I C 2382/21 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy w Warszawie z 2024-01-22

Sygn. akt I C 2382/21

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 22 stycznia 2024 r.

Sąd Okręgowy w Warszawie, I Wydział Cywilny w składzie:

Przewodniczący: Sędzia Joanna Pąsik

po rozpoznaniu w dniu 22 stycznia 2024 r. w Warszawie

na posiedzeniu niejawnym sprawy z powództwa K. N.

przeciwko (...) z siedzibą w W., M. W. (1), A. K., Z. T., A. D.

o ochronę dóbr osobistych i zapłatę

1.  Oddala powództwo;

2.  umarza postępowanie w zakresie roszczenia z pkt IX pozwu;

3.  ustala, że powódka ponosi koszty procesu w 100%, pozostawiając ich wyliczenie referendarzowi sądowemu po uprawomocnieniu się niniejszego wyroku.

Sygn. akt I C 2382/21

UZASADNIENIE

Pozwem z 18 grudnia 2018 r. skierowanym przeciwko (...) z siedzibą w W., M. W. (2), A. K., Z. T. i A. D., powódka K. N. wniosła o:

1.  zasądzenie od pozwanego (...) na rzecz powódki K. N.:

a.  10.000 zł tytułem zadośćuczynienia wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia następnego po doręczeniu pozwanemu odpisu pozwu do dnia zapłaty;

b.  5.000 zł tytułem odszkodowania za szkodę majątkową na podstawie art. 82 RODO wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia następnego po doręczeniu pozwanemu odpisu pozwu;

2.  nakazanie pozwanemu (...)usunięcia skutków dokonanego naruszenia dóbr osobistych powódki K. N. w postaci prawa do prywatności oraz godności osobistej poprzez opatrzone własnoręcznym podpisem osób uprawnionych do reprezentacji stowarzyszenia pisemne przeprowadzenie powódki K. N. wysłane listem poleconym na jej adres zamieszkania o następującej treści:

„Niniejszym (...) przeprasza Panią K. N. za naruszające dobra osobiste bezprawne przetwarzanie danych osobowych Pani K. N.. (...).”;

3.  zasądzenie od pozwanych M. W. (2) oraz (...) solidarnie na rzecz powódki K. N. kwoty 10.000 zł tytułem zadośćuczynienia wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia następnego po doręczeniu pozwanemu odpisu pozwu do dnia zapłaty;

4.  nakazanie pozwanej M. W. (2) usunięcia skutków dokonanego naruszenia dóbr osobistych powódki K. N. w postaci prawa do prywatności oraz godności osobistej poprzez opatrzone własnoręcznym podpisem pisemne przeprowadzenie powódki K. N. wysłane listem poleconym na jej adres zamieszkania o następującej treści:

„Niniejszym ja, M. W. (2) przeprasza Panią K. N. za naruszające dobra osobiste bezprawne przetwarzanie danych osobowych Pani K. N..”;

5.  zasądzenie od pozwanych A. K. oraz (...) solidarnie na rzecz powódki K. N. kwoty 10.000 zł tytułem zadośćuczynienia wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia następnego po doręczeniu pozwanemu odpisu pozwu do dnia zapłaty;

6.  nakazanie pozwanej A. K. usunięcia skutków dokonanego naruszenia dóbr osobistych powódki K. N. w postaci prawa do prywatności oraz godności osobistej poprzez opatrzone własnoręcznym podpisem pisemne przeprowadzenie powódki K. N. wysłane listem poleconym na jej adres zamieszkania o następującej treści:

„Niniejszym ja, A. K. przeprasza Panią K. N. za naruszające dobra osobiste bezprawne przetwarzanie danych osobowych Pani K. N..”;

7.  zasądzenie od pozwanych Z. T. oraz (...) Towarzystwa (...) solidarnie na rzecz powódki K. N. kwoty 10.000 zł tytułem zadośćuczynienia wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia następnego po doręczeniu pozwanemu odpisu pozwu do dnia zapłaty;

8.  nakazanie pozwanej Z. T. usunięcia skutków dokonanego naruszenia dóbr osobistych powódki K. N. w postaci prawa do prywatności oraz godności osobistej poprzez opatrzone własnoręcznym podpisem pisemne przeprowadzenie powódki K. N. wysłane listem poleconym na jej adres zamieszkania o następującej treści:

„Niniejszym ja, Z. T. przeprasza Panią K. N. za naruszające dobra osobiste bezprawne przetwarzanie danych osobowych Pani K. N..”;

9.  zasądzenie od pozwanych Z. T. oraz (...)solidarnie na rzecz powódki K. N. kwoty 10.000 zł tytułem zadośćuczynienia wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia następnego po doręczeniu pozwanemu odpisu pozwu do dnia zapłaty;

10.  zasądzenie od pozwanych A. D. oraz (...)solidarnie na rzecz powódki K. N. kwoty 10.000 zł tytułem zadośćuczynienia wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia następnego po doręczeniu pozwanemu odpisu pozwu do dnia zapłaty;

11.  nakazanie pozwanej A. D. usunięcia skutków dokonanego naruszenia dóbr osobistych powódki K. N. w postaci prawa do prywatności oraz godności osobistej poprzez opatrzone własnoręcznym podpisem pisemne przeprowadzenie powódki K. N. wysłane listem poleconym na jej adres zamieszkania o następującej treści:

„Niniejszym ja, A. D. przeprasza Panią K. N. za naruszające dobra osobiste bezprawne przetwarzanie danych osobowych Pani K. N..”;

12.  nakazanie pozwanym (...), M. W. (2), A. K., Z. T., A. D. zniszczenie wszelkiej posiadanej dokumentacji psychologicznej powódki oraz wszelkich kopii tej dokumentacji;

13.  zasądzenie od każdego z pozwanych na rzecz powódki kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych lub zestawienia kosztów.

W uzasadnieniu pozwu powódka wskazała, że od 2014 r. wraz z mężem korzystali (...) prowadzonej przez psychologa L. S. (1). W czerwcu 2016 r. dowiedziała się, że Sąd Koleżeński działający jako organ (...) (którego członkiem był L. S. (1)) prowadzi postępowanie wobec swojego członka – tj. jej terapeuty, wszczęte na skutek skargi M. K. (1). W treści skargi znalazła się dokumentacja psychologiczna powódki (w której posiadanie weszła M. K. (1)) i tym samym Sąd Koleżeński procedował w oparciu o dokumenty z ich terapii małżeńskiej. W ocenie powódki procedowanie w sprawie na podstawie opinii stanowiących wypis z ich terapii bez ich wiedzy i zgody, bez zawiadomienia o złożonej skardze na ich terapeutę stanowiło bezprawne ingerowanie w ich życie prywatne i rodzinne uwłaczające ich godności. Powódka wielokrotnie zwracała się do(...) o zaprzestanie przetwarzania jej danych osobowych, jednak bezskutecznie.

W ocenie powódki bezprawne przetwarzanie jej danych osobowych stanowiło naruszenie jej dóbr osobistych w postaci prawa do prywatności oraz godności osobistej, a posługiwanie się przez pozwanych dokumentacją psychologiczną powódki doprowadziło do ujawnienia szczegółów z przebiegu jej terapii psychologicznej, którymi nie miała zamiaru dzielić się z obcymi osobami. Długotrwałe i uporczywe posługiwanie się przez pozwanych dokumentacją psychologiczną powódki oraz konieczność podejmowania wielu działań nakierowanych na zapobieżenie udostępniania jej danych wrażliwych kolejnym osobom wywołało u powódki niezwykle negatywne przeżycia i cierpienia psychiczne, a jej żądanie ochrony dóbr osobistych jest w pełni zasadne. Powódka wskazała, że jej roszczenie majątkowe – w stosunku do administratora danych osobowych ( (...)) uzasadnione jest również art. 82 RODO.

W zakresie odpowiedzialności M. W. (2) powódka wskazała, że pozwana była Przewodniczącą (...) do końca 2018 r. była więc bezpośrednio odpowiedzialna za sposób i cele w jakich w stowarzyszeniu przetwarzano dane osobowe. Pozwana A. K. pełniła funkcję Przewodniczącej Sądu Koleżeńskiego, odpowiadając za działalność tego organu, w tym również decydowała o celach i sposobie w jaki organ ten przetwarzał dane osobowe. Z. T. jako członek składu orzekającego Sądu Koleżeńskiego musiała podjąć decyzję o dalszym procedowaniu w sprawie pomimo braku zgody powódki na posługiwanie się przez ten sąd jej dokumentacją psychologiczną. Pozwana A. D. była natomiast sędzią sprawozdawcą w składzie Sądu Koleżeńskiego II instancji, który nie zważając na sprzeciw powódki (pisemny i ustny) nadal procedował w oparciu o jej dokumentację.

(pozew – k. 3-14)

Pismem procesowym z 4 lutego 2019 r. powódka cofnęła pozew w zakresie żądania z pkt 9 pozwu.

(pismo procesowe – k. 33)

W odpowiedzi na pozew z 9 kwietnia 2019 r. A. D. wniosła o oddalenie powództwa w stosunku do niej w całości oraz zasądzenie od powódki na jej rzecz kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych oraz 17 zł tytułem zwrotu opłaty skarbowej od pełnomocnictwa.

(odpowiedź na pozew A. D. – k. 65-68)

W odpowiedzi na pozew z 7 października 2019 r. pozwana A. K. wniosła o oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie od powódki na jej rzecz zwrotu kosztów postępowania, w tym kosztów ewentualnego zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

(odpowiedź na pozew A. K. – k. 127-136)

W odpowiedzi na pozew z 20 stycznia 2020 r. pozwana Z. T. wniosła o oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie od powódki na jej rzecz zwrotu kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych oraz 17 zł tytułem zwrotu opłaty skarbowej od pełnomocnictwa.

(odpowiedź na pozew pozwanej Z. T. – k. 217-226)

W odpowiedzi na pozew z 20 stycznia 2020 r. pozwana M. W. (2) o wniosła o oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie od powódki na jej rzecz zwrotu kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych oraz 17 zł tytułem zwrotu opłaty skarbowej od pełnomocnictwa.

(odpowiedź na pozew M. W. (2) – k. 260-269)

Pismem z 26 listopada 2021 r. zatytułowanym „załącznik do protokołu rozprawy z dnia 2.12.2021 r. pozwany (...) wskazało, że wnosi o oddalenie powództwa w całości. Pismem procesowym z 6 września 2023 r. (...)wniosło o oddalenie powództwa względem pozwanej ad 1 oraz zasądzenie od powódki na rzecz pozwanego Towarzystwa zwrotu kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

(pisma procesowe– k. 429-435, 668-674)

W dalszym toku postępowania stanowiska stron nie uległy zmianie.

(protokół rozprawy – k. 648v., pismo procesowe powódki – k. 676-683v., pismo procesowe pozwanej A. D. – k. 661-662, pismo procesowe (...) k. 668-674, pismo procesowe pozwanych M. W. (2), A. K. i Z. T. – k. 685-687)

Sąd Okręgowy ustalił następujący stan faktyczny:

(...) (dalej: (...)) jest Stowarzyszeniem zarejestrowanym w KRS w Rejestrze Stowarzyszeń, Innych Organizacji Społecznych i Zawodowych, Fundacji oraz Samodzielnych Publicznych Zakładów Opieki Zdrowotnej pod nr (...).

Z uwagi na brak ukonstytuowania się samorządu psychologów, o którym mowa w ustawie o zawiedzie psychologa i samorządzie zawodowym psychologów (Dz.U. 2001, nr 73, poz. 763) (...) stara się pełnić rolę substytutu tego samorządu. (...) zrzesza niemal połowę wszystkich osób wykonujących zawód psychologa w Polsce, uprawnione jest do organizowania kursów dla psychologów, w tym szkoleń dla psychologów ubiegających się o pozyskanie uprawnień do badania osób ubiegających się o pozwolenie na broń, (...) ponadto opiniuje projekty ustaw czy kandydatury na biegłych sądowych. ( dokumenty świadczące o pozycji (...) k. 456-796)

Zgodnie ze statutem (...) celem jego działalności jest rozwijanie i popularyzacja psychologii, jako nauki i zawodu oraz szczególna dbałość o to, by dyscyplina ta – zgodnie z wartościami humanistycznymi – służyła ludziom pomocą w życiu i zachowaniu zdrowia. (art. 8 statutu) Towarzystwo w ramach działalność pożytku publicznego realizuje ww. cel poprzez m.in. ochronę profesji i etosu psychologa wyrażającą się troską o poziom etyczny i merytoryczny wykonywania praktyki psychologicznej oraz dbałością o interesy osób korzystających z usług psychologicznych. Jednym z organów (...) jest Sąd Koleżeński. Powołany jest do m.in. orzekania o zgodności postępowania członków (...) z Kodeksem Etyczno-Zawodowym Psychologa i Statutem Towarzystwa. (art. 40, 41 ust. 1 pkt 1 statutu)

(KRS (...) – k. 230-234v., statut (...) k. 71-83)

Jednym z członków (...) jest dr L. S. (1). ( okoliczność bezsporna)

K. N. wraz z mężem P. N. od 2014 r. brała udział w terapii psychologicznej prowadzonej przez psychologa dr L. S. (1). Podczas terapii ujawniała psychologowi (...). Przyczynkiem do podjęcia terapii był m.in. (...)P. N. z M. K. (1). Szczegóły dot. terapii małżonków znalazły odzwierciedlenie w dokumentacji psychologicznej prowadzonej przez psychoterapeutę dr L. S. (1). Dokumentacja zawierała informacje o przebiegu terapii i stanowiła jej swoistą epikryzę.

(okoliczności bezsporne, przesłuchanie powódki – k. 438v-442 , zeznania świadka P. N. – k. 514v.-516)

W 2016 r. przed Sądem Rejonowym dla Wrocławia-Krzyków we Wrocławiu toczyło się postępowanie o (...). Stronami tego postępowania była M. K. (1) oraz P. N.. W toku tego postępowania P. N. złożył do akt dokumentację psychologiczną, którą uzyskał od dr L. S. (1). M. K. (1) dokonała fotokopii tej dokumentacji i w formie zanonimizowanej złożyła do (...) skargę na dr L. S. (1), zarzucając mu złamanie Kodeksu Etyczno-Zawodowego Psychologa poprzez zaoczne wystawienie opinii o jej osobie – tj. osobie, której doktor nie badał. Zanonimizowane dokumenty zawierające dane wrażliwe powódki oraz jej męża wraz ze skargą M. K. (1) stały się podstawą do wszczęcia przez Sąd Koleżeński (...) w dniu 12 maja 2015 r. postępowania wobec dr L. S. (1).

(skarga – k. 627-630, przesłuchanie powódki – k. 438v.-442, zeznania świadka P. N. – k. 514v.-516, dokumentacja (...) k. 537-637)

W czerwcu 2016 r. K. N. dowiedziała się o prowadzonym przez Sąd Koleżeński postępowaniu wobec jej psychoterapeuty – dr L. S. (2). Przez okres terapii powódka nie wiedziała, że jej terapeuta należy do takiego stowarzyszenia. Postępowanie zostało wszczęte wskutek złożonej przez M. K. (1) skargi. O wszczęciu takiego postępowania powódka oraz jej mąż dowiedzieli się od dr S..

(przesłuchanie powódki – k.438v-442, zeznania świadka P. N. – k. 514v.-516)

W odpowiedzi na wezwanie przed Sąd Koleżeński (...) dr L. S. (1) w piśmie z 22 czerwca 2016 r., w ramach którego podjął obronę przez zarzucanymi mu naruszeniami, wymienił imiona i nazwisko powódki oraz jej męża, jako swoich klientów. Wówczas (...) wszedł w posiadanie informacji i danych (w tym danych osobowych) pozwalających na jednoznaczną identyfikację K. N. i jej męża.

Podczas pierwszej rozprawy przed Sądem Koleżeńskim dr L. S. (1) złożył do akt sprawy pismo powódki i jej męża z 8 września 2016 r. W piśmie tym małżonkowie wskazali, że nie wyrażają zgody na procedowanie w oparciu o jakiekolwiek dokumenty czy informacje ustne, stanowiące chociażby wyciąg z terapii prowadzonej przez dr L. S. (1) z nimi. Wskazali, że nie wyrażają zgody na posługiwanie się ich danymi osobowymi i rodzinnymi zawartymi w tym dokumencie, a tym bardziej na ujawnianie ich treści M. K. (1). W piśmie powódki z 13 września 2016 r. wskazany został (prócz danych osobowych) również adres do doręczeń powódki i jej męża.

(dokumentacja (...) k. 537-637, pismo z 22 czerwca 2016 r. – k. 618-620, pismo z 8 września 2016 r. – k. 19-20, przesłuchanie powódki – k.438v-442, zeznania świadka P. N. – k. 514v.-516)

Wobec braku reakcji ze strony (...) w zakresie zaprzestania przetwarzania z ich danych, K. i P. N. w dniu 7 czerwca 2017 r. wnieśli skargę do Głównego Inspektora Ochrony Danych Osobowych. Na skutek wniesionej skargi wszczęte zostało postępowanie kontrolne (znak (...)), które zakończyło się wydaniem decyzji w dniu 6 grudnia 2017 r. Decyzją tą nakazano (...)z siedzibą w W. wyeliminowanie nieprawidłowości w procesie przetwarzania danych osobowych Pana P. N. oraz Pani K. N. poprzez usunięcie ich danych osobowych z akt postępowania prowadzonego przez Sąd Koleżeński (...)w sprawie skargi Pani M. K. (1) na działanie Pana L. S. (1), w zakresie ich imion, nazwiska, adresu do doręczeń oraz danych wrażliwych (w szczególności danych o stanie zdrowia oraz, w odniesieniu do osoby Pana P. N., danych (...)).

W uzasadnieniu decyzji GIODO wskazano, że (...) pozyskało w pierwszej kolejności wyłącznie dokumentację zawierającą dane, których nie można było przypisać do skarżących. Stało się natomiast administratorem ich danych osobowych w chwili, gdy dane te zostały ujawnione przez L. S. (2), a następnie przez samych skarżących. Skarżący podtrzymywali wolę (składając stosowne oświadczenia w formie ustnej i pisemnej) zaprzestania przetwarzania ich danych osobowych przez (...), podmiot ten jednak woli skarżących nie uwzględnił i kontynuuje przetwarzanie ich danych osobowych. W okolicznościach tej sprawy brak jest możliwości odniesienia się do przepisów art. 23 ust. pkt 1-5 ustawy z 29 sierpnia 1997 r. o ochronie danych osobowych (dalej: u.o.d.o.), jako stanowiących o legalności przetwarzania przez (...) danych osobowych skarżących, gdyż przesłanki określone w tych przepisach odnoszą się do przetwarzania danych osobowych innych niż o stanie zdrowia i (...). W toku kontroli ustalone zostało w sposób jednoznaczny, że dane osobowe skarżących nie zostały przez (...) udostępnione innym podmiotom. W uzasadnieniu wskazano, że (...) nie spełniło wobec skarżących obowiązku informacyjnego wynikającego z art. 25 ustawy o ochronie danych osobowych, ponieważ w chwili pozyskania danych skarżących od Pana S. (pismo z 22 czerwca 2016 r.) dysponowało jedynie imionami i nazwiskiem skarżących w związku z tym nie było możliwe przekazanie im informacji w tym zakresie. Po przekazaniu (...) danych osobowych skarżących przez nich samych (pismo z 8 i 13 września 2016 r.) (...) nie wypełniło wobec nich obowiązku informacyjnego z art. 24 ust. 1 ustawy o ochronie danych osobowych.

(decyzja z 6 grudnia 2017 r. – k. 15-18v.)

K. i P. N. złożyli zawiadomienie o popełnieniu przez członków (...) przestępstw z art. 49 ust. 2, art. 51, art. 52, art. 53 i art. 54 ustawy z 29 sierpnia 1997 r. o ochronie danych osobowych. Postępowanie zostało ostatecznie umorzone. W uzasadnieniu postanowienia z 12 października 2018 r. wskazano, że nie sposób uznać, iż na skutek skargi złożonej przez M. K. (1) doszło do przetwarzania danych osobowych skarżących w zbiorze danych o których mowa w art. 49 ww. ustawy. Akta sprawy Sądu Koleżeńskiego zawierające dokumenty z danymi dotyczącymi skarżących (dostarczonymi przez L. S. (1) i skarżących) nie stanowiły takiego zbioru danych. W sprawie więc nie doszło do przetwarzania danych w zbiorze danych, a tym samym nie doszło do wyczerpania znamion czynu zabronionego opisanego w art. 49 ust. 1 i 2 u.o.d.o. Zachowania wskazane w zawiadomieniu nie mogły być rozpatrywane przez pryzmat wypełnienia znamion występku z art. 107 ustawy z 10 maja 2018 r. o ochronie danych osobowych bowiem w dacie zachowania potencjalnych sprawców przepis ten nie obowiązywał. Nawet gdyby uznać, iż przedstawiciele (...) swym zachowaniem wypełnili wszystkie znamiona występku określonego w art. 107 u.o.d.o. to brak jest podstaw, aby uznać, iż ich zachowanie było społecznie szkodliwe w stopniu większym niż znikomy. W okolicznościach sprawy nie doszło do rozpowszechnienia danych osobowych skarżących na rzecz nieuprawnionych podmiotów lub osób trzecich przez osoby działające w (...).

(postanowienie z 12 października 2018 r. Sądu Rejonowego dla Warszawy-Śródmieścia, II Kp 2363/18 – k. 23-25)

Pismem z 28 września 2018 r. Urząd Ochrony Danych Osobowych zwrócił się do Zarządu Głównego (...) z wezwaniem do wykonania obowiązku wynikającego z decyzji GIODO z 6 grudnia 2017 r. Po przeprowadzeniu w dniach 28-29 sierpnia 2018 r. kontroli wykonania decyzji administracyjnej stwierdzono, że decyzja została wykonana w części dotyczącej nakazu usunięcia z akt postępowania prowadzonego przez Sąd Koleżeński (...) w sprawie skargi Pani M. K. (1) na działanie dr L. S. (1), danych osobowych Pana P. N. i K. N. w zakresie ich imion, nazwiska oraz adresu do doręczeń. Stwierdzono natomiast niewykonanie decyzji w części dotyczącej nakazu usunięcia z akt postępowania danych osobowych P. N. oraz K. N. w zakresie danych o stanie ich zdrowia oraz (...) P. N..

Pismem z 4 czerwca 2019 r. UODO poinformowało o zakończeniu postępowania w związku z wykonaniem decyzji z 6 grudnia 217 r.

(pismo (...) z 21 grudnia 2017 r. – k. 147, pismo UODO z 28 września 2018 r. – k. 157, informacja o zakończeniu postępowania – k. 254)

Pismem z 8 marca 2017 r. P. i K. N. wezwali (...), w tym jego organ Sąd Koleżeński II instancji oraz jego członków składu orzekającego do zaprzestania bezprawnego przetwarzania ich danych osobowych oraz związanego z tym naruszania ich dóbr osobistych.

(wezwanie do zaprzestania naruszeń – k. 21-22)

28 lipca 2017 r. odbyło się posiedzenie Sądu Koleżeńskiego II instancji. K. N. i P. N. stawili się na posiedzeniu, chcąc wyrazić po raz kolejny swój sprzeciw co do posługiwania się ich dokumentacją psychoterapeutyczną. Na sali obecne były A. K. – jako przewodnicząca składu orzekającego i A. D. – jako sprawozdawca. Oprócz składu orzekającego, powódki z mężem i dr S. nikogo innego nie było na sali. Małżonków nie dopuszczono do udziału w sprawie ani nie umożliwiono im dostępu do informacji o aktach sprawy, następnie wyproszono z posiedzenia Sądu. Posiedzenie Sądu odbywało się w kancelarii prawnej, sala została wynajęta. Nikt z pracowników kancelarii nie miał wglądu w żadne dokumenty, na podstawie których procedował Sąd Koleżeński. A. K. chroniła akta sprawy, aby nikt nie miał do nich dostępu. Po wydaniu orzeczenia dokumentacja została przekazana do biura głównego (...) (z zachowaniem dyskrecji).

( przesłuchanie powódki – k.438v-442, zeznania świadka P. N. – k. 514v.-516, zeznania pozwanej A. K. –k. 650-651)

Dr L. S. (1) w I instancji został ukarany karą zawieszenia w prawach członka (...). Wskutek wniesionego odwołania, Sąd Koleżeński (...) II Instancji orzeczeniem z 28 lipca 2017 r. orzekł o uchyleniu postanowienia Sądu Koleżeńskiego (...) I instancji i orzekł o udzieleniu L. S. (1) kary nagany za naruszenie paragrafu 15, 21 i 26 KEZP.

W uzasadnieniu wskazano, że L. S. (1) nie dotrzymał należnej staranności i rzetelności (naruszenie paragrafu 15 KEZP) w trakcie pisania opinii: nie ma w niej informacji dla kogo i w jakim celu została wydana. Jest w niej traktowanie hipotez jako faktów oraz formułowaniu wniosków na temat osoby, której osobiście nie spotkał. Paragraf 21 KEZP został naruszony poprzez ujawnienie tajemnicy zawodowej czyli tajemnicy terapii. L. S. (1) wszedł w konflikt interesów, naruszając paragraf 26 KEZP i złamał zasadę bezstronności, przyjmując perspektywę tylko jednej ze stron konfliktu, czyli nie został dotrzymany obiektywizm opinii, w której zostały wyciągnięte kategoryczne wnioski przekraczające kompetencje psychologa.

(orzeczenie Sądu Koleżeńskiego (...) II instancji – k. 551-552)

W toku postępowania dyscyplinarnego, L. S. (1) przyznał, że w przesłanym do Sądu zaświadczeniu znalazły się dane osobowe (m.in. powódki) gdyż zapomniał je zamazać. Przyznał również, że „następnym razem nie wystawiłby już takiej opinii”.

(protokół posiedzenia z Sądu Koleżeńskiego II instancji – k. 553-554)

Z. T. pełniła funkcję przewodniczącej Sądu Koleżeńskiego I instancji, rozpoznającego skargę p. K. na dr L. S. (1). Po wydaniu orzeczenia w I instancja akta wraz z całą dokumentacją przekazane zostały do Sądu II instancji. Pozwana nie posiada żadnej dokumentacji związanej z tą sprawą. O istnieniu powódki dowiedziała się w momencie wytoczenia przez nią niniejszego powództwa.

(przesłuchanie pozwanej Z. T. – k. 648v.-650)

A. K. była przewodniczącą składu orzekającego w Sądzie Koleżeńskim II instancji. Po raz pierwszy K. N. widziała, gdy ta weszła na posiedzenie Sądu rozpatrujące skargę p. K., a w późniejszym okresie również na policji, kiedy była przesłuchiwana. Wcześniej nie znała nazwiska powódki.

(przesłuchanie pozwanej A. K. –k. 650-651)

M. W. (1) w latach 2010-2018 pełniła funkcje przewodniczącej(...) oraz dyrektora biura zarządu głównego (...). W czasie przeprowadzanej kontroli GIODO osobiście wykonywała decyzję – tj. zakreślała wszystkie dane wskazane w decyzji, podlegające anonimizacji.

(zeznania M. W. (1) – 651-652)

Powódka w związku z tą całą sytuacją czuła się zagrożona, obawiała się, że jej dokumentacja może zostać wykorzystana przeciwko niej lub jej dzieciom, że jest kilka kopii dokumentów i krążą one po różnych towarzystwach psychologicznych. Powódka ograniczyła życie towarzyskie i zawodowe z obawy, że ktoś poruszy ten temat, mimo że nikt nigdy tego nie robił, nie ma też wiedzy aby ktokolwiek kontaktował się z jej dziećmi w tej sprawie.

( przesłuchanie powódki – k.438v-442, zeznania świadka P. N. – k. 514v.-516)

Powyższy stan faktyczny sąd ustalił na podstawie dokumentów załączonych do akt sprawy, których prawdziwości i wiarygodności nie kwestionowała żadna ze stron, tym samym brak było podstaw do ich kwestionowania z urzędu.

Ustalając stan faktyczny sąd oparł się również na dowodzie z przesłuchania stron oraz świadka P. N..

Co do zasady zeznania stron i świadka sąd podzielił, gdyż pokrywały się one z materiałem dowodowym zgromadzonym w formie dokumentów. Nie był między stronami sporny fakt, że dane osobowe powódki i jej męża znalazły się w posiadaniu (...), ani że decyzją GIODO nakazano ich anonimizację. Spór w niniejszej sprawie koncentrował się na kwestiach prawnych, tj. ustalenia, czy w tak ukształtowanym stanie faktycznym poprzez w/w działania doszło do naruszenia dóbr osobistych powódki. Nie zasługiwały jednak na uwzględnienie zeznania powódki w tej części, w której wskazywała, że to działanie stricte pozwanych spowodowało pogorszenie jej stanu psychicznego i wycofanie się z życia towarzyskiego. W ocenie Sądu – nawet bez wiedzy specjalistycznej - było nader widoczne, iż dla pogorszenia się stanu psychicznego powódki istotne były działania innych osób niż pozwani, o czym szerzej będzie mowa w dalszej części uzasadnienia.

Sąd pominął dowód z opinii biegłego sądowego lekarza psychiatry zawnioskowany przez powódkę w pkt XVIII pozwu na okoliczności tam sprecyzowane na podstawie art. 235 2 par. 1 pkt 2 k.p.c., gdyż jego przeprowadzenie było nieistotne dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy, jako że całokształt pozostałego materiału dowodowego uczynił sprawę dojrzałą do wydania wyroku, wykazując, iż obiektywnie nie zaistniała taka krzywda po stronie powódki na skutek działania pozwanych, która czyniłaby niniejsze powództwo uzasadnionym, co zostanie bardziej szczegółowo rozwinięte w dalszej części uzasadnienia. Teza sprecyzowana dla biegłego zmierzała zaś do ustalenia subiektywnego punktu widzenia powódki w zakresie odczuwanej przez nią krzywdy (ujawnionego już w trakcie przesłuchania powódki), co nie byłoby miarodajne i przydatne dla oceny czy w sposób obiektywny (przyjmując miarę przeciętnego odbiorcy – osoby rozsądnej i racjonalnie oceniającej, nieobciążonej uprzedzeniami) owa krzywda zaistniała (por. wyrok SN z 23 czerwca 2017 r., I CSK 272/16).

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Powództwo nie zasługiwało na uwzględnienie.

Podstawą pozwu było twierdzenie, iż w trakcie postępowania przed Sądem Koleżeńskim (...) doszło do bezprawnego przetwarzania danych osobowych powódki, co skutkowało w jej ocenie naruszeniem jednocześnie jej dóbr osobistych w postaci prawa do prywatności oraz godności osobistej. Treść uzasadnienia pozwu pozwala na przyjęcie, że formułując żądanie, powódka przez bezprawne przetwarzanie danych osobowych rozumie „posługiwanie się” przez pozwanych jej dokumentacją psychologiczną.

W związku z faktem, że powódka jako podstawę prawną roszczenia powoływała przepisy RODO oraz Kodeksu cywilnego o ochronie dóbr osobistych, dochodzone pozwem żądanie zostanie poddane ocenie przy uwzględnieniu obydwu tych podstaw prawnych powołanych przez powódkę.

W pierwszej kolejności jednak wskazać należy, że do zdarzeń, jakie powódka uczyniła podstawą faktyczną przedmiotowych żądań, a więc posługiwania się jej danymi osobowymi przez pozwanych w 2016 r. nie będą miały zastosowania przepisy ani Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) (dalej: RODO) ani przepisy ustawy z dnia 10 maja 2018 r. o ochronie danych osobowych (dalej: „u.o.d.o. z 2018 r.”), gdyż oba te akty weszły w życie już po zdarzeniach, których dotyczy roszczenie powódki (RODO co prawda weszło w życie jeszcze w 2016 r., ale zgodnie z art. 99 ust. 2 ma zastosowanie od dnia 25 maja 2018 r.).

Zastosowanie więc będą miały przepisy ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. o ochronie danych osobowych (dalej: „u.o.d.o. z 1997 r.”). Jedynie posiłkowo Sąd odniesie się również do podstawy wskazywanej przez powódkę, tj. art. 82 RODO.

Rozpoczynając rozważania, wskazać należy, że rolą Sądu w niniejszym postępowaniu było w pierwszej kolejności rozstrzygnięcie, czy ewentualne naruszenie przez pozwanych któregokolwiek z przepisów o ochronie danych osobowych stanowić mogłoby jednocześnie naruszenie dóbr osobistych, a w razie odpowiedzi twierdzącej, to czy naruszenie to było bezprawne i skutkowało powstaniem po stronie pozwanych odpowiedzialności.

Dane osobowe to wszelkie informacje dotyczące zidentyfikowanej lub możliwej do zidentyfikowania osoby fizycznej. Zgodnie z ustawą o ochronie danych osobowych osobą możliwą do zidentyfikowania jest osoba, której tożsamość można określić bezpośrednio lub pośrednio, w szczególności przez powołanie się na numer identyfikacyjny albo jeden lub kilku specyficznych czynników określających jej cechy fizyczne, fizjologiczne, umysłowe, ekonomiczne, kulturowe lub społeczne. Informacji nie uważa się za umożliwiającą określenie tożsamości konkretnej osoby, jeżeli wymagałoby to nadmiernych kosztów, czasu lub działań. (art. 6 ust. 1, 2, 3 u.o.d.o. z 1997 r.)

Dane osobowe można podzielić na dane osobowe zwykłe i dane osobowe wrażliwe. Przepisy ustawy o ochronie danych osobowych wprowadzają w stosunku do pewnych kategorii danych zakaz ich przetwarzania (chociaż przewidują jednocześnie zamkniętą listę sytuacji, w których takie przetwarzanie będzie dopuszczalne). Katalog danych wrażliwych jest katalogiem zamkniętym (art. 27 ust. 1 u.o.d.o. z 1997 r.) i obejmuje on:

• pochodzenie rasowe lub etniczne,

• poglądy polityczne,

• przekonania religijne lub filozoficzne,

• przynależność wyznaniową, partyjną lub związkową,

• dane o stanie zdrowia,

• kodzie genetycznym,

• nałogach,

• życiu seksualnym,

• dane dotyczących skazań, orzeczeń o ukaraniu i mandatów karnych, a także innych orzeczeń wydanych w postępowaniu sądowym lub administracyjnym.

Zgodnie z art. 27 ust. 2 przetwarzanie danych, o których mowa w ust. 1, jest jednak dopuszczalne, jeżeli:

1) osoba, której dane dotyczą, wyrazi na to zgodę na piśmie, chyba że chodzi o usunięcie dotyczących jej danych;

2) przepis szczególny innej ustawy zezwala na przetwarzanie takich danych bez zgody osoby, której dane dotyczą, i stwarza pełne gwarancje ich ochrony;

3) przetwarzanie takich danych jest niezbędne do ochrony żywotnych interesów osoby, której dane dotyczą, lub innej osoby, gdy osoba, której dane dotyczą, nie jest fizycznie lub prawnie zdolna do wyrażenia zgody, do czasu ustanowienia opiekuna prawnego lub kuratora;

4) jest to niezbędne do wykonania statutowych zadań kościołów i innych związków wyznaniowych, stowarzyszeń, fundacji lub innych niezarobkowych organizacji lub instytucji o celach politycznych, naukowych, religijnych, filozoficznych lub związkowych, pod warunkiem, że przetwarzanie danych dotyczy wyłącznie członków tych organizacji lub instytucji albo osób utrzymujących z nimi stałe kontakty w związku z ich działalnością i zapewnione są pełne gwarancje ochrony przetwarzanych danych;

5) przetwarzanie dotyczy danych, które są niezbędne do dochodzenia praw przed sądem;

6) przetwarzanie jest niezbędne do wykonania zadań administratora danych odnoszących się do zatrudnienia pracowników i innych osób, a zakres przetwarzanych danych jest określony w ustawie;

7) przetwarzanie jest prowadzone w celu ochrony stanu zdrowia, świadczenia usług medycznych lub leczenia pacjentów przez osoby trudniące się zawodowo leczeniem lub świadczeniem innych usług medycznych, zarządzania udzielaniem usług medycznych i są stworzone pełne gwarancje ochrony danych osobowych;

8) przetwarzanie dotyczy danych, które zostały podane do wiadomości publicznej przez osobę, której dane dotyczą;

9) jest to niezbędne do prowadzenia badań naukowych, w tym do przygotowania rozprawy wymaganej do uzyskania dyplomu ukończenia szkoły wyższej lub stopnia naukowego; publikowanie wyników badań naukowych nie może następować w sposób umożliwiający identyfikację osób, których dane zostały przetworzone;

10) przetwarzanie danych jest prowadzone przez stronę w celu realizacji praw i obowiązków wynikających z orzeczenia wydanego w postępowaniu sądowym lub administracyjnym.

W tym miejscu, odnosząc się do okoliczności niniejszej sprawy, wskazać należy, że w postępowaniu wszczętym przez powódkę i jej męża przed Generalnym Inspektorem Danych Osobowych organ ten wprost uznał, że doszło do nieprawidłowości w procesie przetwarzania danych skarżących przez (...). GIODO uznało, że w tych okolicznościach nie może znaleźć zastosowania żadna z przesłanek z art. 27 ust. 2 pkt 1-10 u.o.d.o. z 1997 r., gdyż Skarżący nie wyrazili zgody na przetwarzanie przez (...) ich danych osobowych, przetwarzanie ich nie było również uzasadnione istnieniem przepisu szczególnej innej ustawy zezwalającego na przetwarzanie takich danych bez zgody Skarżących. Bez znaczenia pozostaje to, że przetwarzanie ich danych osobowych mogłoby mieścić się w zakresie wykonywania zadań statutowych (...). Skarżący nie są członkami (...) ani osobami utrzymującymi z (...) stałe kontakty w związku z ich działalnością, a tylko w takim zakresie u.o.d.o. z 1997 r. dopuszczało możliwość przetwarzania danych.

W uzasadnieniu decyzji wskazano również, że przeprowadzone postępowanie dowodowe pozwoliło na ustalenie, że nie zasługiwał na uwzględnienie zarzut Skarżących w przedmiocie podejrzenia, że ich dane osobowe (zawarte w treści wypisów i opinii z ich terapii psychologicznej) podlegały rozpowszechnianiu, poprzez przekazywanie ich do opiniowania i zapoznawania się z nimi osobom trzecim, procedowania w oparciu o analizę treści tych dokumentów oraz cytowania ich treści w orzeczeniach organów (...). Zwrócono również uwagę, że jeżeli w odczuciu Skarżących zostały naruszone ich dobra osobiste mogą oni wystąpić ze stosownym powództwem do właściwego sądu cywilnego.

Sąd rozpoznający niniejszą sprawę nie kwestionuje dokonanych w ramach kontroli GIODO ustaleń, że do nieprawidłowości w zakresie przetwarzania przez (...) danych osobowych powódki doszło. Nie można natomiast po pierwsze pominąć wniosku płynącego z uzasadnienia decyzji GIODO z 6 grudnia 2017 r., że źródłem pozyskania przez (...) danych osobowych powódki był dr L. S. (1), a następnie sama powódka i jej mąż (lecz o tym w dalszej części rozważań). Po drugie należało zbadać, czy stwierdzone przez GIODO naruszenie było wystarczające do przypisania odpowiedzialności na gruncie art. 24 k.c. za naruszenie dóbr osobistych, które by uzasadniało przyznanie rekompensaty pieniężnej i przeprosin, o co wnosiła powódka.

W tym miejscu należało przejść do problemu wzajemnego stosunku przepisów o ochronie danych osobowych i cywilnoprawnych regulacji odnoszących się do ochrony dóbr osobistych.

Zagadnienie stosunku prawa ochrony danych osobowych do ochrony dóbr osobistych stało się przedmiotem kilku orzeczeń Sądu Najwyższego. W wyroku z dnia 28 kwietnia 2004 r. (III CK 442/02) Sąd Najwyższy wskazał, że relacja pomiędzy powszechną ochroną dóbr osobistych a ochroną danych osobowych nie jest oczywista. Trafne są jednak poglądy doktryny wskazujące, że ustawa o ochronie danych osobowych nie zawiera żadnych odniesień ani do powszechnych dóbr osobistych w ogólności, ani np. do prawa do prywatności, jak również na to, że także Konstytucja nie łączy ochrony danych osobowych z prawem do prywatności, poświęcając tym kwestiom odrębne przepisy (art. 47 i 51). Reżim ochrony prawa do prywatności mieszczącego się w ramach powszechnych dóbr osobistych (oparty na przepisach Konstytucji i przepisach prawa cywilnego) i reżim ochrony danych osobowych (oparty na przepisach Konstytucji oraz ustawy o ochronie danych osobowych), są wobec siebie niezależne”. Odmienne stanowisko zajmował jednak Trybunał Konstytucyjny m.in. w wyroku z dnia 12 listopada 2002 r., SK 40/01: wskazując, że „Prawo do ochrony danych osobowych stanowi niewątpliwie szczególny instrument ochrony tych interesów podmiotu, które są związane z ochroną życia prywatnego. Prawo to jest więc wyspecjalizowanym środkiem ochrony tych samych wartości, które chronione są za pośrednictwem art. 47 Konstytucji.

Niezależnie od tego za którą koncepcją się opowiedzieć, niewątpliwie dochodzi przy tym do wzajemnych relacji i oddziaływania tych reżimów, bowiem w określonych sytuacjach faktycznych przetworzenie danych osobowych może spowodować naruszenie dobra osobistego w postaci prawa do prywatności, bądź ochrona prawa do prywatności będzie wymagała sprzeciwienia się wykorzystaniu danych osobowych. Jednocześnie pozostaje otwarta taka możliwość, że przetworzenie danych (nawet dokonane poza granicami ustawowego upoważnienia) nie będzie stanowiło naruszenia dóbr osobistych w rozumieniu art. 23 i 24 k.c..

Sąd Najwyższy zwracał uwagę na brak zawarcia w przepisach o ochronie danych osobowych regulacji tyczącej odpowiedzialności cywilnoprawnej. W ocenie Sądu Najwyższego: „Jeżeli w konkretnych okolicznościach, przetworzenie danych osobowych stanowi naruszenie prawa do prywatności, zainteresowany będzie oczywiście mógł dochodzić ochrony na podstawie art. 23 i 24 k.c., ale konieczne okaże się wówczas wykazanie naruszenia dobra osobistego w sposób odpowiadający rozumieniu kodeksowemu. Oznacza to, że w pierwszej kolejności powód będzie musiał wykazać, że przetworzenie danych osobowych stanowiło w danych okolicznościach naruszenie jednego z powszechnych dóbr osobistych – prawa do prywatności. (Wyrok Sądu Najwyższego z dnia 28 kwietnia 2004 r. , III CK 442/02 , LEX nr 1125280)

Pogląd, że jeżeli przetworzenie danych osobowych naruszy prawo do prywatności, zainteresowany może dochodzić roszczeń z art. 23 i 24 k.c., potwierdzono także w kolejnych judykatach, np. w wyroku Sądu Najwyższego z dnia 24 czerwca 2014 r., I CSK 532/13, wyroku Sądu Najwyższego z 22 marca 2017 r., III CSK 94/16 i wyroku Sądu Najwyższego z 1 czerwca 2017 r., I CSK 597/16.

W orzecznictwie Sądu Najwyższego wskazuje się zatem, że naruszenie przepisów dotyczących ochrony danych osobowych może uzasadniać również ochronę przewidzianą w art. 23 i 24 k.c., o ile doprowadziło do naruszenia dóbr osobistych (zob.m.in. wyrok Sądu Najwyższego z 15 lutego 2008 r., I CSK 358/07; wyrok Sądu Najwyższego z 11 lutego 2015 r., I CSK 868/14). Jednakże dane osobowe (nawet gdyby działania pozwanego w tej sprawie stanowiły ich bezprawne naruszenie) nie są tożsame z dobrami osobistymi. Osoba domagająca się ochrony dóbr osobistych, nawet jeśli przesłanki tej ochrony miałyby pozostawać w związku z korzystaniem z danych osobowych, musi wykazać występowanie okoliczności warunkujących zastosowanie środków ochrony przewidzianych w art. 24 i 448 k.c. (Wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z 18 września 2019 r., sygn. akt VI ACa 254/18, lex 2758143).

Przenosząc powyższe na grunt niniejszej sprawy, wobec prawomocnej (i wykonanej już przez pozwane (...))decyzji Generalnego Inspektora Danych Osobowych stwierdzającej naruszenie (nieprawidłowości w przetwarzaniu) danych osobowych powódki oraz jej męża, zasadność żądań pozwu zależała od ustalenia, czy takie przetwarzanie przez pozwane (...), w tym członków Sądu Koleżeńskiego w ramach prowadzonego postępowania, danych osobowych powódki, w zakresie w jakim domaga się ochrony, naruszyło jej dobra osobiste oraz, czy działanie to miało charakter bezprawny, tj. skutkowało powstaniem odpowiedzialności odszkodowawczej po stronie pozwanych.

W polskim prawie cywilnym zasada ochrony dóbr osobistych człowieka wyrażona została w art. 23 k.c., w myśl którego dobra osobiste człowieka, pozostają pod ochroną prawa cywilnego, niezależnie od ochrony przewidzianej w innych przepisach. Katalog chronionych dóbr osobistych wymienionych w art. 23 k.c. ma przy tym jedynie charakter przykładowy, na co wskazuje sformułowanie „w szczególności”, nie jest to więc katalog wyczerpujący. Środkiem ochrony naruszonych dóbr jest m.in. zadośćuczynienie pieniężne za doznaną krzywdę (art. 448 k.c. w zw. z art. 24 § 1 zd. 3 k.c.). Przesłanką roszczenia o zapłatę zadośćuczynienia na podstawie przytoczonych przepisów jest wykazanie przez pokrzywdzonego faktu naruszenia konkretnego dobra osobistego oraz doznania krzywdy na skutek naruszenia dobra osobistego. Przepis art. 448 k.c. został umieszczony
w tytule VI księgi trzeciej Kodeksu cywilnego „Czyny niedozwolone”, zatem stosuje się do niego zasady reżimu odpowiedzialności deliktowej ( vide: orz. SN z dnia 12.12.2002 r.,
V CKN 1581/00, OSNC 2004/4/53 i z dnia 24.01.2008 r., I CSK 319/07, LEX nr 448025
). Warunkiem przyznania zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę jest więc wina podmiotu, który dopuścił się naruszenia (art. 415 k.c.). Ciężar dowodu w zakresie winy spoczywa na podmiocie, który dochodzi ochrony swoich dóbr osobistych.

Zgodnie z treścią art. 23 k.c. dobra osobiste człowieka, jak w szczególności zdrowie, wolność, cześć, swoboda sumienia, nazwisko lub pseudonim, wizerunek, tajemnica korespondencji, nietykalność mieszkania, twórczość naukowa, artystyczna, wynalazcza i racjonalizatorska, pozostają pod ochroną prawa cywilnego niezależnie od ochrony przewidzianej w innych przepisach. Stosownie do treści art. 24 § 1 k.c. ten, czyje dobro osobiste zostaje zagrożone cudzym działaniem, może żądać zaniechania tego działania, chyba że nie jest ono bezprawne. W razie dokonanego naruszenia może on także żądać, ażeby osoba, która dopuściła się naruszenia, dopełniła czynności potrzebnych do usunięcia jego skutków, w szczególności ażeby złożyła oświadczenie odpowiedniej treści i w odpowiedniej formie. Na zasadach przewidzianych w kodeksie może on również żądać zadośćuczynienia pieniężnego lub zapłaty odpowiedniej sumy pieniężnej na wskazany cel społeczny. W myśl § 3 przepisy powyższe nie uchybiają uprawnieniom przewidzianym w innych przepisach, w szczególności w prawie autorskim oraz w prawie wynalazczym.

Rozpoznając sprawę w przedmiocie ochrony dóbr osobistych sąd winien w pierwszej kolejności ustalić, czy doszło do naruszenia dobra osobistego, a w przypadku pozytywnej odpowiedzi ustalić, czy działanie pozwanego było bezprawne. Bezprawność należy rozumieć jako zachowanie (działanie bądź zaniechanie) sprzeczne z porządkiem prawnym lub zasadami współżycia społecznego. Dowód, że dobro osobiste zostało zagrożone lub naruszone, ciąży na osobie poszukującej ochrony prawnej na podstawie art. 24 k.c. Natomiast na tym, kto podjął działanie zagrażające dobru osobistemu innej osoby lub naruszające to dobro, spoczywa ciężar dowodu, że nie było ono bezprawne. Wynika to z ogólnej reguły rozkładu ciężaru dowodu statuowanej przepisem art. 6 k.c., zgodnie z którym ciężar udowodnienia faktu spoczywa na osobie, która z faktu tego wywodzi skutki prawne. W nauce prawa cywilnego ukształtował się stabilny katalog okoliczności uznawanych za wyłączające bezprawność zachowania naruszającego cudze dobra osobiste, do których należą: działanie w ramach porządku prawnego tj. działanie dozwolone przez obowiązujące przepisy prawa, wykonywanie prawa podmiotowego, zgodę pokrzywdzonego (ale z zastrzeżeniem uchylenia jej skuteczności w niektórych przypadkach), działanie w obronie uzasadnionego interesu. (por. J. Ciszewski (red.), Kodeks cywilny. Komentarz, wyd. II, 2014).

Dobrem osobistym, które nie jest przewidziane w katalogu kodeksowym, jest prywatność. Ochrona prawa do prywatności jest regulowana w sposób bardzo rozbudowany. Przepisy poświęcone prawu do prywatności znalazły się w umowach międzynarodowych dotyczących praw człowieka, np. w Europejskiej Konwencji Praw Człowieka, znalazły się również w prawie Unii Europejskiej, w Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej i szeregu ustaw szczegółowych, jak np. w prawie prasowym. W zakresie prawa do prywatności, jako podstawowego prawa człowieka, warto odesłać do art. 8 Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności (Europejskiej Konwencji Praw Człowieka), z którego wynika, że każdemu przysługuje prawo do poszanowania swojego życia prywatnego i rodzinnego, swojego mieszkania i swojej korespondencji. Przepis ten wprowadza zasadę, zgodnie z którą niedopuszczalna jest ingerencja władzy publicznej w korzystanie ze wspomnianego prawa, z wyjątkiem przypadków przewidzianych przez ustawę i koniecznych w demokratycznym społeczeństwie z uwagi na bezpieczeństwo państwowe, bezpieczeństwo publiczne lub dobrobyt gospodarczy kraju, ochronę porządku i zapobieganie przestępstwom, ochronę zdrowia i moralności lub ochronę praw i wolności osób. Prawo do prywatności może być więc ograniczone, ale po spełnieniu szeregu warunków. W orzecznictwie Sądu Najwyższego przyjmuje się, że prawo do dysponowania swoimi danymi osobowymi, będące emanacją tzw. autonomii informacyjnej jednostki, stanowi element dobra osobistego jakim jest prywatność. (Wyrok Sądu Najwyższego z dnia 24 czerwca 2014 r., I CSK 532/13, OSNC z 2015 r., nr 5, poz. 61.)

Z punktu widzenia prawa cywilnego szeroko rozumiane prawo do prywatności obejmuje - co przyjmuje się również w piśmiennictwie, choć można tam spotkać także odmienne zapatrywania - m.in. dane osobowe i prawo do dysponowania swoimi danymi osobowymi. Zgodnie z art. 47 Konstytucji, każdy ma prawo do ochrony życia prywatnego, a w myśl art. 51 ust. 1 Konstytucji nikt nie może być obowiązany inaczej niż na podstawie ustawy do ujawniania informacji dotyczących jego osoby. Trybunał Konstytucyjny w wyroku z dnia 20 kwietnia 2002 r., K 41/02 (lex nr 57092) wyjaśnił, że ochrona życia prywatnego, gwarantowana w art. 47 Konstytucji, obejmuje także autonomię informacyjną (art. 51 Konstytucji), oznaczającą prawo do samodzielnego decydowania o ujawnieniu innym informacji dotyczących swojej osoby, a także prawo do sprawowania kontroli nad takimi informacjami, jeśli znajdują się w posiadaniu innych podmiotów.

Wracając do meritum, jest faktem, że ustalenia zawarte w decyzji GIODO z 6 grudnia 2017 r. stwierdzają, iż w trakcie postępowania przed Sądem Koleżeńskim (...) doszło do pewnych nieprawidłowości w procesie przetwarzania danych osobowych w rozumieniu przepisów o ich ochronie. Należy jednak podnieść, że zarówno postępowanie kontrolne GIODO jak i załączone do akt niniejszej sprawy dokumenty nie pozwoliły na przyjęcie, że pozwani dopuścili się nieuprawnionego udostępnienia danych osobowych powódki w toku prowadzonego postępowania na rzecz nieupoważnionych podmiotów. Dane te nie były przekazywane innym osobom ani w żaden inny sposób przetwarzane poza włączeniem ich do akt postępowania i wykorzystaniem w zakresie niezbędnym dla rozstrzygnięcia skargi wniesionej na dr L. S. (1).

W ocenie Sądu nie sposób pominąć okoliczności w jakich (...) oraz członkowie jego organu, tj. Sądu Koleżeńskiego znaleźli się w posiadaniu dokumentacji zawierającej dane osobowe powódki. Nie ma najmniejszych wątpliwości, że dokumenty dotyczące terapii odbywanej u dr S. „ujrzały światło dzienne” jedynie wskutek działań męża samej powódki. To On bowiem załączył je do akt postępowania przed Sądem Rejonowym dla Wrocławia-Krzyków, a w konsekwencji dostęp do nich uzyskała p. M. K. (1), która to z kolei wystąpiła ze skargą do Sądu Koleżeńskiego (...), po powzięciu wiedzy, że dr S. w pewnym sensie opisywał jej osobę (zachowanie/cechy), nie badając jej uprzednio.

Ponadto to sama powódka pismem z 8 września 2016 r. skierowanym do (...) poinformowała o istniejącym między nią, jej mężem, dr S. i M. K. (1) konflikcie oraz o jego tle. Co jeszcze bardziej istotne, jej dane osobowe – imię nazwisko, a następnie również adres, zostały udostępnione (...) przez samą powódkę (pierwsze pismo złożone zostało przez dr S., kolejne natomiast już przez powódkę). Skarga wniesiona przez p. K. zawierała bowiem zanonimizowane dane dot. powódki i jej męża. Natomiast dr S. przyznał, że w przesłanym do sądu zaświadczeniu znalazły się (te dane), gdyż „zapomniał je zamazać” (protokół z posiedzenia Sądu Koleżeńskiego z dnia 28 lipca 2017 r. - k. 553). Nie sposób uznać, że gdyby powódka sama (bądź przez dr S.) nie podała swoich danych osobowych nikt w (...) nie byłby raczej w stanie zidentyfikować treści znajdujących się w dokumentacji złożonej ze skargą i powiązać ich z osobą powódki. Dopiero bowiem „ujawnienie się” powódki w toku postępowania dyscyplinarnego wszczętego przeciwko jej psychologowi pozwoliło na identyfikację powódki.

Wbrew twierdzeniom powódki, nie można w okolicznościach niniejszej sprawy mówić o „procedowaniu” na jej dokumentacji, na temat jej terapii i jej stanu psychologicznego. Takie zdarzenia nie miały miejsca. Przedmiotem badania Sądu Koleżeńskiego (...) było jedynie postępowania dr S., oraz fakt sporządzenia przez niego etycznie wątpliwej opinii o osobie, której nie badał, z którą nie rozmawiał, czyli pani K.. Ponadto w kwestii rozstrzygania czy doszło po stronie powódki do jakiejkolwiek krzywdy podkreślić należy, że działaniom (...) czy pozostałych pozwanych z całą pewnością nie można przypisać celu zniesławienia czy zdyskredytowania powódki. Celem było tylko rozstrzygnięcie w przedmiocie skargi na jednego z członków stowarzyszenia. Nie można tracić z pola widzenia okoliczności, że wszelka dokumentacja pochodząca od dr S. (którą posłużył się mąż powódki w postępowaniu(...)) znalazła się w posiadaniu (...) jedynie w związku z działaniem wewnętrznego organu, sprawującego quasi wymiar sprawiedliwości – tj. Sądu Koleżeńskiego (...). Nie zostało w żaden sposób wykazane, jakoby dokumentacja ta (już zawierająca dane osobowe, mogące z łatwością zidentyfikować powódkę) została udostępniona osobom trzecim – poza ten organ. Nie można zatem w tym wypadku mówić o jakiejś powszechności, czy nieograniczonej ekspozycji owych danych dla osób trzecich. Tylko wybrane osoby, wchodzące w skład organu (...) jakim był Sąd Koleżeński mogły mieć wgląd w tę dokumentację. Jednak nawet powyższe nie implikuje wniosku, że wgląd w taką dokumentację przyczynił się do powstania jakiejkolwiek skonkretyzowanej szkody czy krzywdy po stronie powódki, biorąc pod uwagę całokształt zgromadzonego w tej sprawie materiału dowodowego. Zwrócić należy również uwagę na fakt, że członkami Sądu Koleżeńskiego są psychologowie. Działalność w strukturach samorządowych jest uznawana za wykonywanie zawodu psychologa, a to z kolei wiąże się z koniecznością utrzymania w tajemnicy wszelkich informacji pozyskanych w związku z tą działalnością. Zgodnie bowiem z art. 14 ustawy z dnia 8 czerwca 2001 r. o zawodzie psychologa i samorządzie zawodowym psychologów psycholog ma obowiązek zachowania w tajemnicy informacji związanych z klientem, uzyskanych w związku z wykonywaniem zawodu.

Z uwagi na zasady rozkładu ciężaru dowodu w postępowaniu o naruszenie dóbr osobistych to na powódce ciążył obowiązek wykazania, że jej dobro osobiste zostało naruszone. W orzecznictwie przyjmuje się, że dla wykazania naruszenia dobra osobistego nie jest wystarczające powołanie się na naruszenie rozumiane jako jakaś krzywda, dyskomfort, ujemne przeżycie psychiczne. Sama hipotetyczna tylko możliwość naruszenia bez skonkretyzowania okoliczności wskazujących na istnienie realnego zagrożenia nie wystarczy, by skorzystać ze środków ochrony. (wyrok SN z 3 września 1998 r., I CKN 818/97, OSNC 1999/1, poz. 21). Ustalenie naruszenia dobra osobistego obejmuje w istocie ustalenie kilku okoliczności: istnienia w ogóle danego dobra i przysługiwania go konkretnie powodowi oraz ingerencji w to dobro w taki sposób i z taką intensywnością, że w obiektywnej ocenie należy uznać, że doszło do naruszenia dobra osobistego w rozumieniu art. 24 § 1 k.c. Istnienie takich dóbr osobistych jak godność czy prawo do prywatności i ich ochrona przewidziana została wprost wśród przepisów o wolnościach, prawach i obowiązkach człowieka zawartych w Konstytucji RP. (art. 30 i 47 Konstytucji). Wcześniej poczynione wywody dotyczące prawa do prywatności w związku z przetwarzaniem danych osobowych również wskazują bezsprzecznie o istnieniu takiego dobra. W ocenie Sądu nie zostało jednak wykazane, że doszło do naruszenia tego dobra osobistego wskutek działania pozwanych.

Naruszenie dóbr osobistych musi być bowiem obiektywne, samo zaś subiektywne przekonanie powoda nie ma decydującego znaczenia. Przy ocenie czy doszło do naruszenia czci lub godności osobistej miarodajny jest osąd obiektywny tj. przeciętego przedstawiciela społeczeństwa, funkcjonującego w danym środowisku, rozsądnie i uczciwie oceniającego kwestionowane przez powoda zachowania (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 29 października 2010 r., V CSK 19/10 Biul.SN 2011/1/9).

W komentarzu do art. 24 k.c. (red. serii Osajda/red. tomu Borysiak 2022, wyd. 30/ J. Sadomski, Legalis) napisano wprost, iż „ również ocena naruszenia konkretnego dobra osobistego określonym działaniem podlega obiektywizacji . Jak wskazano w orzecznictwie: „Kwalifikowanie określonego zachowania jako naruszenie dóbr osobistych nie może odbywać się według miary indywidualnej wrażliwości (ocena subiektywna) zainteresowanego, który czuje się dotknięty zachowaniem innej osoby, ale powinno uwzględniać elementy obiektywne, a więc mieć na uwadze odczucia przeciętnego odbiorcy – osoby rozsądnej i racjonalnie oceniające, nieobciążonej uprzedzeniami, nieskłonnej do wyrażania ekstremalnych sądów (wyr. SN z 23.6.2017 r., I CSK 272/16, Legalis i wskazane tam dalsze orzeczenia). Pogląd ten jest mocno ugruntowany zarówno w orzecznictwie, jak i w doktrynie”.

Niewłaściwym byłoby opieranie oceny czy doszło do naruszenia dobra osobistego, jedynie na odczuciach podmiotu, którego one dotyczą, zwłaszcza, że poziom wrażliwości u ludzi jest różny. W przeciwnym razie już samo wytoczenie powództwa – będące wynikiem subiektywnego odczucia naruszenia dóbr osobistych podmiotu je wnoszącego byłoby dowodem jego zasadności. Powódka zdaje się charakteryzować bardzo wrażliwym postrzeganiem własnej osoby. Wniosek taki nasuwa się biorąc pod uwagę okoliczności sprawy oraz to, że przez lata na różnych płaszczyznach, czy to w postępowaniu karnym, czy cywilnym (uprzednio GIODO) powódka próbowała dowieść nieprawidłowości w działaniu (...). Nie można oprzeć się wrażeniu, że całą spiralę zdarzeń zapoczątkował niestety mąż powódki, który przekazał opinię dr S. do akt sprawy o (...). Gdyby nie następnie interwencja samej pani powódki nikt nie powiązałby jej osoby z opisem znajdującym się w epikryzie sporządzonej przez dr L. S. (1). Niemożność dopasowania tego opisu do konkretnej osoby czyniła powódkę „bezpieczną”. Mimo, iż danych osobowych nie można utożsamiać jedynie z imieniem i nazwiskiem, to nie sposób uznać że informacje zawarte w opinii bez jakichkolwiek danych umożliwiających identyfikację osoby której dotyczą same w sobie narażały powódkę na naruszenie przetwarzania jej danych osobowych (i dalej dóbr osobistych). Dopiero z chwilą zgłoszenia się jej samej, można było uznać, że są to dane tej konkretnej osoby i dopiero wówczas (...) oraz członkowie jego organu jakim jest Sąd Koleżeński dowiedzieli się o istnieniu powódki.

Zwrócić można również uwagę na pewną niekonsekwencję po stronie powódki oraz jej męża. Z jednej strony nie dostrzegają żadnej nieprawidłowości w załączeniu przez P. N. dokumentacji psychologicznej (epikryzy będącej podstawą wniesionej skargi) niezanonimizowanej do sprawy rozpoznawanej przez sąd rejonowy, ale już pobranie tej dokumentacji przez drugą stronę i złożenie jej w formie zanonimizowanej wraz ze skargą do (...) uważają za działania bezprawne.

Powyższe powoduje, że trudno jest, w ocenie Sądu, w takim stanie faktycznym czynić pozwanym jakiekolwiek zarzuty w zakresie bezprawnego naruszenia dóbr osobistych (w związku z przetwarzaniem danych osobowych powódki) skoro tylko z inicjatywy osób bliskich pokrzywdzonej do takich nieprawidłowości doszło (czyli męża i terapeuty). Pozwani mieli kontakt z danymi nie ze swojej inicjatywy i tylko w sposób adekwatny do pełnionych funkcji w ramach czuwania nad przestrzeganiem zasad etyki przez psychologów, aby chronić ich pacjentów. Wreszcie z materiału dowodowego nie wynika, jaka dokładnie krzywda zaistniała z tego względu u powódki, skoro dane były przetwarzane w naprawdę ograniczonym zakresie, nie zostały przekazane osobom trzecim, zaś obawy powódki prezentowane w trakcie jej przesłuchania (k. 441) tego rodzaju, że nie wiadomo na przykład czy ktoś się nie kontaktował z dziećmi powódki na temat tych danych po tym zdarzeniu nie znalazły potwierdzenia w materiale dowodowym. Powódka niewątpliwie przeżyła bardzo trudny okres, ale (...)i tym jak to wpłynęło na funkcjonowanie rodziny, nie wykazano natomiast dostatecznie w sposób obiektywny, że przetwarzanie danych powódki przez pozwanych (po ich udostępnieniu przez męża powódki) spotęgowało w sposób istotny traumę powódki wywołaną już bezspornie wcześniej zaistniałą(...). Mąż powódki przesłuchiwany jako świadek wskazywał wprawdzie, że zdarzenia związane z ujawnieniem danych niejako zaszkodziły powódce w przebiegu terapii u dr S. (rozpoczętej po ujawnieniu (...)), która wcześniej przynosiła dobre efekty. Zdaniem świadka przed „działaniami (...) wyszli z żoną z kryzysu i (...) (k. 515). Jednakowoż sam świadek wskazał, że (...) (k. 515), co dowodzi w ocenie sądu niezbicie, że relacja przetrwała i owe postępowania przed sądem koleżeńskim ws dr S. (jak i związane z tym przetwarzanie danych powódki) nie zaszkodziły ani relacji małżeńskiej ani (...). Nie spowodowały także (na szczęście) żadnego uszczerbku na zdrowiu (psychicznym czy fizycznym) powódki, które odbiłoby się na zdrowiu jej dziecka. Mąż powódki dodał, iż nie wie ile osób mogło się zapoznać ze sporną epikryzą sporządzoną przez dr S. po jej udostępnieniu przez niego (k. 514 verte), co zdaniem sądu także nie może przesądzać, że w ogóle jakieś postronne osoby (poza składami sądów koleżeńskich (...) i biegłymi psychologami sporządzającymi opinię w przedmiocie zachowania (bądź nie) etyki i profesjonalizmu przez dr S. na potrzeby postępowania przed w/w sądem ) zapoznawały się z danymi powódki ujętymi w epikryzie. Tym samym nie sposób było uznać w oparciu o zgromadzony w tej sprawie materiał dowodowy w postaci zeznań świadka i stron, że udało się ustalić jakąś skonkretyzowaną krzywdę (szkodę niemajątkową) u pani powódki wywołaną działaniem (zaniechaniem) akurat pozwanych, który to materiał mógłby stanowić następnie kanwę dla pracy biegłego psychiatry, który mógłby oszacować rozmiar tej krzywdy celem określenia odpowiedniej sumy tytułem rekompensaty. Należy powtórzyć w tym miejscu, iż teza sprecyzowana dla biegłego w pozwie zmierzała do ustalenia subiektywnego punktu widzenia powódki w zakresie odczuwanej przez nią krzywdy oraz jej stopnia, który – właśnie subiektywnie – był w ocenie powódki wysoki, stąd niniejsze powództwo (który to punkt widzenia pani powódka zaprezentowała wyczerpująco w trakcie swojego przesłuchania), co nie mogłoby miarodajne stanowić, czy w sposób obiektywny (przyjmując miarę przeciętnego odbiorcy, nieobciążonego uprzedzeniami) owa krzywda - mająca związek przyczynowy z zachowaniem pozwanych -faktycznie zaistniała.

Jednak nawet gdyby z daleko idącej ostrożności uznać, że w związku z posługiwaniem się danymi osobowymi powódki w toku postępowania dyscyplinarnego mimo jej wyraźnego sprzeciwu zostały naruszone działaniami pozwanych jej dobra osobiste, to w ocenie Sądu pozwani w sposób wystarczający wykazali, że ich działania nie były bezprawne.

W pierwszej kolejności wskazać należy, że (...) Towarzystwo (...) stanowi w chwili obecnej pewnego rodzaju „protezę” Samorządu Psychologów w Polsce, zrzesza niemalże połowę psychologów w kraju. Uprawnione jest do organizowania kursów dla psychologów, w tym szkoleń dla psychologów ubiegających się o pozyskanie uprawnień do badania osób ubiegających się o pozwolenie na broń, (...) ponadto opiniuje projekty ustaw czy kandydatury na biegłych sądowych (k. 447, k. 461a, k. 464, k. 468). Nie ulega wątpliwości, że jest jakby surogatem samorządu zawodowego i przez instytucje państwowe jest traktowane na równie z takim samorządem.

Podkreślić należy, za pozwanym, że aktualny stan prawny, wynikający również z zaniechań legislacyjnych skutkujących opóźnieniami w budowaniu samorządu zawodowego psychologów powoduje, że brak jest ustawowych regulacji przestrzegania praw i wolności obywatelskich w zakresie właśnie m.in. ochrony danych osobowych osób korzystających z usług psychologicznych. Na te zaniedbania legislacyjne zwrócono uwagę również w uzasadnieniu decyzji GIODO z 6 grudnia 2017 r. Powyższe jednak nie powinno umniejszać randze samego Stowarzyszenia. Już w samym uzasadnieniu decyzji GIODO z 6 grudnia 2017 r. organ ten zauważa potrzebę konkretnej regulacji kwestii dotyczących przestrzegania praw i wolności osób korzystających z usług psychologicznych, zwłaszcza w sytuacji, gdy dane osobowe klientów miałyby być wykorzystywane w toku postępowań dot. odpowiedzialności osób wykonujących zawód psychologa. Takie stwierdzenia GIODO jednoznacznie wskazują, że badany problem był niedostatecznie uregulowany.

W ramach swojej działalności statutowej, a także w ramach swojego niekwestionowanego autorytetu (...) zobligowane jest dbać o poziom usług psychologicznych świadczonych przez zrzeszanych psychologów. Celem Stowarzyszenia jest rozwijanie i popularyzacja psychologii jako nauki i zawodu oraz szczególna dbałość o to, by dyscyplina ta – zgodnie z wartościami humanistycznymi – służyła ludziom pomocą w życiu i zachowaniu zdrowia. (art. 8 statutu (...))

W ramach właśnie tej działalności (...) wszczęło postępowanie dyscyplinarne, które miało za ]cel weryfikację jakości usług świadczonych przez dr L. S. (1) i potrzebę ochrony praw innej osoby (M. K.) przed ewentualnym nieprofesjonalnym działaniem psychologa, będącego członkiem P.. Przedmiotowe postępowanie nie dotyczyło w żadnej mierze życia prywatnego powódki i jej męża, a samo działanie organu (...) podjęte zostało w słusznie pojmowanych interesie społecznym (poprawy jakości świadczonych usług psychologicznych oraz wzmacniania zaufania społecznego do grupy zawodowej psychologów).

Nie sposób czynić również zarzutu bezprawności działania (...) czy pozwanych osób fizycznych – członków Sądu Koleżeńskiego w sytuacji w której, zgodnie ze swoimi statutowymi obowiązkami są oni zobowiązani do orzekania w sprawie zgodności postępowania członków (...) z Kodeksem Etyczno-Zawodowym Psychologa i Statutem Towarzystwa, co stanowi realizację obowiązku dbania o interesy osób korzystających z usług psychologicznych. Niewątpliwie kontrola nad przestrzeganiem zasad etyki psychologów jest działalnością społecznie pożądaną i potrzebną Sporządzanie opinii na temat osoby, której psycholog nie badał (a więc etycznie wątpliwej) musi mieć swoje konsekwencje i istotne jest uregulowanie możliwości pociągnięcia takiego specjalisty do odpowiedzialności, choćby wewnętrznej.

Podkreślenia wymaga, że swoje działania i ocenę, wykonując statutowe obowiązki (...) ograniczyło jedynie do działalności (...) stowarzyszenia – (...). Zakres działalności Sądu Koleżeńskiego oraz zakres jego kognicji jest skonstruowany w ten sposób, że dotyczy wyłącznie działalności osób, które są psychoterapeutami i są członkami stowarzyszenia. Przedmiotem postępowania dyscyplinarnego było więc jedynie to, czy dr S. dopuścił się deliktu dyscyplinarnego w ramach prowadzonej działalności psychoterapeutycznej. W żadnym zakresie przedmiotem procedowania nie było życie prywatne czy intymne powódki, ani opinia sporządzona przez dr S. w tym znaczeniu w ogóle nie była badana gdyż nie dotyczyła zarzucanego mu deliktu. Pozwane biorące udział w rozpoznaniu sprawy dr S. same wskazały, że elementy dot. terapii powódki pozostawały poza zainteresowaniem składu orzekającego. Nie to bowiem było przedmiotem skargi wniesionej przeciwko terapeucie.

Można odnieść wrażenie, że wszelkie działania powódki nastawione były na uniemożliwianie procedowania w sprawie wszczętej przeciwko jej psychologowi, ale gdyby przyznać rację jej twierdzeniom, to (jeśliby (...) działało wedle postulatów wysuwanych przez powódkę) niemożliwe byłoby przeprowadzenie większości spraw dyscyplinarnych psychologów. Wiadomym jest, że Sądy Koleżeńskie samorządów zawodowych nie korzystają automatycznie z wyłączenia spod RODO tak jak sądy powszechne ( w ramach sprawowania wymiaru sprawiedliwości) , ale jednakowoż cel działalności w/w sądów jest w interesie społecznym (ochrony praw pacjentów, którzy powierzają psychologom swoje bardzo poważne problemy życiowe) i nie sposób nie wziąć tego pod uwagę również w niniejszej sprawie.

Jak wynika ze zgromadzonego materiału dowodowego opinia wydana przez dr S. zawierała elementy usprawiedliwiania klientów, zdania nieobiektywne, wskazujące jednoznacznie na moralnie oceniającą postawę psychologa, zawierała w części tylko elementy oceny psychologicznej, przeważały natomiast oceny moralne (niedopuszczalne w każdej diagnozie psychologicznej); opinia zawierała opis członków rodziny (powodów) z perspektywy ofiary działań pani K., co wskazywało na identyfikację (utożsamianie się) psychologa z klientami, a tym samym dowodziło braku obiektywizmu jego oceny i czyniło jego opinię pozbawioną wartości merytorycznej. (k.573-574)

Nie sposób uznać, że sporządzenie takiej opinii nie powinno spotkać się z oceną dokonaną chociażby przez organ quasi wymiaru sprawiedliwości, jakim był Sąd Koleżeński przy (...). Uniemożliwienie posługiwania się taką opinią (ze względu na dane osobowe powódki i jej męża, początkowo niemożliwe do zidentyfikowania) w ramach postępowania dyscyplinarnego wobec sporządzającego ją psychologa, doprowadziłoby do wypaczenia de facto możliwości realizowania części zadań przewidzianych w statusie (...). Nie jest możliwym bowiem rozpoznawanie skargi bez dokumentu na podstawie którego skarga taka wpłynęła.

Ponownie wskazać należy, że w ocenie Sądu gdyby nie działania męża powódki, a po wpłynięciu skargi również dr L. S. (1) oraz jej samej nie doszłoby do naruszenia danych osobowych, a w konsekwencji nie można byłoby mówić również o potencjalnym naruszeniu jej dóbr osobistych. Samo zawarcie informacji dot. życia prywatnego powódki, czy(...)w pełni zanonimizowanej opinii – które to informacje nie były przedmiotem postępowania, a jedynie elementy odnoszące się do p. K. - nie mogło doprowadzić do umożliwienia jej identyfikacji. Mało tego, powódka wraz z mężem osobiście stawili się na rozprawie w Sądzie Koleżeńskim, żądając wydania dokumentacji, czym spowodowali oczywiste, namacalne powiązanie ich z danymi zawartymi w aktach sprawy dyscyplinarnej.

Już z dokumentów sprawy dyscyplinarnej załączonych do niniejszej sprawy wynika, że do czasu złożenia pisma wyjaśniającego przez L. S. (1), a następnie pisma powódki, nikt w (...) ani tym bardziej w Sądzie Koleżeńskim nie wiedział kim byli pacjenci, których terapii dotyczyła zakwestionowana opinia. Na to samo wskazywały pozwane, będące członkami składów orzekających. Gdyby nie działania powódki nikt nie wiedziałby, że sprawa jej właśnie dotyczy.

Nie sposób więc czynić zarzutu pod adresem któregokolwiek z pozwanych co do naruszenia dóbr osobistych powódki. Ponadto powódka nie wykazała, że „posługiwanie się” jej danymi w toku postępowania dyscyplinarnego wszczętego przeciwko dr L. S. (1) w jakikolwiek realny sposób nadszarpnęły jej ocenę albo że jej dane zostały udostępnione osobom nieuprawnionym (spoza Sądu Koleżeńskiego jako organu (...)). Powódka sama zeznając wskazywała, że nikt nigdy nie zwrócił się do niej w tej sprawie, nie ma wiedzy by ktokolwiek jakieś informacje na temat tej terapii i jej przedmiotu posiadał.

Warto w tym miejscu zwrócić uwagę na wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 11 kwietnia 2024 r. w sprawie C 741/21. Sąd ten wskazał, że samo naruszenie przepisów RODO nie jest wystarczającym powodem do zasądzenia zadośćuczynienia, gdyż nie oznacza to, że doszło do szkody, choćby i niemajątkowej. TSUE zwrócił uwagę na konieczność wykazana realnej szkody, majątkowej lub niemajątkowej, a nie wyłącznie naruszenia samych regulacji wynikających z RODO. Jak wskazano „prawdą jest, że z art. 79 ust. 1 RODO wynika, że każda osoba której dane dotyczą, ma prawo do skutecznego środka ochrony prawnej przed sądem przeciwko administratorowi lub podmiotowi przetwarzającemu, jeżeli uzna ona, że prawa przysługujące jej na mocy rozporządzenia zostały naruszone w wyniku przetwarzania jego danych osobowych (…). Jednakże przepis ten ogranicza się do przyznania prawa do środka prawnego osobie, która uważa się za pokrzywdzoną naruszeniem praw przyznanych jej w RODO, nie zwalniając tej osoby z ciążącego na niej na mocy art. 82 ust. 1 tego rozporządzenia obowiązku udowodnienia, że rzeczywiście poniosła szkodę majątkową lub niemajątkową” W ocenie sądu rozpoznającego tę sprawę, pomimo, iż zdarzenia opisane w pozwie zaistniały jeszcze przed wejściem w życie RODO, to powyższe reguły w pełni znajdują do niej zastosowanie. Powódka zaś nie wykazała skutecznie realnie poniesionej przez siebie szkody (majątkowej czy niemajątkowej) wywołanej przetwarzaniem jej danych przez pozwanych. Żaden przeprowadzony w tym postępowaniu dowód nie wskazuje bowiem, że dane powódki mogły trafić do osób postronnych, do jakiegoś szerokiego grona i doprowadzić w ten sposób do realnych szkód, dostrzegalnych w sposób obiektywny.

Zeznania powódki oraz jej męża, jakoby wskutek działań (...) (tj. dalszego procedowania sprawy dr S. mimo ich sprzeciwu) wystąpiły negatywne konsekwencje dla jej zdrowia i samopoczucia, także nie wskazują na jakiekolwiek konkretne realne szkody. Poza tym nie sposób tracić z pola widzenia, że do takiego stanu rzeczy przyczynili się sami małżonkowie, umożliwiając członkom składu Sądu Koleżeńskiego (...) ich identyfikację. Gdyby bowiem nie ich działania, przedmiotem rozpoznania tegoż sądu byłaby tylko ocena działania psychologa i bez znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy dyscyplinarnej pozostawałyby fakty kim byli jego pacjenci.

Działania (...) oraz pozostałych pozwanych w zakresie związanym z pełnieniem funkcji w organach stowarzyszenia, i wykonywanymi w tym charakterze obowiązkami w ramach realizacji jego celów statutowych nie miały zatem charakteru bezprawnego. Działania te związane były z wykonywaniem czynności w obronie uzasadnionego interesu społecznego i w ramach wyznaczonych kompetencji. Organy (...) posiadają w stosunku do swoich członków uprawnienia w zakresie kontroli zgodności ich działań z pragmatyką etyczno-zawodową realizując w ten sposób cele stowarzyszenia w pozytywnym rozumieniu interesu społecznego.

Postępowanie przed sądem koleżeńskim stowarzyszenia w zakresie uregulowanym w statucie i według ustalonej przez stowarzyszenie procedury należy zakwalifikować jako działanie prowadzone w ramach porządku prawnego. (...) jako organizacja o wieloletnim doświadczeniu, jako jedyna organizacja zrzeszająca psychologów pełniła i w znacznej części również aktualnie wypełnia zadania samorządu zawodowego.

Podsumowując nawet gdyby z jakiegokolwiek względu uznać, że do naruszenia dóbr osobistych powódki doszło w związku z naruszeniem przepisów o ochronie danych osobowych, to nie sposób przypisać któremukolwiek z pozwanych bezprawności działania.

Pomocniczo jedynie (z uwagi na nieobowiązywanie RODO w okresie zarzucanych przez powódkę naruszeń) nawiązać można do przywoływanego jako podstawy roszczeń art. 82 RODO. Zgodnie z jego treścią każda osoba, która poniosła szkodę majątkową lub niemajątkową w wyniku naruszenia niniejszego rozporządzenia, ma prawo uzyskać od administratora lub podmiotu przetwarzającego odszkodowanie za poniesioną szkodę (ust. 1). Każdy administrator uczestniczący w przetwarzaniu odpowiada za szkody spowodowane przetwarzaniem naruszającym niniejsze rozporządzenie. Podmiot przetwarzający odpowiada za szkody spowodowane przetwarzaniem wyłącznie, gdy nie dopełnił obowiązków, które rozporządzenie nakłada bezpośrednio na podmioty przetwarzające, lub gdy działał poza zgodnymi z prawem instrukcjami administratora lub wbrew tym instrukcjom (ust. 2). Administrator lub podmiot przetwarzający zostają zwolnieni z odpowiedzialności, jeżeli udowodnią, że w żaden sposób nie ponoszą winy za zdarzenie, które doprowadziło do powstania szkody (ust. 3).

Polski prawodawca uszczegółowił regulację dotyczącą odpowiedzialności cywilnej w rozdziale 10 u.o.d.o. z 2018 r.. W przepisach tych określono m.in., że w zakresie nieuregulowanym rozporządzeniem 2016/679, do roszczeń z tytułu naruszenia przepisów o ochronie danych osobowych stosuje się przepisy Kodeksu cywilnego.

Przyjmuje się, że art. 82 RODO stanowi samodzielną podstawą do wystąpienia z powództwem odszkodowawczym, przy czym nie musi nas wiązać z tymi podmiotami żadna umowa (nie chodzi o odpowiedzialność kontraktową), bowiem mówimy tu o autonomicznym reżimie bezumownej odpowiedzialności odszkodowawczej. Innymi słowy sam fakt przetwarzania danych, po spełnieniu kilku przesłanek, może rodzić odpowiedzialność odszkodowawczą po stronie administratora danych lub podmiotu przetwarzającego.

Przesłanki odpowiedzialności odpowiadają przesłankom konstytuującym generalnie odpowiedzialność deliktową. Przesłankami więc odpowiedzialności z art. 82 RODO jest:

1.  poniesienie przez osobę, której dany dotyczą, szkody majątkowej lub niemajątkowej;

2.  naruszenie przez administratora lub podmiot przetwarzający przepisów RODO;

3.  zaistnienie związku przyczynowego pomiędzy szkodą a naruszeniem;

4.  wina po stronie administratora lub procesora (a contrario art. 82 ust. 3 RODO)(tak też: N. Zawadzka w: RODO, s. 1049-1050;, podobnie G. Zanfir-Fortuna, w: The EU General Data Protection Regulation, s. 1175-1176).

Jak wskazuje się w literaturze, "w związku ze zbliżoną funkcją (ochrona podobnych lub nawet identycznych interesów) należy przyjąć, że jest to przypadek zbiegu alternatywnego i zasądzenie odszkodowania jest możliwe wyłącznie z jednej podstawy prawnej" ( M. Gumularz, [w:]Ustawa o ochronie danych osobowych (red. M. Gumularz, K. Kozieł, P. Kozik), s. 435). Jak się wydaje, takie stwierdzenie, na gruncie polskich przepisów, może być o tyle prawdziwe, o ile chodzi o dochodzenie odszkodowania za szkodę majątkową. W takim przypadku bowiem art. 82 RODO może być (nie tylko samodzielną, ale też) wyłączną podstawą orzeczenia (w związku z naruszeniem przepisu RODO), gdyż wystarczy stwierdzenie naruszenia przepisów RODO (aktów delegowanych lub wykonawczych etc.) oraz związek przyczynowo-skutkowy tego naruszenia z powstaniem szkody materialnej, nie jest wymagane natomiast analizowanie, czy doszło do naruszenia dóbr osobistych. Jeżeli jednak chodzi o dochodzenie zadośćuczynienia za szkodę niemajątkową (krzywdę), to takie badanie (naruszenia dóbr osobistych) będzie konieczne, a więc podstawą rozstrzygnięcia musiałoby być naruszenie nie tylko przepisów RODO (aktów delegowanych lub wykonawczych etc.), lecz także art. 24 KC. Natomiast dochodzenie roszczeń niemajątkowych (jak np. zaniechanie działania lub dopełnienie czynności potrzebnych do usunięcia skutków naruszenia) będzie musiało być zawsze, w obecnym stanie prawnym, związane z naruszeniem dóbr osobistych i za podstawę mieć art. 23–24 KC w zw. z art. 92 ust. 1 OchrDanychU oraz art. 79 RODO (na ten temat por. szerzej M. Gumularz, [w:] Ustawa o ochronie danych osobowych, pod red. M. Gumularz, K. Kozieł, P. Kozik, s. 436–437). W takim bowiem przypadku (brak szkody majątkowej lub niemajątkowej oraz roszczeń odszkodowawczych) art. 82 RODO nie znajdzie zastosowania. (P. Litwinski (red.) Ogólne rozporządzenie o ochronie danych osobowych. Ustawa o ochronie danych osobowych. Wybrane przepisy sektorowe. Komentarz, Legalis)

Biorąc powyższe pod uwagę, (ponownie wskazując – jedynie pomocniczo) nawet gdyby możliwym było dochodzenie przez powódkę roszczeń na podstawie art. 82 RODO, to w ocenie Sądu powódka nie zdołała wykazać, że doszło do naruszenia jej dóbr osobistych, ani że wskutek tych ewentualnych naruszeń, dokonanych przez pozwanych, doszło do powstania u niej – skonkretyzowanej, zobiektywizowanej - krzywdy. Z samego przesłuchania powódki oraz świadka wynika, że cała sytuacja negatywnie odbiła się na jej samopoczuciu, zrezygnowała z życia towarzyskiego, ograniczyła zawodowe. Nie jest to jednak zdaniem sądu wystarczające do przyjęcia, że wykazano realną krzywdę po stronie powódki wywołaną działaniami pozwanych ( a nie wcześniejszymi działaniami innych osób), na podstawie całokształtu specyficznych okoliczności tej sprawy oraz nie pomijając faktu, że do zidentyfikowania powódki doprowadziła w pewnym stopniu ona swoim własnym działaniem. Wszelkie rozważania poczynione powyżej, pozostają aktualne również w odniesieniu do dochodzenia roszczeń na podstawie regulacji zawartej w RODO.

Mając powyższe na względzie, w związku z niewykazaniem ani naruszenia jakiegokolwiek dobra osobistego powódki, ani - przede wszystkim - związku pomiędzy naruszeniem a bezprawnym działaniem pozwanych (z ostrożności bowiem, nawet gdyby przyjąć wystąpienie naruszenia, to w żadnym razie nie sposób uznać bezprawności działań podejmowanych przez (...) i osób działających z ramienia (...)) powództwo o nakazanie usunięcia skutków dokonanego naruszenia dóbr osobistych powódki i zobowiązanie do złożenia oświadczeń przepraszających przez każdego z pozwanych podlegało oddaleniu.

Odnosząc się do roszczeń majątkowych powódki wskazać należy, że art. 448 k.c., stanowi, że w razie naruszenia dobra osobistego sąd może przyznać temu, czyje dobro osobiste zostało naruszone, odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę lub na jego żądanie zasądzić odpowiednią sumę pieniężną na wskazany przez niego cel społeczny, niezależnie od innych środków potrzebnych do usunięcia skutków naruszenia. W judykaturze utrwaliło się już stanowisko, zgodnie z którym świadczenie z art. 448 k.c. ma charakter ocenny, dlatego przy jego ustalaniu sądy mają duży zakres swobody. Zatem można skutecznie zakwestionować wysokość żądanej kwoty tylko wtedy, gdy jej nieproporcjonalność do skali, wielości naruszonych dóbr, intensywności naruszeń i ich skutków jest wyraźna lub rażąca. Nie można też pominąć tego, że art. 448 k.c. jest przejawem tzw. „prawa sędziowskiego”. Sąd, biorąc pod uwagę całokształt konkretnego stanu faktycznego, decyduje o przyznaniu albo nie zadośćuczynienia i jego właściwej wysokości.

Z uwagi na to, iż powódka nie wykazała, iż którykolwiek z pozwanych naruszył jej dobra osobiste w sposób bezprawny, brak było podstaw do zasądzenia zadośćuczynienia za doznaną krzywdę z tego tytułu.

Nawet gdyby przyjąć, iż doszło do naruszenia dóbr osobistych powódki, w ocenie Sądu powódka nie wykazała, iż wskutek naruszenia jej dobra osobistego doznała ona krzywdy, której natężenie uzasadniałoby przyznanie zadośćuczynienia na podstawie art. 448 k.c. Powódka zdołała jedynie wykazać, że poczuła się dotknięta i urażona działaniem pozwanych, że wszystkie zdarzenia związane z procedowaniem w oparciu o dokumenty dot. jej terapii wpłynęły na pogorszenie się jej samopoczucia, czy nawet utratę zaufania do psychologów w ogóle. Samo powyższe stwierdzenie, nie świadczy automatycznie o tym, że K. N. doznała krzywdy, której wielkość czy dotkliwość uzasadniałyby przyznanie jej zadośćuczynienia na podstawie art. 448 k.c. Poza tym powódka nie wykazała żadnych innych dalszych konsekwencji działania pozwanych. Należałoby stwierdzić ingerencję w dobra osobiste powódki w taki sposób i z taką intensywnością, że w obiektywnej ocenie sąd miałby podstawy uznać, że doszło do naruszenia tych dóbr w rozumieniu art. 24 k.c.

Warto zacytować w tym miejscu wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 18 września 2019 r. (sygn. VI ACa 254/18), w uzasadnieniu którego wskazano, że naruszenie przepisów dotyczących ochrony danych osobowych może uzasadniać również ochronę przewidzianą w art. 23 i 24 k.c. Jednakże dane osobowe nie są tożsame z dobrami osobistymi. Osoba domagająca się ochrony dóbr osobistych, nawet jeśli przesłanki tej ochrony miałyby pozostawać w związku z korzystaniem z danych osobowych, musi wykazać występowanie okoliczności warunkujących zastosowanie środków ochrony przewidzianych w art. 24 k.c. i 448 k.c.

Mając na względzie całokształt powyższych rozważań sąd oddalił powództwo.

Sąd nie uwzględnił wniosku o zwrócenie się do TSUE z pytaniami prejudycjalnymi (jakkolwiek same pytania ocenił jako zasadne), gdyż uznał, że niniejszą sprawę można rozstrzygnąć bez uzyskania odpowiedzi na te pytania (w oparciu o wyżej przywoływane przepisy), a oczekiwanie na owe odpowiedzi niewątpliwie przedłużyłoby to postępowanie.

W punkcie 2 wyroku Sąd umorzył postępowanie w zakresie roszczenia z pkt IX pozwu w związku z jego skutecznym cofnięciem w tym zakresie.

O kosztach procesu Sąd orzekł na podstawie art. 98 § 1 k.p.c., zgodnie z którym strona przegrywająca sprawę obowiązana jest zwrócić przeciwnikowi na jego żądanie koszty niezbędne do celowego dochodzenia praw i celowej obrony (koszty procesu). W niniejszej sprawie Sąd w myśl przepisu art. 108 § 1 zd. 2 k.p.c. rozstrzygnął jedynie o zasadach ponoszenia kosztów procesu, obciążając nimi w całości powódkę, a szczegółowe rozliczenie kosztów pozostawił referendarzowi sądowemu.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Aneta Gąsińska
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Warszawie
Osoba, która wytworzyła informację:  Sędzia Joanna Pąsik
Data wytworzenia informacji: