I C 822/24 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy w Warszawie z 2024-11-26
Sygn. akt I C 822/24
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 26 listopada 2024 r.
Sąd Okręgowy w Warszawie, I Wydział Cywilny w składzie:
Przewodniczący: Sędzia Agnieszka Nakwaska-Szczepkowska
Protokolant: stażysta Aleksandra Bobińska
po rozpoznaniu w dniu 26 listopada 2024 r. w Warszawie na rozprawie
sprawy z powództwa M. K. i K. K.
przeciwko Bankowi (...) S.A. z siedzibą w W.
o ustalenie i zapłatę
I.
ustala, że nie istnieje pomiędzy M. K. i K. K.
a Bankiem (...) S.A. z siedzibą w W. stosunek prawny wynikający z
Umowy Kredytu hipotecznego nr (...)
zawartej przez powodów z (...) Bank S.A. z siedzibą we W. w dniu 19 grudnia 2008 r.;
II. zasądza od Banku (...) S.A. z siedzibą w W. łącznie na rzecz M. K. i K. K. kwoty 75.634,98 zł (siedemdziesiąt pięć tysięcy sześćset trzydzieści cztery złote dziewięćdziesiąt osiem groszy) i 2.009,84 CHF (dwa tysiące dziewięć franków szwajcarskich osiemdziesiąt cztery centymy) wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 27 września 2021 r. do dnia zapłaty;
III. oddala powództwo w odniesieniu do żądania głównego w pozostałej części;
IV. zasądza od Banku (...) S.A. z siedzibą w W. łącznie na rzecz M. K. i K. K. tytułem zwrotu kosztów procesu kwotę 11.817 zł (jedenaście tysięcy osiemset siedemnaście złotych) wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się wyroku do dnia zapłaty.
Sędzia Agnieszka Nakwaska-Szczepkowska
Sygn. akt I C 822/24
UZASADNIENIE
M. K. i K. K., pozwem z dnia 25 października 2021 r. skierowanym przeciwko Bankowi (...) S.A. z siedzibą w W., wnieśli o:
1. ustalenie, że umowa kredytu hipotecznego nr (...) zawarta w dniu 19 grudnia 2008 r. pomiędzy M. K. i K. K. oraz (...) Bank S.A. we W. (obecnie Bank (...) S.A. w W.) jest nieważna w całości,
2. zasądzenie od pozwanego na rzecz powodów kwot 77.437,96 zł oraz 2.009,84 CHF z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od 23 września 2021 r. do dnia zapłaty, tytułem zwrotu świadczeń uiszczonych na podstawie ww. umowy jako raty i koszty okołokredytowe do 30 sierpnia 2021 r.,
3. ewentualnie o ustalenie, że postanowienia umowy kredytu hipotecznego nr (...) zawartej w dniu 19 grudnia 2008 r. są bezskuteczne względem powodów w zakresie: § 1 ust. 4, § 6 ust. 2 z. 3, § 7 ust. 6 i § 11 ust. 5 umowy kredytu.
Powodowie wnieśli również o zasądzenie od pozwanego na ich rzecz kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych, wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się orzeczenia do dnia zapłaty.
(pozew - k. 3-40v)
W odpowiedzi na pozew pozwany wniósł o oddalenie powództwa w całości i zasądzenie od powodów na rzecz pozwanego zwrotu kosztów postępowania, w tym zwrotu kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych. Pozwany zakwestionował roszczenia powodów zarówno co do zasady, jak i co do wysokości, w tym zakwestionował poprawność matematyczną wyliczeń strony powodowej. Nadto, pozwany podniósł zarzut przedawnienia oraz powołał się na dyspozycję art. 411 pkt 1 k.c. jako przesłankę wyłączająca obowiązek zwrotu świadczenia nienależnego
(odpowiedź na pozew – k. 93-141)
Na podstawie zarządzenia z 6 października 2022 r. powodowie zostali pouczeni o skutkach stwierdzenia abuzywności postanowienia umownego i skutkach nieważności umowy kredytu. W odpowiedzi, wraz z pismem z 9 maja 2023 r., powodowie złożyli oświadczenia dotyczące akceptacji skutków uznania za abuzywne postanowień zawartej przez strony umowy kredytu, w tym w postaci stwierdzenia jej nieważności.
(zarządzenie z 6 października 2022 r. – k. 310, pismo procesowe powodów z dnia 9 maja 2023 r. z oświadczeniami – k. 329-333v)
Na rozprawie w dniu 21 maja 2024 r. pełnomocnik powodów sprecyzował, że powodowie dążą do uzyskania rozstrzygnięcia ustalającego nieistnienie stosunku prawnego. Ponadto wskazał, że dochodzą oni zapłaty łącznie na ich rzecz, ponieważ wpłaty pochodziły z ich majątku wspólnego, przy czym powodowie dochodzą zwrotu świadczeń uiszczonych jako raty kapitałowe – 41.978,96 zł i 1.405,27 CHF, jako raty odsetkowe – 33.656,02 zł i 604,57 CHF oraz jako prowizja (uiszczona 24 grudnia 2008 r.) – 1.802,98 zł. Jednocześnie, powodowie oświadczyli, że w całym okresie spłaty kredytu pozostawali małżeństwem w ustroju wspólności ustawowej. Powodowie, po pouczeniu przez Przewodniczącą o skutkach uznania postanowień umowy za abuzywne i stwierdzenia nieważności umowy kredytu, oświadczyli, że ich wolą jest „unieważnienie” przedmiotowej w sprawie umowy.
Pełnomocnik pozwanego wskazał, że prowizja w wysokości 1.802,98 zł była kredytowana, kredytobiorcy spłacali ją w częściach w ramach rat, oraz sprecyzował, że podniesiony zarzut przedawnienia odnosi się jedynie do roszczeń o zapłatę.
(protokół rozprawy z dnia 21 maja 2024 r. /protokół skrócony/ - k. 383-388)
Pismem procesowym z 1 lipca 2024 r. pozwany podniósł zarzut wykonania przez pozwanego prawa zatrzymania świadczeń strony powodowej na rzecz Banku z tytułu umowy kredytu hipotecznego z dnia 19 grudnia 2008 r. nr (...) w zakresie kwoty 120.199 zł stanowiącej równowartość wypłaconego kapitału.
(pismo procesowe pozwanego – k. 399-401v)
Sąd Okręgowy ustalił następujący stan faktyczny:
W 2008 r. małżonkowie M. i K. K. osiągali dochody w złotych. Poszukiwali możliwości refinansowania kredytu zaciągniętego w 2005 r., zatem jeszcze przed ich ślubem, przez M. K. i jej matkę na zakup mieszkania dla powódki. Powodowie mieszkali w tym lokalu. Małżonkowie chcieli odciążyć matkę powódki oraz dodatkowo pozyskać środki na remont mieszkania, zakup mebli i wyprawki dla dziecka. W tym celu udali się do doradcy finansowego. Ten zaproponował im kredyt indeksowany do CHF w (...) Banku S.A. (obecnie: Bank (...) S.A. z siedzibą w W.), wskazując, że powiązanie kredytu z CHF wynika z tego, że refinansowany kredyt także był powiązany z CHF.
W dniu 8 grudnia 2008 r. M. K. i K. K. złożyli w oddziale (...) Banku S.A. z siedzibą we W. wniosek kredytowy nr (...). Jako wnioskowaną kwotę kredytu powodowie wskazali 119.062,23 zł. Na formularzu wniosku - w odpowiedniej rubryce – jako walutę kredytu zaznaczono opcję „CHF”. Jako cel kredytu podano: refinansowanie kredytu mieszkaniowego z innego Banku (57.302,69 zł), remont mieszkania (14.000 zł), cel dowolny (46.000 zł) oraz prowizję przygotowawczą w kwocie 1.759,54 zł.
(okoliczność bezsporna w zakresie następstwa prawnego pozwanego; wniosek kredytowy - k. 156-157v, zeznania powodów – protokół rozprawy z 21 maja 2024 r. min. 00:45:47 i n. - k.383-388 /protokół skrócony/)
Następnie w dniu 19 grudnia 2008 r. M. K. i K. K. zwarli z (...) Bankiem S.A. Umowę Kredytu Hipotecznego NR (...)Przy zawarciu umowy wykorzystano wzorzec umowny stworzony przez bank i w tym zakresie umowa nie podlegała negocjacjom – nie doszło do indywidualnego uzgodnienia jej postanowień.
Zgodnie § 1 pkt 3.1. ww. umowy, bank udzielił powodom kredytu w kwocie 122.001,99 zł. Jako walutę indeksacji wskazano CHF (§ 1 pkt 3.5).
Zgodnie z § 1 pkt 4: Kwota kredytu wyrażona w walucie obcej według kursu kupna waluty określonego w Tabeli obowiązującej w Banku na dzień sporządzenia Umowy wynosi 49 073,65 CHF. Zastrzeżono jednocześnie, że ww. kwota ma charakter informacyjny i nie stanowi zobowiązania banku, a wartość kredytu wyrażona w walucie obcej w dniu uruchomienia kredytu lub pierwszej transzy mogła być różna od podanej w niniejszym punkcie.
Jako cel kredytu wskazano refinansowanie kredytu zaciągniętego w innym banku lub instytucji finansowej na cele mieszkaniowe (60.199 zł), dowolny cel (46.000 zł) i remont nieruchomości (14.000 zł) (§ 2 pkt 2.1 i pkt 2.2).
Okres kredytowania ustalono na 420 miesięcy (§ 1 pkt 3.7), zaś termin spłaty został określono na kwiecień 2044 r. (§ 1 pkt 3.20).
W § 3 umowy zatytułowanym „Zabezpieczenia docelowe”, w pierwszej kolejności w pkt. 1 wskazano hipotekę kaucyjną do kwoty 244.003,98 zł na kredytowanej nieruchomości, w pkt. 2 ubezpieczenie nieruchomości na sumę ubezpieczenia w wysokości 230.000 zł, w pkt. 3 „Pełnomocnictwo do dysponowania rachunkiem bankowym przeznaczonym do obsługi Kredytu”, w pkt 4. na „Pełnomocnictwo do zawarcia umowy ubezpieczenia nieruchomości oraz ubezpieczenia na życie Kredytobiorcy oraz Cesji praw na Bank”.
Natomiast jako zabezpieczenia dodatkowe i przejściowe do momentu dostarczenia odpisu z księgi wieczystej wraz z prawomocnym wpisem hipoteki, włącznie z miesiącem, w którym dostarczono odpis księgi wieczystej, wskazano w § 4 ubezpieczenie kredytu w (...)S.A. Zgodnie z § 4 pkt 2 ubezpieczenie brakującego wkładu własnego nie było wymagane. W § 4 pkt 5 wskazywano, iż w razie uzasadnionej potrzeby bank zastrzega sobie prawo do żądania od kredytobiorcy w trakcie obowiązywania umowy ustanowienia w wyznaczonym przez bank terminie dalszych zabezpieczeń.
Zgodnie z § 5 pkt 2 warunkami uruchomienia kredytu było między innymi podpisanie umowy kredytowej, zawarcie rachunku bankowego w (...) Bank S.A., udzielenie bankowi pełnomocnictwa do: zawarcia w imieniu kredytobiorcy i na jego rzecz umowy ubezpieczenia nieruchomości oraz dokonania wszelkich czynności potrzebnych do cesji praw z tych umów, ubezpieczenia na życie, pełnomocnictwa do dysponowania rachunkiem bankowym przeznaczonym do obsługi kredytu, złożenia wniosku o wypłatę transzy/transz, dostarczenie kopii wniosku o wpis hipoteki (…).
W świetle § 6 pkt 2 umowy, kredyt był oprocentowany według zmiennej stopy procentowej, składającej się ze stałej w okresie kredytowania marży banku – określonej w § 1 pkt 3.13 na 2,30 % - oraz aktualnej w danym kwartale stopy bazowej, ogłaszanej w tabeli obowiązującej banku. Oprocentowanie kredytu w stosunku rocznym w dniu zawarcia umowy wynosiło 5,15 %, przy czym wskazano, że zmiana wysokości oprocentowania może następować w przypadku zmiany stopy bazowej określonej dla danej waluty lub zmiany parametrów finansowych rynku pieniężnego i kapitałowego w kraju (lub krajów zrzeszonych w UE), którego waluta jest podstawą indeksacji. Dalej wskazano, że kredytobiorca ponosi ryzyko związane ze zmianą wysokości stopy bazowej mającej bezpośredni wpływ na wysokość miesięcznych rat spłaty. Kredytobiorca, zaciągający kredyt indeksowany do waluty obcej, miał ponosić dodatkowo ryzyko kursowe, tj. ryzyko wynikające z wahań ceny danej waluty w okresie spłaty kredytu, co mogło mieć również wpływ na wysokość innych opłat np. z tytułu ubezpieczenia.
Paragraf 7 umowy zatytułowany został „Zasady i termin spłaty”. Postanowienie § 7 pkt 6 stanowiło: Kwoty Rat spłaty Kredytu indeksowanego do waluty obcej określone są w walucie obcej a spłacane w PLN, przeliczone po kursie sprzedaży danej waluty zgodnie z Tabelą obowiązującą w dniu poprzedzającym dzień spłaty Raty określonym w umowie . Spłata kredytu miała następować poprzez obciążenie wskazanego w § 1 pkt 3.19 rachunku kredytobiorcy prowadzonego w banku kredytującym (pkt 5).
W myśl § 7 pkt 8 kredytobiorca zlecał i upoważniał bank do pobierania środków pieniężnych na spłatę rat oraz innych należności z tytułu umowy z rachunku wskazanego w § 1 pkt 3.19, przy czym wskazano, że upoważnienie jest nieodwołalne i wygasa wyłącznie po całkowitym rozliczeniu kredytu. Kredytobiorca zobowiązany był zapewnić na wskazanym w umowie rachunku, w terminach płatności rat oraz innych należności banku z tytułu umowy, środki odpowiadające wysokości wymagalnych rat oraz innych należności (§ 7 pkt 9).
Kredytobiorca był uprawniony do wcześniejszej całkowitej lub częściowej (nadpłata) spłaty. Wcześniejsza spłata nie mogła być dokonana w okresie karencji. W razie wcześniejszej spłaty kredytobiorca zobowiązany był do zapłaty prowizji za wcześniejszą spłatę określonej w Tabeli obowiązującej w dniu wpływu środków do banku (§ 7 pkt 15).
Z kolei § 10 umowy zawierał oświadczenie kredytobiorców, że zostali poinformowani o ponoszeniu ryzyka zmiany kursów walutowych (ryzyko walutowe) oraz ryzyka zmiany stopy procentowej (pkt 3.1.), zostali poinformowani, iż zmiana kursu walutowego oraz zmiana stopy procentowej będzie miała wpływ na wysokość zadłużenia z tytułu kredytu oraz wysokość rat spłaty (pkt 3.2) oraz oświadczyli, że poniosą ww. ryzyko (pkt 3.3). W pkt. 3.6 oświadczyli, że przed zawarciem umowy otrzymali aktualnie obowiązujące regulaminy i tabele.
(umowa kredytu – k. 43-48; w zakresie braku indywidualnego uzgodnienia postanowień umowy zeznania powodów – protokół rozprawy z 21 maja 2024 r. min. 00:45:47 i n. - k.383-388 /protokół skrócony/ oraz domniemanie prawne na podstawie art. 385 1 § 3 w zw. z § 4 k.c.)
Zgodnie z § 14 pkt 4 umowy kredytowej integralną częścią umowy kredytu były: Regulamin, Tabela oraz załączniki do umowy z wyjątkiem harmonogramu spłat.
(okoliczności bezsporne, a nadto: § 1 pkt 1 i 2 oraz § 14 pkt 4 umowy kredytowej)
Zgodnie z postanowieniami „Regulaminu udzielania kredytów i pożyczek hipotecznych przez (...) Bank S.A.” (dalej „Regulamin”):
§ 2 pkt 20: Kredyt lub Pożyczka hipoteczna denominowane do waluty obcej – Kredyt lub Pożyczka hipoteczna udzielone w PLN, indeksowane kursem waluty obcej wg Tabeli obowiązującej w Banku.
§ 2 pkt 14: Tabela – Tabela oprocentowania, Tabela kursów walut oraz Tabela opłat i prowizji Banku dla Kredytów i Pożyczek hipotecznych, obowiązuje w Banku, dostępne w placówkach, na stronie internetowej oraz pod numerem infolinii telefonicznej, stanowiącej integralną część umowy.
§ 4 ust. 1: bank udziela Kredytów hipotecznych w złotych polskich (PLN). Kredyt może być indeksowany kursem waluty obcej zgodnie z Tabelą. Kredyt hipoteczny uruchamiany jest w PLN; § 4 ust. 2: wnioskodawca we wniosku kredytowanym określa kwotę Kredytu w PLN z zaznaczeniem wnioskowanej waluty.
§ 6 ust. 1 zd. 2: Wysokość zadłużenia z tytułu udzielonego Kredytu indeksowanego do waluty obcej wyrażona jest w walucie obcej, po przeliczeniu uruchomionych środków po kursie kupna danej waluty zgodnie z Tabelą obowiązującą w dniu ich uruchomienia .
§ 11 ust. 5: Kwoty rat kredytu indeksowanego do waluty obcej określone są w harmonogramie spłaty w walucie obcej a spłacane w walucie PLN, przeliczone po kursie sprzedaży danej waluty zgodnie z Tabelą obowiązującą w dniu poprzedzającym spłatę Raty określonym w Umowie.
(Regulamin– k. 49-52v)
W umowie ani w załącznikach do umowy, w tym w Regulaminie, nie zawarto definicji pojęcia „Tabeli”, która zawierać miała kurs CHF stosowany przez bank do rozliczeń. Nie wskazano także, w jaki sposób bank ustala kursy walut publikowane w tabelach.
(okoliczność bezsporna, nadto treść umowy i załączników)
Wszystkie elementy wzorca umownego wykorzystanego przy zawarciu przedmiotowej w sprawie umowy zostały doręczone powodom przed jej zawarciem.
(okoliczność bezsporna)
W ramach informacji o ryzykach związanych z zawarciem oferowanej powodom umowy przedstawiono im do podpisu wraz z wnioskiem kredytowym przygotowany przez Bank dokument odnoszący się do ryzyka zmiennej stopy procentowej i ryzyka kursowego zatytułowany „Oświadczenie”, który powodowie podpisali 4 grudnia 2008 r. W świetle treści tego dokumentu powodowie oświadczyli, że są świadomi, iż oprocentowanie kredytu/pożyczki jest zmienne i w okresie obowiązywania umowy kredytu/pożyczki może ulec podwyższeniu w związku ze wzrostem stopy referencyjnej WIBOR lub LIBOR, co spowoduje podwyższenie kwoty spłacanej przeze nich raty. Jednocześnie potwierdzili otrzymanie informacji (w postaci symulacji wysokości rat) o kosztach obsługi kredytu/pożyczki w przypadku niekorzystnej dla nich zmiany stopy procentowej. Dalej, oświadczyli również, że po zapoznaniu się z występującym ryzykiem wynikającym ze zmiennej stopy referencyjnej wnioskują o udzielenie kredyt/pożyczki oprocentowanej według zmiennej stopy procentowej. Dalej oświadczenie stanowiło, że powodom przedstawiono ofertę kredytu hipotecznego/konsolidacyjnego/pożyczki hipotecznej w złotych oraz indeksowanego do waluty obcej. Po zapoznaniu się z tą ofertą powodowie zdecydowali, że dokonują wyboru oferty kredytu/pożyczki indeksowanego do waluty obcej, mając pełną świadomość, iż okresie obowiązywania umowy kredytu/pożyczki może nastąpić niekorzystna dla nich zmiana kursu waluty indeksacji kredytu/pożyczki, co spowoduje podwyższenie kwoty kredytu/pożyczki, a także odsetek/kwoty raty kapitałowo - odsetkowej przypadających do spłaty, a wyrażonych w złotych. Zmiana i ta może mieć również wpływ na wysokość innych opłat np. z tytułu ubezpieczenia. Dalej, powodowie potwierdzili, że zapoznali się z symulacją kosztów obsługi kredytu/pożyczki w przypadku niekorzystnej zmiany kursu waluty oraz oświadczyli, że po zapoznaniu się z występującym ryzykiem kursowym wnioskują o udzielenie kredytu/pożyczki indeksowanego do waluty obcej.
Symulacja, o której mowa w ww. dokumencie stanowiła odrębny dokument zatytułowany „Symulacja kosztów obsługi kredytu hipotecznego/konsolidacyjnego lub pożyczki hipotecznej w przypadku niekorzystnej zmiany stopy procentowej lub kursu waluty indeksacji kredytu/pożyczki”. Przyjęto dla potrzeb tej symulacji wartości stopy referencyjnej z IV kwartału 2008 r., które wynosiły: WIBOR 3M – 6,59 %, LIBOR– 2,85 %, kurs kupna CHF – 2,0011 zł, kurs sprzedaży CHF – 2,1034 zł, LTV – 48 % przy kwocie kredytu w wysokości 200.000 zł w systemie spłat równych rat w okresie kredytowania wynoszącym 30 lat. Jako przykład wpływu zmiany stopy procentowej lub kursu waluty indeksacji na raty kredytu wskazano „szacowaną wysokość raty w CHF”:
- przy „aktualnym poziomie kursu waluty i aktualnym poziomie stopy procentowej” - jako 999,05 zł,
- przy założeniu, że stopa procentowa kredytu/pożyczki w CHF jest równa stopie procentowej dla kredytu/pożyczki w PLN, a kapitał jest większy o 20% - jako 1.780,77 zł,
- przy założeniu, że kurs CHF wzrośnie o wartość stanowiącą „różnicę między maksymalnym i minimalnym kursem CHF z okresu ostatnich 12 miesięcy, to jest o 15,98 %” – jako
1.158,68 zł,
- przy założeniu, że stopa procentowa wzrośnie o „400 pb.” - jako 1.536,27 zł,
- przy założeniu, że stopa procentowa wzrośnie o wartość stanowiącą „różnicę między maksymalną i minimalną wartością stopy procentowej z okresu ostatnich 12 miesięcy, to jest o 0,28 p.p.” – jako 1.033,15 zł.
Nie okazano natomiast powodom danych historycznych wahań kursu CHF do PLN w przeszłości, w tym po wrześniu 2008 r. Nie wskazano na trwający w (...) kryzys ekonomiczny i jego możliwe skutki dla wysokości kursu CHF w przyszłości. Nie wskazano również, w jaki sposób Bank ustala kurs publikowany w swoich tabelach. W ramach ustnego pouczenia wskazano jedynie powodom na powiązanie wysokości raty w złotych z wysokością kursu CHF. Nie wyjaśniono, że kurs CHF będzie miał także wpływ na saldo kredytu w przeliczeniu na złote i że saldo to może rosnąć pomimo regularnej spłaty kredytu w razie niekorzystnej zmiany kursu CHF.
Doświadczenia powódki w zakresie spłaty kredytu zaciągniętego w 2005 r. były pozytywne, przy czym powódka nadpłacała systematycznie raty kredytu, więc nie zwracała uwagi na wahania kursowe, ani w jakim zakresie i czy w ogóle wysokość raty ulega zmianie.
(zeznania powodów – protokół rozprawy z 21 maja 2024 r. min. 00:45:47 i n. - k.383-388 /protokół skrócony/, oświadczenie k. 158, symulacja kosztów obsługi kredytu hipotecznego w przypadku niekorzystnej zmiany stopy procentowej lub kursu waluty indeksacji kredytu - k.159)
Kredyt został powodom wypłacony w transzach zgodnie z postanowieniami umowy w kwocie łącznie 122.001,98 zł, co stanowiło według wyliczeń banku równowartość 45.231,31 CHF. W ramach kwoty 122.001,98 zł w dniu 24 grudnia 2008 r. pobrano również kredytowaną prowizję w wysokości 1.802,98 zł (715.72 CHF), w tej części kredyt nie został nigdy wypłacony bezpośrednio na rzecz powodów.
(okoliczność bezsporna, a nadto zaświadczenie – k. 56)
W dniu 7 sierpnia 2017 r. strony zawarły „Aneks nr (...)” do opisanej wyżej umowy kredytu, zgodnie z treścią którego umożliwiono kredytobiorcom dokonywanie spłaty rat kredytu w walucie indeksacyjnej kredytu, tj. CHF.
(aneks – k. 53-55)
Na podstawie przedmiotowej w sprawie umowy powodowie wpłacili na rzecz pozwanego i jego poprzednika prawnego w okresie od dnia zawarcia umowy do 30 sierpnia 2021 r.:
- 41.978,96 zł oraz 1.405,27 CHF tytułem rat kapitałowych,
- 33.656,02 zł oraz 604,57 CHF tytułem rat odsetkowych.
Powyższe kwoty sumują się do kwot 75.634,98 zł oraz 2.009,84 CHF.
(okoliczności niezaprzeczone, a nadto: zaświadczenie – k. 56-60v)
Powodowie zarówno w dacie zawarcia kwestionowanej w sprawie umowy kredytu, jak i w okresie jej wykonywania, pozostawali małżeństwem w ustroju wspólności ustawowej małżeńskiej. Należności na rzecz banku na podstawie spornej w sprawie umowy kredytu uiszczane były ze środków wchodzących w skład majątku wspólnego powodów.
(okoliczności niezaprzeczone przez pozwanego, wniosek kredytowy – k. 156-157v)
Pismem z 14 września 2021 r. M. i K. K. złożyli reklamację, wzywając pozwanego zapłaty kwoty 77.437,96 zł oraz 2.009,84 CHF, tytułem zwrotu wpłat dokonanych na podstawie przedmiotowej w sprawie umowy, powołując się na jej nieważność z uwagi na zastosowanie w niej postanowień abuzywnych odnoszących się do indeksacji. Bank odebrał wezwanie 16 września 2021 r. W odpowiedzi z 27 września 2021 r. Bank odmówił uwzględnienia roszczeń powodów.
(wezwanie – k. 69-70, potwierdzenie doręczenia – wydruk ze strony (...)– k. 72, odpowiedź – k. 73-74v)
Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie twierdzeń stron, wymienionych powyżej dokumentów i kopii dokumentów nie kwestionowanych przez strony, jak również na podstawie zeznań powodów.
Zauważyć należy, że stan faktyczny sprawy był w przeważającej części bezsporny. Czyniąc ustalenia faktyczne, Sąd uwzględnił zgodne twierdzenia stron na podstawie art. 229 k.p.c. oraz twierdzenia strony, którym przeciwnik nie przeczył, na podstawie art. 230 k.p.c.
Sam fakt zawarcia przez powodów przedmiotowej w sprawie umowy był poza sporem. Wysokość kwot uiszczonych przez powodów tytułem spłaty kredytu, których zwrotu powodowie dochodzili w ramach żądania głównego, także nie były w istocie przedmiotem sporu. Jakkolwiek pozwany konsekwentnie w ramach obrony przed powództwem podkreślał, że kwestionuje roszczenia powodów zarówno co do zasady, jak i co do wysokości, zaznaczając, że kwestionuje poprawność matematyczną wyliczeń powodów, to jednak zarzuty w tym zakresie odnosiły się wyłącznie do uwzględnienia w wysokości roszczenia kwoty prowizji, która została pobrana przez pozwanego z kwoty kredytu i była spłacana przez powodów w ramach rat kredytu. Same twierdzenia powodów co do tego, że uiścili świadczenia z tytułu rat, objęte żądaniem ich zwrotu z powołaniem się na nieważność umowy kredytu, nie były przez pozwanego kwestionowane. Podkreślić przy tym wypada, że powodowie złożyli dowody z dokumentów w postaci zaświadczeń wystawionych przez pozwany bank, z których wynika, jakie należności i kiedy zostały uiszczone na podstawie kwestionowanej w sprawie umowy kredytu.
Co się zaś tyczy ustaleń odnoszących się do procesu zawierania przedmiotowej w sprawie umowy, Sąd oparł się przede wszystkim na zeznaniach powodów, a pomocniczo na dowodach z dokumentów.
Powodowie zeznawali w sposób spontaniczny i szczery. Nie dziwi fakt, że po tak długim okresie czasu część szczegółów związanych z opisywanymi zdarzeniami zatarła się w pamięci powodów. Należy zaakcentować, że co do zasadniczych kwestii, które miały znaczenie w tej sprawie, zeznania powodów były w istocie spójne z zeznaniami innych powodów (kredytobiorców) składanymi w szeregu podobnych spraw. W okresie, gdy zawierana była sporna w sprawie umowa, ryzyko istotnego wzrostu kursu CHF do PLN pośród pracowników banków i doradców finansowych nadal - pomimo trwającego już w(...) kryzysu ekonomicznego i upadku we wrześniu 2008 r. jednego z największych banków w tym kraju - postrzegane było jako mało prawdopodobne. Znajdowało to wyraz w treści informacji udzielanych klientom zainteresowanym kredytem waloryzowanym do CHF. Tak też było w tym przypadku.
Sąd w szczególności dał wiarę powodom w zakresie odnoszącym się do okoliczności związanych z czynnościami poprzedzającymi samo zawarcie umowy kredytowej. Istotne było to, że obsługujący powodów przedstawiciele banku udzielili powodom jedynie pobieżnych informacji na temat ryzyka związanego z zaciągnięciem kredytu indeksowanego do CHF. Nie przedstawiono powodom danych historycznych wahań kursu CHF do PLN ani symulacji wysokości kosztów ich kredytu w zależności od zmiany kursu CHF (okazano tylko symulacje ujęte w standardowo stosowanym druku „Symulacja kosztów obsługi kredytu (…)” dla kredytu o innych parametrach niż kredyt powodów), a przy tym nie wyjaśnili zasad działania mechanizmu indeksacji w zakresie kształtowania wysokości salda zadłużenia. Pouczenie powodów o ryzyku kursowym ograniczało się w istocie do wskazania na powiązanie wysokości raty z kursem CHF oraz przedstawienia powodom do podpisu na etapie przedkontraktowym dokumentu „Oświadczenie” wraz z ww. symulacją, a następnie gotowej umowy kredytu obejmującej oświadczenie o świadomości ryzyka kursowego w ostatnim zdaniu rozbudowanego § 6 pkt. 2 oraz § 10 pkt 3 umowy. Dokumenty te nie obejmowały informacji, które wyjaśniałyby konsumentom istotę i skalę ryzyka walutowego związanego z zaciągnięciem kredytu indeksowanego do CHF. Jednocześnie z przeprowadzonych w sprawie dowodów nie wynika, aby udzielono powodom bardziej szczegółowych i jaśniejszych informacji w tym zakresie.
Jednocześnie, zdaniem Sądu, nie można uznać, że poczynienie ustaleń faktycznych w zakresie odnoszącym się do treści informacji przekazanych powodom na etapie poprzedzającym zawarcie umowy, czy też do wiedzy powodów na datę zawarcia umowy na temat konstrukcji umowy kredytu indeksowanego do waluty obcej, w tym co do ryzyka walutowego i jego potencjalnych konsekwencji ekonomicznych dla kredytobiorcy, powinno zostać oparte wyłącznie na dowodach z dokumentów, zaś przeprowadzenie dowodu z przesłuchania stron na te okoliczności stanowiłoby naruszenie art. 247 k.p.c. W okolicznościach tej sprawy nie była przedmiotem sporu treść podpisanych przez powodów dokumentów, w tym treść „Oświadczenia” czy „Symulacji kosztów obsługi kredytu (…)”, jak i § 6 ust. 2 zd. 8 oraz § 10 pkt 3 umowy kredytu. Powodowie nie twierdzili, że nie podpisali wspomnianych dokumentów, czy też że miały one w rzeczywistości inną treść niż to wynika z odpisów znajdujących się w aktach sprawy. Powodowie twierdzili natomiast, że przed zawarciem umowy nie zostali w sposób kompleksowy poinformowani przez przedstawicieli banku o ponoszeniu ryzyka kursowego i w efekcie nie mieli świadomości ponoszenia owego ryzyka. Przeprowadzenie dowodu z przesłuchania stron na te okoliczności nie było wyłączone w świetle przepisów k.p.c. Nie zmierzało to bowiem do dokonania ustalenia przeciwko osnowie dokumentu prywatnego. Powodowie dążyli do wykazania, że pomimo podpisania ujętego w umowie oświadczenia o ryzyku kursowym, na które powoływał się pozwany, w istocie nie mieli oni świadomości ponoszenia owego ryzyka i nie zostali w tym zakresie należycie poinformowani (pouczeni) przez przedstawicieli banku.
Podkreślenia wymaga, że poza dowodem z przesłuchania stron oraz dowodami z dokumentów nie został przeprowadzony żaden inny dowód pozwalający ustalić okoliczności związane z zawarciem spornej w sprawie umowy.
Sąd dopuścił dowody z zeznań świadków J. B. i A. Z. – pracowników Banku podpisanych z ramienia Banku na umowie, a jeden z ww. świadków nadto na wniosku kredytowym. Zeznania te nie wpłynęły w żadnym zakresie na rozstrzygnięcie – świadkowie nie kojarzyli powodów, ani okoliczności związanych z zawarciem spornej umowy.
W zakresie, w jakim zeznania ww. świadków dotyczyć miały procedury wewnętrznej banku w zakresie procesu oferowania potencjalnemu klientowi kredytu indeksowanego do CHF i zawierania umowy, Sąd uznał przeprowadzenie dowodu za zbędne. Ustalenie faktycznych okoliczności zawarcia umowy analizowanej w tej sprawie możliwe było za pomocą dowodu z przesłuchania stron i dowodów z dokumentów. Jakkolwiek dowód z przesłuchania stron stanowi z zasady dowód subsydiarny, taki charakter owego środka dowodowego nie oznacza, że z przeprowadzenia dowodu należy zrezygnować w sytuacji, gdy jest to jedyny zgłoszony w sprawie dowód, na podstawie którego możliwe jest ustalenie pewnych faktów w sposób bezpośredni – w tym bez konieczności posiłkowania się domniemaniem faktycznym. Skoro powodowie pamiętali okoliczności zawarcia przez nich umowy, należało poczynić ustalenia na podstawie ich zeznań oraz dowodów z dokumentów, nie zaś na podstawie zeznań świadka dotyczących procedury zawierania umów kredytów obowiązującej w banku.
W ocenie Sądu nie byłoby przy tym podstaw do dokonania ustalenia – na zasadzie domniemania faktycznego – że przebieg zawierania umowy przez powodów był zgodny z treścią procedur i odbył się zgodnie ze standardami obowiązującymi w (...) Banku w 2008 r., na które powoływał się pozwany. Co więcej, z twierdzeń pozwanego nie wynika, aby w ramach procedury wewnętrznej pracownicy banku byli zobowiązani udzielić konkretnych informacji odnoszących się co ryzyka kursowego związanego z zawarciem umowy kredytu waloryzowanego do waluty obcej – że obowiązywały określone formułki, gotowe przykłady, symulacje etc., które w ramach procedury udzielania kredytu należało ustnie klientowi przedstawić - ponad informacje zawarte w pisemnych oświadczeniach podpisywanych przez kredytobiorcę. Treść pisemnych pouczeń o ryzyku kursowym została natomiast wykazana za pomocą dowodów z dokumentów.
Sąd pominął także dowód z zeznań świadka R. F.. Dowód ten został zgłoszony na okoliczności, które nie mogły mieć znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy. Zeznania tego świadka dotyczyć miały transakcji walutowych dokonywanych przez (...) Bank S.A. w celu sfinansowania i obsługi kredytów oraz pożyczek hipotecznych indeksowanych do CHF oraz zasad wyznaczania kursów walut stosowanych w (...) Bank S.A. w całym okresie kredytowania kwestionowanej umowy. Ustalenie tych okoliczności nie mogło zaważyć na kierunku rozstrzygnięcia. Okoliczności związane ze sposobem finansowania kredytów i pożyczek przez poprzednika prawnego pozwanego etc., jakkolwiek pomocne dla zrozumienia zasad działania produktu finansowego, jakim jest kredyt indeksowany do waluty obcej, to jednak nie mogły mieć wpływu na ocenę zasadności powództwa. Zdaniem Sądu, ujawnienie przez bank dopiero na etapie sporu sądowego z konsumentem metodologii określania kursów walut obcych stosowanej w rozliczeniach z kredytobiorcami, także nie mogło prowadzić do oddalenia powództwa, skoro poza sporem było, że konsensus stron tej kwestii nie obejmował. W
Sporną w sprawie okolicznością, obok zakresu udzielonych kredytobiorcom informacji, była także kwestia indywidualnego uzgodnienia postanowień umowy kredytu. Przypomnieć wypada, że ciężar dowodu, zgodnie z art. 385 1 § 4 k.c., spoczywał tu na pozwanym przedsiębiorcy. Przeprowadzone w sprawie dowody nie dawały podstaw do stwierdzenia, że postanowienia umowy odnoszące się do waloryzacji zostały przez strony indywidualnie uzgodnione. Dowody z dokumentów zebrane w aktach sprawy nie wskazują, aby strony prowadziły negocjacje odnoszące się do tych warunków udzielanego kredytu. Jednocześnie w świetle zeznań powodów, umowa kredytu zawarta została w takim kształcie, jaki został przygotowany przez Bank. Znamienne zresztą, że pozwany nie twierdził, aby jakiekolwiek zapisy tej umowy odnoszące się do zasad waloryzacji zostały zredagowane w drodze negocjacji z kredytobiorcami, czy choćby że podjęto takie negocjacje.
W istocie twierdzenia pozwanego co do tego, że postanowienia umowy zostały indywidualnie uzgodnione są wynikiem błędnej interpretacji pojęcia indywidualnego uzgodnienia postanowień, przez które pozwany rozumie dokonanie przez kredytobiorcę wyboru jednej z kilku oferowanych przez bank opcji kredytu. Natomiast nie było sporne, że strony umowy nie prowadziły negocjacji w odniesieniu do brzmienia poszczególnych zapisów umowy, które zostały zredagowane wyłącznie przez bank.
Sąd pominął zgłoszone przez obie strony dowody z opinii biegłych sądowych. Sąd stanął na stanowisku, że także i w tym wypadku okoliczności objęte tezami dowodowymi nie miały w sprawie znaczenia bądź też zostały wykazane w inny sposób. Taka ocena w odniesieniu do wniosku dowodowego powodów wynikała przede wszystkim z tego, że Sąd uznał zawartą przez strony umowę kredytu za nieważną. Kwestie odnoszące się do wykazania wysokości rat kredytu przy założeniu utrzymania umowy w mocy z pominięciem klauzul indeksacyjnych – a temu miał między innymi służyć dowód z opinii biegłego zgłoszony przez stronę powodową - stały się zatem irrelewantne. Z kolei zaś wysokość faktycznie dokonanych przez powodów wpłat nie była sporna, a nadto wynikała z zaświadczeń załączonych do pozwu. Poczynienie ustaleń w tym zakresie nie wymagało zresztą wiadomości specjalnych.
Ujęte w tezie dowodowej zredagowanej przez pozwanego kwestie związane z ustaleniem, czy kursy CHF sprzedaży i kursy kupna stosowane przez pozwanego są kursami rynkowi, to także okoliczności, które nie mogły zaważyć o kierunku rozstrzygnięcia. Wyliczenie hipotetycznej wysokości zobowiązań kredytobiorcy przy założeniu innych parametrów kredytu niż wynikające z treści zawartej przez strony umowy, nie miało znaczenia, skoro umowa okazała się nieważna.
Do akt sprawy szereg złożono dokumentów, które nie zostały wymienione jako dowody stanowiące podstawę poczynionych w sprawie ustaleń faktycznych. Sąd uznał owe dokumenty za nie mające znaczenia dla kierunku rozstrzygnięcia. Nadto, podkreślenia wymaga, że jako dowody z dokumentów strony przedłożyły także kopie dokumentów, wyciągi i wydruki komputerowe obejmujące opinie prywatne, analizy, opracowania, raporty itp., które zostały potraktowane przez Sąd jako materiały służące wsparciu stanowiska strony, natomiast nie mogły one stanowić podstawy poczynienia w sprawie istotnych dla rozstrzygnięcia ustaleń faktycznych.
Sąd Okręgowy zważył, co następuje:
Powództwo zasługiwało na uwzględnienie niemal w całości.
Powodowie, uzasadniając dochodzone w sprawie roszczenia, wskazywali w pierwszej kolejności na nieważność umowy zawartej z poprzednikiem prawnym pozwanego w dniu 19 grudnia 2008 r.
Przystępując do rozważań w powyższym zakresie, przede wszystkim rozstrzygnąć trzeba, jak zakwalifikować kwestionowaną przez powodów umowę.
Zgodnie z art. 69 ust. 1 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. Prawo bankowe (t.j. Dz.U. z 2020 r. poz. 1896): Przez umowę kredytu bank zobowiązuje się oddać do dyspozycji kredytobiorcy na czas oznaczony w umowie kwotę środków pieniężnych z przeznaczeniem na ustalony cel, a kredytobiorca zobowiązuje się do korzystania z niej na warunkach określonych w umowie, zwrotu kwoty wykorzystanego kredytu wraz z odsetkami w oznaczonych terminach spłaty oraz zapłaty prowizji od udzielonego kredytu.
W ocenie Sądu, przedmiotową w tej sprawie umowę należało uznać za umowę kredytu indeksowanego do waluty obcej – CHF, a zatem podtyp umowy kredytu waloryzowanego do waluty obcej. Strony ustaliły, że kredyt zostanie wypłacony w złotych i w tej też walucie będzie spłacany, kwota kredytu w umowie została podana również w złotych, natomiast saldo zadłużenia i raty miały być wyrażone w CHF.
Dalej Sąd zważył, że samo zawarcie umowy kredytu indeksowanego do waluty obcej, podobnie jak umowy kredytu denominowanego do waluty obcej, także przed uregulowaniem tego rodzaju kredytu wprost w ustawie, mieściło się w granicach swobody umów (art. 353 1 k.c.). W istocie ustawodawca, wprowadzając z dniem 26 sierpnia 2011 r. do ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. Prawo bankowe (t.j. Dz.U. z 2020 r. poz. 1896) przepis art. 69 ust. 2 pkt 4a, dał wyraz temu, że dostrzega fakt wykształcenia się w obrocie nowego rodzaju umowy kredytu i aprobuje to. Nieuzasadnione jest przy tym reprezentowane niekiedy stanowisko, zgodnie z którym wprowadzenie wspomnianego wyżej przepisu art. 69 ust. 2 pkt 4a świadczyć ma o tym, że przed dniem 26 sierpnia 2011 r. zawarcie umowy kredytu indeksowanego do waluty obcej lub denominowanego do waluty obcej było w świetle ustawy Prawo bankowe niedopuszczalne. Przeciwko tej tezie przemawia chociażby to, że sam ustawodawca w ustawie z dnia 29 lipca 2011 r. o zmianie ustawy - Prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. Nr 165, poz. 984; tak zwana „ustawa antyspreadowa”) w przepisie przejściowym – art. 4 – wprost uregulował kwestię umów kredytu indeksowanego do waluty obcej oraz denominowanego do waluty obcej zawartych przed datą wejścia w życie ww. ustawy nowelizującej. Ustawodawca wskazał mianowicie, że również do takich umów ma zastosowanie nowo wprowadzony art. 69 ust. 2 pkt 4a oraz art. 75b ustawy Prawo bankowe - w zakresie dotyczącym kwot pozostałych do spłaty. Gdyby było tak, że ustawodawca uznawał takie umowy za nieważne jako sprzeczne z przepisami prawa o charakterze bezwzględnie obowiązującym, wprowadzenie powyższej regulacji nie znajdowałoby żadnego racjonalnego uzasadnienia. Z powyższego wynika, że ustawodawca zaaprobował funkcjonowanie w obrocie umów kredytu indeksowanego i denominowanego do walut obcych nie tylko na przyszłość, ale także tych zawartych przed datą uregulowania tego rodzaju umowy wprost w ustawie Prawo bankowe.
Nie można też uznać, że poprzez wprowadzenie do przedmiotowej w sprawie umowy kredytu walutowych klauzul waloryzacyjnych doszło do naruszenia zasady nominalizmu wyrażonej w
art. 358
(
1) § 1 k.c. Ustawodawca w art. 358
(
1) § 2 k.c. wprost wskazał przecież, że strony mogą zastrzec w umowie, że wysokość świadczenia pieniężnego zostanie ustalona według innego niż pieniądz miernika wartości. Takim „innym miernikiem wartości”
w okolicznościach tej sprawy był kurs waluty obcej – CHF. Również okoliczność, że umowa odsyłała do kursu CHF publikowanego w tabelach kursowych banku kredytującego, nie zaś do kursu tej waluty w Narodowym Banku Polskim, nie oznacza, że uchybiono tu normie art. 358
(
1) § 2 k.c.
W ocenie Sądu, kredyt indeksowany do CHF nie może być przy tym traktowany jako instrument finansowy. Jak wskazał Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w wyroku z dnia 3 grudnia 2015 r. w sprawie C-312/14 (Legalis), artykuł 4 ust. 1 pkt 2 dyrektywy 2004/39/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 21 kwietnia 2004 r. w sprawie rynków instrumentów finansowych, zmieniającej dyrektywę Rady 85/611/EWG i 93/6/EWG i dyrektywę 2000/12/WE Parlamentu Europejskiego i Rady oraz uchylającej dyrektywę Rady 93/22/EWG (MIFID) należy interpretować w ten sposób, że (…) nie stanowią usługi lub działalności inwestycyjnej w rozumieniu tego przepisu niektóre transakcje wymiany, dokonywane przez instytucję kredytową na podstawie postanowień umowy kredytu denominowanego w walucie obcej, polegające na określeniu kwoty kredytu na podstawie kursu kupna waluty mającego zastosowanie przy uruchomieniu środków oraz ustaleniu wysokości rat na podstawie kursu sprzedaży wspomnianej waluty mającego zastosowanie przy obliczaniu każdej raty. TSUE wskazał, że celem tych transakcji nie jest realizacja inwestycji, gdyż konsument zamierza wyłącznie uzyskać fundusze na nabycie dobra konsumpcyjnego lub świadczenie usługi, a nie na przykład zarządzać ryzykiem kursowym czy spekulować kursami wymiany walut obcych. Dalej Trybunał wskazał, że transakcje wymiany będące przedmiotem postępowania głównego (czyli w ramach zawierania umowy kredytu denominowanego w walucie obcej) nie są związane z usługą inwestycyjną w rozumieniu art. 4 ust. 1 pkt 2 dyrektywy 2004/39, lecz z transakcją, która sama nie stanowi instrumentu finansowego w rozumieniu art. 4 ust. 1 pkt 17 tej dyrektywy. W ocenie Sądu w składzie niniejszym, stanowisko TSUE należy odnieść również do kredytu w złotych indeksowanego do CHF.
Sąd doszedł także do przekonania, że postanowienia analizowanej w sprawie umowy nie są sprzeczne z zasadami współżycia społecznego. W orzecznictwie podkreśla się,
że za uznaniem czynności prawnej za sprzeczną z zasadami współżycia społecznego muszą przemawiać szczególne okoliczności. Jak wskazał Sąd Najwyższy w wyroku Sądu Najwyższego z dnia 12 października 2017 r. (sygn. akt IV CSK 660/16, Legalis):
Korzystanie z zasad współżycia społecznego jako podstawy uznania czynności prawnej za nieważną wymaga zachowania szczególnej ostrożności. (…) Sprzeczność czynności prawnej z zasadami współżycia społecznego występuje dopiero wtedy, gdy umowa nie respektuje określonego zakazu znajdującego głębokie uzasadnienie aksjologiczne – moralne, tj. zawiera treść lub cel moralnie zakazany oraz gdy nie zawiera treści wynikającej z normy o charakterze moralnym, np. narusza wolność człowieka, swobodę działalności gospodarczej, równość stron, wolną konkurencję, godzi w rodzinę lub dobro dziecka. Sąd w składzie niniejszym w pełni podziela to stanowisko, przyjmując je za własne. W niniejszej sprawie, zdaniem Sądu, nie sposób dopatrzeć się szczególnych okoliczności związanych z samym zawarciem przedmiotowej umowy, z sytuacją kredytobiorców czy ich cechami osobistymi, które uzasadniałyby stwierdzenie nieważności postanowień umowy odwołujących się do indeksacji na podstawie art. 58 § 2 k.c. Natomiast sam fakt, że w umowie pozostawiono bankowi kredytującemu pewną swobodę w zakresie kształtowania wysokości zobowiązań kredytobiorcy – konsumenta oceniany powinien być w ramach przesłanek abuzywności na podstawie art. 385
1 k.c. i n. (o czym niżej) i nie mógł przesądzać o stwierdzeniu nieważności postanowień umowy na podstawie normy ogólnej - art. 58 § 2 k.c.
Jednocześnie Sąd nie miał wątpliwości co do tego, że umowa jest wadliwa w zakresie odnoszącym się do uregulowania mechanizmu waloryzacji. Została tak skonstruowana, że bankowi w istocie pozostawiono możliwość kształtowania pośrednio, w drodze jednostronnych czynności, wysokości zobowiązań kredytobiorcy, na którym spoczywało przy tym nieograniczone ryzyko walutowe.
W świetle postanowień przedmiotowej w sprawie umowy kredytu, po pierwsze saldo początkowe kredytu wyrażone w CHF było wyliczane według kursu kupna CHF wynikającego z tworzonej przez (...) Bank Tabeli w dniu uruchomienia kredytu bądź jego transzy (wskazywał na to § 6 ust. 1 zd. 2 Regulaminu, a pośrednio także § 1 pkt 4 umowy). Po drugie, wysokość świadczeń w złotówkach należnych od kredytobiorcy tytułem rat kredytu, była wyliczana według kursu sprzedaży CHF wynikającego z ww. Tabeli w dniu poprzedzającym dzień spłaty raty (§ 11 ust. 5 Regulaminu oraz § 7 pkt 6 umowy).
Podkreślenia wymaga, że kwestia sposobu tworzenia przez banki tabel kursowych nie została uregulowana przez ustawodawcę. Obowiązujący w dacie zawarcia analizowanej umowy art. 111 ust. 1 pkt 4 ustawy Prawo bankowe ograniczał się do nałożenia na banki obowiązku ogłaszania w miejscu wykonywania czynności, w sposób ogólnie dostępny „stosowanych kursów walutowych”. Ustawodawca nie wskazywał natomiast, jak owe kursy walutowe powinny być przez banki ustalane. Jednocześnie brak było zapisów odnoszących się do tworzenia Tabel kursów walut obcych w (...) Banku w analizowanej umowie kredytu bądź w załącznikach do tej umowy.
B ez znaczenia jest okoliczność, czy kwestie sposobu ustalania przez pozwanego (poprzednika prawnego pozwanego) ujętych w tabelach kursów walut obcych, w tym CHF, regulowały procedury wewnętrzne Banku, obowiązujące w dacie zawarcia przedmiotowej w sprawie umowy kredytu. Treść takich procedur nie została ujawniona kredytobiorcy na etapie zawierania umowy i bez wątpienia nie stanowiły one części stosunku obligacyjnego stron. Ewentualne wyjaśnienie przez pozwanego dopiero na etapie sporu sądowego stosowanej metodologii wyliczania wartości kursów walut obcych nie mogło konwalidować braku uwzględnienia tej materii w treści umowy.
Skoro w umowie kredytu nie uregulowano kwestii związanych z zasadami ustalania przez bank kredytujący wysokości kursu CHF, oznacza to, że analizowana umowa odwoływała się do wskaźnika, którego wysokość kształtować mogła bez żadnych ograniczeń jedna ze stron umowy. Okoliczność, że takie ograniczenia wynikały potencjalnie z zasad działania wolnego rynku - które w praktyce uniemożliwiałyby pozwanemu (jego poprzednikowi prawnemu) ustalanie kursów walut obcych na poziomie nierynkowym – z punktu widzenia oceny ważności i skuteczności analizowanych postanowień umowy, pozostaje bez znaczenia. Treść umowy nie przewidywała przecież, że bank powinien stosować kurs CHF nie odbiegający od poziomu rynkowego. Zatem w świetle treści umowy, bank był uprawniony do ustalenia kursu CHF na dowolnym wybranym przez siebie poziomie. Umowa została tak skonstruowana, że nawet gdyby kurs ustalony przez bank kredytujący znacząco odbiegał od kursu rynkowego, i tak nie stanowiłoby to naruszenia warunków umowy.
Kwestia skutków uregulowania mechanizmu waloryzacji w zawieranych z konsumentami umowach kredytu indeksowanego bądź denominowanego do waluty obcej, w sposób pozostawiający bankowi kredytującemu swobodę w zakresie ustalania kursów waluty obcej, mających wpływ na wysokość zobowiązań kredytobiorcy, jest oceniana różnorako - tak w orzecznictwie sądów powszechnych, jak i przez Sąd Najwyższy oraz przez przedstawicieli doktryny. Wykształciły się tu dwie główne koncepcje. Pierwsza z nich zakłada, że umowa kredytu jest w takiej sytuacji dotknięta nieważnością bezwzględną o charakterze pierwotnym. Nieważność ta ma wynikać z przekroczenia granic swobody umów w rozumieniu art. 353 1 k.c. poprzez ukształtowanie stosunku obligacyjnego niezgodnie z jego naturą, ewentualnie także ze sprzeczności umowy z normą art. 69 ustawy Prawo bankowe. Zgodnie z drugą koncepcją, mamy tu do czynienia z postanowieniami niedozwolonymi. Do sądu należy ocena, czy po wyłączeniu z umowy owych postanowień może ona obowiązywać w pozostałym zakresie. Ewentualna nieważność takiej umowy ma wówczas charakter wtórny, w tym znaczeniu, że jest ona skutkiem wyeliminowania z umowy postanowień abuzywnych, bez których umowa ta pozbawiona jest essentialia negotii, zaś tak powstałych luk nie można uzupełnić ani w drodze wykładni oświadczeń woli stron, ani też poprzez odwołanie do przepisów prawa bądź przyjętych zwyczajów.
W tym miejscu zauważyć wypada, że w doktrynie i w orzecznictwie w zasadzie jednolicie przyjmowano dotychczas, że dopiero w razie ustalenia, że dana umowa nie jest dotknięta nieważnością bezwzględną - zatem że nie narusza norm prawa o charakterze iuris cogentis, nie ma na celu obejścia prawa i nie jest sprzeczna z zasadami współżycia społecznego - możliwe staje się badanie jej postanowień pod kątem abuzywności ( vide w tym zakresie: uchwała Sądu Najwyższego z dnia 13 stycznia 2011 r., sygn. akt III CZP 119/10, Legalis; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 20 stycznia 2011 r., sygn. akt I CSK 218/10, Legalis; wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 16 stycznia 2014 r., sygn. akt VI ACa 832/14, Legalis; wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 26 marca 2014 r., sygn. akt VI ACa 1086/13, Legalis).
Jednocześnie odnotować trzeba, że na gruncie polskiego prawa cywilnego „nieważność czynności prawnej” w rozumieniu art. 58 k.c. jest skutkiem dalej idącym w stosunku do „braku związania” konsumenta, o którym mowa w art. 385 1 § 2 k.c. W doktrynie prawa podkreśla się, że art. 385 1 § 2 k.c. przewiduje szczególny rodzaj sankcji, który należy odróżnić od nieważności, wzruszalności oraz bezskuteczności względnej i zawieszonej. Zgodnie z dominującym poglądem doktryny, komentowany przepis przewiduje sankcję bezskuteczności częściowej ex lege, która znajduje zastosowanie z mocy ustawy i działa ex tunc (P. Mikłasiewicz, [w:] K. Osajda /red./, Kodeks cywilny. Komentarz, Legalis 2020).
W ocenie Sądu w tym składzie, przy dokonywaniu wykładni przepisów polskiego kodeksu cywilnego z uwzględnieniem norm prawa unijnego, należy brać pod uwagę szeroki kontekst. Po pierwsze, warto pamiętać, że nie wszystkie porządki wewnętrzne krajów Unii Europejskiej wprowadzają rozróżnienie pomiędzy pojęciem „nieważności” czynności prawnej a pojęciem „bezskuteczności” czy „braku związania”. Dyrektywa 93/13/EWG także nie różnicuje owych pojęć. Po drugie, trzeba mieć na uwadze to, że przepisy ww. Dyrektywy, jak również art. 385 1 i n. k.c. wprowadzone w ramach jej implementacji, stanowią regulację szczególną. Normy te nakierowane są na ochronę konsumentów przed nieuczciwymi warunkami umownymi, czyli takimi, które w szczególności powodują znaczącą nierównowagę wynikających z umowy praw i obowiązków stron ze szkodą dla konsumenta (art. 3 Dyrektywy 93/13/EWG). Wydaje się, że ustawodawca unijny przyjął założenie, że w przypadku, gdy umowa zawarta z konsumentem obejmuje postanowienia, które naruszają zasadę równorzędności stron na niekorzyść konsumenta, ocena skutków prawnych takiej umowy powinna zostać dokonana właśnie przy zastosowaniu zapisów Dyrektywy 93/13/EWG i przepisów krajowych wprowadzonych na skutek jej implementacji. W efekcie, w sytuacji, gdy analizowane w danym stanie faktycznym postanowienie umowne jawi się jako klauzula abuzywna, a jednocześnie te same względy, które świadczą o owej abuzywności, mogłyby na gruncie prawa krajowego przemawiać za bezwzględną nieważnością tego postanowienia na podstawie przepisów ogólnych (zatem mających zastosowanie do wszelkich stosunków cywilnoprawnych, a nie tylko do umów zawieranych z konsumentami), wydaje się, że wykładnia prawa krajowego zgodna z treścią Dyrektywy 93/13/EWG nakazuje zastosowanie przepisów o abuzywności przed przepisami ogólnymi.
Przypisanie wadliwym postanowieniom umownym w miejsce bezwzględnej nieważności „jedynie” abuzywności skutkuje tym, że do pewnego stopnia pozostawia się konsumentowi możliwość wyboru skutków owej wadliwości:
1. konsument może poprzez wyrażenie świadomej zgody następczej sanować umowę;
2. do konsumenta należy decyzja, czy wyrazi zgodę na „unieważnienie” umowy w sytuacji, gdy bez klauzul niedozwolonych umowy nie można utrzymać w mocy.
Jak podkreślił Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w wyroku z dnia 3 października 2019 r. w sprawie C-260/18 (Legalis): (…) dyrektywa 93/13 nie zmierza tak daleko, że ustanawia obowiązkowy system ochrony przed stosowaniem nieuczciwych warunków umowy przez przedsiębiorców, który wprowadziła na korzyść konsumentów. W konsekwencji w wypadku gdy konsument woli nie powoływać się na ten system ochrony, nie jest on stosowany. (pkt 54). W takim duchu wypowiedział się także Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w wyroku z dnia 9 lipca 2020 r. w sprawie (...) C-452/18 (Legalis), gdzie wskazano: (…) prawo konsumenta do skutecznej ochrony zawiera w sobie także uprawnienie do niedochodzenia swoich praw, z tym skutkiem, że sąd krajowy musi uwzględnić, w odpowiednim przypadku, wolę wyrażoną przez konsumenta, jeżeli mając świadomość niewiążącego charakteru danego nieuczciwego warunku, konsument wskaże jednak, iż sprzeciwia się temu, aby warunek ten został wyłączony, udzielając w ten sposób dobrowolnej i świadomej zgody na dany warunek. Powyższe stanowisko zostało następnie potwierdzone przez Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w wyroku 29 kwietnia 2021 r. w sprawie C-19/20 (Legalis).
Przenosząc te rozważania na grunt sprawy niniejszej, Sąd doszedł do przekonania,
że skutek wadliwości postanowień przedmiotowej tu umowy kredytu powinien być rozpatrywany z uwzględnieniem przedstawionej wyżej
prounijnej wykładni przepisów prawa krajowego. Sąd uznał zatem, że skoro ukształtowanie postanowień umowy w sposób pozostawiający bankowi swobodę w zakresie ustalania kursów walut obcych, według których wyliczana jest wysokość świadczeń konsumenta, mogłoby potencjalnie zostać zakwalifikowane zarówno jako sprzeczne z normami prawa o charakterze
iuris cogentis (chociażby art. 353
1 k.c.), jak i stanowić o abuzywności postanowień umownych, należy pierwszeństwo przydać przepisom traktującym o abuzywności i przez ten pryzmat oceniać związanie konsumenta owymi postanowieniami i ewentualny skutek braku takiego związania. Podkreślenia wymaga, że takie też stanowisko zajął Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 28 kwietnia 2022 r. w sprawie o sygn. akt III CZP 40/22 (Legalis). Sąd Najwyższy wskazał tam:
Sprzeczne z naturą stosunku prawnego kredytu indeksowanego do waluty obcej są postanowienia, w których kredytodawca jest upoważniony do jednostronnego oznaczenia kursu waluty właściwej do wyliczenia wysokości zobowiązania kredytobiorcy oraz ustalenia wysokości rat kredytu, jeżeli z treści stosunku prawnego nie wynikają obiektywne i weryfikowalne kryteria oznaczenia tego kursu. Postanowienia takie, jeśli spełniają kryteria uznania ich za niedozwolone postanowienia umowne, nie są nieważne, lecz nie wiążą konsumenta w rozumieniu art. 385
1 KC.
Sąd w składzie niniejszym, nie miał wątpliwości co do tego, że w okolicznościach tej sprawy zapisy umowy odnoszące się do indeksacji: § 6 ust. 1 zd. 2 Regulaminu w zw. z § 1 pkt 4 umowy, a także § 11 ust. 5 Regulaminu i § 7 pkt 6 umowy spełniają wszystkie przesłanki warunkujące zakwalifikowanie danego postanowienia jako klauzuli abuzywnej.
Na wstępie tej części rozważań wypada wskazać, że rozpatrywana w sprawie umowa kredytu została zawarta w oparciu o wzorzec umowny przygotowany przez (...) Bank S.A. Należało tu zatem uwzględnić treść art. 384 § 1 k.c. Ustalony przez jedną ze stron wzorzec umowy, w szczególności ogólne warunki umów, wzór umowy, regulamin, wiąże drugą stronę, jeżeli został jej doręczony przed zawarciem umowy.
Powodowie nie zgłaszali zarzutów w zakresie braku prawidłowego doręczenia im wzorca umownego wykorzystanego przez bank kredytujący przy zawarciu spornej umowy. Również poczynione w sprawie ustalenia faktyczne nie dawały podstaw do stwierdzenia, że wymóg doręczenia wzorca przewidziany w art. 384 § 1 k.c. nie został spełniony.
Okoliczność, czy powodowie dysponowali treścią wzorca umownego przed datą zawarcia umowy, jak też i to, czy faktycznie przeczytali oni treść umowy i załączników, a przy tym, czy przeczytali dokumenty ze zrozumieniem, nie miała znaczenia z punktu widzenia normy art. 384 § 1 k.c. w sytuacji, gdy nie była wywierana na konsumenta presja przez przedstawicieli przedsiębiorcy. Mając powyższe na uwadze, Sąd uznał, że w okolicznościach tej sprawy wszystkie elementy wzorca umownego wykorzystanego przez poprzednika prawnego pozwanego przy zawarciu spornej w sprawie umowy kredytu, zostały prawidłowo doręczone konsumentowi przed zawarciem umowy, zatem co do zasady postanowienia w nich ujęte wiązały obie strony zgodnie z art. 384 § 1 k.c.
Zgodnie z art. 385 1 § 1 k.c.: Postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nieuzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (niedozwolone postanowienia umowne). Nie dotyczy to postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny.
Poza sporem było, że poprzednik prawny pozwanego banku zawarł przedmiotową w sprawie umowę jako przedsiębiorca, który w ramach prowadzonej działalności gospodarczej udzielał między innymi kredytów hipotecznych indeksowanych do waluty obcej. Sąd nie miał przy tym wątpliwości, że umowa zawarta została z konsumentami w rozumieniu art. 22 1 k.c. – powodowie to osoby fizyczne, zaś kredyt został im udzielony na 1) refinansowanie kredytu uprzednio zaciągniętego na zakup mieszkania, w którym powodowie mieszkali oraz 2) remont tego mieszkania, które służyć miało zaspokojeniu potrzeb mieszkaniowych powodów. Kwota kredytu przeznaczona w świetle treści umowy na dowolny cel, jak wyjaśnili powodowie, miała zostać przeznaczona na wydatki związane z narodzinami dziecka, którego w tamtym czasie powodowie się spodziewali. Zaznaczyć w tym miejscu wypada, że status kredytobiorców jako konsumentów nie był w tej sprawie sporny.
Dalej należało zauważyć, że zapisy analizowanej umowy, w tym w zakresie odnoszącym się do waloryzacji, nie zostały z kredytobiorcami uzgodnione indywidualnie. W świetle art. 385 1 § 3 k.c. nieuzgodnione są te postanowienia umowy, na których treść konsument nie miał rzeczywistego wpływu, a więc w szczególności będą to postanowienia umowy przejęte z wzorca umowy zaproponowanego konsumentowi przez kontrahenta. W swojej argumentacji pozwany nie podnosił nawet, aby treść postanowień w zakresie waloryzacji walutowej na wniosek kredytobiorcy w jakimkolwiek zakresie została zmieniona w stosunku do pierwotnie oferowanej bądź aby były choćby prowadzone negocjacje w tym kierunku. Poza sporem było, że przedmiotowa w sprawie umowa została podpisana przez strony w takim kształcie, jaki przygotował bank na podstawie wzorca umownego. Znamienne zresztą, że postanowienia odnoszące się do zasad indeksacji (przeliczania świadczeń według kursu CHF) w większości znajdowały się w Regulaminie, co do którego nie było wątpliwości, że jego postanowienia nie podlegały negocjacjom z kredytobiorcami.
Podkreślenia wymaga, że sam fakt, że konsumentowi na jego wniosek udzielono danego rodzaju kredytu: tutaj kredytu indeksowanego do CHF, jest z tego punktu widzenia irrelewantny. W tym miejscu wypada wskazać na stanowisko Sądu Apelacyjnego w Warszawie wyrażone w uzasadnieniu wyroku z dnia 19 grudnia 2019 r. (sygn. akt VI ACa 312/19, Legalis): Wybór konsumenta jednej z kilku oferowanych przez bank wersji kredytu, nie może być uznany za równoznaczny z indywidualnym uzgodnieniem warunków takiego kredytu. Zaakcentować trzeba, że Sąd Apelacyjny odnosił się w powołanym orzeczeniu właśnie do wyboru pomiędzy kredytem stricte złotówkowym a kredytem indeksowanym do waluty obcej. Takie też stanowisko zajął Sąd Najwyższy w uzasadnieniu wyroku z dnia 7 listopada 2019 r. w sprawie o sygn. akt IV CSK 13/19 (Legalis).
W ocenie Sądu w tym składzie, analogicznie należy ocenić dokonanie przez kredytobiorcę wyboru waluty spłaty kredytu na etapie zawierania umowy. Sam fakt, że kredytobiorca może wybrać wariant kredytu przewidujący uiszczanie rat bezpośrednio w walucie obcej oraz wariant kredytu, w którym raty spłacane są w złotych, nie oznacza, że dochodzi do indywidualnego uzgodnienia postanowień umowy. Jedynie na marginesie wypada zauważyć, że w okolicznościach tej sprawy brak było podstaw do ustalenia, że kredytobiorcy mieli już w dacie zawarcia umowy możliwość wyboru waluty spłaty kredytu.
W świetle art. 385 1 § 1 k.c. istotne znaczenie dla oceny postanowienia umownego pod kątem abuzywności ma to, czy dane postanowienie określa świadczenie główne umowy. Otóż, zdaniem Sądu, rozpatrywane tu postanowienia:
- § 6 ust. 1 zd. 2 Regulaminu w zw. z § 1 pkt 4 umowy, odnoszące się do wyliczenia wysokości kapitału (salda) kredytu w CHF na podstawie ustalonego przez Bank kursu kupna tej waluty z dnia wypłaty środków,
- § 11 ust. 5 Regulaminu oraz § 7 pkt 6 umowy, odnoszące się do wysokości rat kredytowych w złotych na podstawie ustalonego przez Bank kursu sprzedaży CHF z dnia poprzedzającego dzień spłaty raty,
na tle umowy kredytu zawartej przez powodów z poprzednikiem prawnym pozwanego określają świadczenia główne w rozumieniu art. 385 1 § 1 zd. 2 k.c.
Tak też postanowienia umowne o analogicznej treści zostały ocenione przez Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 11 grudnia 2019 r. (sygn. akt V CSK 382/18, Legalis) oraz w wyrokach z dnia 4 kwietnia 2019 r. (III CSK 159/17, Legalis) i z dnia 9 maja 2019 r. (I CSK 242/18, Legalis), jak również przez Sąd Apelacyjny w Warszawie w sprawie V ACa 567/18 oraz w sprawie I ACa 386/21 (wyrok niepubl.). Wypada w tym miejscu wskazać za Sądem Najwyższym (I CSK 242/18): skoro z klauzuli waloryzacyjnej wynika, w jakiej wysokości świadczenie główne ma być spełnione, to należy przyjąć, że w ten sposób określa ona to świadczenie w rozumieniu wskazanego przepisu [art. 385 1 § 1 zd. 2 k.c.]. Takie stanowisko wydaje się być zgodne także z treścią orzeczeń Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej wydanych w sprawach: C-118/17 (wyrok z dnia 14 marca 2019 r., D., zwłaszcza pkt 48) oraz C-260/18 (wyrok z dnia 3 października 2019 r., D.), gdzie Trybunał omawiał pojęcie „klauzuli ryzyka walutowego”.
Uznanie, że postanowienia odnoszące się do waloryzacji określają świadczenie główne, nie oznacza, że uchylają się one spod oceny pod kątem abuzywności, jeżeli nie zostały sformułowane w sposób jednoznaczny. Wypada w tym miejscu powołać się na stanowisko Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w sprawie C-26/13 (wyrok z dnia 30 kwietnia 2014 r., K.) zaprezentowane na gruncie wykładni art. 4 ust. 2 Dyrektywy 93/13/EWG: wymóg, zgodnie z którym warunek umowny musi być wyrażony prostym i zrozumiałym językiem, powinien być rozumiany jako nakazujący nie tylko, by dany warunek był zrozumiały dla konsumenta z gramatycznego punktu widzenia, ale także, by umowa przedstawiała w sposób przejrzysty konkretne działanie mechanizmu wymiany waluty obcej, do którego odnosi się ów warunek, a także związek między tym mechanizmem a mechanizmem przewidzianym w innych warunkach dotyczących uruchomienia kredytu, tak by rzeczony konsument był w stanie oszacować, w oparciu o jednoznaczne i zrozumiałe kryteria, wypływające dla niego z tej umowy konsekwencje ekonomiczne.
Odnosząc powyższe wskazania do okoliczności niniejszej sprawy, należy stwierdzić, że postanowienia: § 6 ust. 1 zd. 2 Regulaminu i § 1 pkt 4 umowy oraz § 11 ust. 5 Regulaminu i § 7 pkt 6 umowy nie mogą być uznane za jednoznaczne w zakresie odsyłającym do kursu CHF „zgodnie z Tabelą”, choćby tylko z tego względu, że nigdzie w umowie ani w załącznikach do niej nie zostało sprecyzowane, jak ów kurs jest przez bank ustalany. Niezależnie od tego, sam mechanizm indeksacji, na który w sposób ogólny wskazuje § 1 pkt 3.5 umowy, a w istocie uregulowany w postanowieniach § 6 ust. 1 zd. 2 Regulaminu i § 1 pkt 4 umowy oraz § 11 ust. 5 Regulaminu i § 7 pkt 6 umowy, w tym zwłaszcza powiązanie wysokości zadłużenia (salda kredytu) w złotych z aktualnym kursem waluty obcej – CHF, nie został w umowie przedstawiony w sposób jasny i zrozumiały dla przeciętnego konsumenta.
Dalej należało rozważyć, czy spełnione zostały pozostałe przesłanki przewidziane w art. 385 1 § 1 k.c., warunkujące uznanie danego postanowienia umownego za abuzywne, to jest czy mamy do czynienia z działaniem godzącym w dobre obyczaje z jednoczesnym rażącym naruszeniem interesów konsumenta.
W rozumieniu art. 385 1 § 1 zd. 1 k.c. „ działanie wbrew dobrym obyczajom” w zakresie kształtowania treści stosunku obligacyjnego wyraża się we wprowadzeniu do wzorca klauzul umownych, które godzą w równowagę kontraktową stron, zaś „ rażące naruszenie interesów konsumenta” oznacza nieusprawiedliwioną dysproporcję na jego niekorzyść praw i obowiązków wynikających z umowy (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 13 sierpnia 2015 r., sygn. akt I CSK 611/14, LEX nr 1771389).
Zdaniem Sądu oceny w tym zakresie dokonywać należy z punktu widzenia cech przeciętnego konsumenta. Nie ma natomiast istotnego znaczenia fakt, czy zawierając umowę dany kredytobiorca odpowiadał owemu modelowi, czy też od niego odbiegał. Sąd ocenił stopień skomplikowania postanowień umownych, możliwość ich zrozumienia, w tym możliwość zrozumienia konstrukcji umowy kredytu indeksowanego do waluty obcej oraz zakresu ryzyka kursowego, z punktu widzenia przeciętnego konsumenta - a zatem takiego, który przy zawieraniu tego typu umowy jak analizowana w tej sprawie zachowuje należytą staranność, a jednocześnie dysponuje wiedzą i umiejętnościami jedynie na poziomie przeciętnym.
Mając na względzie opisane wyżej kryteria oceny, Sąd doszedł do przekonania, że postanowienia badanej w tej sprawie umowy, w zakresie regulującym mechanizm waloryzacji, kształtują prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, co prowadzi jednocześnie do rażącego naruszenia interesów konsumenta. Po pierwsze, jest to skutkiem przyznania bankowi prawa do jednostronnego kształtowania wysokości zobowiązań kredytobiorcy poprzez odesłanie do tabel kursowych banku bez uzgodnienia przez strony sposobu ustalania wysokości kursu CHF w owych tabelach. Dochodzi tu do zachwiania równowagi kontraktowej na korzyść przedsiębiorcy, który w sposób niczym nieograniczony (w świetle postanowień umowy) może wpływać na wysokość zobowiązania konsumenta – tak na wysokość salda kredytu, jak i na wysokość raty. Jak podkreślił Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w wyroku z dnia 18 listopada 2021 r. w sprawie C-212/20 (Legalis): (…) warunek dotyczący indeksacji, który (…) nie pozwala konsumentowi na samodzielne określenie w każdej chwili kursu wymiany stosowanego przez przedsiębiorcę, ma nieuczciwy charakter (pkt 64).
Oceniając ziszczenie się przesłanek abuzywności badanych w sprawie postanowień, Sąd miał na uwadze także i to, że na ich mocy do treści stosunku zobowiązaniowego wprowadzona została klauzula ryzyka walutowego, które to ryzyko obciążało wyłącznie kredytobiorcę, a zatem konsumenta. Nie sposób bowiem uznać, że ryzyko walutowe w równym stopniu obciążało obie strony. Bank zaciągał zobowiązania na rynku międzybankowym w walucie CHF po to, aby zrównoważyć wartość aktywów i pasywów posiadanych w ww. walucie. Działania te, nakierowane na tzw. „domykanie pozycji walutowej”, służyły zniwelowaniu po stronie banku ryzyka walutowego. Kredytobiorca podobnych działań nie mógł podjąć, zatem ponosił ryzyko walutowe (kursowe) w pełnym zakresie.
W ocenie Sądu, bank kredytujący nie dopełnił przy tym obowiązku informacyjnego względem kredytobiorców, wskutek czego nie mieli oni realnej możliwości oszacowania konsekwencji ekonomicznych zaciąganego zobowiązania.
Sąd uznał, że poprzednik prawny pozwanego banku zaniechał poinformowania konsumentów, na czym w istocie polega ryzyko związane z zaciągnięciem zobowiązania indeksowanego do waluty obcej. Sąd miał na względzie to, że pouczenie kredytobiorców w ww. zakresie sprowadzało się do wskazania ustnie przez przedstawiciela Banku na zależność pomiędzy wysokością raty w złotych a kursem CHF oraz przedstawienia im do podpisu gotowego druku „Oświadczenia” i „Symulacji” wraz z wnioskiem kredytowym, a następnie gotowej umowy kredytu.
O dopełnieniu obowiązku informacyjnego z pewnością nie może jednak świadczyć samo tylko przedstawienie konsumentowi do podpisu ogólnego oświadczenia, z którego wynika, że kredytobiorca jest świadomy ponoszonego ryzyka zmiany kursu waluty, w sytuacji gdy konsument podpisał takie oświadczenie bez właściwego zrozumienia znaczenia zawartych w nim treści (podobnie Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 3 lutego 2022 r., sygn. akt II CSKP 415/22, Legalis). Tymczasem w okolicznościach tej sprawy właściwe zrozumienie treści wskazanego „Oświadczenia” i „Symulacji”, podobnie jak treści samej umowy, wymagało odpowiedniego komentarza ze strony przedstawicieli Banku, wyjaśnienia występujących tam pojęć, poparcia informacji tam ujętych odpowiednimi przykładami. Bez omówienia treści tych dokumentów przeciętny konsument nie miał w istocie szans na pełne zrozumienie konstrukcji umowy kredytu indeksowanego do CHF i rodzaju związanych z tym ryzyk.
Tymczasem w okolicznościach tej sprawy poza przedstawieniem powodom do podpisu przygotowanych w oparciu o wzorce umowne dokumentów, nie udzielono im w zasadzie żadnych informacji odnoszących się do ryzyka kursowego. Kwestia ta była wręcz bagatelizowana przez obsługującego powodów doradcę kredytowego. Nie sposób też nie zauważyć, że w dokumentach „Oświadczenie” (k. 158) i „Symulacja” (k. 159) zawarte są informacje szczątkowe, jedynie sygnalizujące problem ryzyka zmiany stopy procentowej i ryzyka zmiany kursu waluty. Akcent położono przy tym na kwestii ryzyka zmiany stopy procentowej. W celu zobrazowania ryzyka zmiany kursu waluty wskazano wysokość raty przy założeniu wzrostu kursu CHF jedynie o 15,98 %, co okazało się zupełnie nie przystawać do sytuacji na rynku walutowym, która wystąpiła w kolejnych latach po zawarciu spornej umowy. Nie sposób także nie zauważyć, że ww. symulacja odnosiła się do kredytu o innych parametrach niż kredyt oferowany powodom.
Znamienne, że umowa została zawarta już po upadku Banku (...) w S., które to zdarzenie jest obecnie postrzegane jako wyznacznik początku szczytu światowego kryzysu ekonomicznego. Trudno przyjąć założenie, że bank kredytujący, będący podmiotem profesjonalnym na rynku usług finansowych, nie posiadał wiedzy co do zdarzeń zaistniałych w (...) i że nie przewidywał, iż mogą one wpłynąć także na rynek walutowy, w tym na wzmocnienie się walut postrzeganych jako bezpieczne, do których niewątpliwie zalicza się CHF. Należy zauważyć, że o ile powodowie, jako laicy w dziedzinie rynku walutowego, mogli nie śledzić zmian kursu CHF, o tyle pozwany jako profesjonalista w tej dziedzinie z pewnością miał szeroką wiedzę co do wahań kursu CHF. Pozwany musiał zatem wiedzieć, że kurs CHF w nieodległej przeszłości w stosunku do daty zawierania umowy przez powodów wynosił poniżej 2 zł, podczas gdy w grudniu 2008 r. było to już około 2,60 zł.
Należało upewnić się, że powodowie – osiągający dochody w złotych - przed podjęciem decyzji o zaciągnięciu kredytu waloryzowanego do waluty obcej na okres 35 lat, zdają sobie sprawę z tego, że w kolejnych latach kurs CHF dalej może wzrosnąć i jednocześnie mają świadomość tego, że wpłynie to na wysokość ich zobowiązań z tytułu kredytu. Tymczasem obsługujący powodów przedstawiciele banku nie udzielili im żadnych informacji w tym zakresie. Nie wytłumaczono przy tym powodom (i nie wynikało to także w sposób jednoznaczny z treści przedstawionych im dokumentów) tego, że umowa kredytu indeksowanego do CHF charakteryzuje się tym, że wysokość zadłużenia w złotych uzależniona jest od aktualnego kursu CHF, w efekcie czego w razie istotnego wzrostu kursu CHF, pomimo regularnej spłaty rat przez szereg lat, saldo kredytu w złotych pozostanie na zbliżonym, a nawet na wyższym poziomie w porównaniu ze stanem z daty zawarcia umowy (tak też zresztą było w okolicznościach tej sprawy).
Oczywiście bank kredytujący również nie mógł przewidzieć w grudniu 2008 r., że kurs CHF w okresie spłaty kredytu wzrośnie niemalże dwukrotnie w stosunku do stanu z daty zawierania umowy przez powodów. Natomiast bank, jako profesjonalista wiedział, że kursy walut kształtowane są przez wiele czynników i nie są możliwe do przewidzenia w dłuższej perspektywie czasowej. Mając zaś na uwadze kryzys ekonomiczny, tym bardziej brak było podstaw, aby zakładać, że kurs CHF będzie w przyszłości stabilny. Należało wręcz przedstawić powodom „negatywny scenariusz”, w którym wzrost kursu CHF powoduje dwukrotny wzrost wysokości raty wyrażonej w złotych i jednocześnie wzrost salda zadłużenia. Przedstawiciele banku w rozmowach z powodami pomijali jednak kwestię skutków ryzyka walutowego dla kredytobiorcy w razie wzrostu kursu CHF.
Brak udzielenia konsumentowi rzetelnej informacji o ryzykach związanych z oferowanym mu produktem finansowym świadczy o braku lojalności kontraktowej. Powodowie traktowali bank jako instytucję zaufania publicznego i oczekiwali udzielenia pełnej i rzetelnej informacji, nie zaś działań nakierowanych na osiągnięcie przez bank jak największych zysków, choćby kosztem klienta. Takie oczekiwanie było przy tym w pełni uzasadnione, mając na uwadze szczególną rolę, jaką na rynku zwykło się przypisywać bankom. W ocenie Sądu, nie można stosować tych samych kryteriów oceny dopełnienia zasad lojalności kontraktowej w stosunku do banków, co w odniesieniu do innych przedsiębiorców: prowadzących sklepy, warsztaty samochodowe, kantory etc.
Podsumowując, bank kredytujący nie dopełnił przed zawarciem kwestionowanej umowy obowiązku informacyjnego względem powodów, wskutek czego nie zdawali oni sobie sprawy z tego, że kredyt indeksowany do CHF, mimo że oprocentowany korzystniej w stosunku do kredytu złotowego - co miało przełożenie na niższą ratę kredytu i wyższą zdolność kredytową, jest produktem niezwykle ryzykownym i może finalnie okazać się znacznie droższy od kredytu złotowego, a kredytobiorca ponosi nieograniczone ryzyko wzrostu wyrażonych w PLN salda kredytu i raty kredytu. Nieświadomi powyższego kredytobiorcy zdecydowali się na zawarcie umowy (zatem na nabycie produktu finansowego oferowanego przez poprzednika prawnego pozwanego), pozostając w błędnym przekonaniu, że jest to kredyt tani i bezpieczny.
Także i te okoliczności – niezależnie od kwestii pozostawienia bankowi możliwości jednostronnego kształtowania wysokości zobowiązań kontrahenta - przemawiają za uznaniem, że badane w sprawie klauzule umowne kształtowały prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (podobnie Sąd Apelacyjny w Warszawie w wyroku z dnia 30 września 2021 r., sygn. akt I ACa 386/21, niepubl., a także w wyroku z dnia 20 października 2021 r., sygn. akt I ACa 155/21, Lex).
Podkreślić w tym miejscu należy, że nie zwalniało banku z obowiązku dopełnienia względem powodów obowiązku informacyjnego to, że powódka była wcześniej stroną innej umowy o kredyt, która obejmowała waloryzację do kursu waluty obcej. Bank kredytujący był zobowiązany przedstawić powodom wszystkie informacje na temat ryzyka walutowego, które na tamten czas były bankowi znane, choćby dany kredytobiorca miał wcześniej doświadczenie z produktami kredytowymi o podobnej konstrukcji co oferowany mu kredyt (podobnie Sąd Apelacyjny w Warszawie w wyroku z dnia 4 grudnia 2019 r., sygn. akt I ACa 442/18, Legalis).
Dalej, należało przeanalizować, jakie skutki wywołuje stwierdzona przez Sąd abuzywność omawianych postanowień umownych. Co do zasady abuzywność postanowienia oznacza, że nie wiąże ono konsumenta ze skutkiem ex tunc (art. 385 1 § 2 k.c.). Nie można przy tym zgodzić się z reprezentowanym niekiedy przez sektor bankowy poglądem co do tego, że ewentualna abuzywność postanowień umowy kredytu indeksowanego bądź denominowanego do waluty obcej w zakresie odesłania do tabel kursowych banku została usunięta na skutek wejścia w życie tak zwanej „ustawy antyspreadowej”. Podkreślenia wymaga, że zmiana ustawy Prawo bankowe w 2011 r. nie mogła mieć wpływu na ocenę abuzywności analizowanych postanowień umów kredytu. Brak jest podstaw, aby uznać, że treść „ustawy antyspreadowej” świadczy o tym, że zamiarem polskiego ustawodawcy było utrzymanie w mocy zawartych wcześniej umów kredytu indeksowanego bądź denominowanego do waluty obcej, które nie spełniały wprowadzonych w 2011 r. do ustawy Prawo bankowe standardów w zakresie wyjaśnienia kredytobiorcy sposobu ustalania przez bank kursu waluty obcej, choćby umowy te zawierały klauzule abuzywne. Należy podkreślić, że wspomniana ustawa z 2011 r. nie odwoływała się w swojej treści do pojęcia abuzywności i nie zawierała postanowień dotyczących ewentualnego sanowania umów kredytu obejmujących niedozwolone postanowienia umowne. Przypisywanie ustawodawcy takiego zamierzenia jest zbyt daleko idące i nie znajduje wystarczającego uzasadnienia w regułach stosowania wykładni celowościowej przepisów prawa.
W okolicznościach rozpatrywanej tu sprawy nie mogło także prowadzić do uchylenia abuzywności ww. postanowień umowy zawarcie przez strony aneksu. mocą którego umożliwiono kredytobiorcom spłatę kredytu bezpośrednio w CHF.
Warto tu wskazać za Sądem Najwyższym (uchwała składu 7 sędziów Sądu Najwyższego z dnia 20 czerwca 2018 r., III CZP 29/17, Legalis), że: (…) brak związania konsumenta niedozwolonym postanowieniem oznacza, że nie wywołuje ono skutków prawnych od samego początku i z mocy samego prawa. Zastosowanie takiej sankcji zakłada, że już od chwili zawarcia umowy jest jasne, czy określone postanowienie jest dozwolone i ocena ta nie jest zmienna w czasie. (…) Odrębną kwestią jest natomiast możliwość sanowania niedozwolonego postanowienia, choćby z mocą ex tunc, wskutek późniejszego zdarzenia; ukierunkowanej na ten skutek konstytutywnej czynności prawnej – jednostronnej, np. potwierdzenia niedozwolonego postanowienia przez konsumenta, albo dwustronnej, tj. umowy, w której strony wyrażają następczo wolę takiego ukształtowania swego położenia prawnego, jakby postanowienie od początku było skuteczne - albo zmiany prawa, mającej oddziaływać w ten sposób na już zawarte umowy. (…) Z dotychczasowego orzecznictwa wynika np., że skuteczność wspomnianych czynności prawnych wchodzi w rachubę – niekonieczne jest to jednak jedyna przesłanka - tylko wtedy, gdy ich podstawą była „świadoma, wyraźna i wolna” zgoda konsumenta (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 14 lipca 2017 r., II CSK 803/16; w orzecznictwie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej por. w szczególności wyrok z dnia 21 lutego 2013 r., C-472/11, (...)przeciwko(...) pkt 31 i 35). Z pewnością takiego skutku nie może osiągnąć jednostronna czynność prawna przedsiębiorcy, np. dokonana na podstawie art. 384 ( 1) KC, albo umowa, na której istotną treść konsument nie wywarł rzeczywistego wpływu. Ponadto zgoda konsumenta musi być jednoznacznie, wyraźnie i stanowczo ukierunkowana na sanowanie wadliwego postanowienia. Wyrażenie zgody na zmianę umowy przez wyeliminowanie niedozwolonego postanowienia (zastąpienie go innym, uzupełnienie itp.) - choćby zmiana ta była indywidualnie uzgodniona - nie może być traktowane samo przez się jako wyraz woli sanowania wadliwego postanowienia ze skutkiem ex tunc.
Wypada też w tym miejscu przywołać ponownie wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w sprawie C-19/20 (wyrok z dnia 29 kwietnia 2021 r., Legalis), gdzie stwierdzono: Wykładni art. 6 ust. 1 dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich (Dz.Urz.UE L z 1993 r., Nr 95, s. 29) należy dokonywać w ten sposób, że sąd krajowy jest zobowiązany do stwierdzenia nieuczciwego charakteru warunku umowy zawartej między przedsiębiorcą a konsumentem, nawet jeśli warunek ten został zmieniony przez te strony w drodze umowy. (…) cele dyrektywy 93/13 (…) są w pełni spełnione, w wypadku gdy sytuacja prawna i faktyczna, w jakiej konsument znalazłby się w braku nieuczciwego warunku umownego, zostaje przywrócona, a wada, która obciążała umowę, zostaje usunięta przez strony w drodze zawarcia aneksu, o ile konsument ten przy zawieraniu aneksu był świadomy niewiążącego charakteru tego warunku i wynikających z niego konsekwencji.
Powyższe stanowisko Sąd w składzie niniejszym w pełni podziela i przyjmuje za własne. Przenosząc te rozważania na grunt sprawy niniejszej, należy zważyć, że pozwany nie wykazał, aby kredytobiorcy wyrazili wolę sanowania spornej umowy kredytu w zakresie zapisów odnoszących się do waloryzacji do CHF. W świetle powyższego, dokonana przez strony zmiana zapisów umowy nie mogła mieć wpływu na ocenę abuzywności kwestionowanych w sprawie postanowień umownych i na ocenę skutków owej abuzywności. Zbędne jest zatem dokonywanie analizy co do tego, czy treść aneksu byłaby potencjalnie wystarczająca dla uchylenia abuzywności pierwotnych postanowień umowy kredytu, to jest czy w wystarczającym stopniu unaoczniono kredytobiorcom skutki powiązania ich zobowiązań z kursem waluty obcej i czy podano jasne kryteria tworzenia tabel kursowych.
Zaznaczyć też w tym miejscu należy, że nie sposób uznać, że zawarcie owego aneksu stanowiło odnowienie w rozumieniu art. 506 § 1 k.c. Poczynione w sprawie ustalenia faktyczne nie pozwalały na stwierdzenie, że wolą stron było dokonanie nowacji. Należało mieć na względzie treść art. 506 § 2 zd. 1 k.c., zgodnie z którym w razie wątpliwości poczytuje się, że zmiana treści dotychczasowego zobowiązania nie stanowi odnowienia. W ocenie Sądu, w okolicznościach tej sprawy brak było zamiaru zaciągnięcia nowego zobowiązania w miejsce dotychczasowego. Zamiar taki powinien wynikać z wyraźnego oświadczenia stron lub w sposób niewątpliwy z okoliczności sprawy, co tutaj nie miało miejsca.
W następnej kolejności należało rozpatrzeć, czy analizowana w sprawie umowa może wiązać strony w pozostałym zakresie, to jest po wyłączeniu z niej abuzywnych postanowień: . Przypomnieć wypada, że zgodnie z art. 6 ust. 1 Dyrektywy 93/13/EWG: Państwa Członkowskie stanowią, że na mocy prawa krajowego nieuczciwe warunki w umowach zawieranych przez sprzedawców lub dostawców z konsumentami nie będą wiążące dla konsumenta, a umowa w pozostałej części będzie nadal obowiązywała strony, jeżeli jest to możliwe po wyłączeniu z niej nieuczciwych warunków . Otóż, w ocenie Sądu, w rozpatrywanym tu stanie faktycznym nie jest możliwe, aby umowa została utrzymana w mocy (obowiązywała strony) po wyłączeniu z niej zapisów odnoszących się do indeksacji do CHF: § 6 ust. 1 zd. 2 Regulaminu i § 1 pkt 4 umowy oraz § 11 ust. 5 Regulaminu i § 7 pkt 6 umowy.
W świetle treści powołanych wyżej orzeczeń Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej wydanych w sprawach C-118/17 (D.) oraz C-260/18 (D.) wykluczone wydaje się sięganie do przepisów ogólnych bądź zwyczaju i zastąpienie wadliwego mechanizmu waloryzacji, odwołującego się do tabel kursowych banku, innym wskaźnikiem, na przykład w postaci średniego kursu waluty obcej w NBP. Jak wyjaśnił Trybunał Sprawiedliwości UE w wyroku z dnia 3 października 2019 r. w sprawie C-260/18: Artykuł 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 należy interpretować w ten sposób, że stoi on na przeszkodzie wypełnieniu luk w umowie, spowodowanych usunięciem z niej nieuczciwych warunków, które się w niej znajdowały, wyłącznie na podstawie przepisów krajowych o charakterze ogólnym, przewidujących, że skutki wyrażone w treści czynności prawnej są uzupełniane w szczególności przez skutki wynikające z zasad słuszności lub ustalonych zwyczajów, które nie stanowią przepisów dyspozytywnych lub przepisów mających zastosowanie, jeżeli strony umowy wyrażą na to zgodę.
Nie jest przekonywający koncept, zgodnie z którym należałoby uznać, że analizowana umowa sama w sobie w istocie odsyła do „kursu rynkowego”, czy też do kursu średniego CHF w NBP. W ocenie Sądu, nie można na podstawie art. 56 k.c. w zw. z art. 354 k.c. wywodzić, że w ramach stosunku zobowiązaniowego powstałego na podstawie zawartej przez strony umowy, zastosowanie znajduje kurs waluty CHF ustalany inaczej niż to wprost wskazano w umowie, np. publikowany w Tabeli A Narodowego Banku Polskiego albo „kurs rynkowy”.
Omawiane wyżej koncepcje nie znajdują także uzasadnienia w świetle wyroku
Trybunału Sprawiedliwości z dnia 8 września 2022 r. w sprawach połączonych o sygn. akt C-80/21 – 82/21 (Legalis), gdzie Trybunał stwierdził:
art. 6 ust. 1 i art. 7 ust. 1 dyrektywy 93/13 należy interpretować w ten sposób, że stoją one na przeszkodzie orzecznictwu krajowemu, zgodnie z którym sąd krajowy może, po stwierdzeniu nieważności nieuczciwego warunku znajdującego się w umowie zawartej między konsumentem a przedsiębiorcą, który pociąga za sobą nieważność tej umowy w całości, zastąpić warunek umowny, którego nieważność została stwierdzona, albo wykładnią oświadczenia woli stron w celu uniknięcia unieważnienia tej umowy, albo przepisem prawa krajowego o charakterze dyspozytywnym, nawet jeśli konsument został poinformowany o skutkach nieważności tejże umowy i zaakceptował je.
Niezależnie od powyższego, nie można pomijać tego, że analizowane w sprawie postanowienia umowne okazały się abuzywne nie tylko z uwagi na pozostawienie przedsiębiorcy dowolności w zakresie ustalania kursu waluty obcej, ale także z uwagi na to, że wprowadzają one nieograniczone dla kredytobiorcy ryzyko walutowe, o którym nie został on należycie poinformowany przed zawarciem umowy. Rozwiązania nakierowane wyłącznie na uzupełnienie w umowie luki powstałej po wyłączeniu postanowień odsyłających do tabel kursowych banku, nie prowadzą do usunięcia abuzywności wynikającej z wprowadzenia do umowy klauzuli ryzyka walutowego jako takiej.
W orzecznictwie sądów powszechnych, w odniesieniu do umów kredytu o podobnej treści co rozpatrywana w tej sprawie, reprezentowane jest niekiedy stanowisko, zgodnie z którym wszelkie rozliczenia stron umowy winny być dokonywane na podstawie kursu CHF zastosowanego przez bank kredytujący w dacie uruchomienia środków. Koncepcja ta pozwala na utrzymanie umowy w mocy z jednoczesną rezygnacją z zależności pomiędzy wysokością zobowiązań kredytobiorcy a wysokością kursu waluty obcej po dniu uruchomienia kredytu. Wypada jednak zauważyć, że zapis wskazujący skonkretyzowaną kwotowo wartość kursu CHF nigdy nie został włączony do analizowanej w sprawie umowy, a wartość kursu CHF zastosowanego przez pozwanego w dacie uruchomienia kredytu nie była przecież znana stronom umowy w dacie jej zawierania. Co więcej, omawiana koncepcja zakłada, że dochodzi do usunięcia z umowy klauzuli ryzyka walutowego, przez co zmienia się charakter umowy. Już z tej tylko przyczyny omawiane stanowisko, zdaniem Sądu, nie może być zaaprobowane, skoro prowadziłoby do zmiany natury łączącego strony stosunku prawnego w porównaniu do tego zamierzonego w dacie zawierania umowy. Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w swoim orzecznictwie wskazuje, że przepisy dyrektywy 93/13 stoją na przeszkodzie temu, żeby uznany za nieuczciwy warunek został częściowo utrzymany w mocy poprzez usunięcie elementów przesądzających o jego nieuczciwym charakterze, w przypadku gdyby to usunięcie sprowadzało się do mającej wpływ na istotę tych warunków zmiany ich treści (wyrok z dnia 26 marca 2019 r., (...), C‑70/17 i C‑179/17, EU:C:2019:250, pkt 64; za: wyrok z dnia 29 kwietnia 2021 r., C-19/20, Legalis). Także na gruncie polskiego prawa cywilnego, jakkolwiek w odniesieniu do oceny skutków abuzywności postanowień umownych brak jest w kodeksie cywilnym analogicznej regulacji jak przewidziana w przypadku nieważności czynności prawnej w art. 58 § 3 k.c., to jednak wątpliwa wydaje się koncepcja zakładająca utrzymanie w mocy umowy tworzącej zupełnie inny stosunek zobowiązaniowy niż ten, który wynikał z jej pierwotnej treści.
Z analogicznych przyczyn, nie do zaakceptowania jest, w ocenie Sądu, także koncepcja przyjmowana przez część kredytobiorców (w tym przez powodów w ramach uzasadnienia żądania ewentualnego) zakładająca, że umowa kredytu indeksowanego bądź denominowanego do waluty obcej, dotknięta omawianym tu rodzajem wadliwości, powinna funkcjonować jako umowa kredytu złotowego, oprocentowanego jednak poprzez odwołanie do wskaźnika LIBOR. Przyjęcie takiej konstrukcji także prowadziłoby do powstania zupełnie innego stosunku zobowiązaniowego niż wynikający z woli stron w dacie zawarcia umowy.
Podsumowując tę część rozważań, Sąd doszedł do przekonania, że postanowienia analizowanej w sprawie umowy kredytu - w zakresie, odnoszącym się do indeksacji do kursu CHF - nie są nieważne z uwagi na sprzeczność z przepisami prawa o charakterze bezwzględnie obowiązującym bądź ze względu na sprzeczność z zasadami współżycia społecznego. Przede wszystkim, jak już to zostało zaakcentowane uprzednio, Sąd stanął na stanowisku, że przepisy kodeksu cywilnego odnoszące się do abuzywnych postanowień umownych, jako regulacja szczególna, powinny mieć pierwszeństwo zastosowania przed normami o charakterze ogólnym, zgodnie z zasadą lex specialis derogat legi generali.
Jednocześnie Sąd podzielił zapatrywanie powodów w zakresie, w jakim zarzucili oni analizowanej w sprawie umowie (zawartym w niej postanowieniom) abuzywność. Sąd doszedł do przekonania, że postanowienia tej umowy oraz postanowienia Regulaminu odnoszące się do indeksacji do CHF, to jest § 6 ust. 1 zd. 2 Regulaminu i § 1 pkt 4 umowy oraz § 11 ust. 5 Regulaminu i § 7 pkt 6 umowy, nie wiążą kredytobiorców. Skoro zaś umowa uzależniała:
- wysokość salda początkowego kredytu w CHF, a także wysokość późniejszego salda kredytu w złotych oraz
- wysokość rat kredytu w złotych
od kursu CHF, a postanowienia w tym zakresie nie wiążą konsumenta i luka ta nie może być uzupełniona, oznacza to, że umowa nie może pozostać w mocy. Zostaje ona bowiem pozbawiona postanowień o charakterze essentialia negotii, bez których niemożliwe jest określenie kwotowo zobowiązań kredytobiorcy. Umowa po wyłączeniu z niej omawianych klauzul abuzywnych upada wskutek braku postanowień regulujących wysokość świadczeń głównych kredytobiorcy. W efekcie, zachodzi nieważność całej umowy.
Sąd miał na względzie fakt, że w świetle orzecznictwa Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej sąd krajowy, przed stwierdzeniem nieważności umowy zawartej z konsumentem z uwagi na brak możliwości utrzymania umowy w mocy po wyłączeniu z niej klauzul abuzywnych, zobowiązany jest uzyskać stanowisko konsumenta co do tego, czy ten wyraża wolę zatwierdzenia wadliwych postanowień umowy - co wiąże się z dalszym trwaniem umowy w takim kształcie, w jakim została ona zawarta, czy też konsument godzi się na ustalenie nieważności umowy („unieważnienie umowy”) przez sąd - co może rodzić konieczność wzajemnych rozliczeń z drugą stroną umowy.
Na tę kwestię zwrócił też uwagę Sąd Najwyższy, zwłaszcza w uchwale z dnia 7 maja 2021 r., sygn. akt III CZP 6/21 (Legalis), gdzie przyjęto, że do czasu zajęcia przez konsumenta stanowiska w zakresie udzielenia zgody na związanie klauzulą abuzywną bądź odmowy takiej zgody, trwa stan bezskuteczności zawieszonej. Dopiero z dniem odmowy potwierdzenia klauzuli, bez której umowa kredytu nie może wiązać, umowa ta staje się definitywnie bezskuteczna, zatem nieważna. Wyrażenie zgody oraz odmowa udzielenia zgody na związanie postanowieniem niedozwolonym może nastąpić zarówno w toku sporu przed sądem, jak i pozasądowo. Jak wskazał Sąd Najwyższy, również samo wystąpienie przez konsumenta z żądaniem restytucyjnym, zakładającym trwałą bezskuteczność (nieważność) całej umowy, może być uznane za dorozumianą odmowę potwierdzenia klauzuli i akceptację konsekwencji upadku umowy - może zatem być uznane za równoznaczne z zakończeniem stanu bezskuteczności zawieszonej umowy - ale tylko wówczas, gdy towarzyszy mu „wyraźne oświadczenie konsumenta, potwierdzające otrzymanie wyczerpującej informacji” o konsekwencjach abuzywności klauzuli i nieważności umowy.
Rozważyć należało, czy w okolicznościach tej sprawy możliwe jest stwierdzenie nieważności umowy, zatem „unieważnienie” umowy według nomenklatury występującej w orzeczeniach Trybunału Sprawiedliwości UE w polskiej wersji językowej. Sąd miał na względzie fakt, że powodowie, reprezentowani przez profesjonalnego pełnomocnika, już na etapie przedprocesowym – w reklamacji, a następnie w pozwie w ramach uzasadnienia żądania głównego, podnieśli zarzut nieważności spornej umowy, wskazując, że taki powinien być skutek wyłączenia z umowy abuzywnych postanowień odnoszących się do waloryzacji do CHF. Żądanie, określone przez powodów w pozwie jako ewentualne, oparte zostało wprawdzie na założeniu związania stron umową kredytu, z pominięciem jedynie klauzul indeksacyjnych, jednak żądanie to zostało zgłoszone w drugiej kolejności, na wypadek niepodzielenia przez sąd stanowiska powodów co do tego, że umowa jest nieważna w całości.
Sąd nie miał zatem wątpliwości co do tego, że powodowie od początku zajmowali jednoznaczne stanowisko co do żądania „unieważnienia” umowy z uwagi na to, że nie może ona zostać utrzymana w mocy (bez klauzul waloryzacyjnych). Stanowisko to zostało przez powodów podtrzymane w toku postępowania, także po dodatkowym pouczeniu Sąd na piśmie, a następnie przez Przewodniczącą ustnie na rozprawie o konsekwencjach uznania umowy za nieważną.
Powyższe pozwala przyjąć, że powodowie są świadomi konsekwencji stwierdzenia nieważności umowy kredytu i uznają, że nie naruszy to ich słusznych interesów. Skuteczne oświadczenie w tym przedmiocie, w ocenie Sądu, zostało złożone już w reklamacji, doręczonej pozwanemu 16 września 2021 r. Pozwany nie miał żadnych podstaw, aby powziąć podejrzenie, że treść reklamacji nie odzwierciedla rzeczywistej woli bądź stanu wiedzy powodów na tej tylko podstawie, że pismo zostało podpisane przez pełnomocnika powodów, nie zaś przez samych powodów.
Odebranie przez Sąd oświadczenia od powodów w przedmiocie świadomości skutków nieważności umowy oraz zgody na „unieważnienie” umowy miało na celu dopełnienie przez Sąd obowiązku informacyjnego, zgodnie ze wskazaniami Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej ujętymi wyroku z dnia 29 kwietnia 2021 r. w sprawie C-19/20. Natomiast w ocenie Sądu w tym składzie, w sytuacji, gdy konsument jest reprezentowany przez profesjonalnego pełnomocnika i w toku postępowania zajmuje jednoznaczne stanowisko co do żądania „unieważnienia” umowy, rola sądu polega przede wszystkim na zweryfikowaniu stanu wiedzy konsumenta na temat skutków abuzywności umowy i ewentualnym uzupełnieniu czy też skorygowaniu posiadanych przez konsumenta informacji w razie stwierdzenia, że wiedza konsumenta jest niekompletna. Tak też było w okolicznościach tej sprawy.
W świetle powyższego, wobec odmowy zatwierdzenia przez powodów abuzywnych postanowień umownych odnoszących się do indeksacji do CHF, bez których analizowana w sprawie umowa pozbawiona jest elementów o charakterze essentialia negotii, umowa ta musi być uznana za nieważną.
(Zaznaczyć trzeba w tym miejscu, że Sąd nie analizował pod kątem spełnienia przesłanek abuzywności innych postanowień przedmiotowej tu umowy poza wymienionymi klauzulami indeksacyjnymi. Sąd uznał, że nie ma znaczenia, czy umowa zawierała także inne postanowienia niedozwolone, skoro abuzywność klauzul indeksacyjnych prowadzi do stwierdzenia upadku całej umowy.)
Powodowie w ramach żądania głównego zgłosił zarówno roszczenie o ustalenie nieważności umowy (które utożsamiać należy z roszczeniem o ustalenie nieistnienia stosunku prawnego na podstawie kwestionowanej w sprawie umowy), jak i roszczenie o zapłatę kwot stanowiących równowartość świadczeń uiszczonych przez nich na podstawie owej umowy w okresie wskazanym w podstawie faktycznej powództwa. W pierwszej kolejności należało ocenić zasadność roszczenia o ustalenie.
W ocenie Sądu, powodowie posiadają interes prawny w rozumieniu art. 189 k.p.c. w dochodzeniu ustalenia nieważności umowy kredytu, czy też ściślej - nieistnienia stosunku zobowiązaniowego na podstawie tej umowy. Zdaniem Sądu, nie ulega wątpliwości, że uwzględnienie powództwa w zakresie roszczenia o zapłatę nie jest wystarczające dla uznania, że przesądzona zostaje w ten sposób nieważność umowy, skoro kwestia ważności vs. nieważności umowy nie jest wówczas objęta sentencją wyroku. W stanie faktycznym tej sprawy kredyt został udzielony na okres 35 lat i z założenia umowa miała być wykonywana do 2044 r. Na datę zamknięcia rozprawy umowa ta nie została rozwiązana przez strony i nie została także wykonana w całości. Dlatego też, z punktu widzenia ochrony interesów powodów, aby mieli oni pewność co do swojej sytuacji prawnej, konieczne jest uzyskanie rozstrzygnięcia ustalającego nieważność umowy. Sam fakt, że z tytułu kolejnych rat wpłacanych przez powodów w przyszłości przysługiwać im będzie potencjalnie roszczenie o zapłatę – o zwrot nienależnych świadczeń spełnionych na podstawie nieważnej umowy – nie oznacza, że po stronie powodów brak jest interesu prawnego w żądaniu ustalenia nieważności umowy, czy też ustalenia nieistnienia stosunku prawnego, w ramach roszczenia procesowego (a nie tylko przesłankowo). Pomiędzy stronami istnieje bowiem spór co do ważności i skuteczności umowy, a jednocześnie do czasu zamknięcia rozprawy umowa nie została wykonana w całości, ani też umowa ta nie została rozwiązania (podobnie Sąd Apelacyjny w Warszawie w uzasadnieniu przywołanego wyżej wyroku z dnia 30 września 2021 r., sygn. akt I ACa 386/21, niepubl.).
Należało wziąć pod uwagę również i to, że wyrok ustalający nieważność umowy kredytu hipotecznego, czy też ustalający nieistnienie stosunku prawnego na podstawie takiej umowy, będzie mógł stanowić podstawę wykreślenia z księgi wieczystej hipoteki ustanowionej jako zabezpieczenie roszczeń banku z tytułu przedmiotowej umowy kredytu (tak uchwała Sądu Najwyższego z dnia 14 marca 2014 r., III CZP 121/13, Legalis).
Co się tyczy samej redakcji rozpatrywanego roszczenia, Sąd miał na względzie fakt, że powinna ona zostać dostosowana do treści art. 189 k.p.c. Jak wskazał Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 6 listopada 2015 r. (sygn. akt II CSK 56/15, Legalis): Z treści art. 189 KPC wynika, że powód może żądać ustalenia istnienia albo nieistnienia konkretnego stosunku prawnego lub prawa. Gdy żądanie zmierza do ustalenia nieistnienia stosunku prawnego, jego podstawę faktyczną mogą stanowić w szczególności takie okoliczności faktyczne, które wskazują na to, że mająca być źródłem tego stosunku czynność prawna (np. umowa) jest nieważna albo w ogóle nie została dokonana. (…) Z punktu widzenia art. 189 KPC formułowanie w takim wypadku żądania jako zmierzającego do ustalenia (stwierdzenia) nieważności lub nieistnienia czynności prawnej (umowy) stanowi często stosowany, ale niezbyt precyzyjny skrót myślowy, utożsamiający zdarzenie prawne mające być źródłem stosunku prawnego z tym stosunkiem. (…) Praktykowany uproszczony sposób sformułowania żądania pozwu przez odniesienie się do samego następstwa wadliwości czynności prawnej nie wiąże sądu w tym sensie, że sąd ten stosując prawo materialne dokonuje własnej kwalifikacji faktów wskazanych przez stronę. Nieprawidłowe wskazanie skutków wadliwości czynności prawnej nie wyznacza więc granic żądania w rozumieniu art. 321 § 1 KPC, jak również nie uzasadnia oddalenia powództwa w wypadku, gdy sąd przyjmie inne następstwo wadliwości czynności prawnej niż to, które wskazał powód. Sąd w składzie niniejszym w pełni podziela powyższe stanowisko i przyjmuje za własne. W efekcie, mając przy tym na uwadze stanowisko zajęte przez pełnomocnika powodów na rozprawie w dniu 21 maja 2024 r., redakcja roszczenia o ustalenie została w sentencji wyroku ujęta jako ustalenie nieistnienia stosunku prawnego, który wszak nie mógł powstać na podstawie nieważnej umowy kredytu.
Z tych przyczyn, roszczenie o ustalenie nieistnienia stosunku prawnego zostało uznane przez Sąd za uzasadnione w całości, o czym Sąd orzekł w pkt. I. sentencji wyroku.
Obok tego roszczenia powodowie w ramach żądania głównego dochodzili zapłaty na ich rzecz kwot 77.437,96 zł oraz 2.009,84 CHF tytułem zwrotu świadczeń uiszczonych przez nich w wykonaniu przedmiotowej umowy jako raty i prowizja przygotowawcza w okresie od dnia zawarcia umowy do dnia 30 sierpnia 2021 r.
Fakt uiszczenia ww. należności przez powodów na rzecz pozwanego (jego poprzednika prawnego) został przez powodów wykazany co do kwot 75.634,98 zł i 2.009,84 CHF uiszczonych przez powodów tytułem rat kredytu. Co się tyczy kwoty 1.802,98 zł – poza sporem było, że została ona pobrana przez bank kredytujący bezpośrednio z kwoty kredytu. W tej części kredyt nie został zatem nigdy wypłacony na rzecz powodów. Powodowie w ramach rat kredytu uiszczali ową prowizję, zatem – zdaniem Sądu – dochodzenie zwrotu świadczeń spełnionych jako raty wyczerpywało w tym zakresie roszczenia powodów.
Jednocześnie, Sąd nie miał wątpliwości co do tego, że wpłaty dokonane tytułem rat kredytu były to świadczenia nienależne w rozumieniu art. 410 § 2 k.c., ponieważ czynność prawna zobowiązująca do świadczenia była nieważna i nie stała się ważna po spełnieniu świadczenia. Zgłoszone przez powodów roszczenia o zwrot ww. świadczeń znajdują swoją podstawę prawną w normie art. 405 k.c. w zw. z art. 410 § 1 k.c.
Dla oceny zasadności roszczeń powodów o zapłatę nie miało przy tym znaczenia to, że w świetle treści umowy kredytu spłata kredytu dokonywana była przez pobieranie przez bank kwot w złotych (stanowiących według wyliczeń banku równowartość poszczególnych rat wyrażonych w CHF) ze złotowego rachunku bankowego prowadzonego na rzecz powodów. Przede wszystkim, zdaniem Sądu, nie mamy tu do czynienia z potrąceniem w rozumieniu art. 498 i n. k.c. W istocie, uiszczanie przez powodów rat z tytułu przedmiotowej w sprawie umowy kredytu polegało na tym, że bank kredytujący w imieniu powodów, na podstawie udzielonego przez nich pełnomocnictwa, pobierał środki z tytułu danej raty kredytu z rachunku prowadzonego na rzecz powodów w złotych polskich, na rachunek techniczny służący do księgowania środków wpływających w ramach spłaty kredytu. Bank nie składał oświadczeń woli o dokonywaniu potrąceń w rozumieniu art. 499 k.c., a w każdym razie nie zostało to w sprawie wykazane ani nawet nie było podnoszone. Przeprowadzana była czynność o charakterze czysto księgowym, polegająca na przeksięgowaniu środków z jednego rachunku na inny. Nie można przy tym uznać, że z uwagi na taki sposób uregulowania i księgowania wpływu należności z tytułu rat kredytu, nie dochodziło do spełniania świadczeń przez powodów w rozumieniu art. 410 § 2 k.c.
Analogicznie należało ocenić świadczenia uiszczane przez powodów bezpośrednio w CHF w okresie spłaty kredytu w tej walucie – z tą tylko różnicą, że nie dochodziło do przewalutowania świadczeń.
W ocenie Sądu, w okolicznościach rozpatrywanej sprawy, nie można było uznać, że po stronie pozwanego nie istnieje już stan wzbogacenia. Zgodnie z art. 409 k.c. roszczenie z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia nie może być skutecznie dochodzone w sytuacji, gdy ten, kto uzyskał korzyść bez podstawy prawnej, zużył ją lub utracił w taki sposób, że nie jest już wzbogacony, chyba że wyzbywając się korzyści lub zużywając ją powinien był liczyć się z obowiązkiem zwrotu. Przepis ten nie znajdzie zastosowania w okolicznościach tej sprawy. Pozwany nie wykazał bowiem, jakie były dalsze losy kwot pobranych od powodów.
Należy też w tym miejscu zauważyć, że środki pieniężne są szczególnym rodzajem rzeczy oznaczonych co do gatunku i w sposób szczególny należy też traktować korzyść uzyskaną w ramach bezpodstawnego wzbogacenia, polegającą na otrzymaniu lub zatrzymaniu określonej sumy pieniędzy. Aby bezpodstawnie wzbogacony mógł powołać się na wyłączenie jego odpowiedzialności na podstawie art. 409 k.c., musi wykazać, że zużył on lub utracił konkretnie te środki pieniężne, które uzyskał bez podstawy prawnej. Ewentualne twierdzenie pozwanego co do tego, że wydał konkretnie środki uzyskane od powodów musiałoby zostać poparte odpowiednimi dowodami, na przykład w postaci dokumentacji księgowej bądź opinii biegłego do spraw księgowości. Pozwany nie wykazał tu żadnej inicjatywy dowodowej. Jedynie na marginesie można dodać, że zważywszy na rozmiar prowadzonej przez pozwanego działalności gospodarczej, w praktyce wątpliwym wydaje się, czy w ogóle możliwe jest jednoznaczne ustalenie, w jaki sposób spożytkowane zostały konkretnie te środki pieniężne, które uzyskane zostały od danego kredytobiorcy. Co więcej, należałoby także wykazać, że w zamian za owe środki wzbogacony nie uzyskał innych korzyści, które mogłyby uzasadniać uznanie, że stan jego wzbogacenia trwa nadal. Jako korzyść należy przy tym rozpatrywać również spłatę wierzytelności przysługujących podmiotom trzecim w stosunku do wzbogaconego. Z tych wszystkich przyczyn art. 409 k.c. nie mógł znaleźć w sprawie zastosowania.
Dalej Sąd zważył, że nie budziło w sprawie wątpliwości, że poprzednik prawny pozwanego w wykonaniu przedmiotowej umowy kredytu wypłacił na rzecz powodów
120.199 zł, a z uwagi na nieważność umowy pozwanemu przysługuje roszczenie o zwrot tego świadczenia - na podstawie art. 405 k.c. w zw. z art. 410 § 1 k.c. Natomiast Sąd stanął na stanowisku, że odwołanie się do teorii salda w analizowanym stanie faktycznym nie byłoby prawidłowe. Sąd w tym składzie w pełni podziela tu poglądy wyrażone przez Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 11 grudnia 2019 r. (sygn. akt V CSK 382/18, Legalis), a następnie w uchwale z dnia 16 lutego 2021 r. (sygn. akt III CZP 11/20, Legalis) oraz w uchwale siedmiu sędziów z dnia 7 maja 2021 r. (sygn. akt III CZP 6/21, Legalis). W tym ostatnim judykacie Sąd Najwyższy stwierdził wprost w odniesieniu do wzajemnych roszczeń stron umowy kredytu:
Jeżeli bez bezskutecznego postanowienia umowa kredytu nie może wiązać, konsumentowi i kredytodawcy przysługują odrębne roszczenia o zwrot świadczeń pieniężnych spełnionych w wykonaniu tej umowy (art. 410 § 1 w związku z art. 405 KC).
Nie sposób także uznać, że zasądzeniu zwrotu nienależnych świadczeń stała na przeszkodzie norma art. 411 pkt 1 k.c. skoro umowa kredytu okazała się nieważna.
Nie znajdował także zastosowania przepis art. 411 pkt 4 k.c. , zgodnie z którym nie można żądać zwrotu świadczenia jeżeli świadczenie zostało spełnione, zanim wierzytelność stała się wymagalna. Nieuprawnione byłoby twierdzenie, że spełnianie przez powodów świadczeń w wykonaniu przedmiotowej w sprawie umowy kredytu, stanowiło w istocie zadośćuczynienie wierzytelności banku o zwrot nienależnego świadczenia, polegającego na wypłacie powodom kwoty kredytu na podstawie nieważnej umowy. Świadczenia były uiszczane z zamiarem wywiązania się przez powodów z obowiązków umownych, a zatem celem umorzenia wierzytelności banku wynikających z postanowień umowy, nie zaś z tytułu nienależnego świadczenia.
W świetle powyższego, dla oceny zasadności wywiedzionych przez powodów roszczeń o zapłatę nie miało znaczenia to, czy pozwanemu także przysługuje w stosunku do powodów roszczenie o zwrot świadczeń spełnionych na podstawie przedmiotowej w sprawie umowy kredytu.
Jako nieuzasadniony Sąd uznał również podniesiony przez pozwanego zarzut przedawnienia. Przede wszystkim podkreślić trzeba, że brak byłoby podstaw, aby do roszczeń powodów odnosić 3-letni termin przedawnienia, właściwy dla świadczeń okresowych. Roszczenie z tytułu zwrotu nienależnego świadczenia ze swej istoty nigdy nie może być świadczeniem okresowym. Skoro świadczenie zostało spełnione bez podstawy prawnej, nie ma znaczenia to, jaka miała być owa podstawa prawna w zamyśle zubożonego. Roszczenia powodów o zwrot nienależnych świadczeń podlegały zatem ogólnemu 10-letniemu terminowi przedawnienia w stosunku do świadczeń spełnionych przed 9 lipca 2018 r., a 6-letniemu terminowi przedawnienia w stosunku do świadczeń spełnionych od 9 lipca 2018 r. - zgodnie z art. 118 k.c., w tym z uwzględnieniem brzmienia tego przepisu obowiązującego przed 9 lipca 2018 r. w zw. art. 5 ust. 3 ustawy z dnia 13 kwietnia 2018 r. o zmianie ustawy Kodeks cywilny oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. z 2018 r. poz. 1104).
W ocenie Sądu, powyższe dotyczy także roszczeń o zwrot nienależnie uiszczonych odsetek. W tym miejscu wypada się odnieść do treści orzeczenia Sądu Najwyższego częstokroć przywoływanego przez banki w sporach z kredytobiorcami - wyroku Sądu Najwyższego z dnia 25 lutego 2005 r. (sygn. akt II CK 439/04, Legalis). Teza tego wyroku według Legalis brzmi: Roszczenie z tytułu nadpłaconych odsetek kapitałowych od udzielonego kredytu jako roszczenie okresowe bez względu na swoje inne cechy, a więc choćby jednocześnie było związane z prowadzeniem działalności gospodarczej, przedawnia się z upływem terminu właściwego dla roszczeń o świadczenia okresowe. Należy natomiast zauważyć, że zacytowana teza nie znajduje odzwierciedlenia we właściwej treści uzasadnienia ww. wyroku. Sąd Najwyższy w uzasadnieniu stwierdził bowiem jedynie: Na marginesie można też zauważyć, że roszczenie z tytułu nadpłaconych odsetek kapitałowych od udzielonego kredytu w judykaturze zostało także potraktowane jako roszczenie okresowe (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 22 marca 2001 r., V CKN 769/00, OSNC 2001, nr 11, poz. 166). Roszczenie o świadczenie okresowe bez względu na swoje inne cechy, a więc choćby jednocześnie było związane z prowadzeniem działalności gospodarczej, przedawnia się z upływem terminu właściwego dla roszczeń o świadczenia okresowe. Porównanie treści fragmentu uzasadnienia wyroku, odnoszącego się do kwestii terminu przedawnienia roszczeń „z tytułu nadpłaconych odsetek”, z treścią tezy, wskazuje, że teza została zredagowana w sposób nieścisły. Jest ona zdecydowanie bardziej kategoryczna w porównaniu do stanowiska faktycznie wyrażonego przez Sąd Najwyższy, a przy tym nie uwzględnia stanowiska Sądu Najwyższego wyrażonego w wyroku z dnia 22 marca 2001 r., mimo że w uzasadnieniu wyroku z dnia 25 lutego 2005 r. Sąd Najwyższy powołał się właśnie na to orzeczenie. Wypada zaś zauważyć, że w wyroku z dnia 22 marca 2001 r. (V CKN 769/00) stwierdzono tylko tyle, że roszczenie o zapłatę odsetek ustawowych od nienależnego świadczenia w postaci nadpłaconych odsetek od udzielonego kredytu przedawnia się, jako roszczenie okresowe, z upływem 3 lat. Jednocześnie zaś Sąd Najwyższy wskazał, że roszczenie o zwrot nadpłaconych odsetek w stanie faktycznym, na gruncie którego orzeczenie to zapadło, przedawniło się z upływem 3 lat, bowiem było ono związane z prowadzeniem działalności gospodarczej. W wyroku z dnia 22 marca 2001 r. Sąd Najwyższy nie stwierdził natomiast, że roszczenie o zwrot świadczenia spełnionego tytułem odsetek, które okazały się nienależne, przedawnia się z upływem 3 lat z uwagi na okresowy charakter takiego świadczenia. Sąd Najwyższy wskazał, że 3-letni termin przedawnienia znajduje zastosowanie do roszczenia o zapłatę odsetek od kwoty dochodzonej tytułem zwrotu nienależnego świadczenia, a zatem stanowiących roszczenie uboczne, a nadto w odniesieniu do samego roszczenia głównego o zwrot nienależnego świadczenia, o ile jest ono związane z prowadzeniem działalności gospodarczej. Tymczasem w okolicznościach rozpatrywanej tu sprawy roszczenie wywiedzione zostało przez konsumentów, a nie przez przedsiębiorcę, zatem nie może ono podlegać 3-letniemu terminowi przedawnienia w innym zakresie niż tylko w odniesieniu do odsetek dochodzonych w ramach roszczenia ubocznego.
Zgodnie z art. 120 § 1 k.c.: Bieg przedawnienia rozpoczyna się od dnia, w którym roszczenie stało się wymagalne. Jeżeli wymagalność roszczenia zależy od podjęcia określonej czynności przez uprawnionego, bieg terminu rozpoczyna się od dnia, w którym roszczenie stałoby się wymagalne, gdyby uprawniony podjął czynność w najwcześniej możliwym terminie. W orzecznictwie tak Sądu Najwyższego, jak i sądów powszechnych jednolicie przyjmuje się, że roszczenie z tytułu nienależnego świadczenia, mającego taki charakter już w chwili spełnienia, staje się wymagalne od tej chwili. Termin przedawnienia roszczenia rozpoczyna się w dniu, w którym świadczenie powinno być spełnione, gdyby wierzyciel wezwał dłużnika do wykonania zobowiązania w najwcześniej możliwym terminie (art. 120 § 1 zdanie drugie w związku z art. 455 k.c.), i to niezależnie od świadomości uprawnionego co do przysługiwania mu roszczenia (tak Sąd Najwyższy m.in. w wyrokach: z dnia 22 marca 2001 r., sygn. akt V CKN 769/00, OSNC 2001/11/166 i z dnia 18 lutego 2015 r., III PK 83/14, OSNP 2016/10/127).
Jednocześnie nie można pominąć stanowiska wyrażonego przez Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w wyroku z dnia 10 czerwca 2021 r. wydanym w sprawach połączonych od C‑776/19 do C‑782/19. Otóż Trybunał uznał, że początek terminu przedawnienia przysługującego konsumentowi roszczenia o zwrot świadczenia spełnionego na podstawie nieuczciwego warunku umownego powinien wyznaczać moment, gdy konsument powziął wiedzę o nieuczciwym charakterze warunku zawartego w danej umowie bądź też rozsądnie rozumując powinien był taką wiedzę powziąć. Stanowisko to zostało potwierdzone następnie w wyroku Trybunału z dnia 8 września 2022 r. w sprawach połączonych C-80/21 - C-82/21 (Legalis).
W okolicznościach rozpatrywanej sprawy oznaczałoby to, że termin przedawnienia roszczeń o zwrot nienależnych świadczeń spełnionych przez powodów na podstawie kwestionowanej umowy kredytu rozpoczął bieg dopiero wówczas, kiedy powodowie dowiedzieli się o abuzywnym charakterze klauzul waloryzacyjnych objętych umową, ewentualnie powinni byli taką wiedzę powziąć. Pozwany nie wykazał, aby przesłanka ta została spełniona odpowiednio na ponad 10 bądź 6 lat przed zgłoszeniem przez powodów roszczeń w tej sprawie; na tę okoliczność pozwany nie złożył żadnych wniosków dowodowych. W szczególności pozwany nie wnosił o przeprowadzenie w tym zakresie dowodu z przesłuchania stron.
Dalej należało zważyć, że w ocenie Sądu wywiedzione przez powodów powództwo nie stanowi o naruszeniu przez nich zasad współżycia społecznego i nadużyciu prawa podmiotowego w rozumieniu art. 5 k.c.
Sąd miał na względzie to, że analizowana umowa kredytu została tak skonstruowana, że w zasadzie wyłącznie kredytobiorca ponosił ryzyko walutowe – ryzyko wzrostu kursu CHF. Jak już wskazano na to wyżej, bank zabezpieczał się przed ryzykiem walutowym poprzez dążenie do wyrównania sumy aktywów i pasywów posiadanych w CHF - tak zwane domykanie pozycji walutowej. Kredytobiorca nie miał takiej możliwości i w istocie nie mógł podjąć żadnych działań celem uniknięcia czy zniwelowania skutków wzrostu kursu CHF dla swojej sytuacji ekonomicznej.
Na podstawie zasad doświadczenia życiowego można przyjąć, że generalnie kredytobiorcy, decydujący się na zawarcie umowy kredytu indeksowanego bądź denominowanego do waluty obcej, musieli zdawać sobie do pewnego stopnia sprawę z tego, że kurs CHF może w przyszłości wzrosnąć. Natomiast z punktu widzenia laika nie było grudniu 2008 r. - kiedy swoją umowę zawierali powodowie - podstaw do prognozowania tak znacznego wzrostu kursu tej waluty, jaki nastąpił w kolejnych latach. Tymczasem kurs CHF po grudniu 2008 r. nadal miał tendencję zwyżkową, przekraczając nawet incydentalnie pułap 5 zł. W efekcie, wysokość zobowiązań powodów z tytułu rat (w przeliczeniu na złotówki) znacznie wzrosła, a przy tym saldo kredytu w przeliczeniu na złotówki pozostawało wysokie pomimo regularnej spłaty rat.
Jedynie w uzupełnieniu powyższej argumentacji warto zaznaczyć, że nie można bezkrytycznie przyjąć za prawdziwe twierdzeń pozwanego co do tego, że wzrost kursu CHF nie miał wpływu na wysokość zysków po stronie pozwanego banku. Bank wyliczał bowiem marżę wchodzącą w skład oprocentowania w oparciu o stale rosnący kurs CHF. Co więcej, pozwany naliczał spread walutowy przy każdej racie pobieranej w złotych. Z prostego działania matematycznego wynika, że nominalna kwota pobieranego przez pozwanego spreadu rosła wraz ze wzrostem kursu CHF na rynku (np. kwota spreadu pobieranego w wysokości 4% przy kursie rynkowym CHF wynoszącym 2,00 zł będzie dwukrotnie niższa niż w przy kursie 4,00 zł). Z materiału dowodowego zgromadzonego w toku postępowania nie wynika, aby po tym, jak na rynku nastąpił istotny wzrost kursu CHF, pozwany zmniejszył zakres spreadu do poziomu występującego w transakcjach międzybankowych (niewątpliwie byłoby to działaniem na korzyść kredytobiorców, dzięki któremu nie odczuwaliby tak drastycznie skutków umocnienia się CHF do PLN).
Mając to wszystko na względzie, Sąd doszedł do przekonania, że nie sposób uznać, iż wystąpienie przez powodów z niniejszym powództwem stanowi nadużycie prawa podmiotowego.
Niezależnie zaś nawet od powyższego, uwzględnieniu ewentualnego zarzutu nadużycia prawa podmiotowego sprzeciwiałaby się zasada „czystych rąk”, zgodnie z którą na klauzulę generalną ujętą w art. 5 k.c. powołać się może skutecznie jedynie ten, kto sam postępuje nienagannie. Warunku tego pozwany nie spełnia. Stosowanie we wzorcach umów zawieranych z konsumentami niedozwolonych postanowień stanowi bowiem o naruszeniu zasad współżycia społecznego przez przedsiębiorcę.
Mając na uwadze powyższe, w żadnym razie nie można też uznać, że spełnianie przez powodów nienależnych świadczeń czyniło zadość zasadom współżycia społecznego w rozumieniu art. 411 pkt 2 k.c.
Poza sporem było, że pozwany nie zadośćuczynił roszczeniom o zapłatę kwot 75.634,98 zł i 2.009,84 CHF, zatem w tej części kwoty główne należało zasądzić na rzecz powodów.
O odsetkach z tytułu opóźnienia Sąd orzekł na podstawie art. 481 § 1 i 2 k.c. W orzecznictwie Sądu Najwyższego, co najmniej począwszy od wyroku z dnia 22 marca 2001 r. (sygn. akt V CKN 769/00, OSNC 2001/11/166), w sposób jednolity przyjmuje się, że jakkolwiek roszczenie z tytułu nienależnego świadczenia, mającego taki charakter już w chwili spełnienia, staje się wymagalne od tej chwili, to jednak oznaczenie tej chwili ma znaczenie tylko dla określenia biegu terminu przedawnienia. Natomiast w odniesieniu do roszczenia odsetkowego, Sąd Najwyższy zaznaczył, że przepisy regulujące instytucję bezpodstawnego wzbogacenia, a więc i nienależnego świadczenia (art. 410 § 1 k.c.), nie określają terminu, w jakim nastąpić ma wykonanie obowiązku zwrotu nienależnego świadczenia. Nie można też wyznaczyć tego terminu, odwołując się do natury zobowiązania, z którego świadczenie wynika. W tym stanie rzeczy za uzasadniony uznać należy pogląd, wyrażany także we wcześniejszych orzeczeniach Sądu Najwyższego, że zobowiązanie do zwrotu nienależnego świadczenia ma charakter bezterminowy. Oznacza to, że termin spełnienia takiego świadczenia musi być wyznaczony zgodnie z art. 455 k.c., a więc niezwłocznie po wezwaniu skierowanym przez zubożonego. Stanowisko Sądu Najwyższego Sąd w składzie rozpoznającym niniejszą sprawę w całości aprobuje.
Jednocześnie należało jednak mieć na względzie to, że konsument ma możliwość potwierdzenia abuzywnych postanowień umowy i w takim wypadku postanowienia te są wiążące dla obu stron. Do konsumenta należy też decyzja, czy wyrazi zgodę na unieważnienie przez sąd umowy, zawierającej klauzule abuzywne, bez których umowa ta nie może być utrzymana w mocy. W efekcie, nie można zdaniem Sądu uznać, że przedsiębiorca pozostaje w opóźnieniu w zakresie zwrotu nienależnego świadczenia spełnionego przez konsumenta na podstawie postanowienia abuzywnego, dopóki konsument ów nie zawiadomi przedsiębiorcy o braku woli potwierdzenia abuzywnego postanowienia umownego. W sytuacji zaś, gdy roszczenie konsumenta wywodzone jest z nieważności umowy, należy powiązać stan opóźnienia po stronie przedsiębiorcy z powzięciem przez niego wiadomości o tym, że konsument godzi się na unieważnienie umowy, będące skutkiem braku związania konsumenta postanowieniami, bez których umowa nie może się ostać.
Przenosząc powyższe rozważania na grunt sprawy niniejszej, Sąd zważył, że powodowie już w reklamacji złożonej pozwanemu na etapie przedprocesowym wyrazili świadomą zgodę na „unieważnienie” spornej tu umowy. Pozwany po zapoznaniu się z treścią tego wezwania nie miał żadnych podstaw, aby przypuszczać, że w przyszłości dojdzie do zatwierdzenia przez powodów abuzywnych postanowień dotyczących indeksacji. W efekcie, świadczenia objęte wezwaniem do zapłaty ujętym w reklamacji z 14 września 2021 r. Bank powinien był spełnić niezwłocznie po doręczeniu ww. pisma.
Rozważając, w jakim terminie pozwany powinien był dokonać zapłaty na rzecz powodów, aby spełniony był warunek niezwłoczności określony w art. 455 k.c. , Sąd oparł się na stanowisku Sądu Apelacyjnego w Warszawie: Terminu "niezwłocznie", o którym mowa w art. 455 k.c., nie można utożsamiać z terminem natychmiastowym. O zakresie pojęcia "niezwłocznego świadczenia" powinny decydować każdorazowo okoliczności konkretnego przypadku, analizowane zgodnie z ogólnymi regułami art. 354 i art. 355 k.c. Dopiero w ten sposób sprecyzowany termin stanowi podstawę formułowania zarzutu opóźnienia dłużnika i daje wierzycielowi roszczenie o zapłatę odsetek na podstawie art. 481 § 1 k.c. (wyrok z dnia 30 listopada 2020 r., sygn. akt I ACa 360/20, Lex).
Sąd miał na względzie fakt, że pozwany jest organizacją o złożonej strukturze i proces decyzyjny wymaga zaangażowania więcej niż jednej osoby. Na ogół przyjmuje się, że niezwłoczne spełnienie świadczenia przez tego rodzaju podmiot powinno nastąpić w terminie 14 dni, a nawet 30 dni – czyli w terminie, w jakim powinna zostać rozpatrzona reklamacja. Pozwany udzielił natomiast odpowiedzi na reklamację już w dniu 27 września 2021 r. Należało zatem uznać, że Bank zdołał do tego czasu rozważyć zarzuty powodów i przeanalizować zgłoszone przez nich roszczenia, dochodząc jednak do błędnego wniosku, że są one niezasadne. W ocenie Sądu już od dnia 27 września 2021 r. pozwany pozostawał zatem w opóźnieniu w spełnieniu świadczeń na rzecz powodów.
W świetle powyższego, odsetki z tytułu opóźnienia zasądzone zostały od 27 września 2021 r. W odniesieniu do okresu wcześniejszego objętego żądaniem, powództwo okazało się nieuzasadnione i podlegało oddaleniu.
Sąd zasądził świadczenia na rzecz obojga powodów łącznie. Skoro majątek wspólny powodów został zubożony na skutek spełnienia świadczeń na podstawie umowy, która okazała się nieważna, zwrot owych świadczeń powinien także nastąpić do majątku wspólnego powodów. Nie było natomiast podstaw do uznania, że powodów łączy solidarność czynna (podobnie: uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 19 marca 2004 r., sygn. akt IV CK 172/03, OSN 2005, Nr 3, poz. 56; za: E. Gniewek, Kodeks cywilny. Komentarz, 2017, Legalis; Wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 15 kwietnia 2014 r., sygn. akt I ACa 1435/13; wyrok Sądu Okręgowego w Krakowie z dnia 6 sierpnia 2015 r., sygn. akt II Ca 912/15).
Sąd nie uwzględnił podniesionego przez pozwanego zarzutu zatrzymania.
Zgodnie z art. 496 k.c.: jeżeli wskutek odstąpienia od umowy strony mają dokonać zwrotu świadczeń wzajemnych, każdej z nich przysługuje prawo zatrzymania, dopóki druga strona nie zaofiaruje zwrotu otrzymanego świadczenia albo nie zabezpieczy roszczenia o zwrot. Przepis ten stosuje się odpowiednio w odniesieniu do przypadku nieważności umowy wzajemnej (art. 497 k.c.). Realizacja prawa zatrzymania polega na złożeniu wierzycielowi prawnokształtującego oświadczenia woli o skorzystaniu z tego prawa. Jest to czynność o charakterze materialnoprawnym, która nie wymaga zachowania określonej formy, jeśli tylko doszło do konkretyzacji roszczenia będącego jego podstawą i określenia jego zakresu (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 24 listopada 1999 r., I CKN 225/98, Legalis; za wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 23 listopada 2021 r., sygn. akt I ACa 625/21, niepubl.).
Należy natomiast zauważyć, że w doktrynie i orzecznictwie spornym pozostaje, czy podniesienie zarzutu zatrzymania jest dopuszczalne w przypadku stwierdzenia nieważności umowy kredytu, co wynika z wątpliwości co do tego, czy umowę kredytu należy uznać za umowę wzajemną. Na możliwość podniesienia przez bank zarzutu zatrzymania na gruncie podobnego stanu faktycznego, co rozpatrywany w sprawie niniejszej, wskazał Sąd Najwyższy w uzasadnieniu uchwały z dnia 16 lutego 2021 r., sygn. akt III CZP 11/20 (Legalis), z odwołaniem do wcześniejszych orzeczeń Sądu Najwyższego: z dnia 7 marca 2014 r., sygn. akt IV CSK 440/13 i z dnia 7 marca 2017 r., sygn. akt II CSK 281/16. Wypada natomiast zauważyć, że Sąd Najwyższy nie analizował w tych judykatach zagadnienia dopuszczalności skorzystania przez przedsiębiorcę z prawa zatrzymania świadczenia konsumenta przez pryzmat przepisów unijnych i celów Dyrektywy 93/13/EWG.
Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w szeregu orzeczeń podkreślał, że przepisy krajowe muszą być wykładane w taki sposób, by zapewnić skuteczność norm Dyrektywy 93/13/EWG (m.in. wyroki z 21 grudnia 2016 r., C-154/15, (...) i (...), i z 26 czerwca 2019 r., C-407/18, (...) wyrok z dnia 15 czerwca 2023 r., C-287/22). W tym kontekście Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej zwraca uwagę na potrzebę zapewnienia skutku restytucyjnego orzeczenia stwierdzającego nieuczciwy charakter warunku umownego. Chodzi o przywrócenie sytuacji prawnej i faktycznej, w jakiej znajdowałby się zainteresowany konsument w braku nieuczciwego warunku (np. wyrok z dnia 10 czerwca 2021 r., (...), od C-776/19 do C-782/19, wyrok z dnia 15 czerwca 2023 r., C-287/22).
Mając na względzie treść art. 6 ust. 1 i art. 7 ust. 1 Dyrektywy 93/13/EWG, Sąd w tym składzie stoi na stanowisku, że zasada skuteczności prawa unijnego sprzeciwiałaby się takiej wykładni art. 496 k.c. w zw. z art. 497 k.c., która przyznawałaby bankowi uprawnienie do powołania się na prawo zatrzymania świadczeń konsumenta, dochodzącego swoich roszczeń z uwagi na abuzywność postanowień umowy kredytu.
Należy zauważyć, że w rozpatrywanej sytuacji uwzględnienie zarzutu zatrzymania znajduje wyraz w treści wyroku w ten sposób, że sąd, zasądzając na rzecz konsumenta zwrot świadczeń nienależnych, jednocześnie zastrzega, że bank może powstrzymać się ze zwrotem owych świadczeń do czasu zaofiarowania przez konsumenta zwrotu świadczenia banku odpowiadającego wypłaconej kwocie kredytu bądź zabezpieczenia roszczenia banku o zwrot tego świadczenia. Na podstawie takiego wyroku konsument, aby uzyskać od banku faktyczny zwrot świadczeń nienależnych, powinien zatem zgromadzić kwotę stanowiącą równowartość kredytu. Tymczasem, dla większości konsumentów występujących przeciwko bankom z roszczeniami wywodzonymi z abuzywności postanowień umów kredytów waloryzowanych do walut obcych, zgromadzenie kwoty odpowiadającej wysokości udzielonego kredytu nie jest w praktyce możliwe albo wiąże się z koniecznością zaciągnięcia kolejnego zobowiązania.
Jednocześnie wątpliwości budzi, czy w takiej sytuacji konsument - choćby nawet nie negował tego, że bankowi przysługuje roszczenie o zwrot wypłaconej mu kwoty kredytu - może dokonać potrącenia swojej wierzytelności z wierzytelnością banku, doprowadzając w ten sposób do umorzenia obu wierzytelności (do wysokości wierzytelności niższej). Skorzystanie z prawa zatrzymania ma bowiem ten skutek, że wierzytelność kredytobiorcy wobec banku nie staje się wymagalna. Wypada zwrócić uwagę na fakt, że zgodnie z art. 498 § 1 k.c. warunkiem skuteczności potrącenia jest wymagalność wierzytelności – co najmniej wierzytelności potrącającego.
Realizacja wyroku, którym zasądzono zwrot świadczeń nienależnych na rzecz konsumenta z jednoczesnym zastrzeżeniem prawa zatrzymania na korzyść banku, napotyka zatem na poważne przeszkody, trudne do pogodzenia z postulowanym w Dyrektywie 93/13/EWG skutkiem restytucyjnym orzeczenia.
Zwrócił na to uwagę Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w postanowieniu z 8 maja 2024 r. w sprawie C‑424/22, gdzie stwierdzono, że artykuł 6 ust. 1 i art. 7 ust. 1 dyrektywy Rady 93/13/EWG należy interpretować w ten sposób, że stoją one na przeszkodzie wykładni sądowej prawa krajowego, zgodnie z którą w kontekście stwierdzenia nieważności zawartej przez instytucję bankową z konsumentem umowy kredytu hipotecznego z uwagi na nieuczciwy charakter niektórych warunków tej umowy powołanie się przez tę instytucję na prawo zatrzymania prowadzi do uzależnienia przysługującej konsumentowi możliwości uzyskania przez niego zapłaty kwot, które zasądzono od wspomnianej instytucji ze względu na skutki restytucyjne wynikające ze stwierdzenia nieuczciwego charakteru tych warunków, od równoczesnego zaofiarowania przez rzeczonego konsumenta zwrotu albo zabezpieczenia zwrotu całości świadczenia otrzymanego od tej samej instytucji przez konsumenta na podstawie wspomnianej umowy, niezależnie od spłat dokonanych już w wykonaniu tej umowy.
Niezależnie od powyższego aspektu, nie sposób pominąć, że w razie uwzględnienia przez sąd zarzutu zatrzymania, konsument, począwszy od daty złożenia przez bank oświadczenia o zatrzymaniu, zostaje pozbawiony prawa naliczania odsetek z tytułu opóźnienia. Skuteczne skorzystanie przez stronę z prawa zatrzymania wzajemnego świadczenia pieniężnego wyłącza bowiem opóźnienie w spełnieniu tego świadczenia (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 31 stycznia 2002 r., sygn. akt IV CKN 651/00, Legalis). Zważywszy na fakt, że procesy sądowe w sprawach, których przedmiotem są roszczenia wywodzone z wadliwości umów kredytów indeksowanych i denominowanych do walut obcych trwają przeciętnie kilka lat (a czas ten w apelacji (...) stopniowo się wydłuża), uznanie skuteczności zarzutów zatrzymania pozwalałoby bankom na znaczące pomniejszenie ich zobowiązań wobec konsumentów – o odsetki należne od zasądzonych kwot głównych za okres nawet dwóch, trzech lat.
Warto też w tym miejscu odnotować, że Sąd Najwyższy w uchwale składu 7 sędziów z dnia 19 czerwca 2024 r. w sprawie II CSKP 1486/22 (Legalis) stwierdził, że prawo zatrzymania (art. 496 k.c.) nie przysługuje stronie, która może potrącić swoją wierzytelność z wierzytelności drugiej strony.
Mając to wszystko na względzie, Sąd doszedł do przekonania, że podniesiony przez pozwanego zarzut zatrzymania nie mógł odnieść skutku.
Z tych przyczyn Sąd orzekł jak w pkt. II.-III. sentencji wyroku.
Wypada zaznaczyć, że pomimo oddalenia w części powództwa w zakresie żądania głównego, Sąd nie przystępował do analizy zasadności żądania ewentualnego. Sąd podzielił ocenę powodów co do nieważności spornej w sprawie umowy. W tej sytuacji nie było podstaw do przystępowania do oceny zasadności żądania ewentualnego opartego na założeniu związania stron umową kredytu z wyłączeniem jedynie klauzul indeksacyjnych.
W punkcie IV. wyroku Sąd orzekł o kosztach procesu na podstawie 100 zd. 2 k.p.c. W ocenie Sądu powodowie ulegli w nieznacznej części swojego żądania i nie byłoby uzasadnione włożenie na nich obowiązku poniesienia kosztów procesu w jakimkolwiek zakresie.
Na koszty procesu po stronie powodów złożyły się:
- opłata sądowa od pozwu w wysokości 1.000 zł,
- opłata za czynności pełnomocnika powodów, będących współuczestnikami materialnymi, w wysokości 10.800 zł zgodnie z § 2 p. 7 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz.U. z 2015 r. poz. 1804 ze zm.),
- opłata skarbowa od pełnomocnictwa w kwocie 17 zł.
W konsekwencji na rzecz powodów należało zasądzić od pozwanego z tytułu zwrotu kosztów procesu kwotę 11.817 zł. Od kwoty tej zasądzono odsetki ustawowe za opóźnienie na podstawie art. 98 §1 1 k.p.c.
sędzia Agnieszka Nakwaska-Szczepkowska
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Warszawie
Osoba, która wytworzyła informację: Sędzia Agnieszka Nakwaska-Szczepkowska
Data wytworzenia informacji: