III C 655/18 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy w Warszawie z 2023-11-13
Sygn. akt III C 655/18
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 13 listopada 2023 roku
Sąd Okręgowy w Warszawie w III Wydziale Cywilnym w składzie:
Przewodniczący: Sędzia SO Rafał Schmidt
po rozpoznaniu w dniu 13 listopada 2023 roku w Warszawie
na posiedzeniu niejawnym w trybie art. 224 § 3 k.p.c. sprawy
z powództwa P. B. i A. B.
przeciwko (...) Bankowi (...)
Spółce Akcyjnej w W.
o ustalenie i zapłatę z żądaniem ewentualnym
orzeka:
I. ustala, że umowa kredytu mieszkaniowego (...) numer(...) z dnia 22 września 2008 roku zawarta przez A. B. i P. B. z (...) Bankiem (...) Spółką Akcyjną w W. jest nieważna w całości;
II. zasądza od (...) Banku (...) Spółki Akcyjnej w W. na rzecz P. B. kwotę 174.146,69 zł (sto siedemdziesiąt cztery tysiące sto czterdzieści sześć złotych sześćdziesiąt dziewięć groszy) z zastrzeżeniem, iż spełnienie przez pozwanego zasądzonego w niniejszym punkcie świadczenia zostaje uzależnione od jednoczesnego zaofiarowania przez powoda zwrotu albo zabezpieczenia roszczenia o zwrot świadczenia w postaci zapłaty kwoty 546.343,97 zł (pięćset czterdzieści sześć tysięcy trzysta czterdzieści trzy złote dziewięćdziesiąt siedem groszy);
III. zasądza od (...) Banku (...) Spółki Akcyjnej w W. na rzecz P. B. odsetki ustawowe za opóźnienie, naliczane od kwoty 174.146,69 zł (sto siedemdziesiąt cztery tysiące sto czterdzieści sześć złotych sześćdziesiąt dziewięć groszy) za okres od dnia zaofiarowania przez powoda zwrotu albo zabezpieczenia roszczenia o zwrot świadczenia w postaci zapłaty kwoty 546.343,97 zł (pięćset czterdzieści sześć tysięcy trzysta czterdzieści trzy złote dziewięćdziesiąt siedem groszy) do dnia zapłaty;
IV. zasądza od (...) Banku (...) Spółki Akcyjnej w W. na rzecz A. B. kwotę 174.146,69 zł (sto siedemdziesiąt cztery tysiące sto czterdzieści sześć złotych sześćdziesiąt dziewięć groszy) z zastrzeżeniem, iż spełnienie przez pozwanego zasądzonego w niniejszym punkcie świadczenia zostaje uzależnione od jednoczesnego zaofiarowania przez powódkę zwrotu albo zabezpieczenia roszczenia o zwrot świadczenia w postaci zapłaty kwoty 546.343,97 zł (pięćset czterdzieści sześć tysięcy trzysta czterdzieści trzy złote dziewięćdziesiąt siedem groszy);
V. zasądza od (...) Banku (...) Spółki Akcyjnej w W. na rzecz A. B. odsetki ustawowe za opóźnienie, naliczane od kwoty 174.146,69 zł (sto siedemdziesiąt cztery tysiące sto czterdzieści sześć złotych sześćdziesiąt dziewięć groszy) za okres od dnia zaofiarowania przez powódkę zwrotu albo zabezpieczenia roszczenia o zwrot świadczenia w postaci zapłaty kwoty 546.343,97 zł (pięćset czterdzieści sześć tysięcy trzysta czterdzieści trzy złote dziewięćdziesiąt siedem groszy) do dnia zapłaty;
VI. oddala powództwo w pozostałym zakresie;
VII. rozstrzyga, że (...) Bank (...) Spółka Akcyjna w W. ponosi koszty procesu w całości, pozostawiając szczegółowe wyliczenie obciążających pozwanego kosztów procesu referendarzowi sądowemu, po uprawomocnieniu się orzeczenia kończącego postępowanie.
Sędzia SO Rafał Schmidt
Sygn. akt III C 655/18
UZASADNIENIE
Pozwem datowanym na 16 kwietnia 2018 roku, zmodyfikowanym pismami z dnia: 07 czerwca 2019 roku (data stempla pocztowego k.757), 28 grudnia 2022 roku (data nadania k. 886) i 28 kwietnia 2023 roku (data nadania k. 896) powodowie P. B. i A. B. wnosili ostatecznie o:
I. ustalenie, że umowa kredytu mieszkaniowego (...) Nr (...) z dnia 22 września 2008 r. zawarta przez powodów z pozwanym jest nieważna i zasądzenie od pozwanego na rzecz:
a. A. B. kwoty 174 146,69 PLN jako zwrotu świadczeń nienależnych wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 14 marca 2018 r. do dnia zapłaty,
b. P. B. kwoty 174 146,69 PLN jako zwrotu świadczeń nienależnych wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 14 marca 2018 r. do dnia zapłaty,
II. ewentualnie, na wypadek nie uznania żądania opisanego I, ustalenie, że poniższe zapisy umowy kredytowej są bezskuteczne wobec powodów:
-§ 2 ust. 1 Umowy w brzmieniu „Kwota udzielonego kredytu: 250 826,28 CHF,
- § 19 ust 1 Umowy „Spłata zadłużenia Kredytobiorcy z tytułu kredytu i odsetek następuje w drodze potrącenia przez (...) S.A. wierzytelności pieniężnych z tytułu udzielonego kredytu, z wierzytelnościami pieniężnymi Kredytobiorcy z tytułu środków pieniężnych zgromadzonych na rachunku ROR, rachunku technicznym, prowadzonym przez (...) S.A.”
oraz zasądzenie od pozwanego na rzecz:
- ⚫
-
A. B. kwoty 69 226,55 PLN wskutek pobierania przez pozwanego od powodów zawyżonych rat spłaty kredytu przez stosowanie bezskutecznych zapisów umowy wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 14 marca 2018 r. do dnia zapłaty,
- ⚫
-
P. B. kwoty 69 226,55 PLN wskutek pobierania przez pozwanego od powodów zawyżonych rat spłaty kredytu przez stosowanie bezskutecznych zapisów umowy wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 14 marca 2018 r. do zapłaty.
Argumentując swoje stanowisko powodowie wskazali, iż w dniu 22 września 2008 r. zawarli z (...) Bankiem (...) Spółką Akcyjną Umowę nr (...). W procesie przystąpienia do zawarcia umowy powodowie zwrócili się do pozwanego banku z zamiarem uzyskania kredytu na finansowanie kosztów dokończenia budowy budynku mieszkalnego. Przy czym, powodowie uzyskali od pracowników banku informacje o tym, że mają dla nich do zaoferowania produkt powiązany z kursem CHF, dzięki czemu rata kredytu będzie niższa. Pracownicy banku wskazali ponadto, że kredyt będzie wypłacany i spłacany w PLN, a odniesienie do franka szwajcarskiego ma wymiar jedynie księgowy. Powodowie podnieśli, iż w żaden sposób nie zostali przez pozwanego poinformowani o ryzyku kursowym oraz o konsekwencjach wynikających stąd dla powodów, a pozwany nie przedstawił im także żadnych informacji na temat tego, że kredyt powiązany z kursem waluty obcej przeliczany jest przez pozwany bank zgodnie z tabelą pozwanego banku. Ponadto pozwany nie poinformował powodów o tym, że ryzyko kursowe oznacza również wzrost wartości całego zadłużenia, bez żadnej górnej granicy takiego zobowiązania. Jak wskazywała strona powodowa, powodowie nie mieli żadnej możliwości negocjacji poszczególnych zapisów umownych - jedyne co w tekście umowy podlegało indywidualnemu uzgodnieniu to parametry finansowe kredytu, a więc kwota kredytu i okres spłaty. Co więcej, na uwadze mieć także należy fakt, iż powodom przed podpisaniem umowy kredytowej przekazana została przez pozwanego jedynie Część Szczególna Umowy.
Zdaniem powodów, okoliczności zawarcia umowy kredytu z pozwanym świadczą o:
1. sprzeczności arbitralnego wyznaczania wysokości zobowiązania drugiej strony umowy jako sprzeczna z naturą zobowiązania (umowy kredytu),
2. braku postanowień umownych odnoszących się do indeksacji kredytu, a pomimo tego faktu dokonywanie potrąceń wierzytelności niejednorodnych na rachunku ROR powodów,
3. sprzeczności umowy z zasadami współżycia społecznego poprzez naruszenie zasad lojalnego kontraktowania i brak rzetelnego poinformowania powodów o ryzyku związanym z zaciąganymi zobowiązaniem,
4. sprzeczności umowy z prawem poprzez przekroczenie granicy swobody umów i ukształtowanie umowy kredytu w sposób sprzeczny z art. 69 ust. 1 ustawy prawo bankowe oraz z art. 353 1 k.c.
Powodowie wskazali, że wysokość zobowiązania kredytobiorcy nie została określona w umówię, pozwany decydował o wysokości kredytu do wypłaty, jak również o spłacie rat kredytu. W przedmiotowej umowie nie zostało nawet wskazane jaki kurs będzie miarodajny do przeliczeń kursowych w ramach niniejszego stosunku zobowiązaniowego. Zdaniem powodów, na podstawie treści umowy oraz wskaźników obiektywnych nie jest możliwe ustalenie wysokości zobowiązania kredytobiorcy do zwrotu kwoty wykorzystanego kredytu. W realiach niniejszej sprawy nie istnieje jakikolwiek zapis umowny kredytu, na podstawie którego byłoby wiadomo jaki kurs bank zastosuje do przeliczeń kursowych. Powodowie podnosili, iż z uwagi na okoliczność, że w umowie kredytowej nie ma jakichkolwiek informacji o przeliczeniach stosowanych przez pozwany bank, to wskazać należy, że umowa kredytu nie zawiera również zasad i terminu spłat kredytu (art. 69 ust. 3 p. 4 ustawy prawo bankowe), co czyni umowę nieważną.
Nadto powodowie wskazali, iż pozwany w toku trwania łączącego strony stosunku zobowiązaniowego dokonywał potrącenia świadczeń niejednorodnych w oparciu o miernik wartości, który nie został sprecyzowany w jakimkolwiek zapisie umownym, co czyni niniejszą umowę sprzeczną z naturą stosunku prawnego, a tym samym nieważną. Powodowie wskazali również, iż w umowie łączącej strony nie ma jakiegokolwiek odniesienia do tabeli kursów banku, a tym samym nie wiadomo na jakiej podstawie pozwany dokonał przeliczeń przy wypłacie transz kredytu, a także przy pobraniu środków określonych w PLN znajdujących się na rachunku ROR w celu spłaty zobowiązania. Nie wiadomo także czy bank do dokonania przeliczeń, niewynikających z umowy stosował kurs kupna, czy może kurs sprzedaży. Powodowie podnieśli, iż nie jest możliwe dokonanie potrącenia w sytuacji niejednorodności świadczeń.
W ocenie strony powodowej, zawarta pomiędzy stronami sporu umowa kredytu jest nieważna również z uwagi na fakt braku przejrzystości tej umowy co do skutków finansowych dla kredytobiorcy, co tym samym doprowadziło do naruszenia przez pozwanego zasad współżycia społecznego. Jak wskazywano, pozwany nie poinformował powodów w sposób jasny i rzetelny o skutkach zastosowania w zawartej umowie kredytowej mechanizmu waloryzacji zobowiązania powodów, a tym samym o ciążącym wyłącznie na powodach ryzyku wzrostu wysokości zobowiązania.
Zdaniem powodów, zapisy umowne dopuszczające waloryzację kwoty udzielonego kredytu są sprzeczne z art. 69 ust 1 ustawy prawo bankowe oraz art. 358 1 § 5 k.c. i w związku z tym nieważne na podstawie art. 58 § 1 k.c. Ponieważ zaś postanowienia waloryzujące były bez wątpienia postanowieniami, bez których Umowa nie zostałaby w ogóle zawarta w takim kształcie, w ocenie powodów, należy w świetle art. 58 § 3 k.c. stwierdzić, że nieważnością dotknięta jest cała Umowa. Jak wskazywali powodowie, kredyt został uruchomiony i wypłacony wyłącznie w złotych polskich, a przyjęta przez pozwanego równowartość kredytu w CHF została wyznaczona w sposób jednostronny i krzywdzący dla powodów.
Powodowie podnosili, iż w realiach niniejszej sprawy kursy stosowane przez pozwanego nie zostały wskazane w jakimkolwiek zapisie umowy, kursy z tabeli pozwanego banku nie są kursem rynkowym, a w umowie nie ma jakiejkolwiek wzmianki o tym jaki kurs ma zastosowanie do wypłaty, a także do spłaty kredytu.
Zdaniem powodów, pozwany celowo wykluczył możliwość spłaty przez powodów kredytu w walucie indeksacji, po to aby poprzez stosowane przeliczenia uzyskiwać dodatkowe, nieuzgodnione z powodem wynagrodzenie.
Strona powodowa nie uważa jakoby podpisany przez powoda P. B. dokument pt. „Umowa ugody" stanowił o wyczerpaniu roszczeń powodów względem pozwanego banku oraz był dowodem na zawarcie skutecznej ugody. Powód P. B. co prawda nie zakwestionował autentyczności podpisu znajdującego się na przedmiotowym dokumencie, jednak powodowie podnosili, iż podpis ten został złożony pod wpływem wprowadzenia mojego powoda w błąd.
(pozew k. 3-51v, replika k. 549-578v, pisma stanowiące modyfikacje powództwa k. 696-719v, 882-883v, 893-895, pismo k. 780-790, stanowisko końcowe powodów k. 916-929v)
Zarówno w odpowiedzi na pozew, jak i dalszych pismach procesowych, w tym pismach stanowiących odpowiedzi na kolejne modyfikacje powództwa, pozwany konsekwentnie wnosił o oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie solidarnie od powodów zwrotu kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.
Argumentując swoje stanowisko pozwany wskazywał, iż powodowie nie mają interesu prawnego w sprawie o ustalenie. Podnosił, iż składając wniosek o kredyt powodowie oświadczyli, że: nie skorzystali z przedstawionej im w pierwszej kolejności przez (...) oferty w walucie polskiej; wybrali ofertę w walucie wymienialnej mając pełną świadomość, że w przypadku wzrostu kursów walut podwyższeniu ulega zarówno rata spłaty jak i kwota zadłużenia w walucie polskiej; w przypadku wypłaty kredytu w PLN, kredyt jest wypłacany po ustalonym przez (...) SA kursie kupna dla dewiz (kursy walut zamieszczane są w Tabeli kursów (...) SA); w przypadku spłaty kredytu w walucie polskiej kredyt jest spłacany po ustalonym przez (...) kursie sprzedaży dla dewiz (kursy walut zamieszczane są w Tabeli kursów (...) SA). Zdaniem pozwanego, sporna umowa kredytu jest ważna i skuteczna.
W pierwszej kolejności, pozwany wskazywał, że między stronami istniał konsensus co do stosowania określonych mierników do przeliczeń kredytu, a kredytobiorcy zostali poinformowani, że do rozliczania kredytu będzie użyty kurs kupna CHF z tabeli kursów Banku (wypłata kredytu) oraz kurs sprzedaży CHF z tabeli kursów banku (spłata kredytu) już na etapie składania wniosku o kredyt - przyjęli te zasady do wiadomości i zaakceptowali je. Jak wskazywał pozwany, także podstawa prawna stosowania przez Bank kursów kupna i sprzedaży CHF z tabeli kursów Banku wynika z postanowień Umowy rachunku, na podstawie której Bank prowadził Powodom ROR . Zdaniem pozwanego, sporną Umowę kredytu uznać należy za kredyt stricte walutowy, a fakt, że Powodowie wskazali do jego obsługi konto w PLN oznacza, że postanowień dotyczących przeliczeń kursowych należy szukać w umowie rachunku bankowego powodów. Pozwany podkreślał również, iż kursy stosowane przez Bank publikowane w tabeli kursowej miały charakter rynkowy.
W opinii strony pozwanej, niniejsza sprawa różni się od szeregu podobnych z uwagi na fakt, że sporna umowa stanowi umowę kredytu walutowego, określa zobowiązania stron bezpośrednio w CHF i nie zobowiązuje stron do świadczenia w PLN. Wskazał przy tym, że kwota kredytu została ustalona w CHF - 250 826,28 CHF, Umowa kredytu nie nakładała na strony obowiązku wypłaty kwoty kredytu w PLN - kredyt został wypłacony w PLN dlatego, że Powodowie wskazali we wniosku o wypłatę numer rachunku w PLN do uruchomienia transzy kredytu, a nie dlatego że Umowa kredytu narzucała takie warunki wypłaty; Umowa kredytu nie nakładała obowiązku spłaty kredytu w PLN; Umowa kredytu nie zawiera żadnego odesłania do tabeli kursowej Banku. Kredyt zobowiązywał strony w CHF, a zobowiązanie to mogło być wykonywane poprzez świadczenie w CHF - nie było więc konieczności regulowania przeliczeń między CHF a PLN; hipoteka została ustanowiona w CHF.
Pozwany powołał się na prawo zatrzymania.
Strona pozwana podniosła również następujące zarzuty:
a) Zarzut braku interesu prawnego w ustaleniu;
b) Zarzut powagi rzeczy ugodzonej w stosunku do Powoda;
c) Zarzut nieskuteczności oświadczenia Powoda z dnia 31 maja 2019 r. o uchyleniu się od skutków oświadczenia woli o zawarciu ugody z uwagi na błędną podstawę prawną - art. 84 w zw. z art. 86 kodeksu cywilnego, podczas gdy przesłanki uchylenia się od oświadczenia woli o zawarciu ugody reguluje art. 918 k.c., a Powód nie powołał się na przesłanki w nim określone;
d) Zarzut przedawnienia roszczenia Powodów, które wynika z kwestionowania zasad przeliczania kwoty kredytu i rat według tabel kursowych Banku, określonych w regulaminie rachunku bankowego i jako takie przedawnia się - zgodnie z art. 731 k.c. - z upływem lat 2.
(odpowiedź na pozew k. 417-430, pisma k. 682-687v, 761-766, 777-778, 898-899, 909-911)
Powodowie P. B. i A. B. w oświadczeniu z dnia 03 lutego 2022 roku wskazali, iż:
1. o nieuczciwości postanowień umownych dowiedzieli się w trakcie konsultacji prawnej, zakończonej podpisaniem umowy o obsługę prawną w dniu 19 września 2017 r.;
2. rozumieją, że wskutek podniesienia roszczeń związanych z nieuczciwością postanowień umownych zawartych w umowie kredytu mieszkaniowego (...) nr (...) zawartej dnia 22 września 2008 r. z (...) Bankiem (...) S.A. Sąd może uznać, że umowa upada w całości, na co wyrażają zgodę i skutek nieważności umowy akceptują, w tym mając na uwadze poniższe konsekwencje;
3. rozumieją, że w takim przypadku bank będzie zobowiązany do zwrotu kwot przez nich zapłaconych w wykonaniu nieważnej umowy, chyba że bank złoży oświadczenie o potrąceniu lub zgłosi zarzut zatrzymania do czasu zaoferowania zwrotu kwoty otrzymanej przez nich od banku;
4. rozumieją, że bank może zgłosić przeciwko nim roszczenie o zwrot kwoty wypłaconej w wykonaniu nieważnej umowy a oni mogą zgłosić zarzut potrącenia lub zatrzymania do czasu zaoferowania zwrotu przez bank kwot przez nich zapłaconych;
5. rozumieją, że bank może zgłosić także dodatkowe roszczenia o tzw. wynagrodzenie za korzystanie z kapitału, liczone na przykład w taki sposób, jakby bank udzielił im kredytu w złotych z właściwym dla tego typu kredytu oprocentowaniem (wyższym niż określone w przedmiotowej umowie), chociaż nie uznają zasadności takiego roszczenia.
Stanowisko wyrażone w ww. piśmie powodowie podtrzymali po otrzymaniu od Sądu pouczenia o skutkach abuzywności umowy (oświadczenia k. 854, 859-862).
Pozwany nie kwestionował matematycznej poprawności roszczenia dochodzonego przez powodów (k. 829, k. 875).
Strony w dalszym toku podtrzymywały dotychczasowe stanowisko w sprawie.
Sąd Okręgowy ustalił następujący stan faktyczny:
Powodowie P. P. i A. E. małżonkowie B. poszukiwali środków na wykończenie budowy domu położonego w S., celem zaspokojenia swoich potrzeb mieszkaniowych. Był to pierwszy kredyt hipoteczny powodów, przy czym wcześniej, także w pozwanym banku, zaciągnęli kredyt mieszkaniowy w PLN z przeznaczeniem na budowę ww. domu.
Powodowie od razu zdecydowali się na skorzystanie z oferty Banku, z którego usług uprzednio korzystali. W placówce otrzymali tylko jedną propozycję kredytu, gdyż nie mieli wystarczającej zdolności kredytowej na kredyt w złotówkach. Pracownik banku doradzał im kredyt powiązany z kursem CHF i zapewniał o stabilności waluty. Powodom nie przedstawiono porównania wysokości raty kredytu złotówkowego i kredytu powiązanego z walutą. Powodowie wiedzieli, co prawda, że kurs CHF będzie miał wpływ na wysokość raty, jednak pracownik banku nie poinformował ich, że kurs waluty będzie miał wpływ również na wysokość całego zobowiązania i wysokość wypłaconego w PLN kredytu. Pracownik banku nie wyjaśnił powodom, jakie ryzyka występują przy kredycie powiązanym z walutą. Powodom nie przedstawiono ani historycznego wykresu kursu CHF, ani symulacji kredytu, która obrazowałaby jak wzrost kursu CHF o założoną wartość wpłynie na wysokość ich zobowiązania i wysokość raty. Nie wyjaśniono im również takich pojęć jak LIBOR czy WIBOR i różnic między nimi. Powodowie nie zostali poinformowani ani o tym, iż do rozliczeń umowy będzie stosowana tabela kursowa banku, ani o metodzie tworzenia takich tabeli. Nie zostali też uczuleni na ekonomiczne konsekwencje uruchomienia kredytu po kursie kupna, a spłaty po kursie sprzedaży. Nie było mowy o tym, czym jest spread, denominacja lub jak Bank dokonuje przeliczeń kursowych. Powodowie nie zostali poinformowani o tym, że przy tak określonej konstrukcji umowy całość ryzyka walutowego obciąża w praktyce ich, zaś bank jest na to ryzyko odporny.
(przesłuchanie powodów na rozprawie w dniu 30 listopada 2022 r. k. 874-881)
Powodowie złożyli wniosek o kredyt mieszkaniowy, w którym wnioskowali o udzielenie kredytu na dokończenie budowy domu oraz spłatę poprzedniego zobowiązania. Wnioskowana kwota kredytu wynosiła 497 488,83 PLN, jako walutę kredytu wskazano CHF, raty annuitetowe.
We wniosku zawarto oświadczenia, iż powodowie: nie skorzystali z przedstawionej im w pierwszej kolejności przez (...) SA oferty w walucie polskiej i dokonali wyboru oferty w walucie wymienialnej, mając pełną świadomość ryzyka związanego z kredytami/pożyczkami zaciąganymi w walucie wymienialnej, polegającego na tym, iż: a) w przypadku wzrostu kursów walut podwyższeniu ulega zarówno rata spłaty, jak i kwota zadłużenia, wyrażone w walucie polskiej, b) w przypadku wypłaty kredytu/pożyczki* w walucie polskiej, kredyt/pożyczka* jest wypłacany/a po ustalonym przez (...) SA kursie kupna dla dewiz (kursy walut zamieszczane są w Tabeli kursów (...) SA), c) w przypadku spłaty kredytu/pożyczki* w walucie polskiej kredyt/pożyczka* jest spłacany/a po ustalonym przez (...) SA kursie sprzedaży dla dewiz (kursy walut zamieszczane są w Tabeli kursów (...) SA); zostali poinformowani o ryzyku zmiany stóp procentowych polegającym na tym, iż w przypadku wzrostu stawki referencyjnej podwyższeniu ulega oprocentowanie kredytu/pożyczki*, które spowoduje wzrost raty spłaty; ponoszą ryzyko zmiany kursów walutowych oraz zmiany stóp procentowych; zostali poinformowani, iż w przypadku kredytu/pożyczki udzielanej w walucie wymienialnej w rozliczeniach między klientami a (...) SA w obrocie dewizowym stosuje się ustalone przez (...) SA kursy walut obcych w złotych (kursy walut zamieszczane są w Tabeli kursów (...) SA) (wniosek kredytowy k. 438-447).
W dniu 22 września 2008 roku, z uwagi na pozytywną decyzję kredytową w stosunku do kredytobiorców, pomiędzy powodami P. B. i A. B. a pozwanym (...) Bankiem (...) Spółką Akcyjną z siedzibą w W. zawarta została umowa o kredyt mieszkaniowy (...) nr (...) (spłacanego w ratach anniutetowych, udzielonego w walucie wymienialnej) (umowa k. 55-61v).
Zgodnie z § 2 ust. 2 umowy kredyt został przeznaczony na finansowanie kosztów dokończenia budowy budynku mieszkalnego, znajdującego się miejscowości Z. przy ulicy (...), gmina S., dla której Sąd Rejonowy w Pruszkowie prowadził księgę wieczystą nr (...) oraz spłatę kredytu mieszkaniowego nr (...) (§ 2 ust. 2 i 3 Części Szczególnej Umowy, zwanej dalej również „CSU” k.55).
Na podstawie tej umowy pozwany bank udzielił kredytobiorcy kredytu w wysokości 250 826,28 CHF (§ 2 ust. 1 CSU k.55).
Kredyt został udzielony powodowi na okres 360 miesięcy, tj. do dnia 15 września 2038 roku licząc od dnia zawarcia umowy (§ 2 ust. 4). Stawka referencyjna w dniu sporządzenia umowy wynosiła 2,7800 p.p., stała marża (...) S.A. wynosiła 1,57 p.p., podwyższenie marży do dnia przedłożenia w banku dokumentu potwierdzającego dokonanie prawomocnego wpisu hipoteki, o którym mowa w § 4 CSU, wynosiła 0,9 p.p. W dniu sporządzenia umowy oprocentowanie kredytu w stosunku rocznym wynosiło 4,3500%. Rzeczywista Roczna Stopa Procentowa wynosiła 5,10 p.p., natomiast roczna stopa procentowa dla zadłużenia przeterminowanego na dzień sporządzenia umowy wynosiła 30 % (§ 2 ust. 5-8, 10-11)
W myśl § 3, szacunkowy całkowity koszt kredytu w dniu sporządzenia umowy wynosił 424 081,60 złotych. Szacunkowa wysokość kosztu, który kredytobiorca będzie zobowiązany ponieść z tytułu odsetek, została określona na kwotę 198 550,11 CHF (§ 3 ust. 1). Prowizja została określona na kwotę 1 881,20 CHF tj. 0,75 % kwoty kredytu (§ 3 ust.1).
W § 4 CSU wskazane zostały docelowe sposoby zabezpieczenia spłaty kredytu. Wskazano między innymi, iż zabezpieczenie spłaty kredytu stanowić będzie hipoteka zwykła na kredytowanej nieruchomości w kwocie 250 826,28 CHF, jak również hipoteka kaucyjna na kredytowanej nieruchomości do kwoty 75 250,00 CHF (§ 4 ust. 1).
Kredyt miał być wypłacony w transzach (§ 6 ust. 2). Przed wypłatą kredytu Kredytobiorca był zobowiązany do złożenia i opłacenia wniosku o wpis hipotek, o którym mowa w § 4 ust. 1 CSU; dokonania przelewu wierzytelności pieniężnej z umowy ubezpieczenia nieruchomości stanowiącej przedmiot zabezpieczenia hipotecznego od ognia i innych zdarzeń losowych potwierdzonej przez ubezpieczyciela przy czym suma ubezpieczenia nie może być niższa niż wartość aktualnego zadłużenia z tytułu kredytu; złożenia oświadczenia o poddaniu się egzekucji na rzecz (...) S.A. na podstawie art. 97 Prawa bankowego jako Kredytobiorca; złożenia oświadczenia o poddaniu się egzekucji na rzecz (...) S.A. na podst. art. 97 Prawa bankowego jako współwłaściciel nieruchomości; złożenia dyspozycji wypłaty kredytu; złożenia oświadczenia o ustanowieniu hipotek na rzecz (...) S.A. przez właścicieli nieruchomości; złożenia dyspozycji całkowitej spłaty kredytu mieszkaniowego um. nr (...); podpisania przez Państwa K. zgody dłużnika z tytułu udzielonego zabezpieczenia na przelew przez (...) S.A. wierzytelności na rzecz Towarzystwa funduszy inwestycyjnych tworzącego fundusz sekurytyzacyjny lub funduszu sekurytyzacyjnego (§ 6 ust. 4 CSU).
Na podstawie § 9 ust. 1 CSU Kredytobiorca zobowiązał się między innymi do pokrycia z własnych środków różnicy pomiędzy kwotą wypłaconego kredytu a kwotą spłacanych zobowiązań wynikającej ze zmiany wysokości zadłużenia (pkt. 30) oraz pokrycia z własnych środków (pkt. 31).
W § 11 CSU powodowie oświadczyli iż został poinformowany iż ponosi ryzyko stopy procentowej polegające na wzroście raty spłaty przy wzroście stawki referencyjnej (§ 11 ust. 2 CSU). W myśl ust. 4 CSU, w całym okresie kredytowania kredytobiorca mógł dokonać zmiany waluty kredytu. Kredyt miał być wypłacany w transzach na warunkach określonych w umowie kredytu, przy czym wysokość pierwszej transzy nie mogła być wyższa niż 20% kwoty kredytu, a wysokość drugiej i kolejnej transzy nie mogła przewyższać 50% aktualnej wartości nieruchomości stanowiącej przedmiot inwestycji (§ 11 ust. 4 CSU).
Integralną część Umowy kredytu mieszkaniowego (...) stanowiła również Część Ogólna Umowy (COU). W § 1 wyjaśniono, iż pod pojęciem „Tabela kursów” należy rozumieć Tabelę kursów (...) S.A. obowiązującą w chwili dokonywania przez (...) S.A. określonych w umowie przeliczeń kursowych, dostępną w (...) S.A. oraz na stronie internetowej (...) S.A. (pkt. 13). Zgodnie z postanowieniami umowy, waluta wymienialna to waluta wymienialna, której kursy są zamieszczane w Tabeli kursów (pkt. 18).
W myśl § 3 ust. 1 COU, bank miał stawiać kredyt albo pierwszą transzę do dyspozycji kredytobiorcy w terminie do 5 dni roboczych, po stwierdzeniu spełnienia przez kredytobiorcę warunków wypłaty kredytu, z zastrzeżeniem ust. 4.
W rozdziale 3. COU znalazły się ponadto szczegółowe postanowienia dotyczące oprocentowania kredytu, w rozdziale 4. zaś, postanowienia odnoszące się do prowizji i opłat należnych bankowi.
Zgodnie z § 19 ust. 1 COU, spłata zadłużenia Kredytobiorcy z tytułu kredytu i odsetek miała następować w drodze potrącania przez (...) SA wierzytelności pieniężnych z tytułu udzielonego kredytu z wierzytelnościami pieniężnymi Kredytobiorcy z tytułu środków pieniężnych zgromadzonych na rachunku ROR, rachunku technicznym, prowadzonym przez (...) SA.
W myśl § 20 COU, w przypadku dokonywania spłat zadłużenia kredytobiorcy z ROR lub rachunku technicznego, Kredytobiorca był zobowiązany do zapewnienia w dniu o którym mowa w paragrafie 7 ust. 6 CSU, środków pieniężnych w wysokości co najmniej równej racie spłaty kredytu
( umowa kredytu k. 55-61v).
Załącznikami do umowy są: wyciąg z taryfy prowizji i opłat bankowych, oświadczenie o poddaniu się egzekucji i inne (§ 10 ust. 5 CSU) (Wyciąg z taryfy prowizji i opłat bankowych obowiązującej od 01 kwietnia 2007 roku k. 61-61v).
Umowa została podpisana na druku przygotowanym przez bank. W procedurze zawierania umowy, powodowie podpisywali szereg dokumentów, które nie zostały z nimi szczegółowo omówione. Powodowie nie wiedzieli, że z uwagi na wahania kursowe pomiędzy podpisaniem umowy a uruchomieniem kredytu istnieje możliwość wypłaty kwoty niższej aniżeli wnioskowana. Strony nie negocjowały postanowień umowy, uzgodnieniu podlegały tylko kwota kredytu i okres kredytowania, reszta parametrów pochodziła z ówczesnej oferty banku. Powodowie dostali tylko gotową do podpisania umowę.
Wymogiem zawarcia umowy było otwarcie konta w pozwanym banku. Był to rachunek prowadzony w złotych polskich, założony i prowadzony wyłącznie w celu spłaty kredytu. Kredyt został wypłacony, w transzach, w złotówkach. Strony nie negocjowały kursów do wypłaty którejkolwiek z transz kredytu. Kredytobiorcy nie wiedzieli też, jakie kursy będą obowiązywały w dacie uruchomienia poszczególnych transz kredytu. Powodów nie poinformowano ani o możliwości spłaty kredytu od początku w walucie, ani o możliwości uruchomienia kredytu w walucie. Kredyt od początku był spłacany wyłącznie w złotówkach. Z miesiąca na miesiąc powodowie nie wiedzieli, jaka kwota zostanie pobrana z konta tytułem raty kredytu, dowiadywali się o tym dopiero po jej zejściu z konta. Bank nie proponował powodom przewalutowania kredytu albo spłaty zobowiązania bezpośrednio w CHF. Sporny kredyt nadal jest spłacany.
Powodowie nadal mieszkają w kredytowanej nieruchomości.
W dacie zawierania spornej umowy powód prowadził działalność gospodarczą polegającą na prowadzeniu salonu sieci komórkowej, która ani nie była zarejestrowana, ani wykonywana w kredytowanej nieruchomości. Z kolei, powódka kilka lat po zawarciu umowy kredytu, zaczęła prowadzić działalność w zakresie produkcji artykułów dziecięcych, która co prawda jest zarejestrowana pod adresem kredytowanej nieruchomości, jednak w praktyce nigdy nie była tam wykonywana. Zarówno koszty kredytu, jak i koszty kredytowanej nieruchomości nigdy nie były uwzględniane w kosztach jakiejkolwiek działalności gospodarczej.
(przesłuchanie powodów na rozprawie w dniu 30 listopada 2022 r. k. 874-881)
Zaciągając kredyt powodowie pozostawali w ustroju wspólności majątkowej. Od 11 października 2016 roku istnieje między nimi rozdzielność majątkowa. Po zawarciu umowy majątkowej małżeńskiej powodowie spłacali raty kredytu po równo (umowa majątkowa małżeńska k. 884-885, przesłuchanie powodów na rozprawie w dniu 30 listopada 2022 r. k. 874-881).
Środki z kredytu zostały wypłacone w transzach: w dniu 03 października 2008 r. w wysokości 1 881,20 CHF – kwota potrącona z kwoty udzielonego kredytu stanowiąca prowizję za udzielenie; w dniu 03 października 2008 r. w wysokości: 160 865,05 CHF, co stanowiło równowartość: 342 240,39 PLN; w dniu 17 października 2008 r. w wysokości: 88 080,03 CHF, co stanowiło równowartość: 200 003,32 PLN (zaświadczenie wystawione przez pozwany bank k. 468-470, zestawienie operacji k. 348-395, dyspozycje k. 453-455, 460-462, 467).
Pozwany nie kwestionował matematycznej poprawności roszczenia dochodzonego przez powodów (k. 829, k. 875).
W dniu 20 czerwca 2018 roku doszło do sygnowania przez powoda dokumentu ugody. Dokument został podpisany tylko przez powoda P. B., który później, na podstawie art. 84 w zw. z art. 86 k.c., złożył oświadczenie o uchyleniu się od skutków oświadczenia woli (które zostało doręczone pozwanemu w dniu 04 czerwca 2019 roku) - wskazując, że podpisując ww. dokument nie miał intencji zawarcia wiążącej ugody, tylko poznania warunków ugody. Podpisanie ww. dokumentu nie wpłynęło w praktyce na wykonywanie umowy kredytu w sposób odmienny od dotychczasowego. Powodowie nie otrzymali nowego harmonogramu, wysokość raty nie uległa zmianie, nie doszło też do przeliczenia rat według kursu NBP. Powodowie otrzymali natomiast od banku informację, że dla skuteczności ugody potrzebne jest przystąpienie do niej wszystkich kredytobiorców i potrzebie podpisania ugody przez powódkę. Powódka A. B. finalnie nie zgodziła się na zawarcie ugody (umowa ugody k. 688-688v, oświadczenie powoda wraz z potwierdzeniem nadania i wydrukiem z trackingu Poczty Polskiej k. 745-745v, 747-748v, screen wiadomości tekstowej k. 746, przesłuchanie powodów na rozprawie w dniu 30 listopada 2022 r. k. 874-881, protokół rozprawy z dnia 09 czerwca 2021 r. k. 828-829).
Pismem z dnia 02 marca 2018 roku powodowie, w terminie 7 dni od otrzymania niniejszego wezwania, wezwali pozwanego do zwrotu wszystkich kwot zapłaconych przez nich w związku z wykonywaniem umowy kredytowej z dnia 22 września 2008 r., w szczególności kwot zapłaconych tytułem spłaty rat kredytu od dnia zawarcia umowy do dnia 15 stycznia 2018 r. w wysokości 348 293,39 PLN, a także wszystkich kwot zapłaconych po tej dacie jako świadczenia nienależnego w związku z tym, że ww. umowa kredytowa jest nieważna. Ewentualnie, na wypadek nie uwzględnienia powyższego żądania, wezwali pozwanego do zwrotu kwoty 138 453,10 PLN, jako zapłaconej ponad należne (...) Bank (przedsądowe wezwanie do zapłaty k. 62-63v, 749-750v, potwierdzenia nadania i odbioru k. 67).
W odpowiedzi na powyższe wezwanie, pismem datowanym na 19 kwietnia 2018 roku, pozwany bank poinformował powodów, że umowa kredytu realizowana jest w sposób prawidłowy i nie widzi podstaw do uznania ich roszczeń (pismo pozwanego z dnia 19 kwietnia 2018 roku k. 755-756, ).
Powodowie są świadomi skutków unieważnienia przedmiotowej umowy i wyrazili zgodę na stwierdzenie nieważności umowy kredytowej, a także oświadczyli, że nie chcą być związani postanowieniami abuzywnymi zawartymi w umowie (oświadczenia k. 854, 859-862, przesłuchanie powodów na rozprawie w dniu 30 listopada 2022 r. k. 874-881).
Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił w oparciu o wymienione uprzednio dokumenty, których wartości dowodowej strony nie kwestionowały. Sąd również nie znalazł podstaw, aby odmówić im wiarygodności.
Jako nie mające waloru dowodowego Sąd potraktował dokumenty lub informacje przedstawiające czyjeś stanowisko w przedmiocie kredytów indeksowanych
i denominowanych (artykuły, opinie), które nie mogły być podstawą ustaleń faktycznych Sądu w niniejszej sprawie. Podkreślić również należy, iż w ocenie Sądu, wymienione bądź dołączone do pism stron orzeczenia sądów powszechnych, Sądu Najwyższego oraz Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej stanowiły wyłącznie wzmocnienie argumentacji strony je przedstawiającej, rozwinięcie zajętego w sprawie stanowiska.
Sąd ocenił zeznania świadka Ł. K. jako mało istotne dla rozstrzygnięcia sprawy. Świadek nie kojarzy powodów oraz nie pamięta procesu związanego z przedstawieniem projektu ugody, która miał mieć miejsce w czerwcu 2018 roku. Świadek nie zajmował się ani zawieraniem ugód, ani wypłatą środków na podstawie ugód. Nie uczestniczył w podpisywaniu umowy i ugody z powodami. Jednak, co ważne, świadek wskazał, że wymogiem uwzględnienia i realizacji ugody, przez centralę banku, były podpisy wszystkich Kredytobiorców (protokół rozprawy z dnia 09 czerwca 2021 r. k. 828-829).
Na rozprawie w dniu 30 listopada 2022 r., Sąd pominął wniosek stron o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego, bowiem rozstrzygnięcie sprawy nie wymagało wiadomości specjalnych, w szczególności w kontekście oceny poprzez pryzmat przepisów prawa postanowień wprowadzających do umowy mechanizm denominacji oraz odnoszących się do kursu waluty do przeliczeń związanych z umową. Fakty o charakterze ogólnym, związane m.in z funkcjonowaniem kredytów walutowych w Polsce, oprocentowaniem kredytów indeksowanych do CHF, ryzykiem związanym z wahaniami kursu CHF, czy ustaleniem rynkowego charakteru kursu, także nie miały znaczenia dla dokonania tej oceny i prawnej oceny umowy, leżącej u podstaw łączącego strony stosunku prawnego. Wszelkie okoliczności istotne dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy były możliwe do ustalenia na podstawie dołączonych do sprawy dokumentów, w szczególności zawartej pomiędzy stronami umowy kredytu, przesłuchania strony powodowej. Okoliczności sprawy zostały dostatecznie wyjaśnione na podstawie dotychczasowego materiału dowodowego (protokół rozprawy z dnia 30 listopada 2022 roku k. 875).
Oceniając treść zeznań powodów, Sąd miał przede wszystkim na względzie subsydiarność dowodu w tym zakresie wynikającą z art. 299 k.p.c., jak i fakt, iż z oczywistych względów powodowie byli zainteresowani uzyskaniem konkretnego rozstrzygnięcia niniejszej sprawy. Niemniej jednak relacja przedstawiona przez powodów była co do zasady wiarygodna. Dokonując powyższych ustaleń faktycznych Sąd nie znalazł podstaw, aby nie dać wiary zeznaniom powodów dotyczącym okoliczności zawarcia umowy kredytu. Sąd uznał za wiarygodne twierdzenia powodów w zakresie jakim przedstawili procedurę związaną z zawarciem umowy o kredyt (protokół rozprawy z dnia 30 listopada 2022 roku k. 874-881).
Sąd Okręgowy zważył co następuje:
Powództwo główne, jako zasadne, zasługiwało w przeważającej części na uwzględnienie i z tego też względu Sąd nie dokonywał analizy żądania ewentualnego, jakkolwiek poddał ocenie kwestię skutków zawarcia w umowie abuzywnych postanowień umownych.
Na wstępie i dla porządku wskazać należy, iż bezsporny pomiędzy stronami był fakt zawarcia umowy kredytu (...) nr (...) o określonej treści, którą to obrazuje dołączona do akt sprawy kopia umowy obejmująca jej część ogólną jak i szczególną.
Podobnie strony nie spierały się co do faktu uruchomienia kredytu i przelania na rzecz powodów określonych kwot oraz spłaty kredytu na określonych w podpisanej umowie zasadach, tj. w naliczonych przez bank kwotach w oparciu o tabele bankowe, a także w określonych terminach.
Strony natomiast inaczej interpretowały charakter umowy. Pozwany konsekwentnie, w toku procesu wskazywał, że w świetle prawa umowa spełniała wszelkie przesłanki ważności umów kredytowych. Z kolei powodowie domagali się ustalenia jej nieważności.
Tak określone żądanie znajduje swą podstawę prawną w treści przepisu art. 189 k.p.c., zgodnie z którym powód może żądać ustalenia przez sąd istnienia lub nieistnienia stosunku prawnego lub prawa, gdy ma w tym interes prawny. Interes prawny w rozumieniu powołanego wyżej przepisu występuje wówczas, gdy istnieje niepewność stanu prawnego lub prawa; niepewność ta powinna być obiektywna, tj. zachodzić według rozumnej oceny sytuacji, a nie tylko subiektywna, tj. według odczucia powoda. Interes ten należy rozumieć jako potrzebę wprowadzenia jasności co do konkretnego prawa lub stosunku prawnego - w celu ochrony przed grożącym naruszeniem sfery uprawnień powoda ( wyrok Sądu Najwyższego z 24 marca 1987 roku, III CRN 57/87, opubl. w OSNPG 1987, Nr 7, poz. 27). Interes prawny będąc materialno-prawną przesłanką powództwa o ustalenie, badany jest przez Sąd z urzędu, a ustalenie jego braku skutkuje oddaleniem powództwa wprost bez analizy żądania powoda pod kątem merytorycznym. Zgodnie z ogólną zasadą wynikającą z art. 6 k.c. powód powinien wykazać istnienie po jego stronie interesu prawnego.
W doktrynie (por. M. Jędrzejewska, w; Kodeks postępowania cywilnego, Komentarz, Tom 1 pod red. T. Erecińskiego, Warszawa 2006, s. 449, teza od 8 - 11 i cyt. tam orzecznictwo) przyjmuje się, że w sytuacji, gdy sporne jest istnienie samego zobowiązania lub z naruszonego stosunku prawnego wypływa lub może wpłynąć jeszcze więcej roszczeń, powództwo o ustalenie tego stosunku może leżeć w interesie prawnym powodów.
W odniesieniu do powyższego wskazać należy, iż powodowie wykazali interes prawny w stwierdzeniu nieważności umowy kredytu (...) nr (...). Wskazać należy, że ustalenie nieważności łączącej strony umowy pozwoli na ustalenie i ustabilizowanie sytuacji prawnej powodów na przyszłość. Rozstrzygnięcie to będzie mieć bowiem określone konsekwencje dla przyszłych zdarzeń prawnych, a także zapobiegnie występowania sporów między stronami z tytułu tej samej umowy kredytu w przyszłości. Uwzględnienie żądania w przedmiocie ustalenia nieważności umowy kredytu, a nie jedynie zasądzenie dochodzonej przez powodów kwoty w oparciu o prejudycjalną przesłankę stwierdzenia nieważności umowy, usunie negatywne skutki zawartej przez strony umowy kredytu z dnia 22 września 2008 r. Uwzględnienie takiego żądania usunie z obrotu prawnego nieważną umowę i zapewni powodowi ochronę jego prawnie chronionych interesów.
Nadto - w przeciwieństwie do samego wyroku zasądzającego świadczenie, spełnione na podstawie uznanej przesłankowo za nieważną umowy - wyrok ustalający nieważność umowy będzie prejudykatem w sprawie o uzgodnienie treści księgi wieczystej, zmierzającej do wykreślenia hipoteki. Także w tym wyraża się interes prawny powodów w żądaniu ustalenia nieważności umowy, która nadal jest wykonywana.
Pomiędzy stronami istnieje spór co do ważności umowy, która formalnie wiąże i jest wykonywania, a tylko wyrok sądowy ustalający nieważność umowy może uregulować sytuacje prawną stron na przyszłość, kończąc spór i stan związania stron umową, zwłaszcza co do obowiązku dalszego płacenia rat kredytowych, wymagalnych w przyszłości, które – jako dotychczas niespełnione – nie mogą być objęte powództwem o zapłatę. Jednocześnie skutku takiego nie jest w stanie wywołać zasądzenie części bądź nawet całości zapłaconych nienależnie przez kredytobiorcę na rzecz banku świadczeń.
W sprawie o ustalenie nieważności umowy jest zatem istotne, jaki skutek ta umowa wywarła w ujmowanym wielopłaszczyznowo aspekcie skutków cywilnoprawnych. Orzeczenie ustalające nieważność umowy niweczy skutki takiej umowy ex tunc. Z uwagi zaś na związanie zarówno stron, jak i innych sądów jego treścią, jako swoisty prejudykat, ma on istotne znaczenie dla dalszych czynności stron w związku ze spłacaniem kredytu.
W przedmiotowej sprawie dopóki strony wiąże umowa powodowie nie mogą skutecznie i w sposób wiążący dla Banku domagać się rozliczenia umowy. Żądania te zaktualizują się w przypadku ustalenia, że zaskarżone postanowienie umowne nie wiąże stron. Interes prawny powodów w żądaniu ustalenia nieważności umowy w tym kontekście jest oczywisty, bowiem bez takiego rozstrzygnięcia na przyszłość o zasadach rozliczenia kredytu, nie istnieje możliwość definitywnego zakończenia sporu. Uznanie braku interesu powodów skutkowałoby w istocie tym, że dopiero po spłaceniu kolejnych rat kredytu musiałby on występować z kolejnymi żądaniami zwrotu nadpłaty. Nie istniałby bowiem mechanizm do przeliczania rat kredytu na bieżąco w sposób odmienny niż reguluje to umowa. Rozstrzygnięcie roszczenia o ustalenie nieważności umowy zniesie stan niepewności strony powodowej w zakresie wysokości rat i sposobu ich rozliczania.
Dalej należało zauważyć, że kwestia ustalenia będzie miała wpływ na roszczenie o wykreślenie hipoteki zabezpieczającej. Powództwa z art. 189 k.p.c. i art. 10 ustawy z 6 lipca 1982 r. o księgach wieczystych i hipotece realizują odrębne kategorie roszczeń procesowych, stanowiące dwa niezależne środki ochrony prawnej, oparte na różnych przesłankach i zmierzające do osiągnięcia odmiennego celu. Powództwo z art. 10 ustawy o księgach wieczystych i hipotece służy uzgodnieniu treści księgi wieczystej z rzeczywistym stanem prawnym aktualnym na dzień orzekania. Zmierza do zaspokojenia roszczenia typu rzeczowego i pozostaje w ścisłym związku z ustrojową funkcją ksiąg wieczystych. Jest zatem właściwym instrumentem do rozstrzygnięcia sporu, której ze stron przysługuje prawo do nieruchomości objętej księgą wieczystą ( tak SN w wyrokach z 16 lutego 2011 r., I CSK 305/10, OSNC – ZD z 2012 r., Nr 1, poz. 7, z 11 grudnia 2007 r., II CSK 361/07, z 19 lutego 2003 r., V CKN 1614/00, z 19 listopada 2004 r., II CK 152/04, z 21 listopada 2002 r., IV CKN 1519/00, i z 10 października 1985 r., II CR 281/85, OSNC 1986 roku Nr 7 - 8, poz. 125). Nadto hipoteka wygasa na skutek wygaśnięcia wierzytelności (art. 94 ustawy o księgach wieczystych i hipotece). Tymczasem jak wskazano już wyżej stosunek prawny wynikający z umowy kredytu w dalszym ciągu istnieje. Zatem dopiero dokonanie ustalenia nieważności umowy kredytu spowoduje możliwość wykreślenia hipoteki z księgi wieczystej.
Prawomocne ustalenie nieważności umowy umożliwi zgodne z prawem powstrzymanie się powodów od dokonywania dalszych spłat (bez negatywnych tego konsekwencji) oraz utoruje drogę wzajemnym rozliczeniom stron, które mogą nastąpić także pozasądowo – chociażby poprzez dokonanie potrącenia lub zawarcie porozumienia co do sposobu rozliczenia umowy. Dlatego w ocenie Sądu w tzw. „procesach frankowych” żądanie ustalenie może być nawet samodzielnym żądaniem głównym, gdyż jak pokazuje praktyka, to właśnie to roszczenie jest żądaniem najdalej idącym i realizującym całościowo interes powodów (ale i Banku) i definitywnie kończy stan niepewności co do ważności łączącego stosunku prawnego, którego pozew o zapłatę w istocie nie daje.
Podsumowując rozważania w zakresie spełnienia przesłanek z art. 189 k.p.c. wskazać należy, że powodowie wykazali istnienie interesu prawnego w odniesieniu do umowy cały czas jeszcze wykonywanej.
Powodowie zarzucali w niniejszej sprawie nieważność tej umowy i takiego też ustalenia żądali.
Ocena ważności umowy z dnia 22 września 2008 r. wymaga odniesienia się do ogólnych reguł stosunku kredytu bankowego.
Powyższej oceny Sąd dokonywał w oparciu o stan prawny obowiązujący na dzień zawarcia spornej umowy, tj. 22 września 2008 r. Ocena podnoszonych przez strony zarzutów nie mogła obejmować brzmienia art. 69 prawa bankowego nadanego ustawą z dnia 29 lipca 2011 r. o zmianie ustawy - Prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw. Przedmiotowa zmiana jak wynika z art. 4 ustawy nowelizującej, w przypadku kredytów lub pożyczek pieniężnych zaciągniętych przez kredytobiorcę lub pożyczkobiorcę przed dniem wejścia w życie ustawy nowelizującej ma zastosowanie w zakresie art. 69 ust. 2 pkt 4a oraz art. 75b ustawy Prawo bankowe, w stosunku do tych kredytów lub pożyczek pieniężnych, które nie zostały całkowicie spłacone – do tej części kredytu lub pożyczki, która pozostała do spłacenia.
W myśl art. 69 ust. 1 i 2 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. Prawo bankowe, w brzmieniu obowiązującym w dacie zawarcia przedmiotowej umowy, przez umowę kredytu bank zobowiązuje się oddać do dyspozycji kredytobiorcy na czas oznaczony w umowie kwotę środków pieniężnych z przeznaczeniem na ustalony cel, a kredytobiorca zobowiązuje się do korzystania z niej na warunkach określonych w umowie, zwrotu kwoty wykorzystanego kredytu wraz z odsetkami w oznaczonych terminach spłaty oraz zapłaty prowizji od udzielonego kredytu (ust. 1). Umowa kredytu powinna być zawarta na piśmie i określać w szczególności: 1) strony umowy, 2) kwotę i walutę kredytu, 3) cel, na który kredyt został udzielony, 4) zasady i termin spłaty kredytu, 5) wysokość oprocentowania kredytu i warunki jego zmiany, 6) sposób zabezpieczenia spłaty kredytu, 7) zakres uprawnień banku związanych z kontrolą wykorzystania i spłaty kredytu, 8) terminy i sposób postawienia do dyspozycji kredytobiorcy środków pieniężnych, 9) wysokość prowizji, jeżeli umowa ją przewiduje, 10) warunki dokonywania zmian i rozwiązania umowy (ust. 2).
Stosownie do art. 58 § 1 k.c., z nieważnością mamy do czynienia, gdy czynność prawna nie respektuje zakazu ustawowego oraz gdy nie zawiera treści lub innych elementów objętych nakazem wynikającym z normy prawnej. Przez czynność prawną mającą na celu obejście ustawy należy natomiast rozumieć czynność wprawdzie nieobjętą zakazem ustawowym, ale przedsięwziętą w celu osiągnięcia skutku zakazanego przez ustawodawcę. Czynność mająca na celu obejście ustawy zawiera pozór zgodności z ustawą, ponieważ jej treść nie zawiera elementów wprost sprzecznych z ustawą, ale skutki, które wywołuje i które objęte są zamiarem stron naruszają zakazy lub nakazy ustawowe ( zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 23 lutego 2006 r., sygn. II CSK 101/05, LEX nr 180197).
Mając powyższe na względzie, w ocenie Sądu, w stanie prawnym obowiązującym w dniu zawarcia spornej umowy kredytu, nie budziła wątpliwości dopuszczalność konstruowania umów kredytu denominowanego (waloryzowanego) do waluty obcej. Powyższe nie wywołuje także wątpliwości w judykaturze ( vide wyrok Sądu Najwyższego z dnia 22 stycznia 2016 r., sygn. akt I CSK 1049/14, OSNC z 2016 r nr 11 poz. 134, w którego uzasadnieniu została opisana konstrukcja umowy kredytu bankowego indeksowanego). Przyjmuje się, że bank wydaje kredytobiorcy określoną sumę kredytową w złotych, przy czym jej wysokość w umowie zostaje określona w walucie obcej i w dniu wydania istnieje konieczność przeliczenia tej kwoty na złote polskie po cenie kupna CHF. Ustalenie takie następuje także w celu określenia wysokości rat kredytowych, do których kredytobiorca będzie zobowiązany w okresie trwania stosunku kredytowego. W dniu płatności konkretnych rat, rata jest przeliczana zgodnie z umową na złote stosownie do kursu danej waluty, tj. po kursie jej sprzedaży kontrahentowi banku. Tak ujęta umowa kredytu denominowanego niewątpliwie mieści się w konstrukcji ogólnej umowy kredytu bankowego i stanowi jej możliwy wariant (art. 353 1 k.c. w zw. z art. 69 Prawa bankowego). Brak jest ma zatem podstaw do twierdzenia, że w obrocie prawnym doszło do wykształcenia się jakiegoś odrębnego, oryginalnego typu umowy bankowej, powiązanej w sposób szczególny z kursem złotego do walut obcych w chwili wydania i zwrotu sumy kredytowej, i tym samym zakładającej szczególny sposób określania wysokości zadłużenia kredytobiorcy w stosunku kredytowym. Należy bowiem zauważyć, że w wypadku umowy kredytu denominowanego (indeksowanego) także dochodzi do wydania sumy kredytu kredytobiorcy oraz zwrotu wykorzystanej sumy kredytu z reguły w ratach kredytowych w dłuższym odcinku czasowym. Kredytobiorca zwraca więc bankowi wykorzystaną sumę kredytu, przy czym w związku z kursem waluty obcej suma ta może być wyższa odpowiednio do relacji do waluty obcej, gdyż suma wykorzystana w dniu wykonywania umowy kredytu hipotecznego może mieć inną wartość rynkową w wyniku indeksacji walutowej. Innymi słowy, kredytobiorca może być zobowiązany do zwrotu kredytodawcy sumy pierwotnie wykorzystanego kredytu, ale taka wykorzystana suma - w całości lub części - może mieć inną (wyższą) wartość rynkową w okresie spłaty kredytu ( por. również wyrok Sądu Najwyższego z dnia 19 marca 2015 r., IV CSK 362/14, Legalis nr 1213095).
Dopuszczalność i legalność umowy kredytu denominowanego potwierdził także sam ustawodawca w art. 4 wskazanej wyżej ustawy nowelizującej z dnia 29 lipca 2011 r., zgodnie z którym, w przypadku kredytów lub pożyczek pieniężnych zaciągniętych przez kredytobiorcę lub pożyczkobiorcę przed dniem wejścia w życie niniejszej ustawy ma zastosowanie art. 69 ust. 2 pkt 4a oraz art. 75b Prawa bankowego, w stosunku do tych kredytów lub pożyczek pieniężnych, które nie zostały całkowicie spłacone - do tej części kredytu lub pożyczki, która pozostała do spłacenia. W tym zakresie bank dokonuje bezpłatnie stosownej zmiany umowy kredytowej lub umowy pożyczki. Skoro więc wprowadzony przepis wprost potwierdza stosowanie przepisów dodanych ustawą nowelizującą do umów zawartych wcześniej, to niezrozumiałym byłoby uznanie, że wyrażona w nim norma nie ma zastosowania, gdyż wcześniej zawarte umowy kredytu indeksowanego czy denominowanego są nieważne. Wprowadzenie w ustawie nowelizującej wymogu określenia zasad ustalania kursów walut w treści umowy kredytowej oznacza potwierdzenie dopuszczalności denominacji, ale jednocześnie umożliwia wyprowadzenie wniosku, iż kwestia braku ich określenia w umowach zawartych przed datą przedmiotowej nowelizacji została pozostawiona sferze decyzji banku, nie tylko bez możliwości weryfikacji kursów walut przez konsumenta, ale przede wszystkim bez możliwości poznania tych zasad i mechanizmów, co stanowi podstawę do przyjęcia, iż konsument nie wiedział jakie parametry będą faktycznie wpływały na wysokość jego zobowiązania.
Wobec powyższego, uznać należy, że wprowadzenie do przedmiotowej umowy kredytu bankowego postanowień dotyczących denominacji kwoty kredytu mieściło się w granicach swobody umów i nie stanowiło naruszenia art. 69 ustawy Prawo bankowe.
W powołanym art. 69 ust. 2 Prawa bankowego wskazano, jakie niezbędne (obligatoryjne) postanowienia powinny być ujawnione w umowie kredytu bankowego ( por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 22 stycznia 2016 r., sygn. I CSK 1049/14, OSNC z 2016 r. nr 11 poz. 134).
Istotą kredytu denominowanego jest to, że kwota udzielonego kredytu, w celu utrzymania jej wartości na realnym poziomie, opiewa na walutę obcą, ale jest wypłacany w złotówkach. Nie jest to więc – jak powszechnie się wskazuje – kredyt „frankowy”, ale kredyt złotowy. Po ustaleniu salda kredytu przez strony w walucie obcej, umowa może zakładać uruchomienie kredytu w walucie polskiej, jednakże po przeliczeniu salda kredytu wyrażonego w walucie obcej na złote polskie po kursie kupna waluty z dnia uruchomienia kredytu. Jeżeli chodzi o możliwość spłat rat kapitałowo–odsetkowych, to kredytobiorca może je spłacać – w zależności od treści umowy - albo w walucie, do której kredyt został denominowany albo w walucie polskiej, po uprzednim przeliczeniu raty wyrażonej w walucie, do której kredyt indeksowano, według kursu wymiany waluty z dnia płatności raty.
Podkreślenia wymaga, iż w wykonaniu umowy o kredyt denominowany, bank nie dokonuje realnego zakupu lub sprzedaży waluty klientowi dokonującemu spłaty raty. Wszelkie dokonywane przez bank operacje wykonywane są jedynie „na papierze”, dla celów księgowych, natomiast do faktycznego transferu wartości dewizowych w którąkolwiek stronę nie dochodzi. Powyższa charakterystyka kredytu waloryzowanego do waluty obcej szczególnie silnie podkreślana jest w orzecznictwie sądów powszechnych (zob. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 7 maja 2013 roku, sygn. akt VI ACa 441/13, wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 14 maja 2015 roku, sygn. akt I ACa 16/15).
Mając powyższe na uwadze dokonać należy rozróżnienia pomiędzy kredytem denominowanym (waloryzowanym) a kredytem czysto walutowym. W przeciwieństwie do kredytu denominowanego, kredyt walutowy bowiem to kredyt udzielony w innej niż PLN walucie, a zatem również w tej walucie wypłacany i spłacany. W niniejszej sprawie z uwagi na to, iż środki finansowe zostały wypłacone powodom walucie polskiej i w takiej też walucie powodowie spłacali raty kapitałowo-odsetkowe z całą pewnością należy mówić o kredycie denominowanym, nie zaś kredycie walutowym.
Należy przy tym podkreślić, iż sporna umowa kredytu nie była też sprzeczna z obowiązującym od 25 stycznia 2009 roku brzmieniem art. 358 § 1 k.c.
Do istoty umowy kredytu denominowanego należy stosowanie dwóch rodzajów walut, przy przeliczeniu kwoty kredytu wyrażonej w walucie obcej na złote polskie Bank księguje ją po dokonaniu przeliczenia wg kursu kupna z dnia wypłaty. Z tego też względu należy rozważyć, czy doszło do naruszenia normy z art. 2 ust. 1 pkt 18 ustawy z 27 lipca 2002 r. Prawo dewizowe (Dz. U. Nr 141, poz. 1178), obowiązującym w dacie zawarcia Umowy kredytowej. Zgodnie z tym przepisem obrotem wartościami dewizowymi w kraju jest zawarcie umowy lub dokonanie innej czynności prawnej powodującej lub mogącej powodować dokonywanie w kraju między rezydentami lub między nierezydentami rozliczeń w walutach obcych albo przeniesienie w kraju między rezydentami lub między nierezydentami własności wartości dewizowych, a także wykonywanie takich umów lub czynności. Po dokonaniu subsumpcji prawnej wskazanej normy do postanowień umowy kredytowej nie sposób jest uznać, że jej zawarcie skutkowało naruszeniem zasady nominalizmu, o której mowa w art. 358 § 1 k.c. Uregulowanie to przewidywało, iż każde zobowiązanie pieniężne powinno być wyrażone w walucie polskiej, z wyjątkiem tych zobowiązań, dla których odmienną regulację wprowadzały ustawy szczególne. Aktem prawnym wprowadzającym takie regulacje była przede wszystkim powołana wyżej ustawa z 27 lipca 2002 r. Prawo dewizowe, która przewidywała w dacie zawarcia Umowy łączącej strony - zasadę swobody dewizowej ( vide w szczególności jej art. 3 ust. 1 i 3). Stanowisko takie wyraził Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 2 kwietnia 2004 r. (III CZP 10/04, publ. OSNC z 2005r. nr 6 poz. 99), wydanej co prawda na gruncie art. 4 ust. 2 poprzednio obowiązującej ustawy Prawo dewizowe z 02 grudnia 1994 r. (Dz. U. Nr 136, poz. 703), którego treść odpowiada przepisowi art. 3 ust. 1 ustawy z 27 lipca 2002 r. Prawo dewizowe. Odstępstwo od zasady walutowości (w zw. z treścią art. 5 i 9 Prawa dewizowego) od dnia 01 października 2002 r. przewidywało także rozporządzenie Ministra Finansów w sprawie ogólnych zezwoleń dewizowych z 03 września 2002 r. (Dz. U. nr 154, poz. 1273). Zgodnie z §12 tegoż aktu wykonawczego do rzeczonej ustawy „zezwala się na dokonywanie w kraju, między rezydentami, rozliczeń w euro i innych walutach wymienialnych, o ile jedną ze stron rozliczenia jest konsument w rozumieniu art. 22 1 k.c.”. Powodowie zaciągnęli kredyt na wykończenie budowy domu położonego w S. oraz spłatę zaciągniętego wcześniej kredytu mieszkaniowego. Celem ich postępowania było wyłącznie zaspokojenie potrzeb mieszkaniowych. Środki pochodzące z kredytu nie były wykorzystywane w związku z działalnością gospodarczą któregokolwiek z powodów.
W niniejszej sprawie, powodowie – zawierając przedmiotową umowę – działali w charakterze konsumenta. Zgodnie z art. 22 1 k.c. i zawartej w nim definicji legalnej konsumenta, w stosunkach cywilnoprawnych za konsumenta uważa się osobę fizyczną dokonującą z przedsiębiorcą czynności prawnej niezwiązanej bezpośrednio z jej działalnością gospodarczą lub zawodową.
W dniu 27 października 2022 r. TSUE wydał wyrok w sprawie C 485-21, w którym bardzo szeroko zdefiniowano pojęcie konsumenta w prawie unijnym na gruncie dyrektywy 93/13. Konsumentem jest ten, kto zawarł umowę z przedsiębiorcą – chyba że umowa ta jest wyłącznie w celu działalności gospodarczej: „Właściciel lokalu mieszkalnego stanowiącego część tej nieruchomości jest uznawany za „konsumenta” w rozumieniu art. 2 lit. b) dyrektywy 93/13, pod warunkiem że właściciel ten, po pierwsze, może zostać uznany za „stronę” tej umowy, po drugie, jest osobą fizyczną i po trzecie, nie używa tego lokalu mieszkalnego wyłącznie do celów związanych ze swoją działalnością gospodarczą lub zawodową.” (pkt 32). Trybunał uznał ponadto, że: „Z zakresu pojęcia „konsumenta” nie można wykluczyć hipotetycznego przypadku, w którym osoba fizyczna używa lokalu mieszkalnego stanowiącego jej osobiste miejsce zamieszkania również w celach działalności gospodarczej lub zawodowej, takich jak praca świadczona z domu w ramach stosunku pracy lub w ramach wykonywania wolnego zawodu”. (pkt 32)
W niniejszej sprawie nie dowiedziono natomiast, aby powodowie zawarli umowę kredytu w innym celu niż na zaspokojenie własnych potrzeb mieszkaniowych, ergo aby używali kredytowaną nieruchomość wyłącznie do celów związanych z działalnością gospodarczą lub zawodową, przy czym nie przesądza o tym samo dopełnienie obowiązku rejestrowego, wyrażającego się we wskazaniu w CEIDG adresu przedsiębiorcy w miejscu zamieszkania (kredytowanej nieruchomości), co jest z resztą powszechną praktyką. Co więcej, skoro powodowie nabyli nieruchomość w celu zaspokojenia potrzeb mieszkaniowych i tak też tę nieruchomość eksploatowali, to nawet gdyby zdarzyło się im świadczyć na tej nieruchomości pracę składająca się na działalność gospodarczą, nie pozbawiałoby to powodów a priori statusu konsumenta na gruncie dyrektywy 93/13, gdyż nie zmieniałoby to charakteru nieruchomości. W szczególności pozwany nie wykazał, że nieruchomość została włączona jako środek trwały w czyjąś działalność gospodarczą, jak również aby koszty kredytu i koszty kredytowanej nieruchomości uwzględniano w kosztach czyjejś działalności gospodarczej.
Na kanwie analizowanej umowy kredytowej doszło do obrotu wartościami dewizowymi w kraju. Zgodnie bowiem z definicją zawartą w art. 2 ust. 1 pkt 18 ww. ustawy, obrotem takim jest już samo zawarcie umowy powodującej lub jedynie mogącej powodować dokonywanie w kraju rozliczeń w walutach obcych. W związku z zawarciem Umowy przeliczenia salda zadłużenia na CHF, Bank zobligowany był zabezpieczyć niezbędne środki w tej walucie dokonując transakcji na rynku międzybankowym. Bank musiał więc być gotowy by świadczyć w wykonaniu Umowy kwoty bezpośrednio we frankach szwajcarskich, a jedynie na mocy dodatkowego porozumienia stron, do obrotu tego ostatecznie nie doszło.
Zwrócić uwagę należy także, iż art. 3 ust. 3 powołanej ustawy Prawo dewizowe stanowi, że ograniczeń w obrocie dewizowym, określonych w art. 9 cyt. ustawy, w postaci konieczności uzyskania zezwolenia dewizowego nie stosuje się do obrotu dewizowego dokonywanego z udziałem banków. W ocenie Sądu dopuszczalne było zawarcie przedmiotowego kredytu denominowanego bez konieczności uzyskania zezwolenia dewizowego. Oznacza to, iż przedmiotowa Umowa nie została zawarta z naruszeniem art. 358 § 1 k.c.
Umowa była natomiast sprzeczna z art. 353 1 k.c. Stosownie do art. 353 § 1 k.c., zobowiązanie polega bowiem na tym, że wierzyciel może żądać od dłużnika świadczenia, a dłużnik powinien świadczenie spełnić. Zgodnie zaś z art. 353 1 k.c., strony zawierające umowę mogą ułożyć stosunek prawny według swego uznania, byleby jego treść lub cel nie sprzeciwiały się właściwości (naturze) stosunku, ustawie ani zasadom współżycia społecznego. Istotą umowy jest zatem złożenie przez strony zgodnych oświadczeń woli, których treść określa prawa i obowiązki stron. Umowa powstaje, gdy zostanie uzgodniony katalog istotnych dla danej umowy obowiązków stron i odpowiadających im uprawnień. W konsekwencji, nie jest dopuszczalne, aby postanowienia umowne dawały jednej ze stron uprawnienie do kształtowania według swojej woli zakresu obowiązków drugiej strony. Byłoby to sprzeczne z naturą umowy.
Wskazać w tym miejscu należy trafny, w ocenie Sądu, pogląd wyrażonym w doktrynie przez A. P. w Systemie Prawa Prywatnego (zob. Prawo zobowiązań – część ogólna, tom 5, pod red. prof. dr hab. Ewy Łętowskiej, str. 205). Wyjaśnione zostało, iż w sytuacji kiedy oznaczenie świadczenia zostało pozostawione jednej ze stron, powinno być ono w zasadzie oparte na obiektywnej podstawie, a nie pozostawione do swobodnego uznania strony, w przeciwnym razie zobowiązanie w większości przypadków byłoby nieważne. Gdyby bowiem wierzyciel miał dokonać oznaczenia świadczenia w sposób dowolny, byłoby to niezgodne z zasadami współżycia społecznego, ponieważ nazbyt zagrażałoby interesom dłużnika. Z kolei pozostawienie dowolności dłużnikowi oznaczałoby całkowity brak jego związania, co byłoby sprzeczne z naturą zobowiązania. W każdym razie stanowiłoby to naruszenie 353 1 k.c.
W ocenie Sądu, pomiędzy stronami nie została określona wysokość świadczenia pozwanego (wysokość wypłaconego powodowi kredytu). Jego wysokość – co zostanie uargumentowane poniżej – została bowiem w sposób jednostronny i arbitralny określona przez pozwany bank.
Powodowie nie wiedzieli jaka kwota kredytu zostanie im wypłacona w złotówkach w wykonaniu spornej umowy i czy będzie ona wystarczająca dla zrealizowania celu kredytu. O tym ryzyku nie zostali należycie uprzedzeni, a nie jest to konsekwencja oczywista, przeciwne wręcz – jest to specyfika tego rodzaju produktu bankowego.
Strona powodowa nie znała jednakże kursu, po jakim zostaną jej wypłacone przyznane kredytem a wyrażone w walucie CHF środki finansowe. Kurs ten był jednostronnie określany przez bank, co więcej strona powodowa nie została poinformowana na żadnym etapie zawierania umowy – w jaki sposób Tabela kursów będzie tworzona. W efekcie, dopiero w momencie wypłaty transzy kredytu, strona powodowa mogła dowiedzieć się o rzeczywistym rozmiarze świadczenia banku. W konsekwencji, również dopiero wtedy strona powodowa uzyskała wiedzę, jaką kwotę kapitału powinna zwrócić pozwanemu. Warte wagi jest to, że nawet składając wniosek o uruchomienie kredytu powodowie nie mogli w sposób wiążący ustalić i poddać weryfikacji obowiązujący kurs, gdyż uruchomienie kredytu miało nastąpić w przeciągu pięciu dni od dnia złożenia wymaganej dyspozycji, a przez cały ten czas kurs waluty ulegał zmianie.
Postanowienia umowy zawartej przez strony postępowania dawały stronie ekonomicznie silniejszej uprawnienie do kształtowania według swojego uznania zakresu obowiązków konsumenta. Co prawda – jak wskazuje pozwany – tabela kursów banku miała być sporządzana na podstawie kursów obowiązujących na rynku międzybankowym, jednakże powyższe nie wykluczało dowolności banku przy tworzeniu tejże tabeli, bowiem postanowienia Umowy nie wskazywały, iż parametry w tabeli banku mają być identyczne, jak obowiązujące na rynku międzybankowym. W konsekwencji, pozwany mógł w sposób swobodny wybrać kurs z takiego dnia, który był dla niego najkorzystniejszy, a najmniej korzystny dla konsumenta (kurs mógł ustalić w sposób odmienny od średniego kursu ustalanego przez NBP).
W przedmiotowej sprawie doszło do wytworzenia się po stronie pozwanej tzw. subiektywnej możliwości określenia wysokości świadczenia. Tego rodzaju możliwość kształtowania świadczenia, tj. określania go przez stronę, której ma ono przysługiwać, w sposób swobodny, jest typowym przykładem naruszenia zasady równości podmiotów prawa cywilnego w stosunkach kontraktowych, a w konsekwencji także zasady swobody umów. I to nawet w sytuacji, gdyby ad casum określenie świadczenia mogłoby odpowiadać jego wartości obiektywnej (czyli gdyby uznać, że bank kształtował Tabele kursów według średniego kursu ustalanego przez NBP).
W ocenie Sądu bez znaczenia dla rozstrzygnięcia był opis zawarty w treści pism procesowych pozwanego banku, w jaki sposób dokonywał bank określania kursów wpisywanych następnie do tabeli obowiązującej w banku. Żadne ograniczenia swobody kształtowania kursu nie wynikały bowiem z Umowy, zatem stosowanie jakichkolwiek praktyk w określaniu kursu waluty było swobodną decyzją pozwanego jako kredytodawcy i na przestrzeni okresu obowiązywania umowy mogły ulegać zmianą w takim zakresie, w jakim dokona tego bank poza wiedzą i wolą konsumenta, gdyż sposób ustalania kursów nie był objęty postanowieniami umownymi. Umowa kredytu nie przewidywała również mechanizmu kontroli prawidłowości ustalania kursu waluty przez powodów.
Powołać w tym miejscu należy uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego dnia 22 stycznia 2016 r., (sygn. akt I CSK 1049/14), którego tezy Sąd orzekający w niniejszej sprawie podziela. Sąd Najwyższy, dokonując analizy klauzuli odnoszącej się do spreadu, zwrócił uwagę, że bankowi znane są wszystkie parametry pozwalające określić poziom spłacanej przez kredytobiorcę raty kredytowej w odpowiednim czasie. Bank zna nie tylko średni kurs NBP, ale również tworzy codziennie zmieniające się własne tabele kursów i sam określa to, jaka tabela kursów będzie obowiązująca w chwili dokonania spłaty raty kredytu przez kredytobiorcę.
Należy również zwrócić uwagę na okoliczność, iż – jeżeli kredytobiorca nie wybrał możliwości spłacania kredytu bezpośrednio w walucie CHF – również wysokość rat kredytu w PLN mogła być dowolnie kształtowana przez bank. Przy przeliczaniu rat kredytu z CHF na PLN, pozwany również był uprawniony do stosowania arbitralnie kształtowanej Tabeli kursowej banku.
W myśl § 20 COU, w przypadku dokonywania spłat zadłużenia kredytobiorcy z ROR lub rachunku technicznego, Kredytobiorca był zobowiązany do zapewnienia w dniu o którym mowa w paragrafie 7 ust. 6 CSU, środków pieniężnych w wysokości co najmniej równej racie spłaty kredytu
Jeśli chodzi o argument, że powodowie mogli spłacać kredyt od początku w walucie CHF, to fakt ten jedynie częściowo jest prawdziwy. W konsekwencji w skutek niedostatecznej realizacji obowiązku informacyjnego przez Bank powodowie nie wiedzieli o powyższej możliwości, dlatego spłacali kredyt w złotówkach, co spowodowało wystawienie powodów na omówione wyżej ryzyka i zaktualizowało po stronie banku możliwość kształtowania wysokości świadczenia kredytobiorcy.
W konsekwencji, jeszcze raz podkreślić należy, iż brak określenia dokładnej i ściśle sprecyzowanej wysokości świadczeń stron w PLN przesądzał o sprzeczności treści umowy z art. 353 1 k.c. w zw. z art. 69 prawa bankowego.
Zgodnie bowiem z art. 58 k.c. czynność prawna sprzeczna z ustawą albo mająca na celu obejście ustawy jest nieważna, chyba że właściwy przepis przewiduje inny skutek, w szczególności ten, iż na miejsce nieważnych postanowień czynności prawnej wchodzą odpowiednie przepisy ustawy (§1). Nieważna jest także czynność prawna sprzeczna z zasadami współżycia społecznego (§2). Jeżeli nieważnością jest dotknięta tylko część czynności prawnej, czynność pozostaje w mocy co do pozostałych części, chyba że z okoliczności wynika, iż bez postanowień dotkniętych nieważnością czynność nie zostałaby dokonana (§3).
W ocenie Sądu strony niniejszego postępowania nie zawarłyby przedmiotowej umowy bez postanowień przewidujących waloryzację kredytu. O powyższym świadczy chociażby ustalenie wysokości odsetek w oparciu o stopę procentową stosowaną na rynku do waluty szwajcarskiej (tj. w oparciu o stawkę referencyjną LIBOR dla waluty CHF). Należy bowiem wskazać, że na rynku finansowym nie są znane umowy kredytów złotowych oprocentowanych przy wykorzystaniu stóp procentowych przeznaczonych dla waluty CHF. Przy wykorzystaniu stawki LIBOR dla kredytu udzielonego z PLN doszłoby do użycia niewłaściwej ceny pieniądza. Dla waluty PLN, zgodnie z regulacjami rynku krajowego, wyznaczana jest stawka WIBOR i ma ona zastosowanie do oprocentowania kredytów złotowych. Użycie zaś stawki WIBOR dla kredytów indeksowanych walutami obcymi, powoduje duże ryzyko braku możliwości pokrycia kosztów finansowania kredytu przez bank, co stoi w sprzeczności z zasadą odpowiedzialności za zgromadzone środki. Przy udzielaniu kredytów banki zobowiązane są zapewnić zabezpieczenie udzielanych kredytów poprzez zaciągnięcie zobowiązań w walucie tego kredytu. Jeśli kredyt udzielony klientowi będzie oprocentowany według stopy LIBOR (z założenia niższej niż dla innych walut), a zobowiązanie banku według wyższej stopy WIBOR – prawidłowej dla kredytów złotowych, to doprowadzi to do natychmiastowego wygenerowania straty po stronie banku. Bez mechanizmu denominacji (nawet dokonywanej jedynie poprzez czynności księgowe) zastosowanie stopy procentowej właściwej dla innej waluty do zobowiązania wyrażonego w złotych polskich byłoby ekonomicznie bezzasadne.
Powyższe potwierdza także sama konstrukcja umowy. Kredyty denominowane zostały szczegółowo uregulowane w regulaminie ustalanym przez Zarząd Banku, co wskazywało na wyłączenie zawartych tam warunków od możliwości negocjacji. Potencjalny kredytobiorca nie mógł zawrzeć umowy kredytowej w złotych z oprocentowaniem innym niż oparte o stawkę WIBOR, inaczej niż poprzez zastosowanie konstrukcji kredytu denominowanego. Miał zatem możliwość jedynie zawarcia takiej umowy albo rezygnacji z niej.
Zawarta przez strony umowa kredytu denominowanego traci swoją odrębność prawną.
Ponadto, na co wskazywała strona pozwana, Bank nie zdecydowałby się na zwarcie umowy kredytu złotowego oprocentowanego stopą referencyjną, przeznaczoną dla kredytu walutowego (LIBOR). W takich okolicznościach przedmiotowa umowa nie zostałaby zawarta w ogóle, ewentualnie zostałaby zawarta na warunkach odmiennych (np. jako kredyt w złotówkach oprocentowany według stopy WIBOR). Powyższe przemawia zatem za uznaniem, że nieważność powoływanych klauzul indeksacyjnych prowadzi do nieważności spornej umowy kredytu w całości ex tunc na podstawie art. 58 § 3 k.c.
Jednocześnie, warto również zauważyć, że w okolicznościach rozpoznawanej sprawy brak jest możliwości zastąpienia nieważnych klauzul denominacyjnych innymi przepisami dyspozytywnymi, a ponadto na takie uzupełninie treści umowy w celu jej utrzymania w mocy nie wyraził zgody powodowie, jednoznacznie domagając się uznania umowy za nieważną w całości.
Ponadto, w ocenie Sądu zawarta przez strony umowa jest nieważna również z uwagi na sprzeczność z zasadami współżycia społecznego (art. 58 § 2 k.c.), wobec nieprawidłowego wypełnienia przez pozwany Bank obowiązku informacyjnego o ryzykach związanych z zaciągniętym zobowiązaniem.
Pojęcie ,,zasad współżycia społecznego”, w świetle art. 58 § 2 k.c., tłumaczone jest jako obowiązujące między ludźmi reguły postępowania, które są oceniane aksjologicznie i odwołują się do powszechnie uznawanych w całym społeczeństwie lub też w danej grupie społecznej wartości i ocen właściwego, uczciwego zachowania. W płaszczyźnie stosunków kontraktowych zasady te wyrażają się istnieniem powszechnie akceptowanych reguł prawidłowego zachowania się wobec kontrahenta.
Dokonując oceny zawartej przez strony umowy kredytu waloryzowanego, w świetle powołanego wyżej przepisu, istotnym jest więc rozstrzygnięcie, czy pozwany Bank, działający jako podmiot profesjonalny, poinformował stronę powodową o ryzyku związanym z ukształtowanym we wzorcu umownym stosunkiem prawnym jej zaoferowanym. Czy w okolicznościach faktycznych występujących w niniejszej sprawie, powinna ona zdawać sobie sprawę z ryzyka ekonomicznego jakie może nieść przedmiotowa umowa w porównaniu do standardowej umowy kredytu złotowego.
Za sprzeczne z zasadami współżycia społecznego uznaje się naruszenie tzw. słuszności (sprawiedliwości) kontraktowej, rozumianej jako równomierny rozkład uprawnień i obowiązków w stosunku prawnym, czy też korzyści i ciężarów oraz szans i ryzyk związanych z powstaniem i realizacją tego stosunku. Takie naruszenie ma miejsce, gdy zawarta przez stronę umowa nie jest wyrazem w pełni świadomie i rozważnie podjętej decyzji, gdyż na treść umowy wpłynął brak koniecznej wiedzy czy presja ekonomiczna. Negatywna ocena umowy ze względu na kryteria moralne uzasadniona jest w tych tylko przypadkach, gdy kontrahentowi osoby pokrzywdzonej można postawić zarzut złego postępowania, polegającego na wykorzystaniu (świadomym lub spowodowanym niedbalstwem) swojej przewagi kontraktowej ( P. Machnikowski [w] E. Gniewek (red.) Kodeks Cywilny, Komentarz, C.H. Beck, Warszawa 2008).
W myśl art. 353 1 k.c., kompetencja stron zawierających umowę zobowiązaniową jest ograniczona w ten sposób, że treść i cel kształtowanego przez nią stosunku zobowiązaniowego nie mogą być sprzeczne z zasadami współżycia społecznego. Pojęcie sprzeczności stosunku zobowiązaniowego z zasadami współżycia społecznego trzeba rozumieć także płaszczyźnie oceny moralnej nie tylko samej czynności zawarcia umowy, treści zobowiązania (rodzaj świadczenia, jego przedmiot, proporcje obowiązków stron), lecz także tego, jakie postępowanie stron doprowadziło do zawarcia umowy ( tak P. Machnikowski „Swoboda umów według art. 353 1 k.c.- konstrukcja prawna, C.H. Beck, Warszawa 2005).
Ocenie Sądu pod kątem sprzeczności umowy z zasadami współżycia społecznego podlegają zatem zarówno treść i cel umowy, jak również okoliczności, które doprowadziły do zawarcia przedmiotowej umowy.
Obowiązki informacyjne pozwanego Banku w dacie zawarcia spornej umowy nie wynikały z żadnych powszechnie obowiązujących przepisów prawa, tym niemniej obowiązki te wywodzić należy ze szczególnej pozycji banków, ich funkcji w obrocie gospodarczym oraz sposobu postrzegania ich w tamtym czasie przez przeciętnych klientów.
Ponadto, oceniając zawartą przez strony umowę pod kątem obowiązków informacyjnych spoczywających na pozwanym Banku (art. 58 § 2 k.c.) należy brać pod uwagę, że zmieniający się kurs waluty skutkuje zarówno zmianą wysokości rat kapitałowo-odsetkowych, jak i zmianą wysokości zadłużenia pozostającego do spłaty. Wyliczenie poszczególnych rat z rozbiciem ich na część kapitałową i odsetkową (tzw. harmonogram spłaty) następuje w walucie obcej, a wysokość spłaty w złotówkach jest ustalana jako iloczyn kwoty w CHF i kursu, a więc zmienia się razem z tym kursem. Z punktu widzenia interesów kredytobiorcy może to oznaczać, że w konsekwencji zwiększenia się ekonomicznej wartości raty kredytu, która jest stała w CHF, ale jest przeliczana na złotówki, gdyż w tej walucie kredytobiorca spełnia świadczenie należne bankowi, nie będzie on w stanie regulować wymagalnych rat kredytu. Co więcej, przy wzroście kursu, pomimo uiszczania rat okazuje się, że wysokość kredytu pozostałego do spłaty (jego wartość ekonomiczna w przeliczeniu na walutę krajową) nie zmalała (nawet minimalnie), a wręcz wzrosła, pomimo kilkunastoletniej spłaty kredytu. Ta ekonomiczna właściwość kredytu indeksowanego bez wątpienia nie jest intuicyjna dla przeciętnego klienta i odbiega od standardowego kredytu udzielonego w złotówkach, w którym kwota pozostała do zapłaty (kapitał) zawsze zmniejsza się z upływem czasu i regulowaniem kolejnych rat. Przy standardowej obsłudze kredytu (przy niskiej wartości CHF) okoliczność ta może nie być dostrzegana, zwłaszcza że zwiększenie raty na skutek wzrostu kursu jest zazwyczaj niwelowane do pewnego stopnia spadkiem stopy procentowej LIBOR, jednakże ekonomiczne saldo zadłużenia staje się istotne przy sprzedaży nieruchomości (obciążonej hipoteką) lub przy wypowiedzeniu umowy, które wiąże się z przewalutowaniem po bieżącym kursie waluty obcej. Jak wynika ze zgromadzonego w niniejszej sprawie materiału dowodowego, Kredytobiorcy nie zostali poinformowani w sposób zrozumiały o skutkach ekonomicznych zmiany kursu waluty, na którą opiewał kredyt.
Wobec powyższego, nie budzi zatem wątpliwości, że Bank winien nie tylko udzielić kredytobiorcy informacji o tym jak może wyglądać miesięczna rata kredytu denominowanego w przypadku wzrostu kursu waluty oraz w jaki sposób może kształtować się saldo kredytu przy wzroście kursu waluty, ale także, dla zobrazowania skali ewentualnego ryzyka, wskazać im, że w przypadku wcześniejszego postawienia całej należności kredytowej w stan wymagalności, ze względu na nieograniczone ryzyko kursowe mogą ponieść wyższy koszt ekonomiczny spłaty kapitału kredytu ze względu na przewalutowanie salda z CHF na PLN. Z uwagi na powyższe, także prezentowanie opłacalności ekonomicznej kredytu denominowanego oraz związanych z tym kredytem ryzyk, nie powinno ograniczać się wyłącznie do porównania z kredytem złotowym przy założeniu dojścia do końca okresu kredytowania, ale powinno zawierać przedstawianie sytuacji w jakiej może się znaleźć konsument w razie postawienia salda kredytu w stan wymagalności, przed końcem okresu kredytowania, jak również przedstawienie jak będzie kształtować się saldo ekonomiczne kredytu w przypadku wzrostu kursu waluty CHF.
Przytoczone powyżej skutki ryzyka walutowego, to jest zwiększenie raty kredytu i jego salda ekonomicznego, w oczywisty sposób wpływają na stan majątkowy kredytobiorców uzyskujących dochody w walucie krajowej. Dla oceny korzyści i ryzyka płynącego z zawarcia umowy kredytu związanego z walutą, a zwłaszcza porównania go z kredytem złotowym, konieczne jest określenie nie tylko bieżących parametrów, ale także możliwego niekorzystnego rozwoju sytuacji na rynku walutowym. W rezultacie, zdaniem Sądu minimalny poziom informacji o ryzyku kursowym związanym z zaciągnięciem kredytu w CHF obejmuje wskazanie maksymalnego dotychczasowego kursu oraz obliczenie wysokości raty i zadłużenia (salda ekonomicznego kredytu) przy zastosowaniu tego kursu. Dopiero podanie tych informacji jest na tyle jasne i precyzyjne, że pozwala przeciętnemu klientowi banku na podjęcie racjonalnej decyzji odnośnie ewentualnej opłacalności kredytu i płynącego stąd ryzyka finansowego. Wobec powyższego, udzieloną stronie powodowej przez pozwanego w procesie zawierania przedmiotowej umowy informację o ryzyku kursowym bez wątpienia ocenić należy jako niepełną i niedostatecznie zrozumiałą, a z oczywistych względów mającą znaczenie dla jej decyzji o zawarciu umowy kredytu denominowanego do w CHF, zamiast kredytu w PLN.
Podczas zawierania przez strony umowy, pozwany Bank nie udzielił kredytobiorcy znanych mu, jako profesjonaliście, prowadzącemu dodatkowo działalność kantorową, pełnych i rzetelnych informacji, jak w sytuacji zmiany kursu, będą kształtowały się jego konkretne zobowiązania, a więc wysokość miesięcznej raty i salda kredytu przy wystąpieniu pesymistycznego scenariusza, tj. wzrostu kursu waluty indeksacyjnej do możliwie najwyższego, z uwagi na historyczne notowania, poziomu. Kredytobiorca nie mógł zorientować się odnośnie rzeczywistego zakresu ryzyk związanych z kredytem denominowanym, w tym, że przedmiotowe ryzyko jest nieograniczone.
Ponadto, nawet sama świadomość powodów co do istnienia zjawiska ryzyka kursowego nie może stanowić podstawy dla uznania, że Bank nie był obowiązany do udzielenia informacji co do ryzyka zmiany kursów walut obcych i ich wpływu na zobowiązanie wynikające ze spornej umowy kredytowej. Zdaniem Sądu, nawet rozważny klient, nie będąc profesjonalistą w zakresie bankowości, nie posiada ani wiedzy, ani umiejętności jej profesjonalnego zastosowania. Obowiązek należytego wytłumaczenia i zobrazowania takiego ryzyka spoczywał, w ocenie Sądu na pozwanym, który posiadał w tym zakresie zarówno odpowiednią wiedzę, jak i narzędzia pozwalające na przedstawienie klientowi rzetelnej oraz pełnej informacji zarówno o zaletach takiego produktu kredytowego, jak również jego wadach, ryzykach z nim związanych, zwłaszcza w przypadku kredytów zawieranych na kilka dekad. Klient banku, ufający profesjonalnym doradcom banku, ma prawo do rzetelnej informacji, która nie będzie go wprowadzać w błąd lub przestawiać niepełne informacje, niepozwalające na świadome podjęcie decyzji ( por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 10 lutego 2015 r., sygn. V ACa 567/14, Legalis 1285001). Dopiero w razie zignorowania przez klienta obiektywnych, rzetelnych i pełnych informacji, niezbędnych do oceny opłacalności jednego z dwóch produktów kredytowych (klasycznego i indeksowanego/denominowanego), może on ponosić pełną odpowiedzialność ekonomiczną płynącą z ryzyka kursowego związanego z kredytem waloryzowanym kursem waluty obcej.
Podsumowując tę kwestię, zdaniem Sądu sposób zawarcia przedmiotowej umowy powoduje, że jest ona sprzeczna z zasadami współżycia społecznego, a więc zasadą uczciwości, lojalności oraz zasadą równości stron (art. 58 § 2 k.c.). Nieprawidłowości w zakresie obowiązków informacyjnych oraz dysproporcje zachodzące między stronami umowy, potęguje nadto fakt, iż pozwany zabezpieczył się przed ryzykiem walutowym, zamykając na bieżąco swoje pozycje walutowe, wprowadzając instrumenty finansowe zabezpieczające jego interesy ekonomiczne, chroniące go przed ryzykiem walutowym. Bank zapewnił sobie zatem zysk ekonomiczny, w sytuacji gdy kredytobiorca wystawiony był przez wiele lat na nieograniczone ryzyko walutowe, otwartą pozycję walutową. Jednocześnie pozwany nie poinformował kontrahentów w sposób rzetelny o tymże ryzyku, przedstawiając przedmiotowy kredyt jako ofertę najkorzystniejszą, stabilną, z niższym oprocentowaniem, co przy równoczesnym niepełnym zobrazowaniu wahań waluty, wywołało u kredytobiorcy wrażenie, iż kredyt denominowany do waluty obcej jest bezpieczny, a przy tym bardziej ekonomiczny niż standardowy kredyt złotowy.
W kontekście sprzeczności z zasadami współżycia społecznego istotne znaczenie ma także przyznanie sobie w umowie przez Bank uprawnienia do dowolnego kształtowania wysokości zobowiązań Kredytobiorców, wobec braku ścisłych kryteriów ustalenia wysokości kursów waluty CHF oraz braku przyznania słabszej stronie umowy instrumentów, które pozwoliłyby chociażby na późniejszą weryfikację prawidłowości ustalanych przez pozwanego kursów. Takie postępowanie musi być bowiem postrzegane jako nieuczciwe, rażąco naruszające równowagę kontraktową na korzyść kredytodawcy, który nie tylko może żądać spełnienia świadczenia w określonej przez siebie wysokości, ale też korzystać z szeregu postanowień o charakterze sankcji (m.in. podwyższone karne oprocentowanie, możliwość wypowiedzenia umowy), gdyby kredytobiorca takiego świadczenia nie spełniał. W tym mechanizmie zatem również należy dostrzec sprzeczność wyżej powołanych postanowień umownych z zasadami współżycia społecznego, co prowadzi do ich nieważności na podstawie art. 58 § 2 k.c.
W świetle okoliczności niniejszej sprawy Sąd nie miał wątpliwości, że bez omówionych w dotychczasowych rozważaniach postanowień o umożliwieniu kredytodawcy kształtowania wedle jego woli, w trakcie wykonywania umowy, wysokości świadczenia kredytodawcy (a także w pewnym zakresie świadczeń kredytobiorcy), a zwłaszcza bez klauzuli waloryzacyjnej, sporna umowa nie zostałaby zawarta. Była ona zatem w całości nieważna. W tym miejscu warto przywołać słuszne zapatrywanie, że choć ograniczenia swobody umów obowiązują z mocy prawa, to faktycznie nie wywołają skutku prawnego, jeśli żadna ze stron umowy jej nie zakwestionuje. W konsekwencji np. kontrakt sprzeczny z ustawą może zostać zawarty i być wykonywany tak długo, jak obie strony się na to godzą i żadna nie wystąpi do sądu o stwierdzenie nieważności tej umowy ze względu na naruszenie art. 353 1 k.c. ( zob. Komentarz do k.c. pod red. Konrada Osajdy, teza 38. do art. 353 1 k.c.). Wynika stąd, że wieloletnie wykonywanie przez strony spornej umowy, nie stanowiło przeszkody do badania jej ważności i ostatecznie ustalenia, że była ona nieważna.
Niezależnie od powyższego ustalenia, iż zawarta przez strony umowa kredytu była nieważna, w ocenie Sądu w umowie znalazły się również niedozwolone postanowienia umowne.
Ocena kwestionowanych przez powodów klauzul przeliczeniowych została dokonana na podstawie art. 385 1 k.c. Zgodnie z treścią tego przepisu, postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nie uzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (niedozwolone postanowienia umowne). Nie dotyczy to jednak postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny (§ 1). Zgodnie z § 2, jeżeli postanowienie umowy zgodnie z § 1 nie wiąże konsumenta, strony są związane umową w pozostałym zakresie. Zgodnie zaś z § 3, nie uzgodnione indywidualnie są te postanowienia umowy, na których treść konsument nie miał rzeczywistego wpływu. W szczególności odnosi się to do postanowień umowy przejętych z wzorca umowy zaproponowanego konsumentowi przez kontrahenta.
Sąd nie miał również wątpliwości, iż postanowienia przedmiotowej umowy, nie były uzgadniane z kredytobiorcami indywidualnie przed zawarciem umowy. Kredytobiorcy, już na etapie składania wniosku o kredyt, zostali tylko poinformowani, że do rozliczania kredytu będzie użyty kurs kupna CHF z tabeli kursów Banku (wypłata kredytu) oraz kurs sprzedaży CHF z tabeli kursów banku (spłata kredytu). Pozwany, w celu zawarcia stosunku prawnego z kredytobiorcami, posługiwał się standardowym wzorcem umownym, modyfikując jedynie elementy, takie jak strony zobowiązania, czy kwota kredytu, jak i jego przeznaczenie (zamieszczone w CSU). Ciężar dowodu, że dane postanowienie umowne zostało uzgodnione indywidualnie, spoczywa na tym, kto się na to powołuje (art. 385 ( 1) § 4 k.c.). Natomiast strona pozwana w niniejszej sprawie nie wykazała, aby kredytobiorcy mieli jakikolwiek wpływ na postanowienia umowne dotyczące waloryzacji. Samo zaakceptowanie przez kredytobiorców kwestionowanych postanowień poprzez podpisanie przedmiotowej umowy nie oznacza, że postanowienia te zostały z kredytobiorcami indywidulanie uzgodnione, bądź że kredytobiorcy mieli realny wpływ na ich treść.
W dalszej kolejności, ocenić należało, czy sporne postanowienia umowne kształtowały prawa i obowiązki konsumenta - powodów – w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami.
Przesłanka sprzeczności z dobrymi obyczajami odwołuje się do jednego z podstawowych kryteriów ocennych w stosunkach umownych. Klauzula ta ma podobną treść co zasady współżycia społecznego i pełni podobną funkcję. Uważa się jednak, że przez pojęcie dobrych obyczajów należy rozumieć taki zespół norm pozaprawnych, na który składają się normy moralne i obyczajowe powszechnie przyjęte w stosunkach gospodarczych dla realizacji określonych wartości (takich jak np. uczciwość, rzetelność, lojalność, fachowość). Ponadto, dobre obyczaje to w szczególności normy postępowania, polecające nienadużywanie posiadanej przewagi ekonomicznej w stosunku do słabszego uczestnika obrotu (zob. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 10 maja 2016 roku, sygn. akt VI ACa 222/15).
Badając natomiast, czy klauzula umowy rażąco narusza interesy konsumenta, należy brać pod uwagę podstawowe kryterium ocenne w prawie umów, a mianowicie równowagę kontraktową. Chodzi więc o takie ukształtowanie praw i obowiązków stron stosunku obligacyjnego, które oznacza ich nieusprawiedliwioną dysproporcję na niekorzyść konsumenta. Wskazać w tym miejscu należy przede wszystkim zawarcie w umowie postanowień, które szczególnie mocno godzą w interesy majątkowe konsumenta.
Nie jest więc dopuszczalne, aby postanowienia zawarte w umowie kredytu dawały jednej ze stron uprawnienie do kształtowania według swojej woli zakresu obowiązków drugiej strony. Godzi to niewątpliwie w interesy kredytobiorcy i jest sprzeczne z dobrymi obyczajami.
Zdaniem Sądu, postanowienia spornej umowy, w zakresie w jakim przewidywały one przeliczanie wysokości zobowiązania według kursów ustalonych w tabeli sporządzanej przez bank, kształtują prawa i obowiązki powodów w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając ich interesy. Zawierając umowę, powodowie nie wiedzieli jaka kwota kredytu w PLN zostanie im ostatecznie wypłacona i zostali wystawieni na ryzyko nieuzyskania środków niezbędnych do sfinansowania celu kredytu.
W ocenie Sądu orzekającego w niniejszej sprawie, pozwany wprowadzając klauzule waloryzacyjne oparte o kursy walut wskazane w sporządzanych przez niego tabelach, przypisał sobie prawo do jednostronnego regulowania wysokości wypłaconego kredytu. Znamienne bowiem jest to, że waloryzacja odbywa się w oparciu o tabele kursowe sporządzane wyłącznie przez pozwanego, bez udziału drugiej strony umowy (a nawet – jak w niniejszych przypadku – bez wiedzy drugiej strony, w jaki sposób waloryzacja ta wygląda). Nie miała więc znaczenia okoliczność, że te same tabele bank wykorzystuje też w innych sferach swojej działalności, a nie tylko do waloryzacji kredytów.
W dalszej kolejności, należy wskazać, iż sporne postanowienia stanowią główny przedmiot umowy (tak m.in. Sąd Najwyższy w wyroku z 11 grudnia 2019 roku w sprawie V CSK 382/18 i w wyroku z 04 kwietnia 2019 roku w sprawie III CSK 159/15 oraz Trybunał Sprawiedliwości w wyroku z 14 marca 2019 roku w sprawie D. C-118/17 i w wyroku z 12 lutego 2014 roku w sprawie K.C-26/13 oraz Sąd Apelacyjny w Warszawie w wyroku z 26 sierpnia 2020 roku, w sprawie VI ACa 801/19). W związku z tym ustalić należało, czy sformułowane zostały one w sposób jednoznaczny. W ocenie Sądu, postanowienia umowne te nie spełniają tego kryterium. Na podstawie kwestionowanych postanowień umownych nie było bowiem możliwe precyzyjne określenie kwoty kredytu wypłaconej w PLN oraz kwoty spłaty w złotówkach bez odniesienia do tabeli banku, tworzonej jednostronnie przez pozwanego. Przy czym – o czym była już mowa wyżej – w Umowie nie zostały określone w jednoznaczny i weryfikowalny sposób kryteria, w oparciu o które bank ustalał kursy walut, w tym nie wskazano żadnych kryteriów co do górnej granicy kursów ustalanych jednostronnie przez bank.
W wyroku Trybunału Sprawiedliwości w sprawie C-26/13 wskazano, że ocena tego, czy warunek umowny został wyrażony prostym i zrozumiałym językiem, powinna uwzględniać wszystkie okoliczności sprawy, w szczególności informacje udzielone konsumentowi przy zawarciu umowy oraz nie powinna ograniczać się do aspektów ściśle formalnych i językowych, a uwzględniać również konsekwencje ekonomiczne zastosowania warunku i jego ewentualny stosunek do pozostałych warunków umownych.
Mając powyższe na uwadze, rozważyć należało także, czy informacje udzielane kredytobiorcom przez pozwany bank były wystarczające do podjęcia przez nich świadomej i rozważnej decyzji.
Zgodnie z wyrokiem Trybunału Sprawiedliwości z dnia 20 września 2018 roku w sprawie C-51/17 warunki umowy powinny być wyrażone prostym i zrozumiałym językiem, co zobowiązuje instytucje finansowe do dostarczenia kredytobiorcom informacji wystarczających do podjęcia przez nich świadomych i rozważnych decyzji. Wymóg ten oznacza zatem, że warunek dotyczący ryzyka kursowego musi zostać zrozumiany przez konsumenta. Ponieważ ustanowiony przez dyrektywę nr 93/13 system ochrony opiera się na założeniu, że konsument jest stroną słabszą niż przedsiębiorca, między innymi ze względu na stopień poinformowania, ów wymóg wyrażania warunków umownych prostym i zrozumiałym językiem, a więc wymóg przejrzystości ustanowiony w tej dyrektywie, musi podlegać wykładni rozszerzającej (wyrok z dnia 03 marca 2020 roku w sprawie C 125/18).
W ocenie Sądu, pozwany nie dopełnił obowiązku sformułowania postanowień umownych związanych z ryzykiem wymiany (klauzula waloryzacyjna) w sposób jasny i zrozumiały dla konsumenta. Kredytobiorcy nie zostali poinformowani, w jaki sposób tworzone są tabele kursów banku, w jaki sposób zostanie ustalona wysokość transzy kredytu, jak przedstawiało się historyczne kształtowanie się waluty CHF, ani iż raty kredytowe mogą w sposób drastyczny wzrosnąć. Wyjaśnić również należy, iż ciężar dowodu w powyższym zakresie spoczywał na stronie pozwanej, która nie przedstawiła dowodu na wykazanie faktu wywiązania się w sposób rzetelny z obowiązku informacyjnego wobec kredytobiorcy.
Na podstawie otrzymanych informacji, powodowie nie byli w stanie określić, jaka kwota kredytu w PLN zostanie wypłacona przez bank. Nie można ponadto uznać, że kredytobiorcy w oparciu o przedstawione informacje mogli zakładać, że istnieje realne ryzyko gwałtownego i radykalnego wzrostu kursu CHF wobec waluty PLN oraz że uzyskali od banku informacje pozwalające ocenić, jakie konsekwencje ekonomiczne ma dla zobowiązania radykalny wzrost kursu waluty CHF. Należy przy tym wskazać, iż nawet podpisanie oświadczenia przez kredytobiorców stanowiło rutynową czynność w procedurze udzielania kredytu i nie było poprzedzone udzieleniem rzetelnych informacji.
Ponadto, wskazane w art. 3851 § 1 k.c. okoliczności: sprzeczność z dobrymi obyczajami, a także rażące naruszenie interesów konsumenta, należy oceniać według stanu z chwili zawarcia umowy. Powinno się więc wziąć pod uwagę wszelkie okoliczności towarzyszące zawieraniu kwestionowanej przez powodów umowy i to według stanu z chwili jej zawarcia.
Zdaniem Sądu zawarte w przedmiotowej umowie klauzule denominacyjne uznać należy za abuzywne, ze względu na odwoływanie się przez nie do ustalanego w sposób jednostronny kursu CHF, nie zaś do obiektywnych wskaźników, na które żadna ze stron nie miałaby wpływu. Zawarte w spornej umowie klauzule pozwalały pozwanemu kształtować kurs wedle swojej woli w zakresie wysokości spreadu walutowego. Na mocy powołanych postanowień, Bank mógł dowolnie i w sposób wiążący, modyfikować wskaźnik, według którego obliczana była wysokość zobowiązania Kredytobiorców, a tym samym mógł wpływać na wysokość ich świadczenia. Przyznanie sobie przez pozwanego prawa do jednostronnego regulowania wysokości kwoty uruchamianego kredytu w złotych polskich oraz wysokości rat kredytu poprzez samodzielne wyznaczanie kursów kupna oraz sprzedaży franka szwajcarskiego – dowolnego kształtowania wysokości tzw. spreadu, przy jednoczesnym pozbawieniu Kredytobiorców jakiegokolwiek wpływu na te elementy, bez wątpienia narusza ich interesy i jest sprzeczne z dobrymi obyczajami.
Pojęcie ,,spreadu” oznacza wynagrodzenie za wykonanie usługi wymiany waluty. W niniejszej sprawie pomiędzy stronami, w ramach przedmiotowej umowy nie dochodziło jednak do faktycznej transakcji wymiany walut, a więc pobieranemu od Kredytobiorców „spreadowi” nie odpowiadało żadne świadczenie Banku. W istocie była to zatem prowizja na rzecz pozwanego, której wysokości powód nie mógł z wyprzedzeniem i samodzielnie oszacować. Wysokość tej prowizji zależała wyłącznie od decyzji Zarządu Banku. Wobec powyższego, treść kwestionowanych postanowień umożliwiała pozwanemu jednostronne kształtowanie sytuacji Kredytobiorców w zakresie wysokości otrzymanego świadczenia, a także spłaty zobowiązania wobec Banku, przez co zakłócona została równowaga pomiędzy stronami przedmiotowej umowy.
Co więcej, w procesie zawierania przedmiotowej umowy Kredytobiorcy nie wyjaśniono jaki rodzaj kursu będzie stosowany, jak również nie wytłumaczono dlaczego Bank stosuje w rzeczywistości dwa różnorodzajowe kursy waluty oraz jakie konsekwencje ekonomiczne wywołuje to dla wysokości zobowiązania powoda. Zaznaczyć zaś należy, że klauzula waloryzacyjna może działać prawidłowo wyłącznie, gdy miernik wartości, według którego dokonywane jest przeliczenie ustalany jest w sposób obiektywny, a zatem w sposób niezależny od woli którejkolwiek ze stron umowy. Powodowie nie mieli wiedzy w jaki sposób pozwany kształtował kurs CHF, zwiększając go albo zmniejszając, w zależności od wysokości przyjętego spreadu oraz kursu na rynku międzybankowym. Przedmiotowa umowa nie dawała zatem kredytobiorcy żadnego instrumentu pozwalającego na weryfikację decyzji Banku w zakresie wyznaczanego kursu CHF, czy też obrony przed tymi decyzjami.
Ze względu na powyższe pomiędzy stronami została zakłócona równowaga kontraktowa, bowiem treść kwestionowanych postanowień umożliwiała Bankowi jednostronne kształtowanie sytuacji strony powodowej, będącej słabszą stroną umowy, w zakresie wysokości ich zobowiązań wobec Banku. Sporna umowa nie precyzuje sposobu ustalania kursu wymiany walut stosowanego przez pozwanego. Ponadto, w postanowieniach przedmiotowej umowy nie zawarto wymogu, aby wysokość ustalanego przez Bank kursu pozostawała w określonej relacji do aktualnego kursu CHF ukształtowanego na rynku walutowym. Kursy wykorzystywane przez pozwanego z zasady zawierają zaś wynagrodzenie – marżę Banku za dokonanie transakcji kupna lub sprzedaży waluty, której wysokość była zależna wyłącznie od woli pozwanego. Wbrew twierdzeniom strony pozwanej, nie można uznać, że
Zdaniem Sądu, uznać należy więc, że pozwanemu bankowi, mocą zawartej umowy, została przyznana pełna dowolność w zakresie wyboru kryteriów ustalania kursu CHF, a przez to kształtowania wysokości zobowiązań kredytobiorcy, którego saldo kredytu powiązane zostało z przeliczeniem kwoty PLN na CHF, przy jednoczesnym zastrzeżeniu wyłączności uruchomienia kredytu oraz spłaty kredytu w złotych polskich.
Należy również wskazać, że klauzule umowne, które pozwalają bankowi na arbitralne ustalanie kursów, od których zależy wysokość zobowiązania kredytobiorcy w orzecznictwie są powszechnie uznawane za klauzule abuzywne, zgodnie z art. 3851 § 1 k.c. (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 9 maja 2019 r., sygn. I CSK 242/18, niepubl.; z dnia 4 kwietnia 2019 r., sygn. III CSK 159/17, OSP 2019 z. 12, poz. 115; z dnia 22 stycznia 2016 r., sygn. I CSK 1049/14, OSNC 2016 z. 11, poz. 34). W analizowanych powyżej mechanizmach należy dostrzegać zarówno sprzeczność postanowień z dobrymi obyczajami i rażącego naruszenia interesów konsumenta, który nie miał możliwości oceny własnej sytuacji – w tym po pierwsze wysokości salda kredytu walutowego, a po drugie wysokości wymagalnych rat kredytu – i był zdany wyłącznie na arbitralne decyzje Banku (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 7 maja 2013 r., sygn. VI ACa 441/13, Lex nr 1356719). Powyższe powodowało więc, że kwestionowane przez powodów postanowienia były sprzeczne z dobrymi obyczajami oraz w sposób rażący naruszały ich interesy jako konsumentów.
Warto jednocześnie zauważyć, że przesłanka rażącego naruszenia dobrych obyczajów, nie ogranicza się jedynie do kwestii ekonomicznych, tj. różnicy między kursem zastosowanym przez Bank a kursem rynkowym. Sąd stoi bowiem na stanowisku, że naruszenie interesów konsumenta, aby mogło zostać ocenione jako rażące, musi być doniosłe, czy też znaczące. Pojęcie ,,interesów konsumenta” należy zaś rozumieć szeroko, a więc nie tylko jako interes ekonomiczny, ale również każdy inny, chociażby niewymierny. Ponadto, podczas oceny stopnia naruszenia tych interesów należy stosować zarówno kryteria obiektywne (m.in. wielkość poniesionych czy grożących strat), jak i kryteria subiektywne (m.in. renoma firmy, bank jako instytucja zaufania publicznego).
Mając powyższe na względzie, w ocenie Sądu wprowadzenie do przedmiotowej umowy dodatkowego, niezależnego od marży oraz oprocentowania wynagrodzenia Banku w postaci dowolnie kształtowanego spreadu, stosowanie różnorodzajowych kursów wymiany CHF dla uruchomienia oraz spłaty kredytu, niejednoznaczność sposobu kształtowania kursów przez Bank, przy jednoczesnym braku odpowiedniej informacji o ryzyku walutowym, uznać należy za wyraz nie tylko naruszenia dobrych obyczajów, ale także rażącego naruszenia interesów konsumenta. W prawidłowo skonstruowanym i funkcjonującym stosunku prawnym, w którym zawarto klauzule przeliczeniowe, uzależnienie wysokości praw i obowiązków stron, winno opierać się na obiektywnych i niezależnych od stron czynnikach zewnętrznych. Zawarte zaś w przedmiotowej umowie klauzule indeksacyjne, tego podstawowego wyznacznika nie zawierają, co stanowiło podstawę dla uznania ich za postanowienia abuzywne w rozumieniu art. 3851 k.c.
Jednocześnie, należy również zaznaczyć, że stosownie do treści art. 385 2 k.c., przedmiotowej kontroli incydentalnej wzorca umownego dokonuje się według stanu z chwili zawarcia umowy, biorąc pod uwagę jej treść, okoliczności zawarcia oraz uwzględniając umowy pozostające z nią w związku. Podobnie, skutek „niezwiązania konsumenta” abuzywną klauzulą obowiązuje ex tunc, od początku trwania stosunku prawnego. Jak bowiem słusznie wskazano w uzasadnieniu uchwały 7 sędziów Sądu Najwyższego z 20 czerwca 2018 r . (III CZP 29/17, MoP 2018, Nr 14, str. 724), powołując się na orzecznictwo TSUE (por. wyrok z 21 lutego 2013 r., C-472/11, (...) Bank, pkt 31 i 35), warunkiem sanowania niedozwolonych postanowień umownych wskutek późniejszego zdarzenia, niezależnie czy zdarzeniem tym jest jednostronna czynność konsumenta, czy aneks do umowy, jest "świadoma, wyraźna i wolna" zgoda konsumenta, która musi być jednoznacznie, wyraźnie i stanowczo ukierunkowana na sanowanie wadliwego postanowienia, natomiast wyrażenie zgody na zmianę umowy przez wyeliminowanie niedozwolonego postanowienia (zastąpienie go innym, uzupełnienie itp.) - choćby zmiana ta była indywidualnie uzgodniona - nie może być traktowane samo przez się jako wyraz woli sanowania wadliwego postanowienia. Zasada autonomii woli pozwala konsumentowi na rezygnację z dobrodziejstw, które wiążą się dla niego z dotykającą przedsiębiorcę sankcją z art. 3851 § 1 k.c. Jednocześnie jednak, wykluczone jest pozbawienie konsumenta nabytej ochrony wyrażającej się w korzystnym dla niego ukształtowaniu stosunku prawnego łączącego go z przedsiębiorcą wskutek wyeliminowania klauzul abuzywnych – bez jego wyraźnej i świadomej zgody, w szczególności w ten sposób, że pod pozorem zaoferowania mu podpisania „korzystnego” aneksu, eliminującego abuzywną klauzulę, która w rzeczywistości zgodnie z art. 385 1 § 1 k.c. nigdy go nie wiązała, przedsiębiorca doprowadziłby do korzystnego dla siebie skutku – ustanowienia klauzuli już nieabuzywnej, jednak kształtującej jego prawa i obowiązki korzystniej względem stanu prawnego wywołanego zastosowaniem sankcji z art. 385 1 § 1 k.c. W niniejszej sprawie do zawarcia takowego porozumienia nie doszło.
Przechodząc do analizy skutków stwierdzenia abuzywności klauzul indeksacyjnych, należy wskazać, że w świetle art. 385 1 § 1 i 2 k.c., według zasady ogólnej, postanowienia abuzywne nie wiążą konsumenta ex tunc i ex lege, jednakże strony są nadal związane umową w pozostałym zakresie.
Z wydanego przez TSUE w dniu 3 października 2019 r. wyrok w sprawie C-260/18 (D.), wynika, że:
1. warunkiem utrzymania w mocy umowy po wyeliminowaniu klauzul abuzywnych jest jedynie zgodność utrzymania w mocy umowy z przepisami prawa krajowego, a w razie uznania, że zgodnie z odpowiednimi przepisami prawa krajowego utrzymanie w mocy umowy bez zawartych w niej nieuczciwych warunków nie jest możliwe, prawo UE nie stoi na przeszkodzie jej unieważnieniu. (pkt 39, 40, 43, 47);
2. jedynie w sytuacji, gdy umowa nie może obowiązywać po wyeliminowaniu nieuczciwych klauzul, a stwierdzenie nieważności umowy jest niekorzystne dla konsumenta, sąd może sanować umowę, stosując zamiast wyeliminowanych klauzul abuzywnych przepisy dyspozytywne (pkt 48);
3. ocenę niekorzystności dla konsumenta stwierdzenia nieważności umowy należy dokonywać na chwilę orzekania, a nie na chwilę zawarcia umowy, i decydujące dla tej oceny jest stanowisko konsumenta, a sąd nie może ocenić interesu konsumenta sprzecznie
z jego wyraźnym stanowiskiem (pkt 51, 56, 67-68);
4. konsument ma prawo zrezygnować z ochrony wynikającej z przepisów
o klauzulach abuzywnych, sprzeciwiając się stwierdzeniu nieważności umowy, a nawet wyeliminowaniu nieuczciwych postanowień z umowy (pkt 53-55, 66);
5. przepisy dyspozytywne, którymi sąd może uzupełnić umowę w w/w sytuacjach, nie mogą odwoływać się do zasad współżycia społecznego albo ustalonych zwyczajów, jak art. 56 k.c. (pkt 61-62).
Wobec powyższego, o nieważności umowy kredytu bankowego można mówić zatem wyłącznie wtedy, gdy nie zostały w niej uzgodnione minimalne, niezbędne elementy umowy odzwierciedlające essentialia negotii umowy kredytu bankowego, do której to kategorii (zgodnie z art. 69 Prawa bankowego, w brzmieniu obowiązującym dzień zawarcia umowy) należy zaliczyć: po stronie kredytodawcy – 1) oddanie do dyspozycji kredytobiorcy kwoty środków pieniężnych, określonych jako kwota kredytu, 2) cel udzielenia kredytu; po stronie kredytobiorcy – 1) zobowiązanie do korzystania z oddanych do dyspozycji środków pieniężnych na warunkach określonych w umowie (tj. zgodnie z celem kredytowania), 2) zwrot wykorzystanego kredytu, 3) zapłatę wynagrodzenia na rzecz banku w zamian za korzystanie ze środków kredytu, w formie odsetek lub prowizji od udzielonego kredytu.
Zawarta w spornej umowie klauzula denominacyjna stanowi element określający główne świadczenie stron Umowy kredytu, odróżniający jednocześnie ten typ umowy od klasycznej umowy kredytu bankowego w walucie polskiej. Skutkiem uznania za abuzywne postanowień umownych dotyczących zasad ustalania kursów walut jest konieczność ich pominięcia przy ustalaniu treści stosunku prawnego wiążącego konsumentów. Postanowienia takie przestają wiązać już od momentu zawarcia umowy, a więc nie stanowią elementu treści stosunku prawnego i nie mogą być uwzględniane przy rozpoznawaniu spraw związanych z jego realizacją. W rezultacie, konieczne jest przyjęcie, że łączący strony stosunek prawny nie przewiduje zastosowania mechanizmu denominacji w kształcie określonym pierwotnym brzmieniem umowy. W treści umowy pozostaje więc sformułowanie o przeliczeniu świadczeń bez precyzyjnego wskazania podstawy, według której miałoby to nastąpić. W konsekwencji, nie jest możliwe ustalenie wysokości świadczenia kredytobiorcy, tj. ustalenie wysokości kwoty, która podlega zwrotowi na rzecz Banku i która stanowi podstawę naliczenia należnych od niego odsetek. Eliminacja postanowienia określającego główne świadczenia stron – podobnie jak postanowienia określającego niektóre z essentialia negotii – prowadzi zatem do braku konsensusu co do zawarcia umowy w ogóle.
W związku z powyższym, na skutek kontroli abuzywności, przedmiotową umowę uznać należy za nieważną. Na jej podstawie nie jest bowiem możliwe określenie świadczeń obu stron. Usunięcie klauzuli denominacyjnej wyklucza bowiem możliwość przeliczenia świadczenia opiewającego na walutę obcą na złote polskie.
Jednocześnie, Sąd stanął na stanowisku, że w sytuacji eliminacji odwołania do tabeli kursowej niedopuszczalne jest zastosowanie w miejsce tych postanowień przepisów dyspozytywnych. Przypomnieć należy, że w świetle wiążącej wykładni dokonanej przez TSUE, uzupełnianie umowy przepisami dyspozytywnymi jest uzależnione od niemożności utrzymania umowy w mocy i zgody konsumenta na takie uzupełnienie. W niniejszej sprawie powodowie takiej zgody nie wyrazili, domagając się ustalenia nieważności umowy oraz wskazując wyraźnie, że godzi się on na skutki tego stanu rzeczy. Ponadto TSUE (w sprawie D.) wykluczył w ogóle możliwość uzupełnianie umowy przepisem art. 56 k.c. odwołującym się do zasad współżycia społecznego i ustalonych zwyczajów, a w prawie polskim brak jakiegokolwiek innego nadającego się do zastosowania przepisu. W szczególności przepisem takim nie może być art. 358 k.c. (który w dacie zawarcia umowy miał inną treść) oraz art. 354 k.c.
Wobec jednoznacznego stanowiska powodów wnoszącego o przyjęcie nieważności umowy, nie zachodziła także obawa, że ustalenie nieważności umowy doprowadzi do niekorzystnych i penalizujących dla nich, jako konsumentów, skutków. Żądanie ustalenia nieważności umowy kredytowej nie stanowiło również nadużycia prawa podmiotowego przez powoda (vide art. 5 k.c.). Nie można bowiem zapominać, że przy ocenie tego rodzaju zarzutów obowiązuje zasada tzw. „czystych rąk”. Jak wynika z powyższych rozważań, pozwany Bank konstruując sporną umowę kredytu naruszył szereg przepisów skutkujących jej nieważnością. Ponadto sposób przedstawiania przez pozwanego spornego stosunku prawnego, wobec braku rzetelnej informacji o ryzyku walutowym, narusza zasady współżycia społecznego. Nietrafna jest zatem argumentacja pozwanego wskazująca, że powodowie sami wyrazili zgodę na zastosowanie mechanizmu denominacji, a teraz wobec podjęcia niekorzystnej decyzji przerzuca jej skutki na pozwanego. Obarczenie powodów odpowiedzialnością za podjętą decyzję w zakresie zobowiązania wynikającego z umowy kredytu denominowanego byłoby tylko wówczas zasadne, gdyby pozwany w sposób prawidłowy i pełny przedstawił im informacje umożliwiające rozpoznanie skali ryzyka związanego z zawartą umową. Z tego też względu żądania powoda nie mogły zostać oddalone na podstawie art. 5 k.c.
Powodowie są w pełni świadomi skutków nieważności umowy i – pouczeni przez Sąd – wyrażają zgodę na stwierdzenie jej nieważności.
Mając powyższe na uwadze orzeczono jak w punkcie pierwszym wyroku.
Wobec jednoznacznego stanowiska strony powodowej wnoszącej już w pozwie o stwierdzenie nieważności umowy, nie zachodziła także obawa, że ustalenie nieważności umowy doprowadzi do niekorzystnych i penalizujących dla niej, jako konsumenta, skutków.
Stwierdzenie nieważności umowy skutkuje obowiązkiem dokonania zwrotu wzajemnych świadczeń pomiędzy stronami umowy, stosownie do przepisów o bezpodstawnym wzbogaceniu. Co do zasady kredytobiorca powinien więc zwrócić bankowi otrzymaną od niego kwotę kapitału, bank zaś powinien zwrócić kredytobiorcy wszelkie wpłacone przez niego raty kredytowe i inne opłaty oraz składki.
Zgodnie z art. 405 k.c., kto bez podstawy prawnej uzyskał korzyść majątkową kosztem innej osoby, obowiązany jest do wydania korzyści w naturze, a gdyby to nie było możliwe, do zwrotu jej wartości. Zobowiązanie z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia powstaje przy zaistnieniu trzech przesłanek. Po pierwsze, korzyść powinna być uzyskana bez podstawy prawnej, co ma miejsce w sytuacji, gdy u jej podstaw nie leży ani czynność prawna, ani przepis ustawy, ani orzeczenie sądu bądź decyzja administracyjna. Po drugie, korzyść powinna mieć wartość majątkową, możliwą do określenia w pieniądzu. Po trzecie, korzyść powinna być uzyskana kosztem innej osoby, co oznacza, że konieczne jest istnienie powiązania między wzbogaceniem po jednej stronie, a zubożeniem po drugiej stronie.
Jednocześnie szczególnym rodzajem bezpodstawnego wzbogacenia jest tzw. świadczenie nienależne, o którym mowa w art. 410 k.c. Mianowicie świadczenie jest nienależne w sytuacjach przewidzianych w art. 410 § 2 k.c., w tym także, gdy czynność prawna zobowiązująca do świadczenia była nieważna oraz nie stała się ważna po spełnieniu świadczenia. Przede wszystkim sytuacje kwalifikowane jako świadczenie nienależne zakładają uzyskanie korzyści majątkowej w konsekwencji świadczenia, a więc zachowania zmierzającego do wykonania zobowiązania.
Strona powodowa uiściła na rzecz pozwanego banku w wykonaniu kwestionowanej umowy kwotę 348 293,38 złotych. Pozwany nie kwestionował matematycznej poprawności roszczenia dochodzonego przez powodów. Zaciągając kredyt powodowie pozostawali w ustroju wspólności majątkowej. Od 11 października 2016 roku istnieje między nimi rozdzielność majątkowa. Udziały w majątku wspólnym są równe, co więcej - po zawarciu umowy majątkowej małżeńskiej powodowie spłacali raty kredytu po równo (umowa majątkowa małżeńska k. 884-885, przesłuchanie powodów na rozprawie w dniu 30 listopada 2022 r. k. 874-881). Po ustanowieniu rozdzielności majątkowej powodowie spełniali wobec banku świadczenia wynikające z umowy kredytu w tej samej wysokości, po równo, a zatem kwotę dochodzoną pozwem należało zasądzić na rzecz każdego z powodów w częściach równych, tj. zasądzić na rzecz każdego z powodów po 174 146,69 zł.
Pozwany powołał się przy tym na prawo zatrzymania.
Zgodnie z art. 496 k.c. stosowanym odpowiednio w sytuacji nieważności umowy na podstawie art. 497 k.c., jeżeli wskutek odstąpienia od umowy strony mają dokonać zwrotu świadczeń wzajemnych, każdej z nich przysługuje prawo zatrzymania, dopóki druga strona nie zaofiaruje zwrotu otrzymanego świadczenia albo nie zabezpieczy roszczenia o zwrot. Regulacja ta ma zastosowanie do umów wzajemnych. Zgodnie zaś 487 § 2 k.c. umowa jest wzajemna, gdy obie strony zobowiązują się w taki sposób, ze świadczenie jednej z nich ma być odpowiednikiem świadczenia drugiej. W tym zakresie, tj., co do uznania czy umowa kredytu jest umową wzajemną, pomimo sporów w doktrynie, Sąd przyjmuje, że ma ona taki charakter. Odpowiednikiem świadczenia banku w postaci oddania do dyspozycji kredytobiorcy kwoty środków pieniężnych, a następnie umożliwienia wykorzystania tej kwoty w sposób określony umową jest świadczenie kredytobiorcy w postaci zapłaty odsetek (oprocentowania) i prowizji (wyroki Sądu Najwyższego z dnia 7 marca 2017 r., II CSK 281/16, Legalis i z dnia 7 kwietnia 2011 r., IV CSK 422/10, Legalis).
Sąd podziela także pogląd wyrażony w wyroku Sądu Najwyższego z dnia 7 marca 2014 r. (IV CSK 440/13, Legalis), że umowa kredytu jest umową wzajemną. Zobowiązanie kredytodawcy do udostępnienia środków pieniężnych jest odpowiednikiem zobowiązania kredytobiorcy do zapłacenia oprocentowania i prowizji. Z tych względów znajdują do niej zastosowanie przepisy kodeksu cywilnego o skutkach wykonania i niewykonania zobowiązań z umów wzajemnych (art. 487 k.c. i nast.). Według art. 496 k.c., jeżeli wskutek odstąpienia od umowy strony mają dokonać zwrotu świadczeń wzajemnych, każdej z nich przysługuje prawo zatrzymania, dopóki druga strona nie zaofiaruje zwrotu otrzymanego świadczenia albo nie zabezpieczy roszczenia o zwrot. Przepis ten stosuje się odpowiednio do nieważności umowy (art. 497 k.c.), a z takim skutkiem umowy kredytu zawartej przez strony mamy do czynienia w rozpoznawanej sprawie. W piśmiennictwie wskazuje się, że korzystać z prawa zatrzymania wynikającego z art. 496 k.c. można nie wcześniej, niż w sytuacji, w której druga strona wezwie do zwrotu spełnionego świadczenia. Za dopuszczalnością stosowania prawa zatrzymania (art. 496 k.c. w zw. z art. 497 k.c.) w relacjach między stronami umowy kredytu indeksowanego (a więc także denominowanego) do waluty obcej po stwierdzeniu jej nieważności czy trwałej bezskuteczności opowiedział się również Sąd Najwyższy w uzasadnieniu uchwały z dnia 16 lutego 2021 r. (III CZP 6/20, Legalis), wskazując, że stanowi ono instrument, który może zapobiec zagrożeniom związanym z niewypłacalnością jednego z obustronnie wzbogaconych. Wyjaśnił, że wbrew pozorom możliwości skorzystania z tego prawa (co wymaga złożenia oświadczenia woli) nie przekreśla stwierdzenie, że w zakresie, w jakim spłaty kredytu stanowią jedynie zwrot kapitału (bez odsetek), nie mogą być traktowane jako świadczenie wzajemne względem oddania przez bank tego kapitału do dyspozycji kredytobiorcy (jest nim zobowiązanie kredytobiorcy do zapłacenia oprocentowania i prowizji - por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 7 marca 2014 r., IV CSK 440/13, niepubl., z dnia 7 marca 2017 r., II CSK 281/16, Glosa 2018, nr 2, s. 74). Z punktu widzenia art. 497 k.c. w związku z art. 496 k.c. obowiązek zwrotu wykorzystanego kapitału jest - w relacji do obowiązku oddania środków pieniężnych do dyspozycji kredytobiorcy - czymś więcej niż zobowiązaniem do świadczenia wzajemnego (ma charakter bardziej podstawowy niż obowiązek zapłaty oprocentowania czy wynagrodzenia), a nie czymś mniej, co uzasadnia zastosowanie tego przepisu także w tym przypadku (w celu zabezpieczenia roszczenia restytucyjnego banku) z odwołaniem do rozumowania a minori ad maius.
Realizacja prawa zatrzymania polega na złożeniu wierzycielowi stosownego oświadczenia woli o skorzystaniu z tego prawa, które to oświadczenie ma charakter prawnokształtujący i powoduje zmianę dotychczasowej sytuacji prawnej stron. Oświadczenie uprawnionego z tytułu prawa zatrzymania może zostać złożone w dowolnej formie. W orzecznictwie przyjęto, że powołanie się na prawo zatrzymania może nastąpić zarówno w sposób wyraźny, jak i dorozumiany. Warunkiem skuteczności zarzutu opartego na prawie zatrzymania jest też konkretyzacja roszczenia będącego jego podstawą i określenie jego zakresu, a w przypadku zobowiązań pieniężnych także jego sumy przez wyrażenie jej w pieniądzu lub wskazanie przesłanek do ustalenia jej wysokości (tak też Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 24 listopada 1999 r., I CKN 225/98, Legalis). Zgłoszony w rozpoznawanej sprawie zarzut zatrzymania oparty na oświadczeniu woli pozwanego złożonym powodom wymagania te spełnia. Pozwany skonkretyzował przysługującą mu wobec powodów wierzytelność o zwrot równowartości wypłaconego kapitału kredytu.
Dla skuteczności zarzutu zatrzymania nie jest konieczne, aby przysługujące dłużnikowi roszczenie stanowiące jego podstawę było wymagalne, zatem aby nadszedł termin spełnienia świadczenia określany na podstawie art. 455 k.c., zaś konieczność zabezpieczenia roszczenia dłużnika nie ma związku z wymagalnością roszczenia. Z prawa zatrzymania wynikającego z art. 496 k.c. skorzystać można nie wcześniej niż w sytuacji, w której druga strona wezwie do zwrotu spełnionego świadczenia.
Warunkowa konstrukcja zarzutu powinna być rozumiana jako postawiona „na wypadek uwzględnienia powództwa”, a jej dopuszczalność była pozytywnie weryfikowana w judykaturze (por. orzeczenie Sądu Najwyższego z dnia 1 grudnia 1961 r., IV CR 212/61, OSNC 1963/6/120 czy wyrok z dnia 9 listopada 2011 r., II CSK 70/11, Legalis). W piśmiennictwie nie bez racji wskazywano, że zarzut ewentualny wchodzi w grę tylko wtedy, gdy oświadczenie materialnoprawne nie zostało wcześniej złożone przez pozwanego i kwestionowane jest istnienie wierzytelności powodów. W przeciwnym wypadku zarzut traciłby swój sens.
W niektórych okolicznościach konsument może być zainteresowany kontynuowaniem stosunku obligacyjnego z bankiem na dotychczasowych zasadach, zaś ustalenie nieważności umowy kredytowej każdorazowo powinno następować na wyraźne żądanie konsumenta. W takiej sytuacji Sąd Najwyższy uznał, iż nie sposób uznać, iż bank domagać mógł się wcześniej zwrotu kwoty kredytu, aniżeli od dnia, w którym konsument w relacji z bankiem zamanifestował wolę odwołania się do tego rodzaju wadliwości umowy kredytowej (wyrok z dnia 11 grudnia 2019 r., V CSK 382/18, Legalis). W związku z tym nie sposób uznać, aby roszczenie banku o zwrot kapitału było przedawnione w chwili skorzystania z prawa zatrzymania, skoro dopiero w procesie powodowie jednoznacznie opowiedzieli się za upadkiem umowy i zwrotem wzajemnych świadczeń.
Okoliczność, że umowa kredytu została zabezpieczona hipoteką, nie stoi na przeszkodzie uwzględnieniu zarzutu zatrzymania, ponieważ konsekwencją upadku umowy będzie również upadek zabezpieczenia hipotecznego.
Co do zarzutu zatrzymania w doktrynie wskazuje się, że nie jest możliwe skorzystanie z niego w stosunku do wierzytelności, której zabezpieczeniu ma ona służyć, w przypadku gdy uzyska ona przymiot potrącalności (por. T. Wiśniewski w: G. Bieniek (red.) Komentarz do kodeksu cywilnego, T I., 2007, s. 655). Stanowisko to zostało poddane krytyce jako oparte wyłącznie na niejasnej wykładni celowościowej, niewystarczającej do pozbawienia strony stosownego uprawnienia (por. K. Zagrobelny w: E. Gniewek, P. Machnikowski (red.) Kodeks cywilny. Komentarz do art. 496 k.c., 2021, Legalis i M. Gutowski w: Wadliwość umów kredytów frankowych, 2022, Legalis). Jeśli nie są spełnione wszystkie ustawowe przesłanki potrącenia lub zainteresowany nie chce dokonać potrącenia, to nie należy wykluczać zatrzymania nawet w sytuacji zbiegu tych uprawnień.
Zdaniem Sądu, oświadczenie pozwanego o skorzystaniu z prawa zatrzymania, złożone w piśmie procesowym, w niniejszej sprawie było skuteczne.
Sąd uznał zatem w realiach niniejszej sprawy za uzasadniony podniesiony przez stronę pozwaną zarzut zatrzymania świadczenia należnego stronie powodowej od strony pozwanej do chwili gdy strona powodowa nie zaofiaruje zwrotu świadczenia otrzymanego od banku w wykonaniu nieważnej umowy kredytu. Podstawę prawną zastosowania tej instytucji stanowi przepis art. 496 k.c. w zw. z art. 497 k.c. (tak Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 16.02.2021 r., III CZP 11/20, Lex nr 3120579). Jest bowiem w sprawie bezsporne, iż bank wypłacił stronie powodowej tytułem spornego kredytu kwotę 546 343,97 zł.
Sąd orzekł o odsetkach na podstawie art. 481 k.c., w świetle, którego jeżeli dłużnik opóźnia się ze spełnieniem świadczenia pieniężnego, to wówczas wierzyciel może żądać odsetek za czas opóźnienia, chociażby nie poniósł żadnej szkody i chociażby opóźnienie było następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi (§ 1). Natomiast w przypadku, gdy stopa odsetek za opóźnienie nie była oznaczona, należą się odsetki ustawowe za opóźnienie w wysokości równej sumie stopy referencyjnej Narodowego Banku Polskiego i 5,5 punktów procentowych. Niemniej jednak, gdy wierzytelność jest oprocentowana według stopy wyższej, to wierzyciel może żądać odsetek za opóźnienie według tej wyższej stopy (§ 2).
Sad przyjął odsetki od zasądzonych na rzecz każdego powoda z osobna kwot za okres od dnia zaoferowania zwrotu albo zabezpieczenia roszczenia o zwrot świadczenia w postaci zapłaty kwot wskazanej w sentencji wyroku.
Takie ukształtowanie daty początkowej okresu odsetkowego oddaje hamujący charakter zarzuty zatrzymania oraz uwzględnia okoliczność, że zarzut zatrzymania został objęty pismem z dnia 27 marca 2019 roku, a więc chronologicznie wcześniejszym od oświadczenia powodów o świadomości skutków abuzywności postanowień umownych i nieważności umowy (02 i 16 lutego 2022 roku (k. 854, k. 862).
Stronie, która skorzystała z prawa zatrzymania świadczenia pieniężnego nie można postawić zarzutu zwłoki, tym bardziej opóźnienia (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 31 stycznia 2002 r., IV CKN 651/00, OSN 2002, Nr 12, poz. 155), co wyklucza żądanie odsetek za czas po złożeniu zarzutu zatrzymania, bo dopiero wówczas pozwany skorzystał z tego uprawnienia.
Należy zaaprobować stanowisko Sądu Najwyższego wyrażone w wyroku z dnia 7 stycznia 2005 r., IV CK 204/04, Legalis, zgodnie z którym wymagalność zobowiązania nie zachodzi, gdy dłużnik dysponuje zarzutem hamującym roszczenie wierzyciela, a takim zarzutem jest niewątpliwie zarzut zatrzymania. Nie chodzi jednak o samo ustawowe uprawnienie, ale faktyczne z niego skorzystanie. Skuteczne złożenie oświadczenia o skorzystaniu przez stronę z prawa zatrzymania wzajemnego świadczenia pieniężnego wyłącza opóźnienie w spełnieniu tego świadczenia (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 31 stycznia 2002 r., IV CKN 651/00, OSNC 2002/12/155). Nie dotyczy to skutków uprzedniego opóźnienia, skoro oświadczenie o zatrzymaniu nie ma mocy wstecznej od chwili, kiedy stało się możliwe (por. w przypadku potrącenia - art. 499 k.c.). Zatem od daty doręczenia oświadczenia w sposób pozwalający powodowi na zapoznanie się z jego treścią oraz procesowego zarzutu zatrzymania, odsetki od kwot zasądzonych na jego rzecz nie mogły być przyznane.
W świetle art. 496 k.c. skutki zarzutu zatrzymania w zakresie obowiązku spełnienia świadczenia ustają w przypadku zaoferowania zwrotu otrzymanego świadczenia pieniężnego albo w przypadku zabezpieczenia roszczenia o zwrot, przy czym z przepisu tego nie wynika, aby dłużnikowi (podnoszącemu zarzut) przysługiwało prawo wyboru między powyższymi sposobami. Dlatego wybór ten należy przyznać wierzycielowi, którego roszczenie zostało ubezskutecznione podniesionym zarzutem, zatem sąd oddalił powództwo co do odsetek w pozostałym zakresie.
Przyjmując za datę wymagalności roszczenia restytucyjnego dzień złożenia oświadczenia strony powodowej o wyrażeniu zgody na ustalenie nieważności umowy, Sąd miał na uwadze po pierwsze, że zgodnie z ugruntowanym orzecznictwem powyższe oświadczenie nie tylko wywołało stan wymagalności roszczenia w zakresie kwoty roszczenia, ale także było wyraźnym sygnałem dla pozwanego, że strona powodowa kategorycznie i z wszystkimi konsekwencjami uważa umowę za nieważną i nie jest zainteresowana jej dalszym utrzymaniem w mocy, dlatego żąda ustalenia jej nieważności.
Sąd, kierując się zarówno uchwałą Sądu Najwyższego z dnia 7 maja 2021 r., o sygn. III CZP 6/21, jak i dotychczasowym orzecznictwem Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, uznał, że konsument został należycie poinformowany o konsekwencjach abuzywności klauzuli (np. o wszystkich roszczeniach restytucyjnych związanych z całkowitą i trwałą bezskutecznością umowy) w momencie złożenia oświadczenia o wyrażeniu zgody na ustalenie nieważności, co było równoznaczne z powstaniem stanu wymagalności roszczenia restytucyjnego i zdecydowało o rozpoczęciu biegu przedawnienia roszczeń restytucyjnych obu stron uznanego za nieważny stosunku prawnego (art. 455 k.c.).
Z uwagi na zastrzeżoną dla kredytobiorcy - konsumenta możliwość podjęcia ostatecznej decyzji co do sanowania niedozwolonej klauzuli umownej (i uniknięcia w ten sposób skutków nieważności umowy) albo powołania się na całkowitą nieważność umowy także wtedy, gdy mogłaby zostać utrzymana w mocy przez zastąpienie klauzuli niedozwolonej stosownym przepisem (por. wyrok TSUE z 3.10.2019 r. w sprawie C - 260/18, K. D. i J. D. przeciwko (...) Bank (...), pkt 55, 67), należy uznać, że termin wymagalności i bieg przedawnienia roszczenia o zwrot nienależnie spełnionego świadczenia może rozpocząć bieg dopiero po podjęciu przez kredytobiorcę - konsumenta wiążącej (świadomej, wyraźnej i swobodnej) decyzji w tym zakresie. Dopiero bowiem wtedy można przyjąć, że brak podstawy prawnej świadczenia stał się definitywny, a strony mogą zażądać skutecznie zwrotu nienależnego świadczenia (art. 120 par. 1 zd. 1 kc).
Zgodnie z aprobowanym przez Sąd Okręgowy stanowiskiem, wynikającym z uchwały Sądu Najwyższego z dnia 7 maja 2021 r., III CZP 6/21, OSNC 2021/9/56, umowa kredytu waloryzowanego kursem waluty obcej, zawierająca niedozwolone postanowienia umowne dotknięta jest początkowo sankcją bezskuteczności zawieszonej. Sytuacja ulega zmianie dopiero w razie potwierdzenia klauzuli abuzywnej przez konsumenta, kiedy to klauzula oraz umowa stają się skuteczne z mocą wsteczną, albo odmowy jej potwierdzenia (upływu rozsądnego czasu do potwierdzenia), kiedy to dochodzi do utrzymania umowy z regulacją zastępczą (jeżeli są spełnione stosowne przesłanki) albo do całkowitej i trwałej bezskuteczności (nieważności) umowy. Trwała bezskuteczność (nieważność) umowy jest równoznaczna ze stanem, w którym „czynność prawna zobowiązująca do świadczenia była nieważna i nie stała się ważna po spełnieniu świadczenia” w rozumieniu art. 410 § 2 in fine k.c. ( condictio sine causa) oraz „nieważnością czynności prawnej” w rozumieniu art. 411 pkt 1 k.c. Dopiero wówczas można przyjąć, że brak podstawy prawnej świadczenia stał się definitywny, a strony mogły zażądać skutecznie zwrotu nienależnego świadczenia.
Powodowie nie zgodzili się na sanowanie klauzul abuzywnych co potwierdzili w oświadczeniach złożonych w formie pisemnej, mając świadomość konsekwencji prawnych, jakie może pociągnąć za sobą unieważnienie umowy. Aby konsument mógł udzielić wolnej i świadomej zgody na sanowanie lub odmowę akceptacji klauzuli abuzywnej, sąd krajowy winien, w ramach krajowych norm proceduralnych i w świetle zasady słuszności w postępowaniu cywilnym, wskazać stronom w sposób obiektywny i wyczerpujący, konsekwencje prawne, jakie może pociągnąć za sobą usunięcie nieuczciwego warunku - co jest szczególnie istotne wtedy, gdy jego niezastosowanie może prowadzić do unieważnienia całej umowy, narażając ewentualnie konsumenta na roszczenia restytucyjne - i to niezależnie od tego, czy strony są reprezentowane przez pełnomocnika zawodowego (por. wyroki TSUE z dnia 29 kwietnia 2021 r., C-19/20, /pkt 97, pkt 49, pkt 59/ oraz z dnia 9 lipca 2020 r., C-452/18 /pkt 28-29/).
Oświadczenie powodów o świadomości skutków abuzywności i nieważności umowy, poprzedzone pouczeniem Sądu, zostało złożone 03 i 16 lutego 2022 roku, zatem dopiero wówczas umowa stała się trwale bezskuteczna, co uzasadniało uwzględnienie roszczenia głównego o ustalenie (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 10 sierpnia 2022 r., I CSK 2614/22, Legalis 2714916).
Roszczenie restytucyjne powodów w związku z trwałą bezskutecznością (nieważnością) umowy mogło stać się co do zasady wymagalne dopiero od dnia złożenia przez stronę powodową oświadczenia o świadomości skutków abuzywności postanowień umownych i nieważności umowy, poprzedzonego możliwie wyczerpującym pouczeniem Sądu. Dopiero od tej daty dla banku było jasne (w sposób nie budzący wątpliwości), że nie dojdzie do sanowania klauzul abuzywnych. Należy dostrzec, że powodowie w toku procesu konstruowali swoje roszczenia (w ramach powództwa głównego i ewentualnego) nie tylko w oparciu o konstrukcję nieważności umowy, ale także powołując się na bezskuteczność jej postanowień (klauzul waloryzacyjnych), przy zachowaniu ważności umowy w pozostałym zakresie.
Zważyć należy, że bieg terminu przedawnienia roszczeń restytucyjnych konsumenta nie może się rozpocząć zanim dowiedział się on lub, rozsądnie rzecz ujmując, powinien dowiedzieć się o niedozwolonym charakterze postanowienia. Tym samym dopiero wówczas mógł wezwać przedsiębiorcę do zwrotu świadczenia (por. art. 455 k.c.), tj. podjąć czynność, o której mowa w art. 120 § 1 k.c.
Zarzut przedawnienia roszczeń podniesiony przez pozwanego nie zasługiwał zatem na uwzględnienie – roszczenie powodów nie jest bowiem przedawnione.
Odnosząc się do zarzutu rzeczy ugodzonej w stosunku do Powodów oraz zarzutu nieskuteczności oświadczenia Powoda P. B. z dnia 31 maja 2019 r. o uchyleniu się od skutków oświadczenia woli o zawarciu ugody z uwagi na błędną podstawę prawną, należy wskazać, iż umowa ugody została podpisana tylko przez powoda P. B., a do ważności ww. dokumentu potrzebna była zgoda wszystkich Kredytobiorców, co potwierdzają zarówno zeznania pracownika banku, jak i korespondencja prowadzona pomiędzy stronami. W przedmiotowej sprawie nie doszło do skutecznego zawarcia pomiędzy stronami umowy ugody, ponieważ nie wyraziła na to zgody powódka - powódka nie podpisała umowy, a bank nie wykazał, by powód podpisując ww. dokument działał w jej imieniu, zatem zarzut pozwanego w tym zakresie jest bezzasadny.
Aby w ogóle można było mówić o podpisaniu ugody należałoby wykazać, że podpisujący znał znaczenie i treść dokonywanej czynności i działał z wolą wywołania przewidzianych nią skutków prawnych. Tymczasem powód podpisując przedmiotowy dokument nie miał intencji zawarcia wiążącej ugody, tylko poznania warunków proponowanej ugody. Bez podpisania dokumentu, powód nie mógłby zapoznać się z jego treścią, do czego właśnie zmierzał. Dlatego w okolicznościach niniejszej sprawy podpis powoda na ugodzie był zgodą na zapoznanie się z nią, nie zaś zgodą na zawarcie ugody i wywołania skutków, których podpisując rzeczony projekt ugody nie znał i ni emiał woli związania się nimi.
O braku skuteczności ugody świadczy fakt, że mimo złożenia podpisu na rzekomej ugodzie przez powoda, Bank nie zmodyfikował co najmniej w stosunku do niego warunków kredytu, zgodnie z treścią podpisanego dokumentu, oczekując dla pełnej skuteczności podpisu powódki – która dokumentu nie podpisała.
O kosztach Sąd orzekł na podstawie art. 100 k.p.c. w zw. z art. 108 § 1 k.p.c.. Zgodnie z art. 100 k.p.c., w razie częściowego tylko uwzględnienia żądań koszty będą wzajemnie zniesione lub stosunkowo rozdzielone. Sąd może jednak włożyć na jedną ze stron obowiązek zwrotu wszystkich kosztów, jeżeli jej przeciwnik uległ tylko co do nieznacznej części swego żądania albo gdy określenie należnej mu sumy zależało od wzajemnego obrachunku lub oceny sądu. Na podstawie zaś art. 108 § 1 k.p.c., Sąd rozstrzyga o kosztach w każdym orzeczeniu kończącym sprawę w instancji. Sąd może jednak rozstrzygnąć jedynie o zasadach poniesienia przez strony kosztów procesu, pozostawiając szczegółowe wyliczenie referendarzowi sądowemu; w tej sytuacji, po uprawomocnieniu się orzeczenia kończącego postępowanie w sprawie, referendarz sądowy w sądzie pierwszej instancji wydaje postanowienie, w którym dokonuje szczegółowego wyliczenia kosztów obciążających strony.
Z uwagi na brzmienie powyższych przepisów, Sąd rozstrzygnął, iż pozwany ponosi koszty procesu w całości, pozostawiając szczegółowe wyliczenie obciążających pozwanego kosztów referendarzowi sądowemu, po uprawomocnieniu się orzeczenia kończącego postępowanie (pkt VII wyroku).
Sędzia SO Rafał Schmidt
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Warszawie
Osoba, która wytworzyła informację: Rafał Schmidt
Data wytworzenia informacji: