II C 136/24 - zarządzenie, wyrok, uzasadnienie Sąd Okręgowy w Warszawie z 2025-03-11
Sygn. akt II C 136/24
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
dnia 11 marca 2025 r.
Sąd Okręgowy w Warszawie, II Wydział Cywilny w składzie:
Przewodniczący: sędzia Łukasz Szyszka
po rozpoznaniu w dniu 11 marca 2025 roku w Warszawie
na posiedzeniu niejawnym w trybie art. 191 1 k.p.c.
sprawy z powództwa M. S.
przeciwko Z. Z.
o zapłatę
oddala powództwo w całości jako oczywiście bezzasadne.
sędzia Łukasz Szyszka
Sygn. akt II C 136/24
UZASADNIENIE
Pozwem z dnia 5 marca 2024 roku M. S. domagał się zasądzenia od Z. Z. kwoty 150 000 zł, tytułem zadośćuczynienia za doznane krzywdy i „odczłowieczenie” osób pozbawionych wolności, w wyniku zmiany kodeksu karnego, kodeksu karnego wykonawcze i niektórych innych ustaw. W dalszej części pisma powód przedstawił wywód, że powyższe zmiany legislacyjne ograniczyły możliwości kontaktu z rodziną oraz obrońcą. Skutkować to miało osłabieniem więzi osadzonych ze światem zewnętrznym i rozpadem związków. Powyższe zmiany miały również rzutować na ograniczenie prawa do obrony. Zarzutem podniesionym przez powoda było również ograniczenie dostępu do telewizji i konieczność uiszczania opłat za montaż telewizora w celi. Powód przedstawił również pogląd co do tego, że niektóre z procedur bezpieczeństwa ograniczają „indywidualność” osadzonych.
(pozew, k. 5).
Sąd zważył co następuje:
Na wstępie wskazać należy, że tutejszy Sąd dostrzegł fakt, że w pozwie zawarty został wniosek powoda o ustanowienie dla niego pełnomocnika z urzędu. W obliczu treści pozwu oraz dokonanej interpretacji przepisu art. 191 1 k.p.c. tutejszy Sąd doszedł do wniosku, że rozpoznanie tego wniosku nie jest konieczne dla merytorycznego rozstrzygnięcia sprawy. Zgodnie z art. 191 1 k.p.c. jeżeli z treści pozwu i załączników oraz okoliczności dotyczących sprawy, a także faktów, o których mowa w art. 228, wynika oczywista bezzasadność powództwa, stosuje się przepisy § 2–4 (§ 1). Sąd może oddalić powództwo na posiedzeniu niejawnym, nie doręczając pozwu osobie wskazanej jako pozwany ani nie rozpoznając wniosków złożonych wraz z pozwem (§ 3). Gdyby czynności, które ustawa nakazuje podjąć w następstwie wniesienia pozwu, miały być oczywiście niecelowe, można je pominąć. W szczególności można nie wzywać powoda do usunięcia braków, uiszczenia opłaty, nie sprawdzać wartości przedmiotu sporu ani nie przekazywać sprawy (§ 2).
Przywołany przepis pozwala zatem na przejście do fazy wyrokowania bez konieczności rozpoznania wniosków oraz pominięcie czynności, które na danym etapie postępowania jawią się jako oczywiście niecelowe. Jako niecelowe tut. Sąd uznał w okolicznościach niniejszej sprawy rozpoznanie wniosku powoda o ustanowienie pełnomocnika z urzędu. Niewątpliwie instytucja pełnomocnika z urzędu służy co do zasady zagwarantowaniu podmiotom nieprofesjonalnym bardziej czytelne i świadome podejmowanie czynności procesowych oraz adekwatne reagowanie na zdarzenia, które w procesie mają miejsce. Na obecnym jednak etapie, tj. na etapie oceny powództwa pod kątem jego ewentualnej oczywistej bezzasadności brak jest przestrzeni do tego, by udział pełnomocnika z urzędu mógł wpłynąć na bieg postępowania. Jasnym jest bowiem to, że powód w swym pozwie domaga się ochrony prawnej (wydania wyroku o świadczenie) z tytułu tzw. deliktu legislacyjnego i tą akcję procesową podejmuje względem konkretnej osoby fizycznej (pełniącej w przeszłości określoną funkcję publiczną). Jak to zostanie przedstawione w dalszej części wywodu to te składowe w całości determinują decyzje procesową wyrażoną w wyroku. Wyraźnie zakreślona podstawa faktyczna pozwu oraz krąg podmiotowy uniemożliwia dokonanie jakichkolwiek modyfikacji w tym zakresie. Jeśli bowiem powód uzna, że odpowiedzialność za opisane przez niego zdarzenia ponosi inny podmiot, będzie mógł zainicjować inne postępowanie we właściwym trybie, przed powołanym do tego organem.
W zakresie wyjaśnienia dlaczego powództwo okazało się bezzasadne tutejszy Sąd zważył, co następuje:
Pozew oczywiście bezzasadny to taki, którego treść pozwala przewidywać, że w żadnym wypadku nie ma on szans uwzględnienia, wobec czego nadawanie mu biegu jest stratą czasu i pracy sądu (wyr. SA w Katowicach z 21.3.2022 r., V ACa 58/22, Legalis). Oczywista bezzasadność powództwa zachodzi więc wówczas, gdy każdy prawnik z góry, bez głębszej analizy prawnej stanu faktycznego może powiedzieć, że powództwo nie może być uwzględnione. Oczywista bezzasadność powództwa może dotyczyć wypadków całkowicie jednoznacznych (wyr. SA w Katowicach z 1.6.2022 r., V ACa 237/22, Legalis). Oczywista bezzasadność roszczenia to bezzasadność niebudząca jakichkolwiek wątpliwości co do tego, że roszczenie, z którym występuje powód, nie zasługuje na udzielenie mu ochrony prawnej, a wniosek taki nasuwa się niezwłocznie po zaznajomieniu się z roszczeniem oraz jego podstawą faktyczną i prawną (wyr. SA w Białymstoku z 19.10.2021 r., I ACa 888/21, Legalis). Bezzasadność powództwa oznacza obiektywny brak roszczenia, co może być kwestią natury prawnej, jak i faktycznej. Bezzasadność powództwa może wiązać się także z brakiem legitymacji procesowej czy też brakiem interesu prawnego przy powództwie o ustalenie (zob. Zembrzuski Tadeusz (red.), Kodeks postępowania cywilnego. Koszty sądowe w sprawach cywilnych. Dochodzenie roszczeń w postępowaniu grupowym. Przepisy przejściowe. Komentarz do zmian. Tom I i II).
Wyjątkowy charakter regulacji zawartej w art. 191 1 k.p.c., prowadzący do ograniczenia prawa do sądu, musi skutkować tym, iż przy ocenie przewidzianych w nim podstaw należy kierować się dyrektywą, że każda wątpliwość jest zaprzeczeniem oczywistej bezzasadności lub obrony. Rozumiana w taki sposób oczywista bezzasadność dochodzonego roszczenia musi być wykładana ściśle i restrykcyjnie. Tym samym oczywista bezzasadność musi być zupełnie pewna (zob. wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z 29 maja 2020 r. sygn. akt I ACa 231/20).
Analizując okoliczności przedmiotowej sprawy w ocenie Sądu pozew złożony przez powoda należy uznać za oczywiście bezzasadny. Tym samym niecelowe byłoby nadawanie sprawie dalszego biegu i generowanie kosztów sądowych.
Powód w toku swojego wywodu powód wskazał, że swojej krzywdy upatruję w konkretnych zmianach legislacyjnych, tj. zmianach ustaw wskazanych w pozwie. Zjawisko opisane w pozwie nosi miano tzw. deliktu legislacyjnego i ma swoją podstawę prawną w art. 417 1 k.c. Jako niekwestionowane wydaje się to, że odpowiedzialność za taki delikt ponosić może konkretna osoba fizyczna (w tym np. członek organu stanowiącego. tj. Sejmu lub np. sejmiku województwa), ale osoba prawna, za którą organ stanowiący owe działania legislacyjne (zmiany obowiązującego prawa) dokonuje. W realiach niniejszej sprawy taką odpowiedzialność można byłoby próbować przypisać jedynie konkretnej państwowej osobie prawnej. Niewątpliwie zatem brak jest cywilno prawnych podstaw do tego, by osobę fizyczną wskazaną w pozwie obarczyć jakąkolwiek odpowiedzialnością za krzywdę, której powód upatruje w zmianie określonych przepisów.
Niezależnie od powyższego powód nie wskazał w jaki sposób to akurat pozwany miałby swym bezpośrednim działaniem doprowadzić do krzywdy powoda. Powód skupił się na tym, że pozwany w przeszłości pełnił funkcję Prokuratora Generalnego. Prokurator Generalny (Minister Sprawiedliwości) jest jednak organem władzy wykonawczej i jako taki, nie bierze pierwszorzędnego udziału w procesie stanowienia prawa. Proces ten bowiem jest zarezerwowany dla władzy ustawodawczej (Sejm RP, Senat RP). Przyjęcie pozwanego jako odpowiedzialnego za krzywdy powoda w tym konkretnym przypadku jawi się zatem jako nieporozumienie nie tylko na płaszczyźnie prawnej, ale również logicznej.
Jak podnosi się w doktrynie, w kategoriach oczywiście bezzasadnych powództw należy rozpatrywać przypadki, które wiążą się z nadużyciem samego prawa do dochodzenia ochrony prawnej. Chodzi o sytuacje, w których strona powodowa od samego początku działa w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami (w złej wierze) i kieruje powództwo, które już adhoc nie zasługuje na uwzględnienie. Przykładem może być tu żądanie wysunięte przez powoda, który wie, że określone prawo mu w istocie nie przysługuje (Komentarz Ł Błaszczak, Lex Omega).
W konsekwencji roszczenie powoda sąd uznał za oczywiście bezzasadne w myśl art. 191 1 § 1 k.p.c. i na podstawie § 3 art. 191 1 k.p.c. powództwo oddalił.
W zakresie kosztów sądowych zastosowanie znajduje art. 14a § 1 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych. Przy czym tut. Sąd nie dostrzegł konieczności wyrażania tej zasady wprost w sentencji orzeczenia, uznając za wystarczające wspomnienie o niej w sporządzonym z urzędu uzasadnieniu wyroku.
sędzia Łukasz Szyszka
ZARZĄDZENIE
(...).
sędzia Łukasz Szyszka
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Warszawie
Osoba, która wytworzyła informację: sędzia Łukasz Szyszka, Łukasz Szyszka
Data wytworzenia informacji: