Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

XVIII K 193/15 - uzasadnienie Sąd Okręgowy w Warszawie z 2016-04-01

XVIII K 193/15

UZASADNIENIE

Na podstawie zgromadzonego materiału dowodowego, sąd ustalił następujący stan faktyczny:

Oskarżony M. P. (1) od dnia 2 listopada 2006 r był pracownikiem (...) Bank S.A w W.. Od dnia 5 listopada 2007 r zajmował stanowisko Managera Oddziału z wynagrodzeniem zasadniczym 5000 zł brutto miesięcznie. Od dnia 1 września 2009 r oskarżony zajmował stanowisko (...) Dyrektora Sprzedaży, z miesięcznym wynagrodzeniem od dnia 1 października 2009 r w wysokości(...) zł brutto miesięcznie.

Oskarżony M. P. (1) od dnia 1 grudnia 2006 r był także związany z (...) Bank S.A umową o współpracy zawartej na czas nieokreślony. W myśl postanowień tej umowy bank zlecił oskarżonemu świadczenie na rzecz banku usług polegających na pozyskaniu klientów. Z tytułu świadczenia usługi objętej zakresem wskazanej umowy oskarżony miał otrzymywać wynagrodzenie prowizyjne przewidziane w załączniku nr 2 do przytoczonej umowy. Z dniem 31 stycznia 2007 r wskazana umowa o współpracę została rozwiązana na mocy porozumienia stron. Jednakże z dniem 1 lutego 2007 r strony zawarły kolejna umowę o współpracy, która została rozwiązana z dniem 1 października 2010 r. Oskarżony M. P. (1) był również związany od dnia 2 stycznia 2009 r umową o współpracę z (...) S.A. z siedzibą w W.. Na mocy wskazanej umowy oskarżony był zobowiązany do realizacji świadczenia usługi polegającej na pozyskiwaniu klientów na rzecz (...) Bank S.A. Również w przypadku tej umowy o współpracy oskarżony miał otrzymywać wynagrodzenie prowizyjne w zależności od sprzedanego produktu bankowego. W przypadku tych umów wynagrodzenie dla oskarżonego było wypłacane na podstawie wystawionej przez oskarżonego M. P. (1) faktury. W przypadku prowadzenia spraw w oparciu o umowę o współpracy oskarżony z klientami spotykał się najczęściej poza siedzibą banku, często w restauracjach, kawiarniach itp.

W tym czasie kiedy oskarżony był zatrudniony w (...) Bank S.A, A. M. wraz żoną H. M. prowadzili wspólnie działalność gospodarczą pod nazwą Zakłady (...). Wiosną 2009 roku Państwo M. starali się o uzyskanie kredytu w kwocie 5.000.000 zł w różnych bankach. Małżonkowie M. potrzebowali środków pieniężnych na spłatę wcześniej zaciągniętych przez firmę kredytów bankowych oraz na inne cele związane z prowadzoną przez małżonków działalnością gospodarczą. A. i H. M. planowali nawiązać współpracę z przedsiębiorcami z U.. Kontrakt wymagał jednak dużych nakładów finansowych. W wielu bankach A. M. spotkał się z odmową udzielenia kredytu na tak wysoką kwotę pieniędzy.

(...) Bank został polecony A. M. przez M. P. (2). W lipcu 2009 roku Państwo M. złożyli w (...) Bank SA wniosek o udzielenie kredytu w kwocie 3.269.420,00 zł. Celem udzielenia kredytu miało być refinansowanie zobowiązań finansowych zaciągniętych przez A. M. i H. M. na potrzeby zakładów (...) w innych bankach oraz dodatkowo przeznaczenie 500 000 zł na dowolny cel konsumpcyjny. Zabezpieczeniem tego kredytu miał być lokal w B., zakład (...) w Z. i działki przylegające do zakładu stanowiące własność A. i H. M. oraz dom przy ul. (...) w O., który należał do ojca A. M.- S. M.. Co do wszystkich nieruchomości zostały dołączone operaty szacunkowe wykonane przez rzeczoznawcę. Wszystkie niezbędne dokumenty do banku dostarczał osobiście A. M.. Po dostarczeniu wymaganych dokumentów bank odmówił jednak przyznania kredytu w żądanej kwocie i zaproponował udzielenie kwoty dużo mniejszej, obejmującej jedynie konsolidację zobowiązań w innych bankach. Małżeństwo M. podjęli decyzję, iż kredytu w takiej wysokości nie zaciągną, gdyż kwota sugerowana przez (...) Bank S.A nie wystarczy na sfinansowanie planowanych przedsięwzięć i spróbują uzyskać pieniądze w innym banku. Sytuacja finansowa firmy A. M. była bardzo trudna, natomiast (...) Bank S.A wyraził zgodę na udzielenie kredytu, więc A. M. postanowił mimo sprzeciwu małżonki i braku zgody ojca na zaciągnięcie proponowanego kredytu i tym samym obciążenie domu przy ul. (...) w O. stosownym zabezpieczeniem.

W dniu 30 września 2009 roku w biurze kredytowym (...) w W. przy ul. (...) A. M. pojawił się sam celem podpisania dokumentów związanych z kredytem. A. M. z uwagi na odmowę podpisania dokumentów kredytowych przez żonę i ojca, podrobił dokumenty kredytowe poprzez złożenie na nich podpisu za swoją żonę H. M. oraz za swojego ojca S. M., który nie zgadzał się na to, aby nieruchomość, której jest właścicielem, została obciążona na rzecz banku hipoteką. Tak podrobione dokumenty zostały przyjęte przez oskarżonego A. P. i przedłożone do dalszych komórek bankowych celem weryfikacji. W konsekwencji bank udzielił A. M. i H. M. kredyt w wysokości 2.862.503,37 zł. W dniu 30 września 2009 r S. C. Kierownik Zespołu Uruchomień wskazała emailowo braki w dokumentach, które miały być uzupełnione do uruchomienia kredytu. Lista wskazanych braków obejmowała liczne dokumenty i zaświadczenia (ponad 20). Tego samego dnia tj. 30 września 2009 roku została zawarta umowa kredytu hipotecznego (...) nr (...)” oraz „umowa nr (...) przeniesienia środków pieniężnych”, która była następstwem określonego w decyzji kredytowej i umowie kredytu hipotecznego warunku dokonania wpłaty przez kredytobiorców kwoty 180 000 zł na depozyt bankowy stanowiące szczególne zabezpieczenie kredytu. Uzyskane środki finansowe zostały tego samego dnia przelane na określone w umowie cele zgodnie z numerami rachunków, wskazanymi w dyspozycji uruchomienia kredytu. A. M. podrobił podpis swojego ojca S. M. na dokumentach ustanawiających na rzecz (...) Bank SA w W. na nieruchomości położonej w O. przy ul. (...) hipotekę zwykłą w kwocie 2.862.503,37 zł na zabezpieczenie kwoty kredytu oraz hipotekę kaucyjną w kwocie 2.003.752,36 zł na zabezpieczenie innych opłat i należności ubocznych od kredytu z tytułu zawartej umowy kredytowej nr (...) z dnia 30.09.2009r., tj. „Oświadczeniu uprawnionego do nieruchomości” na nazwisko S. M. oraz „Oświadczeniu o poddaniu się egzekucji” na nazwisko S. M.. Na dokumentach stanowiących „Umowę Kredytu Hipotecznego – (...)”, „Umowę nr (...) przeniesienia środków pieniężnych”, „Dyspozycję uruchomienia środków do umowy kredytu nr (...)”, „Harmonogram wpłaty transz do umowy kredytu hipotecznego nr (...)”, oraz „Oświadczenia uprawnionego do nieruchomości” podrobił podpisy swojej żony H. M.. Środki pieniężne uzyskane na podstawie kredytu, które wpłynęły na konto prowadzonego przez A. i H. M. zakładu, zostały automatycznie rozdysponowane na pokrycie zadłużeń w innych bankach. Przyznana kwota nie wystarczyła na sfinansowanie jakichkolwiek innych wydatków, w tym także planowanej inwestycji na U.. Równocześnie do Sądu Rejonowego w Ostrowi Mazowieckiej skierowane zostały wnioski o ustanowienie hipotek na nieruchomościach, dla których księgi wieczyste tamtejszy Sąd prowadził. Wnioski te zostały jednak oddalone ze względu na błąd formalny, którego dopuścili się pracownicy banku. Nowe wnioski o ustanowienie hipoteki nie zostały jednak podpisane.

Dodatkowo w dniu 18 listopada 2009 roku w biurze kredytowym (...) Bank SA w W. przy ul. (...) został podpisany „Aneks nr 1 do umowy kredytu hipotecznego nr (...)z dnia 30.09.2009r.”, na którym to dokumencie A. M. po raz kolejny podrobił podpis swojej żony. Na podstawie tego aneksu bank wyraził zgodę na odroczenie na 24 miesiące płatności części rat odsetkowych. W związku z podpisaniem przez oskarżonego M. P. (1) z A. M. Aneksu Nr 1 do umowy kredytu hipotecznego, oskarżony otrzymał od banku (...) S.A prowizję w kwocie 17.175,02 zł.

Od września 2009 do sierpnia 2010 obsługa rat kredytowych przebiegała poprawnie, bez zaległości. W tym okresie Zakłady (...) uiściły 18 kwot tytułem spłaty raty umowy o łącznej wartości 116.457,40 złotych. Od września 2010 roku kredytobiorcy zaprzestali całkowicie spłaty rat kapitałowo odsetkowych i nie reagowali na wezwania banku dotyczące ich uregulowania. W efekcie powiększającego się zadłużenia (...) Bank SA w dniu 24.02.2011r. wypowiedział umowę kredytową, w związku z czym całość kredytu stała się wymagalna.

W dniu 2 sierpnia 2010 r oskarżony zawarł aneks do umowy o pracę z dotychczasowym pracodawcą. Na mocy porozumienia stron oskarżonemu powierzono stanowisko Dyrektora Sprzedaży w (...) Bank S.A w W.. W myśl wskazanego aneksu oskarżony otrzymywał wynagrodzenie zasadnicze w wysokości (...) zł brutto miesięcznie. Z dniem 30 września 2011 r stosunek pracy z oskarżonym został rozwiązany za porozumieniem stron, choć bezpośrednim powodem rozwiązania stosunku pracy były okoliczności związane z zawarciem umowy kredytowej A. M..

A. M. wyrokiem z dnia 5 kwietnia 2013 r został skazany za popełnienie przestępstwa kwalifikowanego z art. 297 par. 1 kk w zb. z art. 270 par. 1 kk w zw. z art. 11 par. 2 kk oraz przestępstwa kwalifikowanego z art. 270 par. 1 kk na karę 1 (jednego) roku i 4 (czterech) miesięcy pozbawienia wolności. Wykonanie wymierzonej mu kary zostało warunkowo zawieszone na okres 4 (czterech) lat próby.

W tym okresie należność główna na rzecz banku do jakiej zwrotu był zobowiązany A. M. wynosiła 3.404.865,03 zł. Ponad 2.000.000 zł wynosiły odsetki za zwłokę.

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie: oryginałów dokumentów z (...) Bank t. 1, 69-90 sygn. akt XVIII K 19/13, odpis wyroku w sprawie XVIII K 19/13 wraz z uzasadnieniem k. 108 – 122, informacja z (...) Bank S.A k. 138, faktura k. 159, dowody uruchomienia środków kredytowych dla A. M. k. 293 – 297, 613 – 617, korespondencja emailowa k. 618, zeznania świadka A. M. l. 435 – 438, zeznania świadka H. M. k. 623 oraz k. 49 – 50 i 243 – 245 składanych w sprawie XVIII K 19/13, zeznania świadka S. M. k. 23 – 25 składane w sprawie XVIII K 19/13, zeznania świadka M. F. k. 13 – 17, 439 – 445, umowa o pracę k. 475, zmiana warunków zatrudnienia k. 476, 477, porozumienie w sprawie zmiany warunków umowy o pracę k. 478, 479, aneks do umowy o pracę k. 480, wiadomość emailowa k. 481 – 483, świadectwo pracy k. 484, umowy o współpracy wraz z załącznikami k. 485 – 513, akta komornicze (...), zeznania świadka K. T. k. 624 – 626 oraz k. 937 – 941w sprawie XXI P – Pm 137/13, zeznania świadka K. K. k. 628 – 630, wykaz dokumentów i teczka kredytu stanowiące załączniki do akt sprawy,

(...) Bank złożył pozew do sądu pracy przeciwko oskarżonemu M. P. (1) z żądaniem zapłaty na jego rzecz kwoty 2.862.504 zł. Wyrokiem z dnia 9 września 2015 r sąd zasądził od oskarżonego M. P. (1) kwotę 30.000 zł na rzecz (...) Bank S.A w pozostałej części powództwo oddalił.

/Dowód: pozew, odpis wyroku wraz z uzasadnieniem w sprawie XXI 137/13 k. 1 – 9, 1055, 1070 - 1081 oraz potwierdzenie wykonania przelewu k. 659/.

Oskarżony M. P. (1) słuchany w toku postępowania przygotowawczego nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu i odmówił składania wyjaśnień.

Na etapie postępowania sądowego oskarżony M. P. (1) również nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu i złożył szczegółowe wyjaśnienia. Wskazał, że pan M. F. zeznał, że był pracownikiem (...), co było nieprawdą. Wskazał także na niekonsekwencje w stanowisku banku, który w piśmie z 12 maja 2014 roku pisze, że oskarżony otrzymał prowizję w kwocie 17 175,02 zł tytułem podpisania aneksu nr 1 do umowy kredytu, a w piśmie wysłanym kilka miesięcy później, dokładnie 7 listopada 2014 roku, pełnomocnik (...) pisze, że kwota ta został wypłacona w związku z doprowadzeniem do zawarcia przedmiotowej umowy kredytu wraz z aneksami. Oskarżony świadczył, że to nie jest prawda, bo prowizję otrzymała (...) za udzielenie kredytu A. M., zaś oskarżony z tego tytułu od (...) nie otrzymał ani złotówki. Dostał prowizję, za aneks który zmieniał warunki cenowe udzielonego kredytu. M. P. (1) wyjaśnił, że (...) należy do tego samego właściciela co (...), obecnie (...) to (...). Opisując procedurę związaną z udzieleniem kredytu oskarżony podał, iż klient nigdy nie składał wniosku kredytowego przez pośrednika (...) jest to fikcja. Wskazał, że to zarząd banku decydował się na przepisywanie wniosków oskarżonego, z (...) na (...), bez zgody klientów. Było to robione, żeby (...), uzyskiwała korzyści majątkowe, gdyż nie radziła sobie finansowo, a właściciel był ten sam. M. P. (1) podkreślił, że nie miał nic wspólnego z przepisywaniem wniosków. Uważał, że akt oskarżenia w niniejszej sprawie był napisany na podstawie nieprawdziwych danych. Na etapie podpisywania umowy, nie przewidywał i nie mogłem przewidzieć, że pan A. M. przestanie spłacać kredyt, bo nie było do tego żadnych podstaw. Bank w procesie kredytowym, pozytywnie ocenił zdolność kredytową klienta i zabezpieczenia kredytu. Oznacza to, że wniosek kredytowy klienta A. i H. M. został przez niego przyjęty i był to kredyt wzięty przez osobę fizyczną, prowadzącą działalność gospodarczą oraz przez jego żonę, gdyż nie mieli rozdzielności majątkowej. Kredyt miał być przeznaczony na cele inwestycyjne firmy, a mianowicie na spłatę 6 kredytów inwestycyjnych zaciągniętych w innych bankach. Zdaniem oskarżonego jest to istotne ze względu na to, że nie było takich kredytów w ofercie banku, zatem był to już błąd na etapie analityka banku. Nadto oskarżony wskazał kolejne błędy jakie zostały popełnione przez analityka banku przy ocenie zdolności kredytowej A. M.. Zdaniem oskarżonego to bank źle ocenił zdolność kredytową klienta, który zalegał z płatnościami zarówno w ZUS jak i US, a wyszło to dopiero na etapie postępowania egzekucyjnego. M. P. (1) wskazał, że to nie on podjął decyzję o uruchomieniu tego kredytu, tylko pani K. T., Dyrektor Departamentu Banku. Oskarżony wskazywał, że nie on jest winny temu, że kredyt uruchomiono. Wyjaśnił, że istotna jest także data uruchomienia kredytu w a/o to 30 września 2009 roku, z maili wewnętrznych banku wynika, że kredyt został uruchomiony 1 października 2009 roku po 1:00 w nocy, na podstawie zgody K. T.. W sprawie cywilnej zeznawała A. C. (1). Ona była wtedy, kiedy kredyt był uruchamiany, Kierownikiem Biura Uruchomień Kredytu i ona zeznała, że bank nie miał prawa uruchomić kredytu bez istotnych dokumentów, tj. na przykład weksla i oświadczenia dot. wpisu hipoteki na nieruchomości. Tak samo jak pani A. C. (1) uważa oskarżony, że bank nie powinien bez tych dokumentów uruchomić kredytu, z uwagi na brak zabezpieczenia. Ten kredyt powinien czekać na uzupełnienie o te dokumenty. Brakowało do uruchomienia tego kredytu 25 dokumentów. Brakowało zaświadczeń o niezaleganiu z podatkami i z ZUS, czyli klient nie miał zdolności kredytowej, kredyt nie powinien zostać udzielony. Kwota kredytu w wysokości 2 800 000 złotych wskazuje, że decyzję zaakceptował Dyrektor Biura Kredytów i Komitet Kredytowy Banku. Kilku decydentów banku wyraziło zgodę na udzielenie kredytu, a K. T. uruchomiła ten kredyt bez 25 dokumentów. Zdaniem oskarżonego kredyt został udzielony jako kredyt „na gębę”, niezgodnie z zaleceniami KNF. Oskarżony wyjaśnił, że jest świadom, że podpisy pana S. M. i H. M. są sfałszowane i nie potwierdził naoczności nakreślenia tych podpisów do czego był zobowiązany i jest świadom niedopełnienia obowiązków pracowniczych, ale podkreślił, że czym innym jest niedopełnienie obowiązków pracowniczych, a czym innym przestępstwo. W dniu podpisywania umowy był przekonany, że podpisy klientów są prawdziwe i umowa jest ważna. M. P. (1) podał, że ważne jest tło całej sytuacji. Ostatniego dnia miesiąca, z uwagi na ciśnienie na wynik finansowy banku, około 90 % kredytów przy których pośredniczył były w ten sposób uruchamiane. Ten kredyt został uruchomiony z tego powodu, że inni pracownicy jak na przykład K. T. pracowali dopóty dopóki nie osiągnęli swojego targetu. Ta kwota 17 000 złotych, to dzisiaj dla oskarżonego jest dużo pieniędzy, ale w tamtych czasach tak nie było. Dla oskarżonego motywacją nie było udzielanie dużego kredytu, jako doradca był rozliczany z targetu, który w chwili uruchamiania kredytu dla pana M. miał wypracowany na poziomie 600%. Jedynym motywem z punktu widzenia oskarżonego była pomoc bankowi. Oskarżony wskazał, że nie pracował sam, miał asystentkę i stąd też ta kwestia tych podpisów państwa M.. Była taka sytuacja, że było 2 klientów na jedną godzinę i oskarżony biegał między salkami i uczestniczyłem w dwóch spotkaniach naraz. Podtrzymał, że pan A. M. nie sfałszował w jego obecności podpisów żony i ojca. Wyjaśnił, że bardzo żałuje tej sytuacji z tym jednym kredytem. Ten jeden kredyt zaważył na całym jego życiu zawodowym, bo w momencie kiedy wyszła ta sprawa z tym kredytem, to oskarżony pracował dla tego samego właściciela w innym banku, w (...) Banku na stanowisku Dyrektora Zarządzającego w Obszarze Sprzedaży. Ze swojej strony przeprosił za niedopełnienie obowiązków pracowniczych i jednocześnie oświadczył, że nie czuje się komfortowo z oskarżeniem, że przez jego działanie bank odniósł szkodę, bo tak jak pokazał, osób z udzielaniem tego kredytu było więcej niż tylko on, było co najmniej kilkanaście osób.

Odpowiadając na pytania oskarżony podał, że w dniu 30 września 2009 roku miał umowę o pracę z (...) Bankiem (dalej (...)), umowę o współpracę z (...) i umowę o współpracę z (...), nie miał umowy o pracę z (...). Na ten dzień stanowiskowo jakie obsadzał to Dyrektor Regionalnym Sprzedaży od dnia 1 września 2009 roku z wynagrodzeniem w wysokości (...) zł brutto. Wynagrodzenie z tytułu współpracy z (...) było określane prowizyjnie. Prowizja zależała od realizacji targetu. Doprowadzenie klienta do banku – to było zadanie oskarżonego wynikające z umowy o współpracę, a także wysyłanie dokumentów do analizy i w przypadku pozytywnej analizy banku, na którą oskarżony nie miał wpływu i w przypadku decyzji pozytywnej banku podpisywał z klientem banku umowę. Zdarzały się miesiące, że otrzymywał (...)złotych , a czasami zdarzały się miesiące że (...)złotych z tytułu umowy o współpracę. Oskarżony wskazał, że w momencie zatrudnienia i późniejszej pracy nie miał żadnych szkoleń, zdobywał wiedzę w wyniku doświadczeń z klientami. W dniu 30 września 2009 roku to był miesiąc w którym miał ponadprzeciętne wyniki w realizacji targetu, co przekładało się na wynagrodzenie z umowy o współpracę. Za sam 2009 rok dostałem statuetkę najlepszego doradcy od zarządu banku. Najlepszy doradca to jest wprost osoba która miała jak najwyższy procent realizacji targetu. Wracając w swoich wyjaśnieniach do okoliczności związanych z zawarciem umowy kredytowej z A. M., oskarżony wskazał, iż pamięta złożenie przez państwa M. wniosku kredytowego w siedzibie banku i że było to przed 30 września 2009 roku, po drugie przypomina sobie podpisanie umowy z panem A. M.. Nie pamiętał dokładnie jak to było. Pracował z asystentką, która pomagała mu w ogarnianiu spraw oraz w spotkaniach z klientami. To był ostatni dzień miesiąca, gdzie tych spraw było dużo więcej niż zazwyczaj, musieli się spotykać z dwoma klientami naraz. Klient, który nie był z W. zabierał umowę kredytową podpisaną przez siebie mówiąc, że zorganizuje podpisy żony i ojca. Podał, że to jest możliwy scenariusz, ale jak tak na prawdę było to nie pamiętał. Pamiętał, że pan A. M. podpisał się w jego obecności i pamiętał jak razem z żoną wnioskowali o ten kredyt na cele inwestycyjne firmy pana M.. M. P. (1) wyjaśnił, że po złożeniu wniosku kredytowego nie miał kontaktu z H. M.. Pan A. M. prowadził całą sprawę, a z uwagi na brak rozdzielności majątkowej brała udział również pani H., była współkredytobiorcą. Po złożeniu wniosku i wysłaniu go przez oskarżonego do centrali celem dokonania analizy kredytowej nie miał kontaktu z żadnym z analityków. Było trzech analityków: finansowy, prawny i techniczny. Każdy z tych analityków wyraził zgodę na udzielenie tego kredytu. W momencie kiedy ta decyzja została zaakceptowana przez dalsze szczeble, czyli Dyrektora Biura Kredytów i Komitet Kredytowy Banku, dostał tę decyzję, miał zgodę na udzielenie kredytu i warunki jakie klient musi spełnić, żeby bank przygotował umowę kredytową wraz z załącznikami. Ze względu na to, że była to końcówka miesiąca to bank nie czekał na przedstawienie dokumentów potrzebnych do sporządzenia umowy kredytu, tylko przesunął je jako warunki do wypłaty tego kredytu. To była decyzja Banku w formie załącznika mailowego i w nim znajdowała się informacja, że te dokumenty mają być przedłożone przed uruchomieniem kredytu. Wskazał, że nie miał informacji, aby pani H. M. miała zrezygnować z chęci podpisania umowy kredytu. Procedura udzielenia kredytu poszła bardzo sprawnie, z uwagi na końcówkę miesiąca decyzję od momentu złożenia przez oskarżonego dokumentów. Takie sytuacje się nie zdarzały, aby został uruchomiony kredyt przy takiej ilości braku dokumentów. Zdarzały się sytuacje, że kredyty były uruchamiane przy braku jednego, dwóch czy trzech dokumentów, co potwierdza też w swoich zeznaniach pani A. C. (1) w sprawie cywilnej. Najpierw dostał decyzje kredytową mailem, a potem informację, jako załącznik, że przesunięto uzupełnienie dokumentów do czasu uruchomienia kredytu. Bank sobie zdawał sprawę, że nie było możliwości dostarczenia tych 25 dokumentów w dniu 30 września i w związku z tym przygotował umowę kredytową i tą umowę kredytową podpisał z panem A. wraz z załącznikami. Bank zarobił na prowizji za udzielenie tego kredytu i miał też zarabiać na odsetkach płaconych przez klienta. Prowizja to kilkaset tysięcy i z tej kwoty (...) dostała ponad 70 tysięcy plus jeszcze odsetki które jeszcze bank miał otrzymać. Jeśli chodzi o aneks, to bank pobrał prowizję za wprowadzenie w życie tego aneksu i była to kwota miedzy 100, a 200 złotych. Z tych pieniędzy które bank zarobił na aneksie wynagrodzenie dostał oskarżony. Za udzielenie kredytu nie otrzymał wynagrodzenia. Oskarżony wyjaśnił także, iż miał umowę o współprace z (...) – która była podpisana na początku 2009 roku, ale z tego co pamiętał to została ona podpisana z datą wsteczną. Zarząd (...) poprosił oskarżonego o to, właściwie członek zarządu nadzorujący sprzedaż, zwrócił się o to żeby podpisał umowę o współpracę i w ciągu trwania tego roku 2009 i kilkadziesiąt udzielonych przez oskarżonego kredytów został przeksięgowanych jako udzielonych przez pośrednika (...). Oskarżony M. P. (1) występowałem jako pośrednik (...) o czym poświadczają pieczątki na umowie. Jeśli występowałby jako pośrednik (...) wówczas klient składałby wniosek do (...). Oskarżony wyjaśniając podał, że nie miał wpływu które umowy będą zaksięgowane na (...). W dniu zarówno podpisywania umowy jaki i aneksu nie wiedział, że kredyt ten zostanie przepisany na (...) i że prowizja zostanie wypłacona (...).

/Dowód: wyjaśnienia oskarżonego M. P. (1) k.426 - 434 /.

Oskarżony M. P. (1) nie był dotychczas karany sądownie.

/Dowód: karta karna k. 598/.

Sąd zważył, co następuje:

Dokonując ustaleń faktycznych Sąd oparł się na zeznaniach przesłuchanych świadków, którym dał wiarę, w dużej części na wyjaśnieniach oskarżonego M. P. (1) jak również na dołączonej do akt sprawy dokumentacji, a w szczególności kserokopii dokumentów złożonych przez bank, oryginałów dokumentów z (...) Bank, dokumentach związanych z zatrudnieniem oskarżonego zarówno jako pracownika jak i współpracownika oraz historii rachunku kredytowego. Sąd w całości dał im wiarę, bowiem brak jest okoliczności, które poddawałyby w wątpliwość ich zgodność z rzeczywistym stanem rzeczy. Należy także podkreślić, iż w świetle materiału dowodowego, w tym również w świetle wyjaśnień oskarżonego M. P. (1) istotne okoliczności bezpośrednio związane z zawarciem umowy kredytowej i aneksu, nie budziły wątpliwości sądu i były niesprzeczne między stronami. Szczegółowego wyjaśnienia w świetle zarzutu aktu oskarżenia wymagała kwestia zachowania oskarżonego w zakresie znamion przedmiotowych i podmiotowych przestępstwa oszustwa oraz kwestia związana z pośrednictwem (...).

Sąd dał wiarę zeznaniom świadka M. F., który wskazał jakie czynności wykonywał w związku z kredytem procedowanym przez oskarżonego M. P. (1). Należy jednakże podkreślić, że w zakresie okoliczności mających istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy, nie miały one dużego znaczenia. Sąd uznał za wiarygodne także zeznania świadka H. M. albowiem świadek zeznawała konsekwentnie w toku zarówno tego postępowania jak i postępowania przeciwko A. M.. Nadto treść jej zeznań była zbieżna z dokumentami zgromadzonymi w sprawie, zarówno w postaci opinii jak i kserokopii jej dokumentów. Wobec powyższego brak jest jakichkolwiek przesłanek, aby kwestionować wiarygodność jej zeznań. Sąd uznał za wiarygodne również zeznania K. T., choć należy podkreślić, iż świadek nie miała wiedzy co do okoliczności związanych bezpośrednio z zawieraniem umowy kredytowej przez A. M., a w szczególności z czynnościami oskarżonego M. P. (1) jakie podejmował dokonując weryfikacji podpisów, które miały złożyć osoby do tego zobowiązane. W tym miejscu należy podkreślić, iż oskarżony chciał wykazać nieprawidłowości przy udzielaniu niniejszego kredytu, jakich dopuścili się inni pracownicy baku, w tym podejmujący decyzje kredytowe. Sąd rozstrzygając niniejszą sprawę tych kwestii nie badał, gdyż nie miały one bezpośredniego znaczenia dla odpowiedzialności karnej oskarżonego, choć kwestie te Sąd zauważył. Sąd uznał także za wiarygodne zeznania świadka K. K., która była pracownikiem banku i pracowała także w charakterze asystentki oskarżonego M. P. (1). Świadek wskazała okoliczności związane z czynnościami jakie wykonywała u pracodawcy. Również sąd uznał za prawdziwe zeznania świadka P. D., który zeznawał na okoliczności związane z podmiotami współpracującymi z bankiem. Jest on osobą obcą dla stron, niezainteresowaną wynikiem tegoż postępowania, zeznawał konsekwentnie i logicznie i treść jego zeznań nie budziła wątpliwości.

Nie kwestionując wiarygodności zeznań świadka B. L. (k. 622) nie miały one żadnego znaczenia dla ustaleń faktycznych poczynionych w sprawie niniejszej, gdyż świadek nie miała żadnej wiedzy na temat ani okoliczności udzielenia kredytu ani stanu zadłużenia czy postępowania egzekucyjnego.

Sąd nie dał wiary w całości zeznaniom świadka A. M., który w toku postępowania przygotowawczego wskazał, że podpisywał wszystko w obecności pracownika banku. Świadek nie pamiętał kto podpisywał dokumenty, które były dla jego żony i ojca. Nie był w stanie wskazać czy to on mógł podpisać dokumenty dla H. M. i S. M. (k. 143). Zeznaniom składanym na etapie postępowania sądowego, sąd w dużej części dał wiarę, choć należy podkreślić, że świadek co do okoliczności związanych bezpośrednio ze złożonymi przez niego podpisami za żonę H. M. i ojca S. M., zasłaniał się niepamięcią. Powyższe jednakże zostało wykazane w sposób jednoznaczny zarówno na podstawie opinii biegłego z zakresu kryminalistycznych badań dokumentów (k.70 – 85).

Zeznania pozostałych świadków, w tym A. C. (2), M. L. nie miały znaczenia dla rozstrzygnięcia w niniejszej sprawie, wprawdzie dotyczyły istotnych zagadnień związanych z procedurami bankowymi jednakże zdaniem sądu dla kwestii rozstrzygnięcia w zakresie odpowiedzialności karnej oskarżonego, zakreślonej ramami aktu oskarżenia, nie miały istotnego znaczenia.

Sąd dał wiarę także w przeważającej części wyjaśnieniom oskarżonego M. P. (1) składanym na etapie postępowania sądowego. Sąd nie dał jedynie wiary w zakresie dotyczącym braku po stronie oskarżonego powodu do zawarcia kolejnego kredytu na skutek wypracowania „targetu” oraz nie podzielił stanowiska oskarżonego dotyczącego jego nieumiejętności, na skutek braku szkoleń, w zakresie stosowania obowiązujących procedur bankowych. Sąd nie podzielił także oceny oskarżonego przerzucającego całą odpowiedzialność za udzielenie kredytu na inne osoby. Jednakże w tym zakresie sąd badał tylko okoliczności bezpośrednio niezbędne do dokonania rozstrzygnięcia w sprawie.

Przystępując do szczegółowej analizy czynu zarzuconego oskarżonemu należy zasygnalizować na wstępie, że z uwagi na poczynione przez Sąd ustalenia zarzut sformułowany przez oskarżyciela publicznego nie mógł ostać się w powyższym brzmieniu.

Podkreślenia również wymaga fakt, że stan faktyczny w niniejszej sprawie nie budził wątpliwości. Oskarżony nie kwestionował faktu, iż jest przekonany, że wszystkie osoby zobowiązane do podpisania stosownych dokumentów tj. A. M., H. M. i S. M. złożyły te podpisy w jego obecności, gdyż tak nie było. Oskarżony wskazał zresztą, że przyznaje, iż naruszył swoje obowiązki jako pracownik i ta kwestia nie budziła wątpliwości. Ani H. M. ani S. M. nie byli w banku i nie podpisywali dokumentów w obecności oskarżonego M. P. (1), natomiast oskarżony potwierdził własnoręczność podpisów tych wszystkich osób, co było niezgodne z rzeczywistym przebiegiem zdarzeń. Sąd nie roztrząsał snutych przez oskarżonego scenariuszy jak do tego mogło dojść. Być może było to związane z dużą liczbą dokumentów przygotowywanych na koniec miesiąca, aby zrobić jak najlepszy „wynik”. Jednakże nawet te okoliczności w świetle ustaleń w sprawie nie mogą znosić odpowiedzialności oskarżonego. Być może oskarżonemu nie zależało na zawarciu kolejnego kredytu z uwagi na prowizję, gdyż jak wskazał zarabiał dużo. Natomiast z pewnością oskarżony pracował na dobry wynik, gdyż to miało wpływ na ocenę jego osoby przez zarząd banku, o czym świadczy udzielona mu nagroda oraz na jego kolejne awanse.

(...) Bank S.A w toku prowadzonego postępowania przygotowawczego poinformował, że w okresie w którym została zawarta umowa kredytu hipotecznego z A. M., oskarżony M. P. (1) oprócz tego, że był zatrudniony jako pracownik banku, był również zatrudniony przez pośrednika współpracującego z (...) Bank S.A, firmę (...) S.A, ul. (...) w W.. Z informacji powyższej wynika, że umowa o przedmiotowy kredyt została podpisana przez M. P. (1) jako pracownika „(...) S.A” i z tytułu zawarcia umowy kredytu hipotecznego prowizję w wysokości 71.562,56 zł otrzymała firma (...) S.A” . Przedłożył dokumenty w postaci faktur i zestawień wypłaconych prowizji. (k.138, 139, k. 664 - 678). Sąd nie kwestionuje, że taka prowizja została wypłacona, a faktury wystawione przez oskarżonego. Niemniej w niniejszej sprawie te okoliczności nie są wystarczające dla przyjęcia, że oskarżony procedując kredyt A. M. występował jako pośrednik (...). Żadne dowody wskazanej okoliczności nie wykazały. Z zeznań A. M. wynika, że nie jest mu znany taki podmiot jak (...), z dokumentów związanych z ubieganiem się o kredyt również ta okoliczność nie wynika, wręcz przeciwnie. Z dokumentów jak i zeznań asystentki oskarżonego wynika, że kredyt był udzielany za pośrednictwem pracownika banku, M. P. (1). Powyższe dowody w tym zakresie w pełni korespondują z wyjaśnieniami oskarżonego M. P. (1). Pośrednio o funkcjonującej, aczkolwiek niezgodnej z obowiązującymi przepisami praktyce, świadczą zeznania świadka P. D.. Ani oskarżyciel publiczny ani oskarżyciel posiłkowy nie wykazał, aby zachowanie oskarżonego bezpośrednio spowodowało konieczność wypłaty (...) prowizji we wskazanej wysokości. Co więcej w świetle poczynionych ustaleń faktycznych wypłatę prowizji dla (...)spowodowała decyzja nieustalonych osób, związana z polityką podmiotów związanych z udziałowcem tj. L. C.. Na potrzeby rozstrzygnięcia niniejszej sprawy, kwestie te nie wymagały czynienia szerszych ustaleń ani rozważań.

Oskarżyciel publiczny zarzucił oskarżonemu popełnienie przestępstwa oszustwa polegającego na tym, że w okresie od 30 września 2009 r w W. do 18 listopada 2009 r, działając w krótkich odstępach czasu, w realizacji z góry powziętego zamiaru, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, doprowadził (...) Bank S.A do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w postaci pieniędzy w kwocie 17.175,02 zł poprzez wypłatę nienależnej prowizji M. P. (1) oraz poprzez wypłatę nienależnej prowizji dla (...) S.A w kwocie 71.562,56 zł poprzez wprowadzenie pracowników (...) Bank S.A w błąd co do dochowania obowiązku weryfikacji czy podpisy kredytobiorcy H. M. oraz osoby uprawnionej do nieruchomości tj. S. M. za pomocą:

-

złożenia pisemnego oświadczenia w dniu 30 września 2009 roku na Umowie kredytu hipotecznego – kredyt (...) o potwierdzeniu własnoręczności podpisów,

-

złożenia pisemnego oświadczenia w dniu 30 września 2009 roku na Umowie nr (...) przeniesienia środków pieniężnych o potwierdzeniu własnoręczności podpisów,

-

złożenia pisemnego oświadczenia w dniu 30 września 2009 roku na Dyspozycji uruchomienia środków do umowy kredytu hipotecznego nr (...) o potwierdzeniu własnoręczności podpisów,

-

złożenia pisemnych oświadczeń w dniu 30 września 2009 roku na Oświadczeniach uprawnionych do nieruchomości, o potwierdzeniu własnoręczności podpisów,

-

złożenia pisemnego oświadczenia w dniu 30 września 2009 roku na Oświadczeniu o poddaniu się egzekucji, o potwierdzeniu własnoręczności podpisów,

-

złożenia pisemnego oświadczenia na Harmonogramie wypłaty transz do umowy kredytu hipotecznego nr (...), o potwierdzeniu własnoręczności podpisów,

- złożenia pisemnego oświadczenia w dniu 18 listopada 2009 roku na Aneksie nr 1 do umowy kredytu hipotecznego nr (...)o potwierdzeniu własnoręczności podpisów, podczas gdy w rzeczywistości podpisy H. M. i S. M. na powyższych dokumentach zostały podrobione przez A. M., czym spowodował łączne straty w wysokości 88 737,58 złotych na szkodę (...) Bank S.A. z siedzibą w W. tj. popełnienia czynu kwalifikowanego z art. 286 § l k.k. w zw. z art. 12 k.k.

Ustalenia poczynione w niniejszej sprawie nie potwierdziły okoliczności wskazanych w zarzucie. Należy wskazać, iż przepis art. 286 § 1 k.k. przewiduje odpowiedzialność za oszustwo, którym zgodnie z jego treścią jest motywowane celem osiągnięcia korzyści majątkowej doprowadzenie innej osoby do niekorzystnego rozporządzenia mieniem przez wprowadzenie jej w błąd albo wyzyskanie błędu lub niezdolności do należytego pojmowania przedsiębranego działania. Istota tego przestępstwa polega więc na posłużeniu się fałszem jako czynnikiem sprawczym, który ma doprowadzić pokrzywdzonego do podjęcia niekorzystnej decyzji majątkowej (A.Marek Kodeks karny. Komentarz. , wydanie V, lex 2010 r., nr 59983). Przypisując sprawcy popełnienie przestępstwa z art. 286 par. 1 k.k. należy wykazać, iż obejmował on swoją świadomością i zamiarem bezpośrednim kierunkowym nie tylko to, że wprowadza w błąd inną osobę, ale także to, że doprowadza ją w ten sposób do niekorzystnego rozporządzenia mieniem i jednocześnie chce wypełnienia tych znamion. Obydwa te elementy muszą wystąpić łącznie, aby można było mówić o wypełnieniu znamion przestępstwa oszustwa. Zgodnie natomiast z treścią art. 115 § 4 k.k. korzyścią majątkową lub osobistą jest korzyść zarówno dla siebie jak i dla kogo innego. Wprowadzenie w błąd dotyczyć musi tzw. istotnych okoliczności danej sprawy, które mogą mieć wpływ na podjęcie decyzji o rozporządzeniu mieniem. Innymi słowy, działanie mające na celu wywołanie błędu odnosić się musi do okoliczności powodującej, że rozporządzenie mieniem ma charakter niekorzystny (por. wyrok SN z 28 czerwca 2000 r., III KKN 86/98, OSP 2001, z. 1, poz. 10; wyrok SN z 30 sierpnia 2000 r., V KKN 267/00, OSP 2001, z. 3, poz. 51). Przy ustalaniu zamiaru sprawcy oszustwa należy brać pod uwagę wszystkie okoliczności, na podstawie których można wyprowadzić wniosek dotyczący realności wypełniania obietnic złożonych przez sprawcę, a więc całokształt możliwości finansowych, w tym osiąganych realnie dochodów, skalę przyjętych, a także zaciągniętych wcześniej zobowiązań finansowych obciążających sprawcę, niezależnie od obciążeń, jakie bierze na siebie z tytułu zawieranej umowy, której niewypełnienie stanowiło podstawę wszczęcia postępowania karnego (por. wyrok SA w Katowicach z 13 grudnia 2001 r., II AKa 312/01, KZS 2002, z. 4, poz. 45). Przenosząc powyższe rozważania na grunt niniejszej sprawy i oceniając zgromadzony w aktach materiał dowodowy Sąd doszedł do przekonania, że oskarżonemu nie można przypisać wypełnienia znamion oszustwa. Przede wszystkim należy podkreślić, że potwierdzając autentyczność podpisów A. M., S. M. i H. M., również w zakresie aneksu nr 1, w sytuacji, gdy nie był obecny przy ich składaniu, jego zamiarem nie było doprowadzenie banku do niekorzystnego rozporządzenia mieniem, a wręcz przeciwnie uzyskanie dla banku korzyści w postaci odsetek i opłat pobieranych od udzielonego kredytu. Prawomocnym rozstrzygnięciem sądu w sprawie XVIII K 19/13 również wskazano, że takiego zamiaru w momencie zawierania umowy kredytowej nie miał kredytobiorca A. M.. Wobec brak jakichkolwiek przesłanek, aby przypisać oskarżonemu M. P. (1) zamiar dokonania przestępstwa oszustwa. Natomiast zupełnie inną kwestią jest kwestia późniejszego zaniechania jego spłaty przez A. M. i nie mogła mieć ona wpływu na ocenę wcześniejszego zachowania oskarżonego M. P. (1) w odniesieniu do jego odpowiedzialności karnej na gruncie przepisu art. 286 par. 1 kk.

Sąd dokonując analizy zachowania oskarżonego M. P. (1) w niniejszej sprawie uznał, że oskarżony dopuścił się popełnienia przestępstwa kwalifikowanego z art. 297 par. kk. Szczególnym przedmiotem ochrony przywołanego przepisu jest postępowanie prowadzące do uzyskania kredytu, pożyczki pieniężnej, poręczenia, gwarancji, akredytywy, dotacji, subwencji, potwierdzenia przez bank zobowiązania wynikającego z poręczenia lub z gwarancji lub podobnego świadczenia pieniężnego na określony cel gospodarczy, elektronicznego instrumentu płatniczego lub zamówienia publicznego. Czynność sprawcza polega na przedłożeniu podrobionego, przerobionego, poświadczającego nieprawdę albo nierzetelnego dokumentu albo nierzetelnego, pisemnego oświadczenia dotyczącego okoliczności o istotnym znaczeniu dla uzyskania wsparcia finansowego, instrumentu płatniczego lub zamówienia. Pojęcie dokumentu jak i oświadczenia zarówno w doktrynie jak i w orzecznictwie nie budzi wątpliwości. Biorąc pod uwagę dokumenty związane z ubieganiem się o kredyt i gromadzone przez pracownika banku w niniejszej sprawie, nie może budzić wątpliwości, iż powyższe kryterium spełniają. Podkreślenia wymaga, że nie budzi kontrowersji także rozumienie pojęcia nierzetelnego dokumentu, gdyż nierzetelne są dokumenty lub oświadczenie pisemne, gdy zawierają informacje nieprawdziwe lub niepełne bądź ujęte w taki sposób, że może sugerować adresatowi stan rzeczy niezgodny z rzeczywistością (Górniok (w:) Górniok i in., t. 2, s. 443; Zawłocki (w:) Wąsek II, s. 1177; Kardas (w:) Zoll III, s. 613). Uwzględniając ustalenia poczynione w niniejszej sprawie, w tym również na podstawie wyjaśnień oskarżonego, nie budzi wątpliwości, iż oskarżony przedłożył nierzetelne dokumenty i oświadczenia. Dla bytu czynu z art. 297 par. 1 k.k. nie ma znaczenia, czy kredyt został w ogóle udzielony, a w przypadku jego udzielenia, czy został spłacony, czy też nie, bowiem czyn ten polega na przedłożeniu w określonym celu m.in. fałszywych lub poświadczających nieprawdę lub nierzetelnych dokumentów mających znaczenie dla uzyskania, w tym wypadku kredytu. Potwierdzając autentyczność podpisów osób zobowiązanych tj. A. M., H. M. i S. M., co było niezgodne z rzeczywistością, gdyż nie był obecny przy tej czynności, M. P. (1), zdaniem sądu, wypełnił znamiona czynu kwalifikowanego jako występek z art. 297 par. 1 kk i opisanego w wyroku, w części stwierdzającej jakiego przestępstwa oskarżony się dopuścił, w ramach zarzucanego mu aktem oskarżenia czynu. Sąd nie miał wątpliwości również w zakresie wypełnienia znamion strony podmiotowej przypisanego oskarżonemu czynu. Występek ten ma charakter umyślny w postaci zamiaru bezpośredniego. M. P. (1) był doświadczonym pracownikiem, znał obowiązujące go procedury bankowe, jak sam podkreślał ilość kredytów jakie udzielił była bardzo duża, zatem nie ma wątpliwości, że odstępując od tak ważnej czynności, w sytuacji w której pozostałych osób tj. H. M. i S. M. nie widział w siedzibie banku, bo ich po prostu nie było, działał z zamiarem bezpośrednim. Umyślność w takiej sytuacji nie może budzić wątpliwości. Nie może jej także znieść argument podnoszony przez oskarżonego, że w tym czasie miał dużo pracy, że mógł uczestniczyć w dwóch spotkaniach równocześnie. Nie może także znieść podnoszone przez oskarżonego naruszenia czy niedopełnienia procedur przez innych pracowników banku. Należy także podkreślić, że zarówno umowa jak i aneks nr 1, gdyby nie zostały podpisane lub nie potwierdzono by autentyczności podpisów, kredyt lub odroczenie jego spłaty nie byłoby dalej procedowane.

Występek z art. 297 § 1 k.k. jest przestępstwem formalnym, którego zaistnienie nie jest uzależnione od zamiaru rzeczywistego narażenia na szwank interesu majątkowego pokrzywdzonego banku lub określonej w tym przepisie jednostki. Występek ten może być zatem popełniony bez określonego w art. 115 § 3 k.k. celu osiągnięcia korzyści majątkowej. Nie oznacza to jednakże, że na skutek wypełnienia znamion przestępstwa o charakterze formalnym, nie może zaistnieć szkoda do której naprawienia sprawca będzie zobowiązany.

Pełnomocnik oskarżyciela posiłkowego (...) Bank S.A złożył wniosek w trybie art. 46 § 1 kk o orzeczenie wobec oskarżonego M. P. (1) obowiązku naprawienia szkody na rzecz pokrzywdzonego w kwocie 3.422.035,05 zł. Zdaniem pełnomocnika na wysokość szkody składa się wysokość uruchomionych środków kredytowych powiększona o kwotę pobranej przez oskarżonego prowizji (k. 215). W mowie końcowej wskazał także na zobowiązanie oskarżonego do zapłaty prowizji, w tym na rzecz(...), jak w zarzucie aktu oskarżenia. Na marginesie jedyni9e należy wskazać, że pełnomocnik (...) Bank nie był umocowany do reprezentowania interesów (...) obecnie (...) S.A.

Sąd nie może odmówić orzeczenia obowiązku naprawienia szkody, jeżeli spełnione zostały następujące warunki: wniosek o orzeczenie obowiązku naprawienia szkody został złożony przez uprawnionego, istnieją podstawy do skazania oskarżonego, a szkoda została określona i udowodniona. Szkodą, do której naprawienia sąd zobowiązuje sprawcę, jest równowartość rzeczywistej szkody wynikłej bezpośrednio z przestępstwa. W doktrynie przyjmuje się, że warunkiem orzeczenia obowiązku naprawienia szkody jest jej istnienie w czasie orzekania. Z brzmienia przepisu art. 46 § 1 k.k. tej ustawy wynika, że niezbędnym warunkiem do orzeczenia obowiązku naprawienia szkody jako środka karnego jest skazanie za przestępstwo popełnione na szkodę osoby mającej wobec skazanego roszczenie o naprawienie szkody wynikającej z tego przestępstwa, czyli pokrzywdzonej przez przestępstwo, za które sprawca został skazany. Obowiązek naprawienia szkody przewidziany w 46 § 1 k.k. na gruncie poprzedniej ustawy był środkiem karnym, jednakże przy jego orzekaniu należy kierować się zasadami prawa cywilnego dotyczącymi ustalenia wielkości szkody majątkowej lub doznanej krzywdy (szkoda niemajątkowa), biorąc także pod uwagę stopień przyczynienia się pokrzywdzonego do jej powstania. Uwzględnić można tylko te składniki lub elementy szkody, które wynikły bezpośrednio z zachowania się sprawcy lub ze skutków tego zachowania się (vide wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 maja 1994 r., WR 75/94). W doktrynie przyjmuje się, że skoro przepisy prawa karnego nie zawierały postanowień dotyczących ustalania zakresu obowiązku naprawienia szkody, to oznaczało, że należały się posiłkowo odwołać do przepisu art. 361 § 2 k.c., z którego wynika zasada pełnego odszkodowania. Obecnie ustawodawca bezpośrednio wskazał, iż należy stosować przepisy prawa cywilnego. Na gruncie przepisów kodeksu cywilnego odpowiedzialność odszkodowawcza za szkodę powstaje, gdy łącznie spełnione zostaną następujące przesłanki: 1) nastąpiło zdarzenie, z którego zajściem ustawa łączy obowiązek naprawienia przez jeden podmiot szkody doznanej przez inny podmiot, 2) powstała szkoda – uszczerbek w dobrach majątkowych lub osobistych, którego naprawienie jest możliwe poprzez przywrócenie stanu poprzedniego, zapłatę sumy pieniężnej lub złożenie oświadczenia o określonej treści, 3) pomiędzy zdarzeniem a szkodą zachodzi normalny (adekwatny) związek przyczynowy. Brak którejkolwiek z przesłanek powoduje, że nie ma podstaw do przypisania odpowiedzialności odszkodowawczej, w związku z czym w przypadku wykluczenia choćby jednej z ww. przesłanek bezcelowe jest ustalanie, czy wystąpiły pozostałe. Związek przyczynowy polega na związku pomiędzy zdarzeniem, z którego szkoda wynikła, a doznaną przez poszkodowanego szkodą, przy czym bez tego zdarzenia nie doszłoby do powstania szkody. Art. 361 § 1 k.c. stanowi, że zobowiązany do naprawienia szkody ponosi odpowiedzialność za normalne następstwa działania lub zaniechania, z którego szkoda wynikła (adekwatny związek przyczynowy). Co do zasady wysokość odszkodowania powinna odpowiadać wysokości wyrządzonej szkody, nie może przekraczać wysokości wyrządzonej szkody, nie powinno być również niższe.

Przenosząc powyższe rozważania na grunt niniejszej sprawy, wskazać należy, że zdarzeniem, z którego wynikła szkoda, było przedstawienie nierzetelnych dokumentów, poprzez odstąpienie od zweryfikowania podpisów drugiego kredytobiorcy i osoby uprawnionej do nieruchomości, stanowiącej zabezpieczenie umowy kredytu zostały złożone przez te osoby oraz osoby współkredytobiorcy na aneksie nr 1, i czym spowodował wypłatę nienależnej mu prowizji w kwocie 17 175,02 złotych, na szkodę (...) Bank S.A. Szkoda doznana przez (...) Bank S.A. to uszczerbek w dobrach majątkowych poszkodowanego, odpowiadająca kwocie prowizji wypłaconej oskarżonemu. Natomiast związek przyczynowy jest związkiem pomiędzy brakiem weryfikacji przez oskarżonego podpisów, wypłatą prowizji przez (...) Bank S.A., a powstaniem szkody po stronie (...) Bank S.A. w wysokości 17 175,02 złotych. Gdyby oskarżony, zweryfikował podpis H. M. nie doszłoby do zawarcia aneksu nr 1, a tym samym pokrzywdzony nie wypłaciłby oskarżonemu prowizji i nie poniósłby szkody w orzeczonej wysokości.

Na podstawie art. 46 § 1 k.k. Sąd orzekł wobec oskarżonego obowiązek naprawienia szkody w całości poprzez zapłatę na rzecz (...) Bank S.A. w W. kwoty 17 175,02 złotych, stanowiącej kwotę prowizji, nienależnie wypłaconej oskarżonemu z tytułu zawarcia aneksu nr 1 do umowy kredytu hipotecznego nr (...).

Odnosząc się do wniosku o orzeczenie obowiązku naprawienia szkody w zakresie prowizji wypłaconej na rzecz (...) Finansów S.A. (obecnie (...) S.A.), zauważyć należy, że oskarżony przyczynił się bezpośrednio do powstania szkody po stronie (...) Bank S.A. w wysokości wypłaconej jemu prowizji, tj. w kwocie 17 175,02 złotych. Wewnętrzne ustalenia co do przepływu środków finansowych pomiędzy tymi podmiotami, nie mogą więc rodzić odpowiedzialności za szkodę po stronie oskarżonego. Brak jest podstaw, by zaaprobować i uwzględnić wniosek oskarżycieli o naprawienie szkody również w zakresie kwoty prowizji przeznaczonej dla (...) S.A., albowiem uwzględniałoby to nie tylko te składniki szkody, które wynikły bezpośrednio z zachowania się sprawcy lub ze skutków tego zachowania się. Odnosząc się do podniesionego przez obronę zakazu wynikającego z tzw. klauzuli antykumulacyjnej, Sąd wskazuje, że orzeczenie jakie zapadło przed sądem pracy, zobowiązujące oskarżonego do zapłaty 30 000 zł, nie wynikało z przestępstwa, które było przedmiotem rozpoznania w niniejszej sprawie. Zarówno podstawa jak i zakres uwzględnionego powództwa miały inny zakres. Wyłączenie możliwości orzeczenia nawiązki, obowiązku naprawienia szkody lub zadośćuczynienia za doznaną krzywdę ma miejsce, jeżeli roszczenie wynikające z popełnienia przestępstwa jest przedmiotem innego postępowania albo o roszczeniu tym prawomocnie orzeczono, przy czym nie ma znaczenia, czy wartość przedmiotu sporu w innym toczącym się postępowaniu lub zasądzone w tym postępowaniu roszczenie jest równe czy mniejsze od wysokości rzeczywiście poniesionej szkody. Wobec powyższego, sąd nie może orzekać o obowiązku naprawienia szkody w sytuacji, gdy zachodzi tożsamość roszczenia, którego dotyczy wniosek o naprawienie szkody, z roszczeniem, o którym wcześniej już orzeczono prawomocnie albo jest przedmiotem innego postępowania. Oznacza to, że do zastosowania klauzuli antykumulacyjnej musi zaistnieć zarówno podmiotowa, jak i przedmiotowa tożsamość rozstrzygnięcia o roszczeniu. Brak takiej tożsamości między roszczeniami powoduje brak spełnienia przesłanki stanu rzeczy osądzonej, czy stanu sprawy w toku (vide Postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 7 listopada 2014 r., IV KK 129/14). Przenosząc powyższe na grunt niniejszej sprawy, zauważyć należy, iż w tej sprawie nie można mówić o zaistnieniu przesłanki klauzuli antykumulacyjnej z uwagi na jedynie podmiotową tożsamość roszczenia – oskarżonego i pokrzywdzonego. Czym innym jest roszczenie pokrzywdzonego z tytułu odpowiedzialności pracownika za szkodę wyrządzoną pracodawcy, a czym innym złożony na podstawie art. 46 § 1 k.k. wniosek pokrzywdzonego o zasądzenie na jego rzecz od oskarżonego tytułem środka karnego obowiązku naprawienia szkody. Nie zachodzi w tej sytuacji tożsamość roszczenia.

Wymierzając oskarżonemu karę za przypisane przestępstwo, Sąd miał na względzie granice ustawowego zagrożenia, ogólne zasady wymiaru kary, których podstawą jest swobodne uznanie sędziowskie oraz dyrektywy wymiaru kary wskazane w art. 53 § 1 kk, zgodnie z którymi kara ma być współmierna do stopnia winy i do stopnia społecznej szkodliwości czynu, ma spełniać cele zapobiegawcze i wychowawczo oddziaływać na sprawcę przestępstwa (prewencja indywidualna) oraz całe społeczeństwo (prewencja ogólna). Sąd brał pod uwagę również okoliczności wymienione w art. 53 § 2 kk- motywację i sposób zachowania się sprawcy, rodzaj i stopień naruszenia ciążących na sprawcy obowiązków, rodzaj i rozmiar ujemnych następstw przestępstwa, właściwości i warunki osobiste sprawcy, sposób życia przed popełnieniem przestępstwa i zachowanie się po jego popełnieniu. Sąd wymierzył oskarżonemu M. P. (1) karę 1 roku i 6 miesięcy pozbawienia wolności biorąc pod uwagę, iż oskarżony dążąc do uzyskania kredytu postępował w sposób konsekwentny i zdeterminowany, również w zakresie aneksu, który miał być udzielony, gdyż to było także przedmiotem wcześniejszych ustaleń. Stopień społecznej szkodliwości popełnionego przez oskarżonego czynu jest znaczny, nie pierwszy raz prowadził procedurę kredytową, miał poważne stanowisko, winien być wzorem dla innych pracowników, a co więcej zdawał sobie sprawę jakie jego czyn może spowodować konsekwencje. Oskarżony swoim działaniem naruszył przepisy chroniące wiarygodność dokumentów, a następnie także interes społeczny związany z prawidłowym funkcjonowaniem instytucji finansowej, jaką jest bank. Zdaniem Sądu kara jest odpowiednia również ze względu na zasadę prewencji ogólnej i indywidualnej. Sąd wymierzając oskarżonemu karę uwzględnił wszystkie okoliczności przedmiotowej sprawy tak związane z samym czynem jak i osobą sprawcy. Jako okoliczności obciążające oskarżonego Sąd potraktował znaczną społeczną szkodliwość czynu, sposób działania oraz jego motyw. Okoliczności łagodzące w niniejszej sprawie to głównie postawa oskarżonego, który wyraził skruchę oraz że dotychczas nie był karany sądownie. Sąd uznał, że kara w takim wymiarze odzwierciedla zarówno stopień społecznej szkodliwości czynu jak również, że spełni cele zapobiegawcze i wychowawcze, tak w zakresie prewencji ogólnej jak i indywidualnej.

Sąd uznał, ze niniejszej sprawie nie ma potrzeby stosować surowej represji karnej w postaci bezwzględnej kary pozbawienia wolności i z uwagi na powyższe uznał, że oskarżony zasługuje na dobrodziejstwo warunkowego zawieszenia wykonania orzeczonej kary pozbawienia wolności i dlatego też na mocy art. 69 § 1 i 2 kk oraz art. 70 § 1 pkt. 1 kk zawiesił warunkowo jej wykonanie na okres dwóch lat próby. Sąd uznał, że okres dwóch lat próby będzie wystarczającym okresem dla zweryfikowania postawionej wobec oskarżonego pozytywnej prognozy kryminologicznej.

Sąd uznał, że wobec oskarżonego nie ma konieczności orzekania środka karnego zakazu wykonywania zawodu i prowadzenia działalności gospodarczej związanej z pośrednictwem finansowym. Biorąc pod uwagę datę popełnienia przypisanego mu czynu, jak również obecną jego postawę, na co miały niewątpliwie wpływ negatywne konsekwencje zawodowe i finansowe, jakie go dotknęły, sąd uznał, że obecnie zajmowanie stanowiska lub wykonywanie zawodu nie zagraża istotnym dobrom chronionym przez prawo. Zdaniem sądu oskarżony wyciągnął wnioski z tego zdarzenia, które było zdarzeniem incydentalnym i jego obecna postawa nie wymaga eliminowania go z życia gospodarczego.

Nadto sąd orzekł w przedmiocie kosztów sądowych jak w pkt. IV wyroku uznając, że brak jest przesłanek do zwolnienia oskarżonego od ich ponoszenia uwzględniając jego sytuację majątkową.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Wioleta Żochowska
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Warszawie
Data wytworzenia informacji: