X Ka 1111/13 - uzasadnienie Sąd Okręgowy w Warszawie z 2013-12-14

sygn. akt X Ka 1111/13

UZASADNIENIE

Wyrokiem Sądu Rejonowego dla W. w W. z dnia 31 lipca 2013 r. sygn. III K 23/13 oskarżony S. M. został uniewinniony od zarzucanego mu czynu z art. 284 § 2 k.k. polegającego na tym, że w dniu 10 października 2008 r. w W., w nieustalonym miejscu, dokonał przywłaszczenia powierzonego mu mienia w postaci bezpiecznej koperty nr (...) z deklarowaną kwotą pieniędzy 57 600 złotych na szkodę (...) sp. z o. o.

Apelację do ww. wyroku wniosła pełnomocnik oskarżyciela posiłkowego (...) sp. z o. o., zaskarżając wyrok w całości. Zarzuciła mu obrazę przepisów postępowania mającą wpływ na rozstrzygnięcie, to jest:

I.  art. 7 k.p.k. poprzez dokonanie dowolnej a nie swobodnej oceny zgromadzonego materiału dowodowego, z pominięciem zasad prawidłowego rozumowania,

II.  art. 170 k.p.k. poprzez bezzasadne oddalenie wniosku dowodowego o przeprowadzenie oględzin wrzutni przy ul. (...) z uwagi na to, że dowodu nie dało się przeprowadzić, mimo iż przedmiotowa wrzutnia od dnia zdarzenia nie była w jakikolwiek sposób modernizowana, nie uległa zmianie jej konstrukcja, a oględziny mogłyby dostarczyć informacji o technicznej stronie obsługi wrzutni, w szczególności bębna zrzutowego, za pośrednictwem którego bezpieczne koperty z wartościami trafiają do skarbca, co w konsekwencji doprowadziło do błędnych ustaleń faktycznych.

Podnosząc powyższe zarzuty apelująca domagała się uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania przez sąd pierwszej instancji.

Sąd Okręgowy zważył co następuje.

Apelacja nie jest zasadna i nie zasługuje na uwzględnienie.

Słusznie Sąd Rejonowy uniewinnił oskarżonego od zarzucanego mu czynu, uznając, iż ze względu na brak dowodów w niniejszej sprawie dowodów wskazujących bezpośrednio na jego sprawstwo, a nie można było wykluczyć innych, prawdopodobnych wersji wydarzeń, w tym dokonania kradzieży deponowanej koperty (...) przez inną osobę.

Całkowicie nietrafny jest zarzut dokonania przez Sąd I Instancji błędnej oceny zabezpieczonego nagrania monitoringu.

Zdaniem pełnomocnika oskarżyciela posiłkowego Sąd Rejonowy dokonał błędnej oceny dowodu w postaci nagrania monitoringu obejmującego wrzutnię przy ul. (...) (plik Rej (...) (...).dav na płycie CD opisanej „Wrzutnia 10.10.2008 M. S. i S. (...)”, k 42.). Jej zdaniem Sąd w analizie dowodu pominął fat, że konwojent, który podszedł do wrzutni o godz. 20:30:46, bezpośrednio po oskarżonym, nie miał najmniejszego problemu z dokonaniem wrzutu. Według treści apelacji o godz. 20:37:02 podeszła do wrzutni inna osoba, która włożyła rękę do otworu wrzutni po czym wyciągnęła ją bez wyjmowania czegokolwiek z urządzenia. Pełnomocnik oskarżyciela posiłkowego nie wskazała przy tym prawdopodobnego celu takiego zachowania tej osoby. Okoliczności te miałyby dowodzić, iż w dniu zdarzenia wrzutnia nie była zapchana, w związku z czym niemożliwe byłoby wyjęcie koperty nr (...) przez nieustaloną osobę, która podeszła do wrzutni o godzinie 20:41:28.

W ocenie Sądu Okręgowego twierdzenia skarżącej, że w dniu 10.10.2008r. w godzinach 20:30-22:45 wrzutnia przy ul. (...) była drożna zaś osoby deponujące pakiety bezpośrednio po oskarżonym nie miały problemów z ich zdeponowaniem (spadły one bez problemów do sortowni (...)) jak również twierdzenie, iż nie było możliwe, w sytuacji zapchania wrzutni, wydostanie tkwiących w jej wnętrzu pakietów, są błędne a to z uwagi na fakt, że nagrania z monitoringu wrzutni i sortowni z nocy 10.10.2008r. wskazują na coś zupełnie przeciwnego to jest, na to iż wrzutnia była zapchana oraz że możliwym było wyjęcie pakietów tkwiących w jej wnętrzu.

Na powyższe wskazują w sposób jednoznaczny zapis z kamer z miejsca gdzie deponowane są przesyłki w korelacji z nagraniem z wnętrza sortowni, z miejsca otwierania sejfu do którego spadają deponowane pakiety.

Jak wynika z tego pierwszego nagrania, w czasie od 22:27:40 do 22:28:20 oskarżony deponuje nieustaloną ilość pakietów wbrew regułom nakazującym wykonywanie tej czynności tak aby było możliwe policzenie ilość deponowanych pakietów (powyższe było przedmiotem rozważania Sądu I Instancji i brak jest celowości dalszego drążenia tej kwestii). Natomiast późniejsza treść nagrania wskazuje na zaistnienie zupełnie odmiennych zdarzeń niż przedstawione w apelacji.

I tak, zupełnie dowolne jest twierdzenie apelującego, że konwojent deponujący pakiety o godzinie 20:30:46 – 20:31:25 nie ma najmniejszego problemu z wrzutem. Należy zauważyć, że ww., po wsadzeniu pakietów do wrzutni, wykonuje telefon (zdaniem sądu jest b. wysoce prawdopodobne, że ww. dzwoni do swojego przełożonego albo bezpośrednio pracowników sortowni o opróżnienie wrzutni albowiem nie może dokonać wrzutu). Osoba ta pozostaje na platformie przed wrzutnią aż do 20:32:45 po czym odchodzi a następnie wraca o godzinie 20:37:02 i ponownie otwiera wrzutnie, wkłada rękę i wykonuje nią we wnętrzu wrzutni jakieś ruchy. To, że jest to ten sam konwojent można stwierdzić po fryzurze, miejscu zamieszczenia identyfikatora, miejscu umiejscowienia przyborów do pisania. Zdaniem Sądu Odwoławczego powrót tej osoby wiązał się z faktem niemożności swobodnego zdeponowania pakietów, innego racjonalnego wytłumaczenia nie ma, a przynajmniej Sąd takowej nie znajduje w zebranym materiale dowodowym.

W tym momencie warto dla prawidłowej oceny zdarzenia odtworzyć zapis monitoringu z wnętrza sortowi (plik (...)) na którym widać, że o godzinie 20:39:52 pracownicy sortowni otwierają komorę wrzutni z której wysypują się zdeponowane pakiety. K. jest pełna ale również, o czym dalej, w kanale zrzutowym od bębna zrzutowego dla komory są zakleszczone pakiety, które potem będą „przepychane” przez konwojenta.

Wracając do monitoringu zewnętrznego. O godzinie 20:41:30 kolejny konwojent rozpoczyna deponowanie trzech pakietów w trakcie którego o godzinie 20:42:12 sięga ręką głębiej do wrzutni (równocześnie w charakterystyczny sposób oglądając się za siebie) której wyjmuje z niej nieustalony (z uwagi na jakość nagrania) przedmiot koloru białego a który, zdaniem Sądu Odwoławczego, wbrew twierdzeniom apelującego, może być bezpieczną kopertą nr (...) włożoną do wrzutni ca 15 minut wcześniej, chowa go swojej torby po czym, co jest charakterystyczne, nie kończy a jedynie przerywa deponowanie pakietów i wraca w kierunku zaparkowanego pojazdu.

Po chwili, na platformie przy wrzutni, pojawia się jego towarzysz, inny konwojent – kierowca samochodu (godzina 20:43:10) który ręką (godzina 20:43:21-25 i 20:43:38-43) „przepycha” niedrożną wrzutnię. Jak wynika z zapisu monitoringu kamer wewnątrz sortowni przepychaniu „na górze”, chwilę po tej czynności towarzyszy wypadanie pakietów na dole co w sposób dowodny wskazuje na niedrożność wrzutni oraz na kontakt między ręką „przepychającego” konwojenta a wcześniej zdeponowanymi we wrzutni pakietami co z kolei wskazuje na możliwość wyjęcia pakietu przez konwojenta o godzinie 20:42:12. Należy zauważyć, że konwojent ten, po udrożnieniu kanału wrzutni przez kolegę wraca na platformę i kontynuuje zrzucanie pozostałych pakietów.

Zdaniem Sądu Odwoławczego w taki sposób, a nie w prezentowany w apelacji, należy interpretować zachowanie osób zarejestrowanych kamerami monitoringu.

Twierdzenia apelującej, że oskarżony umieścił we wrzutni piętnaście kopert, a konwojent, dokonujący wrzutu pomiędzy nim a nieustaloną osobą, która podeszła do wrzutni o 20:41:28, kolejne dwie co, jej zdaniem, uniemożliwiłoby wyjęcie koperty nr (...) są bezzasadne jako, że nie da się ustalić kolejności wrzucania kopert przez oskarżonego, w sytuacji tej możliwe było, nie jest wykluczone, że przedmiotowa koperta została wrzucona jako ostania i przykryta przez zaledwie dwie inne, a więc wyjęcie jej nie było w żaden sposób utrudnione. Nadmienić należy, że możliwość wyciągnięcia ze wnętrza wrzutni pakietów gdy była ona przepełniona, była powszechna o czym świadczą zeznania niektórych pracowników sortowni i konwojentów przesłuchanych na etapie postępowania przygotowawczego i przed Sądem I Instancji.

Powoływanie się przez apelującą na wyjaśnienia oskarżonego (k. 159), z których wynika, że gdy deponował pakiety wrzutnia przy ul. (...) nie była przepełniona nie wykluczają ustaleń Sądu I Instancji. S. M. o tym, że koperta nr (...) zaginęła dowiedział się bowiem dopiero po upływie około miesiąca, wyżej wskazane wyjaśnienia składał natomiast 15 marca 2011 r., a więc po ponad dwóch latach i sześciu miesiącach od dnia deponowania pakietów. Upływ czasu, jak i to, że wykonując swoją pracę oskarżony dokonywał nawet kilkunastu wrzutów codziennie, wskazują jednoznacznie, że po prostu mógł nie pamiętać tej okoliczności, a wyjaśniał w taki sposób, aby nie można było go obciążyć odpowiedzialnością za nieprawidłowe wykonywanie pracy – dokonywanie deponowania pakietów w sytuacji w której winien zaniechać tej czynności a skontaktować się z pracownikami sortowni celem opróżnienia wrzutni.

Fakt, iż oskarżony dokonał wrzutu kilku kopert na raz, wbrew zasadom obowiązującym w (...) sp. z o. o. również nie może zostać uznany za bezpośredni dowód jego sprawstwa, nie wyklucza on też alternatywnych wersji przebiegu zdarzeń. Równie prawdopodobnym wyjaśnieniem takiego zachowania, jak zaprezentowane przez skarżącą w apelacji, że służyło ono celowemu uniemożliwieniu policzenia kopert, jest argumentacja co do chęci po prostu przyśpieszenia i ułatwienia pracy. Ponadto, jak wynika z zeznań świadka A. P. (k. 269) praktyka taka była wówczas dość powszechna.

Odnosząc się do zarzutu naruszenia prawa procesowego mającego wpływ na rozstrzygnięcie poprzez oddalenie wniosku dowodowego o przeprowadzenie oględzin wrzutni przy ul. (...), należy stwierdzić, iż decyzja Sądu Rejonowego była właściwa. Na wstępie trzeba zauważyć, że czynność oględzin urządzenia została przeprowadzona w toku postępowania przygotowawczego, tak więc powtórne oględziny tylko i wyłącznie przedłużyłyby toczące się postępowanie nie wnosząc niczego istotnego do sprawy. Rację ma Sąd I Instancji, że odtworzenie stanu wrzutni z dnia 10.10.2008r. nie jest nie możliwe z uwagi na niemożność odtworzenia ilości znajdujących się w niej pakietów oraz sposobu ich ułożenia we wnętrzu wrzutni.

W niniejszym postępowaniu aby doprowadzić do wydania wyroku skazującego oskarżyciel winien przedstawić dowody stwierdzające jednoznacznie, że oskarżony nie zdeponował do wrzutni bezpiecznej koperty nr (...) wraz z zawartością pieniędzy w kwocie 57.600 złotych, że w sposób bezprawny włączył te pieniądze do majątku własnego. Tymczasem oskarżyciel przedstawił dowody na to, że nie wiadomo czy oskarżony ww. kopertę wrzucił albowiem w sposób niezgodny z procedurami, uniemożliwiający ich identyfikację, dokonywał deponowania pakietów co zostało uwidocznione na nagraniu monitoringu. Powyższe stanowi jedynie poszlakę. Jest dowodem nieprzestrzegania procedury służbowej ale w żadnym przypadku nie jest wystarczającym dowodem do stwierdzenia że przedmiotowa koperta nie została złożona do wrzutni wraz z innymi pakietami. Ponadto w niniejszym postępowaniu wykazano, że wrzutnia do której w dniu 10.10.2008r. oskarżony deponował pakiety była przepełniona, zapchana do tego stopnia, że było możliwe wyciągnięcie z niej zdeponowanych pakietów, oraz że jeden z konwojentów, który wrzucał pakiety około 15 minut po oskarżonym wyciągnął z wrzutni nieustalony przedmiot koloru białego, który zabrał ze sobą. Powyższe w sposób jednoznacznie podważa sprawstwo oskarżonego a wskazuje na możliwość zaistnienia sytuacji, iż koperta ta została złożona do wrzutni a następnie wyciągnięta z niej przez kolejnego konwojenta i skradziona. Należy zauważyć, że wątpliwości w tym zakresie są nieusuwalne a tym samym powinny być rozstrzygane zgodnie z treścią art. 5 § 2 kpk. Słusznie Sąd Rejonowy, nie mogąc wykluczyć sprawstwa innej osoby, zgodnie z zasadą in dubio pro reo, uniewinnił oskarżonego. Przypisanie sprawstwa, w procesie poszlakowym, jest możliwe bowiem jedynie wówczas, gdy poszlaki wykluczają przyjęcie jakiejkolwiek innej, niż zarzucana oskarżonemu, wersji przebiegu zdarzenia.

Sąd Okręgowy, badając sprawę, nie dopatrzył się także bezwzględnych podstaw odwoławczych określonych w art. 439 § 1 kpk. Sąd Pierwszej Instancji prawidłowo ustalił stan faktyczny i nie dopuścił się uchybień, które skutkować musiałyby uchyleniem zaskarżonego wyroku z urzędu.

Z powyższych powodów Sąd Odwoławczy nie znalazł przesłanek dla uchylenia zaskarżonego wyroku i przekazania sprawy do ponownego rozpatrzenia przez sąd pierwszej instancji.

Na podstawie art. 636 § 1 k.p.k. sąd zasądził od oskarżyciela posiłkowego (...) sp. z o. o. koszty sądowe za postępowanie odwoławcze, w tym opłatę w wysokości 200 złotych, na rzecz Skarbu Państwa oraz kwotę 516 złotych 60 groszy (420 złotych powiększone o stawkę podatku od towarów i usług (...)) na rzecz oskarżonego S. M. tytułem zwrotu kosztów ustanowienia przez niego obrońcy z wybory w postępowaniu odwoławczym.

Mając powyższe na uwadze sąd orzekł jak w sentencji.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Damian Siliwoniuk
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Warszawie
Data wytworzenia informacji: