Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

I C 807/24 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy w Warszawie z 2024-10-16

Sygn. akt I C 807/24

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 16 października 2024 r.

Sąd Okręgowy w Warszawie, I Wydział Cywilny w składzie:

Przewodniczący: Sędzia Agnieszka Nakwaska-Szczepkowska

Protokolant: Sekretarz sądowy Karolina Stańczuk

po rozpoznaniu w dniu 16 października 2024 r. w Warszawie na rozprawie

sprawy z powództwa B. L. i J. L.

przeciwko (...) Bank (...) S.A. z siedzibą w W.

o ustalenie i zapłatę

I.  zasądza od (...) Bank (...) S.A. z siedzibą w W. łącznie na rzecz B. L. i J. L. kwoty 211.890,69 zł (dwieście jedenaście tysięcy osiemset dziewięćdziesiąt złotych sześćdziesiąt dziewięć groszy) i 56.463,39 CHF (pięćdziesiąt sześć tysięcy czterysta sześćdziesiąt trzy franki szwajcarskie trzydzieści dziewięć centymów) wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od kwot 18,93 zł (osiemnaście złotych dziewięćdziesiąt trzy grosze) i 47.764,80 CHF (czterdzieści siedem tysięcy siedemset sześćdziesiąt cztery franki szwajcarskie osiemdziesiąt centymów) od dnia 17 września 2021 r. do dnia 4 września 2024 r., a od kwot 211.890,69 zł (dwieście jedenaście tysięcy osiemset dziewięćdziesiąt złotych sześćdziesiąt dziewięć groszy) i 56.463,39 CHF (pięćdziesiąt sześć tysięcy czterysta sześćdziesiąt trzy franki szwajcarskie trzydzieści dziewięć centymów) od dnia 5 września 2024 r. do dnia zapłaty;

II.  oddala powództwo w odniesieniu do żądania głównego w pozostałej części;

III.  ustala, że (...) Bank (...) S.A. z siedzibą w W. ponosi koszty procesu w całości, pozostawiając ich szczegółowe wyliczenie Referendarzowi Sądowemu.

Sędzia Agnieszka Nakwaska-Szczepkowska

Sygn. akt I C 807/24

UZASADNIENIE

Pozwem złożonym w dniu 5 lutego 2021 r. przeciwko (...) Bank (...) S.A. z siedzibą w W. powodowie B. L. i J. L. domagali się w ramach żądania głównego:

1) ustalenia nieistnienia stosunku prawnego wynikającego z umowy kredytu nr (...) zawartej w dniu 17 grudnia 2007 r. oraz

2) zasądzenia od pozwanego na rzecz powodów solidarnie kwot 18,93 zł oraz 47.918,70 CHF wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 27 listopada 2020 r. do dnia zapłaty, tytułem zwrotu nienależnych świadczeń spełnionych w wykonaniu ww. umowy w okresie od 6 grudnia 2010 r. do 3 września 2020 r. jako raty kredytu.

W ramach żądania ewentualnego powodowie wnieśli o:

1) zasądzenie od pozwanego solidarnie na ich rzecz kwoty 75.125,70 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 27 listopada 2020 r. do dnia zapłaty oraz

2) ustalenie, że postanowienia ust. 2, 7, 13, 17-19, ust. 20 pkt 1 Tabeli zawartej na 2 stronie umowy kredytu, § 2 ust. 1, § 2 ust. 2, § 2 ust. 4, § 3, § 4 ust. 5,6 i 9, § 6 ust. 1, § 7 ust. 1, § 8 ust. 1, § 9 ust. 3, § 10 ust. 11 i 13, § 11 zd. 3, § 14 ust. 6 i 7 umowy kredytu stanowią niedozwolone postanowienia umowne i nie wiążą powodów (są bezskuteczne w stosunku do powodów) od chwili zawarcia umowy.

Powodowie domagali się także zasądzenia od pozwanego na ich rzecz solidarnie kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi od dnia uprawomocnienia się orzeczenia do dnia zapłaty oraz opłaty skarbowej od pełnomocnictwa.

(pozew - k. 3-28v)

W odpowiedzi na pozew pozwany wniósł o oddalenie powództwa w całości oraz o zasądzenie od powodów na rzecz pozwanego zwrotu kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego, według norm przepisanych. Pozwany stanął na stanowisku, że kwestionowana przez powodów umowa jest ważna i skuteczna. Niezależnie od tego, podniósł zarzut przedawnienia roszczeń powodów i zarzut braku solidarności czynnej po ich stronie.

(odpowiedź na pozew - k. 98-124)

Na podstawie zarządzenia z 11 sierpnia 2022 r. powodowie zostali pouczeni o skutkach stwierdzenia abuzywności postanowienia umownego i skutkach nieważności umowy kredytu.

(zarządzenie z 11 sierpnia 2022 r. – k. 195, druk pouczenia – k. 236-236v)

Na rozprawie w dniu 24 października 2023 r. pełnomocnik powodów, uzasadniając sposób zapłaty wskazany w pozwie, wyjaśnił, że powodowie są małżeństwem, a środki przeznaczone na wpłaty na podstawie spornej umowy kredytu pochodziły z ich majątku wspólnego. Ponadto wskazał, że żądanie ewentualne zostało zgłoszone na wypadek oddalenia żądania głównego w całości. Powodowie oświadczyli, że kredyt został spłacony w całości w toku procesu w związku ze sprzedażą kredytowanego mieszkania. Powodowie po pouczeniu przez Przewodniczącą oświadczyli, że wyrażają zgodę na „unieważnienie” kwestionowanej w sprawie umowy.

Pełnomocnik pozwanego cofnął zarzut przedawnienia, natomiast złożył oświadczenie o ewentualnym skorzystaniu przez bank z prawa zatrzymania i podniósł zarzut zatrzymania świadczenia, które w razie uwzględnienia roszczenia objętego powództwem przysługiwało będzie stronie powodowej od pozwanego do czasu zaofiarowania pozwanemu zwrotu świadczenia w postaci kwoty kredytu w wysokości 204.034,63 zł.

(protokół rozprawy z 24 października 2023 r. – k. 253-255 /protokół skrócony/)

Pismem z 18 kwietnia 2024 r. powodowie zmodyfikowali powództwo w ten sposób, że wnieśli o:

1) ustalenie nieistnienia stosunku prawnego wynikającego z umowy kredytu nr (...) zawartej pomiędzy powodami a pozwanym w dniu 17 grudnia 2007 r. oraz

2) zasądzenie od pozwanego solidarnie na rzecz powodów kwot 211.890,69 zł i 56.692,15 CHF wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 27 listopada 2020 r. do dnia zapłaty, tytułem zwrotu świadczeń nienależnych spełnionych w wykonaniu ww. umowy w całym okresie jej wykonywania, aż do całkowitej spłaty kredytu w dniu 17 sierpnia 2021 r., jako raty (210.895,69 zł i 56.692,15 CHF) oraz tytułem opłat za wydanie zaświadczeń (995 zł).

W żądaniu ewentualnym powodowie wnieśli o:

1) zasądzenie od pozwanego solidarnie na ich rzecz kwoty 184.270,46 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 27 listopada 2020 r. do dnia zapłaty oraz

2) ustalenie, że postanowienia ust. 2, 7, 13, 17-19, ust. 20 pkt 1 Tabeli zawartej na 2 stronie umowy kredytu, § 2 ust. 1, § 2 ust. 2, § 2 ust. 4, § 3, § 4 ust. 5,6 i 9, § 6 ust. 1, § 7 ust. 1, § 8 ust. 1, § 9 ust. 3, § 10 ust. 11 i 13, § 11 zd. 3, § 14 ust. 6 i 7 umowy kredytu – stanowią niedozwolone postanowienia umowne i nie wiążą powodów (są bezskuteczne w stosunku do powodów) od chwili zawarcia umowy.

Powodowie wnieśli również o zasądzenie od pozwanego w ramach kosztów postępowania kosztów zastępstwa procesowego według norm prawem przepisanych powiększonych o stawkę podatku VAT.

(pismo procesowe z 18 kwietnia 2024 r. – k. 289-303)

W odpowiedzi na modyfikację powództwa pozwany podtrzymał dotychczasowe stanowisko, wnosząc o oddalenie powództwa w całości, również w zakresie wynikającym z pisma procesowego z 18 kwietnia 2024 r. Pozwany zakwestionował żądanie powodów zarówno co do zasady jak i co do wysokości – w zakresie zwrotu opłat o charakterze okołokredytowym, tj. opłat za zaświadczenia. Powołał się na art. 5 k.c. oraz 411 k.c.

(pismo procesowe z 11 września 2024 r. – k. 323-324)

Sąd Okręgowy ustalił następujący stan faktyczny:

W dniu 28 listopada 2007 r. J. L. i B. L. złożyli wniosek kredytowy w (...) Bank (...) S.A. z siedzibą w W. (obecnie (...) Bank (...) S.A. z siedzibą w W.). Jako wnioskowaną kwotę kredytu we wniosku wskazano 206.050 zł. Na formularzu wniosku - w odpowiedniej rubryce – jako „walutę” wpisano „CHF”. Jako cel kredytu podano zakup nieruchomości od dewelopera.

Wraz z wnioskiem kredytowym przedstawiono powodom do podpisu przygotowany przez bank druk zatytułowany „Oświadczenie”, gdzie wskazane zostało między innymi, że „po zapoznaniu się z przedstawionymi przez bank: a) warunkami udzielania kredytu (…) zarówno w złotych jak i w walucie CHF/EUR/USD, b) symulacjami wysokości płaconych rat zarówno w złotych jak i w/w walucie obcej” kredytobiorca jest „świadomy ryzyka kursowego związanego z zaciągnięciem w/w kredytu (…) w walucie obcej mogącego mieć wpływ na wysokość płaconej (…) raty (…)”.

Powodowie uzyskiwali dochody w złotych i potrzebowali funduszy także w złotych – na zakup lokalu mieszkalnego, w którym miała zamieszkać ich córka. Pracownik Banku poinformował powodów, że nie mają wystarczającej zdolności kredytowej na zaciągnięcie kredytu złotowego i jako alternatywę zaproponowano im kredyt powiązany z CHF. Taką umowę kredytu powodowie zawierali już wcześniej z tym samym bankiem, kiedy potrzebowali środków na zakup ich domu. W przypadku obu kredytów powiązanie kredytu z CHF było przedstawiane powodom przez pracowników banku jako wewnętrzne rozliczenie banku. Spłacając poprzedni kredyt, powodowie uznali, że ten rodzaj kredytu jest bezpieczny, zapewnienia banku co do stabilności waluty CHF zdaniem powodów sprawdzały się. Przy żadnej z tych umów nie okazano powodom danych historycznych obrazujących wahania kursu CHF w przeszłości ani symulacji wysokości raty i salda zadłużenia w złotych przy wzroście kursu CHF. W 2007 r. ponownie zapewniono powodów, że CHF jest stabilną walutą, a kredyt powiązany z CHF jest bezpieczny.

(wniosek kredytowy - k. 152-153, oświadczenia - k. 155, 156, zeznania powodów – k. 253-254v /protokół skrócony rozprawy z 24 października 2023 r./, k. 256 /płyta CD/)

W dniu 17 grudnia 2007 r. J. L. oraz B. L. zawarli z (...) Bank (...) S.A. z siedzibą w W. umowę nr (...)\ (...). Przy zawarciu umowy wykorzystano wzorzec umowny stworzony przez bank i w tym zakresie umowa nie podlegała negocjacjom, jej postanowienia nie zostały indywidulanie uzgodnione. Powodowie nie dysponowali wcześniej projektem umowy, po raz pierwszy zapoznali się z jej treścią bezpośrednio przed jej podpisaniem.

Jako „kwotę i walutę kredytu” wskazano w umowie 98.520 CHF (pole 2. tabeli na s. 1), która miała zostać wypłacona jednorazowo, przy czym jako ostateczny termin wypłaty kredytu wskazano 17 marca 2008 r. Jako okres spłaty kredytu wskazano 276 miesięcy (pole 3. tabeli na s. 1). Jako cel kredytu wskazano zakup mieszkania wraz z garażem na rynku pierwotnym i pokrycie kosztów transakcji (pole 8. tabeli na s. 1). Kredyt miał być oprocentowany według zmiennej stawki, wynoszącej w dniu zawarcia umowy 3,76 %, w tym marża banku 0,95 % (pkt 5 tabeli na s. 1). Jako zabezpieczenie kredytu oraz odsetek i kosztów miała zostać ustanowiona hipoteka kaucyjna do kwoty 147.780 CHF oraz hipoteka łączna umowna na kredytowanej nieruchomości (pkt 11 tabeli na s. 2). Dodatkowe zabezpieczenie miała stanowić cesja praw z polisy ubezpieczeniowej od ognia i innych zdarzeń losowych, pełnomocnictwo do rachunku w banku (pkt 12 tabeli na s. 2).

W pkt. 14 tabeli na s. 2 podano dane rachunków bankowych w celu wypłaty kredytu; były to rachunki złotowe jeden prowadzony na rzecz spółdzielni mieszkaniowej, drugi na rzecz powodów. W pkt. 15 i 16 na s. 2 wskazano z kolei numer rachunku bankowego do spłaty kredytu – był to rachunek złotowy prowadzony na rzecz powodów w pozwanym banku. Dalej, w pkt. 17. tabeli na s. 2, podano dwa numery „wewnętrznych rachunków bankowych służących do wcześniejszej spłaty kredytu”. Podano tam numer rachunku dla wpłat w złotych i numer rachunku dla wpłat w CHF.

W pkt 19. tabeli na s. 2 podano szacunkowe koszty kredytu jako 88.635,69 zł przy kursie CHF = 2,2108 zł.

Zgodnie z § 2 ust. 2 zdanie 5 części umowy nazwanej „Warunki umowy”: W przypadku wypłaty w złotych lub innej walucie niż określona w pkt 2 Tabeli Bank zastosuje kurs kupna CHF opublikowany w „Tabeli kursów dla kredytów mieszkaniowych i konsolidacyjnych w walutach obcych (...) Bank (...) S.A.”, obowiązujący w Banku w dniu wypłaty kwoty Kredytu lub jego transzy.

W § 4 uregulowano kwestie związane z oprocentowaniem kredytu. Wyjaśniono tam między innymi, że stopa zmiennego oprocentowania stanowi sumę 3-miesięcznej stawki LIBOR dla CHF i stałej w całym okresie kredytowania marży banku.

Dalej, zgodnie z § 6 ust. 1: Spłata kredytu następować będzie poprzez obciążanie na rzecz Banku (...) kwotą w złotych stanowiącą równowartość bieżącej Raty w CHF, zadłużenia przeterminowanego i innych należności Banku w CHF obliczonych przy zastosowaniu kursu sprzedaży CHF opublikowanego w „Tabeli kursów dla kredytów mieszkaniowych i konsolidacyjnych w walutach obcych (...) Bank (...) S.A.” obowiązującego w banku na dwa dni robocze przed terminem każdej spłaty kwoty kredytu. (…). Za zgodą Banku (...) może dokonywać spłat kredytu także w inny sposób w tym może dokonać spłaty również w CHF lub innej walucie.

Zgodnie z § 6 ust. 2, kredytobiorca miał upoważnić bank do obciążania rachunku bankowego kredytobiorcy wskazanego w pkt. 15 tabeli na s. 2 kwotami podlegającymi spłacie w ramach umowy.

Postanowienie § 7 umowy stanowiło, że po wypłacie kredytu kredytobiorca może złożyć wniosek o dokonanie zamiany waluty kredytu udzielonego w CHF, co wymagało uzyskania zgody banku i zawarcia aneksu do umowy.

Zgodnie z § 14 ust. 1, kredytobiorca potwierdzał odbiór Regulaminu (przy czym w słowniku w § 1 wyjaśniono, że chodzi tu o Regulamin kredytu mieszkaniowego i konsolidacyjnego (...) Bank (...) S.A. z dnia 1 sierpnia 2004 r. z uwzględnieniem jego zmian) i oświadczał, że uznaje go za wiążący „we wszystkich sprawach nie uregulowanych niniejszą Umową”.

Postanowienie § 14 ust. 6 obejmowało oświadczenie kredytobiorcy co do świadomości „dodatkowego ryzyka, jakie ponosi w związku z zaciągnięciem kredytu w walucie obcej (ryzyko kursowe) oraz, iż w przypadku niekorzystnej zmiany kursu waluty, w jakiej został udzielony Kredyt, zarówno kwota w złotych stanowiąca równowartość kwoty Kredytu w walucie Kredytu jak i kwota w złotych stanowiąca równowartość Raty w walucie. w jakiej został udzielony Kredyt, ulegną zwiększeniu”.

(umowa – k. 31-40, w zakresie okoliczności zawarcia umowy i braku indywidulanego uzgodnienia postanowień - zeznania powodów – k. 253-254v /protokół skrócony rozprawy z 24 października 2023 r./, k. 256 /płyta CD/, a także domniemanie prawne na podstawie art. 385 1 § 3 w zw. z § 4 k.c.)

Do zawartej przez strony umowy znajdował zastosowanie Regulamin kredytu mieszkaniowego i konsolidacyjnego (...) Bank (...) S.A. z dnia 01 sierpnia 2004 r. (dalej: Regulamin), doręczony powodom przed zawarciem umowy. Regulamin nie obejmował zapisów odnoszących się do klauzul waloryzacyjnych.

(okoliczności bezsporne, nadto: Regulamin – k. 42-45v)

Opisana wyżej umowa kredytowa, ani załączniki do niej, nie zawierały w swojej treści informacji odnoszących się do sposobu tworzenia tabel kursowych (...) Bank (...) S.A.

(okoliczność bezsporna)

Kredyt został uruchomiony zgodnie z postanowieniami umowy, w dniu 27 grudnia 2007 r. – na rachunek Spółdzielni Mieszkaniowej w wysokości 199.868,50 zł (co przy zastosowaniu kursu 2,1081 stanowiło równowartość kwoty 94.809,78 CHF) oraz na rachunek kredytobiorców – w wysokości 4.166,13 zł (co przy zastosowaniu kursu 2,1081 stanowiło równowartość kwoty 1.976,25 CHF). Przy wypłacie kredytu z kwoty wskazanej w umowie, tj. 98.520 CHF pobrano prowizję przygotowawczą w wysokości 985,20 CHF oraz opłatę stanowiącą koszt ubezpieczenia niskiego wkładu własnego w wysokości 748,77 CHF.

(okoliczność bezsporna, zaświadczenie – k. 48, zlecenie wypłaty kredytu – k. 173)

W dniu 20 stycznia 2010 r. strony zawarły „Aneks nr 2” do powyższej umowy kredytu, na podstawie którego zmieniono rachunek do spłaty kredytu z rachunku złotowego na rachunek walutowy w CHF i zmieniono także postanowienie § 6 ust. 1, gdzie wskazano, że kredyt będzie spłacany w walucie kredytu.

(Aneks nr 2 – k. 181-181v)

W wykonaniu przedmiotowej umowy kredytu powodowie w okresie od dnia zawarcia umowy (przy czym pierwsza wpłata pobrana została 4 lutego 2008 r.) do 17 sierpnia 2021 r. (data całkowitej spłaty kredytu) uiścili na rzecz pozwanego łącznie 210.895,69 zł oraz 56.463,39 CHF w ramach spłaty kapitału i odsetek. Tytułem opłat za wydanie przez pozwany bank zaświadczeń złożonych do akt niniejszej sprawy powodowie uiścili łącznie 995 zł.

(okoliczności niezaprzeczone, a nadto zaświadczenia – k. 48 i n., k. 294-300)

Wpłaty na rzecz pozwanego dokonywane były ze środków należących do majątku wspólnego powodów. Powodowie są małżeństwem w ustroju wspólności ustawowej.

(okoliczności niezaprzeczone)

Odpis pozwu został doręczony pozwanemu w dniu 2 września 2021 r., zaś odpis pisma z dnia 18 kwietnia 2024 r. w dniu 28 sierpnia 2024 r.

(epo – k. 95, k. 319)

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie twierdzeń stron, wymienionych powyżej dokumentów i kopii dokumentów nie kwestionowanych przez strony, jak również na podstawie zeznań powodów.

Zauważyć należy, że stan faktyczny sprawy był w przeważającej części bezsporny. Czyniąc ustalenia faktyczne, Sąd uwzględnił zgodne twierdzenia stron na podstawie art. 229 k.p.c. oraz twierdzenia strony, którym przeciwnik nie przeczył na podstawie art. 230 k.p.c.

Poza sporem było, że strony zawarły kwestionowaną obecnie przez powodów umowę. Treść zapisów umowy wynikała z przedłożonych do akt sprawy przez obie strony odpisów dokumentów. W istocie nie był również sporny fakt pobrania przez bank z rachunku bankowego służącego do spłaty kredytu (najpierw złotowego, później walutowego) świadczeń objętych podstawą faktyczną żądania głównego. Wysokość wpłat dokonywanych przez powodów w okresie spłaty kredytu wynikała z wystawionych przez bank zaświadczeń, przy czym suma świadczeń uiszczonych jako raty kapitałowo-odsetkowe w CHF nieznacznie odbiegała od tej podanej przez powodów – Sąd ustalił, że było to 56.463,39 CHF, a nie 56.692,15 CHF. Wysokość opłat za wydanie zaświadczeń wynikała wprost z zaświadczeń złożonych do akt sprawy.

Co się tyczy ustaleń odnoszących się do procesu zawierania umowy, Sąd oparł się na dowodach z dokumentów oraz na zeznaniach powodów. Powodowie zeznawali w sposób nie budzący wątpliwości co do ich wiarygodności. To, że część okoliczności zatarła się w pamięci powodów nie dziwi, zważywszy na fakt, że zeznawali oni na temat zdarzeń sprzed parunastu lat. W zakresie, w jakim powodowie opisywali okoliczności związane z zaprezentowaniem im oferty kredytu denominowanego do CHF przez przedstawiciela banku i zakres informacji ustnych w odniesieniu do ryzyka walutowego, treść zeznań powodów jest w istocie spójna z zeznaniami szeregu innych powodów składanymi w podobnych sprawach. W okresie, gdy zawierana była sporna w sprawie umowa, ryzyko istotnego wzrostu kursu CHF do PLN postrzegane było jako mało prawdopodobne i owo przekonanie, również pośród pracowników banków, znajdowało wyraz w treści informacji udzielanych klientom zainteresowanym kredytem waloryzowanym do CHF. Tak też było w tym przypadku.

Sąd ustalił, że obsługujący powodów przedstawiciel banku udzielił im jedynie pobieżnych (a nadto częściowo błędnych) informacji na temat ryzyka związanego z zaciągnięciem kredytu denominowanego do CHF. W szczególności, zapewniono powodów o stabilności waluty CHF. Informacja przekazana ustnie wskazywała na marginalny charakter ryzyka walutowego. Faktyczne pouczenie powodów o owym ryzyku ograniczało się w istocie do przedstawienia do podpisu gotowych druków „Oświadczeń” o ryzyku kursowym, stanowiących załączniki do wniosku kredytowego, oraz samej umowy kredytu obejmującej ogólne informacje w tym zakresie (§ 14 ust. 6 umowy).

Zdaniem Sądu, nie można uznać, że poczynienie ustaleń faktycznych odnoszących się do treści informacji przekazanych powodom ustnie na etapie poprzedzającym zawarcie umowy, czy też do wiedzy ww. na datę zawarcia umowy na temat konstrukcji umowy kredytu denominowanego do waluty obcej, w tym co do ryzyka walutowego i jego potencjalnych konsekwencji ekonomicznych dla kredytobiorcy, powinno zostać oparte wyłącznie na dowodach z dokumentów, zaś przeprowadzenie dowodu z przesłuchania stron na te okoliczności stanowiło naruszenie art. 247 k.p.c. W okolicznościach tej sprawy nie była przedmiotem sporu treść podpisanych przez powodów dokumentów, w tym samej umowy obejmującej oświadczenie odnoszące się do ryzyka walutowego. Powodowie nie twierdzili, że nie podpisali oni oświadczeń, na które powoływał się pozwany, czy też że dokumenty te miały w rzeczywistości inną treść niż to wynika z odpisów znajdujących się w aktach sprawy. Powodowie twierdzili natomiast, że przed zawarciem umowy nie zostali oni poinformowani przez przedstawicieli banku o ponoszeniu ryzyka kursowego, o zależności pomiędzy wysokością salda kredytu w złotych a wahaniami kursu CHF itd. Przeprowadzenie dowodu z przesłuchania stron na te okoliczności nie było wyłączone w świetle przepisów k.p.c. Nie zmierzało to bowiem do dokonania ustalenia przeciwko osnowie dokumentu prywatnego. Powodowie dążyli do wykazania, że pomimo podpisania oświadczeń o ryzyku kursowym, na które powoływał się pozwany, w istocie nie mieli oni świadomości ponoszenia owego ryzyka i nie zostali w tym zakresie należycie poinformowani (pouczeni) przez przedstawicieli banku.

Podkreślenia wymaga, że poza dowodem z przesłuchania stron oraz dowodami z dokumentów nie został przeprowadzony żaden inny dowód pozwalający ustalić okoliczności związane z zawarciem spornej w sprawie umowy. Żadna ze stron nie zdecydowała się na zgłoszenie dowodu z zeznań świadka w osobie doradcy kredytowego, który przedstawił powodom ofertę kredytu, za pośrednictwem którego składany był wniosek kredytowy ani pracownika Banku w obecności którego powodowie podpisali ostatecznie umowę. Pozwany wnosił jedynie o dopuszczenie dowodów z zeznań świadków A. P. i J. U., co do których poza sporem było, że osoby te nie uczestniczyły w zawarciu umowy z powodami i nie mogły mieć żadnych informacji na temat okoliczności zawierania spornej umowy. Z tej przyczyny dowody te zostały przez Sąd pominięte w całości.

Podkreślenia w tym miejscu wymaga, że w ocenie Sądu ustalenie ogólnych zasad obowiązujących w banku w zakresie zawierania tego rodzaju umów jak zaoferowana powodom było zbędne, skoro możliwe było ustalenie na podstawie dowodów z dokumentów i na podstawie zeznań powodów, jak wyglądało zawarcie umowy konkretnie w przypadku powodów. Jakkolwiek dowód z przesłuchania stron stanowi z zasady dowód subsydiarny, taki charakter owego środka dowodowego nie oznacza, że z przeprowadzenia dowodu należy zrezygnować w sytuacji, gdy jest to jedyny zgłoszony w sprawie dowód, na podstawie którego możliwe jest ustalenie pewnych faktów w sposób bezpośredni – w tym bez potrzeby posiłkowania się domniemaniem faktycznym. Skoro powodowie niewątpliwie brali udział w procesie zawierania spornej tu umowy kredytu, zaś zgłoszeni świadkowie nie brali w tym udziału, to okoliczności odnoszące się do zawarcia umowy należało ustalić na podstawie dowodów z dokumentów oraz na podstawie zeznań powodów, nie zaś w oparciu o zeznania świadków dotyczące procedury zawierania umów kredytów obowiązującej w banku.

W ocenie Sądu nie byłoby podstaw do dokonania ustalenia – na zasadzie domniemania faktycznego – że przebieg zawierania umowy przez powodów był zgodny z treścią procedur i odbył się zgodnie ze standardami obowiązującymi w banku kredytującym w 2007 r., na które powoływał się pozwany. Co więcej, z twierdzeń pozwanego nie wynika, aby w ramach procedury wewnętrznej pracownicy banku byli zobowiązani udzielić konkretnych informacji odnoszących się do ryzyka kursowego związanego z zawarciem umowy kredytu waloryzowanego do waluty obcej – że obowiązywały określone formułki, gotowe przykłady, symulacje etc., które w ramach procedury udzielania kredytu należało ustnie klientowi przedstawić (ponad informacje zawarte w pisemnych oświadczeniach podpisywanych przez kredytobiorcę oraz w samej umowie kredytu). Treść pisemnych pouczeń o ryzyku kursowym została natomiast wykazana za pomocą dowodów z dokumentów.

Z kolei w zakresie, w jakim wymienieni świadkowie mieliby wyjaśnić, w jaki sposób bank ustalał kursy walut obcych, stanowiące podstawę wyliczenia kwoty kredytu do wypłaty, późniejszego salda zadłużenia w PLN i wysokości rat w PLN, Sąd uznał, że ujawnienie tych okoliczności przez pozwany bank na etapie postępowania sądowego nie mogło konwalidować zaniechania udzielenia w tym zakresie informacji kredytobiorcy na etapie zawierania umowy. Nie miało zatem znaczenia dla rozstrzygnięcia tej sprawy, jaka została przyjęta przez bank kredytujący metodologia ustalania kursów w tabelach kursów walut obcych.

Co się zaś tyczy kwestii ekonomicznych związanych z funkcjonowaniem kredytu denominowanego w CHF z punktu widzenia banku, również objętych tezami dowodowymi w odniesieniu do zeznań świadków, poczynienie szczegółowych ustaleń w tym zakresie nie było konieczne dla rozstrzygnięcia tej sprawy. Nadto, część okoliczności, na które mieliby tu zeznawać świadkowie, obejmowała wiadomości specjalne, zatem zeznania świadka nie były tu właściwym środkiem dowodowym dla ich wykazania

Sporną w sprawie okolicznością, obok zakresu udzielonych kredytobiorcom informacji, była także kwestia indywidualnego uzgodnienia postanowień umowy kredytu. Przypomnieć wypada, że ciężar dowodu, zgodnie z art. 385 1 § 4 k.c., spoczywał tu na pozwanym przedsiębiorcy. Przeprowadzone w sprawie dowody nie dawały podstaw do stwierdzenia, że postanowienia umowy odnoszące się do waloryzacji zostały przez strony indywidualnie uzgodnione. Dowody z dokumentów zebrane w aktach sprawy nie wskazują, aby strony prowadziły negocjacje odnoszące się do tych warunków udzielanego kredytu. Jednocześnie w świetle zeznań powodów, umowa kredytu zawarta została w takim kształcie, jaki został przygotowany przez Bank. Znamienne zresztą, że pozwany nie twierdził, aby jakiekolwiek zapisy tej umowy odnoszące się do zasad waloryzacji zostały zredagowane w drodze negocjacji z kredytobiorcami, czy choćby że podjęto takie negocjacje.

Sąd pominął dowód z opinii biegłego sądowego zgłoszony przez powodów. Skoro Sąd uznał zawartą przez strony umowę kredytu za nieważną, kwestie odnoszące się do wykazania wysokości rat kredytu przy założeniu utrzymania umowy w mocy z pominięciem klauzul indeksacyjnych były irrelewantne.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Powództwo zasługiwało na uwzględnienie w przeważającej części.

Powodowie, uzasadniając dochodzone w sprawie roszczenia, wskazywali w pierwszej kolejności na nieważność umowy zawartej przez strony w dniu 17 grudnia 2007 r.

Przystępując do rozważań w powyższym zakresie, przede wszystkim rozstrzygnąć trzeba, jak zakwalifikować kwestionowaną przez powodów umowę.

Zgodnie z art. 69 ust. 1 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. Prawo bankowe (t.j. Dz.U. z 2020 r. poz. 1896): Przez umowę kredytu bank zobowiązuje się oddać do dyspozycji kredytobiorcy na czas oznaczony w umowie kwotę środków pieniężnych z przeznaczeniem na ustalony cel, a kredytobiorca zobowiązuje się do korzystania z niej na warunkach określonych w umowie, zwrotu kwoty wykorzystanego kredytu wraz z odsetkami w oznaczonych terminach spłaty oraz zapłaty prowizji od udzielonego kredytu.

W ocenie Sądu, przedmiotową w tej sprawie umowę należało uznać za umowę kredytu denominowanego do waluty obcej – CHF, a zatem podtyp umowy kredytu waloryzowanego do waluty obcej. Strony ustaliły, że kredyt zostanie wypłacony w złotych i w tej też walucie będzie spłacany, natomiast w umowie wskazano kwotę kredytu w CHF i wysokość rat w harmonogramie również miała być wyrażona w CHF.

Podkreślić w tym miejscu należy, że pojęcie kredytu denominowanego należy odróżnić od pojęcia kredytu walutowego. W tym drugim przypadku kredyt jest wypłacany w walucie obcej i spłacany jest także w tej walucie. W okolicznościach tej sprawy poza sporem było, że: 1) wypłata kredytu miała nastąpić w złotych – na prowadzone w złotych rachunki bankowe; 2) spłata kredytu także miała następować w złotych – z rachunku złotowego prowadzonego na rzecz powodów w banku kredytującym. Zaakcentować trzeba, że w § 6 ust. 1 umowy wprost wskazano, że spłata kredytu następuje w złotych, a zmiana waluty spłaty kredytu wymaga uzyskania zgody banku kredytującego. W świetle jednoznacznego brzmienia postanowień umowy w ww. zakresie, nie sposób twierdzić, że strony zawarły kredyt stricte walutowy oraz że kredytobiorca od początku miał możliwość uzyskać wypłatę kredytu bezpośrednio w walucie CHF i spłacać kredyt także w tej walucie. Sąd nie miał wątpliwości, że rozpatrywany kredyt był kredytem denominowanym.

Nie budzi obecnie wątpliwości, że samo zawarcie umowy kredytu denominowanego, tak jak i umowy kredytu indeksowanego do waluty obcej, również mające miejsce przed uregulowaniem tych rodzajów kredytu wprost w ustawie, mieściło się w granicach swobody umów (art. 353 1 k.c.). W istocie ustawodawca, wprowadzając z dniem 26 sierpnia 2011 r. do ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. Prawo bankowe (t.j. Dz.U. z 2020 r. poz. 1896) przepis art. 69 ust. 2 pkt 4a, dał wyraz temu, że dostrzega fakt wykształcenia się w obrocie nowego rodzaju umowy kredytu i aprobuje to. Nieuzasadnione jest przy tym reprezentowane niekiedy stanowisko, zgodnie z którym wprowadzenie wspomnianego wyżej przepisu art. 69 ust. 2 pkt 4a świadczyć ma o tym, że przed dniem 26 sierpnia 2011 r. zawarcie umowy kredytu indeksowanego do waluty obcej lub denominowanego do waluty obcej było w świetle ustawy Prawo bankowe niedopuszczalne. Przeciwko tej tezie przemawia chociażby to, że sam ustawodawca w ustawie z dnia 29 lipca 2011 r. o zmianie ustawy - Prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. Nr 165, poz. 984; tak zwana „ustawa antyspreadowa”) w przepisie przejściowym – art. 4 – wprost uregulował kwestię umów kredytu indeksowanego do waluty obcej oraz denominowanego do waluty obcej zawartych przed datą wejścia w życie ww. ustawy nowelizującej. Ustawodawca wskazał mianowicie, że również do takich umów ma zastosowanie nowo wprowadzony art. 69 ust. 2 pkt 4a oraz art. 75b ustawy Prawo bankowe - w zakresie dotyczącym kwot pozostałych do spłaty. Gdyby było tak, że ustawodawca uznawał takie umowy za nieważne jako sprzeczne z przepisami prawa o charakterze bezwzględnie obowiązującym, wprowadzenie powyższej regulacji nie znajdowałoby żadnego racjonalnego uzasadnienia. Z powyższego wynika, że ustawodawca zaaprobował funkcjonowanie w obrocie umów kredytu indeksowanego i denominowanego do walut obcych nie tylko na przyszłość, ale także tych zawartych przed datą uregulowania tego rodzaju umowy wprost w ustawie Prawo bankowe.

Nie można też uznać, że poprzez wprowadzenie do przedmiotowej w sprawie umowy kredytu walutowych klauzul waloryzacyjnych doszło do naruszenia zasady nominalizmu wyrażonej w art. 358 ( 1) § 1 k.c. Ustawodawca w art. 358 ( 1) § 2 k.c. wprost wskazał przecież, że strony mogą zastrzec w umowie, że wysokość świadczenia pieniężnego zostanie ustalona według innego niż pieniądz miernika wartości. Takim „innym miernikiem wartości” w okolicznościach tej sprawy był kurs waluty obcej – CHF. Również okoliczność, że umowa odsyłała do kursu CHF publikowanego w tabelach kursowych banku kredytującego, nie zaś do kursu tej waluty w Narodowym Banku Polskim, nie oznacza, że uchybiono tu normie art. 358 ( 1) § 2 k.c.

W ocenie Sądu, kredyt denominowany do CHF nie może być przy tym traktowany jako instrument finansowy. Jak wskazał Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w wyroku z dnia 3 grudnia 2015 r. w sprawie C-312/14 (Legalis), artykuł 4 ust. 1 pkt 2 dyrektywy 2004/39/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 21 kwietnia 2004 r. w sprawie rynków instrumentów finansowych, zmieniającej dyrektywę Rady 85/611/EWG i 93/6/EWG i dyrektywę 2000/12/WE Parlamentu Europejskiego i Rady oraz uchylającej dyrektywę Rady 93/22/EWG (MIFID) należy interpretować w ten sposób, że (…) nie stanowią usługi lub działalności inwestycyjnej w rozumieniu tego przepisu niektóre transakcje wymiany, dokonywane przez instytucję kredytową na podstawie postanowień umowy kredytu denominowanego w walucie obcej, polegające na określeniu kwoty kredytu na podstawie kursu kupna waluty mającego zastosowanie przy uruchomieniu środków oraz ustaleniu wysokości rat na podstawie kursu sprzedaży wspomnianej waluty mającego zastosowanie przy obliczaniu każdej raty. TSUE wskazał, że celem tych transakcji nie jest realizacja inwestycji, gdyż konsument zamierza wyłącznie uzyskać fundusze na nabycie dobra konsumpcyjnego lub świadczenie usługi, a nie na przykład zarządzać ryzykiem kursowym czy spekulować kursami wymiany walut obcych. Dalej Trybunał wskazał, że transakcje wymiany będące przedmiotem postępowania głównego (czyli w ramach zawierania umowy kredytu denominowanego w walucie obcej) nie są związane z usługą inwestycyjną w rozumieniu art. 4 ust. 1 pkt 2 dyrektywy 2004/39, lecz z transakcją, która sama nie stanowi instrumentu finansowego w rozumieniu art. 4 ust. 1 pkt 17 tej dyrektywy. W ocenie Sądu w składzie niniejszym, stanowisko TSUE należy odnieść również do kredytu w złotych denominowanego do CHF.

Sąd zważył dalej, że postanowienia analizowanej w sprawie umowy nie są sprzeczne z zasadami współżycia społecznego. Także i w tym zakresie argumentacja ujęta w pozwie jest nietrafna. W orzecznictwie podkreśla się, że za uznaniem czynności prawnej za sprzeczną z zasadami współżycia społecznego muszą przemawiać szczególne okoliczności. Jak wskazał Sąd Najwyższy w wyroku Sądu Najwyższego z dnia 12 października 2017 r. (sygn. akt IV CSK 660/16, Legalis): Korzystanie z zasad współżycia społecznego jako podstawy uznania czynności prawnej za nieważną wymaga zachowania szczególnej ostrożności. (…) Sprzeczność czynności prawnej z zasadami współżycia społecznego występuje dopiero wtedy, gdy umowa nie respektuje określonego zakazu znajdującego głębokie uzasadnienie aksjologiczne – moralne, tj. zawiera treść lub cel moralnie zakazany oraz gdy nie zawiera treści wynikającej z normy o charakterze moralnym, np. narusza wolność człowieka, swobodę działalności gospodarczej, równość stron, wolną konkurencję, godzi w rodzinę lub dobro dziecka. Sąd w składzie niniejszym w pełni podziela to stanowisko, przyjmując je za własne. W niniejszej sprawie, zdaniem Sądu, nie sposób dopatrzeć się szczególnych okoliczności związanych z samym zawarciem przedmiotowej umowy, z sytuacją powodów czy ich cechami osobistymi, które uzasadniałyby stwierdzenie nieważności postanowień umowy odwołujących się do denominacji na podstawie art. 58 § 2 k.c. Natomiast sam fakt, że w umowie pozostawiono bankowi kredytującemu pewną swobodę w zakresie kształtowania wysokości zobowiązań kredytodawcy i kredytobiorcy oceniany powinien być w ramach przesłanek abuzywności na podstawie art. 385 1 k.c. i n. (o czym niżej) i nie mógł przesądzać o stwierdzeniu nieważności postanowień umowy na podstawie normy ogólnej - art. 58 § 2 k.c.

Jednocześnie Sąd nie miał wątpliwości co do tego, że przedmiotowa w sprawie umowa jest wadliwa w zakresie odnoszącym się do uregulowania mechanizmu waloryzacji. Umowa ta została tak skonstruowana, że bankowi w istocie pozostawiono możliwość kształtowania pośrednio, w drodze jednostronnych czynności, wysokości własnego zobowiązania, jak i zobowiązań kredytobiorcy, na którym spoczywało przy tym nieograniczone ryzyko walutowe.

W świetle postanowień przedmiotowej w sprawie umowy kredytu, saldo kredytu wyrażone było w CHF, natomiast wypłata kredytu następowała w złotych według kursu kupna CHF wynikającego z Tabeli kursów (…) (...) Bank (...) S.A. w dniu wypłaty kredytu (§ 2 ust. 2 zd. 5 umowy kredytu). Po drugie, wysokość świadczeń w złotówkach należnych od kredytobiorcy, między innymi tytułem rat kredytu, była wyliczana według kursu sprzedaży CHF wynikającego z ww. Tabeli obowiązującej na dwa dni robocze przed terminem płatności raty (§ 6 ust. 1 zd. 1 umowy kredytu).

Podkreślenia wymaga, że kwestia sposobu tworzenia przez banki tabel kursowych nie została uregulowana przez ustawodawcę. Obowiązujący w dacie zawarcia analizowanej tu umowy art. 111 ust. 1 pkt 4 ustawy Prawo bankowe ograniczał się do nałożenia na banki obowiązku ogłaszania w miejscu wykonywania czynności, w sposób ogólnie dostępny „stosowanych kursów walutowych”. Ustawodawca nie wskazywał natomiast, jak owe kursy walutowe powinny być przez banki ustalane. Jednocześnie brak było zapisów odnoszących się do tworzenia przez bank kredytujący Tabel kursów walut obcych w analizowanej w tej sprawie umowie kredytu bądź w załącznikach do tej umowy.

B ez znaczenia jest okoliczność, czy kwestie sposobu ustalania przez pozwanego kursów walut obcych ujętych w tabelach, w tym CHF, regulowały procedury wewnętrzne Banku, obowiązujące w dacie zawarcia przedmiotowej w sprawie umowy kredytu. Treść takich procedur nie została ujawniona kredytobiorcy na etapie zawierania umowy i bez wątpienia nie stanowiły one części stosunku obligacyjnego stron. Ewentualne wyjaśnienie przez pozwanego dopiero na etapie sporu sądowego stosowanej metodologii wyliczania wartości kursów walut obcych nie mogło konwalidować braku uwzględnienia tej materii w treści umowy.

Skoro w umowie kredytu nie uregulowano kwestii związanych z zasadami ustalania przez bank kredytujący wysokości kursu CHF, oznacza to, że analizowana umowa odwoływała się do wskaźnika, którego wysokość kształtować mogła bez żadnych ograniczeń jedna ze stron umowy. Okoliczność, że takie ograniczenia wynikały potencjalnie z zasad działania wolnego rynku - które w praktyce uniemożliwiałyby pozwanemu ustalanie kursów walut obcych na poziomie nierynkowym - z punktu widzenia oceny ważności i skuteczności analizowanych postanowień umowy, pozostaje bez znaczenia. Treść umowy nie przewidywała przecież, że bank powinien stosować kurs CHF nie odbiegający od poziomu rynkowego. Zatem w świetle treści umowy, bank był uprawniony do ustalenia kursu CHF na dowolnym wybranym przez siebie poziomie. Umowa została tak skonstruowana, że nawet gdyby kurs ustalony przez bank kredytujący znacząco odbiegał od kursu rynkowego, i tak nie stanowiłoby to naruszenia warunków przedmiotowej umowy.

Kwestia skutków uregulowania mechanizmu waloryzacji w zawieranych z konsumentami umowach kredytu indeksowanego bądź denominowanego do waluty obcej, w sposób pozostawiający bankowi kredytującemu swobodę w zakresie ustalania kursów waluty obcej, mających wpływ na wysokość zobowiązań kredytobiorcy, a w przypadku kredytów denominowanych także na wysokość zobowiązania banku, jest oceniana różnorako - tak w orzecznictwie sądów powszechnych, jak i przez Sąd Najwyższy oraz przez przedstawicieli doktryny. Wykształciły się tu dwie główne koncepcje. Pierwsza z nich zakłada, że umowa kredytu jest w takiej sytuacji dotknięta nieważnością bezwzględną o charakterze pierwotnym. Nieważność ta ma wynikać z przekroczenia granic swobody umów w rozumieniu art. 353 1 k.c. poprzez ukształtowanie stosunku obligacyjnego niezgodnie z jego naturą, ewentualnie także ze sprzeczności umowy z normą art. 69 ustawy Prawo bankowe. Zgodnie z drugą koncepcją, mamy tu do czynienia z postanowieniami niedozwolonymi. Do sądu należy ocena, czy po wyłączeniu z umowy owych postanowień może ona obowiązywać w pozostałym zakresie. Ewentualna nieważność takiej umowy ma wówczas charakter wtórny, w tym znaczeniu, że jest ona skutkiem wyeliminowania z umowy postanowień abuzywnych, bez których umowa ta pozbawiona jest essentialia negotii, zaś tak powstałych luk nie można uzupełnić ani w drodze wykładni oświadczeń woli stron, ani też poprzez odwołanie do przepisów prawa bądź przyjętych zwyczajów.

W tym miejscu zauważyć wypada, że w doktrynie i w orzecznictwie w zasadzie jednolicie przyjmowano dotychczas, że dopiero w razie ustalenia, że dana umowa nie jest dotknięta nieważnością bezwzględną - zatem że nie narusza norm prawa o charakterze iuris cogentis, nie ma na celu obejścia prawa i nie jest sprzeczna z zasadami współżycia społecznego - możliwe staje się badanie jej postanowień pod kątem abuzywności ( vide w tym zakresie: uchwała Sądu Najwyższego z dnia 13 stycznia 2011 r., sygn. akt III CZP 119/10, Legalis; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 20 stycznia 2011 r., sygn. akt I CSK 218/10, Legalis; wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 16 stycznia 2014 r., sygn. akt VI ACa 832/14, Legalis; wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 26 marca 2014 r., sygn. akt VI ACa 1086/13, Legalis).

Jednocześnie odnotować trzeba, że na gruncie polskiego prawa cywilnego „nieważność czynności prawnej” w rozumieniu art. 58 k.c. jest skutkiem dalej idącym w stosunku do „braku związania” konsumenta, o którym mowa w art. 385 1 § 2 k.c. W doktrynie prawa podkreśla się, że art. 385 1 § 2 k.c. przewiduje szczególny rodzaj sankcji, który należy odróżnić od nieważności, wzruszalności oraz bezskuteczności względnej i zawieszonej. Zgodnie z dominującym poglądem doktryny, komentowany przepis przewiduje sankcję bezskuteczności częściowej ex lege, która znajduje zastosowanie z mocy ustawy i działa ex tunc (P. Mikłasiewicz, [w:] K. Osajda /red./, Kodeks cywilny. Komentarz, Legalis 2020).

W ocenie Sądu w tym składzie, przy dokonywaniu wykładni przepisów polskiego kodeksu cywilnego z uwzględnieniem norm prawa unijnego, należy brać pod uwagę szeroki kontekst. Po pierwsze, warto pamiętać, że nie wszystkie porządki wewnętrzne krajów Unii Europejskiej wprowadzają rozróżnienie pomiędzy pojęciem „nieważności” czynności prawnej a pojęciem „bezskuteczności” czy „braku związania”. Dyrektywa 93/13/EWG także nie różnicuje owych pojęć. Po drugie, trzeba mieć na uwadze to, że przepisy ww. Dyrektywy, jak również art. 385 1 i n. k.c. wprowadzone w ramach jej implementacji, stanowią regulację szczególną. Normy te nakierowane są na ochronę konsumentów przed nieuczciwymi warunkami umownymi, czyli takimi, które w szczególności powodują znaczącą nierównowagę wynikających z umowy praw i obowiązków stron ze szkodą dla konsumenta (art. 3 Dyrektywy 93/13/EWG). Wydaje się, że ustawodawca unijny przyjął założenie, że w przypadku, gdy umowa zawarta z konsumentem obejmuje postanowienia, które naruszają zasadę równorzędności stron na niekorzyść konsumenta, ocena skutków prawnych takiej umowy powinna zostać dokonana właśnie przy zastosowaniu zapisów Dyrektywy 93/13/EWG i przepisów krajowych wprowadzonych na skutek jej implementacji. W efekcie, w sytuacji, gdy analizowane w danym stanie faktycznym postanowienie umowne jawi się jako klauzula abuzywna, a jednocześnie te same względy, które świadczą o owej abuzywności, mogłyby na gruncie prawa krajowego przemawiać za bezwzględną nieważnością tego postanowienia na podstawie przepisów ogólnych (zatem mających zastosowanie do wszelkich stosunków cywilnoprawnych, a nie tylko do umów zawieranych z konsumentami), wydaje się, że wykładnia prawa krajowego zgodna z treścią Dyrektywy 93/13/EWG nakazuje zastosowanie przepisów o abuzywności przed przepisami ogólnymi.

Przypisanie wadliwym postanowieniom umownym w miejsce bezwzględnej nieważności „jedynie” abuzywności skutkuje tym, że do pewnego stopnia pozostawia się konsumentowi możliwość wyboru skutków owej wadliwości:

1.  konsument może poprzez wyrażenie świadomej zgody następczej sanować umowę;

2.  do konsumenta należy decyzja, czy wyrazi zgodę na „unieważnienie” umowy w sytuacji, gdy bez klauzul niedozwolonych umowy nie można utrzymać w mocy.

Jak podkreślił Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w wyroku z dnia 3 października 2019 r. w sprawie C-260/18 (Legalis): (…) dyrektywa 93/13 nie zmierza tak daleko, że ustanawia obowiązkowy system ochrony przed stosowaniem nieuczciwych warunków umowy przez przedsiębiorców, który wprowadziła na korzyść konsumentów. W konsekwencji w wypadku gdy konsument woli nie powoływać się na ten system ochrony, nie jest on stosowany. (pkt 54). W takim duchu wypowiedział się także Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w wyroku z dnia 9 lipca 2020 r. w sprawie (...) C-452/18 (Legalis), gdzie wskazano: (…) prawo konsumenta do skutecznej ochrony zawiera w sobie także uprawnienie do niedochodzenia swoich praw, z tym skutkiem, że sąd krajowy musi uwzględnić, w odpowiednim przypadku, wolę wyrażoną przez konsumenta, jeżeli mając świadomość niewiążącego charakteru danego nieuczciwego warunku, konsument wskaże jednak, iż sprzeciwia się temu, aby warunek ten został wyłączony, udzielając w ten sposób dobrowolnej i świadomej zgody na dany warunek. Powyższe stanowisko zostało następnie potwierdzone przez Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w wyroku 29 kwietnia 2021 r. w sprawie C-19/20 (Legalis).

Przenosząc te rozważania na grunt sprawy niniejszej, Sąd doszedł do przekonania, że skutek wadliwości postanowień przedmiotowej tu umowy kredytu powinien być rozpatrywany z uwzględnieniem przedstawionej wyżej prounijnej wykładni przepisów prawa krajowego. Sąd uznał zatem, że skoro ukształtowanie postanowień umowy w sposób pozostawiający bankowi swobodę w zakresie ustalania kursów walut obcych, według których wyliczana jest wysokość świadczeń konsumenta, mogłoby potencjalnie zostać zakwalifikowane zarówno jako sprzeczne z normami prawa o charakterze iuris cogentis (chociażby art. 353 1 k.c.), jak i stanowić o abuzywności postanowień umownych, należy pierwszeństwo przydać przepisom traktującym o abuzywności i przez ten pryzmat oceniać związanie konsumenta owymi postanowieniami i ewentualny skutek braku takiego związania. Podkreślenia wymaga, że takie też stanowisko zajął Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 28 kwietnia 2022 r. w sprawie o sygn. akt III CZP 40/22 (Legalis). Sąd Najwyższy wskazał tam: Sprzeczne z naturą stosunku prawnego kredytu indeksowanego do waluty obcej są postanowienia, w których kredytodawca jest upoważniony do jednostronnego oznaczenia kursu waluty właściwej do wyliczenia wysokości zobowiązania kredytobiorcy oraz ustalenia wysokości rat kredytu, jeżeli z treści stosunku prawnego nie wynikają obiektywne i weryfikowalne kryteria oznaczenia tego kursu. Postanowienia takie, jeśli spełniają kryteria uznania ich za niedozwolone postanowienia umowne, nie są nieważne, lecz nie wiążą konsumenta w rozumieniu art. 385 1 KC.

Sąd w składzie niniejszym, nie miał wątpliwości co do tego, że w okolicznościach tej sprawy postanowienia umowy odnoszące się do waloryzacji do waluty obcej, to jest: 2 ust. 2 zd. 5 oraz § 6 ust. 1 zd. 1 umowy kredytu spełniają wszystkie przesłanki warunkujące zakwalifikowanie danego postanowienia jako klauzuli abuzywnej.

Na wstępie tej części rozważań wypada wskazać, że rozpatrywana w sprawie umowa kredytu została zawarta w oparciu o wzorzec umowny przygotowany przez bank kredytujący. Należało tu zatem uwzględnić treść art. 384 § 1 k.c.

Powodowie nie zgłaszali zarzutów w zakresie braku prawidłowego doręczenia im wzorca umownego wykorzystanego przez bank kredytujący przed zawarciu spornej umowy. Również poczynione w sprawie ustalenia faktyczne nie dawały podstaw do stwierdzenia, że wymóg doręczenia wzorca przewidziany w art. 384 § 1 k.c. nie został spełniony. Okoliczność, czy powodowie dysponowali projektem umowy przed datą jej zawarcia i czy faktycznie przeczytali treść umowy i załączników, a przy tym, czy przeczytali dokumenty ze zrozumieniem, nie miała znaczenia z punktu widzenia normy art. 384 § 1 k.c. w sytuacji, gdy nie była wywierana na konsumenta presja przez przedstawicieli przedsiębiorcy.

Mając powyższe na uwadze, Sąd uznał, że w okolicznościach tej sprawy wszystkie elementy wzorca umownego wykorzystanego przez pozwanego przy zawarciu spornej w sprawie umowy kredytu, zostały prawidłowo doręczone konsumentowi przed zawarciem umowy, zatem co do zasady postanowienia w nich ujęte wiązały obie strony zgodnie z art. 384 § 1 k.c.

Zgodnie z art. 385 1 § 1 k.c.: Postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nieuzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (niedozwolone postanowienia umowne). Nie dotyczy to postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny.

Poza sporem było, że pozwany zawarł przedmiotową w sprawie umowę jako przedsiębiorca, który w ramach prowadzonej działalności gospodarczej udzielał między innymi kredytów hipotecznych denominowanych do waluty obcej. Nie budziło także wątpliwości Sądu, że umowa zawarta została z konsumentami w rozumieniu art. 22 1 k.c. – powodowie są osobami fizycznymi, zaś kredyt został im udzielony na sfinansowanie zakupu lokalu mieszkalnego, który służyć miał zabezpieczeniu potrzeb mieszkaniowych ich córki. Wprawdzie obydwoje powodowie prowadzili działalność gospodarczą w dacie zawierania umowy, jednak zawarcie umowy nie miało związku z ową działalnością. Także wskazanie adresu kredytowanej nieruchomości w CEIDG jako miejsca prowadzenia działalności gospodarczej powódki nie miało w sprawie znaczenia, skoro służyło to jedynie celom ewidencyjnym, a w nieruchomości tej faktycznie działalność nie była wykonywana (mieszkała tam córka powodów). Podkreślenia w tym miejscu wymaga, że w toku niniejszego postępowania status powodów jako konsumentów w rozumieniu art. 22 1 k.c. nie był kwestionowany przez pozwanego.

Dalej Sąd zważył, że zapisy analizowanej umowy, w tym w zakresie odnoszącym się do waloryzacji, nie zostały z kredytobiorcami uzgodnione indywidualnie. W świetle art. 385 1 § 3 k.c. nieuzgodnione są te postanowienia umowy, na których treść konsument nie miał rzeczywistego wpływu, a więc w szczególności będą to postanowienia umowy przejęte z wzorca umowy zaproponowanego konsumentowi przez kontrahenta. W swojej argumentacji pozwany nie podnosił nawet, aby treść postanowień w zakresie waloryzacji walutowej na wniosek kredytobiorcy w jakimkolwiek zakresie została zmieniona w stosunku do pierwotnie oferowanej bądź aby były choćby prowadzone negocjacje w tym kierunku. Poza sporem było, że przedmiotowa w sprawie umowa została podpisana przez strony w takim kształcie, jaki przygotował bank na podstawie wzorca umownego.

Podkreślenia wymaga, że sam fakt, że konsumentowi na jego wniosek udzielono danego rodzaju kredytu: tutaj kredytu denominowanego do CHF, także jest irrelewantny dla oceny, czy postanowienia umowy zostały indywidualnie uzgodnione z konsumentem. W tym miejscu wypada wskazać na stanowisko Sądu Apelacyjnego w Warszawie wyrażone w uzasadnieniu wyroku z dnia 19 grudnia 2019 r. (sygn. akt VI ACa 312/19, Legalis): Wybór konsumenta jednej z kilku oferowanych przez bank wersji kredytu, nie może być uznany za równoznaczny z indywidualnym uzgodnieniem warunków takiego kredytu. Zaakcentować trzeba, że Sąd Apelacyjny odnosił się w powołanym orzeczeniu do wyboru pomiędzy kredytem stricte złotówkowym a kredytem indeksowanym do waluty obcej. Takie też stanowisko zajął Sąd Najwyższy w uzasadnieniu wyroku z dnia 7 listopada 2019 r. w sprawie o sygn. akt IV CSK 13/19 (Legalis).

W ocenie Sądu w tym składzie, analogicznie należy ocenić dokonanie przez kredytobiorcę wyboru waluty spłaty kredytu na etapie zawierania umowy. Sam fakt, że kredytobiorca może wybrać wariant kredytu przewidujący uiszczanie rat bezpośrednio w walucie obcej oraz wariant kredytu, w którym raty spłacane są w złotych, nie oznacza, że dochodzi do indywidualnego uzgodnienia postanowień umowy. Jedynie na marginesie wypada zauważyć, że w okolicznościach tej sprawy brak było podstaw, aby uznać, że powodowie mieli już w dacie zawarcia umowy faktyczną możliwość wyboru waluty spłaty kredytu. Umowa stanowiła w § 6 ust. 1, że należności wyrażone w walucie obcej bank pobiera w złotych. Dalej zastrzeżono, że kredytobiorca mógł dokonywać spłat rat kredytu w walucie CHF, ale jedynie za zgodą banku kredytującego. Nie było zatem tak, że kredytobiorcy pozostawiono swobodę wyboru waluty spłaty kredytu, jak wskazywał pozwany.

W świetle art. 385 1 § 1 k.c. istotne znaczenie dla oceny postanowienia umownego pod kątem abuzywności ma to, czy dane postanowienie określa świadczenie główne umowy. Otóż, zdaniem Sądu, rozpatrywane tu postanowienia:

- § 2 ust. 2 zd. 5 umowy kredytu, odnoszący się do wyliczenia wysokości kwoty kredytu w złotych podlegającej wypłacie na rzecz kredytobiorcy - na podstawie kursu CHF zgodnie z Tabelą kursów banku kredytującego obowiązującą w momencie wypłaty środków,

- § 6 ust. 1 zd. 1 umowy kredytu, odnoszący się do wysokości rat kredytowych w złotych na podstawie kursu sprzedaży CHF zgodnie z Tabelą kursów banku kredytującego obowiązującą „na dwa dni robocze przed datą wymagalności każdej należności banku”,

na tle umowy kredytu zawartej przez strony określają świadczenia główne w rozumieniu art. 385 1 § 1 zd. 2 k.c.

Tak też postanowienia umowne o analogicznej treści zostały ocenione przez Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 11 grudnia 2019 r. (sygn. akt V CSK 382/18, Legalis) oraz w wyrokach z dnia 4 kwietnia 2019 r. (III CSK 159/17, Legalis) i z dnia 9 maja 2019 r. (I CSK 242/18, Legalis), jak również przez Sąd Apelacyjny w Warszawie w sprawie V ACa 567/18 oraz w sprawie I ACa 386/21 (wyrok niepubl.). Wypada w tym miejscu wskazać za Sądem Najwyższym (I CSK 242/18): skoro z klauzuli waloryzacyjnej wynika, w jakiej wysokości świadczenie główne ma być spełnione, to należy przyjąć, że w ten sposób określa ona to świadczenie w rozumieniu wskazanego przepisu [art. 385 1 § 1 zd. 2 k.c.]. Takie stanowisko wydaje się być zgodne także z treścią orzeczeń Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej wydanych w sprawach: C-118/17 (wyrok z dnia 14 marca 2019 r., D., zwłaszcza pkt 48) oraz C-260/18 (wyrok z dnia 3 października 2019 r., D.), gdzie Trybunał omawiał pojęcie „klauzuli ryzyka walutowego”.

Uznanie, że postanowienia odnoszące się do waloryzacji określają świadczenie główne, nie oznacza, że uchylają się one spod oceny pod kątem abuzywności, jeżeli nie zostały sformułowane w sposób jednoznaczny. Wypada w tym miejscu powołać się na stanowisko Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w sprawie C-26/13 (wyrok z dnia 30 kwietnia 2014 r., K.) zaprezentowane na gruncie wykładni art. 4 ust. 2 Dyrektywy 93/13/EWG: wymóg, zgodnie z którym warunek umowny musi być wyrażony prostym i zrozumiałym językiem, powinien być rozumiany jako nakazujący nie tylko, by dany warunek był zrozumiały dla konsumenta z gramatycznego punktu widzenia, ale także, by umowa przedstawiała w sposób przejrzysty konkretne działanie mechanizmu wymiany waluty obcej, do którego odnosi się ów warunek, a także związek między tym mechanizmem a mechanizmem przewidzianym w innych warunkach dotyczących uruchomienia kredytu, tak by rzeczony konsument był w stanie oszacować, w oparciu o jednoznaczne i zrozumiałe kryteria, wypływające dla niego z tej umowy konsekwencje ekonomiczne.

Odnosząc powyższe wskazania do okoliczności niniejszej sprawy, należy stwierdzić, że postanowienia: § 2 ust. 2 zd. 5 oraz § 6 ust. 1 zd. 1 umowy kredytu nie mogą być uznane za jednoznaczne w zakresie odsyłającym do kursu CHF opublikowanego w „Tabeli kursów”, choćby tylko z tego względu, że nigdzie w umowie ani w załącznikach do niej nie zostało sprecyzowane, jak ów kurs jest przez bank ustalany. Niezależnie od tego, sam mechanizm denominacji, w tym zwłaszcza powiązanie wysokości zadłużenia (salda kredytu) w złotych z aktualnym kursem waluty obcej – CHF, nie został w umowie przedstawiony w sposób jasny i zrozumiały dla przeciętnego konsumenta.

Dalej należało rozważyć, czy spełnione zostały pozostałe przesłanki przewidziane w art. 385 1 § 1 k.c., warunkujące uznanie danego postanowienia umownego za abuzywne, to jest czy mamy do czynienia z działaniem godzącym w dobre obyczaje prowadzącym jednocześnie do rażącego naruszenia interesów konsumenta.

W rozumieniu art. 385 1 § 1 zd. 1 k.c. „działanie wbrew dobrym obyczajom” w zakresie kształtowania treści stosunku obligacyjnego wyraża się we wprowadzeniu do wzorca klauzul umownych, które godzą w równowagę kontraktową stron, zaś „rażące naruszenie interesów konsumenta” oznacza nieusprawiedliwioną dysproporcję na jego niekorzyść praw i obowiązków wynikających z umowy (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 13 sierpnia 2015 r., sygn. akt I CSK 611/14, LEX nr 1771389).

Zdaniem Sądu, oceny w tym zakresie dokonywać należy z punktu widzenia cech przeciętnego konsumenta. Nie ma natomiast istotnego znaczenia fakt, czy zawierając umowę dany kredytobiorca odpowiadał owemu modelowi, czy też od niego odbiegał. Sąd ocenił stopień skomplikowania postanowień umownych, możliwość ich zrozumienia, w tym możliwość zrozumienia konstrukcji umowy kredytu denominowanego do waluty obcej oraz zakresu ryzyka kursowego, z punktu widzenia przeciętnego konsumenta - a zatem takiego, który przy zawieraniu tego typu umowy jak analizowana w tej sprawie zachowuje należytą staranność, a jednocześnie dysponuje wiedzą i umiejętnościami jedynie na poziomie przeciętnym.

Mając na względzie opisane wyżej kryteria oceny, Sąd doszedł do przekonania, że postanowienia badanej w tej sprawie umowy, w zakresie regulującym mechanizm waloryzacji, kształtują prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, co prowadzi jednocześnie do rażącego naruszenia interesów konsumenta. Po pierwsze, jest to skutkiem przyznania bankowi prawa do jednostronnego kształtowania wysokości tak własnego zobowiązania, polegającego na wypłacie kredytu, jak i zobowiązań kredytobiorcy w zakresie spłaty kredytu. Wysokość owych zobowiązań uzależniona została od wysokości kursu CHF, który to kurs ustalał bank wedle dowolnie dobranych przez siebie kryteriów. Dochodzi tu do zachwiania równowagi kontraktowej na korzyść przedsiębiorcy, który w sposób niczym nieograniczony (w świetle postanowień umowy) może wpływać na wysokość zobowiązań obu stron umowy. Jak podkreślił Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w wyroku z dnia 18 listopada 2021 r. w sprawie C-212/20 (Legalis) w odniesieniu do uprawnienia banku do kształtowania wysokości zobowiązań kredytobiorcy: (…) warunek dotyczący indeksacji, który (…) nie pozwala konsumentowi na samodzielne określenie w każdej chwili kursu wymiany stosowanego przez przedsiębiorcę, ma nieuczciwy charakter (pkt 64).

Oceniając ziszczenie się przesłanek abuzywności badanych w sprawie postanowień, Sąd miał na uwadze także i to, że na ich mocy do treści stosunku zobowiązaniowego wprowadzona została klauzula ryzyka walutowego, które to ryzyko obciążało wyłącznie kredytobiorcę, a zatem konsumenta. Nie sposób bowiem uznać, że ryzyko walutowe w równym stopniu obciążało obie strony. Bank zaciągał zobowiązania na rynku międzybankowym w walucie CHF po to, aby zrównoważyć wartość aktywów i pasywów posiadanych w ww. walucie. Działania te, nakierowane na tzw. „domykanie pozycji walutowej”, służyły zniwelowaniu po stronie banku ryzyka walutowego. Kredytobiorca podobnych działań nie mógł podjąć, zatem ponosił ryzyko walutowe (kursowe) w pełnym zakresie.

W ocenie Sądu, bank kredytujący nie dopełnił przy tym obowiązku informacyjnego względem powodów, wskutek czego nie mieli oni realnej możliwości oszacowania konsekwencji ekonomicznych zaciąganego zobowiązania, a następnie podjęcia świadomej decyzji co do zawarcia oferowanej im umowy.

Sąd uznał, że pozwany zaniechał poinformowania konsumenta, na czym w istocie polega ryzyko związane z zaciągnięciem zobowiązania denominowanego do waluty obcej. Sąd miał na względzie to, że poza przedstawieniem powodom do podpisu gotowych druków „Oświadczeń” w przedmiocie świadomości ryzyka kursowego, stanowiących załączniki do wniosku kredytowego, a następnie przygotowanej przez bank umowy kredytu, obejmującej w § 14 ust. 6 podobnej treści „oświadczenie” kredytobiorcy, powodom nie udzielono w zasadzie żadnych informacji w tym zakresie.

O dopełnieniu obowiązku informacyjnego z pewnością nie może świadczyć samo tylko przedstawienie konsumentowi do podpisu ogólnego oświadczenia, z którego wynika, że kredytobiorca jest świadomy ponoszonego ryzyka zmiany kursu waluty, w sytuacji gdy konsument podpisał takie oświadczenie bez właściwego zrozumienia znaczenia zawartych w nim treści (podobnie Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 3 lutego 2022 r., sygn. akt II CSKP 415/22, Legalis). Tymczasem właściwe zrozumienie treści przedstawionych powodom do podpisu „oświadczeń”: pierwszego wraz z wnioskiem kredytowym, drugiego w ramach umowy w § 14 ust. 6, jak i samych zapisów wprowadzających ryzyko walutowe, wymagało odpowiedniego komentarza ze strony przedstawicieli Banku, wyjaśnienia występujących tam pojęć, poparcia informacji tam ujętych odpowiednimi przykładami. Bez takiego omówienia przeciętny konsument nie miał w istocie szans na pełne zrozumienie konstrukcji umowy kredytu denominowanego do CHF i rodzaju związanych z tym ryzyk.

Wypada w tym miejscu zauważyć, że w okresie, gdy powodowie zawierali analizowaną tu umowę, kurs CHF do złotówki na tle kursów historycznych kształtował się na niskim poziomie (około 2,20 zł). Należało upewnić się, że powodowie – osiągający dochody w złotych - przed podjęciem decyzji o zaciągnięciu na okres 23 lat (do 2031 r.) zobowiązania denominowanego do CHF zdają sobie sprawę z tego, że w kolejnych latach kurs CHF z dużym prawdopodobieństwem może wzrosnąć i jednocześnie mają świadomość tego, że wpłynie to znacząco na wysokość zobowiązań z tytułu kredytu. Tymczasem powodom nie tylko nie przekazano rzetelnych informacji w tym zakresie, ale wręcz wprowadzono ich w błąd, przekonując o stabilności kursu. Nie poinformowano przy tym powodów o tym, że w razie znacznego wzrostu kursu CHF może się okazać, że pomimo regularnej spłaty rat przez szereg lat, saldo kredytu w złotych pozostanie na zbliżonym, a nawet na wyższym poziomie w porównaniu ze stanem z daty zawarcia umowy (tak też zresztą było w okolicznościach tej sprawy).

Oczywiście bank kredytujący również nie mógł przewidzieć w grudniu 2007 r., że kurs CHF w okresie spłaty kredytu wzrośnie dwukrotnie w stosunku do stanu z daty zawierania umowy przez powodów. Natomiast brak było podstaw, aby zapewniać powodów, że kurs CHF jest stabilny, wzbudzając w powodach przeświadczenie, że w całym okresie kredytowania kurs CHF oscylować będzie wokół wartości z daty zawarcia umowy. Należało przedstawić powodom również „negatywny scenariusz”, w którym wzrost kursu CHF powoduje dwukrotny wzrost wysokości raty wyrażonej w złotych i jednocześnie wzrost salda zadłużenia. Takie działania mogłyby jednak zniechęcić powodów, w efekcie czego bank straciłby potencjalnych klientów. Wydaje się, że te względy mogły zadecydować o tym, że przedstawiciele banku w rozmowach z powodami pomijali kwestię skutków ryzyka walutowego dla kredytobiorcy w razie wzrostu kursu CHF.

Zaniechanie udzielenia powodom rzetelnej informacji o ryzyku walutowym świadczy to o braku lojalności kontraktowej. Powodowie traktowali bank jako instytucję zaufania publicznego i oczekiwali udzielenia pełnej i rzetelnej informacji, nie zaś działań nakierowanych na osiągnięcie przez bank jak największych zysków, choćby kosztem klienta. Takie oczekiwanie było przy tym w pełni uzasadnione, mając na uwadze szczególną rolę, jaką na rynku zwykło się przypisywać bankom. Pamiętać trzeba, że w okresie, kiedy zawierana była sporna umowa, społeczeństwo polskie traktowało banki jako instytucje zaufania publicznego. Klient, który zgłaszał się do banku, czuł się bezpiecznie. Wydawało się, że w tym wypadku nie jest konieczne zachowanie szczególnej czujności, uzasadnionej jedynie w relacjach z innego rodzaju podmiotami szeroko rozumianego rynku finansowego, w tym oferującymi pożyczki krótkoterminowe. Klienci banków oczekiwali zatem, że proponowane im warunki umów są uczciwe, a przekazane przez przedstawicieli banku informacje pełne i rzetelne. Banki były świadome owego szczególnego zaufania, jakim darzyło je społeczeństwo. Dopiero na kanwie fali spraw z powództw kredytobiorców kredytów waloryzowanych do walut obcych część banków usiłuje argumentować, że nigdy nie miały one statusu instytucji zaufania publicznego i nie było podstaw, aby traktować banki inaczej niż pozostałych przedsiębiorców.

Podkreślić w tym miejscu należy, że nie zwalniało banku z obowiązku dopełnienia względem powodów obowiązku informacyjnego to, że powodowie byli wcześniej stroną innej umowy o kredyt, która obejmowała waloryzację do kursu waluty obcej. Niezależnie od tego, że treść i konstrukcja tamtej umowy nie zostały w tej sprawie ustalone, zatem nie było możliwe ich porównanie z umową rozpatrywaną w tej sprawie, to bank kredytujący był zobowiązany przedstawić powodom wszystkie informacje na temat ryzyka walutowego, które na tamten czas były bankowi znane, choćby dany kredytobiorca miał wcześniej doświadczenie z produktami kredytowymi o podobnej konstrukcji co oferowany mu kredyt (podobnie Sąd Apelacyjny w Warszawie w wyroku z dnia 4 grudnia 2019 r., sygn. akt I ACa 442/18, Legalis).

Podsumowując, bank kredytujący nie dopełnił przed zawarciem kwestionowanej umowy obowiązku informacyjnego względem powodów, wskutek czego nie zdawali oni sobie sprawy z tego, że kredyt denominowany do CHF, mimo że oprocentowany korzystniej w stosunku do kredytu złotowego - co miało przełożenie na niższą ratę kredytu i wyższą zdolność kredytową, jest produktem niezwykle ryzykownym i może finalnie okazać się znacznie droższy od kredytu złotowego, a kredytobiorca ponosi nieograniczone ryzyko wzrostu wyrażonych w PLN salda kredytu i raty kredytu. Nieświadomi powyższego powodowie zdecydowali się na zawarcie umowy (zatem na nabycie produktu finansowego oferowanego przez pozwanego), pozostając w błędnym przekonaniu, że jest to kredyt tani i bezpieczny.

Także i te okoliczności – niezależnie od kwestii pozostawienia bankowi możliwości jednostronnego kształtowania wysokości zobowiązań kontrahenta - przemawiają za uznaniem, że badane w sprawie klauzule umowne kształtowały prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (podobnie Sąd Apelacyjny w Warszawie w wyroku z dnia 30 września 2021 r., sygn. akt I ACa 386/21, niepubl., a także w wyroku z dnia 20 października 2021 r., sygn. akt I ACa 155/21, Lex).

Dalej, należało przeanalizować, jakie skutki wywołuje stwierdzona przez Sąd abuzywność omawianych postanowień umownych. Co do zasady abuzywność postanowienia oznacza, że nie wiąże ono konsumenta ze skutkiem ex tunc (art. 385 1 § 2 k.c.). Nie można przy tym zgodzić się z reprezentowanym niekiedy przez sektor bankowy poglądem co do tego, że ewentualna abuzywność postanowień umowy kredytu indeksowanego bądź denominowanego do waluty obcej w zakresie odesłania do tabel kursowych banku została usunięta na skutek wejścia w życie tak zwanej „ustawy antyspreadowej”. Podkreślenia wymaga, że zmiana ustawy Prawo bankowe w 2011 r. nie mogła mieć wpływu na ocenę abuzywności analizowanych postanowień umów kredytu. Brak jest podstaw, aby uznać, że treść „ustawy antyspreadowej” świadczy o tym, że zamiarem polskiego ustawodawcy było utrzymanie w mocy zawartych wcześniej umów kredytu indeksowanego bądź denominowanego do waluty obcej, które nie spełniały wprowadzonych w 2011 r. do ustawy Prawo bankowe standardów w zakresie wyjaśnienia kredytobiorcy sposobu ustalania przez bank kursu waluty obcej, choćby umowy te zawierały klauzule abuzywne. Należy podkreślić, że wspomniana ustawa z 2011 r. nie odwoływała się w swojej treści do pojęcia abuzywności i nie zawierała postanowień dotyczących ewentualnego sanowania umów kredytu obejmujących niedozwolone postanowienia umowne. Przypisywanie ustawodawcy takiego zamierzenia jest zbyt daleko idące i nie znajduje wystarczającego uzasadnienia w regułach stosowania wykładni celowościowej przepisów prawa.

W okolicznościach rozpatrywanej tu sprawy nie mogło także prowadzić do uchylenia abuzywności ww. postanowień umowy kredytu zawarcie przez strony aneksu do umowy, na podstawie którego powodowie mogli spłacać kredyt bezpośrednio w walucie CHF.

Warto tu wskazać za Sądem Najwyższym (uchwała składu 7 sędziów Sądu Najwyższego z dnia 20 czerwca 2018 r., III CZP 29/17, Legalis), że: (…) brak związania konsumenta niedozwolonym postanowieniem oznacza, że nie wywołuje ono skutków prawnych od samego początku i z mocy samego prawa. Zastosowanie takiej sankcji zakłada, że już od chwili zawarcia umowy jest jasne, czy określone postanowienie jest dozwolone i ocena ta nie jest zmienna w czasie. (…) Odrębną kwestią jest natomiast możliwość sanowania niedozwolonego postanowienia, choćby z mocą ex tunc, wskutek późniejszego zdarzenia; ukierunkowanej na ten skutek konstytutywnej czynności prawnej – jednostronnej, np. potwierdzenia niedozwolonego postanowienia przez konsumenta, albo dwustronnej, tj. umowy, w której strony wyrażają następczo wolę takiego ukształtowania swego położenia prawnego, jakby postanowienie od początku było skuteczne - albo zmiany prawa, mającej oddziaływać w ten sposób na już zawarte umowy. (…) Z dotychczasowego orzecznictwa wynika np., że skuteczność wspomnianych czynności prawnych wchodzi w rachubę – niekonieczne jest to jednak jedyna przesłanka - tylko wtedy, gdy ich podstawą była „świadoma, wyraźna i wolna” zgoda konsumenta (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 14 lipca 2017 r., II CSK 803/16; w orzecznictwie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej por. w szczególności wyrok z dnia 21 lutego 2013 r., C-472/11, (...) Bank (...) przeciwko C. C., V. C., pkt 31 i 35). Z pewnością takiego skutku nie może osiągnąć jednostronna czynność prawna przedsiębiorcy, np. dokonana na podstawie art. 384 1 KC, albo umowa, na której istotną treść konsument nie wywarł rzeczywistego wpływu. Ponadto zgoda konsumenta musi być jednoznacznie, wyraźnie i stanowczo ukierunkowana na sanowanie wadliwego postanowienia. Wyrażenie zgody na zmianę umowy przez wyeliminowanie niedozwolonego postanowienia (zastąpienie go innym, uzupełnienie itp.) - choćby zmiana ta była indywidualnie uzgodniona - nie może być traktowane samo przez się jako wyraz woli sanowania wadliwego postanowienia ze skutkiem ex tunc.

Wypada też w tym miejscu przywołać ponownie wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w sprawie C-19/20 (wyrok z dnia 29 kwietnia 2021 r., Legalis), gdzie stwierdzono: Wykładni art. 6 ust. 1 dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich (Dz.Urz.UE L z 1993 r., Nr 95, s. 29) należy dokonywać w ten sposób, że sąd krajowy jest zobowiązany do stwierdzenia nieuczciwego charakteru warunku umowy zawartej między przedsiębiorcą a konsumentem, nawet jeśli warunek ten został zmieniony przez te strony w drodze umowy. (…) cele dyrektywy 93/13 (…) są w pełni spełnione, w wypadku gdy sytuacja prawna i faktyczna, w jakiej konsument znalazłby się w braku nieuczciwego warunku umownego, zostaje przywrócona, a wada, która obciążała umowę, zostaje usunięta przez strony w drodze zawarcia aneksu, o ile konsument ten przy zawieraniu aneksu był świadomy niewiążącego charakteru tego warunku i wynikających z niego konsekwencji.

Powyższe stanowisko Sąd w składzie niniejszym w pełni podziela i przyjmuje za własne. Przenosząc te rozważania na grunt sprawy niniejszej, należy zważyć, że pozwany nie wykazał, aby powodowie wyrazili wolę sanowania spornej umowy kredytu w zakresie odnoszącym się do klauzul waloryzacyjnych. Samo zawarcie aneksu zmieniającego walutę spłaty kredytu nie mogło mieć wpływu na ocenę abuzywności kwestionowanych w sprawie postanowień umownych i na ocenę skutków owej abuzywności. Zbędne jest zatem dokonywanie analizy co do tego, czy treść owego aneksu byłaby potencjalnie wystarczająca dla uchylenia abuzywności pierwotnych postanowień umowy kredytu.

Dodatkowo, zaznaczyć w tym miejscu wypada, że nie sposób uznać, że zawarcie owego aneksu stanowiło odnowienie w rozumieniu art. 506 § 1 k.c. Poczynione w sprawie ustalenia faktyczne nie pozwalały na stwierdzenie, że wolą stron było dokonanie nowacji. Należało mieć na względzie treść art. 506 § 2 zd. 1 k.c., zgodnie z którym w razie wątpliwości poczytuje się, że zmiana treści dotychczasowego zobowiązania nie stanowi odnowienia. W ocenie Sądu, w okolicznościach tej sprawy brak było zamiaru zaciągnięcia nowego zobowiązania w miejsce dotychczasowego. Zamiar taki powinien wynikać z wyraźnego oświadczenia stron lub w sposób niewątpliwy z okoliczności sprawy, co tutaj nie miało miejsca.

W następnej kolejności trzeba rozpatrzeć, czy analizowana w sprawie umowa może wiązać strony w pozostałym zakresie, to jest po wyłączeniu z niej abuzywnych postanowień. Przypomnieć wypada, że zgodnie z art. 6 ust. 1 Dyrektywy 93/13/EWG: Państwa Członkowskie stanowią, że na mocy prawa krajowego nieuczciwe warunki w umowach zawieranych przez sprzedawców lub dostawców z konsumentami nie będą wiążące dla konsumenta, a umowa w pozostałej części będzie nadal obowiązywała strony, jeżeli jest to możliwe po wyłączeniu z niej nieuczciwych warunków . Otóż, w ocenie Sądu, w rozpatrywanym tu stanie faktycznym nie jest możliwe, aby umowa została utrzymana w mocy (obowiązywała strony) po wyłączeniu z niej zapisów odnoszących się do denominacji do CHF.

W świetle treści powołanych wyżej orzeczeń Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej wydanych w sprawach C-118/17 (D.) oraz C-260/18 (D.), wykluczone wydaje się sięganie do przepisów ogólnych bądź zwyczaju i zastąpienie wadliwego mechanizmu waloryzacji, odwołującego się do tabel kursowych banku, innym wskaźnikiem, na przykład w postaci średniego kursu waluty obcej w NBP. Jak wyjaśnił Trybunał Sprawiedliwości UE w wyroku z dnia 3 października 2019 r. w sprawie C-260/18: Artykuł 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 należy interpretować w ten sposób, że stoi on na przeszkodzie wypełnieniu luk w umowie, spowodowanych usunięciem z niej nieuczciwych warunków, które się w niej znajdowały, wyłącznie na podstawie przepisów krajowych o charakterze ogólnym, przewidujących, że skutki wyrażone w treści czynności prawnej są uzupełniane w szczególności przez skutki wynikające z zasad słuszności lub ustalonych zwyczajów, które nie stanowią przepisów dyspozytywnych lub przepisów mających zastosowanie, jeżeli strony umowy wyrażą na to zgodę.

Nie jest przekonywający koncept, zgodnie z którym należałoby uznać, że analizowana umowa sama w sobie w istocie odsyła do „kursu rynkowego”, czy też do kursu średniego CHF w NBP. W ocenie Sądu, nie można na podstawie art. 56 k.c. w zw. z art. 354 k.c. wywodzić, że w ramach stosunku zobowiązaniowego powstałego na podstawie zawartej przez strony umowy, zastosowanie znajduje kurs waluty CHF ustalany inaczej niż to wprost wskazano w umowie, np. publikowany w Tabeli A Narodowego Banku Polskiego albo „kurs rynkowy”.

Omawiane wyżej koncepcje nie znajdują także uzasadnienia w świetle wyroku
Trybunału Sprawiedliwości z dnia 8 września 2022 r. w sprawach połączonych o sygn. akt C-80/21 – 82/21 (Legalis), gdzie Trybunał stwierdził: art. 6 ust. 1 i art. 7 ust. 1 dyrektywy 93/13 należy interpretować w ten sposób, że stoją one na przeszkodzie orzecznictwu krajowemu, zgodnie z którym sąd krajowy może, po stwierdzeniu nieważności nieuczciwego warunku znajdującego się w umowie zawartej między konsumentem a przedsiębiorcą, który pociąga za sobą nieważność tej umowy w całości, zastąpić warunek umowny, którego nieważność została stwierdzona, albo wykładnią oświadczenia woli stron w celu uniknięcia unieważnienia tej umowy, albo przepisem prawa krajowego o charakterze dyspozytywnym, nawet jeśli konsument został poinformowany o skutkach nieważności tejże umowy i zaakceptował je.

Niezależnie od powyższego, nie można pomijać tego, że analizowane w sprawie postanowienia umowne okazały się abuzywne nie tylko z uwagi na pozostawienie przedsiębiorcy dowolności w zakresie ustalania kursu waluty obcej, ale także z uwagi na to, że wprowadzają one nieograniczone dla kredytobiorcy ryzyko walutowe, o którym nie został on należycie poinformowany przed zawarciem umowy. Rozwiązania nakierowane wyłącznie na uzupełnienie w umowie luki powstałej po wyłączeniu postanowień odsyłających do tabel kursowych banku, nie prowadzą do usunięcia abuzywności wynikającej z włączenia do umowy klauzuli ryzyka walutowego jako takiej.

W orzecznictwie sądów powszechnych, w odniesieniu do umów kredytu o podobnej treści co rozpatrywana w tej sprawie, reprezentowane jest niekiedy stanowisko, zgodnie z którym wszelkie rozliczenia stron umowy winny być dokonywane na podstawie kursu CHF zastosowanego przez bank kredytujący w dacie uruchomienia środków. Koncepcja ta pozwala na utrzymanie umowy w mocy z jednoczesną rezygnacją z zależności pomiędzy wysokością zobowiązań kredytobiorcy a wysokością kursu waluty obcej po dniu uruchomienia kredytu. Wypada jednak zauważyć, że zapis wskazujący skonkretyzowaną kwotowo wartość kursu CHF nigdy nie został włączony do analizowanej w sprawie umowy, a wartość kursu CHF zastosowanego przez pozwanego w dacie uruchomienia kredytu nie była przecież znana stronom umowy w dacie jej zawierania. Co więcej, omawiana koncepcja zakłada, że dochodzi do usunięcia z umowy klauzuli ryzyka walutowego, przez co zmienia się charakter umowy. Już z tej tylko przyczyny omawiane stanowisko, zdaniem Sądu, nie może być zaaprobowane, skoro prowadziłoby do zmiany natury łączącego strony stosunku prawnego w porównaniu do tego zamierzonego w dacie zawierania umowy. Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w swoim orzecznictwie wskazuje, że przepisy dyrektywy 93/13 stoją na przeszkodzie temu, żeby uznany za nieuczciwy warunek został częściowo utrzymany w mocy poprzez usunięcie elementów przesądzających o jego nieuczciwym charakterze, w przypadku gdyby to usunięcie sprowadzało się do mającej wpływ na istotę tych warunków zmiany ich treści (wyrok z dnia 26 marca 2019 r., (...), C‑70/17 i C‑179/17, EU:C:2019:250, pkt 64; za: wyrok z dnia 29 kwietnia 2021 r., C-19/20, Legalis). Także na gruncie polskiego prawa cywilnego, jakkolwiek w odniesieniu do oceny skutków abuzywności postanowień umownych brak jest w kodeksie cywilnym analogicznej regulacji jak przewidziana w przypadku nieważności czynności prawnej w art. 58 § 3 k.c., to jednak wątpliwa wydaje się koncepcja zakładająca utrzymanie w mocy umowy tworzącej zupełnie inny stosunek zobowiązaniowy niż ten, który wynikał z jej pierwotnej treści.

Z analogicznych przyczyn, nie do zaakceptowania jest, w ocenie Sądu, także koncepcja przyjmowana przez część kredytobiorców (w tym przez powodów w uzasadnieniu żądania ewentualnego), zakładająca, że umowa kredytu indeksowanego bądź denominowanego do waluty obcej, dotknięta omawianym tu rodzajem wadliwości, powinna funkcjonować jako umowa kredytu złotowego, oprocentowanego jednak poprzez odwołanie do wskaźnika LIBOR. Przyjęcie takiej konstrukcji także prowadziłoby do powstania zupełnie innego stosunku zobowiązaniowego niż wynikający z woli stron w dacie zawarcia umowy.

Podsumowując tę część rozważań, Sąd doszedł do przekonania, że postanowienia analizowanej w sprawie umowy kredytu - w zakresie, odnoszącym się do waloryzacji do kursu CHF - nie są nieważne z uwagi na sprzeczność z przepisami prawa o charakterze bezwzględnie obowiązującym bądź ze względu na sprzeczność z zasadami współżycia społecznego. Przede wszystkim, jak już to zostało zaakcentowane uprzednio, Sąd stanął na stanowisku, że przepisy kodeksu cywilnego odnoszące się do abuzywnych postanowień umownych, jako regulacja szczególna, powinny mieć pierwszeństwo zastosowania przed normami o charakterze ogólnym, zgodnie z zasadą lex specialis derogat legi generali.

Jednocześnie Sąd podzielił zapatrywanie powodów w zakresie, w jakim zarzucili oni spornej w sprawie umowie (zawartym w niej postanowieniom) abuzywność. Sąd doszedł do przekonania, że postanowienia tej umowy odnoszące się do denominacji do CHF, to jest:

- § 2 ust. 2 zd. 5 umowy kredytu,

- § 6 ust. 1 zd. 1 umowy kredytu,

nie wiązały kredytobiorcy ze skutkiem ex tunc. Skoro zaś umowa uzależniała:

- wysokość kwoty w złotych wypłacanej przez bank na rzecz kredytobiorcy, a także wysokość późniejszego salda kredytu w złotych oraz

- wysokość rat kredytu w złotych

od kursu CHF, a postanowienia w tym zakresie nie wiążą konsumenta i luka ta nie może być uzupełniona, oznacza to, że umowa nie może pozostać w mocy. Zostaje ona bowiem pozbawiona postanowień o charakterze essentialia negotii, bez których niemożliwe jest określenie kwotowo tak zobowiązania banku, jak i zobowiązań kredytobiorcy. Umowa po wyłączeniu z niej omawianych klauzul abuzywnych upada wskutek braku postanowień regulujących wysokość świadczeń głównych stron. W efekcie, zachodzi nieważność całej umowy.

Sąd miał na względzie fakt, że w świetle orzecznictwa Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej sąd krajowy, przed stwierdzeniem nieważności umowy zawartej z konsumentem z uwagi na brak możliwości utrzymania umowy w mocy po wyłączeniu z niej klauzul abuzywnych, zobowiązany jest uzyskać stanowisko konsumenta co do tego, czy ten wyraża wolę zatwierdzenia wadliwych postanowień umowy - co wiąże się z dalszym trwaniem umowy w takim kształcie, w jakim została ona zawarta, czy też konsument godzi się na ustalenie nieważności umowy („unieważnienie umowy”) przez sąd - co może rodzić konieczność wzajemnych rozliczeń z drugą stroną umowy.

Na tę kwestię zwrócił też uwagę Sąd Najwyższy, zwłaszcza w uchwale z dnia 7 maja 2021 r., sygn. akt III CZP 6/21 (Legalis), gdzie przyjęto, że do czasu zajęcia przez konsumenta stanowiska w zakresie udzielenia zgody na związanie klauzulą abuzywną bądź odmowy takiej zgody, trwa stan bezskuteczności zawieszonej. Dopiero z dniem odmowy potwierdzenia klauzuli, bez której umowa kredytu nie może wiązać, umowa ta staje się definitywnie bezskuteczna, zatem nieważna. Wyrażenie zgody oraz odmowa udzielenia zgody na związanie postanowieniem niedozwolonym może nastąpić zarówno w toku sporu przed sądem, jak i pozasądowo. Jak wskazał Sąd Najwyższy, również samo wystąpienie przez konsumenta z żądaniem restytucyjnym, zakładającym trwałą bezskuteczność (nieważność) całej umowy, może być uznane za dorozumianą odmowę potwierdzenia klauzuli i akceptację konsekwencji upadku umowy - może zatem być uznane za równoznaczne z zakończeniem stanu bezskuteczności zawieszonej umowy - ale tylko wówczas, gdy towarzyszy mu „wyraźne oświadczenie konsumenta, potwierdzające otrzymanie wyczerpującej informacji” o konsekwencjach abuzywności klauzuli i nieważności umowy.

Rozważyć należało, czy w okolicznościach tej sprawy możliwe jest stwierdzenie nieważności umowy, zatem „unieważnienie” umowy według nomenklatury występującej w orzeczeniach Trybunału Sprawiedliwości UE w polskiej wersji językowej. Sąd miał na względzie fakt, że powodowie, reprezentowani przez profesjonalnego pełnomocnika, już w pozwie podnieśli w żądaniu głównym zarzut nieważności spornej umowy, wskazując między innymi, że taki powinien być skutek wyłączenia z umowy abuzywnych postanowień odnoszących się do waloryzacji do CHF. Stanowisko to zostało przez powodów podtrzymane w toku postępowania. Podkreślenia wymaga, że na rozprawie w dniu 24 października 2023 r. powodowie, po dodatkowym pouczeniu przez Przewodniczącą o skutkach nieważności umowy kredytu, potwierdzili, że ich wolą jest „unieważnienie” spornej w sprawie umowy.

Podkreślenia wymaga, że odebranie przez Sąd oświadczenia od powodów w przedmiocie świadomości skutków nieważności umowy oraz zgody na „unieważnienie” umowy, miało na celu dopełnienie przez Sąd obowiązku informacyjnego, zgodnie ze wskazaniami Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej ujętymi wyroku z dnia 29 kwietnia 2021 r. w sprawie C-19/20. Natomiast w ocenie Sądu w tym składzie, w sytuacji, gdy konsument jest reprezentowany przez profesjonalnego pełnomocnika i w toku postępowania zajmuje jednoznaczne stanowisko co do żądania „unieważnienia” umowy, rola sądu polega przede wszystkim na zweryfikowaniu stanu wiedzy konsumenta na temat skutków abuzywności umowy i ewentualnym uzupełnieniu czy też skorygowaniu posiadanych przez konsumenta informacji w razie stwierdzenia, że wiedza konsumenta jest niekompletna. Tak też było w okolicznościach tej sprawy.

W świetle powyższego, wobec odmowy zatwierdzenia przez powodów abuzywnych postanowień umownych odnoszących się do waloryzacji do CHF, bez których analizowana w sprawie umowa pozbawiona jest elementów o charakterze essentialia negotii, umowa ta musi być uznana za nieważną.

(Zaznaczyć trzeba w tym miejscu, że Sąd nie analizował pod kątem spełnienia przesłanek abuzywności innych postanowień przedmiotowej tu umowy poza wymienionymi klauzulami waloryzacyjnymi. Sąd uznał, że nie ma znaczenia, czy umowa zawierała także inne postanowienia niedozwolone, skoro abuzywność klauzul waloryzacyjnych prowadzi do stwierdzenia upadku całej umowy.)

Powodowie w ramach żądania głównego zgłosili zarówno roszczenie o ustalenie nieważności umowy (które utożsamiać należy z roszczeniem o ustalenie nieistnienia stosunku prawnego na podstawie kwestionowanej w sprawie umowy), jak i roszczenia o zapłatę dochodzone tytułem zwrotu nienależnych świadczeń. W pierwszej kolejności należało ocenić zasadność roszczenia o ustalenie.

W ocenie Sądu, wobec dokonania całkowitej spłaty kredytu, powodowie utracili interes prawny w rozumieniu art. 189 k.p.c. w dochodzeniu ustalenia nieważności umowy kredytu, czy też nieistnienia stosunku zobowiązaniowego na podstawie tej umowy. Skoro poza sporem było, że powodowie wywiązali się w całości z obowiązków, które w świetle treści przedmiotowej tu umowy na nich ciążyły, nie występuje po stronie powodów ryzyko skierowania przeciwko nim roszczeń przez pozwanego o spełnienie świadczeń w wykonaniu owej umowy.

Zgodnie z dyspozycją art. 316 § 1 k.p.c. Sąd ocenił zasadność powództwa według stanu na datę zamknięcia rozprawy. Ponieważ powodowie wówczas już nie posiadali interesu prawnego w żądaniu ustalenia nieważności umowy, powództwo w tej części należało oddalić.

Roszczenia o zapłatę wywiedzione przez powodów w żądaniu głównym obok roszczenia o ustalenie zasługiwały na uwzględnienie niemal w całości. Powodowie wnieśli ostatecznie o zasądzenie na ich rzecz kwot 211.890,69 zł i 56.692,15 CHF tytułem zwrotu świadczeń uiszczonych przez nich na rzecz pozwanego w okresie od dnia zawarcia spornej umowy do 17 sierpnia 2021 r. w ramach spłaty kapitału i odsetek oraz tytułem zwrotu świadczeń uiszczonych jako opłaty za wydanie zaświadczeń (995 zł).

Fakt spełnienia owych świadczeń został wykazany niemal w całości zgodnie z twierdzeniami powodów. Z ustaleń Sądu wynika, że łączna suma wpłat objętych podstawą faktyczną powództwa wynosiła 211.890,69 zł i 56.463,39 CHF.

Sąd nie miał przy tym wątpliwości, że były to świadczenia nienależne w rozumieniu art. 410 § 2 k.c., ponieważ czynność prawna zobowiązująca do świadczenia była nieważna i nie stała się ważna po spełnieniu świadczenia. Zgłoszone przez powodów roszczenia o zwrot ww. świadczeń znajdują swoją podstawę prawną w normie art. 405 k.c. w zw. z art. 410 § 1 k.c.

Dla oceny zasadności roszczeń powodów o zapłatę nie miało przy tym znaczenia to, że w świetle treści umowy kredytu spłata kredytu dokonywana była przez pobieranie przez bank kwot w złotych (stanowiących według wyliczeń banku równowartość poszczególnych rat wyrażonych w CHF) z powiązanego z kredytem złotowego rachunku bankowego prowadzonego na rzecz powodów. Przede wszystkim, zdaniem Sądu, nie mamy tu do czynienia z potrąceniem w rozumieniu art. 498 i n. k.c. W istocie, uiszczanie przez powodów rat z tytułu przedmiotowej w sprawie umowy kredytu polegało na tym, że bank kredytujący w imieniu powodów, na podstawie upoważnienia ujętego w umowie, pobierał środki z tytułu danej raty kredytu z rachunku wskazanego w umowie jako rachunek do spłaty kredytu na swój rachunek wewnętrzny, służący do księgowania środków wpływających w ramach spłaty kredytu. Bank nie składał oświadczeń woli o dokonywaniu potrąceń w rozumieniu art. 499 k.c., a w każdym razie nie zostało to w sprawie wykazane ani nawet nie było podnoszone. Przeprowadzana była czynność o charakterze czysto technicznym, polegająca na przeksięgowaniu środków z jednego rachunku na inny. Nie można przy tym uznać, że z uwagi na taki sposób uregulowania i księgowania wpływu należności z tytułu rat kredytu, nie dochodziło do spełniania świadczeń przez powodów w rozumieniu art. 410 § 2 k.c.

Tak też Sąd ocenił spełnianie przez powodów świadczeń w CHF w okresie spłaty rat bezpośrednio w walucie waloryzacji – różnica polegała tu jedynie na tym, że należności pobierane były przez Bank bezpośrednio w CHF z rachunku walutowego powodów, wobec czego nie dochodziło do przewalutowania środków.

Jako świadczenia nienależne Sąd zakwalifikował także opłaty pobrane przez bank za wydanie na rzecz powodów zaświadczeń. Podstawą do pobrania owych opłat była Tabela opłat i prowizji, która znajdowała zastosowanie wobec powodów na podstawie spornej umowy kredytu. Nieważność umowy kredytu oznaczała także, że odpadła podstawa prawna pobrania opłat za zaświadczenia. Pozwany nie wykazał, aby istniała inna podstawa do naliczenia wymienionych opłat, niezależna od spornej w sprawie umowy kredytu.

W ocenie Sądu, w okolicznościach rozpatrywanej sprawy, nie można było uznać, że po stronie pozwanego nie istnieje już stan wzbogacenia. Zgodnie z art. 409 k.c. roszczenie z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia nie może być skutecznie dochodzone w sytuacji, gdy ten, kto uzyskał korzyść bez podstawy prawnej, zużył ją lub utracił w taki sposób, że nie jest już wzbogacony, chyba że wyzbywając się korzyści lub zużywając ją powinien był liczyć się z obowiązkiem zwrotu. Przepis ten nie znajdzie zastosowania w okolicznościach tej sprawy. Pozwany nie wykazał bowiem, jakie były dalsze losy kwot pobranych od powodów.

Należy też w tym miejscu zauważyć, że środki pieniężne są szczególnym rodzajem rzeczy oznaczonych co do gatunku i w sposób szczególny należy też traktować korzyść uzyskaną w ramach bezpodstawnego wzbogacenia, polegającą na otrzymaniu lub zatrzymaniu określonej sumy pieniędzy. Aby bezpodstawnie wzbogacony mógł powołać się na wyłączenie jego odpowiedzialności na podstawie art. 409 k.c., musi wykazać, że zużył on lub utracił konkretnie te środki pieniężne, które uzyskał bez podstawy prawnej. Ewentualne twierdzenie pozwanego co do tego, że wydał konkretnie środki uzyskane od powodów musiałoby zostać poparte odpowiednimi dowodami, na przykład w postaci dokumentacji księgowej bądź opinii biegłego do spraw księgowości. Pozwany nie wykazał tu żadnej inicjatywy dowodowej. Jedynie na marginesie można dodać, że zważywszy na rozmiar prowadzonej przez pozwanego działalności gospodarczej, w praktyce wątpliwym wydaje się, czy w ogóle możliwe jest jednoznaczne ustalenie, w jaki sposób spożytkowane zostały konkretnie te środki pieniężne, które uzyskane zostały od danego kredytobiorcy. Co więcej, należałoby także wykazać, że w zamian za owe środki wzbogacony nie uzyskał innych korzyści, które mogłyby uzasadniać uznanie, że stan jego wzbogacenia trwa nadal. Jako korzyść należy przy tym rozpatrywać również spłatę wierzytelności przysługujących podmiotom trzecim w stosunku do wzbogaconego. Z tych wszystkich przyczyn art. 409 k.c. nie mógł znaleźć w sprawie zastosowania.

Dalej Sąd zważył, że nie budziło w sprawie wątpliwości, że pozwany w wykonaniu przedmiotowej umowy kredytu wypłacił na rzecz powodów tytułem uruchomienia kredytu 204.034,63 zł, a z uwagi na nieważność umowy pozwanemu przysługuje roszczenie o zwrot tego świadczenia - na podstawie art. 405 k.c. w zw. z art. 410 § 1 k.c. Natomiast Sąd stanął na stanowisku, że odwołanie się do teorii salda w analizowanym stanie faktycznym nie byłoby prawidłowe. Sąd w tym składzie w pełni podziela tu poglądy wyrażone przez Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 11 grudnia 2019 r. (sygn. akt V CSK 382/18, Legalis), a następnie w uchwale z dnia 16 lutego 2021 r. (sygn. akt III CZP 11/20, Legalis) oraz w uchwale siedmiu sędziów z dnia 7 maja 2021 r. (sygn. akt III CZP 6/21, Legalis). W tym ostatnim judykacie Sąd Najwyższy stwierdził wprost w odniesieniu do wzajemnych roszczeń stron umowy kredytu: Jeżeli bez bezskutecznego postanowienia umowa kredytu nie może wiązać, konsumentowi i kredytodawcy przysługują odrębne roszczenia o zwrot świadczeń pieniężnych spełnionych w wykonaniu tej umowy (art. 410 § 1 w związku z art. 405 KC).

Nie sposób także uznać, że zasądzeniu zwrotu nienależnych świadczeń stała na przeszkodzie norma art. 411 pkt 4 k.c. , zgodnie z którą nie można żądać zwrotu świadczenia jeżeli świadczenie zostało spełnione, zanim wierzytelność stała się wymagalna. Nieuprawnione byłoby twierdzenie, że spełnianie przez powodów świadczeń w wykonaniu przedmiotowej w sprawie umowy kredytu, stanowiło w istocie zadośćuczynienie wierzytelności banku o zwrot nienależnego świadczenia, polegającego na wypłacie powodom kwoty kredytu na podstawie nieważnej umowy. Świadczenia były uiszczane z zamiarem wywiązania się przez powodów z obowiązków umownych, a zatem celem umorzenia wierzytelności banku wynikających z postanowień umowy, nie zaś z tytułu nienależnego świadczenia.

W świetle powyższego, dla oceny zasadności wywiedzionych przez powodów roszczeń o zapłatę nie miało znaczenia to, czy pozwanemu także przysługuje w stosunku do powodów roszczenie o zwrot świadczeń spełnionych na podstawie przedmiotowej w sprawie umowy kredytu.

Dalej należało zważyć, że w ocenie Sądu wystąpienie przez powodów z rozpatrywanym tu powództwem nie stanowi o naruszeniu przez nich zasad współżycia społecznego i nadużyciu prawa podmiotowego w rozumieniu art. 5 k.c.

Sąd miał na względzie to, że umowa kredytu zawarta przez strony została tak skonstruowana, że w zasadzie wyłącznie kredytobiorca ponosił ryzyko walutowe – ryzyko wzrostu kursu CHF. Jak już wskazano na to wyżej, bank zabezpieczał się przed ryzykiem walutowym poprzez dążenie do wyrównania sumy aktywów i pasywów posiadanych w CHF - tak zwane domykanie pozycji walutowej. Kredytobiorca nie miał takiej możliwości i w istocie nie mógł podjąć żadnych działań celem uniknięcia czy zniwelowania skutków wzrostu kursu CHF dla swojej sytuacji ekonomicznej.

Jakkolwiek na podstawie zasad doświadczenia życiowego można przyjąć, że generalnie kredytobiorcy, decydujący się na zawarcie umowy kredytu indeksowanego bądź denominowanego do waluty obcej, musieli zdawać sobie do pewnego stopnia sprawę z tego, że kurs CHF może w przyszłości wzrosnąć, to niewątpliwie dla laika nie było jeszcze w grudniu 2007 r. - kiedy swoją umowę zawierali powodowie - podstaw do prognozowania tak znacznego wzrostu kursu tej waluty, jaki nastąpił w kolejnych latach (po IX.2008 r.). Nie można w tym kontekście pomijać faktu, że przedstawiciel banku kredytującego zapewnił powodów o stabilności waluty CHF i bezpieczeństwie oferowanego kredytu. Tymczasem od 2008 r. nastąpił wzrost wysokości kursu CHF o ponad 100%. W efekcie, wysokość zobowiązań powodów z tytułu rat (w przeliczeniu na złotówki) znacznie wzrosła w okresie spłaty kredytu, a przy tym saldo kredytu w przeliczeniu na złotówki pozostawało wysokie pomimo regularnej spłaty rat.

Mając to wszystko na względzie, Sąd doszedł do przekonania, że nie sposób uznać, iż wystąpienie przez powodów z niniejszym powództwem stanowi nadużycie prawa podmiotowego.

Niezależnie zaś nawet od powyższego, uwzględnieniu ewentualnego zarzutu nadużycia prawa podmiotowego sprzeciwiałaby się zasada „czystych rąk”, zgodnie z którą na klauzulę generalną ujętą w art. 5 k.c. powołać się może skutecznie jedynie ten, kto sam postępuje nienagannie. Warunku tego pozwany nie spełnia. Stosowanie we wzorcach umów zawieranych z konsumentami niedozwolonych postanowień stanowi bowiem o naruszeniu zasad współżycia społecznego przez przedsiębiorcę.

Mając na uwadze powyższe, w żadnym razie nie można też uznać, że spełnianie przez powodów nienależnych świadczeń czyniło zadość zasadom współżycia społecznego w rozumieniu art. 411 pkt 2 k.c. i z tej przyczyny nie powinny one podlegać zwrotowi.

Sąd nie uwzględnił także podniesionego przez pozwanego zarzutu zatrzymania.

Zgodnie z art. 496 k.c.: jeżeli wskutek odstąpienia od umowy strony mają dokonać zwrotu świadczeń wzajemnych, każdej z nich przysługuje prawo zatrzymania, dopóki druga strona nie zaofiaruje zwrotu otrzymanego świadczenia albo nie zabezpieczy roszczenia o zwrot. Przepis ten stosuje się odpowiednio w odniesieniu do przypadku nieważności umowy wzajemnej (art. 497 k.c.). Realizacja prawa zatrzymania polega na złożeniu wierzycielowi prawnokształtującego oświadczenia woli o skorzystaniu z tego prawa. Jest to czynność o charakterze materialnoprawnym, która nie wymaga zachowania określonej formy, jeśli tylko doszło do konkretyzacji roszczenia będącego jego podstawą i określenia jego zakresu (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 24 listopada 1999 r., I CKN 225/98, Legalis; za wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 23 listopada 2021 r., sygn. akt I ACa 625/21, niepubl.).

W praktyce często zarzut procesowy zatrzymania zawiera w sobie oświadczenie materialnoprawne o skorzystaniu z prawa zatrzymania. W okolicznościach tej sprawy zarzut podniesiony przez pełnomocnika pozwanego na rozprawie 24 października 2023 r. miał właśnie taki dwojaki charakter – oświadczenia materialnoprawnego oraz zarzutu procesowego. Pełnomocnik pozwanego był umocowany do dokonania takiej czynności, bowiem legitymował się szerokim pełnomocnictwem, obejmującym tak czynności procesowe, jak i oświadczenia materialnoprawne (k. 248. k. 148).

Należy natomiast zauważyć, że w doktrynie i orzecznictwie spornym pozostaje, czy podniesienie zarzutu zatrzymania jest dopuszczalne w przypadku stwierdzenia nieważności umowy kredytu, co wynika z wątpliwości co do tego, czy umowę kredytu należy uznać za umowę wzajemną. Na możliwość podniesienia przez bank zarzutu zatrzymania na gruncie podobnego stanu faktycznego, co rozpatrywany w sprawie niniejszej, wskazał Sąd Najwyższy w uzasadnieniu uchwały z dnia 16 lutego 2021 r., sygn. akt III CZP 11/20 (Legalis), z odwołaniem do wcześniejszych orzeczeń Sądu Najwyższego: z dnia 7 marca 2014 r., sygn. akt IV CSK 440/13 i z dnia 7 marca 2017 r., sygn. akt II CSK 281/16. Wypada natomiast zauważyć, że Sąd Najwyższy nie analizował w tych judykatach zagadnienia dopuszczalności skorzystania przez przedsiębiorcę z prawa zatrzymania świadczenia konsumenta przez pryzmat przepisów unijnych i celów Dyrektywy 93/13/EWG.

Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w szeregu orzeczeń podkreślał, że przepisy krajowe muszą być wykładane w taki sposób, by zapewnić skuteczność norm Dyrektywy 93/13/EWG (m.in. wyroki z 21 grudnia 2016 r., C-154/15, (...) SA, i z 26 czerwca 2019 r., C-407/18, (...) Bank d.d., wyrok z dnia 15 czerwca 2023 r., C-287/22). W tym kontekście Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej zwraca uwagę na potrzebę zapewnienia skutku restytucyjnego orzeczenia stwierdzającego nieuczciwy charakter warunku umownego. Chodzi o przywrócenie sytuacji prawnej i faktycznej, w jakiej znajdowałby się zainteresowany konsument w braku nieuczciwego warunku (np. wyrok z dnia 10 czerwca 2021 r., (...), od C-776/19 do C-782/19, wyrok z dnia 15 czerwca 2023 r., C-287/22).

Mając na względzie treść art. 6 ust. 1 i art. 7 ust. 1 Dyrektywy 93/13/EWG, Sąd w tym składzie stoi na stanowisku, że zasada skuteczności prawa unijnego sprzeciwiałaby się takiej wykładni art. 496 k.c. w zw. z art. 497 k.c., która przyznawałaby bankowi uprawnienie do powołania się na prawo zatrzymania świadczeń konsumenta, dochodzącego swoich roszczeń z uwagi na abuzywność postanowień umowy kredytu.

Należy zauważyć, że w rozpatrywanej sytuacji uwzględnienie zarzutu zatrzymania znajduje wyraz w treści wyroku w ten sposób, że sąd, zasądzając na rzecz konsumenta zwrot świadczeń nienależnych, jednocześnie zastrzega, że bank może powstrzymać się ze zwrotem owych świadczeń do czasu zaofiarowania przez konsumenta zwrotu świadczenia banku odpowiadającego wypłaconej kwocie kredytu bądź zabezpieczenia roszczenia banku o zwrot tego świadczenia. Na podstawie takiego wyroku konsument, aby uzyskać od banku faktyczny zwrot świadczeń nienależnych, powinien zatem zgromadzić kwotę stanowiącą równowartość kredytu. Tymczasem, dla większości konsumentów występujących przeciwko bankom z roszczeniami wywodzonymi z abuzywności postanowień umów kredytów waloryzowanych do walut obcych, zgromadzenie kwoty odpowiadającej wysokości udzielonego kredytu nie jest w praktyce możliwe albo wiąże się z koniecznością zaciągnięcia kolejnego zobowiązania.

Jednocześnie wątpliwości budzi, czy w takiej sytuacji konsument - choćby nawet nie negował tego, że bankowi przysługuje roszczenie o zwrot wypłaconej mu kwoty kredytu - może dokonać potrącenia swojej wierzytelności z wierzytelnością banku, doprowadzając w ten sposób do umorzenia obu wierzytelności (do wysokości wierzytelności niższej). Skorzystanie z prawa zatrzymania ma bowiem ten skutek, że wierzytelność kredytobiorcy wobec banku nie staje się wymagalna. Wypada zwrócić uwagę na fakt, że zgodnie z art. 498 § 1 k.c. warunkiem skuteczności potrącenia jest wymagalność wierzytelności – co najmniej wierzytelności potrącającego.

Realizacja wyroku, którym zasądzono zwrot świadczeń nienależnych na rzecz konsumenta z jednoczesnym zastrzeżeniem prawa zatrzymania na korzyść banku, napotyka zatem na poważne przeszkody, trudne do pogodzenia z postulowanym w Dyrektywie 93/13/EWG skutkiem restytucyjnym orzeczenia.

Zwrócił na to uwagę Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w postanowieniu z 8 maja 2024 r. w sprawie C‑424/22, gdzie stwierdzono, że artykuł 6 ust. 1 i art. 7 ust. 1 dyrektywy Rady 93/13/EWG należy interpretować w ten sposób, że stoją one na przeszkodzie wykładni sądowej prawa krajowego, zgodnie z którą w kontekście stwierdzenia nieważności zawartej przez instytucję bankową z konsumentem umowy kredytu hipotecznego z uwagi na nieuczciwy charakter niektórych warunków tej umowy powołanie się przez tę instytucję na prawo zatrzymania prowadzi do uzależnienia przysługującej konsumentowi możliwości uzyskania przez niego zapłaty kwot, które zasądzono od wspomnianej instytucji ze względu na skutki restytucyjne wynikające ze stwierdzenia nieuczciwego charakteru tych warunków, od równoczesnego zaofiarowania przez rzeczonego konsumenta zwrotu albo zabezpieczenia zwrotu całości świadczenia otrzymanego od tej samej instytucji przez konsumenta na podstawie wspomnianej umowy, niezależnie od spłat dokonanych już w wykonaniu tej umowy.

Niezależnie od powyższego aspektu, nie sposób pominąć, że w razie uwzględnienia przez sąd zarzutu zatrzymania, konsument, począwszy od daty złożenia przez bank oświadczenia o zatrzymaniu, zostaje pozbawiony prawa naliczania odsetek z tytułu opóźnienia. Skuteczne skorzystanie przez stronę z prawa zatrzymania wzajemnego świadczenia pieniężnego wyłącza bowiem opóźnienie w spełnieniu tego świadczenia (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 31 stycznia 2002 r., sygn. akt IV CKN 651/00, Legalis). Zważywszy na fakt, że procesy sądowe w sprawach, których przedmiotem są roszczenia wywodzone z wadliwości umów kredytów indeksowanych i denominowanych do walut obcych trwają przeciętnie kilka lat (a czas ten w apelacji (...) stopniowo się wydłuża), uznanie skuteczności zarzutów zatrzymania pozwalałoby bankom na znaczące pomniejszenie ich zobowiązań wobec konsumentów – o odsetki należne od zasądzonych kwot głównych za okres nawet dwóch, trzech lat.

Warto też w tym miejscu odnotować, że Sąd Najwyższy w uchwale składu 7 sędziów z dnia 19 czerwca 2024 r. w sprawie II CSKP 1486/22 (Legalis) stwierdził, że prawo zatrzymania (art. 496 k.c.) nie przysługuje stronie, która może potrącić swoją wierzytelność z wierzytelności drugiej strony.

Mając to wszystko na względzie, Sąd doszedł do przekonania, że podniesiony przez pozwanego zarzut zatrzymania nie mógł odnieść skutku.

Poza sporem było, że pozwany w żadnej części nie zadośćuczynił roszczeniom o zapłatę dochodzonym przez powodów. W świetle powyższego, powództwo należało uwzględnić co do kwoty głównej w złotych w całości (211.890,69 zł), a co do kwoty głównej w CHF do wysokości 56.463,39 CHF, zaś ponad tę kwotę powództwo podlegało oddaleniu.

Dalej Sąd zważył, że świadczenia na rzecz powodów należało zasądzić łącznie, zatem do niepodzielnej ręki. Sąd miał tu na względzie fakt, że należności uiszczane na rzecz banku przez na podstawie spornej tu umowy pochodziły z majątku wspólnego powodów. Skoro majątek wspólny powodów został zubożony na skutek spełnienia świadczeń na podstawie umowy, która okazała się nieważna, zwrot owych świadczeń powinien także nastąpić do majątku wspólnego powodów. Nie ma zaś podstaw do uznania, że powodów łączy solidarność czynna (podobnie: uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 19 marca 2004 r., sygn. akt IV CK 172/03, OSN 2005, Nr 3, poz. 56; za: E. Gniewek, Kodeks cywilny. Komentarz, 2017, Legalis; Wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 15 kwietnia 2014 r., sygn. akt I ACa 1435/13; wyrok Sądu Okręgowego w Krakowie z dnia 6 sierpnia 2015 r., sygn. akt II Ca 912/15).

O odsetkach z tytułu opóźnienia Sąd orzekł na podstawie art. 481 § 1 i 2 k.c. W orzecznictwie Sądu Najwyższego, co najmniej począwszy od wyroku z dnia 22 marca 2001 r. (sygn. akt V CKN 769/00, OSNC 2001/11/166), w sposób jednolity przyjmuje się, że jakkolwiek roszczenie z tytułu nienależnego świadczenia, mającego taki charakter już w chwili spełnienia, staje się wymagalne od tej chwili, to jednak oznaczenie tej chwili ma znaczenie tylko dla określenia biegu terminu przedawnienia. Natomiast w odniesieniu do roszczenia odsetkowego, Sąd Najwyższy zaznaczył, że przepisy regulujące instytucję bezpodstawnego wzbogacenia, a więc i nienależnego świadczenia (art. 410 § 1 k.c.), nie określają terminu, w jakim nastąpić ma wykonanie obowiązku zwrotu nienależnego świadczenia. Nie można też wyznaczyć tego terminu, odwołując się do natury zobowiązania, z którego świadczenie wynika. W tym stanie rzeczy za uzasadniony uznać należy pogląd, wyrażany także we wcześniejszych orzeczeniach Sądu Najwyższego, że zobowiązanie do zwrotu nienależnego świadczenia ma charakter bezterminowy. Oznacza to, że termin spełnienia takiego świadczenia musi być wyznaczony zgodnie z art. 455 k.c., a więc niezwłocznie po wezwaniu skierowanym przez zubożonego. Stanowisko Sądu Najwyższego Sąd w składzie rozpoznającym niniejszą sprawę w całości aprobuje.

Jednocześnie należało jednak mieć na względzie to, że konsument ma możliwość potwierdzenia abuzywnych postanowień umowy i w takim wypadku postanowienia te są wiążące dla obu stron. Do konsumenta należy też decyzja, czy wyrazi zgodę na unieważnienie przez sąd umowy, zawierającej klauzule abuzywne, bez których umowa ta nie może być utrzymana w mocy. W efekcie, nie można zdaniem Sądu uznać, że przedsiębiorca pozostaje w opóźnieniu w zakresie zwrotu nienależnego świadczenia spełnionego przez konsumenta na podstawie postanowienia abuzywnego, dopóki konsument ów nie zawiadomi przedsiębiorcy o braku woli potwierdzenia abuzywnego postanowienia umownego. W sytuacji zaś, gdy roszczenie konsumenta wywodzone jest z nieważności umowy, należy powiązać stan opóźnienia po stronie przedsiębiorcy z powzięciem przez niego wiadomości o tym, że konsument godzi się na unieważnienie umowy, będące skutkiem braku związania konsumenta postanowieniami, bez których umowa nie może się ostać.

Przenosząc powyższe rozważania na grunt sprawy niniejszej, Sąd zważył, że powodowie już w pozwie wyrazili świadomą zgodę na „unieważnienie” spornej tu umowy. Pozwany nie miał żadnych podstaw, aby uznać, że treść pisma nie odzwierciedla rzeczywistego stanowiska powodów i że może jeszcze dojść do zatwierdzenia przez powodów abuzywnych postanowień umowy. Świadczenia, o zwrot których powodowie wystąpili w pozwie, powinny były zostać spełnione niezwłocznie po jego doręczeniu, a z kolei świadczenia, co do których powodowie w ramach rozszerzenia powództwa domagali się ich zwrotu, pozwany powinien był spełnić niezwłocznie po doręczeniu mu odpisu pisma z 18 kwietnia 2024 r.

Rozważając, w jakim terminie pozwany powinien był dokonać zapłaty na rzecz powodów, aby spełniony był warunek niezwłoczności określony w art. 455 k.c. , Sąd oparł się na stanowisku Sądu Apelacyjnego w Warszawie: Terminu "niezwłocznie", o którym mowa w art. 455 k.c., nie można utożsamiać z terminem natychmiastowym. O zakresie pojęcia "niezwłocznego świadczenia" powinny decydować każdorazowo okoliczności konkretnego przypadku, analizowane zgodnie z ogólnymi regułami art. 354 i art. 355 k.c. Dopiero w ten sposób sprecyzowany termin stanowi podstawę formułowania zarzutu opóźnienia dłużnika i daje wierzycielowi roszczenie o zapłatę odsetek na podstawie art. 481 § 1 k.c. (wyrok z dnia 30 listopada 2020 r., sygn. akt I ACa 360/20, Lex).

Sąd miał na względzie fakt, że na etapie przedsądowym powodowie zgłosili pozwanemu reklamację. Pismo to nie obejmowało wprawdzie wezwania do zapłaty określonej kwoty, natomiast na jego podstawie pozwany wiedział, że powodowie kwestionują prawidłowość postanowień przedmiotowej w sprawie umowy. Jednocześnie, nie można pomijać tego, że pozwany jest organizacją o złożonej strukturze i proces decyzyjny wymaga zaangażowania więcej niż jednej osoby. Biorąc to wszystko pod uwagę, Sąd doszedł do przekonania, że niezwłoczne spełnienie świadczenia powinno było nastąpić w odniesieniu do kwot dochodzonych pierwotnym żądaniem pozwu (do wykazanej wysokości - 18,93 zł oraz 47.764,80 CHF) w terminie 14 dni od daty doręczenia pozwanemu odpisu pozwu, co miało miejsce 2 września 2021 r., a co do kwot dochodzonych dopiero w ramach rozszerzenia powództwa w terminie 7 dni od daty doręczenia odpisu pisma z 18 kwietnia 2024 r., co miało miejsce 28 sierpnia 2024 r. Stąd też odsetki zasądzono od kwot 18,93 zł i 47.764,80 CHF od dnia 17 września 2021 r. do 4 września 2024 r., a w zakresie całych kwot 211.890,69 zł i 56.463,39 CHF od 5 września 2024 r. do dnia zapłaty. W odniesieniu do okresu wcześniejszego objętego żądaniem, powództwo okazało się nieuzasadnione i podlegało oddaleniu.

Z tych przyczyn Sąd orzekł jak w pkt. I. i II. sentencji wyroku.

Wypada zaznaczyć, że pomimo oddalenia w części powództwa w zakresie żądania głównego, Sąd nie przystępował do analizy zasadności żądania ewentualnego. Żądanie ewentualne zostało bowiem zgłoszone jedynie na wypadek oddalenia powództwa w zakresie żądania głównego w całości, co w tej sprawie nie miało miejsca.

W punkcie III. wyroku Sąd orzekł o kosztach procesu na podstawie na podstawie 100 zd. 2 k.p.c. W ocenie Sądu, powodowie, pomimo podtrzymywania roszczenia o ustalenie nieważności umowy po dokonaniu całkowitej spłaty kredytu, wygrali postępowanie w przeważającej części i nieuzasadnione byłoby w tej sytuacji włożenie na nich obowiązku poniesienia kosztów procesu w jakimkolwiek zakresie. Przede wszystkim powodowie mieli rację, zarzucając nieważność spornej w sprawie umowy kredytu. Nieważność tę Sąd stwierdził natomiast jedynie przesłankowo, oceniając, że całkowita spłata kredytu w toku postępowania spowodowała utratę przez powodów interesu prawnego w żądaniu ustalenia nieważności umowy (interes ten istniał w dacie złożenia pozwu). Podkreślenia natomiast wymaga, że kwestia ta w orzecznictwie sądów powszechnych nie jest rozstrzygana jednolicie. Dalej Sąd uwzględnił także fakt, że powodowie oznaczając w pozwie wartość przedmiotu sporu, nie wzięli pod uwagę wartości roszczenia o ustalenie nieważności umowy - powodowie wskazali jako wartość przedmiotu sporu wartość dochodzonych roszczeń pieniężnych (co do rozszerzenia powództwa skorygowano na ostatnim terminie rozprawy omyłkę w tym zakresie w piśmie z 18 kwietnia 2024 r.). Wartość zasądzonych na rzecz powodów roszczeń odpowiada niemal 100 % wartości przedmiotu sporu.

Szczegółowe wyliczenie owych kosztów pozostawiono Referendarzowi Sądowemu na podstawie art. 108 zd. 2 k.p.c.

sędzia Agnieszka Nakwaska-Szczepkowska

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Aneta Gąsińska
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Warszawie
Osoba, która wytworzyła informację:  Sędzia Agnieszka Nakwaska-Szczepkowska
Data wytworzenia informacji: