V Ca 3479/22 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy w Warszawie z 2024-02-19

Sygn. akt V Ca 3479/22

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 19 lutego 2024 r.

Sąd Okręgowy w Warszawie V Wydział Cywilny Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący:

Sędzia Wiesława Śmich

Protokolant:

Urszula Kujawska

po rozpoznaniu w dniu 19 lutego 2024 r. w Warszawie

na rozprawie

sprawy z powództwa (...) Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością we W.

przeciwko (...) Bankowi (...) Spółce Akcyjnej w W.

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanego

od wyroku Sądu Rejonowego dla Warszawy - Mokotowa w Warszawie

z dnia 27 lipca 2022 r., sygn. akt XVI C 1419/22

1.  oddala apelacje;

2.  zasądza od (...) Banku (...) Spółki Akcyjnej w W. na rzecz (...) Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością we W. kwotę 450 (czterysta pięćdziesiąt) złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa prawnego w instancji odwoławczej wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie za czas od dnia uprawomocnienia się orzeczenia w przedmiocie kosztów procesu do dnia zapłaty.

Wiesława Śmich

Sygn. akt V Ca 3479/22

UZASADNIENIE

Z uwagi na to, że niniejsza sprawa podlega rozpoznaniu według przepisów o postępowaniu uproszczonym, stosownie do treści art. 505 13 § 2 k.p.c., Sąd Okręgowy ograniczył uzasadnienie wyroku do wyjaśnienia jego podstawy prawnej z przytoczeniem przepisów prawa.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja wywiedziona przez pozwanego nie zasługiwała w ocenie Sądu odwoławczego na uwzględnienie.

Sąd Okręgowy podziela w całości i przyjmuje za własne ustalenia faktyczne poczynione przez Sąd Rejonowy oraz dokonaną przez ten Sąd ocenę prawną. Zdaniem Sądu Okręgowego, Sąd I instancji nie dopuścił się zarzucanych mu uchybień w przepisach prawa, a kwestionowany wyrok - oparty na właściwej analizie materiału dowodowego zebranego w sprawie, poddanej następnie trafnej ocenie prawnej - nie może być skutecznie wzruszony na skutek apelacji.

Odnosząc się zatem do apelacji pozwanego wskazać należy, iż stanowiła ona nieuzasadnioną polemikę z prawidłowym rozstrzygnięciem Sądu Rejonowego. Pozwany nie przedstawił żadnych zarzutów, które mogłyby doprowadzić do zmiany zapadłego w sprawie wyroku. W apelacji jedynie powiela twierdzenia podniesione w toku postępowania pierwszoinstancyjnego. Na ich poparcie nie powołał żadnych nowych okoliczności związanych z przedmiotową sprawą.

Na wstępie wskazać należy, że niezasadny okazał się zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. Przepis ten przyznaje sądowi swobodę w ocenie zebranego materiału dowodowego, zaś zarzut naruszenia tego uprawnienia tylko wtedy można uznać za usprawiedliwiony, jeżeli sąd zaprezentuje rozumowanie sprzeczne z regułami logiki bądź doświadczeniem życiowym. Dla skuteczności zarzutu naruszenia ww. przepisu nie wystarcza samo twierdzenie o wadliwości dokonanych ustaleń faktycznych odwołujące się do stanu faktycznego, który w przekonaniu skarżącego odpowiada rzeczywistości. Konieczne jest wskazanie przyczyn dyskwalifikujących postępowanie sądu w tym zakresie. Jeżeli zaś z określonego materiału dowodowego sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów i musi się ostać, choćby w równym stopniu na podstawie tego samego materiału dowodowego dawały się wysnuć wnioski odmienne (por. wyrok SN z dnia 27 września 2002 r., II CKN 817/00). W ocenie Sądu Okręgowego Sąd meriti dokonał prawidłowej analizy całokształtu zgormadzonego w sprawie materiału dowodowego i wywiódł na jego podstawie prawidłowe wnioski.

W niniejszej sprawie powód wywodził swoją legitymację z umowy cesji wierzytelności zawartej pomiędzy M. J. a (...) sp. z o.o. we W..

Zgodnie z art. 509 § 1 i 2 k.c. wierzyciel może bez zgody dłużnika przenieść wierzytelność na osobę trzecią (przelew), chyba że sprzeciwiałoby się to ustawie, zastrzeżeniu umownemu albo właściwości zobowiązania. Wraz z wierzytelnością przechodzą na nabywcę wszelkie związane z nią prawa, w szczególności roszczenie o zaległe odsetki. W wyniku przelewu przechodzi na nabywcę ogół uprawnień przysługujących dotychczasowemu wierzycielowi, który zostaje wyłączony ze stosunku zobowiązaniowego, jaki go wiązał z dłużnikiem. Wierzytelność przechodzi na nabywcę w takim stanie, w jakim była w chwili zawarcia umowy o przelew. Wierzytelność, która ma stanowić przedmiot rozporządzenia powinna być przy tym w dostateczny sposób oznaczona (zindywidualizowana). Dotyczy to przede wszystkim wyraźnego stosunku zobowiązaniowego, którego elementem jest zbywana wierzytelność, a zatem oznaczenia stron tego stosunku, świadczenia oraz przedmiotu świadczenia. Strony stosunku, świadczenie oraz przedmiot świadczenia muszą być oznaczone, bądź przynajmniej możliwe do oznaczenia (oznaczane) w momencie zawierania umowy przenoszącej wierzytelność (tak: Kodeks cywilny. Komentarz pod red. A. Kidyby, Tom III, Zobowiązania – część ogólna, Lex 2010 r.).

Powołując się na przelew wierzytelności, strona wywodząca z tego faktu
skutki prawne zobowiązana jest udowodnić przejście uprawnień. W umowie powierniczego przelewu wierzytelności (art. 509 k.c.) zawartej między konsumentami a stroną powodową cedent przelał na cesjonariusza m.in. wierzytelność mogącą wynikać z zastosowania art. 45 u.k.k. wraz ze wszystkimi prawami związanymi z tą wierzytelnością. Konsument wyzbył się zatem wierzytelności przysługującej mu z tego tytułu na rzecz powodowej spółki oraz uprawnienia do złożenia oświadczenia w trybie art. 45 u.k.k.

W konsekwencji, w ocenie Sądu Okręgowego, powodowa spółka nie mogła następnie, w dniu 2 grudnia 2021 r., działając w imieniu konsumenta (kredytobiorcy), złożyć oświadczenia w trybie art. 45 u.k.k., gdyż wierzytelność z tego tytułu została przez nią wcześniej zbyta na rzecz powodowej spółki wraz ze wszystkimi związanymi z tą wierzytelnością prawami (uprawienie do złożenia oświadczenia w trybie art. 45 u.k.k.). Podkreślenia jednak wymaga, że oświadczeniu z 2 grudnia 2021 r. (k. 29) jednoznacznie wskazano, że (...) działa w mieniu kredytobiorcy a także w imieniu własnym. Nie ma zatem znaczenia, iż powodowa spółka posiadała pełnomocnictwo od konsumenta do złożenia takiego oświadczenia, gdyż w momencie składania oświadczenia konsument nie był już legitymowany do składania tego oświadczenia samodzielnie, wobec zawartej umowy cesji. Zatem jedynie powódka, w swoim własnym imieniu i na swoją rzecz, mogła wystąpić do banku w tym czasie ze wspomnianym oświadczeniem, mając na uwadze zawartą wcześniej umowę cesji wierzytelności. Tak też w istocie zrobiła. Należy więc uznać, że oświadczenie złożone w imieniu konsumenta, który w tym czasie wyzbył się już wierzytelności wynikającej z zastosowania art. 45 u.k.k., nie mogło odnieść skutków prawnych, jednakże złożenie oświadczenie we własnym imieniu i na skutek uprzednio dokonanej cesji wierzytelność sprawiło, że powstała wierzytelność wynikająca z zastosowania art. 45 u.k.k. Strona powodowa posiadała zatem legitymację czynną do dochodzenia roszczeń wynikających z zastosowania sankcji kredytu darmowego, mając na uwadze, że oświadczenie złożone zostało w imieniu własnym.

Ustosunkowując się do zarzutów pozwanego kwestionujących formę umowy cesji należy stwierdzić, że są one niezasadne.

Przede wszystkim wskazać trzeba, że na zarzut nieważności umowy cesji może powoływać się strona tej umowy tj. cedent lub powód, nie zaś podmiot trzeci, niebędący jej stroną tj. pozwany pożyczkodawca – dłużnik zbytej wierzytelności.

Co do zaś formy zawarcia umowy cesji należy zwrócić uwagę, że zgodnie z art. 78 § 1 k.c. złożenie własnoręcznego podpisu na dokumencie obejmującym treść oświadczenia woli jest warunkiem zachowania pisemnej formy czynności prawnej. Co do zasady umowa przelewu może być zawarta w dowolnej formie, w tym w sposób dorozumiany. Przelew wierzytelności powinien być stwierdzony pismem, jeżeli wierzytelność będąca przedmiotem przelewu jest również stwierdzona pismem (art. 511 k.c.). W niniejszej sprawie wierzytelność konsumenta M. J. (cedenta) znajduje swoją podstawę wprost w przepisie art. 49 ustawy o kredycie konsumenckim. Nie można zasadnie twierdzić, że skoro podstawę roszczenia stanowi akt prawny, to dochodzona wierzytelność jest stwierdzona pismem i w konsekwencji jej przelew wymaga formy pisemnej. Innymi słowy, błędne jest założenie, jakoby roszczenie konsumenta o proporcjonalny zwrot kosztów kredytu w przypadku wcześniejszej spłaty stanowiło wierzytelność stwierdzoną pismem. Zatem umowa przelewu mogła być zawarta w dowolnej formie, byle możliwe było ustalenie zbywcy, nabywcy i wierzytelności, której dotyczy przelew. Nie ulega wątpliwości, że umowa przelewu, na podstawie której powód nabył dochodzoną wierzytelnośc, zawierała wszystkie niezbędne elementy. Określone były strony umowy, a także wierzytelność poprzez oznaczenie umowy, dnia jej zawarcia i pożyczkodawcy, a oświadczenie woli cedenta tj. zachowanie ujawnione zostało przez posłużenie się środkiem komunikacji elektronicznej czyli zgłoszenie dokonane na stronie autenti.com.

Nie ulega zatem wątpliwości, że wprawdzie nie w formie pisemnej, ale do zawarcia umowy cesji doszło. Sama umowa bowiem została sporządzona w formie dokumentowej. W. myśl art. 77 2 k.c. do zachowania dokumentowej formy czynności prawnej wystarcza złożenie oświadczenia woli w postaci dokumentu, w sposób umożliwiający ustalenie osoby składającej oświadczenie. Literalne brzmienie przepisu prowadzi do wniosku, że możliwość ustalenia osoby składającej oświadczenie nie musi wynikać z treści tego oświadczenia, ale sposobu złożenia oświadczenia. Z dochowaniem formy dokumentowej mamy do czynienia także w przypadku wypełnienia formularza dostępnego na stronie internetowej obejmującego wpis danych pozwalających ustalić tożsamość składającego oświadczenie – jak to miało miejsce w przedmiotowej sprawie za pośrednictwem platformy internetowej autenti.com.

Nie sposób również podzielić zarzutu dotyczącego nieterminowego – w ocenie pozwanego – złożenia oświadczenia, o którym mowa w art. 45 ust. 1 u.k.k. Sąd Okręgowy podziela stanowisko wyrażone w wyroku Sądu Okręgowego w Łodzi z dnia 19 lipca 2019 r., III 642/19, iż zwrot „wykonanie umowy” użyty w art. 45 ust. 5 u.k.k., od którego zaczyna biec roczny termin na wygaśnięcie uprawnienia konsumenta do złożenia oświadczenia o sankcji kredytu darmowego, oznacza przede wszystkim stan, w którym wszelkie zobowiązania obu stron umowy o kredyt konsumencki zostały w pełni wykonane.

Przechodząc do oceny zarzutów dotyczących uznania przez Sąd Rejonowy postanowień umowy kredytu za sprzeczne z ustawą o kredycie konsumenckim wskazać należy, że do skorzystania z sankcji kredytu darmowego wystarczające jest uchybienie przez kredytodawcę chociażby jednemu z obowiązków, do których odsyła art. 45 ust. 1 u.k.k.

Zgodnie zaś z art. 30 ust. 1 pkt 10 u.u.k. z zastrzeżeniem art. 31-33 u.k.k., umowa o kredyt konsumencki powinna określać: informację o innych kosztach, które konsument jest zobowiązany ponieść w związku z umową o kredyt konsumencki, w szczególności o opłatach, w tym opłatach, prowizjach, marżach oraz kosztach usług dodatkowych, w szczególności ubezpieczeń, jeżeli są znane kredytodawcy, oraz warunki, na jakich koszty te mogą ulec zmianie (pkt 10). Z powyższego wynika, że na kredytodawcy ciąży obowiązek wskazania w umowie skonkretyzowanych warunków, w jakich dojdzie do zmiany kosztów kredytu. Chodzi tu o konkretne parametry, z odniesieniem do obiektywnych mierników. Zdaniem Sądu określone w § 7 umowy warunki zmiany opłat i prowizji są nieostre i dają pozwanemu – kredytodawcy szerokie uprawienie do modyfikowania zobowiązania. W ocenie Sądu, zakres uprawnień banku nie wypełnia wymogu obowiązków informacyjnych zakreślonych w art. 30 ust. 1 pkt 10 u.k.k. Konsument nie jest bowiem w stanie ustalić, w jaki sposób może zmienić się zakres jego zobowiązania. Przyjęte przez pozwanego kryteria nie chronią słabszej strony umowy – konsumenta, przed arbitralnymi decyzjami kredytodawcy. Nie można tracić z pola widzenia, że obowiązek informacyjny jest wypełniony wtedy, kiedy wymagane elementy umowy są przedstawione w sposób jednoznaczny i konkretny. Stąd też, zdaniem Sądu należało uznać, że pozwany nie wypełnił obowiązku jaki nakłada na niego art. 30 ust. 1 pkt 10 u.k.k., w zakresie konieczności wskazania konkretnych warunków, na podstawie których może dojść do zmiany wysokości tabeli opłat i prowizji. Już tej przyczyny należało uznać, że powód miał podstawy do złożenia oświadczenia o skorzystaniu z kredytu darmowego, a w konsekwencji roszczenie powoda było uzasadnione.

Mając powyższe na uwadze, słusznie orzekł Sąd Rejonowy i zasądził od pozwanego na rzecz powoda dochodzoną pozwem kwotę. Prawidłowo w okolicznościach niniejszej sprawy Sąd meriti orzekł również o odsetkach.

Należy mieć na względzie, że zgodnie z art. 45 ust. 1 u.k.k. w konsekwencji naruszenia przez kredytodawcę art. 29 ust. 1, art. 30 ust. 1 pkt 1-8, 10, 11, 14-17, art. 31-33, art. 33a i art. 36a-36c konsument, po złożeniu kredytodawcy pisemnego oświadczenia, zwraca kredyt bez odsetek i innych kosztów kredytu należnych kredytodawcy w terminie i w sposób ustalony w umowie. W sytuacji zatem, gdy doszło do naruszenia co najmniej jednego z ww. przepisów, jak w sprawie niniejszej, przyjąć należy, że kredytobiorca obowiązany był spłacać zobowiązanie, z tym że pomniejszone o koszty prowizji i odsetek.

Całkowita kwota kredytu to maksymalna kwota wszystkich środków pieniężnych nieobejmujących kredytowanych kosztów kredytu, które kredytodawca udostępnia konsumentowi na podstawie umowy o kredyt, a w przypadku umów, dla których nie przewidziano tej maksymalnej kwoty, suma wszystkich środków pieniężnych nieobejmujących kredytowanych kosztów kredytu, które kredytodawca udostępnia konsumentowi na podstawie umowy o kredyt, natomiast całkowity koszt kredytu to wszelkie koszty, które konsument jest zobowiązany ponieść w związku z umową o kredyt, w szczególności: odsetki, opłaty, prowizje, podatki i marże jeżeli są znane kredytodawcy oraz koszty usług dodatkowych, w szczególności ubezpieczeń, w przypadku gdy ich poniesienie jest niezbędne do uzyskania kredytu lub do uzyskania go na oferowanych warunkach - z wyjątkiem kosztów opłat notarialnych ponoszonych przez konsumenta. Z kolei stopa oprocentowania kredytu to stopa oprocentowania wyrażona jako stałe lub zmienne oprocentowanie stosowane do wypłaconej kwoty na podstawie umowy o kredyt w stosunku rocznym.

Rozważania w tym zakresie należy rozpocząć od wskazania, że ustawa o kredycie konsumenckim stanowi implementację dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady 2008/48/WE z dnia 23 kwietnia 2008 r. w sprawie umów o kredyt konsumencki oraz uchylającej dyrektywę 87/102/EGW. Jak z kolei wynika z uchwały Sądu Najwyższego 12 grudnia 2019 r. sygn. akt III CZP 45/19 kompetencja do dokonania przez TSUE wiążącej wykładni omawianej Dyrektywy wynika z treści art. 267 Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej (wersja skonsolidowana Dz. Urz. UE C 202 z 2016 r., s. 47 dalej TFUE). Zgodnie z jego treścią Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej jest właściwy do orzekania w trybie prejudycjalnym o wykładni Traktatów oraz o ważności i wykładni aktów przyjętych przez instytucje, organy lub jednostki organizacyjne Unii, co oznacza, że dokonana przez Trybunał wykładnia wspomnianych aktów ma charakter wiążący. Jeżeli zatem TSUE dokonał wykładni konkretnego przepisu prawa unijnego, np. zawartego w dyrektywie, przesądzając, który z dwóch lub więcej potencjalnie wchodzących w grę sposobów rozumienia tego przepisu uważa za prawidłowy to taki sam sposób interpretacji powinien być przyjmowany w później wydawanych wyrokach sądów krajowych, w których znajdzie zastosowanie ten przepis.

W wyroku z 21 kwietnia 2016 r., C-377/14, E. R. i H. R. V. F. A.S. Trybunał Sprawiedliwości wskazał, że artykuł 3 lit. I) i art. 10 ust. 2 dyrektywy 2008/48 w sprawie umów o kredyt konsumencki, a także pkt I załącznika I do rzeczonej dyrektywy należy interpretować w ten sposób, że „całkowita kwota kredytu i kwota wypłat określają całość kwot udostępnianych konsumentowi, co wyklucza kwoty powiązane przez kredytodawcę z pokryciem kosztów związanych przez kredytodawcę z udzieleniem odnośnego kredytu, które to kwoty nie są w rzeczywistości wypłacane konsumentowi” oraz, iż przeciwne rozwiązanie prowadziłoby do zaniżenia wysokości rzeczywistej rocznej stopy oprocentowania. TSUE stwierdził również, że ,,poinformowanie konsumenta o całkowitym koszcie kredytu w postaci RRSO obliczanej za pomocą swoistej formuły matematycznej jest [...], jak wskazują w istocie motywy 31 i 43 dyrektywy 2008/48, niezmiernie istotne. Po pierwsze bowiem informacja ta przyczynia się do przejrzystości rynku, ponieważ umożliwia ona konsumentowi porównanie ofert kredytowych. Po drugie, umożliwia ona konsumentowi dokonanie oceny zakresu podejmowanego zobowiązania”. TSUE w przywołanym wyroku wskazał, iż pojęcie „całkowitej kwoty do zapłaty przez konsumenta” zostało zdefiniowane w art. 3 lit. h) dyrektywy 2008/48 jako ,,suma całkowitej kwoty kredytu i całkowitego kosztu kredytu ponoszonego przez konsumenta”, wynika z tego, że całkowita kwota kredytu i całkowity koszt kredytu ponoszony przez konsumenta są pojęciami odrębnymi i że w związku z tym całkowita kwota kredytu nie może obejmować żadnych kwot należących do całkowitego kosztu kredytu ponoszonego przez konsumenta oraz, że całkowita kwota kredytu w rozumieniu art. 3 lit. I) i art. 10 ust. 2 dyrektywy 2008/48 nie obejmuje żadnych kwot, których przeznaczeniem jest wywiązanie się ze zobowiązań podjętych w ramach odnośnej umowy o kredyt, takich jak koszty administracyjne, odsetki, opłata za udzielenie kredytu czy wszelkie inne typy kosztów, które musi ponieść konsument.

Do powyższego wyroku nawiązał również wyrok Trybunału Sprawiedliwości z dnia 16 lipca 2020 r., sygn. C-686/19 w sprawie (...) (...) przeciwko(...), gdzie wskazano, iż „jako że pojęcie „całkowitej kwoty do zapłaty przez konsumenta” zostało zdefiniowane w art. 3 lit. h) dyrektywy 2008/48 jako ,,suma całkowitej kwoty kredytu i całkowitego kosztu kredytu ponoszonego przez konsumenta”, wynika z tego, że pojęcia „całkowitej kwoty kredytu” i „całkowitego kosztu kredytu ponoszonego przez konsumenta” wykluczają się wzajemnie i że w związku z tym „całkowita kwota kredytu” nie może obejmować żadnej z kwot należących do całkowitego kosztu kredytu ponoszonego przez konsumenta”.

Również Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 30 stycznia 2019 r., sygn. I NSK 9/18 uznał, iż pojęcie kredytu użyte w art. 54 ust. 1 ustawy z dnia 12 maja 2011 r. o kredycie konsumenckim nie może być interpretowane w oderwaniu od „całkowitej kwoty kredytu”. Skoro na tle art. 5 pkt 7 ustawy o kredycie konsumenckim „całkowita kwota kredytu” oznacza środki faktycznie udostępnione konsumentowi (art. 3 lit.1 dyrektywy 2008/48/WE), to w wypadku odstąpienia od umowy konsument jest zobowiązany do uiszczenia odsetek naliczanych tylko od środków faktycznie mu udostępnionych, czyli od „całkowitej kwoty kredytu”.

Brak więc podstaw do obciążania konsumenta odsetkami od kosztów kredytu, nawet w wypadku udzielenia kredytu w celu sfinansowania tych kosztów.

W tym stanie rzeczy, Sąd Okręgowy nie dopatrzył się żadnych względów przemawiających za ingerencją w treść kontrolowanego wyroku, wobec czego na podstawie art. 385 k.p.c. oddaleniu podlegała apelacja pozwanego.

O kosztach postępowania w instancji odwoławczej orzeczono na podstawie
art. 98 § k.p.c.. w zw. z § 2 i § 10 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości w sprawie opłat za czynności adwokackie z dnia 22 października 2015 r., zasądzając od strony powodowej na rzecz strony pozwanej kwotę w wysokości 450 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się orzeczenia o kosztach do dnia zapłaty.

Wiesława Śmich

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Iwona Lubańska
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Warszawie
Osoba, która wytworzyła informację:  Sędzia Wiesława Śmich
Data wytworzenia informacji: