I C 829/24 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy w Warszawie z 2024-10-09
Sygn. akt I C 829/24
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 9 października 2024 r.
Sąd Okręgowy w Warszawie, I Wydział Cywilny w składzie:
Przewodniczący: Sędzia Agnieszka Nakwaska-Szczepkowska
Protokolant: Sekretarz sądowy Karolina Stańczuk
po rozpoznaniu w dniu 9 października 2024 r. w Warszawie na rozprawie
sprawy z powództwa I. P., P. P. (1) i J. P. (1),
przeciwko Bankowi (...) S.A. z siedzibą w W.
o ustalenie i zapłatę
I. zasądza od Banku (...) S.A. z siedzibą w W.:
- na rzecz P. P. (1) kwotę 203.842,45 zł (dwieście trzy tysiące osiemset czterdzieści dwa złote czterdzieści pięć groszy) ,
- na rzecz J. P. (1) kwotę 3.002,51 zł (trzy tysiące dwa złote pięćdziesiąt jeden groszy)
wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 20 lutego 2024 r. do dnia zapłaty;
II.
oddala powództwo w odniesieniu do roszczeń P. P. (1) o zapłatę kwoty 0,01 zł (jeden grosz) wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia
2 kwietnia 2021 r. do dnia zapłaty oraz o zapłatę odsetek ustawowych za opóźnienie od kwoty 203.842,45 zł (dwieście trzy tysiące osiemset czterdzieści dwa złote czterdzieści pięć groszy) za okres od dnia 2 kwietnia 2021 r. do dnia 19 lutego
2024 r.;
III. oddala powództwo w odniesieniu do roszczenia J. P. (1) o zapłatę odsetek ustawowych za opóźnienie od kwoty 3.002,51 zł (trzy tysiące dwa złote pięćdziesiąt jeden groszy) za okres od dnia 2 kwietnia 2021 r. do dnia 19 lutego 2024 r.;
IV. umarza postępowanie w pozostałej części;
V. odstępuje od obciążania I. P. i J. P. (1) obowiązkiem zwrotu kosztów procesu na rzecz pozwanego;
VI. zasądza od Banku (...) S.A. z siedzibą w W. na rzecz P. P. (1) tytułem zwrotu kosztów procesu kwotę 177,71 zł (sto siedemdziesiąt siedem złotych siedemdziesiąt jeden groszy) wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się wyroku do dnia zapłaty.
Sędzia Agnieszka Nakwaska-Szczepkowska
Sygn. akt I C 829/24
UZASADNIENIE
P. P. (1), J. P. (1) i I. P. pozwem z dnia 28 września
2021 r. (data nadania) wnieśli o:
1. ustalenie nieistnienia stosunku prawnego wynikającego z umowy o (...) nr (...) z dnia 22 lipca 2004 r. oraz
2. zasądzenie od pozwanego na rzecz powodów solidarnie kwoty 187.725,98 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 2 kwietnia 2021 r. do dnia zapłaty, tytułem zwrotu świadczeń nienależnych spełnionych w wykonaniu ww. umowy, w tym 187.605,45 zł jako raty kapitałowo-odsetkowe, a 120,53 zł jako prowizja za podwyższone ryzyko.
Powodowie sformułowali również żądanie ewentualne, wnosząc o:
1. ustalenie, że postanowienia § 2 oraz § 8 ust. 2 i 8 umowy kredytu nr 104/06/04/W oraz ust. 2 pkt 3 Warunków dodatkowych do umowy, § 5 ust. 10 pkt 1-5, § 8 ust. 5 i 6, § 9 ust. 2 i 3, § 10 ust. 4, § 11 ust. 4 i 5, § 12 ust. 4, 5 i 11, § 13 ust. 4 Regulaminu kredytu mieszkaniowego (...) dla osób fizycznych w Banku (...) S.A. stanowią niedozwolone postanowienia umowne i nie wiążą powodów (są bezskuteczne wobec powodów) od chwili zawarcia umowy oraz
2. zasądzenie od pozwanego na rzecz powodów solidarnie kwoty 31.158,96 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 2 kwietnia 2021 r. do dnia zapłaty, tytułem zwrotu różnicy pomiędzy ratami uiszczonymi a ratami należnymi na podstawie umowy kredytu wykonywanej z pominięciem ww. klauzul.
Powodowie wskazali, że jeden z pierwotnym kredytobiorców, to jest B. P. zmarła14 kwietnia 2006 r., a spadek po niej nabyli mąż P. P. (1) i syn J. P. (1).
Powodowie wnieśli też o zasądzenie od pozwanego na ich rzecz solidarnie kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm prawem przepisanych wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się orzeczenia do dnia zapłaty.
(pozew – k. 3-26v)
W odpowiedzi na pozew pozwany wniósł o oddalenie powództwa w całości
i zasądzenie solidarnie od powodów na jego rzecz zwrotu kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego, według norm przepisanych wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się orzeczenia. Pozwany stanął na stanowisku, że kwestionowana przez powodów umowa jest ważna i skuteczna, a niezależnie od tego podniósł zarzut przedawnienia oraz powołał się na przepisy art. 411 p. 1, 2 i 4 k.c.
(odpowiedź na pozew - k. 86-132)
Na podstawie zarządzenia z 29 sierpnia 2022 r. powodów pouczono o skutkach stwierdzenia abuzywności postanowienia umownego i o skutkach nieważności umowy kredytu.
(zarządzenie z 29 sierpnia 2022 r. – k. 438)
W piśmie z dnia 6 października 2022 r. powodowie wskazali, że dochodzą zapłaty kwot wskazanych w pozwie w częściach: po 3/8 na rzecz P. P. (1) i J. P. (2), a 2/8 na rzecz I. P..
(pismo powodów z 6 października 2022 r. – k. 464-464v)
Pismem procesowym z dnia 25 października 2022 r. powodowie zmodyfikowali powództwo i wnieśli o:
1. ustalenie nieistnienia stosunku prawnego wynikającego z umowy o (...) nr (...),
2. zasądzenie od pozwanego na rzecz P. P. (1) kwoty 77.566,86 zł wraz z odsetkami ustawowymi na opóźnienie od dnia 2 kwietnia 2021 r. do dnia zapłaty,
3. zasądzenie od pozwanego na rzecz J. P. (1) kwoty 77.566,86 zł wraz z odsetkami ustawowymi na opóźnienie od dnia 2 kwietnia 2021 r. do dnia zapłaty oraz
4. zasądzenie od pozwanego na rzecz I. P. kwoty 51.711,25 zł wraz z odsetkami ustawowymi na opóźnienie od dnia 2 kwietnia 2021 r. do dnia zapłaty.
Powodowie podtrzymali żądanie ewentualne, zaznaczając, że jest ono zgłoszone na wypadek oddalenia żądania głównego w całości, przy czym wnieśli o:
1. ustalenie, że postanowienia § 2 oraz § 8 ust. 2 i 8, § 9 ust. 1 pkt 1, § 10 ust. 1 umowy kredytu nr 104/06/04/W oraz ust. 2 pkt 3 Warunków dodatkowych do umowy, § 5 ust. 10 pkt 1-5, § 8 ust. 5 i 6, § 9 ust. 2 i 3, § 10 ust. 4, § 11 ust. 4 i 5, § 12 ust. 4, 5 i 11, § 13 ust. 4 Regulaminu kredytu mieszkaniowego (...) dla osób fizycznych w Banku (...) S.A. stanowią niedozwolone postanowienia umowne i nie wiążą powodów (są bezskuteczne wobec powodów) od chwili zawarcia umowy,
2. zasądzenie od pozwanego na rzecz P. P. (1) kwoty 14.284,19 zł wraz z odsetkami ustawowymi na opóźnienie od dnia 2 kwietnia 2021 r. do dnia zapłaty,
3. zasądzenie od pozwanego na rzecz J. P. (1) kwoty 14.284,19 zł wraz z odsetkami ustawowymi na opóźnienie od dnia 2 kwietnia 2021 r. do dnia zapłaty oraz
4. zasądzenie od pozwanego na rzecz I. P. kwoty 9.522,79 zł wraz z odsetkami ustawowymi na opóźnienie od dnia 2 kwietnia 2021 r. do dnia zapłaty.
Powodowie wskazali, że w dniu 22 lipca 2022 r. dokonali całkowitej wcześniejszej spłaty kredytu oraz że od dnia zawarcia umowy kredytu do daty całkowitej jego spłaty powodowie uiścili na rzecz banku łącznie 206.724,44 zł tytułem rat kapitałowo-odsetkowych oraz kwotę 120,53 zł tytułem prowizji za podwyższone ryzyko, co razem daje kwotę 206.844,97 zł.
(pismo procesowe powodów z 25 października 2022 r. – k. 467-470)
Na rozprawie w dniu 13 grudnia 2023 r. pełnomocnik powodów wskazał, że mimo spłaty całości kredytu powodowie podtrzymują roszczenia o ustalenie. Wyjaśnił, że do śmierci B. P. wpłaty na podstawie umowy kredytu były dokonywane z majątku wspólnego małżonków B. i P. P. (1), natomiast od czasu jej śmierci – wyłącznie przez P. P. (1). I. P. i J. P. (1) nie uczestniczyli faktycznie w spłacie kredytu.
Pełnomocnik pozwanego podtrzymał dotychczasowe stanowisko, wskazał, że podniesiony zarzut przedawnienia odnosi się zarówno do roszczeń o zapłatę, jak i do roszczeń o ustalenie. Zaznaczył, że pozwany nie kwestionuje matematycznych wyliczeń powodów w odniesieniu do żądania głównego.
(protokół rozprawy z 13 grudnia 2023 r. - k. 499-500 /protokół skrócony/)
Pismem datowanym na 14 grudnia 2023 r., a złożonym 15 grudnia 2023 r., powodowie zmodyfikowali powództwo i wnieśli o:
1. ustalenie nieistnienia stosunku prawnego wynikającego z umowy o (...) nr (...);
2. zasądzenie od pozwanego na rzecz P. P. (1) kwoty 203.842,46 zł wraz z odsetkami ustawowymi na opóźnienie od dnia 2 kwietnia 2021 r. do dnia zapłaty oraz
3. zasądzenie od pozwanego na rzecz J. P. (1) kwoty 3.002,52 zł wraz z odsetkami ustawowymi na opóźnienie od dnia 2 kwietnia 2021 r. do dnia zapłaty,
ewentualnie:
1. ustalenie, że postanowienia § 2 oraz § 8 ust. 2 i 8, § 9 ust. 1 pkt 1, § 10 ust. 1 umowy kredytu nr 104/06/04/W oraz ust. 2 pkt 3 Warunków dodatkowych do umowy, § 5 ust. 10 pkt 1-5, § 8 ust. 5 i 6, § 9 ust. 2 i 3, § 10 ust. 4, § 11 ust. 4 i 5, § 12 ust. 4, 5 i 11, § 13 ust. 4 Regulaminu kredytu mieszkaniowego (...) dla osób fizycznych w Banku (...) S.A. stanowią niedozwolone postanowienia umowne i nie wiążą powodów (są bezskuteczne wobec powodów) od chwili zawarcia umowy oraz
2. zasądzenie od pozwanego na rzecz P. P. (1) kwoty 38.845,85 zł wraz z odsetkami ustawowymi na opóźnienie od dnia 2 kwietnia 2021 r. do dnia zapłaty.
Powodowie zmodyfikowali także wniosek o zwrot kosztów procesu w ten sposób, że wnieśli o zasądzenie od pozwanego kosztów postępowania wyłącznie na rzecz P. P. (1) - w wysokości 15/1000 oraz J. P. (1) - w wysokości 985/1000.
(pismo procesowe powodów z 14 grudnia 2023 r. – k. 504-507)
W odpowiedzi na modyfikacje powództwa pozwany podtrzymał dotychczasowe stanowisko i wniósł o oddalenie powództwa w całości, również w zakresie zmodyfikowanych.
(pismo procesowe pozwanego z 26 lutego 2024 r. – k. 555-557v)
W piśmie z 12 marca 2024 r. pozwany podniósł zarzut zatrzymania, wskazując na złożone powodom pozaprocesowo oświadczenia o skorzystaniu przez pozwanego z prawa zatrzymania, wskazując na przysługujące bankowi świadczenie w wysokości 136.314,99 zł, tj. wartości kapitału udostępnionego powodom na podstawie umowy kredytu.
(pismo procesowe pozwanego z 12 marca 2024 r. – k. 572-573v)
Na rozprawie w dniu 21 marca 2024 r. pełnomocnik powodów sprecyzował, że P. P. (1) dochodzi tytułem zwrotu świadczeń uiszczonych do dnia śmierci żony kwoty 9.007,54 zł, natomiast tytułem zwrotu świadczeń uiszczonych jako raty po śmierci żony – kwoty 194.834,91 zł.
(protokół rozprawy z 21 marca 2024 r.– k. 584-587 /protokół skrócony/)
Na rozprawie w dniu 9 października 2024 r. pełnomocnik powodów oświadczył, że powodowie cofają powództwo w odniesieniu do roszczeń o ustalenie, a nadto w odniesieniu do roszczeń o zapłatę ponad roszczenie o zasądzenie na rzecz P. P. (1) kwoty 203.842,46 zł z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 2 kwietnia 2021 r., ewentualnie kwoty 38.845,85 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 2 kwietnia 2021 r. oraz na rzecz J. P. (1) kwoty 3.002,51 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 2 kwietnia 2021 r. Podtrzymał wniosek o zwrot kosztów procesu wyłącznie na rzecz P. P. (1) i J. P. (1), w tym 0,015 części na rzecz P. P. (1), a 0,985 części na rzecz J. P. (1).
Pełnomocnik pozwanego wyraził zgodę na cofnięcie powództwa, wniósł o zwrot kosztów procesu.
(protokół rozprawy z 9 października 2024 r.– k. 635-635v /protokół skrócony/)
Sąd Okręgowy ustalił następujący stan faktyczny:
B. P. i P. P. (1) w 2004 r. poszukiwali korzystnego dla siebie rozwiązania kredytowego celem sfinansowania kosztów dokończenia budowy domu jednorodzinnego w B., gdzie mieli zamieszkać. Dom ten nabyli oni wraz z synem J. P. (1).
B. P. i P. P. (1) byli małżeństwem w ustroju wspólności ustawowej. Nigdy wcześniej nie zawierali umowy kredytu hipotecznego, nie mieli też zobowiązań obejmujących odesłanie do kursu waluty obcej. Zarówno oni, jak i ich syn J. P. (1) i jego żona I. P. osiągali dochody w złotych. Na dokończenie budowy domu także potrzebne były złotówki.
B. i P. P. (1) udali się do dwóch banków: (...) i Banku (...). W obu wskazano im na kredyt powiązany z CHF jako najkorzystniejsze rozwiązanie, zapewniając przy tym o stabilności kursu CHF i o przewidywanym w przyszłości spadku kursu tej waluty. W porównaniu z kredytem złotowym, a także kredytami powiązanymi z innymi walutami obcymi, ten rodzaj kredytu zapewniał, wedle wyliczeń przedstawionych w banku, najwyższą zdolność kredytową i najniższe raty. Małżonkowie P. zdecydowali się wnioskować o rekomendowany im kredyt.
Przedstawiciele Banku (...) nie zaprezentowali kredytobiorcom symulacji obrazującej wysokość raty i salda oferowanego im kredytu wyrażonych w złotych przy założeniu różnej wysokości kursu CHF: 2 zł, 3 zł, 4 zł. Nie wyjaśniono im także, że wysokość kursu tej walut w okresie spłaty kredytu może kształtować się na różnym poziomie, w tym może wzrosnąć. Nie wytłumaczono, że wzrost kursu CHF powoduje nie tylko wzrost wysokości raty w złotych, ale także wzrost całego salda zadłużenia, które w efekcie może przekroczyć wysokość kwoty wypłaconej w ramach kredytu, a nawet wartość kredytowanej nieruchomości. Nie wskazano, w jaki sposób bank ustala kurs waluty obcej na potrzeby rozliczeń z kredytobiorcą.
(zeznania powodów - protokół rozprawy z 21 marca 2024 r. min. 00:29:31 i n. – k. 585-586 /protokół skrócony/)
W dniu 3 czerwca 2004 r. B. P. i P. P. (1) wraz z ich synem J. P. (1) i jego żoną I. P. złożyli w oddziale Banku (...) wniosek kredytowy. Jako wnioskowaną kwotę kredytu wskazali 140.000 zł, przy czym jako walutę zaznaczono poniżej tej kwoty „CHF”. Jako cel kredytu wskazano dokończenie budowy domu.
(wniosek kredytowy – k. 152-165)
W dniu 22 lipca 2004 r. P. P. (1), B. P. oraz ich syn J. P. (1) z żoną I. P. zawarli z Bankiem (...) S.A. w W. umowę o (...) nr (...), na mocy której Bank udzielił Kredytobiorcom kredytu w wysokości 48.901,46 CHF, a kredytobiorcy zobowiązali się do jego wykorzystania zgodnie z warunkami umowy (§ 2 umowy).
Zgodnie z § 1 ust. 1 i 2 Umowy określenia użyte w Umowie miały mieć znaczenie nadane im w „Regulaminie kredytu mieszkaniowego (...) dla osób fizycznych w Banku (...) S.A.” (dalej: Regulamin), a kredytobiorcy oświadczyli, że zapoznali się i zaakceptowali warunki zawarte w tym Regulaminie.
Kredyt przeznaczony miał być na budowę domu jednorodzinnego położonego w B., na działce stanowiącej własność P. i B. P. w 2/3 oraz J. P. (1) w 1/3 (§ 3 ust. 1 umowy).
Zgodnie z § 4 umowy Bank udzielił kredytu na okres od 22 lipca 2004 r. do 22 lipca 2022 r. (18 lat). Spłatę kredytu rozłożono na 216 równych rat kapitałowo-odsetkowych (§ 8 ust. 4 umowy).
Stosownie do § 6 kredyt miał zostać uruchomiony w terminie określonym w dyspozycji Kredytobiorcy. Uruchomienie Kredytu miało następować według zasad określonych w Regulaminie i na warunkach dodatkowych stanowiących załącznik nr 2 do Umowy (ust. 2).
W § 7 wskazano, że kredyt oprocentowany jest w okresie pierwszych 6 miesięcy według stałej stopy procentowej, która w dniu zawarcia umowy wynosiła 1,49 % w w stosunku rocznym, a później według zmiennej stopy procentowej, opartej na stopie referencyjnej LIBOR 6M, powiększonej o stałą marżę Banku w wysokości 1,75 %.
Zgodnie z § 8 Kredytobiorca zobowiązany był do spłaty kredytu wraz z odsetkami oraz opłatami i prowizjami wynikającymi z Umowy w wysokości określonej w Cenniku (...) (ust. 1). Wysokość pierwszej miesięcznej kapitałowo-odsetkowej raty spłaty kredytu wynosiła 263,59 CHF, przy zastrzeżeniu postanowień Regulaminu w zakresie zmiany wysokości raty spłaty (ust. 2).
Kredytobiorca został zobowiązany do utrzymywania środków na rachunku w Banku o wskazanym tam numerze, który miał być obciążany począwszy od 22 sierpnia 2004 r. co miesiąc ratami spłaty kredytu aż do całkowitej spłaty kredytu wraz z odsetkami (ust. 3). Kredytobiorcy zostali zobowiązani do zasilania co miesiąc rachunku określonego w ust. 3 środkami z tytułu wynagrodzenia (ust. 7). Wskazano dalej, że opłaty i prowizje będą pobierane w CHF z ww. rachunku (ust. 8). Kredytobiorca miał otrzymywać informację w wyciągu bankowym, w szczególności o wysokości raty spłaty, terminach spłaty oraz zmianie wysokości oprocentowania. (ust. 9)
Zabezpieczeniem spłaty kredytu, stosownie do treści § 9 ust. 1 umowy, było m.in. ustanowienie hipoteki kaucyjnej do sumy 97.802,93 CHF, stanowiącej 200% kwoty kredytu, na kredytowanej nieruchomości. Zgodnie z ust. 2 tego samego paragrafu, do czasu ustanowienia wszystkich docelowych zabezpieczeń kredytobiorcy zostali zobowiązani do opłacania prowizji za podwyższone ryzyko w wysokości 0,0833% kwoty kredytu, tj. w wysokości 120.53 zł miesięcznie na warunkach określonych w Regulaminie.
Stosownie do treści § 15 umowy integralną część umowy stanowiły: Regulamin, Warunki dodatkowe do Umowy, Pełnomocnictwo do wykonywania czynności w imieniu Kredytobiorcy i Cennik (...).
(dowód: umowa – k. 31-32v, k. 169-172)
W dokumencie zatytułowanym „Warunki dodatkowe do umowy o (...)” w pkt 2 ust. 1 ppkt 3 kredytobiorcy zostali zobowiązani do pokrycia ze środków własnych wszelkich różnic pomiędzy kosztami inwestycji a kwotą wypłaconego kredytu, np. wynikłymi z różnic kursowych walut (…).
(Warunki Dodatkowe – k. 33, k. 173)
Zgodnie z § 3 ust. 1 Regulaminu kredyt udzielany był w PLN lub w walucie obcej. Z kolei § 5 ust. 10 Regulaminu stanowił:
W przypadku kredytu w walucie obcej:
1. wnioskodawca we wniosku o udzielenie kredytu określa kwotę kredytu w PLN z zaznaczeniem waluty wnioskowanego kredytu.
2. przyznana na podstawie decyzji kredytowej kwota kredytu wyrażona w PLN przeliczana jest na walutę obcą według kursu kupna dewiz obowiązującego w Banku w dniu zawarcia umowy kredytu na podstawie Tabeli Kursów Walut Obcych.
3. uruchomienie środków z kredytu następuje jednorazowo lub w transzach do równowartości kwoty kredytu lub transzy w PLN według kursu kupna dewiz na podstawie obowiązującej w Banku w dniu wypłaty Tabeli Kursów Walut Obcych ;
4. w dniu uruchomienia kredytu/ostatniej transzy, jeżeli różnica między uruchomioną kwotą kredytu a kwotą, o której mowa w pkt 2, ma:
a. wartość ujemną – różnica jest pokrywana ze środków Kredytobiorcy, a jeżeli jest ona większa niż 2000 PLN, Kredytobiorca może złożyć wniosek o przyznanie dodatkowej kwoty kredytu na pokrycie całej różnicy, którego rozpatrzenie wymaga podjęcia kolejnej decyzji kredytowej,
b. wartość dodatnią – różnica zostaje zaksięgowana przez Bank na rachunek kredytowy i jest przeznaczona na wcześniejszą spłatę kredytu, bez kosztów prowizji od wcześniejszej spłaty.
Zgodnie z § 8 ust. 5 Regulaminu w przypadku kredytu w walucie obcej prowizja od udzielenia kredytu ustalana była od kwoty kredytu określonej w umowie kredytu, przeliczonej według kursu sprzedaży dewiz na podstawie obowiązującej w dniu uruchomienia kredytu lub jego pierwszej transzy z Tabeli Kursów Walut Obcych w Banku. Stosownie do ust. 6 wysokość prowizji za podwyższone ryzyko określona miała być w Cenniku (...) obowiązującym w dniu zawarcia umowy kredytu. W przypadku kredytu w walucie obcej prowizja za podwyższone ryzyko ustalana była od kwoty kredytu z umowy kredytu, przeliczonej według kursu sprzedaży dewiz na podstawie obowiązującej w Banku dniu zawarcia umowy Tabeli Kursów Walut Obcych.
Rozdział 5 Regulaminu zatytułowany został „Spłata kredytu”. W rozpoczynającym ów rozdział § 9 wyjaśniono w ust. 1, że kredyt jest spłacany poprzez obciążanie rachunku wskazanego w umowie. Zgodnie z § 9 ust. 2: W przypadku kredytu w walucie obcej, kwota raty spłaty obliczona jest według kursu sprzedaży dewiz obowiązującym w Banku na podstawie obowiązującej w Banku z dnia spłaty . W ust. 3 tego samego paragrafu przewidziano, że w przypadku kredytu w walucie obcej, kredytobiorca może zastrzec w umowie kredytu, że Bank będzie pobierał ratę spłaty z rachunku w walucie przyznanego kredytu, o ile ten rachunek jest dostępny w aktualnej ofercie Banku.
W przypadku kredytu w walucie obcej kwota wcześniejszej spłaty miała być obliczana według kursu sprzedaży dewiz obowiązującej w Banku (...) z dnia realizacji, wskazanego przez Kredytobiorcę w dyspozycji o dokonanie wcześniejszej spłaty (§11 ust. 4 Regulaminu). W przypadku kredytu w walucie obcej prowizja za wcześniejszą spłatę ustalana miała być od kwoty wcześniejszej spłaty, przeliczonej według kursu sprzedaży dewiz na podstawie obowiązującej w Banku (...) z dnia realizacji wcześniejszej spłaty. (§11 ust. 5).
Zgodnie z § 12 ust. 1 Regulaminu kredyt mógł zostać przewalutowany na wniosek Kredytobiorcy pod warunkiem, iż saldo kredytu po przewalutowaniu spełni warunki określone dla maksymalnej kwoty kredytu, w zakresie wartości rynkowej nieruchomości stanowiącej przedmiot zabezpieczenia. W przypadku kredytu w walucie obcej prowizja za przewalutowanie ustalana miała być od kwoty sprzed przewalutowania, przeliczanej według kursu sprzedaży dewiz na podstawie obowiązującej w Banku (...) z dnia dokonania przewalutowania (§ 12 ust. 11).
Dla ustanawiania zabezpieczeń kredytu miał być zastosowany kurs sprzedaży dewiz obowiązujący w dniu zawarcia umowy na podstawie obowiązującej w Banku (...), natomiast dla ich odnawiania - kurs sprzedaży dewiz obowiązujący w dniu odnawiania zabezpieczenia dewiz na podstawie obowiązującej w Banku (...). (§13 ust. 4).
(Regulamin – k. 34-41v, k. 183-197)
Przy zawarciu umowy wykorzystano wzorzec umowny stworzony przez bank i w tym zakresie umowa nie podlegała negocjacjom (nie doszło do indywidualnego uzgodnienia jej postanowień). Kredytobiorcy mieli wpływ na takie parametry jak cel i wysokość kredytu.
(zeznania powodów - protokół rozprawy z 21 marca 2024 r. min. 00:29:31 i n. – k. 585-586 /protokół skrócony/, a nadto: domniemanie prawne – art. 385 1 § 3 w zw. z § 4 k.c.)
Opisana wyżej umowa kredytowa, ani załączniki do niej, nie zawierały w swojej treści informacji odnoszących się do sposobu tworzenia tabel kursowych Banku (...).
(okoliczność bezsporna)
Wszystkie elementy wzorca umownego wykorzystanego przy zawarciu przedmiotowej w sprawie umowy zostały doręczone kredytobiorcom przed jej zawarciem.
(okoliczność bezsporna, podpisany przez powodów Regulamin – k. 183 i n.)
Kredyt został uruchomiony w dwóch transzach. Łączna wypłacona kredytobiorcom kwota z tytułu zawartej umowy kredytu wyniosła 136.314,99 zł (pierwsza transza wypłacona 30 lipca 2004 r. przy zastosowaniu kursu 2,7954, druga w dniu 28 października 2004 r. przy zastosowaniu kursu 2,7793).
(zaświadczenie – k. 45-45v)
W dniu 14 kwietnia 2006 r. zmarła B. P.. Postanowieniem z 14 maja 2009 r. Sąd Rejonowy w Białymstoku stwierdził, że spadek po niej na podstawie ustawy nabyli: mąż P. P. (1) oraz syn J. P. (1), w ½ każdy z nich.
(kopia odpisu aktu zgonu – k. 42, kopia odpisu postanowienia o stwierdzeniu nabycia spadku z 14 maja 2009 r. – k. 43)
W okresie od 22 lipca 2004 r. do 14 kwietnia 2006 r. (tj. do dnia śmierci B. P.) należności na rzecz banku na podstawie opisanej wyżej umowy wpłacane były z majątku wspólnego małżonków B. i P. P. (1). W tym okresie wpłacono łącznie 11.889,53 zł tytułem rat kapitałowo-odsetkowych oraz 120,53 zł tytułem prowizji za podwyższone ryzyko, w sumie 12.010,06 zł.
Od 15 kwietnia 2006 r. do 22 lipca 2022 r. (data całkowitej spłaty kredytu) należności na rzecz banku uiszczał wyłącznie P. P. (1). W tym okresie tytułem rat kapitałowo-odsetkowych uiszczono łącznie 194.834,91 zł.
J. P. (1) i I. P. nie dokonywali żadnych wpłat na rzecz banku na podstawie przedmiotowej w sprawie umowy kredytu.
(okoliczności niezaprzeczone przez pozwanego, nadto zaświadczenie - 46-55, zaświadczenie – k. 472-473v)
Pismem z 2 marca 2021 r. P. P. (1), J. P. (1) i I. P. złożyli reklamację związaną ze stosowaniem w zawartej z nimi umowie kredytu i stanowiącym integralną jej część Regulaminie niedozwolonych klauzul umownych dotyczących waloryzacji kredytu i rat spłaty. Powodowie wezwali do zapłaty 62.000 zł tytułem zwrotu kwoty odpowiadającej sumie wszystkich uiszczonych dotychczas rat kredytu i innych opłat. Pozwany Bank w piśmie z 19 marca 2021 r. oświadczył, że nie uwzględni reklamacji, uznając, iż umowa kredytu jest ważna i skuteczna.
(reklamacja – k. 58-60, odpowiedź na reklamację – k. 61-62)
Odpis pisma procesowego z 25 października 2022 r. wraz z odpisem pisma procesowego z14 grudnia 2023 r., którymi powodowie zmodyfikowali żądania pozwu i doprecyzowali je, doręczone zostały pełnomocnikowi pozwanego w dniu 12 lutego 2024 r.
(epo – k. 551)
Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie twierdzeń stron, wymienionych powyżej dokumentów i kopii dokumentów nie kwestionowanych przez strony, jak również na podstawie zeznań powodów.
Zauważyć należy, że stan faktyczny sprawy był w przeważającej części bezsporny. Czyniąc ustalenia faktyczne, Sąd uwzględnił zgodne twierdzenia stron na podstawie art. 229 k.p.c. oraz twierdzenia strony, którym przeciwnik nie przeczył na podstawie art. 230 k.p.c.
Sam fakt zawarcia przez przedmiotowej w sprawie umowy był poza sporem. Treść umowy oraz regulaminu została ustalona w oparciu o odpisy tych dokumentów załączone do pozwu oraz do odpowiedzi na pozew.
Wysokość kwot uiszczonych przez kredytobiorców tytułem rat kredytu i prowizji za zwiększone ryzyko, których zwrotu powodowie dochodzili w ramach żądania głównego, także nie była w istocie przedmiotem sporu. Pozwany nie kwestionował twierdzeń powodów co do tego, że wpłaty w ww. zakresie zostały dokonane, zaś na rozprawie 13 grudnia 2023 r. pełnomocnik pozwanego wprost wskazał, że wysokość roszczeń wywiedzionych w żądaniu głównym nie jest sporna, a pozwany kwestionuje wyliczenie roszczenia dochodzonego w żądaniu ewentualnym. Na potwierdzenie wysokości uiszczonych na rzecz banku świadczeń powodowie przedłożyli nadto zaświadczenia wystawione przez pozwanego.
Co się tyczy ustaleń odnoszących się do procesu zawierania przedmiotowej
w sprawie umowy, Sąd oparł się na dowodach z dokumentów oraz na zeznaniach powodów, głównie powoda P. P. (1) – pozostali powodowie potwierdzili jego zeznania, przy czym oświadczyli, że nie brali aktywnie udziału w procesie zawierania umowy, jedynie ją podpisali.
P. P. (1) zeznawał w sposób spontaniczny i szczery. Podkreślenia wymaga, że nie dziwi fakt, że po tak długim okresie czasu część szczegółów związanych z opisywanymi zdarzeniami zatarła się w pamięci powoda. Należy natomiast zaakcentować, że co do zasadniczych kwestii, które miały znaczenie w tej sprawie, zeznania powoda P. P. (1) były w istocie spójne z zeznaniami innych powodów (kredytobiorców) składanymi w szeregu podobnych spraw. W okresie, gdy zawierana była sporna w sprawie umowa, ryzyko istotnego wzrostu kursu CHF do PLN postrzegane było jako mało prawdopodobne i owo przekonanie, również pośród pracowników banków i doradców finansowych, znajdowało wyraz w treści informacji udzielanych klientom zainteresowanym kredytem waloryzowanym do CHF. Tak też było w tym przypadku.
Sąd w szczególności dał wiarę powodowi w zakresie odnoszącym się do okoliczności związanych z czynnościami poprzedzającymi samo zawarcie umowy kredytowej. Istotne było to, że obsługujący kredytobiorców pracownik Banku udzielił im jedynie pobieżnych
(a przy tym częściowo błędnych) informacji na temat ryzyka związanego z zaciągnięciem kredytu denominowanego do CHF. Nie przedstawiono w szczególności symulacji wysokości zobowiązań kredytobiorcy w zależności od zmiany kursu CHF. Nadto, pracownik, omawiając z kredytobiorcami kwestię ryzyka kursowego, wskazał, że CHF to „najstabilniejsza waluta świata” oraz „że w przyszłości spadnie poniżej 2 zł”. Wyjaśnił przy tym powodom, że zmiany kursu CHF będą się przekładać na zmiany wysokości raty płatnej w złotych. Analogicznego wyjaśnienia nie było co do wpływu zmian kursu CHF na saldo zadłużenia.
Z przeprowadzonych w sprawie dowodów nie wynika, aby udzielono bardziej szczegółowych i jaśniejszych informacji w zakresie ryzyka kursowego ponad te przekazane ustnie w procesie ubiegania się o kredyt przez powodów i zmarłą B. P..
Podkreślenia wymaga, że poza dowodem z przesłuchania stron oraz dowodami z dokumentów nie został przeprowadzony żaden dowód pozwalający ustalić okoliczności związane z zawarciem spornej w sprawie umowy.
Sąd na wniosek pozwanego przeprowadził dowód z zeznań świadka J. J., która podpisała sporną umowę w imieniu pozwanego Banku. Świadek ten jednak – mimo iż kojarzyła powodów jako klientów Banku - to nie pamiętała, aby zawierali oni umowę kredytu hipotecznego i nie potrafiła podać żadnych okoliczności z tym związanych.
Pozwany wnosił również o przesłuchanie świadka K. G., jednak dowód ten Sąd pominął. Poza sporem było, że ten świadek nie brał udziału w procesie zawierania przedmiotowej w sprawie umowy.
Zeznania K. G. dotyczyć mogły przede wszystkim procedury wewnętrznej banku w zakresie procesu oferowania potencjalnemu klientowi kredytu denominowanego do CHF i zawierania umowy, a także odzwierciedlałyby ewentualnie osobiste doświadczenia świadka w tym zakresie. Przesłuchanie świadka było tu zbędne, skoro ustalenie faktycznych okoliczności zawarcia umowy analizowanej w tej sprawie możliwe było za pomocą dowodu z przesłuchania stron i dowodów z dokumentów. Jakkolwiek dowód z przesłuchania stron stanowi z zasady dowód subsydiarny, taki charakter owego środka dowodowego nie oznacza, że z przeprowadzenia dowodu należy zrezygnować w sytuacji, gdy jest to jedyny zgłoszony w sprawie dowód, na podstawie którego możliwe jest ustalenie pewnych faktów w sposób bezpośredni – w tym bez konieczności posiłkowania się domniemaniem faktycznym. Skoro powodowie niewątpliwie brali udział w procesie zawierania spornej tu umowy kredytu, zaś świadek K. G. bezspornie nie miała do czynienia z ową umową ani z samymi powodami, okoliczności odnoszące się do zawarcia umowy należało ustalić na podstawie dowodów z dokumentów oraz w oparciu o zeznania powodów, nie zaś na podstawie zeznań świadka dotyczących procedury zawierania umów kredytów obowiązującej w banku.
W ocenie Sądu nie byłoby przy tym podstaw do dokonania ustalenia – na zasadzie domniemania faktycznego – że przebieg zawierania umowy przez powodów i zmarłą B. P. był zgodny z treścią procedur i odbył się zgodnie ze standardami obowiązującymi w Banku (...) w 2004 r., na które powoływał się pozwany. Co więcej, z twierdzeń pozwanego nie wynika, aby w ramach procedury wewnętrznej pracownicy banku byli zobowiązani udzielić konkretnych informacji odnoszących się do ryzyka kursowego związanego z zawarciem umowy kredytu waloryzowanego do waluty obcej – że obowiązywały określone formułki, gotowe przykłady, symulacje etc., które w ramach procedury udzielania kredytu należało ustnie klientowi przedstawić.
Sporną w sprawie okolicznością, obok zakresu udzielonych kredytobiorcom informacji, była także kwestia indywidualnego uzgodnienia postanowień umowy kredytu. Przypomnieć wypada, że ciężar dowodu, zgodnie z art. 385 1 § 4 k.c., spoczywał tu na pozwanym przedsiębiorcy. Przeprowadzone w sprawie dowody nie dawały podstaw do stwierdzenia, że postanowienia umowy odnoszące się do waloryzacji zostały przez strony indywidualnie uzgodnione. Dowody z dokumentów zebrane w aktach sprawy nie wskazują, aby strony prowadziły negocjacje odnoszące się do tych warunków udzielanego kredytu. Jednocześnie w świetle zeznań powodów, umowa kredytu zawarta została w takim kształcie, jaki został przygotowany przez Bank. Znamienne zresztą, że pozwany nie twierdził, aby jakiekolwiek zapisy tej umowy odnoszące się do zasad waloryzacji zostały zredagowane w drodze negocjacji z kredytobiorcami, czy choćby że podjęto takie negocjacje.
W istocie twierdzenia pozwanego co do tego, że postanowienia umowy zostały indywidualnie uzgodnione są wynikiem błędnej interpretacji pojęcia indywidualnego uzgodnienia postanowień, przez które pozwany rozumie dokonanie przez kredytobiorcę wyboru jednej z kilku oferowanych przez bank opcji kredytu. Natomiast nie było sporne,
że strony umowy nie prowadziły negocjacji w odniesieniu do brzmienia poszczególnych zapisów umowy, które zostały zredagowane wyłącznie przez bank.
Sąd pominął zgłoszone przez obie strony dowody z opinii biegłych sądowych. Sąd stanął na stanowisku, że także i w tym wypadku okoliczności objęte tezami dowodowymi nie miały w sprawie znaczenia. Taka ocena w odniesieniu do wniosku dowodowego powodów wynikała przede wszystkim z tego, że Sąd uznał zawartą przez strony umowę kredytu za nieważną. Kwestie odnoszące się do wykazania wysokości rat kredytu przy założeniu utrzymania umowy w mocy z pominięciem klauzul denominacyjnych – a temu miał m.in. służyć dowód z opinii biegłego zgłoszony przez stronę powodową - stały się zatem irrelewantne. Ustalenie wysokości faktycznie dokonanych wpłat nie wymagało zaś wiadomości specjalnych, a przy tym zostało wykazane przez powodów samymi ich twierdzeniami niezaprzeczonymi przez pozwanego, popartymi nadto dowodami z dokumentów.
W zakresie tezy dowodowej zakreślonej przez pozwanego, Sąd uznał, że kwestie tam ujęte, w tym wyliczenie hipotetycznej wysokości zobowiązań powodów przy założeniu, że raty kredytu przeliczane byłyby wg kursu rynkowego bądź średniego NBP - to wszystko okoliczności, które także nie miały w sprawie znaczenia.
Sąd Okręgowy zważył, co następuje:
Powództwo zasługiwało na uwzględnienie niemal w całości – w zakresie, w jakim było ostatecznie potrzymywane.
Powodowie, uzasadniając dochodzone w sprawie roszczenia, wskazywali
w pierwszej kolejności na nieważność umowy zawartej dnia 22 lipca 2004 r.
Przystępując do rozważań w powyższym zakresie, przede wszystkim rozstrzygnąć trzeba, jak zakwalifikować kwestionowaną przez powodów umowę.
Zgodnie z art. 69 ust. 1 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. Prawo bankowe (t.j. Dz.U. z 2020 r. poz. 1896): Przez umowę kredytu bank zobowiązuje się oddać do dyspozycji kredytobiorcy na czas oznaczony w umowie kwotę środków pieniężnych z przeznaczeniem na ustalony cel, a kredytobiorca zobowiązuje się do korzystania z niej na warunkach określonych w umowie, zwrotu kwoty wykorzystanego kredytu wraz z odsetkami w oznaczonych terminach spłaty oraz zapłaty prowizji od udzielonego kredytu.
W ocenie Sądu, przedmiotową w tej sprawie umowę należało uznać za umowę kredytu denominowanego do waluty obcej – CHF, a zatem podtyp umowy kredytu waloryzowanego do waluty obcej. Strony ustaliły, że kredyt zostanie wypłacony w złotych i w tej też walucie będzie spłacany, natomiast w umowie wskazano kwotę kredytu oraz pierwsza ratę w CHF i w harmonogramie spłaty raty także miały być wyrażane w CHF.
Podkreślić w tym miejscu należy, że pojęcie kredytu denominowanego należy odróżnić od pojęcia kredytu walutowego. W tym drugim przypadku kredyt jest wypłacany w walucie obcej i spłacany jest także w tej walucie. W okolicznościach tej sprawy poza sporem było, że: 1) wypłata kredytu miała nastąpić złotych; 2) spłata kredytu także miała następować w złotych. W świetle jednoznacznego brzmienia postanowień Regulaminu w ww. zakresie, nie sposób twierdzić, że mamy do czynienia z kredytem stricte walutowym.
Nie budzi obecnie wątpliwości, że samo zawarcie umowy kredytu denominowanego, tak jak i umowy kredytu indeksowanego do waluty obcej, także przed uregulowaniem tych rodzajów kredytu wprost w ustawie, mieściło się w granicach swobody umów (art. 353 1 k.c.). W istocie ustawodawca, wprowadzając z dniem 26 sierpnia 2011 r. do ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. Prawo bankowe (t.j. Dz.U. z 2020 r. poz. 1896) przepis art. 69 ust. 2 pkt 4a, dał wyraz temu, że dostrzega fakt wykształcenia się w obrocie nowego rodzaju umowy kredytu i aprobuje to. Nieuzasadnione jest przy tym reprezentowane niekiedy stanowisko, zgodnie z którym wprowadzenie wspomnianego wyżej przepisu art. 69 ust. 2 pkt 4a świadczyć ma o tym, że przed dniem 26 sierpnia 2011 r. zawarcie umowy kredytu indeksowanego do waluty obcej lub denominowanego do waluty obcej było w świetle ustawy Prawo bankowe niedopuszczalne. Przeciwko tej tezie przemawia chociażby to, że sam ustawodawca w ustawie z dnia 29 lipca 2011 r. o zmianie ustawy - Prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. Nr 165, poz. 984; tak zwana „ustawa antyspreadowa”) w przepisie przejściowym – art. 4 – wprost uregulował kwestię umów kredytu indeksowanego do waluty obcej oraz denominowanego do waluty obcej zawartych przed datą wejścia w życie ww. ustawy nowelizującej. Ustawodawca wskazał mianowicie, że również do takich umów ma zastosowanie nowo wprowadzony art. 69 ust. 2 pkt 4a oraz art. 75b ustawy Prawo bankowe - w zakresie dotyczącym kwot pozostałych do spłaty. Gdyby było tak, że ustawodawca uznawał takie umowy za nieważne jako sprzeczne z przepisami prawa o charakterze bezwzględnie obowiązującym, wprowadzenie powyższej regulacji nie znajdowałoby żadnego racjonalnego uzasadnienia. Z powyższego wynika, że ustawodawca zaaprobował funkcjonowanie w obrocie umów kredytu indeksowanego i denominowanego do walut obcych nie tylko na przyszłość, ale także tych zawartych przed datą uregulowania tego rodzaju umowy wprost w ustawie Prawo bankowe.
Nie można też uznać, że poprzez wprowadzenie do przedmiotowej w sprawie umowy kredytu walutowych klauzul waloryzacyjnych doszło do naruszenia zasady nominalizmu wyrażonej w art. 358 ( 1) § 1 k.c. Ustawodawca w art. 358 ( 1) § 2 k.c. wprost wskazał przecież, że strony mogą zastrzec w umowie, że wysokość świadczenia pieniężnego zostanie ustalona według innego niż pieniądz miernika wartości. Takim „innym miernikiem wartości” w okolicznościach tej sprawy był kurs waluty obcej – CHF. Również okoliczność, że umowa odsyłała do kursu CHF publikowanego w tabelach kursowych banku kredytującego, nie zaś do kursu tej waluty w Narodowym Banku Polskim, nie oznacza, że uchybiono tu normie art. 358 ( 1) § 2 k.c.
W ocenie Sądu, kredyt denominowany do CHF nie może być przy tym traktowany jako instrument finansowy. Jak wskazał Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w wyroku z dnia 3 grudnia 2015 r. w sprawie C-312/14 (Legalis), artykuł 4 ust. 1 pkt 2 dyrektywy 2004/39/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 21 kwietnia 2004 r. w sprawie rynków instrumentów finansowych, zmieniającej dyrektywę Rady 85/611/EWG i 93/6/EWG i dyrektywę 2000/12/WE Parlamentu Europejskiego i Rady oraz uchylającej dyrektywę Rady 93/22/EWG (MIFID) należy interpretować w ten sposób, że (…) nie stanowią usługi lub działalności inwestycyjnej w rozumieniu tego przepisu niektóre transakcje wymiany, dokonywane przez instytucję kredytową na podstawie postanowień umowy kredytu denominowanego w walucie obcej, polegające na określeniu kwoty kredytu na podstawie kursu kupna waluty mającego zastosowanie przy uruchomieniu środków oraz ustaleniu wysokości rat na podstawie kursu sprzedaży wspomnianej waluty mającego zastosowanie przy obliczaniu każdej raty. TSUE wskazał, że celem tych transakcji nie jest realizacja inwestycji, gdyż konsument zamierza wyłącznie uzyskać fundusze na nabycie dobra konsumpcyjnego lub świadczenie usługi, a nie na przykład zarządzać ryzykiem kursowym czy spekulować kursami wymiany walut obcych. Dalej Trybunał wskazał, że transakcje wymiany będące przedmiotem postępowania głównego (czyli w ramach zawierania umowy kredytu denominowanego w walucie obcej) nie są związane z usługą inwestycyjną w rozumieniu art. 4 ust. 1 pkt 2 dyrektywy 2004/39, lecz z transakcją, która sama nie stanowi instrumentu finansowego w rozumieniu art. 4 ust. 1 pkt 17 tej dyrektywy. W ocenie Sądu w składzie niniejszym, stanowisko TSUE należy odnieść również do kredytu w złotych denominowanego do CHF.
Sąd zważył także, że nie można uznać, że postanowienia analizowanej w sprawie umowy są sprzeczne z zasadami współżycia społecznego. W orzecznictwie podkreśla się, że za uznaniem czynności prawnej za sprzeczną z zasadami współżycia społecznego muszą przemawiać szczególne okoliczności. Jak wskazał Sąd Najwyższy w wyroku Sądu Najwyższego z dnia 12 października 2017 r. (sygn. akt IV CSK 660/16, Legalis): Korzystanie z zasad współżycia społecznego jako podstawy uznania czynności prawnej za nieważną wymaga zachowania szczególnej ostrożności. (…) Sprzeczność czynności prawnej z zasadami współżycia społecznego występuje dopiero wtedy, gdy umowa nie respektuje określonego zakazu znajdującego głębokie uzasadnienie aksjologiczne – moralne, tj. zawiera treść lub cel moralnie zakazany oraz gdy nie zawiera treści wynikającej z normy o charakterze moralnym, np. narusza wolność człowieka, swobodę działalności gospodarczej, równość stron, wolną konkurencję, godzi w rodzinę lub dobro dziecka. Sąd w składzie niniejszym w pełni podziela to stanowisko, przyjmując je za własne. W niniejszej sprawie, zdaniem Sądu, nie sposób dopatrzeć się szczególnych okoliczności związanych z samym zawarciem przedmiotowej umowy, z sytuacją kredytobiorców czy ich cechami osobistymi, które uzasadniałyby stwierdzenie nieważności postanowień umowy odwołujących się do denominacji na podstawie art. 58 § 2 k.c. Natomiast sam fakt, że w umowie pozostawiono bankowi kredytującemu pewną swobodę w zakresie kształtowania wysokości zobowiązać obu stron oceniany powinien być w ramach przesłanek abuzywności na podstawie art. 385 1 k.c. i n. (o czym niżej) i nie mógł przesądzać o stwierdzeniu nieważności postanowień umowy na podstawie normy ogólnej - art. 58 § 2 k.c.
Jednocześnie Sąd nie miał wątpliwości co do tego, że przedmiotowa w sprawie umowa jest wadliwa w zakresie odnoszącym się do uregulowania mechanizmu waloryzacji. Umowa ta została tak skonstruowana, że bankowi w istocie pozostawiono możliwość kształtowania pośrednio, w drodze jednostronnych czynności, wysokości własnego zobowiązania, jak i zobowiązań kredytobiorcy, na którym spoczywało przy tym nieograniczone ryzyko walutowe.
W świetle postanowień analizowanej tu umowy kredytu i Regulaminu, uruchomienie środków tytułem wypłaty kredytu następowało jednorazowo lub w transzach w równowartości kwoty kredytu lub transzy w PLN według kursu kupna dewiz na podstawie obowiązującej w Banku w dniu wypłaty Tabeli Kursów Walut Obcych ( § 5 ust. 10 pkt 3 Regulaminu w zw. z § 6 ust. 2 umowy). Po drugie, wysokość świadczeń w złotówkach należnych od kredytobiorcy tytułem rat kredytu, była obliczana według aktualnego kursu sprzedaży dewiz dla danej waluty obowiązującego w Tabeli Kursów Walut Obcych Banku w dniu spłaty (n § 9 ust. 2 Regulaminu w zw. z § 8 ust. 3 umowy).
Podkreślenia wymaga, że kwestia sposobu tworzenia przez banki tabel kursowych nie została uregulowana przez ustawodawcę. Obowiązujący w dacie zawarcia analizowanej tu umowy art. 111 ust. 1 pkt 4 ustawy Prawo bankowe ograniczał się do nałożenia na banki obowiązku ogłaszania w miejscu wykonywania czynności, w sposób ogólnie dostępny „stosowanych kursów walutowych”. Ustawodawca nie wskazywał natomiast, jak owe kursy walutowe powinny być przez banki ustalane. Jednocześnie brak było zapisów odnoszących się do tworzenia przez bank kredytujący Tabel kursów walut obcych w analizowanej w tej sprawie umowie kredytu bądź w załącznikach do tej umowy.
B ez znaczenia jest okoliczność, czy kwestie sposobu ustalania przez pozwanego kursów walut obcych ujętych w tabelach, w tym CHF, regulowały procedury wewnętrzne Banku, obowiązujące w dacie zawarcia przedmiotowej w sprawie umowy kredytu. Treść takich procedur nie została ujawniona kredytobiorcy na etapie zawierania umowy i bez wątpienia nie stanowiły one części stosunku obligacyjnego stron. Ewentualne wyjaśnienie przez pozwanego dopiero na etapie sporu sądowego stosowanej metodologii wyliczania wartości kursów walut obcych nie mogło konwalidować braku uwzględnienia tej materii w treści umowy.
Skoro w umowie kredytu nie uregulowano kwestii związanych z zasadami ustalania przez bank kredytujący wysokości kursu CHF, oznacza to, że analizowana umowa odwoływała się do wskaźnika, którego wysokość kształtować mogła bez żadnych ograniczeń jedna ze stron umowy. Okoliczność, że takie ograniczenia wynikały potencjalnie z zasad działania wolnego rynku - które w praktyce uniemożliwiałyby pozwanemu ustalanie kursów walut obcych na poziomie nierynkowym - z punktu widzenia oceny ważności i skuteczności analizowanych postanowień umowy, pozostaje bez znaczenia. Treść umowy nie przewidywała przecież, że bank powinien stosować kurs CHF nie odbiegający od poziomu rynkowego. Zatem w świetle treści umowy, bank był uprawniony do ustalenia kursu CHF na dowolnym wybranym przez siebie poziomie. Umowa została tak skonstruowana, że nawet gdyby kurs ustalony przez bank kredytujący znacząco odbiegał od kursu rynkowego, i tak nie stanowiłoby to naruszenia warunków przedmiotowej umowy.
Kwestia skutków uregulowania mechanizmu waloryzacji w zawieranych z konsumentami umowach kredytu indeksowanego bądź denominowanego do waluty obcej, w sposób pozostawiający bankowi kredytującemu swobodę w zakresie ustalania kursów waluty obcej, mających wpływ na wysokość zobowiązań kredytobiorcy, a w przypadku kredytów denominowanych także na wysokość zobowiązania banku, jest oceniana różnorako - tak w orzecznictwie sądów powszechnych, jak i przez Sąd Najwyższy oraz przez przedstawicieli doktryny. Wykształciły się tu dwie główne koncepcje. Pierwsza z nich zakłada, że umowa kredytu jest w takiej sytuacji dotknięta nieważnością bezwzględną o charakterze pierwotnym. Nieważność ta ma wynikać z przekroczenia granic swobody umów w rozumieniu art. 353 1 k.c. poprzez ukształtowanie stosunku obligacyjnego niezgodnie z jego naturą, ewentualnie także ze sprzeczności umowy z normą art. 69 ustawy Prawo bankowe. Zgodnie z drugą koncepcją, mamy tu do czynienia z postanowieniami niedozwolonymi. Do sądu należy ocena, czy po wyłączeniu z umowy owych postanowień może ona obowiązywać w pozostałym zakresie. Ewentualna nieważność takiej umowy ma wówczas charakter wtórny, w tym znaczeniu, że jest ona skutkiem wyeliminowania z umowy postanowień abuzywnych, bez których umowa ta pozbawiona jest essentialia negotii, zaś tak powstałych luk nie można uzupełnić ani w drodze wykładni oświadczeń woli stron, ani też poprzez odwołanie do przepisów prawa bądź przyjętych zwyczajów.
W tym miejscu zauważyć wypada, że w doktrynie i w orzecznictwie w zasadzie jednolicie przyjmowano dotychczas, że dopiero w razie ustalenia, że dana umowa nie jest dotknięta nieważnością bezwzględną - zatem że nie narusza norm prawa o charakterze iuris cogentis, nie ma na celu obejścia prawa i nie jest sprzeczna z zasadami współżycia społecznego - możliwe staje się badanie jej postanowień pod kątem abuzywności ( vide w tym zakresie: uchwała Sądu Najwyższego z dnia 13 stycznia 2011 r., sygn. akt III CZP 119/10, Legalis; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 20 stycznia 2011 r., sygn. akt I CSK 218/10, Legalis; wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 16 stycznia 2014 r., sygn. akt VI ACa 832/14, Legalis; wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 26 marca 2014 r., sygn. akt VI ACa 1086/13, Legalis).
Jednocześnie odnotować trzeba, że na gruncie polskiego prawa cywilnego „nieważność czynności prawnej” w rozumieniu art. 58 k.c. jest skutkiem dalej idącym w stosunku do „braku związania” konsumenta, o którym mowa w art. 385 1 § 2 k.c. W doktrynie prawa podkreśla się, że art. 385 1 § 2 k.c. przewiduje szczególny rodzaj sankcji, który należy odróżnić od nieważności, wzruszalności oraz bezskuteczności względnej i zawieszonej. Zgodnie z dominującym poglądem doktryny, komentowany przepis przewiduje sankcję bezskuteczności częściowej ex lege, która znajduje zastosowanie z mocy ustawy i działa ex tunc (P. Mikłasiewicz, [w:] K. Osajda /red./, Kodeks cywilny. Komentarz, Legalis 2020).
W ocenie Sądu w tym składzie, przy dokonywaniu wykładni przepisów polskiego kodeksu cywilnego z uwzględnieniem norm prawa unijnego, należy brać pod uwagę szeroki kontekst. Po pierwsze, warto pamiętać, że nie wszystkie porządki wewnętrzne krajów Unii Europejskiej wprowadzają rozróżnienie pomiędzy pojęciem „nieważności” czynności prawnej a pojęciem „bezskuteczności” czy „braku związania”. Dyrektywa 93/13/EWG także nie różnicuje owych pojęć. Po drugie, trzeba mieć na uwadze to, że przepisy ww. Dyrektywy, jak również art. 385 1 i n. k.c. wprowadzone w ramach jej implementacji, stanowią regulację szczególną. Normy te nakierowane są na ochronę konsumentów przed nieuczciwymi warunkami umownymi, czyli takimi, które w szczególności powodują znaczącą nierównowagę wynikających z umowy praw i obowiązków stron ze szkodą dla konsumenta (art. 3 Dyrektywy 93/13/EWG). Wydaje się, że ustawodawca unijny przyjął założenie, że w przypadku, gdy umowa zawarta z konsumentem obejmuje postanowienia, które naruszają zasadę równorzędności stron na niekorzyść konsumenta, ocena skutków prawnych takiej umowy powinna zostać dokonana właśnie przy zastosowaniu zapisów Dyrektywy 93/13/EWG i przepisów krajowych wprowadzonych na skutek jej implementacji. W efekcie, w sytuacji, gdy analizowane w danym stanie faktycznym postanowienie umowne jawi się jako klauzula abuzywna, a jednocześnie te same względy, które świadczą o owej abuzywności, mogłyby na gruncie prawa krajowego przemawiać za bezwzględną nieważnością tego postanowienia na podstawie przepisów ogólnych (zatem mających zastosowanie do wszelkich stosunków cywilnoprawnych, a nie tylko do umów zawieranych z konsumentami), wydaje się, że wykładnia prawa krajowego zgodna z treścią Dyrektywy 93/13/EWG nakazuje zastosowanie przepisów o abuzywności przed przepisami ogólnymi.
Przypisanie wadliwym postanowieniom umownym w miejsce bezwzględnej nieważności „jedynie” abuzywności skutkuje tym, że do pewnego stopnia pozostawia się konsumentowi możliwość wyboru skutków owej wadliwości:
1. konsument może poprzez wyrażenie świadomej zgody następczej sanować umowę;
2. do konsumenta należy decyzja, czy wyrazi zgodę na „unieważnienie” umowy w sytuacji, gdy bez klauzul niedozwolonych umowy nie można utrzymać w mocy.
Jak podkreślił Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w wyroku z dnia 3 października 2019 r. w sprawie C-260/18 (Legalis): (…) dyrektywa 93/13 nie zmierza tak daleko, że ustanawia obowiązkowy system ochrony przed stosowaniem nieuczciwych warunków umowy przez przedsiębiorców, który wprowadziła na korzyść konsumentów. W konsekwencji w wypadku gdy konsument woli nie powoływać się na ten system ochrony, nie jest on stosowany. (pkt 54). W takim duchu wypowiedział się także Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w wyroku z dnia 9 lipca 2020 r. w sprawie (...) C-452/18 (Legalis), gdzie wskazano: (…) prawo konsumenta do skutecznej ochrony zawiera w sobie także uprawnienie do niedochodzenia swoich praw, z tym skutkiem, że sąd krajowy musi uwzględnić, w odpowiednim przypadku, wolę wyrażoną przez konsumenta, jeżeli mając świadomość niewiążącego charakteru danego nieuczciwego warunku, konsument wskaże jednak, iż sprzeciwia się temu, aby warunek ten został wyłączony, udzielając w ten sposób dobrowolnej i świadomej zgody na dany warunek. Powyższe stanowisko zostało następnie potwierdzone przez Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w wyroku 29 kwietnia 2021 r. w sprawie C-19/20 (Legalis).
Przenosząc te rozważania na grunt sprawy niniejszej, Sąd doszedł do przekonania, że skutek wadliwości postanowień przedmiotowej tu umowy kredytu powinien być rozpatrywany z uwzględnieniem przedstawionej wyżej prounijnej wykładni przepisów prawa krajowego. Sąd uznał zatem, że skoro ukształtowanie postanowień umowy w sposób pozostawiający bankowi swobodę w zakresie ustalania kursów walut obcych, według których wyliczana jest wysokość świadczeń konsumenta, mogłoby potencjalnie zostać zakwalifikowane zarówno jako sprzeczne z normami prawa o charakterze iuris cogentis (chociażby art. 353 1 k.c.), jak i stanowić o abuzywności postanowień umownych, należy pierwszeństwo przydać przepisom traktującym o abuzywności i przez ten pryzmat oceniać związanie konsumenta owymi postanowieniami i ewentualny skutek braku takiego związania. Podkreślenia wymaga, że takie też stanowisko zajął Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 28 kwietnia 2022 r. w sprawie o sygn. akt III CZP 40/22 (Legalis). Sąd Najwyższy wskazał tam: Sprzeczne z naturą stosunku prawnego kredytu indeksowanego do waluty obcej są postanowienia, w których kredytodawca jest upoważniony do jednostronnego oznaczenia kursu waluty właściwej do wyliczenia wysokości zobowiązania kredytobiorcy oraz ustalenia wysokości rat kredytu, jeżeli z treści stosunku prawnego nie wynikają obiektywne i weryfikowalne kryteria oznaczenia tego kursu. Postanowienia takie, jeśli spełniają kryteria uznania ich za niedozwolone postanowienia umowne, nie są nieważne, lecz nie wiążą konsumenta w rozumieniu art. 385 1 KC.
Sąd w składzie niniejszym, nie miał wątpliwości co do tego, że w okolicznościach tej sprawy zapisy umowy, a ściślej zapisy Regulaminu, odnoszące się do waloryzacji do CHF, to jest: § 5 ust. 10 pkt 3 Regulaminu w zw. z § 6 ust. 2 umowy oraz § 9 ust. 2 Regulaminu w zw. z § 8 ust. 3 umowy, spełniają wszystkie przesłanki warunkujące zakwalifikowanie danego postanowienia jako klauzuli abuzywnej.
Na wstępie tej części rozważań wypada wskazać, że rozpatrywana w sprawie umowa kredytu została zawarta w oparciu o wzorzec umowny przygotowany przez bank kredytujący. Należało tu zatem uwzględnić treść art. 384 § 1 k.c.: Ustalony przez jedną ze stron wzorzec umowy, w szczególności ogólne warunki umów, wzór umowy, regulamin, wiąże drugą stronę, jeżeli został jej doręczony przed zawarciem umowy.
Powodowie nie zgłaszali zarzutów w zakresie braku prawidłowego doręczenia im wzorca umownego wykorzystanego przez bank kredytujący przy zawarciu spornej umowy. Również poczynione w sprawie ustalenia faktyczne nie dawały podstaw do stwierdzenia, że wymóg doręczenia wzorca przewidziany w art. 384 § 1 k.c. nie został spełniony.
Okoliczność, czy kredytobiorcy dysponowali projektem umowy przed datą jej podpisania oraz czy faktycznie przeczytali treść umowy, a przy tym, czy przeczytali dokument ze zrozumieniem, nie miała znaczenia z punktu widzenia normy art. 384 § 1 k.c. w sytuacji, gdy nie przedsiębiorca nie ograniczał konsumentowi tej możliwości.
Mając powyższe na uwadze, Sąd uznał, że w okolicznościach tej sprawy wszystkie elementy wzorca umownego wykorzystanego przez pozwanego przy zawarciu spornej w sprawie umowy kredytu, zostały prawidłowo doręczone konsumentowi przed zawarciem umowy, zatem co do zasady postanowienia w nich ujęte wiązały obie strony zgodnie z art. 384 § 1 k.c.
Zgodnie z art. 385 1 § 1 k.c.: Postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nieuzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (niedozwolone postanowienia umowne). Nie dotyczy to postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny.
Poza sporem bylo, że pozwany zawarł przedmiotową w sprawie umowę jako przedsiębiorca, który w ramach prowadzonej działalności gospodarczej udzielał między innymi kredytów hipotecznych denominowanych do waluty obcej. Nie budziło także wątpliwości Sądu, że umowa zawarta została z konsumentami w rozumieniu art. 22 1 k.c. – powodowie są osobami fizycznymi, podobnie jak czwarty kredytobiorca – zmarła B. P.. Kredyt został im udzielony na dokończenie budowy domu jednorodzinnego, który służyć miał zabezpieczeniu potrzeb mieszkaniowych P. P. (1) i B. P.. Podkreślenia wymaga, że status kredytobiorców jako konsumentów w rozumieniu art. 22 1 k.c. nie był w sprawie kwestionowany przez pozwanego
Dalej należało zważyć, że zapisy analizowanej umowy, w tym w zakresie odnoszącym się do waloryzacji, nie zostały z kredytobiorcami uzgodnione indywidualnie. W świetle art. 385 1 § 3 k.c. nieuzgodnione są te postanowienia umowy, na których treść konsument nie miał rzeczywistego wpływu, a więc w szczególności będą to postanowienia umowy przejęte z wzorca umowy zaproponowanego konsumentowi przez kontrahenta. W swojej argumentacji pozwany nie podnosił nawet, aby treść postanowień w zakresie waloryzacji walutowej na wniosek kredytobiorcy w jakimkolwiek zakresie została zmieniona w stosunku do pierwotnie oferowanej bądź aby były choćby prowadzone negocjacje w tym kierunku. Poza sporem było, że przedmiotowa w sprawie umowa została podpisana przez strony w takim kształcie, jaki przygotował bank na podstawie wzorca umownego. Okoliczność, czy strony negocjowały inne zapisy umowy niż odnoszące się do denominacji, na przykład co do wysokości marży, jest tu bez znaczenia.
Podkreślenia wymaga, że sam fakt, że konsumentowi na jego wniosek udzielono danego rodzaju kredytu: tutaj kredytu denominowanego do CHF, także jest irrelewantny dla oceny, czy postanowienia umowy zostały indywidualnie uzgodnione z konsumentem. W tym miejscu wypada wskazać na stanowisko Sądu Apelacyjnego w Warszawie wyrażone w uzasadnieniu wyroku z dnia 19 grudnia 2019 r. (sygn. akt VI ACa 312/19, Legalis): Wybór konsumenta jednej z kilku oferowanych przez bank wersji kredytu, nie może być uznany za równoznaczny z indywidualnym uzgodnieniem warunków takiego kredytu. Zaakcentować trzeba, że Sąd Apelacyjny odnosił się w powołanym orzeczeniu do wyboru pomiędzy kredytem stricte złotówkowym a kredytem indeksowanym do waluty obcej.
W ocenie Sądu w tym składzie, analogicznie należy ocenić dokonanie przez kredytobiorcę wyboru waluty spłaty kredytu na etapie zawierania umowy. Sam fakt, że kredytobiorca może wybrać wariant kredytu przewidujący uiszczanie rat bezpośrednio w walucie obcej oraz wariant kredytu, w którym raty spłacane są w złotych, nie oznacza, że dochodzi do indywidualnego uzgodnienia postanowień umowy. Jedynie na marginesie wypada zauważyć, że w okolicznościach tej sprawy brak było podstaw do ustalenia, że kredytobiorcy mieli już w dacie zawarcia umowy faktyczną możliwość wyboru waluty spłaty kredytu.
W świetle art. 385 1 § 1 k.c. istotne znaczenie dla oceny postanowienia umownego pod kątem abuzywności ma to, czy dane postanowienie określa świadczenie główne umowy. Otóż, zdaniem Sądu, rozpatrywane tu postanowienia:
- § 5 ust 10 pkt 3 Regulaminu w zw. z § 6 ust. 2 umowy, odnoszące się do wyliczenia wysokości kwoty kredytu w złotych podlegającej wypłacie na rzecz kredytobiorcy - na podstawie kursu kupna CHF obowiązującego w Banku w dniu wypłaty,
- § 9 ust. 2 Regulaminu w zw. z § 8 ust. 3 umowy, odnoszące się do wysokości rat kredytowych w złotych na podstawie ustalonego przez Bank kursu sprzedaży CHF z dnia spłaty,
na tle rozpatrywanej w sprawie umowy kredytu określają świadczenia główne w rozumieniu art. 385 1 § 1 zd. 2 k.c.
Tak też postanowienia umowne o analogicznej treści zostały ocenione przez Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 11 grudnia 2019 r. (sygn. akt V CSK 382/18, Legalis) oraz w wyrokach z dnia 4 kwietnia 2019 r. (III CSK 159/17, Legalis) i z dnia 9 maja 2019 r. (I CSK 242/18, Legalis), jak również przez Sąd Apelacyjny w Warszawie w sprawie V ACa 567/18 oraz w sprawie I ACa 386/21 (wyrok niepubl.). Wypada w tym miejscu wskazać za Sądem Najwyższym (I CSK 242/18): skoro z klauzuli waloryzacyjnej wynika, w jakiej wysokości świadczenie główne ma być spełnione, to należy przyjąć, że w ten sposób określa ona to świadczenie w rozumieniu wskazanego przepisu [art. 385 1 § 1 zd. 2 k.c.]. Takie stanowisko wydaje się być zgodne także z treścią orzeczeń Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej wydanych w sprawach: C-118/17 (wyrok z dnia 14 marca 2019 r., D., zwłaszcza pkt 48) oraz C-260/18 (wyrok z dnia 3 października 2019 r., D.), gdzie Trybunał omawiał pojęcie „klauzuli ryzyka walutowego”.
Uznanie, że postanowienia odnoszące się do waloryzacji określają świadczenie główne, nie oznacza, że uchylają się one spod oceny pod kątem abuzywności, jeżeli nie zostały sformułowane w sposób jednoznaczny. Wypada w tym miejscu powołać się na stanowisko Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w sprawie C-26/13 (wyrok z dnia 30 kwietnia 2014 r., K.) zaprezentowane na gruncie wykładni art. 4 ust. 2 Dyrektywy 93/13/EWG: wymóg, zgodnie z którym warunek umowny musi być wyrażony prostym i zrozumiałym językiem, powinien być rozumiany jako nakazujący nie tylko, by dany warunek był zrozumiały dla konsumenta z gramatycznego punktu widzenia, ale także, by umowa przedstawiała w sposób przejrzysty konkretne działanie mechanizmu wymiany waluty obcej, do którego odnosi się ów warunek, a także związek między tym mechanizmem a mechanizmem przewidzianym w innych warunkach dotyczących uruchomienia kredytu, tak by rzeczony konsument był w stanie oszacować, w oparciu o jednoznaczne i zrozumiałe kryteria, wypływające dla niego z tej umowy konsekwencje ekonomiczne.
Odnosząc powyższe wskazania do okoliczności niniejszej sprawy, należy stwierdzić, że postanowienia: § 5 ust. 10 pkt 3 i § 9 ust. 2 Regulaminu nie mogą być uznane za jednoznaczne w zakresie odsyłającym do kursu CHF z „Tabeli Kursów Walut Obcych”, choćby tylko z tego względu, że nigdzie w umowie ani w załącznikach do niej nie zostało sprecyzowane, jak ów kurs jest przez bank ustalany. Niezależnie od tego, sam mechanizm denominacji, na który w sposób ogólny wskazują § 6 ust. 2 i § 8 ust. 3 umowy, a w istocie uregulowany w postanowieniach § 5 ust. 10 pkt 3 i § 9 ust. 2 Regulaminu, w tym zwłaszcza powiązanie wysokości zadłużenia (salda kredytu) w złotych z aktualnym kursem waluty obcej – CHF, nie został w umowie przedstawiony w sposób jasny i zrozumiały dla przeciętnego konsumenta.
Dalej należało rozważyć, czy spełnione zostały pozostałe przesłanki przewidziane w art. 385 1 § 1 k.c., warunkujące uznanie danego postanowienia umownego za abuzywne, to jest czy mamy do czynienia z działaniem godzącym w dobre obyczaje prowadzącym jednocześnie do rażącego naruszenia interesów konsumenta.
W rozumieniu art. 385 1 § 1 zd. 1 k.c. „działanie wbrew dobrym obyczajom” w zakresie kształtowania treści stosunku obligacyjnego wyraża się we wprowadzeniu do wzorca klauzul umownych, które godzą w równowagę kontraktową stron, zaś „rażące naruszenie interesów konsumenta” oznacza nieusprawiedliwioną dysproporcję na jego niekorzyść praw i obowiązków wynikających z umowy (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 13 sierpnia 2015 r., sygn. akt I CSK 611/14, LEX nr 1771389).
Zdaniem Sądu, oceny w tym zakresie dokonywać należy z punktu widzenia cech przeciętnego konsumenta. Nie ma natomiast istotnego znaczenia fakt, czy zawierając umowę dany kredytobiorca odpowiadał owemu modelowi, czy też od niego odbiegał. Sąd ocenił stopień skomplikowania postanowień umownych, możliwość ich zrozumienia, w tym możliwość zrozumienia konstrukcji umowy kredytu denominowanego do waluty obcej oraz zakresu ryzyka kursowego, z punktu widzenia przeciętnego konsumenta - a zatem takiego, który przy zawieraniu tego typu umowy jak analizowana w tej sprawie zachowuje należytą staranność, a jednocześnie dysponuje wiedzą i umiejętnościami jedynie na poziomie przeciętnym.
Mając na względzie opisane wyżej kryteria oceny, Sąd doszedł do przekonania, że postanowienia badanej w tej sprawie umowy, w zakresie regulującym mechanizm waloryzacji, kształtują prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, co prowadzi jednocześnie do rażącego naruszenia interesów konsumenta. Po pierwsze, jest to skutkiem przyznania bankowi prawa do jednostronnego kształtowania wysokości tak własnego zobowiązania, polegającego na wypłacie kredytu, jak i zobowiązań kredytobiorcy w zakresie spłaty kredytu. Wysokość owych zobowiązań uzależniona została od wysokości kursu CHF, który to kurs ustalał bank wedle dowolnie dobranych przez siebie kryteriów. Dochodzi tu do zachwiania równowagi kontraktowej na korzyść przedsiębiorcy, który w sposób niczym nieograniczony (w świetle postanowień umowy) może wpływać na wysokość zobowiązań obu stron umowy. Jak podkreślił Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w wyroku z dnia 18 listopada 2021 r. w sprawie C-212/20 (Legalis) w odniesieniu do uprawnienia banku do kształtowania wysokości zobowiązań kredytobiorcy: (…) warunek dotyczący indeksacji, który (…) nie pozwala konsumentowi na samodzielne określenie w każdej chwili kursu wymiany stosowanego przez przedsiębiorcę, ma nieuczciwy charakter (pkt 64).
Oceniając ziszczenie się przesłanek abuzywności badanych w sprawie postanowień, Sąd miał na uwadze także i to, że na ich mocy do treści stosunku zobowiązaniowego wprowadzona została klauzula ryzyka walutowego, które to ryzyko obciążało wyłącznie kredytobiorcę, a zatem konsumenta. Nie sposób bowiem uznać, że ryzyko walutowe w równym stopniu obciążało obie strony. Bank zaciągał zobowiązania na rynku międzybankowym w walucie CHF po to, aby zrównoważyć wartość aktywów i pasywów posiadanych w ww. walucie. Działania te, nakierowane na tzw. „domykanie pozycji walutowej”, służyły zniwelowaniu po stronie banku ryzyka walutowego. Kredytobiorca podobnych działań nie mógł podjąć, zatem ponosił ryzyko walutowe (kursowe) w pełnym zakresie.
W ocenie Sądu, bank kredytujący nie dopełnił przy tym obowiązku informacyjnego względem kredytobiorców, wskutek czego nie mieli oni realnej możliwości oszacowania konsekwencji ekonomicznych zaciąganego zobowiązania, a następnie podjęcia świadomej decyzji co do zawarcia oferowanej im umowy.
Sąd uznał, że pozwany zaniechał poinformowania konsumenta, na czym w istocie polega ryzyko związane z zaciągnięciem zobowiązania denominowanego do waluty obcej. Sąd miał na względzie to, że poza wskazaniem na powiązanie wysokości raty w złotych z kursem CHF oraz przedstawieniem kredytobiorcom do podpisu samej umowy (wraz z załącznikami, w szczególności w postaci Regulaminu), nie udzielono w zasadzie żadnych informacji odnoszących się do ryzyka związanego z zaciągnięciem zobowiązania waloryzowanego do CHF. Pozwany nie wykazał, aby pouczono powodów o ryzyku wzrostu kursu CHF w przyszłości, o wpływie wahań kursu CHF na saldo zadłużenia, o nieprzewidywalności wysokości kursów walut obcych. Tymczasem właściwe zrozumienie kwestii ryzyka kursowego jak i treści samej umowy w zakresie zapisów wprowadzających ryzyko walutowe, wymagało odpowiedniego komentarza ze strony przedstawicieli Banku, wyjaśnienia występujących tam pojęć, poparcia informacji tam ujętych odpowiednimi przykładami. Bez takiego omówienia przeciętny konsument nie miał w istocie szans na pełne zrozumienie konstrukcji umowy kredytu denominowanego do CHF i rodzaju związanych z tym ryzyk.
Wypada w tym miejscu zauważyć, że w okresie, gdy powodowie zawierali analizowaną tu umowę, kurs CHF do złotówki, na tle kursów historycznych, kształtował się na poziomie około 2,90 zł. Należało upewnić się, że powodowie oraz B. P. – wszyscy osiągający dochody w złotych i zawierający umowę kredytu hipotecznego waloryzowanego do waluty obcej po raz pierwszy w życiu - przed podjęciem decyzji o zaciągnięciu na okres 18 lat zobowiązania denominowanego do CHF zdają sobie sprawę z tego, że w kolejnych latach kurs CHF z dużym prawdopodobieństwem może wzrosnąć i jednocześnie mają świadomość tego, że wpłynie to znacząco na wysokość ich zobowiązań z tytułu kredytu. Tymczasem obsługujący powodów pracownicy banku nie udzielili im żadnych informacji w tym zakresie. Wskazano wręcz, że CHF jest najstabilniejszą walutą świata, w przyszłości przewidywany jest spadek jej kursu, nawet do poziomu poniżej 2 zł. Nie wytłumaczono przy tym kredytobiorcom tego, że umowa kredytu denominowanego do CHF charakteryzuje się tym, że wysokość zadłużenia w złotych uzależniona jest od aktualnego kursu CHF, w efekcie czego w razie istotnego wzrostu kursu CHF, pomimo regularnej spłaty rat przez szereg lat, saldo kredytu w złotych pozostanie na zbliżonym, a nawet na wyższym poziomie w porównaniu ze stanem z daty zawarcia umowy (tak też zresztą było w okolicznościach tej sprawy).
Oczywiście bank kredytujący również nie mógł przewidzieć w połowie 2004 r., że kurs CHF w okresie spłaty kredytu drastycznie wzrośnie w stosunku do stanu z daty zawierania przedmiotowej w sprawie umowy. Natomiast bank, jako profesjonalista, wiedział, że kursy walut kształtowane są przez wiele czynników i nie są możliwe do przewidzenia w dłuższej perspektywie czasowej. Nie było podstaw, aby zapewniać powodów o stabilności kursu CHF, wywołując w nich przekonanie, że w całym okresie spłaty kredytu kurs CHF będzie oscylował na podobnym poziomie, co w dniu zawarcia umowy, czy wręcz wskazywanie, że będzie spadał. Należało przedstawić kredytobiorcom również „negatywny scenariusz”, w którym wzrost kursu CHF powoduje dwukrotny wzrost wysokości raty wyrażonej w złotych i jednocześnie wzrost salda zadłużenia. Przedstawiciele banku w rozmowach z kredytobiorcami pomijali jednak kwestię skutków ryzyka walutowego dla kredytobiorcy w razie wzrostu kursu CHF.
Brak udzielenia konsumentowi rzetelnej informacji o ryzykach związanych z oferowanym produktem bankowym świadczy o braku lojalności kontraktowej. Powodowie, a także zmarła B. P., traktowali bank jako instytucję zaufania publicznego i oczekiwali udzielenia pełnej i rzetelnej informacji, nie zaś działań nakierowanych na osiągnięcie przez bank jak największych zysków, choćby kosztem klienta. Takie oczekiwanie było przy tym w pełni uzasadnione, mając na uwadze szczególną rolę, jaką na rynku zwykło się przypisywać bankom. W ocenie Sądu, nie można stosować tych samych kryteriów oceny dopełnienia zasad lojalności kontraktowej w stosunku do banków, co w odniesieniu do innych przedsiębiorców: prowadzących sklepy, warsztaty samochodowe, kantory etc.
Podsumowując, bank kredytujący nie dopełnił przed zawarciem kwestionowanej umowy obowiązku informacyjnego względem kredytobiorców, wskutek czego nie zdawali oni sobie sprawy z tego, że kredyt denominowany do CHF, mimo że oprocentowany korzystniej w stosunku do kredytu złotowego - co miało przełożenie na niższą ratę kredytu i wyższą zdolność kredytową, jest produktem niezwykle ryzykownym i może finalnie okazać się znacznie droższy od kredytu złotowego, a kredytobiorca ponosi nieograniczone ryzyko wzrostu wyrażonych w PLN salda kredytu i raty kredytu. Nieświadomi powyższego kredytobiorcy zdecydowali się na zawarcie umowy (zatem na nabycie produktu finansowego oferowanego przez pozwanego), pozostając w błędnym przekonaniu, że jest to kredyt tani i bezpieczny.
Także i te okoliczności – niezależnie od kwestii pozostawienia bankowi możliwości jednostronnego kształtowania wysokości zobowiązań kontrahenta - przemawiają za uznaniem, że badane w sprawie klauzule umowne kształtowały prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (podobnie Sąd Apelacyjny w Warszawie w wyroku z dnia 30 września 2021 r., sygn. akt I ACa 386/21, niepubl., a także w wyroku z dnia 20 października 2021 r., sygn. akt I ACa 155/21, Lex, jak też Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 3 lutego 2022 r., sygn. akt II CSKP 415/22, Legalis).
Dalej, należało przeanalizować, jakie skutki wywołuje stwierdzona przez Sąd abuzywność omawianych postanowień umownych. Co do zasady abuzywność postanowienia oznacza, że nie wiąże ono konsumenta ze skutkiem ex tunc (art. 385 1 § 2 k.c.). Nie można przy tym zgodzić się z reprezentowanym niekiedy przez sektor bankowy poglądem co do tego, że ewentualna abuzywność postanowień umowy kredytu indeksowanego bądź denominowanego do waluty obcej w zakresie odesłania do tabel kursowych banku została usunięta na skutek wejścia w życie tak zwanej „ustawy antyspreadowej”. Podkreślenia wymaga, że zmiana ustawy Prawo bankowe w 2011 r. nie mogła mieć wpływu na ocenę abuzywności analizowanych postanowień umów kredytu. Brak jest podstaw, aby uznać, że treść „ustawy antyspreadowej” świadczy o tym, że zamiarem polskiego ustawodawcy było utrzymanie w mocy zawartych wcześniej umów kredytu indeksowanego bądź denominowanego do waluty obcej, które nie spełniały wprowadzonych w 2011 r. do ustawy Prawo bankowe standardów w zakresie wyjaśnienia kredytobiorcy sposobu ustalania przez bank kursu waluty obcej, choćby umowy te zawierały klauzule abuzywne. Należy podkreślić, że wspomniana ustawa z 2011 r. nie odwoływała się w swojej treści do pojęcia abuzywności i nie zawierała postanowień dotyczących ewentualnego sanowania umów kredytu obejmujących niedozwolone postanowienia umowne. Przypisywanie ustawodawcy takiego zamierzenia jest zbyt daleko idące i nie znajduje wystarczającego uzasadnienia w regułach stosowania wykładni celowościowej przepisów prawa.
W okolicznościach rozpatrywanej tu sprawy nie mogło także prowadzić do uchylenia abuzywności ww. postanowień umowy kredytu wprowadzenie przez pozwanego, już po zawarciu przedmiotowej umowy, kolejnych wersji Regulaminu, w tym umożliwienie kredytobiorcom bezwarunkowo zmianę waluty spłaty kredytu na CHF, czy doprecyzowanie zasady tworzenia przez bank tabel kursowych.
Warto tu wskazać za Sądem Najwyższym (uchwała składu 7 sędziów Sądu Najwyższego z dnia 20 czerwca 2018 r., III CZP 29/17, Legalis), że: (…) brak związania konsumenta niedozwolonym postanowieniem oznacza, że nie wywołuje ono skutków prawnych od samego początku i z mocy samego prawa. Zastosowanie takiej sankcji zakłada, że już od chwili zawarcia umowy jest jasne, czy określone postanowienie jest dozwolone i ocena ta nie jest zmienna w czasie. (…) Odrębną kwestią jest natomiast możliwość sanowania niedozwolonego postanowienia, choćby z mocą ex tunc, wskutek późniejszego zdarzenia; ukierunkowanej na ten skutek konstytutywnej czynności prawnej – jednostronnej, np. potwierdzenia niedozwolonego postanowienia przez konsumenta, albo dwustronnej, tj. umowy, w której strony wyrażają następczo wolę takiego ukształtowania swego położenia prawnego, jakby postanowienie od początku było skuteczne - albo zmiany prawa, mającej oddziaływać w ten sposób na już zawarte umowy. (…) Z dotychczasowego orzecznictwa wynika np., że skuteczność wspomnianych czynności prawnych wchodzi w rachubę – niekonieczne jest to jednak jedyna przesłanka - tylko wtedy, gdy ich podstawą była „świadoma, wyraźna i wolna” zgoda konsumenta (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 14 lipca 2017 r., II CSK 803/16; w orzecznictwie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej por. w szczególności wyrok z dnia 21 lutego 2013 r., C-472/11, (...) Bank (...) przeciwko C. C., V. C., pkt 31 i 35). Z pewnością takiego skutku nie może osiągnąć jednostronna czynność prawna przedsiębiorcy, np. dokonana na podstawie art. 384 1 KC, albo umowa, na której istotną treść konsument nie wywarł rzeczywistego wpływu. Ponadto zgoda konsumenta musi być jednoznacznie, wyraźnie i stanowczo ukierunkowana na sanowanie wadliwego postanowienia. Wyrażenie zgody na zmianę umowy przez wyeliminowanie niedozwolonego postanowienia (zastąpienie go innym, uzupełnienie itp.) - choćby zmiana ta była indywidualnie uzgodniona - nie może być traktowane samo przez się jako wyraz woli sanowania wadliwego postanowienia ze skutkiem ex tunc.
Wypada też w tym miejscu przywołać ponownie wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w sprawie C-19/20 (wyrok z dnia 29 kwietnia 2021 r., Legalis), gdzie stwierdzono: Wykładni art. 6 ust. 1 dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich (Dz.Urz.UE L z 1993 r., Nr 95, s. 29) należy dokonywać w ten sposób, że sąd krajowy jest zobowiązany do stwierdzenia nieuczciwego charakteru warunku umowy zawartej między przedsiębiorcą a konsumentem, nawet jeśli warunek ten został zmieniony przez te strony w drodze umowy. (…) cele dyrektywy 93/13 (…) są w pełni spełnione, w wypadku gdy sytuacja prawna i faktyczna, w jakiej konsument znalazłby się w braku nieuczciwego warunku umownego, zostaje przywrócona, a wada, która obciążała umowę, zostaje usunięta przez strony w drodze zawarcia aneksu, o ile konsument ten przy zawieraniu aneksu był świadomy niewiążącego charakteru tego warunku i wynikających z niego konsekwencji.
Powyższe stanowisko Sąd w składzie niniejszym w pełni podziela i przyjmuje za własne. Przenosząc te rozważania na grunt sprawy niniejszej, należy zważyć, że pozwany nie wykazał, aby kredytobiorcy wyrazili wolę sanowania spornej umowy kredytu w zakresie odnoszącym się do klauzul waloryzacyjnych. W świetle powyższego, dokonane przez pozwanego zmiany Regulaminu nie mogły mieć wpływu na ocenę abuzywności kwestionowanych w sprawie postanowień umownych i na ocenę skutków owej abuzywności. Zbędne jest zatem dokonywanie analizy co do tego, czy treść zmienionego Regulaminu byłaby potencjalnie wystarczająca dla uchylenia abuzywności pierwotnych postanowień umowy kredytu, to jest czy w wystarczającym stopniu unaoczniono kredytobiorcom skutki powiązania ich zobowiązań z kursem waluty obcej i czy podano jasne kryteria tworzenia tabel kursowych.
W następnej kolejności należało rozpatrzeć, czy analizowana w sprawie umowa może wiązać strony w pozostałym zakresie, to jest po wyłączeniu z niej abuzywnych postanowień. Przypomnieć wypada, że zgodnie z art. 6 ust. 1 Dyrektywy 93/13/EWG: Państwa Członkowskie stanowią, że na mocy prawa krajowego nieuczciwe warunki w umowach zawieranych przez sprzedawców lub dostawców z konsumentami nie będą wiążące dla konsumenta, a umowa w pozostałej części będzie nadal obowiązywała strony, jeżeli jest to możliwe po wyłączeniu z niej nieuczciwych warunków . Otóż, w ocenie Sądu, w rozpatrywanym tu stanie faktycznym nie jest możliwe, aby umowa została utrzymana w mocy (obowiązywała strony) po wyłączeniu z niej zapisów odnoszących się do denominacji do CHF.
W świetle treści powołanych wyżej orzeczeń Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej wydanych w sprawach C-118/17 (D.) oraz C-260/18 (D.), wykluczone wydaje się sięganie do przepisów ogólnych bądź zwyczaju i zastąpienie wadliwego mechanizmu waloryzacji, odwołującego się do tabel kursowych banku, innym wskaźnikiem, na przykład w postaci średniego kursu waluty obcej w NBP. Jak wyjaśnił Trybunał Sprawiedliwości UE w wyroku z dnia 3 października 2019 r. w sprawie C-260/18: Artykuł 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 należy interpretować w ten sposób, że stoi on na przeszkodzie wypełnieniu luk w umowie, spowodowanych usunięciem z niej nieuczciwych warunków, które się w niej znajdowały, wyłącznie na podstawie przepisów krajowych o charakterze ogólnym, przewidujących, że skutki wyrażone w treści czynności prawnej są uzupełniane w szczególności przez skutki wynikające z zasad słuszności lub ustalonych zwyczajów, które nie stanowią przepisów dyspozytywnych lub przepisów mających zastosowanie, jeżeli strony umowy wyrażą na to zgodę.
Nie jest przekonywająca koncepcja, zgodnie z którą należałoby uznać, że analizowana umowa sama w sobie w istocie odsyła do „kursu rynkowego”, czy też do kursu średniego CHF w NBP. W ocenie Sądu, nie można na podstawie art. 56 k.c. w zw. z art. 354 k.c. wywodzić, że w ramach stosunku zobowiązaniowego powstałego na podstawie zawartej przez strony umowy, zastosowanie znajduje kurs waluty CHF ustalany inaczej niż to wprost wskazano w umowie, np. publikowany w Tabeli A Narodowego Banku Polskiego albo „kurs rynkowy”.
Omawiane wyżej koncepcje nie znajdują także uzasadnienia w świetle wyroku
Trybunału Sprawiedliwości z dnia 8 września 2022 r. w sprawach połączonych o sygn. akt C-80/21 – 82/21 (Legalis), gdzie Trybunał stwierdził:
art. 6 ust. 1 i art. 7 ust. 1 dyrektywy 93/13 należy interpretować w ten sposób, że stoją one na przeszkodzie orzecznictwu krajowemu, zgodnie z którym sąd krajowy może, po stwierdzeniu nieważności nieuczciwego warunku znajdującego się w umowie zawartej między konsumentem a przedsiębiorcą, który pociąga za sobą nieważność tej umowy w całości, zastąpić warunek umowny, którego nieważność została stwierdzona, albo wykładnią oświadczenia woli stron w celu uniknięcia unieważnienia tej umowy, albo przepisem prawa krajowego o charakterze dyspozytywnym, nawet jeśli konsument został poinformowany o skutkach nieważności tejże umowy i zaakceptował je.
Niezależnie od powyższego, nie można pomijać tego, że analizowane w sprawie postanowienia umowne okazały się abuzywne nie tylko z uwagi na pozostawienie przedsiębiorcy dowolności w zakresie ustalania kursu waluty obcej, ale także z uwagi na to, że wprowadzają one nieograniczone dla kredytobiorcy ryzyko walutowe, o którym nie został on należycie poinformowany przed zawarciem umowy. Rozwiązania nakierowane wyłącznie na uzupełnienie w umowie luki powstałej po wyłączeniu postanowień odsyłających do tabel kursowych banku, nie prowadzą do usunięcia abuzywności wynikającej z włączenia do umowy klauzuli ryzyka walutowego jako takiej.
W orzecznictwie sądów powszechnych, w odniesieniu do umów kredytu o podobnej treści co rozpatrywana w tej sprawie, reprezentowane jest niekiedy stanowisko, zgodnie z którym wszelkie rozliczenia stron umowy winny być dokonywane na podstawie kursu CHF zastosowanego przez bank kredytujący w dacie uruchomienia środków. Koncepcja ta pozwala na utrzymanie umowy w mocy z jednoczesną rezygnacją z zależności pomiędzy wysokością zobowiązań kredytobiorcy a wysokością kursu waluty obcej po dniu uruchomienia kredytu. Wypada jednak zauważyć, że zapis wskazujący skonkretyzowaną kwotowo wartość kursu CHF nigdy nie został włączony do analizowanej w sprawie umowy, a wartość kursu CHF zastosowanego przez pozwanego w dacie uruchomienia kredytu nie była przecież znana stronom umowy w dacie jej zawierania. Co więcej, omawiana koncepcja zakłada, że dochodzi do usunięcia z umowy klauzuli ryzyka walutowego, przez co zmienia się charakter umowy. Już z tej tylko przyczyny omawiane stanowisko, zdaniem Sądu, nie może być zaaprobowane, skoro prowadziłoby do zmiany natury łączącego strony stosunku prawnego w porównaniu do tego zamierzonego w dacie zawierania umowy. Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w swoim orzecznictwie wskazuje, że przepisy dyrektywy 93/13 stoją na przeszkodzie temu, żeby uznany za nieuczciwy warunek został częściowo utrzymany w mocy poprzez usunięcie elementów przesądzających o jego nieuczciwym charakterze, w przypadku gdyby to usunięcie sprowadzało się do mającej wpływ na istotę tych warunków zmiany ich treści (wyrok z dnia 26 marca 2019 r., (...) i (...), C‑70/17 i C‑179/17, EU:C:2019:250, pkt 64; za: wyrok z dnia 29 kwietnia 2021 r., C-19/20, Legalis). Także na gruncie polskiego prawa cywilnego, jakkolwiek w odniesieniu do oceny skutków abuzywności postanowień umownych brak jest w kodeksie cywilnym analogicznej regulacji jak przewidziana w przypadku nieważności czynności prawnej w art. 58 § 3 k.c., to jednak wątpliwa wydaje się koncepcja zakładająca utrzymanie w mocy umowy tworzącej zupełnie inny stosunek zobowiązaniowy niż ten, który wynikał z jej pierwotnej treści.
Z analogicznych przyczyn, nie do zaakceptowania jest, w ocenie Sądu, także koncepcja przyjmowana przez część kredytobiorców (w tym przez powodów w ramach uzasadnienia żądania ewentualnego), zakładająca, że umowa kredytu indeksowanego bądź denominowanego do waluty obcej, dotknięta omawianym tu rodzajem wadliwości, powinna funkcjonować jako umowa kredytu złotowego, oprocentowanego jednak poprzez odwołanie do wskaźnika LIBOR. Przyjęcie takiej konstrukcji także prowadziłoby do powstania zupełnie innego stosunku zobowiązaniowego niż wynikający z woli stron w dacie zawarcia umowy.
Podsumowując tę część rozważań, Sąd doszedł do przekonania, że postanowienia analizowanej w sprawie umowy kredytu - w zakresie, odnoszącym się do waloryzacji do kursu CHF - nie są nieważne z uwagi na sprzeczność z przepisami prawa o charakterze bezwzględnie obowiązującym bądź ze względu na sprzeczność z zasadami współżycia społecznego. Przede wszystkim, jak już to zostało zaakcentowane uprzednio, Sąd stanął na stanowisku, że przepisy kodeksu cywilnego odnoszące się do abuzywnych postanowień umownych, jako regulacja szczególna, powinny mieć pierwszeństwo zastosowania przed normami o charakterze ogólnym, zgodnie z zasadą lex specialis derogat legi generali.
Jednocześnie, Sąd podzielił zapatrywanie powodów w zakresie, w jakim zarzucili oni spornej w sprawie umowie (a w istocie postanowieniem umowy, a zwłaszcza Regulaminu) abuzywność. Sąd doszedł do przekonania, że postanowienia odnoszące się do denominacji do CHF, to jest § 5 ust. 10 pkt 3 Regulaminu w zw. z § 6 ust. 2 umowy oraz § 9 ust. 2 Regulaminu w zw. z § 8 ust. 3 umowy, nie wiązały kredytobiorców ze skutkiem ex tunc. Skoro zaś umowa uzależniała:
- wysokość kwoty w złotych wypłacanej przez bank na rzecz kredytobiorcy, a także wysokość późniejszego salda kredytu w złotych oraz
- wysokość rat kredytu w złotych
od kursu CHF, a postanowienia w tym zakresie nie wiążą konsumenta i luka ta nie może być uzupełniona, oznacza to, że umowa nie może pozostać w mocy. Zostaje ona bowiem pozbawiona postanowień o charakterze essentialia negotii, bez których niemożliwe jest określenie kwotowo tak zobowiązania banku, jak i zobowiązań kredytobiorcy. Umowa po wyłączeniu z niej omawianych klauzul abuzywnych upada wskutek braku postanowień regulujących wysokość świadczeń głównych stron. W efekcie, zachodzi nieważność całej umowy.
Sąd miał na względzie fakt, że w świetle orzecznictwa Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej sąd krajowy, przed stwierdzeniem nieważności umowy zawartej z konsumentem z uwagi na brak możliwości utrzymania umowy w mocy po wyłączeniu z niej klauzul abuzywnych, zobowiązany jest uzyskać stanowisko konsumenta co do tego, czy ten wyraża wolę zatwierdzenia wadliwych postanowień umowy - co wiąże się z dalszym trwaniem umowy w takim kształcie, w jakim została ona zawarta, czy też konsument godzi się na ustalenie nieważności umowy („unieważnienie umowy”) przez sąd - co może rodzić konieczność wzajemnych rozliczeń z drugą stroną umowy.
Na tę kwestię zwrócił też uwagę Sąd Najwyższy, zwłaszcza w uchwale z dnia 7 maja 2021 r., sygn. akt III CZP 6/21 (Legalis), gdzie przyjęto, że do czasu zajęcia przez konsumenta stanowiska w zakresie udzielenia zgody na związanie klauzulą abuzywną bądź odmowy takiej zgody, trwa stan bezskuteczności zawieszonej. Dopiero z dniem odmowy potwierdzenia klauzuli, bez której umowa kredytu nie może wiązać, umowa ta staje się definitywnie bezskuteczna, zatem nieważna. Wyrażenie zgody oraz odmowa udzielenia zgody na związanie postanowieniem niedozwolonym może nastąpić zarówno w toku sporu przed sądem, jak i pozasądowo. Jak wskazał Sąd Najwyższy, również samo wystąpienie przez konsumenta z żądaniem restytucyjnym, zakładającym trwałą bezskuteczność (nieważność) całej umowy, może być uznane za dorozumianą odmowę potwierdzenia klauzuli i akceptację konsekwencji upadku umowy - może zatem być uznane za równoznaczne z zakończeniem stanu bezskuteczności zawieszonej umowy - ale tylko wówczas, gdy towarzyszy mu „wyraźne oświadczenie konsumenta, potwierdzające otrzymanie wyczerpującej informacji” o konsekwencjach abuzywności klauzuli i nieważności umowy.
Rozważając, czy w okolicznościach tej sprawy możliwe jest stwierdzenie nieważności umowy, zatem „unieważnienie” umowy według nomenklatury występującej w orzeczeniach Trybunału Sprawiedliwości UE w polskiej wersji językowej, Sąd miał na względzie fakt, że powodowie, reprezentowani przez profesjonalnego pełnomocnika, już w pozwie, w ramach uzasadnienia żądania głównego, podnieśli zarzut nieważności spornej umowy, wskazując, że taki powinien być skutek wyłączenia z umowy abuzywnych postanowień odnoszących się do waloryzacji do CHF. Nadto, na rozprawie w dniu 13 grudnia 2023 r. sami powodowie, po pouczeniu przez Sąd o skutkach stwierdzenia abuzywności postanowienia umownego i skutkach nieważności umowy kredytu, oświadczyli, że wyrażają zgodę na „unieważnienie” przedmiotowej w sprawie umowy. Powyższe pozwala przyjąć, że powodowie są świadomi skutków skorzystania z ochrony polegającej na braku związania konsumenta abuzywnymi postanowieniami umowy i stoją na stanowisku, że jest to dla nich korzystne.
W świetle powyższego, wobec odmowy zatwierdzenia przez kredytobiorców abuzywnych postanowień umownych odnoszących się do denominacji do CHF, bez których umowa pozbawiona jest elementów o charakterze essentialia negotii, przedmiotowa w sprawie umowa musi być uznana za nieważną.
(Zaznaczyć trzeba w tym miejscu, że Sąd nie analizował pod kątem spełnienia przesłanek abuzywności innych postanowień spornej umowy poza przywołanymi wyżej klauzulami denominacyjnymi. Sąd uznał, że nie ma znaczenia, czy umowa ta zawierała także inne postanowienia niedozwolone, skoro abuzywność ww. klauzul denominacyjnych prowadzi do stwierdzenia upadku całej umowy.)
Powodowie ostatecznie popierali wyłącznie roszczenia o zapłatę: kwoty 203.842,46 zł na rzecz P. P. (1) oraz kwoty 3.002,51 zł na rzecz J. P. (1) – tytułem zwrotu należności uiszczonych w okresie od dnia 22 lipca 2004 r. do 22 lipca 2022 r. jako: raty kapitałowo-odsetkowe oraz tytułem prowizji za podwyższone ryzyko.
Z ustaleń Sądu wynikało, że:
- w okresie od 22 lipca 2004 r. do 14 kwietnia 2006 r. (tj. do dnia śmierci B. P.) wpłacono na rzecz banku łącznie 11.889,53 zł tytułem rat kapitałowo-odsetkowych oraz 120,53 zł tytułem prowizji za podwyższone ryzyko, w sumie 12.010,06 zł, przy czym należności te wpłacane były z majątku wspólnego małżonków B. i P. P. (1),
- w okresie od 15 kwietnia 2006 r. do 22 lipca 2022 r. (data całkowitej spłaty kredytu) uiszczono tytułem rat kapitałowo-odsetkowych łącznie 194.834,91 zł, przy czym wszystkie te należności wpłacił P. P. (1).
Sąd nie miał wątpliwości co do tego, że były to świadczenia nienależne w rozumieniu art. 410 § 2 k.c., ponieważ czynność prawna zobowiązująca do świadczenia była nieważna i nie stała się ważna po spełnieniu świadczenia. Odnosi się to zarówno do wpłat z tytułu rat kredytu, jak i wpłaty z tytułu „prowizji za podwyższone ryzyko”. W przypadku obu rodzajów świadczeń podstawą ich pobrania od kredytobiorców były postanowienia spornej umowy kredytu, która okazała się nieważna. Zgłoszone przez powodów roszczenia o zwrot ww. świadczeń znajdują zatem swoją podstawę prawną w normie art. 405 k.c. w zw. z art. 410 § 1 k.c.
Nie miało przy tym znaczenia to, że spłata kredytu, w świetle treści umowy, dokonywana była przez pobieranie przez bank kwot w złotych (stanowiących według wyliczeń banku równowartość poszczególnych rat wyrażonych w CHF) ze złotowego rachunku bankowego prowadzonego na rzecz kredytobiorców. W istocie uiszczanie przez kredytobiorców rat z tytułu przedmiotowej w sprawie umowy kredytu polegało na tym, że pozwany bank w ich imieniu, na podstawie udzielonego przez nich bankowi pełnomocnictwa, pobierał środki z tytułu danej raty kredytu z rachunku kredytobiorców prowadzonego w złotych polskich na rachunek techniczny służący do księgowania środków wpływających w ramach spłaty kredytu. Dokonywana była czynność o charakterze czysto księgowym, polegająca na przeksięgowaniu środków z jednego rachunku na inny. Nie można uznać, że z uwagi na taki sposób uregulowania i księgowania wpływu należności z tytułu rat kredytu, nie dochodziło do spełniania świadczeń przez kredytobiorców w rozumieniu art. 410 § 2 k.c.
Dalej Sąd zważył, że w okolicznościach rozpatrywanej sprawy nie można było uznać, że po stronie pozwanego nie istnieje już stan wzbogacenia. Zgodnie z art. 409 k.c. roszczenie z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia nie może być skutecznie dochodzone w sytuacji, gdy ten, kto uzyskał korzyść bez podstawy prawnej, zużył ją lub utracił w taki sposób, że nie jest już wzbogacony, chyba że wyzbywając się korzyści lub zużywając ją powinien był liczyć się z obowiązkiem zwrotu. Przepis ten nie znajdzie zastosowania w okolicznościach tej sprawy. Pozwany nie wykazał bowiem, jakie były dalsze losy kwot pobranych od kredytobiorców.
Należy też w tym miejscu zauważyć, że środki pieniężne są szczególnym rodzajem rzeczy oznaczonych co do gatunku i w sposób szczególny należy też traktować korzyść uzyskaną w ramach bezpodstawnego wzbogacenia, polegającą na otrzymaniu lub zatrzymaniu określonej sumy pieniędzy. Aby bezpodstawnie wzbogacony mógł powołać się na wyłączenie jego odpowiedzialności na podstawie art. 409 k.c., musi wykazać, że zużył on lub utracił konkretnie te środki pieniężne, które uzyskał bez podstawy prawnej. Ewentualne twierdzenie pozwanego co do tego, że wydał konkretnie środki uzyskane od małżonków P. musiałoby zostać poparte odpowiednimi dowodami, na przykład w postaci dokumentacji księgowej bądź opinii biegłego do spraw księgowości. Pozwany nie wykazał tu żadnej inicjatywy dowodowej. Jedynie na marginesie można dodać, że zważywszy na rozmiar prowadzonej przez pozwanego działalności gospodarczej, w praktyce wątpliwym wydaje się, czy w ogóle możliwe jest jednoznaczne ustalenie, w jaki sposób spożytkowane zostały konkretnie te środki pieniężne, które uzyskane zostały od danego kredytobiorcy. Co więcej, należałoby także wykazać, że w zamian za owe środki wzbogacony nie uzyskał innych korzyści, które mogłyby uzasadniać uznanie, że stan jego wzbogacenia trwa nadal. Jako korzyść należy przy tym rozpatrywać również spłatę wierzytelności przysługujących podmiotom trzecim w stosunku do wzbogaconego – chociażby z tytułu umowy ubezpieczenia kredytów z niskim udziałem własnym, czy umów grupowego ubezpieczenia. Z tych wszystkich przyczyn art. 409 k.c. nie mógł znaleźć w sprawie zastosowania.
Dalej Sąd zważył, że nie budziło w sprawie wątpliwości, że pozwany w wykonaniu przedmiotowej umowy kredytu wypłacił na rzecz kredytobiorców 136.314,99 zł, a z uwagi na nieważność umowy pozwanemu przysługuje roszczenie o zwrot tego świadczenia - na podstawie art. 405 k.c. w zw. z art. 410 § 1 k.c. Natomiast Sąd stanął na stanowisku, że odwołanie się do teorii salda w analizowanym stanie faktycznym nie byłoby prawidłowe. Sąd w tym składzie w pełni podziela tu poglądy wyrażone przez Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 11 grudnia 2019 r. (sygn. akt V CSK 382/18, Legalis), a następnie w uchwale z dnia 16 lutego 2021 r. (sygn. akt III CZP 11/20, Legalis) oraz w uchwale siedmiu sędziów z dnia 7 maja 2021 r. (sygn. akt III CZP 6/21, Legalis). W tym ostatnim judykacie Sąd Najwyższy stwierdził wprost w odniesieniu do wzajemnych roszczeń stron umowy kredytu: Jeżeli bez bezskutecznego postanowienia umowa kredytu nie może wiązać, konsumentowi i kredytodawcy przysługują odrębne roszczenia o zwrot świadczeń pieniężnych spełnionych w wykonaniu tej umowy (art. 410 § 1 w związku z art. 405 KC).
Zasądzeniu zwrotu świadczeń na rzecz powodów nie stała na przeszkodzie norma art. 411 pkt 2 k.c. W żadnym razie nie można bowiem twierdzić, że spełnienie przez konsumenta świadczenia na rzecz przedsiębiorcy w wykonaniu nieważnej umowy kredytu czyni zadość zasadom współżycia społecznego w rozumieniu przywołanego przepisu.
Nie sposób także uznać, że zastosowanie znajdował w okolicznościach tej sprawy art. 411 pkt 4 k.c. , zgodnie z którym nie można żądać zwrotu świadczenia jeżeli świadczenie zostało spełnione, zanim wierzytelność stała się wymagalna. Nieuprawnione byłoby twierdzenie, że spełnianie przez małżonków P., a potem przez samego P. P. (1) świadczeń w wykonaniu przedmiotowej w sprawie umowy kredytu, stanowiło w istocie zadośćuczynienie wierzytelności banku o zwrot nienależnego świadczenia, polegającego na wypłacie kredytobiorcom kwoty kredytu na podstawie nieważnej umowy. Świadczenia były uiszczane z zamiarem wywiązania się przez kredytobiorców z obowiązków umownych, a zatem celem umorzenia wierzytelności banku wynikających z postanowień umowy, nie zaś z tytułu nienależnego świadczenia.
Dalej należało zważyć, że w ocenie Sądu wywiedzione przez powodów powództwo nie stanowi o naruszeniu przez nich zasad współżycia społecznego i nadużyciu prawa podmiotowego w rozumieniu art. 5 k.c.
Sąd miał na względzie to, że przedmiotowa tu umowa kredytu została tak skonstruowana, że w zasadzie wyłącznie kredytobiorca ponosił ryzyko walutowe – ryzyko wzrostu kursu CHF. Jak już wskazano na to wyżej, bank zabezpieczał się przed ryzykiem walutowym poprzez dążenie do wyrównania sumy aktywów i pasywów posiadanych w CHF - tak zwane domykanie pozycji walutowej. Kredytobiorca nie miał takiej możliwości i w istocie nie mógł podjąć żadnych działań celem uniknięcia czy zniwelowania skutków wzrostu kursu CHF dla swojej sytuacji ekonomicznej.
Jakkolwiek na podstawie zasad doświadczenia życiowego można przyjąć, że generalnie kredytobiorcy, decydujący się na zawarcie umowy kredytu indeksowanego bądź denominowanego do waluty obcej, musieli zdawać sobie do pewnego stopnia sprawę z tego, że kurs CHF może w przyszłości wzrosnąć, to niewątpliwie w 2004 r. - kiedy swoją umowę zawierali powodowie i B. P. - nie było z punktu widzenia laika podstaw do prognozowania tak znacznego wzrostu kursu tej waluty, jaki nastąpił w kolejnych po wrześniu 2008 r. Nie sposób też w tym kontekście pomijać tego, że przedstawiciel banku kredytującego zapewnił kredytobiorców o stabilności waluty CHF.
Jedynie w uzupełnieniu powyższej argumentacji warto zaznaczyć, że nie można bezkrytycznie przyjąć za prawdziwe twierdzeń pozwanego co do tego, że wzrost kursu CHF nie miał wpływu na wysokość zysków po stronie pozwanego banku. Bank wyliczał bowiem marżę wchodzącą w skład oprocentowania w oparciu o stale rosnący kurs CHF. Co więcej, pozwany naliczał spread walutowy przy każdej racie pobieranej w złotych. Z prostego działania matematycznego wynika, że nominalna kwota pobieranego przez pozwanego spreadu rosła wraz ze wzrostem kursu CHF na rynku (np. kwota spreadu pobieranego w wysokości 4% przy kursie rynkowym CHF wynoszącym 2,00 zł będzie dwukrotnie niższa niż w przy kursie 4,00 zł). Z materiału dowodowego zgromadzonego w toku postępowania nie wynika, aby po tym, jak na rynku nastąpił istotny wzrost kursu CHF, pozwany zmniejszył zakres spreadu do poziomu występującego w transakcjach międzybankowych (niewątpliwie byłoby to działaniem na korzyść kredytobiorców, dzięki któremu nie odczuwaliby tak drastycznie skutków umocnienia się CHF do PLN).
Mając to wszystko na względzie, Sąd doszedł do przekonania, że nie sposób uznać, iż wystąpienie przez powodów z niniejszym powództwem stanowi nadużycie prawa podmiotowego.
Niezależnie zaś nawet od powyższego, uwzględnieniu ewentualnego zarzutu nadużycia prawa podmiotowego sprzeciwiałaby się zasada „czystych rąk”, zgodnie z którą na klauzulę generalną ujętą w art. 5 k.c. powołać się może skutecznie jedynie ten, kto sam postępuje nienagannie. Warunku tego pozwany nie spełnia. Stosowanie we wzorcach umów zawieranych z konsumentami niedozwolonych postanowień stanowi bowiem o naruszeniu zasad współżycia społecznego przez przedsiębiorcę.
Jako nieuzasadniony Sąd uznał podniesiony przez pozwanego zarzut przedawnienia. Przede wszystkim podkreślić trzeba, że brak byłoby podstaw, aby do roszczeń powodów odnosić 3-letni termin przedawnienia, właściwy dla świadczeń okresowych. Roszczenie z tytułu zwrotu nienależnego świadczenia ze swej istoty nigdy nie może być świadczeniem okresowym. Skoro świadczenie zostało spełnione bez podstawy prawnej, nie ma znaczenia to, jaka miała być owa podstawa prawna w zamyśle zubożonego. Roszczenia powodów o zwrot nienależnych świadczeń podlegały zatem ogólnemu 10-letniemu terminowi przedawnienia w stosunku do świadczeń spełnionych przed 9 lipca 2018 r., a 6-letniemu terminowi przedawnienia w stosunku do świadczeń spełnionych od 9 lipca 2018 r. - zgodnie z art. 118 k.c., w tym z uwzględnieniem brzmienia tego przepisu obowiązującego przed 9 lipca 2018 r. w zw. art. 5 ust. 3 ustawy z dnia 13 kwietnia 2018 r. o zmianie ustawy Kodeks cywilny oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. z 2018 r. poz. 1104).
W ocenie Sądu, powyższe dotyczy także roszczeń o zwrot nienależnie uiszczonych odsetek. W tym miejscu wypada się odnieść do treści orzeczenia Sądu Najwyższego częstokroć przywoływanego przez banki w sporach z kredytobiorcami - wyroku Sądu Najwyższego z dnia 25 lutego 2005 r. (sygn. akt II CK 439/04, Legalis). Teza tego wyroku według Legalis brzmi: Roszczenie z tytułu nadpłaconych odsetek kapitałowych od udzielonego kredytu jako roszczenie okresowe bez względu na swoje inne cechy, a więc choćby jednocześnie było związane z prowadzeniem działalności gospodarczej, przedawnia się z upływem terminu właściwego dla roszczeń o świadczenia okresowe. Należy natomiast zauważyć, że zacytowana teza nie znajduje odzwierciedlenia we właściwej treści uzasadnienia ww. wyroku. Sąd Najwyższy w uzasadnieniu stwierdził bowiem jedynie: Na marginesie można też zauważyć, że roszczenie z tytułu nadpłaconych odsetek kapitałowych od udzielonego kredytu w judykaturze zostało także potraktowane jako roszczenie okresowe (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 22 marca 2001 r., V CKN 769/00, OSNC 2001, nr 11, poz. 166). Roszczenie o świadczenie okresowe bez względu na swoje inne cechy, a więc choćby jednocześnie było związane z prowadzeniem działalności gospodarczej, przedawnia się z upływem terminu właściwego dla roszczeń o świadczenia okresowe. Porównanie treści fragmentu uzasadnienia wyroku, odnoszącego się do kwestii terminu przedawnienia roszczeń „z tytułu nadpłaconych odsetek”, z treścią tezy, wskazuje, że teza została zredagowana w sposób nieścisły. Jest ona zdecydowanie bardziej kategoryczna w porównaniu do stanowiska faktycznie wyrażonego przez Sąd Najwyższy, a przy tym nie uwzględnia stanowiska Sądu Najwyższego wyrażonego w wyroku z dnia 22 marca 2001 r., mimo że w uzasadnieniu wyroku z dnia 25 lutego 2005 r. Sąd Najwyższy powołał się właśnie na to orzeczenie. Wypada zaś zauważyć, że w wyroku z dnia 22 marca 2001 r. (V CKN 769/00) stwierdzono tylko tyle, że roszczenie o zapłatę odsetek ustawowych od nienależnego świadczenia w postaci nadpłaconych odsetek od udzielonego kredytu przedawnia się, jako roszczenie okresowe, z upływem 3 lat. Jednocześnie zaś Sąd Najwyższy wskazał, że roszczenie o zwrot nadpłaconych odsetek w stanie faktycznym, na gruncie którego orzeczenie to zapadło, przedawniło się z upływem 3 lat, bowiem było ono związane z prowadzeniem działalności gospodarczej. W wyroku z dnia 22 marca 2001 r. Sąd Najwyższy nie stwierdził natomiast, że roszczenie o zwrot świadczenia spełnionego tytułem odsetek, które okazały się nienależne, przedawnia się z upływem 3 lat z uwagi na okresowy charakter takiego świadczenia. Sąd Najwyższy wskazał, że 3-letni termin przedawnienia znajduje zastosowanie do roszczenia o zapłatę odsetek od kwoty dochodzonej tytułem zwrotu nienależnego świadczenia, a zatem stanowiących roszczenie uboczne, a nadto w odniesieniu do samego roszczenia głównego o zwrot nienależnego świadczenia, o ile jest ono związane z prowadzeniem działalności gospodarczej. Tymczasem w okolicznościach rozpatrywanej tu sprawy roszczenie wywiedzione zostało przez konsumentów, a nie przez przedsiębiorcę, zatem nie może ono podlegać 3-letniemu terminowi przedawnienia w innym zakresie niż tylko w odniesieniu do odsetek dochodzonych w ramach roszczenia ubocznego.
Zgodnie z art. 120 § 1 k.c.: Bieg przedawnienia rozpoczyna się od dnia, w którym roszczenie stało się wymagalne. Jeżeli wymagalność roszczenia zależy od podjęcia określonej czynności przez uprawnionego, bieg terminu rozpoczyna się od dnia, w którym roszczenie stałoby się wymagalne, gdyby uprawniony podjął czynność w najwcześniej możliwym terminie. W orzecznictwie tak Sądu Najwyższego, jak i sądów powszechnych jednolicie przyjmuje się, że roszczenie z tytułu nienależnego świadczenia, mającego taki charakter już w chwili spełnienia, staje się wymagalne od tej chwili. Termin przedawnienia roszczenia rozpoczyna się w dniu, w którym świadczenie powinno być spełnione, gdyby wierzyciel wezwał dłużnika do wykonania zobowiązania w najwcześniej możliwym terminie (art. 120 § 1 zdanie drugie w związku z art. 455 k.c.), i to niezależnie od świadomości uprawnionego co do przysługiwania mu roszczenia (tak Sąd Najwyższy m.in. w wyrokach: z dnia 22 marca 2001 r., sygn. akt V CKN 769/00, OSNC 2001/11/166 i z dnia 18 lutego 2015 r., III PK 83/14, OSNP 2016/10/127).
Jednocześnie nie można pominąć stanowiska wyrażonego przez Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w wyroku z dnia 10 czerwca 2021 r. wydanym w sprawach połączonych od C‑776/19 do C‑782/19. Otóż Trybunał uznał, że początek terminu przedawnienia przysługującego konsumentowi roszczenia o zwrot świadczenia spełnionego na podstawie nieuczciwego warunku umownego powinien wyznaczać moment, gdy konsument powziął wiedzę o nieuczciwym charakterze warunku zawartego w danej umowie bądź też rozsądnie rozumując powinien był taką wiedzę powziąć. Stanowisko to zostało potwierdzone następnie w wyroku Trybunału z dnia 8 września 2022 r. w sprawach połączonych C-80/21 - C-82/21 (Legalis).
W okolicznościach rozpatrywanej sprawy oznaczałoby to, że termin przedawnienia roszczeń o zwrot nienależnych świadczeń spełnionych na podstawie kwestionowanej umowy kredytu rozpoczął bieg dopiero wówczas, kiedy powodowie dowiedzieli się o abuzywnym charakterze klauzul waloryzacyjnych objętych umową, ewentualnie powinni byli taką wiedzę powziąć. Pozwany nie wykazał, aby przesłanka ta została spełniona odpowiednio na ponad 10 bądź 6 lat przed zgłoszeniem przez powodów roszczeń w tej sprawie; na tę okoliczność pozwany nie złożył żadnych wniosków dowodowych.
Poza sporem było, że pozwany nie zadośćuczynił roszczeniom o zapłatę dochodzonym przez powodów. W świetle powyższego, powództwo podlegało uwzględnieniu co do kwot głównych do wykazanej wysokości, to jest w kwocie 203.842,45 zł na rzecz P. P. (1) i w kwocie 3.002,51 zł na rzecz J. P. (1).
Sąd miał na względzie fakt, że do daty śmierci B. P. (14 kwietnia 2006 r.) wpłacono na rzecz banku łącznie 11.889,53 zł tytułem rat kapitałowo-odsetkowych oraz 120,53 zł tytułem prowizji za podwyższone ryzyko, w sumie 12.010,06 zł. Wierzytelność o zwrot tej kwoty weszła w skład majątku wspólnego małżonków B. i P. P. (1), zaś po śmierci B. P. udział ½ w tej wierzytelności (zgodnie z domniemaniem, że udziały w majątku wspólnym są równe) przypadł P. P. (1) w związku z ustaniem wspólności majątkowej, a drugi udział ½ wszedł w skład masy spadkowej po B. P.. Spadek po B. P. nabyli P. P. (1) i J. P. (1) po ½ części każdy z nich. W świetle powyższego, J. P. (1) uprawniony był do dochodzenia zwrotu ¼ z 12.010,06 zł, to jest 3.002,51 zł, a P. P. (1) ¾ z 12.010,06 zł, to jest 9.007,54 zł. Z kolei od 15 kwietnia 2006 r. do 22 lipca 2022 r. (data całkowitej spłaty kredytu) tytułem rat kapitałowo-odsetkowych uiszczono na rzecz banku łącznie 194.834,91 zł, przy czym wyłącznie P. P. (1) spełniał te świadczenia, wobec czego był on uprawniony do uzyskania zwrotu całej tej kwoty. P. P. (1) dochodził zapłaty 203.842,46 zł, mimo że suma świadczeń nienależnych, do zwrotu których był on uprawniony, w zakresie wskazanej w sprawie podstawy faktycznej, wynosiła 203.842,45 zł – tę zatem kwotę należało na jego rzecz zasadzić, oddalając powództwo co do 0,01 zł jako niewykazane.
O odsetkach z tytułu opóźnienia Sąd orzekł na podstawie art. 481 § 1 i 2 k.c. W orzecznictwie Sądu Najwyższego, co najmniej począwszy od wyroku z dnia 22 marca 2001 r. (sygn. akt V CKN 769/00, OSNC 2001/11/166), w sposób jednolity przyjmuje się, że jakkolwiek roszczenie z tytułu nienależnego świadczenia, mającego taki charakter już w chwili spełnienia, staje się wymagalne od tej chwili, to jednak oznaczenie tej chwili ma znaczenie tylko dla określenia biegu terminu przedawnienia. Natomiast w odniesieniu do roszczenia odsetkowego, Sąd Najwyższy zaznaczył, że przepisy regulujące instytucję bezpodstawnego wzbogacenia, a więc i nienależnego świadczenia (art. 410 § 1 k.c.), nie określają terminu, w jakim nastąpić ma wykonanie obowiązku zwrotu nienależnego świadczenia. Nie można też wyznaczyć tego terminu, odwołując się do natury zobowiązania, z którego świadczenie wynika. W tym stanie rzeczy za uzasadniony uznać należy pogląd, wyrażany także we wcześniejszych orzeczeniach Sądu Najwyższego, że zobowiązanie do zwrotu nienależnego świadczenia ma charakter bezterminowy. Oznacza to, że termin spełnienia takiego świadczenia musi być wyznaczony zgodnie z art. 455 k.c., a więc niezwłocznie po wezwaniu skierowanym przez zubożonego. Stanowisko Sądu Najwyższego Sąd w składzie rozpoznającym niniejszą sprawę w całości aprobuje.
Jednocześnie należało jednak mieć na względzie to, że konsument ma możliwość potwierdzenia abuzywnych postanowień umowy i w takim wypadku postanowienia te są wiążące dla obu stron. Do konsumenta należy też decyzja, czy wyrazi zgodę na unieważnienie przez sąd umowy, zawierającej klauzule abuzywne, bez których umowa ta nie może być utrzymana w mocy. W efekcie, nie można zdaniem Sądu uznać, że przedsiębiorca pozostaje w opóźnieniu w zakresie zwrotu nienależnego świadczenia spełnionego przez konsumenta na podstawie postanowienia abuzywnego, dopóki konsument ów nie zawiadomi przedsiębiorcy o braku woli potwierdzenia abuzywnego postanowienia umownego. W sytuacji zaś, gdy roszczenie konsumenta wywodzone jest z nieważności umowy, należy powiązać stan opóźnienia po stronie przedsiębiorcy z powzięciem przez niego wiadomości o tym, że konsument godzi się na unieważnienie umowy, będące skutkiem braku związania konsumenta postanowieniami, bez których umowa nie może się ostać.
Przenosząc powyższe rozważania na grunt sprawy niniejszej, Sąd zważył, że powodowie najpóźniej na rozprawie 13 grudnia 2023 r. wyrazili świadomą zgodę na „unieważnienie” spornej tu umowy. Od tego czasu pozwany nie miał żadnych podstaw, aby przewidywać, że dojdzie w przyszłości do zatwierdzenia abuzywnych postanowień przedmiotowej w sprawie umowy.
Jednocześnie należało jednak wziąć pod uwagę to, że w samym pozwie z 28 września 2021 r. powodowie dochodzili zwrotu nienależnych świadczeń na ich rzecz na zasadzie solidarności czynnej, co było w okolicznościach tej sprawy zupełnie nieuzasadnione. W szczególności nie sposób uznać, że kredytobiorcy są wierzycielami solidarnymi banku w odniesieniu do nienależnych świadczeń uiszczonych w wykonaniu nieważnej umowy kredytu z tej przyczyny, że postanowienia tej umowy przewidywały solidarność bierną po stronie kredytobiorców w odniesieniu do ich zobowiązań wynikających z tej umowy. Dopiero w piśmie z dnia 25 października 2022 r., a następnie w piśmie z dnia 14 grudnia 2023 r. powodowie wskazali, w jakich częściach zapłata dochodzonej w sprawie kwoty miałaby nastąpić na rzecz każdego z nich (przy czym stanowisko wyrażone w piśmie z 25 października 2022 r. zostało istotnie zmienione w kolejnym piśmie, a wysokość kwot roszczeń dostosowano do wysokości wierzytelności przysługujących każdemu z powodów tytułem zwrotu nienależnych świadczeń). Pozwany otrzymał odpisy obu ww. pism w dniu 12 lutego 2024 r. i zdaniem Sądu dopiero wówczas zobowiązany był spełnić dochodzone w sprawie świadczenia, przy czym powinien był to uczynić niezwłocznie. Na wcześniejszym etapie pozwany nie miał możliwości zweryfikowania, w jakiej wysokości nienależne świadczenia spełnione zostały przez każdego z powodów.
Rozważając, w jakim terminie pozwany powinien był dokonać zapłaty na rzecz powodów, aby spełniony był warunek niezwłoczności określony w art. 455 k.c. , Sąd oparł się na stanowisku Sądu Apelacyjnego w Warszawie: Terminu "niezwłocznie", o którym mowa w art. 455 k.c., nie można utożsamiać z terminem natychmiastowym. O zakresie pojęcia "niezwłocznego świadczenia" powinny decydować każdorazowo okoliczności konkretnego przypadku, analizowane zgodnie z ogólnymi regułami art. 354 i art. 355 k.c. Dopiero w ten sposób sprecyzowany termin stanowi podstawę formułowania zarzutu opóźnienia dłużnika i daje wierzycielowi roszczenie o zapłatę odsetek na podstawie art. 481 § 1 k.c. (wyrok z dnia 30 listopada 2020 r., sygn. akt I ACa 360/20, Lex).
Sąd miał na względzie fakt, że pozwany już na podstawie treści reklamacji złożonej przez powodów na etapie przedprocesowym wiedział, że powodowie uznają postanowienia kwestionowanej umowy za wadliwe. Jednocześnie, nie można pomijać tego, że pozwany jest organizacją o złożonej strukturze i proces decyzyjny wymaga zaangażowania więcej niż jednej osoby. Biorąc to wszystko pod uwagę, Sąd doszedł do przekonania, że niezwłoczne spełnienie świadczenia powinno było nastąpić w terminie 7 dni. W świetle powyższego, odsetki z tytułu opóźnienia zasądzono od dnia 20 lutego 2024 r., to jest od 8. dnia od doręczenia pozwanemu odpisów pism powodów z 25 października 2022 r. i 14 grudnia 2023 r. W odniesieniu do okresu wcześniejszego objętego żądaniem, powództwo okazało się nieuzasadnione i podlegało oddaleniu.
Sąd nie uwzględnił podniesionego przez pozwanego zarzutu zatrzymania.
Zgodnie z art. 496 k.c.: jeżeli wskutek odstąpienia od umowy strony mają dokonać zwrotu świadczeń wzajemnych, każdej z nich przysługuje prawo zatrzymania, dopóki druga strona nie zaofiaruje zwrotu otrzymanego świadczenia albo nie zabezpieczy roszczenia o zwrot. Przepis ten stosuje się odpowiednio w odniesieniu do przypadku nieważności umowy wzajemnej (art. 497 k.c.). Realizacja prawa zatrzymania polega na złożeniu wierzycielowi prawnokształtującego oświadczenia woli o skorzystaniu z tego prawa. Jest to czynność o charakterze materialnoprawnym, która nie wymaga zachowania określonej formy, jeśli tylko doszło do konkretyzacji roszczenia będącego jego podstawą i określenia jego zakresu (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 24 listopada 1999 r., I CKN 225/98, Legalis; za wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 23 listopada 2021 r., sygn. akt I ACa 625/21, niepubl.).
Należy natomiast zauważyć, że w doktrynie i orzecznictwie spornym pozostaje, czy podniesienie zarzutu zatrzymania jest dopuszczalne w przypadku stwierdzenia nieważności umowy kredytu, co wynika z wątpliwości co do tego, czy umowę kredytu należy uznać za umowę wzajemną. Na możliwość podniesienia przez bank zarzutu zatrzymania na gruncie podobnego stanu faktycznego, co rozpatrywany w sprawie niniejszej, wskazał Sąd Najwyższy w uzasadnieniu uchwały z dnia 16 lutego 2021 r., sygn. akt III CZP 11/20 (Legalis), z odwołaniem do wcześniejszych orzeczeń Sądu Najwyższego: z dnia 7 marca 2014 r., sygn. akt IV CSK 440/13 i z dnia 7 marca 2017 r., sygn. akt II CSK 281/16. Wypada natomiast zauważyć, że Sąd Najwyższy nie analizował w tych judykatach zagadnienia dopuszczalności skorzystania przez przedsiębiorcę z prawa zatrzymania świadczenia konsumenta przez pryzmat przepisów unijnych i celów Dyrektywy 93/13/EWG.
Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w szeregu orzeczeń podkreślał, że przepisy krajowe muszą być wykładane w taki sposób, by zapewnić skuteczność norm Dyrektywy 93/13/EWG (m.in. wyroki z 21 grudnia 2016 r., C-154/15, (...) SA, i z 26 czerwca 2019 r., C-407/18, A. Bank d.d., wyrok z dnia 15 czerwca 2023 r., C-287/22). W tym kontekście Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej zwraca uwagę na potrzebę zapewnienia skutku restytucyjnego orzeczenia stwierdzającego nieuczciwy charakter warunku umownego. Chodzi o przywrócenie sytuacji prawnej i faktycznej, w jakiej znajdowałby się zainteresowany konsument w braku nieuczciwego warunku (np. wyrok z dnia 10 czerwca 2021 r., (...), od C-776/19 do C-782/19, wyrok z dnia 15 czerwca 2023 r., C-287/22).
Mając na względzie treść art. 6 ust. 1 i art. 7 ust. 1 Dyrektywy 93/13/EWG, Sąd w tym składzie stoi na stanowisku, że zasada skuteczności prawa unijnego sprzeciwiałaby się takiej wykładni art. 496 k.c. w zw. z art. 497 k.c., która przyznawałaby bankowi uprawnienie do powołania się na prawo zatrzymania świadczeń konsumenta, dochodzącego swoich roszczeń z uwagi na abuzywność postanowień umowy kredytu.
Należy zauważyć, że w rozpatrywanej sytuacji uwzględnienie zarzutu zatrzymania znajduje wyraz w treści wyroku w ten sposób, że sąd, zasądzając na rzecz konsumenta zwrot świadczeń nienależnych, jednocześnie zastrzega, że bank może powstrzymać się ze zwrotem owych świadczeń do czasu zaofiarowania przez konsumenta zwrotu świadczenia banku odpowiadającego wypłaconej kwocie kredytu bądź zabezpieczenia roszczenia banku o zwrot tego świadczenia. Na podstawie takiego wyroku konsument, aby uzyskać od banku faktyczny zwrot świadczeń nienależnych, powinien zatem zgromadzić kwotę stanowiącą równowartość kredytu. Tymczasem, dla większości konsumentów występujących przeciwko bankom z roszczeniami wywodzonymi z abuzywności postanowień umów kredytów waloryzowanych do walut obcych, zgromadzenie kwoty odpowiadającej wysokości udzielonego kredytu nie jest w praktyce możliwe albo wiąże się z koniecznością zaciągnięcia kolejnego zobowiązania.
Jednocześnie wątpliwości budzi, czy w takiej sytuacji konsument - choćby nawet nie negował tego, że bankowi przysługuje roszczenie o zwrot wypłaconej mu kwoty kredytu - może dokonać potrącenia swojej wierzytelności z wierzytelnością banku, doprowadzając w ten sposób do umorzenia obu wierzytelności (do wysokości wierzytelności niższej). Skorzystanie z prawa zatrzymania ma bowiem ten skutek, że wierzytelność kredytobiorcy wobec banku nie staje się wymagalna. Wypada zwrócić uwagę na fakt, że zgodnie z art. 498 § 1 k.c. warunkiem skuteczności potrącenia jest wymagalność wierzytelności – co najmniej wierzytelności potrącającego.
Realizacja wyroku, którym zasądzono zwrot świadczeń nienależnych na rzecz konsumenta z jednoczesnym zastrzeżeniem prawa zatrzymania na korzyść banku, napotyka zatem na poważne przeszkody, trudne do pogodzenia z postulowanym w Dyrektywie 93/13/EWG skutkiem restytucyjnym orzeczenia.
Zwrócił na to uwagę Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w postanowieniu z 8 maja 2024 r. w sprawie C‑424/22, gdzie stwierdzono, że artykuł 6 ust. 1 i art. 7 ust. 1 dyrektywy Rady 93/13/EWG należy interpretować w ten sposób, że stoją one na przeszkodzie wykładni sądowej prawa krajowego, zgodnie z którą w kontekście stwierdzenia nieważności zawartej przez instytucję bankową z konsumentem umowy kredytu hipotecznego z uwagi na nieuczciwy charakter niektórych warunków tej umowy powołanie się przez tę instytucję na prawo zatrzymania prowadzi do uzależnienia przysługującej konsumentowi możliwości uzyskania przez niego zapłaty kwot, które zasądzono od wspomnianej instytucji ze względu na skutki restytucyjne wynikające ze stwierdzenia nieuczciwego charakteru tych warunków, od równoczesnego zaofiarowania przez rzeczonego konsumenta zwrotu albo zabezpieczenia zwrotu całości świadczenia otrzymanego od tej samej instytucji przez konsumenta na podstawie wspomnianej umowy, niezależnie od spłat dokonanych już w wykonaniu tej umowy.
Niezależnie od powyższego aspektu, nie sposób pominąć, że w razie uwzględnienia przez sąd zarzutu zatrzymania, konsument, począwszy od daty złożenia przez bank oświadczenia o zatrzymaniu, zostaje pozbawiony prawa naliczania odsetek z tytułu opóźnienia. Skuteczne skorzystanie przez stronę z prawa zatrzymania wzajemnego świadczenia pieniężnego wyłącza bowiem opóźnienie w spełnieniu tego świadczenia (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 31 stycznia 2002 r., sygn. akt IV CKN 651/00, Legalis). Zważywszy na fakt, że procesy sądowe w sprawach, których przedmiotem są roszczenia wywodzone z wadliwości umów kredytów indeksowanych i denominowanych do walut obcych trwają przeciętnie kilka lat (a czas ten w apelacji (...) stopniowo się wydłuża), uznanie skuteczności zarzutów zatrzymania pozwalałoby bankom na znaczące pomniejszenie ich zobowiązań wobec konsumentów – o odsetki należne od zasądzonych kwot głównych za okres nawet dwóch, trzech lat.
Warto też w tym miejscu odnotować, że Sąd Najwyższy w uchwale składu 7 sędziów z dnia 19 czerwca 2024 r. w sprawie II CSKP 1486/22 (Legalis) stwierdził, że prawo zatrzymania (art. 496 k.c.) nie przysługuje stronie, która może potrącić swoją wierzytelność z wierzytelności drugiej strony.
Mając to wszystko na względzie, Sąd doszedł do przekonania, że podniesiony przez pozwanego zarzut zatrzymania nie mógł odnieść skutku.
Z tych przyczyn Sąd orzekł jak w pkt. I – III sentencji wyroku.
W zakresie roszczeń cofniętych podczas rozprawy w dniu 9 października 2024 r. za zgodą pozwanego, postępowanie należało umorzyć - punkt IV sentencji wyroku.
W punkcie V sentencji wyroku Sąd odstąpił od obciążania powodów J. P. (1) i I. P. kosztami postępowania, uznając iż powodowie ci wprawdzie przegrali w zasadniczej części postępowanie, lecz zasady słuszności przemawiają przeciwko zasądzeniu od tych powodów zwrotu kosztów procesu poniesionych przez pozwany bank.
Wypada zauważyć, że legitymacja procesowa czynna w odniesieniu do roszczeń o zapłatę od początku przysługiwała niemal co do całości dochodzonej kwoty P. P. (1). J. P. (1) ani I. P. nie uiszczali żadnych należności na rzecz banku. J. P. (1) był uprawniony do zwrotu kwoty 3.002,51 zł tylko z racji nabycia w drodze spadkobrania części wierzytelności przysługującej pierwotnie małżonkom B. i P. P. (1). Wszystkie te okoliczności były powodom znane w dacie zainicjowania niniejszego postępowania. Powodowie byli od początku reprezentowani przez profesjonalnego pełnomocnika, który zobowiązany był wyjaśnić powodom zagadnienia związane z legitymacją procesową w odniesieniu do roszczeń o zwrot nienależnych świadczeń. Mimo to, powodowie zdecydowali się dochodzić w tej sprawie roszczeń o zapłatę w wysokości 187.725,98 zł zgodnie z pierwotnym żądaniem pozwu, a po modyfikacji powództwa dokonanej pismem z 25 października 2022 r. po 77.566,86 zł na rzecz P. P. (1) i J. P. (1), a 51.711,25 zł na rzecz I. P.. I. P. cofnęła powództwo w całości, a J. P. (1) ponad roszczenie o zapłatę kwoty 3.002,51 zł wraz z odsetkami z tytułu opóźnienia, natomiast mimo to powodów należy traktować jako stronę przegrywającą w odniesieniu do cofniętych roszczeń o zapłatę.
Podejmując decyzję o zastosowaniu w stosunku do J. P. (1) i I. P. art. 102 k.p.c., Sąd miał na względzie fakt, że rozstrzygany spór sądowy zawisł pomiędzy konsumentami a przedsiębiorcą, przy czym konsumenci mieli rację, zarzucając abuzywność postanowień umowy skonstruowanej przez bank oraz podnosząc w związku z tym nieważność tej umowy. Oceniając zasadność roszczeń o zapłatę (w zakresie, w jakim były one ostatecznie podtrzymywane przez powodów), Sąd przesłankowo ustalił nieważność spornej w sprawie umowy.
W punkcie VI sentencji wyroku Sąd orzekł o kosztach procesu w odniesieniu do powoda P. P. (1) na podstawie 100 zd. 2 k.p.c. W ocenie Sądu powód uległ w nieznacznej części swojego żądania i nie byłoby uzasadnione włożenie na niego obowiązku poniesienia kosztów procesu w jakimkolwiek zakresie.
Na koszty procesu po stronie powodów w łącznej wysokości 11.847 zł złożyły się:
- opłata sądowa od pozwu w wysokości 1.000 zł,
- oplata sądowa od pisma rozszerzającego powództwo w wysokości 30 zł,
- opłata za czynności pełnomocnika w wysokości 10.800 zł zgodnie z § 2 p. 7 w zw. z § 19 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz.U. z 2015 r. poz. 1800 ze zm.),
- opłata skarbowa od pełnomocnictwa w kwocie 17 zł.
Wobec żądania zasądzenia na rzecz powoda P. P. (1) jedynie 0,015 części kosztów postępowania, Sąd zasądził kwotę 177,71 zł (0,015 x 11.847 zł = 177,71 zł). Od tej kwoty tej zasądzono odsetki ustawowe za opóźnienie na podstawie art. 98 §1 1 k.p.c.
sędzia Agnieszka Nakwaska-Szczepkowska
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Warszawie
Osoba, która wytworzyła informację: Sędzia Agnieszka Nakwaska-Szczepkowska
Data wytworzenia informacji: