Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

XII K 98/17 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy w Warszawie z 2018-07-27

Sygn. akt XII K 98/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 27 lipca 2018 roku

Sąd Okręgowy w Warszawie XII Wydział Karny w składzie:

Przewodniczący:

SSO Danuta Kachnowicz (spr.)

Ławnicy:

Protokolant:

Małgorzata Polak

Halina Marianna Żak – Wasilewska

Katarzyna Szajdek, Magdalena Tobera, Urszula Karasewicz,

Marlena Migda, Tobiasz Deja

przy udziale Prokuratora: Mileny Tabor, Iwony Lewczyk

po rozpoznaniu w dniach: 2 sierpnia 2017 roku, 2 października 2017 roku,
7 listopada 2017 roku, 22 listopada 2017 roku, 20 grudnia 2017 roku, 31 stycznia 2018 roku, 28 lutego 2018 roku, 7 maja 2018 roku, 23 maja 2018 roku, 22 czerwca 2018 roku,
29 czerwca 2018 roku i 19 lipca 2018 roku

na rozprawie sprawy

1.  R. N. (N.), syna J. i W. z domu M., urodzonego w dniu (...) w O.,

2.  A. Z. (Z.), syna S. i S. z domu M., urodzonego w dniu (...) w K.,

oskarżonych o to, że:

w dniu 22 stycznia 2017 r. w W. działając wspólnie i w porozumieniu posługując się przemocą polegającą na szarpaniu M. Z. za kurtkę, rozprostowywaniu siłowo palców ręki w której trzymał on telefon, a następnie godząc go nożem w dłoń dokonali zaboru w celu przywłaszczenia mienia w postaci telefonu komórkowego marki A. (...) o nr (...) z zawartością karty SIM sieci H. o wartości około 200 zł i kartą pamięci marki T. micro SB o pojemności 8 GB i wartości około 30 zł, a także dowodu osobistego i karty (...) umieszczonych w etui telefonu pokrzywdzonego, przy czym czynu tego każdy z nich dopuścił się w ciągu 5 lat po odbyciu co najmniej 6 miesięcy kary pozbawienia wolności za umyślne przestępstwo podobne,

tj. o czyn z art. 280 § 2 k.k. w zw. z art. 280 § 1 k.k. w zw. z art. 64 § 1 k.k.

orzeka:

1.  Oskarżonego A. Z. i R. N. w ramach zarzucanego im w akcie oskarżenia czynu uznaje za winnych tego, że w dniu 22 stycznia 2017 r. w W. działając wspólnie i w porozumieniu używając przemocy polegającej na szarpaniu M. Z. za kurtkę, przytrzymywaniu przez A. Z. pokrzywdzonego za lewą rękę , oraz przytrzymywaniu za prawa rękę przez R. N. i rozprostowywaniu przez niego siłowo palców prawej ręki M. Z. (1) , w której trzymał on telefon, a następnie godząc go nożem w dłoń w celu wykasowania zapisów nagrania z ich wizerunkami zmusili go do wydania telefonu komórkowego marki A. (...) , powodując obrażenia ciała w postaci rany ciętej palca wskazującego ręki prawej z z następstwem ograniczenia ruchomości , które to naruszyły czynności narządu ciała na czas powyżej 7 dni, przy czym w trakcie zdarzenia R. N. zabrał w celu przywłaszczenia tenże telefon o nr (...) z zawartością karty SIM sieci H. o wartości około 200 zł i kartą pamięci marki T. micro SB o pojemności 8 GB i wartości około 30 zł, a także dowód osobisty i karty (...) umieszczone w etui telefonu pokrzywdzonego, przy czym czynu tego każdy z nich dopuścił się w ciągu 5 lat po odbyciu co najmniej 6 miesięcy kary pozbawienia wolności za umyślne przestępstwo podobne, a mianowicie, tj. o czyn z art. 191 §1 kk w zw. z art. 64 §1 kk wobec oskarżonego A. Z. , zaś wobec R. N. czyn z art. 280 § 2 kk w zw. 157 § 1 kk i art. 270 §. 1 kk w zw. z art. 64 § 1 kk i za to na podstawie art. 191 § 1 kk skazuje oskarżonego A. Z. na karę pozbawienia wolności w wymiarze 1 ( jednego ) roku pozbawienia wolności , zaś R. N. – na podstawie art. 280 § 2 kk w zw. z art. 11 § 3 kk na karę 3 (trzech) lat pozbawienia wolności ,

2.  na podstawie art. 63 § 1 k.k. na poczet orzeczonej kary pozbawienia wolności zalicza oskarżonemu R. N. okres rzeczywistego pozbawienia wolności w sprawie od dnia 8 lutego 2017 roku godz. 19:40 do dnia 28 lutego 2018 roku godz. 16:20, a oskarżonemu A. Z. okres rzeczywistego pozbawienia wolności w sprawie od dnia 13 lutego 2017 roku godz. 16:45 do dnia 15 lutego 2017 roku godz. 12:00, od dnia 6 kwietnia 2017 roku godz. 14:30 do dnia 19 czerwca 2017 roku godz. 14:30 oraz od dnia 13 sierpnia 2017 roku godz. 14:30 do dnia 28 lutego 2018 roku godz. 16:20;

3.  na podstawie art. 230 § 2 k.p.k. zwraca pokrzywdzonemu M. Z. zabezpieczony telefon komórkowy marki A. (...) o numerze (...) 1: (...), (...) 2: (...);

4.  na podstawie art. 618 § 1 pkt. 11 k.p.k. w zw. z art. 619 k.p.k. w zw. z § 17 ust. 1 pkt. 2 w zw. z § 17 ust. 2 pkt. 5 w zw. z § 20 w zw. z § 18 ust. 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 3 października 2016 roku w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez adwokata z urzędu (Dz.U.2016.1714) zasądza od Skarbu Państwa na rzecz adwokata A. R. kwotę 2.520 (słownie: dwa tysiące pięćset dwadzieścia) złotych powiększoną o należną stawkę podatku od towaru i usług, tytułem zwrotu kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej oskarżonemu A. Z. z urzędu;

5.  na podstawie art. 618 § 1 pkt. 11 k.p.k. w zw. z art. 619 k.p.k. w zw. z § 17 ust. 2 pkt. 5 w zw. z § 20 w zw. z § 18 ust. 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 3 października 2016 roku w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego z urzędu (Dz.U.2016.1715) zasądza od Skarbu Państwa na rzecz radcy prawnego A. J. kwotę 2.220 (słownie: dwa tysiące dwieście dwadzieścia) złotych powiększoną o należną stawkę podatku od towaru i usług, tytułem zwrotu kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej oskarżonemu R. N. z urzędu;

6.  na mocy art. 624 § 1 k.p.k. zwalnia oskarżonych w całości od zapłaty na rzecz Skarbu Państwa kosztów sądowych, wydatkami obciążając Skarb Państwa.

sygn. akt XII K 98/17

UZASADNIENIE

Na podstawie całokształtu materiału dowodowego zgromadzonego i ujawnionego w przedmiotowej sprawie, Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

R. N. jest kawalerem, nie posiadającym nikogo na utrzymaniu. Legitymuje się wykształceniem zawodowym o kierunkach mechanik samochodowy i stolarz. Utrzymuje się z prac dorywczych. Był uprzednio karany sądownie, a mianowicie :

- wyrokiem Sądu Rejonowego w Olsztynie z dnia 10.10.2007 roku w sprawie o sygn. akt VII K 1767/06 został skazany za przestępstwo z art. 280 § 1 k.k. w zw. z art. 91 § 1 k.k. na karę 2 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności. Postanowieniem z dnia 15.07.2008 roku Sąd Okręgowy w Olsztynie warunkowo zwolnił go z okresu próby do dnia 15.07.2010 roku. Postanowieniem z dnia 23.06.2010 roku Sąd ten odwołał przedterminowe zwolnienie, zaś kara pozbawienia wolności została wykonana z dniem 26.09.2011 roku,

- wyrokiem Sądu Rejonowego w Olsztynie z dnia 26.03.2008 roku w sprawie o sygn. akt VII K 1791/07 za przestępstwo z art. 178 a § 1 k.k. na karę 6 miesięcy pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania na okres próby lat 3,

- wyrokiem Sądu Rejonowego w Olsztynie z dnia 09.11.2009 roku w sprawie o sygn. akt II K 1065/09 za czyn z art. 297 § 1 k.k. i art. 286 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k., na karę 1 roku pozbawienia wolności , przy czym orzeczona kara pozbawienia wolności została wykonana z dniem 12.05.2012 roku.

Dowody: wyjaśnienia oskarzonego R. N. złożone podczas rozprawy w dniu 2 sierpnia 2017 roku (t. III, k. 459v), wyrok Sądu Rejonowego w Olsztynie z dnia 10 października 2007 roku, sygn. akt VII K 1767/06 (t. II, k. 241 – 242), wyrok Sądu Rejonowego w Olsztynie z dnia 9 listopada 2009 roku, sygn. akt II K 1065/09 (t. II, k. 244) , dane o karalności w t. VI, k. 1041.

Oskarżony A. Z. ma wykształcenie zawodowe – z zawodu mechanik pojazdów samochodowych. Jest rozwiedziony, posiada jedno małoletnie dziecko, względem którego jest zobowiązany do alimentacji. Utrzymuje się z prac dorywczych. Był wielokrotnie karany, a mianowicie :

- wyrokiem Sądu Rejonowego w Łomży z dnia 22.12.2018 roku w sprawie o sygn. akt II K 312/08 za czyn z art. 197 § 1 k.k. na karę 2 lat pozbawienia wolności, której wykonanie zostało zawieszone na okres próby lat 5, postanowieniem z dnia 06.08.2013 roku zarządzono wykonanie warunkowo zawieszonej kary, następnie postanowieniem Sądu Okręgowego w Łomży z dnia 07.06.2016 roku warunkowo zwolniono go z okresu próby do dnia 15.06.2018 roku, a postanowieniem tegoż Sądu z dnia 10.04.2017 roku odwołano przedterminowe zwolnienie.

- wyrokiem Zamiejscowego VII Wydziału Karnego w Kolnie Sądu Rejonowego w Łomży z dnia 03.11.2011 roku w sprawie o sygn. akt VII K 298/11 za czyn z art. 278 § 1 k.k. na karę 6 miesięcy pozbawienia wolności, której wykonanie warunkowo zawieszono na okres próby lat 3 lat, Postanowieniem z dnia 24.09.2012 roku zarządzono wykonanie warunkowo zawieszonej kary. Z dniem 19.08.2013 roku wykonano karę pozbawienia wolności,

- wyrokiem Zamiejscowego VII Wydziału Karnego w Kolnie Sądu Rejonowego w Łomży z dnia 08.08.2012 roku w sprawie o sygn. akt VII K 165/12 za czyn z art. 178a § 1 k.k. na karę grzywny 200 stawek dziennych po 10 zł każda, na której poczet zaliczono mu okres pozbawienia wolności w sprawie oraz orzeczono 2 lata zakazu prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych w ruchu lądowym i świadczenie pieniężne w kwocie 500 zł,

- wyrokiem IX Zamiejscowego Wydziału Karnego w Grajewie Sądu Rejonowego w Łomży z dnia 14.02.2013 roku w sprawie o sygn. akt IX K 59/13 za czyny art. 289 § 2 k.k. i z art. 178a § 4 k.k. na karę łączną 1 roku pozbawienia wolności oraz 3 lata zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych w ruchu lądowym. Postanowieniem z dnia 07.06.2016 roku Sąd Okręgowy w Łomży warunkowo zwolnił A. Z. z okresu próby do dnia 15.06.2018 roku,

- wyrokiem Zamiejscowego VII Wydziału Karnego Sądu Rejonowego w Łomży z dnia 18.06.2013 roku w sprawie o sygn. akt VII K 104/13 został skazany na karę 6 miesięcy pozbawienia wolności, której wykonanie zawieszono na okres próby lat 2, za popełnienie przestępstwa z art. 209 § 1 k.k,

- wyrokiem Sądu Rejonowego dla Warszawy Pragi – Północ w Warszawie z dnia 26.04.2018 roku, sygn. akt VIII K 144/18 za przestępstwo z art. 62 ust. 1 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii na podstawie art. 37a k.k. w zw. z art. 34 § 1 k.k., w zw. z art. 34 § 1a pkt. 1 i § 2 k.k. w zw. z art. 35 § 1 k.k. na karę 8 miesięcy ograniczenia wolności polegająceą na wykonywaniu nieodpłatnej dozorowanej pracy na cele społeczne w wymiarze 25 godzinach miesięcznie, na poczet której zaliczono okres rzeczywistego pozbawienia wolności w sprawie.

Dowody: wyjaśnienia oskarzonego A. Z. złożone podczas rozprawy w dniu 2 sierpnia 2017 roku (t. III, k. 459v), wyrok Sądu Rejonowego w Łomży z dnia 22 grudnia 2008 roku, sygn. akt II K 312/08 (t. II, k. 257), wyrok sądu Rejonowego w Łomży, IX Zamiejscowym Wydziale Karnym w Grajewie z dnia 14 lutego 2013 roku, sygn. akt IX K 59/13 (t. II, k. 258a – 261), wyrok Sądu Rejonowego w Łomży, VII Zamiejscowy Wydział Karny w Kolnie z dnia 3 listopada 2011 roku, sygn. akt VII K 298/11 (t. II, k. 263), dane o karalności t. VI, k. 1036.

W nocy 22 stycznia 2017 roku R. N. , A. Z. wraz nieustalonym mężczyzną przebywali na Dworcu (...) w pobliżu wyjścia do Galerii (...) i na plac przy C.H. (...). R. N. ubrany był w ciemne jeansy, czerwoną kurtkę z białymi elementami i jasno szarą czapkę, natomiast A. Z. miał na sobie jasne spodnie jeansowe, czarną kurtkę i czarną czapkę, trzeci mężczyzna ubrany był w jeansy, ciemny sweter i koszulę oraz miał okulary z czarną oprawką. Mężczyźni ci wchodzili i wychodzili z terenu Dworca. Byli pod wpływem alkoholu.

Tej nocy pokrzywdzony M. Z., po kłótni ze swoją ówczesną konkubiną zamierzał wrócić z W. do miejsca swojego zamieszkania. Tego dnia ubrany był w jasne spodnie jeansowe i szarą pikowaną kurtkę. W tym dniu także spożywał alkohol . W godzinach wieczorowych udał się na Dworzec (...). Idąc od strony tzw. Galerii (...) o godz. 23:31:35 podszedł do stojących przy wspomnianych drzwiach wejściowych obrotowych R. N. i A. Z., których wcześniej nie znał i zaczął z nimi rozmawiać. O godz. 23:32:07 dołączył do nich trzeci, uprzednio opisany mężczyzna w okularach. Wszyscy czterej mężczyźni rozmawiali. Następnie M. Z. skierował się do owych drzwi obrotowych aby wyjść, ale R. N. stanął przed nim i zaczął z nim konwersować. Podczas rozmowy pokrzywdzony wyciągnął prawą ręką z prawej kieszeni swoich spodni telefon komórkowy marki A. (...) (...) , który najpierw chwilę trzymał przed sobą, a następnie schował za siebie (godz. 23:34:24) i w dalszym ciągu rozmawiał z mężczyznami. Następnie usiadł pod ścianą w rogu przy drzwiach wejściowych i skierował telefon komórkowy z włączoną lampą w stronę stojącego naprzeciwko niego R. N. i zaczął go nagrywać. (godz. 23:35:18), W tym czasie R. N. rozmawiał z pokrzywdzonym, gestykulując przy tym rękoma, częstował go papierosami. A. Z. początkowo stał obok pokrzywdzonego, a później podszedł do wspomnianego mężczyzny w okularach i rozmawiał z nim. M. Z. kontynuował konwersację z oskarżonym N., przez cały czas trzymając telefon przed sobą z włączoną lampą błyskową, nagrywając go, a przy tym prawą dłonią wykonywał ruchy palcami , które polegały na szybkim łączeniu palców z kciukiem, oznaczające potocznie jako zachęcanie do rozmowy , do mówienia . R. N. nie akceptując nagrywania pochylił się nad pokrzywdzonym i usiłował chwycić za telefon chcąc go odebrać M. Z. , lecz ten szybko cofnął rękę , w której trzymał telefon , następnie wyłączył lampę błyskową po czym odwrócił się bokiem do pokrzywdzonego, tak aby ten nie mógł mu zabrać telefonu i wstał, zaś R. N. domagał się od pokrzywdzonego aby ten skasował nagranie. (godz. 23:36:19 – 23:36:23).

Tej sytuacji przyglądał się A. Z., który podszedł bliżej do obu mężczyzn i stał zwrócony twarzą w ich kierunku. Pokrzywdzony stanął za A. Z., a w tym czasie R. N. zachęcał wszystkich do wyjścia na zewnątrz, po czym wyszedł sam. Natomiast M. Z. trzymał swój telefon komórkowy z włączoną lampą błyskową i rozmawiał z A. Z.. Po chwili także wyszedł na zewnątrz za R. N., zaś A. Z. pozostał ze wspomnianym mężczyzną w okularach wewnątrz dworca.

Pokrzywdzony podszedł do R. N. , wyciągnął telefon, ponownie włączył w nim lampę i rozmawiał z R. N., nagrywając go stojąc po lewej stronie od wejścia na Dworzec (...), nieopodal ruchomych schodów prowadzących na górny plac przy wejściu do C.H. (...) (godz. 23:38:23). O godz. 23:38:40 pokrzywdzony schował telefon do prawej kieszeni spodni i pokazał dłońmi gest w kierunku oskarżonego, że nic nie ma w rękach i obaj kontynuowali rozmowę. Chwilę później dołączył do nich A. Z. i prowadzili wspólnie dyskusję (godz. 23:39:53). Po chwili , o godz. 23:42:51 w trakcie rozmowy pokrzywdzony ponownie wyjął telefon i trzymał go w taki sposób, że lampa błyskowa aparatu oświetlała twarz R. N.. W tym czasie A. Z. stał obok i palił papierosa. Pokrzywdzony natomiast zaczął nagrywać też A. Z.. Ta sytuacja miała miejsce do godz. 23:48:07. W pewnym momencie R. N. kopnął pokrzywdzonego w rękę, w której ten trzymał telefon komórkowy, w wyniku czego aparat upadł na ziemię (godz. 23:48:22). M. Z. szybko podniósł telefon. Wówczas R. N. i A. Z. zażądali wykasowania nagrania. M. Z. próbował odejść od mężczyzn i udać się na schody ruchome, jednak oskarżeni zagradzali mu drogę do schodów. A. Z. próbował go chwycić za prawe przedramię, uniemożliwiając mu wejście na schody ruchome , wobec tego M. Z. zaczął uciekać przed wspomnianymi mężczyznami w drugim kierunku - godz. 23:49:45. Pierwszy za nim ruszył w pościg R. N., a tuż za nim A. Z., który potknął się na schodach prowadzących z C.H. (...) w kierunku ul. (...) i przez to pozostawał z tyłu.

M. Z. przebiegł przez jezdnię ul. (...), a następnie uciekał wzdłuż budynków Dworca PKP (...) w kierunku stacji Metro (...). Nieopodal zejścia do Metra (...) dobiegł do niego R. N., który szarpnął go za kurtkę, następnie chwycił go za prawą rękę, w której pokrzywdzony trzymał telefon komórkowy i próbował obiema dłońmi rozprostować jego palce. M. Z. nie puszczał aparatu, wtedy do mężczyzn dobiegł A. Z., który chwycił pokrzywdzonego za lewą rękę i przytrzymywał ją . M. Z. siłował się przez chwilę z obydwoma mężczyznami. R. N. wówczas wyciągnął schowany nóż używany do cięcia tapet i ugodził pokrzywdzonego w dłoń – w II palec prawej ręki, powodując ranę ciętą. Pokrzywdzony poczuł ból i wyprostował palce dłoni, wówczas R. N. zabrał mu z ręki wspomniany telefon komórkowy. Następnie wszyscy trzej mężczyźni rozbiegli się w różnych kierunkach. A. Z. sam udał się w stronę Dworca (...), zaś R. N. oddalił z miejsca zdarzenia z telefonem pokrzywdzonego. Po skasowaniu filmiku, na którym został zarejestrowany wizerunek jego i A. Z., resetował ustawienia telefonu i używał go, aż do chwili zatrzymania przez Policję.

M. Z. po zdarzeniu został przyjęty na Szpitalny Oddział Ratunkowy Szpitala (...) sp. z o.o. z siedzibą w W., gdzie stwierdzono uraz palca II ręki prawej w postaci ran ciętych w wyniku skaleczenia nożem. Zastosowano szycie rany pojedynczej > 4 cm. Po zaopatrzeniu chirurgicznym został wypisany do domu z zaleceniami. Nadto, stwierdzono u niego stan po spożyciu alkoholu.

W związku ze zdarzeniem pokrzywdzony doznał obrażeń ciała w postaci rany ciętej palca wskazującego ręki prawej z następstwem ograniczenia ruchomości, które spowodowały u niego naruszenie czynności narządu ciała na czas powyżej 7 dni.

W trakcie zdarzenia R. N. zabrał w celu przywłaszczenia rzeczony telefon o numerze (...) z zawartością kary SIM sieci (...), którego wartość wynosiła około 200 zł wraz z kartą pamięci marki T. micro SB o pojemności 8 GB i wartości około 30 zł, a także dowód osobisty i karty (...), które były umieszczone w etui telefonu komórkowego.

Dowody - częściowo wyjaśnienia oskarżonych R. N. (t. I, k. 207 – 209, k. 91 – 92; t. II, k. 267 – 269; t. III, k. 460 – 461 i k. 462v; t. IV, k. 790, k. 791 – 799) i A. Z. (t. II, k. 222 – 224, k. 236 – 237; t. III, k. 461 – 462v; t. IV, k. 790, k. 791 – 799) , częściowo zeznania pokrzywdzonego M. Z. (t. I, k. 1 – 2v, k. 67 – 68, k. 139 – 140, k. 145 – 146; t. V, k. 878 – 894) , opinia sądowo – chirurgicznych dot. pokrzywdzonego M. Z. (1) (t. IV, k. 749 – 751; t. VI, k. 966 – 968) , dokumentacja medyczna pokrzywdzonego (t. II, k. 384; t. III, k. 410 – 411, k. 420 – 422), opinia sądowo – psychologiczna dot. pokrzywdzonego M. Z. (t. V, k. 910 – 913), opinia dotycząca danych zawartych na zabezpieczonym telefonie komórkowym należącym do pokrzywdzonego (t. III, k. 504 – 508 wraz z płytą DVD k. 508a), zapisy na monitoringu wraz opinią z przeprowadzonych badań zapisów wizualnych (t. VI, k. 1098 – 1124), protokoły oględzin i nagrań z monitoringu, dowody ujawnionych podczas rozprawy w dniu 19 lipca 2018 roku (t. VI, k. 1937 – 1939), a mianowicie : k. 4 karta informacyjna leczenia szpitalnego, k. 10 - 11 protokół zatrzymania osoby, k. 14 - 16 protokół przeszukania osoby, k. 23 - 25 protokół zatrzymania rzeczy, k. 27 - 29 protokół zatrzymania rzeczy, k. 31 – 40 protokół oględzin rzeczy wraz z załącznikami, k. 41 – 48 protokół oględzin rzeczy wraz z załącznikami, k. 60 protokół oględzin rzeczy, k. 97 protokół zatrzymania osoby, k. 100 – 102 protokół przeszukania osoby, k. 107 tablica poglądowa, k. 123-124 protokół oględzin osoby wraz z załącznikiem, k. 171 – 172 protokół przeszukania, k. 211 protokół zatrzymania osoby, k. 213 – 214 protokół przeszukania osoby, k. 366 – informacja z Centralnej Ewidencji Działalności Gospodarczej dot. R. N., k. 379 – oświadczenie A. Z., k. 384 – dokumentacja medyczna ze szpitala dotycząca pokrzywdzonego M. Z. (1) ,k. 410-411 – dokumentacja medyczna dot. M. Z. (1), ,k. 420-422 –dokumentacja medyczna dotycząca pokrzywdzonego M. Z. (1), k. 425 – postanowienie o odmowie wszczęcia śledztwa ,k. 440-446a – informacja z (...) dotycząca zabezpieczenia telefonu komórkowego od pokrzywdzonego wraz z protokołem oględzin, k. 504-508 – opinia biegłego z zakresu informatyki dotycząca telefonu zabezpieczonego od pokrzywdzonego, z której wynika, że w telefonie nie ujawniono żadnych zapisów dotyczących zdarzenia z zarzutu, k. 508a – płyta CD z zapisem z pamięci zabezpieczonego telefonu M. Z. (1), k. 511-515 – kopia opinii z karty 504-508, k. 649 ,k. 836 – notatka z (...) na dworcu centralnym odnośnie zapisu z monitoringu, k. 875 – informacja z (...), k. 908 – informacja z (...) odnośnie wykazu połączeń telefonicznych nr 889 335 800 , k. 966 - 968 – opinia biegłego lekarza dot. obrażeń pokrzywdzonego M. Z. (1),k. 1094 – opinia biegłego z zakresu techniki wizualnej .

Podczas pierwszego przesłuchania R. N. przyznał się do postawionego mu zarzutu z art. 280 § 2 k.k. z wyjątkiem użycia noża. Wyjaśnił, że w dniu 22 lutego 2017 roku późnym wieczorem poznał przy drzwiach obrotowych wejścia na Dworzec (...) od strony Z. T. dwóch mężczyzn. Zaproponował im wspólne wypicie 0,5 l wódki, którą miał przy sobie, na co oni przystali i wspólnie ją wypili. Po wypiciu alkoholu podszedł do nich pokrzywdzony , mówił coś do nich, potem wyjął telefon i zaczął ich nagrywać. R. N. przyznał, że poprosił go o skasowanie tego filmiku, a on zaczął uciekać. Dogonił go przed zejściem do metra przy (...), gdzie pokrzywdzony się przewrócił. Oskarżony, jak wyjaśnił, poszedł za pokrzywdzonym aby ten skasował filmik. On szukał w kieszeniach telefonu i nie mógł go znaleźć i powiedział, że pewnie go zgubił. Przesłuchiwany stwierdził, że odszedł w stronę wieżyczek Dworca (...), a potem w stronę Dworca (...) i pod ławką znalazł jakiś telefon , ale okazało się , że goniąc pokrzywdzonego zgubił swój więc dalej szukał swojego telefonu. Wobec tego, że nie znalazł swojego telefonu, a znaleziony telefon należał do pokrzywdzonego, co stwierdził po zapisach w tymże aparacie , to postanowił go używać. Wyjaśnił, że znalazł w nim filmik, gdy pokrzywdzony ich nagrywał i usunął to nagarnie. Dodatkowo wyjaśnił, że drugi z mężczyzn też gonił pokrzywdzonego, ale gdy dobiegł do niego, to oskarżony już odszedł od pokrzywdzonego. Później już się nie spotkali.

Dowód: wyjaśnienia oskarżonego R. N. z dnia 10 lutego 2017 roku (t. I, k. 207 – 209)

Podczas posiedzenia w przedmiocie zastosowania tymczasowego aresztowania oskarżony wyjaśnił, że nie znał wcześniej osób, z którymi był na Dworcu (...) podczas zdarzenia. Widywał rzadko współoskarżonego , przeważnie na terenie Dworca (...). Stwierdził, że nie chciał pieniędzy od pokrzywdzonego, ponieważ miał swoje. Nie zaprzeczył , że była jakaś rozmowa czy pokrzywdzony ma jakieś pieniądze. R. N. podkreślił też, że nic nie wie o nożu. Przyznał natomiast , że biegł za pokrzywdzonym, ale tylko po to by ten skasował filmik, bo nie chciał, żeby ten filmik trafił do Internetu.

Dowód: wyjaśnienia R. N. złożone podczas posiedzenia Sądu Rejonowego dla Warszawy – Śródmieścia w Warszawie z dnia 11 lutego 2017 roku w przedmiocie zastosowania tymczasowego aresztowania w sprawie o sygn. akt II Kp 352/17 (t. I, k. 91 – 92)

Podczas kolejnego przesłuchania R. N. ponownie nie przyznał się do zarzucanego mu czynu. Podtrzymał uprzednio złożone wyjaśnienia. Zaprzeczył ponownie , aby miał nóż. Stwierdził, że nie wie skąd się wziął ten nóż. Wskazał, że może miał go ten drugi mężczyzna. Podniósł także, że pokrzywdzony był pod wpływem alkoholu. Dodał, że biegł za pokrzywdzonym i ten się przewrócił, a on przewrócił się przez niego. Oskarżony stwierdził, że zapytał pokrzywdzonego o telefon, a kiedy ten powiedział, że go nie ma, to on od niego odszedł.

Dowód: wyjaśnienia R. N. z dnia 20 kwietnia 2017 roku (t. II, k. 267 – 269)

Składając wyjaśnienia w toku postępowania sądowego oskarżony R. N. nie przyznał się do stawianego mu zarzutu. Wskazał, że po pracy poszedł do C.H. (...) i zasiedział się tam. Była późna godzina, kupił wódkę i szukał kogoś, żeby wypić. Spotkał tam współoskarżonego i jeszcze jakiegoś mężczyznę. Wcześniej znał się z widzenia ze współoskarżonym. Oskarżony przyznał, że wypił tego dnia dwie setki wódki. Większość posiadanej przez niego wódki wypił kolega współoskarżonego. Potem przyszedł poszkodowany Z. i zaczął ich nagrywać telefonem. Oskarżony stwierdził, że coś mu nie pasowało i powiedział, żeby pokrzywdzony skasował ten filmik. Kilka razy o to prosił pokrzywdzonego, ale on odmówił. R. N. przyznał, że kopnął pokrzywdzonego w rękę i wypadł mu telefon, po czym pokrzywdzony schylił się, podniósł go i zaczął uciekać, a on ruszył za nim. Stwierdził, iż gonił go sam, nie widział współoskarżonego. Nie widział też, aby ktoś za nim biegł. Przyznał, że nie zwracał też uwagi na to jak zachowywał się współoskarżony. Przebiegł przez pasy przy ul. (...), wrócił się i podniósł leżący przy wysepce przy pasach telefon i ruszył w dalszy pościg za pokrzywdzonym, ponieważ chciał mu oddać telefon i poprosić, aby wykasował z niego ten filmik. Dogonił go przy drugim wejściu na stację (...), kiedy siedział na ławce, ale pokrzywdzony jak go zobaczył to zaczął uciekać i w pewnym momencie przewrócił się , a oskarżony nie zdążył wyhamować i wywrócił się przez niego, po czym , jak wyjaśnił, wstał i odszedł. Dopytywany wyjaśnił, że nie oddał pokrzywdzonemu telefonu, ponieważ po tym jak się przewrócił to szukał jakiegoś okna, żeby zobaczyć swoje odbicie, czy nie doznał obrażeń , a jak się odwrócił to już pokrzywdzonego nie było. Potwierdził, że skasował filmik, na którym był nagrany po tym jak doszedł do siebie, czyli z 2 godziny później. Potwierdził odczytane wyjaśnienia z k. 76 – 79, ale nie przyznał się do kradzieży. Ustosunkowując się do pytania prokuratora wskazał, że zauważył, iż odczytane wyjaśnienia i złożone przez niego w toku rozprawy są inne. Wskazał, że prawdziwe są wyjaśnienia jakie składał na rozprawie. Nie potrafił wytłumaczyć dlaczego na Komendzie powiedział, że znalazł telefon pod ławką, podczas gdy znalazł go na pasach. Przyznał także, że zgubił swój telefon i następnego dnia poszedł do salonu (...) i zablokował swój numer telefonu. Potwierdził także odczytane wyjaśnienia z k. 91 – 92 dodając, że osobą z plecakiem, o której wówczas wyjaśniał był współoskarżony oraz z k. 267 – 269. Oskarżony dodatkowo oświadczył, że nie prosił nikogo o papierosy, ponieważ miał pieniądze i mógł w każdej chwili sobie kupić więcej, a na nagraniu powinno widać, że to on częstuje papierosami.

Dowód: wyjaśnienia oskarżonego R. N. złożone podczas rozprawy w dniu 2 sierpnia 2017 roku (t. III, k. 460 – 461 i k. 462v)

Oskarżony odniósł się też do nagrania z monitoringu z Dworca (...) w W. i placu przed C.H. (...) odtworzonym podczas rozprawy w dniu 31 stycznia 2018 roku i stwierdził, że rozpoznaje siebie na nagraniu jako osobę ubraną w czerwoną kurtkę i jasną czapkę. Rozpoznał także pokrzywdzonego M. Z. (1), jako wysokiego mężczyznę w jeansach i grafitowej kurtce z kapturem, który o godz. 23:31:34 sam podchodzi do oskarżonych. Odpowiadając na pytania odnoście zapisu o godz. 23:36:19 oskarżony stwierdził, że od tego momentu chciał, by pokrzywdzony skasował film. Zorientował się, że jest nagrywany parę sekund przed tym jak chwycił za telefon i chciał go wyrwać, a pokrzywdzony cały czas nagrywał. Chciał, żeby przestał nagrywać i jak pokrzywdzony się podniósł to mówił mu, żeby skasował filmik, ale ten odpowiedział, że nie skasuje. R. N., jak wyjaśnił, wyszedł na zewnątrz, ponieważ chciał zapalić papierosa i chciał, żeby pokrzywdzony wyszedł z nim i skasował ten filmik. Tłumaczył mu cały czas, że nie są osobami bezdomnymi. Wyjaśniał, że tłumaczył pokrzywdzonemu spokojnie, żeby zaprzestał filmowania i skasował nagranie. Nie zgłosił na Policję tego, że pokrzywdzony ich nagrywał, ponieważ jak stwierdził – z Policją nie ma dobrych relacji, nie skarżył i nie chodził nigdy na Policję. Nie potrafił wytłumaczyć dlaczego nie zasłonił twarzy, ani nie odwrócił głowy, czy też nie oddalił się od pokrzywdzonego, skoro nie chciał być filmowany. Z kolei kopnięcie w rękę pokrzywdzonego wyjaśnił zdenerwowaniem, ponieważ ten nie chciał skasować filmu, pomimo jego próśb. Odnosząc się do pytania dlaczego nie pozwolili pokrzywdzonemu odejść, kiedy kierował się na schody ruchome, oskarżony wyjaśnił, że dlatego , iż nie skasował filmiku, a później gonili go by to zrobił. Jak wskazał naprzeciwko (...) jest przejście, na którym znalazł telefon pokrzywdzonego, który mu wypadł , natomiast gonił M. Z. (2) dalej, aby przy nim skasować filmiki i oddać mu telefon. Oskarżony kontynuując składanie wyjaśnień podniósł, że sam skasował filmik po tym jak biegł za pokrzywdzonym i na wysokości Dworca (...) dogonił go , obaj się wywrócili, następnie podniósł się, odszedł od pokrzywdzonego i wtedy właśnie skasował filmik. Tłumaczył, że chciał oddać pokrzywdzonemu telefon, ale go już nie było. Wtedy zdecydował wziąć ten telefon – sformatował go, skasował wszystko, ponieważ nie wiedział gdzie został zapisany ten filmik. Po skasowaniu pamięci w telefonie nie było na nim żadnych numerów. Dodał, że skasował kartę SIM, ponieważ formatując telefon wcisnął „usuń wszystko” i na karcie i na telefonie. Telefon miał od 22 stycznia 2017 roku do chwili zatrzymania 8 lutego 2017 roku, przy czym włożył do niego własną kartę. Przyznał, że nie zastanawiał się nad konsekwencjami, ani nad tym by oddać telefon na Policję już po wykasowaniu zapisów w telefonie . Nie wiedział natomiast gdzie był współoskarżony w czasie kiedy znalazł telefon pokrzywdzonego, nie widział go też kiedy się przewrócił i kasował telefon. Zaakcentował natomiast, że nie wyrażał zgody na filmowanie i tłumaczył pokrzywdzonemu by go nie nagrywał. Zdaniem oskarżonego wyglądało na to, że pokrzywdzony zrozumiał, bo przestał nagrywać, ale filmu nie skasował i zaczął po prostu zachowywać się agresywnie, gdyż nie chciał skasować nagrania.

Dowód: wyjaśnienia R. N. złożone podczas rozprawy w dniu 31 stycznia 2018 roku (t. IV, k. 790, k. 791 – 799)

A. Z. podczas pierwszego przesłuchania , nie przyznając się do winy, wyjaśnił, że w dniu 22 stycznia 2018r. był na Dworcu (...), czekał na pociąg. Około 1,5 godziny wcześniej poznał mężczyznę, po przeczytaniu zarzutu skojarzył, że miał na nazwisko N.. Poprosił go o papierosa, potem oskarżony dał mu na jego prośbę pieniądze na piwo. N. kupił im piwa. Wypili może po trzy piwa przy samym Dworcu. Oprócz nich był jeszcze jeden, pijany mężczyzna, który później sobie gdzieś poszedł. Wyjaśnił, że po jakimś czasie podszedł do nich pokrzywdzony i zapytał czy może nagrać reportaż o bezdomnym. Wtedy wcześniej poznany przez oskarżonego mężczyzna się zgodził i stał wraz z pokrzywdzonym przed wejściem na Dworzec (...), przy drzwiach obrotowych. Oskarżony, jak stwierdził , zapalił papierosa i podszedł zapytać o co chodzi – tak z ciekawości – wtedy nagle N. kopnął telefon tego pokrzywdzonego, który mu wypadł z ręki i powiedział mu – „ dawaj ten telefon”. Pokrzywdzony podniósł telefon i zaczął uciekać. Oskarżony pobiegł za nimi i mówił, żeby N. go zostawił. N. dogonił pokrzywdzonego przy drugiej wieży Dworca (...) i zaczęli się szarpać, bić. A. Z. stwierdził, że chciał ich rozdzielić, próbował odciągnąć N., ale nie dał rady. Oskarżony dodał , że jego zdaniem N. chciał zabrać chłopakowi telefon, chyba po to, żeby on skasował te nagranie. Zaprzeczył, aby widział nóż czy sam go posiadał. Nie zauważył też, aby ktoś kogoś skaleczył. Po uświadomieniu sobie, że nie zna ani jednego, ani drugiego z mężczyzn, poszedł z powrotem na Dworzec (...). Jak się oglądał to widział, że oni już przestali się bić.

Dowód: wyjaśnienia oskarżonego A. Z. z dnia 7 kwietnia 2017 roku (t. II, k. 222 – 224)

Podczas kolejnego przesłuchania oskarżony zasadniczo potwierdził poprzednie wyjaśnienia, także nie przyznając się do winy . Wskazał, że wtedy na Dworcu czekał na pociąg i nie znał tych mężczyzn. N. zaczepił go, gdy wychodził na papierosa i zapytał czy go nie poczęstuje. Potem dał mu pieniądze na piwo i częstował go papierosem. Jak wyszedł zapalić papierosa widział jak N. rozmawiał z pokrzywdzonym. Pokrzywdzony chciał jakieś widomości o ludziach bezdomnych i nagrywał N.. Oskarżony zrelacjonował, że podszedł do nich z ciekawości zapytać o co chodzi. Ten chłopak wtedy zaczął go pytać czy jest bezdomnym, czemu oskarżony zaprzeczył i powiedział, że ma pracę, swoją działalność. Później nagle ni stąd ni zowąd N. kopnął telefon pokrzywdzonego. Pokrzywdzony podniósł go z ziemi i zaczął uciekać, a N. gonić go. A. Z. potwierdził, że ruszył za nimi mówiąc do N. Zostaw go! Czego od niego chcesz?”. Zgubił ich za drogą na (...), a jak ich w pewnym momencie zobaczył , to się bili. Wyjaśnił, że próbował odciągnąć N. od pokrzywdzonego . Oni po chwili przestali się bić i oskarżony poszedł z powrotem na Dworzec. Wyjaśnił, że widział, jak oni stali razem, ale już się nie bili, a on dalej czekał na pociąg. Dopytywany stwierdził, że jak odciągnął N. to nie widział żadnego noża, bo się odwrócił.

Dowód: wyjaśnienia oskarżonego A. Z. złożone podczas posiedzenia Sądu Rejonowego dla Warszawy – Śródmieścia w Warszawie z dnia 7 kwietnia 2017 roku w przedmiocie zastosowania tymczasowego aresztowania w sprawie o sygn. akt II Kp 852/17 (t. II, k. 236 – 237)

Podczas rozprawy w dniu 2 sierpnia 2017 roku A. Z. nie przyznał się do stawianego mu zarzutu i wyjaśnił , że w dniu zdarzenia około godziny 4:00 rano miał pociąg , na który czekał na Dworcu. Oskarżony zaprzeczył, aby znał współoskarżonego. Kiedy wychodził zapalić papierosa to podszedł pokrzywdzony i chciał nagrać jakiś film. Jak podkreślił oskarżony, nie brał w tym udziału, ale był zainteresowany tym co się tam dzieje. Przyznał, że wszyscy razem rozmawiali o alkoholu, sam był po dwóch piwach i nie bardzo chciał pić. Z tego co pamięta to jak stali, to pokrzywdzony nagrywał film i współoskarżony ni stąd ni zowąd kopnął pokrzywdzonego, a ten chwycił swój telefon z ziemi i zaczął uciekać. A. Z. doszedł do wniosku, że chyba też był na tym nagraniu i też nie chciał by trafiło ono do Internetu a jego syn zobaczył go stojącego na Dworcu. Potwierdził, że współoskarżony pobiegł za pokrzywdzonym, a on niewiele myśląc za nimi. Relacjonując przebieg zdarzenia tamtej nocy odwołał się do wyjaśnień złożonych przez współoskarżonego i stwierdził, że widział jak R. N. podbiegł do pokrzywdzonego i szarpali się przy ławce, a on chciał temu zapobiec. Potem zrozumiał, że nie ma po co się włączać skoro ich nie zna i wrócił z powrotem. Odpowiadając na pytania wyjaśnił, że wyglądało na to, że współoskarżony chciał, aby ten filmik był skasowany, ale nie widział czy był zabrany telefon, ani nie widział też noża. Wskazał, że mężczyżni się przewrócili , szarpali się . W trakcie szarpaniny nie widział też telefonu. Stwierdził też, że nie wie czy był na tym nagraniu, ale prawdopodobnie tak. Zaprzeczył, aby widział u pokrzywdzonego krew lub rany. Negował także posiadaniu przy sobie noża do tapet. Na pytanie obrońcy współoskarżonego wyjaśnił, że w ogóle nie widział noża u R. N., i powtórzył , że była tylko szarpanina. Odnosząc się do kolejnych pytań oskarżony dodatkowo wyjaśnił, że z początku nie wiedział w jakim celu pokrzywdzony nagrywa filmik. Nie wiedział co pokrzywdzony wtedy mówił, ale pamiętał, że uśmiechnął się jakby cyt. ‘’ robił sobie śmiechy’’.

Potwierdził odczytane wyjaśnienia z k. 222 – 224 i nadto dodał , że było tak, że najpierw pokrzywdzony podszedł i chciał ich nagrywać. Podtrzymał , że było tak jak wcześniej zeznał. Odnosząc się do odczytanych zeznań, w których była mowa o mężczyźnie, który się zgodził na nagrywanie , to wyjaśnił, że miał na myśli współoskarżonego. Nie wiedział czy pokrzywdzony czymś sprowokował oskarżonego, ale wydawał się jakiś inny – podszedł, śmiał się i zaczął nagrywać. A. Z. stwierdził , że to było niezrozumiałe. Nawiązując do słów „dawaj ten telefon” w odczytanych wyjaśnieniach wytłumaczył, że chodziło o to, żeby pokrzywdzony dał telefon, żeby skasować ten film – głównie chodziło, aby pokrzywdzony skasował film.

Potwierdził również odczytane wyjaśnienia z k. 236 – 237. Ustosunkowując się do pytań stwierdził, że mówiąc słowa „potem N. kopnął ni stąd ni zowąd” i rozmawiali, ale chodziło o to, aby pokrzywdzony skasował ten film. Stwierdził, że miał wielki zamęt w głowie podczas przesłuchania i dlatego nie powiedział o filmiku. W jego ocenie wyglądało to tak, że chodziło o skasowanie filmu. Pokrzywdzony tymczasem naśmiewał się. Natomiast jego słowa kierowane podczas zajścia do współoskarżonego cyt. „zostaw go, czego od niego chcesz” były reakcją na kopnięcie, bo cyt. ‘’ można rozmawiać’’.

Dowód: wyjaśnienia oskarżonego A. Z. złożone podczas rozprawy w dniu 2 sierpnia 2017 roku (t. III, k. 461 – 462v)

Oskarżony odniósł się też do nagrania z monitoringu Dworca (...) w W. i placu przed C.H. (...) , odtworzonego podczas rozprawy w dniu 31 stycznia 2018 roku oświadczając, że rozpoznaje siebie na nagraniu jako osobę ubraną w czarną kurtkę i czarną czapkę. Rozpoznał także pokrzywdzonego M. Z. (1), jako wysokiego mężczyznę w jeansach i grafitowej kurtce z kapturem, który o godz. 23:31:34 sam podszedł do oskarżonych. Nadto wyjaśnił, że z nagrania wyraźnie wynika, że on kiwa głową, że nie chce w tym brać udziału. Stwierdził, iż pokrzywdzony proponował im coś dziwnego – jakiś reportaż czy mówił, że mógłby ich gdzieś zabrać, co wydało mu się niezrozumiałe. Chciał on nagrać film z osobą bezdomną, ale oskarżony tłumaczył mu, że ma gdzie mieszkać i nie przypominał sobie, aby wyraził zgodę na nagrywanie. Przyznał, że nawet nie zauważył jak pokrzywdzony wyjął i schował telefon. W jego ocenie pokrzywdzony bardzo dziwnie się zachowywał. A. Z. dodał także, że sytuacja z nagrywaniem filmiku przez pokrzywdzonego nie wymagała wzywania Policji, ponieważ pokrzywdzony nie robił nic złego. Podkreślił przy tym, że pokrzywdzony wypowiadał słowa „ pozuj, pozuj” i miał szyderczy uśmiech, kiedy współoskarżony N. mówił mu, żeby nie nagrywał. Odnosząc się do fragmentu nagrania z kamery nr 1 z zewnątrz obejmującego godz. 23:39:59 oskarżony wyjaśnił, że w trakcie rozmowy z nim pokrzywdzony nagrywał film, przy czym wtedy nie widział, że on to robi. Dalej relacjonował, że pokrzywdzony zaczął się bardzo agresywnie i wulgarnie zachowywać. Stwierdził, że nie odszedł od niego , ponieważ chciał zapalić papierosa, a tylko w tym miejscu można to zrobić. Wyjaśniając w dalszym ciągu przyznał, że biegł ostatni za mężczyznami i jak dobiegł do nich to nie widział czy ten telefon upadł czy nie, ale widział telefon wcześniej u pokrzywdzonego kiedy byli na Dworcu. Oświadczył , że biegł za nimi, ponieważ chciał by pokrzywdzony skasował filmik, aby nie znalazł się w Internecie, ponieważ 8 miesięcy wcześniej wyszedł z ZK i po wyjściu znalazł dobrą pracę w W.. Jak dobiegał do pokrzywdzonego i współoskarżonego to oni się szarpali . Ponownie stwierdził, że chodziło o skasowanie filmiku. Odszedł od nich kiedy zrozumiał, że nic na to nie poradzi.

Dowód: wyjaśnienia A. Z. złożone podczas rozprawy w dniu 31 stycznia 2018 roku (t. IV, k. 790, k. 791 – 792, k. 794 – 795, k. 797 – 799)

Oskarżony A. Z. został poddany badaniom sądowo – psychiatrycznym i biegli lekarze psychiatrzy po przeprowadzeniu badań ambulatoryjnych nie stwierdzili u oskarżonego objawów choroby psychicznej, ani objawów upośledzenia umysłowego. Rozpoznali u niego zaburzenia osobowości i nadużywanie alkoholu, jednak stan psychiczny oskarżonego w czasie zarzucanego mu czynu nie znosił, ani nie ograniczał jego zdolności rozpoznania znaczenia czynu oraz zdolności pokierowania swoim postępowaniem. Aktualny stan psychiczny oskarżonego pozwala na jego udział w postępowaniu oraz prowadzenie obrony w sposób samodzielny i rozsądny. Jego poczytalność w czasie czynu nie budziła wątpliwości biegłych.

Dowód: opinia sądowo – psychiatryczna dot. oskarżonego A. Z. (t. II, k. 271)

Sąd zważył, co następuje.

W świetle zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego wina i sprawstwo obu oskarżonych w zakresie zarzucanego im w akcie oskarżenia czynu, przy czym zmieniono częściowo jego opis stosownie do poczynionych ustaleń faktycznych, o znamiona przestępstwa z art. 191 § 1 k.k. w stosunku do oskarżonego A. Z. oraz uzupełniono kwalifikację przestępstwa przypisanego R. N. z art. 280 § 2 k.k. o czyny z art. 157 § 1 k.k. i art. 275 § 1 k.k., ( omyłkowo wpisano art. 270 § 1 k.k.) , w ocenie Sądu nie budziły żadnych wątpliwości.

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił częściowo w oparciu o zeznania pokrzywdzonego M. Z. i częściowo o wyjaśnienia obu oskarżonych, a także obiektywny bezstronny dowód w postaci nagrań z monitoringu.

Sąd miał utrudnione rozpoznanie przedmiotowej sprawy z uwagi na okoliczność, że zarówno obaj oskarżeni składali częściowo wykluczające się wyjaśnienia , ale także zeznania pokrzywdzonego, częściowo były chaotyczne i momentami nie polegające na prawdzie . Wobec powyższego w celu ustalenia prawdy obiektywnej, Sąd oprócz wyjaśnień oskarżonych i zeznań M. Z. posiłkował się także innymi zgromadzonymi w sprawie dowodami, a w szczególności, jak wspomniano, nagraniami z monitoringu przedstawiającymi przebieg zdarzenia.

Jedynie w niewielkim zakresie Sąd dał wiarę wyjaśnieniom oskarżonego R. N. , a mianowicie w zakresie mającym swe potwierdzenie w zgromadzonym materiale dowodowym. W pozostałym zakresie wyjaśnienia R. N. stanowiły przyjętą przez niego linię obrony, mającą na celu umniejszenie jego odpowiedzialności karnej. Za polegające na prawdzie Sąd uznał wyjaśnienia oskarżonego, w których przyznał się do spotkania z pokrzywdzonym i współoskarżonym w opisanych okolicznościach na Dworcu (...). Nie budzi też najmniejszych wątpliwości, o czym wyjaśnia R. N., że podczas zdarzenia zarówno oskarżony , jak i pozostałe osoby, w tym pokrzywdzony byli po użyciu alkoholu, o czym wyjaśnia także A. Z. , a w przypadku pokrzywdzonego przekonuje o powyższym dokumentacja medyczna, gdyż podczas badania w oddziale (...) Szpitala (...) w W. stwierdzono u niego stan po spożyciu alkoholu (zob. k. 4).

Sąd także dał wiarę wyjaśnieniom oskarżonego R. N. odnoszącym się do nagrywania go i A. Z. przez pokrzywdzonego M. Z.. Co prawda nie można wykluczyć, że początkowo oskarżony ten wyraził zgodę na nagranie filmiku z jego udziałem, lecz w pewnym momencie najwyraźniej chciał, aby pokrzywdzony usunął zapis z telefonu. Widać to wyraźnie na nagraniu z monitoringu, jak również wynika z wyjaśnień współoskarżonego, o czym będzie jeszcze mowa w dalszej części uzasadnienia.

Także nie ma Sąd wątpliwości, że to ten oskarżony był osobą, która jako pierwsza dogoniła M. Z., co wynika bezsprzecznie zarówno z wyjaśnień A. Z., który stwierdził, że biegł za obydwoma mężczyznami, jak również z nagrań z monitoringu zlokalizowanego przy C.H. (...), gdzie bezspornie widać, że to R. N. biegnie tuż za uciekającym pokrzywdzonym, czego ten oskarżony też nie neguje.

R. N. też nie zaprzeczył, że po zdarzeniu był w posiadaniu telefonu pokrzywdzonego , czemu także Sąd dał wiarę , gdyż to właśnie podczas jego zatrzymania zabezpieczono przy nim wspomniany telefon.

W ocenie Sądu pozostała część wyjaśnień oskarżonego R. N. nie jest wiarygodna. Zdaniem Sądu przede wszystkim nie polega na prawdzie stwierdzenie oskarżonego , że nie stosował przemocy wobec pokrzywdzonego, że nie używał noża wobec niego podczas zdarzenia.

Zdaniem Sądu nie ma najmniejszych wątpliwości, że to ten oskarżony ugodził nożem w prawą dłoń M. Z.. Jak wpsomniano, to przy nim podczas przeszukania znaleziono telefon należący do pokrzywdzonego ( k. 16 , k. 60). Natomiast pokrzywdzony wskazał, że mężczyzna, który zranił go w rękę zabrał mu telefon komórkowy . M. Z. podczas okazania w dniu 9 lutego 2017 roku przez tzw. lustro weneckie spośród czterech mężczyzn wskazał mężczyznę z numerem 4 stwierdzając, że ten dobiegł do niego jako drugi i chwycił go za lewą rękę od tyłu, zaś drugi z napastników, z którym już wcześniej się szarpał, miał mu wbić nóż w prawą dłoń. Sprawca dźgnięcia nożem zabrał mu telefon i napastnicy rozbiegli się w dwóch różnych kierunkach (okazanie osoby – k. 64 – 66).

W kontekście powyższego wyjaśnienia oskarżonego R. N. , że znalazł telefon pokrzywdzonego – najpierw pod ławką, a następnie przy wysepce przy przejściu dla pieszych podczas pościgu za M. Związkiem i w dalszym ciągu gonił go tylko po to, by ten wykasował nagranie i chciał mu oddać telefon, jawią się jako niewiarygodne i wręcz naiwne. Gdyby faktycznie doszło do opisywanej przez niego sytuacji to nie było powodu, aby R. N. w dalszym ciągu gonił pokrzywdzonego po rzekomym znalezieniu telefonu tylko po to by ten zrobił to sam , co tym bardziej wydaje się dziwne w odniesieniu do wyjaśnień oskarżonego, że kilkukrotnie prosił pokrzywdzonego by wykasował nagranie, a ten nie tylko tego nie zrobił, ale stał się ,według jego słów, agresywny.

Zdaniem Sądu , gdyby rzeczywiście tak było jak przedstawia to ten oskarżony, to mógł przecież sam usunąć filmik z jego wizerunkiem, ale zdecydował się kontynuować pościg za pokrzywdzonym najwyraźniej dlatego, że telefonu pokrzywdzony nie zgubił, a w konsekwencji oskarżony wcale go nie znalazł.

Pokrzywdzony konsekwentnie na rozprawie zaprzeczał aby telefon miał zgubić i podtrzymywał wersję , że został ugodzony nożem w palec po to aby wypuścił telefon z dłoni, co zresztą nastąpiło , a czemu Sąd dał wiarę.

Ponadto wyjaśnienia oskarżonego R. N. stoją w sprzeczności nie tylko z zeznaniami pokrzywdzonego, ale także i z wyjaśnieniami współoskarżonego A. Z., który stwierdził, że dobiegając do mężczyzn widział szamotaninę. Wobec takiej treści depozycji oskarżonego A. Z. szamotanina nie powinna mieć miejsca, gdyby R. N. chciał jedynie oddać telefon pokrzywdzonemu. Wszakże raczej nikt nie szarpałby się z kimś kto chce mu oddać jego własność, za to z pewnością stawiałby opór, gdyby ktoś mu jego własność chciał odebrać.

Relacja oskarżonego R. N. stoi także w sprzeczności z obrażeniami jakie odniósł pokrzywdzony . Doznał on bowiem rany ciętej w obrębie palca II ręki prawej (k. 4). Co jednoznacznie wskazuje na użycie wobec niego ostrego narzędzia, a przy tym podczas przyjmowania do szpitala pokrzywdzony tuż po zdarzeniu także oświadczył, że doznał uarzu palca II ręki prawej w wyniku skaleczeniu nożem przez osobę bezdomną (k. 4) . Przecież , gdyby taka sytuacja nie miała miejsca , nie miałby żadnego celu aby w ten sposób pomawiać nieznaną sobie osobę.

Kończąc ten wątek , jeszcze raz należy podkreślić , że wersja tego oskarżonego w zakresie dotyczącym użycia noża także i z tego powodu jest niewiarygodna, że zgodnie z zeznaniami M. Z. (1), którym w tej części Sąd dał wiarę, w chwili zadania ciosu trzymał telefon komórkowy w prawej dłoni, bo inaczej nie odniósłby obrażeń. Niezrozumiałym byłoby ugodzenie nożem pokrzywdzonego w palec wskazujący prawej dłoni , jeśli oskarżony chciał zmusić pokrzywdzonego do skasowania filmiku z telefonu, którego – zgodnie z przyjętą przez oskarżonego tezą – ten nie miał mieć go w ogóle w dłoni.

Przechodząc do oceny wyjaśnień oskarżonego A. Z. wskazać należy, że zasługują one na przymiot wiarygodności także jedynie w części, zgodnej z ustalonym stanem faktycznym. Przyznał on, co zdaniem Sądu polega na prawdzie, że to pokrzywdzony podszedł do nich sam i rozpoczął konwersację. Głównie rozmawiał z R. N.. Polega też na prawdzie fragment wyjaśnień, iż nagrywał ich telefonem komórkowym, co także znajduje swoje uzasadnienie w zabezpieczonych nagraniach z monitoringu. Na prawdzie polegają również wyjaśnienia oskarżonego, że biegł jako ostatni za pokrzywdzonym i R. N., bowiem to potwierdza i oskarżony N., jak też ewidentnie uwidoczniona jest ta okoliczność na nagraniu.

Natomiast twierdzenia oskarżonego, że nie uczestniczył w szamotaninie z pokrzywdzonym stoją w opozycji do wiarygodnych w tym zakresie w ocenie Sądu zeznań M. Z. (1), który konsekwentnie zeznał , że przytrzymywało go dwóch mężczyzn – jeden za jedną rękę, a drugi za drugą.

Także okoliczność, że oskarżony nie widział telefonu u pokrzywdzonego podczas szamotaniny jawi się jako nielogiczne i sprzeczne z doświadczeniem życiowym – gdyby faktycznie M. Z. nie posiadał już telefonu w ręku, bądź w ogóle – to dlaczego miałoby dojść do jakiejkolwiek szarpaniny pomiędzy nim a R. N.. Jako przyczynę tego zajścia oskarżony tłumaczył, że współoskarżony chciał skasować ten filmik . Zatem pokrzywdzony musiał być w posiadaniu tego telefonu skoro R. N. chciał na nim wymusić określone zachowanie.

W ocenie Sądu wyjaśnienia oskarżonego w tej części stanowią linię obrony realizowaną konsekwentnie przez niego.

Zdaniem Sądu, także należy podejść z daleko posuniętą ostrożnością do wyjaśnień oskarżonego A. Z., iż nie widział noża u współoskarżonego, albowiem to właśnie użycie niebezpiecznego narzędzia spowodowało obrażenia ciała u pokrzywdzonego , a ponadto jak zeznał M. Z. sprawca wyjął go tuż przed użyciem , przy tym mężćzyżni byli zwróceni do niego tawrzami i stali tuż przy nim.

Jak wspomniano, Sąd również jedynie częściowo uznał za wiarygodne zeznania pokrzywdzonego M. Z. (1).

Składając zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa w dniu 25 stycznia 2017 roku (zatem trzy dniu po zdarzeniu) wskazał, że w dniu zdarzenia był pod wpływem alkoholu i wracał po kłótni ze swoją konkubiną do miejsca zamieszkania. Kiedy próbował nawiązać z nią kontakt przez telefon komórkowy został zaczepiony przy drzwiach wyjściowych z Dworca (...) przy C.H. (...) przez dwóch nieznanych mu mężczyzn. W jego ocenie wyglądali na bezdomnych. Najpierw jeden z nich zapytał go o papierosa, potem o drobne pieniądze , aż w końcu zapytał o telefon. Wówczas pokrzywdzony uświadomił sobie, że za chwilę dojdzie do jakiejś szarpaniny, więc podjął decyzję, aby jak najszybciej oddalić się stamtąd, gdyż nie chciał, aby doszło do bójki. M. Z. zeznał dalej , że pobiegł w kierunku stacji Metro (...). Kiedy się obejrzał jeden z mężczyzn dobiegł do niego i nic nie mówiąc złapał go za kurtkę i zaczął szarpać. Mężczyzna ten próbował rozprostować jego palce zaciśnięte na aparacie telefonicznym trzymanym przez niego w prawej ręce i w tym momencie podbiegł drugi z mężczyzn, który bez słowa złapał go za drugą rękę. Wtedy pierwszy z mężczyzn wyciągnął z kieszeni kurtki nóż do tapet w żółtej przezroczystej oprawce i nic nie mówiąc wbił go w palec wskazujący jego prawej ręki. Stwierdził, że kiedy w wyniku ugodzenia nożem zaczęła lecieć krew, rozluźnił uścisk na telefonie, co wykorzystał sprawca i zabrał aparat, po czym mężczyźni rozbiegli się w różne strony – jeden pobiegł w kierunku ul. (...), zaś drugi w kierunku Dworca (...).

Pokrzywdzony dodał , że w etui telefonu miał schowany swój dowód osobisty i kartę miejską (...). Wskazał, że poniósł straty na kwotę łączną 200 zł (t. I, k. 1 – 2v).

Okazanego mu przez lustro weneckie oskarżonego R. N. wśród innych mężczyzn przybranych do okazania rozpoznał jako tego , który brał udział w zdarzeniu , ale miał jedynie przytrzymywać go za rękę . (k . 64-65)

Podczas kolejnego przesłuchania pokrzywdzony po okazaniu mu zdjęć z nagrania z monitoringu z Dworca W. Centralna zeznał, że mężczyznę opisanego jako „S1” rozpoznał jako okazanego mu mężczyznę, który przytrzymywał go za lewą rękę, natomiast mężczyznę określonego jako „S2” jako osobę, która go szarpała i uderzyła go nożem w palec wskazujący prawej ręki i zabrała telefon. Wskazał, że w wyniku zdarzenia i pomimo opatrzenia rany wdała się infekcja, wobec czego otrzymał antybiotyki i leki przeciwbólowe. Podkreślił, że jego palec jest dość sztywny i nie zgina go do końca. Dodał także, iż oprócz utraconych przedmiotów, które podał do zawiadomienia o dokonanym na jego osobie przestępstwie, w telefonie znajdowała się karta pamięci marki T. micro SB o pojemności 8 GB o wartości 30 zł, którą wraz z telefonem odzyskał (t. I, k. 67 – 68).

Jednakże na okazanej tablicy poglądowej pokrzywdzony nie wskazał A. Z. jako osobę uczestniczącą w zdarzeniu , ale wybrał wizerunek innego przybranego mężczyzny. Opisując jednak tę osobę oświadczył , że był to sprawca, który trzymał go za rękę podczas czynu, ale nie posługiwał się nożem. Pokreślił, że ci mężczyźni działali wspólnie i nie wie jak ten mężczyzna się nazywa, ponieważ go nigdy wcześniej nie ich widział (t. I, k. 139 – 142).

Ponownie przesłuchany M. Z. odnosząc się do okazanych mu zdjęć z monitoringu wskazał, że wyższy mężczyzna w jasnej czapce, szarym swetrze i kurtce z białymi wstawkami jest tym, którego rozpoznał podczas okazania osoby. Stwierdził, że przed wejściem na Dworzec (...) w W. zaczepiło go dwóch mężczyzn, których rozpoznał na okazanych mu zdjęciach i zaczęli go pytać czy ma papierosy i drobne pieniądze. Pokrzywdzony odpowiedział im, że nie ma, jednak nie odeszli od niego. Wyższy z mężczyzn, w jasnej czapce popchnął go w wyniku czego upadł na ziemię, a po chwili wstał i zaczął biec w kierunku Metra (...). Kiedy się zatrzymał to jeden z tych mężczyzn – niższy w czarnej czapce z plecakiem – podbiegł do niego i złapał go za prawą rękę, próbując wyrwać mu telefon. Szarpał się z nim. Następnie podbiegł do niego wyższy mężczyzna, w jasnej czapce i złapał go za lewą rękę. Mężczyzna, który trzymał go za prawą rękę wyjął z kieszeni spodni nóż i przeciął mu palec wskazujący prawej ręki, a potem wyrwał mu telefon i obaj mężczyźni pobiegli w różnych kierunkach. Zeznał ponadto, że dnia poprzedniego okazano mu tablicę poglądową ze zdjęciami, na których rozpoznał jednego z mężczyzn, którzy dokonali na nim rozboju i był to ten mężczyzna w jasnej czapce i szarym swetrze (t. I, k. 145 – 160).

Niewątpliwie wyższym z obydwu oskarżonych jest R. N., gdyż ma 180 cm wzrostu (protokół zatrzymania osoby – k. 10), zaś A. Z. 172 cm (k. 222).

Pokrzywdzony składając zeznania podczas rozprawy w dniu 28 lutego 2018 roku również podawał różne wersje przebiegu zdarzeń z nocy 22 stycznia 2017 roku, dostosowując swoje wypowiedzi do zadawanych pytań i przedstawianych mu dowodów. Mianowicie zaprzeczał, że to on podszedł do oskarżonych, natomiast będąc na Dworcu (...) próbował skontaktować się ze swoją konkubiną i w tym celu używał telefonu. Wbrew oczywistym dowodom w postaci nagrania z monitoringu podtrzymał, że to oskarżeni podeszli do niego, pytając o drobne pieniądze lub papierosa, a następnie chcieli, żeby oddał im telefon.

Po okazaniu mu nagrania z monitoringu stwierdził, iż skoro na monitoringu jest pokazane, że to on podchodzi do oskarżonych to w jednak potwierdził, że tak było. Nie potrafił natomiast wytłumaczyć w logiczny sposób dlaczego wcześniej inaczej zeznał i dlaczego podszedł do wcześniej mu nie znanych mężczyzn, stwierdził, iż nie pamięta.

Także jego zeznania odnośnie czasu przebywania na dworcu z oskarżonymi również nie znalazły potwierdzenia na nagraniach, bowiem kontakt ten był zdecydowanie dłuższy niż przyznawał to M. Z. , bowiem trwał niemal 20 minut.

Dalej, pokrzywdzony zaprzeczał, że nagrywał oskarżonych. Tłumaczył, że próbował skontaktować się ze swoją konkubiną za pośrednictwem komunikatorów i aplikacji mobilnych, zaś lampa błyskowa mogła się samoczynnie włączyć.

Zeznaniom tym zaprzeczają, uznane w tym fragmencie za wiarygodne wyjaśnienia obu oskarżonych, którzy stwierdzili, iż M. Z. nagrywał ich. Co więcej każdy z nich podkreślił, że pokrzywdzony brał ich za bezdomnych w związku z tym obawiali się upublicznienia tego filmu. Za prawdziwością ich wyjaśnień przemawia chociażby zapis nagrań z monitoringu, na którym z łatwością dostrzec można sposób trzymania telefonu przez pokrzywdzonego - na wysokości jego twarzy, kamerą umieszczoną z tyłu aparatu, obok której znajduje się flash. Stale włączona przez ten czas lampa błyskowa, oświetlanie twarzy oskarżonych i trzymanie aparatu na wysokości ich twarzy, patrzenie przez M. Z. (1) w ekran telefonu wykazują jednoznacznie, że taki sposób operowania telefonem przemawia za wykorzystaniem funkcji telefonu do filmowania a nie prowadzenia rozmowy.

Przykładem tego, że pokrzywdzony nagrywał oskarżonego R. N. świadczy chociażby przybliżony moment z nagrania z dnia 22.01.2017 godz. 23:36:18, na którym wyraźnie widać, że świeci się lampa błyskowa przy aparacie telefonu. Okoliczności te, rozważane łącznie świadczą , iż pokrzywdzony nagrywał oskarżonych.

Wbrew twierdzeniom pokrzywdzonego , jak już wspomniano, Sąd uznał za polegające na prawdzie, że R. N. wraz z A. Z. prosili pokrzywdzonego o wykasowanie filmu, a ten odmówił, co uzasadniałoby zachowanie R. N. polegające na kopnięciu w rękę M. Z. (1), czy próbę przytrzymywania go przez obu oskarżonych, co jest widoczne na nagraniu o godz. 23:49:25 kiedy M. Z. próbował odejść od obu mężczyzn i udać się na schody ruchome, jednak został przez nich powstrzymywany. Oskarżeni próbowali go powstrzymać przed wejściem na schody ruchome – A. Z. przytrzymywał go za prawe przedramię, a R. N. stawał na jego drodze, wobec czego pokrzywdzony podjął próbę ucieczki kierując się na schody prowadzące z C.H. (...) w stronę (...).

Nieustanna negacja ze strony pokrzywdzonego, która pomimo przedstawienia mu nawet materiału w postaci nagrania z monitoringu , świadczy jedynie o tym, że M. Z. nie chciał wyjawić przyczyn swojego zachowania, z pewnością upatrując w tym także swoją winę –gdyż niewątpliwie sprowokował tym oskarżonych.

Reasumując , nie ulega wątpliwości Sądu, że zachowanie pokrzywdzonego było prowokujące dla oskarżonych. Widać było to już na nagraniu pochodzącym z tzw. Galerii (...) z godz. 23:36:03 – 23:36:07, na którym wyraźnie widać jak M. Z. nagrywając R. N. wykonuje gest prawą dłonią łącząc kilkukrotnie cztery palce z kciukiem, który można interpretować jako zachęcanie go do wypowiedzi , do rozmowy. Przez długi czas trzymał telefon z włączoną lampą na wprost przed oskarżonymi, raz jednym , raz drugim . To , że R. N. nie akceptował takiego zachowania świadczą dwie wymowne sytuacje. Pierwsza , o której była mowa wyżej, miała miejsce wewnątrz Dworca, kiedy pokrzywdzony siedział pod ścianą , a R. N. pochylił się nad pokrzywdzonym i usiłował zabrać mu z ręki telefon , natomiast po wyjściu na zewnątrz też ten oskarżony kopnął pokrzywdzonego w rękę, w której ten trzymał telefon komórkowy, w wyniku czego aparat upadł na ziemię, a pokrzywdzony szybko go podniósł. (godz. 23:48:22).

Wprawdzie, jak wspomniano, pokrzywdzony konsekwentnie przed Sądem zaprzeczał, aby nagrywał oskarżonych , jednak R. N. podczas rozprawy przyznał, że później wykasował film z telefonu pokrzywdzonego i zrestartował cały system w telefonie, usuwając wszelkie dane. Nadto, na nagraniu z zewnętrznych kamer widać, jak pokrzywdzony pokazuje coś na telefonie A. Z. podczas gdy lampa błyskowa jego aparatu oświetla twarz oskarżonego N.. Także A. Z. konsekwentnie twierdził, że pokrzywdzonych nagrywał ich, czego sobie nie życzyli.

Pomimo wskazanych wyżej rozbieżności, M. Z. był konsekwentny w swoich zeznaniach co do tego , że tuż przed zajściem telefon wyjął z kieszeni, a kiedy dobiegł do niego pierwszy z napastników miał go już w prawej ręce oraz , że w czasie zdarzenia był przytrzymywany przez dwie osoby za obydwie ręce, po czym został ugodzony w prawą dłoń nożem do tapet z żółtym trzonkiem i wtedy zwolnił uścisk, a sprawca, który użył wobec niego noża , zabrał mu telefon. Stanowczo twierdził także, że następnie sprawcy rozbiegli się w dwie różne strony.

Zeznał też stanowczo , że w dłoń ugodził go pierwszy z mężczyzn, który do niego dobiegł, ponieważ z nim się najpierw szarpał, natomiast przytrzymanie i szarpanie za drugą, lewą rękę przez drugiego ze sprawców spowodowało, że mocniej zaciskał palce na telefonie. Podkreślał, że pierwszy z napastników siłowo próbował rozprostować mu palce, obiema rękami, jednakże z uwagi na opór jaki mu stawiał, ten wyciągnął schowany wcześniej nóż do tapet i dźgnął go w II palec prawej ręki. Dopiero wówczas, jak zeznał, zwolnił uścisk, zaś sprawca zabrał mu telefon. Dodał, że ze strony tego sprawcy padły słowa „ oddaj ten telefon” (k. 884), co znajdują swoje potwierdzenie w wyjaśnieniach A. Z. („ dawaj ten telefon” – k. 223).

Konsekwentność pokrzywdzonego w tym zakresie przejawiała się również w rozpoznaniu jako jednego ze sprawców R. N., bowiem wpierw rozpoznał go podczas okazania przez tzw. lustro weneckie, a następnie podczas przesłuchania przed Sądem i ustawieniu kamery celem okazania oskarżonych. Wskazał, że rozpoznaje osobę po prawej stronie, ubraną w szarą bluzę z kapturem. Osobą tą był R. N.. Natomiast M. Z. zarówno w toku postępowania przygotowawczego, jak i sądowego nie rozpoznał A. Z., jako drugiego ze sprawców. Przy czym tożsamość drugiego ze sprawców w ocenie Sądu nie budziła jakichkolwiek wątpliwości. O tym, że był nim A. Z. świadczą zarówno jego, jak i R. N. wyjaśnienia oraz bezsprzecznie nagranie z monitoringu.

Sąd zwrócił również uwagę, że najpierw pokrzywdzony zeznał, że R. N. miał go trzymać za lewą rękę, ale tylko go przytrzymywał i przez to nie mógł się bronić i nie ugodził go nożem, a zapamiętał, że ten nierozpoznany przez niego mężczyzna miał go ugodzić (k. 881). Następnie zeznał, że „[...] sprawca, którego dzisiaj rozpoznałem [czyli R. N. – przyp. Sądu] to znajdował się po prawej stronie i trzymał mnie za prawą rękę na wysokości przedramienia, między nadgarstkiem a łokciem. […] Drugi sprawca natomiast trzymał mnie moją drugą rękę dwoma rękami za nadgarstek [czyli za lewą rękę – przyp. Sądu]. Ten pierwszy sprawca próbował rozluźnić mój uścisk na telefonie. Obaj byli zwróceni do mnie twarzą. Pierwszy sprawca wyjął nóż po 2 – 3 sekundach prawą ręką. Wyjął ten nóż z kieszeni kurtki i następnie ugodził mnie nożem w palec wskazujący prawej ręki, w ten sposób, że naciął palec, od połowy palca w kierunku paznokcia. […] i zwolniłem uścisk. Wtedy ten pierwszy sprawca wyrwał mi telefon i w tym momencie drugi sprawca mnie puścił.” (k. 882 – 883). Według relacji pokrzywdzonego mężczyzna zarówno podczas szamotaniny, jak i zadania ciosu nożem, a następnie zaboru telefonu komórkowego nie towarzyszyły sprawcom żadne werbalne przekazy. Nie mniej jednak M. Z. był przekonany, że drugi ze sprawców, czyli A. Z. widział moment ugodzenia nożem i zabrania telefonu, ponieważ miejsce, w którym się znajdowali było dobrze oświetlone, także, że widział rysy twarzy sprawcy. Pamiętał też wygląd i kolor rączki noża. (t. V, k. 878 – 894).

Wskazać też należy, że pokrzywdzony z pewnością traktował oskarżonych, a przynajmniej jednego z nich, za bezdomnych, skoro w karcie informacyjnej z leczenia w (...) znalazł się zapis, że został skaleczony nożem przez osobę bezdomną (zob. k. 4).

Wobec uzasadnionych wątpliwości Sądu co do stanu psychicznego pokrzywdzonego, także w oparciu o próby kontaktu z nim pracowników Sądu, dopuszczony został dowód z opinii biegłego psychologa. Biegła psycholog W. Z. po przeprowadzeniu badania pokrzywdzonego, analizie danych zawartych w aktach sprawy oraz uczestniczeniu w jego przesłuchaniu na rozprawie w dniu 28 lutego 2018 roku stwierdziła, że zdolność postrzegania i odtwarzania postrzeżeń u pokrzywdzonego są obniżone. Wskazała, że M. Z. ma skłonność do manipulacji otoczeniem i kłamstwa, celem osiągnięcia korzyści dla siebie. Biegła stwierdziła u niego uzależnienie od alkoholu i środków odurzających. Wskazała, że używanie tych środków związane jest z występowaniem cech zaburzeń psychicznych, zaś uzależnienie pokrzywdzonego mogło mieć wpływ na treść składanych przez niego zeznań, a także zachowanie w dniu zdarzenia. W ocenie biegłej, według psychologicznych kryteriów zeznania M. Z. należy określić jako mało wiarygodne, natomiast jego indywidualne i psychologiczne cechy wskazują na wysoką skłonność do manipulacji i kłamstwa.

Powyższą opinię Sąd uznał za pełną i jasną, przekonującą, sporządzona w sposób fachowy.

Sporządzona przez biegłego z zakresu informatyki i teleinformatyki opinia dotycząca danych zawartych na zabezpieczonym telefonie komórkowym pokrzywdzonego marki A. (...) wykazała, że na przedmiotowym telefonie nie zachowały się zdjęcia, wiadomości SMS i (...) oraz filmy z okresu 22 – 23 stycznia 2017 roku. Treści odpowiadających przedmiotowemu zdarzeniu nie było również wśród usuniętych danych, które jak wskazał biegły – pozostały po prawdopodobnym uaktualnieniu systemu i były usunięte z telefonu M. Z. (1) (t. III, k. 504 – 508, k. 511 – 515 wraz z płytą DVD k. 508a). Biegły mgr inż. M. G., wydający opinię w przedmiotowej sprawie, dysponował zabezpieczonym telefonem. Dokonał badania i analizy pamięci zabezpieczonego telefonu komórkowego przy użyciu programu (...). i pozyskał w wyniku ekstrakcji 6,49 GB danych, stanowiących pliki wideo, zdjęcia, wiadomości tekstowe, e-maile, chaty, które zostały zabezpieczone, skompresowane i skopiowane na płytę DVD. Biegły przeanalizował w tej sposób zgromadzone dane pod kątem istnienia jakiegokolwiek kontaktu poszkodowanego M. Z. z oskarżonymi. Opinia biegłego jest jasna i pełna. Nie ujawniły się jakiekolwiek okoliczności wskazujące na jej nierzetelność. Także Sąd przeglądając zabezpieczone zapisy nie stwierdził, aby na zabezpieczonym telefonie ostały się jakiekolwiek nagrania, bądź inne dane związane ze zdarzeniem , stąd też zasadnym jest uznanie za wiarygodne wyjaśnień oskarżonego R. N., iż wykasował te nagranie i resztę danych z telefonu M. Z. (1).

W ustalaniu przebiegu zdarzenia, w szczególności jego tła, pomocna okazała się przede wszystkim opinia z przeprowadzonych badań zapisów wizualnych . Wyostrzenie obrazu i powiększenie poszczególnych kadrów pozwoliły Sądowi na poczynienie ustaleń faktycznych w przedmiotowej sprawie (t. VI, k. 1098 – 1124). Opinia ta pozwoliła na wyodrębnienie w niezbędnym zakresie tych detali zdarzenia, które dały możliwość poczynienia ustaleń, w oparciu o które Sąd oceniał wyjaśnienia A. Z. i R. N. oraz zeznania M. Z..

Zapis z monitoringu wraz z powiększonymi kadrami pozwala na przyjęcie, że M. Z. w telefonie załączył flash (latarkę przy robieniu zdjęć lub filmów, która poprawia jasność obrazu), na podstawie czego oskarżeni widzieli, że ich nagrywa. W szczególności, że flash włączony był w trybie ciągłym, zaś pokrzywdzony telefon trzymał w sposób sugerujący nagrywanie (na wysokości swojej twarzy, flashem skierowanym na oskarżonych i oświetlając ich twarze, patrząc w ekran telefonu). Powyższe znalazło swoje odzwierciedlenie w opinii biegłego, że „ […]umiejscowienie przedmiotu emitującego światło trzymanego w ręce przez osobę stwierdzono, że było [powinno być „był” – przyp. Sądu] on kierowany w przestrzeń przed sobą jak i w sylwetki osób stojących obok.” (t. VI, k. 1913v).

Sąd dał wiarę wszystkim ujawnionym na rozprawie dokumentom. Ich autentyczność i wiarygodność nie była kwestionowana przez żadną ze stron, ani nie stoi w sprzeczności z żadnym innym dowodem, a tym samym nie budzi wątpliwości.

Reasumując, w oparciu o powołany materiał dowodowy, mając na uwadze powyższe rozważania, Sąd ustalił, iż w dniu 22 stycznia 2017 roku w W. A. Z. i R. N. działając wspólnie i w porozumieniu używając przemocy polegającej na szarpaniu M. Z. za kurtkę, przytrzymywaniu przez A. Z. pokrzywdzonego za lewą rękę, oraz przytrzymywaniu za prawą rękę przez R. N. i rozprostowywaniu przez niego siłowo palców prawej ręki M. Z. (1), w której trzymał on telefon, a następnie godząc go nożem w dłoń w celu wykasowania zapisów nagrania z ich wizerunkami zmusili go do wydania telefonu komórkowego marki A. (...), powodując obrażenia ciała w postaci rany ciętej palca wskazującego ręki prawej z następstwem ograniczenia ruchomości, które to naruszyły czynności narządu ciała na czas powyżej 7 dni, przy czym w trakcie zdarzenia R. N. zabrał w celu przywłaszczenia tenże telefon o nr (...) z zawartością karty SIM sieci H. o wartości około 200 zł i kartą pamięci marki T. micro SB o pojemności 8 GB i wartości około 30 zł, a także dowód osobisty i karty (...) umieszczone w etui telefonu pokrzywdzonego. Przy czym A. Z. swoim zachowaniem wyczerpał ustawowe znamiona przestępstwa z art. 191 § 1 k.k., zaś R. N. znamiona przestępstwa z art. 280 § 2 k.k. w zw. z art. 157 § 1 k.k. i art. 275 § 1 k.k. ( omyłkowo w wyroku wpisano art. 270§ 1 k.k. )

Rozpatrując przedmiotową sprawę, Sąd nie miał wątpliwości, że każde z zachowań przedsiębranych przez oskarżonych miało zatem istotny wpływ na dokonanie czynu zabronionego i odbywało się w ramach podziału ról. Mieści ono w sobie również takie działania, których podjęcie dyktuje czy wymusza dynamiczny rozwój wydarzeń, o ile postawa współdziałającego nie dostarczy podstaw do przyjęcia, iż nie akceptuje on działań nieuzgodnionych, wykraczających poza zakres wstępnego porozumienia. Zgodność woli w działaniu oskarżonych do momentu przywłaszczenia telefonu przez R. N., wynika z analizy ich zachowań w stosunku do pokrzywdzonego – wspólnego najpierw powstrzymywaniu go przed oddaleniem się z wejścia na tzw. Galerię (...), a następnie pościgu za nim tuż przed zdarzeniem , bo przecież A. Z. podążał za współoskarżonym i pokrzywdzonym, aż w końcu wspólnym stosowaniem przemocy wobec M. Z. (1), bowiem R. N. przytrzymywał go za prawą rękę i siłowo próbował rozprostować jego palce na telefonie, zaś w tym czasie A. Z. chwycił i przytrzymywał pokrzywdzonego za lewą rękę, aby uniemożliwić mu obronę i zmusić go do wydania telefonu w celu wykasowania nagrania , ( sam pokrzywdzony dobrowolnie na ich prośbę tego nie uczynił ). Następnie obaj mężczyźni rozbiegli się w różne strony.

W ocenie Sądu, jednakże brak jest dowodów wskazujących na to , że A. Z. godził się na zabór telefonu w celu przywłaszczenia , (co zostanie rozwinięte w dalszej części uzasadnienia ) i tym samym swoim zachowaniem nie wyczerpał znamion przepisu art. 280 § 2 k.k.

Natomiast zdaniem Sądu, zachowanie R. N. niewątpliwie wyczerpało znamiona przestępstwa z art. 280 § 2 k.k. w zw. z art. 157 § 1 k.k. oraz art. 275 § 1 k.k. (przy czym wyjaśnienie rozbieżności pomiędzy zapisem w wyroku a uzasadnieniu zostanie omówione poniżej).

Nie budzi wątpliwości Sądu, że oskarżony dopuścił się zaboru mienia na szkodę pokrzywdzonego przy wykorzystaniu stosowanej wobec niego przemocy przy użyciu niebezpiecznego narzędzia w postaci noża. Przyjęciu kwalifikacji z art. 280 § 2 k.k. nie stoi na przeszkodzie ustalenie, że celem działania R. N. było również spowodowanie u M. Z. (1) obrażeń, zadanie mu bólu, aby uzyskać telefon komórkowy. Ów zamiar oskarżonego i spowodowany przez niego skutek w postaci obrażeń ciała pokrzywdzonego znalazł odzwierciedlenie w przyjętej kwalifikacji prawnej z art. 157 § 1 k.k.

Przestępstwo rozboju może zostać popełnione tylko umyślnie, a przy tym jest to przestępstwo kierunkowe. Z uwagi na to, że w jego znamionach mieści się kradzież, sprawca musi działać w celu przywłaszczenia. Rozbój zatem możliwy jest tylko z zamiarem bezpośrednim, obejmującym zarówno przywłaszczenie rzeczy, jak i stosowane środki rozbójnicze. Natomiast sam zamiar przywłaszczenia sprawca musi powziąć najpóźniej w trakcie stosowania środków rozbójniczych (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 12 stycznia 2011 roku, sygn. akt III K 230/11, wyrok Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z dnia 17 listopada 2010 roku, sygn. akt II AKa 310/10, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 2 lutego 2017 roku, sygn. akt III KK 222/16). Bez wątpienia w przedmiotowej sprawie zamiar przywłaszczenia telefonu u R. N. pojawił się najpóźniej z chwilą stosowania przemocy zarówno w postaci próby wyszarpnięcia telefonu z ręki pokrzywdzonego poprzez siłowe odginanie jego palców, a następnie poprzez zadanie ciosu nożem i dopiero wówczas zabór aparatu. Do znamion kwalifikowanego typu rozboju z art. 280 § 2 k.k. należy: posługiwanie się bronią palną, nożem lub innym podobnie niebezpiecznym przedmiotem, posługiwanie się podobnie niebezpiecznym środkiem obezwładniającym, działanie w inny sposób bezpośrednio zagrażający życiu, działanie wspólnie z inną osobą, która posługuje się taką bronią, przedmiotem, środkiem lub sposobem. Obrażenia, jakie odniósł pokrzywdzony, świadczą o tym, że R. N. użył wobec niego noża, co zeznawał zbornie M. Z., iż sprawca, który jako pierwszy chwycił go za rękę, następnie zadał mu uderzenie nożem.

Sąd nie miał żadnych wątpliwości, że sprawcą tego czynu był oskarżony N., albowiem to on pierwszy biegł tuż za pokrzywdzonym, a A. Z. pozostawał za nimi z tyłu. Tak więc Sąd uznał, że R. N. co prawda mając początkowo na celu wykasowanie nagrania z telefonu pokrzywdzonego , używając przemocy i zadając obrażenia ciała nożem, następnie zdecydował się zabrać tenże aparat w celu przywłaszczenia.

Obrażenia ciała, jaki doznał pokrzywdzony zakwalifikowane zostały jako powyżej 7 dni (art. 157 § 1 k.k.). W celu określenia jakiego uszczerbku na zdrowiu doznał pokrzywdzony Sąd wywołał opinie biegłych z zakresu chirurgii.

Pierwsza opinia została wydana w oparciu wyłącznie o dokumentację lekarską pokrzywdzonego. Biegły z zakresu chirurgii ogólnej dr W. C. wskazał, że uraz, jakie doznał pokrzywdzony jest standardowo kwalifikowany jako leczenie do 7 dni (art. 157 § 2 k.k.). Zaakcentował jednocześnie, że doszło do błędu popełnionego przez lekarza z oddziału (...) Szpitala (...), bowiem powinna zostać zalecona kontrola chirurgiczna rany po 2 – 3 dniach. Biegły podkreślił, że powikłanie z jakim zgłosił się pokrzywdzony do innego szpitala jest najlepszym przykładem tego, że kontrola chirurgiczna jest zasadna, bowiem nigdy nie ma pewności czy rana została dokładnie odkażona. Tym samym powikłania tego typu są dużo groźniejsze dla sprawności ręki pokrzywdzonego niż same rany pierwotne. Czas leczenia może wydłużyć się do kilku tygodni, a rokowanie, co do odzyskania sprawności tej ręki jest niepewne (t. IV, k. 749 – 751).

Druga z opinii została wydana w oparciu o dokumentację medyczną M. Z. (1) zgromadzoną w aktach sprawy oraz bezpośrednie badanie lekarskie. Biegły sądowy z zakresu chirurgii ogólnej i urazowej J. L. wskazał, że doznany uraz (rany cięte) powikłany w leczeniu infekcją ropną, z następstwem ograniczenia ruchomości, był powodem naruszenia czynności narządów ciała, na okres trwający dłużej niż 7 dni (t. VI, k. 966 – 968).

Za wiodącą Sąd uznał opinię wydaną przez biegłego lek. med. J. L., albowiem biegły bazował nie tylko na dokumentacji medycznej, ale i bezpośrednim badaniu pokrzywdzonego. W jego wyniku stwierdził, że doznany przez M. Z. uraz spowodował naruszenie czynności ciała na czas powyżej 7 dni, zaś uszkodzenie kończyny górnej w obrębie palca wskazującego prawej ręki oraz II kości śródręcza powoduje ograniczenie funkcji, przy czym doznany uszczerbek został oceniony przez biegłego na 3%. Zwrócić uwagę należy, że powikłania, jakie pojawiły się u M. Z. (1) związane są bezpośrednio z odniesionymi przez niego obrażeniami, jakie zadał oskarżony. Zatem, gdyby nie działanie R. N., pokrzywdzony nie doznałby urazu, którego skutki odczuwa do dnia dzisiejszego. Występuje bezspornie związek przyczynowy pomiędzy zachowaniem oskarżonego a skutkiem w postaci obrażeń ciała stwierdzonych u pokrzywdzonego.

Co więcej Sąd wykluczył, aby do powstania urazu u pokrzywdzonego doszło poprzez kopnięcie, co próbowali wykazać oskarżeni, ale w wyniku użycia noża, o czym świadczy zgromadzona w aktach sprawy dokumentacja medyczna M. Z. (1), a także okoliczność, iż został przyjęty przez Zespół (...) w dniu 23 stycznia 2017 roku o godz. 00:05 (karta zlecenia wyjazdu Zespołu (...) – t. III, k. 422, dokumentacja medyczna M. Z. (1) – t. II, k. 384; t. III, k. 410 – 411, k. 420 – 422).

W wyroku w wyniku oczywistej omyłki pisarskiej przypisano oskarżonemu R. N. popełnienie czynu kwalifikowanego z art. 270 § 1 k.k., zamiast prawidłowego przepisu art. 275 § 1 k.k. Zdaniem Sądu, R. N. oprócz zaboru telefonu, popełnił także czyn przywłaszczenia dowodu stwierdzającego tożsamość innej osoby, bowiem jak zeznał zarówno w toku postępowania przygotowawczego, jak i sądowego M. Z. w etui telefonu miał kartę (...) i dowód osobisty, których nie odzyskał. W przedmiotowej sprawie, oskarżonym jednym działaniem dopuścił się zaboru w celu przywłaszczenia telefonu komórkowego wraz z etui, a wraz z tym pokrowcem telefonu dokonał przywłaszczenia dokumentu w postaci dowodu osobistego pokrzywdzonego, stąd też czyn ten powinien zostać kwalifikowany kumulatywnie z przepisem sankcjonującym rozbój.

Przechodząc do omówienia odpowiedzialności karnej A. Z. wskazać należy, że przepis art. 191 § 1 k.k. stanowi, iż karze podlega, kto, stosuje przemoc wobec osoby lub groźbę bezprawną w celu zmuszenia innej osoby do określonego działania, zaniechania lub znoszenia. Przestępstwo stypizowane w przepisie art. 191 § 1 k.k. jest przestępstwem powszechnym, może zostać popełnione tylko umyślnie i to wyłącznie z zamiarem bezpośrednim. Celem działania sprawcy, stosującego groźbę bezprawną, bądź przemoc, jest zmuszenie do określonego zachowania i jest znamieniem tego przestępstwa, co oznacza, że należy do przestępstw kierunkowych. Ponadto, jest przestępstwem formalnym, zatem dla jego dokonania wystarcza, że sprawca podjął określone w przepisie środki zmuszania, tj. użył przemocy lub groźby bezprawnej w celu określonym w przepisie, bez względu na to czy pokrzywdzony zachował się w sposób, do jakiego zmuszał go sprawca. Pojęcie „ przemoc wobec osoby”, jakim ustawodawca posłużył się w opisie omawianego przestępstwa, według Sądu Najwyższego jest pojęciem węższym od pojęcia przemocy i oznacza tylko bezpośrednie fizyczne oddziaływanie na człowieka, a nie obejmuje oddziaływania pośredniego (tzw. przemocy pośredniej) przez postępowanie z rzeczą (uchwała Sądu Najwyższego z dnia 10 grudnia 1998 roku, sygn. akt I KZP 22/98). Sprawca może oddziaływać środkami fizycznymi (siłą), które uniemożliwiając lub przełamując opór ofiary, ma nie dopuścić do powstania lub wykonania jej decyzji woli lub wywrzeć nacisk na jej procesy motywacyjne w pożądanym przez sprawcę kierunku (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 6 września 1994 roku, sygn. akt II KRN 158/94; T. H., Przemoc jako forma działania, s. 65).

W ocenie Sądu, A. Z. swoim zachowaniem polegającym na szarpaniu M. Z. (1) za kurtkę i przytrzymywaniu go za lewą rękę w czasie, gdy za prawą rękę przytrzymywał go R. N. w celu zmuszenia pokrzywdzonego do wykasowania zapisów nagrania z ich wizerunkami z telefonu komórkowego marki A. (...), wyczerpał znamiona przestępstwa z art. 191 § 1 k.k. A. Z. niewątpliwie stosował przemoc wobec pokrzywdzonego polegającą na szarpaniu go za kurtkę, a także przytrzymywał go siłą za lewą rękę – takie działanie oskarżonego ukierunkowane było na zmuszenie M. Z. (1) do określonego zachowania, które miało polegać na wydaniu telefonu w celu wykasowania nagrań z wizerunkami oskarżonych z telefonu komórkowego pokrzywdzonego. Jak wyżej wspomniano, pokrzywdzony kilkakrotnie proszony o usunięcie nagrań sam tego nie wykonał.

Warto w tym miejscu przypomnieć , że pierwotnie oskarżeni nie byli ani negatywnie, ani tym bardziej agresywnie nastawieni do pokrzywdzonego – wręcz przeciwnie, rozmawiali z nim, zwłaszcza R. N.. Dopiero kiedy zauważył, że jest nagrywany usiłował najpierw wyrwać pokrzywdzonemu telefon, ale M. Z. schował go. Na zewnątrz pokrzywdzony ponownie nagrywał obydwu mężczyzn, co w obliczu jego odmowy usunięcia nagrania, wzbudziło w nich agresję. Jak tłumaczył A. Z. – jego syn był już na tyle duży, że korzystał z Internetu, a on sam kilka miesięcy wcześniej opuścił jednostkę penitencjarną, wówczas rozpoczął normalne życie – znalazł partnerkę, pracę, chciał dobrze zarabiać, co mogło zostać zniweczone w oczach syna pokazaniem go jako osoby bezdomnej. Nie mniej jednak ich reakcja była zdecydowanie nieadekwatna i z pewnością przesadzona, a przede wszystkim stanowiła złamanie przepisów prawa karnego.

Sąd doszedł do wniosku, że A. Z. nie można przypisać odpowiedzialności karnej z art. 280 § 1 i 2 k.k., albowiem swoim zachowaniem nie wyczerpał znamion tych czynu. Jego intencją, w świetle ocenionych przez Sąd i uznanych za wiarygodne dowodów, nie był rozbój, a zmuszenie przemocą pokrzywdzonego do określonego zachowania, czyli, jak wspomniano, wykasowania filmu z telefonu komórkowego.

Także z zeznań M. Z. (1) nie wynika, by zamierzeniem A. Z. było dokonanie rozboju, skoro następnie po zabraniu telefonu przez współoskarżonego uciekł w innym kierunku niż R. N.. Nie brał zatem udziału w podziale łupu. Był przekonany , zdaniem Sądu, że skoro R. N. , który także miał pretensje do pokrzywdzonego o nagrywanie i odmowę wykasowania nagarnia , jest w posiadaniu telefonu to usunie nagranie. Brak jest dowodów, że swoją świadomością obejmował zamiar R. N. kradzieży telefonu. Telefon jako taki go nie interesował, nie był celem jego działania, o czym przekonuje fakt, że niezwłocznie oddalił się z miejsca zdarzenia. Jego celem, jak wskazano, było jedynie doprowadzenie do usunięcia nagrania z telefonu, a nie zabór aparatu . R. N. natomiast po wykasowaniu zapisów mógł odnieść telefon na Policję, ewentualnie podjąć próbę ustalenia pokrzywdzonego na podstawie numerów zapisanych w telefonie, gdyby chciał mu zwrócić , czego przecież nie uczynił. Dlatego zachowanie R. N. Sąd ocenił jako eksces . Warunkiem odpowiedzialności za współsprawstwo jest wykazanie, że współdziałających łączyło porozumienie obejmujące wspólne wykonanie czynu zabronionego, oraz że każdy z uczestników obejmował swoją świadomością realizację całości znamion określonego czynu zabronionego ( por. wyrok SN z 5 marca 2002r. IIKKN 77/00 , LEX nr 51808). Współsprawca nie ponosi odpowiedzialności za eksces pozostałych współdziałających ( wyrok SN z 11 kwietnia 1985r. IIKR 60/85 , OSNKW 1985 , z 11-12, poz. 91). Jak już wspomniano, nie ma żadnych podstaw aby przyjąć, że oskarżony A. Z. akceptował zachowanie R. N. polegające na zaborze telefonu i przywłaszczenia go, zatem nie można mówić o współsprawstwie w zakresie rozboju.

Sąd wymierzając oskarżonym kary pozbawienia wolności kierował się dyrektywami z art. 53 k.k. , przy uwzględnieniu wszelkich okoliczności łagodzących i obciążających.

Orzekając karę 3 lat pozbawienia wolności wobec oskarżonego R. N. do okoliczności obciążających Sąd zaliczył uprzednią karalność oskarżonego , w szczególności działanie w warunkach recydywy określonej w art. 64 par 1. K.k. R. N. skazywany był do tej pory trzykrotnie, w tym za przestępstwa podobne na karę pozbawienia wolności . Świadczy to jednoznacznie o nastawieniu oskarżonego do przestrzegania prawa, a w zasadzie nastawieniu na permanentne łamanie norm pranych.

Sąd także miał na uwadze wysoką szkodliwość społeczną czynu popełnionego przez oskarżonego, albowiem oskarżony stosował wobec pokrzywdzonego przemoc używając przy tym niebezpiecznego narzędzia w postaci nożyka do cięcia tapet, spowodował u niego obrażenia ciała. Swoim zachowaniem godził w dobro, które podlega najwyższej ochronie - to jest zdrowie , a jednocześnie mienie .

Jako okoliczność łagodząca Sąd przyjął okoliczność, iż sam pokrzywdzony przyczynił się do zdarzenia i swoim zachowaniem sprowokował oskarżonych podchodząc do nieznajomych , nietrzeźwych mężczyzn , a następnie rejestrując ich na nagraniu i nie reagując na ich prośbę o wykasowanie filmiku z ich wizerunkami .

Nie bez znaczenie też jest fakt, że pokrzywdzony odzyskał swój telefon.

Mając na uwadze powyższe okoliczności Sąd wymierzył oskarżonemu karę pozbawienia wolności w dolnych granicach ustawowego zagrożenia, uznając, że wymierzenie innej kary nie spełniłoby swoich celów, zaś kara wyższa niż orzeczona, nie odpowiadałaby dyrektywom art. 53 k.k.

Uznając winę oskarżonego A. Z. Sąd wymierzył mu karę 1 roku pozbawienia wolności. Sąd uznał, iż taka kara będzie w świetle art. 53 § 1 i § 2 k.k. karą sprawiedliwą i wyważoną z punktu widzenia stopnia społecznej szkodliwości czynu i stopnia zawinienia oskarżonego. Sąd orzekając powyższą karę wziął pod uwagę wszystkie okoliczności łagodzące i obciążające oskarżonego.

W przypadku oskarżonego A. Z. jako okoliczność łagodzącą Sąd uwzględnił to, że przed zdarzeniem oskarżony starał się ustabilizować życiowo, podejmował pracę. Okolicznościami obciążającymi była uprzednia karalność oskarżonego . Także w przypadku tego oskarżonego Sąd przyjął za okoliczność łagodzącą to, że został sprowokowany zachowaniem pokrzywdzonego, który utrwalał również jego wizerunek bez jego zgody, a na prośby dotyczące skasowania nagrania odmawiał.

Zdaniem Sądu w przypadku oskarżonego A. Z. jedynie kara pozbawienia wolności bez warunkowego zawieszenia jej wykonania jest karą adekwatna do stopnia jego zawinienia . W świetle wszystkich przedstawionych argumentów wymierzenie innej kary, byłoby bezcelowe. Zgodnie, bowiem z art. 69 § 1 k.k. warunkowe zawieszenie wykonania kary pozbawieni a wolności jest możliwe wtedy, gdy istnieje pozytywna prognoza kryminologiczna względem oskarżonego. W stosunku do oskarżonego w świetle wszystkich powyższych argumentów prognoza taka nie istnieje.

Jako okoliczność łagodzącą Sąd uznał w przypadku obu oskarżonych także fakt swoistego przebaczenia im przez pokrzywdzonego na rozprawie, wyrażającego się w słowach „ Oskarżonych proszę zwolnić z odbywania kary. Kara została przez nich odbyta. Proszę ich zwolnić.” (k. 887) i dalej na pytanie czy domaga się zadośćuczynienia od oskarżonych odparł „ Nie domagam się niczego.” (k. 888).

Zdaniem Sądu orzeczone kary spełnią swoje cele wychowawcze i zapobiegawczego oraz w zakresie społecznego poczucia sprawiedliwości.

Na podstawie art. 63 § 1 k.k. na poczet orzeczonej kary pozbawienia wolności Sąd zaliczył oskarżonemu R. N. okres rzeczywistego pozbawienia wolności w sprawie od dnia 8 lutego 2017 roku godz. 19:40 do dnia 28 lutego 2018 roku godz. 16:20, a oskarżonemu A. Z. okres rzeczywistego pozbawienia wolności w sprawie od dnia 13 lutego 2017 roku godz. 16:45 do dnia 15 lutego 2017 roku godz. 12:00, od dnia 6 kwietnia 2017 roku godz. 14:30 do dnia 19 czerwca 2017 roku godz. 14:30 oraz od dnia 13 sierpnia 2017 roku godz. 14:30 do dnia 28 lutego 2018 roku godz. 16:20.

Natomiast na podstawie art. 230 § 2 k.p.k. Sąd zwrócił pokrzywdzonemu M. Z. zabezpieczony telefon komórkowy marki A. (...) o numerze (...) 1: (...), (...) 2: (...), uznając go za zbędny dla postępowania karnego.

Sąd zasądził także na rzecz obrońców z urzędu koszty nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu.

Sąd zwolnił oskarżonych w całości od zapłaty na rzecz Skarbu Państwa kosztów sądowych, wydatkami obciążając Skarb Państwa, mając na uwadze ich sytuację osobistą i majątkową.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Wioleta Żochowska
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Warszawie
Osoba, która wytworzyła informację:  Danuta Kachnowicz,  Małgorzata Polak
Data wytworzenia informacji: