V Ca 993/21 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy w Warszawie z 2022-01-26

Sygn. akt V Ca 993/21

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 26 stycznia 2022 r.

Sąd Okręgowy w Warszawie V Wydział Cywilny Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący:

Sędzia Beata Gutkowska

Protokolant:

sekr. sądowy Marta Szczęsna

po rozpoznaniu w dniu 26 stycznia 2022 r. w Warszawie

na rozprawie

sprawy z powództwa M. K.

przeciwko (...) S. A. z siedzibą w W.

o zapłatę

na skutek apelacji powoda

od wyroku Sądu Rejonowego dla Warszawy-Śródmieścia w Warszawie

z dnia 6 października 2020 r., sygn. akt VI C 390/20

1.  oddala apelację;

2.  zasądza od M. K. na rzecz (...) S. A. z siedzibą w W. kwotę 135 (sto trzydzieści pięć) złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa prawnego w instancji odwoławczej.

Beata Gutkowska

S ygn. akt V Ca 993/21

UZASADNIENIE

Powód M. K. wniósł o zasądzenie od pozwanego(...) S.A. z siedzibą w W. kwoty 937,24 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 29.10.2019 r. tytułem zwrotu nienależnie, jego zdaniem, pobranej przez pozwanego opłaty wstępnej za pozostałe po rozwiązaniu umowy lata polisowe. Kwota ta stanowiła 14% wartości rachunku powoda.

Powód wskazał, że w trakcie trwania umowy pozwany pobrał z rachunku powoda opłatę wstępną w kwocie 771,64 zł, ponadto pobrał również inne opłaty. Zdaniem powoda brak było podstaw do pobrania opłat wstępnych, a zapisy umowy oraz Ogólnych Warunków Ubezpieczenia stanowiące podstawę do pobrania w/w kwoty stanowią klauzule abuzywne, a zatem zgodnie z art. 385 1 § 1 k.c. nie wiążą stron.

W odpowiedzi na pozew, pozwany (...)S.A. z siedzibą w W. wniósł o oddalenie powództwa w całości.

Pozwany podniósł, iż pobieranie kwestionowanego przez powoda obciążenia nie nastąpiło przy rozwiązaniu umowy lecz miało miejsce na bieżąco podczas trwania umowy i stanowiło opłatę od zawarcia umowy, a nie ukrytą opłatę likwidacyjną, jak twierdzi powód. Opłata ta miała być pobierana przez okres 25 lat i wynikała z zapisów OWU. Nie ma ona zatem charakteru opłaty likwidacyjnej, a obowiązki informacyjne względem konsumenta zostały w sposób właściwy wypełnione.

Wyrokiem z dnia 6 października 2020 r. Sąd Rejonowy dla Warszawy – Śródmieścia w Warszawie w sprawie o sygn. akt VI C 390/20 oddalił powództwo (I.), oraz zasądził od powoda na rzecz pozwanego kwotę 287 zł tytułem zwrotu kosztów procesu (II.).

Powyższe rozstrzygnięcie było wynikiem następujących ustaleń faktycznych Sądu Rejonowego:

M. K. zawarł w dniu 24.06.2004 r. z (...)S.A. w W. umowę ubezpieczenia na życie z funduszem kapitałowym (...) potwierdzonej polisą nr (...).

Do umowy zastosowanie miały Ogólne Warunki umowy ubezpieczenia na życie z funduszem kapitałowym nr (...) oraz Tabela opłat i limitów (...). Strony zawarły umowę na czas nieokreślony. Odpowiedzialność ubezpieczeniowa pozwanego rozpoczęła się dnia 25 czerwca 2004 r.

W rozumieniu OWU „Wartość wykupu” to kwota, którą ubezpieczyciel wypłaca ubezpieczającemu albo jego prawnym spadkobiercom w przypadkach określonych w OWU.

Obowiązek uiszczani a całej opłat y za koszty wstępne związ ane z zawarc iem umowy ubezpieczenia powstaje z dniem rozpoczęcia odpo wiedzialności z tytułu umowy głównej z zastrzeżeniem ust. 3. (art. 22 ust. 1 OWU). „Umowa główna” to umowa ubezpieczenia na życie z funduszem kapitałowym oznaczonym kodem (...) [art. 1 pkt 5 OWU], Opłata za koszty wstępne jest pobierana w każdą rocznicę polisy poprzez odpisanie z rachunku głównego 6% stanu jednostek uczestnictwa zakupionych: a) za składki podstawowe należne w pierwszym roku polisowym, b) za kwotę, o jaką wzrosła składa podstawowa, należna za okres roku, licząc od dnia podwyższenia składki podstawowej [w tym, także indeksacji] (art. 22 ust. 2 OWU).

Jednostka uczestnictwa to część funduszu będąca proporcjonalnym udziałem w jego aktywach (art. 1 pkt 18 OWU). Składką podstawową jest kwota, za którą zakupuje się jednostki uczestnictwa w ubezpieczeniowych funduszach kapitałowych (art. 1 pkt 14 OWU). Rokiem polisowym jest okres pomiędzy kolejnymi rocznicami polisy (art. 1 pkt 11 OWU).

Opłata za koszty wstępne, o której mowa w ww. ust. 2 będzie pobierana przez okres 25 lat, nie dłużej niż do rocznicy polisy następującej po ukończeniu przez ubezpieczonego 60 lat. Procent odpisywanych z rachunku głównego jednostek uczestnictwa jest stały w czasie trwania umowy głównej (art. 22 ust. 3 OWU). Z chwilą zajścia zdarzenia ubezpieczeniowego niepobrana część opłaty za koszty wstępne związane z zawarciem umowy ubezpieczenia ulega umorzeniu (art. 22 ust. 4 OWU).

Wysokość wartości wykupu oblicza się według stanu na wcześniejszy z dni m.in. na dzień rozwiązania lub wygaśnięcia umowy głównej (art. 32 ust. 1 lit. B OWU). Wartość
wykupu jest to wartość jednostek uczestnictwa znajdujących się w dniu wartości wykupu na
rachunku głównym, obliczona według ceny sprzedaży ustalonej podczas najbliższej wyceny jednostek uczestnictwa następującej po dniu wartości wykupu, pomniejszona o pozostałą do pobrania część opłaty za koszty wstępne związane z zawarciem umowy głównej (art. 32 ust. 2 OWU).

Wysokość całkowitej, miesięcznej, składki uiszczanej przez powoda wynosiła 150,00 zł i ulegała podwyższeniu do kolejno następujących kwot: 164,45 zł, 169,43 zł, 184,20 zł, 209,67 zł, 214,76 zł, 219,54 zł.

M. K. w dniu 25 czerwca 2012 r. rozwiązał z Ubezpieczycielem umowę ubezpieczenia.

Według stanu na powyższą datę rozwiązania umowy wartość rachunku głównego powoda wynosiła 6.744,51 zł. Ubezpieczyciel na skutek rozwiązania przez M. K. umowy, wypłacił mu kwotę 6.760,12 zł. W trakcie trwania umowy Ubezpieczyciel pobrał kwotę 771,64 zł z tytułu kosztów wstępnych za 7 lat obowiązywania umowy, natomiast w dacie rozwiązania umowy Ubezpieczyciel pobrał kwotę 937,24 zł tytułem kosztów wstępnych.

Pismem z dnia 20 sierpnia 2019 roku, doręczonym w dniu 30 sierpnia 2019 roku, M. K. złożył reklamację do Ubezpieczyciela, a następnie skierował wezwanie do zapłaty (z dnia 17 października 2019 roku) kwoty 6.402,71 zł wynikającej z niewiążących go niedozwolonych postanowień umownych, w terminie 3 dni od otrzymania pisma, z odsetkami ustawowymi za opóźnienie.

Ubezpieczyciel odmówił zapłaty.

M. K. nie negocjował z Ubezpieczycielem umowy, którą zawarł. Nie pamięta, aby doradca mówił mu o jakichkolwiek ryzykach. Nie poinformowano go, co się stanie, jeśli zrezygnuje z przedmiotowego ubezpieczenia. Wiedział o kosztach operacyjnych ale nie wiedział, że będą one tak duże. Rozwiązał umowę, bo był niezadowolony w produktu.

Wobec tak poczynionych ustaleń faktycznych Sąd Rejonowy doszedł do przekonania, iż powództwo nie zasługiwało na uwzględnienie.

Uzasadniając swoje stanowisko Sąd Rejonowy w pierwszej kolejności wskazał, iż roszczenie dochodzone przez powoda w niniejszym postępowaniu oparte zostało na treści art. 410 § 2 k.c. w zw. z art. 405 k.c. w zw. z art. 385 1 § 1 k.c. Powód wskazywał na abuzywność postanowień OWU przewidujących możliwość pobrania tzw. kosztów wstępnych za zawarcie umowy. Kwoty pobrane przez pozwanego z tytułu wskazanych opłat miały podlegać zwrotowi na rzecz powoda jako świadczenie nienależne, przy czym powód dochodził od pozwanego w niniejszej sprawie jedynie kwoty pobranej z tytułu kosztów wstępnych po rozwiązaniu umowy przez niego. Powód wskazywał, że pobranie takiej opłaty stanowi w istocie ukrytą opłatę likwidacyjną, do której pobrania pozwany nie miał żadnych podstaw.

Pozwany wnosząc o oddalenie powództwa negował by sporne postanowienie stanowiło klauzulę niedozwoloną. Zdaniem pozwanego potrącenie opłaty z polisy powoda miało charakter wyłącznie kompensacyjny - służyło pokryciu części poniesionych przez pozwanego kosztów na minimalnym poziomie. Pozwany wskazał, że pobrana opłata z tytułu kosztów wstępnych była związana z zawarciem umowy, a nie z jej rozwiązaniem. Pobierana była natomiast, zgodnie z umową i OWU, nie jednorazowo ale przez 25 lat w okresach rocznych.

Z ustalonego stanu faktycznego wynika, że powód objęty był ochroną ubezpieczeniową na warunkach określonych w Ogólnych Warunkach Umowy Ubezpieczenia. Przedmiotem ubezpieczenia było życie i zdrowie ubezpieczonego. Towarzystwo Ubezpieczeń miało wypłacić świadczenie w przypadku zajścia w czasie trwania ochrony ubezpieczeniowej zdarzenia w postaci śmierci ubezpieczonego lub jego poważnego zachorowania. Składka podstawowa przeznaczana była zaś w całości na zakup jednostek uczestnictwa. Nawiązany stosunek zobowiązaniowy miał więc charakter mieszany, zawierał bowiem elementy zarówno umowy ubezpieczenia, której podstaw normatywnych poszukiwać należy w art. 805 k.c., jak i elementy inwestycyjne. Na mocy zawartej umowy pozwany zobowiązany był udzielić powodowi ochrony ubezpieczeniowej przez okres jej trwania (czas nieokreślony) na wypadek śmierci ubezpieczonego lub poważnego zachorowania ubezpieczonego. Składki uiszczane przez powoda nie tylko pełniły funkcję składki ubezpieczeniowej, ale także miały charakter inwestycji. Sąd Rejonowy podkreślił przy tym, że ubezpieczyciel nie gwarantował osiągnięcia zysku.

Mając powyższe na uwadze, Sąd Rejonowy oceniał zasadność powództwa w świetle przepisów regulujących niedozwolone postanowienia umowne i skutki ich wprowadzenia do umów zawieranych przez podmioty profesjonalne z konsumentami (art. 385 1 - 385 3 k.c.).

Dokonując analizy zapisów OWU mających zastosowanie w niniejszej sprawie do umowy łączącej strony, przy niekwestionowanym założeniu, że jako wzorzec umowny nie podlegały one negocjacjom, a opłata za koszty wstępne stanowi świadczenie uboczne, to w ocenie Sądu Rejonowego, nie można mówić o „rażącym naruszeniu interesów konsumenta” w związku z pobraną opłatą.

Sąd Rejonowy wyjaśnił, iż przez „rażące naruszenie interesów konsumenta” należy rozumieć nieusprawiedliwioną dysproporcję praw i obowiązków na jego niekorzyść w określonym stosunku zobowiązaniowym (tak też SN w wyroku z dnia 13.07.2005 r., I CK 832/04). Natomiast działanie wbrew dobrym obyczajom, w zakresie kształtowania treści stosunku obligacyjnego, oznacza tworzenie przez partnera konsumenta takich klauzul umownych, które godzą w równowagę kontraktową stron stosunku umownego. Przy czym w stosunkach z konsumentami szczególne znaczenie mają te oceny zachowań podmiotów w świetle dobrych obyczajów, które odwołują się do takich wartości jak: szacunek wobec partnera, uczciwość, szczerość, zaufanie, lojalność, rzetelność i fachowość. Tym wartościom bowiem powinny odpowiadać zachowania stron stosunku zobowiązaniowego. Kolejno Sąd Rejonowy wyjaśnił, iż postanowienia umów, które kształtują prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z ww. wartościami, kwalifikować należy zawsze jako sprzeczne z dobrymi obyczajami w rozumieniu przepisu art. 385 1 § 1 k.c. W szczególności dotyczy to wszelkich postanowień, które zmierzają do naruszenia równorzędności stron stosunku, nierównomiernie rozkładając uprawnienia i obowiązki między partnerami umowy. Zatem, co do zasady, za sprzeczne z dobrymi obyczajami uznaje się reguły postępowania sprzeczne z etyką, moralnością i aprobowanymi społecznie obyczajami. Jednakże za sprzeczne z dobrymi obyczajami można uznać także działania zmierzające do niedoinformowania, dezorientacji, wywołania błędnego przekonania konsumenta, wykorzystania jego niewiedzy lub naiwności, a więc działanie potocznie określane jako nieuczciwe, nierzetelne, odbiegające od przyjętych standardów postępowania.

Powód wiązał podniesiony zarzut abuzywności z faktem pobrania przez pozwanego części zgromadzonych przez powoda środków jako kosztów wstępnych.

Powyższe jednak roszczenie zdaniem Sądu Rejonowego okazało się być niezasadne, albowiem przede wszystkim w ocenie Sądu powód został w sposób wyczerpujący poinformowany o warunkach zawieranej umowy, w tym o jej długoterminowym charakterze. Składając wniosek o indywidualne ubezpieczenie powód oświadczył, że otrzymał OWU, Tabelę limitów i opłat. W polisie wyraźnie wskazano, że umowa jest zawierana na czas nieokreślony, ubezpieczenie ma charakter długoterminowy. Ponadto w informatorze Co kli ent powinien wiedzieć o u bezpieczeniu na Ży cie z Funduszem Kapitałowym (...) wyraźnie podano, że inwestycja ma charakter długoterminowy, że jeżeli ubezpieczający zdecyduje się na rozwiązanie umowy nawet po kilku latach od momentu jej zawarcia oraz na wypłatę zgromadzonych środków, musi liczyć się z tym, że otrzyma mniej pieniędzy niż wpłacił. Wyjaśniono także, co to jest Wartość Wykupu.

W ocenie Sądu Rejonowego należało przyznać rację pozwanemu w tym zakresie, w jakim podnosił on, że wszelkie przekazywane powodowi informacje miały jasny i jednoznaczny charakter. Pozwany przygotował i przedstawił powodowi wskazany wyżej informator, w którym pod zwracającymi uwagę nagłówkami można łatwo odnaleźć informacje na temat oferowanego produktu. Również postanowienia OWU zostały, w ocenie Sądu Rejonowego, zaprezentowane w przejrzystej formie. Jasno i zrozumiale były też sformułowane postanowienia Tabeli opłat i limitów. Z tych wszystkich względów zdaniem Sądu Rejonowego ocenić należało, że zakres oraz forma informacji przekazanych powodowi na etapie kontraktowania były wystarczające i na tyle jednoznaczne, by uważny, wykazujący się dbałością o swoje interesy klient miał realną możliwość zrozumienia konstrukcji proponowanego produktu, w tym konieczności poniesienia opłat związanych z rozwiązaniem umowy. Powód sam zresztą przyznał, że miał świadomość ponoszenia kosztów, a jedynie nie zdawał sobie sprawy z ich wysokości. Podkreślić jednak należy, że z zapisów OWU wynikało to w sposób jasny i zrozumiały.

Zdaniem Sądu Rejonowego, takie określenie wysokości opłaty za koszty wstępne i wartości wykupu jak wskazane w OWU i Tabeli spełniało wymóg właściwego poinformowania konsumenta. Powó d mając do d yspozycji OWU wiedział już bowiem w chwili zawarcia umowy o istnieniu opłaty i mechanizmi e jej naliczania. Koszty były rozłożone na 25 lat przez co wpłacane składki mogły pracować. Powód takiego rozwiązania nie kwestionował.

Podkreślić zatem stanowczo należy, że opłata ta, wbrew stanowisku powoda, nie ma charakteru opłaty likwidacyjnej. Zależna jest ona od zawarcia umowy i pobierana przez cały okres obowiązywania, a nie jest sankcją za jej rozwiązanie. Nie stanowi również całości środków (czy przeważającej części) jak w przypadku opłat likwidacyjnych. Jej wysokości nie można uznać za wygórowaną. Uzależniona zresztą była ona od zysku, a zatem gdy spadała wartość jednostek uczestnictwa także spadała wysokość opłaty wstępnej.

Zwrócić także trzeba uwagę, na to, że zgodnie z umową, ubezpieczyciel zobowiązał się do wypłaty sumy ubezpieczenia w przypadku zaistnienia jednego z dwóch zdarzeń ubezpieczeniowych. Mianowicie do wypłaty takiej miało dojść w przypadku śmierci ubezpieczonego lub dożycia przez niego do zakończenia odpowiedzialności ubezpieczyciela. Skupiając się na drugim wypadku, zwrotowi podlega cała suma wpłaconych składek. Jednak nie świadczy to o tym, że dochodzona pozwem kwota, stanowi opłatę likwidacyjną. To, że w przypadku ziszczenia się zdarzenia ubezpieczeniowego wypłacana jest kwota odpowiadająca wielkości wniesionych składek, a niekiedy o wiele większa, stanowi immanentną cechę umowy ubezpieczenia.

Specyfika umowy ubezpieczenia polega mianowicie na tym, że jako jedna z niewielu w systemie prawa cywilnego, w przypadku ziszczenia się ryzyka ubezpieczeniowego, nie zachowuje ona przymiotu ekwiwalentności stron. O ile do ziszczenia się zdarzenia ubezpieczeniowego nie dojdzie, umowa ubezpieczenia pozostaje umową ekwiwalentną. Ubezpieczający wpłaca składki, stanowiące wynagrodzenie za świadczenie ochrony ubezpieczeniowej przez ubezpieczyciela. Jednak w przypadku ziszczenia się zdarzenia objętego ochroną ekwiwalentność może zostać zdecydowanie zaburzona. W sprawie do zajścia zdarzenia ubezpieczeniowego nie doszło, więc umowa jako ekwiwalentna wymagała odpowiadających sobie świadczeń stron. Innymi słowy, ekwiwalentem ochrony ubezpieczeniowej udzielanej przez pozwanego była wysokość składek uiszczanych przez ubezpieczającego. W okolicznościach niniejszej sprawy, istniała realna ochrona ubezpieczeniowa na wysokie kwoty.

W obliczu powyższych okoliczności Sąd Rejonowy stwierdził, że zatrzymanie części składek przez pozwanego nie może być uznane za sprzeczne z dobrymi obyczajami, ani tym bardziej rażąco naruszać interesu konsumenta w osobie powoda. Tym samym roszczenie powoda nie mogło znajdować oparcia w art. 385 1 k.c., a w konsekwencji również w art. 405 k.c. i art. 410 k.c.

O kosztach procesu Sąd orzekł na podstawie art. 98 k.p.c. w związku z art. 99 k.p.c., zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik procesu.

Z powyższym rozstrzygnięciem Sądu Rejonowego nie zgodził się powód, który wywodząc apelację zaskarżył je w całości. Wskazanemu orzeczeniu apelujący zarzucił naruszenie:

I. art. 233 § 1 k.p.c. poprzez przekroczenie zasady swobodnej oceny dowodu i uznanie, że:

a) opłata za koszty wstępne w części w której pobrano ją po rozwiązaniu umowy jest związana z częścią ochronną a nie z częścią inwestycyjną w zamian za poniesioną opłatę wstępną powód uzyskał ochronę ubezpieczeniową;

b) zapisy dotyczące opłaty za koszty wstępne nie kształtują praw i obowiązków powoda w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami i nie naruszają rażąco jego interesów;

c) wpłacane przez ubezpieczonego składki stanowiły wynagrodzenie za świadczenie ochrony ubezpieczeniowej przez ubezpieczyciela;

d) powód został w sposób wyczerpujący poinformowany o warunkach zawieranej umowy;

e) umowa była zrozumiała i czytelna, a zwłaszcza zapisy Ogólnych Warunków Ubezpieczenia na Życie z Funduszem Kapitałowym nr (...), tj. art. 32 ust. 2 OWU dotyczące tej części opłaty za koszty wstępne, która pobrana została po rozwiązaniu umowy;

f) opłata za koszty wstępne w części w jakiej została pobrana po rozwiązaniu umowy nie ma charakteru opłaty likwidacyjnej.

Kolejno apelujący zarzucił także naruszenie art. 385 1 § 1 i 385 2 k.c. poprzez ich niezastosowanie i nieuznanie zapisów OWU o opłacie za koszty wstępne, pobrane po rozwiązaniu umowy za abuzywne w sytuacji gdy zapisy umowne dotyczące powyższej opłacie nie były indywidualnie uzgodnione z powodem i kształtowały jego prawa i obowiązki sprzecznie z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy.

Wobec powyższych zarzutów apelujący wniósł o zmianę skarżonego wyroku poprzez zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kwoty 937,24 zł. wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia doręczenia pozwu do dnia zapłaty oraz o zmianę zaskarżonego orzeczenia w zakresie kosztów postępowania przed Sądem I Instancji. Nadto, wniósł także o zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kosztów zastępstwa adwokackiego przed Sądem odwoławczym wg norm przepisanych.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja powoda nie zasługiwała na uwzględnienie.

W pierwszej kolejności należy wskazać, iż ustalenia faktyczne poczynione przez Sąd Rejonowy są prawidłowe i Sąd II instancji przyjmuje je za własne. Brak było także podstaw do kwestionowania dokonanej na ich podstawie oceny prawnej.

Wbrew zatem twierdzeniom apelacji za bezpodstawny należało uznać zarzut naruszenia art. 233 k.p.c. Przepis ten przyznaje sądowi swobodę w ocenie zebranego w sprawie materiału dowodowego. Zarzut naruszenia tego uprawnienia tylko wtedy może być uznany za usprawiedliwiony jeżeli sąd zaprezentuje rozumowanie sprzeczne z regułami logiki bądź z doświadczeniem życiowym. Dla skuteczności zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. nie wystarcza zatem samo stwierdzenie o wadliwości dokonanych ustaleń faktycznych, odwołujące się do stanu faktycznego, który w przekonaniu skarżącego odpowiada rzeczywistości. Konieczne jest tu wskazanie przyczyn dyskwalifikujących postępowanie sądu w tym zakresie. W szczególności skarżący powinien wskazać jakie kryteria oceny naruszył sąd przy ocenie konkretnych dowodów, uznając brak ich wiarygodności i mocy dowodowej lub niesłuszne im je przyznając. Tymczasem Sąd Rejonowy uzasadnił, którym dowodom dał wiarę, a które pominął, przestrzegając przy tym zasad logicznego rozumowania. Z zebranego materiału dowodowego Sąd Rejonowy wyciągnął też uzasadnione wnioski. Dokonana zatem ocena dowodów nie jest dowolna i jest zgodna z zasadami doświadczenia życiowego. Stanowisko zawarte w apelacji stanowi jedynie polemikę z prawidłowo dokonanymi przez Sąd I instancji ustaleniami.

Sąd Okręgowy nie uznał także za zasadny podniesiony w apelacji zarzut naruszenia przepisów prawa materialnego tj. art. 385 1 k.c. i 385 2 k.c.. Zgodnie z ww. przepisem postanowienia umowy zawieranej z konsumentem, które nie zostały z nim indywidualnie uzgodnione nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy. Nie dotyczy to jedynie postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny.

Sąd Rejonowy trafnie stwierdził, że w niniejszej sprawie umowa ubezpieczenia została zawarta przez przedsiębiorcę z konsumentem, a kwestionowane postanowienie umowne nie zostało z powodem uzgodnione indywidualnie. Sąd Rejonowy również słusznie wskazał, że postanowienie to nie dotyczyło świadczenia głównego stron, a także, że postanowienia umowy kwestionowane przez powoda nie naruszały jego interesu w sposób rażący i nie były sprzeczne z dobrymi obyczajami.

W tymi miejscu wskazać należy, że z dobrymi obyczajami w rozumieniu art. 385 1 § 1 k.c. kłóci się postępowanie, którego celem jest zdezorientowanie konsumenta, wykorzystanie jego niewiedzy lub naiwności, ukształtowanie stosunku prawnego z naruszeniem równości stron. Chodzi zatem o takie postępowanie, które jest nieuczciwe, nierzetelne, sprzeczne z akceptowanymi standardami działania. Interes konsumenta należy zaś rozumieć szeroko, nie tylko jako interes ekonomiczny, ale jako każdy inny (nawet niewymierny) interes. Naruszenie interesów konsumenta wynikające z niedozwolonego postanowienia musi być przy tym rażące czyli szczególnie doniosłe.

W ocenie Sądu Okręgowego kwestionowane postanowienia umowy nie są sprzeczne z dobrymi obyczajami, zostały bowiem skonstruowane w jasny, przystępny i zrozumiały dla przeciętnego konsumenta sposób. Postanowienia te w czytelny sposób przedstawiają konsekwencje rozwiązania umowy. W szczególności zauważyć należy, że pozwany przygotował na użytek konsumentów informator „(...)””. (k.14-15). W dokumencie tym znalazły się czytelne i jasne nagłówki, dzięki którym można sprawnie odnaleźć pożądane informacje na temat oferowanego produktu, w tym o opłatach związanych z rozwiązaniem umowy. Także postanowienia OWU są przejrzyste i napisane prostym i zrozumiałym językiem. Tytuły poszczególnych postanowień sformułowane zostały w jasny i zrozumiały sposób, co bardzo ułatwia poruszanie się po dokumencie. Także kwestionowany art. 22 OWU będący podstawą dla zatrzymanych w toku umowy środków jasno wskazuje „Jakie są opłaty za koszty wstępne z wiązane z zawarciem ubezpieczenia. W treści tego artykułu sformułowane są 4 punkty. W punkcie 2 wskazano, że opłata za koszty wstępne jest pobierana w każdą rocznicę polisy poprzez odpisanie z rachunku głównego 6% stanu jednostek uczestnictwa zakupionych: a) za składki podstawowe należne w pierwszym roku polisowym, b) za kwotę, o jaką wzrosła składa podstawowa, należna za okres roku, licząc od dnia podwyższenia składki podstawowej [w tym, także indeksacji]

Odnośnie zaś art. 32 OWU dotykającego problematyki wykupu. Wysokość wartości wykupu oblicza się według stanu na wcześniejszy z dni m.in. na dzień rozwiązania lub wygaśnięcia umowy głównej (art. 32 ust. 1 lit. b OWU). Wartość wykupu jest to wartość jednostek uczestnictwa znajdujących się w dniu wartości wykupu na rachunku głównym, obliczona według ceny sprzedaży ustalonej podczas najbliższej wyceny jednostek uczestnictwa następującej po dniu wartości wykupu, pomniejszona o pozostałą do pobrania część opłaty za koszty wstępne związane z zawarciem umowy głównej (art. 32 ust. 2 OWU).

Co również niezwykle istotne opłata za koszty wstępne stanowiła określony procent jednostek uczestnictwa zakupionych za składki podstawowe należne za pierwszy rok polisowy, wynikające z podwyższenia tych składek. Wysokość tej opłaty wynosiła za wszystkie lata polisowe 6 % liczby jednostek składki podstawowej należnej w pierwszym roku polisowym. Opłata ta nie była zatem w żaden sposób powiązana z wartością zgromadzonych środków pieniężnych (odmiennie niż opłata likwidacyjna). Była ona powiązana jedynie z wartością pierwszej rocznej składki podstawowej, więc znana i uzależniona od zysku, a zatem gdy spadała wartość jednostek uczestnictwa także spadała wysokość opłaty wstępnej.

Zdaniem Sądu Okręgowego kwestionowane przez powoda zapisy umowne wskazywały w sposób jednoznaczny i precyzyjny skutki wcześniejszego wycofania się ubezpieczonego z zawartego kontraktu, a także precyzowały sposób wyliczenia należnej opłaty. Nie można zatem zarzucić pozwanemu, że jego działanie było nakierowane na zdezorientowanie powoda, wykorzystanie jej niewiedzy lub naiwności, czy celowe wprowadzenie w błąd co do wysokości środków, które będą wypłacone w przypadku rozwiązania umowy. Przeciwnie w informatorze (...)” wyraźnie podano, że inwestycja ma charakter długoterminowy, że jeżeli ubezpieczający zdecyduje się na rozwiązanie umowy nawet po kilku latach od momentu jej zawarcia oraz na wypłatę zgromadzonych środków, musi liczyć się z tym, że otrzyma mniej pieniędzy niż wpłacił. Wysokość kwot poszczególnych opłat i sposób ich wyliczenia zostały przedstawione w sposób czytelny, jasny, zrozumiały. Powód przed podjęciem decyzji o zawarciu umowy miał zatem możliwość świadomego rozważenia skutków jej rozwiązania. Pomimo to powód zdecydował się jednak na jej zawarcie. Rezygnując z niej nie może zatem przerzucać na stronę pozwaną konsekwencji takiej decyzji. Nawet zaś jeśli takiej świadomości powód istotnie nie miał to wynikało to z jego zaniedbania, bowiem pozwany stworzył powodowi realne warunki by taką wiedzę uzyskał.

W związku z powyższym Sąd Okręgowy uznał, że nie doszło do rażącego naruszenia interesu powoda. Powód otrzymała bowiem wyczerpujące i rzetelne informacje o wysokości i przeznaczeniu opłat pobieranych w związku z rozwiązaniem umowy. Sąd Rejonowy trafnie uznał zatem, że zakres i forma informacji przekazanych powodowi na etapie zawierania umowy były wystarczające i na tyle jasne, by uważny, wykazujący się dbałością o swoje interesy klient miał realną możliwość zrozumienia skutków przedterminowego rozwiązania umowy.

Niezależnie od powyższego zaznaczyć należy, że w ocenie Sądu Okręgowego biorąc pod uwagę z jednej strony wysokość zatrzymanej przez pozwanego opłaty (937,24 zł), a z drugiej wysokość zainwestowanych przez powoda składek (13162,92 zł) nie można uznać, aby interes finansowy powoda został naruszony i to w sposób rażący. Sąd Okręgowy ma świadomość, że pojęcie rażącego naruszenia interesów konsumenta nie jest ograniczone tylko do wymiaru czysto ekonomicznego, ale obejmuje także naruszenie zasad rzetelności i uczciwości oraz równowagi, zwłaszcza na niekorzyść strony słabszej, która nie potrafi skorzystać z przysługujących jej uprawnień (por. Uchwałę Sądu Najwyższego z dnia 29 czerwca 2007 r., III CZP 62/07.). Niemniej jednak na gruncie niniejszej sprawy nie mieliśmy do czynienia z taką sytuacją. Pobrana opłata stanowiła ekwiwalent za świadczenie usług inwestycyjnych na rzecz powoda. Jej wysokość nie była wygórowana, a powód znał ją już na etapie zawierania umowy.

Mając zatem na uwadze powyższe Sąd Okręgowy na podstawie art. 385 k.p.c. oddalił apelację powoda uznając ją za całkowicie bezzasadną. Konsekwencją oddalenia apelacji było także orzeczenie o jego kosztach. Skoro powód przegrał proces to należało zasądzić od niego na rzecz pozwanego kwotę 135 zł tytułem koszów procesu. Na koszty te złożyło się wynagrodzenie pełnomocnika pozwanego, ustalone zgodnie z § 2 pkt 2 i § 10 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych w brzmieniu obowiązującym w dniu wniesienia apelacji.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Anna Leszczyńska
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Warszawie
Osoba, która wytworzyła informację:  Sędzia Beata Gutkowska
Data wytworzenia informacji: