II C 1066/19 - zarządzenie, wyrok, uzasadnienie Sąd Okręgowy w Warszawie z 2023-12-22

Sygn. akt II C 1066/19

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 22 grudnia 2023 roku

Sąd Okręgowy w Warszawie II Wydział Cywilny w składzie następującym:

Przewodniczący:

SSR del. Anita Lewandowska

Protokolant:

India Bisikiewicz

po rozpoznaniu w Warszawie na rozprawie w dniu 13 grudnia 2023 roku

sprawy z powództwa Polskiego Związku Łowieckiego z siedzibą w W.

przeciwko (...) S.A. z siedzibą w W., K. L., P. K. (1)

o ochronę dóbr osobistych

orzeka:

I.  oddala powództwo w stosunku do pozwanego (...) S.A. z siedzibą w W.;

II.  oddala powództwo w stosunku do pozwanej K. L.;

III.  oddala powództwo w stosunku do pozwanego P. K. (1);

IV.  zasądza od powoda Polskiego Związku Łowieckiego z siedzibą w W. na rzecz pozwanego (...) S.A. z siedzibą w W. kwotę 2 537,00 zł (dwa tysiące pięćset trzydzieści siedem złotych) tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego, wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się niniejszego orzeczenia do dnia zapłaty;

V.  zasądza od powoda Polskiego Związku Łowieckiego z siedzibą w W. na rzecz pozwanej K. L. kwotę 2 537,00 zł (dwa tysiące pięćset trzydzieści siedem złotych) tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego, wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się niniejszego orzeczenia do dnia zapłaty;

VI.  zasądza od powoda Polskiego Związku Łowieckiego z siedzibą w W. na rzecz pozwanego P. K. (1) kwotę 2 537,00 zł (dwa tysiące pięćset trzydzieści siedem złotych)tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego, wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się niniejszego orzeczenia do dnia zapłaty.

Sygn. akt II C 1066/19

UZASADNIENIE

Pozwem o ochronę dóbr osobistych z dnia 17 lipca 2019 r. (data nadania przesyłki poleconej – k. 51) powód Polski Związek Łowiecki wniósł o:

1)  zakazanie pozwanym naruszania dóbr osobistych powoda poprzez rozpowszechnianie twierdzeń i wypowiedzi w Internecie i telewizji oraz innych środkach masowego przekazu przepisujących Polskiemu Związkowi Łowieckiemu oraz ogółowi zrzeszonych w nim myśliwym działań, cech czy właściwości poniżających ich w oczach opinii publicznej, tj. postępowanie niezgodne z zasadami etyki przejawiające się w pozostawaniu w lesie zwierząt z ranami postrzałowymi, kierowanie się niskimi pobudkami posiadania poroża łosia i podejmowanie w związku z tym kroków mających doprowadzić do zniesienia zakazu polowania na łosie, czy też określanie polskich myśliwych mianem największych wrogów dzikich zwierząt;

2)  nakazanie usunięcia materiału filmowego – fragmentu programu „(...)w ciągu 14 dni od dnia uprawomocnienia się wyroku w niniejszej sprawie;

3)  zobowiązanie pozwanych do złożenia oświadczeń w terminie 14 dni od dnia uprawomocnienia się wyroku w niniejszej sprawie, w formie oświadczeń odczytanych przez lektora, wyemitowanych na antenie programu (...) (...) w sobotę o godzinie 8:30:

a)  przez pozwanego nr 1 o następującej treści: „W imieniu Telewizji (...), w wykonaniu wyroku sądowego, przepraszamy Polski Związek Łowiecki oraz zrzeszonych w nim myśliwych za naruszenie ich dóbr osobistych w wypowiedzeniach wyemitowanych w dniu 25 maja 2019 roku w programie „(...) (...). Wypowiedzi te bezprawnie oczerniały PZŁ oraz myśliwych w oczach opinii publicznej. Stwierdzenia, że polscy myśliwi to osoby polujące pod wpływem alkoholu, które pozostawiłyby postrzelone, cierpiące zwierzę same sobie, a także dążące do zniesienia zakazu polowania na łosie z chęci posiadania poroża powieszonego nad łóżkiem, naruszały dobre imię Polskiego Związku Łowieckiego oraz polskich myśliwych. Jednocześnie przepraszamy, że wypowiedzi te, skierowane do ogółu społeczeństwa, zawierały stwierdzenia że największym wrogiem dzikich zwierząt jest pozbawiony szlachetności myśliwy. Niniejszym oświadczamy, że jesteśmy świadomi, że wykonując polowania myśliwi zrzeszeni w Polskim Związku Łowieckim działają zgodnie z prawem, w ramach zatwierdzanych zgodnie z postanowieniami ustawy Prawo łowieckie, rocznych planów łowieckich. Zestawianie ich wizerunku z naszymi subiektywnymi przekonaniami o bezprawności i szkodliwości takich działań, a także komentowanie na forum publicznym ich działalności były niestosowne i stanowiły naruszenie ich dóbr osobistych, za co raz jeszcze przepraszamy.

Z wyrazami szacunku,

Zarząd Telewizji (...) S.A.”,

b)  przez pozwanego nr 2 o następującej treści: „Ja, K. R., w wykonaniu wyroku sądowego, przepraszam Polski Związek Łowiecki oraz zrzeszonych w nim myśliwych za naruszenie ich dóbr osobistych w wypowiedzeniach wyemitowanych w dniu 25 maja 2019 roku w programie „(...) (...). Wypowiedzi te bezprawnie oczerniały PZŁ oraz myśliwych w oczach opinii publicznej. Stwierdzenia, że polscy myśliwi to osoby polujące pod wpływem alkoholu, które pozostawiłyby postrzelone, cierpiące zwierzę same sobie, a także dążące do zniesienia zakazu polowania na łosie z chęci posiadania poroża powieszonego nad łóżkiem, naruszały dobre imię Polskiego Związku Łowieckiego oraz polskich myśliwych. Jednocześnie przepraszam, że wypowiedzi te, skierowane do ogółu społeczeństwa, zawierały stwierdzenia że największym wrogiem dzikich zwierząt jest pozbawiony szlachetności myśliwy. Niniejszym oświadczam, że jestem świadoma, że wykonując polowania myśliwi zrzeszeni w Polskim Związku Łowieckim działają zgodnie z prawem, w ramach zatwierdzanych zgodnie z postanowieniami ustawy Prawo łowieckie, rocznych planów łowieckich. Zestawianie ich wizerunku z moimi subiektywnymi przekonaniami o bezprawności i szkodliwości takich działań, a także komentowanie na forum publicznym ich działalności były niestosowne i stanowiły naruszenie ich dóbr osobistych, za co raz jeszcze przepraszam.

Z wyrazami szacunku,

K. R.

c)  przez pozwanego nr 3 o następującej treści: „Ja, P. K. (1), w wykonaniu wyroku sądowego, przepraszam Polski Związek Łowiecki oraz zrzeszonych w nim myśliwych za naruszenie ich dóbr osobistych w wypowiedzeniach wyemitowanych w dniu 25 maja 2019 roku w programie „(...) (...). Wypowiedzi te bezprawnie oczerniały PZŁ oraz myśliwych w oczach opinii publicznej. Stwierdzenia, że polscy myśliwi to osoby polujące pod wpływem alkoholu, które pozostawiłyby postrzelone, cierpiące zwierzę same sobie, a także dążące do zniesienia zakazu polowania na łosie z chęci posiadania poroża powieszonego nad łóżkiem, naruszały dobre imię Polskiego Związku Łowieckiego oraz polskich myśliwych. Jednocześnie przepraszam, że wypowiedzi te, skierowane do ogółu społeczeństwa, zawierały stwierdzenia że największym wrogiem dzikich zwierząt jest pozbawiony szlachetności myśliwy. Niniejszym oświadczam, że jestem świadomy, że wykonując polowania myśliwi zrzeszeni w Polskim Związku Łowieckim działają zgodnie z prawem, w ramach zatwierdzanych zgodnie z postanowieniami ustawy Prawo łowieckie, rocznych planów łowieckich. Zestawianie ich wizerunku z moimi subiektywnymi przekonaniami o bezprawności i szkodliwości takich działań, a także komentowanie na forum publicznym ich działalności były niestosowne i stanowiły naruszenie ich dóbr osobistych, za co raz jeszcze przepraszam.

Z wyrazami szacunku,

P. K. (1)

4)  upoważnienie powoda do opublikowania oświadczeń, o których mowa w punkcie 2 powyżej na wyłączny koszt każdego z pozwanych, w przypadku niewykonania przez pozwanych prawomocnego wyroku w niniejszej sprawie;

5)  umieszczenie oświadczenia, o którym mowa w punkcie 3 a) powyżej na należącej do pozwanego nr 1 stronie www programu pod adresem (...) na stronie głównej (home), na górze strony, zaraz pod nagłówkiem, jako board’u reklamowego czarną czcionką na białym tle, o szerokości każdorazowo 100% strony, na której będzie wyświetlany oraz o wysokości board’u zmieniającej się proporcjonalnie do wielkości strony, jednakże nie mniejszej niż 200 pikseli, format skalowany, dopasowujący się do rozdzielczości ekranu i szerokości okna przeglądarki użytkownika;

6)  zasądzenie od pozwanych solidarnie na rzecz Fundacji (...) w W. ((...)), ul. (...), KRS (...) kwoty 10.000,00 zł wraz z odsetkami ustawowymi liczonymi od dnia uprawomocnienia się wyroku w niniejszej sprawie do dnia zapłaty;

Strona powodowa wniosła również o zasądzenie od pozwanych na rzecz powoda kosztów procesu według norm przepisanych.

W uzasadnieniu podano, że Polski Związek Łowiecki jest zrzeszeniem osób fizycznych i prawnych, powołanym i działającym na mocy ustawy z dnia 13 października 1995 r. Prawo łowieckie.

Zgodnie z art. 1 Prawa łowieckiego łowiectwo, jako element ochrony środowiska przyrodniczego, w rozumieniu ustawy oznacza ochronę zwierząt łownych (zwierzyny) i gospodarowanie ich zasobami w zgodnie z zasadami ekologii oraz zasadami racjonalnej gospodarki rolnej, leśnej i rybackiej. A zgodnie z art. 4 ust. 1 prawa łowieckiego gospodarka łowiecka jest to działalność w zakresie ochrony, hodowli i pozyskiwania zwierzyny.

Nadmienili, że myśliwi zobowiązani są do przestrzegania Zasad Etyki i Tradycji Łowieckich. Wskazali, że na straży realizacji zadań przez członków Zrzeszenia, przestrzegania prawa łowieckiego, zasad etyki i tradycji łowieckich oraz wykonywania uchwał organów Zrzeszenia stoją organy Zrzeszenia, Główny Rzecznik Dyscyplinarny, Okręgowi Rzecznicy Dyscyplinarni, a także Sądy Łowieckie.

Następnie wskazano, że w dniu 25 maja 2019 r. (...) S.A. wyemitował program telewizji śniadaniowej „(...) (...), podczas którego prowadzący – K. R. oraz P. K. (1) – odbyli rozmowę z zaproszonym do studia gościem M. K. opowiadającym o zwierzętach dziko żyjących w lasach i wychowaniu ich młodych, a także o regułach, zgodnie z którymi powinni postępować odwiedzjący las, aby nie narazić zwierząt na niebezpieczeństwo. Dodano również, że w trakcie programu pokazywane były zdjęcia z tzw. fotopułapki umieszczonej przy zagłębieniu z wodą, do którego podchodziły bytujące w pobliżu zwierzęta.

Strona powodowa podkreśliła, że podczas trwania programu prowadzący kilkukrotnie dopuścili się użycia stwierdzeń nieprawdziwych i wprowadzających opinię publiczną w błąd, jak również naruszających dobre imię powoda

Przede wszystkim zwrócili uwagę na stwierdzenie prowadzącej program K. R., że widoczny na filmie utykający przelatek jest ofiarą nieudanego polowania na dziki przez polskich myśliwych w trakcie akcji masowego odstrzału dzików „ (…) A to jest zwierzaczek, który pozostał po tym potwornym mordzie dzików, który odbył się w Polsce (…)”. W ocenie strony powodowej tego typu stwierdzenie jest nieuprawnione.

Podkreślono, że kontuzja zwierzęcia zaprezentowana w materiale filmowym, może wynikać ze źle zrośniętego złamania kończyn przednich zwierzęcia, a nie z ran postrzałowych. Wspomniano, że sugerowanie jakoby zwierzę zostało zranione przez polujących pod wpływem alkoholu polskich myśliwych narusza dobre imię Polskiego Związku Łowieckiego i zrzeszonych w nim myśliwych.

Zaprzeczono, jakoby w Polsce odbywały się „mordy dzików”. Wskazano, że w roku gospodarczym 2018/2019 zaplanowano do odstrzału 185 tysięcy sztuk dzików i liczba ta co roku bywa zbliżona. Podano również, że w latach 2018/2019, w związku z koniecznością walki z chorobą afrykańskiego pomoru świń, zgodnie z wytycznymi Głównego Lekarza Weterynarii, Ministerstwa Środowiska oraz Ministerstwa Rolnictwa nakazano odstrzał 30 tysięcy sztuk dzików na terenach występowania skupiska choroby. Ponadto, że za niewykonanie planów łowieckich na koła łowieckie nakładane były kary finansowe.

Następnie odniesiono się do użytego przez pozwaną K. R. słowa „mord”. Podano, że jest to słowo o zabarwieniu szczególnie emocjonalnym i negatywnym. W użytym przez pozwaną kontekście zabijanie ze szczególnym okrucieństwem jest karalne, tj. również zabijanie w wyniku polowania. Zaprzeczono, aby było to stwierdzenie zgodne z prawem. Wskazano, że zgodnie z obecnym stanem prawnym polowania zostały uregulowane w ustawie Prawo łowieckie i po spełnieniu warunków w niej określonych stanowią legalny sposób pozyskiwania zwierzyny łownej. Zakwestionowano również wypowiedź, w której stwierdzono, że zachowanie myśliwych pozbawione jest szlachetności oraz że są oni największymi wrogami dzikich zwierząt leśnych.

W ocenie strony powodowej wypowiedzi prowadzących program miały na celu przedstawienie polskich myśliwych jako nieudolnych polujących, którym zabijanie sprawia przyjemność i satysfakcję.

Podsumowali, że działalność pozwanych, która ma charakter bezprawny i stanowi naruszenie dóbr osobistych powoda oraz myśliwych zrzeszonych w PZŁ, powoduje zagrożenie dla ich reputacji i interesów majątkowych. Publikowanie treści nieprawdziwych, odnoszących się do ich działalności szkodzi ich wizerunkowi i podważa ich wiarygodność niezbędną do prowadzenia gospodarki łowieckiej, w tym wykonywania polowań.

Wskazano, iż p rzedstawione w pozwie wypowiedzi pozwanych naruszą dobra osobiste powoda w postaci jego dobrego mienia i reputacji, a także narażają go na utratę zaufania w oczach opinii publicznej, niezbędnego do prowadzenia gospodarki łowieckiej zgodnie z obowiązkiem nałożonym na niego w ustawie Prawo łowieckie (pozew o ochronę dóbr osobistych – k. 3-11v.).

W odpowiedzi na pozew pozwana K. L. wniosła o: oddalenie powództwa w całości oraz o zasądzenie od powoda na rzecz pozwanej K. L. zwrotu kosztów postępowania według przedstawionego na ostatnim terminie rozprawy spisu kosztów zastępstwa procesowego oraz zwrotu opłaty skarbowej od pełnomocnictwa w kwocie 17 zł.

W uzasadnieniu swojego stanowiska przyznała, że w dniu 25 maja 2019 r. wraz ze współprowadzącym program „(...) (...) P. K. (1) odbyła z zaproszonym gościem M. K. rozmowę. Program został zatytułowany „(...). Celem tej rozmowy było uwrażliwienie na los dziko żyjących zwierząt leśnych, w tym w szczególności cielaków saren, które przez nadmierną i błędnie pojętą troskę człowieka bywają zabierane z lasu i tracą możliwość bycia w naturalnym środowisku.

W ocenie pozwanej przedmiotowe powództwo nie zasługuje na uwzględnienie, ponieważ zostało wytoczone przez podmiot nieposiadający legitymacji czynnej w tym zakresie, albowiem PZŁ nie posiada umocowania do dochodzenia dóbr osobistych myśliwych, tj. osób fizycznych zrzeszonych w PZŁ, przy czym pozew niejako łącznie traktuje dobra osobiste osoby prawnej jaka jest PZŁ i wszystkich myśliwych w Polsce . Dodano, że w żadnej części programu nie padają ze strony któregokolwiek z pozwanych zarzuty pod adresem Polskiego Związku Łowieckiego.

Następnie wskazano, że treści wypowiedziane przez pozwaną podczas spornego programu, nie mają charakteru naruszającego dobra osobiste z uwagi na brak spełnienia przesłanki bezprawności czynu. Podano, że wartościami prawnie chronionymi, poza ochroną dóbr osobistych, są także wolność słowa, w tym głoszenia krytyki. Działanie w interesie publicznym lub prywatnym, a także zachowanie w pracy dziennikarskiej rzetelności i staranności pozostają okolicznościami wyłączającymi bezprawność krytycznej oceny danego podmiotu, a zatem stanowią podstawę oddalenia roszczenia o naruszenie dóbr osobistych. Podano również, że kwestia zabijania zwierząt na polowaniach i działalność myśliwych w tym zakresie poddawana jest już od lat w Polsce ostrej krytyce dużej części społeczeństwa. Ponadto jest immanentną częścią debaty publicznej. Co więcej, pozwana jest osobiście zaangażowana, poprzez popieranie organizacji pro zwierzęcych , w m.in. zmianę uprawnień myśliwych. Zaznaczono, mając na uwadze powyższe, że z wypowiedzi pozwanej nie wynika krytyka całego łowiectwa. Krytyka polowań i części praktyk stosowanych przez myśliwych wypowiedziana przez pozwaną mieści się w granicach wolności słowa oraz pozostaje uzasadniona.

Następnie w kontekście wypowiedzi pozwanej dotyczącej oddawania strzałów przez nietrzeźwych myśliwych, podano że zostało to udowodnione statystykami w tym kierunku prowadzonymi, bowiem aż około 20% dzików i jeleni ma status postrzałka czyli zwierzęcia, które nie jest zabijane od razu. Informacja o tym, że dzik, który znajduje się w materiale filmowym utyka z powodu postrzelenia wynika bezpośrednio od autora filmu – M. K.. Zatem ocena dokonana przez pozwaną wynika z informacji przekazanych przez osobę zaproszoną do programu w charakterze specjalisty. Odnośnie zarzutu spożywania alkoholu, pozwana zaprzeczyła jakoby w ten sposób wyglądały wszystkie polowania w Polsce. Wskazała, że takie sytuacje związane ze spożywaniem alkoholu na polowaniach się zdarzają, co nie jest tożsame ze stwierdzeniem, że wszystkie polowania odbywają się z udziałem alkoholu. O skali tego problemu świadczą regularne doniesienia prasowe, relacjonujące konkretne sytuacje, gdy dochodziło do spożycia alkoholu przez myśliwych, a także logika i doświadczenie życiowe, że opisane medialnie przypadki nie są jedynymi. W swojej wypowiedzi dotyczącej potrzeby dbania o zwierzęta dzikie pozwana wyraziła swój pogląd dotyczący gatunku ludzkiego, który co do zasady jest ekspansywny wobec zwierząt.

Przytoczone zostały również wyniki badań (...) prowadzonych w 2016 r., w których to ok. 47% badanych wyraziło sprzeciw wobec polowań na dziko żyjące zwierzęta w Polsce.

Pozwana podała, że zarówno ona jak i inne osoby krytycznie nastawione do zabijania zwierząt, ma prawo wypowiadać się na ten temat, bowiem sprawa moralnego stosunku do zwierząt jest dziś kwestią publiczną. Ponadto, w odniesieniu do kontekstu wypowiadanych treści pozwana zaznaczyła, że program „(...) (...) ma charakter tzw. „telewizji śniadaniowej”, co oznacza, że toczą się w nim swobodne rozmowy, w którym dopuszczone jest dużo więcej indywidualnych ocen i postaw wyrażanych przez osoby prowadzące niż w programach stricte publicystycznych.

W ocenie pozwanej roszczenie zawarte w pozwie stanowi próbę rozszerzającego zinterpretowania wypowiedzi pozwanej, zarówno w kontekście rzekomego naruszenia dóbr osobistych PZŁ, o których powódka w ogóle nie wspomina jak i sugestii, że jej wypowiedzi dotyczące każdego z myśliwych w Polsce oraz pozbawionego podstaw w rzeczywistości zarzucania jakoby to pozwana sama z siebie wskazała, że powodem utykania dzika oglądanego na wyświetlanym podczas programu filmie, było postrzelenie, podczas gdy w rzeczywistości wynikało to z wypowiedzi gościa M. K..

Na marginesie również dodała, że gdyby przyjąć, że PZŁ ma legitymację czynną do wytoczenia powództwa w niniejszej sprawie to organizacja ta, wywierając istotny wpływ na zwierzęta wolno żyjące stanowiące dobro ogólnonarodowe, musi liczyć się z szerszą krytyką publiczną niż osoby prywatne, których działania nie ingerują w sferę dóbr publicznych (odpowiedź na pozew poz. 2 – k. 92-108).

W odpowiedzi na pozew pozwanego P. K. (1) pozwany w pierwszej kolejności podniósł zarzut braku legitymacji procesowej powoda. W odniesieniu do żądań pozwu wniósł o: oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego P. K. (1) zwrotu kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego, według norm prawem przepisanych oraz kwoty 17 zł, poniesionej tytułem opłaty skarbowej od pełnomocnictwa.

W odniesieniu do podniesionego zarzutu braku legitymacji procesowej powoda podano, że tematem spornej audycji nie była działalność, ustrój czy funkcje realizowane przez Polski Związek Łowiecki, co więcej w samym materiale nie pada nazwa „Polski Związek Łowiecki”.

W zakresie wypowiedzi, w której pozwany użył sformułowania „o ileż szlachetniejszy taki wilk myśliwy niż człowiek myśliwy” podał, że należy ją oceniać w kontekście wypowiedzi gościa programu M. K. oraz tematu prowadzonej rozmowy. Zacytowana wypowiedź pozwanego stanowi komentarz do stwierdzenia gościa dotyczącego, że wilki nie polują na swoim terenie, w pobliżu nory, co stanowi uzasadnienie życia w symbiozie saren oraz ich młodych z wilkami. Słowa pozwanego miały na celu tylko i wyłącznie pochwałę natury, a w szczególności zasad dotyczących polowania panujących u wilków. Wypowiedź pozwanego stanowiła zatem jego osobistą ocenę zachowania zwierząt porównaną do zachowań ludzkich tj. faktu polowania człowieka na zwierzęta, w tym także na młode sarny, także w pobliżu swoich domów. Natomiast sformułowanie „I uczymy się szlachetności od wilków (…) stanowi w istocie kontynuację wcześniejszej wypowiedzi i jest niczym innym jak tylko podsumowaniem prowadzonej podczas audycji rozmowy oraz swoistym apelem do widzów.

Zaznaczył również, że apele wypowiedziane przez niego oraz drugą pozwaną K. R. stanowiły wyraz troski i dbałości o dzikie zwierzęta, co jest również celem statutowym powoda. Dodał, że mając na uwadze dorobek naukowy zaproszonego do studia gościa M. K. prowadzący program mogli traktować go jako eksperta w dziedzinie będącej przedmiotem audycji. W związku z tym pozwany, przedstawione przez niego informacje, mógł traktować jako bezsporne fakty. Podkreślił, że wyrażone przez niego wypowiedzi nie zawierały krytyki, tym bardziej krytyki bezprawnej i niedozwolonej.

Podał następnie, że wypowiadając analizowane kwestie kierował się niczym innym jak chęcią rozpowszechnienia wiedzy o szlachetnych jego zdaniem zachowaniach zwierząt. Okoliczność, że działalność powoda znajduje oparcie w stosowanych przepisach prawa nie oznacza obowiązku dotyczącego także pozwanego wyrażania osobistej sympatii do osób polujących oraz używania bądź nieużywania określonych zwrotów. W związku z możliwością swobodnego wyrażania swoich poglądów pozwany miał prawo wyrazić swoje zdystansowane stanowisko względem polowań.

Wskazał, że przedmiotowy materiał miał charakter edukacyjny i informacyjny. Emitując go pozwana spółka realizowała prawo do rzetelnego informowania obywateli oraz działała w obronie społecznie uzasadnionego interesu to jest szerzenia postulatów dotyczących ochrony zasobów natury oraz zapobiegania niewłaściwym zachowaniom ludzi odwiedzających lasy.

W odniesieniu do oświadczenia którego odczytania żąda strona powodowa pozwany stwierdził, że jest ona nierzeczowa. Audycja nie odnosiła się bowiem do zarzutów naruszenia prawa przez myśliwych, ani do realizowania przez nich rocznych planów łowieckich. Ponadto treść oświadczenia nie wskazuje jakie dobra właściwie zostały naruszone. Podkreślił, że podczas audycji nie wypowiadał się na temat cierpienia zwierząt, pozostawienia ich samych sobie przez powoda, a także na temat stanu trzeźwości polujących myśliwych oraz celu polowań tj. wieszania poroża nad łóżkiem przez myśliwego. Ponadto, sama przynależność myśliwego do Polskiego Związku Łowieckiego nie oznacza automatycznie, że działa on zgodnie z prawem.

Dodał, że sporna audycja nie odnosi się do działań Polskiego Związku Łowieckiego. Podjęty w interesie społecznym temat ochrony dzikiej przyrody podczas audycji oraz oparciem wypowiedzi dziennikarzy prowadzących tę audycję na informacjach pochodzących od gościa programu, eksperta w dziedzinie przyrody w ocenie pozwanego. W ocenie pozwanego materiał jest rzetelny, rzeczowy i nie narusza dóbr osobistych powoda (odpowiedź na pozew pozwanego nr 3 – k. 174-182).

W odpowiedzi na pozew pozwana spółka (...) S.A. z siedzibą w W. wniosła o: oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie od powoda na rzecz pozwanej (...) S.A. zwrotu kosztów postepowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych i opłaty skarbowej od pełnomocnictwa w kwocie 17 zł.

W uzasadnieniu swojego stanowiska wskazała, że powód nie jest legitymowany do występowania w niniejszej sprawie. Podano, że w audycji telewizyjnej, a w szczególności w cytowanych fragmentach w ogóle nie mówi się o powodzie. Ustrój, zasady działania, funkcje czy działalność Polskiego Związku Łowieckiego nie są tematem tej publikacji.

Następnie odniesiono się do wypowiedzi dziennikarki K. R. tj. „… (...)Wypowiedź ta w części odnosi się do przedstawionej uprzednio opinii gościa audycji M. K.. W odniesieniu do jego ogromnej wiedzy i doświadczenia w dziedzinie przyrodniczej, zakomunikowane przez niego spostrzeżenie o ranie postrzałowej dzika, nie może budzić żadnych wątpliwości, że prowadząca miała uzasadnione podstawy, aby przyjąć tezę o postrzeleniu zwierzęcia. W odniesieniu do następnej wypowiedzi pozwanej „(...) wskazano, że ona stanowi kontynuację wypowiedzi przytoczonej powyżej. Oceniono to jako krytykę myśliwych, którzy pozostawili ranne i cierpiące zwierzę. Następnie wskazano, że kolejna wypowiedź dziennikarki (...)nie dotyczyła osób polujących, a ludzi ogółem.

Następnie odnosząc się do wypowiedzi pozwanego P. K. (1) „… (...)podano, że pozwany nie porównuje myśliwych z wilkami. Wskazano, że jest to odniesienie do zwyczajów zwierząt i wypowiedzi K. R. wyrażającej postulat dbałości o dzikie zwierzęta i zachowanie równowagi miedzy cywilizacja i środowiskiem naturalnym.

Następnie podano, że wypowiedź K. R. (...) ma charakter opisowy i nie stanowi oceny czyichkolwiek działań.

Pozwana odniosła się również do charakteru emitowanego programu. Podała, że przy ocenie standardów zawodowych dziennikarzy nie może ujść uwadze charakter audycji „(...) (...) iż jest tzw. „telewizja śniadaniowa”. Cechuje ją rozrywkowy charakter, a wciągu kilku godzin emisji w audycji poruszanych jest wiele różnych tematów, którym poświęca się krótki czas antenowy. Zaprezentowane tam rozmowy nie są specjalistyczne czy eksperckie. Wobec tego magazyny śniadaniowe nie mogą być i nie są traktowane jako opiniotwórcze, ponadto nie są nośnikami usystematyzowanej wiedzy. Zatem cechują ją inne restrykcje aniżeli audycje publicystyczne czy reportaże.

Pozwana spółka zaznaczyła, że wobec tego iż wypowiedzi prowadzących dziennikarzy są wyłącznie ich spontanicznymi wypowiedziami, a jedynym obowiązującym ich kryterium jest fakt iż mają one pozostawać w związku z omawianym zagadnieniem, wyklucza to zawinienie pozwanej spółki. Następnie wskazano, że powód nie może domagać się zaniechania określonych działań wobec ogółu zrzeszonych w Polskim Związku Łowieckim myśliwych.

W odniesieniu do treści oświadczenia do publikacji wskazano, że zawiera ono sformułowanie jakoby myśliwi byli największym wrogiem dzikich zwierząt. Zaznaczono, że taki komunikat nie był obecny w przedmiotowej audycji. Ponadto sama audycja nie dotyczyła naruszenia prawa przez myśliwych, ani do realizowania przez nich rocznych planów łowieckich. W związku z tym publikacja oświadczenia zawartego w pozwie byłaby oczywiście sprzeczna z polskim prawem, w którym fundamentalne miejsce zajmuje wolność słowa (odpowiedź na pozew pozwana 1 – k. 185-193).

Pismem z dnia 13 grudnia 2023 r. pozwana K. R. wniosła o zasądzenie kosztów procesu według spisu kosztów (spis kosztów – k. 492-493).

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

Polski Związek Łowiecki na podstawie ustawy z dnia 13 października 1995 r. jest zrzeszeniem osób fizycznych i prawnych, do którego głównych zadań należy głównie prowadzenie gospodarki łowieckiej, troska o rozwój łowiectwa, współpraca z administracją rządową i samorządową w dziedzinie ochrony środowiska przyrodniczego, prowadzenie działalności wydawniczej i wystawienniczej (Statut PZŁ k. 27-43, zbiór zasad etyki i tradycji łowieckich – k. 16-19v.).

W dniu 25 maja 2019 r. na kanale nadawczym (...) został wyemitowany program telewizji śniadaniowej „(...) (...) zatytułowany „(...) podczas którego został wyemitowany materiał filmowy M. K. przedstawiający życie dzikich zwierząt w polskim lesie, w szczególności saren. Podczas emisji gość rozmawiał wraz z prowadzącymi program tj. K. R. oraz P. K. (1) o zwyczajach dzikich, leśnych zwierząt oraz o wychowaniu ich młodych. Rozmawiali również o zasadach jakimi powinni kierować się odwiedzający las, aby nie narazić zwierząt na niebezpieczeństwo. P. K. (2) jest byłym myśliwym oraz osobą, która obecnie czynnie działa na rzecz ochrony środowiska i dzikich zwierząt (nagranie na płycie DVD – k. 205; (zeznania pozwanej K. L. – k. 486v.-487; zeznania pozwanego P. K. (1) - k.487v.-488).

Podczas emisji programu prowadzący użyli następujących sformułowań:

- „(…) (...) K. R.;

- (...) K. R.;

-(...)-K. R.;

- (...)P. K. (1);

- (...)P. K. (1);

- (...) K. R..

(...) (...) to program telewizyjny należący do kategorii tzw. telewizji śniadaniowej. Program ma charakter rozrywkowy. W ciągu kilku godzin audycji „na żywo” poruszanych jest wiele, różnych tematów, którym poświęca się krótki czas antenowy. Są one przedstawiane w formie lekkiej, często żartobliwej rozmowy, która nie jest specjalistyczna czy ekspercka. Tego typu program adresowany jest do szerokiej publiczności. Wypowiedzi dziennikarzy prowadzących program są wyłącznie ich spontanicznymi wypowiedziami, ponieważ nadawca programu określa jedynie jego ogólną tematykę. Film prezentowany przez gościa magazynu (...) był kolejnym odcinkiem stałego cyklicznego programu z cyku (...)Pozwani K. R. i P. K. (1) wcześniej nie zostali zapoznani z filmem przygotowanym przez M. K., wiedzieli jedynie, iż film będzie dotyczył nowonarodzonych zwierząt i ich zachowań. Film obejrzeli wspólnie z widzami na antenie programu po raz pierwszy (bezsporne; zeznania pozwanej K. L. – k. 486v.-487; zeznania pozwanego P. K. (1) - k.487v.-488).

W dniu 31 maja 2019 r. (błędne wskazano w piśmie jako 2018 r.) Polski Związek Łowiecki w związku z wypowiedziami K. R. oraz P. K. (1) w programie „(...) (...) wyemitowanym w dniu 25 maja 2019 r. oraz dostępnym publicznie na stronie internetowej naruszający dobre imię PZŁ i myśliwych, będących członkami Zrzeszenia, a także pozostającymi w sprzeczności z zasadami etyki dziennikarskiej. Jednocześnie wezwali K. R., P. K. (1) oraz spółkę (...) S.A. do złożenia oświadczeń o treści: „(...) (...), wyemitowanym w dniu 25 maja 2019 roku, około godziny 8:30, w ramach rozmowy prowadzących z gościem M. K., znalazły się nieprawdziwe informacje, które pragniemy sprostować. Nieprawdą jest, że widoczny na ekranie w przelatek (młody dzik) utyka z uwagi na to, że został postrzelony przez myśliwych, polujących w ramach odstrzału sanitarnego związanego z walka z afrykańskim pomorem świń, które odbywały się w Polsce w styczniu 2019 roku. Niesprawność narządu ruchu (poprzedniego biegu), które widzowie mogli obserwować u sfilmowanego zwierzęcia wynika najprawdopodobniej ze źle zrośniętego złamania (z tzw. przykurczem), a nie z rany postrzałowej. Wypowiedź prowadzącej K. R., dotycząca pochodzenia kontuzji zwierzęcia od nieudolnie oddanego strzału podczas polowania, nie była zatem oparta na faktach i rzetelnej wiedzy.”. Wnieśli również o złożenia oświadczenia o treści: „W imieniu Telewizji (...), przepraszamy Polski Związek Łowiecki oraz zrzeszonych w nim myśliwych za naruszenie ich dóbr osobistych w wypowiedziach wyemitowanych w dniu 25 maja 2019 roku w programie „(...) (...). Wypowiedzi te bezprawnie oczerniały PZŁ oraz myśliwych w oczach opinii publicznej. Stwierdzenia, że polscy myśliwi to osoby polujące pod wpływem alkoholu, które pozostawiłyby postrzelone, cierpiące zwierzę same sobie, a także dążące do zniesienia zakazu polowania na łosie z chęci posiadania poroża powieszonego nad łóżkiem, naruszały dobre imię Polskiego Związku Łowieckiego oraz polskich myśliwych. Jednocześnie przepraszamy, że wypowiedzi te, skierowane do ogółu społeczeństwa, zawierały stwierdzenia że największym wrogiem dzikich zwierząt jest pozbawiony szlachetności myśliwy. Niniejszym oświadczamy, że jesteśmy świadomi, że wykonując polowania myśliwi zrzeszeni w Polskim Związku Łowieckim działają zgodnie z prawem, w ramach zatwierdzanych zgodnie z postanowieniami ustawy Prawo łowieckie, rocznych planów łowieckich. Zestawianie ich wizerunku z naszymi subiektywnymi przekonaniami o bezprawności i szkodliwości takich działań, a także komentowanie na forum publicznym ich działalności były niestosowne i stanowiły naruszenie ich dóbr osobistych, za co raz jeszcze przepraszamy.

Z wyrazami szacunku,

Zarząd Telewizji (...) S.A., K. R., P. K. (1)

Podano, że przeprosiny powinny zostać opublikowane w terminie nie późniejszym niż 15 czerwca 2019 roku. Wezwanie zostało odebrane 13 czerwca 2019 r. (wezwanie do opublikowania sprostowania oraz usunięcia naruszenia dóbr osobistych – k. 44-48; potwierdzenia odbioru – k. 49-50).

Pozwani nie odpowiedzieli na przedmiotowe pismo, ponieważ nie zostało załączone do niego pełnomocnictwo upoważniające do działania w imieniu Polskiego Związku Łowieckiego (pismo wraz z potwierdzeniem nadania – k. 203-204).

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił przede wszystkim na podstawie załączonego do akt sprawy nagrania fragmentu programu „(...) (...) z dnia 25 maja 2019 r. Przedmiotowe nagranie było dobrej jakości oraz nie budziło jakichkolwiek wątpliwości co do jego autentyczności i wiarygodności. Ponadto nie było kwestionowane przez żadną ze stron niniejszego postępowania. Z uwagi na to Sąd uznał, że dowód ten jest w pełni zasługujący na wiarę. Sąd ustalił stan faktyczny w niniejszej sprawie również na podstawie wyżej wymienionych dokumentów. Sąd wziął pod uwagę również pozostałe dokumenty załączone do akt niniejszej sprawy tj. artykuły prasowe, protokół notarialny z otwarcia stron internetowych, zestawienia danych sprawozdawczości łowieckiej 2017 rok.

Przy ustalaniu stanu faktycznego Sąd oparł się także na zeznaniach pozwanych K. R. oraz P. K. (1) przesłuchanych w charakterze strony. Nie uszło uwadze Sądu to, że przesłuchanie stron jest de facto dowodem wyłącznie posiłkowym, tym niemniej w niektórych wypadkach może się on okazać dowodem wręcz kluczowym dla odtworzenia istotnych z punktu widzenia rozstrzygnięcia okoliczności. Sąd uznał zeznania pozwanych za wiarygodne. Pozwani zrelacjonowali przebieg programu oraz co najistotniejsze przedstawili okoliczności oraz intencje jakie towarzyszyły im przy formułowaniu wypowiedzi stanowiących istotę sporu w niniejszej sprawie.

Sąd dopuścił w niniejszej sprawie dowód z zeznań świadka A. F.. Sąd ocenił zeznania świadka jako spójne i logiczne, jednak nieprzydatne w niniejszym postępowaniu. Świadek odnosiła się bowiem głównie do tego, że łowiectwo jest obecnie negatywnie odbierane w społeczeństwie ( zeznania k.404-405).

Na podstawie art. 235 2 § 1 pkt 2 k.p.c. Sąd postanowił pominąć dowód z zeznań świadków: M. K., Z. K., L. Z. oraz M. U. jako nieprzydatne dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy. Jako niemożliwy do przeprowadzenia, Sąd oddalił dowód z zeznań świadka A. K.. Świadek nie zjawił się na rozprawie, a jego obecność nie została usprawiedliwiona w sposób wiarygodny dla Sądu. W związku z tym Postanowieniem z dnia 31 stycznia 2023 r. został on ukarany grzywną (k. 406).

Sąd na podstawie art. 235 2 § 1 pkt 2 k.p.c. postanowił pominąć dowód z opinii biegłego z zakresu łowiectwa, gospodarki łowieckiej oraz weterynarii również jako nieprzydatny dla rozstrzygnięcia sprawy. Niniejsze postepowanie dotyczyło naruszenia dóbr osobistych powoda, a zatem specjalistyczna wiedza z zakresu łowiectwa czy weterynarii w ocenie Sądu była zbędna.

Sąd zważył, co następuje:

Powództwo nie zasługuje na uwzględnienie.

Powód w niniejszej prawie poszukuje ochrony dóbr (dobra) osobistych, które zostały naruszone przez zakazane działań pozwanych poprzez rozpowszechnianie twierdzeń i wypowiedzi w Internecie i telewizji oraz innych środkach masowego przekazu przypisujących Polskiemu Związkowi Łowieckiemu oraz ogółowi zrzeszonych w nim myśliwych działań, cech czy właściwości poniżających ich w oczach opinii publicznej.

W pierwszej kolejności Sąd pragnie odnieść się do zarzutu podniesionego przez wszystkich pozwanych w niniejszej sprawie, tj. do zarzutu braku legitymacji czynnej powoda.

Posiadanie przez strony legitymacji czynnej i biernej w procesie jest przesłanką zasadniczą, od której istnienia uzależniona jest możliwość uwzględnienia powództwa,
a jej brak, zarówno w postaci czynnej jak i biernej, prowadzi do wydania wyroku oddalającego powództwo. Stąd też, zarzut pozwanych w przedmiocie braku legitymacji czynnej po stronie powodowej należało rozstrzygnąć w pierwszej kolejności. Dalej podkreślić należy, że legitymacja procesowa to uprawnienie do poszukiwania ochrony prawnej w konkretnej sprawie. Legitymacja czynna zawsze jest ściśle związana ze stroną powodową i oznacza jej uprawnienie do wszczęcia i prowadzenia procesu. Legitymacja procesowa, to uprawnienie konkretnego podmiotu (legitymacja czynna) do występowania z konkretnym roszczeniem przeciwko innemu oznaczonemu podmiotowi (legitymacja bierna) wypływająca z prawa materialnego. Sąd Najwyższy (wskazał, że legitymacja materialna, a więc posiadanie prawa podmiotowego lub interesu prawnego do wytoczenia powództwa stanowi przesłankę materialną powództwa, a jej brak stoi na przeszkodzie udzieleniu ochrony prawnej. Brak legitymacji materialnej (czynnej lub biernej) skutkuje, co do zasady oddaleniem powództwa uzasadnienie uchwały z 12 grudnia 2012 r., III CZP 83/12).

Zadaniem Sądu jest dokonanie oceny istnienia legitymacji procesowej strony w chwili orzekania, co do istoty sprawy. W sytuacji jej zbadania i stwierdzenia braku legitymacji zarówno czynnej jak i biernej, to na sądzie spoczywa obowiązek wydania wyroku oddalającego powództwo.

Strona powodowa wskazała w pozwie, że swoje roszczenie wywodzi na skutek opublikowanego na antenie stacji telewizyjnej (...) programu „(...) (...), w którym dziennikarze prowadzący K. R. oraz P. K. (1) wraz z ich gościem M. K. mieli naruszyć dobra osobiste Polskiego Związku Łowieckiego, jak również myśliwych zrzeszonych w Polskim Związku Łowieckim. Wskazać nadto należy, że powód podniósł w pozwie, że audycja ta spowodowała zagrożenie dla ich reputacji i interesów majątkowych (pozew k. 7 ). Dalej wskazał, że zacytowane w pozwie wypowiedzi dziennikarzy naruszyły dobra osobiste powoda w postaci jego dobrego imienia i reputacji a także naraziły go na utratę zaufania w oczach opinii publicznej, niezbędnego do prowadzenia gospodarki łowieckiej zgodnie z obowiązkiem nałożonym na niego w ustawie Prawo łowieckie (pozew k. 7 verte). Konstrukcja przedstawionych w pozwie żądań jak i uzasadnienie prowadzą zatem do wniosku, że powód w niniejszej sprawie występował o ochronę dóbr osobistych zarówno Polskiego Związku Łowieckiego, jak i myśliwych w nim zrzeszonych.

Podniesienia wymaga, iż zgodnie z art. 32 ust 1 ustawy prawo łowieckie z dnia 13 października 1995 r. Polski Związek Łowiecki jest zrzeszeniem osób fizycznych i prawnych, które prowadzą gospodarkę łowiecką poprzez hodowlę i pozyskiwanie zwierzyny oraz działają na rzecz jej ochrony poprzez regulację liczebności populacji zwierząt łownych. Zgodnie z ustępem 2 cytowanego artykułu Polski Związek Łowiecki posiada osobowość prawną. Polski Związek Łowiecki oraz koła łowieckie działają na podstawie ustawy oraz statutu uchwalonego przez Krajowy Zjazd Delegatów Polskiego Związku Łowieckiego i zatwierdzonego przez ministra właściwego do spraw środowiska (ust.3) – zatem w niniejszym postępowaniu zastosowanie miał będzie art. 43 k.c., zgodnie z którym przepisy o ochronie dóbr osobistych osób fizycznych stosuje się odpowiednio do osób prawnych.

W tym miejscu wskazania wymaga, że w doktrynie prowadzi się szeroką dyskusję, jak należy wyznaczyć ramy pojęcia odpowiedniego stosowania. Tutejszy Sąd podzielił dominujący pogląd doktryny w tej kwestii, zgodnie z którym dobra osobiste osób prawnych to wartości niemajątkowe, dzięki którym osoba prawna może funkcjonować zgodnie ze swym zakresem działań (Wyrok SN z dnia 26.10.2006 r. I CSK 169/06).

Legitymowanym czynnie do dochodzenia roszczeń o ochronę dóbr osobistych jest podmiot, którego dobra są zagrożone albo zostały naruszone działaniem sprawcy naruszenia. Podstawowe znaczenie przy ocenie legitymacji czynnej w sprawie o ochronę dóbr osobistych ma zawsze odpowiedź na pytanie, czy działanie pozwanych, w związku z którym pozostaje konkretne roszczenie, godzi w te wartości, które można zakwalifikować jako dobra osobiste powoda. Doktryna rozróżnia zatem dobra osobiste przysługujące osobie prawnej, jak również osobom fizycznym. Warto też zaznaczyć, że naruszenie dóbr osobistych człowieka, jest łatwiejsze do wykrycia, bowiem łatwiej wykazać można jego negatywne skutki.
W odniesieniu do osób prawnych trudno wskazać i w przybliżeniu ocenić, czy i jakie naruszenie dóbr miało miejsce oraz czy wywołało ono szkodę niemajątkową. Dobra osobiste powoda jako osoby prawnej, należy zdecydowanie odróżnić od dóbr osobistych poszczególnych myśliwych jako osób fizycznych. Podkreślić też trzeba, że naruszenie dóbr osobistych poszczególnych myśliwych jako osób fizycznych nie oznacza jednocześnie naruszenia dóbr osobistych powoda jako osoby prawnej. Powód wskazywał, że wypowiedzi dziennikarzy naruszyły jego dobre imię i reputację.

Dobre imię osoby prawnej obejmuje ochronę przed wypowiedziami, które obiektywnie oceniając, przypisują osobie prawnej niewłaściwe postępowanie mogące spowodować utratę do niej zaufania potrzebnego do prawidłowego jej funkcjonowania w zakresie jej zadań. Naruszenie dobrej sławy osoby prawnej może nastąpić przede wszystkim przez zarzucenie tej osobie , a w szczególności jej organom, niewłaściwego postępowania. Gdy określenie sformułowane zawiera krytyczną ocenę działań organów, przez które działa osoba prawna, to w konsekwencji zarzuty kierowane wobec osób wchodzących w skład tych organów godzą w jej dobre imię, jeżeli krytykowane działania osób pełniących funkcję organów osoby prawnej pozostają w związku z wykonywaniem przez te osoby przypisanych im kompetencji organu osoby prawnej. (por. Wyrok SN z 12.12.2017 r. IV CSK 131/17)

W tym miejscu podnieść należy, że zgodnie z art. 32 a ustawy Prawo łowieckie Organami Polskiego Związku Łowieckiego są:

1) Krajowy Zjazd Delegatów Polskiego Związku Łowieckiego, jako najwyższa władza Polskiego Związku Łowieckiego, który ustala kierunki działania Polskiego Związku Łowieckiego oraz realizuje inne zadania przewidziane statutem;

2) Naczelna Rada Łowiecka, do zadań której należy nadzór nad działalnością Zarządu Głównego oraz realizacja innych zadań przewidzianych statutem;

3) Zarząd Główny jako organ zarządzający i reprezentujący Polski Związek Łowiecki na zewnątrz, nadzorujący działalność zarządów okręgowych, a także realizujący inne zadania przewidziane statutem;

4) Główny Sąd Łowiecki i okręgowe sądy łowieckie jako organy orzekające w postępowaniu dyscyplinarnym;

5) Główny Rzecznik Dyscyplinarny i okręgowi rzecznicy dyscyplinarni jako organy prowadzące dochodzenia dyscyplinarne;

6) Kapituła Odznaczeń Łowieckich jako organ nadający odznaczenia łowieckie;

7) okręgowe zjazdy delegatów Polskiego Związku Łowieckiego, które realizują zadania przewidziane statutem;

8) zarządy okręgowe jako organy terenowe Zarządu Głównego.

Podnieść też należy, że ani przepisy ustawy Prawo łowieckie ani postanowienia Statutu nie upoważniają Polskiego Związku Łowieckiego jako osoby prawnej do występowania o ochronę prawną dóbr osobistych myśliwych jako osób fizycznych.

Po przeanalizowaniu zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego Sąd stwierdza, że w żadnym momencie pozwani dziennikarze nie nawiązali bezpośrednio do strony powodowej, zarówno krytycznie jak i aprobująco. Podkreślić należy, że w materiale nie padła nawet ani razu nazwa strony powodowej, ani jej organów. Dziennikarze nie nawiązywali do zadań Polskiego Związku Łowieckiego. Sąd w niniejszej sprawie ustalił, że pozwani w swoich wypowiedziach jedynie krytykowali nierozważnych myśliwych oraz ludzi ogólnie, jako zagrażających dzikiej zwierzynie. Co więcej Polski Związek Łowiecki nie posiada umocowania do dochodzenia dóbr osobistych myśliwych w nim zrzeszonych. Z powyższych względów, Sąd stwierdził brak legitymacji czynnej strony powodowej w niniejszym postepowaniu.

Przechodząc do dalszej analizy istoty sprawy, wskazać należy, że dobra osobiste osób prawnych (art. 43 KC w zw. z art. 23 i 24 KC) to wartości niemajątkowe, dzięki którym osoba prawna może funkcjonować zgodnie ze swoim zakresem działania. Dobre imię osoby prawnej jest łączone z opinią, jaką o niej mają inne osoby ze względu na cele jej działalności. Uwzględnia się tu nie tylko tzw. renomę, wynikającą z jej dotychczasowej działalności, ale i niejako zakładaną renomę osoby prawnej od chwili jej powstania. Dobre imię osoby prawnej naruszają wypowiedzi, które obiektywnie oceniając, przypisują jej niewłaściwe postępowanie mogące spowodować utratę zaufania potrzebnego do jej prawidłowego funkcjonowania. Do naruszenia dobrego imienia osoby prawnej może dojść przez rozgłaszanie nieprawdziwych informacji lub ferowanie ocen niemieszczących się w granicach rzeczowej i konstruktywnej krytyki.

Należy wskazać, że w sprawie niniejszej bezspornym jest, iż spółka (...) S.A. z siedzibą w W. jest podmiotem odpowiedzialnym za emisję programu „(...) (...), natomiast dziennikarze K. R. oraz P. K. (1) byli parą prowadzącą odpowiadającą za przebieg odcinka i za rozmowy z zaproszonymi gośćmi. Bezsporny również jest sam fakt emisji przedmiotowego programu w dniu 25 maja 2019 r. oraz wypowiedzenie przez prowadzących, traktowanych przez stronę powodową jako naruszających jej dobra osobiste, wypowiedzi.

W badanym w niniejszej sprawie przypadku wskazać należy, że wypowiedzi dziennikarzy K. R. oraz P. K. (1) nie były nacechowane negatywnie. W ocenie Sądu były wyrażeniem poglądów prowadzących. Ich treść nie mogła w żaden sposób kogokolwiek obrazić.

W odniesieniu do konkretnych wypowiedzi stron, zakwestionowanych przez stronę powodową jakoby naruszały jej dobra osobiste Sąd pragnie odnieść się poniżej, szczegółowo do każdej z nich.

W zakresie wypowiedzi K. R.: „(…) A to jest zwierzaczek, który pozostał po tym potwornym mordzie dzików, który odbył się w Polsce (…)”, Sąd stwierdził, iż była to moralna i pejoratywna ocena tej sytuacji dokonana przez pozwaną. Nie jest tajemnicą, że na przełomie lat 2018 i 2019 r. w Polsce dokonano licznego uboju dzików w celach sanitarnych. Fakt ten budził liczne kontrowersje zarówno wśród samych myśliwych jak i wśród ludzi niezaangażowanych bezpośrednio w polowania. Znaczenie słowa mord jest określane jako masowy ubój zwierząt, uśmiercanie zwierząt, rzeź. Użycie przedmiotowego słowa przez pozwaną odpowiadało zatem faktowi masowego uboju dzików z uwagi na walkę z afrykańskim pomorem świń. Podkreślenia wymaga, że w żadnym momencie nie padło stwierdzenie, iż odpowiedzialny za to jest PZŁ. W ocenie Sądu wyrażona przez powódkę krytyka nie zawierała w sobie obrazy strony powodowej.

Odnośnie kolejnej wypowiedzi dziennikarki: „(…) Nie, no w ogóle beznadzieja. I właśnie cieszę się, że pokazałeś tego postrzelonego dzika też, bo tak niestety wyglądają polowania w Polsce, gdzie panowie podchmieleni nie są w stanie nawet trafić (…)” podać należy, że ta wypowiedź również nie jest nacechowana obrazą konkretnego podmiotu, a stanowi ocenną wypowiedź. Ponadto, prowadząca nie użyła sformułowania, iż nadużywanie alkoholu ma miejsce na każdym polowaniu w Polsce oraz tego, że wszystkie zwierzęta są zabijane w sposób „nieostateczny”. Co więcej, krytyka dziennikarki w ocenie Sądu mieści się w granicach wolności słowa i stanowi swobodną, subiektywną ocenę pozwanej. Co więcej, ocena ta została wywołana na skutek informacji jaką przekazał na antenie zaproszony specjalista M. K., który traktowany był przez dziennikarzy jako autorytet w swojej dziedzinie. Nie była ona zatem wygłoszona w oderwaniu od emitowanego na antenie materiału.

Analizując kolejną wypowiedź K. R. tj. „(…) I właśnie nie zapominajmy o tym, że dbać trzeba też o te zwierzęta dzikie. One się niestety przed człowiekiem same nie obronią. Jesteśmy największym wrogiem i zagrożeniem dla dzikich zwierząt” Sąd nie miał wątpliwości iż była ona swego rodzaju apelem, do ogółu społeczeństwa czy też widzów. Była nacechowana moralizatorsko i wydaje się, że miała na celu poprawę bytu dzikich zwierząt. Tutaj również Sąd nie zauważył, aby doszło do naruszenia jakichkolwiek i czyichkolwiek dóbr osobistych, a tym dóbr osobistych powoda. Ponadto jest to potwierdzenie dość powszechnego stosunku nadrzędności i dominacji człowieka względem zwierząt.

Wobec ostatniej przytoczonej wypowiedzi K. R. przez pozwanego tj. „(…) O łoś! O to też dobrze, że pokazałeś, bo też były, wielu polskich myśliwych ma zakusy polować na łosie, bo chce sobie powiesić głowę łosia nad łóżkiem koniecznie. I były takie zakusy, udało się już dwa razy uchronić polskiego łosia przed odstrzałem, ale pewnie te zakusy będą więc trzeba być bardzo uważnym (…)” Sąd również nie zauważył, aby doszło do naruszenia dóbr osobistych strony powodowej. Wypowiedź dziennikarki jest wypowiedzą co do faktów, bowiem dwukrotnie pojawiły się plany legislacyjne, aby znieść moratorium na odstrzał łosi w Polsce, co znajduje również odzwierciedlenie w zgormadzonym w niniejszej sprawie materiale dowodowym.

Analizując kwestionowane przez stronę powodową wypowiedzi P. K. (1) tj. (...)Sąd zauważył, iż jest to jedynie miarkowanie. Zgodnie z definicją zawartą w internetowej wersji Encyklopedii PWN ( https://encyklopedia.pwn.pl/haslo/stopniowanie;3979998.html) stopniowanie to „oznaczanie różnic w intensywności cech nazywanych przez przymiotnik lub przysłówek”. Niewątpliwie ocena, że jeden podmiot jest szlachetniejszy od drugiego nie oznacza w efekcie, iż ten mniej szlachetny podmiot jest podmiotem gorszym. Miarkowanie słowa szlachetny w istocie oznacza już i tak dobrą, pozytywną cechę, bowiem nie każdy podmiot możemy określić tym mianem. Samo słowo „szlachetny” oznacza postępujący w sposób wspaniałomyślny, uczciwy i bezinteresowny. Zatem ocena czy ktoś jest bardziej, lub mniej szlachetny nie może stanowić naruszenia. Co więcej, wypowiedź ta stanowiła bezpośrednią reakcję na wypowiedź gościa programu i odnosiła się do wyjątkowego sposobu postępowania wilków w zakresie polowań. Sąd przychylił się do zeznań pozwanego P. K. (1), że nie miał on intencji przez tak sformułowane wyrażenie nikogo obrazić, a tym bardziej Polskiego Związku Łowieckiego, o którym bezpośrednio nie wspomniał, nie wspomniał także o organach tego zwiazku.

Kolejna zakwestionowana przez powoda wypowiedź P. K. (1) (...) stanowiła swoistą kontynuację poprzedniej myśli pozwanego. Ponadto, stanowiła podsumowanie audycji. Co więcej, była apelem prowadzącego o lepsze traktowanie dzikiej zwierzyny leśnej. Sąd nie zauważył, aby w którymkolwiek momencie naruszała ona jakiekolwiek dobro osobiste strony powodowej, zas wycofanie się z przymiotnika „kochani” było dostosowaniem wypowiedzi dziennikarza do powagi tematu jaki był poruszany.

Mając na uwadze wyżej wymienione, zakwestionowane przez powoda wypowiedzi pozwanych K. R. i P. K. (1) wskazać należy, iż nie jest możliwe przypisanie im charakteru naruszającego dobra osobiste strony powodowej z uwagi na brak przesłanki bezprawności czynu.

W badanym przypadku sporne wypowiedzi dziennikarzy należy w ogólności traktować jako ich swobodne opinie. Nie podważały one w żaden sposób dobrego imienia Polskiego Związku Łowieckiego. W żadnym momencie pozwani nawet nie przywołują powoda. Wypowiedzi nie zawierają zwrotów, które mogłyby wprost godzić w dobre imię powoda tj. jednoznacznie i kategorycznie przypisujących mu w oczach obiektywnego odbiorców niegodziwe postępowanie. Ponadto wypowiedzi te nie były wulgarne, ani obelżywe.

W ocenie Sądu przedmiotowe wypowiedzi stanowiły wyraz realizacji prawa do wolności słowa i wypowiedzi. A dziennikarze byli uprawnieni do wyrażenia swoich ocen i poglądów. Sąd zauważył, że w odpowiedzi na pozew K. R. słusznie został podniesiony fakt, że rolą prasy zgodnie z treścią art. 1 ustawy z dnia 26 stycznia 1984 r. Prawo prasowe jest między innymi urzeczywistnienie prawa obywateli do ich rzetelnego informowania, jawności życia publicznego oraz kontroli i krytyki społecznej. Prowadzący w swoich wypowiedziach podnieśli apel w zakresie ochrony zasobów natury oraz zapobiegania niewłaściwym zrachowaniom ludzi odwiedzającym lasy.

W ocenie Sądu istotne jest również miejsce publikacji wypowiedzi pozwanych K. R. i P. K. (1). Bowiem powszechnie wiadomym jest, iż program „(...) (...) należy do tzw. telewizji śniadaniowej cechującą się wielością podnoszonych tematów. Program ten ma charakter rozrywkowy, a nie popularnonaukowy. I jest skierowany do szerokiego grona odbiorców. Co więcej, wypowiedzi prowadzących są udzielane spontanicznie, a program emitowany jest „na żywo”. Zatem wypowiedzi dziennikarzy przedstawione w tej formie nie powinny być traktowane jako wypowiedzi eksperckie czy specjalistyczne. Powyższa interpretacja przedmiotowej audycji i podniesione powyżej argumenty nie pozwalają uznać jej treści za bezprawną, a w konsekwencji, zachodzi przewidziana art. 24 § 1 k.c. okoliczność wyłączająca udzielenie oczekiwanej w pozwie ochrony dóbr osobistych. Konstatując, powyższe rozważania zwalniają również z odpowiedzialności pozwanego (...) gdyż emitowany program spełniał postulat rzetelności i staranności zawodowej. Prowadzący w swoich wypowiedziach wypowiadali się w oparciu o opinię eksperta M. K., którego wiedza i doświadczenie w zakresie obcowania z dziką przyrodą były niekwestionowane.

W tym miejscu wskazać też należy, że zgodnie z art. 10 ust. 1 Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności „Każdy ma prawo do wolności wyrażania opinii. Prawo to obejmuje wolność posiadania poglądów oraz otrzymywania i przekazywania informacji i idei bez ingerencji władz publicznych i bez względu na granice państwowe (…)”.

Należy obszernie wskazać za stanowiskiem Sądu Apelacyjnego w Warszawie (wyrażonym w wyroku z 29 lutego 2016 r. sygn. akt I ACa 735/15, LEX nr 2044271), że wolność wypowiedzi stanowi jeden z zasadniczych fundamentów demokratycznego społeczeństwa. Z zastrzeżeniem ustępu 2 art. 10 Konwencji, wolność wypowiedzi znajduje zastosowanie nie tylko do „informacji” i „poglądów”, które są dobrze przyjmowane lub postrzegane jako nieszkodliwe lub obojętne, lecz także do tych wypowiedzi, które są obraźliwe, szokują lub przeszkadzają Państwu lub jakiejkolwiek grupie społecznej. Takie są wymogi pluralizmu, tolerancji i otwartości, bez których nie ma „społeczeństwa demokratycznego”. Jak wskazuje art. 10 Konwencji wolność wypowiedzi podlega wyjątkom, które jednakże muszą być interpretowane wąsko, a potrzeba zastosowania jakichkolwiek ograniczeń musi zostać przekonywująco wykazana.

W świetle art. 10 ust. 2 Konwencji istnieje niewielka przestrzeń dla ograniczeń wolności wypowiedzi w dziedzinie wypowiedzi lub debaty politycznej, w których wolność wypowiedzi ma najwyższe znaczenie. W demokratycznym społeczeństwie opierającym się na zasadzie rządów prawa idee polityczne i społeczne, które kwestionują istniejący porządek, a realizację, których postuluje się na drodze środków pokojowych muszą uzyskać należytą możliwość wypowiedzi poprzez wykonywanie prawa do wolności stowarzyszania się. Wymagają tego wartości wpisane w ustrój demokratyczny, takie jak pluralizm, tolerancja i spójność w społeczeństwie.

Do oceny, czy wypowiedź krytyczna mieści się w granicach chronionych zasadą wolności wypowiedzi jest konieczne jej zakwalifikowanie jako wypowiedzi o faktach lub wypowiedzi ocennej (opinii), chociaż w praktyce rzadko dana wypowiedź przybiera taką jednoznaczną, "czystą" postać. Najczęściej występują w niej - w różnym natężeniu - elementy faktyczne i ocenne, a stopień ich natężenia oraz proporcje, w jakich występują, stanowią podstawę przyjęcia określonego charakteru wypowiedzi. W takich wypadkach należy zbadać, czy w wypowiedzi można wyodrębnić elementy poddające się testowi według kryterium prawdy lub fałszu. Taka konfrontacja może też przebiegać według linii nie tak ostro zarysowanej, przy uwzględnieniu kryterium zastosowanego m.in. w orzeczeniach Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, (wyrok z dnia 28 sierpnia 1992 r., nr 13704/88, S. przeciwko Austrii, wyrok z dnia 27 maja 2001 r., nr 26958/95 w sprawie J. przeciwko Austrii i z dnia 12 lipca 2001 r., nr 29032/95, w sprawie F. przeciwko Słowacji). W orzeczeniach tych Trybunał w odniesieniu do wypowiedzi o charakterze ocennym dopuścił możliwość badania, czy "fakty na podstawie których skarżący sformułował swoją ocenę były zasadniczo prawdziwe", bądź - inaczej ujmując - czy wyrażone sądy korzystały z "wystarczającej podstawy faktycznej".(wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 10 lipca 2019 r. V ACa 539/18).

W konsekwencji zachowanie pozwanych wyrażające się wyrażeniu opinii dotyczącej losu dzikich zwierząt w Polsce, mieści się w ramach wolności słowa i jako takie nie jest bezprawne.

W związku z tym żądania powoda zmierzające do zobowiązania pozwanego do złożenia i opublikowania oświadczeń zawierających przeprosiny oraz zapłatę zadośćuczynienia nie uzyskały ochrony prawnej wobec niewypełnienia hipotez norm z art. 24 k.c. i art. 448 k.c. i skutkowały oddaleniem powództw w punktach I, II i III wyroku.

Pozwana K. R. w niniejszej sprawie wnosiła o zasądzenie kosztów postępowania według spisu kosztów wskazanego w piśmie z dnia 13 grudnia 2023 r. Sąd jednak, ze względu na nieskomplikowany charakter niniejszej sprawy uznał, że zasadne będzie zasądzenie kosztów na rzecz strony przegrywającej tj. pozwanych według norm przepisanych.

W związku z tym o kosztach Sąd orzekł na podstawie art. 98 k.p.c. Na koszty postępowania zasadzone w punktach IV, V, VI wyroku składały się koszty zastępstwa procesowego wymienione w par 8 ust 1 pkt 2 (720 zł) i par 2 pkt 4 (1800 zł) Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości w sprawie opłat za czynności adwokackie z dnia 22 października 2015 r. (Dz.U. z 2015 r. poz. 1800) tj. z dnia 24 sierpnia 2023 r. (Dz.U. z 2023 r. poz. 1964) oraz po 17 zł z tytułu opłaty skarbowej od pełnomocnictw.

Mając na uwadze całokształt przedstawionych powyżej rozważań, Sąd orzekł jak sentencji.

ZARZĄDZENIE

(...)

(...)

(...)

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Aneta Gąsińska
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Warszawie
Osoba, która wytworzyła informację:  Anita Lewandowska
Data wytworzenia informacji: