Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

XXIV C 3121/20 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy w Warszawie z 2021-07-15

Sygn. akt XXIV C 3121/20

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 15 lipca 2021 r.

Sąd Okręgowy w Warszawie, XXIV Wydział Cywilny

w składzie następującym:

Przewodniczący: Sędzia Anna Zalewska

Protokolant: sekretarz sądowy Natalia Monińska

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 02 lipca 2021 r. w Warszawie

sprawy z powództwa (...) Spółdzielni Mieszkaniowej w W.

przeciwko Skarbowi Państwa – Prezydentowi (...) W.

o nakazanie ewentualnie nakazanie

orzeka

1.  nakazuje pozwanemu Skarbowi Państwa reprezentowanemu przez Prezydenta (...) W. ustanowienie nieodpłatnie na rzecz powoda (...) Spółdzielni Mieszkaniowej w W. użytkowania wieczystego nieruchomości zabudowanej, położonej w W. przy ul. (...) – dzielnica B., stanowiącej działkę gruntu o numerze ewidencyjnym (...) w obrębie (...), o powierzchni (...) m (2) dla której Sąd Rejonowy dla Warszawy Mokotowa prowadzi księgę wieczystą nr (...) - w trybie art. 208 ustawy z 21 sierpnia 1997 r. o gospodarce nieruchomościami;

2.  zasądza od pozwanego na rzecz powoda koszty procesu, szczegółowe rozstrzygnięcie pozostawiając w tej mierze referendarzowi sądowemu tut. sądu.

Sygn. XXIV C 3121/20

UZASADNIENIE

W pozwie z dnia 4 stycznia 2019 r. (data złożenia w Biurze Podawczym) wniesionym przeciwko Skarbowi Państwa – Prezydentowi (...) W., powód (...) Spółdzielnia Mieszkaniowa w W. wnosił o nakazanie pozwanemu ustanowienia użytkowania wieczystego na rzecz powoda na nieruchomości zabudowanej położonej przy ul. (...), dzielnica B., stanowiącej działkę ewidencyjną nr (...) w obrębie (...) o powierzchni (...) m ( 2), dla której Sąd Rejonowy dla Warszawy Mokotowa prowadzi księgę wieczystą nr (...) nieodpłatnie, ewentualnie za wynagrodzeniem w kwocie (...) zł, ewentualnie za wynagrodzeniem w kwocie (...) zł oraz nieodpłatne przeniesienie własności budynku wybudowanego na ww. nieruchomości.

Ponadto powodowie wnosili o zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa prawnego według norm przepisanych.

W uzasadnieniu powództwa powód wskazywał, że swoje roszczenia wywodzi z art. 208 ustawy o gospodarce nieruchomościami, ewentualnie z art. 35 ust. 1 i 2 ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych, ewentualnie z art. 207 ustawy o gospodarce nieruchomościami. Na nieruchomości będącej przedmiotem sporu zostały wybudowane w latach 1984-1988, przez powoda jako inwestora, na podstawie pozwolenia na budowę, trzy budynki mieszkalne. Odbiór budynków nastąpił w 1988 r. W 1994 r. powód zwrócił się do Urzędu Dzielnicy W.z wnioskiem o oddanie przedmiotowej nieruchomości w użytkowanie wieczyste. 13 kwietnia 2017 r. odmówiono powodowi ustanowienia użytkowania wieczystego (pozew – k. 3-6).

W pozwie podane zostało, że powodowa Spółdzielnia od wielu lat starała się uzyskać od pozwanego pozytywną decyzję dotyczącą oddania w użytkowanie wieczyste przedmiotowych gruntów, na których posadowione są budynki należące do (...). Powód w powyższej kwestii podkreślał także, że wniosek o oddanie w użytkowanie wieczyste przedmiotowych działek był złożony równolegle z tożsamym wnioskiem dotyczącym nieruchomości położonych na terenie dzielnicy B., przy ul. (...) i w tym przypadku została wydana przez Urząd (...) W. pozytywna decyzja. Tym samym pozwany w analogicznych sprawach, podejmując decyzje, jest w istocie niekonsekwentny.

Pozwany natomiast wnosił o oddalenie powództwa w całości i zasądzenie od strony powodowej na rzecz pozwanego kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego wg norm przepisanych na rzecz Skarbu Państwa – Prokuratorii Generalnej Rzeczypospolitej Polskiej, wskazując na nieudowodnienia roszczenia na żadnej ze wskazywanych podstaw, jak również podnosząc zarzut przedawnienia roszczenia (odpowiedź na pozew – k. 147-157).

W tym zakresie pozwany podniósł, że roszczenie z art. 208 ust. 1 ustawy o gospodarce nieruchomościami (oraz art. 207 ugn) ma charakter majątkowy. Ponieważ zaś nie ma w przedmiotowej regulacji szczególnego przepisu, należy przyjąć iż znajduje w tym przypadku zastosowanie ogólny, przewidziany w art. 118 k.c., termin przedawnienia. Powodowa Spółdzielnia wniosek o ustanowienie na jej rzecz prawa użytkowania wieczystego w trybie art. 2 ustawy z dnia 10 czerwca 1994 r. zmieniającej ustawę o zmianie ustawy o gospodarce gruntami i wywłaszczaniu nieruchomości oraz inne ustawy (Dz. U. Nr 84, poz. 384) złożyła pismem z dnia 7 października 1994 r. Tymczasem, art. 2 ww. ustawy wskazuje że spółdzielniom (m.in.) które na gruntach stanowiących własność Skarbu Państwa lub własność gminy, wybudowały z własnych środków, za zezwoleniem odpowiedniego organu nadzoru budowlanego przysługuje roszczenie o ustanowienie użytkowania wieczystego oraz o nieodpłatne przeniesienie własności znajdujących się obiektów budowlanych. Takie roszczenia wygasają z 31 grudniem 1995 r. Wobec braku realizacji ww. wniosku, Spółdzielnia złożyła pismem z dnia 19 grudnia 1995 r. wniosek o zawezwanie do próby ugodowej. Powód pragnął uregulować kwestie związane z niniejszą sprawą w drodze ugody. Pomimo, jednoznacznie negatywnej postawy w tej materii Urzędu (...) W., powodowa Spółdzielnia wystąpiła na drogę powództwa dopiero w 2018 r. – a więc po upływie okresu przedawnienia.

Odpowiedz na pozew zawierała szczegółowe wywody prawne w zakresie każdej z ewentualnie sformułowanych podstaw prawnych zgłoszonego roszczenia.

W piśmie procesowym z dnia 27 maja 2019 r., w odpowiedzi na powyższe, powód podniósł, że dochodzone roszczenie nie uległo przedawnieniu, bowiem jest to roszczenie niemajątkowe. Ponadto powód podnosił, że nawet jeśli dochodzone roszczenie podlega przedawnieniu, to jego bieg został przerwany wnioskiem do Urzędu D. B. o ustanowienie użytkowania wieczystego, zaś ponowny jego bieg rozpoczął się dopiero po odpowiedzi udzielonej na ten wniosek w 2017 r. Ewentualnie powód zarzucił, że podniesienie zarzutu przedawnienia stanowi nadużycie prawa (art. 5 k.c.) (k. 169-173).

W toku prowadzonego postępowania strony podejmowały próby rozwiązania zaistniałego sporu na drodze ugodowej – jednak ostatecznie nie przyniosły one żadnego skutku.

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

Decyzją nr (...) z dnia 26 listopada 1982 r. Szef Okręgowej Wojskowej Inspekcji Architektoniczno-Budowlanej w W. w sprawie budowy osiedla mieszkaniowego ustalono Szefostwu Służby Zakwaterowania i Budownictwa Garnizonu (...) sposób zagospodarowania terenu przy ul. (...) w W. (decyzja nr (...) z dnia 26.11.1982 r. k. 27-28). Na ww. terenie miało zostać posadowione osiedle mieszkaniowe.

W dniu 15 lutego 1983 r. powód jako inwestor zamawiający zawarł z Szefostwem Służby Zakwaterowania i Budownictwa Garnizonu (...) jako inwestorem zastępczym umowę o zastępstwo inwestycyjne (umowa z 15.02.1983 r. k. 29-34).

Na podstawie umowy inwestor zamawiający powierzył do wykonania inwestorowi zastępczemu przygotowanie i realizację zadania inwestycyjnego pod nazwą (...)(§ 1). W ramach umowy inwestor zastępczy działał we własnym imieniu, ale na rachunek inwestora zamawiającego (§ 6). Obowiązkiem inwestora zastępczego było m.in. przygotowanie odbiorów końcowych obiektów i przekazanie ich inwestorowi zamawiającemu oraz wystąpienie do właściwego organu władzy budowlanej o wydanie zezwolenia na użytkowanie obiektów po odbiorze końcowym (§ 2 ust. 7, § 15).

Inwestor zamawiający zobowiązał się całkowicie sfinansować powierzone zadanie z kredytu bankowego z konta NBP (§ 8 ust. 1). Inwestor zamawiający złoży generalną dyspozycję bankową dla inwestora zastępczego do pokrywania z tego rachunku wszystkich należności wynikających z umowy (§ 8 ust. 2).

Decyzją z dnia 5 października 1984 r. wydano Inwestorowi Zastępczemu pozwolenie na budowę trzech budynków 11-piętrowych na działce położonej w W. przy ul. (...) na terenie nieruchomości przy ul. (...) w szczególności pozwalające na wykonanie ogrodzenia terenu, roboty ziemne, wykopy szerokoprzestrzenne, zagospodarowanie placu budowy, roboty przygotowawcze według projektu stanowiącego część decyzji, w miejscu ustalonym planem realizacyjnym (decyzja z 05.10.1984 r. – k. 35).

W związku z zaplanowaną inwestycją Minister Obrony Narodowej wystąpił w dniu 2 lipca 1985 r. z wnioskiem o wygaśniecie użytkowania terenu o powierzchni (...) ha przy ul. (...) w W., w związku z czym orzeczono wygaśnięcie użytkowania (decyzja – k. 36).

Pismem z dnia 15 czerwca 1990 r. (k. 37 i następne), skierowanym do Dyrektora (...) Spółdzielni Mieszkaniowej, Główne Kwatermistrzostwo WP ustaliło zasady obciążenia członków spółdzielni, kosztami związanymi z wzniesieniem budynków, w których znalazły się ich lokale mieszkaniowe. Z pisma powyższego wynika, że koszty obciążające mieszkańców to przykładowo: nakłady kubaturowe, przyłączy wodociągowo – wewnętrznych, przyłączy gazowych wewnętrznych, sieci nn wewnętrznej, ogrodzenia, palcu budowy (zagospodarowania), dróg i placów, asfaltowania dróg, zieleni oświetlenia terenu

Budynek przy ul (...) został odebrany i przekazany do użytku w dniu 31 grudnia 1986 r., budynek przy ul (...) – w dniu 31 grudnia 1988 r., zaś budynek przy ul (...) – w dniu 28 stycznia 1988 r. (pismo Szefostwa Służby Zakwaterowania i Budownictwa z 14.12.1989 r. – k. 160).

W piśmie z dnia 14 grudnia 1989 r. znalazła się informacja o tym, że budowa budynków została sfinansowana z kredytu bankowego, który częściowo był spłacany ze środków budżetowych (pismo Szefostwa Służby Zakwaterowania i Budownictwa k. 160).

Pismami z dnia 7 października 1994 r. i 24 października 1995 r. powód złożył do Urzędu D. B. wniosek o ustanowienie na rzecz powoda użytkowania wieczystego gruntu, na którym znajdują się budynki pod adresem D. (...) oraz budynek hydroforni osiedlowej i garaże stanowiące własność powoda (pisma z 07.10.1994 r. i 24.10.1995 r. k. 40-41).

Pismem z dnia 15 listopada 1995 r. powód zwrócił się do Urzędu D. B. o podanie przewidywanego terminu zawarcia umowy o oddanie w użytkowanie wieczyste gruntu przy ul. (...), bądź o podanie przyczyn uniemożliwiających zawarcie umowy. Powód zapowiedział, że brak odpowiedzi zmusi powoda do dochodzenia przysługującego roszczenia na drodze sądowej. Powód wyznaczył termin na odpowiedź do 27 listopada 1995 r. (pismo z 15.11.1995 r. k. 159).

Pismem z dnia 19 grudnia 1995 r. powód złożył do sądu wniosek o zawezwanie do próby ugodowej w celu uregulowania stanu prawnego nieruchomości. W uzasadnieniu powód wskazał, że pozwany nie kwestionuje roszczeń powoda, lecz nie reguluje stanu prawnego nieruchomości, zaś przed wytoczeniem powództwa powód pragnie załatwić spór pojednawczo (wniosek o zawezwanie do próby ugodowej k. 158).

W piśmie z dnia 13 kwietnia 2017 r. Prezydent (...) W. odmówił powodowi ustanowienia na jego rzecz użytkowania wieczystego na przedmiotowej nieruchomości (pismo z 13.04.2017 r. k. 42-43).

W budynku przy ul. (...) przydział lokalu mieszkalnego otrzymali m. in. J. B. (1) z rodziną, R. T. z rodziną (k. 60 i następne). Z. B., który otrzymał przydział lokalu mieszkalnego z dnia 21 maja 1987 r. (k. 66) uiścił z tego tytułu kwotę 86.175 zł (k. 65).Ponieważ zaś zgłosił on wniosek o przekształcenie posiadanego lokatorskiego prawa do lokalu mieszkalnego na własnościowe, musiał dokonać spłaty kredytu (k. 71). Wpłacił on kwotę (...) zł (k. 72, 73). A. S. (1) (k. 81), złożył oświadczenie że przyjmuje do wiadomości, że budynek w którym otrzymuje przydział mieszkania jest finansowany nie kredytem bankowym, lecz pożyczką MON, podlegającą spłacie wg odrębnej umowy, co ma konsekwencje dla warunków spłaty kredytu w uczestniczenia w związanych z tym kosztach Spółdzielni. Otrzymał on przydział lokalu mieszkalnego z dnia 11 sierpnia 1988 r. i dokonywał stosownych wpłat (k. 87).

J. B. (2) mieszka w budynku przy ul. (...) od 2001 r., z jej wiedzy wynika że inwestorem w tej sprawie była powodowa Spółdzielnia. Spółdzielcze prawo do tego lokalu nabyła w drodze umowy zamiany z matka i ojczymem, oddała im mieszkanie mniejsze – lecz o uregulowanym statusie prawnym. Z rozmów prowadzonych z mieszkańcami budynku wie ona, że wpłacali oni środki finansowe na mieszkania. Nikt nie otrzymał żadnego lokalu darmo. Znalazła także w swych dokumentach pisma, z których wnosić można, że budynki budowane były z pieniędzy zamieszkujących tam. Wszelkie sprawy na terenie Spółdzielni, reguluje ten właśnie podmiot – ustala opłaty, dba o nieruchomość, załatwia wszelkie sprawy (zeznania k.195).

P. S. jest jednym z pierwszych mieszkańców budynku przy ul. (...). Mieszka tam od 1989 r. Miał on książeczkę mieszkaniową, zawinkulowany został wkład, oczekiwał na mieszkanie. W 1999 r. wpłacił on 20% wartości mieszkania, a następnie w parę lat później uzupełnił pełny wkład mieszkaniowy. Było to dla niego duże obciążenie i wysiłek finansowy. On nie otrzymał żadnego dofinansowania z żadnej instytucji, mieszkanie nabył z „własnych środków” (zeznania k. 195), zaś jego zdaniem to Spółdzielnia wybudowała osiedle. Ma wiedzę o podejmowanych przez Spółdzielnię działaniach, zmierzających do uregulowania sytuacji prawnej. Zaistniała sytuację odbiera jako krzywdzącą dla mieszkańców, dlatego też że wartość mieszkań w tym budynku jest znacząco niższa niż analogicznych na rynku (...). Podobnie od 1988 r. mieszka na tym osiedlu A. S.. Wie on, że budynki wybudowała Spółdzielnia i zostały one wzniesione dzięki środkom finansowym mieszkańców. Nigdy nie słyszał, by inny podmiot wybudował te budynki. A. S. (1) by zamieszkać w tym lokalu musiał wpłacić ok. (...) zł – „na dzisiejsze pieniądze około (...) zł” (z zeznań k. 195v). Dla niego była to duża suma.

Od lat 90tych Spółdzielnia dążyła do uregulowania sytuacji prawnej gruntu. Jednak dążenia te nie skończyły się pozytywnie, pomimo że w przypadku budynków przy ul. (...) – w analogicznej sytuacji – udało się doprowadzić do powyższego. Od 1994 r. starania te przybrały oficjalne formy, jednak także bez żadnego skutku. Spółdzielnia została „zmuszona” (z zeznań k. 350v) do podpisania umowy dzierżawy – w przeciwnym razie musiałaby zapłacić odszkodowanie za bezumowne korzystanie z rzeczy za okres 10 lat wstecz. Nie stoi to na przeszkodzie urzędowi (...) W. traktowanie Spółdzielni jako właściciela gruntu – przykładowo by wyciąć drzewa zagrażające bezpieczeństwu musi ona uzyskać zgodę Urzędu i wnieść stosowną opłatę. Spółdzielnia wnosi podatek od nieruchomości. Z wiedzy zastępcy prezesa Spółdzielni wynika, ze bloki wzniesione przy ulicy (...) miały być spółdzielcze, nie zaś służbowe, nadto były wnoszone przez mieszkańców wkłady budowlane – były to „spore pieniądze” i „nikt niczego za darmo nie dostał” (z zeznań k. 351). Nie zdarzyła się taka sytuacja, by Ministerstwo Obrony Narodowej czy inny organ zwracał się o rozliczenie budowy, czy zwrot jakiś kwot. Do gruntów nie są zgłoszone roszczenia z dekretu Bieruta (k. 351v). Mieszkańcy przedmiotowych budynków nie mają możliwości sprzedania lokali, wzięcia kredytu „pod hipotekę” (k. 351). Nie wiedzą, jaki jest w istocie stan prawny ich lokali, a taki stan trwa wiele lat.

Powyższy stan faktyczny sąd ustalił na podstawie dokumentów prywatnych (art. 245 k.p.c.), złożonych w toku sprawy, przez strony. Zasługują one na wiarę. Ich istnienie oraz treść nie były kwestionowane przez strony. Sporna była ocena wynikających z nich skutków.

Zdaniem sądu, w pełni wiarygodne są także dowody osobowe. Zeznania stających w sprawie świadków oraz A. S. (2) – przedstawiciela powodowej Spółdzielni (art. 302 k.p.c.). znajdują pełne odzwierciedlenie w dokumentach, pozostających w tej sprawie. Wzajemnie się one uzupełniają, tworząc pełny obraz faktyczny niniejszej sprawy.

Przy tak ustalonym stanie faktycznym, zważono co następuje:

Spółdzielniom, ich związkom oraz Krajowej Radzie Spółdzielni i innym osobom prawnym, które na gruntach stanowiących własność Skarbu Państwa lub własność gminy do 5 grudnia 1990 r. wybudowały same lub wybudowali ich poprzednicy prawni z własnych środków za zezwoleniem właściwego organu nadzoru budowlanego, budynki, przysługuje roszczenie o ustanowienie użytkowania wieczystego. Tak stanowi art. 208 ustawy z 21 sierpnia 1997 r. o gospodarce nieruchomościami (t.j. Dz.U. z 2020 r. poz. 1990), który jest (między innymi) podstawą prawną roszczeń wywiedzionych w niniejszej sprawie przez Spółdzielnię. Cytowany art. 208 ww. ustawy ma bardzo szeroki zakres podmiotowy, dotyczy bowiem wszystkich faktycznie osób fizycznych i prawnych, które do dnia 5.12.1990 r. uzyskały ostateczne decyzje lokalizacyjne lub pozwolenia na budowę na nieruchomości stanowiących własność Skarbu Państwa lub też gminy, które to decyzje nie utraciły ważności do dnia złożenia wniosku o oddanie nieruchomości w użytkowanie. Zgodnie z uchwałą Sądu Najwyższego z dnia 07 maja 1998 r. (III CZP 14/98, OSNC 1998 nr 11, poz. 173) art. 208 może mieć także zastosowanie do dzierżawców. Pozwem więc, złożonym w niniejszej sprawie a wniesionym przeciwko Skarbowi Państwa – Prezydentowi (...) W., powód (...) Spółdzielnia Mieszkaniowa w W. wnosił o nakazanie pozwanemu ustanowienia użytkowania wieczystego na rzecz powoda na nieruchomości zabudowanej położonej przy ul. (...), dzielnica B., stanowiącej działkę ewidencyjną nr (...) w obrębie (...) o powierzchni (...) m ( 2), dla której Sąd Rejonowy dla Warszawy M. prowadzi księgę wieczystą nr (...) nieodpłatnie, ewentualnie za wynagrodzeniem w kwocie (...) zł, ewentualnie za wynagrodzeniem w kwocie (...) zł oraz nieodpłatne przeniesienie własności budynku wybudowanego na ww. nieruchomości.

W ocenie sądu, roszczenie powoda znajduje uzasadnienie w okolicznościach niniejszej sprawy.

W sprawie nie było kwestionowane, że wobec powoda zapadła stosowna decyzja nr (...) z dnia 26 listopada 1982 r. dotycząca budowy osiedla mieszkaniowego. I następnie decyzja z dnia 5 października 1984 r. związana z inwestycją – budową trzech bloków 11 piętrowych. Na ich właśnie podstawie rozpoczęto budowę osiedla mieszkaniowego, które stopniowo od 1988 r. zasiedlano. W tym zakresie świadek, P. S. – jeden z pierwszych mieszkańców budynku przy ul. (...), podał że mieszka tam już od 1989 r. Podobnie, nie budziła wątpliwości legitymacja czynna powoda do wystąpienia z niniejszym roszczeniem. Kwestionowaną natomiast przez stronę pozwaną okolicznością/faktem było to, czy budynki których dotyczy niniejszy spór, zostały wybudowane z własnych środków finansowych Spółdzielni. W tym zakresie, świadkowie podali, co następuje:

- J. B. (2) – nabyła spółdzielcze prawo do lokalu w drodze umowy zamiany z matką i ojczymem, jednak z rozmów prowadzonych z mieszkańcami budynku (świadek z zawodu jest notariuszem) wie ona, że wpłacali oni środki finansowe na mieszkania, w szczególności zaś nikt nie otrzymał żadnego lokalu darmo. Znalazła także w swych dokumentach pisma, z których wnioskować można, że budynki budowane były z pieniędzy zamieszkujących tam;

- P. S., jeden z pierwszych mieszkańców budynku przy ul. (...), miał on książeczkę mieszkaniową, zawinkulowany został wkład, oczekiwał na mieszkanie. W 1989 r. wpłacił 20% wartości mieszkania, a następnie w parę lat później uzupełnił pełny wkład mieszkaniowy. Było to dla niego duże obciążenie i wysiłek finansowy, nie otrzymał żadnego dofinansowania z żadnej instytucji, mieszkanie nabył z „własnych środków”, jego zdaniem to Spółdzielnia wybudowała osiedle;

- A. S. (1), mieszkający na osiedlu od 1988 r., wie że budynki wybudowała Spółdzielnia i zostały one wzniesione dzięki środkom finansowym mieszkańców. Nigdy nie słyszał, by inny podmiot wybudował te budynki, by zamieszkać w zajmowanym lokalu musiał wpłacić ok. (...) zł – „na dzisiejsze pieniądze około (...) zł” (cytat z zeznań świadka).

Powyższe dopełniają zeznania A. S. (2), zastępcy prezesa powodowej Spółdzielni, która podała że bloki wzniesione przy ulicy (...) miały być spółdzielcze, nie zaś służbowe, nadto były wnoszone przez mieszkańców wkłady budowlane – były to „spore pieniądze” i „nikt niczego za darmo nie dostał” . (z zeznań k. 351). Zdaniem sądu, okoliczności niniejszej sprawy w postaci zeznań świadków w sprawie, w istocie przekonują, że osiedle wybudowane w niniejszej sprawie miało charakter mieszkalny. Mieszkania zostały bowiem zasiedlone przez uprawnionych do ich otrzymania i ich rodziny. W myśl art. 204 par. 1 ustawy z dnia 16 września 1982 r. Pr. Spółdzielcze (obowiązujący akt prawny na datę rozpoczęcia zasiedlania budynków), przedmiotem działania spółdzielni mieszkaniowych jest zaspokajanie potrzeb mieszkaniowych członków i ich rodzin (…). I dalej, członkowie Spółdzielni obowiązani są uczestniczyć w kosztach budowy, eksploatacji i utrzymania nieruchomości Spółdzielni oraz w zobowiązaniach Spółdzielni z innych tytułów poprzez wnoszenie wkładów budowlanych lub mieszkaniowych oraz uiszczanie innych opłat – zgodnie z postanowieniami Statutu (art. 208 par. 1 ww. ustawy). Następnie, „obowiązek przewidziany w art. 208 par. 1 członek spółdzielni wykonuje poprzez wniesienie wkładu budowlanego na zasadach określonych w statucie, w wysokości odpowiadającej całości kosztów budowy przypadających na jego lokal oraz poprzez uiszczanie opłat związanych z używaniem lokalu” (art. 226 par. 1 Pr. spółdzielczego). Z brzmienia przytoczonych przepisów prawa jasno więc wynika, że by otrzymać mieszkanie mieszkańcy musieli uiścić odpowiedni wkład – odpowiadający kosztom budowy otrzymanego lokalu, w ten więc sposób uczestniczyli w budowie swych mieszkań, położonych w przedmiotowym budynku, finansując tym sposobem wzniesienie go. Skoro więc stosowne przydziały lokali mieszkalnych otrzymali, musieli spełnić ww. warunki, niezbędne by zamieszkać w mieszkaniu. Fakt powyższy potwierdzają także zeznania ww. świadków, depozycje strony (A. S. (2) – zastępca prezesa spółdzielni) oraz dowody potwierdzające wniesienie stosownych opłat, które zostały złożone w toku tej sprawy przez powoda. Tym samym, w ocenie sądu, budynki zostały w istocie wzniesione ze środków własnych Spółdzielni, bo sfinansowane przez spółdzielców. Powyższemu nie stoi na przeszkodzie wniosek wypływający z pisma z dnia 14 grudnia 1989 r. (k. 160), zawierający informację o sfinansowaniu budynków ze środków budżetowych. Poza bowiem zawartą tam – ogólną informacją brak jest w aktach sprawy dowodów na to, że faktycznie budynki zostały wzniesione z innych środków, aniżeli pochodzących od Spółdzielni, na preferencyjnych zasadach prowadzących do wniosku, iż faktycznie mieszkańcy otrzymali „darmo” owe budynki. Nawet zaś jeżeli budynki były finansowane z początku w jakiejkolwiek mierze, środki finansowe zaczerpnięte od podmiotów trzecich zostały spłacone. Przykładowo, A. S. (1) złożył oświadczenie że wie, iż budynek w którym otrzymuje przydział mieszkania jest finansowany nie kredytem bankowym, lecz pożyczką MON, podlegającą spłacie wg odrębnej umowy, co ma konsekwencje dla warunków spłaty kredytu w uczestniczeniu w związanych z tym kosztach Spółdzielni. W piśmie z 14 grudnia 1989 r. wskazano, że w zakresie spłaty kredytu przy przydziale mieszkań (własnościowych/lokatorskich) stosowane będą zasady uregulowane w rozp. Rady Ministrów z 30 grudnia 1988 r. (Dz.U. nr 1 z 1989 r.) w sprawie ogólnych zasad udzielania kredytu bankowego na cele mieszkaniowe. Odwołać się należy więc do ww. aktu prawnego, obowiązującego w dacie zasiedlania przedmiotowych budynków. Zgodnie z par. 1 banki udzielają kredytu na cele mieszkaniowe osobom fizycznym, spółdzielniom mieszkaniowym, oraz innym osobom prawnym (…). W rozporządzeniu zostały też uregulowane zasady spłaty udzielonego spółdzielniom mieszkaniowym kredytu: i tak kredyt mógł być spłacony jednorazowo w wysokości 20%, w pozostałej części rozkładany na kolejne lata; lub też jednorazowo – wówczas umorzeniu podlegało 30% wykorzystanego kredytu. Jednak analiza ww. aktu prawnego nie wskazuje, by spółdzielnie mieszkaniowe miały być traktowane w sposób preferencyjny w stosunku do innych podmiotów. Podkreślić należy, że ww. akt prawny dotyczy banków, które udzielając kredytów, działają wszak na komercyjnych zasadach. Dodać w tym miejscu należy, że pismem z dnia 15 czerwca 1990 r. skierowanym do Dyrektora (...) Spółdzielni Mieszkaniowej, Główne Kwatermistrzostwo WP ustaliło zasady obciążenia członków spółdzielni, kosztami związanymi z wzniesieniem budynków, w których znalazły się ich lokale mieszkaniowe. Z pisma powyższego wynika, że koszty obciążające mieszkańców to przykładowo: nakłady kubaturowe, przyłączy wodociągowo – wewnętrznych, przyłączy gazowych wewnętrznych, sieci nn wewnętrznej, ogrodzenia, palcu budowy (zagospodarowania), dróg i placów, asfaltowania dróg, zieleni oświetlenia terenu. Wobec czego jasno z dowodów przedstawionych powyżej wynika, że w istocie budynki zostały wzniesione przez Spółdzielnię – mieszkańców zrzeszonych w Spółdzielni, którzy sfinansowali nie tylko budowę swych bloków, ale i ich otoczenia – to jest zieleni, ogrodzeń, asfaltowania dróg. ). Z zeznań A. S. (2), zastępcy prezesa powodowej Spółdzielni – a więc osoby posiadającej pełną wiedzę odnośnie zobowiązań Spółdzielni, wynika że nie zdarzyła się taka sytuacja, by Ministerstwo Obrony Narodowej czy inny organ zwracał się o rozliczenie budowy, czy zwrot jakiś kwot, związanych z wzniesieniem budynków. Zdaniem zaś sądu, nie ulega wątpliwość, że gdyby powód był dłużny z ww. tytułu, niewątpliwie uprawniony wystąpiłby z stosownym żądaniem. Nadto, z zeznań A. S. (2) wynika jednoznacznie iż powód traktowany jest przez urząd (...) W. jako właściciel gruntu – np. by wyciąć drzewa zagrażające bezpieczeństwu musi ona uzyskać zgodę Urzędu i wnieść stosowną opłatę. Spółdzielnia wnosi także do Urzędu podatek od nieruchomości. Także dla mieszkańców Spółdzielnia jest podmiotem do którego zwracają się w sprawach nieruchomości, w tym ustalającym wysokość należnych za lokal świadczeń.

Wnioski w powyższej sprawie zostały zgłoszone w dniach: 7 październik 1994 r. i 24 październik 1995 r. – a więc przed 31 grudnia 1996 r.

Zgodnie z art. 208 ust. 2 ww. ustawy zgłoszone roszczenia dotyczą gruntów będących w dniu ich zgłoszenia w ich posiadaniu i obejmuje grunty niezbędne do prawidłowego korzystania z budynków. Zdaniem sądu, z dowodów w sprawie wynika że ww. przesłanki zostały spełnione. „Sam fakt, że dany grunt jest użyteczny dla członków spółdzielni nie oznacza że powołana przesłanka została spełniona. Grunt ten powinien być bezpośrednio powiązany z budynkiem do korzystania z którego jest niezbędny, znajdować się w jego bezpośrednim sąsiedztwie, być z nim ściśle i funkcjonalnie powiązany” (tak orz. SA w Warszawie z 11.12.2008 r. I ACa 755/08 nie publik.). I takiego właśnie gruntu przedmiotowa sprawa dotyczy, co też w istocie nie było kwestionowane.

Następnie, w orzecznictwie utrwalony jest pogląd o niedopuszczalności rozporządzenia nieruchomością, uprzednio wywłaszczoną, jeśli toczy się postępowanie administracyjne o zwrot jej poprzedniemu właścicielowi (…) (wyrok SN z 24.06.2009 r. I CSK 534/08 nie publik.). Do gruntów, których dotyczy niniejsza sprawa, nie są zgłoszone roszczenia z dekretu Bieruta, związane z przekształceniami własnościowymi po 1945 r. (k. 351v – zeznania A. S., aktualne oświadczenie odebrane na datę zamknięcia rozprawy).

W tym stanie rzeczy należy rozważyć zgłoszony przez stronę pozwaną i konsekwentnie podtrzymywany w toku podejmowanych w sprawie czynności, zarzut przedawnienia roszczenia.

Nie ulega wątpliwości, że dochodzone przez powoda roszczenie ma charakter majątkowy – użytkowanie wieczyste, którego dochodzi powód posiada ekonomiczną, mierzalną wartość, co przejawia się w szczególności w odpłatności prawa użytkowania wieczystego (art. 238 k.c.). Tym samym roszczenie o ustanowienie użytkowania wieczystego podlega przedawnieniu na mocy art. 117 § 1 k.c. (por. Wyrok SN z dnia 28 listopada 2014 r., I CSK 657/13).

Początek biegu terminu przedawnienia roszczenia o ustanowienie użytkowania wieczystego, jako roszczenia bezterminowego, należy ustalać zgodnie z art. 120 § 1 zd. 2 k.c. w zw. z art. 455 k.c. jako dzień, w którym roszczenie stałoby się wymagalne, gdyby uprawniony wezwał zobowiązanego do podjęcia czynności w najwcześniej możliwym terminie. Datę początkową biegu przedawnienia określa się przez dodanie do daty zawarcia umowy najkrótszego czasu, jaki w konkretnych okolicznościach był potrzebny wierzycielowi dla dokonania wezwania dłużnika do wykonania zobowiązania, oraz czasu, jaki jest potrzebny dłużnikowi, działającemu z należytą starannością, aby mógł spełnić świadczenie wykonując to zobowiązanie. Jak wskazał Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 28 listopada 2014 r., I CSK 657/13, w typowej sytuacji ustalenie terminu, w jakim zobowiązany do ustanowienia użytkowania wieczystego powinien uczynić zadość zgłoszonemu roszczeniu, tj. zawrzeć umowę ustanawiającą prawo użytkowania wieczystego, powinno nastąpić z uwzględnieniem właściwego czasu, jaki potrzebny jest uprawnionemu do przygotowania i złożenia wniosku o ustanowienie prawa użytkowania wieczystego, jak również czasu, po złożeniu wniosku, niezbędnego do oceny przez zobowiązanego jego zasadności oraz podjęcia odpowiednich działań organizacyjno-prawnych umożliwiających spełnienie świadczenia polegających np. na konieczności uzyskania odpowiednich dokumentów wieczysto-księgowych i geodezyjnych, umożliwiających zawarcie umowy w formie aktu notarialnego. W typowych okolicznościach zawarcie umowy będzie możliwe dopiero po upływie kilkunastu dni, bądź kilku tygodni od chwili zgłoszenia wniosku przez uprawnionego. Od tej chwili dopiero rozpocznie więc bieg termin przedawnienia według art. 120 § 1 zd. 2 k.c.

W związku z powyższym nie można się zgodzić z twierdzeniem powoda, że bieg terminu przedawnienia przerywa się z chwilą złożenia wniosku o ustanowienie użytkowania wieczystego. Ze złożeniem wniosku (w hipotetycznym najwcześniejszym terminie) jest związane rozpoczęcie biegu terminu, a nie jego przerwanie. Złożenie wniosku jest bowiem czynnością materialnoprawną od której zależy wymagalność roszczenia, a nie czynnością procesową służącą jego dochodzeniu, a tym samym przerywającą i zawieszającą bieg terminu przedawnienia na podstawie art. 123 § 1 pkt 1 i art. 124 § 2 k.c. Oddanie nieruchomości w użytkowanie wieczyste nie następuje w trybie administracyjno-prawnym jak zdaje się twierdzić powód, ale w trybie cywilnoprawnym uregulowanym w art. 27 i nast. Ustawy o gospodarce nieruchomościami. Tym samym nie jest poprawne twierdzenie powoda, że bieg terminu przedawnienia nie biegł pomiędzy złożeniem wniosku o ustanowienie użytkowania wieczystego w 1994 r., a odmową jego ustanowienia przez reprezentanta Skarbu Państwa w 2017 r.

W związku z powyższym, określając początek terminu przedawnienia dochodzonych roszczeń należy w pierwszej kolejności ustalić, kiedy powód mógł wezwać do ich spełnienia przez pozwanego. Generalnie w przypadku każdej ze wskazywanych przez powoda podstaw prawnych wezwanie nie mogło się dokonać wcześniej niż przed wejściem w życie stosowanych przepisów. I aak, art. 208 ust. 1 i 2 u.g.n. miał swój odpowiednik w art. 88a ustawy z dnia 29 kwietnia 1985 r. o gospodarce gruntami i wywłaszczaniu nieruchomości. Przepis z art. 88a ust. 1 wskazanej ustawy wszedł w życie 29 listopada 1991 r., zaś ust. 2 w dniu 29 sierpnia 1994 r. Jak wynika z dowodów – dokumentów w sprawie, powód podejmował próby uregulowania sytuacji prawnej gruntu, na których posadowione były budynki. Świadczą o tym tak złożone wnioski z 1994 r., następnie z 1995 r., jak i wniosek o zawezwanie do próby ugodowej. Zdaniem sądu, by ocenić w sprawie ewentualne przedawnienie należy uwzględnić następujące okoliczności – poza samymi staraniami podjętymi przez Spółdzielnię. Z zeznań świadków zgłoszonych przez powoda wynika, że to on jest organem „władczym” na terenie, pozwany nie podejmuje na nim żadnych działań. Następnie, z zeznań A. S. wynika iż od początku Spółdzielnia nie tylko była traktowana jak właściciel/użytkownik wieczysty (zarządzała w ten sposób terenem, ustalała opłaty, występowała do Urzędu jak użytkownik wieczysty), ale i opłacała podatek od nieruchomości. Podatek zaś ów opłacają: właściciel, posiadacz samoistny, oraz użytkownik wieczysty na gruntach które są własnością publiczną. Z jednej więc strony Spółdzielnia była traktowana jak użytkownik wieczysty, z drugiej odmawiano jej uregulowania sytuacji prawnej proponując w to miejsce rozwiązania „zastępcze”. Z zeznań A. S. wynika, że aktualnie została zawarta umowa dzierżawy ww. gruntu – bowiem Urząd (...) W. wskazał, że w przeciwnym razie Spółdzielnia zostanie obciążona odszkodowaniem za bezumowne korzystanie z rzeczy za okres 10 lat wstecz. Godzi się w tym miejscu podkreślić, iż owe koszty – związane z potencjalnym odszkodowaniem za bezumowne korzystanie z rzeczy, musieliby ponieść mieszkańcy owych budynków. Obciążyłyby one bowiem świadczenia uiszczane z tytułu zajmowanych lokali. Jest także oczywiste dla sądu, że Spółdzielnia nade wszystko zainteresowana była ugodowym rozwiązaniem zaistniałego problemu i wobec takiego, a nie innego faktycznego sposobu traktowania jej przez pozwanego, liczyła na takowe. Brak bowiem było jednoznacznej odmownej odpowiedzi ze strony Urzędu – dopiero pismo z 2017 r. ma taki charakter. I w odpowiedzi na powyższe, wobec braku realnych szans na ugodowe rozwiązanie, powód wystąpił z niniejszym roszczeniem, wyczerpując tym samym tok polubownego postępowania, wniesieniem sprawy do sądu. Tym samym, bieg przedawnienia powinien być liczony od jednoznacznego zajęcia stanowiska przez pozwanego, to jest od 2017 r.

Gdyby jednak przyjąć, że przedawnienie nastąpiło zgodnie ze stanowiskiem procesowym pozwanego, reprezentowanym przez Prokuratorię Generalną RP, to okoliczności sprawy pozwalają – w ocenie sądu – na jego nieuwzględnienie. Zarzut przedawnienia nie stanowi w istocie prawa podmiotowego, jednak przyjmuje się że jego podniesienie w wyjątkowych okolicznościach może stanowić nadużycie prawa w rozumieniu art. 5 k.c. (np. uchwały SN z 10.03.1993 r. III CZP 8/93, OSNCP 1993/9/153, także z 11.10.1996 r. III CZP 76/96 OSNC 1997/2/160). Terminy przedawnienia służą zagwarantowaniu pewności obrotu prawnego, stąd uznanie zarzutu przedawnienia za naruszający zasady współżycia społecznego mogłoby nastąpić w sytuacjach wyjątkowych, usprawiedliwionych wyjątkowymi okolicznościami (wyrok SN z 11.09.1997 r. II UKN 230/97). Długie opóźnienie w dochodzeniu pretensji (nawet usprawiedliwione) nie powinno prowadzić do nieuwzględnienia zarzutu przedawnienia. I, zgodnie z nowym orzeczeniem SN (wyr. SN z 17.01.2019 r. IV CSK 503/17) uznać podniesiony zarzut przedawnienia roszczenia za nadużycie prawa jest możliwe całkowicie wyjątkowo, w wypadkach szczególnie rażącego nadużycia prawa i wtedy, gdy indywidualna ocena okoliczności sprawy wskazuje, że opóźnienie w dochodzeniu roszczenia nie jest nadmierne i było usprawiedliwione szczególnymi przyczynami. W realiach niniejszej sprawy za nieuwzględnieniem zarzutu przedawnienia przemawiają: podejmowane przez Spółdzielnię niemal od początku zasiedlenia osiedla działania zmierzające do uregulowania sytuacji prawnej; niejednoznaczne zachowanie pozwanego pozwalające na przyjęcie, że z upływem czasu sytuacja zostanie polubownie rozwiązana. Nie bez znaczenia jest także sytuacja samych mieszkańców przedmiotowych bloków – w powyższym zakresie byli oni w zasadzie całkowicie zdani na podejmowane w ich poniekąd imieniu działania Spółdzielni, mogli także pozostawać w przekonaniu że sytuacja ich zostanie ostatecznie uregulowana pozytywnie, z ich bowiem punktu widzenia wywiązali się wnosząc stosowne opłaty, ze swych obowiązków. Opłacili bowiem należny wkład budowlany – nie ma w sprawie dowodów na preferencyjne ich traktowanie, przyjęcie tezy że lokale uzyskali pod tytułem niemal darmym. W tym miejscu na przytoczenie zasługują zeznania świadków. P. S., miał książeczkę mieszkaniową, zawinkulowany został wkład, oczekiwał na mieszkanie, w 1999 r. wpłacił on 20% wartości mieszkania, a następnie w parę lat później uzupełnił pełny wkład mieszkaniowy. Świadek podał, że było to dla niego duże obciążenie i wysiłek finansowy. Nie otrzymał żadnego dofinansowania z żadnej instytucji, mieszkanie nabył z „własnych środków”. Podobnie, A. S. (1) by zamieszkać w tym lokalu musiał wpłacić ok. (...) zł – „na dzisiejsze pieniądze około (...) zł” i dla niego była to duża suma. P. S. podał także, zaistniałą sytuację odbiera jako krzywdzącą dla mieszkańców, dlatego też że wartość mieszkań w tym budynku jest znacząco niższa niż analogicznych na rynku (...). Z powyższym korespondują zeznania A. S. (2), która wskazała że mieszkańcy przedmiotowych budynków nie mają możliwości sprzedania lokali, wzięcia kredytu „pod hipotekę”, nie wiedzą, jaki jest w istocie stan prawny ich lokali, a taki stan trwa już wiele lat. Ponownie podkreślić należy, że powyższe dotyczy mieszkańców którzy wywiązali się ze swych obowiązków – wnieśli stosowne kwoty i mają prawo oczekiwać, by ich sytuacja prawna była jednoznacznie uregulowana – zwłaszcza, że od chwili, gdy zamieszkali tam, upłynęło dla niektórych z nich niemal kilkadziesiąt lat. Powyższe dotyczy mieszkańców, którzy mieszkają w zasobach Spółdzielni od chwili, gdy budynki były sukcesywnie zasiedlane. Jednak sytuacja prawna w realiach tej sprawy dotyczy także i mieszkańców, którzy pozyskali lokale w drodze umów cywilnoprawnych takich jak umowa zamiany (czy też umowa kupna). W tym przypadku, stająca w tej sprawie J. B. (2) zeznała, iż spółdzielcze prawo do tego lokalu nabyła w drodze umowy zamiany z matką i ojczymem, oddała im mieszkanie mniejsze – lecz o uregulowanym statusie prawnym. Jeśliby więc traktować terminy przedawnienia, zgodnie z orzecznictwem Sądu Najwyższego, jako gwaranta pewności obrotu prawnego, to w tym aspekcie trudno jest dojrzeć, by w istocie spełniły one swą rolę. Mając na uwadze powyższe wszystkie wyłuszczone okoliczności, sąd uznał że zarzut przedawnienia stanowi nadużycie prawa podmiotowego i powództwo uwzględnił zgodnie z wolą strony powodowej, wyrażoną pozwem.

Wobec uwzględnienia roszczenia, zgodnie z utrwalonym stanowiskiem, sąd nie rozpoznawał żądań zgłoszonych jako ewentualne.

O kosztach procesu postanowiono po myśli art. 98 k.p.c. oraz 108 par. 1 k.p.c.

z./ (...)

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Aneta Gąsińska
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Warszawie
Osoba, która wytworzyła informację:  Sędzia Anna Zalewska
Data wytworzenia informacji: