Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

VIII K 196/16 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy w Warszawie z 2017-06-02

Sygn. akt VIII K 196/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 2 czerwca 2017 r.

Sąd Okręgowy w Warszawie VIII Wydział Karny

w składzie:

Przewodniczący SSO Beata Najjar

Ławnicy Marek Głuszniewski

Magdalena Kawecka

Protokolant: Seweryn Firaza, Renata Niewiadomska

przy udziale Prokuratora Przemysława Nowaka, Krzysztofa Stańczuk

po rozpoznaniu w dniu: 7.12.2016 r., 28.12.2016 r., 16.01.2017 r., 21.02.2017 r.,
18.04.2017 r., 22.05.2017 r.

sprawy:

W. Z. (1)

syna R. i M. z domu M.

urodz. (...) w D.

D. Z. (1)

Syna P. i E. z domu M.

urodz. (...) w P.

Ł. M. (1)

Syna W. i A. z domu W.

urodz. (...) w W.

oskarżonych o to, że:

w dniu 25 i 26 lutego 2016 roku we wsi T. w gminie G. oraz
w W., działając w krótkich odstępach czasu w wykonaniu z góry powziętego zamiaru, wspólnie i w porozumieniu, a nadto wspólnie i w porozumieniu z R. G. (1), pozbawili wolności M. B., które łączyło się ze szczególnym udręczeniem pokrzywdzonego, w ten sposób, iż podstępnie zwabili ww. pokrzywdzonego do domku
we wsi T. (...). a następnie znęcali się nad nim fizycznie i psychicznie oraz używali wobec niego przemocy polegającej na przewróceniu na ziemie, wykręceniu rąk do tyłu, założeniu metalowych kajdanek, związaniu rąk i nóg sznurem i oklejeniu ich taśmą, wielokrotnym spryskiwaniu twarzy gazem łzawiącym, biciu przy użyciu pałki teleskopowej po udach oraz pięściami po plecach i brzuchu, przywiązaniu do łóżka i przetrzymywaniu w tej pozycji przez całą noc, podduszaniu przy pomocy liny założonej na szyi, czym spowodowali
u ww. pokrzywdzonego obrażenia w postaci zasinienia skóry na wysokości prawego talerza biodrowego, zasinienia na bocznej powierzchni prawego uda z bolesnością samoistną
i uciskową, zasinienia na wewnętrznej powierzchni uda lewego, co skutkowało naruszeniem czynności narządu ciała i rozstrojem zdrowia na czas nieprzekraczający siedmiu dni,
a nadto uderzeniem pałki teleskopowej zniszczyli mienie pokrzywdzonego w postaci zegarka marki J. o wartości 700 USD-(2808,12 zł)Jak również wielokrotnie grozili pokrzywdzonemu natychmiastowym użyciem przemocy, posługując się przy tym bronią palną w postaci rewolweru, oraz przy użyciu wyżej wskazanych sposobów i przedmiotów dokonali zaboru w celu przywłaszczenia mienia pokrzywdzonego w postaci złotej bransoletki o wadze 30 g, wartości 7500 zł i pieniędzy w kwocie 160 zł, oraz po doprowadzeniu pokrzywdzonego w wyniku wskazanych wyżej działań do stanu bezbronności, dokonali zaboru w celu przywłaszczenia okularów przeciwsłonecznych marki S. F. (1)
o wartości 400 USD (1599,68 zł) znajdujących się w samochodzie pokrzywdzonego,
a nadto w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, usiłowali doprowadzić M. B.
do rozporządzenia mieniem własnym, początkowo w postaci pieniędzy w kwocie 100.000 Euro lub 450.000 zł, a następnie w postaci drewna o wartości 60.000 zł oraz 20 ciężarówek drewna o nieustalonej wartości, poprzez stosowanie wobec ww. pokrzywdzonego wyżej opisanej przemocy i gróźb, a nadto grożąc zamachem na jego życie i zdrowie, w tym grożąc połamaniem nóg, oraz grożąc zamachem na życie i zdrowie jego żony, w tym grożąc
jej porwaniem i zgwałceniem, to jest o czyn z art. 189 § l i 3 kk w zb. z art. 280 § l i 2 kk
w zb. z art. 13 § 3 kk w zw. z art. 282 kk w zb. z art. 288 § l kk w zb. z art. 157 § 2 kk w zw.
z art. 11 §2 kk w zw. z art. 12 kk,

przy czym W. Z. (1) oskarżonego o to że:

czynu tego dopuścił się w ciągu 5 lat po odbyciu łącznie co najmniej roku kary pozbawienia wolności na podstawie wyroku Sądu Rejonowego w Gorzowie Wielkopolskim z dnia
26 sierpnia 2013 r. o sygn. VII K 77/13, będąc uprzednio skazanym za popełnienie umyślnego przestępstwa podobnego popełnionego w ciągu pięciu lat po odbyciu co najmniej sześciu miesięcy kary pozbawienia wolności, to jest o czyn z art. 189 § l i3 kk w zb. z art. 280 § l i 2 kk w zb. z art. 13 § l kk w zw. z art. 282 kk w zb. z art. 288 § l kk w zb. z art. 157 § 2 kk
w zw. z art. 11 § 2 kk w zw. z art. 12 kk w zw. z art. 64 § 2 kk;

oraz

R. G. (1)

syna A. i B. z domu H.

urodz. (...) w W.

oskarżonego o to, że:

w dniu 25 lutego 2016 roku we wsi T. w gminie G., działając wspólnie i w porozumieniu z D. Z. (1), Ł. M. (1) oraz W. Z. (1) pozbawił wolności M. B. poprzez stosowanie przemocy wobec ww. pokrzywdzonego polegającej na przewróceniu go na podłogę, wykręceniu rąk do tyłu, założeniu metalowych kajdanek, związaniu rąk i nóg sznurem a następnie oklejeniu
ich taśmą, spryskiwaniu twarzy gazem łzawiącym, biciu przy użyciu pałki teleskopowej
po udach, czym spowodował u ww. pokrzywdzonego obrażenia w postaci zasinienia skóry
na wysokości prawego talerza biodrowego, zasinienia na bocznej powierzchni prawego uda
z bolesnością samoistną i uciskową, zasinienia na wewnętrznej powierzchni uda lewego,
co skutkowało naruszeniem czynności narządu ciała i rozstrojem zdrowia na czas nieprzekraczający siedmiu dni, to jest o czyn z art. 189 § l kk z art. 157 § 2 kk
w zw. z art. 11 § 2 kk.

orzeka

I.  Oskarżonych D. Z. (1), Ł. M. (1) i W. Z. (1) uznaje za winnych tego, że w dniu 25 i 26 lutego 2016 roku
we wsi T. w gminie G. oraz w W., działając
w krótkich odstępach czasu w wykonaniu z góry powziętego zamiaru oraz wspólnie
i w porozumieniu z R. G. (1), pozbawili wolności M. B., które łączyło się ze szczególnym udręczeniem pokrzywdzonego, w ten sposób,
że podstępnie zwabili pokrzywdzonego do domku we wsi T. (...),
a następnie znęcali się nad nim fizycznie i psychicznie oraz używali wobec niego przemocy polegającej na przewróceniu na ziemię, wykręceniu rąk do tyłu, założeniu metalowych kajdanek, związaniu rąk i nóg sznurem i oklejeniu ich taśmą, biciu przy użyciu pałki teleskopowej po udach oraz pięściami po plecach i brzuchu, przywiązaniu do łóżka i przetrzymywaniu w tej pozycji, czym spowodowali
u pokrzywdzonego obrażenia w postaci zasinienia skóry na wysokości prawego talerza biodrowego, zasinienia na bocznej powierzchni prawego uda z bolesnością samoistną i uciskową, zasinienia na wewnętrznej powierzchni uda lewego,
co skutkowało naruszeniem czynności narządu ciała i rozstrojem zdrowia na czas nieprzekraczający siedmiu dni, a nadto działając w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, usiłowali doprowadzić M. B. do rozporządzenia mieniem, początkowo w postaci pieniędzy w kwocie 100.000 Euro lub 450.000 zł, a następnie
w postaci drewna o wartości 60.000 zł oraz 20 ciężarówek drewna o nieustalonej wartości, to jest popełnienia przestępstwa z art. 189 § l i 3 kk
w zb. z art. 280§1 i 2 kk w zb. z art. 13 § 3 kk w zw. z art. 282 kk w zb. z art. 157 § 2 kk w zw. z art. 11 §2 kk w zw. z art. 12 kk, i z mocy wyżej wymienionych przepisów oskarżonych D. Z. (1) i Ł. M. (1) skazuje, a z mocy art. 280 § 2 kk w zw. z art. 11 § 3 kk i wymierza oskarżonemu D. Z. (1) karę 4 (czterech) lat pozbawienia wolności, oskarżonemu Ł. M. (1) karę 4 (czterech) lat pozbawienia wolności, a w stosunku
do W. Z. (1) dodatkowo przyjmuje, że czynu tego dopuścił się w ciągu 5 lat po odbyciu kary co najmniej roku pozbawienia wolności, orzeczonej
na podstawie wyroku Sądu Rejonowego w Gorzowie Wielkopolskim z dnia
26 sierpnia 2013 r. o sygn. VII K 77/13, będąc uprzednio skazanym za popełnienie umyślnego przestępstwa podobnego popełnionego w ciągu pięciu lat po odbyciu
co najmniej sześciu miesięcy kary pozbawienia wolności to jest popełnienia przestępstwa z art. 189 § l i 3 kk w zb. z art. 280§ 1 i 2 kk w zb. z art. 13 § 3 kk
w zw. z art. 282 kk w zb. z art. 157 § 2 kk w zw. z art. 11 §2 kk w zw. z art. 12 kk
w zw. z art. 64 § 2 kk i z mocy wyżej wymienionych przepisów oskarżonego W. Z. (1) skazuje, a z mocy art. 280 § 2 kk w zw. z art. 11 § 3 kk wymierza mu karę 5 (pięciu) lat pozbawienia wolności, na podstawie art. 63 § 1 kk na poczet orzeczonej kary zalicza oskarżonemu W. Z. (1)
i oskarżonemu D. Z. (1) okres tymczasowego aresztowania od 1 marca 2016 r. do 21 lutego 2017 r., zaś oskarżonemu Ł. M. (1) okres
od 4 marca 2016 r. do 21 lutego 2017 r.

II.  Oskarżonego R. G. (1) uznaje za winnego tego, że w dniu 25 lutego 2016 roku we wsi T. w gminie G., działając wspólnie
i w porozumieniu z D. Z. (1), Ł. M. (1) oraz W. Z. (1) pozbawił wolności M. B. poprzez stosowanie przemocy wobec pokrzywdzonego, polegającej na przewróceniu go na podłogę, wykręceniu rąk do tyłu, założeniu metalowych kajdanek, związaniu rąk i nóg sznurem a następnie oklejeniu ich taśmą, biciu przy użyciu pałki teleskopowej po udach, powodując
u pokrzywdzonego obrażenia w postaci zasinienia skóry na wysokości prawego talerza biodrowego, zasinienia na bocznej powierzchni prawego uda z bolesnością samoistną i uciskową, zasinienia na wewnętrznej powierzchni uda lewego,
co skutkowało naruszeniem czynności narządu ciała i rozstrojem zdrowia na czas nieprzekraczający siedmiu dni, to jest czynu z art. 189 § l kk w zb. z art. 157 § 2 kk
w zw. z art. 11 § 2 kk i z mocy wyżej wymienionych przepisów oskarżonego skazuje,
a z mocy art. 189 § 1 kk w zw. z art. 11 § 3 kk wymierza oskarżonemu R. G. (1) karę 1 (jednego) roku pozbawienia wolności, na podstawie art. 69 § 1 kk i art. 70 § 1 kk wykonanie orzeczonej kary pozbawienia wolności warunkowo zawiesza, oznaczając okres próby na 3 (trzy) lata;

III.  na podstawie art. 44 § 2 kk orzec przepadek przez zniszczenie dowodów rzeczowych opisanych pod poz. 6, 7, 9,10, 15, 17 wykazu nr II/295/16/P k. 1893, na podstawie art. 192a kpk orzeka przepadek, zarządzając zniszczenie przedmiotów wyszczególnionych w wykazie dowodów rzeczowych nr II/295/16/P pod poz. 4, 5, 8, 11, 12, 13, 14 oraz śladów kryminalistycznych opisanych pod nr 1, 2, 3, 4, a dowody rzeczowe opisane w wykazie dowodów rzeczowych nr 1 pod poz. 2, 3 pozostawić
w aktach sprawy;

IV.  zasądza na rzecz Skarbu Państwa od D. Z. (1), Ł. M. (1) oraz W. Z. (1) kwoty po 400 zł (czterysta złotych), a od R. G. (1) kwotę
180 zł (sto osiemdziesiąt złotych), tytułem opłaty, przejmując pozostałe koszty procesu
na rachunek Skarbu Państwa.

Marek Głuszniewski Beata Najjar Magdalena Kawecka

Sygn. akt: VIII K 196/16

UZASADNIENIE

O. B. (1) prowadził w Polsce od 2012 r. działalność gospodarczą, sprowadzał z U. biopaliwa, węgiel, drewno i palety, współpracował z nim M. B. (1), który zajmował się znajdowaniem odbiorców i zbywców na towar sprowadzany z U.. O. B. (1) na U. poznał M. B., gdy szukał nowych kontrahentów. Wysłał mu zaproszenie do Polski. M. B. wraz żoną O. B. (2) przyjechał do Polski, zamieszkali razem z M. B. (1) w wynajmowanym przez niego mieszkaniu. Po jakimś czasie M. B. (1) wyprowadził się, a pokrzywdzony z żoną pozostali w tym mieszkaniu. M. B. (1) utrzymywał znajomość z W. S. i to on poznał go z pokrzywdzonym. M. B. (1), W. S., O. B. (1) utrzymywali kontakty towarzyskie z pokrzywdzonym i jego żoną. Spotykali się, wyjeżdżali razem na wczasy, wspólnie spędzali sylwestra, odwiedzali się nawzajem. Pokrzywdzony miał problemy finansowe, na bieżąco wydawał pieniądze, żył ponad stan, pożyczał pieniądze między innymi od W. S., których w terminie nie oddawał. Były to różne kwoty od 1.000 zł do 10.000 zł, zastawiał również swoją biżuterię (bransoletę) w lombardzie. Pokrzywdzony miał opinię nieuczciwego przedsiębiorcy, ciągnęły się za nim długi i kredyty na U., nadużywał alkoholu oraz palił marihuanę, głównie na spotkaniach towarzyskich, stosował również inne używki. Zdarzało się również kilkakrotnie, że nie mówiąc nic żonie, będąc pod wpływem alkoholu nie wracał do domu na noce. Wówczas ukrywał się przed żoną i nie odbierał od niej telefonów, ustalał później z kolegami wersje dla żony. O. B. (2) dzwoniła do znajomych pokrzywdzonego i go szukała. Pokrzywdzony chodził również w tajemnicy przed żoną wraz z M. B. (1) do agencji towarzyskich. Z czasem relacje pomiędzy pokrzywdzonym a M. B. (1), W. S., O. B. (1) uległy rozluźnieniu. Pokrzywdzony zaczął prowadzić własną działalność gospodarczą polegającą na sprzedaży drewna sprowadzanego z U..

Około dwóch i pół roku przed zdarzeniem D. Z. (1) poznał pokrzywdzonego
i podjął z nim współpracę. Pokrzywdzony nie miał biura więc obaj pracowali w wynajmowanym przez M. B. mieszkaniu na ul. (...). D. Z. (1) wielokrotnie spotykał się z pokrzywdzonym i jego żoną w tym mieszkaniu, często jadał u nich posiłki. Interesy pokrzywdzonego nie szły zbyt dobrze, miał on problemy finansowe, nie wywiązywał się z zawieranych umów, powstały zatory finansowe na ternie U. skąd pokrzywdzony sprawdzał towar. Za błędy i niepowodzenia odpowiedzialnością pokrzywdzony obciążał D. Z. (1). Współpraca przestała się układać, ponadto D. Z. (1) osiągał niskie zarobki, wobec czego około rok przed zdarzeniem zaprzestał współpracy z M. B.. Kilka miesięcy przed zdarzeniem oskarżony D. Z. (1) przypadkiem spotkał pokrzywdzonego. W rozmowie z nim dowiedział się, iż obecnie handluje on drewnem i szuka klientów.

D. Z. (1) kilka lat wcześniej poznał W. Z. (1). Po opuszczeniu zakładu karnego przez W. Z. (1) obaj oskarżeni postanowili „wejść” w branżę budowalną i prowadzić razem firmę. Wówczas W. Z. (1), również z uwagi
na konflikty w swojej rodzinie, postanowił przeprowadzić się do W.. Zamieszkał
u D. Z. (1). W. Z. (1) jeździł samochodem marki D. (...) o numerze rejestracyjnym (...). D. Z. (1) otrzymał kontrakt na wprowadzenie pracowników na budowę zaś W. Z. (1) szukał kontraktów na budowę dachów, gdyż współpracował z cieślami, otrzymał propozycję na budowę 24 domów. Wówczas D. Z. (1) powiedział W. Z. (1) o pokrzywdzonym oraz o tym, że zajmuje się on handlem drzewem.

Z uwagi na zlecenie budowy domów, oskarżony D. Z. (1) i W. Z. (1) zaczęli szukać miejsca na swoje biuro oraz miejsca gdzie mogliby nocować ich pracownicy. Nikt jednak nie chciał im wynająć pomieszczeń na taką działalność z obawy o zniszczenia. Wobec czego D. Z. (1) postanowił takie pomieszczenia wynająć za pośrednictwem B. S. (1). W dniu 5 lutego 2016 r. B. S. (1) podpisał z P. W. umowę najmu domku w miejscowości T. nr (...). Do ww. budynku klucze miał również D. Z. (1).

W. Z. (1) zdecydował się wraz z D. Z. (1) podjąć się realizacji budowy 24 domów. Wobec powyższego konieczny był zakup drewna. Wówczas D. Z. (1) skontaktował się z pokrzywdzonym w celu omówienia ewentualnego zakupu drewna. Jednak pokrzywdzony zażądał bardzo wysokiej przedpłaty, również ustalił wysoką cenę za drewno. Na takie ceny kontrahent W. Z. (1) nie wyraził zgody.

W związku z powyższym oskarżony D. Z. (1) oraz W. Z. (1) postanowili podstępem zmusić pokrzywdzonego do obniżenia cen drewna lub oddania drewna za darmo. W tym celu postanowili podstępem zwabić pokrzywdzonego na spotkanie. Do tego spotkania przygotowali się skrupulatnie, zakupili kilka aparatów telefonicznych wraz z nowymi kartami telefonicznymi, aby móc się ze sobą porozumiewać bez wykorzystywania stałych numerów telefonów i aby numery tych telefonów nie były znane pokrzywdzonemu. Ponadto z uwagi na fakt, iż pokrzywdzony jest rosłym mężczyzną do pomocy zwerbowano Ł. M. (1) i jego kolegę R. G. (1). Oskarżeni w dniu zdarzenia nie korzystali ze swoich codziennych numerów telefonów, mieli je albo wyłączone albo ustawiono przekierowywanie połączeń.

W dniu 16 lutego 2016 r. D. Z. (1) założył konto poczty elektronicznej G. o adresie „(...).com”. W dniu 20 lutego 2016 r. wykorzystując ogólnodostępne w intrenecie zdjęcia i dane dotyczące budowy domków wysłał do firmy pokrzywdzonego zapytanie o ofertę sprzedaży drewna, podpisując się danymi „R. J. (1) tel. (...)”. W wiadomości podano, że R. J. (1) ma zamiar wybudować 12 domów jednorodzinnych w miejscowości T.. Z firmy pokrzywdzonego wysłano odpowiedź, zawierającą opis świadczonych usług i asortymentu, do której załączono cennik. Kontrahent oskarżonych Z. i Z. naciskał na podjęcie przez nich decyzji co do dalszej współpracy. W. Z. (1) podając się za R. J. (1) zadzwonił z telefonu o nr (...) do pokrzywdzonego w dniu 23 lutego 2016 r. i umówił się z nim na spotkanie w dniu 25 lutego 2016 r. na godzinę 14:00 w miejscowości T.. W dniu spotkania oskarżony W. Z. (1) dzwonił do pokrzywdzonego o godz. 13:38, 13:43 i 14:01. Pokrzywdzony na umówione spotkanie przyjechał swoim samochodem marki M.. Na miejscu tj. w miejscowości T. nr (...) oprócz oskarżonego D. Z. (1) i W. Z. (1) był Ł. M. (1) oraz R. G. (1). Przy głównej drodze na pokrzywdzonego czekał W. Z. (1) i R. G. (1), po krótkiej rozmowie oskarżony W. Z. (1) zaprosił pokrzywdzonego do biura. W. Z. (1) wsiadł do swojego (...) i pojechał w głąb działki, do samochodu pokrzywdzonego na miejsce pasażera wsiadł R. G. (1) i wraz z nim pojechał za W. Z. (1), po czym weszli do domu. Na miejscu okazało się, iż w domku czeka jeszcze D. Z. (1) oraz Ł. M. (1). Gdy pokrzywdzony zobaczył D. Z. (1), zdenerwował się jednak oskarżony zaprosił go do środka, powiedział, że mają alkohol i omówią interesy. Pokrzywdzony chciał się wycofać, wówczas, oskarżeni rzucili się na niego, przewrócili go na podłogę, ręce wykręcili mu do tyłu i założyli na nie kajdanki, następnie związali mu sznurem nogi oraz ręce i okleili taśmą. Oskarżeni zaczęli pokrzywdzonego bić po całym ciele rękoma, a Ł. M. (1) bił go pałką teleskopową. W wyniku powyższego pokrzywdzony doznał zasinienia skóry w okolicy talerza biodrowego po stronie prawej, zasinienia skóry pionowego na bocznej powierzchni uda prawego co spowodowało roztrój zdrowia trwający nie dłużej niż 7 dni. Pokrzywdzony aby uniemożliwić mu opuszczenie domu został umieszczony na jego poddaszu do którego prowadziły jedynie jedne schody został również przywiązany do łóżka. Zabrano pokrzywdzonemu oba telefony i je wyłączono. Następnie postanowiono wywieźć z działki samochód M. B. (2) marki M.. W. Z. (1) z Ł. M. (1) i R. G. (1) wyszli. Ł. M. (1) prowadził samochód pokrzywdzonego z nim na tylnej kanapie jechał R. G. (1), zaś W. Z. (1) jechał swoim (...). Samochód pokrzywdzonego zaparkowany został na parkingu centrum handlowego (...) przy ul. (...) w W.. Do domu w miejscowości T. (...) wrócił W. Z. (1) i Ł. M. (1), przywieźli piwo, wódkę i kiełbasę. Oskarżony R. G. wrócił do domu. Oskarżeni W. Z., D. Z., Ł. M. zaczęli spożywać alkohol. Następnie ponownie zaczęli bić pokrzywdzonego, przy czym zażądali od niego pieniędzy w kwocie 100.000 Euro lub 450.000 zł. Pokrzywdzony mówił im, że nie dysponuje taka sumą, wówczas zażądali od niego 60.000 zł i 20 ciężarówek drewna. Oskarżeni zaczęli pokrzywdzonego straszyć, że jeżeli nie zgodzi się na ich warunki to naślą nie niego jego wierzycieli z U., wskazywali, że wiedzą o jego przekrętach finansowych i to ujawnią, grozi mu, że pozostanie tutaj do czasu uzyskania tej kwoty. Oskarżeni grozili pokrzywdzonemu, że zrobią krzywdę również jego żonie, wskazali, że ona również zostanie porwana.

Po pewnym czasie wszyscy się uspokoili, uwolnili pokrzywdzonego i zaczęli rozmawiać. Pokrzywdzony finalnie zgodził się na dostawy drewna, ustalili, że spotkają się jeszcze w tej kwestii za kilka dni. W ramach dalszych negocjacji i przeprosin oskarżeni zaproponowali pokrzywdzonemu wspólne spożywanie alkoholu, na co M. B. przystał. Wszyscy zaczęli spożywać alkohol i palić marihuanę, którą miał ze sobą pokrzywdzony. Przed godziną 20:00 Ł. M. (1) wyszedł i udał się do domu. Pokrzywdzony, D. Z. (1) i W. Z. (1) zostali do dnia następnego.

Żona pokrzywdzonego wielokrotnie próbowała dodzwonić się do męża, jednak miał on wyłączone oba telefony. W związku z czym udała się na najbliższy posterunek policji
w celu zgłoszenia zaginięcia męża. Zgłoszenie nie zostało przyjęte z uwagi na zbyt krótki upływ czasu. Polecono aby O. B. (2) przyszła następnego dnia rano. Tak też uczyniła i zgłosiła zaginięcie męża następnego dnia tj. 26 lutego 2016 r.

Następnego dnia około godziny 16:50 oskarżeni D. Z. (1) i W. Z. (1) odwieźli pokrzywdzonego na parking centrum handlowego (...), gdzie stał jego samochód, dali mu również pieniądze na paliwo. Pokrzywdzony wówczas włączył telefon i zadzwonił do żony, powiedział jej, że został porwany, ale jest już wolny i jedzie do domu.

W dniu 29 lutego 2016 r. około 15:15 do pokrzywdzonego z telefonu o numerze (...) zadzwonił D. Z. (1), proponując spotkanie w centrum handlowym (...). Na spotkanie pokrzywdzony udał się z funkcjonariuszami policji. Na tym spotkaniu D. Z. (1) rozmawiał z pokrzywdzonym o sprowadzeniu z U. drewna. W dniu 1 marca 2016 r. ponownie około godziny 15:15 D. Z. (1) zadzwonił do pokrzywdzonego i umówili się na spotkanie w centrum handlowym (...). Na spotkanie M. B. udał się w asyście policji. Na spotkaniu pierwszy stawił się D. Z. (1) i zaczął ponownie rozmawiać o sprowadzeniu drewna z U., po chwili dołączył do nich W. Z. (1). Wówczas zatrzymano obu oskarżonych.

Przedstawiony powyżej stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego w postaci: częściowo zeznań pokrzywdzonego k. 2, 30-31, 42-46, 65-66, 177-178, 197-198, 314-315, 673-679, 1265-1266, 2279-2286, zeznań świadków: częściowo O. B. (2) k. 27-29, 1258-1259, 2322-2326, M. K. (2) k. 16-18, A. K. k. 96-98, 682-683, 2221-2222, B. M. (2) k. 109-111, K. R. k. 186-187, 697-698, 2222verte, P. W. k. 221-222, 664-665, M. S. (1) k. 1261-1263, W. S. k. 1355-1359, 2403, M. J. k. 1570-1572, 2408, P. L. k. 1625-1627, M. B. (3) k. 1677-1679, M. B. (1) k. 1852-1856, 2326-2405verte, K. P. k. 1881-19882, O. B. (1) k. 1894-1896, 2405-2407, częściowo M. K. (3) k. 1944-1947, 2278-2279 oraz obdukcja sądowo – lekarska k. 9, opinie psychiatryczne oskarżonych D. Z. i W. Z. k. 978-982, 983-988, opinia z genetyki sądowej k. 1032-1048, k. 1279-1288, opinia z Zakładu Medycyny Sądowej k. 1289-1291, opinia biegłego do. Odczytu danych z telefonów i kart SIM k. 1397-1407, opinia daktyloskopijna k. 1412-1413, analiza połączeń k. 1417-1445, opinia z badań osmologicznych k. 1448-1454, k. 1650, opinia grafologiczne k. 1717-1733, opinia genetyczne k. 1784-1787, k. 1863-1880, opinia z zakresu informatyki k. 1963-1977, opinia biegłego z zakresu toksykologii k. 2482-2484verte. A nadto zebranych w sprawie i zaliczonych w poczet materiału dowodowego pozostałych dokumentów wymienionych na k. 2515verte – 2517verte.

Oskarżony D. Z. (1) przesłuchiwany po raz pierwszy w toku postepowania przygotowawczego nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu i odmówił składania wyjaśnień. Przed Sądem w toku posiedzenia w przedmiocie zastosowania tymczasowego aresztowania oskarżony nadal nie przyznawał się do zarzucanych mu czynów i wyjaśnił, że pokrzywdzony nie był przetrzymywany wbrew własnej woli, dodał, że M. B. kłamie i jest oszustem poszukiwanym na terytorium U.. Wyjaśnił, że współpracował z nim 2 lata wcześniej przy handlu biomasą, rozstali się w nie najlepszych lecz nie wrogich stosunkach. Przed zdarzeniem spotkali się ponownie, wówczas pokrzywdzony opowiedział mu o swoich obecnych interesach, długach i zwrócił się do oskarżonego o pomoc w rozkręceniu interesu. D. Z. (1) wskazał, iż w tym czasie zajmował się branżą budowalną zaś pokrzywdzony sprzedawał drewno. Oskarżony z W. Z. (1) szukali terenów pod inwestycje, gdzie można było postawić domki. Jeden z klientów pokazywał im tereny inwestycyjne. Tam też umówili się z pokrzywdzonym, zaczęli spożywać alkohol i imprezować. Alkohol spożywali w samochodach i Z. i pokrzywdzonego. Pokrzywdzony bardzo się upił i nie chciał wracać do domu bo bał się reakcji żony. Wobec czego zaproponowano mu aby został z nimi do rana, a na następny dzień miano go odwieść do domu. Podczas tego spotkania rozmawiano o interesach, w toku rozmowy D. Z. chciał nastraszyć pokrzywdzonego aby ten ich nie wystawił i powiedział, że zna jego wierzycieli z U.. Zdaniem oskarżonego zarzuty stawiane mu przez pokrzywdzonego są wynikiem jego obawy przed wierzycielami z K. oraz wynikają z namowy jego żony która nie lubiła oskarżonego i obwiniała go za nieudane interesy męża w czasie kiedy ze sobą współpracowali. W dalszej części wyjaśnień D. Z. wskazał, że jedyną osobą która miała broń był pokrzywdzony. Dodał, że w tym spotkaniu uczestniczył on, Z. i pokrzywdzony, nikogo więcej nie było. Oskarżony stwierdził, że gdyby mieli okraść pokrzywdzonego, to ukradliby mu samochód gdyż miał dużą wartość. Wskazał, że możliwym jest, że byli w wynajmowanym domku w miejscowości T., jednak on nie wszystko pamięta w uwagi na ilość spożytego alkoholu. Następnego dnia jak doszli do siebie to odwieźli pokrzywdzonego na parking centrum handlowego (...), gdzie stało auto M. B.. Celem spotkania w centrum handlowym (...) było omówienie wspólnego prowadzenia interesów. Podczas spotkania oskarżony wypił około litra wódki, a wcześniej przez dwa tygodnie non stop spożywał alkohol. Wskazał ponadto, że w czasie wcześniejszej współpracy z pokrzywdzonym także dużo pili i palili marihuanę.

Podczas kolejnych przesłuchań oskarżony nie przyznał się do stawianych mu zarzutów i wyjaśnił, że z pokrzywdzonym utrzymywał towarzyskie relacje. M. B. znany był z imprezowego trybu życia, przyjeżdżał do niego z żoną. Często palił marihuanę, nawet jak prowadził samochód. Dodał, że poznał pokrzywdzonego jakieś dwa lata temu, zaczął z nim współpracować, pomagał z cłem, wyszukiwał kontrahentów, nie była to praca na podstawie umowy o pracę, nie były z tego tytułu opłacane żadne składki, otrzymywał wynagrodzenie około (...) zł jeżeli coś dobrze załatwił. Współpracować przestali jakoś rok przed zdarzeniem. Oskarżony dodał, iż podczas ich wspólnej pracy zaczął uczyć się języka (...), porozumiewali się mieszając języki i korzystając z tłumacza w telefonie. Przed zdarzeniem kontakt odżył, mieli do siebie telefony „jeden na jednego” to znaczy do wyłącznych kontaktów ze sobą. Wg relacji oskarżonego pokrzywdzony wielokrotnie chwalił się kontaktami z ludźmi z półświatka (...). W ostatnim czasie przed zdarzeniem relacje się odnowiły. Oskarżony z pokrzywdzonym spotkali się i omawiali interesy. W dniu zdarzenia zadzwonili do pokrzywdzonego ze specjalnego numeru, który później wraz z telefonem został utracony i umówili się z nim w okolicach B.. Pili alkohol w samochodach raz w L. raz w M.. Pili wódkę i bimber, który oskarżony dostał od znajomego. Jeździli po okolicznych wioskach. Wówczas Z. jeszcze nie pił bo prowadził. Pokrzywdzony na początku nie chciał pić ale później się rozkręcił, jak wypił to zaczął opowiadać, że ma problemy na U., że ludzie z K. go szukają, że ma długi. W czasie jeżdżenia samochodami pokazano pokrzywdzonemu wynajmowany domek w miejscowości T., oglądali tereny pod inwestycje. W dalszej części oskarżony wskazał, że bywali z W. Z. w tym domku wcześniej, mieli go podnająć dla swoich pracowników. Wskazał, iż nie spali w tym domu tylko w samochodach. Pokrzywdzony mówił, że żona go zabije bo nie wrócił do domu. Rano odwieziono go do jego auta, które stało na parkingu (...), D. Z. wskazał, iż nie wie skąd się tam wzięło to auto. Wskazał, iż po paru dniach po tym spotkaniu zadzwonił ponownie do pokrzywdzonego w celu omówienia wspólnych interesów i umówienia się na spotkanie. Dodatkowo oskarżony wskazał, że w spotkaniu nie uczestniczył Ł. M. (1), który był jedynie jego kolegą. W dalszej części D. Z. (1) dodał, iż często bywał w mieszkaniu pokrzywdzonego, mieściło się ono na O. przy ul (...) na parterze, miało ogródek. Opisał również wygląd i rozkład mieszkania pokrzywdzonego. Dodał, iż pokrzywdzony u niego w domu również bywał. Oskarżony wskazał, że nie zna M. B. (5), nie zna również M. S. (2), zna za to O. B. (1). W kolejnych wyjaśnieniach oskarżony podał, że dysponował kluczami do domku w miejscowości T.. Ponadto przyznał, iż to on napisał na kartce z k. 1530 adres email i numer telefonu, dane te miał od pokrzywdzonego. Ponadto oświadczył, że dokumenty znalezione w mieszkaniu przy ulicy (...) stanowią jego własność.

Przed Sądem D. Z. (1) nie przyznając się do winy wyjaśnił, że pracował w bankowości, obsługiwał korporacje które miały wielomilionowe obroty. Wiedział kiedy klienci przywożą gotówkę i kiedy przywożą ją bez ochrony, a jest oskarżony o porwanie osoby która ma w Polsce zarejestrowaną firmę „wydmuszkę” i długi gdzie popadnie. Przed aresztowaniem żył dostatnio, zarabiał pieniądze, organizował firmę zaś jego partnerka zajmowała się dotacjami unijnymi i niczego im nie brakowało. Dodał, iż oskarżonego G. widzi po raz pierwszy, zaś z Ł. M. (1) ma relacje czysto towarzyskie, gdyż ich konkubiny się przyjaźnią. Z oskarżonym W. Z. zna się od paru lat. Po odejściu z bankowości zajmował się konsultingiem i wówczas poznał W. Z., on podsyłał oskarżonemu klientów. W. Z. miał doświadczenie w branży budowalnej, którą interesował się oskarżony,. Po aresztowaniu Z. ich kontakty się nie urwały
i po opuszczeniu przez niego zakładu karnego powstał plan założenia wspólnie firmy.
W. Z. kiedyś zatrudniał nawet 90 osób, budował galerię handlową w P..
Pod koniec zimy Z. zdobył kontrakt na budowę 24 domów z całym wykończeniem. Wówczas oskarżony opowiedział Z. o pokrzywdzonym. Z. miał cieśli, którzy jednak planowali wyjechać do N., dlatego aby zatrzymać ich przy sobie musieli znaleźć dla nich miejsce. Cały styczeń szukali miejsca na biuro z miejscami noclegowymi dla pracowników, jednak nikt, z obawy o zniszczenia, nie chciał im wynająć pomieszczeń pod tą działalność. Ostatecznie dom w T. wynajął B. S. (2), miał tam mieszkać i stróżować. Oskarżony opisał także swoją znajomość z pokrzywdzonym i współpracę z nim. Pokrzywdzony nie wynajmował biura wobec czego pracowali w jego mieszkaniu przy ul. (...). Oskarżony wskazał, że był okres w czasie którego bywał u pokrzywdzonego codziennie. Dodał, iż pokrzywdzony i jego żona żyli ponad stan, wynajmowali mieszkanie w drogim penthouse z ogródkiem, miejscem garażowym, jeździli drogim samochodem. Oskarżony wskazał, że zdarzało się, że musiał płacić za paliwo do auta pokrzywdzonego, gdyż on sam wstydził się kupić paliwo za 20 zł, których nie miał. Wszystko z żoną robił na pokaz. O wszystkich interesach pokrzywdzonego wiedziała jego żona. M. B. pił dużo alkoholu nawet w ciągu dnia, w nocy upijał się, palił ogromne ilości marihuany, co odbijało się negatywnie na interesach i ich relacjach. Pokrzywdzony oskarżonemu płacił bardzo mało, a obwiniał go o wszystkie problemy. Jak wskazał oskarżony on próbował budować długotrwałe relacje biznesowe zaś pokrzywdzony robił zupełnie odwrotnie. Brał towar gorszego gatunku i twierdził, że klienci kłamią. Zapominał płacić agentowi celnemu, często spał pijany i nie odbierał telefonu. Na U. zaczęły się zatory finansowe, problemy z płatnościami i wyłudzenia na firmę. Oskarżony określił działania pokrzywdzonego „metodą na błysk”, która polegała na tym, że udawał, że ma dużo pieniędzy, żeby podpisać kontrakt i wyłudzić towar, potem zwodził ludzi co do spłaty. Wówczas zaczęły się groźby wobec pokrzywdzonego na U., miano do niego pretensje, dzwoniono i grożono mu. Oskarżony dodał, że pokrzywdzony groził też i jemu, że jeżeli go wyda to przyjadą ludzie z U. i go połamią. Pokrzywdzony poznał oskarżonego z różnymi osobami z U. mówił mu, że to gangsterzy, którzy zajmowali się porwaniami, zabójstwami, handlem narkotykami. W ten sposób straszył oskarżonego. Ich relacje ustały około roku przed zdarzeniem. Około 4-6 miesięcy przed zdarzeniem oskarżony przypadkowo spotkał się z pokrzywdzonym, który zaczął mu opowiadać o problemach z żoną i swoich długach. M. B. wg relacji oskarżonego powiedział mu, że zajmuje się handlem drzewem i pytał czy oskarżony nie miałby dla niego klientów.

O tym spotkaniu i o osobie pokrzywdzonego oskarżony powiedział W. Z., jednak ten stwierdził, że M. B. to oszust i, że ich też będzie próbował oszukać. W. Z. był zły na oskarżonego, że pokrzywdzony odciąga go od ich wspólnych interesów. Gdy trafił się kontrakt na 24 domy w okolicach G. – na ich zadaszenie oskarżony z W. Z. postanowili wziąć drewno od pokrzywdzonego, ale jego ceny nie wchodziły w grę. Kontrahent na te ceny się nie godził. W. Z. twierdził, że drewno na U. jest tanie, a pokrzywdzony chce ich oszukać, wobec czego powstał plan podejścia pokrzywdzonego. Oskarżony Z. z uwagi na swoje problemy ze skarbówką skontaktował się z pokrzywdzonym pod innym imieniem i wysłał mu ofertę. W tym samym czasie D. Z. (1) rozmawiał o zakupie drewna z pokrzywdzonym, jednak ten chciał dużą przedpłatę a ceny drewna były wysokie. Kontrahent naciskał na obu oskarżonych, wówczas postanowiono zakończyć podchody z pokrzywdzonym. 24 lutego D. Z. zadzwonił do pokrzywdzonego i umówił się z nim następnego dnia w okolicach B., dzwonił z telefonu „jeden na jednego”. W tym samym czasie W. Z. umówił się ze swojej strony na spotkanie z pokrzywdzonym podając się za inną osobę. 25 lutego jak wskazał oskarżony D. Z., doszło do spotkania w okolicach T.. Pokrzywdzony przyjechał m. a oskarżony z W. Z. D.. Pokrzywdzony na początku spotkania się zdenerwował, jednak oskarżony D. Z. powiedział mu, że ma wódkę i omówią interesy. Powiedzieli pokrzywdzonemu, że blisko mają dobre miejsce na wypicie alkoholu i wypalenie marihuany, którą miał ze sobą pokrzywdzony. Pojechali do domku w miejscowości T.. Oskarżony D. Z. wypił trochę alkoholu z pokrzywdzonym i wypalili marihuanę. Później zaczęli rozmawiać o swoich samochodach i ich osiągach. Pokrzywdzony powiedział, że L. ma lepsze osiągi niż jego auto wobec czego oskarżeni postanowili pojeździć z nim tym autem. Potem wrócili do domu w miejscowości T.. Do pokrzywdzonego zaczęła dzwonić żona, a on był już pijany i „zjarany” i nie chciał wracać. Powstał problem co zrobić z autem pokrzywdzonego, wówczas W. Z. powiedział, że pojedzie jego autem do centrum handlowego (...) i kupi przy okazji alkohol i zakąski. Przez pomyłkę, z uwagi na fakt, że nie znał W. W. Z. odstawił auto pokrzywdzonego na parking centrum handlowego (...). Po powrocie W. Z. cała trójka zaczęła spożywać alkohol, wówczas W. Z. ostro skrytykował ceny drzewa proponowane przez pokrzywdzonego i wtedy wywiązała się między nimi szarpanina. D. Z. zaczął straszyć pokrzywdzonego jego wierzycielami z K. i z Polski, wówczas M. B. wypuścił W. Z.. Obaj się przeprosili, ale oskarżeni powiedzieli pokrzywdzonemu, że jeżeli będzie ich próbował oszukać to poinformują jego wierzycieli. Następnego dnia się ogarnęli, między godziną 11 a 14 dochodzili do siebie, następnie odwieźli pokrzywdzonego do jego auta i się pożegnali. Później oskarżony D. Z. i W. Z. poszli pić dalej. Oskarżony D. Z. wyjaśnił, że jego wyjaśnienia złożone przed sądem są bardziej wiarygodne, gdyż wcześniej był zestresowany, po dwóch tygodniach picia, a obecnie wszystko sobie uporządkował i przypomniał.

Oskarżony W. Z. (1) w toku postępowania przygotowawczego nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu i wyjaśnił, że nie porwał pokrzywdzonego, który był znajomym D. Z. (1). M. B. miał dla nich importować drewno na więźbę dachową. Spotkali się na popijawie jakiś tydzień temu w miejscowości T.. Był on, pokrzywdzony i D. Z. (1). Oskarżony wskazał, iż nie zna powodów dlaczego pokrzywdzony zarzuca im takie rzeczy, dodał, że nie stosował wobec niego żadnej przemocy. Napili się jedynie wódki około 2-3 litrów na nich trzech. Dodał, że miał kilka wypadków samochodowych, miał pękniętą czaszkę i obrzęk mózgu więc być może nie wszystko pamięta. Oskarżony wyjaśnił, że żadnego zegarka ani bransolety nie zniszczył pokrzywdzonemu, nie ukradł również okularów, oskarżony D. Z. też nie. D. Z. (1) był kolegą pokrzywdzonego, który był (...) przestępcą poszukiwanym listem gończym za wyłudzenie kredytu. Oskarżony informację tą sprawdził za pośrednictwem swoich znajomych z U.. W. Z. (1) wyjaśnił, iż pokrzywdzony na spotkanie przyjechał M. zaś on jeździł L., wskazał, iż nie posiada broni ani jej atrapy.
Nie zna żadnego M. B. (5), ani S.. Wg oskarżonego pokrzywdzony obmawia ich z uwagi na przedpłatę dotyczą drewna lub chce ukryć się w Polsce przed (...) listem gończym, a może w ten sposób chce załatwić sobie wizę. Na posiedzeniu Sądu w przedmiocie zastosowania tymczasowego aresztowania oskarżony W. Z. odmówił złożenia wyjaśnień. W toku przesłuchania przez prokuratora oskarżony dodał, że z Z. znają się od 3-4 lat, prowadzili wspólne interesy, zajmowali się budownictwem, chcieli sprowadzać ludzi na budowę. Z imienia i nazwiska nie kojarzy osoby Ł. M. (1), na tablicach poglądowych nikogo nie rozpoznał. Wskazał, że zna pokrzywdzonego, spotkał się z nim kilka razy. On miał im załatwić drewno na budowę a on z Z. mieli je sprzedawać dalej. Oskarżony wskazał, iż nie pamięta kiedy ani gdzie spotkali się z pokrzywdzonym, gdyż ma problemy z pamięcią z uwagi na uraz czaszki po upadku z dachu. Dodał, że z oskarżonym Z. byli samochodem D. (...), który kupił dwa tygodnie wcześniej od mężczyzny o imieniu G., którego znał z zakładu karnego. Oskarżony wyjaśnił, iż nie pamięta jakim numeru telefonu dysponował w dniu zdarzenia, gdyż ma kilka telefonów, ponieważ z różnymi osobami prowadzi interesy. Dodał, iż w dniu zdarzenia w tym domu albo przed nim zaczął pić alkohol – wódkę, pokrzywdzony przywiózł marihuanę, którą palili. Alkohol pogłębia jego problemy a pamięcią, wobec czego nie pamięta o której godzinie byli w domku ani czy wcześniej pili już alkohol, dodał, że do spotkania doszło w innym miejscu ale nie pamięta gdzie dokładnie. Na pewno rozmawiali na spotkaniu o interesach i byli we trójkę. Był jeszcze jeden starszy pan, który miał od nich kupować drewno, lecz nie pamięta czy to spotkanie było w domku czy przed nim, gdyż to Z. umówił spotkanie. Na koniec dodał, że przed zatrzymaniem mieszkał u Z. w mieszkaniu przy ul. (...) w W. od około 2 miesięcy, jeżdżąc jednocześnie do rodziny, gdzie mieszka jego żona. Do W. przyjechał do pracy, chciał otworzyć stowarzyszenie ds. pomocy skazanym. W mieszkaniu Z. miał swoje ubrania, notatki, dokumentację medyczną, telefonów raczej tam nie miał. Wcześniej przez osadzeniem w zakładzie karnym prowadził firmę budowlaną, sprowadzał ludzi do pracy i wprowadzał ich na budowy. W P. budował osiedle domów jednorodzinnych, pracował również w żelbetonie.

Przed Sądem oskarżony W. Z. (1) nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu, odmówił składania wyjaśnień. Oświadczył jedynie, że przyjechał do W. około grudnia 2015 r. D. Z. (1) zaprosił go do siebie, gdy ten opuścił zakład karny, żeby zmienił otoczenie. Mieli razem prowadzić firmę budowalną. Dodał, że nie pamięta zajścia. Po odczytaniu wcześniejszych wyjaśnień nie chciał się do nich ustosunkować.

Oskarżony Ł. M. (1) w postępowaniu przygotowawczym nie przyznał się
do popełnienia zarzucanego czynu i odmówił składania wyjaśnień. Przed Sądem oskarżony nie przyznał się do zarzucanego czynu, wyjaśnił, że poszkodowany około 1-3 miesięcy przed zdarzeniem przyjechał do niego do I. i chciał by pomóc mu w zakupie heroiny. Oskarżony odmówił, gdyż nie miał takiej możliwości. Po tym pokrzywdzony jeszcze raz przyjechał i chciał kupić marihuanę, przy czym Ł. M. (1) odesłał go do najbliższego klubu. Spotkania odbywały się w samochodzie pokrzywdzonego, jednak oskarżony nie pamiętał czy siedział w nim z przodu czy z tyłu. Pokrzywdzony wówczas przyjeżdżał z D. Z.. Pokrzywdzony mówił, że nie jest stąd, D. Z. (1) też był z innego miasta, dlatego chcieli aby pomóc im przy kupnie narkotyków.

Oskarżony R. G. (1) nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu. Wskazał, że on nie uczestniczył w tym zdarzeniu, nie było go tam i nic o nim nie wie. Wyjaśnił, że pamięta co robił w dniu 25 lutego 2016 r. w tym okresie chyba pracował w firmie (...). W dniu (...) urodziła mu się córka. Nie kojarzył aby kiedykolwiek był w miejscowości T.. Po okazaniu fotografii domku oskarżony podał, iż pierwszy raz widzi ten dom i nigdy tam nie był. Dodał, że nie zna M. B. (5), W. S., O. B. (3) ani M. B. (2). Nie kojarzył aby był kiedyś w składzie drewna przy ul (...) w W., nie prowadzi żadnych interesów z obywatelami U.. Oskarżony dodał, że zna D. Z. (1) i D. Z. (3), oni mieszkają na tej samej ulicy. D. Z. (1) którego on zna jest z jego rocznika 1985, chodzili razem do klasy. On się wyprowadził kilka lat temu i nie utrzymują od tego czasu ze sobą kontaktów. Podał, że zna Ł. M. (1), który mieszka w (...). Poznał go przez swoją siostrę, to było kilka lat temu. Obecnie nie utrzymują kontaktów. Wyjaśnił, iż dane W. Z. (1) coś mu mówią, ale nie jest pewien, nie ma kolegi na którego mówią (...). Oskarżony podał, iż nie jeździł w tym roku samochodem D. (...), nie pamiętał aby ktoś go wiózł takim autem. Na okazanym zdjęciu auta W. Z. nie kojarzył, samochodu pokrzywdzonego też nie. Na tablicach poglądowych nikogo nie rozpoznał.

Przed Sądem oskarżony nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu, odmówił składania wyjaśnień, wskazał jedynie, że pomylił w pierwszych wyjaśnieniach osobę D. Z. (1). Prostując dodał, że ma kolegę D. Z. (1) jednak nie jest to oskarżony który siedział na sali. Poznał jedynie Ł. M. (1). W toku rozprawy dodatkowo podał, że w dniu 25 lutego 2016 r. był ze swoim dzieckiem
i narzeczoną na wizycie lekarskiej, wcześniej narzeczona oskarżonego telefonicznie zgłosiła się na wizytę po czym całą trójką udali się do przychodni. Czekali w przychodni chwilę bo trwała jeszcze poprzednia wizyta, po czym w obecności oskarżonego ważono i mierzono jego dziecko. Po wizycie wrócili pieszo do domu i później cały dzień spędził w domu. Droga
z przychodni do domu zajmuje około 30-35 minut.

Sąd dał wiarę wyjaśnieniom składanym przez oskarżonego D. Z. w tej części, w której wskazał on, że utrzymywał kontakty z pokrzywdzonym oraz, że ich znajomość zaczęła się około 2 lat przed zdarzeniem, a także, że przed zdarzeniem spotkał się przypadkiem z pokrzywdzonym i ponownie nawiązali kontakt. Okoliczności te nie budzą wątpliwości Sądu, ponadto są zgodne z pozostałym zgromadzonym materiałem dowodowym w tym z wiarygodnymi w tym zakresie zeznaniami pokrzywdzonego jak i jego żony oraz wyjaśnieniem W. Z. oraz A. K.. Trudno również odmówić wiary wyjaśnieniom w których wskazał on, iż wraz W. Z. podając się za inną osobą i tworząc fałszywe konto mailowe napisali do pokrzywdzonego wiadomość mailową zawierającą propozycję zakupu drewna wraz z zapytaniem o jego cenę podając w niej dane: R. J. (1) tel. (...). Na wiarę zasługują również wyjaśnienia w których wskazał on, że przed zdarzeniem W. Z. dzwonił do pokrzywdzonego i podając się za R. J. (1) umówił się z nim na spotkanie w dniu 25 lutego 2016 r. w miejscowości T. oraz, że na miejsce spotkania pojechali samochodem D. (...). Wyjaśnienia te są spójne z zeznaniami samego pokrzywdzonego oraz opinią biegłego z zakresu grafologii która potwierdziła, że odręczne zapiski zabezpieczone w mieszkaniu oskarżonego i A. K.
z fałszywymi danymi i adresem mail zostały napisane przez D. Z. (1). Powyższe okoliczności potwierdzone zostały również analizą połączeń telefonicznych. Sąd dał wiarę wyjaśnieniom oskarżonego w zakresie w jakim opisał kontakty i plany biznesowe jakie miał
z oskarżonym W. Z. i prowadzoną przez nich działalność gospodarczą. Na wiarę zasługują również wyjaśnienia w których oskarżony Z. podał, że udali się do domu w miejscowości T. tam spożywali alkohol, palili marihuanę. W trakcie tego spotkania doszło do konfliktu i szarpaniny. D. Z. (1) sam wskazał, że straszono pokrzywdzonego, że zostanie on „wydany” wierzycielom. Powyższe znajduje potwierdzenie w zgromadzonym materiale dowodowym w tym częściowo w wyjaśnieniach W. Z. i pokrzywdzonego. Oskarżony potwierdził również, że samochód którym przyjechał na spotkanie pokrzywdzony został ostawiony przez W. Z. na parking CH (...). Wyjaśnienia te są w części zgodne z zeznaniami samego pokrzywdzonego. Na wiarę zasługują również wyjaśnienia D. Z. (1) w których opisywał on tryb życia pokrzywdzonego oraz prowadzone przez niego interesy. Oskarżony konsekwentnie wskazywał, że pokrzywdzony swoje interesy prowadzi nierzetelnie, oszukiwał klientów, nie regulował swoich zobowiązań, miał dużo wierzycieli, żył ponad stan. Ponadto wskazał, że M. B. palił marihuanę i nadużywał alkoholu. Powyższe okoliczności zostały potwierdzone wiarygodnymi zeznaniami świadków: A. K., V. S., M. B. (1), O. B. (1), M. S. (1). Potwierdzone są zgromadzonym materiałem dowodowym również wyjaśnienia oskarżonego w zakresie w jakim wskazał, że dom w miejscowości T. nr (...) wynajął przez swojego znajomego B. S. (1), dysponował kluczami do tego domu oraz że dom miał służyć jako biuro i kwatery dla pracowników. Powyższa okoliczność została potwierdzona zeznaniami świadka P. W. oraz K. M. jak również zabezpieczoną w mieszkaniu przy ul. (...) umową najmu ww. lokalu. Oskarżony potwierdził również swoją znajomość z Ł. M. (1).

W pozostałym zakresie Sąd odmówił wiary wyjaśnieniom oskarżonego, które zdaniem Sądu miały na celu jedynie umniejszyć jego rolę w zdarzeniu. Zwłaszcza wyjaśnienia składane w toku postępowania przygotowawczego w których oskarżony D. Z. wskazuje, że pili i jeździli samochodami, słuchali muzyki i spali w samochodzie. Dodał, że wobec pokrzywdzonego podczas spotkanie nie użyto żadnej siły fizycznej ani mu nie grożono. Wskazał również, że nie wie w jaki sposób samochód pokrzywdzonego znalazł się w CH (...) oraz, że na miejscu zdarzenia nie było Ł. M. (1). Wyjaśnienia te są sprzeczne ze zgromadzonym materiałem dowodowym w postaci zeznań pokrzywdzonego, częściowo z wyjaśnieniami W. Z. oraz opinią z zakresu badań osmologicznych auta pokrzywdzonego z których wynika, że Ł. M. (1) oraz R. G. (1) byli na miejscu zdarzenia jak również w samochodzie pokrzywdzonego. Uznać należy, że wyjaśnienia oskarżonego ewoluowały wraz z kolejnymi etapami zaznajamiania się oskarżonego ze zgromadzonym materiałem dowodowym. Kolejne dowody gromadzone w toku śledztwa przemawiające za winą oskarżonego skłaniały go do składania odmiennych wyjaśnień. Z jednej strony oskarżony D. Z. wskazał, iż do konfliktu i szarpaniny z pokrzywdzonym doszło, jednak pominął najbardziej drastyczne fragmenty tego zajścia, a więc bicie pokrzywdzonego pałką teleskopową, wiązanie liną i taśmą oraz skuciem rąk kajdankami i przetrzymywanie wbrew jego woli. Powyższe okoliczności zostały potwierdzone wiarygodnymi w tym zakresie zeznaniami pokrzywdzonego, obdukcją sądowo – lekarską oraz opinią biegłego sądowego dotyczącą obrażeń doznanych przez pokrzywdzonego, jak również dowodami zabezpieczonymi w samochodzie W. Z. i mieszkaniu na ul. (...) w postaci, pałki teleskopowej, kajdanek, liny i kamizelki odblaskowej.

Sąd dał wiarę wyjaśnieniom oskarżonego W. Z. w zakresie w jakim wskazał on, że zna D. Z., mieszkał u niego oraz, że mieli razem zakładać firmę budowalną. Oskarżony potwierdził, że w dniu zdarzenia spotkali się z pokrzywdzonym w miejscowości T., wskazał również, że od M. B. mieli kupić drewno, jednak żądał on wysokiej przedpłaty. Wyjaśnienia oskarżonego ww. zakresie są spójne z wyjaśnieniami D. Z., ponadto potwierdzone były częściowo zeznaniami pokrzywdzonego oraz analizą połączeń telefonicznych. Sąd nie znalazł podstaw aby negować wyjaśnienia oskarżonego w których wskazał on, że nie zabrał pokrzywdzonemu zegarka ani bransoletki lub okularów. W zgromadzonym materiale dowodowym nie ma potwierdzenia dla twierdzeń pokrzywdzonego jakoby w wyniku zdarzenia utracił te rzeczy, tym bardziej aby zostały mu one zabrane przy użyciu przemocy. Oskarżyciel w toku postępowania przygotowawczego nie zweryfikował twierdzeń pokrzywdzonego, nie zabezpieczono bowiem potłuczonego pałką teleskopową zegarka pokrzywdzonego, nie dokonano nawet jego oględzin. Nie udokumentowano również w żaden sposób aby pokrzywdzony posiadał ze sobą okulary przeciwsłoneczne marki S. F. (1) o wartości 400 USD. Również posiadanie przez pokrzywdzonego w dniu zdarzenia bransolety nie zostało udowodnione, tym bardziej, że jak wskazał sam pokrzywdzony zdarzało mu się ją zastawiać w lombardzie o czym nie wiedziała nawet jego żona. Wobec powyższego trudno na samych zeznaniach pokrzywdzonego ustalić, że oskarżeni dokonali zaboru przedmiotów należących do pokrzywdzonego. Tym bardziej, że ich celem był rzeczy o znacznie większej wartości (pieniądze, drewno). Ponadto, gdyby celem oskarżonych były przedmioty w postaci okularów, zegarka i bransolety, to tym bardziej nie oddali by pokrzywdzonemu samochodu oraz portfela z kartami płatniczymi (szczególnie, że jak wskazał sam pokrzywdzony, podał im piny i loginy do kont).

Wyjaśnienia w których oskarżony zaprzeczał jakoby uderzył pokrzywdzonego oraz że oskarżony Z. też tego nie zrobił, jak również z zakresie w jakim twierdził że na miejscu zdarzenia był jedynie on, Z. i pokrzywdzony nie zasługują na wiarę. Przeczą temu zgromadzone w sprawie dowody, w tym częściowe zeznania pokrzywdzonego. Oskarżony
W. Z. dawkował swoje wyjaśnienia, w kluczowych fragmentach zasłaniał się niepamięcią związaną z przebytymi urazami. Jednakże mało istotne informację pamiętał dobrze. Oskarżony wyjaśniając, dbał o to aby nie wnieść nic istotnego do sprawy i co istotniejsze by jego wyjaśnienia nie były sprzeczne z wyjaśnieniami D. Z.. Wskazywał wręcz , że „D. to na pewno lepiej pamięta i może wyjaśnić”.

Wyjaśnieniom oskarżonego Ł. M. (1) Sąd odmówił wiary w całości, uznając, że stanowiły one jedynie linię obrony. Ł. M. (1) podając, że pokrzywdzony w krótkim czasie przed zdarzeniem (około 1-3 miesiące) był u niego dwukrotnie z oskarżonym Z. w celu zakupu narkotyków, spotkania zaś odbywały się w samochodzie pokrzywdzonego – miał na celu jedynie wytłumaczenie obecności jego śladów zapachowych w samochodzie pokrzywdzonego, stwierdzonych opinią z badań osmologicznych. Co równie istotne opinia wskazała, że oskarżony M. siedział na fotelu kierowcy jak i pasażera w samochodzie pokrzywdzonego, co w sposób istotny przeczy jego wyjaśnieniom, bo skoro pokrzywdzony z D. Z. do niego przyjeżdżali (kupować narkotyki), a spotkania odbywały się w samochodzie, to oskarżony musiałby usiąść na tylnej kanapie samochodu pokrzywdzonego. Nie wskazał on bowiem aby się przesiadali. Należy podkreślić, że ślady zapachowe nie są dowodem trwałym i z czasem stają się ulotne, wobec czego ślady nie mogłyby pozostać w samochodzie pokrzywdzonego przez wiele miesięcy (od czasu spotkania oskarżonego M. z pokrzywdzonym). Tym bardziej w ogóle niewiarygodny jest powód wizyt pokrzywdzonego z oskarżonym Z. u Ł. M. (1), oskarżony Z. konsekwentnie wskazywał, że pokrzywdzony palił dużo marihuany i zawsze miał ją ze sobą, z tego więc wynika, że pokrzywdzony miał swoje źródła zaopatrywania i nie musiał szukać za pośrednictwem oskarżonego M. możliwości zakupu narkotyków. Dodatkowo należy wskazać, że w czasie popełnienia czynu tj. od godz. 13:03 w dniu 25 lutego 2016 r. do godz. 13:49 w dniu 26 lutego 2016 r. telefon oskarżonego ustawiony był na przekierowywanie połączeń.

Również wyjaśnienia oskarżonego R. G. (1) w zakresie w jakim podał, że nie było go w miejscu zdarzenia i w nim nie uczestniczył nie są wiarygodne. Przeczą temu inne zgromadzone dowody przede wszystkim opinia z badań osmologicznych, której wyniki wskazując, że oskarżony był w samochodzie pokrzywdzonego, jak i zeznania pokrzywdzonego, który rozpoznał oskarżonego. Ponadto z analizy połączeń telefonicznych wynika, że oskarżony wielokrotnie kontaktował się z numerem telefonu nieustalonego użytkownika, który następnie bezpośrednio kontaktował się z Ł. M. (1), ponadto w dniu 23 lutego 2016 r. w godzinach wieczornych telefony oskarżonych Z., M. i Z. logowały się w stacji BTS T. właściwej dla miejsca zamieszkania oskarżonego. W wyjaśnieniach składanych w toku postępowania przygotowawczego oskarżony twierdził, że nie pamięta co robił w dniu zdarzenia zaś przed Sądem wskazał, że w dniu 25 lutego 2016 r. miał wizytę lekarską. Po wizycie udał się do domu wraz z narzeczoną i tam też później spędził cały dzień. Sąd uznał, że oskarżony mógł być na wizycie w przychodni z dzieckiem gdyż odbywała się ona w godzinach 11:45-12:15, a więc w godzinach wcześniejszych niż doszło do zdarzenia (nawet biorąc pod uwagę drogę powrotną oskarżonego do domu z przychodni – 30 min jak sam wskazał lub 15 minut jak wskazała jego narzeczona).

Zeznaniom pokrzywdzonego Sąd dał wiarę jedynie w tej części w której wskazał on, że w dniu 23 lutego 2016 r. zadzwonił do niego nieznany mu mężczyzna i umówił się z nim w sprawie sprzedaży drewna na dzień 25 lutego 2016 r. o godz. 14:00 w miejscowości T. (...). Następnie świadek wskazał, że na miejscu zdarzenia byli wszyscy oskarżeni. Pokrzywdzony zeznał, że pałką bił go Ł. M. (1), wskazał, że oskarżeni domagali się od niego drewna lub pieniędzy w kwocie odpowiadającej wartości drewna które posiadał lub był w stanie sprowadzić. Nie budzą wątpliwości jego zeznania w zakresie w jakim wskazał, że następnego dnia tj. 26 lutego został przez D. Z. i W. Z. odwieziony do swojego samochodu znajdującego się na parkingu CH (...). Również bezsporne są okoliczności dwóch spotkań pokrzywdzonego z oskarżonymi w centrach handlowych. Wiarygodne są również zeznania pokrzywdzonego, w których opisał, że był przez oskarżonych bity, a następnie został skuty kajdankami, związany liną i taśmą klejącą. Fakt ten potwierdzają zabezpieczone w samochodzie D. (...) przedmioty to jest lina, kajdanki, pałka teleskopowa. Obdukcja sądowo – lekarska jak i opinia biegłego sądowego dotycząca obrażeń pokrzywdzonego potwierdzają, że rany na ciele M. B. mogły zostać zadane pałką teleskopową. Ślady śliny pokrzywdzonego na prześcieradle znajdującym się na jednym z łóżek w domku potwierdzają, iż M. B. na tym łóżku leżał.

W pozostałym zakresie zeznania pokrzywdzonego nie zasługują na wiarę, pomimo tego, że w większości są spójne wręcz sprawiają wrażenie wyuczonych to jednak nie zostały potwierdzone żadnym innym materiałem dowodowym. Zeznania w zakresie założenia pokrzywdzonemu sznura na szyje oraz najbardziej eksponowane przez M. B. pryskanie gazem twarzy nie znajduje potwierdzenia w zgromadzonym materiale dowodowym w tym obdukcji sądowo – lekarskiej. Z opisu obrażeń pokrzywdzonego przestawionych przez jego żonę i jego samego wynika, że jego twarz była tłusta od gazu, oczy były czerwone, praktycznie nie było ich widać, a gazem psikany był od godziny 14:00 do około 19:30. Pokrzywdzony dodał, że jeszcze około 2-3 dni od zdarzenia odczuwał skutki stosowania gazu, czego następstwem było pogorszenie wzroku, jednak mimo tego nie był u okulisty. Obrażenia te nie znalazły odzwierciedlenia w obdukcji lekarskiej dokonanej następnego dnia, a ponadto sam pokrzywdzony nie zgłosił ich lekarzowi dokonującemu badania, choć jak sam wskazywał od razu spisał cały przebieg zdarzenia, aby nie pominąć żadnego szczegółu. Jak wynika z opinii biegłego z zakresu toksykologii klinicznej stosowanie takiej ilości gazu pieprzowego lub innego rodzaju gazu obezwładniającego w tak krótkich odstępach czasu i z taką częstotliwością pozostawiłoby na twarzy pokrzywdzonego widoczne obrażenia w postaci przekrwienia skóry twarzy, obrzęk, zaczerwienienie, przekrwienie spojówek i gałek ocznych, a takich obrażeń lekarz przeprowadzający obdukcję nie miał możliwości przeoczyć. Dodatkowo użycie gazu w takiej ilości w tak małym domku byłoby odczuwalne również przez oskarżonych, na co zwrócił uwagę biegły. Brak także dowodów potwierdzających, że pokrzywdzonemu na szyi zaciśnięto pętlę z liny, której drugi koniec przeciągnięto do dolnego pomieszczenia aby przyduszać go od czasu do czasu. Podczas obdukcji nie ujawniono śladów po linie na szyi pokrzywdzonego, a ponadto trudno przyjąć, że po skrępowaniu pokrzywdzonemu rąk kajdankami i linami oraz taśmą oraz nóg taśmą i linami i pozostawienie go przywiązanego do łóżka na piętrze skąd było tylko jedno wyjście – konieczne było zakładanie pokrzywdzonemu jeszcze pętli na szyję. Wobec tych okoliczności Sąd nie mógł uznać tej części zeznań pokrzywdzonego za wiarygodne. Brak jest także wiarygodnych dowodów na to, że oskarżony Z. strzelał do pokrzywdzonego z użyciem ślepych nabojów, nie odnaleziono bowiem takiej broni jak i broni którą dano pokrzywdzonemu do potrzymania aby zostawił na niej swoje odciski palców. Zabezpieczenie jedynie samej kabury nie świadczy jeszcze o tym, iż podczas zdarzenia oskarżeni posługiwali się bronią. Wiarygodność zeznań pokrzywdzonego została także obniżona poprzez pojawiające się w nich nieścisłości. Pokrzywdzony raz wskazywał, że nie pozwolono mu korzystać z toalety i kazano używać butelki, innym razem wskazuje, że korzystał z łazienki znajdującej się na parterze i przy okazaniu zdjęć z miejsca zdarzenia rozpoznał toaletę. Dodatkowo pokrzywdzony wskazywał, iż były momenty, że zostawał sam na górze i nie był przez nikogo pilnowany, jego żona wskazała zaś, że mąż mówił jej że zawsze był pilnowany przez dwie osoby. Nie są wiarygodne zeznania pokrzywdzonego w których wskazał on, że W. Z. po jego uprzednim skrępowaniu zabrał mu z portfela 160 zł oraz cały portfel z kartami płatniczymi i zmusił go do podania numerów pin do kart, gdyż jak wskazał sam pokrzywdzony następnego dnia oddano mu portfel z kartami, a z kont nie dokonano żadnych wypłat. Trudno uznać, że ktoś zabiera karty, ustala numery pin do karty, a następnie nie pobiera żadnych pieniędzy, tym bardziej, że jak wskazał M. B. D. Z. tłumaczył W. Z. jak dokonać wypłat z bankomatów aby kamery bankomatów nie nagrały wypłacającego. Należy pamiętać, że zarówno świadkowie jak i oskarżony D. Z. wskazywali, że M. B. często nie miał przy sobie gotówki, pożyczał na przykład na paliwo do samochodu. Celem oskarżonych było zdobycie dużo większych pieniędzy niż 160 zł. Mało prawdopodobnym jest również aby oskarżeni najpierw zabrali pokrzywdzonemu gotówkę w kwocie 160 zł, a następnego dnia dali mu 10 zł na paliwo do samochodu. W działaniach oskarżonych, opisanych przez pokrzywdzonego brak byłoby konsekwencji, gdyby bowiem zdecydowali się zabrać mu okulary, bransoletę i 160 zł, a nie zrozumiałym byłoby czemu nie podjęli nawet próby dokonania wypłat pieniędzy z kont pokrzywdzonego, dysponując jego kartami i pinami do nich.

Sąd dał wiarę zeznaniom O. B. (2) żony pokrzywdzonego w części dotyczącej relacji ze zdarzenia. Wiedza świadka na temat przedmiotowego zdarzenia pochodzi bezpośrednio od pokrzywdzonego. Obie wersje w większości są zgodne ze sobą. Nie są natomiast wiarygodne zeznania O. B. w zakresie w jakim twierdziła, że po powrocie męża nie wyczuła od niego woni alkoholu, bowiem sam pokrzywdzony przyznał, że kazano mu wypić trzy szklanki wódki. Świadek zaprzeczyła również jakoby jej mąż często spożywał alkohol, wskazała jedynie, że przy okazji jakichś świąt pił wino i whisky oraz że nigdy nie widziała go pijanego. Dodała również, że mąż nie zażywał żadnych narkotyków oraz, że nigdy w ich życiu nie było sytuacji aby mąż nie wracał na noc do domu lub by wyłączał oba telefony komórkowe i nie odbierał od niej połączeń. Powyższym twierdzeniom świadka przeczą wiarygodne zeznania świadków M. B. (1) i W. S., O. B. (1), którzy opisali styl życia pokrzywdzonego. Wskazywali, iż niejednokrotnie żona pokrzywdzonego do nich dzwoniła w poszukiwaniu męża, gdyż ten nie wrócił na noc do domu. Ponadto świadkowie wskazywali, że pokrzywdzony nadużywał alkoholu i marihuany. Świadek M. B. (1) zeznał, że swego czasu dużo „imprezował” z pokrzywdzonym, często nie wracali na noc do domów, jeździli po dyskotekach nawet domach publicznych i wówczas pokrzywdzony nie informował o tym żony i nie odbierał od niej telefonów. Świadkowie Ci opisali sytuację majątkową pokrzywdzonego, wskazali, iż często pożyczał pieniądze, miał problemy ze zwracaniem pożyczek, nawet za wczasy, oszukiwał swoich kontrahentów i klientów. Zeznania żony pokrzywdzonego w tym zakresie w jakim Sąd odmówił im wiary miały jedynie na celu umocnić i bardziej uprawdopodobnić zeznania M. B.. Zeznania te miały wykreować pokrzywdzonego na rodzinną, uczciwą osobę, będącą ofiarą przestępstwa.

Sąd dał wiarę zeznaniom świadka A. K. w zakresie w jakim opisała spotkanie do jakiego doszło w mieszkaniu jej i oskarżonego D. Z. z pokrzywdzonym i jego żoną w tym palenia marihuany. Powyższe okoliczności częściowo zostały potwierdzone zeznaniami świadka M. S. (1), który opisał okoliczności spotkania w domu oskarżonego Z., w spotkaniu uczestniczył pokrzywdzony i jego żona. Wskazał, że podczas spotkania „coś było palone”.

Sąd dał wiarę zeznaniom świadka K. R. narzeczonej Ł. M. (1) w całości. Świadek opisała, że w dniu zdarzenia Ł. M. (1) nie było w domu do godziny 20:00.

Sąd dał wiarę zeznaniom świadka M. K. (3) w zakresie w którym wskazała, iż w dniu 25 lutego 2016 r. była razem z narzeczony oskarżonym R. G. w przychodni na wizycie lekarskiej z nowo narodzonym dzieckiem. Powyższe potwierdza dokumentacja w postaci książeczki zdrowia dziecka, pismo z przychodni w I. oraz zeznania świadka W. K.. Wizyta ta odbywała się w godzinach 11:45-12:15 świadek zeznała, że droga do domu z przychodni trwa 15 minut. Sąd odmówił wiary zeznaniom świadka w pozostałym zakresie przyjmując, że stanowiły jedynie nieudolną próbę zapewnienia, iż w dniu zdarzenia oskarżony R. G. był w domu. Zeznania świadka były wewnętrznie niespójne ponadto były również sprzeczne z zeznaniami świadka K. T.. Już na samym początku swoich zeznań składanych w postępowaniu przygotowawczym świadek wskazała, że oskarżony w dniu 24 lutego (czyli dzień przed zdarzeniem), ciął drzewo z sąsiadem, zaś 25 lutego byli w przychodni z dzieckiem, tego samego dnia a po powrocie R. G. palił ogień w domu – by po chwili wskazać, że jednak drzewo było cięte po powrocie z przychodni, czemu z kolej zaprzecza świadek K. T. który podał, że w dniu wizyty w przychodni z dzieckiem na pewno drewno nie było cięte. Ponadto świadek M. K. (3) wskazuje, iż drzewo było cięte na ich potrzeby, zaś świadek K. T. twierdzi, że było to drzewo dla niego.

Za niewiarygodne sąd uznał także zeznania Ł. G.. Świadek wskazał zupełnie odmiennie niż M. K. (3) i K. T., że w dniu zdarzenia oskarżony R. G. ciął drzewo z sąsiadem Z. K. (1) i on to widział. Ponadto Ł. G. podał, iż właśnie sąsiad Z. K. pomagał nieraz bratu w cięciu dla nich drewna i w dniu zdarzenia to o pomagał oskarżonemu, zaś K. T. wskazywał, iż to on pomagał w cięciu drzewa i miało być to drzewo na jego użytek.

Podsumowując należy stwierdzić, że zeznania M. K. (3), Ł. G. i K. T. stanowiły nieudolną próbę uprawdopodobnienia, że w okresie czynu oskarżony przebywał w domu. Opierając się na zeznaniach tych świadków należałoby stwierdzić, że w dniu zdarzenia oskarżony R. G. ciął drzewo z K. T. i niejakim Z. K. (1), jednak ci dwaj nawzajem się nie widzieli, a także, że M. K. (3) widziała jedynie K. T., zaś brat oskarżonego widział jedynie Z. K..

Sąd dał wiarę w całości zeznaniom świadków W. S., M. B. (1) i O. B. (1). Zeznania te są spójne. Świadkowie w sposób nie budzący wątpliwości opisali swoją znajomość z pokrzywdzonym jego sytuację majątkową. Każdy ze świadków wskazywał, że pokrzywdzony pił bardzo dużo alkoholu i „balował”. Świadek W. S. wskazał, iż nie zdziwiło go, że żona szuka pokrzywdzonego, gdyż nie po raz pierwszy nie odbierał on od niej telefonów. Wskazał również, że pożyczał pokrzywdzonemu pieniądze których ten nigdy w terminie nie oddawał, miał długi i kredyty. Przez świadków pokrzywdzony uznawany był za alkoholika, ponadto wiedzieli, że pali marihuanę oraz bywa w agencjach towarzyskich. Świadek O. B. (1) opisał ponadto, że pokrzywdzony nie był uczciwym przedsiębiorcą, brał towar za który się nie rozliczał. Świadek M. B. (1) również wskazał, iż pokrzywdzony miał problemy finansowe, żył „na bogato” pieniądze wydawał na bieżąco. Wielokrotnie świadek widział pokrzywdzonego pijanego, wówczas pokrzywdzony tracił nad sobą kontrolę chciał jeździć autem, chodzić na dyskoteki.

Zeznaniom świadka P. W. i K. M. Sąd dał wiarę w całości. Zeznania te potwierdziły, że domek znajdujący się w miejscowości T. został wynajęty. W wynajmie uczestniczył oskarżony D. Z., który podawał się za bratanka najemcy i wskazywał, że prowadzi firmę budowalną. Świadkowie potwierdzili również, że na wynajmowanej posesji widywali samochód marki D. (...) koloru srebrnego.

Świadek B. M. (2) i K. P. funkcjonariusze policji, którzy uczestniczyli w zatrzymaniu oskarżonego D. Z. i W. Z., w sposób wiarygodny opisali czynności w których uczestniczyli, ich przebieg i dokonane ustalenia. Zeznania ich są spójne i uzupełniają się wzajemnie. Ponadto zostały potwierdzone pozostałym zgromadzonym w sprawie materiałem dowodowym, w tym wyjaśnieniami oskarżonych i pokrzywdzonego.

Nie budziły wątpliwości co do wiarygodności opinie sądowo – psychiatryczne oskarżonych, w których nie stwierdzono u oskarżonych objawów choroby psychicznej, upośledzenia umysłowego ani zespołu psychoorganicznego. Ponadto wskazano, że stan psychiczny w odniesieniu do stawianych zarzutów nie znosił ani nie ograniczał ich zdolności rozpoznawania znaczenia czynów ani zdolności do kierowania swoim postępowaniem.

Wszystkie zgromadzone w sprawie opinie z zakresu badań genetyki sądowej nie budzą zastrzeżeń Sądu. Wnioski z opinii, zdaniem Sądu - nie nasuwają jakichkolwiek wątpliwości z punktu widzenia fachowości, rzetelności, prawidłowości metodologicznej oraz poprawności rozumowania. Opinie z zakresu powyższych specjalności zostały sporządzone rzetelnie, w oparciu o zgromadzone w postępowaniu dowody, a także zabezpieczone ślady i próbki. Przed oparciem ustaleń na tych opiniach, Sąd dokonał ich analizy pod kątem zupełności, jasności, spójności i prawidłowości podstaw, na których je oparto. Sąd rozważył te kwestie i doszedł do przekonania, że przedstawione opinie ze wskazanych wyżej przyczyn są prawidłowe. Z opinii tych wynika, że w domu w miejscowości T., na linach znajdujących się w samochodzie D. (...) oraz kajdankach zabezpieczonych w mieszkaniu na ul. (...) znajduje się DNA oskarżonego Z. tak samo jak na pałce teleskopowej zabezpieczonej u oskarżonego. Ponadto wymazówka pobrana ze ściany w domu w miejscowości T. ma profil zgodny z profilem DNA pokrzywdzonego, tak samo jak prześcieradło tam zabezpieczone na którym znajdowała się jego ślina. Na linach znajdujących się w samochodzie D. (...) znaleziono również DNA oskarżonego Z..

Wiarygodna jest również opinia z zakresu medycyny sądowej, w której wskazano, że charakter opisanych obrażeń oraz ich wgląd nie stoją w sprzeczności z przyjęciem, że do ich powstania mogło dojść w okresie 25-26 lutego 2016 r., zaś pasmowaty kształt zasinienia wskazuje na działanie narzędzia podłużnego twardego, godzącego co najmniej trzykrotnie ze średnią siłą. Warunki takiego narzędzia spełnia metalowa pałka lub rurka. Ponadto opinia ta jest zgodna z wnioskami z obdukcji sądowo – lekarskiej pokrzywdzonego, opinia grafologiczna potwierdziła, że to oskarżony D. Z. najprawdopodobniej napisał adres nowo utworzonego konta mail armes.domy@gmail.com R. J. (1) (...) (a dane te zostały później wykorzystane w celu zwabienia pokrzywdzonego na spotkanie).

W ocenie sądu nie budzą wątpliwości wnioski z opinii z badań osmologicznych. Zabezpieczenie śladów zapachowych zostało dokonane przez techników kryminalistyki, brak jest zatem podstaw, aby kwestionować prawidłowość tego zabezpieczenia. Ponadto zabezpieczenia dokonano w krótkim odstępie czasu od daty czynu, co pozwoliło na skuteczne pobranie materiałów do badań. Ustalono również, że miejsce zabezpieczenia dowodu w postaci materiału zapachowego, wewnątrz samochodu pokrzywdzonego, wyklucza aby oskarżeni mogli się tam znaleźć w innych okolicznościach niż wskazano w stanie faktycznym. Ponadto Sąd zapoznał się z przebiegiem ekspertyzy i uznał jej właściwą organizację, poprawność zabezpieczenia materiału dowodowego, poprawność zachowania osób w nim uczestniczących, należyte wyszkolenie psów i ich kondycję potwierdzoną atestami, a także wyszkolenie i doświadczenie przewodników. Ponadto badania zostały przeprowadzone przez trzy różne psy specjalnie do tego szkolone z ważnymi certyfikatami, każdy z nich badał ten sam zakres. Wobec powyższego zachowane zostały wszelkie reguły poprawnie przeprowadzonego dowodu . Również protokół oględzin miejsca zdarzenia zawierał bardzo dokładny opis sposobu zabezpieczenia materiału dowodowego. Wobec powyższego Sąd uznał, że wnioski opinii osmologicznej są wiarygodne, a opinia stanowi pełnowartościowy materiał dowodowy z którego jasno wynika, że oskarżony Ł. M. (1) musiał siedzieć na miejscu kierowcy i pasażera w samochodzie pokrzywdzonego, zaś oskarżony R. G. (1) na kanapie tylnej prawej samochodu pokrzywdzonego.

Również wiarygodna jest opinia zawierająca analizę danych z telefonów i kart sim, oraz analiza połączeń i opinia informatyczna. Wykazały one powiązania pomiędzy oskarżonymi, miejsca ich przebywania w trakcie zdarzenia. Opinie informatyczne potwierdziły, że z komputera zabezpieczonego w mieszkaniu oskarżonego D. Z. wysłano do pokrzywdzonego wiadomość w której D. Z. i W. Z. podali się za R. J. (2).

Nie nasuwa jakichkolwiek wątpliwości opinia biegłego z zakresu toksykologii klinicznej. W opinii tej biegły w sposób dokładny opisał działania i konsekwencje stosowania gazu pieprzowego. Biegły wskazał, że gaz ten działa na układ oddechowy, spojówkę oka, błony śluzowe w jamie ustanej, powoduje również łzawienie i odrętwienie powiek – która powoduje niemożność otwarcia oczu. W przypadku jego długotrwałego stosowania może wystąpić również utrata wzorku. Kilkukrotne użycie gazu, takie jak opisane przez pokrzywdzonego, zdaniem biegłego, pozostawiłoby ślady i reakcje alergiczne na jego skórze wokół oczu tj. wytworzenie rodzaju stanu zapalnego, mogącego powodować przekrwienie skóry twarzy, wytworzenie czynników zapalnych, a reakcje takie mogą utrzymywać się od kilu godzin do kilku dni. Kilkakrotne powodowanie drażniącego działania mogłoby wywołać obrzęk, zaczernienie, palący ból, przekrwienie spojówek i gałek ocznych. Biegły wskazał, że gdyby pokrzywdzony miał oczy spryskane (z taką częstotliwością jak zeznał) gazem, to powinien być widoczny obrzęk na jego twarzy. Gdyby pokrzywdzony odczuwał dyskomfort przez kolejne 2-3 dni, to wówczas również musiał mieć widoczny na twarzy obrzęk, opuchliznę i zaczerwienione spojówki. Jeżeli dolegliwości bólowe utrzymywałby się prze 2-3 dni to należałoby przyjąć, że natężenie gazu było znaczne. Biegły dodał, że skoro obdukcja była robiona następnego dnia po zdarzeniu to w jej treści winien znaleźć się opis podrażnionej skóry twarzy i oczu. Ponadto biegły podał, iż rozpylenie gazu na małej powierzchni, byłyby odczuwane dla pozostałych osób tam się znajdujących. Oprócz samego łzawienia pojawiłby się zaburzenia przewodu pokarmowego i centralnego układu nerwowego, co w dalszej kolejności mogłoby spowodować wymioty.

Oceniając zebrany w sprawie materiał dowodowy Sąd zważył co następuje:

Ciążący na Sądzie obowiązek czynienia ustaleń zgodnych z prawdą oraz obowiązująca w prawie zasadą domniemania niewinności wymagają zawsze pewności stwierdzeń co do winy (Sąd Najwyższy – I KZP 1/95, OSNKW 1995, nr 5, poz. 37). Konsekwencją tej zasady jest fakt, że materialny ciężar dowodu winy spoczywa na oskarżycielu, który ponosi także ryzyko nieudania się dowodu. Oskarżyciel musi zatem udowodnić zaistnienie czynu wypełniającego znamiona określonego przestępstwa, sprawstwo oskarżonego oraz zdolność ponoszenia przez niego odpowiedzialności karnej.

Niewątpliwie podstawą ustaleń faktycznych w niniejszej sprawie, odnośnie zarzucanych oskarżonym czynów, były zeznania złożone przez pokrzywdzonego. Oskarżyciel publiczny swoje ustalenia oparł jednak jedynie na zeznaniach pokrzywdzonego. Przyjął je bez zastrzeżeń, nie dokonując ich weryfikacji. W toku postępowania przygotowawczego na przykład nie poddano pokrzywdzonego badaniom na zawartość alkoholu w krwi lub w wydychanym powietrzu. Powyższe pozwoliłoby ustalić, czy rzeczywiście pokrzywdzony (jak zeznał) został dopiero przed uwolnieniem napojony przez oskarżonych alkoholem, czy może zawartość alkoholu wskazałaby, że mógł on spożywać go całą noc i czy takie szybkie wypicie przez pokrzywdzonego alkoholu (rzekomo wmuszonego mu przez oskarżonych), pozwoliłoby mu na jazdę samochodem i późniejsze rzeczowe opisywania okoliczności zajścia. Wątpliwości te były tym większe, że żona pokrzywdzonego wskazała, iż po powrocie męża do domu nie wyczuła od niego alkoholu. Powyższe skłoniło Sąd do przyjęcia w tym zakresie wyjaśnień oskarżonych, że w pewnym momencie (którego nie udało się sądowi ustalić) pokrzywdzony zaczął dobrowolnie spożywać z nimi alkohol. Nie dokonano również w sposób prawidłowy zabezpieczenia monitoringu parkingu CH (...). Zabezpieczono nagranie jedynie z dnia 26 lutego 2016 r., a w zupełności pominięto dzień 25 luty 2016 r. tj. dzień w którym odstawiono auto pokrzywdzonego na ww. parking. Materiał ten mógłby w sposób znaczący wzmocnić pozostały materiał dowodowy w tym opinię osmologiczną. Ponadto nie dokonano również utrwalenia na przykład poprzez nagranie i zabezpieczenia przebiegu dwóch spotkań pokrzywdzonego z oskarżonymi do których doszło w dniu 29 lutego 2016 r. w CH (...)i w dniu 1 marca 2016 r. w CH (...), tym bardziej, że do spotkań tych doszło w asyście funkcjonariuszy. Nie zabezpieczono dowodów, które wskazywałyby, że pokrzywdzony posiadał w dniu zdarzenia zegarek marki j., okulary przeciwsłoneczne marki S. F. (2) lub bransoletkę złotą o wartości 7.500 zł oraz pieniądze w kwocie 160 zł. Nie dokonano zabezpieczenia zniszczonego zegarka. Wartość tych rzeczy oszacowano jedynie na podstawie zeznań pokrzywdzonego, które nie są, jak wskazał Sąd we wcześniejszej części uzasadnienia w tym zakresie wiarygodne, tym bardziej, że sam pokrzywdzony szacuje wartość bransoletki na 7.500 zł by później w swoich zeznaniach wskazać, iż zdarzyło mu się zastawiać tę bransoletkę w lombardzie za jedyne 1.000 - 1.500 zł.

Nie potwierdzono również, aby oskarżeni posiadali w dniu zdarzenia broń palną lub innego rodzaju, a tym bardziej aby była ona używana do dokonania na pokrzywdzonym rozboju. Ponadto zważyć należy, że oskarżeni w celu ewentualnej kradzieży rzeczy należących do pokrzywdzonego nie musieli używać wobec niego przemocy, gdyż już wówczas M. B. był pozbawiony wolności, obezwładniony, związany i pobity, czyli doprowadzony do stanu bezbronności. Trudno wobec powyższego przyjąć, że oskarżeni D. Z., W. Z. i Ł. M. używali wobec pokrzywdzonego przemocy doprowadzając go do stanu bezbronności (w którym i tak się już znajdował), aby dokonać zaboru przedmiotów wskazanych przez pokrzywdzonego. A już na pewno ustaleń takich, jak wskazano w akcie oskarżenia, nie można by było poczynić w zakresie zaboru okularów marki S. F. (2), które miały znajdować się w samochodzie pokrzywdzonego, gdyż oskarżeni musieliby użyć przemocy wobec pokrzywdzonego znajdującego się w domku, a celem ich działania miałyby być okulary. Z tego względu z opisu czynu wyeliminowano zarzut dokonania rozboju na pokrzywdzonym.

Wyeliminowano również oparte na zeznaniach pokrzywdzonego okoliczności dotyczące użycia gazu. Okoliczność ta jak już omawiano powyżej, nie znajduje potwierdzenia w zgromadzonym materiale dowodowym, w tym obdukcji sądowo – lekarskiej, która nie zawiera opisu obrażeń wskazywanych przez M. B. i jego żonę, oraz opinii biegłego z zakresu toksykologii klinicznej. W toku postępowania nie zdołano także precyzyjnie ustalić, do jakiego momentu pokrzywdzony pozostawał obezwładniony.
W świetle wiarygodnych w tym zakresie wyjaśnień oskarżonego Z. przyjęto, że po ataku na pokrzywdzonego i jego pobiciu wszyscy doszli do porozumienia i następie wspólnie spożywali alkohol. Okoliczność tę ustalono w oparciu o analizę wyjaśnień oskarżonego Z., zeznań pokrzywdzonego oraz logicznego wnioskowania co do przebiegu zdarzenia
i późniejszych zachowań oskarżonych i pokrzywdzonego. Nie można bowiem pominąć faktu, że pokrzywdzony został odwieziony na parking, do swojego auta. Nie bez znaczenia jest również fakt, że oskarżeni dwukrotnie nawiązali kontakt z pokrzywdzonym. Sąd przyjął więc, że zarówno sprawcy jak i ofiara pogodzili się i kontynuowali w zgodzie spożywanie alkoholu. Jest przy tym oczywiste, że pokrzywdzony zataił ten fakt zarówno przed organami ścigania jak i przed żoną.

W niniejszym postępowaniu żadna ze stron czy to pokrzywdzony czy oskarżeni nie byli skłonni do wyjawienia całej prawdy. Każda ze stron prezentowała swoją wersję zdarzenia, wyolbrzymiała lub umniejszała swoje role. Działania takie zaciemniły obraz całego zajścia i to zmusiło Sąd do poczynienia innych niż oskarżyciel ustaleń, wynikających ze zgromadzonego materiału dowodowego, co w konsekwencji musiało doprowadzić do wyeliminowania z opisu czynu pewnych fragmentów zajścia opisanych w akcie oskarżenia. Odnosząc powyższe ustalenia faktyczne do przedstawionych w akcie oskarżenia opisów czynów, jak i ich kwalifikacji prawnej, Sąd doszedł do przekonania, że działania oskarżonych W. Z., D. Z. i Ł. M. niewątpliwie doprowadziły do pozbawienia wolności pokrzywdzonego, które połączone było ze szczególnym udręczeniem, bez wątpienia również przemocą próbowali oni wymusić na pokrzywdzonym lepsze ceny drewna lub otrzymanie go za darmo, a w wyniku ich działań pokrzywdzony doznał naruszenia czynności narządu ciała na okres trwający nie dłużej niż 7 dni. W stosunku zaś do oskarżonego R. G. (1) przyjęto, że uczestniczył on w pozbawieniu wolności pokrzywdzonego, przy użyciu przemocy fizycznej i spowodowaniu u niego naruszenia czynności narządu ciała na okres trwający nie dłużej niż 7 dni, jednak nie brał udziału w dalszej części zdarzenia, tj. w wymuszeniu rozbójniczym na osobie pokrzywdzonego.

Przestępstwo z art. 189 kk polega na pozbawieniu osoby wolności fizycznej. Ustawodawca nie precyzuje bliżej sposobu zachowania się sprawcy, kładąc nacisk na skutek w postaci pozbawienia wolności, co oznacza spowodowanie pewnego stanu trwającego jakiś, chociażby najkrótszy, okres, w ciągu którego ofiara nie ma swobody zmiany miejsca, poruszania się bądź swobody ruchów. W rachubę wchodzi stworzenie jakiejkolwiek istotnej przeszkody do korzystania z wolności. Typowym zachowaniem będzie zamknięcie człowieka w jakimś pomieszczeniu, skrępowanie go więzami, obezwładnienie.

Strona podmiotowa pozbawienia wolności obejmuje obie postaci umyślności.
W rachubę wchodzi zarówno zamiar bezpośredni, jak i ewentualny. W przypadku typu kwalifikowanego określonego w art. 189 § 2 i 3 kk do czynienia mamy jedynie z postacią umyślności.

Jeżeli chodzi o typ kwalifikowany z art. 189 § 3 kk, to istotą jego jest szczególne udręczenie. Powszechnie przyjmuje się, że sprowadza się ono do stworzenia przez sprawcę takich warunków i okoliczności uwięzienia, które powodują dla ofiary dolegliwość znacznie większą od tej, jaka wynika z samego faktu pozbawienia wolności. Szczególne udręczenie musi być zatem dodatkowym elementem zachowania się sprawcy, wykraczającym poza fakt pozbawienia wolności. O uznaniu, że doszło do szczególnego udręczenia ofiary przestępstwa kwalifikowanego z art. 189 § 3 kk, nie przesądza wobec tego będący jego następstwem stopień rozstroju zdrowia pokrzywdzonego, lecz decyduje ocena sposobu działania podjętego wobec określonej osoby, polegająca na zadaniu pokrzywdzonemu wykraczających ponad miarę, wynikającą z samego faktu pozbawienia wolności, dodatkowych cierpień fizycznych
i moralnych. O szczególnym udręczeniu ofiary świadczy więc samo bicie osoby pozbawionej wolności, choćby jego wynikiem nie były obrażenia ciała (wyrok SA w Lublinie z 19.6.2006 r., II AKa 166/06, KZS 2007, Nr 1, poz. 57). Do form szczególnego udręczenia zalicza się również skrępowanie rąk i nóg za pomocą taśmy samoprzylepnej, a już na pewno związanie linami (wyrok Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z dnia 24 kwietnia 2013 r. sygn. II AKa 100/13).

Kodeks karny co prawda nie definiuje pojęcia "szczególne udręczenie", którym posługuje się w typie kwalifikowanym przestępstwa pozbawienia wolności (art. 189 § 3 kk), jednak w doktrynie i orzecznictwie rozumie się przez nie takie warunki i okoliczności uwięzienia, które stwarzają dla ofiary dolegliwość znacznie większą od tej, jaka wynika z samego faktu pozbawienia wolności

Istota wymuszenia rozbójniczego (art. 282 kk), polega na doprowadzeniu innej osoby do rozporządzenia własnym lub cudzym mieniem, za pomocą co najmniej jednego z trzech środków. Artykuł 282 kk określa trzy odrębne środki, które mają doprowadzić do spowodowania skutku w postaci dyspozycji majątkowej. Do czynności wykonawczych ustawa zalicza: przemoc, groźbę zamachu na życie lub zdrowie oraz groźbę gwałtownego zamachu na mienie. Groźby mogą być wyrażone przez sprawcę w dowolnej formie, ale ich treść musi być jednoznaczna, aby mogła wywołać u adresata obawę, że dana groźba będzie w przyszłości spełniona. Przez rozporządzenie mieniem rozumie się wszelkie czynności o skutkach rzeczowych, obligacyjnych, a także wszelkie zmiany w posiadaniu (władaniu) określonego mienia, bez względu na podstawę prawną tej dyspozycji. Wymuszenie rozbójnicze może być popełnione tylko umyślnie, a ponadto ma charakter przestępstwa kierunkowego, znamiennego celem, którego treścią jest osiągnięcie korzyści majątkowej (wyrok SN z 13.7.2005 r., IV KK 74/05, OSNwSK 2005, Nr 1, poz. 1354; wyrok SN z 13.7.2005 r., IV K 74/05, OSNwSK 2005, Nr 1, poz. 1354;). Wymuszenie rozbójnicze jest przestępstwem skierowanym przeciwko mieniu, a jednocześnie przeciwko osobie. Polega na zmuszeniu innej osoby za pomocą przemocy, groźby do rozporządzenia mieniem własnym lub cudzym. Celem działania sprawcy jest osiągnięcie korzyści majątkowej. W przypadku wymuszenia rozbójniczego sprawca doprowadza inną osobę do rozporządzenia mieniem (lub zaprzestania działalności gospodarczej), przy czym zachowanie tej osoby ma zostać zrealizowane w przyszłości. Mienie nie przechodzi niezwłocznie we władanie sprawcy, ale pokrzywdzony dokonuje rozporządzenia tym mieniem na przyszłość.

Przestępstwo z art. 157 § 2 kk można zaś przypisać tylko tej osobie, która swoim działaniem lub zaniechaniem spowodowała konkretne obrażenia powodujące naruszenie czynności narządu ciała lub rozstrój zdrowia trwający nie dłużej niż siedem dni. Bez wątpienia pokrzywdzony został pozbawiony możliwości swobodnego zachowania, przemieszczania się. Nastąpiło to w domu w miejscowości T. i trwało przez kilka godzin. Nie był on w stanie podejmować swobodnych decyzji, pozostawał w pełnym uzależnieniu od napastników, którzy grozili mu i jego żonie, przetrzymywali go związanego. Pokrzywdzony nie mógł w dowolnym momencie opuścić domu. Do czasu porozumienia się z oskarżonymi był on pozbawiony możliwości decydowania o sobie i swoim położeniu. Nie budzi żadnych wątpliwości, że pokrzywdzony pozbawiony był możliwości swobodnego przemieszczania się. Był ograniczony w dysponowaniu swoją osobą. Ponadto używano wobec niego przemocy (bicia pięściami, po całym ciele i uderzania pałką teleskopową). Takie zachowanie wyczerpało na pewno znamiona czynu z art. 189 § 1 kk. Podnieść również należy, że oskarżeni nie poprzestali jedynie na pozbawieniu wolności pokrzywdzonego. Ich działania podejmowane wobec niego były wyrachowane i bezwzględnie zmierzające do osiągnięcia obranego celu. Stosowali oni wobec pokrzywdzonego przemoc fizyczną i psychiczną. Pomimo, że oskarżeni mieli przewagę liczebną nad pokrzywdzonym, skuli jego dłonie kajdankami i związali je liną oraz zakleili taśmą samoprzylepną. W dalszej kolejności zaś tak obezwładnionego pokrzywdzonego przywiązano dodatkowo do łóżka. Czynnościom tym towarzyszyły groźby i zastraszanie. Wszystko to zaś odbyło się w warunkach pozbawienia wolości, poczucia samotności i braku pomocy ze strony kogokolwiek, co bez wątpienia wpływano na spotęgowanie doznanych przez pokrzywdzonego psychicznych i fizycznych cierpień. Przemoc fizyczna, która wprawdzie nie spowodowała poważnego rozstroju zdrowia, nie mniej jednak niewątpliwie była dotkliwa. Pokrzywdzony otrzymał wiele ciosów w różne części ciała i odniósł liczne, choć lekkie obrażenia ciała. Wszystko to pozwoliło na uznanie, że zachowanie oskarżonych wyczerpało znamiona zarówno zbrodni z art. 189 § 1 i 3 kk jak i występku z art. 157 § 2 kk i stąd należało dokonać kumulatywnej kwalifikacji czynu. Powyższe ustalenia niewątpliwie dotyczą również oskarżonego R. G. (1), gdyż w sytuacji gdy wszyscy oskarżeni nawzajem akceptowali swoje zachowania i mieli świadomość współdziałania w popełnieniu zbrodni z art. 189 § 3 kk, dla przypisania każdemu z nich popełnienia zarzucanego im przestępstwa, nie jest konieczne ustalenie, że swoim osobistym zachowaniem wyczerpali oni wszystkie jego ustawowe znamiona. Sąd nie przypisał R. G. popełnienia czynu z art. 282 kk, albowiem zebrany materiał nie dostarczył dowodów, aby oskarżony obejmował swoim zamiarem popełnienie czynu z art. 282 kk. Rola oskarżonego G. polegała na pomocy pozostałych oskarżonych w pozbawieniu pokrzywdzonego wolności, przy tych działaniach zaś użyto przemocy fizycznej. W dalszych etapach działań oskarżonych R. G. nie brał udziału co potwierdza również sam pokrzywdzony.

Oskarżeni D. Z., W. Z. i Ł. M. swoim zachowaniem podjętym wspólnie i w porozumieniu w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, polegającym na tym, że przemocą w postaci bicia rękoma i pałką po ciele pokrzywdzonego usiłowali doprowadzić go do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w postaci najpierw pieniędzy, a później drewna powodując u M. B. obrażenia w postaci zasinienia skóry w okolicy talerza biodrowego po stronie prawej, zasinienia skóry pionowe na bocznej powierzchni uda prawego powodujących roztrój zdrowia organizmu na okres poniżej 7 dni, lecz celu nie osiągnęli z uwagi na zatrzymanie. Działania oskarżonych wyczerpały znamiona czynu z art. 13 § 1 kk w zw. z art. 282 kk i art. 157 § 2 kk. A z uwagi na naruszenie norm zawartych w trzech przepisach karnych należało zastosować kumulatywny zbieg przepisów ustawy.

Z uwagi na fakt, że działanie oskarżonych obejmowało dwa dni (nie udało się bowiem sądowi ustalić od którego momentu pokrzywdzony dobrowolnie uczestniczył w alkoholowej libacji) sąd przyjął, że oskarżeni działali w warunkach art. 12 kk gdyż konsekwentnie realizowali wcześniejszy zamiar wymuszenia rozbójniczego.

Wymierzając oskarżonemu R. G. (1) karę 1 roku pozbawienia wolności. Sąd miał na uwadze stopień winy oskarżonego i stopień szkodliwości społecznej popełnionego przez niego czynu, jak również cele zapobiegawcze i wychowawcze kary oraz potrzeby w zakresie kształtowania świadomości prawnej społeczeństwa. Zdaniem Sądu wymierzona kara pozbawienia wolności w należytym stopniu uwzględnia dyrektywy wymiaru kary określone w przepisie art. 53 § 1 kk. Jako okoliczność łagodzącą Sąd potraktował fakt, że rola oskarżonego nie była wiodąca, trwała krótko oraz to, że nie brał on udziału w pozostałych działaniach współoskarżonych. Wymierzając oskarżonemu karę i decydując o jej warunkowym zawieszeniu Sąd wziął pod uwagę jego uprzednią niekaralność. Okolicznością łagodzącą są obecne warunki osobiste oskarżonego, niedawno został on ojcem, jak również podjął zatrudnienie w celu poprawy warunków bytowych swojej rodziny. W ocenie Sądu tak ukształtowana kara będzie wystarczająca dla osiągnięcia wobec oskarżonego celów kary. Okres próby w wymiarze 3 lat Sąd ustalił mając na uwadze dotychczasowy tryb życia oskarżonego. W ocenie Sądu istnieje pozytywna prognoza probacyjna i wskazany okres próby będzie wystarczający do osiągnięcia względem sprawcy celów kary, a w szczególności zapobiegnie jego powrotowi do przestępstwa.

Wymierzając oskarżonemu D. Z. karę 4 lat pozbawienia wolności, Sąd miał na uwadze to, aby była ona adekwatna do stopnia zawinienia, a także wysokiego stopnia społecznej szkodliwości czynu, o których zdecydował rodzaj i charakter naruszonego dobra (wolność w sensie psychicznym i fizycznym oraz mienie pokrzywdzonego). Czynu tego oskarżony dopuścił się z niskich pobudek tj. w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, we współdziałaniu z innymi osobami. Na niekorzyść oskarżonego przemawia również postać zamiaru bezpośredniego czynu popełnionego umyślnie oraz fakt szczególnego udręczenia pokrzywdzonego i odniesionych przez niego obrażeń w wyniku stosowanej przemocy fizycznej. Oskarżony działał w sposób brutalny a intensywność zadawanych ciosów, związanie pokrzywdzonego znacznie przekroczyło potrzebę przełamania oporu pokrzywdzonego przed niekorzystnym rozporządzeniem mieniem. Oskarżony z pozostałymi współsprawcami zaplanowali porwanie pokrzywdzonego, przygotowywali się do tego działania, a podczas realizacji planu używali przemocy wobec pokrzywdzonego wiążącej się ze szczególnym udręczeniem. To oskarżony pełnił rolę wiodącą i kierował całym działaniem, a w celu zwabienia pokrzywdzonego użyto podstępu. Okolicznością obciążającą jest również uprzednia karalność oskarżonego. Orzekając karę w dolnej granicy ustawowego zagrożenia, Sąd wziął pod uwagę okoliczność wskazaną w § 2 art. 53 kk, dotyczącą przede wszystkim zachowania się oskarżonego po popełnieniu przestępstwa. W rezultacie nastąpiło bowiem porozumienie z pokrzywdzonym, sprawcy nie tylko uwolnili go, ale też odwieźli do samochodu i dali pieniądze na paliwo. Okolicznością łagodząca jest również obecny tryb życia oskarżonego, fakt podjęcia pracy. Wymierzona oskarżonemu kara pozbawienia wolności jest w ocenie Sądu nie tylko adekwatna do stopnia jego winy, ale zrealizuje też w stosunku do niego cele zapobiegawcze i wychowawcze.

Wymierzając oskarżonemu W. Z. (1) karę 5 lat pozbawienia wolności, Sąd wziął pod uwagę stopień zawinienia oraz społecznej szkodliwości jego czynu jak również cele zapobiegawcze i wychowawcze kary. Zdaniem Sądu wymierzona kara pozbawienia wolności w należytym stopniu uwzględnia dyrektywy wymiaru kary określone w przepisie art. 53 § 1 i 2 kk. Wysoka społeczna szkodliwość czynu polegała na precyzyjnym zorganizowaniu i przeprowadzeniu pozbawienia wolności pokrzywdzonego (zakupienie telefonów, blokowanie swoich, zorganizowanie pomieszczenia, kajdanek, liny, taśmy, pałki teleskopowej). Dodatkowo obciążający jest fakt, że działania oskarżonego były ukierunkowane na osiągnięcie korzyści majątkowej. Na niekorzyść oskarżonego przemawia postać zamiaru bezpośredniego czynu popełnionego umyślnie. Ponadto oskarżony działał
w warunkach powrotu do przestępstwa, bowiem czynu tego dopuścił się on w ciągu 5 lat po odbyciu kary co najmniej roku pozbawienia wolności, będąc uprzednio skazanym za popełnienie umyślnego przestępstwa podobnego. W sytuacji oskarżonego jedynie kara izolacyjna pozostaje czynnikiem wychowawczym, pozwalającym na uzmysłowienie sprawcy faktu nieopłacalności łamania prawa i związanych z tym konsekwencji.

Wymierzając karę 4 lat pozbawienia wolności wobec oskarżonego Ł. M. (1), Sąd kierował się wszystkimi dyrektywami określonymi w art. 53 k.k. Nadto Sąd miał na względzie wszystkie okoliczności przemawiające zarówno na korzyść oskarżonego, jak i na jego niekorzyść. Do okoliczności obciążających zaliczyć należało przede wszystkim wysoki stopień społecznej szkodliwości przypisanego oskarżonemu czynu gdyż działanie jego skierowane było przeciwko jednemu z podstawowych dóbr chronionych prawem jakim jest mienie oraz wolność człowieka. Ponadto czyn dokonany został z użyciem przemocy, przy czym to oskarżony bił pokrzywdzonego pałką teleskopową. Okolicznością przemawiająca na niekorzyść oskarżonego jest również jego uprzednia karalność. Orzekając karę pozbawienia wolności we wskazanym wyżej wymiarze Sąd miał na uwadze cele zapobiegawcze i wychowawcze kary w ramach prewencji indywidualnej oraz potrzeby w zakresie kształtowania świadomości prawnej w społeczeństwie i cele prewencji generalnej, której zadaniem jest wyrobienie u sprawcy przekonania o nieuchronności kary.

Sąd nie uwzględnił wniosku oskarżyciela o zasądzenie obowiązku naprawienia szkody. Art. 46 § 1 kk pozwala, w razie skazania, orzec przez sąd obowiązek naprawienia wyrządzonej przestępstwem szkody w całości lub części lub zadośćuczynienia za doznaną krzywdę. Formalnym warunkiem obligatoryjnego orzeczenia środka karnego jest złożenie wniosku przez pokrzywdzonego lub inną uprawnioną osobę albo prokuratora. Słusznie wskazał Sąd Najwyższy, w wyroku z dnia 16 kwietnia 2002 r. sygn. akt V KK 60/02 że: stosownie do wymagań przepisu art. 46 § 1 kk, jedną z przesłanek warunkujących możliwość orzeczenia środka karnego w postaci obowiązku naprawienia szkody jest złożenie stosownego wniosku w tym zakresie, do czego umocowanie ustawowe ma pokrzywdzony lub "inna osoba uprawniona". Brak takiego wniosku pochodzącego od podmiotów wskazanych w ww. przepisie uniemożliwia orzeczenie obowiązku naprawienia szkody wyrządzonej przestępstwem, z wyjątkiem sytuacji przewidzianej w art. 52 kpk – co w niniejszej sprawie nie miało miejsca.

Pokrzywdzony w toku przedmiotowego postępowania nie złożył wniosku o zasądzenie od oskarżonych na jego rzecz zadośćuczynienia, wobec czego Sąd nie orzekał tego środka karnego. Odstąpienie od zobowiązania do naprawienia szkody może wystąpić wtedy, gdy ujawniony w sprawie materiał dowodowy nie pozwala na ustalenie, że do takiej szkody doszło. Ponieważ z opisu czynu z przyczyn wskazanych we wcześniejszych fragmentach uzasadnienia, wyeliminowano kradzież złotej bransoletki, okularów przeciwsłonecznych i pieniędzy w kwocie 160 zł, wobec powyższego brak było podstaw do zasądzenia od oskarżonych na rzecz pokrzywdzonego obowiązku naprawienia szkody wyrządzonej przestępstwem.

Zgodnie z treścią art. 63 § 1 kk na poczet orzeczonej wobec oskarżonego kary pozbawienia wolności Sąd zaliczył oskarżonym D. Z. (1), W. Z. (1) i Ł. M. (1) odpowiednie okresy rzeczywistego pozbawienia wolności w sprawie.

Mając na uwadze okoliczność, iż oskarżeni mają na utrzymaniu rodziny, nie posiadają majątków Sąd zasądził od oskarżonych jedynie opłaty od skazania na kary pozbawienia wolności, w pozostałym zakresie zwalniając ich od ponoszenia kosztów sądowych w oparciu o art. 624 § 1 k.p.k. przejmując je w całości na rachunek Skarbu Państwa.

Na podstawie art. 44 § 2 kk Sąd orzekł przepadek przez zniszczenie dowodów rzeczowych opisanych pod poz. 6, 7, 9,10, 15, 17 wykazu nr II/295/16/P k. 1893, na podstawie art. 192a kpk orzeczono przepadek, zarządzając zniszczenie przedmiotów wyszczególnionych w wykazie dowodów rzeczowych nr II/295/16/P pod poz. 4, 5, 8, 11, 12, 13, 14 oraz śladów kryminalistycznych opisanych pod nr 1, 2, 3, 4, a dowody rzeczowe opisane w wykazie dowodów rzeczowych nr 1 pod poz. 2, 3 pozostawił
w aktach sprawy.

Dodatkowo sąd zauważa, że zarówno do przyjętej kwalifikacji prawnej jak i wymiaru kary wobec oskarżonych Z., M. i Z. na skutek omyłki pisarskiej nieprawidłowo powołano art. 280§2 kk. Z uwagi na zmianę opisu czynu z którego wyeliminowano znamiona przestępstwa rozboju- artykuł ten winien zostać wyeliminowany zarówno z przyjętej kwalifikacji prawnej jak i wymiaru kary.

Mając powyższe na uwadze, Sąd orzekł jak w wyroku.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Iwona Lubańska
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Warszawie
Osoba, która wytworzyła informację:  Beata Najjar,  Marek Głuszniewski
Data wytworzenia informacji: