I C 1575/21 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy w Warszawie z 2025-07-01
Sygn. akt I C 1575/21
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 1 lipca 2025 r.
Sąd Okręgowy w Warszawie, I Wydział Cywilny w składzie:
Przewodniczący: sędzia Tadeusz Bulanda
Protokolant: sekretarz sądowy Karolina Stańczuk
po rozpoznaniu w dniu 11 czerwca 2025 r. w Warszawie
na rozprawie
sprawy z powództwa H. Z.
przeciwko (...) S.A. z siedzibą w W. i Samodzielnemu Publicznemu Zakładowi Opieki Zdrowotnej w B. Szpitalowi (...) (...)
o zadośćuczynienie, rentę i ustalenie
I. Oddala powództwo;
II. Zasądza od H. Z. na rzecz (...) S.A. z siedzibą w W. i Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej w B. Szpitala (...) (...) tytułem zwrotu kosztów procesu kwoty po 2000 zł (dwa tysiące złotych) wraz z odsetkami, w wysokości odsetek ustawowych za opóźnienie w spełnieniu świadczenia pieniężnego, za czas od dnia uprawomocnienia się wyroku, do dnia zapłaty, i nie obciąża powoda kosztami procesu w pozostałym zakresie.
Sygn. akt I C 1575/21
UZASADNIENIE
Pozwem z dnia 29 marca 2021 r., skierowanym przeciwko (...) S.A. z siedzibą w W. oraz Samodzielnemu Publicznemu Zakładowi Opieki Zdrowotnej w B. Szpital (...) (...) w B. („Szpital”), małoletni H. Z. reprezentowany przez pełnomocnika ustawowego G. Z. wniósł o:
1) zasądzenie od pozwanych na jego rzecz kwot:
a) 70 000 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 20 października 2020 r. w stosunku do pozwanego (...) S.A. do dnia zapłaty oraz od dnia wniesienia pozwu w stosunku do pozwanego Szpitala do dnia zapłaty – tytułem zadośćuczynienia za doznaną przez małoletniego powoda krzywdę w wyniku popełnionych w Szpitalu błędów medycznych;
b) 50 000 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 20 października 2020 r. w stosunku do pozwanego (...) S.A. do dnia zapłaty oraz od dnia wniesienia pozwu w stosunku do pozwanego Szpitala do dnia zapłaty – tytułem zadośćuczynienia za naruszenie praw pacjenta określonych w ustawie z dnia 6 listopada 2008 r. o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta („Ustawa o prawach pacjenta”);
c) kwot po 700 zł miesięcznie – tytułem renty mającej na celu zaspokojenie zwiększonych potrzeb małoletniego powoda, płatnej z góry do 10. dnia każdego miesiąca, wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie w razie uchybienia terminowi płatności, począwszy od maja 2018 r.
– z zastrzeżeniem, że zapłata dokonana przez jednego z pozwanych zwalnia drugiego do wysokości spełnionego świadczenia;
2) ustalenie odpowiedzialności (...) S.A. i Szpitala na przyszłość za szkody, jakie mogą powstać u małoletniego powoda w związku z zaistniałym zdarzeniem w przyszłości.
Ponadto powód wniósł o zasądzenie solidarnie od pozwanych na jego rzecz kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.
W uzasadnieniu podniesiono, że matka małoletniego, G. Z., została przyjęta do Szpitala w dniu 29 marca 2019 r. w związku z rozpoczęciem akcji porodowej. W ocenie strony powodowej podczas hospitalizacji małoletniego i jego matki w Szpitalu doszło do popełnienia przez personel tego szpitala szeregu błędów medycznych.
Strona powodowa zarzuciła, że personel Szpitala nie przeprowadził wymaganego nadzoru KTG/osłuchiwania tętna małoletniego H. Z. w drugim okresie porodu, brak jest bowiem obecności zapisu przez około 30 minut przed urodzeniem się dziecka – do porodu doszło o godzinie 17:10, a zapis prowadzony był do godziny 16:45. Dalej wskazano, że małoletni w pierwszej dobie życia wykazywał cechy złamania prawego obojczyka, ponadto w trzeciej dobie wykonano badanie USG mózgu, bez znaczących odchyleń, tymczasem obecnie małoletnie ma stwierdzone dziecięce porażenie mózgowe pod postacią połowicznego lewostronnego niedowładu spastycznego oraz przeszedł złamania dwóch obojczyków.
Kolejnym błędem było niewłaściwe postępowanie w momencie zauważenia objawów dystocji barkowej, a lekarz przyjmujący odnotował w historii choroby, że zastosował manewr (...) (co stanowi błąd sam w sobie, ponieważ jest to zespół choroby występujący w ciąży, a nie manewr stosowany w dystocji barkowej). Z kolei karta wypisowa koryguje, że zastosowano procedurę (...), a z opisu porodu wynika, że z całej sekwencji czynności, które powinny być wykonane w tej procedurze, doszło jedynie do manewrów rotacyjnych przez pociąganie za główkę.
Dalej zarzucono, że personel Szpitala nie monitorował czasu pomiędzy urodzeniem główki, a urodzeniem barków, co jest o tyle istotne, że brak monitorowania tego czasu zwiększa prawdopodobieństwo wystąpienia powikłań oraz właściwą ocenę stanu noworodka. Brak prawidłowego monitorowania stanu noworodka nie pozwalał na właściwą ocenę oraz diagnostykę małoletniego powoda. Ponadto, pomimo że w dokumentacji medycznej znajduje się zapis KTG, to nie jest on możliwy do identyfikacji, ponieważ nie można stwierdzić jakiej osoby dotyczy (nie odnotowano jakichkolwiek danych identyfikujących pacjentkę).
W ocenie powoda personel pozwanej placówki medycznej nie zastosował się do obowiązujących procedur, a mając na uwadze fakt, że istniały czynniki ryzyka wystąpienia dystocji barkowej w postaci dużej masy dziecka, a co za tym idzie także ryzyko niedotlenienia dziecka, personel medyczny powinien wykazać się należytą starannością i zastosować w całości właściwą procedurę. W konsekwencji placówka medyczna przyczyniła się do niedotlenienia małoletniego powoda w trakcie porodu.
Wskazane błędy miały i nadal mają ogromny wpływ na obecną sytuację życiową małoletniego, a jego obecny stan, tj. wystąpienie dziecięcego porażenia mózgowego, jest wynikiem tych błędów. Małoletni powód swoje pierwsze dni życia spędził na intensywnej rehabilitacji, która obecnie nadal musi być kontynuowana. Powód doznał złamania obojczyków oraz stracił szansę na pełnosprawność, a co za tym idzie, na zdrowe i spokojne dzieciństwo. Powód nigdy nie będzie rozwijać się tak jak jego rówieśnicy. Jego stan odcisnął piętno również na psychice rodziców., którzy w młodym wieku zostali rodzicami swojego drugiego, niepełnosprawnego dziecka. Z uwagi na narażenie małoletniego powoda na zagrożenie dla życia i zdrowia, powstanie niepełnosprawności, wystąpienie powikłań oraz konieczność intensywnej i bolesnej rehabilitacji, małoletni powód doznał krzywdy, która powinna zostać zrekompensowana poprzez wypłatę zadośćuczynienia w wysokości 70 000 zł. Strona powodowa wskazała, że biorąc pod uwagę stopień odczuwanych przez małoletniego powoda cierpień, zarówno fizycznych, jak i psychicznych, oraz ich uciążliwość, a w szczególności zagrożenie utraty życia i konieczność dalszego leczenia, wysokość wnioskowanej kwoty zadośćuczynienia jest odpowiednia. Z kolei za naruszenie praw pacjenta małoletni powód powinien otrzymać zadośćuczynienie w wysokości 50 000 zł, stosownie do art. 4 ust. 1 Ustawy o prawach pacjenta, bowiem doszło do szeregu naruszeń praw pacjenta wynikających z przedmiotowej ustawy, a w szczególności art. 6 ust. 1 oraz art. 8 ust. 1.
Powód podniósł również, że posiada interes prawny w żądaniu ustalenia odpowiedzialności pozwanych na przyszłość, ponieważ nie jest wykluczone, że w przyszłości w stanie zdrowia małoletniego powoda ujawnią się jeszcze inne negatywne zdrowotne następstwa zaistniałego rozstroju zdrowia. Małoletni powód w dalszym ciągu będzie wymagał specjalistycznego leczenia i korzystania z poradni specjalistycznych, a mając na uwadze, że schorzenia, na które cierpi małoletni powód są bardzo poważne, istnieje także realna możliwość pogorszenia się jego stanu zdrowia w przyszłości.
W kwestii zwiększenia potrzeb małoletniego powoda strona powodowa zwróciła uwagę na koszty ponoszone przez jego opiekunów, których ponoszenie nie byłoby konieczne, gdyby nie doszło do błędu medycznego, które obejmują: wizyty i porady lekarskie, wizyty i zajęcia z fizjoterapeutą, obuwie ortopedyczne, basen oraz turnusy rehabilitacyjne. Podkreślono, że stan zdrowia małoletniego powoda wymaga stałej rehabilitacji, specjalistycznego leczenia, zakupu przyrządów do ćwiczeń i obuwia ortopedycznego.
Strona powodowa wyjaśniła również, że małoletni powód zgłosił swoją szkodę pozwanemu (...) S.A. pismem z dnia 24 września 2020 r., który w dniu 19 października 2020 r. wydał decyzję o odmowie przyznania świadczeń. W konsekwencji, począwszy od dnia 20 października 2020 r. pozwany (...) S.A. pozostaje w zwłoce (pozew – k. 3-25).
Pozwany Szpital wniósł o oddalenie powództwa w całości oraz obciążenie powoda kosztami postępowania, w tym kosztami zastępstwa procesowego według norm przepisanych.
Pozwany zarzucił, że w niniejszej sprawie brak jest podstaw do ustalenia zarówno winy ze strony personelu pozwanego Szpitala, jak również związku przyczynowego, co skutkuje brakiem odpowiedzialności pozwanego Szpitala.
W pierwszej kolejności pozwany podkreślił, że całościowe postępowanie w trakcie hospitalizacji G. Z. było zgodne z obowiązującymi wymogami prawa – ze standardem opieki okołoporodowej, a personel Szpitala prawidłowo wykonywał swoje obowiązki. Przez cały czas II fazy porodu regularnie osłuchiwano tętno płodu przez UDT. W pierwszej dobie po porodzie u noworodka stwierdzono złamanie prawego obojczyka, przedgłowie oraz wybroczyny na twarzy (nie stwierdzono objawów porażenia splotu nerwowego). Uraz prawego obojczyka małoletniego powoda spowodowany był trudnościami w wydobyciu barków – dystocją barkową, której nie można przewidzieć, nie ma możliwości wykonania żadnych badań identyfikujących z wyprzedzeniem ewentualność jej wystąpienia. Pozwany zwrócił uwagę, że u pacjentki nie zaobserwowano żadnych czynników ryzyka wskazujących na większe niż normalnie prawdopodobieństwo wystąpienia dystocji, dlatego personel zakwalifikował ciężarną do porodu siłami natury. Rozpoczęcie i kontynuowanie porodu siłami natury nie znajdowało żadnych przeciwskazań, które ujawniły się dopiero w zaawansowanej fazie porodu w postaci nieprzewidywalnego powikłania, tj. dystocji barkowej.
Dalej pozwany wskazał, że znajdujący się w dokumentacji medycznej G. Z. wydruk badania KTG zawiera dane identyfikujące zarówno pacjentkę, jak również okoliczności porodu. Ponadto brak jest podstaw do łączenia obecnego stanu zdrowia małoletniego powoda z zakresem świadczeń udzielonych w trakcie porodu i pozostałej hospitalizacji, ponieważ zarówno sam powód, jak również jego matka opuścili pozwany Szpital w stanie dobrym. Z okolicznością tą korespondują informacje zawarte w przedłożonej przez stronę powodową dokumentacji medycznej małoletniego powoda, które wskazują, że przez ponad pół roku po porodzie specjaliści opiekujący się powodem potwierdzali jego dobry stan zdrowia oraz nie wskazywali cech porażenia splotu, czy też cech porażenia mózgowego. Pozwany Szpital podkreślił ponadto, że ograniczenie ruchomości lewej ręki powoda odnotowano po raz pierwszy w październiku 2019 r. (siedem miesięcy po porodzie), a w pozwanym Szpitalu stwierdzono u powoda złamanie prawego obojczyka ( odpowiedź na pozew pozwanego Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej w B. Szpital (...) (...) w B. – k. 143-144v).
Pozwany (...) S.A. z siedzibą w W. wniósł o oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie od powoda na jego rzecz zwrotu kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.
W pierwszej kolejności pozwany (...) S.A. potwierdził, że w chwili powstania zdarzenia będącego przedmiotem postępowania obejmował zakresem ubezpieczenia Pozwany Szpital. Dalej zarzucił, że brak jest zaniedbań, czy nieprawidłowości ze strony personelu medycznego pozwanego Szpitala – po stwierdzeniu objawów zagrażającej dystocji barkowej, lekarz zastosował odpowiednie procedury, zgodne z algorytmem postępowania i wykonał manewry, które umożliwiły zrotowanie barków i urodzenie żywego dziecka. Stwierdzone uszkodzenie obojczyka wskutek zastosowanych procedur zabiegowych, nie stanowi powikłania po błędzie lekarskim, lecz konsekwencję nieprawidłowego ułożenia płodu. Poród powoda odbierały osoby z dużym doświadczeniem zawodowym, postępując zgodnie z obowiązującą procedurą. Sam fakt, że przy trudnym porodzie doszło do urazu, nie przesądza o winie personelu medycznego prowadzącego poród. Ponadto w ocenie pozwanego prowadzenie dokumentacji medycznej przez pozwany Szpital nie miało wpływu na zaistniałą sytuację położniczą, w konsekwencji brak jest podstaw do przyjęcia, aby podczas udzielania świadczeń medycznych na rzecz powoda w pozwanym Szpitalu popełniono błąd medyczny lub nie dołożono należytej staranności.
Pozwany kwestionując odpowiedzialność co do zasady, z ostrożności procesowej, zakwestionował również wysokość dochodzonego przez stronę powodową roszczenia, uznając je za rażąco wygórowane i nieadekwatne do skutków zachowania pozwanego Szpitala. W ocenie pozwanego powód nie wykazał należycie ponoszenia wydatków w związku ze zwiększonymi potrzebami. Ponadto brak jest okoliczności potwierdzających możliwość ujawnienia się dalszych negatywnych skutków zabiegu, które na obecnym etapie postępowania nie mogłyby zostać wykryte, czyniąc żądanie ustalenia odpowiedzialności pozwanego za ewentualną dalszą szkodę, jaka może powstać u powoda w przyszłości, niezasadne ( odpowiedź na pozew pozwanego (...) S.A. z siedzibą w W. – k. 204-209).
Na rozprawie w dniu 11 czerwca 2025 r. pełnomocnik strony powodowej wniósł, w przypadku oddalenia powództwa, o odstąpienie od obciążenia powoda kosztami procesu.
Do czasu zamknięcia rozprawy stanowiska stron nie uległy zmianie ( protokół – k. 434-435).
Sąd Okręgowy ustalił następujący stan faktyczny:
W dniu 29 marca 2019 r. będąca w końcowej fazie ciąży G. Z. została przyjęta w Samodzielnym Publicznym Zakładzie Opieki Zdrowotnej w B. Szpital (...) (...), w związku z rozpoczęciem akcji porodowej.
Przyjmując ciężarną personel Szpitala zebrał od niej wywiad lekarski, w tym informacje, że G. Z. urodziła już wcześniej dziecko, a poród odbył się siłami natury oraz, że w ciąży występowała u niej niedoczynność tarczycy. Ciężarna poddana została badaniu położniczemu, ponadto dokonano pomiaru miednicy kostnej oraz badanie USG, w którym oszacowano masę płodu na 3500g z marginesem błędu 500g. Stwierdzono, że łożysko nie ma cech ablacji, zwapnień i przodowania, wykonano badanie KTG oraz FHR.
Rodząca została przyjęta na salę porodową o godzinie 15:15, a monitorowanie dobrostanu płodu za pomocą KTG trwało do godziny 16:41. Zapis przeprowadzonego monitorowania KTG. Wynik przeprowadzonego monitorowania KTG posiada niezbędne dane zapisane długopisem, tj. imię i nazwisko pacjentki wraz z oznaczeniem, że jest to jej drugi poród oraz datę i godzinę wykonania badania, a sam zapis zamieszczony jest na trzech stronach i opatrzony podpisami lekarza i położnej.
G. Z. oraz towarzyszący jej mąż, A. Z., mieli wrażenie, że personel Szpitala działa w pośpiechu z uwagi na obłożenie Oddziału Porodowego. W ich ocenie personel podejmował czynności mające na celu przyśpieszenie porodu, a pośpiech ten skutkował zaniedbywaniem monitorowania dobrostanu płodu.
Rodzącej podano wlew kroplowy z 5j. O. i o godzinie 17:00 poród wszedł w drugą fazę. Od tego czasu osłuchiwanie tętna płodu wykonywano wyłącznie za pomocą UDT, które było prawidłowe przez cały II okres porodu.
W końcowej fazie porodu, z uwagi na wystąpienie dystocji barkowej płodu, lekarz przyjmujący poród, B. M., zastosował manewry rotacyjne wraz z pociąganiem za główkę rodzącego się płodu. Konieczność prowadzenia czynności ratujących płód wymagała wolnego dostępu do brzucha rodzącej, co uniemożliwiało założenie aparatu KTG i było podstawą decyzji o monitorowaniu dobrostanu płodu wyłącznie za pomocą UDT. Zastosowany manewr wymagał uniesienia kończyn dolnych pacjentki w kierunku klatki piersiowej, zwiększając obwód wychodu miednicy, co umożliwiło rotację i poród zablokowanych barków płodu.
O godzinie 17:10 G. Z. urodziła syna (poród w ułożeniu podłużnym potylicowym, bez nacięcia krocza) H. Z.. Noworodek ważył 4020g, wymagał odessania i krótkiej stymulacji dotykowej. W pierwszej minucie życia oceniony został na 8 pkt w skali A. (zaobserwowano siny kolor skóry i obniżone napięcie mięśniowe, co wzbudziło kolejne obawy rodziców o stan zdrowia dziecka), natomiast w piątej minucie życia już na 10 pkt.
Podczas wieczornego badania pediatrycznego, u noworodka stwierdzono przedgłowie (niewielki obrzęk surowiczo-krwotoczny tkanek miękkich u noworodka, spowodowany uciskiem główki w kanale rodnym w trakcie akcji porodowej) oraz wybroczyny na twarzy. Nie zaobserwowano wad rozwojowych, ani innych urazów okołoporodowych. Stan ogólny noworodka oceniony został jako dobry, a motoryka spontaniczna na prawidłową.
W pierwszej dobie życia stwierdzono złamanie prawego obojczyka oraz wchłanianie się wybroczyn na głowie.
Z uwagi na zaobserwowane wybroczyny i trudny poród powikłany dystocją bardkową, w dniu 29 marca 2019 r. noworodek został skontrolowany przez okulistę (badanie nie wykazało zmian, tj. nie stwierdzono wybrocznyn na dnie oka), wykonano również badanie USG stawów biodrowych. Ponadto w dniu 31 marca 2019 r. wykonano również przezciemiączkowe badanie USG mózgu, w którym stwierdzono niewielkie poszerzenie rogu potylicznego komory prawej.
W dniu 1 kwietnia 2019 r., na zlecenie lekarza prowadzącego, G. Z. odbyła konsultację psychologiczną. Psycholog nie stwierdziła, aby G. Z. cierpiała na depresję lub inne problemy emocjonalne.
W dniu 2 kwietnia 2019 r. noworodek został zakwalifikowany do wypisu z zaleceniem kontroli – tego dnia G. Z. została wypisana ze Szpitala do domu wraz z dzieckiem, obydwoje w stanie ogólnym dobrym. Z uwagi na złamanie prawego obojczyka dziecka, matce zalecono układanie kończyny prawnej górnej noworodka w pozycji D.. W badaniu przedmiotowym w dniu wypisu brak było patologicznych wykwitów na skórze dziecka, a odruchy noworodkowe, napięcie mięśniowe oraz motoryka spontaniczna określone zostały jako w normie. G. Z. odbierając dziecko z oddziału Szpitala oświadczyła, że nie ma zastrzeżeń do jego stanu zdrowia ( dokumentacja medyczna G. Z. i H. Z. – k. 29-85v, 91-93, 95-100, 145-201v, opinia biegłego z zakresu położnictwa i ginekologii T. P. – k. 304-340, 367-373, opinia biegłego specjalisty w dziedzinie pediatrii i neonatologii M. K. – k. 406-410v, ponadto zeznania świadków: A. Z. – k. 271-272, B. M. – k. 275-275v, a także zeznania przedstawicielki ustawowej powoda G. Z. w charakterze strony powodowej – k. 290v-291).
Podczas kontroli w poradni neonatologicznej w dniu 29 kwietnia 2019 r. stwierdzono, że doszło do pełnego zrostu złamanego obojczyka prawego H. Z.. Stan dziecka określony został jako dobry. Podczas kolejnych kontroli zlecono dalsze przezciemiączkowe badanie USG, które uwidoczniło asymetrię komór bocznych – prawa komora poszerzyła się w stosunku do badania po urodzenia, wobec czego zalecno następne badania kontrolne. W kolejnych badaniach (wykonanych w wieku cztery i pół oraz sześć i pół miesiąca życia dziecka) obraz USG przezciemiączkowego nie zmienił się względem poprzednich ( dokumentacja medyczna G. Z. i H. Z. – k. 29-85v, 91-93, 95-100, 145-201v, opinia biegłego z zakresu położnictwa i ginekologii T. P. – k. 304-340, 367-373, opinia biegłego specjalisty w dziedzinie pediatrii i neonatologii M. K. – k. 406-410v).
W siódmym miesiącu życia (w październiku 2019 r.) u H. Z. zdiagnozowano niedowład kończyny górnej lewej. Słabsza ruchomość kończyny górnej lewej utrzymywała się w późniejszym czasie, a na skutek wdrożonej rehabilitacji, w dziesiątym miesiącu życia stwierdzono coraz lepszą sprawność funkcjonalną osłabionej kończyny.
Z uwagi na obserwowanie przez matkę słabszej aktywności kończyny górnej lewej u dziecka, G. Z. skonsultowała syna w Poradni Rehabilitacyjnej (...) w K.. U H. Z. stwierdzono niedowład kończyny górnej lewej, asymetrię, deficyt obrotów i funkcji podporowo-wyprostnych, kierując dziecko do Ośrodka Rehabilitacji Dziennej dla Dzieci. H. Z. w dalszym ciągu pozostaje pod opieką fizjoterapeutów i wymaga rehabilitacji – zaczął chodzić dopiero po ukończeniu drugiego roku życia i utrzymują się u niego problemu z zachowaniem równowagi ( pozostała dokumentacja medyczna H. Z. – k. 87-89, 101-106, paragony za wizyty lekarskie oraz zabiegi fizjoterapeutyczne – k. 114-121, ponadto zeznania świadka A. Z. – k. 271-272, a także zeznania przedstawicielki ustawowej powoda G. Z. w charakterze strony powodowej – k. 290v-291).
Pismem z dnia 24 września 2020 r. G. Z. działająca w imieniu H. Z. skierowała do (...) S.A. z siedzibą w W. zgłoszenie roszczenia wynikającego z błędów medycznych i naruszeń praw pacjenta popełnionych podczas hospitalizacji małoletniego H. Z. i G. Z. w Samodzielnym Publicznym ZOZ w B. ( pismo z dnia 24 września 2020 r. wraz z potwierdzeniem odbioru – k. 107-110, 113-113v).
W decyzji z dnia 19 października 2020 r. (...) S.A. odmówiło przyznania świadczenia, podnosząc że nie znajduje podstaw do wypłaty zgłoszonego zadośćuczynienia oraz odszkodowania, na rzecz małoletniego H. Z.. Decyzja ta została wydana na podstawie sporządzonej na zlecenie (...) S.A. przez lekarza specjalistę z zakresu położnictwa i ginekologii opinii analizującej przebieg udzielonych G. Z. i H. Z. świadczeń medycznych podczas hospitalizacji związanej z porodem w Szpitalu w B. ( decyzja z dnia 19 października 2020 r. – k. 111-112, wydruk opinii z akt szkody – k. 212-214).
Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił w oparciu o dokumenty zgromadzone w aktach sprawy, które uznał za wiarygodne, bowiem zgodność ich treści z rzeczywistością nie została zakwestionowana przez strony, a i Sąd nie znalazł podstaw do podważenia ich mocy dowodowej z urzędu.
Sąd dał wiarę zeznaniom świadków: A. Z. ( k. 271-272) oraz B. M. ( k. 275-275v), a także zeznania przedstawicielki ustawowej powoda G. Z. w charakterze strony powodowej ( k. 290v-291) w zakresie przedstawionych wyżej okoliczności. Należało mieć na uwadze, że chociaż rodzice małoletniego powoda nie posiadają wykształcenia medycznego, przedstawili okoliczności związane z przebiegiem porodu, które zostały uwzględnione w zakresie w jakim korespondowały z pozostałym materiałem dowodowym, zgromadzonym w niniejszej sprawie.
Sąd oparł się ponadto na opiniach biegłego z zakresu położnictwa i ginekologii T. P. ( k. 304-340, 367-373) oraz biegłego specjalisty w dziedzinie pediatrii i neonatologii M. K. ( k. 406-410v). Opinie te zostały sporządzone w oparciu o dokumentację znajdującą się w aktach sprawy, są precyzyjne, dokładne i wyczerpujące, a co istotne przedstawiają zbieżne wnioski. Jako takie stanowiły zatem podstawowe i główne źródło ustaleń okoliczności istotnych z punktu widzenia rozstrzygnięcia w niniejszej sprawie.
Sąd Okręgowy zważył co następuje:
Powództwo podlegało oddaleniu w całości.
Strona powodowała dochodziła roszczeń powstałych jej zdaniem w konsekwencji błędów popełnionych przez personel pozwanego Szpitala, które miały polegać kolejno na: zaniedbaniu monitorowania dobrostanu płodu przez cały okres porodu, nieprawidłowe postępowanie po zauważeniu wystąpienia dystocji barkowej (błędny manewr oraz dalsze zaniedbania przy monitorowaniu czasu pomiędzy urodzeniem główki a barków płodu), a także nieprawidłowym prowadzeniu dokumentacji medycznej rodzącej i jej dziecka. Błędy te miały doprowadzić do niedotlenienia noworodka podczas porodu i jego niewłaściwej diagnozy po urodzeniu, a ostatecznie stanowiły podstawę powikłań, które uwidoczniły się w późniejszym czasie jako niepełnosprawność H. Z.. W związku z tą niepełnosprawność H. Z. doznał krzywdy, której skutki (odczuwanie bólu, zaburzenia rozwoju i motoryki, konieczność rehabilitacji) odczuwa do chwili obecnej. Strona powodowa oparła dochodzone roszczenie zarówno na niżej wskazanych przepisach Kodeksu Cywilnego, jak również wywodziła, że doszło do naruszenia praw pacjenta w rozumieniu przepisów ustawy z dnia 6 listopada 2008 r. o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta.
Odpowiedzialność cywilnoprawna (...) S.A. z siedzibą w W. za skutki zachowania się personelu Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej w B. Szpital (...) (...) w B. wynika z umowy ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej. Zgodnie z treścią art. 805 § 1 k.c. przez umowę ubezpieczenia zakład ubezpieczeń zobowiązuje się spełnić określone świadczenie w razie zajścia przewidzianego w umowie zdarzenia a ubezpieczający zobowiązuje się zapłacić składkę. W myśl § 2 pkt 1 cytowanego przepisu, świadczenie zakładu ubezpieczeń polega w szczególności na zapłacie określonego odszkodowania za szkodę powstałą wskutek przewidzianego w umowie wypadku. Zgodnie z art. 822 § 1 k.c. przez umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej ubezpieczyciel zobowiązuje się do zapłacenia określonego w umowie odszkodowania za szkody wyrządzone osobom trzecim, wobec których odpowiedzialność za szkodę ponosi ubezpieczający albo ubezpieczony. Artykuł 822 § 2 k.c. stanowi natomiast, że jeżeli strony nie umówiły się inaczej, umowa ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej obejmuje szkody, o jakich mowa w § 1, będące następstwem przewidzianego w umowie zdarzenia, które miało miejsce w okresie ubezpieczenia. Jak wynika z art. 822 § 4 k.c. uprawniony do odszkodowania w związku ze zdarzeniem objętym umową ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej może dochodzić roszczenia bezpośrednio od ubezpieczyciela.
Odpowiedzialność(...) S.A. z tytułu umowy ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej zawartej z pozwanym Szpitalem aktualizuje się, gdy zachodzą przesłanki odpowiedzialności cywilnej tego Szpitala, którą należy rozważyć w reżimie odpowiedzialności deliktowej.
Zgodnie z art. 415 k.c. kto z winy swej wyrządził drugiemu szkodę, obowiązany jest do jej naprawienia. Przesłankami odpowiedzialności deliktowej są: powstanie szkody, rozumianej jako uszczerbek w dobrach prawnie chronionych osoby poszkodowanej, bezprawne zachowanie się sprawcy szkody oraz adekwatny związek przyczynowy pomiędzy szkodą, a bezprawnym zachowaniem się sprawcy.
Zgodnie z art. 430 k.c. kto na własny rachunek powierza wykonanie czynności osobie, która przy wykonywaniu tej czynności podlega jego kierownictwu i ma obowiązek stosować się do jego wskazówek, ten jest odpowiedzialny za szkodę wyrządzoną z winy tej osoby przy wykonywaniu powierzonej jej czynności.
Zgodnie z art. 444 § 1 i k.c. oraz art. 445 § 1 k.c. w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia jeżeli poszkodowany utracił całkowicie lub częściowo zdolność do pracy zarobkowej albo jeżeli zwiększyły się jego potrzeby lub zmniejszyły widoki powodzenia na przyszłość, może on żądać od zobowiązanego do naprawienia szkody odpowiedniej renty. Sąd może nadto przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę.
Podstawę prawną odpowiedzialności deliktowej pozwanych dopełnia art. 361 § 1 k.c., zgodnie z którym zobowiązany ponosi odpowiedzialność tylko za normalne następstwa działania lub zaniechania, z którego szkoda wynikła. Oznacza to, że pomiędzy określaną przez powoda szkodą, a przypisanymi pozwanemu (jego podwładnemu) zawinionymi zachowaniami musiał istnieć adekwatny związek przyczynowo skutkowy.
Stosownie do przywołanych przepisów, odpowiedzialność deliktowa uzależniona jest od spełnienia łącznie trzech przesłanek: powstania szkody lub krzywdy, zawinionego i bezprawnego zachowania się sprawcy szkody lub krzywdy oraz istnienie związku przyczynowo-skutkowego pomiędzy szkoda lub krzywdą a zachowaniem się sprawcy.
Kodeks cywilny przyjął dualistyczną koncepcję winy, w myśl której wina łączy w sobie element obiektywny, tj. niezgodność działania sprawcy z określonymi regułami postępowania, wynikającymi z prawa powszechnego lub, co ma kluczowe znaczenie w przypadku rozważania odpowiedzialności cywilnoprawnej za zachowanie się lekarza lub innego personelu medycznego, z zasad wiedzy medycznej, doświadczenia i deontologii zawodowej, bądź z zasad współżycia społecznego. Będące źródłem szkody zachowanie może przyjąć postać działania lub zaniechania, przy czym o bezprawności zaniechania można mówić wówczas, gdy istniał obowiązek działania, występował zakaz zaniechania lub też zakaz sprowadzenia skutku, który przez zaniechanie mógłby być sprowadzony. Element subiektywny winy wyraża się w niewłaściwym nastawieniu psychicznym sprawcy szkody (w postaci umyślności lub nieumyślności) i może – w zakresie dotyczącym techniki medycznej – wyrażać się w niewiedzy lekarza (personelu medycznego), nieostrożności w postępowaniu, nieuwadze bądź też niedbalstwie polegającym na niedołożeniu pewnej miary staranności.
Obowiązkiem lekarza i innego personelu medycznego jest dołożenie należytej staranności w leczeniu i opieką nad pacjentem. Odpowiedzialność odszkodowawcza zakładu leczniczego jest pochodną bezprawności zachowania się poszczególnych członków personelu medycznego lub wadliwości funkcjonowania struktury organizacyjnej istniejącej w danym zakładzie leczniczym.
Jedną z kwestii stanowiących element rozważań w przedmiocie odpowiedzialności odszkodowawczej zakładu leczniczego jest istnienie błędu medycznego, za który uznaje się postępowanie sprzeczne z zasadami wiedzy i nauki medycznej w zakresie dla lekarza dostępnym (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 1 kwietnia 1955 r., sygn. akt IV CR 39/54; OSN 1957/7). Na lekarzu (personelu medycznym) spoczywa szczególny obowiązek dochowania należytej staranności i powszechnie obowiązujących reguł postępowania według aktualnie obowiązującej wiedzy medycznej. Sformułowanie „w zakresie dla lekarza dostępnym” wyznacza granicę odpowiedzialności z uwagi na możliwość przewidzenia błędu lub zapobieżenie mu, gdyż pomimo dużego postępu medycyny w wielu sferach nauka ta pozostaje w dalszym ciągu bezsilna. Podnosi się, że obowiązująca wiedza medyczna powinna być oceniana na dzień nastąpienia błędu, a nie na dzień wyrokowania, ponieważ możliwa jest sytuacja, w której w okresie między wystąpieniem błędu medycznego a wyrokowaniem powstały nowe rozwiązania, które mogłyby zapobiec powstaniu błędu. Błąd medyczny jest kategorią obiektywną, niezależną od indywidualnych cech czy zdolności konkretnego lekarza (personelu medycznego) i od okoliczności, w jakich udziela świadczeń zdrowotnych. Z zakresu błędu medycznego wyłączyć należy zaniedbania oraz uchybienia lekarza (personelu medycznego) nie dotyczące sfery fachowej: diagnozy i terapii, lecz mające charakter pomyłek, błędów lub innego rodzaju niedociągnięć o charakterze technicznym bądź organizacyjnym, prowadzących do powstania u pacjenta szkody.
Wyróżnia się trzy typy (kategorie) błędów medycznych: błąd rozpoznania (tzw. diagnostyczny), błąd prognozy (rokowania) oraz błąd w leczeniu (terapeutyczny).
Ustalenie winy lekarza (personelu medycznego) w procesie diagnozy i leczenia wymaga odwołania się do wiadomości biegłych sądowych. Jeżeli zachowanie lekarza (personelu medycznego) odbiega na niekorzyść od przyjętego, abstrakcyjnego wzorca postępowania lekarza (personelu medycznego), przemawia to za jego winą w razie wyrządzenia szkody. Wzorzec jest budowany według obiektywnych kryteriów takiego poziomu fachowości, poniżej którego postępowanie danego lekarza (personelu medycznego) należy ocenić negatywnie. Właściwy poziom fachowości wyznaczają kwalifikacje zawodowe (specjalizacja, stopień naukowy), posiadane doświadczenie, charakter i zakres dokształcania się w pogłębianiu wiedzy medycznej i poznawaniu nowych metod leczenia. O zawinieniu lekarza (personelu medycznego) może zdecydować nie tylko zarzucenie mu braku wystarczającej wiedzy i umiejętności praktycznych, odpowiadających aprobowanemu wzorcowi należytej staranności, ale także niezręczność i nieuwaga, jeżeli oceniając obiektywnie nie powinny one wystąpić w konkretnych okolicznościach. Nie chodzi zatem o staranność wyższą od przeciętnej wymaganą wobec lekarza, lecz o wysoki poziom przeciętnej staranności każdego lekarza jako staranności zawodowej (wyrok Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z dnia 5 marca 2014 r., sygn. akt I ACa 1274/13, LEX nr 1439257).
Do obowiązków lekarzy oraz personelu medycznego należy podjęcie takiego sposobu postępowania (leczenia), które gwarantować powinno, przy zachowaniu aktualnego stanu wiedzy i zasad staranności, przewidywalny efekt w postaci wyleczenia, a przede wszystkim nie narażenie pacjentów na pogorszenie stanu zdrowia. Pojęcie bezprawności należy rozumieć szeroko jako sprzeczność z obowiązującym porządkiem prawnym, przez który należy rozumieć nie tylko ustawodawstwo, ale również obowiązujące w społeczeństwie zasady współżycia społecznego ( wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 lutego 2010 r., sygn. akt V CSK 287/09, LEX nr 786561).
Odpowiedzialność pozwanych zależała od ustalenia, czy postępowanie personelu medycznego pozwanego Szpitala dotyczące świadczenia usług medycznych na rzecz G. Z. i H. Z. w zakresie hospitalizacji związanej z porodem w dniach 29 marca – 2 kwietnia 2019 r., było zgodne z wymaganiami ówczesnej wiedzy i nauki medycznej oraz powszechnie przyjętej praktyki lekarskiej. W pierwszej kolejności należało bowiem ustalić, czy powództwo było uzasadnione co do zasady, a więc czy podjęte czynności były prawidłowe.
Przenosząc powyższe rozważania na kanwę niniejszej sprawy, po dokonaniu analizy okoliczności sprawy, stwierdzić trzeba, że postępowanie personelu pozwanego Szpitala w dniach 29 marca – 2 kwietnia 2019 r. w zakresie świadczeń na rzecz pacjentki G. Z. i H. Z. nie nosi znamion błędu medycznego. Ocena prawidłowości zachowania personelu pozwanego Szpitala wymagała zasięgnięcia opinii biegłych sądowych, które stanowiły dla Sądu podstawę ustalenia prawidłowego postępowania medycznego. Analiza przedłożonych do sprawy opinii nie daje podstaw do uznania, aby działanie pozwanego cechowało się jakimikolwiek nieprawidłowościami.
Opierając się na wnioskach opinii sporządzonych przez biegłych, stwierdzić należy, że w chwili przyjęcia G. Z. do Szpitala personel wykonał wszystkie zalecane Rekomendacjami (...) Towarzystwa Ginekologicznego czynności i badania. Wykonane badania USG i KTG wykazały prawidłowy dobrostan płodu, przepływy dopplerowskie były w normie. W badaniu USG określono prawdopodobną urodzeniową masę płodu na 3500g +/- 500 g.
Na podstawie tych badań i badania położniczego, w którym stwierdzono ułożenie podłużne potylicowe płodu i istniejącą czynność skurczową macicy z zachowanymi wodami płodowymi, rodzącą skierowano do Sali Porodowej. G. Z. nie miała zatem stwierdzonych czynników ryzyka wystąpienia przy porodzie dystocji barkowej. Oceniona w badaniu USG w chwili przyjęcia do Szpitala prawdopodobna waga urodzeniowa dziecka nie wskazywała na wystąpienie takiego ryzyka. Decyzja personelu do odbycia przez G. Z. jej drugiego porodu siłami natury nie budzi zastrzeżeń. Również dalsze czynności personelu w czasie pierwszej fazy porodu były prawidłowe, a dobrostan płodu był monitorowany badaniem KTG.
W kwestii konkretnie zapisu KTG, wobec którego strona powodowa zarzucała nieprawidłowości w jego prowadzeniu, podkreślić trzeba, że w dopuszczonej w toku postępowania opinii biegłego z zakresu położnictwa i ginekologii T. P. biegły wskazał, że nie ma zastrzeżeń do dokumentacji zapisu KTG, która ma prawidłowo zapisaną identyfikację pacjentki. Ponadto, odnosząc się do zarzutów, że zapis badania KTG został przedwcześnie przerwany, pamiętać należy, że w drugim okresie porodu monitorowanie dobrostanu płodu było wykonywane za pomocą UDT, a tętno płodu było prawidłowe. Nie zastosowanie w tej fazie porodu badania KTG – o ile prowadzenie badania KTG przy zastosowaniu wlewu kroplowego z O. jest zalecane przez Rekomendacje (...) Towarzystwa Ginekologicznego – było spowodowane wystąpieniem dystocji barkowej i konieczności wykonania działań ratujących płód.
Wykonanie przy dystocji barkowej manewru (...)/M. jest zabiegiem często ratującym życie noworodka, skracającym występujące przy tym stanie niedotlenienie noworodka. Niedotlenienie z kolei może wywoływać wiele poważnych konsekwencji wynikających z niedotlenienia mózgu, będącego jedną z przyczyn mózgowego porażenia dziecięcego. U małoletniego powoda po urodzeniu nie było wykładników niedotlenienia wewnątrzmacicznego ani okołoporodowego. Potwierdzeniem tego jest dobry stan dziecka po urodzeniu, na co wskazuje punktacja według skali A. i prawidłowe wyniki badań równowagi kwasowo-zasadowej. Na podstawie dostępnej dokumentacji medycznej biegła z dziedziny pediatrii i neonatologii M. K. nie stwierdziła u H. Z. żadnych wykładników klinicznych, ani diagnostycznych, upoważniających do rozpoznania niedotlenienia wewnątrzmacicznego. Biegła przedstawiła wnioski, że niewielka asymetria komór uwidoczniona w badaniach USG jest prawdopodobnie drobną anomalią rozwojową, a obraz USG z badania powoda z dnia 30 września 2019 r. w badaniu przezciemiączkowym był w granicach normy.
Wracając do okoliczności dotyczących czynności wykonanych w końcowej fazie porodu, w niniejszym przypadku lekarz przyjmujący poród wykonał manewry rotacyjne wraz z pociąganiem za główkę rodzącego się płodu. O ile, jak wskazał biegły z zakresu położnictwa i ginekologii T. P., jest to rzadko stosowany sposób działania w przypadku dystocji barkowej (najczęściej stosowanym i zalecanym przez Rekomendacje (...) Towarzystwa Ginekologicznego jest manewr M. wraz z uciskiem nadłonowym), o tyle w omawianym przypadku lekarz zastosował manewry, które pozwoliły na urodzenie dziecka w dobrym stanie, ocenionym jako 8 pkt w skali A. w pierwszej minucie życia. Biegły zwrócił uwagę, że wybór manewru przy dystocji barkowej zależy od własnego doświadczenia operatora odbierającego poród i nie powinien mieć wpływu na stan urodzonego noworodka.
Jednocześnie, w świetle zarzutów podnoszonych przez stronę powodową, opierając się dalej na przywołanej opinii biegłego, należy podkreślić, że w omawianym przypadku nie występowały wskazania według Rekomendacji (...) Towarzystwa Ginekologicznego do wykonania cesarskiego cięcia. Biegły jednoznacznie wskazał, że sama dystocja barkowa nie jest wskazaniem do zakończenia porodu w drodze cięcia cesarskiego, ponieważ płód praktycznie jest już częściowo na zewnątrz kanału rodnego. Kolejna okoliczność na jaką zwracała uwagę strona powodowa uznając ją za zaniedbanie personelu medycznego, tj. brak nacięcia krocza, wynikał z kolei z faktu, że był to drugi poród G. Z., u której nie rozpoznano konieczności wykonania takiego nacięcia. Jednocześnie wykonanie takiego nacięcia nie stanowi powszechnej praktyki, która powinna być wykonywana niezależnie od wystąpienia wskazań na jego wykonanie.
Samo wystąpienie złamania prawego obojczyka u noworodka stanowiło konsekwencję wydobywania barków i jest to powikłanie występujące stosunkowo często przy pomocy udzielanej w dystocji barkowej. Przeważnie złamanie obojczyka często nie jest rozpoznawane w pierwszych godzinach po urodzeniu, gdyż w skutek obrzęku nie wyczuwa się odłamów złamania. Zawarta więc w dokumentacji lekarskiej uwaga (k. 80) „obojczyki do obserwacji" wskazuje, przeciwnie do twierdzeń strony powodowej, na dokładnie przeprowadzone badanie lekarskie. Jednocześnie ani zdiagnozowane u H. Z. złamanie obojczyka, ani wybroczyny na głowie nie wymagają leczenia i nie są w neonatologicznej praktyce klinicznej traktowane jako uraz porodowy (opinia biegłej specjalisty w dziedzinie pediatrii i neonatologii M. K.). Nieprawidłowości te związane są z przebiegiem porodu powikłanego dystocją barkową. Również przedgłowie nie jest uznawane jako uraz okołoporodowy.
W konsekwencji, opiekę personelu medycznego pozwanego Szpitala nad G. Z. przy jej hospitalizacji w związku z porodem w dniu 29 marca 2019 r. ocenić należy jako właściwą – nie było wskazań do włączenia G. Z. do grupy ryzyka wystąpienia dystojcji barkowej w porodzie, a sam poród przeprowadzony został zgodnie z zaleceniami Rekomendacji (...) Towarzystwa Ginekologicznego, co jednoznacznie ocenił biegły w sporządzonej opinii.
Dalej podkreślić trzeba, że uraz prawego obojczyka bez uszkodzenia splotów nerwowych jakiego doznał H. Z. przy porodzie nie ma klinicznego związku z następowym ograniczeniem ruchomości jego lewej kończyny górnej.
Mając na uwadze podnoszone przez stronę powodową dolegliwości na jakie ma cierpieć małoletni powód w związku z porodem, stwierdzić trzeba, że zgromadzona w aktach sprawy dokumentacja medyczna H. Z. nie wykazuje klinicznych powodów występowania obecnych u niego dolegliwości. Rozstrój zdrowia (ustępujący niedowład lewej kończyny górnej) i konieczność dalszego leczenia i konsultacji specjalistów jakie były wskazywane przez stronę powodową pozostają bez związku z hospitalizacją powoda w Szpitalu (...). W dokumentacji medycznej przebiegu pobytu matki wraz ze znajdującym się w łonie płodem nie znajdują się zapisy wydarzeń medycznych mogących mieć związek przyczynowo-skutkowy z koniecznością dalszego postępowania terapeutycznego u noworodka. Jedynym powikłaniem powstałym w czasie udzielania pomocy medycznej w przypadku dystocji barkowej było złamanie prawego obojczyka u H. Z. – nie stanowiące, jak wskazano już wcześniej, urazu porodowego, a sam poród nie był porodem o podwyższonym ryzyku wystąpienia dystocji barkowej.
W kwestii z kolei podnoszonych zarzutów dotyczących braku zapisu w dokumentacji medycznej czasu pomiędzy urodzeniem się główki noworodka, a reszty ciała H. Z., brak takiego zapisu nie ma wpływu na ryzyko wystąpienia powikłań. Zarówno biegły z zakresu położnictwa i ginekologii T. P., jak i biegłej z dziedziny pediatrii i neonatologii M. K. ocenili, że dokumentacja medyczna małoletniego powoda w pozwanym Szpitalu była prowadzona w sposób prawidłowy i szczegółowy.
W ocenie Sądu brak jest związku przyczynowo skutkowego pomiędzy działaniami personelu pozwanego Szpitala, a dolegliwościami, na jakie cierpi obecnie małoletni powód. Niezależnie od tego, personel pozwanego Szpitala nie popełnił błędu medycznego w toku kwalifikacji i przebiegu porodu G. Z. w dniu 29 marca 2019 r., jak również w późniejszej opiece poporodowej, zarówno nad matką jak i H. Z.. Tym samym nie sposób przypisać pozwanemu Szpitalowi winy ani błędu.
Na gruncie niniejszej sprawy nie ma podstaw, aby przyjąć niewłaściwe działania diagnostyczne, lecznicze lub niezachowanie należytej troski i staranności personelu medycznego w działaniach medycznych podejmowanych wobec G. Z.. Nie można stwierdzić naruszenia obowiązujących lekarza reguł postępowania, ocenianego w kontekście nauki i praktyki medycznej lub w oparciu o istniejące wytyczne lub rekomendacje naukowe.
Strona powodowa nie dowiodła, że postępowanie personelu pozwanego Szpitala w dniach 29 marca – 2 kwietnia 2019 r. w związku z porodem H. Z. było nieprawidłowe, niedbałe, czy niezgodne ze sztuką medyczną. Opinie biegłych dostarczyły Sądowi wiadomości specjalnych, które obaliły twierdzenia strony powodowej o popełnieniu błędu medycznego.
Wobec tego nie zostały spełnione przesłanki odpowiedzialności deliktowej pozwanego Szpitala, a w konsekwencji również (...) S.A. Brak wystąpienia zaniedbań lub błędów po stronie pozwanych, brak możliwości przypisania im winy oraz brak istnienia związku przyczynowo-skutkowego między działaniem a szkodą powstałą po stronie H. Z., nie dają podstaw do uznania, że pozwani ponoszą jakąkolwiek odpowiedzialność względem powoda.
W związku z tym nie zasługiwały na uwzględnienie roszczenia o zasądzenie od pozwanych zadośćuczynienia za doznaną przez małoletniego powoda krzywdę, zadośćuczynienia za naruszenie praw pacjenta, renty mającej na celu zaspokojenie zwiększonych potrzeb małoletniego powoda, jak również ustalenia odpowiedzialności pozwanych na przyszłość, a powództwo w ich zakresie należało oddalić jako bezzasadne, o czym Sąd orzekł w punkcie I wyroku.
W punkcie II wyroku Sąd orzekł o kosztach procesu w oparciu o treść art. 102 kpc, zasądzając od H. Z. na rzecz (...) S.A. oraz pozwanego Szpitala tylko część kosztów procesu.
Na koszty te składało się wynagrodzenie pełnomocników wynoszące po 5 400 zł, zgodnie z § 2 pkt 6 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz 17 złotych opłaty skarbowej od pełnomocnictw. W tej sytuacji Sąd winien zasądzić od powoda na rzecz każdego z pozwanych kwoty po 5 417 złotych tytułem pełnych zwrotów kosztów procesu.
Jednakże, mając na uwadze zasadę słuszności zawartą w art. 102 kpc, Sąd zasądził od powoda na rzecz każdego z pozwanych jedynie kwoty po 2 000 zł tytułem zwrotu kosztów procesu, dlatego, że w przepisie tym określone zostały przesłanki, których zaistnienie warunkuje możliwość obciążenia strony przegrywającej jedynie częścią kosztów albo nieobciążania jej w ogóle tymi kosztami. Obejmują one wystąpienie w sprawie wypadków szczególnie uzasadnionych, które powodują, że zasądzenie kosztów na rzecz wygrywającego przeciwnika w całości, a nawet w części, byłoby sprzeczne z powszechnym odczuciem sprawiedliwości oraz zasadami współżycia społecznego. Zgodnie z poglądami doktryny i orzecznictwa jako okoliczności brane pod uwagę przez Sąd przy ocenie przesłanek zastosowania dyspozycji omawianego przepisu wskazuje się na te związane z samym przebiegiem postępowania, jak przedawnienie roszczenia, charakter dochodzonego roszczenia, jego znaczenie dla strony, okoliczność, iż strona przegrywająca znajduje się w wyjątkowo trudnej sytuacji majątkowej, a wytaczając powództwo była subiektywnie przeświadczona o słuszności dochodzonego roszczenia, natomiast strona wygrywająca korzystała ze stałej obsługi prawnej i nie poniosła dodatkowych nakładów na prowadzenie procesu, ale także leżące poza procesem, dotyczące stanu majątkowego i sytuacji życiowej strony (postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 4 marca 2011 r., sygn. I CZ 13/11, LEX nr 848131). Od wskazanej kwoty kosztów zasądzono odsetki ustawowe za opóźnienie na podstawie art. 98 §1 1 k.p.c.
Sąd, odstępując od obciążenia powoda obowiązkiem zwrotu kosztów procesu w całości, miał na uwadze jego sytuację życiową, zdrowotną oraz finansową, a także charakter sprawy, która przede wszystkim dotyczyła zadośćuczynienia. Sąd uznał, że sytuacja w jakiej znalazła się strona powodowa, daje podstawę do uznania, że w niniejszej sprawie zachodzi szczególny wypadek uzasadniający nieobciążanie strony przegrywającej całymi kosztami procesu. Nie bez znaczenia pozostaje również okoliczność, że pozwany (...) S.A. korzysta ze stałej obsługi prawnej i w związku z tym nie poniósł odrębnych nakładów na prowadzenie procesu. Niemniej jednak, przedstawiciele ustawowi powoda powinni byli liczyć się z ewentualnym, niekorzystnym dla powoda wynikiem procesu, w szczególności w świetle opinii lekarskiej jaka została sporządzona na zlecenie (...) S.A. po zgłoszeniu szkody. Wnioski płynące z tej opinii zostały potwierdzone w toku niniejszego postępowania, nie dając tym samym podstaw do całkowitego nieobciążenia przegrywającego powoda kosztami procesu.
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Warszawie
Osoba, która wytworzyła informację: sędzia Tadeusz Bulanda
Data wytworzenia informacji: