XII Ko 60/24 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy w Warszawie z 2024-11-27
Sygn. akt XII Ko 60/24
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 27 listopada 2024 roku
Sąd Okręgowy w Warszawie w XII Wydziale Karnym w składzie:
Przewodniczący: SSO Piotr Gąciarek
Protokolant: Klaudia Rzadkowska, Ewelina Sidz
w obecności Prokuratora Andrzeja Jóźwika, S. W.
przy udziale Komendanta Stołecznego Policji jako organu reprezentującego Skarb Państwa
po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 3 września 2024 r. i 27 listopada 2024 r.
sprawy z wniosku E. S.
przeciwko Skarbowi Państwa
o zadośćuczynienie za krzywdę wynikłą z niewątpliwie niesłusznego zatrzymania w dniu 24 października 2020
na podstawie art. 552 § 4 k.p.k. i art. 554 § 4 k.p.k.
orzeka
1. zasądza od Skarbu Państwa na rzecz wnioskodawcy E. S. kwotę 7.500 (siedem tysięcy pięćset) złotych tytułem zadośćuczynienia za niewątpliwie niesłuszne zatrzymanie dokonane w dniu 24 października 2020 roku przez Policję wraz z ustawowymi odsetkami od dnia uprawomocnienia się wyroku do dnia zapłaty;
2. zasądza od Skarbu Państwa na rzecz wnioskodawcy E. S. kwotę 288 (dwieście osiemdziesiąt osiem) złotych plus należny podatek VAT z tytułu ustanowienia pełnomocnika w postępowaniu przed sądem pierwszej instancji;
3. kosztami postępowania obciąża Skarb Państwa.
Sygn. akt XII Ko 60/24
UZASADNIENIE
wyroku z dnia 27.11.2024
Na podstawie dowodów ujawnionych w toku przewodu sądowego Sąd Okręgowy ustalił następujący stan faktyczny:
E. S. wraz z mężem brała udział dniu 24 października 2020 roku w zgromadzeniu publicznym odbywającym się w W., na Placu (...). O godz. 17.30 E. S. została zatrzymana przez policję. Podstawą faktyczną zatrzymania ujętą przez funkcjonariuszkę policji K. J. w protokole zatrzymania było to, że E. S. miała stworzyć „w sposób oczywisty bezpośrednie zagrożenie dla życia i zdrowia ludzkiego w ten sposób. że nie stosując się do wydanych z mocy RRM z dn. 09.10.2020 (Dz.U. 2020 poz. 1758 z późń. zm.) ograniczeń znajdując się na obszarze, na którym wystąpił stan epidemii brała udział w zgormadzeniu.”
Po zatrzymaniu E. S. została przetransportowana do Komendy Rejonowej Policji (...). Nie były wobec niej stosowane środki przymusu bezpośredniego w tym kajdanki.
E. S. została przez policję ukarana mandatem karnym w wysokości 50 zł za wykroczenie polegające na tym, że „w dniu 24.10.2021 r. o godz. 17.30 przy Placu (...) w W. brała udział w nielegalnym zgromadzeniu zgodnie z art. 54 KW tj § 27 ust 1 pkt 2 lit a RRM z dnia 09.10.2020”
E. S. została zwolniona z KRP (...)o godz. 23.30 dnia 24.10.2024 r.
Sąd Rejonowy dla Warszawy Śródmieścia:
1) Postanowieniem z dnia 04.03.2021 uwzględnił częściowo zażalenie E. S. i uznał jej zatrzymania było niezasadne
2) Postanowieniem z dnia 08.07.2021 uchylił mandat karny nałożony na E. S. w dniu 24.10.2024.
E. S. od roku 2010 roku przebywa na (...), z powodu(...).
(akta spraw Sądu Rejonowego dla Warszawy Śródmieścia o sygn.: II Kp 187/21 i II Kp 92/21, zeznania E. S. – 33-34, zaświadczenia lekarskie – k. 4 i 5)
Sąd Okręgowy zważył co następuje:
Zatrzymanie E. S. było ponad wszelką wątpliwość bezzasadne, co jednoznacznie wynika z orzeczenia Sądu Rejonowego dla Warszawy Śródmieścia z dnia 04.03.2024 r. Co więcej wnioskodawczyni nie złamała prawa uczestnicząc w zgromadzeniu publicznym w dniu 24.10.2020 roku, a w szczególności nie popełniła wykroczenia – co z kolei potwierdziło postanowienie Sądu Rejonowego dla Warszawy Śródmieścia
W uzasadnieniach obu postanowień Sądu Rejonowego dla Warszawy Śródmieścia jakkolwiek w pełni co do zasady słusznych, nie wybrzmiały jednakże dość wyraźnie okoliczności prawne dotyczące zatrzymania wnioskodawczyni o fundamentalnym znaczeniu. Przytoczenie ich jest niezbędne dla właściwej oceny kwestii zatrzymania i zasądzonego przez Sąd zadośćuczynienia.
Konstytucja Rzeczpospolitej Polskiej gwarantuje każdemu w art. 57 wolność organizowania i uczestniczenia w pokojowych zgromadzeniach. Ograniczenie tej wolności może nastąpić tylko i wyłącznie w drodze ustawy.
Tak więc po pierwsze Konstytucja dopuszcza jedynie ograniczenie wolności uczestniczenia w pokojowych zgromadzeniach (jest przy tym poza sporem, że E. S. nie była organizatorem zgromadzenia publicznego w dniu 24.10.2020 r.), nie jej wyłączenie czy też zawieszenie
Po drugie ograniczenie wolności zgromadzeń może nastąpić tylko i wyłącznie na drodze ustawy. Istnieje bogaty dorobek orzecznictwa sądów powszechnych wskazujący jednoznacznie, że aktami prawnymi niższego rzędu niż ustawa, to jest rozporządzeniem rady ministrów, nie można ograniczać ani wyłączać prawa do udziału w zgromadzeniach publicznych. Sąd Okręgowy poglądy te w pełni podziela. Fundamentalnego prawa obywatelskiego do pokojowych zgromadzeń, gwarantowanego w Konstytucji, nie można ograniczać rządowymi rozporządzeniami.
E. S. w dniu 24 października 2020 roku korzystała z gwarantowanego jej przez art. 57 Konstytucji RP prawa do udziału w pokojowym zgromadzeniu. Nie złamała prawa, a w szczególności nie popełniła żadnego czynu zabronionego pod groźbą kary – ani przestępstwa ani wykroczenia. Policja nie miała żadnych podstaw – poza pozbawionymi podstaw prawnych poleceniami przełożonych – do zatrzymania wnioskodawczyni.
W protokole zatrzymania wnioskodawczyni podane zostały nieprawdziwe powody jej zatrzymania. Nie jest bowiem prawdą, że w dniu 24.10.2024 E. S. stwarzała w sposób oczywisty bezpośrednie zagrożenie dla życia i zdrowia ludzkiego. Brak jest jakichkolwiek podstaw do czynienia tego rodzaju ustaleń. Ani prawnych ani faktycznych. W sposób oczywisty funkcjonariuszka policji sporządzająca protokół zatrzymania o takiej treści minęła się z prawdą.
Tak więc bez wątpienia co do zasady zadośćuczynienie za zupełnie bezzasadne i w istocie także pozbawione podstawy prawnej zatrzymanie wnioskodawczyni się należało.
Zgodnie z art. 114 § 2 Kodeksu postępowania w sprawach o wykroczenia roszczenia osobie niewątpliwie niesłusznie zatrzymanej przysługuje prawo do zadośćuczynienia i odszkodowania. Roszczenia te – w myśl art. 115 § 2 kpsw - przedawniają się po upływie 6 miesięcy od daty zwolnienia osoby zatrzymanej. Wnioskodawczyni została zwolniona w dniu 24.10.2020 roku. Wniosek o zasądzenie zadośćuczynienia został nadany do Sądu w dniu 25.07.2024 r. W trakcie rozprawy pełnomocnik reprezentującego
Skarb Państwa reprezentowany przez pełnomocnika Komendanta Stołecznego Policji podniósł zarzut przedawnienia (k. 33).
Niewątpliwie swoje roszczenie wnioskodawczyni zgłosiła ze znacznym przekroczeniem terminu wskazanego w art. 115 § 2 kpsw. Zarzut przedawnienia może być jednak w konkretnych okolicznościach uznany za nadużycie prawa podmiotowego z uwagi na sprzeczność z zasadami współżycia społecznego (art. 5 Kodeksu cywilnego).
Orzecznictwo sądowe w sprawach cywilnych traktuje kwestię dopuszczalności uwzględnienia zarzutu z art. 5 kc dość rygorystycznie. Wskazuje się, że sąd wyjątkowo może nie uwzględnić zarzutu przedawnienia roszczenia –jeżeli jego podniesienie przez dłużnika jest nadużyciem prawa. (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 07.11.2023 r., V CK 399/02).
W ocenie Sądu nie można jednakże wprost odnieść rygorystycznego kierunku wykładni stosowania art. 5 kc jaki jest utrwalony w postępowaniu cywilnym do specyficznego postępowania o zadośćuczynienie i odszkodowanie będącego częścią szeroko rozumianego postępowania karnego. W postępowaniu toczącym się przed Sądem w niniejszej sprawie nie występowały bowiem dwa równoprawne podmioty stosunków cywilnych w postaci osób fizycznych czy też osób prawnych. Z jednej strony występowała wnioskodawczyni, osoba niesłusznie zatrzymana, która poniosła z winy organów Państwa dolegliwość, której nie powinna ponieść, z drugiej zaś strony występuje to samo Państwo, działające w zakresie roszczeń majątkowych jako Skarb Państwa. Uwzględnienie tego szczególnego kontekstu procesowego w jakim został podniesiony zarzut przedawnienia musi być punktem wyjścia do dalszych rozważań w przedmiocie oceny czy w tym konkretnym przypadku zarzut przedawnienia nie był sprzeczny z zasadami współżycia społecznego. Sądowi znane są poglądy wyrażane tak w doktrynie (por. Jarosław Zagrodnik {red.} Kodeks postępowania karnego art. 555, WKP 2024, LEX) jak i w orzecznictwie ( postanowienie SN z dnia 08.22.2007 r,. IV KK 406/07) iż „ do wykazania sprzeczności zarzutu z zasadami współżycia społecznego nie wystarczy ogólne i lakoniczne powołanie się na naruszenie art. 5 k.c. i odesłanie do ogólnych zasad słuszności, niewystarczające będzie także samo powołanie się na niewątpliwą niesłuszność wykonania kar i środków, poczucie sprawiedliwości czy słuszności, gdyż utożsamianie tych pojęć z pojęciem zasad współżycia społecznego praktycznie wyłączyłoby możliwość podniesienia zarzutu przedawnienia”
W ocenie Sądu w sprawie z wniosku E. S. zaistniały jednakże szczególne okoliczności, które nakazywały uznanie podniesionego przez przedstawiciela Skarbu Państwa zarzutu przedawnienia roszczenia za sprzeczny z zasadami współżycia społecznego.
Niewątpliwie niesłuszne zatrzymanie przez policję w dniu 24 października 2020 roku było dla wnioskodawczyni szczególnie dotkliwe. Nigdy dotąd nie była zatrzymywana przez policję. Skutkiem niesprawiedliwego potraktowania przez policję był u wnioskodawczyni długotrwały stres i jego konsekwencje w postaci odczuwanego do dziś strachu przed większymi zgromadzeniami. Sąd ocenił zeznania E. S. jako wiarygodne, pozbawione cech konfabulacji czy też zbędnego ubarwiania relacjonowanych zdarzeń. Wnioskodawczyni zeznała na temat swojego zatrzymania tak jak zapamiętała to przykre dla nie wydarzenie. Nie ma żadnych podstaw dla podważania słów wnioskodawczyni opisujących następstwa zatrzymania dla jej komfortu psychicznego i codziennego funkcjonowania. W ocenie Sądu wiarygodności zeznań E. S. nie podważają nieścisłości w jej relacji co do godziny zwolnienia jej z komendy policji. Po upływie blisko 4 lat pewne szczegóły zdarzenia mogły w naturalny sposób zatrzeć się w pamięci. Ustalając godzinę zatrzymania i godzinę zwolnienia E. S. Sąd oparł się na zapisach z protokołu zatrzymania osoby. Jak wynika z dołączonych do wniosku zaświadczeń lekarskich (k. 3 i 4) wnioskodawczyni od 2010 roku (...) z powodu (...). Sąd nie znalazł podstaw do zakwestionowania treści tych dokumentów. Nie były w toku postepowania składane żadne wnioski dowodowe na tę okoliczność.
Analiza treści pytań zadanych wnioskodawczyni przez pełnomocnika Komendanta Stołecznego Policji podczas jej przesłuchania na rozprawie (k. 34v. ) prowadzi do wniosku, że Skarb Państwa dążyć będzie do wykazania, iż skoro E. S. w miarę poprawnie funkcjonuje w codziennym życiu, to kwestia jej leczenia (...)nie ma znaczenia dla opóźnienia w zgłoszeniu roszczenia o zadośćuczynienie. Jest to chybiony kierunek interpretacji sytuacji wnioskodawczyni. Istotą (...)– co jest okolicznością powszechnie znaną – (...)
Czynienie przez przedstawiciela Skarbu Państwa zarzutu, z tego iż osoba (...)złożyła wniosek o zadośćuczynienie za niewątpliwą krzywdę z powodu niesłusznego zatrzymania z przekroczeniem ustawowego terminu jest w ocenie Sądu rozpoznającego niniejszą sprawę nie do pogodzenia z zasadami współżycia społecznego.
To Państwo działające przez swoje organy (policja) dopuściło się oczywiście bezzasadnego zatrzymania wnioskodawczyni. I ile co do zasady zarzut przedawnienia ze strony przedstawiciela Skarbu Państwa jest dopuszczalny do podniesienia, to w konkretnej sytuacji wnioskodawczyni musi on być oceniony jako nadużycie prawa-działanie sprzeczne z zasadami współżycia społecznego.
Państwo występuję w stosunkach cywilnoprawnych nie może uchylać się od odpowiedzialności za swoje pozbawione podstaw prawnych i faktycznych działania (zatrzymanie) poprzez proste zgłoszenie zarzutu przedawnienia roszczenia bez uwzględnienia szczególnej sytuacji wnioskodawczyni.
Z tych wszystkich powodów Sąd po rozważeniu wszystkich okoliczności doszedł do głębokiego przekonania, że uwzględnienie zarzutu przedawnienia zgłoszonego przez przedstawiciela Skarbu Państwa byłoby nie do pogodzenia z zasadami współżycia społecznego. Niewątpliwie zaś od Państwa i jego organów mamy prawo wymagać więcej aniżeli od zwykłego uczestnika postępowania sądowego.
Sąd nie znalazł żadnych powodów dla obniżenia wysokości dochodzonego przez wnioskodawczynię zadośćuczynienia. Z jednej strony czas zatrzymania nie był długi. Z drugiej zaś strony zatrzymanie wiązało się ze szczególnie przykrymi doznaniami dla wnioskodawczyni, a skutki zatrzymania odczuwa do chwili obecnej. E. S. została poddana badaniu i zaaplikowano jej zastrzyk w okolicznościach w oczywisty sposób naruszający jej prawo do prywatności. Nie bez znaczenia jest także sytuacja w jakiej doszło do zatrzymania. Wnioskodawczyni nie padłą ofiarą pomyłki policji, lecz poniosła negatywne konsekwencje działania policji, która pogwałciła prawo obywateli do pokojowego demonstrowania. To nie wnioskodawczyni naruszyła prawo, a funkcjonariusze policji dokonując jej zatrzymania, które nie miało podstaw ani faktycznych ani prawnych.
Z tych powodów Sąd orzekł jak wyroku
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Warszawie
Osoba, która wytworzyła informację: Piotr Gąciarek
Data wytworzenia informacji: