I C 820/24 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy w Warszawie z 2024-10-16
Sygn. akt I C 820/24
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 16 października 2024 r.
Sąd Okręgowy w Warszawie, I Wydział Cywilny w składzie:
Przewodniczący: Sędzia Agnieszka Nakwaska-Szczepkowska
Protokolant: Sekretarz sądowy Karolina Stańczuk
po rozpoznaniu w dniu 16 października 2024 r. w Warszawie na rozprawie
sprawy z powództwa M. D. i J. D. (1)
przeciwko (...) Bank (...) S.A. z siedzibą w W.
o ustalenie i zapłatę
I. ustala, że nie istnieje pomiędzy M. D. i J. D. (1) a (...) Bank (...) S.A. z siedzibą w W. stosunek prawny wynikający z UMOWY (...) NR (...) zawartej przez powodów z (...) Bankiem (...) S.A. z siedzibą w W. w dniu 29 lipca 2005 r.;
II. zasądza od (...) Bank (...) S.A. z siedzibą w W. łącznie na rzecz M. D. i J. D. (1) kwoty:
- 483.817,59 zł (czterysta osiemdziesiąt trzy tysiące osiemset siedemnaście złotych pięćdziesiąt dziewięć groszy) wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 28 stycznia 2023 r. do dnia zapłaty oraz
- 74.115,81 CHF (siedemdziesiąt cztery tysiące sto piętnaście franków szwajcarskich osiemdziesiąt jeden centymów) wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od kwoty 58.549,49 CHF (pięćdziesiąt osiem tysięcy pięćset czterdzieści dziewięć franków szwajcarskich czterdzieści dziewięć centymów) od dnia 28 stycznia 2023 r. do dnia 22 czerwca 2023 r., a od kwoty 74.115,81 CHF (siedemdziesiąt cztery tysiące sto piętnaście franków szwajcarskich osiemdziesiąt jeden centymów) od dnia 23 czerwca 2023 r. do dnia zapłaty;
III. umarza postępowanie w odniesieniu do żądania zapłaty dalszej kwoty 13.565,75 zł (trzynaście tysięcy pięćset sześćdziesiąt pięć złotych siedemdziesiąt pięć groszy) i odsetek ustawowych od tej kwoty za okres od dnia 18 października 2021 r. do dnia zapłaty;
IV. oddala powództwo w odniesieniu do żądania głównego w pozostałej części;
V. ustala, że (...) Bank (...) S.A. z siedzibą w W. ponosi koszty procesu w całości, pozostawiając ich szczegółowe wyliczenie Referendarzowi Sądowemu.
Sędzia Agnieszka Nakwaska-Szczepkowska
Sygn. akt I C 820/24
UZASADNIENIE
Pozwem z 18 października 2021 r., skierowanym przeciwko (...) Bank (...) S.A. z siedzibą w W., powodowie M. D. i J. D. (1) wnieśli o:
1. stwierdzenie nieważności ex tunc umowy kredytu nr (...) z dnia 27 lipca 2005 r. zawartej pomiędzy powodami a Bankiem (...) S.A. z siedzibą w W. oraz
2. zasądzenie od pozwanego solidarnie na rzecz powodów kwot 497.383,34 zł oraz 58.549,49 CHF wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia złożenia pozwu do dnia zapłaty, tytułem zwrotu nienależnych świadczeń spełnionych w wykonaniu ww. umowy jako raty (483.817,59 zł i 58.549,49 CHF) oraz prowizja (13.565,75 zł), ewentualnie
3. stwierdzenie nieważności ex tunc klauzul denominacyjnych zawartych w ww. umowie.
Nadto, powodowie wnosili o zasądzenie na ich rzecz kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.
(pozew – k. 3-11v)
Pismem z 7 kwietnia 2023 r. powodowie zmodyfikowali powództwo, w ten sposób, że wnieśli o:
1. ustalenie nieistnienia stosunku prawnego, tj. Umowy (...) nr (...) z dnia 27 lipca 2005 r. oraz
2. zasądzenie od pozwanego solidarnie, ewentualnie łącznie, na rzecz powodów kwot 497.383,34 zł i 74.115,81 CHF wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od kwot 497.383,34 zł i 58.549,49 CHF od dnia założenia pozwu do dnia zapłaty, a od kwoty 15.566,32 CHF od dnia 17 marca 2023 r. do dnia zapłaty, ewentualnie
3. stwierdzenie nieważności ex tunc klauzul denominacyjnych zawartych w ww. umowie.
Powodowie wyjaśnili, że kwota 15.566,32 CHF, o która rozszerzone zostało roszczenie o zapłatę, odpowiada sumie świadczeń spełnionych przez powodów jako raty kapitałowo-odsetkowe po dniu złożenia pozwu.
(pismo procesowe powodów z 7 kwietnia 2023 r. – k. 72-77)
Pozwany wniósł o oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie od powodów solidarnie na rzecz pozwanego kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych. Pozwany wskazał, że umowa kredytu jest ważna i skuteczna. Nadto, zakwestionował, aby powodowie uiścili na jego rzecz z tytułu rat kwotę 497.383,34 zł, bowiem zdaniem pozwanego było to 470.251,84 zł. Pozwany poddał także w wątpliwość, czy powodowie zawarli umowę kredytu jako konsumenci, zwracając uwagę na fakt, że nie zostało wykazane, na co zostały przeznaczone środki z umowy kredytu w wysokości 317.350,10 zł.
(odpowiedź na pozew – k. 84-101v, odpowiedź na modyfikację – k. 187-190)
Na rozprawie w dniu 8 marca 2024 r. powodowie sprecyzowali, że w pierwotnym żądaniu pozwu powodowie dochodzili zwrotu świadczeń uiszczonych w okresie od 12 września 2005 r. do 12 lipca 2021 r., natomiast w ramach rozszerzenia powództwa wnieśli dodatkowo o zwrot świadczeń uiszczonych od 13 lipca 2021 r. do 7 kwietnia 2023 r. zaznaczyli przy tym, że pozostają w związku małżeńskim, w którym obowiązuje wspólność ustawowa, a wpłaty na podstawie spornej umowy kredytu dokonywane były z ich majątku wspólnego. Powodowie cofnęli przy tym pozew co do kwoty 13.565,75 zł i odsetek od tej kwoty wraz ze zrzeczeniem się roszczenia, wskazując, że jest to równowartość prowizji, która omyłkowo została policzona dwukrotnie. Po pouczeniu przez Przewodniczącą o skutkach stwierdzenia abuzywności postanowienia umownego i skutkach nieważności umowy kredytu powodowie podtrzymali wolę „unieważnienia” kwestionowanej w sprawie umowy.
(protokół rozprawy z 8 marca 2024 r. – k. 234-235v /protokół skrócony/)
W piśmie procesowym z 29 marca 2024 r. pozwany podniósł ewentualny zarzut wykonania przez pozwanego prawa zatrzymania świadczeń powodów na rzecz Banku z tytułu umowy kredytu w zakresie kwoty 916.788,50 zł, stanowiącej „równowartość zrewaloryzowanej kwoty wypłaconego kapitału”, ewentualnie w zakresie kwoty 588.364,76 zł, stanowiącej równowartość wypłaconego powodom kapitału.
(pismo procesowe pozwanego z 29 marca 2024 r. – k. 259-264)
Sąd Okręgowy ustalił następujący stan faktyczny:
W 2005 r. M. i J. D. (2) potrzebowali pozyskać środki finansowe w złotych na wykończenie domu jednorodzinnego. Byli małżeństwem, pozostającym w ustroju wspólności ustawowej. Dochody uzyskiwali w złotych.
Budowę domu powodowie rozpoczęli między innymi za środki uzyskane na podstawie umowy kredytu hipotecznego waloryzowanego do USD zawartej 12 sierpnia 2002 r. z (...) Bankiem (...) S.A. Powodowie zamieszkali w tym domu w 2003 r., natomiast w 2005 r. nadal pozostawało szereg prac do wykonania, szczególnie na pierwszym piętrze domu i w ogrodzie. Dom miał 290 m ( 2), wykańczany był w wysokim standardzie. Na podstawie rozmów z architektem i informacji o cenach potrzebnych materiałów wykończeniowych powodowie oszacowali, jaka kwota będzie im potrzebna na wykończenie domu. Zgłosili się wówczas do pośrednika kredytowego, który poinformował ich, że kredyt powiązany z CHF będzie dla powodów najkorzystniejszą opcją i że takiego rodzaju kredytu może im udzielić Bank (...). Powodowie udali się do oddziału tego Banku, gdzie wskazano im, że innego rodzaju kredytu niż kredyt powiązany z CHF powodowie nie mogą otrzymać. W dniu 14 czerwca 2005 r. powodowie złożyli w Banku (...) wniosek kredytowy nr (...), w którym jako wnioskowaną kwotę kredytu wskazano 600.000 zł, okres kredytowania – 25 lat, zaś walutę kredytu – CHF. Jako cel kredytu wskazano refinansowanie innego kredytu (kredytu hipotecznego w (...) Banku (...) z ówczesnym saldem zadłużenia opiewającym na 77.800 USD) oraz „środki konsumpcyjne”.
(wniosek kredytowy – k. 111-112, zeznania powodów - protokół rozprawy z dnia 8 marca 2024 r. min. 00:43:56 i n., k.234v-235v /protokół skrócony/)
W dniu 29 lipca 2005 r. powodowie zawarli z Bankiem (...) S.A. (obecnie (...) Bank (...) S.A.) umowę kredytu nr (...) sporządzoną 27 lipca 2005 r. Przy zawarciu umowy wykorzystano wzorzec umowny stworzony przez bank i w tym zakresie umowa nie podlegała negocjacjom - nie doszło do indywidualnego uzgodnienia jej treści. Powodowie mieli wpływ jedynie na takie parametry kredytu jak kwota, czy okres spłaty.
W części pierwszej umowy („Postanowienia szczególne”) w § 1 ust. 1 kwota kredytu została określona na 233.155 CHF. W § 2 ust. 1 i 2 oznaczono cel kredytu, jako: spłatę kredytu mieszkaniowego udzielonego przez (...) Bank (...) S.A. na podstawie umowy kredytowej z 12/08/2002 r. nr (...) oraz „uaktywnienie kapitału posiadanego w Nieruchomości z przeznaczeniem na cel konsumpcyjny”.
Wypłata kredytu nastąpić miała w dwóch transzach: na rachunek bankowy (...) Banku (...) oraz na rachunek bankowy wskazany przez kredytobiorcę.
Prowizja za udzielenie kredytu określona została na kwotę 13.565,75 zł, a jako sposób jej pobrania wskazano, że Bank potrąci kwotę należnej prowizji z kwoty udzielonego kredytu w dniu wypłaty I transzy (§ 9 i 10 umowy).
Kredyt oprocentowany był według zmiennej stopy procesowej. Wysokość oprocentowania obowiązująca w dniu sporządzenia umowy wynosiła 1,66% w stosunku rocznym, co stanowiło sumę stopy LIBOR 6M określonej w „Postanowieniach Ogólnych” umowy powiększonej o stałą w całym okresie kredytowania marżę w wysokości 0,9 p.p. (§ 12 umowy).
Kredyt wraz z odsetkami spłacany miał być w złotych polskich, w 297 malejących ratach miesięcznych, w wysokości określonej w Harmonogramie Spłat, stanowiącym załącznik do umowy (§ 13).
Kredytobiorca zobowiązał się do posiadania – do czasu całkowitej spłaty kredytu – ROR lub innego rachunku bankowego oraz do regulowania rat kredytu za pomocą polecenia zapłaty z tego rachunku. Kredytobiorca został zobowiązany do zapewnienia środków na ww. rachunku, w terminach płatności rat kredytu i w wysokości pozwalającej na zrealizowanie polecenia wypłaty (§ 8 ust. 3 i 4).
Jako zabezpieczenie spłaty kredytu wskazano m.in. hipotekę zwykłą w kwocie 233.115 CHF zabezpieczającą spłatę kapitału kredytu, hipotekę kaucyjną do kwoty 116.577 CHF zabezpieczającą spłatę odsetek i innych należności Banku wynikających z Umowy, ustanowione na kredytowanej nieruchomości (§ 15 ust. 1 umowy).
Integralną część umowy stanowiły „Postanowienia ogólne” Umowy wraz ze wszystkimi załącznikami do nich. W § 17 znalazło się również oświadczenie, że powyższe dokumenty zostały doręczone kredytobiorcy w dniu zawarcia umowy, a kredytobiorca się z nimi zapoznał.
Zgodnie z § 2 ust. 4 części umowy zatytułowanej „Postanowienia Ogólne”: Kredyt zostanie wypłacony w złotych po przeliczeniu wypłacanej kwoty według kursu kupna waluty Kredytu obowiązującego w Banku na dwa dni robocze przed dniem wypłaty (zgodnie z Tabelą Kursów Banku z godz. 9:00), na podstawie złożonego przez kredytobiorcę w Banku wniosku o wypłatę (…) .
W § 2 ust. 5 wskazano, że kredytobiorca oświadcza, że Bank poinformował go i wyjaśnił ryzyko zmiany kursu waluty, w której zaciągnął zobowiązanie kredytowe i jest świadomy ponoszenia przez siebie tego ryzyka. Zaznaczono przy tym, że stosowne oświadczenie kredytobiorcy w tym zakresie miało stanowić załącznik nr 2 do umowy.
W § 5 określono warunki spłaty kredytu. I tak stosownie do § 5 ust. 5: Kredytobiorca dokonuje spłaty kredytu w złotych, w wysokości stanowiącej równowartość należnej i wynikającej z harmonogramu spłat kwoty waluty z zastosowaniem kursu sprzedaży walut Banku według Tabeli z godz. 9:00, obowiązującej na dwa dni robocze przed terminem wymagalności spłaty (…). Spłata kredytu następować miała w formie bezgotówkowej, poprzez polecenie zapłaty skierowane do banku prowadzącego rachunek bankowy kredytobiorcy wskazany w „Postanowieniach ogólnych” umowy. Kredytobiorca miał wyrazić zgodę do obciążania swojego rachunku bankowego w drodze polecenia zapłaty w terminach i wysokościach określonych w harmonogramie spłat (§5 ust. 6).
(w większości okoliczności bezsporne, w tym w zakresie zmiany nazwy pozwanego banku; umowa o kredyt hipoteczny - k. 17-19v; w zakresie braku indywidualnego uzgodnienia postanowień umowy zeznania powodów - protokół rozprawy z dnia 8 marca 2024 r. min. 00:43:56 i n., k.234v-235v /protokół skrócony/ oraz domniemanie prawne na podstawie art. 385 1 § 3 w zw. z § 4 k.c.)
W ramach pouczenia o ryzykach związanych z zawarciem przedmiotowej umowy kredytu, w dniu 29 lipca 2005 r. przedstawiono im do podpisu przygotowany przez bank druk zatytułowany „Oświadczenie kredytobiorcy” jako załącznik do umowy. Wskazano tam, że w związku z zawarciem umowy kredytu nr (...) („Umowa Kredytu”) i zaciągnięciem kredytu walutowego jest powodom znane oraz zostało im wyjaśnione przez Bank ryzyko zmiany kursu waluty, w której zaciągnięte zostało zobowiązanie i są świadomi ponoszenia przez nich tego ryzyka. Jednocześnie kredytobiorcy oświadczyli, że przyjmują do wiadomości, że :
- Kwota kredytu lub transzy kredytu wypłacona będzie po przeliczeniu według kursu kupna waluty kredytu obowiązującego w Banku w dniu wypłaty kredytu lub transzy kredytu, zgodnie z Tabelą kursów walut Banku (...) SA, ogłoszoną w siedzibie Banku z zastosowaniem zasad ustalania kursów walut obowiązujących w Banku
- Ewentualna nadwyżka wynikająca z różnic kursowych zostanie wypłacona przelewem na rachunek bankowy wskazany przez powodów we Wniosku o wypłatę, który stanowi załącznik do Umowy Kredytu.
- Kwota spłaty podlega przeliczeniu na złote po kursie sprzedaży waluty kredytu obowiązującym w banku w dniu dokonania spłaty, zgodnie z tabelą kursów walut Banku (...) ogłoszoną w siedzibie Banku z zastosowaniem zasad ustalania kursów walut obowiązujących w Banku.
Przedstawiciele Banku wskazali przy tym, że CHF jest stabilną walutą, wahania kursu CHF są drobne i w efekcie powodom „nic nie grozi” w związku z zaciągnięciem kredytu powiązanego z tą walutą. Nie przedstawiono powodom symulacji obrazujących wysokość raty kredytu i salda zadłużenia w złotych przy różnych wartościach kursu CHF. Nie wyjaśniono też, w jaki sposób bank będzie ustalał kurs CHF do rozliczeń z nimi.
(Oświadczenie – k. 109, zeznania powodów - protokół rozprawy z dnia 8 marca
2024 r. min. 00:43:56 i n., k.234v-235v /protokół skrócony/)
Umowa była aneksowana dwukrotnie. W „Aneksie nr 2”, podpisanym 11 września 2017 r., dodano § 5a, w którym opisano sposób wyliczania kursu kupna i sprzedaży walut obcych w Banku, a także umożliwiono kredytobiorcom spłatę kredytu w walucie CHF.
(okoliczności bezsporne, aneks nr 2 – k. 21-22)
Kredyt został wypłacony zgodnie z postanowieniami umowy, w tym 271.014,66 zł na spłatę kredytu w (...) Banku (...), a 317.350,10 zł na rachunek powodów.
( okoliczności bezsporne, zestawienie – k. 34)
W okresie od 12 września 2005 r. do 7 kwietnia 2023 r. powodowie uiścili na rzecz Banku z tytułu spłaty rat kapitałowo-odsetkowych oraz prowizji łącznie: 483.817,59 zł oraz 74.115,81 CHF.
(zaświadczenie – k.24-33, zestawienie operacji na rachunku – k. 80-81)
Odpis pozwu został doręczony pozwanemu w dniu 13 stycznia 2023 r., a odpis pisma zawierającego modyfikację powództwa – 15 czerwca 2023 r.
(epo – k. 148, 175)
Kredyt nie został spłacony w całości, umowa kredytu nie została przez strony rozwiązana i żadna ze stron jej też nie wypowiedziała. Powodowie są w dalszym ciągu małżeństwem w ustroju wspólności ustawowej.
(okoliczności bezsporne bądź niezaprzeczone)
Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie twierdzeń stron, wymienionych powyżej dokumentów i kopii dokumentów nie kwestionowanych przez strony, jak również na podstawie zeznań powodów.
Zauważyć należy, że stan faktyczny sprawy był w przeważającej części bezsporny. Czyniąc ustalenia faktyczne, Sąd uwzględnił zgodne twierdzenia stron na podstawie art. 229 k.p.c. oraz twierdzenia strony, którym przeciwnik nie przeczył na podstawie art. 230 k.p.c.
Poza sporem było, że powodowie zawarli z poprzednikiem prawnym pozwanego kwestionowaną obecnie umowę. Fakt spełnienia przez powodów świadczeń, których zwrotu w tej sprawie dochodzili, nie był w istocie sporny. Pozwany kwestionował tylko sumaryczne wyliczenie rat spełnionych w złotych, wskazując, że było to 470.251,84 zł, a nie 483.817,59 zł jak podawali powodowie. Powodowie przyznali w tym zakresie rację pozwanemu, cofając powództwo co do kwoty 13.565,75 zł, która omyłkowo uwzględnili przy wyliczaniu wysokości roszczenia dwukrotnie. Ostatecznie suma świadczeń wynosiła 483.817,59 zł oraz 74.115,81 CHF. Powodowie zaznaczyli, że dochodzą zwrotu świadczeń spełnionych w wykonaniu kwestionowanej umowy kredytu jako raty i pobrana przy uruchomieniu kredytu prowizja. Tak zakreślona podstawa faktyczna wiązała Sąd. Powodowie złożyli na potwierdzenie wysokości należności pobranych od nich w toku wykonywania umowy dowody z dokumentów w postaci zaświadczeń wystawionych przez pozwany bank i zestawienia operacji na rachunku.
Co się tyczy ustaleń odnoszących się do procesu zawierania umowy, Sąd oparł się
w głównej mierze na zeznaniach powodów, a jedynie posiłkowo na dowodach z dokumentów. Powodowie zeznawali w sposób nie budzący wątpliwości co do ich wiarygodności. To, że część okoliczności zatarła się w pamięci powodów nie dziwi, zważywszy na fakt, że zeznawali oni na temat zdarzeń sprzed parunastu lat. Podkreślenia natomiast wymaga, że powodowie zaznaczali, których okoliczności nie pamiętają bądź nie są ich pewni; starali się w sposób wyczerpujący odpowiadać na pytania, jednocześnie nie zniekształcając faktów.
W części, w jakiej powodowie opisywali okoliczności związane z zaprezentowaniem im oferty kredytu denominowanego do CHF przez przedstawicieli banku i zakres informacji ustnych w odniesieniu do ryzyka walutowego, treść zeznań powodów jest w istocie spójna z zeznaniami szeregu innych powodów składanymi w podobnych sprawach. W okresie, gdy zawierana była sporna w sprawie umowa, ryzyko istotnego wzrostu kursu CHF do PLN postrzegane było jako mało prawdopodobne i owo przekonanie, również pośród pracowników banków i doradców finansowych, znajdowało wyraz w treści informacji udzielanych klientom zainteresowanym kredytem waloryzowanym do CHF. Tak też było w tym przypadku.
Sąd ustalił, że obsługujący powodów przedstawiciele banku udzielili kredytobiorcom jedynie pobieżnych informacji na temat ryzyka związanego z zaciągnięciem kredytu denominowanego kursem CHF. Pouczenie powodów o ryzyku kursowym ograniczało się w istocie do wskazania na powiązanie wysokości raty w złotych z kursem CHF (przy czym zaznaczono, że kurs tej waluty jest stabilny) i przedstawienia im do podpisu gotowego druku „Oświadczenia” na etapie podpisania umowy. Nie przedstawiono przy tym powodom np. symulacji obrazujących wysokość zobowiązań kredytobiorcy w zależności od zmiany kursu CHF.
Zdaniem Sądu, nie można uznać, że poczynienie ustaleń faktycznych w zakresie odnoszącym się do treści informacji przekazanych kredytobiorcy na etapie poprzedzającym zawarcie umowy, czy też do wiedzy ww. na datę zawarcia umowy na temat konstrukcji umowy kredytu denominowanego do waluty obcej, w tym co do ryzyka walutowego i jego potencjalnych konsekwencji ekonomicznych dla kredytobiorcy, powinno zostać oparte wyłącznie na dowodach z dokumentów, zaś przeprowadzenie dowodu z przesłuchania stron na te okoliczności stanowiło naruszenie art. 247 k.p.c. W okolicznościach tej sprawy nie była przedmiotem sporu treść podpisanych przez powodów dokumentów, w tym obejmujących oświadczenia odnoszące się do ryzyka kursowego. Powodowie nie twierdzili, że dokumenty te nie zostały podpisane, czy też że te miały w rzeczywistości inną treść niż to wynika z odpisów znajdujących się w aktach sprawy. Powodowie twierdzili natomiast, że przed zawarciem umowy nie zostali poinformowani przez przedstawicieli Banku o skali ryzyka kursowego, w tym o powiązaniu salda zadłużenia z kursem CHF. Przeprowadzenie dowodu z przesłuchania stron na te okoliczności nie było wyłączone w świetle przepisów k.p.c. Nie zmierzało to bowiem do dokonania ustalenia przeciwko osnowie dokumentu prywatnego. Powodowie dążyli do wykazania, że pomimo podpisania oświadczenia o ryzyku kursowym, na które powoływał się pozwany, w istocie nie mieli świadomości ponoszenia owego ryzyka, a informacje uzyskane w tym zakresie od doradcy finansowego były niepełne.
Należy w tym miejscu zauważyć, że poza dowodem z przesłuchania stron oraz dowodami z dokumentów nie został przeprowadzony żaden inny dowód pozwalający ustalić okoliczności związane z zawarciem spornej w sprawie umowy. Żadna ze stron nie zdecydowała się do złożenie wniosku o dopuszczenie dowodu z zeznań świadka w osobie doradcy kredytowego, który przedstawił powodom ofertę kredytu i w obecności którego powodowie podpisali tę umowę, czy też w osobie obsługującego powodów pracownika banku.
Sporną w sprawie okolicznością, obok zakresu udzielonych kredytobiorcom informacji, była także kwestia indywidualnego uzgodnienia postanowień umowy kredytu. Przypomnieć wypada, że ciężar dowodu, zgodnie z art. 385 1 § 4 k.c., spoczywał tu na pozwanym przedsiębiorcy. Przeprowadzone w sprawie dowody nie dawały podstaw do stwierdzenia, że postanowienia umowy odnoszące się do waloryzacji zostały przez strony indywidualnie uzgodnione. Dowody z dokumentów zebrane w aktach sprawy nie wskazują, aby strony prowadziły negocjacje odnoszące się do tych warunków udzielanego kredytu. Znamienne zresztą, że pozwany nie twierdził, aby jakiekolwiek zapisy tej umowy odnoszące się do zasad waloryzacji zostały zredagowane w drodze negocjacji z kredytobiorcami, czy choćby że podjęto takie negocjacje. Jednocześnie w świetle zeznań powodów, umowa kredytu zawarta została w takim kształcie, jaki został przygotowany przez Bank.
Sąd pominął zgłoszony przez powodów dowód z opinii biegłego sądowego. Ustalenie wysokości hipotetycznej wysokości świadczeń należnych od powodów na podstawie kwestionowanej tu umowy, przy założeniu innych warunków kredytu niż wynikały z treści umowy, było w tej sprawie zbędne, skoro Sąd uznał tę umowę za nieważną w całości.
Sąd oddalił wniosek strony pozwanej o zobowiązanie powodów do złożenia dokumentów obrazujących, na co wykorzystano kwotę kredytu. Powodowie zgodnie wskazywali, że kredyt został wykorzystany na refinansowanie innego kredytu hipotecznego (ta kwestia nie była sporna), a także na wykończenie zakupionego domu. Od dnia zawarcia umowy minęło niemalże 20 lat, pozwany zaś nie sprecyzował, jakie dokładnie dokumenty miałyby zostać przedłożone przez powodów. Jeżeli miałyby to być na przykład faktury wystawione powodom w związku z zakupem materiałów wykończeniowych, jest w świetle zasad doświadczenia życiowego mało prawdopodobne, aby dokumenty te dotychczas się zachowały. Nadto, w świetle treści umowy kredyt został powodom udzielony - w części ponad kwotę służącą refinansowaniu kredytu zaciągniętego w (...) Banku (...) – na cel konsumpcyjny. Pozwany w toku wykonywania umowy nie kwestionował, aby środki zostały przez powodów wykorzystane w celu niezgodnym z tym wynikającym z umowy. Poddawanie tego w wątpliwość dopiero na etapie zawisłego po prawie 20 latach sporu sądowego stanowi, zdaniem Sądu, jedynie wyraz obranej przez pozwanego strategii procesowej. Warto też zaznaczyć w tym miejscu, że w dacie zawarcia umowy kredytu żadne z powodów nie prowadziło działalności gospodarczej, tym bardziej zatem insynuacje pozwanego co do tego, że środki z kredytu mogły posłużyć celom związanym z działalnością gospodarczą nie przystają do okoliczności tej sprawy.
Sąd Okręgowy zważył, co następuje:
Powództwo zasługiwało na uwzględnienie niemal w całości.
Powodowie, uzasadniając dochodzone w sprawie roszczenia, wskazywali w pierwszej kolejności na nieważność umowy zawartej przez strony w dniu 29 lipca 2005 r.
Przystępując do rozważań w powyższym zakresie, przede wszystkim rozstrzygnąć trzeba, jak zakwalifikować kwestionowaną przez powodów umowę.
Zgodnie z art. 69 ust. 1 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. Prawo bankowe (t.j. Dz.U. z 2020 r. poz. 1896): Przez umowę kredytu bank zobowiązuje się oddać do dyspozycji kredytobiorcy na czas oznaczony w umowie kwotę środków pieniężnych z przeznaczeniem na ustalony cel, a kredytobiorca zobowiązuje się do korzystania z niej na warunkach określonych w umowie, zwrotu kwoty wykorzystanego kredytu wraz z odsetkami w oznaczonych terminach spłaty oraz zapłaty prowizji od udzielonego kredytu.
W ocenie Sądu, przedmiotową w tej sprawie umowę należało uznać za umowę kredytu denominowanego do waluty obcej – CHF, a zatem podtyp umowy kredytu waloryzowanego do waluty obcej. Strony ustaliły, że kredyt zostanie wypłacony w złotych i w tej też walucie będzie spłacany, natomiast w umowie wskazano kwotę kredytu w CHF i wysokość rat również wyrażona miała być w CHF.
Podkreślić w tym miejscu należy, że pojęcie kredytu denominowanego należy odróżnić od pojęcia kredytu walutowego. W tym drugim przypadku kredyt jest wypłacany w walucie obcej i spłacany jest także w tej walucie. W okolicznościach tej sprawy poza sporem było, że: 1) wypłata kredytu miała nastąpić w złotych; 2) spłata kredytu także miała następować w złotych. W świetle jednoznacznego brzmienia postanowień umowy w ww. zakresie, nie sposób twierdzić, że strony zawarły kredyt stricte walutowy, czy też że kredytobiorca od początku miał możliwość uzyskać wypłatę kredytu bezpośrednio w walucie CHF i spłacać kredyt także w tej walucie. Sąd nie miał wątpliwości, że rozpatrywany kredyt był kredytem denominowanym.
Nie budzi obecnie wątpliwości, że samo zawarcie umowy kredytu denominowanego, tak jak i umowy kredytu indeksowanego do waluty obcej, również mające miejsce przed uregulowaniem tych rodzajów kredytu wprost w ustawie, mieściło się w granicach swobody umów (art. 353 1 k.c.). W istocie ustawodawca, wprowadzając z dniem 26 sierpnia 2011 r. do ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. Prawo bankowe (t.j. Dz.U. z 2020 r. poz. 1896) przepis art. 69 ust. 2 pkt 4a, dał wyraz temu, że dostrzega fakt wykształcenia się w obrocie nowego rodzaju umowy kredytu i aprobuje to. Nieuzasadnione jest przy tym reprezentowane niekiedy stanowisko, zgodnie z którym wprowadzenie wspomnianego wyżej przepisu art. 69 ust. 2 pkt 4a świadczyć ma o tym, że przed dniem 26 sierpnia 2011 r. zawarcie umowy kredytu indeksowanego do waluty obcej lub denominowanego do waluty obcej było w świetle ustawy Prawo bankowe niedopuszczalne. Przeciwko tej tezie przemawia chociażby to, że sam ustawodawca w ustawie z dnia 29 lipca 2011 r. o zmianie ustawy - Prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. Nr 165, poz. 984; tak zwana „ustawa antyspreadowa”) w przepisie przejściowym – art. 4 – wprost uregulował kwestię umów kredytu indeksowanego do waluty obcej oraz denominowanego do waluty obcej zawartych przed datą wejścia w życie ww. ustawy nowelizującej. Ustawodawca wskazał mianowicie, że również do takich umów ma zastosowanie nowo wprowadzony art. 69 ust. 2 pkt 4a oraz art. 75b ustawy Prawo bankowe - w zakresie dotyczącym kwot pozostałych do spłaty. Gdyby było tak, że ustawodawca uznawał takie umowy za nieważne jako sprzeczne z przepisami prawa o charakterze bezwzględnie obowiązującym, wprowadzenie powyższej regulacji nie znajdowałoby żadnego racjonalnego uzasadnienia. Z powyższego wynika, że ustawodawca zaaprobował funkcjonowanie w obrocie umów kredytu indeksowanego i denominowanego do walut obcych nie tylko na przyszłość, ale także tych zawartych przed datą uregulowania tego rodzaju umowy wprost w ustawie Prawo bankowe.
Nie można też uznać, że poprzez wprowadzenie do przedmiotowej w sprawie umowy kredytu walutowych klauzul waloryzacyjnych doszło do naruszenia zasady nominalizmu wyrażonej w art. 358 ( 1) § 1 k.c. Ustawodawca w art. 358 ( 1) § 2 k.c. wprost wskazał przecież, że strony mogą zastrzec w umowie, że wysokość świadczenia pieniężnego zostanie ustalona według innego niż pieniądz miernika wartości. Takim „innym miernikiem wartości” w okolicznościach tej sprawy był kurs waluty obcej – CHF. Również okoliczność, że umowa odsyłała do kursu CHF publikowanego w tabelach kursowych banku kredytującego, nie zaś do kursu tej waluty w Narodowym Banku Polskim, nie oznacza, że uchybiono tu normie art. 358 ( 1) § 2 k.c.
W ocenie Sądu, kredyt denominowany do CHF nie może być przy tym traktowany jako instrument finansowy. Jak wskazał Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w wyroku z dnia 3 grudnia 2015 r. w sprawie C-312/14 (Legalis), artykuł 4 ust. 1 pkt 2 dyrektywy 2004/39/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 21 kwietnia 2004 r. w sprawie rynków instrumentów finansowych, zmieniającej dyrektywę Rady 85/611/EWG i 93/6/EWG i dyrektywę 2000/12/WE Parlamentu Europejskiego i Rady oraz uchylającej dyrektywę Rady 93/22/EWG (MIFID) należy interpretować w ten sposób, że (…) nie stanowią usługi lub działalności inwestycyjnej w rozumieniu tego przepisu niektóre transakcje wymiany, dokonywane przez instytucję kredytową na podstawie postanowień umowy kredytu denominowanego w walucie obcej, polegające na określeniu kwoty kredytu na podstawie kursu kupna waluty mającego zastosowanie przy uruchomieniu środków oraz ustaleniu wysokości rat na podstawie kursu sprzedaży wspomnianej waluty mającego zastosowanie przy obliczaniu każdej raty. TSUE wskazał, że celem tych transakcji nie jest realizacja inwestycji, gdyż konsument zamierza wyłącznie uzyskać fundusze na nabycie dobra konsumpcyjnego lub świadczenie usługi, a nie na przykład zarządzać ryzykiem kursowym czy spekulować kursami wymiany walut obcych. Dalej Trybunał wskazał, że transakcje wymiany będące przedmiotem postępowania głównego (czyli w ramach zawierania umowy kredytu denominowanego w walucie obcej) nie są związane z usługą inwestycyjną w rozumieniu art. 4 ust. 1 pkt 2 dyrektywy 2004/39, lecz z transakcją, która sama nie stanowi instrumentu finansowego w rozumieniu art. 4 ust. 1 pkt 17 tej dyrektywy. W ocenie Sądu w składzie niniejszym, stanowisko TSUE należy odnieść również do kredytu w złotych denominowanego do CHF.
Sąd zważył także, że postanowienia analizowanej w sprawie umowy nie są sprzeczne z zasadami współżycia społecznego. W orzecznictwie podkreśla się, że za uznaniem czynności prawnej za sprzeczną z zasadami współżycia społecznego muszą przemawiać szczególne okoliczności. Jak wskazał Sąd Najwyższy w wyroku Sądu Najwyższego z dnia 12 października 2017 r. (sygn. akt IV CSK 660/16, Legalis): Korzystanie z zasad współżycia społecznego jako podstawy uznania czynności prawnej za nieważną wymaga zachowania szczególnej ostrożności. (…) Sprzeczność czynności prawnej z zasadami współżycia społecznego występuje dopiero wtedy, gdy umowa nie respektuje określonego zakazu znajdującego głębokie uzasadnienie aksjologiczne – moralne, tj. zawiera treść lub cel moralnie zakazany oraz gdy nie zawiera treści wynikającej z normy o charakterze moralnym, np. narusza wolność człowieka, swobodę działalności gospodarczej, równość stron, wolną konkurencję, godzi w rodzinę lub dobro dziecka. Sąd w składzie niniejszym w pełni podziela to stanowisko, przyjmując je za własne. W niniejszej sprawie, zdaniem Sądu, nie sposób dopatrzeć się szczególnych okoliczności związanych z samym zawarciem przedmiotowej umowy, z sytuacją powodów czy ich cechami osobistymi, które uzasadniałyby stwierdzenie nieważności postanowień umowy odwołujących się do denominacji na podstawie art. 58 § 2 k.c. Natomiast sam fakt, że w umowie pozostawiono bankowi kredytującemu pewną swobodę w zakresie kształtowania wysokości zobowiązań obu stron umowy oceniany powinien być w ramach przesłanek abuzywności na podstawie art. 385 1 k.c. i n. (o czym niżej) i nie mógł przesądzać o stwierdzeniu nieważności postanowień umowy na podstawie normy ogólnej - art. 58 § 2 k.c.
Jednocześnie Sąd nie miał wątpliwości co do tego, że przedmiotowa w sprawie umowa jest wadliwa w zakresie odnoszącym się do uregulowania mechanizmu waloryzacji. Umowa ta została tak skonstruowana, że bankowi w istocie pozostawiono możliwość kształtowania pośrednio, w drodze jednostronnych czynności, wysokości własnego zobowiązania, jak i zobowiązań kredytobiorcy, na którym spoczywało przy tym nieograniczone ryzyko walutowe.
W świetle postanowień analizowanej tu umowy kredytu, wypłata kredytu następowała w złotych po przeliczeniu wypłacanej kwoty „według kursu kupna waluty Kredytu obowiązującego w Banku na dwa dni robocze przed dniem wypłaty (zgodnie z Tabelą Kursów Banku z godz. 9:00)” (§ 2 ust. 4 Postanowień Ogólnych Umowy). Po drugie, spłata kredytu następowała w złotych, w wysokości stanowiącej „równowartość należnej i wynikającej z harmonogramu spłat kwoty waluty z zastosowaniem kursu sprzedaży walut Banku według Tabeli z godz. 9:00 obowiązującej na dwa dni robocze przed terminem wymagalności spłaty, określonym w umowie” (§ 5 ust. 5 Postanowień Ogólnych Umowy).
Podkreślenia wymaga, że kwestia sposobu tworzenia przez banki tabel kursowych nie została uregulowana przez ustawodawcę. Obowiązujący w dacie zawarcia analizowanej tu umowy art. 111 ust. 1 pkt 4 ustawy Prawo bankowe ograniczał się do nałożenia na banki obowiązku ogłaszania w miejscu wykonywania czynności, w sposób ogólnie dostępny „stosowanych kursów walutowych”. Ustawodawca nie wskazywał natomiast, jak owe kursy walutowe powinny być przez banki ustalane. Jednocześnie brak było zapisów odnoszących się do tworzenia przez bank kredytujący Tabel kursów walut obcych w analizowanej w tej sprawie umowie kredytu bądź w załącznikach do tej umowy.
B ez znaczenia jest okoliczność, czy kwestie sposobu ustalania przez pozwanego kursów walut obcych ujętych w tabelach, w tym CHF, regulowały procedury wewnętrzne Banku, obowiązujące w dacie zawarcia przedmiotowej w sprawie umowy kredytu. Treść takich procedur nie została ujawniona kredytobiorcy na etapie zawierania umowy i bez wątpienia nie stanowiły one części stosunku obligacyjnego stron. Ewentualne wyjaśnienie przez pozwanego dopiero na etapie sporu sądowego stosowanej metodologii wyliczania wartości kursów walut obcych nie mogło konwalidować braku uwzględnienia tej materii w treści umowy.
Skoro w umowie kredytu nie uregulowano kwestii związanych z zasadami ustalania przez bank kredytujący wysokości kursu CHF, oznacza to, że analizowana umowa odwoływała się do wskaźnika, którego wysokość kształtować mogła bez żadnych ograniczeń jedna ze stron umowy. Okoliczność, że takie ograniczenia wynikały potencjalnie z zasad działania wolnego rynku - które w praktyce uniemożliwiałyby pozwanemu ustalanie kursów walut obcych na poziomie nierynkowym - z punktu widzenia oceny ważności i skuteczności analizowanych postanowień umowy, pozostaje bez znaczenia. Treść umowy nie przewidywała przecież, że bank powinien stosować kurs CHF nie odbiegający od poziomu rynkowego. Zatem w świetle treści umowy, bank był uprawniony do ustalenia kursu CHF na dowolnym wybranym przez siebie poziomie. Umowa została tak skonstruowana, że nawet gdyby kurs ustalony przez bank kredytujący znacząco odbiegał od kursu rynkowego, i tak nie stanowiłoby to naruszenia warunków przedmiotowej umowy.
Kwestia skutków uregulowania mechanizmu waloryzacji w zawieranych z konsumentami umowach kredytu indeksowanego bądź denominowanego do waluty obcej, w sposób pozostawiający bankowi kredytującemu swobodę w zakresie ustalania kursów waluty obcej, mających wpływ na wysokość zobowiązań kredytobiorcy, a w przypadku kredytów denominowanych także na wysokość zobowiązania banku, jest oceniana różnorako - tak w orzecznictwie sądów powszechnych, jak i przez Sąd Najwyższy oraz przez przedstawicieli doktryny. Wykształciły się tu dwie główne koncepcje. Pierwsza z nich zakłada, że umowa kredytu jest w takiej sytuacji dotknięta nieważnością bezwzględną o charakterze pierwotnym. Nieważność ta ma wynikać z przekroczenia granic swobody umów w rozumieniu art. 353 1 k.c. poprzez ukształtowanie stosunku obligacyjnego niezgodnie z jego naturą, ewentualnie także ze sprzeczności umowy z normą art. 69 ustawy Prawo bankowe. Zgodnie z drugą koncepcją, mamy tu do czynienia z postanowieniami niedozwolonymi. Do sądu należy ocena, czy po wyłączeniu z umowy owych postanowień może ona obowiązywać w pozostałym zakresie. Ewentualna nieważność takiej umowy ma wówczas charakter wtórny, w tym znaczeniu, że jest ona skutkiem wyeliminowania z umowy postanowień abuzywnych, bez których umowa ta pozbawiona jest essentialia negotii, zaś tak powstałych luk nie można uzupełnić ani w drodze wykładni oświadczeń woli stron, ani też poprzez odwołanie do przepisów prawa bądź przyjętych zwyczajów.
W tym miejscu zauważyć wypada, że w doktrynie i w orzecznictwie w zasadzie jednolicie przyjmowano dotychczas, że dopiero w razie ustalenia, że dana umowa nie jest dotknięta nieważnością bezwzględną - zatem że nie narusza norm prawa o charakterze iuris cogentis, nie ma na celu obejścia prawa i nie jest sprzeczna z zasadami współżycia społecznego - możliwe staje się badanie jej postanowień pod kątem abuzywności ( vide w tym zakresie: uchwała Sądu Najwyższego z dnia 13 stycznia 2011 r., sygn. akt III CZP 119/10, Legalis; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 20 stycznia 2011 r., sygn. akt I CSK 218/10, Legalis; wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 16 stycznia 2014 r., sygn. akt VI ACa 832/14, Legalis; wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 26 marca 2014 r., sygn. akt VI ACa 1086/13, Legalis).
Jednocześnie odnotować trzeba, że na gruncie polskiego prawa cywilnego „nieważność czynności prawnej” w rozumieniu art. 58 k.c. jest skutkiem dalej idącym w stosunku do „braku związania” konsumenta, o którym mowa w art. 385 1 § 2 k.c. W doktrynie prawa podkreśla się, że art. 385 1 § 2 k.c. przewiduje szczególny rodzaj sankcji, który należy odróżnić od nieważności, wzruszalności oraz bezskuteczności względnej i zawieszonej. Zgodnie z dominującym poglądem doktryny, komentowany przepis przewiduje sankcję bezskuteczności częściowej ex lege, która znajduje zastosowanie z mocy ustawy i działa ex tunc (P. Mikłasiewicz, [w:] K. Osajda /red./, Kodeks cywilny. Komentarz, Legalis 2020).
W ocenie Sądu w tym składzie, przy dokonywaniu wykładni przepisów polskiego kodeksu cywilnego z uwzględnieniem norm prawa unijnego, należy brać pod uwagę szeroki kontekst. Po pierwsze, warto pamiętać, że nie wszystkie porządki wewnętrzne krajów Unii Europejskiej wprowadzają rozróżnienie pomiędzy pojęciem „nieważności” czynności prawnej a pojęciem „bezskuteczności” czy „braku związania”. Dyrektywa 93/13/EWG także nie różnicuje owych pojęć. Po drugie, trzeba mieć na uwadze to, że przepisy ww. Dyrektywy, jak również art. 385 1 i n. k.c. wprowadzone w ramach jej implementacji, stanowią regulację szczególną. Normy te nakierowane są na ochronę konsumentów przed nieuczciwymi warunkami umownymi, czyli takimi, które w szczególności powodują znaczącą nierównowagę wynikających z umowy praw i obowiązków stron ze szkodą dla konsumenta (art. 3 Dyrektywy 93/13/EWG). Wydaje się, że ustawodawca unijny przyjął założenie, że w przypadku, gdy umowa zawarta z konsumentem obejmuje postanowienia, które naruszają zasadę równorzędności stron na niekorzyść konsumenta, ocena skutków prawnych takiej umowy powinna zostać dokonana właśnie przy zastosowaniu zapisów Dyrektywy 93/13/EWG i przepisów krajowych wprowadzonych na skutek jej implementacji. W efekcie, w sytuacji, gdy analizowane w danym stanie faktycznym postanowienie umowne jawi się jako klauzula abuzywna, a jednocześnie te same względy, które świadczą o owej abuzywności, mogłyby na gruncie prawa krajowego przemawiać za bezwzględną nieważnością tego postanowienia na podstawie przepisów ogólnych (zatem mających zastosowanie do wszelkich stosunków cywilnoprawnych, a nie tylko do umów zawieranych z konsumentami), wydaje się, że wykładnia prawa krajowego zgodna z treścią Dyrektywy 93/13/EWG nakazuje zastosowanie przepisów o abuzywności przed przepisami ogólnymi.
Przypisanie wadliwym postanowieniom umownym w miejsce bezwzględnej nieważności „jedynie” abuzywności skutkuje tym, że do pewnego stopnia pozostawia się konsumentowi możliwość wyboru skutków owej wadliwości:
1. konsument może poprzez wyrażenie świadomej zgody następczej sanować umowę;
2. do konsumenta należy decyzja, czy wyrazi zgodę na „unieważnienie” umowy w sytuacji, gdy bez klauzul niedozwolonych umowy nie można utrzymać w mocy.
Jak podkreślił Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w wyroku z dnia 3 października 2019 r. w sprawie C-260/18 (Legalis): (…) dyrektywa 93/13 nie zmierza tak daleko, że ustanawia obowiązkowy system ochrony przed stosowaniem nieuczciwych warunków umowy przez przedsiębiorców, który wprowadziła na korzyść konsumentów. W konsekwencji w wypadku gdy konsument woli nie powoływać się na ten system ochrony, nie jest on stosowany. (pkt 54). W takim duchu wypowiedział się także Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w wyroku z dnia 9 lipca 2020 r. w sprawie (...) C-452/18 (Legalis), gdzie wskazano: (…) prawo konsumenta do skutecznej ochrony zawiera w sobie także uprawnienie do niedochodzenia swoich praw, z tym skutkiem, że sąd krajowy musi uwzględnić, w odpowiednim przypadku, wolę wyrażoną przez konsumenta, jeżeli mając świadomość niewiążącego charakteru danego nieuczciwego warunku, konsument wskaże jednak, iż sprzeciwia się temu, aby warunek ten został wyłączony, udzielając w ten sposób dobrowolnej i świadomej zgody na dany warunek. Powyższe stanowisko zostało następnie potwierdzone przez Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w wyroku 29 kwietnia 2021 r. w sprawie C-19/20 (Legalis).
Przenosząc te rozważania na grunt sprawy niniejszej, Sąd doszedł do przekonania, że skutek wadliwości postanowień przedmiotowej tu umowy kredytu powinien być rozpatrywany z uwzględnieniem przedstawionej wyżej prounijnej wykładni przepisów prawa krajowego. Sąd uznał zatem, że skoro ukształtowanie postanowień umowy w sposób pozostawiający bankowi swobodę w zakresie ustalania kursów walut obcych, według których wyliczana jest wysokość świadczeń konsumenta, mogłoby potencjalnie zostać zakwalifikowane zarówno jako sprzeczne z normami prawa o charakterze iuris cogentis (chociażby art. 353 1 k.c.), jak i stanowić o abuzywności postanowień umownych, należy pierwszeństwo przydać przepisom traktującym o abuzywności i przez ten pryzmat oceniać związanie konsumenta owymi postanowieniami i ewentualny skutek braku takiego związania. Podkreślenia wymaga, że takie też stanowisko zajął Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 28 kwietnia 2022 r. w sprawie o sygn. akt III CZP 40/22 (Legalis). Sąd Najwyższy wskazał tam: Sprzeczne z naturą stosunku prawnego kredytu indeksowanego do waluty obcej są postanowienia, w których kredytodawca jest upoważniony do jednostronnego oznaczenia kursu waluty właściwej do wyliczenia wysokości zobowiązania kredytobiorcy oraz ustalenia wysokości rat kredytu, jeżeli z treści stosunku prawnego nie wynikają obiektywne i weryfikowalne kryteria oznaczenia tego kursu. Postanowienia takie, jeśli spełniają kryteria uznania ich za niedozwolone postanowienia umowne, nie są nieważne, lecz nie wiążą konsumenta w rozumieniu art. 385 1 KC.
Sąd w składzie niniejszym, nie miał wątpliwości co do tego, że w okolicznościach tej sprawy zapisy umowy odnoszące się do waloryzacji do CHF, to jest: § 2 ust. 4 oraz § 5 ust. 5 Postanowień Ogólnych Umowy, spełniają wszystkie przesłanki warunkujące zakwalifikowanie danego postanowienia jako klauzuli abuzywnej.
Na wstępie tej części rozważań wypada wskazać, że rozpatrywana w sprawie umowa kredytu została zawarta w oparciu o wzorzec umowny przygotowany przez bank kredytujący. Należało tu zatem uwzględnić treść art. 384 § 1 k.c.
Powodowie nie zgłaszali zarzutów w zakresie braku prawidłowego doręczenia im wzorca umownego wykorzystanego przez bank kredytujący przy zawarciu spornej umowy. Również poczynione w sprawie ustalenia faktyczne nie dawały podstaw do stwierdzenia, że wymóg doręczenia wzorca przewidziany w art. 384 § 1 k.c. nie został spełniony. Okoliczność, czy powodowie dysponowali treścią wzorca umownego przed datą zawarcia umowy, jak też i to, czy powodowie faktycznie przeczytali treść umowy i załączników, a przy tym, czy przeczytali dokumenty ze zrozumieniem, nie miała znaczenia z punktu widzenia normy art. 384 § 1 k.c. w sytuacji, gdy nie była wywierana na konsumenta presja przez przedstawicieli przedsiębiorcy.
Mając powyższe na uwadze, Sąd uznał, że w okolicznościach tej sprawy wszystkie elementy wzorca umownego wykorzystanego przez pozwanego zostały prawidłowo doręczone konsumentowi przed zawarciem umowy, zatem co do zasady postanowienia w nich ujęte wiązały obie strony zgodnie z art. 384 § 1 k.c.
Zgodnie z art. 385 1 § 1 k.c.: Postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nieuzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (niedozwolone postanowienia umowne). Nie dotyczy to postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny.
Poza sporem było, że pozwany zawarł przedmiotową w sprawie umowę jako przedsiębiorca, który w ramach prowadzonej działalności gospodarczej udzielał między innymi kredytów hipotecznych denominowanych do waluty obcej. Nie budziło także wątpliwości Sądu, że umowa zawarta została z konsumentami w rozumieniu art. 22 1 k.c. – powodowie są osobami fizycznymi, zaś kredyt został im udzielony na dokończenie prac wykończeniowych w domu jednorodzinnym, w którym powodowie mieszkali, a także na refinansowanie kredytu hipotecznego zaciągniętego na budowę tego domu. Status powodów jako konsumentów w rozumieniu art. 22 1 k.c. był kwestionowany przez pozwanego, jednak w sposób nieuzasadniony. Brak było jakichkolwiek podstaw by uznać, że kredytowana nieruchomość służyła prowadzeniu działalności gospodarczej. Żadne z powodów nie prowadziło działalności gospodarczej w dacie zawarcia spornej umowy. Z treści samej umowy także wynika, że bank traktował powodów jako konsumentów. W toku wykonywania umowy bank nie kwestionował wykorzystania środków z kredytu na cele wskazane w umowie, to jest na spłatę kredytu hipotecznego zaciągniętego w (...) Banku (...) oraz na „cel konsumpcyjny”.
Dalej należało zważyć, że zapisy analizowanej umowy, w tym w zakresie odnoszącym się do waloryzacji, nie zostały z kredytobiorcami uzgodnione indywidualnie. W świetle art. 385 1 § 3 k.c. nieuzgodnione są te postanowienia umowy, na których treść konsument nie miał rzeczywistego wpływu, a więc w szczególności będą to postanowienia umowy przejęte z wzorca umowy zaproponowanego konsumentowi przez kontrahenta. W swojej argumentacji pozwany nie podnosił nawet, aby treść postanowień w zakresie waloryzacji walutowej na wniosek kredytobiorcy w jakimkolwiek zakresie została zmieniona w stosunku do pierwotnie oferowanej bądź aby były choćby prowadzone negocjacje w tym kierunku. Poza sporem było, że przedmiotowa w sprawie umowa została podpisana przez strony w takim kształcie, jaki przygotował bank na podstawie wzorca umownego.
Podkreślenia wymaga, że sam fakt, że konsumentowi na jego wniosek udzielono danego rodzaju kredytu: tutaj kredytu denominowanego do CHF, także jest irrelewantny dla oceny, czy postanowienia umowy zostały indywidualnie uzgodnione z konsumentem. W tym miejscu wypada wskazać na stanowisko Sądu Apelacyjnego w Warszawie wyrażone w uzasadnieniu wyroku z dnia 19 grudnia 2019 r. (sygn. akt VI ACa 312/19, Legalis): Wybór konsumenta jednej z kilku oferowanych przez bank wersji kredytu, nie może być uznany za równoznaczny z indywidualnym uzgodnieniem warunków takiego kredytu. Zaakcentować trzeba, że Sąd Apelacyjny odnosił się w powołanym orzeczeniu do wyboru pomiędzy kredytem stricte złotówkowym a kredytem indeksowanym do waluty obcej. Takie też stanowisko zajął Sąd Najwyższy w uzasadnieniu wyroku z dnia 7 listopada 2019 r. w sprawie o sygn. akt IV CSK 13/19 (Legalis).
W ocenie Sądu w tym składzie, analogicznie należy ocenić dokonanie przez kredytobiorcę wyboru waluty spłaty kredytu na etapie zawierania umowy. Sam fakt, że kredytobiorca może wybrać wariant kredytu przewidujący uiszczanie rat bezpośrednio w walucie obcej oraz wariant kredytu, w którym raty spłacane są w złotych, nie oznacza, że dochodzi do indywidualnego uzgodnienia postanowień umowy. Jedynie na marginesie wypada zauważyć, że w okolicznościach tej sprawy nie wykazano, aby powodowie mieli już w dacie zawarcia umowy faktyczną możliwość wyboru waluty spłaty kredytu.
W świetle art. 385 1 § 1 k.c. istotne znaczenie dla oceny postanowienia umownego pod kątem abuzywności ma to, czy dane postanowienie określa świadczenie główne umowy. Otóż, zdaniem Sądu, rozpatrywane tu postanowienia:
- § 2 ust. 4 postanowień Ogólnych Umowy, odnoszący się do wyliczenia wysokości kwoty kredytu w złotych podlegającej wypłacie na rzecz kredytobiorcy - na podstawie kursu kupna waluty Kredytu obowiązującego w Banku na dwa dni robocze przed dniem wypłaty, zgodnie z Tabelą Kursów Banku z godz. 9:00,
- § 5 ust. 5 Postanowień Ogólnych Umowy, odnoszący się do wysokości rat kredytowych w złotych w wysokości stanowiącej równowartość należnej i wynikającej z harmonogramu spłat kwoty waluty z zastosowaniem kursu sprzedaży walut Banku według Tabeli z godz. 9:00 obowiązującej na dwa dni robocze przed terminem wymagalności spłaty, określonym w umowie,
na tle umowy kredytu zawartej przez strony określają świadczenia główne w rozumieniu art. 385 1 § 1 zd. 2 k.c.
Tak też postanowienia umowne o analogicznej treści zostały ocenione przez Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 11 grudnia 2019 r. (sygn. akt V CSK 382/18, Legalis) oraz w wyrokach z dnia 4 kwietnia 2019 r. (III CSK 159/17, Legalis) i z dnia 9 maja 2019 r. (I CSK 242/18, Legalis), jak również przez Sąd Apelacyjny w Warszawie w sprawie V ACa 567/18 oraz w sprawie I ACa 386/21 (wyrok niepubl.). Wypada w tym miejscu wskazać za Sądem Najwyższym (I CSK 242/18): skoro z klauzuli waloryzacyjnej wynika, w jakiej wysokości świadczenie główne ma być spełnione, to należy przyjąć, że w ten sposób określa ona to świadczenie w rozumieniu wskazanego przepisu [art. 385 1 § 1 zd. 2 k.c.]. Takie stanowisko wydaje się być zgodne także z treścią orzeczeń Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej wydanych w sprawach: C-118/17 (wyrok z dnia 14 marca 2019 r., D., zwłaszcza pkt 48) oraz C-260/18 (wyrok z dnia 3 października 2019 r., D.), gdzie Trybunał omawiał pojęcie „klauzuli ryzyka walutowego”.
Uznanie, że postanowienia odnoszące się do waloryzacji określają świadczenie główne, nie oznacza, że uchylają się one spod oceny pod kątem abuzywności, jeżeli nie zostały sformułowane w sposób jednoznaczny. Wypada w tym miejscu powołać się na stanowisko Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w sprawie C-26/13 (wyrok z dnia 30 kwietnia 2014 r., K.) zaprezentowane na gruncie wykładni art. 4 ust. 2 Dyrektywy 93/13/EWG: wymóg, zgodnie z którym warunek umowny musi być wyrażony prostym i zrozumiałym językiem, powinien być rozumiany jako nakazujący nie tylko, by dany warunek był zrozumiały dla konsumenta z gramatycznego punktu widzenia, ale także, by umowa przedstawiała w sposób przejrzysty konkretne działanie mechanizmu wymiany waluty obcej, do którego odnosi się ów warunek, a także związek między tym mechanizmem a mechanizmem przewidzianym w innych warunkach dotyczących uruchomienia kredytu, tak by rzeczony konsument był w stanie oszacować, w oparciu o jednoznaczne i zrozumiałe kryteria, wypływające dla niego z tej umowy konsekwencje ekonomiczne.
Odnosząc powyższe wskazania do okoliczności niniejszej sprawy, należy stwierdzić, że postanowienia: § 2 ust. 4 i § 5 ust. 5 Postanowień Ogólnych Umowy nie mogą być uznane za jednoznaczne w zakresie odsyłającym do kursu CHF „zgodnie z Tabelą obowiązującą w Banku”, choćby tylko z tego względu, że nigdzie w umowie ani w załącznikach do niej nie zostało sprecyzowane, jak ów kurs jest przez bank ustalany. Niezależnie od tego, sam mechanizm denominacji, uregulowany w ww. postanowieniach, w tym zwłaszcza powiązanie wysokości zadłużenia (salda kredytu) w złotych z aktualnym kursem waluty obcej – CHF, nie został w umowie przedstawiony w sposób jasny i zrozumiały dla przeciętnego konsumenta.
Dalej należało rozważyć, czy spełnione zostały pozostałe przesłanki przewidziane w art. 385 1 § 1 k.c., warunkujące uznanie danego postanowienia umownego za abuzywne, to jest czy mamy do czynienia z działaniem godzącym w dobre obyczaje prowadzącym jednocześnie do rażącego naruszenia interesów konsumenta.
W rozumieniu art. 385 1 § 1 zd. 1 k.c. „działanie wbrew dobrym obyczajom” w zakresie kształtowania treści stosunku obligacyjnego wyraża się we wprowadzeniu do wzorca klauzul umownych, które godzą w równowagę kontraktową stron, zaś „rażące naruszenie interesów konsumenta” oznacza nieusprawiedliwioną dysproporcję na jego niekorzyść praw i obowiązków wynikających z umowy (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 13 sierpnia 2015 r., sygn. akt I CSK 611/14, LEX nr 1771389).
Zdaniem Sądu, oceny w tym zakresie dokonywać należy z punktu widzenia cech przeciętnego konsumenta. Nie ma natomiast istotnego znaczenia fakt, czy zawierając umowę dany kredytobiorca odpowiadał owemu modelowi, czy też od niego odbiegał. Sąd ocenił stopień skomplikowania postanowień umownych, możliwość ich zrozumienia, w tym możliwość zrozumienia konstrukcji umowy kredytu denominowanego do waluty obcej oraz zakresu ryzyka kursowego, z punktu widzenia przeciętnego konsumenta - a zatem takiego, który przy zawieraniu tego typu umowy jak analizowana w tej sprawie zachowuje należytą staranność, a jednocześnie dysponuje wiedzą i umiejętnościami jedynie na poziomie przeciętnym.
Mając na względzie opisane wyżej kryteria oceny, Sąd doszedł do przekonania, że postanowienia badanej w tej sprawie umowy, w zakresie regulującym mechanizm waloryzacji, kształtują prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, co prowadzi jednocześnie do rażącego naruszenia interesów konsumenta. Po pierwsze, jest to skutkiem przyznania bankowi prawa do jednostronnego kształtowania wysokości tak własnego zobowiązania, polegającego na wypłacie kredytu, jak i zobowiązań kredytobiorcy w zakresie spłaty kredytu. Wysokość owych zobowiązań uzależniona została od wysokości kursu CHF, który to kurs ustalał bank wedle dowolnie dobranych przez siebie kryteriów. Dochodzi tu do zachwiania równowagi kontraktowej na korzyść przedsiębiorcy, który w sposób niczym nieograniczony (w świetle postanowień umowy) może wpływać na wysokość zobowiązań obu stron umowy. Jak podkreślił Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w wyroku z dnia 18 listopada 2021 r. w sprawie C-212/20 (Legalis) w odniesieniu do uprawnienia banku do kształtowania wysokości zobowiązań kredytobiorcy: (…) warunek dotyczący indeksacji, który (…) nie pozwala konsumentowi na samodzielne określenie w każdej chwili kursu wymiany stosowanego przez przedsiębiorcę, ma nieuczciwy charakter (pkt 64).
Oceniając ziszczenie się przesłanek abuzywności badanych w sprawie postanowień, Sąd miał na uwadze także i to, że na ich mocy do treści stosunku zobowiązaniowego wprowadzona została klauzula ryzyka walutowego, które to ryzyko obciążało wyłącznie kredytobiorcę, a zatem konsumenta. Nie sposób bowiem uznać, że ryzyko walutowe w równym stopniu obciążało obie strony. Bank zaciągał zobowiązania na rynku międzybankowym w walucie CHF po to, aby zrównoważyć wartość aktywów i pasywów posiadanych w ww. walucie. Działania te, nakierowane na tzw. „domykanie pozycji walutowej”, służyły zniwelowaniu po stronie banku ryzyka walutowego. Kredytobiorca podobnych działań nie mógł podjąć, zatem ponosił ryzyko walutowe (kursowe) w pełnym zakresie.
W ocenie Sądu, bank kredytujący nie dopełnił przy tym obowiązku informacyjnego względem powodów, wskutek czego nie mieli oni realnej możliwości oszacowania konsekwencji ekonomicznych zaciąganego zobowiązania, a następnie podjęcia świadomej decyzji co do zawarcia oferowanej im umowy.
Sąd uznał, że pozwany zaniechał poinformowania konsumenta, na czym w istocie polega ryzyko związane z zaciągnięciem zobowiązania denominowanego do waluty obcej. Sąd miał na względzie to, że poza poinformowaniem powodów, że oferowany im kredyt powiązany jest z walutą CHF i że w efekcie wysokość rat w złotych będzie zależna od kursu CHF oraz poza przedstawieniem powodom do podpisu przygotowanego przez Bank druku „Oświadczenia” kredytobiorcy o świadomości ryzyka walutowego, a następnie gotowej umowy kredytu, powodom nie udzielono żadnych informacji w tym zakresie.
O dopełnieniu obowiązku informacyjnego z pewnością nie może świadczyć samo tylko przedstawienie konsumentowi do podpisu ogólnego oświadczenia, z którego wynika, że kredytobiorca jest świadomy ponoszonego ryzyka zmiany kursu waluty, w sytuacji gdy konsument podpisał takie oświadczenie bez właściwego zrozumienia znaczenia zawartych w nim treści (podobnie Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 3 lutego 2022 r., sygn. akt II CSKP 415/22, Legalis). Tymczasem właściwe zrozumienie rozpatrywanego w tej sprawie „Oświadczenia”, a także samych zapisów umowy wprowadzających ryzyko walutowe, wymagało odpowiedniego komentarza ze strony przedstawicieli Banku, wyjaśnienia występujących tam pojęć, poparcia informacji tam ujętych odpowiednimi przykładami. Bez takiego omówienia przeciętny konsument nie miał w istocie szans na pełne zrozumienie konstrukcji umowy kredytu denominowanego do CHF i rodzaju związanych z tym ryzyk.
Wypada w tym miejscu zauważyć, że w okresie, gdy powodowie zawierali analizowaną tu umowę, kurs CHF do złotówki kształtował się na poziomie około 2,60 zł. Należało upewnić się, że powodowie – osiągający dochody w złotych - przed podjęciem decyzji o zaciągnięciu na okres 25 lat zobowiązania denominowanego do CHF zdają sobie sprawę z tego, że w kolejnych latach kurs CHF może wzrosnąć i jednocześnie mają świadomość tego, że wpłynie to znacząco na wysokość ich zobowiązań z tytułu kredytu. Tymczasem obsługujący powodów przedstawiciele banku nie udzielili im żadnych informacji w tym zakresie. Wskazali wręcz, że CHF jest stabilną i bezpieczną walutą, wywołując u powodów przeświadczenie, że oferowany im produkt nie jest obarczony żadnym realnym ryzykiem związanym z wahaniami kursów walut obcych. Nie wytłumaczono przy tym powodom (i nie wynikało to także w sposób jednoznaczny z treści przedstawionych powodom dokumentów) tego, że umowa kredytu denominowanego do CHF charakteryzuje się tym, że wysokość zadłużenia w złotych uzależniona jest od aktualnego kursu CHF, w efekcie czego w razie istotnego wzrostu kursu CHF, pomimo regularnej spłaty rat przez szereg lat, saldo kredytu w złotych pozostanie na zbliżonym, a nawet na wyższym poziomie w porównaniu ze stanem z daty zawarcia umowy (tak też zresztą było w okolicznościach tej sprawy). Nie przedstawiono także symulacji uwidaczniających wpływ zmiany kursu CHF na wysokość zobowiązań w złotych z tytułu przedmiotowej umowy.
Oczywiście bank kredytujący również nie mógł przewidzieć w lipcu 2005 r., kiedy zawierana była przedmiotowa umowa, że kurs CHF w okresie spłaty kredytu wzrośnie niemal dwukrotnie. Natomiast bank, jako profesjonalista, wiedział, że kursy walut kształtowane są przez wiele czynników i nie są możliwe do przewidzenia w dłuższej perspektywie czasowej. Nie było podstaw, aby zapewniać powodów o stabilności kursu CHF, wywołując w nich przekonanie, że w całym okresie spłaty kredytu kurs CHF oscylować będzie wokół wartości 2,60 zł. Należało przedstawić powodom również „negatywny scenariusz”, w którym wzrost kursu CHF powoduje dwukrotny wzrost wysokości raty wyrażonej w złotych i jednocześnie wzrost salda zadłużenia. Przedstawiciele banku w rozmowach z powodami pomijali jednak kwestię skutków ryzyka walutowego dla kredytobiorcy w razie wzrostu kursu CHF.
Brak udzielenia powodom rzetelnej informacji o ryzykach związanych z oferowanym kredytem świadczy o braku lojalności kontraktowej Banku. Powodowie traktowali bank jako instytucję zaufania publicznego, oczekiwali w związku z tym udzielenia pełnej i rzetelnej informacji, nie zaś działań nakierowanych na osiągnięcie przez bank jak największych zysków, choćby kosztem klienta. Takie oczekiwanie było przy tym w pełni uzasadnione, mając na uwadze szczególną rolę, jaką na rynku zwykło się przypisywać bankom. W ocenie Sądu, nie można stosować tych samych kryteriów oceny dopełnienia zasad lojalności kontraktowej w stosunku do banków, co w odniesieniu do innych przedsiębiorców: prowadzących sklepy, warsztaty samochodowe, kantory etc.
Podsumowując, bank kredytujący nie dopełnił przed zawarciem kwestionowanej umowy obowiązku informacyjnego względem powodów, wskutek czego nie zdawali oni sobie sprawy z tego, że kredyt denominowany do CHF, mimo że oprocentowany korzystniej w stosunku do kredytu złotowego - co miało przełożenie na niższą ratę kredytu i wyższą zdolność kredytową, jest produktem niezwykle ryzykownym i może finalnie okazać się znacznie droższy od kredytu złotowego, a kredytobiorca ponosi nieograniczone ryzyko wzrostu wyrażonych w PLN salda kredytu i raty kredytu. Nieświadomi powyższego powodowie zdecydowali się na zawarcie umowy (zatem na nabycie produktu finansowego oferowanego przez pozwanego), pozostając w błędnym przekonaniu, że jest to kredyt tani i bezpieczny.
Także i te okoliczności – niezależnie od kwestii pozostawienia bankowi możliwości jednostronnego kształtowania wysokości zobowiązań kontrahenta - przemawiają za uznaniem, że badane w sprawie klauzule umowne kształtowały prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (podobnie Sąd Apelacyjny w Warszawie w wyroku z dnia 30 września 2021 r., sygn. akt I ACa 386/21, niepubl., a także w wyroku z dnia 20 października 2021 r., sygn. akt I ACa 155/21, Lex).
Podkreślić w tym miejscu należy, że nie zwalniało banku z obowiązku dopełnienia względem powodów obowiązku informacyjnego to, że powodowie byli wcześniej stroną innej umowy o kredyt, która obejmowała waloryzację do kursu waluty obcej. Niezależnie od tego, że treść i konstrukcja tamtej umowy nie zostały w tej sprawie ustalone, zatem nie było możliwe ich porównanie z umową rozpatrywaną w tej sprawie, to bank kredytujący był zobowiązany przedstawić powodom wszystkie informacje na temat ryzyka walutowego, które na tamten czas były bankowi znane, choćby dany kredytobiorca miał wcześniej doświadczenie z produktami kredytowymi o podobnej konstrukcji co oferowany mu kredyt (podobnie Sąd Apelacyjny w Warszawie w wyroku z dnia 4 grudnia 2019 r., sygn. akt I ACa 442/18, Legalis).
Dalej, należało przeanalizować, jakie skutki wywołuje stwierdzona przez Sąd abuzywność omawianych postanowień umownych. Co do zasady abuzywność postanowienia oznacza, że nie wiąże ono konsumenta ze skutkiem ex tunc (art. 385 1 § 2 k.c.). Nie można przy tym zgodzić się z reprezentowanym niekiedy przez sektor bankowy poglądem co do tego, że ewentualna abuzywność postanowień umowy kredytu indeksowanego bądź denominowanego do waluty obcej w zakresie odesłania do tabel kursowych banku została usunięta na skutek wejścia w życie tak zwanej „ustawy antyspreadowej”. Podkreślenia wymaga, że zmiana ustawy Prawo bankowe w 2011 r. nie mogła mieć wpływu na ocenę abuzywności analizowanych postanowień umów kredytu. Brak jest podstaw, aby uznać, że treść „ustawy antyspreadowej” świadczy o tym, że zamiarem polskiego ustawodawcy było utrzymanie w mocy zawartych wcześniej umów kredytu indeksowanego bądź denominowanego do waluty obcej, które nie spełniały wprowadzonych w 2011 r. do ustawy Prawo bankowe standardów w zakresie wyjaśnienia kredytobiorcy sposobu ustalania przez bank kursu waluty obcej, choćby umowy te zawierały klauzule abuzywne. Należy podkreślić, że wspomniana ustawa z 2011 r. nie odwoływała się w swojej treści do pojęcia abuzywności i nie zawierała postanowień dotyczących ewentualnego sanowania umów kredytu obejmujących niedozwolone postanowienia umowne. Przypisywanie ustawodawcy takiego zamierzenia jest zbyt daleko idące i nie znajduje wystarczającego uzasadnienia w regułach stosowania wykładni celowościowej przepisów prawa.
W okolicznościach rozpatrywanej tu sprawy nie mogło także prowadzić do uchylenia abuzywności ww. postanowień umowy kredytu zawarcie przez strony aneksu, uprawniającego powodów do spłaty kredytu bezpośrednio w CHF oraz opisującego metodologię ustalania przez bank kursów walut obcych.
Warto tu wskazać za Sądem Najwyższym (uchwała składu 7 sędziów Sądu Najwyższego z dnia 20 czerwca 2018 r., III CZP 29/17, Legalis), że: (…) brak związania konsumenta niedozwolonym postanowieniem oznacza, że nie wywołuje ono skutków prawnych od samego początku i z mocy samego prawa. Zastosowanie takiej sankcji zakłada, że już od chwili zawarcia umowy jest jasne, czy określone postanowienie jest dozwolone i ocena ta nie jest zmienna w czasie. (…) Odrębną kwestią jest natomiast możliwość sanowania niedozwolonego postanowienia, choćby z mocą ex tunc, wskutek późniejszego zdarzenia; ukierunkowanej na ten skutek konstytutywnej czynności prawnej – jednostronnej, np. potwierdzenia niedozwolonego postanowienia przez konsumenta, albo dwustronnej, tj. umowy, w której strony wyrażają następczo wolę takiego ukształtowania swego położenia prawnego, jakby postanowienie od początku było skuteczne - albo zmiany prawa, mającej oddziaływać w ten sposób na już zawarte umowy. (…) Z dotychczasowego orzecznictwa wynika np., że skuteczność wspomnianych czynności prawnych wchodzi w rachubę – niekonieczne jest to jednak jedyna przesłanka - tylko wtedy, gdy ich podstawą była „świadoma, wyraźna i wolna” zgoda konsumenta (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 14 lipca 2017 r., II CSK 803/16; w orzecznictwie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej por. w szczególności wyrok z dnia 21 lutego 2013 r., C-472/11, (...) Bank (...) przeciwko C. C., V. C., pkt 31 i 35). Z pewnością takiego skutku nie może osiągnąć jednostronna czynność prawna przedsiębiorcy, np. dokonana na podstawie art. 384 1 KC, albo umowa, na której istotną treść konsument nie wywarł rzeczywistego wpływu. Ponadto zgoda konsumenta musi być jednoznacznie, wyraźnie i stanowczo ukierunkowana na sanowanie wadliwego postanowienia. Wyrażenie zgody na zmianę umowy przez wyeliminowanie niedozwolonego postanowienia (zastąpienie go innym, uzupełnienie itp.) - choćby zmiana ta była indywidualnie uzgodniona - nie może być traktowane samo przez się jako wyraz woli sanowania wadliwego postanowienia ze skutkiem ex tunc.
Wypada też w tym miejscu przywołać ponownie wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w sprawie C-19/20 (wyrok z dnia 29 kwietnia 2021 r., Legalis), gdzie stwierdzono: Wykładni art. 6 ust. 1 dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich (Dz.Urz.UE L z 1993 r., Nr 95, s. 29) należy dokonywać w ten sposób, że sąd krajowy jest zobowiązany do stwierdzenia nieuczciwego charakteru warunku umowy zawartej między przedsiębiorcą a konsumentem, nawet jeśli warunek ten został zmieniony przez te strony w drodze umowy. (…) cele dyrektywy 93/13 (…) są w pełni spełnione, w wypadku gdy sytuacja prawna i faktyczna, w jakiej konsument znalazłby się w braku nieuczciwego warunku umownego, zostaje przywrócona, a wada, która obciążała umowę, zostaje usunięta przez strony w drodze zawarcia aneksu, o ile konsument ten przy zawieraniu aneksu był świadomy niewiążącego charakteru tego warunku i wynikających z niego konsekwencji.
Powyższe stanowisko Sąd w składzie niniejszym w pełni podziela i przyjmuje za własne. Przenosząc te rozważania na grunt sprawy niniejszej, należy zważyć, że pozwany nie wykazał, aby powodowie wyrazili wolę sanowania spornej umowy kredytu w zakresie odnoszącym się do klauzul waloryzacyjnych. W świetle powyższego, zawarcie aneksów do umowy nie mogło mieć wpływu na ocenę abuzywności kwestionowanych w sprawie postanowień umownych i na ocenę skutków owej abuzywności. Zbędne jest zatem przeprowadzanie analizy co do tego, czy treść aneksów byłaby potencjalnie wystarczająca dla uchylenia abuzywności pierwotnych postanowień umowy kredytu, to jest czy w wystarczającym stopniu unaoczniono kredytobiorcom skutki powiązania ich zobowiązań z kursem waluty obcej i czy podano jasne kryteria tworzenia tabel kursowych.
Dodatkowo, zaznaczyć w tym miejscu trzeba, że nie sposób uznać, że którykolwiek z aneksów stanowił odnowienie w rozumieniu art. 506 § 1 k.c. Poczynione w sprawie ustalenia faktyczne nie pozwalały na stwierdzenie, że wolą stron było dokonanie nowacji. Należało mieć na względzie treść art. 506 § 2 zd. 1 k.c., zgodnie z którym w razie wątpliwości poczytuje się, że zmiana treści dotychczasowego zobowiązania nie stanowi odnowienia. W ocenie Sądu, w okolicznościach tej sprawy brak było zamiaru zaciągnięcia nowego zobowiązania w miejsce dotychczasowego. Zamiar taki powinien wynikać z wyraźnego oświadczenia stron lub w sposób niewątpliwy z okoliczności sprawy, co tutaj nie miało miejsca.
W następnej kolejności należało rozpatrzeć, czy analizowana w sprawie umowa może wiązać strony w pozostałym zakresie, to jest po wyłączeniu z niej abuzywnych postanowień. Przypomnieć wypada, że zgodnie z art. 6 ust. 1 Dyrektywy 93/13/EWG: Państwa Członkowskie stanowią, że na mocy prawa krajowego nieuczciwe warunki w umowach zawieranych przez sprzedawców lub dostawców z konsumentami nie będą wiążące dla konsumenta, a umowa w pozostałej części będzie nadal obowiązywała strony, jeżeli jest to możliwe po wyłączeniu z niej nieuczciwych warunków . Otóż, w ocenie Sądu, w rozpatrywanym tu stanie faktycznym nie jest możliwe, aby umowa została utrzymana w mocy (obowiązywała strony) po wyłączeniu z niej zapisów odnoszących się do denominacji do CHF.
W świetle treści powołanych wyżej orzeczeń Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej wydanych w sprawach C-118/17 (D.) oraz C-260/18 (D.), wykluczone wydaje się sięganie do przepisów ogólnych bądź zwyczaju i zastąpienie wadliwego mechanizmu waloryzacji, odwołującego się do tabel kursowych banku, innym wskaźnikiem, na przykład w postaci średniego kursu waluty obcej w NBP. Jak wyjaśnił Trybunał Sprawiedliwości UE w wyroku z dnia 3 października 2019 r. w sprawie C-260/18: Artykuł 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 należy interpretować w ten sposób, że stoi on na przeszkodzie wypełnieniu luk w umowie, spowodowanych usunięciem z niej nieuczciwych warunków, które się w niej znajdowały, wyłącznie na podstawie przepisów krajowych o charakterze ogólnym, przewidujących, że skutki wyrażone w treści czynności prawnej są uzupełniane w szczególności przez skutki wynikające z zasad słuszności lub ustalonych zwyczajów, które nie stanowią przepisów dyspozytywnych lub przepisów mających zastosowanie, jeżeli strony umowy wyrażą na to zgodę.
Nie jest przekonywający koncept, zgodnie z którym należałoby uznać, że analizowana umowa sama w sobie w istocie odsyła do „kursu rynkowego”, czy też do kursu średniego CHF w NBP. W ocenie Sądu, nie można na podstawie art. 56 k.c. w zw. z art. 354 k.c. wywodzić, że w ramach stosunku zobowiązaniowego powstałego na podstawie zawartej przez strony umowy, zastosowanie znajduje kurs waluty CHF ustalany inaczej niż to wprost wskazano w umowie, np. publikowany w Tabeli A Narodowego Banku Polskiego albo „kurs rynkowy”.
Omawiane wyżej koncepcje nie znajdują także uzasadnienia w świetle wyroku
Trybunału Sprawiedliwości z dnia 8 września 2022 r. w sprawach połączonych o sygn. akt C-80/21 – 82/21 (Legalis), gdzie Trybunał stwierdził:
art. 6 ust. 1 i art. 7 ust. 1 dyrektywy 93/13 należy interpretować w ten sposób, że stoją one na przeszkodzie orzecznictwu krajowemu, zgodnie z którym sąd krajowy może, po stwierdzeniu nieważności nieuczciwego warunku znajdującego się w umowie zawartej między konsumentem a przedsiębiorcą, który pociąga za sobą nieważność tej umowy w całości, zastąpić warunek umowny, którego nieważność została stwierdzona, albo wykładnią oświadczenia woli stron w celu uniknięcia unieważnienia tej umowy, albo przepisem prawa krajowego o charakterze dyspozytywnym, nawet jeśli konsument został poinformowany o skutkach nieważności tejże umowy i zaakceptował je.
Niezależnie od powyższego, nie można pomijać tego, że analizowane w sprawie postanowienia umowne okazały się abuzywne nie tylko z uwagi na pozostawienie przedsiębiorcy dowolności w zakresie ustalania kursu waluty obcej, ale także z uwagi na to, że wprowadzają one nieograniczone dla kredytobiorcy ryzyko walutowe, o którym nie został on należycie poinformowany przed zawarciem umowy. Rozwiązania nakierowane wyłącznie na uzupełnienie w umowie luki powstałej po wyłączeniu postanowień odsyłających do tabel kursowych banku, nie prowadzą do usunięcia abuzywności wynikającej z włączenia do umowy klauzuli ryzyka walutowego jako takiej.
W orzecznictwie sądów powszechnych, w odniesieniu do umów kredytu o podobnej treści co rozpatrywana w tej sprawie, reprezentowane jest niekiedy stanowisko, zgodnie z którym wszelkie rozliczenia stron umowy winny być dokonywane na podstawie kursu CHF zastosowanego przez bank kredytujący w dacie uruchomienia środków. Koncepcja ta pozwala na utrzymanie umowy w mocy z jednoczesną rezygnacją z zależności pomiędzy wysokością zobowiązań kredytobiorcy a wysokością kursu waluty obcej po dniu uruchomienia kredytu. Wypada jednak zauważyć, że zapis wskazujący skonkretyzowaną kwotowo wartość kursu CHF nigdy nie został włączony do analizowanej w sprawie umowy, a wartość kursu CHF zastosowanego przez pozwanego w dacie uruchomienia kredytu nie była przecież znana stronom umowy w dacie jej zawierania. Co więcej, omawiana koncepcja zakłada, że dochodzi do usunięcia z umowy klauzuli ryzyka walutowego, przez co zmienia się charakter umowy. Już z tej tylko przyczyny omawiane stanowisko, zdaniem Sądu, nie może być zaaprobowane, skoro prowadziłoby do zmiany natury łączącego strony stosunku prawnego w porównaniu do tego zamierzonego w dacie zawierania umowy. Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w swoim orzecznictwie wskazuje, że przepisy dyrektywy 93/13 stoją na przeszkodzie temu, żeby uznany za nieuczciwy warunek został częściowo utrzymany w mocy poprzez usunięcie elementów przesądzających o jego nieuczciwym charakterze, w przypadku gdyby to usunięcie sprowadzało się do mającej wpływ na istotę tych warunków zmiany ich treści (wyrok z dnia 26 marca 2019 r., (...) i (...), C‑70/17 i C‑179/17, EU:C:2019:250, pkt 64; za: wyrok z dnia 29 kwietnia 2021 r., C-19/20, Legalis). Także na gruncie polskiego prawa cywilnego, jakkolwiek w odniesieniu do oceny skutków abuzywności postanowień umownych brak jest w kodeksie cywilnym analogicznej regulacji jak przewidziana w przypadku nieważności czynności prawnej w art. 58 § 3 k.c., to jednak wątpliwa wydaje się koncepcja zakładająca utrzymanie w mocy umowy tworzącej zupełnie inny stosunek zobowiązaniowy niż ten, który wynikał z jej pierwotnej treści.
Z analogicznych przyczyn, nie do zaakceptowania jest, w ocenie Sądu, także koncepcja przyjmowana przez część kredytobiorców (w tym przez powodów w ramach uzasadnienia żądania ewentualnego), zakładająca, że umowa kredytu indeksowanego bądź denominowanego do waluty obcej, dotknięta omawianym tu rodzajem wadliwości, powinna funkcjonować jako umowa kredytu złotowego, oprocentowanego jednak poprzez odwołanie do wskaźnika LIBOR. Przyjęcie takiej konstrukcji także prowadziłoby do powstania zupełnie innego stosunku zobowiązaniowego niż wynikający z woli stron w dacie zawarcia umowy.
Podsumowując tę część rozważań, Sąd doszedł do przekonania, że postanowienia analizowanej w sprawie umowy kredytu - w zakresie, odnoszącym się do waloryzacji do kursu CHF - nie są nieważne z uwagi na sprzeczność z przepisami prawa o charakterze bezwzględnie obowiązującym bądź ze względu na sprzeczność z zasadami współżycia społecznego. Przede wszystkim, jak już to zostało zaakcentowane uprzednio, Sąd stanął na stanowisku, że przepisy kodeksu cywilnego odnoszące się do abuzywnych postanowień umownych, jako regulacja szczególna, powinny mieć pierwszeństwo zastosowania przed normami o charakterze ogólnym, zgodnie z zasadą lex specialis derogat legi generali.
Jednocześnie Sąd podzielił zapatrywanie powodów w zakresie, w jakim zarzucili oni spornej w sprawie umowie (zawartym w niej postanowieniom) abuzywność. Sąd doszedł do przekonania, że postanowienia tej umowy odnoszące się do denominacji do CHF: to jest § 2 ust. 4 i § 5 ust. 5 Postanowień Ogólnych Umowy nie wiązały kredytobiorców ze skutkiem ex tunc. Skoro zaś umowa uzależniała:
- wysokość kwoty w złotych wypłacanej przez bank na rzecz kredytobiorcy, a także wysokość późniejszego salda kredytu w złotych oraz
- wysokość rat kredytu w złotych
od kursu CHF, a postanowienia w tym zakresie nie wiążą konsumenta i luka ta nie może być uzupełniona, oznacza to, że umowa nie może pozostać w mocy. Zostaje ona bowiem pozbawiona postanowień o charakterze essentialia negotii, bez których niemożliwe jest określenie kwotowo tak zobowiązania banku, jak i zobowiązań kredytobiorcy. Umowa po wyłączeniu z niej omawianych klauzul abuzywnych upada wskutek braku postanowień regulujących wysokość świadczeń głównych stron. W efekcie, zachodzi nieważność całej umowy.
Sąd miał na względzie fakt, że w świetle orzecznictwa Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej sąd krajowy, przed stwierdzeniem nieważności umowy zawartej z konsumentem z uwagi na brak możliwości utrzymania umowy w mocy po wyłączeniu z niej klauzul abuzywnych, zobowiązany jest uzyskać stanowisko konsumenta co do tego, czy ten wyraża wolę zatwierdzenia wadliwych postanowień umowy - co wiąże się z dalszym trwaniem umowy w takim kształcie, w jakim została ona zawarta, czy też konsument godzi się na ustalenie nieważności umowy („unieważnienie umowy”) przez sąd - co może rodzić konieczność wzajemnych rozliczeń z drugą stroną umowy.
Na tę kwestię zwrócił też uwagę Sąd Najwyższy, zwłaszcza w uchwale z dnia 7 maja 2021 r., sygn. akt III CZP 6/21 (Legalis), gdzie przyjęto, że do czasu zajęcia przez konsumenta stanowiska w zakresie udzielenia zgody na związanie klauzulą abuzywną bądź odmowy takiej zgody, trwa stan bezskuteczności zawieszonej. Dopiero z dniem odmowy potwierdzenia klauzuli, bez której umowa kredytu nie może wiązać, umowa ta staje się definitywnie bezskuteczna, zatem nieważna. Wyrażenie zgody oraz odmowa udzielenia zgody na związanie postanowieniem niedozwolonym może nastąpić zarówno w toku sporu przed sądem, jak i pozasądowo. Jak wskazał Sąd Najwyższy, również samo wystąpienie przez konsumenta z żądaniem restytucyjnym, zakładającym trwałą bezskuteczność (nieważność) całej umowy, może być uznane za dorozumianą odmowę potwierdzenia klauzuli i akceptację konsekwencji upadku umowy - może zatem być uznane za równoznaczne z zakończeniem stanu bezskuteczności zawieszonej umowy - ale tylko wówczas, gdy towarzyszy mu „wyraźne oświadczenie konsumenta, potwierdzające otrzymanie wyczerpującej informacji” o konsekwencjach abuzywności klauzuli i nieważności umowy.
Należało rozważyć, czy w okolicznościach tej sprawy możliwe jest stwierdzenie nieważności umowy, zatem „unieważnienie” umowy według nomenklatury występującej w orzeczeniach Trybunału Sprawiedliwości UE w polskiej wersji językowej. Sąd miał na względzie fakt, że powodowie, reprezentowani przez profesjonalnego pełnomocnika, już w pozwie podnieśli w uzasadnieniu żądania głównego zarzut nieważności spornej umowy, wskazując między innymi, że taki powinien być skutek wyłączenia z umowy abuzywnych postanowień odnoszących się do waloryzacji do CHF. Stanowisko to zostało potwierdzone w toku postępowania. Po pouczeniu przez Sąd o skutkach stwierdzenia abuzywności postanowienia umownego i skutkach nieważności umowy kredytu powodowie złożyli podpisane przez nich osobiście oświadczenia, w których potwierdzili, iż mają świadomość konsekwencji prawnych, jakie może powodować nieważność umowy oraz oświadczyli, że wyrażają zgodę na stwierdzenie nieważności przedmiotowej w sprawie umowy (k. 64). Następnie, na rozprawie w dniu 8 marca 2024 r. powodowie, po dodatkowym pouczeniu przez Przewodniczącą, potwierdzili swoją zgodę na „unieważnienie” umowy kredytu.
Powyższe pozwala przyjąć, że powodowie są świadomi konsekwencji stwierdzenia nieważności umowy kredytu i uznają, że nie naruszy to ich słusznych interesów. Skuteczne oświadczenie w tym przedmiocie, w ocenie Sądu, zostało złożone już w pozwie. Odebranie przez Przewodniczącego na rozprawie oświadczenia od powodów w przedmiocie świadomości skutków nieważności umowy oraz zgody na „unieważnienie” umowy, miało na celu dopełnienie obowiązku informacyjnego przez Sąd, zgodnie ze wskazaniami Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej ujętymi wyroku z dnia 29 kwietnia 2021 r. w sprawie C-19/20. Natomiast w ocenie Sądu w tym składzie, w sytuacji, gdy konsument jest reprezentowany przez profesjonalnego pełnomocnika i w toku postępowania zajmuje jednoznaczne stanowisko co do żądania unieważnienia umowy, rola sądu w ramach obowiązku informacyjnego polega przede wszystkim na zweryfikowaniu stanu wiedzy konsumenta na temat skutków abuzywności umowy i ewentualnym uzupełnieniu czy też skorygowaniu posiadanych przez konsumenta informacji. Tak też było w okolicznościach tej sprawy.
W świetle powyższego, wobec odmowy zatwierdzenia przez powodów abuzywnych postanowień umownych odnoszących się do denominacji do CHF, bez których umowa pozbawiona jest elementów o charakterze essentialia negotii, przedmiotowa w sprawie umowa musi być uznana za nieważną.
(Zaznaczyć trzeba w tym miejscu, że Sąd nie analizował pod kątem spełnienia przesłanek abuzywności innych postanowień spornej umowy poza przywołanymi wyżej klauzulami denominacyjnymi. Sąd uznał, że nie ma znaczenia, czy umowa ta zawierała także inne postanowienia niedozwolone, skoro abuzywność ww. klauzul denominacyjnych prowadzi do stwierdzenia upadku całej umowy.)
Powodowie zgłosili zarówno roszczenie o ustalenie nieważności spornej w sprawie umowy kredytu, jak i roszczenia o zapłatę. W pierwszej kolejności należało ocenić zasadność roszczenia o ustalenie.
W ocenie Sądu, powodowie posiadają interes prawny w rozumieniu art. 189 k.p.c. w dochodzeniu ustalenia nieważności umowy kredytu, czy też ściślej - nieistnienia stosunku zobowiązaniowego na podstawie tej umowy. Zdaniem Sądu, nie ulega wątpliwości, że uwzględnienie powództwa w zakresie roszczenia o zapłatę nie jest wystarczające dla uznania, że przesądzona zostaje w ten sposób nieważność umowy, skoro kwestia ważności vs. nieważności umowy nie jest wówczas objęta sentencją wyroku. W stanie faktycznym tej sprawy kredyt został udzielony na okres 25 lat i z założenia umowa miała być wykonywana do 2030 r. Na datę zamknięcia rozprawy umowa ta nie została rozwiązana przez strony i nie została także wykonana w całości. Dlatego też, z punktu widzenia ochrony interesów powodów, aby mieli oni pewność co do swojej sytuacji prawnej, konieczne jest uzyskanie rozstrzygnięcia ustalającego nieważność umowy. Sam fakt, że z tytułu kolejnych rat wpłacanych przez powodów w przyszłości przysługiwać im będzie potencjalnie roszczenie o zapłatę – o zwrot nienależnych świadczeń spełnionych na podstawie nieważnej umowy – nie oznacza, że po stronie powodów brak jest interesu prawnego w żądaniu ustalenia nieważności umowy, czy też ustalenia nieistnienia stosunku prawnego, w ramach roszczenia procesowego (a nie tylko przesłankowo). Pomiędzy stronami istnieje bowiem spór co do ważności i skuteczności umowy, a jednocześnie do czasu zamknięcia rozprawy umowa nie została wykonana w całości, ani też umowa ta nie została rozwiązania (podobnie Sąd Apelacyjny w Warszawie w uzasadnieniu przywołanego wyżej wyroku z dnia 30 września 2021 r., sygn. akt I ACa 386/21, niepubl.).
Należało wziąć pod uwagę również i to, że wyrok ustalający nieważność umowy kredytu hipotecznego, czy też ustalający nieistnienie stosunku prawnego na podstawie takiej umowy, będzie mógł stanowić podstawę wykreślenia z księgi wieczystej hipoteki ustanowionej jako zabezpieczenie roszczeń banku z tytułu przedmiotowej umowy kredytu (tak uchwała Sądu Najwyższego z dnia 14 marca 2014 r., III CZP 121/13, Legalis).
Co się tyczy samej redakcji rozpatrywanego roszczenia, Sąd miał na względzie fakt, że powinna ona zostać dostosowana do treści art. 189 k.p.c. Jak wskazał Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 6 listopada 2015 r. (sygn. akt II CSK 56/15, Legalis): Z treści art. 189 KPC wynika, że powód może żądać ustalenia istnienia albo nieistnienia konkretnego stosunku prawnego lub prawa. Gdy żądanie zmierza do ustalenia nieistnienia stosunku prawnego, jego podstawę faktyczną mogą stanowić w szczególności takie okoliczności faktyczne, które wskazują na to, że mająca być źródłem tego stosunku czynność prawna (np. umowa) jest nieważna albo w ogóle nie została dokonana. (…) Z punktu widzenia art. 189 KPC formułowanie w takim wypadku żądania jako zmierzającego do ustalenia (stwierdzenia) nieważności lub nieistnienia czynności prawnej (umowy) stanowi często stosowany, ale niezbyt precyzyjny skrót myślowy, utożsamiający zdarzenie prawne mające być źródłem stosunku prawnego z tym stosunkiem. (…) Praktykowany uproszczony sposób sformułowania żądania pozwu przez odniesienie się do samego następstwa wadliwości czynności prawnej nie wiąże sądu w tym sensie, że sąd ten stosując prawo materialne dokonuje własnej kwalifikacji faktów wskazanych przez stronę. Nieprawidłowe wskazanie skutków wadliwości czynności prawnej nie wyznacza więc granic żądania w rozumieniu art. 321 § 1 KPC, jak również nie uzasadnia oddalenia powództwa w wypadku, gdy sąd przyjmie inne następstwo wadliwości czynności prawnej niż to, które wskazał powód. Sąd w składzie niniejszym w pełni podziela powyższe stanowisko i przyjmuje za własne. W efekcie, redakcja roszczenia o ustalenie została w sentencji wyroku ujęta jako ustalenie nieistnienia stosunku prawnego, który wszak nie mógł powstać na podstawie nieważnej umowy kredytu.
Z tych przyczyn, roszczenie o ustalenie nieistnienia stosunku prawnego zostało uznane przez Sąd za uzasadnione, o czym Sąd orzekł w pkt. I. sentencji wyroku.
Obok roszczenia o ustalenie powodowie ostatecznie dochodzili zapłaty na ich rzecz kwot 483.817,59 zł oraz 74.115,81 CHF, tytułem zwrotu należności uiszczonych w okresie od 12 września 2005 r. do 7 kwietnia 2023 r. jako raty i prowizja (w wysokości 13.565,75 zł). Fakt uiszczenia na rzecz pozwanego należności objętych podstawą faktyczną żądania został wykazany. Jednocześnie, Sąd nie miał wątpliwości co do tego, że były to świadczenia nienależne w rozumieniu art. 410 § 2 k.c., ponieważ czynność prawna zobowiązująca do świadczenia była nieważna i nie stała się ważna po spełnieniu świadczenia. Zgłoszone przez powodów roszczenia o zwrot ww. świadczeń znajdują swoją podstawę prawną w normie art. 405 k.c. w zw. z art. 410 § 1 k.c.
Nie miało przy tym znaczenia to, że spłata kredytu, w świetle pierwotnej treści umowy, dokonywana była przez pobieranie przez sam bank kwot w złotych (stanowiących według wyliczeń banku równowartość poszczególnych rat wyrażonych w CHF) ze złotowego rachunku bankowego prowadzonego na rzecz powodów. W istocie uiszczanie przez powodów rat z tytułu przedmiotowej w sprawie umowy kredytu polegało na tym, że pozwany bank w imieniu powodów , na podstawie zlecenia stałego, pobierał środki z tytułu danej raty kredytu z rachunku powodów prowadzonego w złotych polskich na rachunek techniczny służący do księgowania środków wpływających w ramach spłaty kredytu. Dokonywana była czynność o charakterze czysto księgowym, polegająca na przeksięgowaniu środków z jednego rachunku na inny. Nie można uznać, że z uwagi na taki sposób uregulowania i księgowania wpływu należności z tytułu rat kredytu, nie dochodziło do spełniania świadczeń przez powodów w rozumieniu art. 410 § 2 k.c.
Analogiczna uwaga odnosi się do wpłat w CHF dokonywanych po zawarciu Aneksu nr 2, z tą tylko różnicą, że w tym wypadku nie dochodziło do przewalutowania wpłat.
Dalej Sąd zważył, że w okolicznościach rozpatrywanej sprawy nie można było uznać, że po stronie pozwanego nie istnieje już stan wzbogacenia. Zgodnie z art. 409 k.c. roszczenie z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia nie może być skutecznie dochodzone w sytuacji, gdy ten, kto uzyskał korzyść bez podstawy prawnej, zużył ją lub utracił w taki sposób, że nie jest już wzbogacony, chyba że wyzbywając się korzyści lub zużywając ją powinien był liczyć się z obowiązkiem zwrotu. Przepis ten nie znajdzie zastosowania w okolicznościach tej sprawy. Pozwany nie wykazał bowiem, jakie były dalsze losy kwot pobranych od powodów.
Należy też w tym miejscu zauważyć, że środki pieniężne są szczególnym rodzajem rzeczy oznaczonych co do gatunku i w sposób szczególny należy też traktować korzyść uzyskaną w ramach bezpodstawnego wzbogacenia, polegającą na otrzymaniu lub zatrzymaniu określonej sumy pieniędzy. Aby bezpodstawnie wzbogacony mógł powołać się na wyłączenie jego odpowiedzialności na podstawie art. 409 k.c., musi wykazać, że zużył on lub utracił konkretnie te środki pieniężne, które uzyskał bez podstawy prawnej. Ewentualne twierdzenie pozwanego co do tego, że wydał konkretnie środki uzyskane od powodów musiałoby zostać poparte odpowiednimi dowodami, na przykład w postaci dokumentacji księgowej bądź opinii biegłego do spraw księgowości. Pozwany nie wykazał tu żadnej inicjatywy dowodowej. Jedynie na marginesie można dodać, że zważywszy na rozmiar prowadzonej przez pozwanego działalności gospodarczej, w praktyce wątpliwym wydaje się, czy w ogóle możliwe jest jednoznaczne ustalenie, w jaki sposób spożytkowane zostały konkretnie te środki pieniężne, które uzyskane zostały od danego kredytobiorcy. Co więcej, należałoby także wykazać, że w zamian za owe środki wzbogacony nie uzyskał innych korzyści, które mogłyby uzasadniać uznanie, że stan jego wzbogacenia trwa nadal. Jako korzyść należy przy tym rozpatrywać również spłatę wierzytelności przysługujących podmiotom trzecim w stosunku do wzbogaconego. Z tych wszystkich przyczyn art. 409 k.c. nie mógł znaleźć w sprawie zastosowania.
Dalej Sąd zważył, że nie budziło w sprawie wątpliwości, że pozwany w wykonaniu przedmiotowej umowy kredytu wypłacił na rzecz powodów 588.364,76 zł, a z uwagi na nieważność umowy pozwanemu przysługuje roszczenie o zwrot tego świadczenia - na podstawie art. 405 k.c. w zw. z art. 410 § 1 k.c. Natomiast Sąd stanął na stanowisku, że odwołanie się do teorii salda w analizowanym stanie faktycznym nie byłoby prawidłowe. Sąd Najwyższy w uchwale siedmiu sędziów z dnia 7 maja 2021 r. (sygn. akt III CZP 6/21, Legalis) stwierdził wprost w odniesieniu do wzajemnych roszczeń stron umowy kredytu: Jeżeli bez bezskutecznego postanowienia umowa kredytu nie może wiązać, konsumentowi i kredytodawcy przysługują odrębne roszczenia o zwrot świadczeń pieniężnych spełnionych w wykonaniu tej umowy (art. 410 § 1 w związku z art. 405 KC). Stanowisko to Sąd w składzie niniejszym podziela w całości i przyjmuje za własne.
Nie sposób także uznać, że zasądzeniu zwrotu nienależnych świadczeń stała na przeszkodzie norma art. 411 pkt 4 k.c. , zgodnie z którą nie można żądać zwrotu świadczenia jeżeli świadczenie zostało spełnione, zanim wierzytelność stała się wymagalna. Nieuprawnione byłoby twierdzenie, że spełnianie przez powodów świadczeń w wykonaniu przedmiotowej w sprawie umowy kredytu, stanowiło w istocie zadośćuczynienie wierzytelności banku o zwrot nienależnego świadczenia, polegającego na wypłacie powodom kwoty kredytu na podstawie nieważnej umowy. Świadczenia były uiszczane z zamiarem wywiązania się przez powodów z obowiązków umownych, a zatem celem umorzenia wierzytelności banku wynikających z postanowień umowy, nie zaś z tytułu nienależnego świadczenia.
Dalej należało zważyć, że w ocenie Sądu wywiedzione przez powodów powództwo nie stanowi o naruszeniu przez nich zasad współżycia społecznego i nadużyciu prawa podmiotowego w rozumieniu art. 5 k.c.
Sąd miał na względzie to, że przedmiotowa tu umowa kredytu została tak skonstruowana, że w zasadzie wyłącznie kredytobiorca ponosił ryzyko walutowe – ryzyko wzrostu kursu CHF. Jak już wskazano na to wyżej, bank zabezpieczał się przed ryzykiem walutowym poprzez dążenie do wyrównania sumy aktywów i pasywów posiadanych w CHF - tak zwane domykanie pozycji walutowej. Kredytobiorca nie miał takiej możliwości i w istocie nie mógł podjąć żadnych działań celem uniknięcia czy zniwelowania skutków wzrostu kursu CHF dla swojej sytuacji ekonomicznej.
Na podstawie zasad doświadczenia życiowego można przyjąć, że generalnie kredytobiorcy, decydujący się na zawarcie umowy kredytu indeksowanego bądź denominowanego do waluty obcej, musieli zdawać sobie do pewnego stopnia sprawę z tego, że kurs CHF może w przyszłości wzrosnąć. Natomiast niewątpliwie nie było w lipcu 2005 r. - kiedy swoją umowę zawierali powodowie - podstaw do prognozowania przez laika tak znacznego wzrostu kursu CHF, jaki nastąpił w kolejnych latach (po 2008 r.). Nie sposób też w tym kontekście pomijać tego, że przedstawiciel banku kredytującego zapewnił powodów, że CHF jest stabilną walutą i zawarcie umowy powiązanej z CHF nie jest związane z żadnym realnym ryzykiem. Tymczasem kurs CHF po wrześniu 2008 r. wzrósł w sposób skokowy, incydentalnie przekraczając nawet wartość 5 zł.
Nie można bezkrytycznie przyjąć za prawdziwe twierdzeń pozwanego co do tego, że wzrost kursu CHF nie miał wpływu na wysokość zysków po stronie pozwanego banku. Bank wyliczał bowiem marżę wchodzącą w skład oprocentowania w oparciu o stale rosnący kurs CHF. Co więcej, pozwany naliczał spread walutowy przy każdej racie pobieranej w złotych. Z prostego działania matematycznego wynika, że nominalna kwota pobieranego przez pozwanego spreadu rosła wraz ze wzrostem kursu CHF na rynku (np. kwota spreadu pobieranego w wysokości 4% przy kursie rynkowym CHF wynoszącym 2,00 zł będzie dwukrotnie niższa niż w przy kursie 4,00 zł). Z materiału dowodowego zgromadzonego w toku postępowania nie wynika, aby po tym, jak na rynku nastąpił istotny wzrost kursu CHF, pozwany zmniejszył zakres spreadu do poziomu występującego w transakcjach międzybankowych (niewątpliwie byłoby to działaniem na korzyść kredytobiorców, dzięki któremu nie odczuwaliby tak drastycznie skutków umocnienia się CHF do PLN).
Mając to wszystko na względzie, Sąd doszedł do przekonania, że nie sposób uznać, iż wystąpienie przez powodów z niniejszym powództwem stanowi nadużycie prawa podmiotowego.
Niezależnie zaś nawet od powyższego, uwzględnieniu ewentualnego zarzutu nadużycia prawa podmiotowego sprzeciwiałaby się zasada „czystych rąk”, zgodnie z którą na klauzulę generalną ujętą w art. 5 k.c. powołać się może skutecznie jedynie ten, kto sam postępuje nienagannie. Warunku tego pozwany nie spełnia. Stosowanie we wzorcach umów zawieranych z konsumentami niedozwolonych postanowień stanowi bowiem o naruszeniu zasad współżycia społecznego przez przedsiębiorcę.
Mając na uwadze powyższe, w żadnym razie nie można też uznać, że spełnianie przez powodów nienależnych świadczeń czyniło zadość zasadom współżycia społecznego w rozumieniu art. 411 pkt 2 k.c.
Co się tyczy zarzutu zatrzymania, Sąd miał także na uwadze, że w doktrynie i orzecznictwie spornym pozostaje, czy podniesienie zarzutu zatrzymania jest dopuszczalne w przypadku stwierdzenia nieważności umowy kredytu, co wynika z wątpliwości co do tego, czy umowę kredytu należy uznać za umowę wzajemną. Na możliwość podniesienia przez bank zarzutu zatrzymania na gruncie podobnego stanu faktycznego, co rozpatrywany w sprawie niniejszej, wskazał Sąd Najwyższy w uzasadnieniu uchwały z dnia 16 lutego 2021 r., sygn. akt III CZP 11/20 (Legalis), z odwołaniem do wcześniejszych orzeczeń Sądu Najwyższego: z dnia 7 marca 2014 r., sygn. akt IV CSK 440/13 i z dnia 7 marca 2017 r., sygn. akt II CSK 281/16. Wypada natomiast zauważyć, że Sąd Najwyższy nie analizował w tych judykatach zagadnienia dopuszczalności skorzystania przez przedsiębiorcę z prawa zatrzymania świadczenia konsumenta przez pryzmat przepisów unijnych i celów Dyrektywy 93/13/EWG.
Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w szeregu orzeczeń podkreślał, że przepisy krajowe muszą być wykładane w taki sposób, by zapewnić skuteczność norm Dyrektywy 93/13/EWG (m.in. wyroki z 21 grudnia 2016 r., C-154/15, (...) SA, i z 26 czerwca 2019 r., C-407/18, (...) Bank d.d., wyrok z dnia 15 czerwca 2023 r., C-287/22). W tym kontekście Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej zwraca uwagę na potrzebę zapewnienia skutku restytucyjnego orzeczenia stwierdzającego nieuczciwy charakter warunku umownego. Chodzi o przywrócenie sytuacji prawnej i faktycznej, w jakiej znajdowałby się zainteresowany konsument w braku nieuczciwego warunku (np. wyrok z dnia 10 czerwca 2021 r., (...), od C-776/19 do C-782/19, wyrok z dnia 15 czerwca 2023 r., C-287/22).
Mając na względzie treść art. 6 ust. 1 i art. 7 ust. 1 Dyrektywy 93/13/EWG, Sąd w tym składzie stoi na stanowisku, że zasada skuteczności prawa unijnego sprzeciwiałaby się takiej wykładni art. 496 k.c. w zw. z art. 497 k.c., która przyznawałaby bankowi uprawnienie do powołania się na prawo zatrzymania świadczeń konsumenta, dochodzącego swoich roszczeń z uwagi na abuzywność postanowień umowy kredytu.
Należy zauważyć, że w rozpatrywanej sytuacji uwzględnienie zarzutu zatrzymania znajduje wyraz w treści wyroku w ten sposób, że sąd, zasądzając na rzecz konsumenta zwrot świadczeń nienależnych, jednocześnie zastrzega, że bank może powstrzymać się ze zwrotem owych świadczeń do czasu zaofiarowania przez konsumenta zwrotu świadczenia banku odpowiadającego wypłaconej kwocie kredytu bądź zabezpieczenia roszczenia banku o zwrot tego świadczenia. Na podstawie takiego wyroku konsument, aby uzyskać od banku faktyczny zwrot świadczeń nienależnych, powinien zatem zgromadzić kwotę stanowiącą równowartość kredytu. Tymczasem, dla większości konsumentów występujących przeciwko bankom z roszczeniami wywodzonymi z abuzywności postanowień umów kredytów waloryzowanych do walut obcych, zgromadzenie kwoty odpowiadającej wysokości udzielonego kredytu nie jest w praktyce możliwe albo wiąże się z koniecznością zaciągnięcia kolejnego zobowiązania.
Jednocześnie wątpliwości budzi, czy w takiej sytuacji konsument - choćby nawet nie negował tego, że bankowi przysługuje roszczenie o zwrot wypłaconej mu kwoty kredytu - może dokonać potrącenia swojej wierzytelności z wierzytelnością banku, doprowadzając w ten sposób do umorzenia obu wierzytelności (do wysokości wierzytelności niższej). Skorzystanie z prawa zatrzymania ma bowiem ten skutek, że wierzytelność kredytobiorcy wobec banku nie staje się wymagalna. Wypada zwrócić uwagę na fakt, że zgodnie z art. 498 § 1 k.c. warunkiem skuteczności potrącenia jest wymagalność wierzytelności – co najmniej wierzytelności potrącającego.
Realizacja wyroku, którym zasądzono zwrot świadczeń nienależnych na rzecz konsumenta z jednoczesnym zastrzeżeniem prawa zatrzymania na korzyść banku, napotyka zatem na poważne przeszkody, trudne do pogodzenia z postulowanym w Dyrektywie 93/13/EWG skutkiem restytucyjnym orzeczenia.
Zwrócił na to uwagę Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w postanowieniu z 8 maja 2024 r. w sprawie C‑424/22, gdzie stwierdzono, że artykuł 6 ust. 1 i art. 7 ust. 1 dyrektywy Rady 93/13/EWG należy interpretować w ten sposób, że stoją one na przeszkodzie wykładni sądowej prawa krajowego, zgodnie z którą w kontekście stwierdzenia nieważności zawartej przez instytucję bankową z konsumentem umowy kredytu hipotecznego z uwagi na nieuczciwy charakter niektórych warunków tej umowy powołanie się przez tę instytucję na prawo zatrzymania prowadzi do uzależnienia przysługującej konsumentowi możliwości uzyskania przez niego zapłaty kwot, które zasądzono od wspomnianej instytucji ze względu na skutki restytucyjne wynikające ze stwierdzenia nieuczciwego charakteru tych warunków, od równoczesnego zaofiarowania przez rzeczonego konsumenta zwrotu albo zabezpieczenia zwrotu całości świadczenia otrzymanego od tej samej instytucji przez konsumenta na podstawie wspomnianej umowy, niezależnie od spłat dokonanych już w wykonaniu tej umowy.
Niezależnie od powyższego aspektu, nie sposób pominąć, że w razie uwzględnienia przez sąd zarzutu zatrzymania, konsument, począwszy od daty złożenia przez bank oświadczenia o zatrzymaniu, zostaje pozbawiony prawa naliczania odsetek z tytułu opóźnienia. Skuteczne skorzystanie przez stronę z prawa zatrzymania wzajemnego świadczenia pieniężnego wyłącza bowiem opóźnienie w spełnieniu tego świadczenia (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 31 stycznia 2002 r., sygn. akt IV CKN 651/00, Legalis). Zważywszy na fakt, że procesy sądowe w sprawach, których przedmiotem są roszczenia wywodzone z wadliwości umów kredytów indeksowanych i denominowanych do walut obcych trwają przeciętnie kilka lat (a czas ten w apelacji (...) stopniowo się wydłuża), uznanie skuteczności zarzutów zatrzymania pozwalałoby bankom na znaczące pomniejszenie ich zobowiązań wobec konsumentów – o odsetki należne od zasądzonych kwot głównych za okres nawet dwóch, trzech lat.
Warto też w tym miejscu odnotować, że Sąd Najwyższy w uchwale składu 7 sędziów z dnia 19 czerwca 2024 r. w sprawie II CSKP 1486/22 (Legalis) stwierdził, że prawo zatrzymania (art. 496 k.c.) nie przysługuje stronie, która może potrącić swoją wierzytelność z wierzytelności drugiej strony.
Mając to wszystko na względzie, Sąd doszedł do przekonania, że podniesiony przez pozwanego zarzut zatrzymania nie mógł odnieść skutku.
Poza sporem było, że pozwany nie zadośćuczynił roszczeniom o zapłatę dochodzonym przez powodów. W świetle powyższego, powództwo podlegało uwzględnieniu co do kwot głównych – 483.817,59 zł i 74.115,81 CHF.
Wymienione wyżej kwoty należało zasądzić na rzecz powodów łącznie, zatem do niepodzielnej ręki. Sąd miał tu na względzie fakt, że należności uiszczane na rzecz banku na podstawie spornej tu umowy pochodziły z majątku wspólnego powodów. Skoro majątek wspólny powodów został zubożony na skutek spełnienia świadczeń na podstawie umowy, która okazała się nieważna, zwrot owych świadczeń powinien także nastąpić do majątku wspólnego powodów. Nie ma zaś podstaw do uznania, że powodów łączy solidarność czynna (podobnie: uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 19 marca 2004 r., sygn. akt IV CK 172/03, OSN 2005, Nr 3, poz. 56; za: E. Gniewek, Kodeks cywilny. Komentarz, 2017, Legalis; Wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 15 kwietnia 2014 r., sygn. akt I ACa 1435/13; wyrok Sądu Okręgowego w Krakowie z dnia 6 sierpnia 2015 r., sygn. akt II Ca 912/15).
O odsetkach z tytułu opóźnienia Sąd orzekł na podstawie art. 481 § 1 i 2 k.c. W orzecznictwie Sądu Najwyższego, co najmniej począwszy od wyroku z dnia 22 marca 2001 r. (sygn. akt V CKN 769/00, OSNC 2001/11/166), w sposób jednolity przyjmuje się, że jakkolwiek roszczenie z tytułu nienależnego świadczenia, mającego taki charakter już w chwili spełnienia, staje się wymagalne od tej chwili, to jednak oznaczenie tej chwili ma znaczenie tylko dla określenia biegu terminu przedawnienia. Natomiast w odniesieniu do roszczenia odsetkowego, Sąd Najwyższy zaznaczył, że przepisy regulujące instytucję bezpodstawnego wzbogacenia, a więc i nienależnego świadczenia (art. 410 § 1 k.c.), nie określają terminu, w jakim nastąpić ma wykonanie obowiązku zwrotu nienależnego świadczenia. Nie można też wyznaczyć tego terminu, odwołując się do natury zobowiązania, z którego świadczenie wynika. W tym stanie rzeczy za uzasadniony uznać należy pogląd, wyrażany także we wcześniejszych orzeczeniach Sądu Najwyższego, że zobowiązanie do zwrotu nienależnego świadczenia ma charakter bezterminowy. Oznacza to, że termin spełnienia takiego świadczenia musi być wyznaczony zgodnie z art. 455 k.c., a więc niezwłocznie po wezwaniu skierowanym przez zubożonego. Stanowisko Sądu Najwyższego Sąd w składzie rozpoznającym niniejszą sprawę w całości aprobuje.
Jednocześnie należało jednak mieć na względzie to, że konsument ma możliwość potwierdzenia abuzywnych postanowień umowy i w takim wypadku postanowienia te są wiążące dla obu stron. Do konsumenta należy też decyzja, czy wyrazi zgodę na unieważnienie przez sąd umowy, zawierającej klauzule abuzywne, bez których umowa ta nie może być utrzymana w mocy. W efekcie, nie można zdaniem Sądu uznać, że przedsiębiorca pozostaje w opóźnieniu w zakresie zwrotu nienależnego świadczenia spełnionego przez konsumenta na podstawie postanowienia abuzywnego, dopóki konsument ów nie zawiadomi przedsiębiorcy o braku woli potwierdzenia abuzywnego postanowienia umownego. W sytuacji zaś, gdy roszczenie konsumenta wywodzone jest z nieważności umowy, należy powiązać stan opóźnienia po stronie przedsiębiorcy z powzięciem przez niego wiadomości o tym, że konsument godzi się na unieważnienie umowy, będące skutkiem braku związania konsumenta postanowieniami, bez których umowa nie może się ostać.
Przenosząc powyższe rozważania na grunt sprawy niniejszej, Sąd zważył, że powodowie już w pozwie wyrazili świadomą zgodę na „unieważnienie” spornej tu umowy. Pozwany po zapoznaniu się z treścią pozwu, doręczonego mu 13 stycznia 2023 r., nie miał żadnych podstaw, aby przypuszczać, że powodowie złożą w przyszłości oświadczenie o zatwierdzeniu postanowień umowy odnoszących się do mechanizmu denominacji.
Rozważając, w jakim terminie pozwany powinien był dokonać zapłaty na rzecz powodów, aby spełniony był warunek niezwłoczności określony w art. 455 k.c. , Sąd oparł się na stanowisku Sądu Apelacyjnego w Warszawie: Terminu "niezwłocznie", o którym mowa w art. 455 k.c., nie można utożsamiać z terminem natychmiastowym. O zakresie pojęcia "niezwłocznego świadczenia" powinny decydować każdorazowo okoliczności konkretnego przypadku, analizowane zgodnie z ogólnymi regułami art. 354 i art. 355 k.c. Dopiero w ten sposób sprecyzowany termin stanowi podstawę formułowania zarzutu opóźnienia dłużnika i daje wierzycielowi roszczenie o zapłatę odsetek na podstawie art. 481 § 1 k.c. (wyrok z dnia 30 listopada 2020 r., sygn. akt I ACa 360/20, Lex).
Sąd miał na względzie fakt, że pozwany jest organizacją o złożonej strukturze i proces decyzyjny wymaga zaangażowania więcej niż jednej osoby. Wobec czego doszedł do przekonania, że niezwłoczne spełnienie świadczeń dochodzonych pierwotnym żądaniem pozwu powinno było nastąpić w terminie 14 dni od daty doręczenia pozwanemu odpisu pozwu, zaś świadczeń objętych rozszerzeniem powództwa w terminie 7 dni od doręczenia odpisu pisma zawierającego modyfikację powództwa, co miało miejsce 15 czerwca 2023 r. W konsekwencji Sąd zasądził od pozwanego na rzecz powodów łącznie kwoty 483.817,59 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 28 stycznia 2023 r. do dnia zapłaty oraz 74.115,81 CHF wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od kwoty 58.549,49 CHF od dnia 28 stycznia 2023 r. do dnia 22 czerwca 2023 r., a od kwoty 74.115,81 CHF od dnia 23 czerwca 2023 r. do dnia zapłaty.
W odniesieniu do okresu wcześniejszego roszczenie odsetkowe zostało oddalone.
Z tych przyczyn Sąd orzekł jak w pkt. II. i IV. sentencji wyroku.
Co do kwoty 13.565,75 zł i odsetek od tej kwoty powództwo zostało skutecznie cofnięte, zatem postępowanie należało umorzyć na podstawie art. 355 k.p.c., o czym Sąd orzekł w pkt. III. sentencji wyroku.
W punkcie V. sentencji wyroku Sąd orzekł o kosztach procesu na podstawie 100 zd. 2 k.p.c. W ocenie Sądu powodowie ulegli w tak nieznacznej części swojego żądania, że nie uzasadniało to włożenia na nich obowiązku poniesienia kosztów procesu w jakimkolwiek zakresie. Szczegółowe wyliczenie owych kosztów pozostawiono Referendarzowi Sądowemu na podstawie art. 108 zd. 2 k.p.c.
sędzia Agnieszka Nakwaska-Szczepkowska
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Warszawie
Osoba, która wytworzyła informację: Sędzia Agnieszka Nakwaska-Szczepkowska
Data wytworzenia informacji: