XXIII Ga 696/18 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy w Warszawie z 2018-08-29

Sygn. akt XXIII Ga 696/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 29 sierpnia 2018 r.

Sąd Okręgowy w Warszawie XXIII Wydział Gospodarczy Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący:

SSO Tomasz Szczurowski

Sędziowie:

SO Alicja Dziekańska (spr.)

SO Paweł Kieta

Protokolant:

Prot. sąd. Mariusz Bajsztok

po rozpoznaniu w dniu 29 sierpnia 2018 r. w Warszawie

na rozprawie

sprawy z powództwa A. C. (1)

przeciwko (...) spółce akcyjnej (...) (...)
w W.

o zapłatę

na skutek apelacji powódki

od wyroku Sądu Rejonowego dla m. st. Warszawy w Warszawie

z dnia 7 listopada 2017 r., sygn. akt VIII GC 3594/16

1.  zmienia zaskarżony wyrok w pkt. I i II i w pkt. I zasądza od (...) spółki akcyjnej (...) (...) w W. na rzecz
A. C. (1) 3690 zł (trzy tysiące sześćset dziewięćdziesiąt złotych) wraz
z ustawowymi odsetkami od dnia 9 sierpnia 2012 r. do dnia 31 grudnia 2015 r. oraz odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 1 stycznia 2016 r. do dnia zapłaty
i w pkt. II ustala, że A. C. (2) ponosi koszty postępowania w 10%,
a (...) spółka akcyjna (...) (...)
w W. w 90%, pozostawiając ich szczegółowe wyliczenie referendarzowi sądowemu w Sądzie Rejonowym dla m.st. Warszawy w Warszawie,

2.  ustala, że całość kosztów postępowania apelacyjnego ponosi (...) spółka akcyjna (...) (...) w W., pozostawiając ich szczegółowe wyliczenie referendarzowi sądowemu w Sądzie Rejonowym dla m.st. Warszawy w Warszawie.

SSO Alicja Dziekańska

SSO Tomasz Szczurowski

SSO Paweł Kieta

Sygn. akt XXIII Ga 696/18

UZASADNIENIE

Pozwem z dnia 24 lutego 2016 r. A. C. (1) wniosła o zasądzenie od (...) S.A. (...) (...) w W. (dalej: (...)) kwoty 4 059,00 zł wraz z odsetkami ustawowymi liczonymi od dnia 9 sierpnia 2012 r. do dnia zapłaty oraz o zasądzenie kosztów procesu. W uzasadnieniu wskazała, że kwoty powyższej dochodzi na podstawie zawartej z poszkodowanym umowy cesji wierzytelności, obejmującej prawo do zwrotu kosztów najmu pojazdu zastępczego, przysługujących poszkodowanemu od pozwanego w związku z kolizją drogową.

W sprzeciwie od wydanego w sprawie nakazu zapłaty w postępowaniu upominawczym pozwany wniósł o oddalenie powództwa w całości oraz o zasądzenie kosztów procesu. W uzasadnieniu zakwestionował powództwo jako nieudowodnione i przedawnione.

Wyrokiem z dnia 7 listopada 2017 r. Sąd Rejonowy oddalił powództwo w całości (pkt 1) i stosownie do wyniku sprawy rozliczył koszty postępowania (pkt 2 i 3).

Powyższe orzeczenie zapadło na kanwie następujących ustaleń faktycznych Sądu I instancji:

W dniu 25 kwietnia 2012 r. miała miejsce kolizja drogowa, na skutek której uszkodzeniu uległ pojazd marki N. (...). Sprawcą kolizji był kierujący pojazdem, który w dniu szkody posiadał umowę obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych zawartą z pozwanym (...).

W związku z niemożnością korzystania z uszkodzonego pojazdu, w dniu 21 maja 2012 r. pomiędzy poszkodowanym jako najemcą, a powodem jako wynajmującym została zawarta umowa najmu pojazdu zastępczego oraz umowa cesji wierzytelności. Przedmiotem najmu był pojazd marki R. (...), według stawki czynszu – 300 zł netto za dobę wynajmu. Ponadto strony zawarły umowę cesji, zgodnie z którą najemca (cedent) na warunkach określonych w umowie przelewa na rzecz wynajmującego (cesjonariusza) swoją wierzytelność – prawo do zwrotu kosztów z tytułu najmu pojazdu zastępczego – przysługującą najemcy wobec towarzystwa ubezpieczeń sprawcy szkody.

W dniu 17 czerwca 2012 r. powód wystawił na rzecz poszkodowanego fakturę VAT z
tytułu najmu pojazdu zastępczego za okres 11 dni najmu w dniach od 21 do 31 maja 2012 r. Powód zastosował stawkę w wysokości 300,00 zł netto za dobę najmu pojazdu. Faktura łącznie opiewała zatem na kwotę 3.300,00 zł netto (4.059,00 zł brutto).

Pismem z dnia 3 lipca 2012 r. powódka wezwała pozwanego do zapłaty 4.059,00 zł brutto,
a pismo to wpłynęło do pozwanego w dniu 9 lipca 2012 r.

Decyzją z dnia 26 lipca 2012 r. pozwany odmówił dokonania zapłaty za zwrot kosztów najmu.

Pismem z dnia 3 września 2012 r. powódka ponownie wezwała pozwanego do zapłaty
kwoty w wysokości 4.059,00 zł brutto wynikającej z faktury VAT nr (...). Na pismo to
nie otrzymała odpowiedzi.

Pismem z dnia 5 lipca 2013 r. powódka wezwała pozwanego do zapłaty dochodzonej
pozew kwoty, a pismem z dnia 21 sierpnia 2013 r. pozwany poinformował powódkę o braku
podstaw do uznania Państwa roszczenia i dokonania dopłaty odszkodowania.

Na podstawie opinii biegłego Sąd Rejonowy ustalił, że uzasadniony i konieczny czas naprawy pojazdu marki N. (...) wynosił 10 dni, a pojazd mógł być użytkowany do czasu rozpoczęcia naprawy. Rynkowe stawki najmu pojazdu zastępczego klasy C kształtowały się w przedziale od 96,74 zł do 375,00 zł netto.

Mając te okoliczności na uwadze Sąd Rejonowy ocenił, że umowa cesji wierzytelności została zawarta w sposób ważny i skuteczny oraz zważył, że niewątpliwie koszty wynajmu
pojazdu zastępczego pozostawały w adekwatnym związku przyczynowym z kolizją, jako
zdarzeniem powodującym szkodę. Normalnym następstwem, w rozumieniu art. 361 § 1 k.c., jest bowiem niemożność korzystania z samochodu przez poszkodowanego

Sąd Rejonowy uznał jednak zgłoszony przez pozwanego zarzut przedawnienia za uzasadniony. Zważył, że w sprawie ma zastosowanie trzyletni termin przedawnienia, a początek biegu terminu przedawnienia rozpoczynał się od dnia, kiedy roszczenie stało się wymagalne.
Wziął też pod uwagę, że zgodnie z treścią art. 819 § 4 k.c. bieg przedawnienia roszczenia o świadczenie do ubezpieczyciela przerywa się przez zgłoszenie ubezpieczycielowi tego roszczenia
lub przez zgłoszenie zdarzenia objętego ubezpieczeniem. Nadto bieg przedawnienia rozpoczyna
się na nowo od dnia, w którym zgłaszający roszczenie lub zdarzenie otrzymał na piśmie oświadczenie ubezpieczyciela o przyznaniu lub odmowie świadczenia.

Odnosząc powyższe rozważania do okoliczności sprawy Sąd Rejonowy wskazał, że pozwany ustosunkował się do roszczenia powódki obejmującego żądanie z tytułu kosztów najmu pojazdu zastępczego decyzją z dnia 26 lipca 2012 r., w której to odmówił przyznania odszkodowania. Pismem z dnia 3 września 2012 r. powódka ponownie wezwała pozwanego do zapłaty, a na to pismo pozwany nie odpowiedział.

Odnosząc się do zastrzeżeń strony powodowej podnoszącej, że pismo pozwanego nie zawierało podstawy prawnej zajętego przez pozwanego stanowiska, a przez to nie mogło
skutecznie na nowo rozpocząć biegu przedawnienia, Sąd Rejonowy stwierdził, że zarzut ten nie zasługuje na aprobatę. W jego ocenie nie było konieczności podawania podstawy prawnej, gdyż pismo pozwanego zostało skierowane do pełnomocnika powódki, która jest przecież podmiotem profesjonalnym. Dlatego też za dopuszczalne Sąd Rejonowy uznał niewskazanie podstawy
prawnej wprost, a określenie jej poprzez odwołanie do orzeczenia Sądu Najwyższego i sformułowanego w nim stanowiska prawnego. Z pisma z dnia 3 września 2012 r. pełnomocnika powódki nie wynikało przy tym, aby nie zidentyfikował podstawy prawnej decyzji zakładu ubezpieczeń.

Zdaniem Sądu Rejonowego terminu przedawnienia nie przerywa też ponowne zgłoszenie zdarzenia, co do którego ubezpieczyciel już się wypowiedział, chyba że możliwość taką
przewiduje umowa lub ogólne warunki ubezpieczenia. W rezultacie Sąd I instancji uznał, że
decyzją z dnia 26 lipca 2012 r. pozwany odmówił wypłaty odszkodowania, a zatem bieg przedawnienia rozpoczął się na nowo od dnia, w którym zgłaszający roszczenie otrzymał na
piśmie decyzję o odmowie wypłaty odszkodowania. Ponieważ w aktach sprawy nie ma potwierdzenia doręczenia powyższego pisma powódce, to Sąd I instancji uznał, że powódka posiadała wiedzę o odmowie wypłaty odszkodowania najwcześniej w dniu 3 września 2012 r.,
gdyż tak datowane jest pismo powódki ponownie wzywające do zapłaty. Przyjął zatem, że bieg terminu przedawnienia rozpoczął się z dniem 4 września 2012 r. i upłynął wraz z końcem dnia 4 września 2015 r. Natomiast pozew wpłynął do Sądu 24 lutego 2016 r., a więc po upływie terminu przedawnienia.

Z tych wszystkich względów Sąd Rejonowy orzekł jak na wstępie.

Z orzeczeniem tym nie zgodziła się powódka i w apelacji zaskarżyła je co do kwoty 3690zł. Sądowi I instancji zarzuciła naruszenie art. 819§4 k.c. i art. 233 k.p.c. poprzez przyjęcie przedawnienia roszczenia. Powołując te zarzuty powódka wniosła o zmianę zaskarżonego

i uwzględnienie powództwa w wysokości 3 690 zł, ewentualnie o uchylenie wyroku – w obu przypadkach z uwzględnieniem kosztów postępowania.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Na wstępie wskazać należało, iż Sąd Rejonowy dokonał prawidłowych ustaleń
faktycznych w sprawie, które Sąd Okręgowy przyjmuje je za własne. Z prawidłowych ustaleń faktycznych Sąd Rejonowy wywiódł jednak błędne wnioski, które powodowały konieczność wydania orzeczenia reformatoryjnego.

Podstawy odpowiedzialności pozwanej spółki powódka upatrywała w treści art. 34 ustawy
z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych
(Dz.U.2013.392 ze zm. dalej: ustawa ubezpieczeniowa), zgodnie z treścią którego z ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych przysługuje odszkodowanie, jeżeli posiadacz lub kierujący pojazdem
mechanicznym są obowiązani do odszkodowania za wyrządzoną w związku z ruchem tego
pojazdu szkodę, będącą następstwem śmierci, uszkodzenia ciała, rozstroju zdrowia bądź też utraty, zniszczenia lub uszkodzenia mienia. Ubezpieczeniem OC posiadaczy pojazdów mechanicznych
jest objęta odpowiedzialność cywilna każdej osoby, która kierując pojazdem mechanicznym w okresie trwania odpowiedzialności ubezpieczeniowej, wyrządziła szkodę w związku z ruchem
tego pojazdu (art. 35 ustawy). Odszkodowanie ustala się i wypłaca w granicach odpowiedzialności cywilnej posiadacza lub kierującego pojazdem mechanicznym (art. 36 ust. 1 ustawy).

Na tym tle Sąd Rejonowy słusznie zwrócił również uwagę, że w sprawie znajduje zastosowanie trzyletni okres przedawnienia zgodnie z art. 819 § 1 k.c., przy czym bieg przedawnienia roszczenia o świadczenie do ubezpieczyciela przerywa się także przez zgłoszenie ubezpieczycielowi tego roszczenia lub przez zgłoszenie zdarzenia objętego ubezpieczeniem. Bieg przedawnienia rozpoczyna się natomiast na nowo od dnia, w którym zgłaszający roszczenie lub zdarzenie otrzymał na piśmie oświadczenie ubezpieczyciela o przyznaniu lub odmowie
świadczenia (§ 4). Z kolei w wypadku ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej roszczenie poszkodowanego do ubezpieczyciela o odszkodowanie lub zadośćuczynienie przedawnia się z upływem terminu przewidzianego dla tego roszczenia w przepisach o odpowiedzialności za
szkodę wyrządzoną czynem niedozwolonym lub wynikłą z niewykonania bądź nienależytego wykonania zobowiązania (§ 3), natomiast zgodnie z art. 4421§1 k.c. roszczenie o naprawienie szkody wyrządzonej czynem niedozwolonym ulega przedawnieniu z upływem lat trzech od dnia,


w którym poszkodowany dowiedział się o szkodzie i o osobie obowiązanej do jej naprawienia. Jednakże termin ten nie może być dłuższy niż dziesięć lat od dnia, w którym nastąpiło zdarzenie wywołujące szkodę.

Mając to na uwadze należało zauważyć, że zdarzenie miało miejsce 25 kwietnia 2012r., a powódka wezwała pozwanego do zapłaty pismem z dnia 3 lipca 2012r., doręczonym pozwanemu
w dniu 9 lipca 2012r. Ta czynność przerwała bieg przedawnienia roszczenia. Od tego dnia
rozpoczął się też bieg terminu do przeprowadzenia postępowania likwidacyjnego. Jak wskazał też Sąd Najwyższy w orzeczeniu z dnia 20 listopada 2014 r. (V CSK 5/14, LEX nr 1622339, teza nr
2): „Bieg przedawnienia roszczenia o świadczenie do ubezpieczyciela rozpoczyna się po przerwie
od dnia, w którym zgłaszający roszczenie lub zdarzenie otrzymał na piśmie od ubezpieczyciela kończące postępowanie likwidacyjne oświadczenie o przyznaniu lub odmowie świadczenia (art.
819 § 4 zdanie drugie k.c.
)”
. Ponieważ jednak przepis art. 819 § 4 k.c. nie precyzuje, czy w razie złożenia kilku kolejnych oświadczeń bieg przedawnienia rozpoczyna się na nowo z datą
doręczenia pierwszego z nich, czy ostatniego w toku postępowania likwidacyjnego, powstaje wątpliwość, która data będzie właściwą dla ustalenia początku biegu przedawnienia po przerwie.

Należało zauważyć tu, że omawiany przepis zawiera pojęcie "oświadczenie ubezpieczyciela", a
więc nie odwołuje się do pojęcia decyzji, która zazwyczaj zostaje wydana w toku
sformalizowanego postępowania, a nawiązuje do zobowiązaniowego charakteru stosunku
łączącego strony. W granicach swobody umów (art. 353 1 k.c.) mogą one przy odwołaniu się do ogólnych warunków umów sprecyzować, czy postępowanie likwidacyjne jest jedno, dwu lub
więcej etapowe w związku z przyznaniem ubezpieczonemu prawa złożenia odwołania, zwanego
też niekiedy skargą lub zażaleniem, do wskazanego organu lub jednostki ubezpieczyciela. Jeżeli strony takie uprawnienie przyznały ubezpieczonemu, datą zakończenia postępowania
likwidacyjnego jest data złożenia oświadczenia wydanego w wyniku postępowania
odwoławczego. Niezależnie od nazwy środka odwoławczego, decydujące znaczenie ma tu jednak istota postępowania wywołanego tym środkiem, a więc czy ubezpieczony ma możliwość zakwestionowania odmowy przyznania świadczenia lub przyznanej jego wysokości, czy
stanowisko ubezpieczyciela wyrażone w pierwszym oświadczeniu podlega kontroli i czy
zgłoszony wniosek o przyznanie świadczenia jest rozpatrywany ponownie, a wskazany we wzorcu organ lub jednostka ubezpieczyciela właściwa do rozpoznania odwołania mogą w sposób definitywny zakończyć postępowanie likwidacyjne przez złożenie oświadczenia o odmowie


uwzględnienia odwołania albo zmienić treść pierwotnego oświadczenia poprzez całkowite lub częściowe uwzględnienie wniosku. Jeżeli ubezpieczyciel weryfikuje prawdziwość twierdzeń co
do zajścia wypadku ubezpieczeniowego oraz powstania szkody i jej wysokości, to oznacza, że ponownie rozpoznając wniosek weryfikuje twierdzenia ubezpieczonego i przyjmuje istnienie
stanu faktycznego, który odpowiada lub nie, tym twierdzeniom. Jeżeli postępowanie przewidziane we wzorcu umownym spełnia te warunki, ma charakter postępowania odwoławczego, niezależnie
od nazwy środka odwoławczego. Za taką wykładnią przemawia także cel postępowania likwidacyjnego, którym jest stwierdzenie bez konieczności wszczynania postępowania sądowego, czy zasadne jest roszczenie zgłoszone ubezpieczycielowi. Dopóki zatem postępowanie
likwidacyjne nie skończy się definitywnie, oświadczenie ubezpieczyciela nie nosi waloru oświadczenia kończącego to postępowanie.

Zważywszy zatem na wynikający z art. 16 ust. 3 ustawy z 22 maja 2003r. o działalności ubezpieczeniowej obowiązek ubezpieczyciela informowania i pouczania ubezpieczonego należało zbadać, czy w ogóle w rozpoznawanej sprawie postępowanie likwidacyjne zostało zakończone, co otwierałoby bieg terminu przedawnienia na nowo. Tej kwestii dotyczy też główna teza apelacji, zgodnie z którą pismo pozwanego z 26 lipca 2012 r. nie jest decyzją o odmowie odszkodowania.

W ocenie Sądu Okręgowego z tym stanowiskiem skarżącego należy się zgodzić. Treść spornego oświadczenia podlega ocenie w świetle przepisów ustawy ubezpieczeniowej, a konkretnie art. 16
ust. 3 ustawy, który stanowi, że pisemne oświadczenie ubezpieczyciela winna zawierać wskazanie okoliczności i podstawę prawną uzasadniającą całkowitą lub częściową odmowę wypłaty świadczenia oraz pouczenie o możliwości dochodzenia roszczeń na drodze sądowej. Przepis ten
ma charakter imperatywny, a więc oświadczenie ubezpieczyciela nie spełniające tych wymogów
jest pozbawione skuteczności prawnej. Jak wskazał też Sąd Najwyższy w uzasadnieniu powoływanego powyżej wyroku z dnia 20 listopada 2014 r. (V CSK 5/14), wymóg podania podstawy prawnej nie budzi wątpliwości, natomiast może je nasuwać sformułowanie
"okoliczności". Rozdzielenie "podstawy prawnej" i "okoliczności" wskazuje, że te drugie należą
do kategorii stanu faktycznego stwierdzonego w toku postępowania likwidacyjnego.
Ubezpieczyciel w oświadczeniu powinien zatem wskazać na te fakty, które uzasadniają
sprzeczność twierdzeń ubezpieczonego o przebiegu konkretnego wypadku ubezpieczeniowego lub szkodzie, z faktami ustalonymi w toku tego postępowania. Nie jest wystarczające przytoczenie



wprost przyczyny odmowy uregulowanej w ogólnych warunkach ubezpieczenia, bez wskazania okoliczności faktycznych, stanowiących podstawę oceny, że taka przyczyna zaistniała.

W sprawie niniejszej pozwany odmówił zapłaty odszkodowania powołując orzeczenie
Sądu Najwyższego (k.15), co z pewnością nie spełnia warunku podania podstawy prawnej, o której mowa w art. 16 ustawy ubezpieczeniowej. Nie przytoczył również okoliczności faktycznych, a poprzestał jedynie na lakonicznym stwierdzeniu, że z dokumentów wynika, że strony umowy cesji nie poniosły kosztów najmu pojazdu zastępczego. Oznacza to, że pozwany w ogóle nie ustalił
stanu faktycznego sprawy w zakresie relewantnym dla rozpoznania zgłoszonego mu roszczenia.

W świetle powyższych rozważań skonstatować należy, że pismo z dnia 26 lipca 2012r. nie odniosło skutku odnośnie rozpoczęcia na nowo biegu terminu przedawnienia. Ta sama uwaga dotyczy również pisma pozwanego z 21 sierpnia 2013r. (k.18), w którym pozwany częściowo konkretyzował okoliczności faktyczne (wskazał na fakturę pro forma), jednak wciąż nie podał podstaw prawnych rozstrzygnięcia. Nie można zatem uznać, że postepowanie likwidacyjne zostało zakończone. W takim stanie rzeczy dalsze pisma powódki (np. z 3 września 2012r., k.16, 5 lipca 2013r., k.17) należało zatem uznać jako monitorowanie postępowania likwidacyjnego. W każdym jednak razie nie było podstaw do uznania, że trzyletni bieg terminu przedawnienia rozpoczął się
na nowo na skutek powyższych oświadczeń ubezpieczyciela o nieuznaniu roszczenia.

Powyższe rozważania prowadzą do uznania, że wszystkie zarzuty apelacji są zasadne. Apelacja zasadniczo dotyczyła kwestii przedawnienia, a Sąd Rejonowy nie dokonał żadnych
ustaleń, co do zasadności żądanej kwoty. Jak jednak wskazano na wstępie – Sąd Rejonowy przeprowadził postępowanie dowodowe w całości, przez co możliwe było orzeczenie co do istoty sprawy.

Dla uznania zasadności roszczenia konieczne było rozważenie zasadności najmu pojazdu zastępczego w świetle zarzutów pozwanego, formułowanych jeszcze przed Sądem I instancji, tj. zasadnego czasu najmu pojazdu zastępczego oraz zastosowanej przez powódkę stawki.

W tym zakresie Sąd Okręgowy dokonał ustaleń w oparciu o opinię biegłego sądowego,
która została sporządzona w sposób pełny i rzetelny oraz zgodny z zasadami logiki i wiedzy powszechnej.

Czas najmu pojazdu zastępczego powinien być wyznaczony rzeczywistym czasem
naprawy pojazdu w normalnym jej toku, z uwzględnieniem czynności likwidacyjnych. Jeżeli uszkodzony pojazd nadaje się do naprawy, to koszty najmu przez poszkodowanego tzw.


samochodu zastępczego obejmować mogą tylko okres konieczny i niezbędny do naprawy (por. wyrok SN z dnia 5.11.2004r., wyrok SN z dnia 26.11.2002r, V CKN 1273/00). Sąd Najwyższy pojęcie „niezbędności" i „konieczności" najmu pojazdu ściśle wykładać wedle teorii adekwatnego związku przyczynowego. Okres najmu w tym kontekście odpowiada nie tylko czasowi technicznej naprawy pojazdu, co czasowi rzeczywistej naprawy.

Z treści opinii biegłego wynika, że czas najmu został przez powódkę zawyżony i w każdym razie nie powinien był być dłuższy niż 10 dni (k.77).

Biegły stwierdził ponadto, że zastosowana przez powódkę stawka była rynkowa. Analiza ofert rynkowych doprowadziła biegłego do wniosku, że stawki za dobę najmu auta tej samej klasy
co pojazd uszkodzony dochodziły do poziomu 375 zł netto za dobę, zaś zastosowana w sprawie stawka to 300 zł netto.

Konieczność najmu pojazdu zastępczego nie była zaś kwestią sporną (vide: oświadczenie poszkodowanego, k. 9).

W tym stanie rzeczy powódce należało się odszkodowanie w wysokości 3000 zł netto (10
dni x 300 zł/doba) plus VAT, tj. 3690 zł. Taką też wartość przedmiotu zaskarżenia wskazała powódka w apelacji i taka kwota była jej ostatecznie należna, o czym Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art. 386§1 k.p.c. w punkcie 1 sentencji wyroku.

W przedmiocie roszczenia odsetkowego Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art. 817 § 1
k.c.
w zw. z art. 14 ust. 1 ustawy ubezpieczeniowej. Zgodnie z tym ostatnim przepisem, pozwana miała 30 dni na wypłatę odszkodowania. Zawiadomienie o szkodzie pozwana otrzymała 9 lipca 2012r., a więc w dniu 8 sierpnia 2012r. ustawowy termin minął bezskutecznie. Pozwane
towarzystwo (...) pozostawało zatem w opóźnieniu od dnia następnego, tj. od 9 sierpnia 20112
r. i ta data wyznaczała początek biegu roszczenia odsetkowego.

Zmiana orzeczenia Sądu I instancji implikowała konieczność zmiany orzeczenia
kosztowego. Ostatecznie powódka wygrała postępowanie przed Sądem Rejonowym w 90% (3 690
zł z 4 059 zł), a pozwana w 10%. W tej proporcji, na podstawie art. 100 k.p.c., strony poniosą
zatem koszty postępowania przed Sądem Rejonowym.

Apelacja dotyczyła kwoty zasądzonej i w całości uznanej w postępowaniu przed Sądem Okręgowym, a zatem postępowanie apelacyjne powódka wygrała w całości. Zgodnie z zasadą odpowiedzialności finansowej strony za wynik sprawy (art. 98 k.p.c.) (...) zwróci skarżącej




wszystkie koszty postępowania odwoławczego. W obu przypadkach szczegółowego wyliczenia kosztów dokona referendarz sądowy na podstawie art. 108 k.p.c.

SSO Alicja Dziekańska SSO Tomasz Szczurowski SSO Paweł Kieta

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Wioleta Żochowska
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Warszawie
Osoba, która wytworzyła informację:  Tomasz Szczurowski,  Paweł Kieta
Data wytworzenia informacji: