III C 226/11 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy w Warszawie z 2013-02-27

Sygn. akt III C 226/11

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 27 lutego 2013 r.

Sąd Okręgowy w Warszawie, III Wydział Cywilny

w następującym składzie:

Przewodniczący: SSO Agnieszka Rafałko

Protokolant: sekretarz sądowy Sylwia Cieślińska - Kopeć

po rozpoznaniu w dniu 24 stycznia 2013 r. na rozprawie, w W.

sprawy z powództwa K. S.

przeciwko (...) Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w W.

o ochronę dóbr osobistych

1.  Zobowiązuje pozwaną (...) Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w W. do złożenia na piśmie, na kartce formatu A4, przy użyciu czcionki Times N. R. o rozmiarze 14, oświadczenia o treści (...) Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w W. wyraża ubolewanie z powodu naruszenia godności i dobrego imienia pani K. S. wskutek dokonania przeszukania torebki jej na forum całego biura w dniu 21 stycznia 2011 r.” i wywieszenia go na okres jednego miesiąca na tablicy ogłoszeń w siedzibie Spółki przy ul. (...) w W., przy czym wywieszenie oświadczenia winno nastąpić w terminie 7 dni od uprawomocnienia się orzeczenia.

2.  W pozostałym zakresie powództwo oddala.

3.  Zasądza od K. S. na rzecz (...) Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w W. kwotę 2.640,00 (dwa tysiące sześćset czterdzieści) złotych tytułem zwrotu kosztów procesu.

Sygn. akt III C 226/11

UZASADNIENIE

Powódka K. S. /z domu G./ w pozwie złożonym w dniu 22 lutego 2011 roku przeciwko (...) Spółce z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w W., wniosła o zobowiązanie pozwanego do złożenia na piśmie, na kartce papieru formatu A – 4 przy użyciu czcionki o wielkości równej co najmniej czcionce Times New Roman rozmiar 14, oświadczenia następującej treści: „ Spółka (...) wyraża ubolewanie z powodu naruszenia godności i dobrego imienia Pani K. G. wskutek dokonania przeszukania torebki na forum całego biura, w dniu 21 stycznia 2011 roku”, w terminie 7 dni od uprawomocnienia się wyroku i zobowiązania pozwanego do wywieszenia oświadczenia na tablicy ogłoszeń w siedzibie zarządu Spółki (...)w W. przy ulicy (...) na okres jednego miesiąca. Nadto, powódka wniosła o zasądzenie od pozwanego na swoją rzecz tytułem zadośćuczynienia kwoty 50.000,00 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia wniesienia powództwa do dnia zapłaty, a także kosztów procesu /k. – 2-3/.

W odpowiedzi na pozew złożonej w dniu 21 czerwca 2011 roku pozwany wniósł o oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie od powódki kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego /k. 75/.

Sąd ustalił następujący stan faktyczny.

K. S. /ówcześnie G./ w okresie do dnia 21 stycznia 2011 roku była zatrudniona w formie (...) spółce z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w W.. Jej miejsce pracy było jednym z wielu rozmieszczonych w tzw. open space, umiejscowione było mniej więcej pośrodku sali, w której pracowało około (...) osób, W części, w której znajdowało się stanowisko pracy K. S. rozmieszczonych było jedenaście rzędów biurek. Stanowiska pracy były od siebie odseparowane jedynie wysokimi na około 30 cm ściankami, umożliwiającymi obserwowanie osób pracujących przy sąsiednich stanowiskach pracy. W jednym rzędzie siedziały w bezpośrednim sąsiedztwie obok siebie trzy osoby i przy biurkach ustawionych naprzeciwko kolejne trzy osoby.

W wyjątkowych sytuacjach K. S. miała możliwość wykonywania pracy w domu, mając dostęp do niezbędnych dokumentów firmowych. Komputery służbowe w miejscu pracy K. S. posiadały zabezpieczenia uniemożliwiające kopiowanie dokumentów na prywatne nośniki /aranżacja piętra – k. 127, k. 127 – 132, wydruki – k. 2012, k. 203, zeznania E. S. (1) – k. 157 – 158, zeznania J. Z. – k. 186, wydruki sms, częściowo zeznania powódki/.

W ostatnim okresie zatrudnienia K. S., jej przełożeni mieli zastrzeżenia co do świadczonej przez nią pracy, dotyczące przede wszystkim nie przestrzegania przez nią dyscypliny pracy i terminowości wykonywania poleceń służbowych. Drogą pisemną przekazano jej zastrzeżenia dotyczące przede wszystkim wykorzystywania czasu pracy na odwiedzanie stron internetowych nie związanych z zakresem powierzonych jej obowiązków, demotywowania innych pracowników swoją postawą prezentowaną podczas szkoleń, a także terminowości wywiązywania się z powierzonych obowiązków. W końcu, na skutek podejrzenia, że K. S. posłużyła się dokumentami, do których nie miała prawa dostępu, dokonano przeglądu jej skrzynki pocztowej. W wyniku powyższego ujawniono, że w istocie K. S. uzyskała dostęp do prywatnych dokumentów jednej ze swoich przełożonych oraz dokumentów płacowych. Nie sprawdzono jednak, w jaki sposób dokumenty znalazły się na jej skrzynce pocztowej. W dniu 21 stycznia 2011 roku, około godz. 13.00, K. S. została poproszona przez swoją przełożoną B. K. o udanie się w jej towarzystwie do sali konferencyjnej, gdzie obecne były pracownice działu HR - M. M. i E. W., a także radca prawny M. K.. Tam K. S. wręczono wypowiedzenie umowy o pracę oraz zwolniono ją z obowiązku świadczenia pracy w okresie wypowiedzenia. Następnie K. S. w towarzystwie M. M.i E. W.udała się na swoje stanowisko pracy, gdzie otrzymała polecenie spakowania swoich prywatnych rzeczy do przygotowanego uprzednio kartonowego pudełka i opuszczenia miejsca pracy. W tym momencie w bezpośrednim otoczeniu K. S., z jej lewej strony były obecne jej dwie koleżanki, zaś przy biurkach naprzeciwko siedziały trzy inne osoby. Dodatkowo, stanowisko pracy zwolnionej było widoczne dla innych osób znajdujących się w tej części open space. K. S. wszystkie swoje osobiste rzeczy spakowała do podręcznej torebki, po czym wylogowała się ze służbowego komputera. Czynnościom tym przyglądała się obecna E. W. i M. M., przy czym E. W. w pewnej chwili oznajmiła, że koniecznym jest zweryfikowanie zawartości torebki K. S., aby upewnić się, czy nie wynosi z firmy służbowych przedmiotów. W tym celu zajrzała do torebki trzymanej i rozchylonej przez K. S., wyjęła z niej złożoną kartkę papieru, po czym na słowa K. S., że jest to prywatna korespondencja, włożyła ją z powrotem do torebki. Polecenie udostępnienia zawartości torebki było słyszane także przez inne osoby obecne przy swoich stanowiskach pracy, z których część przyglądała się zdarzeniu. Po spakowaniu swoich rzeczy K. S. opuściła miejsce pracy, odprowadzona do drzwi wyjściowych przez towarzyszące jej przełożone. Około półtorej godziny od opuszczenia miejsca pracy, o godz. 13.35 K. S. przesłała współpracownikowi służbowemu z W.e - maila z podziękowaniem za współpracę i jednocześnie poinformowała go o swoim zwolnieniu z pracy. Wiadomości podobnej treści przesłała też innym osobom /zeznania E. S. (1) – k. 156 – 158, zeznania J. G. – k. 220, częściowo zeznania E. W. – k. 216 – 220, częściowo zeznania M. M. – k. 182 - 184, częściowo zeznania powódki, e – mail – k. 112/.

Jako powody wypowiedzenia umowy o pracę K. S. wskazano między innymi nieuprawnione przesłanie przez nią na adres poczty elektronicznej spoza zakładu pracy poufnych dokumentów Spółki oraz podejrzenie popełnienia przestępstwa polegającego na przełamaniu zabezpieczeń komputera M. M. i uzyskanie z niego dokumentów, do których nie miała prawa dostępu. Po przeprowadzonym postępowaniu wyjaśniającym uzyskano informacje, że K. S. uzyskała otrzymała ww. dokumenty na swoją skrzynkę pocztową od innego pracownika Spółki /zeznania świadków M. M. – k. 182 - 184, J. Z. – k. 186, wydruki dokumentów – k. 196 - 197/.

Polecenie E. W. o udostępnienie do przejrzenia zawartości podręcznej torebki K. S. i wykonanie tego polecenia było dla powódki źródłem znacznego dyskomfortu psychicznego, wywołało u niej poczucie wstydu i upokorzenia. K. S. dość długo przeżywała sam fakt wypowiedzenia jej umowy o pracę, jak i sposób potraktowania jej w momencie zwolnienia. Zdarzenie ze stycznia 2011 roku nie miało trwałych następstw w życiu osobistym i zawodowym powódki /zeznania I. G. – k. 155, zeznania S. S. – k. 155 - 156, częściowo zeznania powódki, zaświadczenie psychologa/.

Powyższy stan faktyczny sąd ustalił na podstawie dokumentów złożonych do akt sprawy, których żadna ze stron nie zakwestionowała, a także na podstawie zeznań świadków i częściowo zeznań powódki.

Jako zasadniczo wiarygodne należało potraktować zeznania świadków I. G. /k. 155/ i S. S. /k. 155 – 156/. Świadkowie nie byli jednak naocznymi obserwatorami zdarzenia mającego miejsce w dniu 21 stycznia 2011 roku i relacje w tym zakresie znają jedynie od powódki. Z tego też względu jako istotne dla rozstrzygnięcia sprawy mają zeznania świadków jedynie w zakresie potwierdzającym fakt, że okoliczności zwolnienia powódki z pracy były dla niej dotkliwe i rodziły u niej poczucie krzywdy i wstydu.

Sąd dał też wiarę zeznaniom świadka E. S. (1) /k. 156 – 158/, która przedstawiła schemat rozmieszczenia stanowisk pracy w firmie, w której prawowała powódka, a także przebieg zdarzenia z dnia 21 stycznia 2011 roku. Zeznania świadka są wyważone, świadek była obserwatorką całego zdarzenia i zdaniem Sądu brak jest powodów, dla których należałoby odmówić tym zeznaniom wiarygodności.

Zeznania świadka M. M. /k. 182 – 184/ Sąd obdarzył wiarygodnością jedynie częściowo, a to w zakresie dotyczącym przyczyn, dla których pracodawca wypowiedział powódce umowę o pracę (aczkolwiek okoliczności te nie mają znaczenia dla spawy, obrazują jedynie sytuację panującą w firmie, związaną z zatrudnieniem powódki), a także opisu wręczenia powódce wypowiedzenia. Istotne z punktu widzenia rozstrzygnięcia niniejszej sprawy są zeznania świadka w zakresie, w jakim świadek wskazała, że doszło do sytuacji, w której powódka została poproszona przez swoją przełożoną o udostępnienie wglądu do swojej torebki. Z kolei szczegóły dotyczące przebiegu zdarzenia przy stanowisku pracy powódki, związane ze sposobem skontrolowania jej torebki pozostają w sprzeczności z zeznaniami świadka E. S. i zeznaniami powódki w części, w której Sąd dał im wiarę. Zeznania świadka pozostają też w sprzeczności z zasadami doświadczenia życiowego i racjonalnego rozumowania. Trudno uznać, aby w sytuacji, kiedy pracownik został osobiście poproszony przez swojego przełożonego o opuszczenie stanowiska pracy, udaje się w towarzystwie przełożonych do biurka, na którym uprzednio już przygotowano kartonowe pudełko na rzeczy osobiste powódki, nie budzi powszechnego zainteresowania pozostałych, obecnych w miejscu pracy pracowników. Na tle niespornej w świetle materiału dowodowego sytuacji, kiedy to powódka stała przy swoim biurku, obok swoich przełożonych, zaś pozostali pracownicy siedzieli przy swoich stanowiskach pracy (w zestawieniu z materiałem poglądowym w postaci przedłożonych fotokopii obrazujących rozmieszczenie stanowisk pracy w tzw. open space), nie są logiczne zeznania, że pracownicy ci nie widzieli jak E. W. kontrolowała zawartość torebki należącej do powódki, a także, że nie słyszeli, pozostając w bezpośrednim sąsiedztwie obu kobiet, kierowanych przez E. W. poleceń. Z tych samych względów jako niewiarygodne we wskazanym zakresie należało uznać zeznania świadka E. W. /k. 216 - 220/. Zauważyć nadto należy, że zeznania tego świadka mają charakter nie tyle zeznań co do faktów, ile ocen zachowania powódki. Natomiast istotne znaczenie mają zeznania świadka w zakresie, w którym przyznaje, że „zapuściła żurawia” do torebki pozwanej. Świadek podała szczegóły odnośnie zawartości torebki powódki, co czyni zasadnym wniosek, że zweryfikowanie zawartości torebki nie ograniczyło się do przyglądania się czynnościom powódki i zajrzenia do środka ze znacznej odległości, a stanowiło dokładne przejrzenie jej zawartości.

Świadek J. Z. /k. 184 – 186/ nie był obserwatorem zdarzenia mającego miejsce w dniu 21 stycznia 2011 roku i opierał się na relacji osób trzecich, stąd też jego zeznania w tym zakresie nie stanowiły podstawy czynionych przez Sąd ustaleń faktycznych w sprawie. Świadek przedstawił natomiast procedurę przyjętą przy wypowiadaniu pracownikom Spółki umów o pracę, zeznając między innymi, że odbywało się to po godzinach pracy i osoba, której wręczono wypowiedzenie miała możliwość opuszczenia miejsca pracy bez obecności innych pracowników. Świadek potwierdził także, że nie było możliwości przeniesienia dokumentów na prywatne nośniki pracowników Spółki. Powyższe twierdzenie świadek odpowiednio uargumentował, zaś pozwany nie przedstawił dowodów, które pozostawałyby w opozycji z tym twierdzeniem.

Z zeznań świadka J. G. /k. 220 – 221/ wynika, że świadek, mimo, że jej stanowisko pracy było oddalone od stanowiska pracy powódki o dwa segmenty /cztery rzędy/, zaobserwowała, że w stosunku do powódki podjęto kroki w związku z rozwiązaniem stosunku pracy. Samo zdarzenie, jak zeznała świadek „przykuło jej uwagę”. Oddalenie od stanowiska pracy powódki czyni wiarygodnymi zeznania, że świadek nie słyszała rozmowy między przełożonymi powódki a powódką. Usytuowanie stanowiska pracy świadka powoduje, że nie mają znaczenia zeznania świadka odnośnie przebiegu zdarzenia związanego z weryfikacją zawartości torebki powódki. Podobnie należało ocenić zeznania świadka Ł. K. /k. 238/, która nie zaobserwowała całego przebiegu powyższego zdarzenia.

Sąd zważył, co następuje.

Stosownie do treści art. 23 kc dobra osobiste człowieka pozostają pod ochroną prawa cywilnego, zaś zgodnie z art. 24 kc poszkodowanemu przysługują odpowiednie roszczenia wymienione w tym przepisie. Nadto, cytowany przepis wprowadza szczególne w stosunku do art. 6 kc reguły rozkładu ciężaru dowodu. Ciężar dowodu braku bezprawności spoczywa na stronie pozwanej, która to może uczynić poprzez wykazanie, iż działanie miało miejsce w ramach porządku prawnego, a więc dozwolone było przez obowiązujące przepisy, stanowiło wykonywanie prawa podmiotowego, wynikało ze zgody pokrzywdzonego czy wreszcie było działaniem w obronie uzasadnionego interesu.

W doktrynie przeważa pogląd, że przy ocenie, czy doszło do naruszenia dobra osobistego decydujące znaczenie ma nie tylko subiektywne odczucie osoby żądającej ochrony prawnej, ale także to, jaką reakcję wywołuje w społeczeństwie to naruszenie. Pod uwagę należy brać całokształt okoliczności. Kryteria oceny naruszenia muszą zostać poddane obiektywizacji, a mianowicie uwzględniać trzeba odczucia szerszego grona uczestników i powszechnie przyjmowane, zasługujące na akceptację normy postępowania. W badaniu tym nie można ograniczać się jedynie do indywidualnych odczuć czy intensywności przeżyć pokrzywdzonego. Gdyby o zasadności powództwa miały decydować jedynie subiektywne kryteria oznaczałoby to, że samo tylko wniesienie powództwa o ochronę dóbr osobistych stanowi już o jego zasadności /vide: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11 marca 1997 roku, sygn. III CKN 33/97 OSNCP 1997/67/93/.

W ocenie Sądu okoliczności towarzyszące rozwiązaniu przez pozwaną stosunku pracy z powódką naruszyły jej dobra osobiste w postaci godności, zarówno w zakresie tzw. czci wewnętrznej – godności osobistej i prawa do poczucia własnej wartości, jak i w sensie zewnętrznym, tj. prawa do dobrego imienia. Jak wynika ze zgromadzonego materiału dowodowego, powódka w obecności pozostałych pracowników Spółki obecnych w tym dniu w pracy, została poproszona o udostępnienie towarzyszącej jej E. W. zawartości swojej prywatnej torebki. Tego typu zachowanie zdaniem Sądu należało zakwalifikować jako naruszenie dóbr osobistych powódki. Każdemu przysługuje prawo do prywatności, zaś przeszukania osoby, czy należących do niej przedmiotów osobistych, można dokonać tylko w uzasadnionych, dopuszczonych przez przepisy prawa przypadkach. Taki wypadek nie zachodził w niniejszej sprawie. Już samo polecenie okazania zawartości prywatnej torebki powódki stanowiło przekroczenie bariery gwarantującej prawo do prywatności, było dla powódki obraźliwe i uwłaczało jej godności, a także godziło w poczucie własnej wartości. Nawet gdyby było to powierzchowne przejrzenie torebki, ograniczające się do „zapuszczenia żurawia” do niej, niemniej dokonane w obecności kolegów i koleżanek z pracy powódki, naraziło ją na upokorzenie i wstyd. Stanowiło nie tylko wyraz władczej postawy jej przełożonej, ale również poważny zarzut względem powódki i naruszenie nieprzekraczalnej bariery chroniącej godność każdego człowieka. Wysunęło poważne podejrzenie co do uczciwości i czystych zamiarów powódki. Sąd nie neguje, że pracodawcy przysługuje prawo dbania o interesu firmy i pozostałych pracowników, jednak są pewne granice wyznaczające akceptowalne zachowania i formy kontroli. Za przekroczenie tych granic, prowadzące do naruszenia dóbr osobistych, należało uznać poproszenie powódki, w obecności innych pracowników Spółki, o udostępnienie zawartości jej torebki. Wręczenie wypowiedzenia umowy o pracę, zwłaszcza niespodziewane, zawsze stanowi duże zaskoczenie dla pracownika i jest źródłem negatywnych doznań. Oczywiście nie stanowi o naruszeniu dóbr osobistych pracownika. Wydanie powódce w takiej sytuacji polecenia służbowego okazania zawartości torebki, doprowadziło do jego automatycznego wykonania przez nią i bezkrytycznego podporządkowania się przełożonej. Takie zachowanie nie może być akceptowane, zwłaszcza w sytuacji, gdy pozwany nie wykazał, aby podejrzenie uzyskania bądź wykorzystania w nieuprawiony sposób dokumentów Spółki było uzasadnione. Wyniki przeprowadzonego w Spółce postępowania wyjaśniającego, zeznania świadków oraz dokumenty w postaci korespondencji e- mailowej nie potwierdzają stawianych powódce przez pracodawcę zarzutów. Jak wynika z zebranego materiału dowodowego przesłane powódce dokumenty zostały jej udostępnione przez innego pracownika pozwanej, który omyłkowo nadesłał jej tego rodzaju korespondencję. Dodatkowo, wbrew zarzutom pozwanej, przesyłanie dokumentów firmowych było praktyką akceptowaną w Spółce, o czym świadczy chociażby treść wiadomości sms-owych złożonych przez powódkę do akt sprawy. Powyższe okoliczności powodują, że zachowania pozwanej polegające na wejrzeniu do prywatnej torebki powódki, w obecności innych pracowników, noszą znamiona czynu bezprawnie naruszającego dobra osobiste powódki. Zwłaszcza w sytuacji, gdy towarzysząca jej pracownica Spółki była cały czas obecna przy tym, jak powódka pakowała swoje osobiste rzeczy, a zatem miała możliwość oceny tego, czy powódka nie działa na szkodę firmy. Oceniając tego rodzaju zachowanie wedle obiektywnych kryteriów, należało uznać, że prowadziło ono do naruszenia godności powódki i jej dobrego imienia.

Przyjmując hipotetycznie, że uzasadnione było podejrzenie, iż powódka mogła działać na szkodę Spółki, pracodawca winien skorzystać z innych środków pozwalających na zweryfikowanie zawartości jej torebki. Jak wynika z zeznań świadków, w przypadku dokonywania zwolnień w pozwanej spółce praktykowane było wzywanie pracownika w celu wręczenia mu wypowiedzenia umowy o pracę w godzinach, w których pozostali pracownicy kończyli już pracę. Tak, aby zaoszczędzić zwalnianej osobie przykrości i ewentualnych komentarzy kolegów i koleżanek z pracy. Nie było żadnych przeciwwskazań, aby tego rodzaju postępowanie zastosować w stosunku do powódki, czy też ewentualnie zaprosić ją z rzeczami osobistymi do osobnego pomieszczenia, zapytać o zgodę na przejrzenia torby i ewentualnie to zrobić.

Konkludując, zachowanie pozwanego naruszyło dobra osobiste powódki, spowodowało krzywdę w jej sferze psychicznej, naraziło ją na upokorzenie i poczucie wstydu. Zwłaszcza, że zdarzenie odbyło się na oczach współpracowników powódki.

W ocenie Sądu wystarczającą rekompensatą naruszenia dóbr osobistych powódki będzie opublikowanie oświadczenia o treści wskazanej w pkt 1 wyroku. Zachowanie pozwanego miało miejsce w firmie, w obecności innych pracowników, stąd też oświadczenie dostępne dla pracowników pozwanego w dostateczny sposób zrekompensuje powódce nieprzyjemne doznania w ostatnim dniu jej pracy u pozwanego, a także przywróci powódce dobre imię wśród jej byłych współpracowników. Naruszenie dóbr osobistych powódki miało ograniczony wymiar, gdyż zostało dokonane w obecności ograniczonego kręgu osób.

Nie zasługuje natomiast na uwzględnienie majątkowe żądanie powódki w postaci zadośćuczynienia za doznaną krzywdę. W orzecznictwie Sądu Najwyższego ugruntowany jest pogląd, zgodnie z którym sąd nie ma obowiązku zasądzenia zadośćuczynienia w każdym przypadku naruszenia dóbr osobistych /por. wyrok SN z dnia 19.04.2006r. II PK 245/05 OSNP 2007/7-8/101/. Zasądzenie zadośćuczynienia ma zatem charakter fakultatywny i od oceny sądu opartej na analizie okoliczności konkretnej sprawy zależy przyznanie pokrzywdzonemu ochrony w tej formie /vide wyrok SA w spr. I ACa 833/06/. Podstawowym kryterium decydującym o możliwości zasądzenia zadośćuczynienia winien być m.in. stopień winy naruszyciela, rodzaj naruszonego dobra oraz poczucie pokrzywdzenia poszkodowanego. W wyroku Sądu Najwyższego z dnia 12.12.2002r. V CKN 1581/00 wskazano także, iż decyzja o zasądzeniu zadośćuczynienia winna być poprzedzona zbadaniem nasilenia złej woli naruszyciela i celowości zastosowania tego środka. W niniejszej sprawie naruszenie dóbr osobistych powódki sprowadzało się do jednorazowego zdarzenia, ograniczonego w czasie i mającego miejsce w obecności ograniczonego kręgu osób. Jakkolwiek zachowanie pozwanego spowodowało dyskomfort psychiczny powódki i było dla niej źródłem wstydu i upokorzenia, to skala naruszenia nie uzasadnia zasądzenia na rzecz powódki zadośćuczynienia. Biorąc pod uwagę wskazane w wypowiedzeniu umowy o pracę przyczyny wypowiedzenia nie sposób uznać, aby pozwany naruszając dobra osobiste powódki kierował się dużym natężeniem złej woli i aby działał w celu jej upokorzenia. Badając poczucie krzywdy powódki należało opierać się na kryteriach obiektywnych i dostosować je do ogólnie panujących standardów. Pozwany nie może bowiem ponosić odpowiedzialności za szczególną wrażliwość powódki i nieadekwatne do sytuacji reakcje na zaistniałą sytuację. Z zeznań powódki i świadków: S. S. i I. G. wynika, że powódka bardzo przeżyła zdarzenie z dnia 21 stycznia 2011 roku. Jednak zauważyć należy, że źródłem negatywnych odczuć powódki było nie tylko polecenie okazania zawartości prywatnej torebki, ale także samo wypowiedzenie umowy o pracę. Z zebranego w sprawie materiału dowodowego wynika, że powódka nie zgadzała się z oceną jej pracy dokonaną przez pracodawcę, a zatem rozwiązanie stosunku pracy było dla niej dotkliwe i nieprzyjemne już samo w sobie. Opisane w pozwie zdarzenie potęgowało te dolegliwości, jednak nie stanowiło wyłącznej przyczyny dyskomfortu psychicznego powódki. Zeznania powódki dotyczące sfery jej odczuć, tak samo jak zeznania wskazanej grupy świadków, należało ocenić również przez pryzmat okoliczności, jaką było wysłanie przez K. S., w niedalekim odstępie czasowym od chwili opuszczenia miejsca pracy, wiadomości e – mail do współpracowników z W.. Treść tej korespondencji i sam fakt wysłania wiadomości w niedalekim odstępstwie czasowym od opisanego pozwem zdarzenia nie świadczy o tym, aby powódka nie mogła skoncentrować się i była pochłonięta wyłącznie przeżywaniem przykrego zdarzenia. Nie należy też tracić z pola widzenia faktu, że opisane pozwem zdarzenia nie miały wpływu na dalsze życie zawodowe powódki, która obecnie jest aplikantem adwokackim i na jej życie osobiste /jak wynika z zeznań powódki i jej męża małżeństwo powódki funkcjonuje poprawnie, zaś małżonek powódki okazał jej wsparcie i zrozumienie w zaistniałej sytuacji życiowej/. Powyższe względy nie pozwalają zdaniem Sądu na skorzystanie z fakultatywnej instytucji zadośćuczynienia, ukonstytuowanej w treści art. 448 k.c.

Mając na uwadze powyższe orzeczono jak w sentencji.

O kosztach procesu orzeczono na podstawie art. 98 k.p.c., kierując się zasadą odpowiedzialności za wynik postępowania i ważąc, że powódka wygrała w części odnoszącej się do roszczeń o charakterze niemajątkowym, przegrała zaś w odniesieniu do roszczenia o charakterze majątkowym.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Iwona Lubańska
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Warszawie
Osoba, która wytworzyła informację:  Agnieszka Rafałko
Data wytworzenia informacji: