XXV C 743/22 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy w Warszawie z 2023-11-06

S
ygn. akt XXV C 743/22



WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 6 listopada 2023 r.


Sąd Okręgowy w Warszawie XXV Wydział Cywilny, w składzie:

Przewodniczący:

sędzia Tomasz Gal

Protokolant:

stażysta Adam Darnikowski

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 6 listopada 2023 r. w Warszawie

sprawy z powództwa Polskiego Związku Łowieckiego w W.

przeciwko P. G. i Fundacji (...) w W.

o ochronę dóbr osobistych


Oddala powództwo,

Ustala, że pozwani wygrali niniejszą sprawę w całości, pozostawiając wyliczenie kosztów procesu referendarzowi sądowemu.


















Sygn. akt XXV C 743/22


UZASADNIENIE



Powód Polski Związek Łowicki w W. pozwem z dnia 21 kwietnia 2022 roku (k. 3-8v. ) skierowanym przeciwko pozwanym P. G. i Fundacji (...) w W. wystąpił o ochronę dóbr osobistych, domagając się:

zobowiązania pozwanych do niezwłocznego zaniechania dalszego naruszania dóbr osobistych powoda poprzez zobowiązanie ich do zaprzestania publicznego rozpowszechniania, jak i przekazywania jakimkolwiek osobom trzecim, w jakiejkolwiek formie i przy użyciu jakichkolwiek środków nieprawdziwych opinii i zarzutów naruszających dobra osobiste powoda, a polegającego na rozpowszechnianiu twierdzeń, że:

otrzymana przez powoda dotacja z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska została zmarnowana;

powód otrzymał dofinansowanie na zakup 1000 chłodni, podczas gdy zapisy umowy z Narodowym Funduszem Ochrony Środowiska nie przewidywały takiego postanowienia;

przetarg rozpisany w związku z otrzymanym dofinansowaniem winien być oparty o formułę unijną a nie wewnętrzny regulamin przyjęty uchwałą powoda;

powód jest zobowiązany do zwrotu 20.000.000,00 zł dotacji a także, że Łowczy Krajowy boryka się z poważnymi problemami finansowymi;

Minister Rolnictwa „każdego dnia obrywa ze wszystkich stron za walkę z afrykańskim pomorem świń" a także twierdzeń, że Minister Rolnictwa powołuje Łowczego Krajowego,

usunięcia inkryminowanego materiału prasowego z portalu internetowego (...)

3) zobowiązania solidarnie pozwanych do usunięcia skutków naruszenia dóbr osobistych powoda poprzez umieszczenie na stronie głównej portalu internetowego (...) w terminie 14 dni od daty uprawomocnienia się wyroku oświadczenia o następującej treści: „Informuję, że nieprawdziwe i nieścisłe są informacje umieszczone w materiale prasowym pt.: (...) CHŁODNI - (...), jakoby Polski Związek Łowiecki zmarnował dotację na zakup chłodni. Nieprawdziwe są informacje, że w ramach dotacji Polski Związek Łowiecki miał nabyć tysiąc chłodni. Nieścisła jest informacja, że Polski Związek Łowiecki nie jest uprawniony do stosowania wewnętrznego regulaminu przy udzielaniu zamówień. Nieprawdziwa jest informacja, że Polski Związek Łowiecki jest zobowiązany do zwrotu 20 milionów złotych dotacji, co mogłoby doprowadzić do bankructwa. Nieprawdziwa jest informacja, że Minister Rolnictwa powołuje Łowczego Krajowego. Przepraszam Polski Związek Łowiecki za podanie ww. nieprawdziwych i nieścisłych informacji. P. G."

- przy czym winny zostać opublikowane wraz z tytułem „Przeprosiny" pogrubioną czcionką kroju Garamond o rozmiarze 14 pkt, zaś treść oświadczenia czcionką czarną kroju Garamond w rozmiarze 12 pkt, wysokości co najmniej 1/4 ekranu i szerokości co najmniej 1/2 w wytłuszczonej ramce na białym tle, tak aby tekst wypełniał całą ramkę, bez jakichkolwiek komentarzy i odniesień do jego treści, bez sąsiedztwa jakichkolwiek innych przeprosin, bez zastosowania jakichkolwiek zabiegów formalnych i treściowych umniejszających znaczeniu, randze i powadze oświadczenia, a ponadto winne być widoczne w niezakłócony i nieprzerwany sposób przez okres 30 dni kalendarzowych.

zasądzenia solidarnie od pozwanych kwoty 20.000 zł tytułem świadczenia na cel społeczny na rzecz Fundacji (...) (KRS: (...)).

Ponadto, strona powodowa wniosła o zasadzenie od pozwanych na swoja rzecz kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.


W uzasadnieniu powód wskazał, że w dniu 8 czerwca 2021 r. na portalu internetowym (...) ukazał się artykuł prasowy autorstwa pozwanego ad 1 - P. G. pt. (...) W ocenie strony powodowej już sam tytuł artykułu zawiera nieprawdziwą oraz nieścisłą informację, jakoby dotacja była zmarnowana. Powód wskazał, że umowa będąca podstawą otrzymania środków finansowych na dzień sporządzenia pozwu, a tym bardziej daty zamieszczenia artykułu, nie została zakończona. W ocenie strony pozwanej nie sposób w zaistniałej sytuacji mówić o zwrocie środków pochodzących z dotacji w sytuacji, gdy realizacja umowy jest jeszcze w toku.

W dalszej kolejności powód zwrócił uwagę, że pozwany ad 1 odniósł się do wyliczeń, jakoby za kwotę dotacji można było kupić około 1000 chłodni. Powód podkreślił, że przedmiotowa informacja może być traktowana jedynie jako subiektywne zdanie autora, gdyż kwestia ta nie została poparta żadnym informacjami. Uzupełniająco powód wskazał, że umowa jaka łączy go z Narodowym Funduszem Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej przewidywała, że powód nabędzie odpowiednią ilość chłodni oraz pojazdów, nie zaś taką ilość chłodni, o jakiej pisał pozwany ad 1.

W ocenie powoda w kategorii opinii prywatnej należy rozpatrywać również fragment dotyczący kwestii przetargu, który według pozwanego „powinien zostać rozpisany w formule unijnej, a nie wewnętrznego regulaminu przyjętego uchwałą ZG PZŁ". W odniesieniu do powyższej kwestii powód wskazał, że stosowanie ustawy prawo zamówień publicznych nie wyklucza jednoczesnego stosowania zasad wewnętrznego regulaminu przyjętego uchwałą organów powoda.

Zdaniem Polskiego Związku Łowieckiego niezgodne z etyką dziennikarską, nierzetelne i nieprawdziwe pozostają twierdzenia jakoby zarząd powoda miał poważne kłopoty finansowe w związku z koniecznością zwrotu 20 milionów złotych dotacji, z uwagi na fakt, że dotacja nie została wypłacona powodowi. Powyższe wynika z zapisów umowy o dofinansowanie dotacja zostanie wypłacona po dokonaniu przez powoda zakupu chłodni i pojazdów określonych w treści umowy. Tym samym w ocenie strony powodowej informacje w powyższym zakresie są nierzetelne i nieprawdziwe.

Ostatecznie powód odniósł się do części publikacji, w której autor podaje, że Minister Rolnictwa „ze względu na utratę zaufania zechce poszukać sobie jakiegoś innego łowczego". Powód podkreślił, że we fragmencie tym wystąpił błąd natury formalnej, albowiem Łowczego Krajowego powołuje i odwołuje minister właściwy do spraw środowiska. W konsekwencji informacje w powyższym zakresie wprowadzają w błąd, są nierzetelne i nieprawdziwe.

Odnosząc się do rodzaju naruszonego dobra powód wskazał, że fragmenty publikacji autorstwa pozwanego ad. 1 naruszają jego godności i dobre imię.

Uzupełniająco powód wskazał, że artykuł był zatem tendencyjny, pisany pod z góry założoną tezę. W konsekwencji uznać należy, że w tym wypadku nie został dochowany standard wymaganej w świetle art. 12 prawa prasowego staranności i rzetelności dziennikarskiej, co dodatkowo przesądza o bezprawności działania pozwanego ad. 1 i bezprawnym naruszeniu dóbr osobistych powoda.

Powód wskazał ponadto, że wezwał stronę pozwaną do sprostowania spornego artykułu pismem z dnia 21 czerwca 2021 r., na które pozwani nie odpowiedzieli.

Z ostrożności strona powodowa podkreśliła, iż okoliczność publikacji wiadomości wyłącznie w formie elektronicznej na portalu (...) , w połączeniu z brakiem rejestracji tegoż portalu w Rejestrze Dzienników i Czasopism nie przesądza o braku cech prasy.


W odpowiedziach na pozew z dnia 27 czerwca 2022 r. (data nadania – k. 47 i k. 51) pozwana Fundacja (...) w W. i P. G. wnieśli o oddaleni powództwa w całości.


W uzasadnieniu swoich stanowisk pozwani wskazali w pierwszej kolejności na intencję przygotowania kwestionowanej publikacji, która miała na celu przybliżenie czytelnikom informacji o występowaniu od 2014 roku na terenie Polski wirusa afrykańskiego pomoru świń (ASF) i związanemu z tym ustawowemu obowiązkowi kół łowieckich wykonywania odstrzału sanitarnego. Pozwani wskazali, że brak chłodni stacjonarnych odebranych przez Powiatowych Lekarzy Weterynarii skutkuje niemożnością wykonywania odstrzału dzików, które powinny przejść badania pod kątem obecności wirusa. W celu sfinansowania zakupu chłodni Polski Związek Łowiecki podpisał w 2019 roku umowę z Narodowym Funduszem Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Niemniej nie przeprowadził w sposób skutecznego przetargu i nie zrealizowała zakupu chłodni. Takie działanie spowodowało krytykę skierowaną pod adresem powoda. Powyższe okoliczności w ocenie strony pozwanej uprawniały do negatywnej oceny działań strony powodowej.

Odnosząc się z kolei do zarzutu powoda o wyliczeniach pozwanego w zakresie możliwości ilościowych zakupu chłodni strona pozwana wskazała, że P. G. nie napisał, że „Polski Związek Łowiecki otrzymał dofinansowanie na zakup 1000 chłodni”. W kwestionowanym artykule autor wskazał, że za uzyskaną kwotę dotacji „można było kupić około 1000 chłodni”. Powyższe stwierdzenia nie są zaś tożsame.

W dalszej kolejności strona pozwana podkreśliła, że analogiczna sytuacja maiła miejsce w odniesieniu do informacji dotyczącej konieczności zwrotu kwoty dotacji. Pomimo, że strona powodowa zakwestionowała zdanie, że „nieprawdziwe pozostają twierdzenia jakoby zarząd powoda miał poważne kłopoty finansowe w związku z koniecznością zwrotu 20 milionów złotych dotacji ” to w rzeczywistości w tekście napisano: „Teraz jednak ewentualna konieczność zwrotu 20 milionów skonsumowanej dotacji mogła doprowadzić do bankructwa Polski Związek Łowiecki”. Również i w tym przypadku twierdzenia nie są tożsame.

Nadto, pozwani podkreślili, że P. G. w kwestionowanym tekście nie napisał, że „minister rolnictwa powołuje łowczego krajowego”. Taka konkluzja powoda wynika z nieprawidłowej interpretacji dokonanej przez stronę powodową.

Odnosząc się zaś do zarzutów strony powodowej dotyczących stwierdzenie autora publikacji, że przetarg „powinien zostać rozpisany w formule unijnej, a nie wewnętrznego regulaminu przyjętego uchwałą ZG PZŁ” strona pozwana doprecyzowała swoje stanowisko wskazując, że w jej ocenie przepisy dotyczące zamówień publicznych muszą stosować między innymi: zamawiający publiczni, na przykład organy władzy publicznej, samorządy, sądy, zakłady opieki zdrowotnej, uczelnie, czy administracja. Pomimo, że Polski Związek Łowiecki jest zrzeszeniem powołanym ustawą to jego władze są powoływane i odwoływane przez ministra środowiska. Z tego też względu w ocenie strony pozwanej Polski Związek Łowiectwa jest podmiotem publicznym i powinien stosować ustawę o zamówieniach publicznych.

Podsumowując strona pozwana wskazała, że w realiach niniejszej sprawie P. G. nie dopuścił się wypowiedzi nieprawdziwych, a te które zostały przez niego zawarte w kwestionowanym tekście były podyktowane ważnym interesem społecznym w temacie stanowiącym istotne zagadnienie podejmowane w debacie publicznej. Co więcej, strona pozwana podkreśliła, że twierdzenia strony powodowej odnoszące się do rzekomego naruszenia przez pozwanego dóbr osobistych sprowadzają się do subiektywnego odczucia Polskiego Związku Łowiectwa.

Jednocześnie storna pozwana zaprzeczyła, że powód podjął próbę pozasądowego sposobu rozwiązania sporu, kwestionując otrzymanie pisma powoda z 21 czerwca 2021 r.


Strony podtrzymały stanowiska w dalszym toku postępowania.



Na podstawie przedstawionego materiału dowodowego Sąd ustalił następujący stan faktyczny w sprawie:


Polski Związek Łowiecki w W. zgodnie art. 32 ustawy z dnia 13 października 1995 r. - prawo łowieckie (t.j. Dz. U. z 2020 r. poz. 1683; dalej: prawo łowieckie lub p.ł.) jest zrzeszeniem osób fizycznych i prawnych, które prowadzą gospodarkę łowiecką poprzez hodowlę i pozyskiwanie zwierzyny oraz działają na rzecz jej ochrony poprzez regulację liczebności populacji zwierząt łownych i jako taki posiada osobowość prawną. Powyższe znajduje również oparcie w statucie Polskiego Związku Łowieckiego stanowiącym załącznik do uchwały XXIV Krajowego Zjazdu Delegatów Polskiego Związku Łowieckiego z dnia 16 lutego 2019 r. (Statut Polskiego Związku Łowieckiego – k. 17-24)

Właścicielem strony internetowej (...) jest Fundacja (...) z siedzibą w W.. Serwis (...) jako internetowy serwis informacyjny jest zorganizowany w ten sposób, że prezentuje aktualne wiadomości z różnych dziedzin – strzelectwa, polowań, kynologii oraz ochrony przyrody. Każdy nowo dodany artykuł powoduje, że poprzedni przesuwa się na „niższą” pozycję tj. staje się mniej aktualną lub nieaktualną wiadomością. Tym samym, celem odnalezienia artykułu sprzed roku czy 2 lat należy posługiwać się „wyszukiwarką” tj. polem „szukaj …” (strona internetowa serwisu (...) ) Jest to standardowy sposób działania serwisów informacyjnych, na podobnej zasadzie działają inne polskie portale tematyczne czy serwisy ( okoliczność bezsporna i powszechnie znana).

Żaden ze wskazanych powyżej artykułów dotyczących osoby powoda nie jest dostępny na stronie głównej portalu (...) Natomiast są one dostępne w części archiwalnej portalu. Celem dotarcia do wskazanych artykułów, należy na stronie głównej portalu w polu „szukaj w serwisie” wpisać konkretną frazę tj. imię i nazwisko powoda ( strona internetowa portalu – k. 334).

Począwszy od 2014 roku na terenie Polski występuje zaczęły się przypadki zachorowań wśród zwierząt hodowlanych i gospodarczych na wirus Afrykańskiego Pomoru Świń (ASF). Z uwagi na fakt, że nosicielami wirusa są dziko żyjące dziki na koła łowieckie została nałożony ustawowy obowiązek wykonywania odstrzału sanitarnego nakładanego przez wojewodów. Celem prowadzenia niezbędnej diagnostyki wszystkie odstrzelone dziki powinny zostać poddane odpowiednim badaniom, a ich tusze w tym czasie muszą być przetrzymywane w chłodniach. Redukcja i zmniejszenie populacji dzików jest koniecznymi elementem ograniczenia rozprzestrzeniania się wirusa. Brak chłodni stacjonarnych, w które wyposażeni byliby powiatowi lekarze weterynarii skutkuje brakiem realnej możliwości wykonywania odstrzału sanitarnego dzików. Celem rozwiązania zaistniałego problemu i pozyskania chłodni Polski Związek Łowiecki podpisał w 2019 roku umowę z Narodowym Funduszem Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (NFOŚiGW). ( okoliczność bezsporna)

Zgodnie z przepisami umowy nr (...) z dnia 7 października 2020 r. o dofinansowanie w formie dotacji Polski Związek Łowiectwa otrzymał dotację w wysokości 19.809.5000 zł na realizację przedsięwzięcia pn. Ograniczenie rozprzestrzeniania się wirusa Afrykańskiego Pomoru Świń (ASF) w formie dotacji ze środków NFOŚiGW. Powód występujący w umowie w charakterze beneficjenta zobowiązany był do realizacji przedsięwzięcia zgodnie z harmonogramem rzeczowo – finansowym, stanowiącym załącznik do umowy, w terminie określonym w warunkach szczególnych oraz do osiągnięcia w wyniku realizacji przedsięwzięcia efektu rzeczowego i efektu ekologicznego w terminach i zakresie określonym w warunkach szczególnych, jak również zapewnić wymaganą trwałość. (§ 6 umowy)

Zgodnie z postanowieniami warunków w szczególnych termin zakończenia realizacji przedsięwzięcia został określony na dzień 31 marca 2021 r. ( warunki szczególne – k. 81)

Warunki przetargu zorganizowanego przez powoda celem wyłonienia dostawców chłodni oraz specjalistycznych środków transportu zostały sformułowane z formie, która nie wywołała oczekiwanego rezultatu w postaci przystąpienia podmiotów do przetargu.

Aneksem nr 1 z dnia 3 lutego 202 r. dokonano zmiany warunków umowy dotacji nr (...)z dnia 7 października 2020 r. poprzez określenie terminu realizacji przedsięwzięcia do dnia 30 czerwca 2021 r. (aneks nr 1 z dnia 3 lutego 2021 r. – k. 104-105)

Tego samego dnia strony umowy podpisały aneks nr 3, zgodnie z zapisami którego dokonano zmiany w zakresie harmonogramu wypłat – refundacji, w myśl którego do dnia 20 grudnia 2021 r. beneficjentowi wypłacono kwotę 5.092.938 zł. Pozostała kwota w wysokości 13.726.087 zł oraz płatności końcowej w wysokości 990.475 zł miała zostać ustalona w terminie od 1 stycznia 2022 r. do dnia 31 marca 2022 r. (aneks nr 3 z dnia 3 lutego 2022 r. – k. 114)

Następnie strony umowy nr (...) z dnia 7 października 2020 r. podpisały aneks nr 4, którym dokonano zmiany warunków umowy dotacji poprzez określenie terminu realizacji przedsięwzięcia do dnia 28 lutego 2023 roku. Termin przedłożenia dokumentów potwierdzających osiągniecie efektu rzeczowego określono na dzień 31 marca 2023 roku. Zgodnie z pozostałymi zapisami aneksu dokonano zmiany w zakresie harmonogramu wypłat – refundacji, w myśl którego do dnia 20 grudnia 2021 r. beneficjentowi wypłacono kwotę 5.092.938 zł, do dnia 31 marca 2022 r. kwotę 2.508.462 zł. Pozostała kwota w wysokości 8.808.100 zł do dnia 30 września 2022 r., kwota 2.409.525 zł do dnia 31 marca 2023 r. oraz płatności końcowej w wysokości 990.475 zł miała zostać ustalona w terminie od 1 stycznia 2022 r. do dnia 31 marca 2022 r. (aneks nr 4 – k. 116-117)

W dniu 8 czerwca 2021 r. na portalu internetowym (...) ukazał się artykuł prasowy autorstwa P. G. pt. „(...)w którym autor poddał ocenie działania Zarządu Głównego Polskiego Związku Łowieckiego wskazując, że powód kolejny raz się skompromitował i naraził się na poważne kłopoty.

Na wstępie autor podkreślił, że rok temu powód ogłosił na swojej stronie internetowej, że koła łowieckie będą mogły wypożyczyć chłodnie. Entuzjazm wśród zainteresowanych wzbudziła informacja o dotacji na zakup chłodni w wysokości 20 milionów złotych dofinansowania. Pozwany wskazał, że „za taką kwotę można było kupić około 1000 chłodni. Cały projekt miał się zakończyć w marcu 2021 roku.” Pomimo pierwotnie określonego terminu zakończenia realizacji przedsięwzięcia powód zmuszony był do zawnioskowania o przedłużenie realizacji umowy. W dalszej części materiału autor wskazał, że pod koniec kwietnia 2021 r. ukazało się długo oczekiwane ogłoszenie przetargu i wszyscy oniemieli, gdyż warunki „przetargu” i termin dostawy były co najmniej śmieszne. Podkreślił, że w internecie od razu pokazały się komentarze, że dostawca został wyłoniony przed ogłoszeniem „warunków”. Autor uzupełniająco wskazał, że 2 czerwca 2021 r. pod „ogłoszeniami” pokazała się informacja, że przetarg nie został rozstrzygnięty, gdyż z braku właściwego rozpoznania rynku żadna firma produkująca chłodnie nie złożyła oferty.

W publikacji „(...) odnosząc się do procedury przedsięwzięcia autor zasugerował, że „kwota „zadania” jednoznacznie wskazywała, że przetarg powinien zostać rozpisany w formule unijnej, a nie wewnętrznego regulaminu przyjętego uchwałą (...).”

W dalszej kolejności, odnosząc się do sytuacji finansowej powoda i związanych z nią problemów, P. G. podkreślił, że „ewentualna konieczność zwrotu 20 milionów skonsumowanej dotacji mogła doprowadzić do bankructwa Polski Związek Łowiecki.”

Autor tekstu podkreślił, że największym przegranym są w tej sprawie jednak koła łowieckie, które nie mają gdzie przetrzymywać odstrzelonych dzików.

Podsumowując komentowane zdarzenie P. G. podkreślił, że „Minister rolnictwa każdego dnia „obrywa” ze wszystkich stron za walkę z afrykańskim pomorem świń. Ciekawe na ile starczy mu cierpliwości, by tolerować kolejne „sukcesy” Zarządu Głównego w sprawie ASF i czy „ze względu na utratę zaufania” nie zechce poszukać sobie jakiegoś innego łowczego?”


Sąd dokonał następującej oceny dowodów:


Sąd uznał za wiarygodny materiał dowodowy przedstawione w sprawie dowody w postaci dokumentów, albowiem nie były one kwestionowane przez strony, a Sąd nie znalazł podstaw do ich podważania z urzędu.

Sąd uznał za wiarygodne zeznania przesłuchanych w sprawie świadków oraz reprezentanta powoda D. P., przy czym w zakresie w jakim osoby te zeznawały o faktach, a nie przedstawiały własne oceny.

Sąd pominął wnioski pozwanych o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego z zakresu weterynarii, albowiem nie miał on istotnego znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy oraz wnioski o dopuszczenie dowodu z zeznań świadków P. P., W. S., Z. Ł., R. D., S. S. (1), J. K. (1) w zakresie ponad okoliczności faktyczne, co do których Sąd uwzględnił te wnioski, albowiem nie miały one istotnego znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy w tym zakresie (k. 137 – 137 v.).

Ostatecznie Sąd pominął wnioski dowodowe pozwanych o dopuszczenie dowodu z zeznań świadków G. K., J. K. (2), J. R.. L. M., A. K., P. J., P. P., W. S., Z. Ł., R. D., S. S. (1), J. K. (1) (k. 337) wobec niemożności przeprowadzenia tych dowodów w związku z brakiem wskazania przez pozwanych aktualnych adresów miejsc zamieszkania tych świadków w terminie zakreślonym przez przewodniczącego.

Sąd pominął wnioski pozwanych o dopuszczenie dowodu z zeznań świadka i z dokumentów wobec braku sprecyzowania tych wniosków w terminie zakreślonym przez przewodniczącego w sposób umożliwiający ich przeprowadzenie (k. 197).

Sąd pominął przeprowadzenie dowodu zgłoszonego przez powoda o dopuszczenie dowodu z zeznań świadka M. W. wobec cofnięcia tego wniosku dowodowego (k. 312).

Sąd pominął przeprowadzenie dopuszczonego uprzednio na wniosek obu stron dowodu z przesłuchania strony pozwanej oraz z przesłuchania reprezentantów powoda w osobach P. L. i E. K. nie złożenia przez te osoby pisemnych zeznań w terminie zakreślonym przez przewodniczącego (k. 458), podczas gdy osoby te zostały prawidłowo zobowiązane do złożenia zeznań pod rygorem ich pominięcia w przypadku braku ich złożenia.


Sąd zważył, co następuje:


Powództwo nie zasługuje na uwzględnienie.

W niniejszej sprawie powód wystąpił przeciwko pozwanym z roszczeniami w związku z twierdzeniem o naruszeniu jego dóbr osobistych w postaci dobrego imienia oraz godności. Zdaniem powoda do naruszenia tych dóbr osobistych doszło w następstwie publikacji w dniu 8 czerwca 2021r. na stronie (...) tekstu autorstwa P. G. pt. „(...)" w którym autor poddał ocenie działania Zarządu Głównego Polskiego Związku Łowieckiego. W opinii powoda w tym materiale znalazł się szereg nierzetelnych i nieprawdziwych informacji, które w ocenie Polskiego Związku Łowiectwa naruszyły jego dobra osobiste. Powód wskazał, że naruszenia tych dóbr osobistych mieli dokonać autor tekstu P. G. i Fundacja (...) będąca administratorem strony internetowej (...) .

Rozstrzygając o żądaniach powoda domagającego się udzielenia ochrony prawnej w związku z twierdzeniem o naruszeniu dobra osobistego w postaci godności i dobrego imienia Sąd powinien rozważyć następujące kwestie:

- czy doszło do naruszenia dobra osobistego powoda,

- czy strona pozwana jest podmiotem ponoszącym odpowiedzialność za naruszenie tego dobra,

- czy działanie prowadzące do naruszenia dobra osobistego miało charakter bezprawny,

- czy zaistniały okoliczności uchylające bezprawność,

- w przypadku uznania zaistnienia podstaw do przypisania stronie pozwanej odpowiedzialności – czy środki ochrony objęte żądaniem pozwu są odpowiednie do stanu naruszenia.

Zdaniem Sądu brak jest podstaw do przypisania pozwanym odpowiedzialności wobec powoda z tytułu naruszenia dóbr osobistych Polskiego Związku Łowiectwa, ponieważ przeprowadzone postępowanie nie wykazało, aby pozwani naruszyli dobra osobiste powoda, ani też nie wykazało aby ich zachowanie było bezprawne.

Na wstępie wymaga zaznaczenia, że powód posiada osobowość prawną. Zgodnie z przepisem art. 43 k.c. do osób prawnych odpowiednio stosuje się przepisy o ochronie dóbr osobistych osób fizycznych. W odniesieniu do osób prawnych ze względu na odmienność strukturalną i funkcjonalną katalog dóbr osobistych nie będzie pokrywał się z katalogiem właściwym osobom fizycznym, jednakże z wymienionych przykładowo w art. 23 k.c. dóbr osobistych osób prawnych mogą dotyczyć np. renoma, nazwa, tajemnica korespondencji czy nietykalność pomieszczeń. Zgodnie z utrwalonym orzecznictwem Sądu Najwyższego, sądów powszechnych oraz poglądami przedstawicieli doktryny prawa cywilnego przedmiotem ochrony w przypadku osób prawnych jest renoma jako odpowiednik dobrego imienia osoby fizycznej.

Dobra osobiste osoby prawnej nie mogą być łączone jedynie z organami tej osoby, czy też z poszczególnymi osobami fizycznymi, ponieważ nie wypełniają one całego substratu osobowego osoby prawnej. Tymczasem istotą osoby prawnej jest to, iż jest ona odrębnym podmiotem prawa, wobec czego naruszenia dobra osobistego osoby prawnej dotyka całości substratu osobowego w niej zatrudnionego.

Przystępując do dalszych rozważań należy wskazać, że strona powodowa sprecyzowała, że w niniejszym postępowaniu dochodzi ochrony dóbr osobistych w postaci godności i dobrego imienia.

W ocenie Sądu Polski Związek Łowiecki nie był uprawniony do dochodzenia ochrony dobra osobistego w postaci godności mając na uwadze, że godność to tzw. cześć wewnętrzna, której z natury rzeczy nie da się przypisać osobom prawnym i innym jednostkom organizacyjnym. Żadna osoba prawna nie korzysta z przymiotu godności.

W konsekwencji swoje rozważania Sąd ograniczył do dobra osobistego prawnie chronionego w przypadku osób prawnych w postaci dobrego imienia, a więc jej renomy lub reputacji.

Oceny naruszenie dobra osobistego należy dokonywać odwołując się do kryteriów obiektywnych, a mianowicie należy zbadać, czy dane zachowanie, uwzględniając przeciętne reakcje ludzkie było wystarczającym powodem negatywnych odczuć. Ocena, czy w konkretnej sytuacji nastąpiło naruszenie dobra osobistego, nie może być dokonywana według miary indywidualnej wrażliwości, a więc według oceny subiektywnej zainteresowanego. Kryteria oceny naruszenia muszą być poddane obiektywizacji, trzeba w tym zakresie uwzględnić odczucia szerszego grona uczestników i powszechnie przyjmowane, a zasługujące na akceptację normy postępowania, w tym normy obyczajowe i wynikające z tradycji (tak: Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 11 marca 1997 roku w sprawie III CKN 33/97, OSNC 1997/6-7/93). Obiektywizacja oceny ma szczególne znaczenie w przypadku naruszenia praw osób prawnych, które odczuwać przecież nie mogą. W ich przypadku ocena, czy określone działanie nie narusza dóbr osobistych jednostki, wymaga uzasadnienia obejmującego wszystkie istotne elementy stanu faktycznego, a także odwołania się do przyjętych i akceptowanych przez ogół społeczeństwa poglądów w danej kwestii. Na takiej dopiero podstawie sąd może zająć stanowisko, czy określone zachowanie w powszechnym odczuciu stanowi naruszenie prawa osobistego, czy też opinia publiczna nie wiąże z nim takich konsekwencji. Natomiast to, czy zachowanie sprawcy naruszenia było zawinione, nie odgrywa istotnej roli na tym etapie rozważań, jako że odpowiedzialność za naruszenie dóbr osobistych zasadniczo ma charakter obiektywny. Staje się to istotne dopiero w momencie określenia środków ochrony, które w konkretnym stanie faktycznym będą przysługiwać poszkodowanemu.

Biorąc pod uwagę powyższe kryteria, w ocenie Sądu w pierwszym rzędzie należało udzielić odpowiedzi na pytanie: czy analiza całokształtu okoliczności przedmiotowej sprawy prowadzi do wniosku, iż treści przedstawione w spornej publikacjach mogły spowodować obiektywny ich odbiór jako naruszających dobro osobiste powoda w postaci renomy (dobrego imienia).

Strona powodowa formułując swoje roszczenie wskazała jednoznacznie, że naruszenia swoich dóbr osobistych upatruje w nieprawdziwych opiniach i zarzutach naruszających dobra osobiste powoda, a polegającego na rozpowszechnianiu twierdzeń, że:

otrzymana przez powoda dotacja z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska została zmarnowana;

powód otrzymał dofinansowanie na zakup 1000 chłodni, podczas gdy zapisy umowy z Narodowym Funduszem Ochrony Środowiska nie przewidywały takiego postanowienia;

przetarg rozpisany w związku z otrzymanym dofinansowaniem winien być oparty o formułę unijną a nie wewnętrzny regulamin przyjęty uchwałą powoda;

powód jest zobowiązany do zwrotu 20.000.000,00 zł dotacji a także, że Łowczy Krajowy boryka się z poważnymi problemami finansowymi;

Minister Rolnictwa „każdego dnia obrywa ze wszystkich stron za walkę z afrykańskim pomorem świń" a także twierdzeń, że Minister Rolnictwa powołuje Łowczego Krajowego.


Przystępując do dalszej analizy podniesionych przez stronę powodowa okoliczność podkreślenia wymaga fakt, że przytoczone przez Polski Związek Łowiecki fragmenty publikacji faktycznie miały odmienny zapis w spornym materiale niż wskazywała na to strona powodowa.

W treści całej publikacji brak jest wypowiedzi jej autora, aby „otrzymana przez powoda dotacja z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska została zmarnowana”. Faktycznie publikacja autorstwa P. G. została zatytułowana (...)niemiej z całokształtu wstępu do artykułu jednoznacznie wynika, że od czasu podpisania umowy, na podstawie której powód miał otrzymać dofinansowanie w niebagatelnej wysokości blisko 20.000.000 zł do czasu przeprowadzenia przetargu, który nie przyniósł oczekiwanych efektów, minął rok, zaś koła łowieckie nadal nie miały możliwości skutecznego przeciwdziałania rozprzestrzenianiu się wirusa Afrykańskiego Pomoru Świń.

W dalszej kolejności strona powodowa wskazywała jakoby w treści artykułu została zawarta informacja, że powód jest zobowiązany do zwrotu 20.000.000 zł dotacji. Również w odniesieniu do powyższego twierdzenia podkreślenia wymaga, że takie sformułowanie nie zostało użyte przez autora publikacji. Faktycznie P. G. wskazał, odnosząc się do sytuacji finansowej powoda i związanych z nią problemów, że „ewentualna konieczność zwrotu 20 milionów skonsumowanej dotacji mogła doprowadzić do bankructwa Polski Związek Łowiecki.” Użyty zwrot „ewentualna konieczność” to taka sytuacja, o której autor sądzi, że może zaistnieć w przyszłości. Jak należy wnioskować autor ma tu na myśli zdarzenie hipotetyczne, a więc ocenia co może zdarzyć się w przyszłości. Tym samym brak jest możliwości dokonania oceny zarzutów powoda odnoszących się stwierdzeń, która faktycznie nie zostały sformułowane w spornym materiale.

W tym zakresie należy zaznaczyć, że wprawdzie pozwany nie sformułował wprost zarzutów dotyczących niegospodarności powoda, to należy mieć na względzie, że do naruszenia dobra osobistego dojść może zarówno poprzez formułowanie twierdzeń wprost, jak i w formie hipotetycznej lub pytającej (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 7.07.2005 r., V CK 8686/04 (nie publ.) i z dnia 8.08.2007 r., I CSK 165/07, OSNC – ZD 2008/3/66).

Niezależnie od powyższych wywodów, jeśli hipotetycznie przyjąć, że twierdzenia, co do których powód sformułował swoje zarzuty w w/w punktach a) i d) wywołałyby w czytelnikach podobny odbiór, jak to miało miejsce w przypadku strony powodowej, to w ocenie sądu przedmiotowe wypowiedzi stanowiły ocenne, a przez to dopuszczalne twierdzenia dotyczące braku gospodarności strony powodowej. W przypadku przedmiotowego krytycznego komentarza autor publikacji dochował zdaniem sądu generalnej zasady, która zapewnia mu gwarancję ochrony, mianowicie jego opinie zostały oparte na faktach. Nie ulega bowiem wątpliwości, że w dacie publikacji spornego materiału, czyli w dniu 8 czerwca 2021 r. powód nie zrealizował przedmiotowego przedsięwzięcia i nie uczynił tego mimo upływu terminu kontraktowego. W tym kontekście wymaga podkreślenia, iż dopiero po publikacji spornego materiału autorstwa P. G. doszło do przedłużenia terminu kontraktowego. Pozwany poddając w tym kontekście krytyce działalność powoda miał prawo do sformułowania hipotezy, iż dotacja może zostać ewentualnie zmarnowana. W dacie publikacji spornego materiału był to jeden z możliwych wariantów. Mając na uwadze powyższe oraz fakt, że wypowiedzi P. G. zostały sformułowane z sposób uwzględniający konstruktywną krytykę, nie sposób przyjąć zgodnie z twierdzeniami powoda, że swoimi wypowiedziami dopuścił się naruszenia dóbr osobistych powoda. Nie można również tracić z pola widzenia tej okoliczności, iż materiał autorstwa P. G. dotyczył zagadnienia bardzo istotnego dla życia gospodarczego i społecznego w kraju, czyli walki z wirusem choroby ASF. Nie ulega wątpliwości, że przedłużanie się procedury przetargowej (a bezspornie umowa była realizowana w przedłużonym czasie) miało negatywny wpływ na walkę z tych problemem. Wynika to z ogólnego doświadczenia, że szybsza reakcja na chorobę jest zawsze korzystniejsza niż reakcja wydłużona w czasie. Potwierdzają to także zeznania świadków J. A. (ministra rolnictwa) – (k. 306) i S. I. (działacza rolniczych związków zawodowych na szczeblu centralnym) – (k. 371). Dodatkowo świadek J. A. przedstawił także negatywną ocenę działalności powoda w omawianym zakresie (k. 306).

Odnosząc się zaś do pozostałych zarzutów powoda, który stał na stanowisku, że strona pozwana dopuściła się naruszenia jego dóbr osobistych poprzez sformułowanie wypowiedzi, które powód przywołał w w/w punktach b), c) oraz e) to również i w odniesieniu do powyższych wypowiedzi wersja przytaczana przez powoda nie znajdowała dosłownego odzwierciedlenia w treści publikacji.

Poddając analizie zarzut powoda odnoszący się do wyliczeń pozwanego w zakresie ilości chłodni, które mogłyby zostać zakupione za kwotę dotacji, należy przyjąć za stroną pozwaną, że powyższe stanowiło przykładową kalkulację opartą na zasadach logiki, a uwzględniającą kwotę dotacji w wysokości 20.000.000 zł i kwotę jednostkowej ceny chłodni w wysokości około 20.000 złotych. W konsekwencji autor publikacji nie minął się z prawdą przyjmują, że dotacja mogłaby wystarczyć na 1000 urządzeń. Ponadto wypowiedź ta ma charakter neutralny z punktu widzenia ochrony prawnej dóbr osobistych.

Odnosząc się do fragmentu publikacji w którym je autor sugerował, że przetarg rozpisany w związku z otrzymanym dofinansowaniem powinien być oparty o formułę unijną, a nie wewnętrzny regulamin przyjęty uchwałą powoda nie sposób przyjąć w ocenie sądu, aby stwierdzenie autora można było zakwalifikować jako powodujące naruszenie jakichkolwiek dóbr osobistych. Wypowiedź ta ma charakter neutralny z punktu widzenia ochrony prawnej dóbr osobistych. Strona pozwana wskazała, że Polski Związek Łowiecki jest zrzeszeniem powołanym ustawą, ale nowelizacja dokonana w 2018 roku spowodowała, że władze PZŁ są powoływane i odwoływane przez ministra środowiska, który z mocy ustawy nadzoruje związek, dlatego w jej ocenie powód jest podmiotem publicznym i powinien stosować ustawę o zamówieniach publicznych, co znalazło odzwierciedlenie w kwestionowanym fragmencie artykułu.

Przechodząc do analizy ostatniego zarzutu odnoszącego się do fragmentu, w którym autor publikacji miał stwierdzić, że „minister rolnictwa powołuje łowczego krajowego” czym miał wprowadzić potencjalnego czytelnika w błąd wskazać należy, że również i to stwierdzenie nie znalazł się w artykule . Gdyby powód w sposób prawidłowy odczytał i zinterpretował felieton autorstwa pozwanego P. G., powinien uznać, że zdanie dotyczące ministra rolnictwa jest zdaniem pytającym, nie zaś stwierdzeniem wprowadzającym w błąd. W konsekwencji sąd nie doszukał się w powyższym stwierdzeniu działania, którym stron pozwana dopuściłaby się naruszenia dobra osobistego. Wypowiedź ta także ma charakter neutralny z punktu widzenia ochrony prawnej dóbr osobistych.

Ponadto, nawet gdyby uznać, że strona pozwana naruszyła dobra osobiste powoda, Sąd czyni to założenie tylko teoretycznie dla wyczerpania toku rozważań, to i tak zdaniem Sądu powództwo podlegałoby oddaleniu. Wynika to z faktu, że sam fakt naruszenia dobra osobistego nie stanowi wystarczającej podstawy do udzielenia ochrony prawnej.

W tym zakresie Sąd zważył dodatkowo, co następuje:

Przesłanki oraz środki ochrony, a więc sankcje za naruszenie dóbr osobistych reguluje przepis art. 24 k.c. Zgodnie z cytowanym przepisem ten, czyje dobro osobiste zostaje zagrożone cudzym działaniem, może żądać zaniechania tego działania, chyba że nie jest ono bezprawne. W razie dokonanego naruszenia może on także żądać, ażeby osoba, która dopuściła się naruszenia, dopełniła czynności potrzebnych do usunięcia jego skutków, w szczególności ażeby złożyła oświadczenie odpowiedniej treści i w odpowiedniej formie. Na zasadach przewidzianych w kodeksie może on również żądać zadośćuczynienia pieniężnego lub zapłaty odpowiedniej sumy pieniężnej na wskazany cel społeczny ( art. 448 kc).

Powyższy przepis zapewnia zatem osobie, której dobro osobiste zostało naruszone lub zagrożone naruszeniem, ochronę przed każdym działaniem bezprawnym, niezależnie od istnienia i stopnia winy po stronie osoby dokonującej naruszenia.

Wskazać należy również, że Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej w art. 47 zapewnia każdemu ochronę prawną życia prywatnego, rodzinnego, czci i dobrego imienia oraz decydowania o swoim życiu osobistym. Ochrona ta nie jest jednak absolutna, ograniczenia jej wynikają przede wszystkim z przepisów prawa. Konstytucja w art. 31 ust. 3 stanowi bowiem, że ograniczenia w zakresie korzystania z konstytucyjnych wolności i praw mogą być ustanawiane tylko w ustawie i tylko wtedy, gdy są konieczne w demokratycznym państwie dla jego bezpieczeństwa lub porządku publicznego, bądź dla ochrony środowiska, zdrowia i moralności publicznej, albo wolności i praw innych osób, ale ograniczenia te nie mogą naruszać istoty wolności i praw. Analogiczne normy zawierają art. 8, 9 i 10 Europejskiej Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności, sporządzonej w Rzymie dnia 4 listopada 1950 r.

Podkreślić należy, że z treści art. 24 § 1 k.c. wynika, iż ochrona dóbr osobistych przysługuje jedynie przed działaniem bezprawnym. Stanowisko to jest powszechnie aprobowane w orzecznictwie (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 2 grudnia 1999 r., sygn. akt III APa 53/99, opublikowany w zbiorze Orzecznictwo Sądów Apelacyjnych za rok 2000, nr 7 – 8, poz. 35). Przesłanka bezprawności ujmowana jest w prawie cywilnym szeroko, zaś wprowadzone w art. 24 k.c. domniemanie bezprawności dotyczy zachowania się sprzecznego z normami prawa lub zasadami współżycia społecznego, bez względu na winę lub świadomość sprawcy (tak Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 19 lipca 1982 r., sygn. akt I CR 225/82).

Tak więc w myśl przepisu art. 24 § 1 k.c. w sprawie o ochronę dóbr osobistych Sąd powinien w pierwszym rzędzie ustalić, czy doszło do ich naruszenia, a w razie pozytywnej odpowiedzi na to pytanie, ocenić czy działanie pozwanego naruszyciela było bezprawne, mając przy tym na względzie, że powołany przepis posługuje się konstrukcją domniemania bezprawności.

Konkludując podkreślić należy, że w zakresie ochrony dóbr osobistych podstawowe znaczenie mają przepisy art. 23 i 24 k.c. Przepisy te chronią jedynie przed bezprawnym naruszeniem dobra osobistego. Z przepisu art. 24 k.c. wynika domniemanie bezprawności naruszenia dobra osobistego. Domniemanie to może jednakże zostać obalone. Otóż osoba, która dopuściła się naruszenia dobra osobistego może uwolnić się od odpowiedzialności, wykazując okoliczności uchylające bezprawność jej zachowania.

Stosownie do art. 38 ust. 1 ustawy z dnia 26 stycznia 1984 roku prawo prasowe odpowiedzialność cywilną za naruszenie prawa spowodowane opublikowaniem materiału prasowego ponoszą autor, redaktor lub inna osoba, którzy spowodowali opublikowanie materiału, nie wyłącza to odpowiedzialności wydawcy. W zakresie odpowiedzialności majątkowej odpowiedzialność tych osób jest solidarna.

W niniejszej sprawie okolicznością sporną pozostawała kwestia czy strona pozwana winna być traktowana na równi z wydawcą prasy i autorem publikacji. Na zasadność powyższego wskazywała strona powodowa podnosząc, iż okoliczność publikacji wiadomości wyłącznie w formie elektronicznej w połączeniu z brakiem rejestracji nie przesądza o braku cech prasy. W odniesieniu do powyższego zagadnienia powód odwołał się do orzeczenia wskazującego, że dzienniki i czasopisma przez to, że ukazują się w formie przekazu internetowego, nie tracą znamion tytułu prasowego i to zarówno wówczas, gdy przekaz internetowy towarzyszy przekazowi utrwalonemu na papierze, drukowanemu, stanowiąc inną, elektroniczną postać w systemie online, jak i wówczas, gdy przekaz istnieje tylko w formie elektronicznej w Internecie (Wyrok SA w Krakowie z 15.05.2019 r., I ACa 763/18, LEX nr 2777454).

W sprawie niniejszej sąd, mając pełnię wiedzy co do braku rejestracji serwisu (...) w Rejestrze Dzienników i Czasopism, stanął na stanowisku, że przedmiotowy serwis powinien być potraktowany na równi z tytułem prasowym.

Pomimo istnienia niejasności w obecnym stanie prawnym orzecznictwo sądowe kształtuje się raczej w kierunku objęcia obowiązkiem rejestracji serwisów i blogów o charakterze informacyjnym. W tym miejscu można odwołać się do orzecznictwa Sądu Apelacyjnego w Łodzi, który w jednym ze swych orzeczeń wskazał, że „Nie może budzić wątpliwości, że wybranie Internetu przez wydawcę, jako jedynego źródła udostępnienia szerokiej opinii publicznej określonych treści o charakterze informacyjnym, a zatem, jako wyłącznego “nośnika” przekazu, nie wyklucza uznania, że dany przekaz internetowy spełnia wymogi określone w art. 7 ust. 2 pkt 1 ustawy z dnia 26 stycznia 1984 r. prawo prasowe (Dz. U. Nr 5, poz. 24 ze zm.) i podlega obowiązkowi rejestracji przewidzianemu w art. 20 ust. 1 ustawy .” (postanowienie Sądu Apelacyjnego z 18 stycznia 2013 r. , sygn. akt I ACa 1032/12)

Argumentacja sądu oparta została między innymi na wyroku Sądu Najwyższego z dnia 15 grudnia 2010 roku wydanym w sprawie sygnatura akt III KK 250/10, w którym zwrócono uwagę, że materiały ukazujące się w Internecie mogą nosić znamiona tytułu prasowego, a tym samym podlegać rejestracji. Taki sam pogląd znaleźć można także w innym orzeczeniu Sądu Najwyższego z dnia 24 czerwca 2014 roku w sprawie sygnatura akt I CSK 532/13.

Przyjmując, że serwis (...) należałoby potraktować w kategoriach tytułu prasowego. W ocenie sądu istotne znaczenie dla przyjęcia takiego ma rozróżnienie pomiędzy technicznymi aspektami przekazu internetowego i samą witryną internetową, a istnieniem internetowej prasy. Przekaz za pośrednictwem Internetu, jeżeli spełnia wymogi określone w treści art. 7 ust. 2 pkt. 1 ustawy Prawo prasowe jest prasą, a przedział czasowy w jakim się pojawia determinuje to, czy jest to dziennik, czy też czasopismo w rozumieniu przepisów powoływanej ustawy. Dany tytuł przez to, że ukazuje się w formie przekazu internetowego nie traci znamion tytułu prasowego, nawet jeśli nie towarzyszy temu tradycyjne wydanie papierowe. Należy wyraźnie zaznaczyć, że serwis (...) to nie tylko witryna internetowa.

Niektóre serwisy internetowe mogą być uznane za prasę, to jest te spełniające przesłanki z definicji prasy: ukazujące się w regularnych odstępach czasu, ale nie rzadziej niż raz do roku, opatrzone stałym tytułem albo nazwą, numerem bieżącym i datą, nie tworzące zamkniętej, jednorodnej całości (związanej fabułą, postaciami) i mające ogólnoinformacyjny charakter ( tak Ewa Ferenc-Szydełko, Komentarz do art. 20 ustawy – Prawo prasowe, System Informacji Prawnej Lex Omega 01/2013). W ocenie sądu serwis (...) Spełnia powyższe kryteria.

Mając na uwadze powyższe, w celu uzupełnienia dalszego toku rozważań należy wskazać, że nawet gdyby działanie strony pozwanej nosiło znamiona naruszenia dóbr osobistych to analiza okoliczności faktycznych wskazuje, że działania były podejmowane w celu poinformowania opinii publicznej o istotnych okolicznościach związanych z tematem Afrykańskiego Pomoru Świń, a w tym samy podejmowane były w uzasadnionym interesie społecznym.

Odnośnie działania w obronie uzasadnionego interesu społecznego należy stwierdzić, co następuje:

W analizowanej sprawie nie powinno ujść uwadze, iż w przypadku styku dwóch wartości podlegających ochronie (dobro osobiste i swoboda wypowiedzi publicznej lub dobro osobiste i ważny interes społeczny), rozważenia wymaga, czy i w jakim zakresie ochrona każdej z nich może być ograniczona celem umożliwienia realizacji ochrony drugiej wartości. Podkreślić należy, że mimo braku wyraźnej regulacji prawnej, ranga i poziom ochrony tych wartości jest jednakowy i żadna z nich nie ma absolutnego charakteru, czy też absolutnego pierwszeństwa. W orzecznictwie Sądu Najwyższego wskazano, że interes społeczny może być uznany za kryterium rozstrzygające antynomię między wolnością prasy i innych środków społecznego przekazu (art. 14 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej z 1997 r.), wolnością wyrażania poglądów i pozyskiwania oraz rozpowszechniania informacji (art. 54 Konstytucji) a chronionymi w treści art. 30 i 47 ustawy zasadniczej dobrami osobistymi (postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 7 luty 2007 r., III K 236/06, OSNKW 2007/6/50, Prok.i Pr.-wkł. 2007/11/4, Biul.SN 2007/6/19, LEX nr 270965).

Wymaga zaznaczenia, iż traktowanie „działania w imię uzasadnionego interesu społecznego”, jako kontratypu usuwającego bezprawność naruszenia dobra osobistego, uznaje się za ugruntowane w orzecznictwie oraz częściowo również i w doktrynie nauk prawnych (tak m.in. A. Pązik, Wyłączenie bezprawności naruszenia dobra osobistego na podstawie interesu społecznego, s. 309 oraz rozdz. 8, Monografie LEX, wyd. Wolters Kluwer, Warszawa 2014; J. Sadomski, Naruszenie dóbr osobistych przez media. Analiza praktyki sądowej, s. 162 i 163, Warszawa 2003; Z. Zawadzka, Wolność prasy a ochrona prywatności osób wykonujących działalność publiczną, s. 345, Warszawa 2013). Podkreślić bowiem należy, że działanie nie jest bezprawne, jeżeli stanowi właściwy środek służący do ochrony uzasadnionego interesu społecznego lub prywatnego (tutaj za: A. Szpunar, Ochrona dóbr osobistych, s. 162, Warszawa 1979).

Wartościami, które w tym przypadku sąd powszechny ma obowiązek rozważyć są zasada wolności prasy oraz swoboda wypowiedzi (art. 14 i art. 54 Konstytucji RP, art. 10 Konwencji europejskiej oraz art. 11 Karty Praw Podstawowych). Zachodzi zatem konieczność wyważenia dwóch godnych ochrony wartości, którymi są dobro osobiste uprawnionego oraz interes publiczny, któremu służy publikacja w środkach społecznego przekazu. W tym kontekście uwzględnić należy iż powód jest podmiotem publicznym. W konsekwencji powinien liczyć się z powszechnym zainteresowaniem opinii publicznej oraz z krytyką działalności w stopniu większym niż inne podmioty, które nie przejawiają aktywności w życiu publicznym (zob. wyrok ETPCz (...) przeciwko Niemcom z dnia 7.02.2012 r., pkt 89 - 95, ECHR 2012).

Czynienie rozważań w tym przedmiocie powinno zostać dokonane przy uwzględnieniu roli środków społecznego przekazu w społeczeństwie demokratycznym. Obowiązkiem tych środków jest przekazywanie informacji na tematy pozostające w zainteresowaniu publicznym (zob. wyrok ETPCz (...) przeciwko Danii z dnia 23.09.1994 r., pkt 31, seria A nr 298). Środki społecznego przekazu pełnią w tym zakresie rolę „strażnika publicznego” (zob. wyrok ETPCz (...) przeciwko Zjednoczonemu Królestwu z dnia 27.03.1996 r., pkt 39, Reports of Judgments and Decisions 1996 II).

W ocenie Sądu należy podnieść, iż w realiach niniejszej sprawy autor publikacji był uprawniony do poruszenia problematyki przedstawionej w wyżej analizowanym materiale w uzasadnionym interesie publicznym. Głównym celem autora było uświadomienie odbiorcy, że pomimo możliwości uzyskania wielomilionowego dofinasowania powód nie jest w stanie podjąć działań zmierzających do jego faktycznego uzyskania i efektywnego wykorzystania dla dobra ogółu społeczeństwa. Jednocześnie brak jest jakichkolwiek podstaw do przyjęcia, iż autor publikacji działał w złej wierze, wyłącznie z zamiarem przedstawienia powoda w negatywnym świetle.

W ocenie Sądu udzielenie stronie powodowej ochrony prawnej w zakresie wyżej wymienionej publikacji zmierzałoby do naruszenia konstytucyjnej zasady wolności prasy oraz wolności wypowiedzi służącej dobru publicznemu, w tym przypadku prawidłowości funkcjonowania instytucji publicznych. W ocenie Sądu przede wszystkim należy podnieść, iż autor był uprawniony do poruszenia problematyki przedstawionej w wyżej wymienionej publikacji. Pozwani poruszyli bardzo istotny dla społeczeństwa żyjącego w państwie demokratycznym temat, a mianowicie jak pozyskiwane są i wykorzystywane środki finansowe przeznaczone do wali z istotnym problemem związanym z rozprzestrzenianiem się wirusa APS. Opinia publiczna ma prawo do informacji o istotnych faktach z życia publicznego oraz kontroli i krytyki społecznej. Brak jest bowiem przesłanek do odbierania obywatelom prawa do jawności życia publicznego, a także do pozbawiania prasy możliwości realizacji jej obowiązków w zakresie informowania społeczeństwa również o faktach, które mogą zostać uznane za bulwersujące i kontrowersyjne.

Jak podkreślił Europejski Trybunał Praw Człowieka w wyroku z dnia 16 października 2012 r. wolność wypowiedzi, chroniona w art. 10 ust. 1 konwencji, stanowi jeden z zasadniczych fundamentów demokratycznego społeczeństwa oraz jeden z podstawowych warunków jego postępu i rozwoju. Z zastrzeżeniem ustępu 2, wolność ta znajduje zastosowanie nie tylko do „informacji” lub „idei” przychylnie odbieranych lub uważanych za nieszkodliwe lub neutralne, lecz także do tych, które obrażają, szokują lub niepokoją. Takie są wymogi pluralizmu, tolerancji i ducha otwartości, bez których „społeczeństwo demokratyczne” nie istnieje (wyrok w sprawie o sygn. 17446/07, Lex nr 1286032).

Dodatkowo należy podnieść, iż sporna publikacja zawiera na temat powoda jedynie pewne przekonania, sugestie.

Jednocześnie autor publikacji dochował szczególnej staranności i rzetelności w wyżej przedstawionym zakresie. Prawa i obowiązki dziennikarza, w tym także obowiązek związany z rzetelnością uregulowany jest w art. 10 ustawy prawo prasowe, który określa, iż zadaniem dziennikarza jest służba społeczeństwu i państwu. Dziennikarz ma obowiązek działania zgodnie z etyką zawodową i zasadami współżycia społecznego, w granicach określonych przepisami prawa. Zgodnie natomiast z art. 12 prawa prasowego dziennikarz jest obowiązany zachować szczególną staranność i rzetelność przy zbieraniu i wykorzystywaniu materiałów prasowych, zwłaszcza sprawdzić zgodność z prawdą uzyskanych wiadomości lub podać ich źródło, chronić dobra osobiste, a ponadto interesy działających w dobrej wierze informatorów i innych osób, które okazują mu zaufanie, dbać o poprawność języka i unikać używania wulgaryzmów.

W orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego z dnia 29 września 2008 r., sygn. akt SK 52/05, Trybunał wskazał, że (...) w świetle art. 10 ust. 1 zdanie drugie prawa prasowego, dziennikarz ma obowiązek działania zgodnie z etyką zawodową i zasadami współżycia społecznego, w granicach określonych przepisami prawa. Skodyfikowane normy etyczne dotyczące zawodu dziennikarza za jeden z istotnych jego obowiązków uznają przekazywanie rzetelnych i bezstronnych informacji ( por. preambuła Kodeksu etyki dziennikarskiej Stowarzyszenia (...) z 2001 r.), poszukiwanie i publikowanie prawdy oraz umożliwienie każdemu człowiekowi realizacji jego prawa do uzyskania prawdziwej, pełnej i bezstronnej informacji (por. pkt 1 Dziennikarskiego kodeksu obyczajowego Stowarzyszenia (...) Rzeczypospolitej Polskiej z 1992 r.) (...).

Zgodnie z art. 12 pkt 1 ustawy prawo prasowe dziennikarz zobowiązany jest zachować szczególną staranność i rzetelność przy zbieraniu i wykorzystywaniu materiałów prasowych, zwłaszcza sprawdzić zgodność z prawdą uzyskanych wiadomości lub podać ich źródło.

W tym kontekście w ocenie Sądu należy uznać, że działania podejmowane przez pozwanego P. G. zadośćuczyniły obowiązkowi dochowania wymogów szczególnej staranności i rzetelności dziennikarskiej.

Wymaga także zaznaczenia, iż pozwany był uprawniony co do zasady do przedstawienia swojej krytycznej oceny na temat działalności powoda.

Przepis art. 54 ust. 1 Konstytucji RP stanowi, że każdemu zapewnia się wolność wyrażania swoich poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji.

Zgodnie natomiast z art. 10 ust. 1 Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności z dnia 04 listopada 1950 r. (Dz.U.1993.61.284) każdy ma prawo do wolności wyrażania opinii. Prawo to obejmuje wolność posiadania poglądów oraz otrzymywania i przekazywania informacji i idei bez ingerencji władz publicznych i bez względu na granice państwowe.

Korzystanie z tych wolności, pociągających za sobą obowiązki i odpowiedzialność, może podlegać takim wymogom formalnym, warunkom, ograniczeniom i sankcjom, jakie są przewidziane przez ustawę i niezbędne w społeczeństwie demokratycznym w interesie bezpieczeństwa państwowego, integralności terytorialnej lub bezpieczeństwa publicznego ze względu na konieczność zapobieżenia zakłóceniu porządku lub przestępstwu, z uwagi na ochronę zdrowia i moralności, ochronę dobrego imienia i praw innych osób oraz ze względu na zapobieżenie ujawnieniu informacji poufnych lub na zagwarantowanie powagi i bezstronności władzy sądowej, co wynika z ust. 2 powołanej regulacji.

Wolność wypowiedzi odgrywa kluczową rolę w demokratycznych społeczeństwach i jako taka stanowi prawo podstawowe, zagwarantowane w szczególności w art. 11 Karty Praw Podstawowych Unii Europejskiej, art. 10 EKPC i art. 19 Międzynarodowego paktu praw obywatelskich i politycznych, przyjętego przez Zgromadzenie Ogólne ONZ w dniu 16 grudnia 1966 r. (zob. podobnie wyrok z dnia 6 września 2011 r., P.,C‑163/10,EU:C:2011:543, pkt 31).

Wolność wyrażania opinii stanowi jedną z fundamentalnych zasad społeczeństwa demokratycznego oraz warunek rozwoju i samorealizacji każdego człowieka. Z zastrzeżeniem art. 10 ust. 2 Konwencji, zasada ta ma zastosowanie nie tylko do „informacji” lub „idei”, które są przyjmowane przychylnie lub uważane za nieszkodliwe bądź obojętne, lecz również do tych, które obrażają, szokują i niepokoją. Tego bowiem wymaga pluralizm, tolerancja i otwartość myślenia, bez których społeczeństwo demokratyczne nie istnieje. Jak określono w art. 10 Konwencji, wolność słowa podlega pewnym ograniczeniom, które muszą być określone w sposób ścisły, a potrzeba ograniczeń musi zostać ustalona w sposób przekonywujący. Zgodnie z art. 10 ust. 2 Konwencji istnieje niewielka możliwość nakładania ograniczeń na wypowiedzi polityczne lub debaty dotyczące kwestii będących przedmiotem interesu publicznego (tak: Wyrok Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w sprawie K. przeciwko Polsce z dnia 04 lipca 2017 r. sygn. 10947/11; por. także wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 23 stycznia 2013 r., sygn. I ACa 1023/12 Sip Legalis; wyrok ETPC z dnia 7 grudnia 1976 r. w sprawie H. przeciwko Zjednoczonemu Królestwu, CE:ECHR:1976:1207JUD000549372, § 49).

Z kolei w uchwale Składu Siedmiu Sędziów Sądu Najwyższego z dnia 18 lutego 2005 r. (sygn. akt III CZP 53/04) podkreślono, że prawo do wolności słowa i prawo do ochrony czci to prawa chronione na podstawie Konstytucji (art. 14 i 54 ust. 1 oraz art. 30, 31 ust. 3 i 47), umów międzynarodowych (art. 10 ust. 1 i 2 Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności, art. 19 Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka, art. 17 i 19 Międzynarodowego Paktu Praw Obywatelskich i Politycznych) oraz ustaw (art. 24 k.c. i art. 1, 6, 12 ust. 1 i 41 prawa prasowego). Jednakowa jest ranga obu praw i poziom udzielanej im ochrony. Oznacza to, że żadnemu z nich nie można przyznać prymatu, pierwszeństwa w stosunku do drugiego. Żadne też z tych praw nie ma charakteru absolutnego. Gdy podnosi się, że prawo do wolności wypowiedzi może w określonych sytuacjach podlegać ograniczeniom ze względu na inne prawa, to należy jednocześnie pamiętać, że w konkretnych okolicznościach może zdarzyć się, że prawo do ochrony czci będzie musiało ustąpić przed innym prawem. W stanie takiej równowagi kolizja pomiędzy prawem do wolności słowa oraz prawem społeczeństwa do informacji z jednej strony, a prawem jednostki do ochrony czci z drugiej strony, będzie zawsze ostatecznie rozwiązywana w okolicznościach konkretnej sprawy. Równowaga obu praw, brak absolutnego charakteru któregokolwiek z nich i konieczność uwzględniania konkretnych okoliczności, w których konflikt praw się ujawnił, to czynniki, które należy brać pod rozwagę zarówno przy teoretycznym rozważaniu zagadnienia, jak i przy rozstrzyganiu konkretnych spraw (tak: uchwała Składu Siedmiu Sędziów Sądu Najwyższego – Izba Cywilna z dnia 18 lutego 2005 r., III CZP 53/04, Sip Legalis).

W wyroku z dnia 23 maja 1991 r. (11662/85, LEX nr 81177) Europejski Trybunał Praw Człowieka wskazał, że „wolność prasy zapewnia społeczeństwu jeden z najlepszych sposobów odkrywania i formowania opinii na temat poglądów oraz postaw reprezentowanych przez liderów politycznych. Jest to podkreślone poprzez brzmienie art. 10 Konwencji, w którym publiczne prawo do otrzymywania informacji i idei jest wyraźnie sformułowane. Bardziej ogólnie, wolność politycznej debaty leży w samym sercu pojęcia społeczeństwa demokratycznego, które dominuje w całej Konwencji”.

W wyroku S. w inni przeciwko Polsce z dnia 3 listopada 2015 r. (skarga nr 48053/11) Europejski Trybunał Praw Człowieka zwrócił uwagę na zasadniczą rolę, jaką pełni prasa pełni w społeczeństwie demokratycznym. Trybunał wskazał, że mimo, iż nie może przekraczać pewnych granic, w szczególności w odniesieniu do reputacji i praw innych osób, niemniej jednak jej obowiązkiem jest przekazywanie – w sposób zgodny z jej obowiązkami i odpowiedzialnością – informacji i idei na tematy polityczne i dotyczących innych kwestii pozostających w zainteresowaniu publicznym” (zob. J. przeciwko Danii z dnia 23 września 1994 r., pkt 31, Seria A nr 298). Ponadto Trybunał wskazał, iż „jest świadomy faktu, że wolność dziennikarska obejmuje również możliwe odwołanie się do pewnej przesady lub nawet prowokacji (zob. Prager i Oberschlick przeciwko Austrii z dnia 26 kwietnia 1995 r., pkt 38, Seria A nr 313). W przypadkach takich jak w niniejszej sprawie, krajowy margines uznania jest ograniczony interesem demokratycznego społeczeństwa w celu umożliwienia prasie wykonywanie swojej istotnej roli „strażnika publicznego” w przekazywaniu informacji o wielkiej wadze dla opinii publicznej” (zob. G. przeciwko Zjednoczonemu Królestwu z dnia 27 marca 1996 r., pkt 39). Trybunał przypomniał również, że w ramach art. 10 ust. 2 Konwencji istnieje niewielkie pole w zakresie ograniczeń debaty w kwestiach pozostających w zainteresowaniu publicznym, w szczególności przez prasę” (zob. S. przeciwko Turcji (nr. 1) [Wielka Izba], skarga nr 26682/95, pkt 61, ECHR 1999-IV).

W orzecznictwie wskazuje się, że wśród rodzajów wypowiedzi mogących naruszyć dobre imię zasadnicze znaczenie ma rozróżnienie dwóch rodzajów wypowiedzi: wypowiedzi o faktach (zdań opisowych) i wypowiedzi oceniających (zdań wyrażających opinię ich autora). W odniesieniu do tych pierwszych możliwe i konieczne jest dokonanie oceny ich prawdziwości lub fałszywości. Wypowiedź zniesławiająca, zawierająca informacje fałszywe jest bezprawna. Natomiast wypowiedzi ocenne nie podlegają wartościowaniu w kategoriach prawdy i fałszu, dlatego kryterium prawdziwości nie może być do nich stosowane. Wypowiedzi oceniające wyrażają ocenę czyjegoś działania, umiejętności bądź cech (krytyka). Z tej przyczyny kryterium prawdziwości nie może być do nich stosowane, a jedynie kryterium rzetelności i zgodności z regułami danego rodzaju dyskusji. (por. P. Machnikowski w: Kodeks Cywilny komentarz, pod. red. E. Gniewka, wyd. 6, Warszawa 2014, s. 67-68). Oczywiście nie zawsze dana wypowiedź przybiera jednoznaczną postać. Najczęściej występują w niej w różnym natężeniu elementy faktyczne i ocenne, a stopień ich natężenia oraz proporcje, w jakich występują, stanowią podstawę przyjęcia określonego charakteru wypowiedzi (por. wyrok SN z dnia 18 stycznia 2013 r., IV CSK 270/12).

Wymóg udowodnienia prawdziwości osądu ocennego jest wymogiem niemożliwym do spełnienia i sam w sobie narusza wolność wypowiedzi, która stanowi podstawową część prawa zapewnianego przez art. 10 Konwencji. Uznanie wypowiedzi za wypowiedź o okolicznościach faktycznych lub za osąd ocenny jest kwestią, która przede wszystkim wchodzi w zakres marginesu uznania przysługującego władzom krajowym, a w szczególności sądom krajowym. Jednakże, gdy wypowiedź sprowadza się do osądu ocennego, proporcjonalność ingerencji może zależeć od tego, czy istniała wystarczająca podstawa faktyczna dla takiej zaskarżonej wypowiedzi: w przypadku jej braku osąd ocenny może okazać się nadużyciem. Dla rozróżnienia pomiędzy zarzutem dotyczącym okoliczności faktycznej a osądem ocennym konieczne jest uwzględnienie okoliczności sprawy oraz ogólnego tonu uwag, pamiętając o tym, że wypowiedzi na temat kwestii zainteresowania publicznego będą, w tej mierze, stanowić raczej osądy ocenne niż wypowiedzi o faktach (tak: wyrok Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w sprawie (...)przeciwko Szwajcarii z dnia 09 stycznia 2018 r. w sprawie 18597/13, Sip Lex).

W zakresie wypowiedzi wartościujących (ocennych) uzasadniony interes społeczny realizuje się w tzw. rzeczowej krytyce. Granice wolności słowa należy tutaj zakreślić szeroko. Im większa społeczna waga sprawy, tym zakres dopuszczalnej krytyki jest większy. W razie wątpliwości wolność słowa powinna jednak uzyskać pierwszeństwo. Upublicznianie rzetelnych, zgodnych z zasadami współżycia społecznego ujemnych ocen działalności zawodowej określonego podmiotu pozostaje pod ochroną prawa. Do oceny, czy wypowiedź krytyczna mieści się w granicach chronionych zasadą wolności wypowiedzi, konieczne jest jej zakwalifikowanie jako wypowiedzi o faktach lub wypowiedzi ocennej (opinii), chociaż w praktyce rzadko dana wypowiedź przybiera taką jednoznaczną, „czystą” postać. Najczęściej występują w niej – w różnym natężeniu – elementy faktyczne i ocenne, a stopień ich natężenia oraz proporcje, w jakich występują, stanowią podstawę przyjęcia określonego charakteru wypowiedzi. W takich wypadkach należy zbadać, czy w wypowiedzi można wyodrębnić elementy poddające się testowi według kryterium prawdy lub fałszu. Taka konfrontacja może też przebiegać według linii nie tak ostro zarysowanej, przy uwzględnieniu kryterium zastosowanego m.in. w orzeczeniach Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. W orzeczeniach tych Trybunał, w odniesieniu do wypowiedzi o charakterze ocennym, dopuścił możliwość badania, czy „fakty na podstawie których skarżący sformułował swoją ocenę były zasadniczo prawdziwe”, bądź – inaczej ujmując – czy wyrażone sądy korzystały z „wystarczającej podstawy faktycznej” (tak: wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 10 lipca 2019 r., sygn. V ACa 539/18, Sip Legalis).

Nie ulega wątpliwości, że sporna wypowiedź pozwanego, jest wypowiedzią, która mieści się w granicach wolności słowa.

W uzasadnieniu wyroku z dnia 10 października 2019 r. (I CSK 482/18, LEX nr 2728613) Sąd Najwyższy zaakcentował, że „swoboda wypowiedzi i wolność prasy uznawane są za fundament demokratycznego państwa, a ograniczenia swobody krytyki poczynań osób sprawujących funkcje publiczne są zminimalizowane w stosunku do ochrony zapewnianej osobom nie uczestniczącym w życiu politycznym”. Wprawdzie powyższe orzeczenie zostało wydane w sprawie z powództwa partii politycznej, to Sąd orzekający w niniejszej sprawie podziela powyższy pogląd również w odniesieniu do publicznych osób prawnych, które aktywnie uczestniczą w życiu publicznym, zajmują stanowiska, wyrażają sprzeciw i opinie, podejmują tematy społecznie ważne, edukują oraz wywierają metodami demokratycznymi wpływ na organy państwa. Również w uzasadnieniu postanowienia z dnia 3 0 listopada 2022 r. (I CSK 3650/22, LEX nr 3559545) Sąd Najwyższy wskazał, że „w sprawach o ochronę dóbr osobistych, będących następstwem oceny społecznej zachowań podmiotów realizujących funkcje publiczne, należy mieć na uwadze, że granice dopuszczalnej krytyki takich podmiotów są rozszerzone i gwarantowane w Konstytucji i Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności”. Zdaniem Sądu Najwyższego, wyrażonego w uzasadnieniu wyroku z dnia 21 kwietnia 2023 r. (II CSKP 1425/22, LEX nr 3572285), „intensywność ochrony wolności słowa zależy od tego, czy wypowiedź dotyczy osoby publicznej czy osoby prywatnej. Do kategorii osób publicznych zaliczają się nie tylko osoby wykonujące władzę publiczną, ale również osoby o odpowiednim statusie społecznym i zawodowym, które angażują się dobrowolnie w życie społeczne (tzw. teoria barier informacyjnych). Osoby publiczne z zasady muszą się liczyć z szerszym zakresem zainteresowania opinii publicznej i szerszym zakresem krytyki”. Granice dopuszczalnej krytyki wobec osób publicznych mogą być szersze, a udzielana ochrona – słabsza. W przypadku osób publicznych, węższy zakres ochrony to swoista cena, jaką ta kategoria osób płaci za swą szczególnie wyeksponowaną pozycję w społeczeństwie, które – ze zrozumiałych względów – ma prawo interesować się takimi osobami. Stwierdza się wręcz czasami, że jednostka – przez sam fakt bycia osobą publiczną – swoiście zaprasza inne osoby do swojego życia prywatnego (tak Sąd Apelacyjny w Warszawie w uzasadnieniu wyroku z dnia 23 marca 2018 r., I ACa 2078/16, LEX nr 2516029).

Mając na uwadze powyższe należy uznać, że wobec publicznych osób prawnych, a taką jest powód, dopuszczalne jest używanie ostrzejszych słów i ocen.

W orzecznictwie wskazuje się, że wolność słowa obejmuje nie tylko prawo do przedstawiania zweryfikowanych procesowo „bezpiecznych i pewnych informacji”, czy wygłaszania opinii, które są odbierane przychylnie, uważane za przekonujące czy neutralne, ale także wypowiedzi, które obrażają, oburzają lub wprowadzają niepokój. Wolność słowa obejmuje więc prawo do wypowiedzi, które mogą być odbierane zarówno według miar subiektywnych, jak i obiektywnych w społeczeństwie, jako bardzo dotkliwe (tak Sąd Najwyższy w uzasadnieniu wyroku z dnia 21 kwietnia 2023 r., II CSKP 1425/22, LEX nr 3572285).

Sąd uznał, że sporna wypowiedź mieściła się w granicach wolności wypowiedzi wyrażonej w art. 54 ust. 1 Konstytucji RP i art. 10 ust. 1 Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności oraz w granicach dozwolonej krytyki.

W ocenie Sądu przedstawiona powyżej argumentacja jest wystarczająca do rozstrzygnięcia sporu.

W ocenie Sądu zachowanie strony pozwanej nie jest zachowaniem bezprawnym także w tym zakresie w jakim przedmiotowe publikacje prasowe na temat osoby powoda nadal znajdują się na przedmiotowym portalu.

Dokonując oceny tego stanu rzeczy w pierwszym rzędzie należy zauważyć, iż publikacje te nie znajdują się na aktualnej (bieżącej) stronie internetowej serwisu, są bowiem usytuowane w części archiwalnej serwisu i opatrzone są datami, w których zostały wytworzone.

W ocenie Sądu istotne jest, iż żaden artykuł dotyczący powoda nie jest dostępny na stronie głównej portalu (...) Natomiast są one dostępne w części archiwalnej serwisu. Celem dotarcia do wskazanego artykułu, należy na stronie głównej serwisu w polu „szukaj ….” wpisać konkretną frazę tj. tytułu publikacji. Po wpisaniu w pole wyszukiwania tytułu ukazuje się sporna publikacja.

W rozważanym aspekcie wskazać należy, że zgodnie z ugruntowanym stanowiskiem judykatury i doktryny, przekaz za pośrednictwem internetu, jeżeli spełnia wymogi określone w treści art. 7 ust. 2 pkt 1 ustawy z dnia 26 stycznia 1984 roku prawo prasowe (Dz. U. z 1984 r. Nr 5, poz. 24 ze zm.) jest prasą ( vide postanowienie SN z dnia 15 grudnia 2010 roku, sygn. akt III KK 250/10, OSP 2011/10/101). Z kolei zadaniem prasy jest opisywanie zdarzeń, które dzieją się aktualnie. Nie sposób zatem wskazać na istnienie obowiązku, który obligowałby do monitorowania dawno już opublikowanych artykułów wydawcę lub dziennikarza pod względem ich aktualności – i to nawet w przypadku zmiany okoliczności, których one dotyczą. Ponadto prasa nie ma oczywiście obowiązku ponownego opisywania wcześniej poruszanych zagadnień w aktualnym ujęciu. Ponadto zauważyć należy, że nieaktualne, historyczne już artykuły, stanowią przede wszystkim źródło informacji o stanie rzeczywistości w danym czasie. Pamiętać należy, że do naruszenia dobra osobistego dochodzi w chwili publikacji materiału prasowego i ta chwila jest miarodajna dla oceny bez­prawności naruszenia, chodzi bowiem o stan rzeczy możliwy do uchwycenia w tym czasie. Jak wykazano powyżej bezprawność naruszenia dobra osobistego została wyłączona przez działanie w ważnym interesie społecznym. Tymczasem publikacja, z którą powód wiąże swoje roszczenia, dostępny jest jedynie w części archiwalnej portalu (...). Aby dotrzeć do publikacji o powodzie, osoba zainteresowana musi wejść na stronę serwisie i wyszukać odpowiednią frazę. W związku ze sposobem oznaczenia wyżej wskazanych artykułów oraz sposobem w jaki możliwe jest dotarcie do wskazanych treści, przeciętny użytkownik internetu nie ma wątpliwości, że ma do czynienia z treściami archiwalnymi.

W ocenie Sądu w ustalonym stanie rzeczy powód nie jest uprawniony do domagania się usunięcia publikacji o charakterze archiwalnym. Przyjęcie odmiennego poglądu prowadziłoby bowiem w istocie do wyposażenia powoda w uprawnienie do zmiany historii, co zdaniem Sądu byłoby nieuzasadnione, albowiem nie można tworzyć historii na nowo.

Zdaniem Sądu internetowe archiwa gazet nie służą rozpowszechnianiu publikacji, a wyłącznie ich gromadzeniu, przechowywaniu, opracowywaniu i udostępnianiu na wyraźne życzenie zainteresowanych osób. Dostęp do treści archiwalnych portalu jest możliwy tylko pod warunkiem, że korzystająca z nich osoba wie czego i jak szukać, tym samym zakres oddziaływania tych treści jest ograniczony. W okolicznościach faktycznych niniejszej sprawy nie można uznać, aby dostęp do archiwalnych części serwisu prowadził do kolejnych naruszeń dobra osobistego powoda. Archiwa internetowe, co było już wskazywane w orzecznictwie, porównać można z działalnością bibliotek, w których egzemplarze prasy drukowanej (egzemplarze archiwalne) są udostępnianie na życzenie zainteresowanych. W związku z tym, zdaniem Sądu, nie można skutecznie żądać ponownej ochrony przed tym samym naruszeniem w przypadku archiwum internetowego, tak jak nie byłoby to możliwe w odniesieniu do zbiorów bibliotek.

Wskazać również należy, przywołując pogląd wyrażony przez Sąd Apelacyjny w Warszawie, na niemożność usunięcia wszelkich śladów publikacji prasowej naruszającej dobra osobiste z internetu, tym samym niemożliwe jest ciągłe, bieżące, aktualizowanie zawartych tam treści. Internet nie funkcjonuje jedynie, jako źródło informacji najnowszych, najbardziej aktualnych. Sąd Apelacyjny w swoim uzasadnieniu trafnie wskazał, że internet nie jest medium nowym, a w Polsce dostępne jest już od ponad 20 lat, to w sieci można stosunkowo często natrafić na artykuły z popularnych polskich portali internetowych zamieszczonych jeszcze w 2000 czy w 2001 r., to jest z początków ich istnienia. Swoista „aktualność” internetu wyraża się nie w możliwości ciągłej edycji treści w nim umieszczanych, lecz w jego interaktywności, która – w opozycji do mediów tradycyjnych – pozwoliła użytkownikom domowym na nieznany dotąd, błyskawiczny i kompleksowy dostęp do ogromnej ilości informacji. Sieć internetowa straciłaby wiele ze swoich walorów, gdyby sprowadzić ją do roli na bieżąco aktualizowanej „encyklopedii”, gdyby „wyczyścić” ją z treści historycznych. Archiwizowane informacje, często nieaktualne, stają się bogatym źródłem informacji dla osób poszukujących w sieci szeroko pojętej wiedzy czy rozrywki. Należy w tym miejscu zauważyć, iż w tym względzie Internet nie różni się od mediów tradycyjnych. Wydania gazet, czasopism czy programów telewizyjnych również są składowane w archiwach, przy czym dostęp do nich dla użytkowników jest już znacznie trudniejszy (wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 17 czerwca 2014 r., I ACa 74/14, LEX nr 1515313).

W miejscu tym przywołać również należy pogląd wyrażony przez Europejski Trybunał Praw Człowieka, zgodnie z którym archiwa internetowe służą interesowi publicznemu i podlegają gwarancjom wynikającym z ochrony swobody wypowiedzi. Trybunał rozpoznając skargę nr 33846/07, W. i S. przeciwko Polsce, w wyroku z dnia 16 lipca 2013 r. wskazał m.in., że archiwa internetowe objęte są ochroną na podstawie art. 10 Konwencji o ochroni praw człowieka i podstawowych wolności. Trybunał podkreślił istotny wkład archiwów internetowych w zachowanie i udostępnianie wiadomości i informacji. Stanowią one bowiem ważne źródło edukacji i badań historycznych, zwłaszcza, że są łatwo dostępne dla społeczeństwa i generalnie bezpłatne. Chociaż główną funkcją prasy w demokracji jest działanie jako „publicznego obserwatora”, pełni ona również wartościową poboczną rolę polegającą na przechowywaniu i udostępnianiu społeczeństwu archiwów zawierających wiadomości wcześniej opublikowane. Jej żywotnym aspektem jest utrzymywanie archiwów internetowych. Ponadto Trybunał wskazał również, że rola organów sądowych nie polega na udziale w przerabianiu historii przez nakazywanie usunięcia ze sfery publicznej wszelkich śladów publikacji uznanych w przeszłości w drodze ostatecznych decyzji sądowych za nieusprawiedliwione ataki na dobre imię jednostek. Istotny dla oceny w tej sprawie był fakt, iż art. 10 Konwencji chroni uprawniony interes społeczeństwa w dostępie do publicznych archiwów internetowych prasy (zob. Węgrzynowski i Smolczewski przeciwko Polsce - wyrok ETPC z dnia 16 lipca 2013 r., skarga nr 33846/07, [w:] M.A. Nowicki, Europejski Trybunał Praw Człowieka. Wybór orzeczeń 2013, LEX/el., 2014). Zdaniem Sądu skoro rolą organów sądowych nie jest udział w przerabianiu historii przez nakazywanie usunięcia ze sfery publicznej wszelkich śladów publikacji uznanych w przeszłości w drodze ostatecznych decyzji sądowych za nieusprawiedliwione ataki na dobra osobiste jednostek, to tym bardziej rolą organów sądowych nie jest podejmowanie działań celem przerabiania historii przez nakazywanie usunięcia ze sfery publicznej publikacji lub ich części nie uznanych za nieusprawiedliwione ataki na chronione prawem dobra osobiste.

Mając na uwadze powyższe Sąd oddalił roszczenie powoda o zobowiązanie pozwanej spółki do usunięcia z serwisu treści artykułu.

Odnosząc się do roszczenia powoda o zasądzenie kwoty pieniężnej na cel społeczny należało uznać, iż podlegało ono co do zasady oddaleniu z przyczyny wyżej już przez Sąd przedstawionej. Tylko dla wyczerpania toku rozważań należy wskazać, iż przyznanie sumy na cel społeczny w przypadku potencjalnego naruszenia dobra osobistego ma charakter fakultatywny. Żądanie zapłaty sumy pieniężnej na cel społeczny nie zasługuje na uwzględnienie także z tego względu, że powódka nie wykazała i nie udowodniła wbrew ciężarowi procesowemu wynikającemu z treści art. 6 kc, aby doznała szkody niemajątkowej uzasadniającej zasądzenie sumy pieniężnej na cel społeczny, nie udowodniła aby sporna publikacja wywołała jakieś nieodwracalne skutki w jego funkcjonowaniu. Dodatkowo wymaga zaznaczenia, iż w okolicznościach niniejszej sprawy uwzględnienie roszczenia majątkowego stanowiłoby nadmierną i nieuzasadnioną represję wobec strony pozwanej, nawet gdyby nie zachodziły podstawy do uznania, że zachowanie pozwanych nie było bezprawne.

W tym stanie rzeczy Sąd uznał powództwo za nieuzasadnione.

Sąd rozstrzygnął o kosztach procesu na podstawie art. 98 kpc § 1 i 3 kpc, art. 100 kpc zgodnie z zasada odpowiedzialności za wynik procesu, który pozwani wygrali w całości. Na podstawie art. 108 par. 1 kpc Sąd pozostawił wyliczenie kosztów procesu referendarzowi sądowemu.

Mając na uwadze całokształt poczynionych powyżej rozważań Sąd orzekł jak w sentencji wyroku.





Dodano:  ,  Opublikował(a):  Aneta Gąsińska
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Warszawie
Osoba, która wytworzyła informację:  sędzia Tomasz Gal
Data wytworzenia informacji: