V Ca 1069/20 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy w Warszawie z 2020-10-07
Sygn. akt V Ca 1069/20
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 7 października 2020 r.
Sąd Okręgowy w Warszawie V Wydział Cywilny Odwoławczy w składzie:
Przewodniczący: |
Sędzia Maria Dudziuk |
Sędziowie: |
Magdalena Daria Figura del. Magdalena Hemerling (spr.) |
po rozpoznaniu w dniu 7 października 2020 r. w Warszawie
na posiedzeniu niejawnym
sprawy z powództwa J. G.
przeciwko (...) S. A. z siedzibą w W.
o zapłatę
na skutek apelacji pozwanego
od wyroku Sądu Rejonowego dla Warszawy - Woli w Warszawie
z dnia 8 października 2019 r., sygn. akt II C 1794/18
oddala apelację
Sygn. akt V Ca 1069/20
UZASADNIENIE
wyroku z dnia 7 października 2020 r.
Pozwem z dnia 24 lipca 2018 roku powód J. G. wnosił o zasądzenie od pozwanego (...) S.A. z siedzibą w W. kwoty 8 100,71 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 22 marca 2018 roku do dnia zapłaty, a także zasądzenie zwrotu kosztów procesu. Powód swoje roszczenie oparł o zarzut stosowania przez pozwanego nieuczciwej praktyki rynkowej wprowadzającej w błąd. Z tego tytułu powód dochodził naprawienia szkody na zasadach ogólnych — art. 12 ust. 1 pkt 4 ustawy o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym w zw. z art. 361-363 i art. 415 k.c.
W odpowiedzi na pozew pozwany wniósł o oddalenie powództwa w całości i zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego zwrotu kosztów procesu.
Stanowiska stron pozostały niezmienione do końca rozprawy, przy czym pełnomocnik pozwanego w mowie końcowej zgłosił dodatkowo zarzut przedawnienia roszczeń oparty o art. 442 1 § 3 k.c.
Wyrokiem z dnia 08 października 2019r. sygn. akt II C 1794/18 Sąd Rejonowy dla Warszawy- Woli w Warszawie II Wydział Cywilny zasądził od pozwanego (...) Spółka Akcyjna na rzecz powoda J. G. kwotę 8 100,71 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 22 marca 2018 roku do dnia zapłaty(I), zasądził od pozwanego (...) Spółka Akcyjna na rzecz powoda J. G. kwotę 2 223 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego(II).
Powyższe rozstrzygnięcie było wynikiem następujących ustaleń faktycznych i rozważań prawnych Sądu Rejonowego:
Powód będący konsumentem w dniu 30 listopada 2009 r. podpisał deklarację przystąpienia do umowy grupowego ubezpieczenia na życie i dożycie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym ((...)) (...), przy czym pozwany (...) S.A. formalnie występował w umowach jako ubezpieczający, Towarzystwo (...) S.A., jako ubezpieczyciel, natomiast powód miał w niej występować w charakterze ubezpieczonego. Powód został objęty ochroną ubezpieczeniową od 17 grudnia 2009 roku, zostało to potwierdzone przez towarzystwo certyfikatem o numerze (...). Powód miał być objęty ubezpieczeniem przez 15 lat. W związku z tym powód został zobowiązany do zapłaty pierwszej składki w kwocie 9000 zł oraz składek bieżących płatnych miesięcznie w kwocie po 248 zł. Powód wpłacił na rachunek pozwanego łącznie z tego tytułu 32 808 zł. Do umowy miały zastosowanie wzorce umowne w postaci warunków ubezpieczenia (...) kod (...), tabela opłat i limitów składek, regulamin ubezpieczenia funduszu kapitałowego (...).
Zgodnie z treścią warunków umowy, tabeli opłat i regulaminu celem ubezpieczenia miało być gromadzenie i inwestowanie środków finansowych ubezpieczonego przy wykorzystaniu wydzielanego ubezpieczeniowego funduszu kapitałowego (rozdział II ustęp 2 warunków ubezpieczenia). Zgodnie z regulaminem, ubezpieczeniowy fundusz kapitałowy powstał z wpłacania składek pierwszej i bieżących, pomniejszonych o opłaty administracyjne (§ 2 ustęp 8 regulaminu). Wpłacana na początku umowy składka pierwsza stanowiła 20% składki zainwestowanej czyli sumy wszystkich składek minus opłaty jakie powód miał ponosić przez cały czas trwania umowy (rozdział I punkt 22 oraz rozdział 6 ustęp 1 warunków ubezpieczenia). Składka zainwestowana wynosiła 45.000 zł z tytułu umowy. Celem funduszu było powiększenie wartości aktywów w wyniku wzrostu wartości jego lokat w certyfikaty emitowane przez (...) S.A. (§ 3 ustęp 2 oraz § 4 punkt 3 regulaminu), ochrona 100% kwoty odpowiadającej składce zainwestowanej (§ 3 ustęp 2 regulaminu (...)), przy czym ubezpieczyciel nie gwarantował osiągnięcia tych celów (§ 3 ustęp 3 regulaminu).
Po upływie 15 lat trwania umowy powód miał otrzymać świadczenie ubezpieczeniowe z tytułu dożycia w wysokości wartości rachunku w dacie umorzenia. Wartość ta miała zostać ustalona na podstawie regulaminu (rozdział 2 ust. 2 WU). Zgodnie z § 4 ustęp 5 regulaminu wartość ta miała wynieść nie mniej niż kwotę odpowiadającą składce zainwestowanej, powiększonej o ewentualną zmianę indeksu (...) ((...)) (...) (kod (...)).
Sposób działania wymienionego wyżej indeksu nie został nigdzie w umowie określony. Co więcej indeks ten mógł zostać zastąpiony indeksem zastępczym w wypadku likwidacji indeksu pierwotnego (§ 5 ust. 3 regulaminu). Umowa nie określała sposobu naliczania indeksu zastępczego, również nie regulowała sytuacji, w której mogłoby dojść do likwidacji indeksu pierwotnego, oraz tego kto w tym zakresie podejmował decyzje.
Powód miał prawo rozwiązać umowę przed upływem 15-letniego okresu, w takim bowiem przypadku ubezpieczyciel zobowiązał się do dokonania tak zwanego całkowitego wykupu (rozdział 14 ustęp 1 i 6 warunków umowy).
Ubezpieczyciel wypłacał wtedy ubezpieczonemu kwotę równą wartości rachunku pomniejszoną o opłatę likwidacyjną wynoszącą 75% środków finansowych, jeżeli rozwiązanie umowy miało miejsce w pierwszym, drugim lub trzecim roku obowiązywania umowy, a stopniowo mniejszy odsetek wpłaconych przez powoda środków, jeżeli rozwiązanie umowy następowało w kolejnych latach obowiązywania umowy (rozdział, 14 ustęp 1 i 6 warunków umowy w związku z tabelą opłat i limitów).
Opłata likwidacyjna miała być naliczana i pobierana procentowo zgodnie z tabelą opłat i limitów od wartości umorzonych jednostek uczestnictwa funduszu. Wartość rachunku oznaczała bieżącą liczbę nabytych na rachunek jednostek uczestnictwa funduszu pomnożoną przez aktualną na dany dzień wartość takiej jednostki (rozdział pierwszy punkt 32 warunki ubezpieczenia). Wartość jednostki uczestnictwa funduszy obliczono w ten sposób, że dzielono wartość aktywów netto całego funduszu przez liczbę wszystkich jednostek funduszu. To w jaki sposób liczona była wartość aktywów netto całego ubezpieczeniowego funduszu kapitałowego wskazywał regulamin, zgodnie z którym następowało to według wartości rynkowej, pozwalającej na rzetelne odzwierciedlenie ich wartości z zachowaniem zasady ostrożnej wyceny (§ 4 ustęp 2 regulaminu). W umowie nie wyjaśniono jednak zasad, wedle których jednostki uczestnictwa ubezpieczeniowego funduszu kapitałowego były wyceniane, ani zasad, według których wyceniane były aktywa netto całego funduszu. Nie określono również zasad wyceny obligacji/certyfikatów, w które środki funduszu miały być lokowane.
Pierwszą składkę przeliczano na jednostki uczestnictwa w funduszu wg sztywno ustalonego w umowie przelicznika wartości początkowej jednostki w wysokości 200 zł (§7 ustęp 3 regulaminu). Przy kolejnych operacjach na rachunku, czyli po rozpoczęciu wpłat comiesięcznych bieżących składek przeliczanie pieniędzy na jednostki uczestnictwa oraz przeliczanie wartości wszystkich jednostek zapisanych na rachunku ubezpieczonego (w tym powoda) następowało w sposób niewiadomy powodowi, a wykonujący z przyjęcia przez towarzystwo - wiadomy jedynie jemu sposób ustalania wartości jednostek uczestnictwa na dany dzień.
Powód do wyżej wymienionej umowy ubezpieczenia przystąpił, poprzez zgłoszenie się do jednego z biur pozwanego w W..
Nie mogło być sytuacji, aby deklaracja przystąpienia nie została podpisana przez powoda. Klient nie mógł otrzymać dokumentacji, mógł otrzymać jej wydruk, albo otrzymać ją w formie elektronicznej na maila. Doradca oferujący powodowi produkt nie pamiętał czy posługiwał się prezentacją złożoną przy oferowaniu produktu, ale co do zasady posługiwał się materiałami reklamowymi. Doradca informował klientów o opłatach likwidacyjnych. Pokazywał wyniki inwestycyjne prognozowane za pomocą kalkulatora.
Sąd Rejonowy ustalił następnie, że pracownik pozwanego I. P. przekazał powodowi swoje odręczne notatki zawierające wykresy oraz informację o 100% gwarancji kapitału w produkcie (...). Informował o gwarancji na koniec okresu ubezpieczenia.
W zakresie wyników produktu doradca I. P. wskazywał, że opierał się prezentując produkt na wynikach historycznych. Nie było gwarancji, że takie wyniki powtórzą się w przyszłości. Doradca I. P. nie informował, w jaki sposób obliczana była historyczna stopa zwrotu. Podawał, że nie pamiętał czy sami doradcy mieli to dokładnie wytłumaczone. Nie wiedział czy stopa ta była w materiałach od (...) S.A. czy też w materiałach od (...) S.A.
Powodowi zaprezentowano wyniki historyczne produktu — historyczną stopę zwrotu na poziomie przekraczającym 8% w skali roku. Nie poinformowano powoda, że miała ona charakter teoretyczny, hipotetyczny, a nie rzeczywisty. Hipotetyczna historyczna stopa zwrotu została obliczona na skutek wprowadzenia danych historycznych do modelu. Doradca nie wiedział nawet w jaki sposób stopa ta została obliczona. Doradca nie wiedział dokładnie jakie instrumenty wchodziły w skład (...). Nie pamiętał czy informował powoda, o możliwości likwidacji funduszu powoda. Powód otrzymywał od (...) S.A. korespondencję, w tym tzw. „(...)”. W treści pism z dnia 17 listopada 2014 r., 29 października 2015 r., 21 listopada 2016 r., 15 listopada 2017r. podawano m.in. aktualne wartości świadczeń z umowy ubezpieczenia, wartość rachunku powoda, wysokość opłat likwidacyjnych.
Wobec powyższego powód zdecydował się na niekontynuowanie umowy. Pismem z 28 lutego 2017 roku (...) S.A. poinformowała pełnomocnika powoda, że umowa została rozwiązana z dniem 28 grudnia 2017 roku. Dokonano umorzenia jednostek uczestnictwa funduszu zgromadzonych na rachunku powoda. Wartość środków na rachunku powoda wyniosła nadzień 4 stycznia 2018 r. (...) zł, ubezpieczyciel potrącił opłatę likwidacyjną w kwocie 2 745,26 zł i nie wypłacił powodowi kwoty(...) zł. Suma wpłaconych na rachunek powoda składek wyniosła (...) zł, w toku okresu obowiązywania umowy naliczono opłaty administracyjne w łącznej wysokości 4 608 zł.
Pełnomocnik powoda wezwał pozwanego do zapłaty pismem z dnia 7 marca 2018 r., otrzymanym przez pozwanego w dniu 14 marca 2018 r. Pismem z dnia 9 kwietnia 2018 roku pozwany odmówił zapłaty.
W ocenie Sądu Rejonowego powództwo było zasadne.
Jak wskazał Sąd Rejonowy roszczenie zgłoszone w pozwie strona powodowa wywodziła z przepisów o ustawy o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym, wywodząc, że wskutek posługiwania się takim praktykami przez stronę pozwaną doznała szkody majątkowej polegającej na utracie części zainwestowanych środków w kwocie (...). Szkoda ta zdaniem strony powodowej, wyrażała się w różnicy pomiędzy kwotą wpłaconych składek ((...)zł), a kwotą wypłaconą ostatecznie powodowi, po ustaniu stosunku ubezpieczenia ((...) zł).
Sąd Rejonowy zauważył, że powód jednoznacznie wskazał, że roszczenie swoje wywodzi z art. 12 ust. 1 pkt 4 u.p.n.p.r. - ustawy z dnia 23 sierpnia 2007 roku o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym (Dz. U. nr 171, poz. 1206, ze zm., dalej u.p.n.p.r.). Jak wskazał Sąd I instancji powód wnosił o naprawienie szkody na zasadach ogólnych, nie wnosił o unieważnienie umowy i rozliczenie wzajemnych świadczeń, które były świadczone wobec unieważnienia umowy bez postawy prawnej.
Tak skonstruowane roszczenie czyniło zdaniem Sądu I instancji zbędnym ocenę ewentualnej skuteczności uchylenia się przez powoda od skutków prawnych oświadczenia złożonego pod wpływem błędu.
Zgodnie z treścią art. 4 ust. 1 i 2 u.p.n.p.r., praktyka rynkowa stosowana przez przedsiębiorców wobec konsumentów była nieuczciwa, jeżeli była sprzeczna z dobrymi obyczajami i w istotny sposób zniekształcał lub mogła zniekształcić zachowanie rynkowe przeciętnego konsumenta przed zawarciem umowy dotyczącej produktu, w trakcie jej zawierania lub po jej zawarciu (ust. 1). Za nieuczciwą praktykę rynkową uznawało się w szczególności praktykę rynkową wprowadzającą w błąd oraz agresywną praktykę rynkową, a także stosowanie sprzecznego z prawem kodeksu dobrych praktyk. Praktyki te nie podlegały ocenie w świetle przesłanek określonych w ust. 1 (ust. 2).
Jak podniósł Sąd I instancji praktykę rynkową uznawało się za działanie wprowadzające w błąd, jeżeli działanie to w jakikolwiek sposób powodowało lub mogło powodować podjęcie przez przeciętnego konsumenta decyzji dotyczącej umowy, której inaczej by nie podjął (art. 5 ust. 1 u.p.n.p.r.). Wprowadzającym w błąd działaniem mogło być w szczególności (art. 5 ust. 2 u.p.n.p.r.):
1) rozpowszechnianie nieprawdziwych informacji;
2) rozpowszechnianie prawdziwych informacji w sposób mogący wprowadzać w błąd.
Wprowadzające w błąd działanie mogło w szczególności dotyczyć (art. 5 ust. 3 pkt 2 u.p.n.p.r.) cech produktu w szczególności testów, ryzyka i korzyści związanych z produktem.
Przy ocenie, czy praktyka rynkowa wprowadzała w błąd przez działanie, jak wskazał Sąd Rejonowy należało uwzględnić wszystkie jej elementy oraz okoliczności wprowadzenia produktu na rynek, w tym sposób jego prezentacji (art. 5 ust. 4 u.p.n.p.r.).
Noszące cechy nieuczciwej praktyki rynkowej wprowadzającej w błąd zaniechanie z kolei miało miejsce wtedy, jeżeli w danej praktyce rynkowej pomijane były istotne informacje potrzebne przeciętnemu konsumentowi do podjęcia decyzji dotyczącej umowy i tym samym powodowało to lub mogło powodować podjęcie przez przeciętnego konsumenta decyzji dotyczącej umowy, której inaczej by nie podjął (art. 6 ust. 1 u.p.n.p.r.). I tak, wprowadzającym w ocenie Sądu Rejonowego w błąd zaniechaniem mogło być w szczególności zatajenie, nieprzekazanie w sposób jasny, jednoznaczny lub we właściwym czasie istotnych informacji dotyczących produktu (pkt 1 ust. 3 art. 6 ustawy).
Sąd Rejonowy wskazał nadto, że stosownie do art. 13 u.p.n.p.r., ciężar dowodu, że dana praktyka rynkowa nie stanowiła nieuczciwej praktyki wprowadzającej w błąd spoczywał na przedsiębiorcy, któremu zarzucało się stosowanie nieuczciwej praktyki rynkowej.
Sąd I instancji podniósł, że przeciętnego konsumenta zdefiniowano w art. 2 pkt 8 u.p.n.p.r. jako konsumenta, który był dostatecznie dobrze poinformowany, uważny i ostrożny; oceny dokonywało się z uwzględnieniem czynników społecznych, kulturowych, językowych i przynależności danego konsumenta do szczególnej grupy konsumentów, przez którą rozumiało się dającą się jednoznacznie zidentyfikować grupę konsumentów, szczególnie podatną na oddziaływanie praktyki rynkowej lub na produkt, którego praktyka rynkowa dotyczyła, ze względu na szczególne cechy, takie jak wiek, niepełnosprawność fizyczna lub umysłowa.
Sąd Rejonowy wskazał, że zgodnie z art. 12 ust. 1 pkt 4) u.p.n.p.r., w razie dokonania nieuczciwej praktyki rynkowej konsument, którego interes został zagrożony lub naruszony, mógł żądać naprawienia wyrządzonej szkody na zasadach ogólnych, w szczególności w drodze żądania unieważnienia umowy z obowiązkiem wzajemnego zwrotu świadczeń oraz zwrotu przez przedsiębiorcę kosztów związanych z nabyciem produktu.
Przesłanki powstania roszczenia odszkodowawczego na gruncie art. 12 ust. 1 pkt 4 u.p.n.p.r. Sąd Rejonowy, obejmują:
1) dokonanie nieuczciwej praktyki rynkowej;
2) wystąpienie szkody o charakterze majątkowym lub niemajątkowym;
3) stosowanie przez przedsiębiorcę nieuczciwej praktyki rynkowej;
4) związek przyczynowy pomiędzy zdarzeniem wyrządzającym szkodę a zaistniałą szkodą;
5) wina po stronie pozwanego przedsiębiorcy jako sprawcy nieuczciwej praktyki rynkowej.
Przepis art. 12 ust. 1 pkt 4 u.p.n.p.r. odsyłał do zasad ogólnych, więc do art. 361-363 k.c. i art. 415 k.c.
W ocenie Sądu Rejonowego w realiach niniejszej sprawy spełnione były wszystkie przesłanki odpowiedzialności odszkodowawczej z art. 12 ust. 1 pkt 4 u.p.n.p.r.
Zdaniem Sądu nieuczciwa praktyka rynkowa zastosowana przez przedsiębiorcę polegała na nierzetelnym informowaniu konsumenta o wynikach jakie osiągał produkt inwestycyjny w przeszłości. Wyniki, które w rzeczywistości były hipotetyczne, teoretycznie były prezentowane jako historyczne, rzeczywiste.
Jak ustalił Sąd I instancji powód został wprowadzony w błąd, z uwagi na to, że niedostatecznie zaakcentowano okoliczność, że wsteczne wyniki inwestycyjne nic były wynikami rzeczywistymi. Nie podano powodowi w sposób jasny i klarowny, że prezentowane wyniki historyczne były jedynie rezultatem teoretycznych symulacji. Nie powiadomiono go, że powstały one wskutek podstawienia danych historycznych do algorytmu inwestycyjnego, który powstał później. Gdyby powód wiedział, że rezultaty mu okazywane i omawiane były teoretyczne a nie rzeczywiste to prawdopodobnie powziąłby wątpliwość, co do atrakcyjności tego produktu i mógłby wybrać inny produkt. Jak wskazała Sąd Rejonowy domeną ludzkiej natury było to, że lubiło się najbardziej to co się już znało. Co do zasady, każdy mając wybór sprawdzonego i skutecznego rozwiązania albo rozwiązania które może być skuteczne (ale nie musi, gdyż nie zostało sprawdzone), wybierał rozwiązania sprawdzone jako skuteczne.
Sąd Rejonowy podniósł, że nazwanie przez pozwanego stanowiska pracownika jako „doradca” było mylące. „Doradca” był w istocie sprzedawcą produktu, a nie doradzał klientowi. Doradca nie posiadał dostatecznej wiedzy by doradzać, skoro nie wiedział w jaki sposób obliczane były wskazane historyczne wyniki, nie wiedział, że były one teoretycznymi. Doradca nie wiedział również, w co w istocie inwestowane są środki klienta w tym produkcie.
Sąd Rejonowy uznał, że sposób prezentowania informacji w zakresie „historycznych” wyników produktu inwestycyjnego wpływać musiał na decyzję tak przeciętnego konsumenta, jak i powoda co do związania się umową. Sąd Rejonowy zakwalifikował taką praktykę rynkową, jako nieuczciwą praktykę rynkową wprowadzającą w błąd.
Sąd I instancji podniósł, że w przedmiotowej sprawie miało miejsce stosowanie przez przedsiębiorcę nieuczciwej praktyki co do ogółu konsumentów (świadek I. P. zaprezentował proces sprzedaży produktu wobec wszystkich swoich klientów). Tę nieuczciwą praktykę zastosowano również wobec powoda. W sposób oczywisty przedsiębiorca ponosił winę za stosowanie tej praktyki, gdyż nie ukształtował procesu sprzedaży i przekazywania konsumentowi informacji w sposób taki, aby nie wprowadzały one w błąd.
Jak podniósł Sąd Rejonowy na skutek nieuczciwej praktyki rynkowej pozwanego, powód związał się umową, a w konsekwencji jej wykonywania poniósł stratę w wysokości (...) zł. Zatem ewidentna w ocenie Sądu Rejonowego była zarówno szkoda majątkowa u powoda, jak i związek przyczynowy między wystąpieniem szkody, a stosowaniem nieuczciwej praktyki rynkowej.
Zatem zdaniem Sądu Rejonowego spełnione były przesłanki odpowiedzialności odszkodowawczej z art. 12 ust. 1 pkt 4 u.p.n.p.r.
W tej sytuacji Sąd I instancji zasądził na rzecz powoda dochodzoną pozwem kwotę 8 100,71 zł.
Okres od którego zasądzone zostały odsetki od całości dochodzonego roszczenia wynikał w ocenie Sądu Rejonowego z uregulowań art. 481 § 1 k.c., zgodnie z którym jeżeli dłużnik opóźniał się ze spełnieniem świadczenia pieniężnego, wierzyciel mógł żądać odsetek za czas opóźnienia, chociażby nie poniósł żadnej szkody i chociażby opóźnienie było następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosił. Roszczenie przysługujące powodowi należało do kategorii roszczeń bezterminowych. Jak wskazał Sąd Rejonowy powód wezwał pozwanego do zapłaty pismem z dnia 7 marca 2018 roku wyznaczając termin 7 dni od otrzymania na spełnienie świadczenia. Pismo to pozwany odebrał w dniu 13 marca 2018 r.
Do dnia 20 marca 2018 r. pozwany winien był zapłacić powodowi stosownie do wezwania. Tym samym jak wskazała Sąd Rejonowy od dnia 21 marca 2018 roku pozwany pozostawał w opóźnieniu ze spełnieniem świadczenia. Powód żądał odsetek od daty późniejszej tj. od dnia 22marca 2018 r. wobec czego od tej daty Sąd I instancji zasądził odsetki należne stronie powodowej.
Sąd Rejonowy odniósł się do zarzutu przedawnienia, zgłoszonego przez pozwanego i uznał go za niezasadny. Termin przedawnienia roszczeń o naprawienie szkody wyrządzonej czynem niedozwolonym (z art. 442 1 § 1 k.c.) był trzyletni. Biegł on od dnia, w którym poszkodowany dowiedział się albo przy zachowaniu należytej staranności mógł się dowiedzieć o szkodzie i o osobie obowiązanej do jej naprawienia. Jednakże termin ten nie mógł być dłuższy niż dziesięć lat od dnia, w którym nastąpiło zdarzenie wywołujące szkodę.
W realiach niniejszej sprawy Sąd Rejonowy nie podzielił opinii pozwanego, iż termin ten winien był być liczony już od pierwszego listu rocznicowego otrzymanego przez powoda od ubezpieczyciela. Gdyby tak przyjąć, to w razie spadków wartości inwestycji powoda (przewidzianej na 15 lat) w pierwszym roku, powód musiałby z niej rezygnować najpóźniej w 4-tym roku. Byłoby to nieracjonalne, skoro horyzont inwestycyjny wynosił lat 15-cie. Zatem inwestycja mogłaby z nadwyżką „odrobić” początkowe straty w ciągu kolejnych lat.
Jak wskazał Sąd Rejonowy w przedmiotowej sprawie powód wiedział o podmiocie odpowiedzialnym za szkodę od razu (wiedział z jakim podmiotem zawierał umowę). Jednakże w ocenie Sądu Rejonowego w takim stosunku prawnym szkoda powstawała w każdym z dni odrębnie (kiedy wartość inwestycji była dla klienta niekorzystna), i o szkodzie dowiadywał się klient każdego kolejnego dnia. Stąd w ocenie Sądu I instancji konsument mógł dochodzić swojego roszenia, aż do upływu 10 lat od zdarzenia wywołującego szkodę, tj. od zastosowania przez przedsiębiorcę nieuczciwej praktyki wobec konsumenta. Wobec powyższego roszczenie powoda przedawniałoby się, w ocenie Sądu Rejonowego z dniem 31 listopada 2019r. (gdyby deklarację przystąpienia podpisano 30 listopada 2009 r., wówczas stosowana byłaby nieuczciwa praktyka rynkowa). Tym niemniej, jak podniósł Sąd Rejonowy pozew w tej sprawie złożono w dniu 24 lipca 2018 r. i czynność ta przerwała bieg przedawnienia (art. 123 § 1 pkt 1 k.c.). Z tych względów Sąd Rejonowy uznał, że roszczenie powoda nie było przedawnione i je uwzględnił.
Sąd Rejonowy nie podzielił również zapatrywania pozwanego, iż przysługujące powodowi roszczenie wobec ubezpieczyciela z tytułu abuzywności postanowień umownych (czy to dotyczących opłat likwidacyjnych czy też opłat administracyjnych) powinno było skutkować zniesieniem czy też ograniczeniem odpowiedzialności pozwanego w tej sprawie. Jak wskazała Sąd I instancji powodowi istotnie przysługiwać mogło skuteczne roszczenie wobec innego podmiotu niż pozwany w tej sprawie, w oparciu o inne podstawy prawne i faktyczne. Tym niemniej, to do powoda należała decyzja wobec kogo i jakie roszczenie kieruje na drogę postępowania sądowego. Jak podniósł Sąd Rejonowy rolą sądu nie było nakazywanie powodowi korzystania z innych przysługujących mu praw, sąd nie mógł nakazywać powodowi wytaczania innych powództw.
Sąd Rejonowy wskazał, że ograniczanie odpowiedzialności pozwanego byłoby sprzeczne z celami dyrektywy 2005/29/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 11 maja 2005 r. dotyczącej nieuczciwych praktyk handlowych stosowanych przez przedsiębiorstwa wobec konsumentów na rynku wewnętrznym oraz zmieniająca dyrektywę Rady 84/450/EWG, Dyrektywy 97/7/WE, 98/27/WE i 2002/65/WE Parlamentu Europejskiego i Rady oraz rozporządzenie (WE) Nr 2006/2004 Parlamentu Europejskiego i Rady ("dyrektywa o nieuczciwych praktykach handlowych") z dnia 11 maja 2005 r. (Dz.Urz.Ue.L nr 149, str. 22), którą implementowała u.p.n.p.r. Ograniczenie odpowiedzialności nie motywowało by bowiem przedsiębiorcy do niestosowania nieuczciwych praktyk rynkowych wobec konsumentów.
O kosztach procesu Sąd Rejonowy orzekł na podstawie art 98 § 1 i 3 k.p.c. w zw. z art. 99 k.p.c. w zw. z § 2 pkt 4 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz. U. z 2015 roku, poz. 1800, z późn. zm., w wersji aktualnej na dzień wniesienia pozwu).
Na zasądzone od pozwanego na rzecz powoda koszty procesu składały się: kwota 1 800 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego, kwota 406 zł tytułem zwrotu uiszczonej przez powoda opłaty sądowej od pozwu oraz kwota 17 zł tytułem zwrotu uiszczonej przez powoda opłaty skarbowej pełnomocnictwa. Wynagrodzenie pełnomocnika przyznano w stawce minimalnej, gdyż sprawa nie była skomplikowania pod względem faktycznym ani prawnym.
Wobec powyższego, w pkt II sentencji wyroku Sąd Rejonowy zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 2 223 zł tytułem zwrotu kosztów procesu.
Apelację od powyższego orzeczenia wniósł pozwany zaskarżając je w całości, zarzucając:
1. naruszenia przepisów prawa procesowego:
a) tj. art. 227 § 1 kpc poprzez nieustalenie, czy na etapie poprzedzającym przystąpienie Powoda do umowy ubezpieczeniowej z ubezpieczeniowym funduszem Kapitałowym (...) (zwanej dalej także: „Produktem" lub (...)) doręczono Powodowi prezentację sprzedażową, z której treści wprost wynikało, że prezentowane Powodowi wyniki Produktu stanowią wynik obliczeń własnych opartych o dane podane w serwisie (...), za okres od 1997-12-29 do 2009-10-30, a w konsekwencji błąd w ustaleniach faktycznych w tym zakresie, podczas gdy na doręczenie prezentacji sprzedażowej wskazywały zeznania Doradcy oraz fakt załączenia prezentacji przez Powoda do pozwu,
b).tj. art. 233 § 1 kpc poprzez wyciągnięcie z zeznań świadka I. P. (zwanego dalej: „Doradcą") błędnych wniosków nieodpowiadających treści jego zeznań, w szczególności co do charakteru informacji o prezentowanych wynikach funduszu,
c) tj. art. 233 § 1 kpc poprzez dokonanie ustaleń faktycznych w zakresie charakteru informacji o prezentowanych wynikach indeksu w oparciu o zeznania Powoda, podczas gdy Sąd odmówił wiarygodności zeznaniom Powoda w całości, wskazując, że są one nieprecyzyjne i Powód nie pamięta szczegółów spotkania z Doradcą a w konsekwencji w/w błąd w ustaleniach faktycznych
stanowiących podstawę orzekania polegający na błędnym i nieuzasadnionym przyjęciu, że: Pozwana nierzetelnie poinformowała Powoda o wynikach Produktu w przeszłości, tj. że są one historyczne i rzeczywiste, podczas gdy: (1) z zeznań Doradcy (vide 09:26 -10:13 nagrania rozprawy z dnia 11 czerwca 2019 roku) wynika, iż Doradca zazwyczaj posługiwał się materiałami marketingowymi przypisanymi do danego produktu, zatem wobec braku dowodów przeciwnych ustalić należało, że Powód otrzymał odpis prezentacji sprzedażowej, (2) Powód nie pamiętał szczegółów spotkania z Doradcą, nie zostało zatem w żaden sposób udowodnione, że wyniki funduszu były prezentowane Powodowi, jako rzeczywiste (rozumiane, jako uzyskane przez Produkt w przeszłości)7 ani, ze me otrzymał od Doradcy odpisu prezentacji sprzedażowej (3) w treści zeznań Doradca (vide 15:40 - 15:50 nagrania rozprawy z dnia 11 czerwca 2019 roku) podkreślał, że prezentowane Powodowi wyniki są historyczne lecz nie ma gwarancji, że powtórzą się w przyszłości (4) w treści przekazanej Powodowi prezentacji sprzedażowej, wprost wynikało, że prezentowane Powodowi wyniki Produktu nie są rzeczywiste, lecz stanowią wynik obliczeń własnych opartych o dane podane w serwisie (...), za okres od 1997-12-29 do 2009-10-30,
d). art. 233 § 1 kpc z zw. z art. 227 kpc poprzez pominięcie, że ustne informacje przekazanie Powodowi przez Doradcę nie były jedynym źródłem wiedzy Powoda o produkcie (...), gdyż Doradca doręczył Powodowi prezentację sprzedażową Dokumentację, a z treści przedmiotowego dokumentów wynikają istotne i prawdziwe informacje dot. wyników funduszu prezentowanych Powodowi,
a w konsekwencji błąd w ustaleniach faktycznych stanowiących podstawę orzekania, tj. ustalenie, że w ustaleniach faktycznych stanowiących podstawę orzekania polegający na błędnym i nieuzasadnionym przyjęciu, że Pozwana nierzetelnie poinformowała Powoda o wynikach Produktu w przeszłości, tj. że są one historyczne i rzeczywiste podczas, gdy:
e)W treści prezentacji sprzedażowej przekazanej Powodowi, znajdowały się pełne i prawdziwe informacje o Produkcie, m.in.:
1.na slajdzie nr 4 przy informacji o Przeciętnym historycznym zysku znajduje się odesłanie do informacji zawartej na 19 stronie prezentacji, z której wynika, że prezentowane Powodowi wyniki Produktu nie są rzeczywiste, lecz stanowią wynik obliczeń własnych opartych o dane podane w serwisie (...), za okres od 1997-12-29 do 2009-10- 30,
2.na slajdzie nr 18 znajduje się informacja, że zysk jest potencjalny,
3.na slajdzie 19 znajduje się informacja:
(1) (...) nie jest lokatą bankową i nie gwarantuje zysku, a jedynie zwrot 100% początkowo zainwestowanej kwoty, pomniejszonej o opłaty administracyjne,
(2)prezentowane Powodowi wyniki Produktu nie są rzeczywiste, lecz stanowią wynik obliczeń własnych opartych o dane podane w serwisie (...), za okres od 1997-12-29 do 2009-10-30,
(3)Wyniki osiągnięte w przeszłości nie są gwarancją osiągnięcia podobnych wyników w przyszłości,
(4) w każdym miejscu prezentacji, gdzie prezentowane były szacowane wyniki finansowe znajdowały się indeksy odnoszące do pouczeń umieszczonych na slajdzie nr 19, które wskazywały, że wyniki te są historycznymi symulacjami i Pozwana nie gwarantuje osiągnięcia takich wyników,
f)tj. art. 227 kpc poprzez ustalenie, iż w wyniku przystąpienia do Produktu Powód poniósł szkodę w wysokości (...) zł, poprzez nieuwzględnienie stopnia przyczynienia się Powoda do wysokości szkody, poprzez wcześniejszą rezygnację z Produktu, w sytuacji gdy (...) jest produktem długoterminowym i ochronę Składki Zainwestowanej gwarantuje na koniec Okresu Ubezpieczenia, a Powód miał tego świadomość, jak również świadomość istnienia oraz wysokości opłat za wcześniejszą rezygnację z Produktu, a więc o wysokości straty o której w przeważającej mierze decydowała chwila rezygnacji z Produktu zadecydował sama Powód, a w konsekwencji błąd w ustaleniach faktycznych stanowiących podstawę orzekania w zakresie ustalenia wysokości szkody oraz związku przyczynowego miedzy działaniem lub zaniechaniem Pozwanej a wysokością szkody,
2.Naruszenie przepisów prawa materialnego:
a) art. 5 ust. 2 pkt 1 ustawy o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym w zw. z art. 415 kc poprzez ich niewłaściwe zastosowanie i nieuzasadnione przyjęcie, że działanie Pozwanej polegające na niepodkreśleniu przez Doradcę na etapie poprzedzającym przystąpienie Powoda do Produktu, że wyniki funduszu nie są rzeczywiste i powstały na podstawie obliczeń własnych Pozwanej pozostaje w adekwatnym związku przyczynowym ze szkodą Powoda wynoszącą różnicę pomiędzy kwotą wpłaconą na Produkt, a kwota zwrócona przez Ubezpieczyciela podczas, gdy (1) brak jest podstaw do przyjęcia, że informacje o wynikach funduszu w jakikolwiek sposób wpłynęły na decyzje Powoda o przystąpieniu do Produktu oraz (2) co najmniej od 2014 roku Powód z listów rocznicowych Towarzystwa (...) S.A (zwanego dalej także: „Ubezpieczycielem") mógł wywnioskować, że przekazane mu informacje o wynikach nie są gwarantowane i nie były oparte na danych rzeczywistych, a biorąc pod uwagę, że uzyskawszy te informacje Powód nie zrezygnował z Produktu niezwłocznie i opłacał składki przez dalsze 4 lata dojść należy do konstatacji, że albo zdawał sobie sprawę, że wyniki mu zaprezentowane nie były gwarantowane i rzeczywiste, albo informacje te nie wpływały na jego decyzję o przystąpieniu do Produktu w sposób adekwatny, brak zatem bezpośredniej i adekwatnej korelacji między przekazaniem nieprawdziwych informacji a decyzją Powoda o przystąpieniu do Produktu,
b)tj. art. 442 1 kc poprzez jego nieprawidłowe zastosowanie i błędne ustalenie, że szkoda Powoda powstawała w każdym z dni trwania Produktu i termin przedawnienia powstawał codziennie, podczas, gdy przepis ten jasno stanowi, iż roszczenie o naprawienie szkody wyrządzonej czynem niedozwolonym ulega przedawnieniu z upływem lat trzech od dnia, w którym poszkodowany dowiedział się albo przy zachowaniu należytej staranności mógł się dowiedzieć o szkodzie i o osobie obowiązanej do jej naprawienia,
c) art 455 kc poprzez jego niewłaściwe zastosowanie oraz nieuzasadnione przyjęcie, że wymagalność roszczenia o naprawienie szkody stało się wymagalne po doręczeniu Pozwanej pisma z dnia 7 marca 2018 roku, podczas gdy żądanie zapłaty zawarte w treści w/w pisma Powód wywodził z faktu uchylenia się od skutków prawnych oświadczenia woli złożonego po wpływem błędu. Oznacza to, że roszczenie miało charakter restytucyjny związany z odpadnięciem podstawy świadczenia, a więc było żądanie o zwrot świadczenia nienależnego. Skierowanie przeciwko Pozwanej innego roszczenia, tj. roszczenia odszkodowawczego w treści pozwu było swoistym nomtm i w zakresie przedmiotowego roszczenia Powód nigdy nie wzywał Pozwanej do zapłaty ergo roszczenie o zapłatę odsetek zgodnie z art. 455 kc nie powstało.
Mając powyższe na uwadze pozwany wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i orzeczenie co do istoty sprawy poprzez - oddalenie powództwa w całości w stosunku do Pozwanej, ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania. Jednocześnie wniósł o zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego za I i II instancję według norm przepisanych.
Sąd Okręgowy zważył, co następuje:
Apelacja nie jest zasadna, dlatego też nie może doprowadzić do zmiany bądź uchylenia zaskarżonego rozstrzygnięcia.
W pierwszej kolejności należy zauważyć, że apelacja sprowadza się przede wszystkim do kwestionowania ustalenia Sądu Rejonowego, że powód nie został poinformowany, iż zaprezentowane wyniki przedstawiające historyczną stopę zwrotu produktu mają charakter nierzeczywisty. Skarżący wskazuje, że w treści prezentacji sprzedażowej przekazanej powodowi, znajdowały się pełne i prawdziwe informacje o produkcie, m.in. na slajdzie nr 4 przy informacji o przeciętnym historycznym zysku znajduje się odesłanie do informacji zawartej na 19 stronie prezentacji, z której wynika, że prezentowane powodowi wyniki produktu nie są rzeczywiste, lecz stanowią wynik obliczeń własnych opartych o dane podane w serwisie (...), za okres od 1997-12-29 do 2009-10- 30. Zdaniem skarżącego, skoro z zeznań świadka P. wynikało, że zazwyczaj posługiwał się materiałami marketingowymi przypisanymi do danego produktu, zatem wobec braku dowodów przeciwnych ustalić należało, że powód otrzymał odpis prezentacji sprzedażowej. Zgodzić się należy ze skarżącym, że powód otrzymał prezentację, albowiem wynika to wprost z jego zeznań. Nie otrzymał jej jednak w czasie pierwszego spotkania, gdzie omawiane były kwestie związane z produktem, lecz podczas podpisywania umowy. Natomiast w czasie spotkania, podczas którego prezentowany był produktu, doradca przekazał powodowi jedynie własne notatki zawierające różne wykresy. Słusznie Sąd Rejonowy ustalił przy tym, że powodowi zaprezentowano wyniki historyczne produktu — historyczną stopę zwrotu na poziomie przekraczającym 8% w skali roku. Nie poinformowano jednak powoda, że miała ona charakter teoretyczny, hipotetyczny, a nie rzeczywisty. Jak wynika z zeznań świadka P. nie wiedział on w jaki sposób została obliczona stopa zwrotu. Wskazał, że ,, zazwyczaj rozmawiamy o tym co widzimy na wykresie, a nie o tym, jak to co widzimy na wykresie powstało”, ,, Nawet nie wiem, czy mieliśmy to dokładnie wytłumaczone”. W tym kontekście powoływanie się przez skarżącego w apelacji na okoliczność, że powodowi została dostarczona prezentacja dotycząca produktu, nie może odnieść spodziewanego skutku, skoro klient miał przede wszystkim prawo oczekiwać od doradcy jasnego i niewprowadzającego w błąd przekazu. Zwrócić w tym miejscu należy uwagę, że umowa ubezpieczenia na życie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym to umowa o bardzo wysokim stopniu skomplikowania, regulowana wieloma różnorodnymi wzorcami umownymi. Analiza jej treści przez przeciętnego konsumenta jest w praktyce niemożliwa. Nie jest on bowiem w stanie bez odpowiedniego przygotowania zrozumieć mechanizmów prawno-finansowych zawartych we wzorcach umownych. W konsekwencji osoby te opierają swoją decyzję wyłącznie w oparciu o informacje udzielane im przez przedstawicieli ubezpieczających, działając w zaufaniu do nich. Wierzą, że informacje przekazywane w trakcie zawierania umów są tymi najważniejszymi i najistotniejszymi, o których powinien wiedzieć.
Dlatego też okoliczność, że na 19 stronie prezentacji znajduje się informacja, z której wynika, że prezentowane wyniki produktu nie są rzeczywiste, lecz stanowią wynik obliczeń własnych opartych o dane podane w serwisie (...), za okres od 1997-12-29 do 2009-10- 30, nie może zwalniać pozwanego z odpowiedzialności w niniejszej sprawie. Skoro bowiem sam doradca, który posługiwał się ową prezentacją, nie dostrzegł powyższej informacji (była ona zapisana małym drukiem na ostatniej stronie) to trudno było oczekiwać tego od konsumenta – tym bardziej gdy dokument ten został mu dostarczony przy podpisywaniu umowy, a nie na pierwszym spotkaniu z doradcą. Co więc pracownik pozwanego posługiwał się pojęciem ,,wyników historycznych”, co ewidentnie sugerowało, że chodzi o wyniki rzeczywiste. Sama prezentacja również budzi wątpliwości albowiem ewidentnie eksponowane są w niej korzyści produktu, natomiast marginalizowane informacje dla konsumenta niekorzystne. Już na pierwszej stronie prezentacji wskazano, że produkt zapewnia 100-procentową gwarancję kapitału, oraz że nie ma na rynku bardziej bezpiecznego produktu. Tymczasem nie ulega wątpliwości, iż produkt nie gwarantował zwrotu zainwestowanego kapitału, ani osiągnięcia zysku czego powód osobiście doświadczył. Dane dotyczące uzyskiwanych w przeszłości zysków nie były rzeczywiste, a teoretyczne.
Sąd Okręgowy przychyla się w tym zakresie do stanowiska Sądu Rejonowego, że doradca wskazany przez pozwanego jako osoba, która przedstawiła powodowi prawidłową prezentację oferowanego produktu, w rzeczywistości był jedynie sprzedawcą produktu i nie posiadał dostatecznej wiedzy, aby doradzać, bowiem sam nie wiedział w jaki sposób dokonywane były obliczenia wskazanych wyników historycznych. Doradca nie miał wiedzy, że wyniki te miały charakter teoretyczny. Nie miał on również wiedzy, w co faktycznie były inwestowane środki klienta w produkcie. Tym samym sposób prezentowania przedstawiony przez doradcę w zakresie historycznych wyników produktu inwestycyjnego mógł wpływać na decyzję przeciętnego konsumenta, w tym również powoda. Dlatego też tego rodzaju praktyka stanowiła nieuczciwą praktykę rynkową, wprowadzającą w błąd. Doprowadziło to bezpośrednio do zawarcia przez powoda umowy z pozwanym, w wyniku której powód poniósł stratę w kwocie dochodzonej pozwem.
Jak słusznie zauważył Sąd Apelacyjny Warszawie w wyroku z dnia 5 maja 2017 r. ( VI ACa 200/16) sam fakt bezprawnego wpłynięcia na sferę motywacyjną konsumenta przed zawarciem umowy przez przedsiębiorcę przesądza o tym, że stosowana przez niego praktyka jest nieuczciwa. Na przedsiębiorcy spoczywa bowiem obowiązek takiego skonstruowania swojego przekazu, by nie mógł on zniekształcić zachowań rynkowych przeciętnego konsumenta również wówczas, gdy zapozna się on z jego ofertą w sposób typowy, a więc nieobejmujący całokształtu przedstawianego przez przedsiębiorcę materiału informacyjnego.
Warto wskazać, że klient, który zamierza zainwestować swoje środki w instrumenty finansowe generalnie cechuje deficyty informacji na temat natury tych instrumentów oraz konsekwencji, jakie wiążą się z dokonaniem inwestycji na rynku finansowym. Asymetria informacyjna przybiera szczególnie znaczące rozmiary w przypadku, gdy klient jest nieprofesjonalistą, tzn. nie zajmuje się stale, zawodowo zawieraniem transakcji, których przedmiotem są instrumenty finansowe ( por. T. Czech ,,Kryterium odpowiedniego charakteru usługi inwestycyjnej oraz instrumentów finansowych według MiFID”, Przegląd Prawa Handlowego 2009, nr 7, s. 7 ). Ochrona przez informację pozwala przywrócić równowagę sił na rynku finansowym , dzięki czemu klient , a zwłaszcza konsument, może stać się jego czynnym uczestnikiem, a nawet na miarę swoich możliwości, świadomym uczestnikiem. Ochrona ta przejawia się w ustanowieniu minimalnego wymogu kompletnych, jasnych i adekwatnych informacji, które konsument powinien otrzymać w ściśle określonym momencie – przed zawarciem umowy oraz w samej zawieranej umowie .
Nie można w tym miejscu pominąć okoliczności, że sposób sprzedaży omawianego produktu przez pozwanego był przedmiotem oceny Prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, który decyzją z dnia 15 października 2016 r. uznał na podstawie art. 27 ust. 1 i 2 ustawy z dnia 16 lutego 2007 r. o ochronie konkurencji i konsumentów (Dz. U. Nr 50, poz. 331 ze zm., dalej uokik) za praktykę naruszającą zbiorowe interesy konsumentów bezprawne działanie pozwanej spółki polegające na przekazywaniu w trakcie prezentowania cech produktów informacji dotyczących możliwości przystąpienia do grupowego ubezpieczenia na życie i dożycie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym w sposób wprowadzający konsumentów w błąd w zakresie ryzyka związanego z inwestowaniem środków pieniężnych w ramach przedmiotowych produktów, poprzez wyeksponowanie korzyści związanych z inwestycją, kosztem informacji dotyczących okoliczności, w których inwestycja może nie przynieść zysku lub generować straty, a także kosztów związanych z rozwiązaniem umowy w trakcie jej trwania, co stanowi nieuczciwą praktykę rynkową, o jakiej mowa w art. 5 ust. 3 pkt 2 w zw. z art. 5 ust. 1 oraz art. 4 ust. 1 i 2 ustawy z dnia 23 sierpnia 2007 r. o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym (Dz. U. nr 171, poz. 1206) i w związku z tym stanowi określoną w art. 24 ust. 1 i 2 uokik praktykę naruszającą zbiorowe interesy konsumentów i stwierdził zaniechanie jej stosowania z dniem 28 października 2013 r.
Jak zauważył Prezes UOKiK w uzasadnieniu decyzji ,, W rozmowie ze specjalistą (…) konsument ma prawo oczekiwać od sprzedawcy jasnego, niewprowadzającego w błąd przekazu. Ze względu na obszerność i skomplikowanie pojęć dotyczących produktów finansowych rola sprzedawcy jest szczególnie istotna w podejmowaniu decyzji przez konsumentów. W stosunkach z (...) jako renomowaną firmą doradczą konsument ma prawo oczekiwać, że w rozmowie z nim doradca zminimalizuje konieczność samodzielnego pojmowania treści doręczonej dokumentacji dotyczącej umowy. Ze względu na obszerność dokumentów i złożoność produktu konsument nie jest zdolny w czasie spotkania z pracownikiem powoda zapoznać się ze wszystkimi warunkami umowy, regulaminami, tabelami opłat i na tej podstawie zweryfikować rzetelności opinii przekazanych przez sprzedawcę. Zapoznawanie się z warunkami umowy zawartymi we wzorcu jest następnym etapem w procesie”.
Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów wyrokiem z dnia 26 września 2017 r. oddalił odwołanie pozwanego w sprawie o sygn. akt XVII AmA 20/15. Jak zauważył ,, p rzy rozpoznawaniu sprawy należało mieć na uwadze, iż przeciętny konsument, mimo pewnego stopnia wiedzy i orientacji w rzeczywistości nie jest jednak profesjonalistą. Nie można w tych warunkach zakładać, że posiada on wiedzę pozwalającą na prawidłową ocenę przedstawianych mu przez doradcę finansowego produktów pod względem zasad ich funkcjonowania i związanego z nimi ryzyka gospodarczego. Przyjąć należy, że przeciętny konsument może czegoś nie wiedzieć. Ze względu na to, że nie jest profesjonalistą, może nie mieć w danej dziedzinie pełnej, kompletnej i specjalistycznej wiedzy na poziomie właściwym dla profesjonalistów. Z tej właśnie przyczyny zwraca się o poradę do doradcy finansowego, do którego ma zaufanie. Wiedza, jaką posiada przeciętny konsument nie pozwala mu na profesjonalną ocenę adresowanych do niego informacji dotyczących produktu. Z uwagi na brak profesjonalnego doświadczenia konsument nie zawsze jest w stanie zorientować się, jakie rzeczywiste znaczenie mają przekazywane mu informacje. Przeciętny konsument zakłada, że doradca finansowy jako profesjonalista jest osobą wiarygodną. Dlatego kierowane do niego informacje, dotyczące np. możliwej do osiągnięcia stopy zwrotu, odbiera w sposób dosłowny i traktuje je jako jasne, jednoznaczne i niewprowadzające w błąd”.
Jakkolwiek w niniejszej sprawie Sąd dokonuje indywidualnej oceny zachowania pozwanego pod kątem naruszenia uprawnień konkretnego konsumenta (powoda), to powyższa decyzja Prezesa UOKiK nie pozostaje bez znaczenia dla niniejszej sprawy. Podkreślić należy , że zarówno Prezes UOKiK, jak i Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów zwrócił uwagę na standardy, jakie winny być przestrzegane przez pracowników firmy dystrybuującej produkty ubezpieczeniowe z (...). Zawrócono również uwagę na problem deficytu informacji przekazywanych klientom pozwanego, co na gruncie niniejszej sprawy również miało miejsce.
Wskazać w tym miejscu należy, że od przeciętnego konsumenta można wymagać pewnego stopnia wiedzy i orientacji w rzeczywistości. Nie można jednak uznać, że jego wiedza jest kompletna i profesjonalna. Przeciętny konsument nie posiada wiedzy specjalistycznej w danej dziedzinie (tak wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z 24 kwietnia 2018 r. VII Aga 247/18). Podkreślenia wymaga, że ocena, czy dana praktyka stanowi nieuczciwą praktykę handlową dokonywana jest z punktu widzenia normatywnego modelu przeciętnego konsumenta, który został należycie poinformowany i podjął świadomie decyzję ( por. Wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 22 stycznia 2016 r. I ACa 648/15).
W ocenie Sądu Okręgowego Sąd I instancji słusznie uznał, że nieuczciwa praktyka rynkowa zastosowana przez przedsiębiorcę polegała na nierzetelnym informowaniu konsumenta o wynikach jakie osiągnął produkt inwestycyjny w przeszłości. Przedstawione przez stronę pozwaną wyniki miały charakter historyczny, bowiem były one jedynie rezultatem teoretycznych symulacji. Powód został tym samym wprowadzony w błąd, bowiem pozwany nie dokonał dostatecznego zaakcentowania wobec powoda okoliczności, że wyniki, o których mowa powyżej nie były rzeczywistymi wynikami. Powód nie uzyskał od pozwanego jasnej i zrozumiałej informacji, że zaprezentowane wsteczne wyniki inwestycyjne miały jedynie charakter teoretyczny, a nie rzeczywisty. Tym samym Sąd I instancji słusznie wskazał, że gdyby powód miał świadomość i wiedzę , co do przedstawionych mu rezultatów dotyczących gwarancji kapitału w oferowanym mu produkcie, że mają one jedynie charakter teoretyczny, prawdopodobnie nie zdecydowałby się na zakup tego produktu, tylko wybrałby inny. Z całą pewnością powód nie zdecydowałaby się na ten produkt, gdyby wiedział, że istnieje ryzyko utraty zainwestowanego kapitału, co wynika z jego zeznań.
Sąd Rejonowy słusznie podniósł również, że w umowie nie zostało wyjaśnione według jakich zasad jednostki uczestnictwa ubezpieczeniowego funduszu kapitałowego były wyceniane, ani zasad, według których wyceniane były aktywa netto całego funduszu. Brak było również zasad dotyczących wyceny obligacji/certyfikatów, w których środki funduszu miały być lokowane
Jak trafnie zauważył Sąd I instancji pomimo, że pierwszą składkę przeliczono na jednostki uczestnictwa w funduszu według sztywno ustalonego w umowie przelicznika wartości początkowej jednostki w wysokości 200 złotych zgodnie z § 7 ust 3 regulaminu, tak przy kolejnych operacjach na rachunku, a więc po rozpoczęciu przez powoda comiesięcznych wpłat bieżących składek przeliczanie pieniędzy na jednostki uczestnictwa oraz przeliczanie wartości wszystkich jednostek zapisanych na rachunku ubezpieczonego powoda miało miejsce w niewiadomy i nieznany mu sposób, a przyjęty przez pozwane towarzystwo i jemu jedynie wiadomy sposób ustalania wartości jednostek uczestnictwa na dany dzień.
W momencie podjęcia przez powoda decyzji o zaprzestaniu dalszej kontynuacji umowy z pozwanym, pozwany z niewiadomych i niejasnych dla powoda przyczyn najpierw dokonał umorzenia jednostek uczestnictwa funduszu zgromadzonych na rachunku powoda, po czym potrącił ze zgromadzonych na rachunku powoda środków w kwocie (...) złotych opłaty likwidacyjne w kwocie 2 745,26 złotych, i dokonał wypłaty powodowi kwoty (...) złotych, zamiast kwoty (...) złotych, bowiem tyle stanowiły sumy wpłaconych na rachunek powoda składek.
Wobec powyższego Sąd I instancji słusznie uznał, że w niniejszej sprawie spełnione zostały przesłanki odpowiedzialności odszkodowawczej, o której mowa w art. 12 ust 1 pkt 4 u.p.n.p.r. i zasadnie zasądził na rzecz powoda dochodzoną przez niego kwotę (...) złotych.
Sąd Okręgowy podziela stanowisko Sądu I instancji, co do okresu od którego zasądzone zostały odsetki od całości zasądzonego roszczenia w oparciu o art. 481 § 1 k.c. w zw. z art. 455 k.c. Jak wynikało z dokumentów zgromadzonych w aktach sprawy powód wezwał pozwanego do zapłaty pismem z dnia 7 marca 2018r. wyznaczając mu jednocześnie 7-dniowy termin na spełnienie świadczenia. Pozwany powyższe pismo odebrał w dniu 13 marca 2018r. Tym samym od dnia 21 marca 2018r. pozwany pozostawał w opóźnieniu ze spełnieniem świadczenia. Ponieważ powód żądał odsetek od daty późniejszej tj. od dnia 22 marca 2018r. od tej daty należało zasądzić na jego rzecz odsetki. Nie ma przy tym racji skarżący, że w piśmie z dnia 7 marca 2018 r. brak było wezwania do zapłaty odszkodowania. W ostatnim akapicie pisma mowa jest wprost o wezwaniu do naprawienia szkody, którą poniósł konsument, a która stanowi różnicę między zainwestowanymi składkami, a wypłaconą powodowi kwotą. Nie można zatem uznać, aby pozwany po raz pierwszy dowiedział się o żądaniu zapłaty odszkodowania dopiero z pozwu.
Co do podniesionego przez pozwanego zarzutu przedawnienia Sąd Rejonowy prawidłowo uznał, że zarzut ten był nieuzasadniony. W sposób nietrafny Sąd uzasadnił swoje stanowisko w tym względzie, nieprawidłowo wskazując, że miał tu zastosowanie art. 442 1 k.c.
Jak przyjmuje się w orzecznictwie do roszczeń o naprawienie szkody wywołane czynem nieuczciwej praktyki zastosowanie mają terminy ogólne z art. 118 k.c., lub jeśli naruszenie było deliktem z art. 442 1 k.c. ( por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 7 lutego 2019 r., I ACa 549/18, wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 5 listopada 2019 r., VI ACa 542/19).
W niniejszej sprawie, jako że nie można stwierdzić, że czyn pozwanego stanowił delikt w rozumieniu art. 415 k.c., zastosowanie miał art. 118 k.c. w brzmieniu obowiązującym przed dniem wejścia w życie ustawy z 13 kwietnia 2018 r. o zmianie ustawy - Kodeks cywilnych oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. z 2018 r. poz. 1104). Według art. 5 ust. 3 tejże ustawy do przysługujących konsumentowi roszczeń powstałych przed dniem wejścia w życie niniejszej ustawy i w tym dniu jeszcze nieprzedawnionych, których terminy przedawnienia są określone w art. 118 i art. 125 § 1 ustawy zmienianej w art. 1, stosuje się przepisy ustawy zmienianej w art. 1, w brzmieniu dotychczasowym. Według zatem art. 118 k.c. w brzemieniu przed dniem 9 lipca 2018 r., jeżeli przepis szczególny nie stanowi inaczej, termin przedawnienia wynosi lat dziesięć, a dla roszczeń o świadczenia okresowe oraz roszczeń związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej - trzy lata. Najdalszym momentem, w którym mogła powstać szkoda powoda, była data zawarcia umowy (listopad 2009 r.). Skoro powództwo zostało wytoczone w dniu 24 lipca 2018 r. , to nie można uznać, że upłynął 10-letni termin przedawnienia.
Mając powyższe na uwadze, kierując się zasadą wyrażoną w art. 385 k.p.c. orzeczono, jak w sentencji wyroku
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Warszawie
Osoba, która wytworzyła informację: Sędzia Maria Dudziuk, Magdalena Daria Figura
Data wytworzenia informacji: