Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

XVIII K 118/17 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy w Warszawie z 2018-03-08

Sygn. akt XVIII K 118/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 8 marca 2018 r.

Sąd Okręgowy w Warszawie w XVIII Wydziale Karnym w składzie:

Przewodniczący: SSO Anna Wielgolewska

Protokolant: Krzysztof Niezbecki, Michał Sadaj, Katarzyna Wysocka, Kamila Wincenciak, Wioletta Wichrowska, Michał Gruca

w obecności Prokuratora: Marzeny Łubik – Ogłozińskiej,

przy udziale oskarżyciela posiłkowego (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w W.

po rozpoznaniu w dniach: 14 września 2017 r., 5 października 2017 r., 30 października 2017 r., 21 grudnia 2017 r., 1 lutego 2018 r., 2 marca 2018 r.

sprawy:

1.K. Ś., syna S. i U. z domu K., urodzonego (...) w W.,

oskarżonego o to , że :

w dniu 19 maja 2016 roku w W. pełniąc w (...) sp.z.o.o. funkcję prezesa zarządu, działając w zamiarze bezpośrednim, przywłaszczył mienie tejże spółki w łącznej kwocie 899.000,00 zł w ten sposób, że wypłacił z konta w.w. spółki kwotę 50.000 zł dla siebie oraz za pomocą bankowości elektronicznej dokonał nieuprawnionego przelewu kwoty 849.000 zł tytułem „płatność zgodnie z fakturą” na rzecz (...) sp.z.o.o., działając na szkodę (...) sp.zo.o.,

tj. o czyn z art. 284 § 1 kk w zw. z art. 294 § 1 kk

2.J. S. (1), syna J. i T. zd. A., urodzonego w dniu (...) w W.,

oskarżonego o to, że:

w nieustalonym miejscu i dniu lecz nie później niż pomiędzy dniem 22 czerwca 2016 roku a 2 września 2016 roku rozdysponował kwotę 100.000 zł pochodzącą z czynu zabronionego popełnionego na szkodę (...) sp.z.o.o.,

tj. o czyn z art. 291 § 1 kk

orzeka

I.  oskarżonego K. Ś. uznaje za winnego popełnienia zarzucanego mu aktem oskarżenia czynu i czyn ten kwalifikuje jako występek z art. 284 § 1 kk w zw. z art. 294 § 1 kk i za to na mocy wskazanych przepisów skazuje oskarżonego a na mocy art. 294 § 1 kk wymierza mu karę 1 (jednego) roku pozbawienia wolności oraz na mocy art. 33 § 2 kk wymierza oskarżonemu grzywnę w wymiarze 200 (dwieście) stawek dziennych ustalając wysokość jednej stawki dziennej na kwotę 50 (pięćdziesiąt) złotych;

II.  na mocy art. 69 § 1 i 2 kk i art. 70 § 1 kk wykonanie orzeczonej wobec oskarżonego K. Ś. kary pozbawienia wolności warunkowo zawiesza na okres 3 (trzech) lat tytułem próby;

III.  Jak wskazał w trakcie wyjaśnień z 10.08.2007 r. ( k. 18 855 t. 95) już w trakcie przygotowywania odpowiedzi na pytania ofertowe, jakie zostały zadane spółce (...) wspólnie z L. O. (1) i najprawdopodobniej z K. Ł. (1) spotykali się wiele razy w S. i W. z przedstawicielami(...). Przedmiotem rozmów był projekt budowy fabryki osocza w Polsce. O współpracy z (...) oraz (...) wypowiadał się w wyjaśnieniach z 28 września 2007 roku dotyczących zarzutu z art. 297 § 1 kodeksu karnego związanego ze staraniem się o poręczenie Skarbu Państwa ( k. 19 036-19 039). Jak wyjaśnił ( k. 19 036-040 t. 95) kiedy zorientowali się, że dalsza współpraca z (...) staje się ryzykowna, złożyli zamówienie w firmie (...) za pośrednictwem firmy (...) na wykonanie założeń techniczno-ekonomicznych, czyli tzw. (...). Jak wytłumaczył zamówienie na założenia techniczno-ekonomiczne zostało złożone przez (...) a nie przez (...) by uniknąć ewentualnych kar porządkowych, ponieważ firma (...) wciąż była związana z P. A. listem intencyjnym z 10 grudnia 1996 roku ( list intencyjny z k. 6015 - 6015 b ). W trakcie przesłuchania okazano mu ten list intencyjny i potwierdził, że chodzi o ten dokument. Jak podał list intencyjny został podpisany z firmą (...) dlatego, że firma ta była właścicielem myśli technologicznej związanej z wytwórnią preparatów osoczopochodnych, zaś wykonawcą technicznym wytwórni zajmowała się firma (...). Wg. niego okazany mu list intencyjny z firmą (...) był przedłużony do końca 1997 roku. (...) złożyło zamówienie w (...) na wykonanie tych założeń w formie pisma i w tym zakresie nie było podpisanej umowy. Umowa została podpisana między (...) i (...) na początku 1998 roku, kiedy wygasły zobowiązania (...) wobec (...). (...) zapłacił za wykonanie założeń techniczno-ekonomicznych firmie (...) kwotę około 124 000 USD i była to płatność realizowana w dolarach (...). W kolejnych wyjaśnieniach złożonych w dniu 11 października 2007 roku podał, że po podpisaniu z firmą (...) umów, w tym dniu 31 stycznia 1997 roku na czynnik VIII i IX oraz w dniu 5 maja 1998 roku na albuminę i immunoglobulinę firma (...) sukcesywnie przekazywała know-how związany z tymi produktami do firmy austriackiej (...), który niezbędny był do projektowania linii technologicznej w fabryce w M.. Know-how był przekazywany sukcesywnie nie zaś w całości, dlatego że zakład (...) w A. został uruchomiony w 1992 lub w 1993 roku i (...), przekazując swoją technologię wprowadzał poprawki do rozwiązań technologicznych, które miał już u siebie. (...) opracowało założenia techniczno-ekonomiczne ostatecznie w grudniu 1997 roku i on wraz z K. Ł. (1) przywieźli te materiały do A.. Na podstawie tych materiałów mogli rozpocząć procedurę przetargową, gdyż założenia techniczno-ekonomiczne były bazą wyjściową do przedstawienia przez firmy inżynieryjne pełnej oferty zaprojektowania wytwórni leków osoczopochodnych w M.. Założenia techniczno-ekonomiczne przekazane zostały do firmy (...), (...) i (...). Po zapoznaniu się z przesłanymi ofertami uznali, że najkorzystniejszą ofertę złożyła firma (...), w związku z tym firma ta została wybrana na realizatora projektu zakładów w M.. Umowy z firmą (...) zostały podpisane w obecności przedstawicieli (...) pod koniec lutego 1998 roku. Wyjaśnił też znaczenie pojęć licencja oraz know how. W skrócie licencja w farmacji to przekazanie zatwierdzonego opisu technologii wykonania określonego produktu przez władze danego kraju w tym wypadku w A., gdzie w skład tego wchodzą także zatwierdzony badania kliniczne, które w tym wypadku są istotne, gdyż ich przeprowadzenie wymaga kilku lat. Know-how to natomiast jest dokumentacja technologiczna z opisami procesów farmaceutycznych niezbędne dla firmy projektującej technologią zakładu. (...) od początku 1998 roku rozpoczął współpracę z Instytutem (...) i oddelegował w tym celu swego pracownika. Rejestracja wytwarzanych w przyszłości w fabryce w M. leków z osocza na bazie licencji miała odbywać się w 3 fazach. Początkowo należało dokonać rejestracji w P. leków wytwarzanych w A. przez spółkę (...) na bazie osocza pozyskiwanego w A., następnie zarejestrować australijski produkt na bazie (...) osocza, kolejnym etapem była rejestracja leku wytwarzanego w M. z (...) osocza. Do wszystkich tych operacji niezbędna była dokumentacja z badań klinicznych przeprowadzonych i zatwierdzonych w A.. Umowę na otrzymanie licencji na albuminę i immunoglobulinę podpisali w maju 1998 roku już po uruchomieniu kredytu bankowego i wcześniejszym otrzymaniu poręczenia Skarbu Państwa jego spłaty. Pomimo, że umowa licencyjna została podpisana w maju 1998 roku to w założeniach techniczno-ekonomicznych opracowanych w grudniu 1997 r. firma (...) przekazała niezbędne dane dotyczące technologii otrzymywania albuminy i immunoglobuliny ( k. 19 260-261v ). W wyjaśnieniach z dnia 8 stycznia 2008 r. ( k. 19 854-859 t. 100) podał, iż (...) przedstawiła ich firmę (...) jako potencjalnego biorcę ich licencji. W tym okresie (...) reprezentowała interesy firmy (...) w E.. Spółka (...) podpisała w listopadzie 1996 roku porozumienie z firmą (...) dotyczące dokonania przedpłaty w wysokości 50 % pierwszego roku produkcji albuminy, immunoglobuliny, czynnika VIII i IX. Co prawda w tym momencie poznał już P. T. (2) z firmy (...) miało zamiar uzyskać licencję od firmy (...) na czynnik VIII i IX, jednakże wszystkie umowy na zakup od (...) licencji na w/w czynniki miały być zawierane poprzez (...) firmę (...). W listopadzie 1996 roku jako (...) podpisali umowę o poufności z firmą (...) oraz otrzymali także od firmy (...) biznesplan, który określał koszty pozyskania licencji od tej firmy na albuminę i immunoglobulinę, czynnik VIII i IX. Koszt wszystkich 4 produktów został oszacowany na kwotę 6 % od sumy ich sprzedaży przez (...) na rynku (...) w skali jednego roku i został on już uwzględniony w pierwszym biznes planie z kwietnia 1996 roku. Podczas spotkań w S. i W., które miały miejsce w listopadzie 1996 roku, w których brali udział przedstawiciele (...) oraz strony (...) P. T. (2), zaś (...) reprezentował on, W. W. (1), L. O. (1), B. H. (1), K. Ł. (1) - zostali zaproszeni wraz z (...) do wyjazdu do M., aby dokonać wizytacji fabryki (...) i uzgodnić szczegóły związane z umową licencyjną na czynnik VIII i IX. W pierwszych dniach grudnia 1996 roku z ramienia (...) poleciał do A. i towarzyszyli mu B. H. i K. Ł. (1). Do A. poleciał także H. H. (2) wraz z jednym z pracowników (...). Zaraz po przylocie odbyło się spotkanie pomiędzy nimi a przedstawicielami (...). M. i P. T., którego tematem była przyszła współpraca pomiędzy (...) a (...) w zakresie produkcji czynnika VIII i IX na bazie licencji (...). Jak wyjaśnił głównym zadaniem w rozmowie z (...) było przekonanie ich, że spółka (...) posiada finansowe możliwości realizacji projektu. Podczas tego spotkania doszło do osobistej rozmowy pomiędzy nim a B. M., którego tematem była bezpośrednia współpraca pomiędzy (...) a (...) w zakresie licencji na wszystkie produkty łącznie z albuminą i immunoglobuliną. W czasie tego spotkania B. M. zaproponował mu współfinansowanie przez (...) projektów w M., przy czym nie skonkretyzował na jakich warunkach miało odbywać się współfinansowanie ze strony (...). Oskarżony nadto wyjaśnił, że już w trakcie spotkania, jakie odbyło się w listopadzie 1996 roku uzgodniono, że (...) otworzy konto pośrednio w J. B. (2) Bank w Z. w S., na które miała być przekazana przedpłata ze strony (...) na dostawę licencji na wszystkie 4 produkty, która miała ich jako (...) uwiarygodniać w oczach (...) i (...), że polska spółka posiada pieniądze na inwestycję. Powodem, dla których został wybrany w/w bank w S. wynikał z faktu, że bank ten był w tym okresie największym udziałowcem firmy (...) i miał ponad 5 % udziałów tej firmy wg. raportów rocznych (...). Z kolei (...) była w tym czasie spółką giełdową i o każdej nowej umowie czy też transakcji finansowej musiała być informowana giełda. Podczas spotkania w W. w listopadzie 1996 roku podpisali jako (...) umowę o poufności z (...). W spotkaniu ze strony (...) oprócz niego brał udział W. W. (1), L. O. (1), B. H. (1), K. Ł. (1). W rozmowach ściśle dotyczących spraw finansowych z ramienia (...) uczestniczył on, H. i W.. Podczas tego spotkania P. T. zażądał, by pierwsza przedpłata z tytułu udzielenia w przyszłości licencji była dokonana „w tajemnicy”, przede wszystkim przed mediami i innymi organizacjami finansowymi, by nie doprowadzić do spekulacji akcjami (...). Jak podał, szczegóły techniczne związane z dokonaniem przedpłaty na rzecz (...) i (...) do banku w S. miał uzgodnić W. W. (1), który znał ten bank, współpracował z nim a dodatkowo zaoferował swoje pośrednictwo w załatwieniu wszystkich formalności związanych z dokonaniem przedpłaty na licencję do tego banku. Jak podał nie wiedział wówczas, że w ogóle taki bank istnieje, jak również nie wiedział, że W. W. (1) posiada konto w tym banku. O tym, że W. W. (1) ma konto J. B. (2) Bank w Z. dowiedział się 2 lub 3 lata temu podczas spotkania z W. W. (1) i jego prawnikiem w L., kiedy W. miał już postawione zarzuty w tej sprawie. Podał, że faktura nr (...) z dnia 4 grudnia 1996 roku wystawiona przez (...) N. (...) wpłynęła do biura (...) w W., o czym telefonicznie poinformował go L. O. (1), gdyż on w tym czasie przebywał w A.. L. O. (1) miał świadomość, że taka faktura wpłynie, gdyż był uczestnikiem spotkania w listopadzie 1996 roku, uczestniczył w rozmowach dotyczących spraw finansowych przy czym nie wiedział, do jakiego banku ma być przelana przedpłata. Jak podał dla niego nie było istotne do jakiego banku ma być dokonana przedpłata. Fakt, że bank szwajcarski był udziałowcem firmy (...) całkowicie przekonał go do tej transakcji. Zatem po otrzymaniu telefonicznej informacji o wpłynięciu faktury nr (...) wydał polecenie O. dokonania natychmiastowej płatności tej faktury. Z tego co pamięta świadkiem rozmowy z O. był K. Ł. (1). Kiedy O. poinformował, że na koncie (...) nie ma wystarczających środków na zapłacenie całej kwoty 2 766 750 USD, polecił O. dokonania częściowej zapłaty za fakturę tak, by pierwsza płatność przekraczała kwotę 2 000 000 USD. W trakcie rozmowy uzgodnili, że dokona on pierwszej płatności w kwocie (...) USD, a on poinformował P. T. (2), że nie została od razu zapłacona pełna kwota wynikająca z faktury, gdyż jest w A. i nie jest w stanie przelać pełnej kwoty. Podał w jakiej wysokości była dokonana pierwsza płatność informując, że pozostała kwota zostanie wpłacona do końca grudnia 1996 roku. P. T. potwierdził wpłynięcie pierwszej części płatności na konto (...) S.. Podczas pobytów w A. została uzgodniona umowa na licencję w zakresie czynnika VIII i IX, uzyskali ze strony przedstawicieli (...) zapewnienie udzielenia w przyszłości licencji na albuminę i immunoglobulinę w sytuacji, gdyby nie doszła do skutku współpraca w tym zakresie między (...) a (...). (...) zmniejszył opłaty licencyjne za te cztery produkty w wyniku czego (...) uzyskiwała z tego tytułu oszczędności w wysokości ponad 3 000 000 USD rocznie. Po powrocie do Polski on albo B. H. polecił, by L. O. (1) dokonał płatności pozostałej kwoty z tytułu faktury (...) z 4 grudnia 1996 r. O. wykonywał w tym zakresie jego polecenia. W ten sposób pozostała kwota z tytułu tej faktury została również przelana na konto w banku S.. Po dokonaniu płatności w wysokości 2 100 000 USD otrzymał propozycję od B. M. (2) lub P. T. (2) nabycia 10 % udziałów spółki (...), oni chcieli uzyskać od (...) opcję nabycia 10 % udziałów bez określenia w tamtym momencie, kto będzie faktycznym nabywcą. Propozycję konsultował z amerykańskimi udziałowcami i uzyskał ich akceptację do zawarcia takiej umowy. Pod koniec stycznia 1997 r. razem z B. H. ponownie poleciał do A., gdzie w 31 stycznia 1997 r. doszło do podpisania pierwszej umowy z (...) na dostawę czynnika VIII i IX. Będąc w A. podpisał także umowę „ (...)”, wg której posiadacze tej umowy mieli prawo w terminie do 31.01. 2005 roku nabycia 10 % udziałów spółki (...) za sumę 2 100 000 USD, przy czym z tej możliwości wyłączone były wszystkie inne firmy farmaceutyczne poza (...). Umowy podpisali także amerykańscy udziałowcy i odesłali podpisane do A.. Wyjaśnił też, że przelana na podstawie faktury (...) kwota 2 766 750 USD po podpisaniu przez niego umowy „ (...) „ jakaś kwota pieniędzy została przekazana przez J. B. (2) Bank na konto firmy (...), która to firma została powołana przez B. (...) w celu finansowania (...). Po zawarciu umowy„ (...)P. T. oraz B. M. przekazali całą sumę, która została przelana na konto (...) w J. B. (2) Bank na konto firmy (...). Jak podał to on przekazywał P. T. (2) numer konta firmy (...) na które miały być przelane te pieniądze. W związku z tym, że umowa opiewała na kwotę (...) USD, a na konto (...)J. S. (1), że kwota , a w przyszłości zostanie przekazana na jego rzecz. Jego zdaniem, to > wpłynęły pieniądze w kwocie 2 686 750 000 USD pomniejszone o kwotę (...) USD, którą zatrzymał W. W. (1), aby ją przekazać P. T. (2). Pieniądze przekazane do firmy (...) zostały zużyte na dopłaty do kapitału zapasowego spółki (...), natomiast kwota 586 000 USD została w przeciągu paru miesięcy przekazana P. T. przez udziałowców spółki (...) za wyjątkiem B. H., który wyłącznie koordynował przekazanie tych pieniędzy na rzecz P. T. (2). On przekazał kwotę 200 000 USD przy czym nie pamiętał już, kiedy dokładnie to miało miejsce oraz na jakie konta przekazano te pieniądze. R. L. (1) i

IV.  na mocy art. 69 §1 i 2 kk i art. 70 § 1 kk wykonanie orzeczonej wobec oskarżonego J. S. (1) kary pozbawienia wolności warunkowo zawiesza na okres 2 (dwóch) lat tytułem próby;

V.  na mocy art. 46 § 1 kk orzeka wobec oskarżonych obowiązek naprawienia szkody wyrządzonej przestępstwem całości w ten sposób, że zobowiązuje oskarżonego K. Ś. do zapłaty na rzecz (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w W. kwoty 549.436,10 zł (pięćset czterdzieści dziewięć tysięcy czterysta trzydzieści sześć złotych dziesięć groszy) solidarnie z oskarżonym J. S. (1) do kwoty 100.000 zł ((...));

VI.  na mocy art. 627 kpk zasądza od oskarżonych na rzecz Skarbu Państwa koszty postępowania w części na nich przypadającej, a w tym zobowiązuje ich do uiszczenia opłaty: od oskarżonego K. Ś. kwotę 3140,62 zł (trzy tysiące sto czterdzieści złotych sześćdziesiąt dwa grosze), od oskarżonego J. S. (1) kwotę 1230 zł (tysiąc dwieście trzydzieści złotych);

VII.  na mocy art. 627 kpk zasądza od oskarżonych K. Ś. i J. S. (1) na rzecz oskarżyciela posiłkowego (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w W. kwoty po 3600 zł (trzy tysiące sześćset złotych) tytułem zwrotu poniesionych wydatków.

Sygn. akt XVIII K 118/17

UZASADNIENIE

Na podstawie zgromadzonego w aktach sprawy materiału dowodowego sąd ustalił następujący stan faktyczny:

Spółka (...) sp. z.o.o. z siedzibą w W. została zawiązana w lutym 2013 r. Ł. W. został jedynym właścicielem spółki z ograniczoną odpowiedzialnością (...) z siedzibą w W., ul. (...). Od grudnia 2015 r. spółka nie prowadziła działalności gospodarczej. Do dnia zdarzeń objętych zarzutem aktu oskarżenia spółka (...) nie dokonywała żadnych transakcji gospodarczych, ani nie podpisała żadnej umowy z jakimkolwiek kontrahentem. Nie posiadała żadnego majątku ani ruchomego, ani nieruchomości. Posiadała jedynie kapitał zakładowy w kwocie 15.000 złotych. Na początku 2016 r. Ł. W. zwrócił się do oskarżonego K. Ś., aby ten pełnił w niej funkcję Prezesa Zarządu. W okresie wcześniejszym Ł. W., który posiadał także kilka innych spółek, wielokrotnie współpracował biznesowo z oskarżonym K. Ś.. Ich znajomość trwała około 10 lat i Ł. W. darzył zaufaniem oskarżonego K. Ś.. W tym czasie K. Ś. był wspólnikiem w spółce (...) sp. z.o.o. w W.. W dniu 20 stycznia 2016 r oskarżony K. Ś. podpisał oświadczenie, że jako Prezes Zarządu nie jest upoważniony i z uwagi na wolę jedynego wspólnika nie ma upoważnienia do dokonywania czynności prawnych w imieniu spółki, z których wynikałoby zaciągnięcie jakiegokolwiek zobowiązania na jej rachunek, bez zgody wspólnika wyrażonej w formie pisemnej pod rygorem nieważności. Spółka (...) posiadała trzy rachunki bankowe w banku (...). Jeden był to business direkt o numerze (...), rachunek lokacyjny business oko o numerze (...) oraz rachunek walutowy. W momencie zakładania rachunku bankowego spółki, do rachunku nie była wydawana karta płatnicza. Podgląd online do rachunku posiadał właściciel T. W.. W dniu 16 maja 2016 r Ł. W. podjął decyzję o podwyższeniu kapitału zakładowego spółki (...) o kwotę 85.000 złotych tj. do kwoty 100.000 złotych. W tym celu została podjęta stosowna uchwała o podwyższeniu kapitału zakładowego spółki oraz Zarząd spółki w osobie K. Ś. złożył oświadczenie, że wkłady pieniężne na pokrycie podwyższonego kapitału zakładowego spółki zostały w całości wniesione. Jedną ze spółek (...) była spółka jawna (...). Z rachunku tej spółki, którą Ł. W. postanowił zamknąć, dokonał przelewu kwoty 900.000 zł na rachunek lokacyjny business oko, aby pieniądze przynosiły dochód. W momencie gdy oskarżony K. Ś. w dniu 17 maja 2016 r. złożył oświadczenie w imieniu jednoosobowego Zarządu spółki (...) o wniesieniu w formie pieniężnej środków na podwyższenie kapitału zakładowego spółki, dowiedział się, że na rachunku bankowym spółki są pieniądze. Jako Prezes jednoosobowego Zarządu mógł dokonywać wszelkich czynności związanych z założonym rachunkiem bankowym, w tym mógł uzyskać do niego dostęp, zarówno poprzez dokonywanie wypłat jak i dokonywanie płatności online. W dacie zakładania rachunku bankowego oskarżony K. Ś. nie miał udostępnionego loginu ani hasła. Ł. W. miał login i hasło. Do dokonania przelewu konieczne było zalogowanie się i potwierdzenie przelewu otrzymanym za pośrednictwem sms z banku hasłem. Przy otwieraniu rachunku bankowego Ł. W. podał swój numer telefonu do przesyłania hasła sms-owo. Nie udostępniał też swojego loginu ani hasła do rachunku spółki.

Z konta business oko o numerze (...) oskarżony K. Ś. w dniu 19 maja 2016 r. przelał (...) zł na konto spółki o numerze (...). Tego samego dnia pobrał z konta w gotówce kwotę (...) zł. Następnie dokonał przelewu z konta business oko o numerze (...) na konto spółki o numerze (...) kwoty (...) zł. Tego samego dnia, tj. 19 maja 2016 r., oskarżony K. Ś. z konta spółki (...) o numerze (...) dokonał dwóch przelewów w kwocie (...) zł i (...) zł na rachunek o numerze (...) należący do spółki (...) Sp. z.o.o. tytułem „płatność zgodnie z fakturą”. Następnie K. Ś. dokonał kolejnej wypłaty gotówkowej w kwocie 5.000 zł. Kolejny przelew został dokonany z rachunku o numerze (...) na rachunek bankowy o numerze (...) w kwocie 20.000 złotych, następnie kwota 49.000 zł została także przelana na rachunek (...) Sp. z.o.o. o numerze (...). Łącznie oskarżony K. Ś. pobrał kwotę (...) zł z konta spółki (...). Przelewy online wykonane przez oskarżonego K. Ś. z rachunku spółki (...) były dokonywane poprzez logowanie za pośrednictwem loginu „(...)”.

W dniu 19 maja 2016 r. z konta spółki (...) na konto J. S. (1) o numerze (...) (rachunek został otwarty w dniu 30 października 2015 r.) została przelana kwota w wysokości 450.000 zł tytułem „Z”. Operacji tej dokonał oskarżony K. Ś.. Następnie z przelanych środków kwota 100.000 zł została pobrana, a kwota 200.000 zł została przelana na konto (...), również należące do J. S. (1). Natomiast kwota (...) zł została przelana na konto I. S. i T. S. o numerze (...). Uprawnionym do konta był oskarżony J. S. (1) i on dokonał powyżej opisanych operacji bankowych.

W dniu 21 maja 2016 r. Ł. W. zauważył, że na koncie spółki (...) znajduje się jedynie kwota 900 złotych. Wobec powyższego natychmiast skontaktował się z oskarżonym K. Ś., który oznajmił, że nic wielkiego się nie stało i że mogą na ten temat porozmawiać. Ł. W. był tak zdenerwowany, że nie był w stanie w ten sposób rozmawiać, gdyż uświadomił sobie, że środki finansowe, które przelał na rachunek spółki zostały skradzione. Później próbował telefonicznie skontaktować się z oskarżonym Ś., ale on już nie odbierał od Ł. W. telefonów.

Uchwałą nr 1 podjętą w dniu 21 maja 2016 r. przez Nadzwyczajne Zgromadzenie Wspólników Spółki (...) Ś. został odwołany z funkcji Prezesa Zarządu Spółki, zaś uchwałą nr 2 na Prezesa Zarządu Nadzwyczajne Zgromadzenie Wspólników Spółki (...) powołało K. S..

/Dowód: odpis z Krajowego Rejestru Sądowego k. 5 – 9, 21 – 26, 27 – 31, 69 – 74, zestawienie transakcji na rachunku depozytowym k. 12 – 14, 20, 96 – 97, 119 – 120, zestawienie operacji na rachunku bankowym prowadzonym w (...) k. 142 – 143, zestawienie transakcji na rachunku depozytowym k. 201 – 202, zestawienie logowań k. 203, zeznania świadka Ł. W. k. 16 – 17, k. 83 – 84, k. 448 – 451, k. 736 – 742, uchwała nr 2/05/2016 k. 3, uchwała nr 1/05/2016 k. 10, oświadczenie z dnia 20 stycznia 2016 r k. 35, wypis aktu notarialnego k. 36 – 45, k. 101 – 105, umowa sprzedaży udziałów k. 46 – 48, 49 – 51, informacja z (...) k. 65, protokół Nadzwyczajnego Zgromadzenia Wspólników spółki (...) k. 97 – 98, 182 – 184, lista wspólników k. 99, lista obecności k. 100, oświadczenie Zarządu spółki k. 106, informacja z banku (...) k. 193, szczegółowe dane dotyczące zleceń operacji bankowych k. 195 – 200, protokół oględzin wraz z dokumentacją fotograficzną k. 207 – 215, bankowy dowód wypłaty k. 217 – 218, informacja z banku (...) k. 234, zeznania świadka K. S. k. 455 – 456, k. 742 – 745, zeznania świadka A. B. k. 899 - 901/.

Po zmianie władz spółki, Ł. W. wraz z nowo powołanym Prezesem Zarządu (...) - K. S. udał się do banku, aby dokonać blokady rachunku oraz podjąć czynności zmierzające do odzyskania środków finansowych.

/Dowód: reklamacja k. 91, 93, wniosek o zablokowanie rachunku k. 92, 94, 144/.

Pomimo wcześniejszej współpracy Ł. W. i K. Ś. nie mieli wobec siebie wzajemnych zobowiązań. Nie istniały także żadne zobowiązania czy nierozliczone transakcje między spółkami (...) a (...).

/Dowód: zeznania świadka Ł. W. k. 448 – 451, faktury k. 379 – 432, kopie przelewów i dowody wpłat k. 465 – 495, 543 - 570/.

W dniu 23 maja 2016 r., na skutek podjętych czynności przez Ł. W. i K. S., bank dokonał blokady środków na koncie (...) w kwocie (...) zł, na koncie (...) kwoty 200.000 zł, a na koncie (...) kwoty 40.000 zł. Łącznie dokonano blokady w kwocie 349.563,10 zł.

/Dowód: zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa k. 1 – 2, postanowienie o zablokowaniu rachunku bankowego k. 53 – 54, 56 – 57/.

Do akt sprawy została przedłożona umowa pożyczki zawarta w dniu 25 listopada 2015 r. w W. pomiędzy J. S. (1) a K. Ś.. J. S. (1) jako pożyczkodawca udzielił oskarżonemu K. Ś. pożyczki w kwocie 450.000 złotych. Pożyczkobiorca miał zwrócić pożyczone środki pieniężne do dnia 15 czerwca 2016 r. wraz z odsetkami w wysokości 7%. Pożyczka miała być zwrócona w formie gotówkowej lub przelewem na rachunek pożyczkodawcy wskazany w umowie pożyczki. Umowa pożyczki nie została zgłoszona zgodnie z obowiązującymi przepisami do właściwego Urzędu Skarbowego.

Na etapie postępowania przygotowawczego podjęto czynności zmierzające do ustalenia wieku powstania umowy pożyczki. Jak wynika z oświadczenia biegłego (...) metoda szacowania wieku zapisów posiada pewne ograniczenia oraz warunki niezbędne do przeprowadzenia badań, które zostały szczegółowo wskazane. Biegły wskazał także, iż metoda nie pozwala na określenie konkretnej daty powstania zapisu – tym samym nie jest możliwe wyznaczenie różnicy pomiędzy zapisami młodymi, zapisami starymi, jak też młodymi a starymi. Wnioski opinii nie są kategoryczne. Biegły wskazał, że metodyka szacowania wieku zapisów długopisowych jest w chwili obecnej jedyną metodą stosowaną w policyjnych laboratoriach kryminalistycznych, pozwalającą na oszacowanie czasu sporządzenia zapisów długopisowych. Wobec treści przywołanej informacji nie był przeprowadzany dowód z opinii biegłego w celu ustalenia czasu sporządzenia zapisów długopisowych na przedłożonej do akt sprawy umowie pożyczki.

/Dowód: umowa pożyczki k. 237, weksel k. 238, informacja z Centralnego Laboratorium Kryminalistycznego k. 252 – 253, informacja od Naczelnika Urzędu Skarbowego w P. k. 763/.

W trakcie prowadzonego postępowania oskarżony J. S. (1) przedłożył prowadzącemu postępowanie przygotowawcze oświadczenie złożone przez oskarżonego K. Ś. z dnia 5 września 2016 r, z którego wynika, że K. Ś. pożyczył prywatnie od J. S. (1) kwotę w wysokości (...) zł i w dniu 19 maja 2016 r. taką kwotę przelał na konto J. S. (1) jako zwrot pożyczki. Oskarżony K. Ś. wskazał w tym oświadczeniu, że J. S. (1) nie miał informacji skąd pochodzą środki, które otrzymała firma (...) i że J. S. (1) nie ma nic wspólnego z firmą (...) ani z żadną inną, powiązaną z tą firmą lub jej właścicielami.

/Dowód: oświadczenie oskarżonego K. Ś. k. 255/.

Oskarżony K. Ś. słuchany w charakterze podejrzanego na etapie postępowania przygotowawczego nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu i odmówił składania wyjaśnień i udzielenia odpowiedzi na zadawane pytania. Oświadczył, że nie uważa, aby działał na niekorzyść jakiejkolwiek spółki, którą zarządzał, tym bardziej na szkodę (...) sp. z o.o. Oskarżony K. Ś. słuchany ponownie na etapie postępowania przygotowawczego nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu i odmówił składania wyjaśnień. Złożył jedynie oświadczenie, że jest jedynym właścicielem spółki (...).

Do akt sprawy została przedłożona także umowa datowana na dzień 1 kwietnia 2016 r., pomiędzy (...) sp. z o.o. jako zleceniodawcą a firmą (...) sp. z o.o. w sprawie powierzenia zleceniobiorcy zadań własnych spółki (...) związanych z pozyskaniem wykonawcy podbudów betonowych pod nośniki reklamowe oraz zlecenie produkcji wraz z późniejszym magazynowaniem. Umowę podpisał oskarżony K. Ś. jako Zleceniodawca i Zleceniobiorca. Do umowy została załączona faktura VAT na kwotę brutto 849.000 złotych, wystawiona przez (...) (k. 257 - 259).

Oskarżony K. Ś. składając wyjaśnienia w toku postępowania sądowego przyznał się do winy i podał, że jak został powołany przez Ł. W. prezesem spółki (...) to wiedział, że spółka nie miała prowadzić działalności gospodarczej. Jednak proszono oskarżonego, aby wykonywał różne rzeczy. Prosiła go o to księgowa A. B.. Prosiła np. żeby pojechał do notariusza podpisać dokumenty, żeby założył rachunek bankowy. Działalność nie miała być prowadzona, ale on wykonywał te czynności, bo uznał, że wszystko jest w porządku. Wspomniał także, że miał z Ł. W. powiązania finansowe i dlatego też został prezesem. Uczynił to, gdyż Ł. poprosił go o przysługę i pomoc. Oskarżony K. Ś. wskazał, że między nimi były finansowe rozliczenia. Oskarżony był dłużny Ł. pieniądze, ale i Ł. był dłużny pieniądze spółkom oskarżonego i jemu samemu wykonującemu jednoosobową działalność gospodarczą. K. Ś. wyjaśnił, że wszystko było dobrze do momentu kiedy zaczął być traktowany jak „przynieś, podaj, pozamiataj”, a nie jak partner biznesowy. Docierały do niego dziwne sygnały, że Ł. ma jakieś problemy z urzędem skarbowym w związku z nieujawnieniem źródeł dochodu. Oskarżony podał, że pojechał na polecenie księgowej do banku, aby coś wyjaśniać. Zobaczył, że na rachunku bankowym są pieniądze wpłacone przez Ł.. Suma była znaczna i oskarżony się przestraszył. Wskazał, że tak jak się na tym zna i tak jak wcześniej robił różne rzeczy, chciał obrócić tymi pieniędzmi tak, by firma zaczęła prowadzić działalność i by przyniosły dochód dla spółki. Przelał środki na drugą spółkę, której był prezesem zarządu i miał pozyskiwać nowe lokalizacje pod działalność tej spółki. Spółka (...) zyskałaby znaczne środki dzięki temu zabiegowi. Nie zdążył jednak nic zrobić, bo chyba w środę przelał pieniądze, a w sobotę został oskarżony przez Ł. o kradzież jego prywatnych pieniędzy. Poczuł się jak słup. Oświadczył, że był jedyną osobą która mogła tymi pieniędzmi dysponować, więc dla oskarżonego takie słowa były wielkim zaskoczeniem, zwłaszcza, że Ł. W. powiedział oskarżonemu, że go okradł i że go zabije. Zdaniem oskarżonego K. Ś., Ł. W. wiedział, że nie zrobi nic źle dla spółki, której był prezesem. W spółkach, w których był, zawsze działał tak, by dana spółka przynosiła dochód. Po tej sytuacji środki zostały zablokowane na rachunkach i został oskarżony przez policję. Oskarżony oświadczył, że nigdy nie oszukał Ł.. Odpowiadając na pytania wyjaśnił, że chciał, by spółka (...) poprzez przelanie środków uruchomiła inną działalność, co spowodowałoby zysk. Wskazał, że przelał 450 tys. zł. na konto J. S. (1), bo mieli wzajemnie rozliczenia. Te rozliczenia z panem S., to umowa pożyczki w formie pisemnej. Oświadczył, że otrzymał pieniądze z pożyczki, przelewem. Nie pamiętał na jakie konto, czy prywatne, czy firmowe. Nie pamiętał, czy ta pożyczka była zarejestrowana w urzędzie skarbowym. Oskarżony nawiązując do powodów przelania środków finansowych z rachunku spółki (...) ponownie wskazał, że poczuł się jak słup, gdzie, przy wykorzystaniu jego osoby, pieniądze miały być schowane przed urzędem skarbowym. Nie kontaktował się z Ł. przed przelaniem tych środków, bo nie mógł się do niego dodzwonić. Odnośnie wypłaty tych środków, nie kontaktował się także z księgową i księgowa nie wydawała mu w tym zakresie żadnych poleceń. K. Ś. oświadczył, że nie pamięta, czy podpisywał oświadczenie o objęciu udziałów w związku z podwyższeniem kapitału udziałowego, choć po okazaniu oskarżonemu stosownego dokumentu wskazał, że na oświadczeniu widnieje jego podpis. Oskarżony wskazał, że pożyczkę od J. S. (1) wziął na działalność gospodarczą. Zostały te pieniądze zainwestowane, ale nie pamiętał w którą z jego 6 lub 7 wówczas prowadzonych działalności. Pożyczka została zawarta w dacie, jaka jest w umowie wskazana. W dalszej części oskarżony podał, że spółka (...) nie była rozpoznawalna na rynku reklam, standów. Wynagrodzenie dla niego jako prezesa nie było ustalone. Zrobił Ł. grzecznościową przysługę. Odpowiadając na pytanie dotyczące zawartej umowy ze spółką (...) ze spółką (...), oskarżony oświadczył, że umowa została podpisana w reakcji na to, że pojawiły się te środki. Spółka nie miała prowadzić żadnej działalności a oskarżony nie miał informacji, że miałyby pojawić się jakiekolwiek pieniądze na koncie spółki. Oskarżony podkreślił, że to on za to odpowiadał jako prezes zarządu, a sytuacja była dla niego bardzo dziwna. Dla oskarżonego priorytetem było chronić dobre imię jako prezesa tej spółki. Oskarżony już wcześniej i potem miał w zamyśle, by zacząć działać na rzecz tej spółki, bo dochodziły do niego niepokojące słuchy, umowy miało być prowadzenie działalności i pozyskanie klientów na różne reklamy, standy, itd., czyli ten cel który jest wskazany w umowie, był rzeczywistym jej przedmiotem. Oskarżony oświadczył, że takie rzeczy już wcześniej dla spółek (...) wykonywał i na tym się znał. Spółka (...) miała osiągnąć zysk z umów miedzy klientem a (...). Spółka (...) też miała mieć zysk z tej pożyczki, w postaci około 10% od jednej transakcji z klientem. Zysk z takiej operacji to 10-15 tys. zł. Spółka (...) miała obrócić tymi pieniędzmi, pozyskać klientów i 10% zysku oddać (...). Po okazaniu oskarżonemu oświadczenia o ograniczeniach działających w stosunkach wewnątrz spółki (...) podał, że nie pamięta, czy on to podpisał. Podpis jest podobny do jego podpisu, ale nie wiedział, czy jest jego. Na tą chwilę, nie przypominał sobie takiego oświadczenia. Oskarżony wskazał, że kwota 899.000 zł wynikała z jego wyliczeń, które dałyby zysk dla (...). Po okazaniu oskarżonemu faktury z k. 259 wskazał, że ta faktura dotyczy płatności, zgodnie z umową z dnia 01 kwietnia 2016 r.. Ten przelew miał coś wspólnego z tą fakturą. Oskarżony wyjaśnił, że część pieniędzy wypłacił gotówką, około 40 tys. zł. i zawiózł Ł. W.. Nie pamiętał komu je przekazał, ale osobie, która miała je przekazać Ł.. O tej woli Ł. dowiedział się od księgowej. Księgowa pisała do niego smsy i dzwoniła. Nie pamiętał, czy dzwonił do księgowej, że są na koncie środki i nie wie co z nimi zrobić. Oświadczył, że nie zabrał środków z konta tylko nimi zadysponowałem, bo miał do tego jako prezes prawo. Pozostałe środki które nie zostały zablokowane ani zwrócone, są zainwestowane. Osiągnęły zysk dla spółki (...). Jest on wyliczony, tylko nikt się do oskarżonego po te pieniądze ze strony (...) nie zwracał, ani jej nowy prezes, ani właściciel. Oskarżony wyjaśnił, że ma umowy potwierdzające inwestycję tych środków, choć nie potrafił wskazać w co zostały zainwestowane. Odnosząc się do przedłożonych przez jego obrońcę faktur wskazał, że chciał pokazać, że Ł. jest mu jeszcze winien pieniądze i że będzie wnosił przeciwko Ł. sprawę z powództwa cywilnego. K. Ś. wyjaśnił, że jak zakładał konto, to mieli mu z banku przesłać elektroniczne hasła dostępu, ale tego nie zrobili. Zwrócił się o to i potem już miał hasło dostępu do konta, miał także login. O tym, że są pieniądze na koncie dowiedział się jak księgowa wysłała go do banku, by podpisał dokumenty. Księgowa nim kierowała i mówiła, że to na polecenie Ł.. Odnośnie spłaty pożyczki na rzecz J. S. (1) oskarżony podał, że J. S. (1) nie wiedział, że środki pochodzą ze spółki (...).

/Dowód: protokół wyjaśnień oskarżonego K. Ś. k. 263 – 264, 290 – 292, k. 836 - 841, umowa k. 257 – 258, faktura k. 259/.

Oskarżony J. S. (1) słuchany na etapie postępowania przygotowawczego nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu i odmówił składania wyjaśnień. W toku postępowania sądowego oskarżony J. S. (1) także nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu. Oświadczył, że będzie składał wyjaśnienia, ale korzysta ze swego prawa i odmawia odpowiedzi na pytania. Wskazał, że K. Ś. był jego dłużnikiem i wiedział, że zamierza mu przesłać pieniądze, bo Ś. mu o tym mówił. Po wpływie środków na konto oskarżony zobaczył, że są z innej firmy, ale kwota się zgadzała, więc skontaktował się z oskarżonym Ś. celem wyjaśnienia tej kwestii. Podał, że otrzymał od Ś. potwierdzenie, że są to pieniądze od niego na spłatę długu. K. Ś. w czasie tej rozmowy wyjaśnił mu, że dlatego pieniądze przyszły z konta firmowego, bo jest to firma, gdzie on jest Prezesem Zarządu i firma ma z nim nieuregulowane rozliczenia, a chciał dotrzymać terminu zwrotu pożyczki. Oskarżony Ś. zapewnił J. S. (1), że wszystko jest w porządku. Oskarżony J. S. (1) oświadczył, że nie wiedział, iż pieniądze mogą pochodzić z przestępstwa. Nawet mu to do głowy nie przyszło.

/Dowód: wyjaśnienia oskarżonego J. S. (1) k. 735/.

Na etapie postępowania przygotowawczego został dopuszczony dowód z opinii biegłych lekarzy psychiatrów z uwagi na wątpliwości co do stanu zdrowia psychicznego oskarżonego K. Ś.. Z opinii biegłych lekarzy psychiatrów wynika, że oskarżony K. Ś. nie jest upośledzony umysłowo. Biegli rozpoznali zaburzenia afektywne nieokreślone w okresie eutymii. Stan ten nie znosił ani nie ograniczał jego zdolności do rozpoznania znaczenia zarzucanego mu aktem oskarżenia czynu ani do pokierowania swoim postępowaniem. Wskazano, że stan zdrowia psychicznego oskarżonego K. Ś. pozwala na jego udział w czynnościach postępowania karnego (poczytalność oskarżonego nie budzi żadnych wątpliwości) oraz na samodzielną i rozsądną obronę.

/Dowód: dokumentacja medyczna k. 329, opinia biegłych k. 346 – 348/.

Na etapie postępowania przygotowawczego obrońca oskarżonego K. Ś. złożył w jego imieniu oświadczenie, z którego wynika, że oskarżonego z Ł. W. łączą liczne zależności finansowe. Wskutek prowadzonych razem licznych interesów, według oświadczenia obrońcy złożonego w imieniu K. Ś., Ł. W. jest dłużnikiem oskarżonego na łączną kwotę 1.067.928,40 zł.

/Dowód: oświadczenie wraz z zestawieniem faktur i fakturami k. 377 – 432/.

Bank nie dokonał blokady na rachunku (...) z uwagi na brak środków na koncie spółki. Z kont J. S. (1) oraz T. i I. S. zwrócono spółce (...) kwotę (...) zł.

/Dowód: informacja z banku (...) k. 141, postanowienie o uchyleniu blokady środków na rachunku k. 185 – 188/.

Oskarżony J. S. (1) nie był karany sądownie. Również oskarżony K. Ś. nie był dotychczas karany sądownie.

/Dowód: karta karna k. 870, k. 887/.

Sąd zważył, co następuje:

Dokonując ustaleń faktycznych w niniejszej sprawie sąd oparł się zarówno na zeznaniach świadków, które uznał za wiarygodne jak i na podstawie dokumentów, których również wiarygodność nie budziła wątpliwości. Sąd dokonując ustaleń oparł się również na opinii biegłych lekarzy psychiatrów w zakresie poczytalności oskarżonego K. Ś., którzy zostali dopuszczeni w niniejszej sprawie oraz informacji eksperta. Te opinie sąd uznał za pełnowartościowy dowód z uwagi na to, że były pełne, wyczerpujące i nie zawierały wewnętrznych sprzeczności. Z dokumentów zgromadzonych w aktach sprawy sąd uznał za fikcyjną, niebędącą odzwierciedleniem rzeczywistego zdarzenia gospodarczego umowę z dnia 1 kwietnia 2016 r pomiędzy (...) sp.z.o.o. jako zleceniodawcą a firmą (...) sp.z.o.o. w sprawie powierzenia zleceniobiorcy zadań własnych spółki (...) związanych z pozyskaniem wykonawcy podbudów betonowych pod nośniki reklamowe oraz zlecenie produkcji wraz z późniejszym magazynowaniem. Umowę podpisał oskarżony K. Ś. jako Zleceniodawca i Zleceniobiorca. Sąd ustalił również, że załączona do umowy faktura VAT na kwotę brutto 849.000 złotych, wystawiona przez (...) nie miała żadnego oparcia w rzeczywistym zdarzeniu gospodarczym. Nie było żadnych podstaw do jej wystawienia. Dlatego też wskazane powyżej dokumenty nie mogły zostać uznane za wiarygodne, gdyż stwierdzały nieprawdę i zostały sporządzone przez oskarżonego K. Ś., aby uwiarygodnić potrzebę pobrania środków finansowych z konta spółki (...). Na marginesie należy podkreślić, że umowa ta jest nadto sprzeczna z bezwzględnie obowiązującymi przepisami prawa jak i z postanowieniami porozumienia, skutecznego jedynie między oskarżonym a Ł. W.. Wątpliwości budzi także czy zostały one sporządzone w datach w nich wskazanych. Ani umowa ani faktura nigdy nie znalazły się w dokumentacji spółki (...), a oskarżony K. Ś. przedłożył je dopiero w toku prowadzonego postępowania karnego, we wrześniu 2016 r. Umowa została sporządzona z pogwałceniem treści art. 210 § 1 kodeksu spółek handlowych, gdyż w takiej sytuacji w umowie między spółką a członkiem Zarządu, spółkę reprezentować powinna Rada Nadzorcza lub pełnomocnik powołany uchwałą Zgromadzenia Wspólników. Nadto umowa przewidywała zaciągnięcie zobowiązania na kwotę 900.000 zł, a zatem z uwagi na wysokość zobowiązania Prezes Zarządu spółki nie był uprawniony do jego zaciągnięcia bez uprzedniej uchwały wspólników. Dodatkowo zgodnie z podpisanym oświadczeniem, oskarżony K. Ś. nie był uprawniony do zawarcia żadnej umowy i zaciągnięcia jakiegokolwiek zobowiązania w imieniu spółki (...). Z uwagi na powyżej przywołaną argumentację oraz z uwagi także na treść wskazanej umowy, nie mogła zostać uznana za prawdziwą.

Sąd uznał za wiarygodne zeznania świadka Ł. W. jak również świadka K. S.. Zeznania wskazanych świadków były logiczne i konsekwentne i wzajemnie się uzupełniały. Treść zeznań świadków została także potwierdzona dokumentami, które sąd uznał za wiarygodne. Dotyczy to głównie dokumentów bankowych. tj. historii operacji na rachunkach bankowych oraz dokumentów związanych z działalnością pokrzywdzonej spółki. Brak jest jakichkolwiek powodów, aby kwestionować ich wiarygodność. Na marginesie należy zaznaczyć, że jedynie stwierdzenie świadka Ł. W. odnośnie powodów przelania na konto pokrzywdzonej spółki (...) kwoty 900.000 zł, sąd uznał je za niewiarygodne. Jak wynika z załączonych dokumentów związanych z działalnością spółki, kapitał zakładowy spółki (...) został podniesiony do kwoty 100.000 zł, zatem na pokrycie podwyższonego kapitału potrzebna była kwota 85.000 zł, a nie 900.000 zł. Podkreślić jednakże należy, że okoliczność ta nie miała znaczenia ani dla poczynionych ustaleń faktycznych, ani dla dokonanego rozstrzygnięcia. Bezspornym było bowiem, że Ł. W. jako jedyny właściciel, zasilił konto spółki (...) kwotą 900.000 zł i w dacie popełnienia zarzucanego oskarżonemu czynu, pieniądze te były środkami (...) spółki (...). Sąd uznał także za wiarygodne zeznania świadka M. C., który zeznawał na okoliczność przebiegu czynności procesowej przesłuchania w charakterze świadka J. S. (1) oraz czynności przeszukania. Treść jego zeznań również nie budziła wątpliwości sądu co do ich wiarygodności, zwłaszcza, że była zbieżna z treścią zeznań świadka K. S. także uczestniczącego w przesłuchaniu oraz znajdowała odzwierciedlenie w protokołach, w zakresie uznania, że we wskazanych datach, poszczególne czynności procesowe zostały wykonane. Świadek nie zeznawał na okoliczność treści zeznań świadka J. S. (1), z uwagi na obowiązujący zakaz ich wykorzystania, gdyż świadkowi na dalszym etapie postępowania postawiono zarzut popełnienia przestępstwa. Nie mogły mieć wpływu na zdyskredytowania prawdziwości zeznań M. C. okoliczności podnoszone przez oskarżonego K. Ś. tj. zażyłości, znajomości, serdecznego odnoszenia się świadka do Ł. W.. Zarówno treść zeznań świadka znajdująca odbicie w pozostałym, wiarygodnym materiale dowodowym jak i przebieg przeprowadzonych w sprawie przez świadka czynności nie wskazuje na jakikolwiek brak obiektywizmu czy prawidłowości dokonanych czynności. Sąd dał wiarę także zeznaniom świadka A. B.. Wprawdzie świadek nie miała żadnej szczegółowej wiedzy odnośnie okoliczności istotnych w niniejszej sprawie, jednakże z uwagi na oświadczenie obrońcy oskarżonego K. Ś., że świadek mówi nieprawdę, co oskarżony może wykazać na podstawie treści wiadomości tekstowych wysyłanych przez świadka, treść zeznań została skonfrontowana z przedłożonymi przez oskarżonego wydrukami wiadomości tekstowych. Treść tych wiadomości w żaden sposób nie pozostawała w sprzeczności z treścią zeznań świadka. Należy także w tym miejscu odnieść się do faktur przedłożonych w imieniu oskarżonego K. Ś. oraz dowodów wpłat i kopii przelewów przedłożonych przez pełnomocnika oskarżyciela posiłkowego. Sąd nie kwestionuje ich wiarygodności, ale nie miały one znaczenia dla poczynionych ustaleń faktycznych. Miały znaczenie w zakresie oceny wiarygodności wyjaśnień oskarżonego K. Ś.. Przywołane powyżej wiarygodne dowody pozwalały na ustalenie przebiegu zdarzeń objętych niniejszym postępowaniem i pozwalały na dokonanie rozstrzygnięcia w sprawie.

Sąd nie dał wiary wyjaśnieniom oskarżonego K. Ś., które pozwalałyby przyjąć, że istniały jakiekolwiek powody do dysponowania pieniędzmi spółki (...). Na wstępie, przed przystąpieniem do szczegółowych rozważań należy podkreślić, iż w niniejszej sprawie na różnych etapach na skutek tak wyjaśnień oskarżonego K. Ś. lub jego obrońcy pojawiały się różne powody, dla których oskarżony K. Ś. pobrał środki finansowe z rachunku spółki (...). Dokumenty zgromadzone w aktach sprawy na k. 379 – 432 w postaci faktur dotyczyły należności jakie spółka (...) Sp. z o.o. i (...) – działalność gospodarcza miała wobec (...) K. Ś.. Wszystkie należności z przedłożonych faktur zostały uregulowane, co potwierdzają przedłożone przez pełnomocnika oskarżyciela posiłkowego kopie przelewów i dowody wpłat, jak również zeznania świadka Ł. W.. W części dotyczącej oceny dowodów, zostały szczegółowo wskazane powody dlaczego sąd uznał umowę z dnia 1 kwietnia 2016 r. za niewiarygodną. Dlatego też nie mogły zostać uznane za wiarygodne wyjaśnienia oskarżonego K. Ś., że umowa ta była rzeczywista, że miała jakikolwiek sens gospodarczy. Również niewiarygodne w świetle powyższych wiarygodnych dowodów są argumenty oskarżonego Ś., że pieniądze, które pobrał z konta spółki (...) zainwestował, aby przynosiły dochód spółce bo zawsze podejmował czynności jedynie w interesie podmiotów, którymi zarządzał. Tak samo niewiarygodne są wyjaśnienia oskarżonego, że wypracował zysk dla spółki tylko obecne władze spółki z nim się nie skontaktowały i dlatego się nie rozliczył. Nieprawdziwe są także wyjaśnienia oskarżonego, że przekazał część pieniędzy Ł. W., na polecenie księgowej A. B., nieznanej osobie. Trudno również w jakikolwiek logiczny i racjonalny sposób wytłumaczyć i uznać za logiczne wyjaśnienia oskarżonego, że wziął te pieniądze bo Ł. W. traktował go jak słupa, czy że miał nieudokumentowane źródła przychodu, a oskarżony jako Prezes za to odpowiadał. Już sama ilość wewnętrznie sprzecznych i nielogicznych powodów rozdysponowania przez oskarżonego pieniędzmi spółki (...) świadczy o ich niewiarygodności. Wskazać jedynie należy, że nie ma przy tym znaczenia na co zostały wydatkowane pieniądze pobrane z konta spółki (...) przez oskarżonego K. Ś.. Znaczenie ma tylko to, że nie zostały przeznaczone na potrzeby spółki (...).

Odnośnie zarzucanego oskarżonemu K. Ś. czynu zakwalifikowanego przez oskarżyciela publicznego jako przestępstwo z przywłaszczenia podnieść należy, że artykuł 284 kk określa zachowanie się sprawcy przestępstwa, które polega na przywłaszczeniu cudzej rzeczy ruchomej lub cudzego prawa. Przywłaszczenie rozumieć należy jako rozporządzenie jak swoją własnością cudzą rzeczą ruchomą lub cudzym prawem majątkowym z wykluczeniem osoby uprawnionej (por. W.Świda, I.Andrejew, W.Wolter Kodeks karny, s.614; O.Górniok System prawa karnego s.409). Przywłaszczeniem w rozumieniu kodeksu karnego jest bezprawne, z wyłączeniem osoby uprawnionej, rozporządzenie rzeczą ruchomą znajdującą się w posiadaniu sprawcy przez włączenie jej do swego majątku i powiększenie w ten sposób swojego stanu posiadania albo wykonywanie w inny sposób w stosunku do rzeczy ruchomej uprawnień właścicielskich, bądź też przeznaczenie jej na cel inny niż przekazanie właścicielowi (por. wyrok SN z 6 stycznia 1978 r., V KR 197/77, OSNPG 1978, nr 6, poz. 64; wyrok SA w Lublinie z 3 grudnia 1998 r., II Aka 176/98, Apelacja Lubelska 1999, nr 2, poz. 11). Z punktu widzenia odpowiedzialności za przywłaszczenie nie ma znaczenia, w jaki sposób sprawca wszedł w posiadanie rzeczy. Rzecz może znajdować się w posiadaniu sprawcy zarówno z woli jej dysponenta (właściciela), jak i przypadkowo bez zgody właściciela, ale i bez pogwałcenia jego woli (M.Dąbrowska-Kardas, P.Kardas, Komentarz do art. 284 kk).Wieloletnie funkcjonowanie w polskim systemie prawa karnego przestępstwa przywłaszczenia w praktycznie niezmienionym kształcie pozwoliło na wypracowanie jednolitego sposobu interpretacji znamienia "przywłaszcza". Spośród funkcjonujących w literaturze przedmiotu oraz orzecznictwie koncepcji wyjaśniających istotę przywłaszczenia, dwie mają szczególne znaczenie: tzw. teoria wartości rzeczy, wedle której istota przywłaszczenia sprowadza się do przysporzenia korzyści z przywłaszczonego mienia, oraz tzw. teoria substancji, akcentująca element uczynienia sobie przez sprawcę swojej własności z przywłaszczonego mienia. W polskiej literaturze i orzecznictwie została powszechnie przyjęta zmodyfikowana wersja - tzw. teoria substancji. Zgodnie z nią przyjmuje się, że przywłaszczenie polega nie tyle na nabyciu własności rzeczy przez przywłaszczającego, do którego nie może dojść z uwagi na okoliczności przejęcia rzeczy, lecz na postępowaniu przez przywłaszczającego z rzeczą "jak właściciel", a więc tak, jakby przysługiwało mu odpowiednie prawo do rzeczy (por. O.Górniok System prawa karnego, s. 409-410; W.Makowski, Kodeks karny. Komentarz, Warszawa 1933, s. 786; J.Makarewicz, Kodeks karny z komentarzem, s. 455).

Przestępstwo określone w art. 284 § 1 kk należy do kategorii tzw. przestępstw kierunkowych. Kodeks wymaga, aby zachowanie sprawcy było ukierunkowane na określony cel. Tym celem jest włączenie cudzej rzeczy ruchomej lub cudzego prawa majątkowego do majątku sprawcy lub postępowanie z tą rzeczą albo prawem majątkowym jak z własnym w inny sposób (por. L.Gardocki, Prawo karne, s.302; A.Marek, Prawo karne, s. 530). Przestępny zamiar działania specjalizowanego w art. 284 § 1 kk, określany jako animus rem sibi habendi, sprowadza się do istnienia po stronie sprawcy zamiaru powiększenia swego majątku kosztem majątku osoby pokrzywdzonej (por. wyrok SN z 11 marca 2003 r., V KK 212/02, LEX nr 77007). Do istoty przywłaszczenia należy osiągnięcie celu w postaci uczynienia z cudzej rzeczy swojej własności. Skutek przywłaszczenia objęty zamiarem bezpośrednim stanowi utrata rzeczy przez osobę uprawnioną, wobec czego szkoda powstała w majątku tej osoby ma w zamierzeniu przywłaszczającego nieodwracalny charakter. O zamiarze sprawcy przesądza całokształt tak podmiotowych, jak i przedmiotowych okoliczności sprawy. Zgodnie z prezentowanym w orzecznictwie SN stanowiskiem możliwe jest ustalenie zamiaru sprawcy na podstawie samych tylko przedmiotowych okoliczności związanych z konkretnym zdarzeniem, w oparciu o sposób działania sprawcy. Warunkiem przyjęcia, że sprawca działał z zamiarem bezpośrednim, charakterystycznym dla przestępstwa przywłaszczenia, jest wykazanie, że zachowanie sprawcy jednoznacznie wskazuje, bez żadnych w tym zakresie wątpliwości, na cel, do jakiego zmierzał. Jednoznaczność ta nie może oznaczać nic innego jak nieodzowność określonego skutku, w tym przypadku zatrzymania cudzej rzeczy ruchomej dla siebie lub dla innej osoby (por. wyrok SN z 12 maja 1976 r., V KR 20/76, GP 1976, nr 22).

Sąd uznał, iż zamiarem oskarżonego K. Ś. było przywłaszczenie środków pieniężnych zgromadzonych na rachunku (...) spółki (...) i przeznaczenie ich na własne potrzeby. Oskarżony obejmował swoją świadomością, że nie może spłacać swych prywatnych zobowiązań z pieniędzy należących do spółki. Obejmował także swoją świadomością, że nie może ich przelać na konto spółki, w której posiadał udziały. Dowodem potwierdzającym jest także fikcyjna umowa, którą sporządził w tym czasie, choć datowana była na dzień 1 kwietnia 2016 r oraz wystawiona faktura na usługi, które nie były wykonywane i nie miały być wykonywane. Oceniając realia niniejszej sprawy Sąd nie miał żadnych podstaw, by dojść do przekonania, że w stosunku do oskarżonego wystąpiły jakiekolwiek okoliczności wyłączające jego winę bądź bezprawność popełnionego przez niego czynu. Oskarżony K. Ś. działał umyślnie, z zamiarem przywłaszczenia środków pieniężnych stanowiących mienie znacznej wartości. Dlatego też przyjęta przez sąd kwalifikacja prawna przestępstwa przypisanego oskarżonemu K. Ś. nie może budzić wątpliwości.

Sąd nie dał wiary wyjaśnieniom oskarżonego J. S. (1), który oświadczył na rozprawie, że nie wiedział, iż pieniądze przekazane przez Ś. mogą pochodzić z przestępstwa. O ile brak jest jednoznacznych, wiarygodnych dowodów, że oskarżony J. S. (1) w momencie jak otrzymał od K. Ś. pieniądze w kwocie 450.000 zł wiedział, że środki te pochodzą z przestępstwa, o tyle takie dowody istnieją i pozwalają przyjąć, że w okresie od pierwszego przesłuchania do kolejnego przesłuchania w charakterze świadka, oskarżony miał pełną, wiarygodną wiedzę, że pieniądze pochodziły z przestępstwa. Wiedzę tę miał od M. C., prowadzącego postępowanie karne. Funkcjonariusz policji wskazywał oskarżonemu w sposób jednoznaczny, że doszło do popełnienia przestępstwa. Nie były to domysły, podejrzenia lecz w sposób jasny i niepozostawiający wątpliwości przekazana informacja, że oskarżony J. S. (1) powinien zwrócić kwotę 100.000 zł, którą przyjął, a następnie podjął z konta, gdyż pochodzą one z przestępstwa. Oskarżyciel publiczny w mowie końcowej wniósł o zmianę opisu czynu zarzuconego oskarżonemu i przyjęcie, że przestępstwo paserstwa dotyczy kwoty 450.000 zł. Z uzasadnienia wynikało, że zdaniem oskarżyciela publicznego, umowa pożyczki między oskarżonym Ś. a S. była umową fikcyjną. Zdaniem sądu w sprawie nie było jakichkolwiek dowodów, które pozwoliłyby na przyjęcie takiego stanowiska. Należy wskazać, że oskarżony Ś. nie potrzebował do popełnienia przestępstwa żadnej pomocy oskarżonego S.. Pieniądze w pełnej kwocie zostały przywłaszczone z konta spółki (...) przez oskarżonego Ś. i dopiero później przelane na konto J. S. (1). Sąd nie znalazł ani dowodów ani racjonalnych powodów, aby przyjąć, że między oskarżonymi nie było jakichś rozliczeń, których konsekwencją było przekazanie przez Ś. pieniędzy oskarżonemu S..

Oskarżony J. S. (1) stanął pod zarzutem popełnienia przestępstwa, które oskarżyciel zakwalifikował jako występek z art. 291 § 1 kk. Przypomnieć w tym miejscu należy, że przestępstwo z art. 291 § 1 k.k. popełnia ten, kto rzecz uzyskaną za pomocą czynu zabronionego nabywa lub pomaga do jej zbycia albo tę rzecz przyjmuje lub pomaga do jej ukrycia. Sąd przyjął, że oskarżony J. S. (1) dopuścił się popełnienia czynu polegającego na tym, że w nieustalonym miejscu i dniu lecz nie wcześniej niż w dniu 22 czerwca 2016 r. i nie później niż 2 września 2016 r., z przekazanych mu wcześniej pieniędzy w kwocie 450.000 zł, przyjął kwotę 100.000 zł pochodzącą z czynu zabronionego popełnionego na szkodę (...) sp. z o.o., choć wiedział, że środki te pochodzą z przestępstwa. Pod pojęciem „przyjęcia” należy rozumieć objęcie rzeczy przez sprawcę w posiadanie w uzgodnionym z osobą przekazującą, celu, który w niniejszym postępowaniu sprowadzał się do zwolnienia z długu oskarżonego K. Ś.. W doktrynie trafnie zauważa się również, że "przyjęcie rzeczy” następuje zarówno wtedy, gdy rzecz zostanie fizycznie przekazana sprawcy w posiadanie, jak i wówczas, gdy nie zostanie oddana do rąk pasera, lecz np. złożona w jego mieszkaniu lub innym pomieszczeniu będącym we władaniu pasera, a w tej sytuacji przelana na rachunek bankowy oskarżonego J. S. (2), a następnie przez niego podjęta. Warunkiem odpowiedzialności jest w takim przypadku świadomość pasera, że na koncie zostały złożone rzeczy pochodzące z czynu zabronionego, co wystarcza dla przyjęcia tzw. konkludentnego (per facta concludentia) objęcia tych rzeczy w posiadanie przez pasera" [M. Dąbrowska-Kardas, P. Kardas (w:) Kodeks karny ..., teza 23]. W wyroku z dnia 4 listopada 2016 r., II KK 246/16, LEX nr 2152390, Sąd Najwyższy stwierdził wszak wyraźnie, że "sprawcą paserstwa jest ten, kto rzecz uzyskaną za pomocą czynu zabronionego przyjmuje, tj. obejmuje w posiadanie. W świetle art. 291 § 1 k.k. przez pojęcie "rzeczy uzyskanej za pomocą czynu zabronionego" rozumieć należy przedmiot materialny, zdobyty - pozyskany, w wyniku posłużenia się czynem o znamionach określonych w ustawie karnej. Taką rzeczą ruchomą mogą być środki pieniężne. Obok funkcji płatniczej pieniądze mają też postać materialną, jako znaki pieniężne tj. banknoty, monety. Wyłącznie w takiej postaci mogą być rzeczą ruchomą. (art. 115 § 9 k.k.), na co także wskazywał Sąd Apelacyjny w Warszawie w wyroku z dnia 24 października 2016 r., w sprawie II AKa 307/16.

Oskarżony J. S. (1) po raz pierwszy został przesłuchany w dniu 22 czerwca 2016 r. w charakterze świadka. Wówczas przesłuchujący go funkcjonariusz Policji poinformował, że środki pieniężne, które otrzymał na swój rachunek bankowy od K. Ś. pochodzą z przestępstwa. Po raz kolejny został przesłuchany w dniu 2 września 2016 r. (k.131 – 134, 226 – 228, k. 236). Z wiarygodnych zeznań świadka K. S., który uczestniczył w przesłuchaniu J. S. (1) jednoznacznie wynika, że oskarżony w tym dniu tj. 22 czerwca dowiedział się, że pozostała z 450.000 zł kwota 100.000 zł, która została wcześniej przelana przez K. Ś., jest to kwota, która została uzyskana za pomocą przestępstwa i pokrzywdzona spółka żąda jej zwrotu. Świadek wskazał, że po otrzymaniu takiej informacji oskarżony oświadczył, że musi tę sprawę przemyśleć. K. S. był przekonany, że kwota (...) zł zostanie przez oskarżonego S. zwrócona. Dopiero po drugim przesłuchaniu dowiedział się, że oskarżony J. S. (1) nie odda tych pieniędzy. Treść zeznań świadka S. potwierdzają także zeznania świadka M. C.. Z ich treści również jednoznacznie wynika, że w dniu przesłuchania oskarżony J. S. (1) miał pełną świadomość, że przyjęte przez niego środki pieniężne w kwocie 450.000 zł pochodziły z przestępstwa. Świadek M. C. zeznał, że było tak, że poinformował świadka o pochodzeniu tych środków. Na tamtym etapie, część środków była zabezpieczona, poza kwotą 100 tys. zł., która była wypłacona w gotówce. Po przesłuchaniu J. S. (1) w charakterze świadka, zostało przeprowadzone przeszukanie u oskarżonego. Z informacji świadka M. C. wynikało, że oskarżony J. S. (1) ma te środki w domu i podczas przeszukania pieniądze miały być zabezpieczone. Miał te pieniądze przywieźć na komendę. Na komendę się stawił, był wówczas przesłuchany po raz drugi, ale pieniędzy nie zwrócił. Powiedział, że tych pieniędzy nie wyda dobrowolnie.

W tym miejscu wskazać należy, że w związku z postawieniem oskarżonemu J. S. (1) zarzutu, oczywistym jest, że treść zeznań J. S. (1), przesłuchanego w charakterze świadka, nie może stanowić dowodu w niniejszej sprawie. Jednakże powyższe nie stoi na przeszkodzie ustaleniu daty dokonania tych czynności, albowiem nie jest to objęte zakazem dowodowym i na tej podstawie, tj. daty dokonania tych czynności, uprawnione jest wyciąganie wniosków co do postępowania oskarżonego.

Biorąc pod uwagę powyższe ustalenia i rozważania, zdaniem sądu popełnienie przypisanych oskarżonym czynów w pkt. I i II wyroku oraz ich kwalifikacja prawna, nie budzi wątpliwości.

Sąd wymierzając oskarżonym kary: oskarżonemu K. Ś. karę 1 (jednego) roku pozbawienia wolności, przy zagrożeniu ustawowym z art. 294 par. 1 kk od jednego roku do 10 lat pozbawienia wolności, oraz grzywnę w wymiarze 200 stawek dziennych przy ustaleniu wysokości jednej stawki na kwotę 50 złotych, oskarżonemu J. S. (1) karę 6 (sześciu) miesięcy pozbawienia wolności oraz grzywnę w wymiarze 100 stawek dziennych przy ustaleniu wysokości jednej stawki na kwotę 50 złotych, kierował się dyrektywami wymiaru kary wskazanymi w art. 53 kk i uwzględnił wszystkie okoliczności przedmiotowej sprawy tak związane z samym czynem jak i osobą sprawcy. Jako okoliczności obciążające oskarżonych Sąd potraktował znaczną społeczną szkodliwość czynu. Przy wymiarze kary sąd wziął pod uwagę sposób działania sprawców oraz motywy ich postępowania. Należy podkreślić, że zarówno oskarżony K. Ś. jak i oskarżony J. S. (1) nie planowali wcześniej popełnienia przestępstwa. Nie czynili żadnych wcześniejszych oszukańczych zabiegów wobec pokrzywdzonego. Ł. W. zwrócił się do oskarżonego Ś. o przysługę, aby ten był Prezesem Zarządu jedynie na tzw. papierze w spółce (...). I oskarżony się zgodził. Do popełnienia przestępstwa doszło w sytuacji, gdy oskarżony zorientował się jak duże pieniądze są na koncie spółki. Nadarzyła się okazja i przywłaszczył pieniądze spółki. Oskarżony J. S. (1) podobnie nie czynił żadnych wcześniejszych planów, nie zawarł wcześniejszego porozumienia z oskarżonym Ś.. Okoliczności łagodzące w niniejszej sprawie to także fakt, że oskarżeni nie byli nigdy karani sądownie. Był to ich pierwszy konflikt z prawem. Sąd uznał, że kara w takim wymiarze odzwierciedla zarówno stopień społecznej szkodliwości czynu jak również, że spełni cele zapobiegawcze i wychowawcze, tak w zakresie prewencji ogólnej jak i indywidualnej. Sąd uznał, że w niniejszej sprawie nie ma potrzeby stosować surowej represji karnej w postaci bezwzględnej kary pozbawienia wolności i z uwagi na powyższe uznał, że oskarżeni zasługują na dobrodziejstwo warunkowego zawieszenia wykonania orzeczonych wobec nich kar pozbawienia wolności i dlatego też na mocy art. 69 § 1 i 2 kk oraz art. 70 § 1 kk zawiesił warunkowo ich wykonanie na okres trzech lat próby w stosunku do oskarżonego Ś. i na okres dwóch lat próby wobec oskarżonego S.. Sąd uznał, że okres trzech lat i dwóch lat próby będzie wystarczającym okresem dla zweryfikowania postawionej wobec oskarżonych pozytywnej prognozy kryminologicznej. Zgodnie z utrwalonym orzecznictwem sądowym i poglądami doktryny kara pozbawienia wolności bez warunkowego zawieszenia jej wykonania powinna być orzekana wyłącznie wówczas, gdy inna kara lub środek karny nie może spełnić celów kary. Surową represję karną w postaci bezwzględnej kary pozbawienia wolności należy więc traktować jako środek ostateczny – ultima ratio. Sąd uwzględnił to również przy wymiarze kary, ale głównie wziął pod uwagę właściwości i warunki osobiste sprawców, ich sposób życia przed i po popełnieniu przestępstwa. Te wszystkie okoliczności pozwalają na postawienie w stosunku do oskarżonych pozytywnej prognozy kryminologicznej i wymierzenie kar z ich warunkowym zawieszeniem. Za warunkowym zawieszeniem przemawia też interes pokrzywdzonego, który uzyska naprawienie szkody.

Na podstawie art. 46 § 1 kk Sąd w pkt. V wyroku orzekł w przedmiocie naprawienia szkody i orzekł wobec oskarżonych obowiązek naprawienia szkody wyrządzonej przestępstwem całości w ten sposób, że zobowiązał oskarżonego K. Ś. do zapłaty na rzecz (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w W. kwoty (...) zł ((...)) solidarnie z oskarżonym J. S. (1) do kwoty (...) zł ((...)). Jak wynika z odpisu z Krajowego Rejestru Sądowego z dnia 13 września 2017 r., spółka (...) została przekształcona w spółkę pod nazwą (...) S.A na mocy uchwały nr 1 Nadzwyczajnego Zgromadzenia Wspólników z dnia 8 lipca 2017 r. W tym miejscu należy podkreślić, że jeżeli chodzi o oskarżonego K. Ś., to nie może budzić wątpliwości, że oskarżony swoim zachowaniem wyrządził szkodę, która wynikała bezpośrednio z tego czynu. W orzecznictwie nie budzi też wątpliwości, że wobec brzmienia obowiązujących przepisów i stosowania przepisów prawa cywilnego, przy orzekaniu środka karnego w postaci obowiązku naprawienia szkody na podstawie art. 46 § 1 k.k., wobec sprawcy przestępstwa paserstwa z art. 291 § 1 k.k. ma zastosowanie art. 422 k.c. Przepis ten stanowi, że za szkodę odpowiedzialny jest nie tylko ten, kto ją bezpośrednio wyrządził, lecz także ten kto inną osobę do wyrządzenia szkody nakłonił, albo był jej pomocny, jak również ten, kto świadomie skorzystał z wyrządzonej drugiemu szkody (wyrok Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z dnia 16 października 2013 r., II AKa 312/13).

Zarówno w doktrynie jak i orzecznictwie nie budzi wątpliwości pogląd, że pojęcie szkody z art. 46 § 1 k.k. należy traktować szeroko. Naprawienie szkody wyrządzonej pokrzywdzonemu przestępstwem jest jednym z podstawowych zadań prawa karnego. Wprawdzie określony w art. 46 § 1 k.k. obowiązek naprawienia szkody był w ustawie obowiązującej w momencie popełnienia czynu środkiem karnym, jednakże przy jego orzekaniu należało kierować się zasadami prawa cywilnego dotyczącymi ustalenia wielkości szkody majątkowej. Prawo cywilne w tym przypadku miało swoje zastosowanie o tyle, o ile nie stało w kolizji z normami lub zasadami prawa karnego, którą to kolizję należało rozstrzygać na rzecz prawa karnego. Obowiązek naprawienia szkody obejmuje i obejmował zarówno damnum emergens, jak i lucrum cessans. W niniejszej sprawie całkowita wysokość szkody to równowartość kwoty utraconych i nieodzyskanych środków finansowych, które zostały pobrane przez oskarżonego Ś. z konta spółki (...). Pełnomocnik oskarżyciela posiłkowego wniósł o naprawienie szkody poprzez zapłatę przez oskarżonego K. Ś. na rzecz spółki (...) S.A kwoty 549.436,90 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia popełnienia przestępstwa tj. od dnia 19 maja 2016 r. do dnia zapłaty, w tym solidarnie z J. S. (1) do kwoty 100.000 złotych wraz z ustawowymi odsetkami od dnia wydania wyroku do dnia zapłaty. Pełnomocnik pokrzywdzonej spółki wniosła o zobowiązanie J. S. (1) do naprawienia szkody wyrządzonej przestępstwem poprzez zapłatę kwoty (...) zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia wydania wyroku do dnia zapłaty solidarnie z K. Ś. (k. 804 a – 804 b). Prezes Zarządu pokrzywdzonej spółki wniósł o zasądzenie obowiązku naprawienia szkody wyrządzonej przestępstwem w wysokości 550.000 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia popełnienia czynu do dnia zapłaty, w tym solidarnie z J. S. (1) do kwoty 100.000 zł. Jednocześnie złożył także wniosek o naprawienie szkody od J. S. (1) w kwocie 100.000 zł solidarnie z oskarżonym K. Ś., wraz z odsetkami od momentu popełnienia czynu do dnia zapłaty (k. 745).W pełni należy podzielić i przyjąć argumentację zawartą w wyroku Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 17 maja 2017 r., II AKa 91/17. Sąd stwierdził, że wprawdzie od 1 lipca 2015 r. obowiązek naprawienia szkody z art. 46 k.k. stracił penalny charakter, stał się środkiem kompensacyjnym o charakterze cywilnoprawnym, jednak nie oznacza to, że obejmuje on także odsetki. Obowiązek naprawienia szkody stanowi bowiem rekompensatę rzeczywistej, poniesionej przez pokrzywdzonego szkody pełniąc przede wszystkim funkcję kompensacyjną. Odsetki nie mogą zostać uznane za odszkodowanie w rozumieniu art. 46 § 1 k.k., gdyż nie wynikają one z wyrządzenia przestępstwem szkody, a z opóźnienia w jej naprawieniu. Dlatego też wniosek w tej części pełnomocnika oskarżyciela posiłkowego, nie mógł zostać uwzględniony.

W punkcie VI i VII wyroku Sąd na mocy wskazanych przepisów zasądził od oskarżonych zwrot kosztów sądowych w częściach nań przypadających oraz zobowiązał do uiszczenia opłaty od wymierzonej kary. Zasądził także od oskarżonych na rzecz oskarżyciela posiłkowego po 3600 zł tytułem zwrotu poniesionych wydatków. Wydatki te to koszt ustanowienia pełnomocnika, na co oskarżyciel posiłkowy przedłożył stosowne dokumenty. Sąd uznał, że ze względu na sytuację majątkową i rodzinną ich uiszczenie we wskazanej wysokości, nie będzie dla oskarżonych zbyt uciążliwe. Dokumenty zgromadzone w aktach sprawy wskazują, że oskarżeni posiadają majątek. Wprawdzie wykazywane przez nich dochody są znacznie niższe niż wydatki (J. S. (1)), niemniej sąd nie znalazł powodów do zwolnienia oskarżonych, ani w całości ani w części z kosztów sądowych. Oskarżeni są osobami młodymi, zdrowymi, pracującymi, prowadzącymi działalność gospodarczą i będą w stanie uiścić nałożone na nich koszty.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Wioleta Żochowska
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Warszawie
Osoba, która wytworzyła informację:  Anna Wielgolewska
Data wytworzenia informacji: