I C 804/24 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy w Warszawie z 2024-11-26
Sygn. akt I C 804/24
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 26 listopada 2024 r.
Sąd Okręgowy w Warszawie, I Wydział Cywilny w składzie:
Przewodniczący: Sędzia Agnieszka Nakwaska-Szczepkowska
Protokolant: Karolina Stańczuk
po rozpoznaniu w dniu 29 października 2024 r. w Warszawie na rozprawie
sprawy z powództwa M. O. i K. O.
przeciwko (...). z siedzibą w W.
o ustalenie i zapłatę
I. ustala, że nie istnieje pomiędzy M. O. i K. O. a (...). z siedzibą w W. stosunek prawny wynikający z UMOWY KREDYTU NR (...) zawartej 16 września 2009 r.
II. zasądza od (...). z siedzibą w W. na rzecz M. O. i K. O. po 339.170,02 zł (trzysta trzydzieści dziewięć tysięcy sto siedemdziesiąt złotych dwa grosze) wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 26 marca 2024 r. do dnia zapłaty;
III. oddala powództwo w pozostałej części;
IV. ustala, że (...). z siedzibą w W. ponosi koszty procesu w całości, pozostawiając ich szczegółowe wyliczenie referendarzowi sądowemu.
Sędzia Agnieszka Nakwaska-Szczepkowska
Sygn. akt I C 804/24
UZASADNIENIE
Pozwem, złożonym w dniu 18 września 2020 r. M. O. i K. O. wnieśli o:
1. zasądzenie od pozwanego (...). z siedzibą w W. solidarnie na ich rzecz kwoty 132.719,66 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia złożenia pozwu, tytułem zwrotu nadpłaconych części rat kredytu uiszczonych w okresie od września 2010 r. do listopada 2019 r. na podstawie umowy kredytu hipotecznego o numerze (...) zawartej przez strony 16 września 2009 r., która to umowa zawiera, zdaniem powodów, abuzywne postanowienia,
2. ewentualnie ustalenie, że ww. umowa jest nieważna.
Powodowie wnieśli również o zasądzenie od pozwanego na ich rzecz zwrotu kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego wg norm przepisanych.
(pozew – k. 3-33)
W odpowiedzi na pozew pozwany wniósł o oddalenie powództwa w całości i zasądzenie od powodów na rzecz pozwanego zwrotu kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych. Pozwany stanął na stanowisku, że kwestionowana przez powodów umowa jest ważna i skuteczna. Ponadto – z ostrożności procesowej – podniósł zarzut przedawnienia roszczeń powodów w części odpowiadającej sumie świadczeń spełnionych w okresie poprzedzającym 10 lat od dnia wniesienia pozwu.
(odpowiedź na pozew - k. 122-174)
Na podstawie zarządzenia z 7 września 2023 r. powodów pouczono o skutkach stwierdzenia abuzywności postanowienia umownego i skutkach nieważności umowy kredytu.
(zarządzenie z 7 września 2023 r. – k. 603, treść pouczenia – k. 605-605v)
Pismem procesowym z 20 września 2023 r. pozwany podniósł ewentualny zarzut zatrzymania „świadczenia w postaci kwoty, która w razie prawomocnego uwzględnienia roszczenia objętego powództwem będzie przysługiwała stronie powodowej od pozwanego, do czasu zaoferowania pozwanemu zwrotu świadczenia w postaci kwoty wypłaconej powodom w wykonaniu umowy kredytu nr (...) zawartej 16 września 2009 r. w wysokości 605.395,49 zł, ewentualnie do czasu zabezpieczenia roszczenia o zwrot tej kwoty”, powołując się na oświadczenia materialnoprawne złożone bezpośrednio powodom o skorzystaniu przez Bank z prawa zatrzymania.
(pismo procesowe pozwanego z 20 września 2023 r. – k. 630-636)
Wraz z pismem z 21 września 2023 r. powodowie złożyli podpisane pouczenia o skutkach uznania postanowień umowy za abuzywne i wyrazili wolę niewiązania abuzywnymi postanowieniami umowy.
(pismo powodów z 21 września 2023 r. wraz z oświadczeniami – k. 661-663)
Na rozprawie w dniu 24 października 2023 r. pełnomocnik powodów wskazał, że dochodzą oni zapłaty łącznie na ich rzecz. Powodowie oświadczyli natomiast, że w okresie objętym podstawą faktyczną powództwa pozostawali w ustroju rozdzielności majątkowej.
Po dodatkowym pouczeniu przez Przewodniczącą powodowie wyrazili wolę unieważnienia umowy.
Pełnomocnik pozwanego wskazał, że zarzut przedawnienia odnosi się do roszczenia o zapłatę.
(protokół rozprawy z 24 października 2023 r. – k. 678-679 /protokół skrócony/, płyta CD – 680)
Pismem procesowym datowanym 21 listopada 2023 r., wniesionym ponownie na podstawie art. 130(1a) § 3 k.p.c. 6 lutego 2024 r., powodowie zmodyfikowali powództwo w ten sposób, że wnieśli o zasądzenie od pozwanego solidarnie na ich rzecz kwoty 678.391 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty, tytułem zwrotu świadczeń spełnionych na podstawie kwestionowanej umowy kredytu jako raty w okresie od dnia zawarcia umowy do 5 maja 2023 r. oraz ustalenie, że umowa jest nieważna.
(pismo procesowe powodów z 21 listopada 2023 r. – k. 746-749)
W odpowiedzi na modyfikację powództwa, pozwany podtrzymał dotychczasowe stanowisko, wnosząc o oddalenie powództwa, również w zakresie zmodyfikowanym.
(pismo procesowe pozwanego z 2 kwietnia 2024 r. – k. 775-790)
Na rozprawie w dniu 29 października 2024 r. pełnomocnik powodów wskazał, że powodowie dochodzą wyłącznie zwrotu świadczeń uiszczonych jako raty kredytu – bez świadczeń zaliczonych na poczet odsetek karnych, opłat i prowizji. Sprecyzował sposób zapłaty, wskazując, że z uwagi na ustrój rozdzielności majątkowej i spełnianie świadczeń na rzecz Banku po połowie powodowie dochodzą zapłaty dochodzonej w sprawie kwoty po połowie. Pełnomocnik pozwanego wskazał, że po rozszerzeniu powództwa podniesiony zarzut przedawnienia nadal odnosi się wyłącznie do roszczenia o zapłatę.
(protokół rozprawy z 29 października 2024 r. – k. 809-809v /protokół skrócony/)
Sąd Okręgowy ustalił następujący stan faktyczny:
W dniu 8 lipca 2009 r. M. O. i K. O. złożyli wniosek kredytowy w oddziale (...) Bank (...) S.A. z siedzibą w W. (obecnie (...). z siedzibą w W.). Jako wnioskowaną kwotę kredytu we wniosku wskazano „650.000 zł”, przy czym na formularzu wniosku w polu określającym walutę wpisano „CHF”. Okres kredytowania oznaczono na 300 miesięcy. Jako cel kredytu podano wykończenie domu (95.200 zł) oraz spłatę zobowiązań finansowych - refinansowanie (554.800 zł).
(wniosek kredytowy - k. 201-204)
Załącznikami do wniosku kredytowego były dwa „Oświadczenia” kredytobiorcy: jedno w przedmiocie świadomości ryzyka zmiennej stopy procentowej, drugie w przedmiocie świadomości ryzyka kursowego. Oba te „Oświadczenia” przedstawiono powodom w formie przygotowanych uprzednio przez bank druków, które powodowie podpisali w dniach 8 lipca 2009 r. (M. O.) i 8 września 2009 r. (K. O.). Zgodnie z treścią oświadczenia odnoszącego się do ryzyka walutowego, kredytobiorca oświadczał, że po zapoznaniu się z przestawionymi przez bank warunkami udzielania kredytu mieszkaniowego, zarówno w złotych, jak i w walucie CHF, oraz z symulacjami wysokości płaconych rat zarówno w złotych jak i ww. walucie obcej, symulacjami kwot i kosztów kredytu/pożyczki według aktualnych kursów walut stosowanych przez Bank oraz kosztów w przypadku niekorzystnej zmiany kursów i spreadu walutowego, jest świadomy ryzyka kursowego związanego z zaciągnięciem ww. kredytu w walucie obcej mogącego mieć wpływ na wysokość płaconej przez niego raty kredytu/pożyczki w okresie kredytowania oraz wpływu spreadu walutowego na wielkość w/w kredytu i poziomu obciążenia jego spłatą i decyduje się na zaciągnięcie kredytu w walucie CHF.
(oświadczenia - k. 206-209)
W dniu 16 września 2009 r. powodowie zawarli z (...) Bank (...) S.A. z siedzibą w W. umowę nr (...). Przy zawarciu umowy wykorzystano wzorzec umowny stworzony przez bank i w tym zakresie umowa nie podlegała negocjacjom, nie doszło do indywidualnego uzgodnienia jej postanowień. Powodowie mieli wpływ jedynie na takie elementy treści umowy jak kwota kredytu, czy okres spłaty. Umowa została podpisana w oddziale banku. Powodowie nie dysponowali wcześniej projektem umowy, po raz pierwszy zapoznali się z jej treścią bezpośrednio przed jej podpisaniem.
Postanowienia umowy ujęte były w dwóch częściach: (...) (część tabelaryczna; dalej: (...)) oraz (...) (dalej: (...)).
Zgodnie z pkt. 25 i 26 IWK bank udzielił powodom kredytu w kwocie
236.360 CHF.
Jako okres kredytowania został wskazany okres od daty zawarcia umowy do dnia 4 kwietnia 2039 r. (pkt 27 IWK).
Jako cel kredytu wskazano spłatę zobowiązań finansowych (refinansowanie) zadłużenia kredytobiorcy z tytułu zaciągniętego kredytu w innym banku (kredyt mieszkaniowy w (...) Bank (...) S.A., nr (...)) oraz dokończenie budowy na kredytowanej nieruchomości (pkt 40 w zw. z pkt. 29 IWK).
Zgodnie z pkt. 28 i 29 IWK wypłata kredytu miała nastąpić w transzach poprzez przelanie środków tytułem refinansowania zadłużenia, na rachunek w (...) Bank (...) S.A oraz poprzez uznanie rachunku kredytobiorcy.
W myśl pkt. 30 IWK oprocentowanie kredytu miało być zmienne, przy czym wskazano, że zmienna stopa na dzień sporządzenia umowy kredytu wynosi 5,21 %, na co składa się stopa referencyjna w postacie LIBOR dla CHF 3M ustalona na dzień sporządzenia umowy kredytu w wysokości 0,31 % i marża podstawowa określona na 3,70 p.p.
W polu tabeli zatytułowanym (...) wskazano złotowy (...) (pkt 36 (...)) i (...) (pkt 37 (...)), oba rachunki prowadzone przez bank kredytujący.
Jako zabezpieczenie kredytu wskazano m.in. hipotekę kaucyjną do kwoty 354.540 „w walucie kredytu” na kredytowanej nieruchomości (pkt 46 (...)).
Punkt 2.2.1 (...) stanowił, że kredytobiorca w każdym czasie może złożyć wniosek o zmianę waluty kredytu na walutę, w której bank oferuje danego rodzaju kredyty, zaś w pkt 2.2.4 (...) postanowiono, że zmiana waluty kredytu nie stanowi odnowienia umowy kredytu. W pkt. 2.2.2 opisano czynniki, jakie bank bierze pod uwagę rozpatrując taki wniosek kredytobiorcy.
Z kolei w pkt. 2.3.1 (...) wskazano, że spłata kredytu wraz z oprocentowaniem kredytu i innymi należnościami banku powstałymi w związku z zawarciem umowy kredytu następować miała poprzez obciążenie w dacie wymagalności „ Rachunku Bieżącego” kwotą raty i innych należności oraz poprzez przelew tych środków na (...) (zd. 1). „ Jeżeli Rachunek Bieżący prowadzony jest w złotych, to w przypadku Kredytu walutowego należności Banku, wyrażone w walucie Kredytu, Bank pobiera poprzez obciążanie Rachunku Bieżącego kwotą w złotych, stanowiącą ich równowartość” (zd. 2). „ Równowartość kwoty w złotych ustala się według kursu sprzedaży waluty obcej, obowiązującego w Banku na podstawie Tabeli Kursów, na dwa Dni Robocze przed Datą Wymagalności każdej należności Banku ” ( zd. 3) . „Kredytobiorca może dokonywać spłaty Kredytu w Walucie Kredytu, taka spłata może następować wyłącznie w formie bezgotówkowej” (zd. 4). „ Za zgodą Banku Kredytobiorca może dokonywać spłat Rat Kredytu walutowego także w inny sposób, w tym w szczególności dokonać spłaty w innej walucie obcej niż Waluta Kredytu” (zd. 5). „Jeżeli spłata Rat Kredytu walutowego nastąpi w innej walucie niż waluta Kredytu, wówczas kwota wpłaty zostanie przeliczona najpierw na złote po kursie kupna tej waluty, a następnie na walutę Kredytu po kursie sprzedaży, przy zastosowaniu kursów obowiązujących w Banku na podstawie Tabeli Kursów” (zd. 6). „ Jeżeli spłata następuje po Dacie Wymagalności Raty lub innych należności, do przeliczenia walut stosuje się kursy z Daty Spłaty” (zd. 7).
Zgodnie z punktem 2.4.4 (...) wcześniejsza spłata kredytu walutowego winna być dokonana w złotych, wówczas wpłacona kwota miała być przeliczona na walutę kredytu przy zastosowaniu kursu sprzedaży waluty kredytu obowiązującego w banku na podstawie Tabeli Kursów w dacie spłaty. Za zgodą banku wcześniejsza spłata kredytu walutowego mogła zostać dokonana w walucie kredytu lub innej walucie obcej niż waluta kredytu – w takim przypadku wpłacona kwota była przeliczana na złote po kursie kupna tej waluty, a następnie na walutę kredytu po kursie sprzedaży przy zastosowaniu kursów obwiązujących w banku w dacie spłaty na podstawie Tabeli Kursów.
Punkt 6 (...) zatytułowany został: „Oświadczenia związane z ryzykiem kursowym oraz ryzykiem zmiennej stopy procentowej”. Zgodnie z pkt. 6.1: W przypadku Kredytu w walucie obcej, Kredytobiorca oświadcza, iż jest świadomy dodatkowego ryzyka, jakie ponosi w związku z zaciągnięciem Kredytu w walucie obcej (ryzyko kursowe) oraz, iż w przypadku niekorzystnej zmiany kursu waluty, w jakiej został udzielony Kredyt, zarówno kwota w złotych stanowiąca równowartość kwoty Kredytu w walucie Kredytu jak i kwota w złotych stanowiąca równowartość Raty w walucie, w jakiej został udzielony Kredyt, ulegnie zmianie.
W punkcie 6.3 umowy określono regułę, w oparciu o którą ustalany był kurs wymiany walut w Tabeli Kursów. Zgodnie z zapisem tego punktu: Kursy wymiany walut w Tabeli Kursów ustalane są przez Bank w każdy Dzień Roboczy w oparciu o średni kurs z rynku walutowego (FOREX) ustalany najpóźniej do godziny 9.30 czasu obowiązującego w Polsce („Kurs Bazowy”). Kurs kupna ustalany jest w oparciu o wzór: Kurs Kupna = 2*Kurs Bazowy/(2+Spread Walutowy wyrażony w procentach), a kurs sprzedaży w oparciu o wzór: Kurs Sprzedaży = Kurs Bazowy+(Spread Walutowy wyrażony w procentach*Kurs Kupna)/2. Spread walutowy wyrażony w procentach jest to stosunek spreadu walutowego (stanowiącego różnicę pomiędzy kursem sprzedaży a kursem kupna waluty obcej określanych w Tabeli Kursów („Spread Walutowy”) do kursu kupna i jego wartość może ulec zmianie w drodze jednostronnego oświadczenia Banku na zasadach określonych w punkcie poniżej. Wartość Spreadu Walutowego, wyrażonego w procentach na dzień zawarcia Umowy wynosi dla waluty CHF: 9,97% (…).
Z kolei pkt 6.4 stanowił: Bank jest uprawniony do zmiany - nie częściej niż raz w miesiącu kalendarzowym - wysokości Spreadu Walutowego wyrażonego w procentach na podstawie przesłanek określonych w punkcie 4.7 Regulaminu Produktowego, o wartość wyrażonej w punktach procentowych zmiany określonych w tym postanowieniu podstaw.
W myśl pkt. 6.5: Kredytobiorca oświadcza, iż jest świadomy że zmiana Spreadu Walutowego będzie miała wpływ na wyrażoną w złotych wysokość udzielonego Kredytu w walucie obcej oraz na wysokość kwoty w złotych stanowiącą równowartość Raty w walucie, w jakiej został udzielony Kredyt.
Jako załączniki do umowy wymieniono w niej między innymi: Załącznik nr 1 – pozostałe Indywidualne Warunki Kredytu, Załącznik nr 4 – Regulamin Kredytowy, Załącznik nr 5 – Regulamin Produktowy, Załącznik nr 7 – pełnomocnictwo do Rachunku Bieżącego, przy czym poniżej listy załączników ujęto zapis: „Kredytobiorca potwierdza otrzymanie wszystkich wymienionych wyżej załączników”.
(umowa - k. 36-46; w zakresie okoliczności zawarcia umowy, w tym braku indywidualnego uzgodnienia postanowień umowy – zeznania powodów – protokół rozprawy z dnia 2 lutego 2024 r. min. 00:13:07 i n., k. 728v-729 /protokół skrócony/, a nadto domniemanie prawne na podstawie art. 385 1 § 3 w zw. z § 4 k.c. )
W załączniku „(...)” wskazano między innymi, że jeśli wypłacana kwota kredytu (pomniejszona o Prowizję Przygotowawczą i Koszt Ubezpieczenia Brakującego Wkładu Własnego) po przeliczeniu według kursu obowiązującego w Banku na podstawie Tabeli Kursów będzie wyższa niż 620.000 zł to nadwyżka kredytu w Walucie Kredytu nad tę kwotę zaliczona zostanie w dniu wypłaty kredytu na poczet wcześniejszej spłaty kapitału (...).
(załącznik nr 1 (...) – k. 47-48)
„Regulamin produktowy dla kredytu mieszkaniowego i kredytu konsolidacyjnego (...) Bank (...) S.A.” (dalej: „Regulamin produktowy”) w definicji ujętej w pkt. 2.5.1 wskazywał, że (...) to wskazany w umowie kredytu Rachunek Obsługi Kredytu służący do dokonywania spłat wymagalnych rat i innych należności banku.
Z kolei w pkt 2.7.1 zdefiniowano pojęcie „Tabela Kursów” jako obowiązującą w Banku „Tabelę Kursów dla kredytów mieszkaniowych i konsolidacyjnych w walutach obcych (...)” publikowaną na stronie internetowej Banku (…).
Dalej w pkt. 3.2.3 wskazano, że „ Kwota Kredytu będzie wypłacona Kredytobiorcy w złotych” (zd. 1). „ W takiej sytuacji Bank dokonuje przewalutowania według obowiązującego w Banku na podstawie Tabeli Kursów, kursu kupna Waluty Kredytu z dnia Wypłaty Kredytu lub danej transzy ” ( zd. 2). „ Za zgodą banku (...) może złożyć Dyspozycję Wypłaty Kredytu (w tym także którejkolwiek jego transzy) w innej walucie niż złoty” (zd. 3).
W punkcie 4.7. wskazano: Poza okolicznościami przewidzianymi w pozostałych Warunkach Kredytu, Bank jest uprawniony do zmiany – nie częściej niż raz w miesiącu kalendarzowym – wysokości Opłat i Prowizji określonych w Tabeli Prowizji i Opłat na podstawie i w stosunku do:
a) wzrostu inflacji w stopniu ogłaszanym przez GUS, co najmniej o 0,1 %;
b) zmiany wskaźnika cen dóbr inwestycyjnych publikowanych przez GUS, co najmniej o 0,1 %;
c) wzrostu rzeczywistych kosztów obsługi danej usługi na skutek niezależnych od Banku czynników zewnętrznych, w szczególności: wzrostu cen opłat pocztowych i telekomunikacyjnych, rozliczeń międzybankowych koniecznych do wykonania danej usługi, energii, wejście w życie nowych regulacji prawnych powodujących wzrost kosztów świadczonej usługi co najmniej o 1%;
d) zmiany stóp procentowych kredytów udzielanych bankom przez Narodowy Bank Polski co najmniej o 0,01 %;
e) zmiany poziomu rezerw obowiązkowych ustalonych przez Narodowy Bank Polski lub wysokości ich ewentualnego oprocentowania, co najmniej o 0,01 %;
f) zmiany stawek oprocentowania lokat na rynku międzybankowym (międzybankowych stóp referencyjnych, wywołana czynnikami regulacyjnymi), co najmniej o 0,01 %;
g) zmiany wysokości obowiązkowych opłat wnoszonych przez banki na rzecz Bankowego Funduszu Gwarancyjnego, co najmniej o 0,01 %;
h) zmiany rentowności instrumentów rynku pieniężnego (w tym np. bonów skarbowych i obligacji Skarbu Państwa), co najmniej o 0,01 %.
(Regulamin produktowy - k. 250-257)
Wszystkie elementy wzorca umownego wykorzystanego przy zawarciu przedmiotowej w sprawie umowy zostały doręczone powodom przed jej zawarciem.
(okoliczność bezsporna)
W dacie zawarcia umowy powodowie uzyskiwali dochody w złotówkach i potrzebowali funduszy także w złotówkach – na dokończenie budowy domu, w którym zamierzali zamieszkać oraz na refinansowanie uprzednio zaciągniętego na ten sam cel złotowego kredytu hipotecznego. Powodowie nigdy wcześniej nie zawierali umowy kredytu powiązanego z walutą obcą. Zanim zaczęli starać się o przedmiotowy w sprawie kredyt, nie mieli żadnej wiedzy co do tego, co charakteryzuje walutę CHF na rynku walutowym. Nie wiedzieli też, że we wrześniu 2008 r. w USA upadł Bank (...) i że w efekcie kryzysu ekonomicznego kurs CHF do PLN od tamtego czasu znacząco wzrósł. Pracownik Banku takich informacji także powodom nie udzielił, wskazał za to, że CHF to bezpieczna waluta, a w okresie spłaty kredytu kurs CHF kształtować się będzie na podobnym poziomie co w dacie zawarcia umowy. Nie okazano powodom danych historycznych wahań kursu CHF ani symulacji wysokości raty i salda zadłużenia w złotych w zależności od zmian kursu CHF. Wyliczono wysokość raty w CHF na około 1.070 CHF i poinformowano powodów, że wysokość raty w przeliczeniu na złote nie przekroczy pułapu 3.000 zł. Nie wyjaśniono powodom, że wysokość kursu CHF wpływa nie tylko na wysokość raty w złotówkach, ale także na wysokość salda kredytu (kapitału) w przeliczeniu na złotówki, w efekcie czego saldo kredytu w złotych może rosnąć (w razie niekorzystnej zmiany kursu CHF) pomimo regularnej spłaty rat. Nie omówiono z powodami, czym są tabele kursowe stosowane przez bank i w jaki sposób ustalane są przez bank kursy walut obcych publikowane w tabelach.
(zeznania powodów – protokół rozprawy z dnia 2 lutego 2024 r. min. 00:13:07 i n., k. 728v-729 /protokół skrócony/ )
Kredyt został wypłacony zgodnie z postanowieniami umowy, w dniu 23 września 2009 r. w dwóch transzach: pierwsza – w kwocie 205.578,52 CHF, tj. 537.300,02 zł, druga - w kwocie 26.054,28 CHF, tj. 68.095,47 zł (przy zastosowanym kursie 2, (...)).
(okoliczność bezsporna, nadto zaświadczenie – k. 57)
W wykonaniu przedmiotowej umowy od dnia jej zawarcia do dnia 5 maja 2023 r. powodowie uiścili na rzecz pozwanego tytułem rat (bez uwzględnienia opłat, prowizji, „odsetek karnych” itd.) łącznie 678.340,04 zł.
Powodowie w dacie zawierania umowy kredytu, a także w czasie jej wykonywania pozostawali małżeństwem w ustroju rozdzielności majątkowej. Wpłaty na poczet rat dokonywane były przez nich po połowie.
(okoliczność niezaprzeczona , nadto: zaświadczenia banku – k. 58-65, k. 751-758)
Umowa nie została wykonana w całości, ani wypowiedziana przez żadną ze stron i nie została też przez strony rozwiązana. Dochodzone przez powodów kwoty nie zostały uiszczone przez pozwanego.
(okoliczności bezsporne )
Odpis pisma z 21 listopada 2023 r., zawierającego modyfikację powództwa, został doręczony pełnomocnikowi pozwanego w dniu 18 marca 2024 r.
(epo – k. 772)
Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie twierdzeń stron, wymienionych powyżej dokumentów i kopii dokumentów nie kwestionowanych przez strony, jak również na podstawie zeznań powodów.
Zauważyć należy, że stan faktyczny sprawy był w przeważającej części bezsporny. Czyniąc ustalenia faktyczne, Sąd uwzględnił zgodne twierdzenia stron na podstawie art. 229 k.p.c. oraz twierdzenia strony, którym przeciwnik nie przeczył na podstawie art. 230 k.p.c.
Poza sporem było, że strony zawarły kwestionowaną obecnie przez powodów umowę. Treść zapisów umowy wynikała z przedłożonych do akt sprawy odpisów dokumentów: umowy i załączników, w tym regulaminu produktowego.
Fakt pobrania przez bank z rachunku bankowego służącego do spłaty kredytu świadczeń, o zwrot których wystąpili powodowie, wynikał z treści zaświadczeń przedstawionych przez powodów i w istocie nie był sporny. Wypada natomiast zauważyć, że pełnomocnik powodów na rozprawie zaznaczył, że powodowie dochodzą zwrotu świadczeń uiszczonych wyłącznie jako raty (zatem bez świadczeń zaliczonych na opłaty, prowizje, „odsetki karne”). Suma owych świadczeń w okresie do 5 maja 2023 r. to 678.340,04 zł.
Co się tyczy ustaleń odnoszących się do procesu zawierania umowy, Sąd oparł się na dowodach z dokumentów oraz na zeznaniach powodów. Powodowie zeznawali w sposób nie budzący wątpliwości co do ich wiarygodności. To, że część okoliczności zatarła się w pamięci powodów nie dziwi, zważywszy na fakt, że zeznawali oni na temat zdarzeń sprzed parunastu lat. W zakresie, w jakim powodowie opisywali okoliczności związane z zaprezentowaniem im oferty kredytu denominowanego do CHF przez pracownika banku oraz zakres informacji ustnych w odniesieniu do ryzyka walutowego, treść zeznań powodów jest w istocie spójna z zeznaniami szeregu innych powodów składanymi w podobnych sprawach. W okresie, gdy zawierana była sporna w sprawie umowa, ryzyko istotnego wzrostu kursu CHF do PLN nadal (pomimo upadku banku (...) we wrześniu 2008 r.) postrzegane było jako mało prawdopodobne. Owo przekonanie, również pośród pracowników banków i doradców finansowych, znajdowało wyraz w treści informacji udzielanych klientom zainteresowanym kredytem waloryzowanym do CHF. Tak też było w tym przypadku.
Sąd ustalił, że obsługujący powodów przedstawiciele banku udzielili im jedynie pobieżnych (a nadto częściowo błędnych) informacji na temat ryzyka związanego z zaciągnięciem kredytu denominowanego do CHF. W szczególności, nie przedstawiono kredytobiorcom symulacji wysokości kosztów kredytu w zależności od zmiany kursu CHF, ani danych historycznych wahań kursu CHF do PLN. Nie wyjaśniono także, w jaki sposób bank ustala wysokość kursów walut obcych publikowanych w tabelach. Pouczenie ustne powodów o ryzyku kursowym ograniczało się w istocie do wskazania na powiązanie wysokości raty wyrażonej w złotych z kursem waluty CHF z zaznaczeniem, że może on podlegać wahaniom, ale zapewniając jednocześnie, że wysokość raty w przeliczeniu na złote nie przekroczy pułapu 3.000 zł. Nadto, przedstawiono powodom do podpisu gotowy druk „Oświadczenia” o ryzyku kursowym, stanowiącego załącznik do wniosku kredytowego, a następnie samej umowy kredytu obejmującej ogólne informacje w tym zakresie.
Zdaniem Sądu, nie można uznać, że poczynienie ustaleń faktycznych odnoszących się do treści informacji przekazanych powodom na etapie poprzedzającym zawarcie umowy, czy też do wiedzy ww. na datę zawarcia umowy na temat konstrukcji umowy kredytu denominowanego do waluty obcej, w tym co do ryzyka walutowego i jego potencjalnych konsekwencji ekonomicznych dla kredytobiorcy, powinno zostać oparte wyłącznie na dowodach z dokumentów, zaś przeprowadzenie dowodu z przesłuchania stron na te okoliczności stanowiło naruszenie art. 247 k.p.c. W tej sprawie nie była przedmiotem sporu treść podpisanych przez powodów dokumentów, w tym samej umowy, a wcześniej druku „Oświadczenia” odnoszącego się do ryzyka walutowego. Powodowie nie twierdzili, że nie podpisali oni oświadczeń, na które powoływał się pozwany, czy też że dokumenty te miały w rzeczywistości inną treść niż to wynika z odpisów znajdujących się w aktach sprawy. Powodowie twierdzili natomiast, że przed zawarciem umowy nie zostali oni poinformowani przez przedstawicieli banku o ponoszeniu ryzyka kursowego, o zależności pomiędzy wysokością salda kredytu w złotych a wahaniami kursu CHF itd. Przeprowadzenie dowodu z przesłuchania stron na te okoliczności nie było wyłączone w świetle przepisów k.p.c. Nie zmierzało to bowiem do dokonania ustalenia przeciwko osnowie dokumentu prywatnego. Powodowie dążyli do wykazania, że pomimo podpisania oświadczenia o ryzyku kursowym, na które powoływał się pozwany, w istocie nie mieli oni świadomości ponoszenia owego ryzyka i nie zostali w tym zakresie należycie poinformowani (pouczeni) przez przedstawicieli banku.
Podkreślenia wymaga, że poza dowodem z przesłuchania stron oraz dowodami z dokumentów nie został przeprowadzony żaden inny dowód pozwalający ustalić okoliczności związane z zawarciem spornej w sprawie umowy. Co prawda pozwany zawnioskował o przeprowadzenie dowodów z zeznań świadków – K. T. i J. S., pracowników Banku, którzy – w świetle dokumentów kredytowych - brali udział w procesie zawierania umowy przez powodów. Świadek J. S. nie pamiętał jednak powodów, twierdził, że nigdy nie pracował jako doradca indywidualny, a jego podpis był de facto dopełnieniem formalności. Z kolei przesłuchanie świadka K. T. okazało się niemożliwe, bowiem pozwany nie zdołał ustalić prawidłowego adresu tego świadka i nie zapewnił też stawiennictwa świadka na rozprawie.
Pozwany wnosił również o dopuszczenie dowodów z zeznań świadków A. P. i K. P., co do których poza sporem było, że osoby te nie uczestniczyły w zawarciu umowy z powodami i nie mogły mieć żadnych informacji na temat okoliczności zawierania tej umowy. Dowody te ostatecznie Sąd pominął.
Podkreślić należy, że ustalenie ogólnych zasad obowiązujących w banku w zakresie zawierania tego rodzaju umów jak zaoferowana powodom było zbędne, skoro możliwe było ustalenie na podstawie dowodów z dokumentów i na podstawie zeznań powodów, jak wyglądało zawarcie umowy konkretnie w ich przypadku. Jakkolwiek dowód z przesłuchania stron stanowi z zasady dowód subsydiarny, taki charakter owego środka dowodowego nie oznacza, że z przeprowadzenia dowodu należy zrezygnować w sytuacji, gdy jest to jedyny zgłoszony w sprawie dowód, na podstawie którego możliwe jest ustalenie pewnych faktów w sposób bezpośredni – w tym bez konieczności posiłkowania się domniemaniem faktycznym. Skoro powodowie niewątpliwie brali udział w procesie zawierania spornej tu umowy kredytu, zaś ww. świadkowie nie mieli nawet styczności z powodami, to okoliczności odnoszące się do zawarcia umowy należało ustalić na podstawie dowodów z dokumentów oraz zeznań powodów, nie zaś na podstawie zeznań świadków dotyczących procedury zawierania umów kredytów obowiązującej w banku.
W ocenie Sądu nie byłoby przy tym podstaw do dokonania ustalenia – na zasadzie domniemania faktycznego – że przebieg zawierania umowy przez powodów był zgodny z treścią procedur i odbył się zgodnie ze standardami obowiązującymi w banku kredytującym w 2009 r., na które powoływał się pozwany. Co więcej, z twierdzeń pozwanego nie wynika, aby w ramach procedury wewnętrznej pracownicy banku byli zobowiązani udzielić konkretnych informacji odnoszących się co ryzyka kursowego związanego z zawarciem umowy kredytu waloryzowanego do waluty obcej – że obowiązywały określone formułki, gotowe przykłady, symulacje etc., które w ramach procedury udzielania kredytu należało ustnie klientowi przedstawić - ponad informacje zawarte w pisemnych oświadczeniach podpisywanych przez kredytobiorcę wraz z wnioskiem oraz w samej umowie kredytu. Treść pisemnych pouczeń o ryzyku kursowym została natomiast wykazana za pomocą dowodów z dokumentów.
Z kolei w zakresie, w jakim świadek K. P. miałby wyjaśnić, w jaki sposób bank ustalał kursy walut obcych, stanowiące podstawę wyliczenia kwoty kredytu do wypłaty, późniejszego salda zadłużenia w PLN i wysokości rat w PLN, Sąd uznał, że ujawnienie tych okoliczności przez pozwany bank na etapie postępowania sądowego nie mogło konwalidować zaniechania udzielenia w tym zakresie informacji kredytobiorcy na etapie zawierania umowy. Nie miała zatem znaczenia dla rozstrzygnięcia tej sprawy przyjęta przez bank kredytujący metodologia ustalania kursów w tabelach kursów walut obcych.
Co się zaś tyczy kwestii ekonomicznych związanych z funkcjonowaniem kredytu denominowanego w CHF z punktu widzenia banku, również objętych tezami dowodowymi w odniesieniu do zeznań świadków, poczynienie szczegółowych ustaleń w tym zakresie nie było konieczne dla rozstrzygnięcia tej sprawy. Okoliczności te zostały przy tym wyjaśnione w uzasadnieniu odpowiedzi na pozew i w większości nie były przedmiotem sporu. Nadto, część wspomnianych okoliczności, na które mieliby zeznawać świadkowie, obejmowała wiadomości specjalne, zatem zeznania świadka nie były tu właściwym środkiem dowodowym dla ich wykazania
Sporną w sprawie okolicznością, obok zakresu udzielonych kredytobiorcy informacji, była także kwestia indywidualnego uzgodnienia postanowień umowy kredytu. Przypomnieć wypada, że ciężar dowodu, zgodnie z art. 385 1 § 4 k.c., spoczywał tu na pozwanym przedsiębiorcy. Przeprowadzone w sprawie dowody nie dawały podstaw do stwierdzenia, że postanowienia umowy odnoszące się do waloryzacji zostały przez strony indywidualnie uzgodnione. Dowody z dokumentów zebrane w aktach sprawy nie wskazują, aby strony prowadziły negocjacje odnoszące się do tych warunków udzielanego kredytu. Jednocześnie w świetle zeznań powodów, umowa kredytu zawarta została w takim kształcie, jaki został przygotowany przez Bank. Znamienne zresztą, że pozwany nie twierdził, aby jakiekolwiek zapisy tej umowy odnoszące się do zasad waloryzacji zostały zredagowane w drodze negocjacji z kredytobiorcą, czy choćby że podjęto takie negocjacje.
Sąd pominął zgłoszone przez obie strony dowody z opinii biegłych sądowych. Sąd stanął na stanowisku, że okoliczności objęte tezami dowodowymi nie miały w sprawie znaczenia bądź też zostały wykazane w inny sposób. Ujęte w tezie dowodowej zredagowanej przez powodów okoliczności związane z wyliczeniem wysokości nadpłaconych części rat kredytu okazały się bezprzedmiotowe, skoro Sąd uznał umowę w całości za nieważną, co skutkowało stwierdzeniem, że całość wpłaconych przez powodów rat była nienależna. Kwestie natomiast związane z funkcjonowaniem kredytów denominowanych i indeksowanych do waluty obcej, obiegiem środków finansowych, w tym walut obcych jaki towarzyszy udzieleniu takich kredytów, czy też ustalenie, czy Bank stosował w rozliczeniach z powodami kursy rynkowe CHF, to wszystko okoliczności, które nie mogły zaważyć na kierunku rozstrzygnięcia.
Złożone do akt sprawy jako dowody z dokumentów kopie dokumentów, wyciągi i wydruki komputerowe obejmujące analizy, opracowania, raporty, orzeczenia wydane w toku innych postępowań itp., zostały potraktowane przez Sąd jako materiały służące wsparciu stanowiska strony, natomiast nie mogły one stanowić podstawy poczynienia w sprawie istotnych dla rozstrzygnięcia ustaleń faktycznych.
Sąd Okręgowy zważył, co następuje:
Powództwo zasługiwało na uwzględnienie w przeważającej części.
Powodowie, uzasadniając dochodzone w sprawie roszczenia, ostatecznie wskazywali na nieważność umowy zawartej przez strony w dniu 16 września 2009 r.
Przystępując do rozważań w powyższym zakresie, przede wszystkim rozstrzygnąć trzeba, jak zakwalifikować kwestionowaną przez powodów umowę.
Zgodnie z art. 69 ust. 1 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. Prawo bankowe (t.j. Dz.U. z 2020 r. poz. 1896): Przez umowę kredytu bank zobowiązuje się oddać do dyspozycji kredytobiorcy na czas oznaczony w umowie kwotę środków pieniężnych z przeznaczeniem na ustalony cel, a kredytobiorca zobowiązuje się do korzystania z niej na warunkach określonych w umowie, zwrotu kwoty wykorzystanego kredytu wraz z odsetkami w oznaczonych terminach spłaty oraz zapłaty prowizji od udzielonego kredytu.
W ocenie Sądu, przedmiotową w tej sprawie umowę należało uznać za umowę kredytu denominowanego do waluty obcej – CHF, a zatem podtyp umowy kredytu waloryzowanego do waluty obcej.
Powodowie błędnie wskazywali w pismach na „indeksację”, czy też „klauzule indeksacyjne” w odniesieniu do treści przedmiotowej umowy. Nie budzi wątpliwości, że umowa kredytu indeksowanego oraz umowa kredytu denominowanego to dwa różne rodzaje umowy kredytu. W przypadku umowy kredytu denominowanego do waluty obcej mechanizm waloryzacji ułożony jest w ten sposób, że kwota kredytu w umowie wyrażona jest w walucie obcej, wypłata kredytu następuje natomiast w walucie krajowej, w kwocie wyliczonej z uwzględnieniem kursu waluty waloryzacji – przy czym na ogół jest to kurs kupna waluty obcej z daty uruchomienia środków. Zatem w umowie kredytu denominowanego dokładna kwota kredytu w walucie krajowej co do zasady nie jest znana stronom w dacie zawierania umowy, bowiem kwota do wypłaty wyliczana jest według „przyszłego” (z perspektywy stron podpisujących umowę) kursu waluty obcej. Inaczej jest w przypadku kredytu indeksowanego do waluty obcej, gdzie kwota kredytu wyrażona jest w umowie w walucie krajowej, a przeliczana jest na walutę waloryzacji dopiero w momencie uruchomienia kredytu. Saldo początkowe zadłużenia w walucie waloryzacji nie jest zatem znane stronom umowy kredytu indeksowanego w momencie jej zawierania. Z kolei raty kredytu, zarówno przy kredycie denominowanym, jak i przy kredycie indeksowanym do waluty obcej, wyrażone są w walucie obcej. Spłata kredytu w przypadku obu rodzajów umów na ogół odbywa się w walucie krajowej, natomiast nie jest to warunek konieczny do zakwalifikowania danej umowy kredytu jako kredytu „denominowanego” tudzież „indeksowanego”.
W okolicznościach rozpatrywanej sprawy poza sporem było, że kwota kredytu została w umowie wskazana w walucie obcej – CHF, a wypłacona miała być w złotych. Jednocześnie, raty kredytu miały być wyrażone w walucie obcej, a płatne były w złotych. Waluta spłaty kredytu nie została podana w umowie wprost, natomiast sposób spłaty kredytu wynikał pośrednio z treści pkt. 2.3.1. umowy w zw. z pkt. 36 części tabelarycznej umowy, gdzie jako rachunek do spłaty kredytu, tzw. „Rachunek Bieżący”, wskazano rachunek złotowy.
Zaznaczyć trzeba, że nie jest prawidłowe zrównywanie kredytów indeksowanych i denominowanych do waluty obcej z kredytami walutowymi, w przypadku których kredyt jest zarówno wypłacany, jak i spłacany w walucie obcej (vide w tym zakresie wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7 listopada 2019 r., sygn. akt IV CSK 13/19, Legalis). Odmienne stanowisko, reprezentowane przez pozwanego, jest zdaniem Sądu niezasadne. Rozpatrywana w sprawie umowa przewidywała wypłatę kredytu w złotych i już z tej tylko przyczyny nie mogła być traktowana jako kredyt walutowy.
Dalej Sąd zważył, że samo zawarcie umowy kredytu denominowanego, także przed uregulowaniem tego rodzaju kredytu wprost w ustawie, mieściło się w granicach swobody umów (art. 353 1 k.c.). W istocie ustawodawca, wprowadzając z dniem 26 sierpnia 2011 r. do ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. Prawo bankowe (t.j. Dz.U. z 2020 r. poz. 1896) przepis art. 69 ust. 2 pkt 4a, dał wyraz temu, że dostrzega fakt wykształcenia się w obrocie nowego rodzaju umowy kredytu i aprobuje to.
Nieuzasadnione jest przy tym reprezentowane niekiedy stanowisko, zgodnie z którym wprowadzenie wspomnianego wyżej przepisu art. 69 ust. 2 pkt 4a świadczyć ma o tym, że przed dniem 26 sierpnia 2011 r. zawarcie umowy kredytu indeksowanego do waluty obcej lub denominowanego do waluty obcej było w świetle ustawy Prawo bankowe niedopuszczalne. Przeciwko tej tezie przemawia chociażby to, że sam ustawodawca w ustawie z dnia 29 lipca 2011 r. o zmianie ustawy - Prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. Nr 165, poz. 984; tak zwana „ustawa antyspreadowa”) w przepisie przejściowym – art. 4 – wprost uregulował kwestię umów kredytu indeksowanego do waluty obcej oraz denominowanego do waluty obcej zawartych przed datą wejścia w życie ww. ustawy nowelizującej. Ustawodawca wskazał mianowicie, że również do takich umów ma zastosowanie nowo wprowadzony art. 69 ust. 2 pkt 4a oraz art. 75b ustawy Prawo bankowe - w zakresie dotyczącym kwot pozostałych do spłaty. Gdyby było tak, że ustawodawca uznawał takie umowy za nieważne jako sprzeczne z przepisami prawa o charakterze bezwzględnie obowiązującym, wprowadzenie powyższej regulacji nie znajdowałoby żadnego racjonalnego uzasadnienia. Z powyższego wynika, że ustawodawca zaaprobował funkcjonowanie w obrocie umów kredytu indeksowanego i denominowanego do walut obcych nie tylko na przyszłość, ale także tych zawartych przed datą uregulowania tego rodzaju umowy wprost w ustawie Prawo bankowe.
Nie można też twierdzić, że poprzez samo wprowadzenie do przedmiotowej w sprawie umowy kredytu walutowych klauzul waloryzacyjnych doszło do naruszenia zasady nominalizmu wyrażonej w art. 358 ( 1) § 1 k.c. Ustawodawca w art. 358 ( 1) § 2 k.c. wprost wskazał przecież, że strony mogą zastrzec w umowie, że wysokość świadczenia pieniężnego zostanie ustalona według innego niż pieniądz miernika wartości. Takim „innym miernikiem wartości” w okolicznościach tej sprawy był kurs waluty obcej – CHF. Również okoliczność, że umowa odsyłała do kursu CHF publikowanego w tabelach kursowych banku kredytującego, nie zaś do kursu tej waluty w Narodowym Banku Polskim, nie oznacza, że uchybiono tu normie art. 358 ( 1) § 2 k.c.
Dla porządku wypada także wyjaśnić w tym miejscu, że kredyt denominowany do CHF nie może być traktowany jako instrument finansowy. Jak wskazał Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w wyroku z dnia 3 grudnia 2015 r. w sprawie C-312/14 (Legalis), artykuł 4 ust. 1 pkt 2 dyrektywy 2004/39/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 21 kwietnia 2004 r. w sprawie rynków instrumentów finansowych, zmieniającej dyrektywę Rady 85/611/EWG i 93/6/EWG i dyrektywę 2000/12/WE Parlamentu Europejskiego i Rady oraz uchylającej dyrektywę Rady 93/22/EWG (MIFID) należy interpretować w ten sposób, że (…) nie stanowią usługi lub działalności inwestycyjnej w rozumieniu tego przepisu niektóre transakcje wymiany, dokonywane przez instytucję kredytową na podstawie postanowień umowy kredytu denominowanego w walucie obcej, polegające na określeniu kwoty kredytu na podstawie kursu kupna waluty mającego zastosowanie przy uruchomieniu środków oraz ustaleniu wysokości rat na podstawie kursu sprzedaży wspomnianej waluty mającego zastosowanie przy obliczaniu każdej raty. TSUE wskazał, że celem tych transakcji nie jest realizacja inwestycji, gdyż konsument zamierza wyłącznie uzyskać fundusze na nabycie dobra konsumpcyjnego lub świadczenie usługi, a nie na przykład zarządzać ryzykiem kursowym czy spekulować kursami wymiany walut obcych. Dalej Trybunał wskazał, że transakcje wymiany będące przedmiotem postępowania głównego (czyli w ramach zawierania umowy kredytu denominowanego w walucie obcej) nie są związane z usługą inwestycyjną w rozumieniu art. 4 ust. 1 pkt 2 dyrektywy 2004/39, lecz z transakcją, która sama nie stanowi instrumentu finansowego w rozumieniu art. 4 ust. 1 pkt 17 tej dyrektywy. W ocenie Sądu w składzie niniejszym, stanowisko TSUE należy odnieść również do kredytu w złotych denominowanego do CHF.
Nie było także podstaw, aby przyjąć, że postanowienia analizowanej w sprawie umowy są sprzeczne z zasadami współżycia społecznego. W orzecznictwie podkreśla się, że za uznaniem czynności prawnej za sprzeczną z zasadami współżycia społecznego muszą przemawiać szczególne okoliczności. Jak wskazał Sąd Najwyższy w wyroku Sądu Najwyższego z dnia 12 października 2017 r. (sygn. akt IV CSK 660/16, Legalis ): Korzystanie z zasad współżycia społecznego jako podstawy uznania czynności prawnej za nieważną wymaga zachowania szczególnej ostrożności. (…) Sprzeczność czynności prawnej z zasadami współżycia społecznego występuje dopiero wtedy, gdy umowa nie respektuje określonego zakazu znajdującego głębokie uzasadnienie aksjologiczne – moralne, tj. zawiera treść lub cel moralnie zakazany oraz gdy nie zawiera treści wynikającej z normy o charakterze moralnym, np. narusza wolność człowieka, swobodę działalności gospodarczej, równość stron, wolną konkurencję, godzi w rodzinę lub dobro dziecka. Sąd w składzie niniejszym w pełni podziela to stanowisko, przyjmując je za własne. W niniejszej sprawie, zdaniem Sądu, nie sposób dopatrzeć się szczególnych okoliczności związanych z samym zawarciem przedmiotowej umowy, z sytuacją powodów czy ich cechami osobistymi, które uzasadniałyby stwierdzenie nieważności postanowień umowy odwołujących się do waloryzacji na podstawie art. 58 § 2 k.c. W szczególności nie zostało wykazane, aby powodowie zostali skłonieni do zawarcia kwestionowanej obecnie przez nich umowy w drodze manipulacji stosowanej przez przedstawicieli pozwanego. Natomiast zarzuty co do tego, że w umowie pozostawiono bankowi kredytującemu pewną swobodę w zakresie kształtowania wysokości zobowiązań stron, czy też że nie przedstawiono w sposób transparentny mechanizmu denominacji, oceniane powinny być w ramach przesłanek abuzywności na podstawie art. 385 1 k.c. i n. (o czym niżej) i nie mogły przesądzać o stwierdzeniu nieważności postanowień umowy na podstawie normy ogólnej - art. 58 § 2 k.c.
Powodowie w ramach argumentacji, mającej przemawiać za wadliwością przedmiotowej w sprawie umowy, podnosili, że w sposób nieprawidłowy uregulowano w niej mechanizm waloryzacji. W tym zakresie powodowie wywodzili, że umowa przyznawała bankowi dowolność kształtowania wysokości kursu CHF, który miał mieć zastosowanie w rozliczeniach stron, a w efekcie bank mógł wpływać na wysokość rat kredytu w złotych należnych od kredytobiorcy. Powodowie w pozwie wywodzili dalej, że, w efekcie opisanej wyżej wadliwości umowy, należy ją uznać za nieważną na podstawie art. 58 § 1 k.c. z uwagi na naruszenie norm o charakterze iuris cogentis. Niezależnie od tego, powodowie wskazywali, że postanowienia umowy regulujące mechanizm denominacji stanowią klauzule abuzywne i jako takie nie są dla nich wiążące.
Przed przystąpieniem do rozważań w tym zakresie, podkreślić należy, że nie budzi obecnie wątpliwości - zwłaszcza w świetle uchwały Sądu Najwyższego z dnia 28 kwietnia 2022 r. w sprawie o sygn. akt III CZP 40/22 (Legalis) - pierwszeństwo zastosowania przepisów art. 385 1 i n. k.c., ukierunkowanych na ochronę praw konsumenta, przed przepisami ogólnymi, chociażby art. 353 1 k.c. w zw. z art. 58 § 1 k.c. czy art. 58 § 2 k.c.
Przypisanie wadliwym postanowieniom umownym w miejsce bezwzględnej nieważności „jedynie” abuzywności skutkuje tym, że do pewnego stopnia pozostawia się konsumentowi możliwość wyboru skutków owej wadliwości:
1. konsument może poprzez wyrażenie świadomej zgody następczej sanować umowę;
2. do konsumenta należy decyzja, czy wyrazi zgodę na „unieważnienie” umowy w sytuacji, gdy bez klauzul niedozwolonych umowy nie można utrzymać w mocy.
Jak podkreślił Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w wyroku z dnia 3 października 2019 r. w sprawie C-260/18 (Legalis): (…) dyrektywa 93/13 nie zmierza tak daleko, że ustanawia obowiązkowy system ochrony przed stosowaniem nieuczciwych warunków umowy przez przedsiębiorców, który wprowadziła na korzyść konsumentów. W konsekwencji w wypadku gdy konsument woli nie powoływać się na ten system ochrony, nie jest on stosowany. (pkt 54). W takim duchu wypowiedział się także Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w wyroku z dnia 9 lipca 2020 r. w sprawie I. C.-452/18 (Legalis), gdzie wskazano: (…) prawo konsumenta do skutecznej ochrony zawiera w sobie także uprawnienie do niedochodzenia swoich praw, z tym skutkiem, że sąd krajowy musi uwzględnić, w odpowiednim przypadku, wolę wyrażoną przez konsumenta, jeżeli mając świadomość niewiążącego charakteru danego nieuczciwego warunku, konsument wskaże jednak, iż sprzeciwia się temu, aby warunek ten został wyłączony, udzielając w ten sposób dobrowolnej i świadomej zgody na dany warunek.
W sytuacji zatem, gdy analizowane w danym stanie faktycznym postanowienie umowne jawi się potencjalnie jako klauzula abuzywna, a jednocześnie te same względy, które świadczą o owej abuzywności, mogłyby na gruncie prawa krajowego przemawiać za bezwzględną nieważnością postanowienia na podstawie przepisów ogólnych (zatem mających zastosowanie do wszelkich stosunków cywilnoprawnych, a nie tylko do umów zawieranych z konsumentami), wykładnia prawa krajowego zgodna z treścią Dyrektywy 93/13/EWG nakazuje zastosowanie przepisów o abuzywności przed przepisami ogólnymi.
Poza sporem było, że przedmiotowa w sprawie umowa została zawarta pomiędzy przedsiębiorcą (bankiem) a konsumentem w rozumieniu art. 22 1 k.c. Kredyt służył bowiem finansowaniu dokończenia budowy domu mającego zaspokajać potrzeby mieszkaniowe powodów oraz refinansowaniu wcześniejszego kredytu mieszkaniowego powodów zaciągniętego na ten sam cel W świetle powyższego, podnoszona przez powodów wadliwość postanowień spornej obecnie umowy – to jest uregulowanie mechanizmu waloryzacji w sposób naruszający równowagę stron i nie pozwalający z góry określić wysokości świadczeń stron - powinna być rozpatrywana przez pryzmat przesłanek abuzywności, nie zaś przepisów o charakterze ogólnym.
Dalej wypada wskazać, że rozpatrywana w sprawie umowa kredytu została zawarta w oparciu o wzorzec umowny przygotowany przez bank kredytujący. Należało tu zatem uwzględnić treść art. 384 § 1 k.c.: Ustalony przez jedną ze stron wzorzec umowy, w szczególności ogólne warunki umów, wzór umowy, regulamin, wiąże drugą stronę, jeżeli został jej doręczony przed zawarciem umowy.
Powodowie nie zgłaszali zarzutów w zakresie braku prawidłowego doręczenia im wzorca umownego wykorzystanego przez bank kredytujący przy zawarciu spornej umowy. Również poczynione w sprawie ustalenia faktyczne nie dawały podstaw do stwierdzenia, że wymóg doręczenia wzorca przewidziany w art. 384 § 1 k.c. nie został spełniony. Sam fakt, że konsument przed datą zawarcia umowy nie dysponuje jej projektem ani wzorcem umownym, w oparciu o który umowa jest zawierana, nie stanowi o braku doręczenia wzorca w rozumieniu art. 384 § 1 k.c.
Mając powyższe na uwadze, Sąd uznał, że w okolicznościach tej sprawy wszystkie elementy wzorca umownego zostały prawidłowo doręczone konsumentowi przed zawarciem umowy, zatem co do zasady postanowienia w nich ujęte wiązały obie strony zgodnie z art. 384 § 1 k.c.
Mechanizm waloryzacji w przedmiotowej umowie regulowało szereg zapisów, z których część znajdowała się w samej umowie, a część w załącznikach do umowy, w tym w Regulaminie Produktowym.
Nie ulega wątpliwości, że kwota kredytu wyrażona była w umowie w CHF. Natomiast wypłata kredytu następowała w złotych – co wynikało pośrednio z pkt. 29 tabelarycznej części umowy kredytu, gdzie jako rachunki do wypłaty kredytu wskazano rachunki prowadzone w złotych. Po drugie, wskazywała na to treść pkt. 3.2.3. zd. 1 Regulaminu Produktowego, zgodnie z którym: Kwota Kredytu będzie wypłacona Kredytobiorcy w złotych. Do wyliczenia kwoty kredytu w złotych do wypłaty bank miał zastosować kurs kupna CHF wynikający z Tabeli Kursów w dniu wypłaty kredytu. Jak stanowił pkt 3.2.3. zd. 2 Regulaminu Produktowego: W takiej sytuacji Bank dokonuje przewalutowania według obowiązującego w Banku na podstawie Tabeli Kursów, kursu kupna Waluty Kredytu z dnia Wypłaty Kredytu lub danej transzy . Nie miał w tym kontekście istotnego znaczenia zapis pkt. 3.2.3. zd. 3 Regulaminu Produktowego: Za zgodą banku Kredytobiorca może złożyć Dyspozycję Wypłaty Kredytu (w tym także którejkolwiek jego transzy) w innej walucie niż złoty. Poza sporem było, że takiej zgody w okolicznościach tej sprawy Bank nie udzielał, a przy tym kredytobiorcy o nią nie występowali, co było zrozumiałe, zważywszy na fakt, że powodowie potrzebowali funduszy na budowę domu w Polsce, zatem w walucie PLN, a nadto na refinansowanie wcześniejszego kredytu złotowego.
Kwestie sposobu spłaty kredytu regulował z kolei pkt 2.3.1. (...). Wskazano, że spłata kredytu wraz z oprocentowaniem kredytu i innymi należnościami banku powstałymi w związku z zawarciem umowy kredytu następowała poprzez obciążenie w dacie wymagalności, „ Rachunku Bieżącego” kwotą raty i innych należności oraz poprzez przelew tych środków na „Rachunek Bieżącej Obsługi Kredytu” (zd. 1). „ Jeżeli Rachunek Bieżący prowadzony jest w złotych, to w przypadku Kredytu walutowego należności Banku, wyrażone w walucie Kredytu, Bank pobiera poprzez obciążanie Rachunku Bieżącego kwotą w złotych, stanowiącą ich równowartość” (zd. 2). „ Równowartość kwoty w złotych ustala się według kursu sprzedaży waluty obcej, obowiązującego w Banku na podstawie Tabeli Kursów, na dwa Dni Robocze przed Datą Wymagalności każdej należności Banku ” ( zd. 3). Rachunek Bieżący wskazany w części tabelarycznej umowy był rachunkiem złotowym, co oznaczało, że spłata kredytu także odbywała się w złotych.
Zarówno w odniesieniu do wypłaty kredytu, jak i jego spłaty umowa odwoływała się do pojęcia „Tabeli Kursów”. Pojęcie to zdefiniowano w pkt. 2.7.1. Regulaminu Produktowego jako: obowiązująca w Banku „Tabela kursów dla kredytów mieszkaniowych i konsolidacyjnych w walutach obcych (...)”, publikowana na stronie internetowej Banku (…).
Zasady ustalania wysokości kursów walut obcych w Tabeli Kursów opisane zostały w pkt. 6.3 i 6.4 (...) w ramach umowy kredytu. Wskazano tam, że kursy te ustalane są w każdy dzień roboczy w oparciu o „Kurs Bazowy”, to jest średni kurs z rynku walutowego – FOREX ustalany najpóźniej do godziny 9.30 czasu polskiego.
Podano też algorytmy ustalania „kursu kupna” i „kursu sprzedaży”:
- „Kurs Kupna = 2*Kurs Bazowy/(2+Spread Walutowy wyrażony w procentach)”,
- „Kurs Sprzedaży = Kurs Bazowy+(Spread Walutowy wyrażony w procentach*Kurs K.)/2”.
Wyjaśniono dalej, że występująca w ww. równaniach zmienna „Spread Walutowy” to różnica pomiędzy kursem kupna a kursem sprzedaży waluty w Tabeli Kursów, przy czym wyrażony w procentach stanowi stosunek owej różnicy do kursu kupna. Zaznaczono, że na dzień zawarcia umowy wartość procentowa Spreadu Walutowego wynosi 9,97 %. Zastrzeżono, że wartość ta może ulec zmianie w drodze jednostronnego oświadczenia Banku, nie częściej jednak niż raz w miesiącu kalendarzowym i na podstawie przesłanek wymienionych w pkt. 4.7. Regulaminu Produktowego, o wartość wyrażonej w punktach procentowych zmiany określonych tam podstaw.
Podstawy wymienione w pkt. 4.7. Regulaminu Produktowego to:
a) wzrost inflacji w stopniu ogłaszanym przez GUS, co najmniej o 0,1 %;
b) zmiana wskaźnika cen dóbr inwestycyjnych publikowanych przez GUS, co najmniej o 0,1 %;
c) wzrost rzeczywistych kosztów obsługi danej usługi na skutek niezależnych od Banku czynników zewnętrznych, w szczególności: wzrost cen opłat pocztowych i telekomunikacyjnych, rozliczeń międzybankowych koniecznych do wykonania danej usługi, energii, wejście w życie nowych regulacji prawnych powodujących wzrost kosztów świadczonej usługi co najmniej o 1%;
d) zmiana stóp procentowych kredytów udzielanych bankom przez Narodowy Bank Polski co najmniej o 0,01 %;
e) zmiana poziomu rezerw obowiązkowych ustalonych przez Narodowy Bank Polski lub wysokości ich ewentualnego oprocentowania, co najmniej o 0,01 %;
f) zmiana stawek oprocentowania lokat na rynku międzybankowym (międzybankowych stóp referencyjnych, wywołana czynnikami regulacyjnymi), co najmniej o 0,01 %;
g) zmiana wysokości obowiązkowych opłat wnoszonych przez banki na rzecz Bankowego Funduszu Gwarancyjnego, co najmniej o 0,01 %;
h) zmiana rentowności instrumentów rynku pieniężnego (w tym np. bonów skarbowych i obligacji Skarbu Państwa), co najmniej o 0,01 %.
Zgodnie z art. 385 1 § 1 k.c. : Postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nieuzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (niedozwolone postanowienia umowne). Nie dotyczy to postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny.
Podkreślenia w tym miejscu wymaga, że Prezes UOKiK decyzją nr (...)r. z dnia 31 grudnia 2018 r. uznał za abuzywne następujące postanowienia wzorca umownego stosowanego przez pozwany Bank:
A. „Kursy wymiany walut w Tabeli Kursów ustalane są przez Bank w każdym Dniu Roboczym w oparciu o średni kurs z rynku walutowego (FOREX), ustalany najpóźniej do godziny 9.30 czasu obowiązującego w Polsce („Kurs Bazowy”). Kurs kupna ustalany jest w oparciu o wzór: Kurs Kupna = 2*Kurs Bazowy/(2+Spread Walutowy wyrażony w procentach), a kurs sprzedaży w oparciu o wzór: Kurs Sprzedaży = Kurs Bazowy + (Spread Walutowy wyrażony w procentach*Kurs Kupna)/2. Wartość Spreadu Walutowego wyrażonego w procentach na dzień zawarcia Umowy wynosi dla waluty CHF: […], Euro: […], USD: […], GBP: […] i może ona ulec zmianie w drodze jednostronnego oświadczenia Banku na zasadach określonych w punkcie 5.4 poniżej. Spread Walutowy wyrażony w procentach jest równy stosunkowi spreadu walutowego wyrażonego kwotowo, stanowiącego różnicę pomiędzy kursem sprzedaży a kursem kupna waluty obcej określanych w Tabeli Kursów („Spread Walutowy”) do kursu kupna” w zw. z: [5.4]
B. „Bank jest uprawniony do zmiany – nie częściej niż raz w miesiącu kalendarzowym – wysokości Spreadu Walutowego wyrażonego w procentach na podstawie przesłanek określonych w punkcie 4.7. Regulaminu Produktowego, o wartość wyrażonej w punktach procentowych zmiany określonych w tym postanowieniu podstaw”
„Poza okolicznościami przewidzianymi w pozostałych Warunkach Kredytu oraz przy uwzględnieniu postanowień pkt 1.4.2.3. Regulaminu Kredytowego, Bank jest uprawniony do zmiany – nie częściej niż raz w miesiącu kalendarzowym – wysokości Opłat i Prowizji określonych Tabeli Prowizji i Opłat na podstawie i w stosunku do: a) Wzrostu inflacji w stopniu ogłaszanym przez GUS, co najmniej o 0,1%, b) Zmiany wskaźnika cen dóbr inwestycyjnych publikowanych przez GUS, co najmniej o 0,1%, c) Wzrostu rzeczywistych kosztów obsługi danej usługi na skutek niezależnych od Banku czynników zewnętrznych, w szczególności: wzrostu cen opłat pocztowych i telekomunikacyjnych, rozliczeń międzybankowych koniecznych do wykonania danej usługi, energii, wejście w życie nowych regulacji prawnych powodujących wzrost kosztów świadczonej usługi o co najmniej 1%, d) Zmiany stóp procentowych kredytów udzielanych bankom przez Narodowy Bank Polski o co najmniej 0,01%, e) Zmiany poziomu rezerw obowiązkowych ustalonych przez Narodowy Bank Polski lub wysokości ich ewentualnego oprocentowania, co najmniej o 0,01%, f) Zmiany stawek oprocentowania lokat na rynku międzybankowym (międzybankowych stóp referencyjnych, wywołana czynnikami regulacyjnymi), co najmniej o 0,01%, g) Zmiany wysokości obowiązkowych opłat wnoszonych przez banki na rzecz Bankowego Funduszu Gwarancyjnego, co najmniej o 0,01%, h) Zmiany rentowności instrumentów rynku pieniężnego i kapitałowego (w tym np. bonów skarbowych i obligacji Skarbu Państwa), co najmniej o 0,01%”
Postanowienia te są tożsame z postanowieniami zawartymi w punkcie 6.3 i 6.4 (...) oraz 4.7 Regulaminu Produktowego.
Wprawdzie Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów wyrokiem z dnia 22 marca 2021r., XVII AmA 12/19 uchylił opisaną wyżej decyzję Prezesa UOKiK. Natomiast Sąd Apelacyjny w Warszawie w sprawie o sygnaturze akt VII AGa 607/21 zmienił zaskarżony wyrok w ten sposób, że w punkcie pierwszym zmienił zaskarżoną decyzję w zakresie punktu IV poprzez obniżenie nałożonej kary do kwoty 1 745 536,25 zł, dodał punkt drugi o treści: „oddala odwołanie w pozostałej części”, nadał punktowi drugiemu i trzeciemu numerację odpowiednio jako punkt trzeci i czwarty oraz w kolejnych punktach oddalił apelację w pozostałym zakresie i orzekł o kosztach procesu.
Sąd Apelacyjny zaznaczył, że z powołanych postanowień nie sposób odczytać, z jakiego okresu pochodzą dane z rynku walutowego oraz jakie jest źródło danych rynku walutowego. Sąd ten zwrócił uwagę na to, że to, że kurs jest ustalany do godziny 9.30 nie jest równoznaczne, że dane dla tego kursu pochodzą również z tego czasookresu. Średni kurs z rynku walutowego FOREX jest nazwą rynku, a nie miejscem publikacji danych pochodzących z tego rynku. Ponadto Sąd Apelacyjny podkreślił, że przy spłacie kredytu równowartość kwoty w złotych ustalana była według kursu sprzedaży waluty obcej, obowiązującego w banku na podstawie Tabeli Kursów, na dwa dni robocze przed datą wymagalności każdej należności banku. Tym samym stosowana Tabela kursów nie jest z dnia wymagalności spłaty, a zatem zmiany kursów walut na rynku walutowym pomiędzy dniem ustalenia kursów w Tabeli Kursów a dniem wymagalności nie mają przełożenia na wyliczenie kwoty bazowej. Tym samym bank nie uwzględniał do rozliczeń aktualnych danych rynku walutowego. Ponadto Sąd Apelacyjny podkreślił, że nie jest jasne, która Tabela będzie miała zastosowanie do nabycia waluty obcej czy z dnia ustalenia dla obciążenia rachunku bieżącego kwotą w złotych czy z dnia wymagalności.
Z kolei odnosząc się do postanowienia zawartego w punkcie 4.7 Regulaminu Produktowego, Sąd Apelacyjny zwrócił uwagę, że zapisy w nim zawarte nie podają górnej granicy zmiany wysokości spreadu walutowego, posługując się sformułowaniem „co najmniej o”, nie ma również wskazania w odniesieniu, do jakiego momentu omawiane zmienne mogłyby mieć przełożenie na wysokość spreadu oraz pozostawiają dowolność w kumulacji podstaw i wysokości zmian.
Podkreślić wypada, że Sąd Najwyższy postanowieniem z dnia 27 czerwca 2024 r. odmówił przyjęcia do rozpoznania skargi kasacyjnej złożonej przez Bank od powyższego orzeczenia Sądu Apelacyjnego (sygn. akt II NSK 111/23).
Sąd w składzie niniejszym stoi na stanowisku, że ww. decyzja Prezesa UOKiK ma charakter prejudycjalny i w istocie przesądza o stwierdzeniu naruszenia dobrych obyczajów i rażącego naruszenia interesów konsumenta wskutek wprowadzenia do umowy postanowień 6.3 i 6.4 (...) oraz 4.7 Regulaminu Produktowego.
Wypada w tym miejscu wskazać, że Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w wyroku z dnia 21 września 2023 r. w sprawie C-139/22 stwierdził: Artykuł 3 ust. 1, art. 7 ust. 1 i art. 8 dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich należy interpretować w ten sposób, że nie stoją one na przeszkodzie temu, by warunek umowny, który nie był indywidualnie negocjowany, został uznany przez właściwe organy krajowe za nieuczciwy z tego tylko powodu, że jego treść jest równoznaczna z treścią postanowienia wzorca umowy wpisanego do krajowego rejestru klauzul niedozwolonych.
Natomiast należało przeanalizować ziszczenie się przesłanek abuzywności w odniesieniu do wszystkich postanowień przedmiotowej w sprawie umowy, dotyczących denominacji do CHF, a przy tym z uwzględnieniem tego, że abuzywność ta nie musi wynikać wyłącznie z odesłania do tabel kursowych banku, co do których bankowi pozostawiono swobodę w zakresie ich tworzenia (na ten aspekt zwrócił uwagę Prezes UOKiK, a następnie Sąd Apelacyjny w ww. decyzji i orzeczeniu), ale także z nałożenia na kredytobiorcę nieograniczonego ryzyka kursowego (walutowego).
Sąd nie miał wątpliwości co do tego, że badane w sprawie postanowienia umowne nie zostały indywidualnie uzgodnione z konsumentem w rozumieniu art. 385 1 § 1 k.c. Bezspornie ciężar dowodu w zakresie wykazania, że postanowienia umowy zostały z konsumentem indywidualnie uzgodnione, zgodnie z art. 385 1 § 4 k.c., spoczywał na pozwanym. Co więcej, w sytuacji, gdy umowa została zawarta w oparciu o wzorzec umowny stworzony przez przedsiębiorcę – a nie było wątpliwości co do tego, że w rozpatrywanym stanie faktycznym tak właśnie było – zastosowanie znajduje domniemanie ustanowione w art. 385 1 § 3 k.c. co do tego, że postanowienia umowy przejęte z takiego wzorca nie zostały indywidualnie uzgodnione z konsumentem. Znamienne, że pozwany, jakkolwiek konsekwentnie twierdził, że sporne w sprawie postanowienia zostały z powodami indywidualnie uzgodnione, to nie podnosił nawet, aby treść tych postanowień na wniosek kredytobiorcy w jakimkolwiek zakresie została zmieniona w stosunku do pierwotnie oferowanej bądź aby były choćby prowadzone negocjacje w tym kierunku.
W istocie, twierdzenia pozwanego co do tego, że postanowienia umowy zostały indywidualnie uzgodnione z powodami są wynikiem błędnej interpretacji pojęcia indywidualnego uzgodnienia postanowień, przez które pozwany rozumie dokonanie przez kredytobiorcę wyboru jednej spośród kilku oferowanych przez bank opcji kredytu. Podkreślenia zatem w tym miejscu wymaga, że sam fakt, że konsumentowi na jego wniosek udzielono danego rodzaju kredytu (tutaj kredytu denominowanego do CHF) nie ma znaczenia z punktu widzenia zakwalifikowania postanowień umowy jako uzgodnionych indywidulanie (podobnie Sąd Najwyższy w uzasadnieniu wyroku z dnia 7 listopada 2019 r., sygn. akt IV CSK 13/19, Legalis).
Także sam fakt, że kredytobiorca może wybrać wariant kredytu przewidujący uiszczanie rat bezpośrednio w walucie obcej oraz wariant kredytu, w którym raty spłacane są w złotych, nie oznacza, że dochodzi do indywidualnego uzgodnienia postanowień umowy.
W świetle powyższego, wbrew zarzutom pozwanego, rozpatrywane postanowienia umowy zawartej przez powodów jako nieuzgodnione indywidualnie można było poddać ocenie pod kątem ich abuzywności.
Zakwalifikowanie danego postanowienia umowy jako abuzywnego ustawodawca uzależnia od kilku przesłanek, spośród których na plan pierwszy wysuwają się na ogół:
1) przesłanka kształtowania praw i obowiązków konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami oraz 2) przesłanka rażącego naruszenia interesów konsumenta (art. 385
1 § 1 zd. 1 k.c.). Pamiętać natomiast należy, że w odniesieniu do postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, ustawodawca stawia także wymóg, aby zostały one sformułowane w sposób niejednoznaczny (art. 385
1 § 1 zd. 2 k.c.).
W ocenie Sądu, postanowienia umowy kredytu denominowanego do waluty obcej obejmujące klauzule przeliczeniowe, które wskazują: po pierwsze - sposób obliczenia wysokości kwoty kredytu do wypłaty w walucie krajowej, po drugie - w jakiej wysokości kredytobiorca ma uiszczać świadczenia w walucie krajowej tytułem spłaty tego kredytu i jakie jest jego całkowite zadłużenie wyrażone w walucie krajowej, określają świadczenia główne stron w rozumieniu art. 385 1 § 1 zd. 2 k.c.
Wypada zauważyć, że stanowisko, zgodnie z którym klauzule przeliczeniowe w umowach kredytów indeksowanych i denominowanych do walut obcych kwalifikować należy jako określające świadczenia główne obecnie przeważa w orzecznictwie krajowym (wyroki Sądu Najwyższego z dnia 11 grudnia 2019 r., sygn. akt V CSK 382/18, Legalis, z dnia 4 kwietnia 2019 r., sygn. akt III CSK 159/17, Legalis, z dnia 9 maja 2019 r., sygn. akt I CSK 242/18, Legalis, z dnia 9 maja 2019 r., sygn. akt I CSK 242/18, www.sn.pl). Stanowisko to pozostaje także w zgodzie z treścią orzeczeń Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, w szczególności w sprawach: C-118/17 (wyrok z dnia 14 marca 2019 r., D., zwłaszcza pkt 48) oraz C-260/18 (wyrok z dnia 3 października 2019 r., D.), gdzie Trybunał omawiał pojęcie „klauzuli ryzyka walutowego”.
Uznanie, że postanowienia odnoszące się do waloryzacji określają świadczenie główne, nie oznacza natomiast, że uchylają się one spod oceny pod kątem abuzywności, jeżeli nie zostały sformułowane w sposób jednoznaczny. Wypada w tym miejscu powołać się na stanowisko Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w sprawie C-26/13 (wyrok z dnia 30 kwietnia 2014 r., K.) zaprezentowane na gruncie wykładni art. 4 ust. 2 Dyrektywy 93/13/EWG: wymóg, zgodnie z którym warunek umowny musi być wyrażony prostym i zrozumiałym językiem, powinien być rozumiany jako nakazujący nie tylko, by dany warunek był zrozumiały dla konsumenta z gramatycznego punktu widzenia, ale także, by umowa przedstawiała w sposób przejrzysty konkretne działanie mechanizmu wymiany waluty obcej, do którego odnosi się ów warunek, a także związek między tym mechanizmem a mechanizmem przewidzianym w innych warunkach dotyczących uruchomienia kredytu, tak by rzeczony konsument był w stanie oszacować, w oparciu o jednoznaczne i zrozumiałe kryteria, wypływające dla niego z tej umowy konsekwencje ekonomiczne.
Odnosząc powyższe wskazania do okoliczności niniejszej sprawy, należy zaznaczyć, ż
w świetle postanowień analizowanej tu umowy kredytu, wypłata kredytu następowała w złotych według kursu kupna CHF obowiązującego w banku kredytującym na podstawie Tabeli kursów ( pkt 3.2.3 zd. 1 i 2 Regulaminu Produktowego). Po drugie, wysokość świadczeń w złotówkach należnych od kredytobiorcy tytułem rat kredytu, była wyliczana według kursu sprzedaży CHF obowiązującego w banku kredytującym na podstawie Tabeli kursów na dwa Dni Robocze przez Datą Wymagalności każdej należności Banku (pkt 2.3.1. zd. 2 i 3 (...) ).
Podkreślić w tym miejscu trzeba, że obowiązujący w dacie zawarcia analizowanej tu umowy art. 111 ust. 1 pkt 4 ustawy Prawo bankowe ograniczał się tylko do nałożenia na banki obowiązku ogłaszania w miejscu wykonywania czynności, w sposób ogólnie dostępny, „stosowanych kursów walutowych”. Ustawodawca nie wskazywał natomiast, jak owe kursy walutowe powinny być przez banki ustalane. Tworzenie przez banki tabel kursowych nie było zatem regulowane przez ustawodawcę.
Jednocześnie, poza sporem było, że w umowie zawartej przez strony ujęto zapisy dotyczące zasad tworzenia przez (...) „Tabeli Kursów” . Wyjaśniono w szczególności, że bank opiera się w tym zakresie na „Kursie Bazowym”, to jest średnim kursie z rynku walutowego (FOREX) ustalanym najpóźniej do godziny 9.30 czasu obowiązującego w Polsce. Ten zapis nie budzi wątpliwości – pojęcie rynku FOREX, jakkolwiek charakterystyczne dla języka bankowego, należy uznać za jednoznaczne. Natomiast zasady wyliczania kursu kupna i kursu sprzedaży walut obcych (a te kursy faktycznie miały mieć znaczenie w rozliczeniach stron, nie zaś „Kurs Bazowy”) opisano poprzez wzory matematyczne, których zrozumienie – zdaniem Sądu – wykraczało poza możliwości poznawcze przeciętnego konsumenta:
- „Kurs Kupna = 2*Kurs Bazowy/(2+Spread Walutowy wyrażony w procentach)”,
- „Kurs Sprzedaży = Kurs Bazowy+(Spread Walutowy wyrażony w procentach*Kurs Kupna)/2”.
O ile zatem metodologia ustalania odpowiednio kursu kupna i kursu sprzedaży CHF została w umowie wskazana w sposób jednoznaczny z matematycznego punktu widzenia, to jednak ww. zapisy umowy nie są jednoznaczne w rozumieniu art. 385 1 § 1 k.c. W efekcie jako niejednoznaczne należało ocenić wszystkie postanowienia umowy odwołujące się do Tabeli Kursów.
Niezależnie od tego, sam mechanizm denominacji uregulowany w pkt 3.2.3. zd. 1 i 2 Regulaminu Produktowego i w pkt 2.3.1. zd. 2 i 3 (...), w tym zwłaszcza powiązanie wysokości zadłużenia (salda kredytu) w złotych z aktualnym kursem waluty obcej – CHF, nie został w umowie przedstawiony w sposób jasny i zrozumiały dla przeciętnego konsumenta.
Dalej rozważenia wymagało, czy spełnione zostały pozostałe przesłanki przewidziane w art. 385 1 § 1 k.c., warunkujące uznanie danego postanowienia umownego za abuzywne, to jest czy mamy do czynienia z postanowieniem godzącym w dobre obyczaje, prowadzącym jednocześnie do rażącego naruszenia interesów konsumenta.
W rozumieniu art. 385 1 § 1 zd. 1 k.c. „działanie wbrew dobrym obyczajom” w zakresie kształtowania treści stosunku obligacyjnego wyraża się we wprowadzeniu do wzorca klauzul umownych, które godzą w równowagę kontraktową stron, zaś „rażące naruszenie interesów konsumenta” oznacza nieusprawiedliwioną dysproporcję na jego niekorzyść praw i obowiązków wynikających z umowy (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 13 sierpnia 2015 r., sygn. akt I CSK 611/14, LEX nr 1771389).
Zdaniem Sądu, oceny w tym zakresie dokonywać należy z punktu widzenia cech przeciętnego konsumenta. Nie ma natomiast istotnego znaczenia fakt, czy zawierając umowę dany kredytobiorca odpowiadał owemu modelowi, czy też od niego odbiegał. Sąd ocenił stopień skomplikowania postanowień umownych, możliwość ich zrozumienia, w tym możliwość zrozumienia konstrukcji umowy kredytu denominowanego do waluty obcej oraz zakresu ryzyka kursowego, z punktu widzenia przeciętnego konsumenta - a zatem takiego, który przy zawieraniu tego typu umowy jak analizowana w tej sprawie zachowuje należytą staranność, a jednocześnie dysponuje wiedzą i umiejętnościami jedynie na poziomie przeciętnym.
Mając na względzie opisane wyżej kryteria oceny, Sąd doszedł do przekonania, że postanowienia badanej w tej sprawie umowy, w zakresie regulującym mechanizm waloryzacji, kształtują prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, co prowadzi jednocześnie do rażącego naruszenia interesów konsumenta. Po pierwsze, jest to skutkiem przyznania bankowi prawa do jednostronnego kształtowania wysokości tak własnego zobowiązania, polegającego na wypłacie kredytu, jak i zobowiązań kredytobiorcy w zakresie spłaty kredytu. Wysokość owych zobowiązań uzależniona została od wysokości kursu CHF, który to kurs ustalał bank wedle nieostrych kryteriów. Dochodzi tu zatem do zachwiania równowagi kontraktowej na korzyść przedsiębiorcy, który w sposób w praktyce nieograniczony (w świetle postanowień umowy) może wpływać na wysokość zobowiązań obu stron umowy. Jak podkreślił Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w wyroku z dnia 18 listopada 2021 r. w sprawie C-212/20 (Legalis) w odniesieniu do uprawnienia banku do kształtowania wysokości zobowiązań kredytobiorcy: (…) warunek dotyczący indeksacji, który (…) nie pozwala konsumentowi na samodzielne określenie w każdej chwili kursu wymiany stosowanego przez przedsiębiorcę, ma nieuczciwy charakter (pkt 64).
Oceniając ziszczenie się przesłanek abuzywności badanych w sprawie postanowień, Sąd miał na uwadze także i to, że na ich mocy do treści stosunku zobowiązaniowego wprowadzona została klauzula ryzyka walutowego, które to ryzyko obciążało wyłącznie kredytobiorcę, a zatem konsumenta. Nie sposób bowiem uznać, że ryzyko walutowe w równym stopniu obciążało obie strony. Bank zaciągał zobowiązania na rynku międzybankowym w walucie CHF po to, aby zrównoważyć wartość aktywów i pasywów posiadanych w ww. walucie. Działania te, nakierowane na tzw. „domykanie pozycji walutowej”, służyły zniwelowaniu po stronie banku ryzyka walutowego. Kredytobiorca podobnych działań nie mógł podjąć, zatem ponosił ryzyko walutowe (kursowe) w pełnym zakresie.
W ocenie Sądu, bank kredytujący nie dopełnił przy tym obowiązku informacyjnego względem powodów, wskutek czego nie mieli oni realnej możliwości oszacowania konsekwencji ekonomicznych zaciąganego zobowiązania, a następnie podjęcia świadomej decyzji co do zawarcia oferowanej im umowy.
Sąd uznał, że pozwany zaniechał poinformowania konsumentów, na czym w istocie polega ryzyko związane z zaciągnięciem zobowiązania denominowanego do waluty obcej. Sąd miał na względzie to, że poza przedstawieniem powodom do podpisu gotowego druku „Oświadczenia” w przedmiocie świadomości ryzyka kursowego, stanowiącego załącznik do wniosku kredytowego, a następnie przygotowanej przez bank umowy kredytu, obejmującej w pkt. 6.1 i 6.5 (...) zapisy opisujące ogólnie skutki waloryzacji do waluty obcej w zakresie ryzyka walutowego, powodom nie udzielono w zasadzie żadnych informacji w tym zakresie.
O dopełnieniu obowiązku informacyjnego z pewnością nie może świadczyć samo tylko przedstawienie konsumentowi do podpisu ogólnego oświadczenia, z którego wynika, że kredytobiorca jest świadomy ponoszonego ryzyka zmiany kursu waluty, w sytuacji gdy konsument podpisał takie oświadczenie bez właściwego zrozumienia znaczenia zawartych w treści (podobnie Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 3 lutego 2022 r., sygn. akt II CSKP 415/22, Legalis). Tymczasem właściwe zrozumienie treści przedstawionych powodom do podpisu „oświadczeń”: pierwszego wraz z wnioskiem kredytowym, drugiego w ramach umowy w pkt. 6.1 i 6.5 (...), jak i samych zapisów wprowadzających ryzyko walutowe, wymagało odpowiedniego komentarza ze strony przedstawicieli Banku, wyjaśnienia występujących tam pojęć, poparcia informacji tam ujętych odpowiednimi przykładami. Bez takiego omówienia przeciętny konsument nie miał w istocie szans na pełne zrozumienie konstrukcji umowy kredytu denominowanego do CHF i rodzaju związanych z tym ryzyk.
Wypada w tym miejscu zauważyć, że w okresie, gdy powodowie zawierali analizowaną tu umowę, kurs CHF do złotówki kształtował się na poziomie około 2,70 zł. Znamienne, że umowa została zawarta w rok po upadku Banku Lehman Brothers w Stanach Zjednoczonych, które to zdarzenie jest obecnie postrzegane jako wyznacznik początku szczytu światowego kryzysu ekonomicznego. Trudno przyjąć założenie, że bank kredytujący, będący podmiotem profesjonalnym na rynku usług finansowych, nie posiadał wiedzy co do zdarzeń zaistniałych w USA i nie wiedział, jak wpłynęły na rynek walutowy, w tym na umocnienie się walut postrzeganych jako bezpieczne, do których niewątpliwie zalicza się CHF, i nie przewidywał, że tendencje te mogą się utrzymać w przyszłości. Należało upewnić się, że powodowie – osiągający dochody w złotych i zawierający umowę kredytu hipotecznego waloryzowanego do waluty obcej na okres 30 lat – zdają sobie sprawę z tego, że w kolejnych latach kurs CHF może jeszcze wzrosnąć i jednocześnie mają świadomość tego, że wpłynie to na wysokość ich zobowiązań z tytułu kredytu. Tymczasem obsługujący powodów przedstawiciele banku nie udzielili im rzetelnych informacji w tym zakresie. Wskazano ogólnie, że wysokość rat w złotych będzie zależna od kursu CHF. Zaznaczono jednak, że kurs CHF w okresie spłaty kredytu będzie się kształtował na podobnym poziomie co w dacie zawarcia umowy i że wysokość raty w złotych nie przekroczy pułapu 3.000 zł. Nie okazało powodom danych historycznych obrazujących zmiany kursu CHF do PLN w przeszłości, w tym w ciągu ostatniego roku. Nie było także symulacji wysokości raty i salda zadłużenia w PLN w zależności od wysokości kursu CHF. Nie wytłumaczono przy tym powodom (i nie wynikało to także w sposób jednoznaczny z treści przedstawionych „Oświadczeń”) tego, że umowa kredytu denominowanego do CHF charakteryzuje się tym, że wysokość zadłużenia w złotych uzależniona jest od aktualnego kursu CHF, w efekcie czego w razie istotnego wzrostu kursu CHF, pomimo regularnej spłaty rat przez szereg lat, saldo kredytu w złotych pozostanie na zbliżonym, a nawet na wyższym poziomie w porównaniu ze stanem z daty zawarcia umowy (tak też zresztą było w okolicznościach tej sprawy).
Oczywiście bank kredytujący również nie mógł przewidzieć we wrześniu 2009 r., kiedy zawierana była przedmiotowa umowa, że kurs CHF w okresie spłaty kredytu wzrośnie do poziomu ponad 4 zł, a incydentalnie 5 zł. Natomiast bank, jako profesjonalista wiedział, że kursy walut kształtowane są przez wiele czynników i nie są możliwe do przewidzenia w dłuższej perspektywie czasowej. Mając zaś na uwadze kryzys ekonomiczny, tym bardziej należało zwrócić powodom uwagę na ryzyko walutowe. Należało wręcz przedstawić powodom „negatywny scenariusz”, w którym wzrost kursu CHF powoduje dwukrotny wzrost wysokości raty wyrażonej w złotych i jednocześnie wzrost salda zadłużenia. Przedstawiciele banku w rozmowach z powodami pomijali jednak kwestię skutków ryzyka walutowego dla kredytobiorcy w razie wzrostu kursu CHF.
Świadczy to o braku lojalności kontraktowej. Powodowie traktowali bank jako instytucję zaufania publicznego i oczekiwali udzielenia pełnej i rzetelnej informacji, nie zaś działań nakierowanych na osiągnięcie przez bank jak największych zysków, choćby kosztem klienta. Takie oczekiwanie było przy tym w pełni uzasadnione, mając na uwadze szczególną rolę, jaką na rynku zwykło się przypisywać bankom. Pamiętać trzeba, że w okresie, kiedy zawierana była sporna umowa, społeczeństwo polskie traktowało banki jako instytucje zaufania publicznego. Klient, który zgłaszał się do banku, czuł się bezpiecznie. Wydawało się, że w tym wypadku nie jest konieczne zachowanie szczególnej czujności, uzasadnionej jedynie w relacjach z innego rodzaju podmiotami szeroko rozumianego rynku finansowego, w tym oferującymi pożyczki krótkoterminowe. Klienci banków oczekiwali zatem, że proponowane im warunki umów są uczciwe, a przekazane przez przedstawicieli banku informacje pełne i rzetelne. Banki były świadome owego szczególnego zaufania, jakim darzyło je społeczeństwo. Dopiero na kanwie fali spraw z powództw kredytobiorców kredytów waloryzowanych do walut obcych część banków usiłuje argumentować, że nigdy nie miały one statusu instytucji zaufania publicznego i nie było podstaw, aby traktować banki inaczej niż pozostałych przedsiębiorców.
Podsumowując, bank kredytujący nie dopełnił przed zawarciem kwestionowanej umowy obowiązku informacyjnego względem powodów, wskutek czego nie zdawali oni sobie sprawy z tego, że kredyt denominowany do CHF, mimo że oprocentowany korzystniej w stosunku do kredytu złotowego - co miało przełożenie na niższą ratę kredytu i wyższą zdolność kredytową, jest produktem niezwykle ryzykownym i może finalnie okazać się znacznie droższy od kredytu złotowego, a kredytobiorca ponosi nieograniczone ryzyko wzrostu wyrażonych w PLN salda kredytu i raty kredytu. Nieświadomi powyższego powodowie zdecydowali się na zawarcie umowy (zatem na nabycie produktu finansowego oferowanego przez pozwanego), pozostając w błędnym przekonaniu, że jest to kredyt tani i bezpieczny.
Także i te okoliczności – niezależnie od kwestii pozostawienia bankowi możliwości jednostronnego kształtowania wysokości zobowiązań kontrahenta - przemawiają za uznaniem, że badane w sprawie klauzule umowne kształtowały prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (podobnie Sąd Apelacyjny w Warszawie w wyroku z dnia 30 września 2021 r., sygn. akt I ACa 386/21, niepubl., a także w wyroku z dnia 20 października 2021 r., sygn. akt I ACa 155/21, Lex).
Dalej, należało przeanalizować, jakie skutki wywołuje stwierdzona przez Sąd abuzywność omawianych postanowień umownych. Co do zasady abuzywność postanowienia oznacza, że nie wiąże ono konsumenta ze skutkiem ex tunc (art. 385 1 § 2 k.c.). Nie można przy tym zgodzić się z reprezentowanym niekiedy przez sektor bankowy poglądem co do tego, że ewentualna abuzywność postanowień umowy kredytu indeksowanego bądź denominowanego do waluty obcej w zakresie odesłania do tabel kursowych banku została usunięta na skutek wejścia w życie tak zwanej „ustawy antyspreadowej”. Podkreślenia wymaga, że zmiana ustawy Prawo bankowe w 2011 r. nie mogła mieć wpływu na ocenę abuzywności analizowanych postanowień umów kredytu. Brak jest podstaw, aby uznać, że treść „ustawy antyspreadowej” świadczy o tym, że zamiarem polskiego ustawodawcy było utrzymanie w mocy zawartych wcześniej umów kredytu indeksowanego bądź denominowanego do waluty obcej, które nie spełniały wprowadzonych w 2011 r. do ustawy Prawo bankowe standardów w zakresie wyjaśnienia kredytobiorcy sposobu ustalania przez bank kursu waluty obcej, choćby umowy te zawierały klauzule abuzywne. Należy podkreślić, że wspomniana ustawa z 2011 r. nie odwoływała się w swojej treści do pojęcia abuzywności i nie zawierała postanowień dotyczących ewentualnego sanowania umów kredytu obejmujących niedozwolone postanowienia umowne. Przypisywanie ustawodawcy takiego zamierzenia jest zbyt daleko idące i nie znajduje wystarczającego uzasadnienia w regułach stosowania wykładni celowościowej przepisów prawa.
W następnej kolejności trzeba rozpatrzeć, czy analizowana w sprawie umowa może wiązać strony w pozostałym zakresie, to jest po wyłączeniu z niej abuzywnych postanowień. Przypomnieć wypada, że zgodnie z art. 6 ust. 1 Dyrektywy 93/13/EWG: Państwa Członkowskie stanowią, że na mocy prawa krajowego nieuczciwe warunki w umowach zawieranych przez sprzedawców lub dostawców z konsumentami nie będą wiążące dla konsumenta, a umowa w pozostałej części będzie nadal obowiązywała strony, jeżeli jest to możliwe po wyłączeniu z niej nieuczciwych warunków . Otóż, w ocenie Sądu, w rozpatrywanym tu stanie faktycznym nie jest możliwe, aby umowa została utrzymana w mocy (obowiązywała strony) po wyłączeniu z niej zapisów odnoszących się do denominacji do CHF.
W świetle treści powołanych wyżej orzeczeń Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej wydanych w sprawach C-118/17 (D.) oraz C-260/18 (D.), wykluczone wydaje się sięganie do przepisów ogólnych bądź zwyczaju i zastąpienie wadliwego mechanizmu waloryzacji, odwołującego się do tabel kursowych banku, innym wskaźnikiem, na przykład w postaci średniego kursu waluty obcej w NBP. Jak wyjaśnił Trybunał Sprawiedliwości UE w wyroku z dnia 3 października 2019 r. w sprawie C-260/18: Artykuł 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 należy interpretować w ten sposób, że stoi on na przeszkodzie wypełnieniu luk w umowie, spowodowanych usunięciem z niej nieuczciwych warunków, które się w niej znajdowały, wyłącznie na podstawie przepisów krajowych o charakterze ogólnym, przewidujących, że skutki wyrażone w treści czynności prawnej są uzupełniane w szczególności przez skutki wynikające z zasad słuszności lub ustalonych zwyczajów, które nie stanowią przepisów dyspozytywnych lub przepisów mających zastosowanie, jeżeli strony umowy wyrażą na to zgodę.
Nie jest przekonywający koncept, zgodnie z którym należałoby uznać, że analizowana umowa sama w sobie w istocie odsyła do „kursu rynkowego”, czy też do kursu średniego CHF w NBP. W ocenie Sądu, nie można na podstawie art. 56 k.c. w zw. z art. 354 k.c. wywodzić, że w ramach stosunku zobowiązaniowego powstałego na podstawie zawartej przez strony umowy, zastosowanie znajduje kurs waluty CHF ustalany inaczej niż to wprost wskazano w umowie, np. publikowany w Tabeli A Narodowego Banku Polskiego albo „kurs rynkowy”.
Omawiane wyżej koncepcje nie znajdują także uzasadnienia w świetle wyroku
Trybunału Sprawiedliwości z dnia 8 września 2022 r. w sprawach połączonych o sygn. akt C-80/21 – 82/21 (Legalis), gdzie Trybunał stwierdził:
art. 6 ust. 1 i art. 7 ust. 1 dyrektywy 93/13 należy interpretować w ten sposób, że stoją one na przeszkodzie orzecznictwu krajowemu, zgodnie z którym sąd krajowy może, po stwierdzeniu nieważności nieuczciwego warunku znajdującego się w umowie zawartej między konsumentem a przedsiębiorcą, który pociąga za sobą nieważność tej umowy w całości, zastąpić warunek umowny, którego nieważność została stwierdzona, albo wykładnią oświadczenia woli stron w celu uniknięcia unieważnienia tej umowy, albo przepisem prawa krajowego o charakterze dyspozytywnym, nawet jeśli konsument został poinformowany o skutkach nieważności tejże umowy i zaakceptował je.
Niezależnie od powyższego, nie można pomijać tego, że analizowane w sprawie postanowienia umowne okazały się abuzywne nie tylko z uwagi na pozostawienie przedsiębiorcy dowolności w zakresie ustalania kursu waluty obcej, ale także z uwagi na to, że wprowadzają one nieograniczone dla kredytobiorcy ryzyko walutowe, o którym nie został on należycie poinformowany przed zawarciem umowy. Rozwiązania nakierowane wyłącznie na uzupełnienie w umowie luki powstałej po wyłączeniu postanowień odsyłających do tabel kursowych banku, nie prowadzą do usunięcia abuzywności wynikającej z włączenia do umowy klauzuli ryzyka walutowego jako takiej.
W orzecznictwie sądów powszechnych, w odniesieniu do umów kredytu o podobnej treści co rozpatrywana w tej sprawie, reprezentowane jest niekiedy stanowisko, zgodnie z którym wszelkie rozliczenia stron umowy winny być dokonywane na podstawie kursu CHF zastosowanego przez bank kredytujący w dacie uruchomienia środków. Koncepcja ta pozwala na utrzymanie umowy w mocy z jednoczesną rezygnacją z zależności pomiędzy wysokością zobowiązań kredytobiorcy a wysokością kursu waluty obcej po dniu uruchomienia kredytu. Wypada jednak zauważyć, że zapis wskazujący skonkretyzowaną kwotowo wartość kursu CHF nigdy nie został włączony do analizowanej w sprawie umowy, a wartość kursu CHF zastosowanego przez pozwanego w dacie uruchomienia kredytu nie była przecież znana stronom umowy w dacie jej zawierania. Co więcej, omawiana koncepcja zakłada, że dochodzi do usunięcia z umowy klauzuli ryzyka walutowego, przez co zmienia się charakter umowy. Już z tej tylko przyczyny omawiane stanowisko, zdaniem Sądu, nie może być zaaprobowane, skoro prowadziłoby do zmiany natury łączącego strony stosunku prawnego w porównaniu do tego zamierzonego w dacie zawierania umowy. Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w swoim orzecznictwie wskazuje, że przepisy dyrektywy 93/13 stoją na przeszkodzie temu, żeby uznany za nieuczciwy warunek został częściowo utrzymany w mocy poprzez usunięcie elementów przesądzających o jego nieuczciwym charakterze, w przypadku gdyby to usunięcie sprowadzało się do mającej wpływ na istotę tych warunków zmiany ich treści (wyrok z dnia 26 marca 2019 r., A. B. i B., C‑70/17 i C‑179/17, EU:C:2019:250, pkt 64; za: wyrok z dnia 29 kwietnia 2021 r., C-19/20, Legalis). Także na gruncie polskiego prawa cywilnego, jakkolwiek w odniesieniu do oceny skutków abuzywności postanowień umownych brak jest w kodeksie cywilnym analogicznej regulacji jak przewidziana w przypadku nieważności czynności prawnej w art. 58 § 3 k.c., to jednak wątpliwa wydaje się koncepcja zakładająca utrzymanie w mocy umowy tworzącej zupełnie inny stosunek zobowiązaniowy niż ten, który wynikał z jej pierwotnej treści.
Z analogicznych przyczyn, nie do zaakceptowania jest, w ocenie Sądu, także koncepcja przyjmowana przez część kredytobiorców (w tym przez powodów w pierwotnie złożonym pozwie), zakładająca, że umowa kredytu indeksowanego bądź denominowanego do waluty obcej, dotknięta omawianym tu rodzajem wadliwości, powinna funkcjonować jako umowa kredytu złotowego, oprocentowanego jednak poprzez odwołanie do wskaźnika LIBOR. Przyjęcie takiej konstrukcji także prowadziłoby do powstania zupełnie innego stosunku zobowiązaniowego niż wynikający z woli stron w dacie zawarcia umowy.
Podsumowując tę część rozważań, Sąd doszedł do przekonania, że postanowienia analizowanej w sprawie umowy kredytu - w zakresie, odnoszącym się do waloryzacji do kursu CHF - nie są nieważne z uwagi na sprzeczność z przepisami prawa o charakterze bezwzględnie obowiązującym bądź ze względu na sprzeczność z zasadami współżycia społecznego. Przede wszystkim, jak już to zostało zaakcentowane uprzednio, Sąd stanął na stanowisku, że przepisy kodeksu cywilnego odnoszące się do abuzywnych postanowień umownych, jako regulacja szczególna, powinny mieć pierwszeństwo zastosowania przed normami o charakterze ogólnym, zgodnie z zasadą lex specialis derogat legi generali.
Jednocześnie Sąd podzielił zapatrywanie powodów w zakresie, w jakim zarzucili oni spornej w sprawie umowie (zawartym w niej postanowieniom) abuzywność. Sąd doszedł do przekonania, że postanowienia tej umowy odnoszące się do denominacji do CHF, to jest:
- pkt 3.2.3 zd. 1 i 2 Regulaminu Produktowego,
- pkt 2.3.1 zd. 2 i 3 (...),
a także pkt. 6.3 i 6.4 (...) oraz pkt 4.7 Regulaminu Produktowego
nie wiązały kredytobiorców ze skutkiem ex tunc. Skoro zaś umowa uzależniała:
- wysokość kwoty w złotych wypłacanej przez bank na rzecz kredytobiorcy, a także wysokość późniejszego salda kredytu w złotych oraz
- wysokość rat kredytu w złotych
od kursu CHF, a postanowienia w tym zakresie nie wiążą konsumenta i luka ta nie może być uzupełniona, oznacza to, że umowa nie może pozostać w mocy. Zostaje ona bowiem pozbawiona postanowień o charakterze essentialia negotii, bez których niemożliwe jest określenie kwotowo tak zobowiązania banku, jak i zobowiązań kredytobiorcy. Umowa po wyłączeniu z niej omawianych klauzul abuzywnych upada wskutek braku postanowień regulujących wysokość świadczeń głównych stron. W efekcie, zachodzi nieważność całej umowy.
Sąd miał na względzie fakt, że w świetle orzecznictwa Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej sąd krajowy, przed stwierdzeniem nieważności umowy zawartej z konsumentem z uwagi na brak możliwości utrzymania umowy w mocy po wyłączeniu z niej klauzul abuzywnych, zobowiązany jest uzyskać stanowisko konsumenta co do tego, czy ten wyraża wolę zatwierdzenia wadliwych postanowień umowy - co wiąże się z dalszym trwaniem umowy w takim kształcie, w jakim została ona zawarta, czy też konsument godzi się na ustalenie nieważności umowy („unieważnienie umowy”) przez sąd - co może rodzić konieczność wzajemnych rozliczeń z drugą stroną umowy.
Na tę kwestię zwrócił też uwagę Sąd Najwyższy, zwłaszcza w uchwale z dnia 7 maja 2021 r., sygn. akt III CZP 6/21 (Legalis), gdzie przyjęto, że do czasu zajęcia przez konsumenta stanowiska w zakresie udzielenia zgody na związanie klauzulą abuzywną bądź odmowy takiej zgody, trwa stan bezskuteczności zawieszonej. Dopiero z dniem odmowy potwierdzenia klauzuli, bez której umowa kredytu nie może wiązać, umowa ta staje się definitywnie bezskuteczna, zatem nieważna. Wyrażenie zgody oraz odmowa udzielenia zgody na związanie postanowieniem niedozwolonym może nastąpić zarówno w toku sporu przed sądem, jak i pozasądowo. Jak wskazał Sąd Najwyższy, również samo wystąpienie przez konsumenta z żądaniem restytucyjnym, zakładającym trwałą bezskuteczność (nieważność) całej umowy, może być uznane za dorozumianą odmowę potwierdzenia klauzuli i akceptację konsekwencji upadku umowy - może zatem być uznane za równoznaczne z zakończeniem stanu bezskuteczności zawieszonej umowy - ale tylko wówczas, gdy towarzyszy mu „wyraźne oświadczenie konsumenta, potwierdzające otrzymanie wyczerpującej informacji” o konsekwencjach abuzywności klauzuli i nieważności umowy.
Rozważyć należało, czy w okolicznościach tej sprawy możliwe jest stwierdzenie nieważności umowy, zatem „unieważnienie” umowy według nomenklatury występującej w orzeczeniach Trybunału Sprawiedliwości UE w polskiej wersji językowej. Sąd miał na względzie fakt, że na rozprawie w dniu 24 października 2023 r., a następnie także na rozprawie w dniu 2 lutego 2024 r. powodowie, po pouczeniu przez Przewodniczącą o skutkach nieważności umowy kredytu, podtrzymali wolę „unieważnienia” rozpatrywanej umowy, jednocześnie odmawiając zatwierdzenia postanowień umowy odnoszących się do waloryzacji do CHF. Wcześniej zaś, do pisma z dnia 21 września 2023 r. powodowie załączyli pisemne oświadczenia w tym przedmiocie. Nadto, w piśmie z dnia 21 listopada 2023 r. powodowie zmienili żądanie pozwu, dochodząc ostatecznie roszczeń wywodzonych z nieważności przedmiotowej w sprawie umowy. Stanowisko powodów co do „unieważnienia” przedmiotowej umowy należało uznać za stanowcze i jednoznaczne. Powyższe pozwala przyjąć, że powodowie są świadomi konsekwencji stwierdzenia nieważności umowy kredytu i uznają, że nie naruszy to ich słusznych interesów.
W świetle powyższego, wobec odmowy zatwierdzenia przez powodów abuzywnych postanowień umownych odnoszących się do waloryzacji do CHF, bez których analizowana w sprawie umowa pozbawiona jest elementów o charakterze essentialia negotii, umowa ta musi być uznana za nieważną.
(Zaznaczyć trzeba w tym miejscu, że Sąd nie analizował pod kątem spełnienia przesłanek abuzywności innych postanowień przedmiotowej tu umowy poza wymienionymi klauzulami waloryzacyjnymi. Sąd uznał, że nie ma znaczenia, czy umowa zawierała także inne postanowienia niedozwolone, skoro abuzywność klauzul waloryzacyjnych prowadzi do stwierdzenia upadku całej umowy.)
Powodowie w ramach żądania głównego zgłosił ostatecznie zarówno roszczenie o ustalenie nieważności umowy (które utożsamiać należy z roszczeniem o ustalenie nieistnienia stosunku prawnego na podstawie kwestionowanej w sprawie umowy), jak i roszczenie o zapłatę kwoty stanowiącej równowartość świadczeń uiszczonych przez nich na podstawie owej umowy w okresie wskazanym w podstawie faktycznej powództwa. W pierwszej kolejności należało ocenić zasadność roszczenia o ustalenie.
W ocenie Sądu, powodowie posiadają interes prawny w rozumieniu art. 189 k.p.c. w dochodzeniu ustalenia nieważności umowy kredytu, czy też ściślej - nieistnienia stosunku zobowiązaniowego na podstawie tej umowy. Zdaniem Sądu, nie ulega wątpliwości, że uwzględnienie powództwa w zakresie roszczenia o zapłatę nie jest wystarczające dla uznania, że przesądzona zostaje w ten sposób nieważność umowy, skoro kwestia ważności vs. nieważności umowy nie jest wówczas objęta sentencją wyroku. W stanie faktycznym tej sprawy kredyt został udzielony na okres 30 lat i z założenia umowa miała być wykonywana do 2039 r. Na datę zamknięcia rozprawy umowa ta nie została rozwiązana przez strony i nie została także wykonana w całości. Dlatego też, z punktu widzenia ochrony interesów powodów, aby mieli oni pewność co do swojej sytuacji prawnej, konieczne jest uzyskanie rozstrzygnięcia ustalającego nieważność umowy. Sam fakt, że z tytułu kolejnych rat wpłacanych przez powodów w przyszłości przysługiwać im będzie potencjalnie roszczenie o zapłatę – o zwrot nienależnych świadczeń spełnionych na podstawie nieważnej umowy – nie oznacza, że po stronie powodów brak jest interesu prawnego w żądaniu ustalenia nieważności umowy, czy też ustalenia nieistnienia stosunku prawnego, w ramach roszczenia procesowego (a nie tylko przesłankowo). Pomiędzy stronami istnieje bowiem spór co do ważności i skuteczności umowy, a jednocześnie do czasu zamknięcia rozprawy umowa nie została wykonana w całości, ani też umowa ta nie została rozwiązania (podobnie Sąd Apelacyjny w Warszawie w uzasadnieniu przywołanego wyżej wyroku z dnia 30 września 2021 r., sygn. akt I ACa 386/21, niepubl.).
Należało wziąć pod uwagę również i to, że wyrok ustalający nieważność umowy kredytu hipotecznego, czy też ustalający nieistnienie stosunku prawnego na podstawie takiej umowy, będzie mógł stanowić podstawę wykreślenia z księgi wieczystej hipoteki ustanowionej jako zabezpieczenie roszczeń banku z tytułu przedmiotowej umowy kredytu (tak uchwała Sądu Najwyższego z dnia 14 marca 2014 r., III CZP 121/13, Legalis).
Co się tyczy samej redakcji rozpatrywanego roszczenia, Sąd miał na względzie fakt, że powinna ona zostać dostosowana do treści art. 189 k.p.c. Jak wskazał Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 6 listopada 2015 r. (sygn. akt II CSK 56/15, Legalis): Z treści art. 189 KPC wynika, że powód może żądać ustalenia istnienia albo nieistnienia konkretnego stosunku prawnego lub prawa. Gdy żądanie zmierza do ustalenia nieistnienia stosunku prawnego, jego podstawę faktyczną mogą stanowić w szczególności takie okoliczności faktyczne, które wskazują na to, że mająca być źródłem tego stosunku czynność prawna (np. umowa) jest nieważna albo w ogóle nie została dokonana. (…) Z punktu widzenia art. 189 KPC formułowanie w takim wypadku żądania jako zmierzającego do ustalenia (stwierdzenia) nieważności lub nieistnienia czynności prawnej (umowy) stanowi często stosowany, ale niezbyt precyzyjny skrót myślowy, utożsamiający zdarzenie prawne mające być źródłem stosunku prawnego z tym stosunkiem. (…) Praktykowany uproszczony sposób sformułowania żądania pozwu przez odniesienie się do samego następstwa wadliwości czynności prawnej nie wiąże sądu w tym sensie, że sąd ten stosując prawo materialne dokonuje własnej kwalifikacji faktów wskazanych przez stronę. Nieprawidłowe wskazanie skutków wadliwości czynności prawnej nie wyznacza więc granic żądania w rozumieniu art. 321 § 1 KPC, jak również nie uzasadnia oddalenia powództwa w wypadku, gdy sąd przyjmie inne następstwo wadliwości czynności prawnej niż to, które wskazał powód. Sąd w składzie niniejszym w pełni podziela powyższe stanowisko i przyjmuje za własne. W efekcie, redakcja roszczenia o ustalenie została w sentencji wyroku ujęta jako ustalenie nieistnienia stosunku prawnego, który wszak nie mógł powstać na podstawie nieważnej umowy kredytu.
Z tych przyczyn, roszczenie o ustalenie nieistnienia stosunku prawnego zostało uznane przez Sąd za uzasadnione w całości, o czym Sąd orzekł w pkt. I. sentencji wyroku.
Obok tego roszczenia powodowie ostatecznie w ramach żądania głównego dochodzili zapłaty na swoją rzecz kwoty 678.391 zł, tytułem zwrotu świadczeń uiszczonych przez nich na podstawie spornej umowy kredytu w okresie od dnia jej zawarcia do dnia 5 maja 2023 r.
Z ustaleń Sądu wynikało, że suma owych świadczeń była nieznacznie niższa od tej wyliczonej przez powodów i wynosiła 678.340,04 zł. Rozbieżność wynikała najprawdopodobniej z faktu, że podstawa faktyczna powództwa wskazywana przez powodów obejmowała jedynie świadczenia uiszczone jako raty kapitałowo-odsetkowe, podczas gdy wyliczona przez powodów wysokość roszczenia uwzględniała także wpłaty poczynione z innych tytułów („odsetki karne”, opłaty, prowizje).
Sąd związany był wskazaną przez powodów podstawą faktyczną. W efekcie Sąd rozważał zasadność roszczenia o zapłatę wyłącznie w odniesieniu do świadczeń uiszczonych jako raty kredytu w okresie od 16 września 2009 r. do 5 maja 2023 r.
Sąd nie miał wątpliwości, że były to świadczenia nienależne w rozumieniu art. 410 § 2 k.c., ponieważ czynność prawna zobowiązująca do świadczenia była nieważna i nie stała się ważna po spełnieniu świadczenia. Roszczenia o zwrot ww. świadczeń znajdują zatem swoją podstawę prawną w normie art. 405 k.c. w zw. z art. 410 § 1 k.c.
Dla oceny zasadności roszczeń powodów o zapłatę nie miało przy tym znaczenia to, że w świetle treści umowy kredytu spłata kredytu dokonywana była przez pobieranie przez bank kwot w złotych (stanowiących według wyliczeń banku równowartość poszczególnych rat wyrażonych w CHF) z powiązanego z kredytem złotowego rachunku bankowego prowadzonego na rzecz powodów. Przede wszystkim, zdaniem Sądu, nie mamy tu do czynienia z potrąceniem w rozumieniu art. 498 i n. k.c. W istocie, uiszczanie przez powodów rat z tytułu przedmiotowej w sprawie umowy kredytu polegało na tym, że bank kredytujący w imieniu powodów, na podstawie pełnomocnictwa, pobierał środki z tytułu danej raty kredytu z rachunku wskazanego w umowie jako „Rachunek Bieżący” na swój rachunek wewnętrzny, służący do księgowania środków wpływających w ramach spłaty kredytu, określony w umowie jako „Rachunek Bieżącej Obsługi Kredytu”. Bank nie składał oświadczeń woli o dokonywaniu potrąceń w rozumieniu art. 499 k.c., a w każdym razie nie zostało to w sprawie wykazane ani nawet nie było podnoszone. Przeprowadzana była czynność o charakterze czysto technicznym, polegająca na przeksięgowaniu środków z jednego rachunku na inny. Nie można przy tym uznać, że z uwagi na taki sposób uregulowania i księgowania wpływu należności z tytułu rat kredytu, nie dochodziło do spełniania świadczeń przez powodów w rozumieniu art. 410 § 2 k.c.
W ocenie Sądu, w okolicznościach rozpatrywanej sprawy, nie można było uznać, że po stronie pozwanego nie istnieje już stan wzbogacenia. Zgodnie z art. 409 k.c. roszczenie z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia nie może być skutecznie dochodzone w sytuacji, gdy ten, kto uzyskał korzyść bez podstawy prawnej, zużył ją lub utracił w taki sposób, że nie jest już wzbogacony, chyba że wyzbywając się korzyści lub zużywając ją powinien był liczyć się z obowiązkiem zwrotu. Przepis ten nie znajdzie zastosowania w okolicznościach tej sprawy. Pozwany nie wykazał bowiem, jakie były dalsze losy kwot pobranych od powodów.
Należy też w tym miejscu zauważyć, że środki pieniężne są szczególnym rodzajem rzeczy oznaczonych co do gatunku i w sposób szczególny należy też traktować korzyść uzyskaną w ramach bezpodstawnego wzbogacenia, polegającą na otrzymaniu lub zatrzymaniu określonej sumy pieniędzy. Aby bezpodstawnie wzbogacony mógł powołać się na wyłączenie jego odpowiedzialności na podstawie art. 409 k.c., musi wykazać, że zużył on lub utracił konkretnie te środki pieniężne, które uzyskał bez podstawy prawnej. Ewentualne twierdzenie pozwanego co do tego, że wydał konkretnie środki uzyskane od powodów musiałoby zostać poparte odpowiednimi dowodami, na przykład w postaci dokumentacji księgowej bądź opinii biegłego do spraw księgowości. Pozwany nie wykazał tu żadnej inicjatywy dowodowej. Jedynie na marginesie można dodać, że zważywszy na rozmiar prowadzonej przez pozwanego działalności gospodarczej, w praktyce wątpliwym wydaje się, czy w ogóle możliwe jest jednoznaczne ustalenie, w jaki sposób spożytkowane zostały konkretnie te środki pieniężne, które uzyskane zostały od danego kredytobiorcy.
Dalej Sąd zważył, że nie budziło w sprawie wątpliwości, że pozwany w wykonaniu przedmiotowej umowy kredytu wypłacił na rzecz powodów kwotę kredytu, a z uwagi na nieważność umowy pozwanemu przysługuje roszczenie o zwrot tego świadczenia - na podstawie art. 405 k.c. w zw. z art. 410 § 1 k.c. Natomiast Sąd stanął na stanowisku, że odwołanie się do teorii salda w analizowanym stanie faktycznym nie byłoby prawidłowe. Sąd w tym składzie w pełni podziela tu poglądy wyrażone przez Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 11 grudnia 2019 r. (sygn. akt V CSK 382/18, Legalis), a następnie w uchwale z dnia 16 lutego 2021 r. (sygn. akt III CZP 11/20, Legalis) oraz w uchwale siedmiu sędziów z dnia 7 maja 2021 r. (sygn. akt III CZP 6/21, Legalis). W tym ostatnim judykacie Sąd Najwyższy stwierdził wprost w odniesieniu do wzajemnych roszczeń stron umowy kredytu: Jeżeli bez bezskutecznego postanowienia umowa kredytu nie może wiązać, konsumentowi i kredytodawcy przysługują odrębne roszczenia o zwrot świadczeń pieniężnych spełnionych w wykonaniu tej umowy (art. 410 § 1 w związku z art. 405 KC).
Nie sposób także uznać, że zasądzeniu zwrotu nienależnych świadczeń stała na przeszkodzie norma art. 411 pkt 4 k.c. , zgodnie z którą nie można żądać zwrotu świadczenia jeżeli świadczenie zostało spełnione, zanim wierzytelność stała się wymagalna. Nieuprawnione byłoby twierdzenie, że spełnianie przez powodów świadczeń w wykonaniu przedmiotowej w sprawie umowy kredytu, stanowiło w istocie zadośćuczynienie wierzytelności banku o zwrot nienależnego świadczenia, polegającego na wypłacie powodom kwoty kredytu na podstawie nieważnej umowy. Świadczenia były uiszczane z zamiarem wywiązania się przez powodów z obowiązków umownych, a zatem celem umorzenia wierzytelności banku wynikających z postanowień umowy, nie zaś z tytułu nienależnego świadczenia.
W świetle powyższego, dla oceny zasadności wywiedzionych przez powodów roszczeń o zapłatę nie miało znaczenia to, czy pozwanemu także przysługuje w stosunku do nich roszczenie o zwrot świadczeń spełnionych na podstawie przedmiotowej w sprawie umowy kredytu.
Dalej należało zważyć, że w ocenie Sądu wystąpienie przez powodów z rozpatrywanym tu powództwem nie stanowi o naruszeniu przez niego zasad współżycia społecznego i nadużyciu prawa podmiotowego w rozumieniu art. 5 k.c.
Sąd miał na względzie to, że umowa kredytu zawarta przez strony została tak skonstruowana, że w zasadzie wyłącznie kredytobiorca ponosił ryzyko walutowe – ryzyko wzrostu kursu CHF. Jak już wskazano na to wyżej, bank zabezpieczał się przed ryzykiem walutowym poprzez dążenie do wyrównania sumy aktywów i pasywów posiadanych w CHF - tak zwane domykanie pozycji walutowej. Kredytobiorca nie miał takiej możliwości i w istocie nie mógł podjąć żadnych działań celem uniknięcia czy zniwelowania skutków wzrostu kursu CHF dla swojej sytuacji ekonomicznej.
Na podstawie zasad doświadczenia życiowego można przyjąć, że generalnie kredytobiorcy, decydujący się na zawarcie umowy kredytu indeksowanego bądź denominowanego do waluty obcej, musieli zdawać sobie do pewnego stopnia sprawę z tego, że kurs CHF może w przyszłości wzrosnąć. Natomiast dla laika nie było jeszcze we wrześniu 2009 r. - kiedy swoją umowę zawierali powodowie - podstaw do prognozowania tak znacznego wzrostu kursu tej waluty, jaki nastąpił w kolejnych latach. Nie można w tym kontekście pomijać faktu, że przedstawiciele banku kredytującego zaniechali poinformowania powodów, na czym polega ryzyko walutowe immanentnie związane z oferowanym im rodzajem kredytu.
Mając to wszystko na względzie, Sąd doszedł do przekonania, że nie sposób uznać, iż wystąpienie przez powodów z niniejszym powództwem stanowi nadużycie prawa podmiotowego.
Niezależnie zaś nawet od powyższego, uwzględnieniu ewentualnego zarzutu nadużycia prawa podmiotowego sprzeciwiałaby się zasada „czystych rąk”, zgodnie z którą na klauzulę generalną ujętą w art. 5 k.c. powołać się może skutecznie jedynie ten, kto sam postępuje nienagannie. Warunku tego pozwany nie spełnia. Stosowanie we wzorcach umów zawieranych z konsumentami niedozwolonych postanowień stanowi bowiem o naruszeniu zasad współżycia społecznego przez przedsiębiorcę.
Mając na uwadze powyższe, w żadnym razie nie można też uznać, że spełnianie przez powodów nienależnych świadczeń czyniło zadość zasadom współżycia społecznego w rozumieniu art. 411 pkt 2 k.c. i z tej przyczyny nie powinny one podlegać zwrotowi.
Jako nieuzasadniony Sąd uznał podniesiony przez pozwanego zarzut przedawnienia. Przede wszystkim podkreślić trzeba, że brak byłoby podstaw, aby do roszczeń powodów odnosić 3-letni termin przedawnienia, właściwy dla świadczeń okresowych. Roszczenie z tytułu zwrotu nienależnego świadczenia ze swej istoty nigdy nie może być świadczeniem okresowym. Skoro świadczenie zostało spełnione bez podstawy prawnej, nie ma znaczenia to, jaka miała być owa podstawa prawna w zamyśle zubożonego. Roszczenia powodów o zwrot nienależnych świadczeń podlegały zatem ogólnemu 10-letniemu terminowi przedawnienia w stosunku do świadczeń spełnionych przed 9 lipca 2018 r., a 6-letniemu terminowi przedawnienia w stosunku do świadczeń spełnionych od 9 lipca 2018 r. - zgodnie z art. 118 k.c., w tym z uwzględnieniem brzmienia tego przepisu obowiązującego przed 9 lipca 2018 r. w zw. art. 5 ust. 3 ustawy z dnia 13 kwietnia 2018 r. o zmianie ustawy Kodeks cywilny oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. z 2018 r. poz. 1104).
W ocenie Sądu, powyższe dotyczy także roszczeń o zwrot nienależnie uiszczonych odsetek. W tym miejscu wypada się odnieść do treści orzeczenia Sądu Najwyższego częstokroć przywoływanego przez banki w sporach z kredytobiorcami - wyroku Sądu Najwyższego z dnia 25 lutego 2005 r. (sygn. akt II CK 439/04, Legalis). Teza tego wyroku według Legalis brzmi: Roszczenie z tytułu nadpłaconych odsetek kapitałowych od udzielonego kredytu jako roszczenie okresowe bez względu na swoje inne cechy, a więc choćby jednocześnie było związane z prowadzeniem działalności gospodarczej, przedawnia się z upływem terminu właściwego dla roszczeń o świadczenia okresowe. Należy natomiast zauważyć, że zacytowana teza nie znajduje odzwierciedlenia we właściwej treści uzasadnienia ww. wyroku. Sąd Najwyższy w uzasadnieniu stwierdził bowiem jedynie: Na marginesie można też zauważyć, że roszczenie z tytułu nadpłaconych odsetek kapitałowych od udzielonego kredytu w judykaturze zostało także potraktowane jako roszczenie okresowe (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 22 marca 2001 r., V CKN 769/00, OSNC 2001, nr 11, poz. 166). Roszczenie o świadczenie okresowe bez względu na swoje inne cechy, a więc choćby jednocześnie było związane z prowadzeniem działalności gospodarczej, przedawnia się z upływem terminu właściwego dla roszczeń o świadczenia okresowe. Porównanie treści fragmentu uzasadnienia wyroku, odnoszącego się do kwestii terminu przedawnienia roszczeń „z tytułu nadpłaconych odsetek”, z treścią tezy, wskazuje, że teza została zredagowana w sposób nieścisły. Jest ona zdecydowanie bardziej kategoryczna w porównaniu do stanowiska faktycznie wyrażonego przez Sąd Najwyższy, a przy tym nie uwzględnia stanowiska Sądu Najwyższego wyrażonego w wyroku z dnia 22 marca 2001 r., mimo że w uzasadnieniu wyroku z dnia 25 lutego 2005 r. Sąd Najwyższy powołał się właśnie na to orzeczenie. Wypada zaś zauważyć, że w wyroku z dnia 22 marca 2001 r. (V CKN 769/00) stwierdzono tylko tyle, że roszczenie o zapłatę odsetek ustawowych od nienależnego świadczenia w postaci nadpłaconych odsetek od udzielonego kredytu przedawnia się, jako roszczenie okresowe, z upływem 3 lat. Jednocześnie zaś Sąd Najwyższy wskazał, że roszczenie o zwrot nadpłaconych odsetek w stanie faktycznym, na gruncie którego orzeczenie to zapadło, przedawniło się z upływem 3 lat, bowiem było ono związane z prowadzeniem działalności gospodarczej. W wyroku z dnia 22 marca 2001 r. Sąd Najwyższy nie stwierdził natomiast, że roszczenie o zwrot świadczenia spełnionego tytułem odsetek, które okazały się nienależne, przedawnia się z upływem 3 lat z uwagi na okresowy charakter takiego świadczenia. Sąd Najwyższy wskazał, że 3-letni termin przedawnienia znajduje zastosowanie do roszczenia o zapłatę odsetek od kwoty dochodzonej tytułem zwrotu nienależnego świadczenia, a zatem stanowiących roszczenie uboczne, a nadto w odniesieniu do samego roszczenia głównego o zwrot nienależnego świadczenia, o ile jest ono związane z prowadzeniem działalności gospodarczej. Tymczasem w okolicznościach rozpatrywanej tu sprawy roszczenie wywiedzione zostało przez konsumentów, a nie przez przedsiębiorcę, zatem nie może ono podlegać 3-letniemu terminowi przedawnienia w innym zakresie niż tylko w odniesieniu do odsetek dochodzonych w ramach roszczenia ubocznego.
Zgodnie z art. 120 § 1 k.c.: Bieg przedawnienia rozpoczyna się od dnia, w którym roszczenie stało się wymagalne. Jeżeli wymagalność roszczenia zależy od podjęcia określonej czynności przez uprawnionego, bieg terminu rozpoczyna się od dnia, w którym roszczenie stałoby się wymagalne, gdyby uprawniony podjął czynność w najwcześniej możliwym terminie. W orzecznictwie tak Sądu Najwyższego, jak i sądów powszechnych jednolicie przyjmuje się, że roszczenie z tytułu nienależnego świadczenia, mającego taki charakter już w chwili spełnienia, staje się wymagalne od tej chwili. Termin przedawnienia roszczenia rozpoczyna się w dniu, w którym świadczenie powinno być spełnione, gdyby wierzyciel wezwał dłużnika do wykonania zobowiązania w najwcześniej możliwym terminie (art. 120 § 1 zdanie drugie w związku z art. 455 k.c.), i to niezależnie od świadomości uprawnionego co do przysługiwania mu roszczenia (tak Sąd Najwyższy m.in. w wyrokach: z dnia 22 marca 2001 r., sygn. akt V CKN 769/00, OSNC 2001/11/166 i z dnia 18 lutego 2015 r., III PK 83/14, OSNP 2016/10/127).
Jednocześnie nie można pominąć stanowiska wyrażonego przez Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w wyroku z dnia 10 czerwca 2021 r. wydanym w sprawach połączonych od C‑776/19 do C‑782/19. Otóż Trybunał uznał, że początek terminu przedawnienia przysługującego konsumentowi roszczenia o zwrot świadczenia spełnionego na podstawie nieuczciwego warunku umownego powinien wyznaczać moment, gdy konsument powziął wiedzę o nieuczciwym charakterze warunku zawartego w danej umowie bądź też rozsądnie rozumując powinien był taką wiedzę powziąć. Stanowisko to zostało potwierdzone następnie w wyroku Trybunału z dnia 8 września 2022 r. w sprawach połączonych C-80/21 - C-82/21 (Legalis).
W okolicznościach rozpatrywanej sprawy oznaczałoby to, że termin przedawnienia roszczeń o zwrot nienależnych świadczeń spełnionych przez powodów na podstawie kwestionowanej umowy kredytu rozpoczął bieg dopiero wówczas, kiedy powodowie dowiedzieli się o abuzywnym charakterze klauzul waloryzacyjnych objętych umową, ewentualnie powinni byli taką wiedzę powziąć. Pozwany nie wykazał, aby przesłanka ta została spełniona odpowiednio na ponad 10 lat bądź na ponad 6 lat przed zgłoszeniem przez powodów roszczeń w tej sprawie; na tę okoliczność pozwany nie złożył żadnych wniosków dowodowych, w tym nie wnosił o przesłuchanie powodów na te okoliczności.
Sąd nie uwzględnił także podniesionego przez pozwanego w piśmie z 20 września 2023 r. zarzutu zatrzymania. W doktrynie i orzecznictwie spornym pozostaje, czy podniesienie zarzutu zatrzymania jest dopuszczalne w przypadku stwierdzenia nieważności umowy kredytu, co wynika z wątpliwości co do tego, czy umowę kredytu należy uznać za umowę wzajemną. Na możliwość podniesienia przez bank zarzutu zatrzymania na gruncie podobnego stanu faktycznego, co rozpatrywany w sprawie niniejszej, wskazał Sąd Najwyższy w uzasadnieniu uchwały z dnia 16 lutego 2021 r., sygn. akt III CZP 11/20 (Legalis), z odwołaniem do wcześniejszych orzeczeń Sądu Najwyższego: z dnia 7 marca 2014 r., sygn. akt IV CSK 440/13 i z dnia 7 marca 2017 r., sygn. akt II CSK 281/16. Wypada natomiast zauważyć, że Sąd Najwyższy nie analizował w tych judykatach zagadnienia dopuszczalności skorzystania przez przedsiębiorcę z prawa zatrzymania świadczenia konsumenta przez pryzmat przepisów unijnych i celów Dyrektywy 93/13/EWG.
Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w szeregu orzeczeń podkreślał, że przepisy krajowe muszą być wykładane w taki sposób, by zapewnić skuteczność norm Dyrektywy 93/13/EWG (m.in. wyroki z 21 grudnia 2016 r., C-154/15, (...) SA, i z 26 czerwca 2019 r., C-407/18, (...), wyrok z dnia 15 czerwca 2023 r., C-287/22). W tym kontekście Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej zwraca uwagę na potrzebę zapewnienia skutku restytucyjnego orzeczenia stwierdzającego nieuczciwy charakter warunku umownego. Chodzi o przywrócenie sytuacji prawnej i faktycznej, w jakiej znajdowałby się zainteresowany konsument w braku nieuczciwego warunku (np. wyrok z dnia 10 czerwca 2021 r., (...), od C-776/19 do C-782/19, wyrok z dnia 15 czerwca 2023 r., C-287/22).
Mając na względzie treść art. 6 ust. 1 i art. 7 ust. 1 Dyrektywy 93/13/EWG, Sąd w tym składzie stoi na stanowisku, że zasada skuteczności prawa unijnego sprzeciwiałaby się takiej wykładni art. 496 k.c. w zw. z art. 497 k.c., która przyznawałaby bankowi uprawnienie do powołania się na prawo zatrzymania świadczeń konsumenta, dochodzącego swoich roszczeń z uwagi na abuzywność postanowień umowy kredytu.
Należy zauważyć, że w rozpatrywanej sytuacji uwzględnienie zarzutu zatrzymania znajduje wyraz w treści wyroku w ten sposób, że sąd, zasądzając na rzecz konsumenta zwrot świadczeń nienależnych, jednocześnie zastrzega, że bank może powstrzymać się ze zwrotem owych świadczeń do czasu zaofiarowania przez konsumenta zwrotu świadczenia banku odpowiadającego wypłaconej kwocie kredytu bądź zabezpieczenia roszczenia banku o zwrot tego świadczenia. Na podstawie takiego wyroku konsument, aby uzyskać od banku faktyczny zwrot świadczeń nienależnych, powinien zatem zgromadzić kwotę stanowiącą równowartość kredytu. Tymczasem, dla większości konsumentów występujących przeciwko bankom z roszczeniami wywodzonymi z abuzywności postanowień umów kredytów waloryzowanych do walut obcych, zgromadzenie kwoty odpowiadającej wysokości udzielonego kredytu nie jest w praktyce możliwe albo wiąże się z koniecznością zaciągnięcia kolejnego zobowiązania.
Jednocześnie wątpliwości budzi, czy w takiej sytuacji konsument - choćby nawet nie negował tego, że bankowi przysługuje roszczenie o zwrot wypłaconej mu kwoty kredytu - może dokonać potrącenia swojej wierzytelności z wierzytelnością banku, doprowadzając w ten sposób do umorzenia obu wierzytelności (do wysokości wierzytelności niższej). Skorzystanie z prawa zatrzymania ma bowiem ten skutek, że wierzytelność kredytobiorcy wobec banku nie staje się wymagalna. Wypada zwrócić uwagę na fakt, że zgodnie z art. 498 § 1 k.c. warunkiem skuteczności potrącenia jest wymagalność wierzytelności – co najmniej wierzytelności potrącającego.
Realizacja wyroku, którym zasądzono zwrot świadczeń nienależnych na rzecz konsumenta z jednoczesnym zastrzeżeniem prawa zatrzymania na korzyść banku, napotyka zatem na poważne przeszkody, trudne do pogodzenia z postulowanym w Dyrektywie 93/13/EWG skutkiem restytucyjnym orzeczenia.
Zwrócił na to uwagę Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w postanowieniu z 8 maja 2024 r. w sprawie C‑424/22, gdzie stwierdzono, że artykuł 6 ust. 1 i art. 7 ust. 1 dyrektywy Rady 93/13/EWG należy interpretować w ten sposób, że stoją one na przeszkodzie wykładni sądowej prawa krajowego, zgodnie z którą w kontekście stwierdzenia nieważności zawartej przez instytucję bankową z konsumentem umowy kredytu hipotecznego z uwagi na nieuczciwy charakter niektórych warunków tej umowy powołanie się przez tę instytucję na prawo zatrzymania prowadzi do uzależnienia przysługującej konsumentowi możliwości uzyskania przez niego zapłaty kwot, które zasądzono od wspomnianej instytucji ze względu na skutki restytucyjne wynikające ze stwierdzenia nieuczciwego charakteru tych warunków, od równoczesnego zaofiarowania przez rzeczonego konsumenta zwrotu albo zabezpieczenia zwrotu całości świadczenia otrzymanego od tej samej instytucji przez konsumenta na podstawie wspomnianej umowy, niezależnie od spłat dokonanych już w wykonaniu tej umowy.
Niezależnie od powyższego aspektu, nie sposób pominąć, że w razie uwzględnienia przez sąd zarzutu zatrzymania, konsument, począwszy od daty złożenia przez bank oświadczenia o zatrzymaniu, zostaje pozbawiony prawa naliczania odsetek z tytułu opóźnienia. Skuteczne skorzystanie przez stronę z prawa zatrzymania wzajemnego świadczenia pieniężnego wyłącza bowiem opóźnienie w spełnieniu tego świadczenia (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 31 stycznia 2002 r., sygn. akt IV CKN 651/00, Legalis). Zważywszy na fakt, że procesy sądowe w sprawach, których przedmiotem są roszczenia wywodzone z wadliwości umów kredytów indeksowanych i denominowanych do walut obcych trwają przeciętnie kilka lat (a czas ten w apelacji warszawskiej stopniowo się wydłuża), uznanie skuteczności zarzutów zatrzymania pozwalałoby bankom na znaczące pomniejszenie ich zobowiązań wobec konsumentów – o odsetki należne od zasądzonych kwot głównych za okres nawet dwóch, trzech lat.
Warto też w tym miejscu odnotować, że Sąd Najwyższy w uchwale składu 7 sędziów z dnia 19 czerwca 2024 r. w sprawie II CSKP 1486/22 (Legalis) stwierdził, że prawo zatrzymania (art. 496 k.c.) nie przysługuje stronie, która może potrącić swoją wierzytelność z wierzytelności drugiej strony.
Mając to wszystko na względzie, Sąd doszedł do przekonania, że podniesiony przez pozwanego zarzut zatrzymania nie mógł odnieść skutku.
Poza sporem było, że pozwany nie zadośćuczynił roszczeniom o zapłatę dochodzonym przez powodów w żadnej części. W świetle powyższego, powództwo należało uwzględnić do wykazanej wysokości, to jest 678.340,04 zł. Roszczenie o zapłatę pozostałej kwoty, to jest 50,96 zł, podlegało oddaleniu jako niewykazane.
Powodowie ostatecznie dochodzili zapłaty na ich rzecz po połowie i taki sposób zapłaty uwzględnił Sąd. Powodowie są małżeństwem w ustroju rozdzielności majątkowej, nie posiadają zatem majątku wspólnego. Świadczenia nienależne spełnione przez każdego z powodów podlegają zwrotowi na jego rzecz. Skoro ustalone zostało, że powodowie dokonywali wpłat z tytułu rat kredytu po połowie, w takich częściach należało zasądzić na ich rzecz zwrot świadczeń nienależnych, zatem po 339.170,02 zł na rzecz każdego z nich.
O odsetkach z tytułu opóźnienia Sąd orzekł na podstawie art. 481 § 1 i 2 k.c. W orzecznictwie Sądu Najwyższego, co najmniej począwszy od wyroku z dnia 22 marca 2001 r. (sygn. akt V CKN 769/00, OSNC 2001/11/166), w sposób jednolity przyjmuje się, że jakkolwiek roszczenie z tytułu nienależnego świadczenia, mającego taki charakter już w chwili spełnienia, staje się wymagalne od tej chwili, to jednak oznaczenie tej chwili ma znaczenie tylko dla określenia biegu terminu przedawnienia. Natomiast w odniesieniu do roszczenia odsetkowego, Sąd Najwyższy zaznaczył, że przepisy regulujące instytucję bezpodstawnego wzbogacenia, a więc i nienależnego świadczenia (art. 410 § 1 k.c.), nie określają terminu, w jakim nastąpić ma wykonanie obowiązku zwrotu nienależnego świadczenia. Nie można też wyznaczyć tego terminu, odwołując się do natury zobowiązania, z którego świadczenie wynika. W tym stanie rzeczy za uzasadniony uznać należy pogląd, wyrażany także we wcześniejszych orzeczeniach Sądu Najwyższego, że zobowiązanie do zwrotu nienależnego świadczenia ma charakter bezterminowy. Oznacza to, że termin spełnienia takiego świadczenia musi być wyznaczony zgodnie z art. 455 k.c., a więc niezwłocznie po wezwaniu skierowanym przez zubożonego. Stanowisko Sądu Najwyższego Sąd w składzie rozpoznającym niniejszą sprawę w całości aprobuje.
Jednocześnie należało jednak mieć na względzie to, że konsument ma możliwość potwierdzenia abuzywnych postanowień umowy i w takim wypadku postanowienia te są wiążące dla obu stron. Do konsumenta należy też decyzja, czy wyrazi zgodę na unieważnienie przez sąd umowy, zawierającej klauzule abuzywne, bez których umowa ta nie może być utrzymana w mocy. W efekcie, nie można zdaniem Sądu uznać, że przedsiębiorca pozostaje w opóźnieniu w zakresie zwrotu nienależnego świadczenia spełnionego przez konsumenta na podstawie postanowienia abuzywnego, dopóki konsument ów nie zawiadomi przedsiębiorcy o braku woli potwierdzenia abuzywnego postanowienia umownego. W sytuacji zaś, gdy roszczenie konsumenta wywodzone jest z nieważności umowy, należy powiązać stan opóźnienia po stronie przedsiębiorcy z powzięciem przez niego wiadomości o tym, że konsument godzi się na unieważnienie umowy, będące skutkiem braku związania konsumenta postanowieniami, bez których umowa nie może się ostać.
Przenosząc powyższe rozważania na grunt sprawy niniejszej, Sąd zważył, że powodowie świadomą zgodę na „unieważnienie” spornej tu umowy wyrazili w piśmie z 21 września 2023 r., potwierdzili ją następnie na rozprawie w dniu 24 października 2023 r. w obecności pełnomocnika pozwanego. Następnie w piśmie z dnia 21 listopada 2023 r., którym powództwo zostało rozszerzone, powodowie zgłosili roszczenia wywodzone z nieważności umowy. Wówczas powodowie po raz pierwszy w tym postępowaniu wystąpili o zwrot świadczeń nienależnych z powołaniem się na nieważność umowy kredytu. Takie roszczenie było ostatecznie przedmiotem oceny Sądu. Dlatego też doręczenie pozwanemu odpisu pisma z 21 listopada 2023 r. Sąd uznał za relewantne dla wyznaczenia początku stanu opóźnienia po stronie pozwanego. W pozwie powodowie w pierwszej kolejności domagali się zwrotu nadpłaconych części rat, wywodząc, że umowa wiąże strony, z pominięciem jedynie klauzul denominacyjnych – zatem jako kredyt złotowy oprocentowany stawką LIBOR. Dopiero w żądaniu ewentualnym pozwu powodowie wskazywali na nieważność spornej w sprawie umowy kredytu, przy czym dochodzili jedynie ustalenia na podstawie art. 189 k.p.c. Zważywszy na powyższe, trudno zarzucać pozwanemu, że w reakcji na treść pozwu nie spełnił na rzecz powodów świadczeń, które podlegały zwrotowi z uwagi na nieważność umowy.
Dopiero pismo z 21 listopada 2023 r. spełniło zatem w tej sprawie rolę wezwania do zapłaty. Jednocześnie, na tym etapie pozwany nie miał już żadnych podstaw, aby przypuszczać, że powodowie złożą w przyszłości oświadczenie o zatwierdzeniu postanowień umowy odnoszących się do mechanizmu denominacji. Świadczenia na rzecz powodów powinny były zatem zostać spełnione niezwłocznie po doręczeniu pozwanemu odpisu pisma z 21 listopada 2023 r.
Rozważając, w jakim terminie pozwany powinien był dokonać zapłaty na rzecz powodów, aby spełniony był warunek niezwłoczności określony w art. 455 k.c. , Sąd oparł się na stanowisku Sądu Apelacyjnego w Warszawie: Terminu "niezwłocznie", o którym mowa w art. 455 k.c., nie można utożsamiać z terminem natychmiastowym. O zakresie pojęcia "niezwłocznego świadczenia" powinny decydować każdorazowo okoliczności konkretnego przypadku, analizowane zgodnie z ogólnymi regułami art. 354 i art. 355 k.c. Dopiero w ten sposób sprecyzowany termin stanowi podstawę formułowania zarzutu opóźnienia dłużnika i daje wierzycielowi roszczenie o zapłatę odsetek na podstawie art. 481 § 1 k.c. (wyrok z dnia 30 listopada 2020 r., sygn. akt I ACa 360/20, Lex).
Przenosząc powyższe rozważania na grunt sprawy niniejszej, Sąd zważył, że nie można pomijać tego, że pozwany jest organizacją o złożonej strukturze i proces decyzyjny wymaga zaangażowania więcej niż jednej osoby. Jednocześnie jednak pozwany co najmniej od doręczenia pozwanemu odpisu pozwu inicjującego niniejsze postępowanie, zdawał on sobie sprawę z tego, że zdaniem powodów przedmiotowa w sprawie umowa kredytu jest wadliwa. Biorąc to wszystko pod uwagę, Sąd doszedł do przekonania, że niezwłoczne spełnienie świadczeń na rzecz powodów powinno było nastąpić w terminie 7 dni od daty doręczenia pozwanemu odpisu pisma z 21 listopada 2023 r., co miało miejsce w dniu 18 marca 2024 r. (k. 772). Termin ten upłynął w dniu 25 marca 2024 r. Odsetki ustawowe za opóźnienie zasądzono zatem od dnia 26 marca 2024 r. W odniesieniu do okresu wcześniejszego objętego żądaniem, powództwo okazało się nieuzasadnione i podlegało oddaleniu.
Z tych przyczyn Sąd orzekł jak w pkt. II. - III. sentencji wyroku.
W punkcie IV. wyroku Sąd orzekł o kosztach procesu na podstawie 100 zd. 2 k.p.c.
W ocenie Sądu powodowie ulegli w tak nieznacznej części swojego żądania, że nie uzasadniało to włożenia na nich obowiązku poniesienia kosztów procesu w jakimkolwiek zakresie. Szczegółowe wyliczenie owych kosztów pozostawiono Referendarzowi Sądowemu na podstawie art. 108 zd. 2 k.p.c.
sędzia Agnieszka Nakwaska-Szczepkowska
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Warszawie
Osoba, która wytworzyła informację: Sędzia Agnieszka Nakwaska-Szczepkowska
Data wytworzenia informacji: