóbr osobistych objętych powyższym wyliczeniem, także naruszenie prawa do właściwego standardu opieki medycznej, mogące wywoływać u pacjenta ujemne doznania psychiczne, dyskomfort, utratę zaufania do leczących, nawet jeśli nie spowodowało szkód medycznych. Do przyznania zadośćuczynienia za naruszenie praw pacjenta nie jest konieczne spełnienie przesłanki szkody na osobie, może być ono przyznane za sam fakt naruszenia i nie jest zależne od jednoczesnego wystąpienia takiej szkody. O odpowiedzialności udzielającego świadczeń medycznych decyduje wyłącznie naruszenie wskazanych w ustawie praw pacjenta i zawinienie. W związku z tym pokrzywdzony nie musi udowadniać, że doszło także do naruszenia prawnie chronionego dobra osobistego - wystarczy wykazać konkretne naruszenie praw pacjenta.

Niektóre prawa pacjenta są w bardzo ścisły sposób powiązane z procesem leczenia, w tym pacjenta do informacji, co implikuje zgodę objaśnioną, stanowiącą także prawo pacjenta. Przywołane prawa pacjenta nierozerwalnie wiążą się z procesem leczenia i z niego wynikają, gdyż pacjent ma prawo do uzyskania pełnej i udzielonej w przystępnej formie informacji o stanie swojego zdrowia, postawionym rozpoznaniu, proponowanych metodach leczenia, dających się przewidzieć następstwach leczenia. Z kolei tylko w przypadku przekazania tego rodzaju informacji możliwym jest udzielenie zgody objaśnionej przez pacjenta na zabieg, czy leczenie, co wyłącza bezprawność działania lekarza i prowadzi do przejęcia przez pacjenta ryzyka niepowodzenia medycznego. Zatem nie jest możliwe oddzielenie wskazanych praw pacjenta od procesu leczenia, a zaniechania w tym zakresie należy kwalifikować jako zaniechania powiązane z procesem leczenia. Natomiast w tego rodzaju sytuacji tj. zawinionego naruszenia praw pacjenta sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę z tytułu zadośćuczynienia za doznana krzywdę na podstawie art. 448 k.c., o czym stanowi art. 4 ust. 1 ustawy z 2008 r. o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta. Zadośćuczynienie pieniężne za naruszenie praw pacjenta na podstawie art. 19a ust. 1 ustawy z dnia 30 sierpnia 1991 r. o zakładach opieki zdrowotnej może być przyznane za sam fakt ich naruszenia i nie jest zależne od jednoczesnego wystąpienia szkody na osobie (wyrok SN z 27.04.2012 r., V CSK 142/11, LEX nr 1222168).

W ocenie Sądu Okręgowego nielogiczne i gołosłowne były twierdzenia pozwanej, że powódka nie poinformowała lekarki i uczuleniach zwłaszcza, że lekarka powinna była przeprowadzić szeroki wywiad alergologiczny, mając na względzie fakt, że powódka leczyła się w przychodni od dzieciństwa, często miała wypisywane leki antyhistaminowe, ma uczulenia pokarmowe, na ketonal, penicylinę i cefalosporyny. Wielokrotnie leczyła się na nawracające infekcje dróg oddechowych. W ocenie Sądu lekarka J. P. (1) naruszyła prawo powódki do wyrażenia świadomej zgody na leczenie i nie poinformowała jej o skutkach leczenia cefuroksyną tj. substancją czynną leku o nazwie Z., w związku z czym powódka nie wiedziała, że tego leku nie można u niej zastosować. Gdyby udzielono powódce prawidłowych informacji co do zleconego jej leczenia można by uniknąć wszystkich negatywnych skutków dla jej zdrowia. Biorąc pod uwagę opisywany w uzasadnieniu zakres skutków, jakie wystąpiły u powódki Sąd uznał roszczenie powódki o zapłatę 25.000 zł tytułem zadośćuczynienia za naruszenie praw pacjenta jako kwotę zasadna i adekwatną.

Podstawą żądania o ustalenie odpowiedzialności strony pozwanej za szkody, które u powódki mogą pojawić się w przyszłości, jest z kolei art. 189 k.p.c. Nie budzi wątpliwości pogląd, że w sprawach o naprawienie szkody wyrządzonej czynem niedozwolonym w zakresie uszkodzenia ciała i rozstroju zdrowia, sąd może jednocześnie ustalić odpowiedzialność pozwanego za szkody mogące powstać w przyszłości (zob. uchwała Sądu Najwyższego z dnia 24 lutego 2009 r., III CZP 2/09, OSNC 2009, nr 12, poz. 168). Ponadto aktualność zachowała uchwała SN 17.04.1970 r. (III CZP 34/69, OSNCP 1970, nr 12, poz. 217), zgodnie z którą „W sprawie o naprawienie szkody wynikłej z uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia zasądzenie określonego świadczenia nie wyłącza jednoczesnego ustalenia w sentencji wyroku odpowiedzialności pozwanego za szkody mogące powstać w przyszłości z tego samego zdarzenia”.

O interesie prawnym w ustaleniu odpowiedzialności za ewentualną szkodę na przyszłość mówimy wówczas, gdy istnieje obiektywna niepewność stanu faktycznego. Nadto, jak wskazuje się w orzecznictwie, zgodnie z art. 442 1 § 3 k.c., powód dochodzący naprawienia szkody na osobie może mieć interes prawny w ustaleniu odpowiedzialności pozwanego za szkody mogące powstać w przyszłości. Kolejny proces odszkodowawczy w związku z ujawnieniem się nowych szkód może toczyć się po wielu latach od zdarzenia powodującego szkodę, a wówczas pojawić się mogą po stronie poszkodowanego – na którym spoczywa obowiązek dowiedzenia wszystkich przesłanek odpowiedzialności odszkodowawczej – trudności dowodowe. Ustalenie odpowiedzialności na przyszłość zwalnia poszkodowanego z obowiązku udowodnienia istnienia wszystkich przesłanek odpowiedzialności podmiotu, na którym ta odpowiedzialności ciąży. Z tych względów po stronie powoda – poszkodowanego istnieje co do zasady interes prawny w ustaleniu odpowiedzialności pozwanego na przyszłość.

Niemniej postępowanie dowodowe doprowadziło Sąd Okręgowy do przekonania, iż proces leczenia powódki został całkowicie zakończony, nie ma obecnie żadnych przesłanek do uznania, iż ujawnić się mogą jakieś następstwa zdarzenia, które do tej pory nie zostały ujawnione. Z opinii biegłych wynika bezspornie, że ewentualne zmiany, które mogą zachodzić w organizmie powódki będą związane z naturalną degradacją organizmu, przy czym kondycja powódki na skutek doznanych szkód jest gorsza w stosunku do przeciętnej o istniejący stopień uszczerbku na zdrowiu i tę okoliczność Sąd uwzględnia ustalając wysokość zadośćuczynienia należnego powódce.

Roszczenie należało zasądzić solidarnie od wspólników spółki cywilnej – Przychodni (...). Poprzez określenie "zobowiązania spółki" (art. 864 k.c.) rozumie się wszystkie zobowiązania, których podmiotami są łącznie wszyscy wspólnicy i które powstały po ich stronie na skutek tego, że są wspólnikami spółki cywilnej. Chodzi o zobowiązania wspólników, które nie są ich zobowiązaniami osobistymi, natomiast wynikają z działalności spółki cywilnej i jej celu. Tytuł powstania zobowiązania jest natomiast obojętny. Zobowiązania te mogą wynikać zarówno z umów zawartych przez wspólnika w ramach uprawnień wynikających z art. 866 k.c., jak i z czynów niedozwolonych czy bezpodstawnego wzbogacenia. Odpowiedzialność na jego podstawie ponoszą zarówno aktualni, jak również byli wspólnicy spółki cywilnej, przy czym w stosunku do tych ostatnich istotne jest ustalenie, że w okresie powstania zobowiązania byli oni wspólnikami spółki cywilnej (wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z 3.06.2015 r., I ACa 1508/14, LEX nr 1746829). W sprawie fakt że każda z pozwanych była w dacie zdarzenia wspólnikiem spółki cywilnej był niesporny. Szkoda powódki powstałą zaś w związku z prowadzoną przez wspólniczki działalnością leczniczą w ramach Przychodni (...).

Odpowiedzialność pozwanego (...) S.A. wynika z art. 822 § 1 k.c., bowiem ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej dotyczy zobowiązania ubezpieczonego z tytułu wyrządzenia innym szkody, za którą ponosi on odpowiedzialność. Przesłanką powstania obowiązku zapłacenia przez ubezpieczyciela, w granicach określonych umową ubezpieczenia, odszkodowania poszkodowanej osobie trzeciej jest istnienie cywilnoprawnej odpowiedzialności ubezpieczonego, którego obciąża zobowiązanie o charakterze odszkodowawczym. Ubezpieczyciel powinien spełnić swoje świadczenie w razie rzeczywistego powstania obowiązku świadczenia odszkodowawczego po stronie ubezpieczonego. W sprawie niesporne było objęcie wspólników w ramach prowadzonej działalności w Przychodni (...) obowiązkowym ubezpieczeniem OC przez pozwanego w dacie zdarzenia stanowiącego szkodę powódki. Odpowiedzialność pozwanego Ubezpieczyciela ma charakter in solidum w stosunku do solidarnej odpowiedzialności wspólników spółki cywilnej, wynikającej z ustawy.

Powódka częściowo tylko cofnęła powództwo – w zakresie kwoty wypłaconej jej tytułem przez (...) - 55.000 zł tytułem zadośćuczynienia oraz 7.737,99 zł tytułem utraconych dochodów oraz w zakresie kwoty 25.000 zł wypłaconej powódce przez J. P. (2) tytułem zasądzonej nawiązki. W zakresie, w jakim powództwo zostało cofnięte postępowanie należało umorzyć, o czym orzeczono jak w sentencji w punkcie 3.

W pozostałym zakresie kwoty zadośćuczynienia podlegały uwzględnieniu, jak wskazał Sąd Okręgowy powyżej – wraz z odsetkami zasądzonymi na podstawie art. 481 §1 k.c. Powódka domagała się odsetek od daty doręczenia odpisów pozwu każdemu z pozwanych. – pozwane wspólniczki odebrały odpisy pozwu 10.08.2015 r. zaś (...) 06.08.2015 r. Niemniej powódka nie zgłosiła wcześniej swoich roszczeń (...) S.A., zaś Ubezpieczyciel zgodnie art. 14 ust. 1 ustawy z 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (t.j. Dz. U. z 2023 r. poz. 2500 z późn. zm.) ma 30 dni na wypłatę zgłoszonego mu zawiadomienia o szkodzie. Z tego względu Sąd Okręgowy zasądził każdorazowo odsetki w stosunku do pozwanego (...) począwszy od 06.09.2015 r. w pozostałym zakresie oddalając roszczenie odsetkowe, o czym orzeczono jak w sentencji w punkcie 1, 2 i 4. Ponieważ Sąd zasądził dochodzone kwoty z odsetkami, to domaganie się ich oddzielnego zasądzenia jako odsetek skapitalizowanych za ten sam okres musiało podlegać oddaleniu, w przeciwnym wypadku Sąd uwzględniłby roszczenie oparte na tej samej podstawie faktycznej i prawnej dwukrotnie.

O kosztach postępowania Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art. 108 §1 k.p.c. w zw. z at. 100 k.p.c. rozdzielając stosunkowo koszty zgodnie z tym w jakim stopniu strony wygrały postępowanie. Jako że powódka wygrała roszczenie w 86% to obciążają ją koszty procesu w udziale 14% zaś pozwanych – odpowiednio w 86%. Z tych przyczyn orzeczono jak w sentencji w punkcie 5. Powódka wniosła cofając powództwa o nieobciążanie jej kosztami procesu w zakresie w jakim dokonała cofnięcia, bowiem wynikało ono z zaspokojenia jej roszczeń w toku postępowania i Sąd uwzględnił ten wniosek w całości, przyjmując iż przegrała jedynie w zakresie oddalonej części roszczenia o zadośćuczynienie z tytułu praw pacjenta i skapitalizowanych odsetek.

Sędzia Piotr Królikowski

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Iwona Lubańska
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Warszawie
Osoba, która wytworzyła informację:  sędzia Piotr Królikowski
Data wytworzenia informacji: