XXVII Ca 53/25 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy w Warszawie z 2025-02-20

Sygn. akt XXVII Ca 53/25

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 20 lutego 2025 r.

Sąd Okręgowy w Warszawie XXVII Wydział Cywilny Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący:

sędzia (del.) Arkadiusz Szczepanik

Protokolant:

Sebastian Sosnowski

po rozpoznaniu w dniu 20 lutego 2025r. w Warszawie

na rozprawie

sprawy z powództwa Kancelarii (...) Sp. z o.o. z siedzibą w G.

przeciwko (...) S.A. z siedzibą w W.

o zapłatę

na skutek apelacji powoda

od wyroku Sądu Rejonowego dla Warszawy-Woli w Warszawie

z dnia 17 czerwca 2024 r., sygn. akt II C 2877/23

1.  oddala apelację;

2.  zasądza od Kancelarii (...) Sp. z o.o. z siedzibą w G. na rzecz (...) S.A. z siedzibą w W. kwotę 1 800 (jeden tysiąc osiemset) złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w instancji odwoławczej wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie za okres od dnia uprawomocnienia się orzeczenia, którym je zasądzono, do dnia zapłaty.

Sygn. akt XXVII Ca 53/25

UZASADNIENIE

Powód Kancelaria (...) sp. z o.o. w G. wniósł o zasądzenie od pozwanego (...) S.A. w W. kwoty 26.292,01 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi od tej kwoty od 10 czerwca 2023 r. do dnia zapłaty. Ponadto powód wniósł o zasądzenie od pozwanego na swoją rzecz kosztów procesu.

Pozwany (...) S.A. w W. wniósł o oddalenie powództwa w całości oraz o zasądzenie od powoda kosztów procesu.

Wyrokiem z 17 czerwca 2024 r. wydanym w sprawie II C 2877/23 Sąd Rejonowy dla Warszawy – Woli w Warszawie:

1.  oddalił powództwo;

2.  zasądził od powoda na rzecz pozwanego kwotę 3.600 zł tytułem zwrotu kosztów procesu, wraz z odsetkami w wysokości odsetek ustawowych za opóźnienie w spełnieniu świadczenia pieniężnego, za czas od dnia uprawomocnienia się wyroku do dnia zapłaty.

Od powyższego rozstrzygnięcia apelację wywiodła strona powodowa. Powód zaskarżył wyrok w całości. Zaskarżonemu orzeczeniu powód zarzucił:

1) naruszenie przepisów prawa procesowego, które mogło mieć istotny wpływ na wynik sprawy, to jest:

a) art. 233 § 1 k.p.c. poprzez błędną, sprzeczną z zasadami logiki i doświadczenia życiowego ocenę materiału dowodowego, to jest dokumentu w postaci umowy o kredyt konsumencki zawartej pomiędzy kredytobiorcą a bankiem, polegającą na błędnym przyjęciu, że zawarto w niej wszystkie obligatoryjne informacje, kiedy należało uznać, że narusza ona art. 30 ust. 1 pkt 6, 7, 8, 10, 11, 15 i 16 ustawy z dnia 12 maja 2011 roku o kredycie konsumenckim (dalej jako: „u.k.k.”) w zw. z art. 10 ust. 2 lit. f), g), h), k), 1), p), r) dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady 2008/48/WE z dnia 23 kwietnia 2008 roku w sprawie umów o kredyt konsumencki oraz uchylającej dyrektywę Rady 87/102/EWG (dalej jako „dyrektywa 2008/48/WE”), co skutkowało oddaleniem powództwa,

b) art. 233 § 1 k.p.c. poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów i dokonanie rekonstrukcji stanu faktycznego jedynie w niewielkim zakresie na podstawie zeznań świadka A. B.z uwagi na fakt, że świadek wydawał się „ukierunkowany”, w sytuacji gdy zeznania świadka były rzeczowe, spójne i logiczne,

c) art. 227 k.p.c. w zw. z art. 243 1 k.p.c. w zw. z art. 243 2 k.p.c. poprzez brak przeprowadzenia dowodu z dokumentu w postaci wydruku decyzji Prezesa UOKiK z dnia 23 października 2020 roku, w sytuacji gdy właściwe przeprowadzenie dowodu pozwalałoby na uznanie, że § 6 ust. 2 umowy kredytowej stanowi niedozwolone postanowienie umowne, a co za tym idzie strona pozwana nie wywiązała się z obowiązku informacyjnego nałożonego na nią na podstawie art. 30 ust. 1 pkt 10 u.k.k.,

d) art. 6 k.p.c. w zw. z art. 232 k.p.c. w zw. z art. 30 ust. 1 u.k.k. oraz art. 10 ust. 2 dyrektywy 2008/48/WE poprzez błędne uznanie, że ciężar dowodu w zakresie niewykonania lub nieprawidłowego wykonania przez pozwaną obowiązków informacyjnych wynikających z ustawy o kredycie konsumenckim oraz dyrektywy 2008/48/WE spoczywa na powodzie, kiedy należało uznać, że:

- to Sąd rozpoznający spór dotyczący wierzytelności powiązanych z umową o kredyt konsumencki ma obowiązek zbadać z urzędu poszanowanie wymogu informacyjnego przewidzianego w art. 30 ust. 1 u.k.k. (art. 10 ust. 2 dyrektywy 2008/48/WE) oraz wyciągnąć wszystkie wynikającego z prawda konsekwencje naruszenia takiego obowiązku,

- to strona pozwana powinna udowodnić, że prawidłowo wywiązała się z obowiązków informacyjnych wynikających z ustawy o kredycie konsumenckim oraz dyrektywy 2008/48/WE,

e) art. 4 1 k.p.c. poprzez jego zastosowanie w realiach niniejszej sprawy, w sytuacji gdy powód nie nadużył prawa procesowego,

f) art. 177 § 1 pkt 3 1 k.p.c. w zw. z art. 267 Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej poprzez oddalenie wniosku o skierowanie pytań prejudycjalnych do TSUE oraz brak zawieszenia postępowania z uwagi na toczące się obecnie postępowania przed TSUE;

2) błędy w ustaleniach faktycznych, które mogły mieć istotny wpływ na wynik sprawy, to jest przyjęcie, że:

- pisemne oświadczenie o skorzystaniu z sankcji kredytu darmowego zostało złożone wyłącznie przez powoda, kiedy należało uznać, że przedmiotowe oświadczenie złożył zarówno powód (pismem z 1 czerwca 2023 roku doręczonym pozwanemu w dniu 5 czerwca 2023 roku), jak również bezpośrednio kredytobiorca (oświadczeniem z 22 maja 2023 roku doręczonym pozwanemu w dniu 5 czerwca 2023 roku),

- powód podnosi, że RRSO podane w umowie kredytowej jest zawyżone, kiedy powód zarzucił bankowi zaniżenie RRSO,

- pozwany nieświadomie wprowadził kredytobiorcę w błąd w ujęciu do obowiązków informacyjnych wynikających z ustawy o kredycie konsumenckim, kiedy należało uznać, że działanie pozwanego (ew. poprzednika prawnego) było świadome,

- działanie pozwanego nie naruszyło interesu kredytobiorcy, kiedy należało uznać, że interes ten (w szczególności ekonomiczny) został naruszony, gdyż kredytobiorca - konsument został pozbawiony możliwości właściwej oceny ciążącego na nim zobowiązania oraz musiał ponieść na rzecz pozwanego koszty w wyższej wysokości;

3) naruszenie przepisów prawa materialnego tj.:

a) art. 45 ust. 1 u.k.k. w zw. z art. 23 dyrektywy 2008/48/WE poprzez błędną ich wykładnię i uznanie, że sankcja kredytu darmowego jest możliwa do zastosowania dopiero po łącznym zaistnieniu wszystkich wymienionych w tym przepisie naruszeń odnoszących się do danego rodzaju umowy o kredyt konsumencki, kiedy należało uznać, że nawet pojedyncze uchybienie może uzasadniać jej zastosowanie,

b) art. 45 ust. 1 u.k.k. w zw. z art. 23 dyrektywy 2008/48/WE poprzez błędną ich wykładnię i uznanie, że sankcja kredytu darmowego jest możliwa do zastosowania wyłącznie w przypadku, gdy kredytodawca świadomie wprowadził konsumenta w błąd, kiedy należało uznać, że sankcja ta będzie miała zastosowanie nawet wówczas, gdy naruszenie przepisów przez kredytodawcę nie będzie wynikiem niedołożenia przez niego należytej staranności,

c) art. 45 ust. 1 u.k.k. w zw. z art. 23 dyrektywy 2008/48/WE poprzez błędną ich wykładnię i uznanie, że sankcja kredytu darmowego jest możliwa do zastosowania wyłącznie w przypadku, gdy naruszenie dokonane przez bank skutkowało pogorszeniem sytuacji konsumenta - kredytobiorcy oraz naruszyło jego interesy, kiedy należało uznać, że dla zastosowania sankcji kredytu darmowego nie ma znaczenia zakres lub istotność naruszenia ani jego wpływ na interesy konsumenta jak również wystąpienie szkody w majątku konsumenta,

d) art. 30 ust. 1 pkt 6, 7, 8, 10, 11, 15 i 16 u.k.k. w zw. z punktem 31 celów dyrektywy 2008/48/WE w zw. z art. 10 ust. 2 lit. f), g), h), k), 1), p), r) dyrektywy 2008/48/WE poprzez ich błędną wykładnię i uznanie, że obowiązek zamieszczenia w umowie o kredyt konsumencki określonych informacji ma służyć porównywalności ofert, kiedy należało uznać, że porównywanie ofert odbywa się na zupełnie innym etapie procesu udzielania kredytu konsumenckiego, a obowiązek zamieszczania w umowie określonych informacji służy wyłącznie umożliwieniu konsumentowi poznania swoich praw i obowiązków,

e) art. 45 ust. 1 u.k.k. w zw. z art. 30 ust. 1 pkt 6, 7, 8, 10, 11, 15 i 16 u.k.k. w zw. z art. 10 ust. 2 lit. f), g), h), k), 1), p), r) dyrektywy 2008/48/WE w zw. z art. 23 dyrektywy 2008/48/WE poprzez ich błędną wykładnię, co doprowadziło do uznania, że nie zachodzą przesłanki do zastosowania sankcji kredytu darmowego, kiedy należało uznać, że przesłanki te zostały spełnione, zaś kredyt udzielony na podstawie umowy kredytowej jest kredytem darmowym,

f) art. 30 ust. 1 pkt 6 u.k.k. w zw. z art. 10 ust. 2 lit. f) dyrektywy 2008/48/WE poprzez ich błędną wykładnię prowadzącą do przyjęcia, że bank nie naruszył obowiązków informacyjnych nałożonych na podstawie ww. przepisów, to jest prawidłowo określił w umowie kredytowej warunki i procedurę zmiany stopy oprocentowania kredytu, kiedy należało uznać, że podane przez bank warunki i procedura są niejasne i niejednoznaczne oraz uniemożliwiają przeciętnemu konsumentowi zweryfikowanie poprawności wprowadzanych zmian,

g) art. 5 pkt 7 oraz 10 u.k.k. w zw. z art. 3 lit. g) oraz j) dyrektywy 2008/48/WE w zw. z art. 359 § 1 k.c. poprzez ich błędną wykładnię i uznanie, że zgodne z prawem jest pobieranie odsetek kapitałowych od kredytowanych, pozaodsetkowych kosztów kredytu, kiedy należało uznać, że pobieranie odsetek kapitałowych od kredytowanych, pozaodsetkowych kosztów kredytu wchodzących w skład całkowitego kosztu kredytu, który nie zostaje wypłacony konsumentowi, narusza przepisy ustawy o kredycie konsumenckim i dyrektywy 2008/48/WE oraz jest sprzeczne z naturą odsetek kapitałowych,

h) art. 30 ust. 1 pkt 7 u.k.k. w zw. z art. 10 ust. 2 lit. g) dyrektywy 2008/48/WE poprzez ich błędną wykładnię prowadzącą do przyjęcia, że pozwany nie naruszył obowiązków informacyjnych nałożonych na niego na podstawie ww. przepisów, to jest podał w umowie kredytowej właściwą wysokość RRSO oraz całkowitej kwoty do zapłaty, kiedy należało uznać, że:

- RRSO podane w umowie jest błędne (zaniżone) nawet przy założeniu, że zgodne z prawem jest pobieranie odsetek od kredytowanych, pozaodsetkowych kosztów kredytu,

- RRSO podane w umowie jest błędne również z uwagi na fakt, że pozwany uwzględnił odsetki kapitałowe pobierane od kredytowanych, pozaodsetkowych kosztów kredytu,

- wysokość całkowitej kwoty do zapłaty podana w umowie jest błędna, co wynika z faktu uwzględnienia w niej odsetek kapitałowych pobieranych od kredytowanych, pozaodsetkowych kosztów kredytu,

i) art. 30 ust. 1 pkt 8 u.k.k. w zw. z art. 10 ust. 2 lit. h) dyrektywy 2008/48/WE poprzez ich błędną wykładnię prowadzącą do przyjęcia, że pozwany nie naruszył obowiązków informacyjnych nałożonych na niego na podstawie ww. przepisów, kiedy należało uznać, że pozwany dopuścił się ich naruszenia poprzez brak wskazania w umowie kolejności zaliczania rat kredytu konsumenckiego na poczet należności kredytodawcy z tytułu prowizji bankowej (w racie kapitałowej - wbrew przepisom - nie wyszczególniono, jaka jej część przeznaczana jest na spłatę całkowitej kwoty kredytu, a jaka na poczet kredytowej prowizji),

j) art. 30 ust. 1 pkt 10 u.k.k. w zw. z art. 10 ust. 2 lit. k) dyrektywy 2008/48/WE w zw. z art. 385 1 § 1 k.c. poprzez ich błędną wykładnię, co doprowadziło do uznania, że pozwany we właściwy sposób zamieścił w umowie informacje o innych kosztach, które konsument jest zobowiązany ponieść w związku z umową o kredyt konsumencki oraz warunki, na jakich koszty te mogą ulec zmianie, kiedy należało uznać, że pozwany uchybił temu obowiązkowi, w szczególności z uwagi na fakt, że postanowienia § 6 ust. 2 umowy stanowią niedozwolone postanowienia umowne, które nie wiążą konsumenta od samego początku,

k) art. 30 ust. 1 pkt 11 u.k.k. w zw. z art. 10 ust. 2 lit. 1) dyrektywy 2008/48/WE poprzez ich błędną wykładnię, co doprowadziło do uznania, że pozwany we właściwy sposób wskazał w umowie wysokość rocznej stopy oprocentowania zadłużenia przeterminowanego oraz warunki jej zmiany, kiedy należało uznać, że uchybił temu obowiązkowi, gdyż zgodnie z wyrokiem TSUE z dnia 9 września 2021 roku w sprawie C-33/20 pozwany powinien podać w postaci konkretnej wartości procentowej stopę odsetek za opóźnienie, zaś odesłanie do określonych przepisów prawa krajowego w odniesieniu do ww. informacji nie pozwala konsumentowi określić zakresu swojego zobowiązania umownego i stanowi naruszenie dyrektywy,

l) art. 30 ust. 1 pkt 15 u.k.k. w zw. z art. 10 ust. 2 lit. p) dyrektywy 2008/48/WE poprzez ich błędną wykładnię, co doprowadziło do uznania, że pozwany we właściwy sposób wskazał w umowie termin, sposób i skutki odstąpienia konsumenta od umowy, obowiązek zwrotu przez konsumenta udostępnionego przez kredytodawcę kredytu oraz odsetek zgodnie z rozdziałem 5 u.k.k., a także kwotę odsetek należnych w stosunku dziennym, kiedy należało uznać, że pozwany uchybił przedmiotowym obowiązkom, gdyż:

- nie wskazał w umowie, że konsument może odstąpić od umowy w terminie 14 dni od dnia dostarczenia przez kredytodawcę wszystkich elementów wymienionych w art. 30 u.k.k.,

- wywołał u konsumenta mylne wrażenie, że odstąpienie od umowy będzie skuteczne wyłącznie w przypadku złożenia pisemnego oświadczenia,

- nie wskazał kwoty odsetek w stosunku dziennym,

m) art. 30 ust. 1 pkt 16 u.k.k. w zw. z art. 10 ust. 2 lit. r) dyrektywy 2008/48/WE w zw. z art. 52 u.k.k. poprzez ich błędną wykładnię, co doprowadziło do uznania, że pozwany we właściwy sposób opisał w umowie procedurę spłaty kredytu przed terminem, kiedy należało uznać, że pozwany uchybił temu obowiązkowi, gdyż nie poinformował kredytobiorcy, że bank jest zobowiązany do rozliczenia z konsumentem kredytu w terminie 14 dni od dnia dokonania wcześniejszej spłaty kredytu w całości,

n) art. 69 ust. 1 w zw. z art. 69 ust. 2 pkt 9 ustawy Prawo bankowe w zw. z art. 5 pkt 6 lit. a) u.k.k. w zw. z art. 385 1 § 1 k.c. poprzez ich błędną wykładnię i uznanie, że prowizja bankowa jako wynagrodzenie kredytodawcy jest elementem świadczeń głównych stron, kiedy należało uznać, że prowizja bankowa nie stanowi głównego przedmiotu umowy, co przesądzono m.in. w wyroku TSUE z dnia 16 marca 2023 roku w sprawie C-565/21,

o) art. 69 ust. 1 w zw. z art. 69 ust. 2 pkt 9 ustawy Prawo bankowe w zw. z art. 5 pkt 6 lit. a) u.k.k. w zw. z art. 385 1 § 1 k.c. w zw. z art. 58 § 1 i 2 k.c. poprzez ich błędną wykładnię i uznanie, że postanowienia umowy przewidujące prowizję bankową w rażąco wygórowanej wysokości (40,62% całkowitej kwoty kredytu) nie naruszają prawa, kiedy należało uznać, że są nieważne z mocy prawa, ewentualnie stanowią niedozwolone postanowienia umowne niewiążące kredytobiorcy,

p) art. 5 k.c. poprzez jego zastosowanie, co doprowadziło do oddalenia powództwa w całości, kiedy należało uznać, że:

- powód nie czyni ze swego prawa użytku, który by był sprzeczny ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem tego prawa lub z zasadami współżycia społecznego,

- poszukiwanie ochrony na gruncie przepisów ustawy o kredycie konsumenckim nie może zostać uznane za nadużycie, nawet jeżeli dochodzeniem roszczeń zajmuje się przedsiębiorca skupujący tego typu wierzytelności,

- zarzut ten ma charakter obronny i może z niego skorzystać wyjątkowo wyłącznie ta strona, która sama nie narusza zasad współżycia społecznego.

Powołując się na wymienione zarzuty, powód domagał się zmiany zaskarżonego wyroku poprzez zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kwoty 26.292,01 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi od 10 czerwca 2023 r. do dnia zapłaty oraz z kosztami postępowania przed Sądem I instancji. Powód wniósł także o zasądzenie na jego rzecz zwrotu kosztów procesu za postępowanie przed Sądem II instancji.

W apelacji powód wniósł o skierowanie pytań prejudycjalnych do TSUE oraz o zawieszenie postępowania.

W odpowiedzi na apelację pozwany wniósł o oddalenie apelacji w całości i zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego zwrotu kosztów procesu w postępowaniu apelacyjnym. Pozwany wniósł o oddalenie wniosków o skierowanie pytań prejudycjalnych do TSUE oraz o zawieszenie postępowania.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Sąd Okręgowy oddalił zawarty w apelacji wniosek powoda o zwrócenie się do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) z pytaniami prejudycjalnymi wskazanymi w apelacji. Wniosek ten nie był uzasadniony w świetle art. 267 Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej. Na gruncie przedmiotowej sprawy nie zachodziła potrzeba orzekania przez TSUE w trybie prejudycjalnym o wykładni traktatów ani o ważności czy wykładni aktów przyjętych przez instytucje, organy lub jednostki organizacyjne Unii, w szczególności o wykładni przepisów dyrektywy 2008/48/WE.

Sąd Okręgowy oddalił zawarty w apelacji wniosek powoda o zawieszenie postępowania do czasu prawomocnego rozstrzygnięcia spraw toczących się przed Trybunałem Sprawiedliwości Unii Europejskiej pod sygnaturami akt C-472/23, C-71/24, C-180/24 oraz C-566/24 i C-744/24. Rozstrzygnięcie niniejszej sprawy nie zależało od wyniku wyżej wymienionych postępowań. Nie zaistniała zatem przesłanka z art. 177 § 1 pkt 3 1 k.p.c. do zawieszenia postępowania. Zaznaczyć trzeba, że na chwilę zamknięcia rozprawy w Sądzie Okręgowym sprawa C-472/23 została rozstrzygnięta wyrokiem z 13 lutego 2025 r., zaś sprawy C-71/24 i C-180/24 zostały wykreślone z rejestru trybunału.

Apelacja powoda nie była uzasadniona i podlegała oddaleniu w całości.

Zgodnie z art. 382 k.p.c. sąd, rozpoznając apelację, orzeka zarówno na podstawie materiału zgromadzonego w sprawie w pierwszej instancji, jak i drugiej instancji. Sąd apelacyjny ma obowiązek pełnego merytorycznego zbadania sprawy i naprawienia wadliwości, jakie miały miejsce w postępowaniu przed sądem pierwszej instancji. Powinien dokonać własnej, samodzielnej i swobodnej oceny danej sprawy, w tym oceny zgromadzonych dowodów. Celem postępowania apelacyjnego jest wszechstronne zbadanie sprawy pod względem faktycznym i prawnym. Sąd odwoławczy jest bowiem instancją merytoryczną, orzekającą na podstawie całego materiału dowodowego zebranego
w postępowaniu w pierwszej instancji oraz w postępowaniu apelacyjnym (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 13 sierpnia 2015 r., I CSK 607/14, Lex nr 1771234).

Sąd Rejonowy dokonał prawidłowych ustaleń faktycznych. Poczynione ustalenia znajdują pełne oparcie w zgromadzonym materiale dowodowym. Na podstawie tych ustaleń Sąd pierwszej instancji wywiódł trafne wnioski, poza oceną postawy powoda pod kątem art. 5 k.c. Sąd Okręgowy w całości aprobuje i przyjmuje za własne ustalenia faktyczne dokonane przez Sąd pierwszej instancji.

Niezasadne były zarzuty co do dopuszczenia się przez Sąd Rejonowy błędów w ustaleniach faktycznych. Sąd I instancji ustalił między innymi, że kredytobiorca (A. B.) podpisał w dniu 25 maja 2023 r. oświadczenie w trybie art. 45 ust. 1 u.k.k. dotyczące umowy z 24 września 2018 r., a poza tym w dniu 1 czerwca 2023 r. powód złożył w imieniu kredytobiorcy pisemne oświadczenie o skorzystaniu z sankcji kredytu darmowego. Sąd Rejonowy nie stwierdził, że powód uważał, iż RRSO podane w umowie jest zawyżone. Sąd Rejonowy nie uznał także, że pozwany świadomie bądź nieświadomie wprowadził kredytobiorcę w błąd w ujęciu do obowiązków informacyjnych wynikających z ustawy o kredycie konsumenckim. W ogóle Sąd nie przyjął, że pozwany wprowadził kredytobiorcę w błąd co do obowiązków informacyjnych wynikających z ustawy o kredycie konsumenckim. Wreszcie Sąd Rejonowy nie dopuścił się błędu co do ustalenia, że działanie pozwanego nie naruszyło interesu kredytobiorcy. Ze zgromadzonego w sprawie materiału nie wynikało, aby przez działanie banku został naruszony interes kredytobiorcy, w szczególności ekonomiczny, gdyż kredytobiorca - konsument został pozbawiony możliwości właściwej oceny ciążącego na nim zobowiązania oraz musiał ponieść na rzecz pozwanego koszty w wyższej wysokości. Przedłożony przez strony materiał nie przemawiał za takim uznaniem.

Wbrew twierdzeniom pozwanego Sąd Rejonowy dokonał prawidłowej oceny dowodów, mieszczącej się w ramach zakreślonych treścią art. 233 § 1 k.p.c., którą Sąd Okręgowy podziela. Ocena materiału dowodowego dokonana przez Sąd pierwszej instancji była trafna, szczegółowa, wnikliwa. Sąd Rejonowy nie naruszył art. 233 § 1 k.p.c. Ugruntowane w orzecznictwie i doktrynie jest stanowisko, że ocena wiarygodności i mocy dowodów jest podstawowym zadaniem sądu orzekającego, wyrażającym istotę sądzenia, a więc rozstrzygania kwestii spornych w warunkach niezawisłości, na podstawie własnego przekonania sędziego przy uwzględnieniu całokształtu zebranego materiału (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 16 lutego 1996 r., II CRN 173/95, Lex nr 1635264). Ramy swobodnej oceny dowodów wyznaczone są wymaganiami prawa procesowego, doświadczenia życiowego oraz regułami logicznego myślenia, według których sąd w sposób bezstronny, racjonalny i wszechstronny rozważa materiał dowodowy jako całość, dokonuje wyboru określonych środków dowodowych i ważąc ich moc oraz wiarygodność, odnosi je do pozostałego materiału dowodowego (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 czerwca 1999 r., II UKN 685/98, OSNP 2000, nr 17, poz. 655). Do naruszenia granic swobodnej oceny dowodów dochodzi wtedy, gdy ocena materiału dowodowego koliduje z zasadami doświadczenia życiowego lub regułami logicznego wnioskowania. Jak przyjmuje się w judykaturze, do naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. może dojść tylko wówczas, gdyby skarżący wykazał uchybienie podstawowym regułom służącym ocenie wiarygodności i mocy poszczególnych dowodów, to jest regułom logicznego myślenia, zasadom doświadczenia życiowego i właściwego kojarzenia faktów, co między innymi zostało podkreślone w wyroku Sądu Najwyższego z dnia 16 grudnia 2005 r., III CK 314/05 (Lex nr 172176).

Sąd pierwszej instancji, oceniając dowody zgromadzone w przedmiotowej sprawie, nie przekroczył ram zakreślonych treścią art. 233 § 1 k.p.c. Z uwzględnieniem granic swobody przyznanej przez art. 233 § 1 k.p.c. zanalizował szczegółowo i wszechstronnie wszystkie zgromadzone dowody, wskazał, jakie okoliczności uznał za udowodnione i na jakich w tej mierze oparł się dowodach, następnie wywiódł prawidłowe, logiczne wnioski. Argumentacja przedstawiona w uzasadnieniu zaskarżonego rozstrzygnięcia jest w tym względzie przekonująca. Skuteczne postawienie zarzutu naruszenia przez sąd art. 233 § 1 k.p.c. wymaga wykazania, że sąd uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego, to bowiem jedynie może być przeciwstawione uprawnieniu sądu do dokonywania swobodnej oceny dowodów. Nie wystarcza przekonanie strony o innej niż przyjął sąd wadze (doniosłości) poszczególnych dowodów i ich odmiennej ocenie niż ocena sądu (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 kwietnia 2000 r., V CKN 17/00, OSNC 2000, nr 10, poz. 189; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 6 listopada 1998 r., III CKN 4/98, LEX nr 50231). Konieczne jest zatem dla skuteczności takiego zarzutu wykazanie wyżej wspominanych uchybień przy użyciu argumentów jurydycznych. W niniejszej sprawie skarżący nie wykazał ani pogwałcenia zasad logicznego rozumowania w ocenie dowodów dokonanej przez Sąd pierwszej instancji, ani też sprzeczności rozumowania sądu z zasadami doświadczenia życiowego. Zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. nie został więc wykazany. Prawidłowe sformułowanie zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. powinno polegać na wskazaniu dowodów, których zarzut dotyczy, a następnie na wskazaniu okoliczności, które świadczą o tym, iż sąd uznał te dowody za wiarygodne lub niewiarygodne, mimo że nie powinien tego uczynić. Prawidłowe sformułowanie takiego zarzutu powinno też wskazywać, dlaczego zarzucane uchybienie mogło mieć istotny wpływ na wynik postępowania. Takiego wywodu nie sposób dopatrzeć się w apelacji powoda.

W szczególności nie został naruszony art. 233 § 1 k.p.c. poprzez błędną, sprzeczną z zasadami logiki i doświadczenia życiowego ocenę dowodu w postaci umowy o kredyt konsumencki (umowy konsolidacyjnego kredytu gotówkowego) zawartej pomiędzy kredytobiorcą a bankiem. Sąd Rejonowy prawidłowo ocenił ten dowód, trafnie oparł się na nim przy dokonywaniu ustaleń faktycznych. Ocena tego dowodu doprowadziła Sąd I instancji do trafnych wniosków, że umowa nie naruszała art. 30 ust. 1 pkt 6, 7, 8, 10, 11, 15 i 16 u.k.k. w zw. z art. 10 ust. 2 lit. f), g), h), k), 1), p), r) dyrektywy 2008/48/WE.

Nie doszło do naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów i dokonanie rekonstrukcji stanu faktycznego jedynie w niewielkim zakresie na podstawie zeznań świadka A. B.. Sąd Rejonowy wziął pod uwagę zeznania świadka. Na ich podstawie dokonał istotnych w sprawie ustaleń. Sąd nie odmówił wiarygodności zeznaniom świadka w jakimkolwiek zakresie. Sąd zaznaczył, że zeznania te były logiczne i korespondowały z pozostałym materiałem dowodowym. Zeznania świadka była rzeczowe, spójne i jasne. A. B. wielokrotnie jednak wskazywała, że nie pamięta określonych okoliczności, stąd Sąd Rejonowy zaznaczył, że na podstawie zeznań świadka dokonał rekonstrukcji stanu faktycznego jedynie w niewielkim zakresie, skoro świadek zasłaniał się niepamięcią co do szeregu faktów.

Nie został naruszony art. 227 k.p.c. w zw. z art. 243 1 k.p.c. w zw. z art. 243 2 k.p.c. poprzez brak przeprowadzenia dowodu z dokumentu w postaci załączonego do pozwu wydruku decyzji Prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów z 23 października 2020 roku. Decyzja została wydana po przeprowadzeniu postępowania w sprawie o uznanie postanowień wzorca umowy za niedozwolone. W tej decyzji uznano określone postanowienia wzorca stosowane przez (...) Bank S.A. w W. za niedozwolone postanowienia umowne, co stanowiło naruszenie zakazu określonego w art. 23a ustawy z dnia 16 lutego 2007 r. o ochronie konkurencji i konsumentów. Nadto zakazano ich stosowania. Decyzja ta nie miała istotnego znaczenia dla rozstrzygnięcia przedmiotowej sprawy. Nie stanowiła ona dowodu, że określone postanowienia umowy łączącej konsumenta z bankiem (w szczególności § 6 ust. 2 umowy) stanowiły niedozwolone postanowienia umowne. Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów dokonał kontroli abstrakcyjnej określonych wzorców umownych. Natomiast w niniejszej sprawie należało dokonać zgodności umowy z art. 30 ust. 1 u.k.k., w szczególności z art. 30 ust. 1 pkt 6, 7, 8, 10, 11, 15 i 16 u.k.k. Treść przedmiotowej decyzji nie świadczyła o tym, że umowa zawarta między kredytobiorcą a bankiem naruszała przywołane wyżej przepisy u.k.k.

Sąd Okręgowy na podstawie art. 235 2 § 1 pkt 2, 3 i 5 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c. oraz art. 381 k.p.c. pominął wnioski dowodowe zawarte w piśmie strony powodowej z 13 lutego 2025 r., to jest wniosek o dopuszczenie dowodu z wydruku pisma Prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów z 19 grudnia 2024 r. oraz wniosek o zobowiązanie Sądu Apelacyjnego w Warszawie do przedłożenia odpisu wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie z 14 czerwca 2024 r. w sprawie XVII AmA 95/23 z uzasadnieniem. Wnioski te nie miały istotnego znaczenia dla rozstrzygnięcia. Wnioski te były nieprzydatne dla rozstrzygnięcia sprawy, w szczególności pod kątem oceny zgodności umowy z art. 30 ust. 1 u.k.k. Wniosek o zobowiązanie Sądu Apelacyjnego w Warszawie zmierzał do przedłużenia postępowania. Wyrok z 14 czerwca 2024 r. albo wniosek o przedłożenie tego wyroku przez określony podmiot mógł zostać przedłożony przez powoda, chociażby w apelacji. Powodowi znany był zresztą fakt, że decyzja Prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów z 23 października 2020 roku została zaskarżona na drodze sądowej.

Niezasadny był zarzut naruszenia art. 6 k.p.c. w zw. z art. 232 k.p.c. w zw. z art. 30 ust. 1 u.k.k. oraz art. 10 ust. 2 dyrektywy 2008/48/WE. Sąd Rejonowy nie stwierdził, że ciężar dowodu w zakresie niewykonania lub nieprawidłowego wykonania przez bank obowiązków informacyjnych wynikających z ustawy o kredycie konsumenckim oraz dyrektywy 2008/48/WE spoczywa na powodzie. W oparciu o zgromadzony materiał Sąd I instancji dokonał oceny zgodności umowy między innymi pod kątem wymogu informacyjnego przewidzianego w art. 30 ust. 1 u.k.k. i art. 10 ust. 2 dyrektywy 2008/48/WE. Sąd Rejonowy zwrócił uwagę, że powód nie wykazał, aby kwestionowane przez niego postanowienia miały istotny wpływ na ocenę konsumenta co do zaciągniętego zobowiązania. Sąd zaznaczył, że to na powodzie ciążyła konieczność udowodnienia, iż okoliczności, na które się powoduje, rzeczywiście utrudniły konsumentowi ocenę konsekwencji zaciągniętego zobowiązania.

Wbrew twierdzeniom powoda Sąd Rejonowy nie zastosował art. 4 1 k.p.c. Nie doszło zatem do naruszenia tego przepisu. Sąd I instancji przywołał jedynie ten przepis przy uzasadnieniu stanowiska, że powództwo nie zasługiwało na uwzględnienie z uwagi na treść art. 5 k.c. Sąd stwierdził, że działanie powoda było sprzeczne ze społeczno – gospodarczym przeznaczeniem prawa określonego w art. 45 ust. 1 u.k.k. i nie zasługiwało na uwzględnienie. W tym kontekście Sąd zastosował art. 5 k.c.

Sąd I instancji nie naruszył art. 177 § 1 pkt 3 1 k.p.c. w zw. z art. 267 Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej. Sąd Rejonowy trafnie oddalił wnioski powoda o skierowanie pytań prejudycjalnych do TSUE oraz o zawieszenie postępowania z uwagi na toczące się postępowania przed TSUE. Zagadnienia objęte pytaniami sformułowanymi przez powoda dotyczyły kwestii, które nie były niezbędne do wydania wyroku przez Sąd I instancji. Rozstrzygnięcie niniejszej sprawy nie zależało od wyniku wskazanych przez powoda postępowań toczących się przez TSUE. Nie zaistniała zatem przesłanka z art. 177 § 1 pkt 3 1 k.p.c. do zawieszenia postępowania.

Rozważaniom prawnym Sądu Rejonowego nie można postawić zarzutu naruszenia obowiązujących przepisów prawa materialnego czy też błędu subsumpcji, poza kwestią związaną z naruszeniem art. 5 k.c.

Wywody apelującego w zakresie naruszenia przepisów prawa materialnego stanowią wyłącznie polemikę ze szczegółowymi rozważaniami Sądu Rejonowego, które Sąd Okręgowy podziela. Sąd Okręgowy w całości aprobuje ocenę prawną dochodzonego pozwem roszczenia dokonaną przez Sąd Rejonowy, poza oceną związaną z art. 5 k.c.

Sąd I instancji trafnie stwierdził, że powództwo podlegało oddaleniu z tego powodu, że wbrew twierdzeniom strony powodowej w umowie kredytu nie wystąpiły naruszenia przepisów ustawy o kredycie konsumenckim, opisane przez powoda, które pozwalałyby na skuteczne złożenie oświadczenia, o którym mowa w art. 45 ust. 1 u.k.k. Nie doszło do naruszenia przez Sąd Rejonowy art. 45 ust. 1 u.k.k. poprzez jego niezastosowanie i oddalenie powództwa. Strona pozwana bowiem nie naruszyła obowiązków informacyjnych, o których mowa w tym przepisie, w związku z czym nie było podstaw do zastosowania sankcji kredytu darmowego.

Sąd, rozpoznając niniejszą sprawę, trafnie przyjął, że został zachowany termin do złożenia oświadczenia o skorzystaniu z sankcji kredytu darmowego. Na gruncie przedmiotowej sprawy oświadczenie w trybie art. 45 u.k.k. nie zostało złożone z uchybieniem rocznego terminu prekluzyjnego przewidzianego w ust. 5 przywołanego przepisu, to jest po upływie roku od chwili wykonania umowy. Umowa nie została jeszcze wykonana. Nie została ona bowiem wykonana przez obie strony. Umowa pożyczki jest nadal spłacana przez kredytobiorcę. Roczny termin na złożenie oświadczenia w trybie art. 45 u.k.k. jeszcze nie upłynął.

Sąd Rejonowy zasadnie nie podzielił stanowiska strony powodowej co do zaistnienia w umowie kredytu konsumenckiego naruszeń opisanych przez powoda, które pozwalałyby na skuteczne złożenie oświadczenia, o którym mowa w art. 45 ust. 1 u.k.k.

Istotną kwestią w tym kontekście jest wykładnia art. 45 ust. 1 u.k.k., a w szczególności użytego w nim zwrotu „naruszenie”. W ocenie Sądu Okręgowego zwrot ten należy rozumieć wyłącznie jako zupełny brak zamieszczenia w umowie kredytu konsumenckiego konkretnych informacji lub postanowień wymienionych w ust. 1 lub określenie ich w sposób wadliwy, nieprawidłowy, co aktualizować będzie się w zakresie określenia wysokości poszczególnych elementów (np. wysokości stóp oprocentowania, wysokości odsetek dziennych, całkowitego kosztu kredytu). Wskazuje na to w pierwszej kolejności literalne brzmienie art. 45 ust. 1 u.k.k., który wylicza postanowienia, które umowa powinna określać. Należy zatem wywnioskować, że jego naruszenie może polegać tylko na sytuacji, gdy w danej umowie nie zamieszczono któregoś z tych postanowień lub postanowienie to zostało błędnie określone.

Ideą wprowadzenia w ustawie o kredycie konsumenckim obowiązku informacyjnego skorelowanego z surową sankcją kredytu darmowego było założenie, aby konsument mógł ocenić tak ryzyko związane z danym instrumentem finansowym, jak i konkurencyjność danego produktu, a zatem by mógł podjąć świadomą decyzję co do dokonania określonej transakcji kredytowej z bankiem. Zgodnie z art. 29 ust. 3 u.k.k., umowa powinna być sformułowana w sposób jednoznaczny i zrozumiały. Sąd miał na uwadze, że treść stosunku prawnego winna być przez strony ukształtowana w sposób jednoznaczny i zrozumiały, jednak istotne było, czy w przypadku niejasności postanowień umowy czy jej niejednoznaczności możliwe jest zastosowanie sankcji, w tym przewidzianej w art. 45 u.k.k. Z art. 45 ust. 1 u.k.k. nie wynika zaś, aby naruszenie art. 29 ust. 3 u.k.k. przez kredytodawcę łączyło się z możliwością zastosowania sankcji kredytu darmowego.

Sankcja kredytu darmowego nie powstaje, gdy kredytodawca naruszył obowiązek, którego źródłem jest przepis niewymieniony w art. 45 ust. 1 u.k.k., tj. inne postanowienie ustawy, zasady współżycia społecznego lub ustalone zwyczaje. Katalog przepisów określonych w art. 45 ust. 1 u.k.k. ma charakter zamknięty i ze względu na wyjątkowy, sankcyjny charakter regulacji nie podlega wykładni rozszerzającej ani wnioskowaniu per analogiam.

Niezasadne były zarzuty naruszenia art. 45 ust. 1 u.k.k. w zw. z art. 23 dyrektywy 2008/48/WE. Sąd I instancji nie uznał, że sankcja kredytu darmowego jest możliwa do zastosowania dopiero po łącznym zaistnieniu wszystkich wymienionych w art. 45 ust. 1 u.k.k. naruszeń odnoszących się do danego rodzaju umowy o kredyt konsumencki. W świetle art. 45 ust. 1 u.k.k. w zw. z art. 23 dyrektywy 2008/48/WE przyjąć należy, że nawet pojedyncze uchybienie może uzasadniać zastosowanie tej sankcji. Sąd Rejonowy nie stwierdził też, że sankcja kredytu darmowego jest możliwa do zastosowania wyłącznie wtedy, gdy kredytodawca świadomie wprowadził konsumenta w błąd. Art. 45 ust. 1 u.k.k. nie zakłada tego rodzaju warunku. Wreszcie Sąd I instancji nie uznał, że sankcja kredytu darmowego jest możliwa do zastosowania wyłącznie w takim przypadku, gdy naruszenie dokonane przez bank skutkowało pogorszeniem sytuacji kredytobiorcy oraz naruszyło jego interesy.

Na gruncie art. 45 ust. 1 u.k.k. stwierdzić należy, że nawet gdy dane postanowienia umowy wymienione w art. 30 u.k.k. są zredagowane w sposób niejasny i budzący wątpliwości, to nie ma podstaw, aby stosować sankcję z art. 45 ust. 1 u.k.k., chyba że stopień niepewności czy niejasności wyklucza możliwość uznania, że dane uregulowanie umowne niesie za sobą w ogóle jakąkolwiek informację. W efekcie stwierdzić należy, że nawet gdy dane postanowienia umowy wymienione w art. 30 u.k.k. zawierają jakieś drobne nieścisłości, to nie ma podstaw, aby stosować sankcję z art. 45 ust. 1 u.k.k., chyba że stopień nieścisłości, niepewności czy niejasności rzeczywiście ogranicza konsumenta w możliwości zorientowania się w treści umowy. W tym miejscu należy przywołać stanowisko Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej wyrażone w wyroku z 24 października 2024 r. w sprawie C 339/23: „Naruszenie dwóch obowiązków o fundamentalnym znaczeniu może mieć różne konsekwencje dla konsumenta, a zastosowane sankcje, niekoniecznie identyczne, powinny w obu przypadkach być w szczególności proporcjonalne i uwzględniać zarówno wagę naruszenia jak i różne konsekwencje, które z niego wynikają dla konsumenta”.

Podkreślenia wymaga, że o zastosowaniu sankcji kredytu darmowego – wbrew twierdzeniom strony apelującej - nie przesądzają wszystkie wadliwości umowy będące następstwem braku pełnego zastosowania reguł wynikających z art. 29 ust. 1, art. 30 ust. 1 pkt 1-8, 10, 11, 14-17, art. 31-33, art. 33a i art. 36a-36c u.k.k., lecz jedynie takie, które naruszają ochronę konsumenta przez niewłaściwe sformułowanie umowy.

Zgodnie ze stanowiskiem Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej artykuł 23 dyrektywy nr 2008/48 będący podstawą wprowadzenia do polskiego porządku prawnego sankcji kredytu darmowego należy interpretować w ten sposób, że nie stoi on na przeszkodzie temu, aby państwo członkowskie przewidziało w uregulowaniu krajowym, że w wypadku gdy umowa o kredyt nie zawiera wszystkich elementów wymaganych w art. 10 ust. 2 tej dyrektywy, umowę tę uważa się za nieoprocentowaną i bezpłatną, o ile chodzi o element, którego brak może podważyć możliwość dokonania przez konsumenta oceny zakresu ciążącego na nim zobowiązania (por. wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z 9 listopada 2016 r., C-42/15). Można zatem wyprowadzić wniosek, że naruszenie przepisów musi być na tyle poważne, że sformułowana umowa uniemożliwia zweryfikowanie konsumentowi, jakie zobowiązanie wobec banku zaciąga. Przesłanki „naruszenia” nie spełniają wszystkie wadliwości umowy związane z przepisami wymienionymi w art. 45 u.k.k., a jedynie te nieprawidłowości, które naruszają cel ochrony konsumenckiej oraz które uniemożliwiają upewnienie się przez konsumenta co do treści zobowiązania. Sąd Okręgowy, choć podziela pogląd, że rozmiar naruszenia nie ma znaczenia dla zastosowania sankcji kredytu darmowego (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z 8 października 2021 r., I ACa 59/21), to wskazuje jednak, że interpretacja funkcjonalna i celowościowa przepisu zgodna z orzecznictwem Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej wskazuje na wyżej wymienione warunkowania pojęcia „naruszenie”.

W rezultacie nawet gdyby przyjąć, że bank przy zawieraniu umowy z kredytobiorcą w niniejszej sprawie naruszył w jakiś sposób art. 30 ust. 1 u.k.k., to nie wykazano, aby to naruszenie wywierało decydujący wpływ na stopień poinformowania konsumenta w taki sposób, że nie był on w stanie zweryfikować kształtu zaciąganego zobowiązania. Przedstawiony przez strony materiał nie pozwalał na przyjęcie, że kredytobiorca, zawierając umowę, nie miał możliwości ustalenia wysokości udzielonego mu kredytu, warunków jego spłaty oraz skutków ekonomicznych umowy dla jego majątku. Analiza umowy z 13 września 2018 r. prowadzi do wniosku, że przeciętny, uważny konsument dysponował w przedmiotowym stanie sprawy pełną informacją niezbędną dla właściwej oceny skutków zawieranej umowy i ich wpływu na swoją sytuację prawną i majątkową. Sąd Rejonowy nie stwierdził, że obowiązek zamieszczenia w umowie określonych informacji ma służyć porównywalności ofert. Nie naruszono zatem art. 30 ust. 1 u.k.k. w zw. z punktem 31 celów dyrektywy 2008/48/WE w zw. z art. 10 ust. 2 lit. f), g), h), k), l), p), r) tej dyrektywy.

Strona powodowa twierdziła, że postanowienia umowy naruszały w szczególności art. 30 ust. 1 pkt 6, 7, 10, 11, 15, 16 u.k.k. Takie podstawy zostały wskazane w oświadczeniu o skorzystaniu z sankcji kredytu darmowego. Żadna z podstaw przywołanych przez powoda w pozwie czy apelacji nie zaistniała jednak w przedmiotowej sprawie, jak trafnie uznał Sąd Rejonowy. Sąd I instancji dokonał w tym względzie wnikliwej oceny umowy pod kątem zgodności z art. 30 ust. 1 u.k.k. Po przeprowadzeniu tej oceny Sąd Rejonowy trafnie uznał, że nie zachodziły przesłanki do zastosowania w niniejszej sprawie sankcji kredytu darmowego. Nie doszło więc do naruszenia art. 45 ust. 1 u.k.k. w zw. z art. 30 ust. 1 u.k.k. w zw. z art. 10 ust. 2 i art. 23 dyrektywy 2008/48/WE.

W realiach rozpoznawanej sprawy nie doszło do naruszenia art. 30 ust. 1 pkt 6 u.k.k. Zgodnie z przywołanym przepisem umowa o kredyt konsumencki powinna określać stopę oprocentowania kredytu, warunki stosowania tej stopy, a także okresy, warunki i procedury zmiany stopy oprocentowania wraz z podaniem indeksu lub stopy referencyjnej, o ile ma zastosowanie do pierwotnej stopy oprocentowania kredytu; jeżeli umowa o kredyt konsumencki przewiduje różne stopy oprocentowania, informacje te podaje się dla wszystkich stosowanych stóp procentowych w danym okresie obowiązywania umowy. Biorąc pod uwagę treść przedmiotowego przepisu, Sąd Rejonowy trafnie uznał, że w umowie wskazano wszystkie wymagane informacje dotyczące odsetek. W dokumencie wskazano stopę oprocentowania, warunki stosowania tej stopy, a także okresy, warunki zmiany stopy oprocentowania. W szczególności podano dostatecznie zobiektywizowane i skonkretyzowane podstawy do podjęcia decyzji o zmianach oprocentowania. Postanowienia dotyczące oprocentowania kredytu były jasne, spójne i nie wprowadzały konsumenta w błąd. Kredytobiorca został wyraźnie poinformowany, że zastosowana stopa oprocentowania odnosi się również do przewidzianych w umowie kosztów w postaci prowizji. Nie zaistniała taka sytuacja, aby w umowie w sposób nieprawidłowy określono faktycznie zastosowaną stopę oprocentowania. Powód nie wykazał, aby faktycznie zastosowano stopę wyższą niż wskazano w umowie.

Na gruncie przedmiotowej sprawy nie został naruszony art. 30 ust. 1 pkt 7 u.k.k. Stosownie do art. 30 ust. 1 pkt 7 u.k.k. umowa powinna określać rzeczywistą roczną stopę oprocentowania oraz całkowitą kwotę do zapłaty przez konsumenta ustaloną w dniu zawarcia umowy o kredyt konsumencki wraz z podaniem wszystkich założeń przyjętych do jej obliczenia. W obecnym stanie prawnym nie może budzić wątpliwości, że całkowita kwota kredytu to maksymalna kwota wszystkich środków pieniężnych nieobejmujących kredytowanych kosztów kredytu, które kredytodawca udostępnia konsumentowi na podstawie umowy o kredyt (art. 5 ust. 7 u.k.k.). Mając zaś na uwadze, że rzeczywista roczna stopa oprocentowania (dalej: „RRSO”) to całkowity koszt kredytu ponoszony przez konsumenta, wyrażony jako wartość procentowa całkowitej kwoty kredytu w stosunku rocznym (art. 5 ust. 12 u.k.k.), to niewłaściwe określenie całkowitej kwoty kredytu, prowadzi do podania błędnej informacji o RRSO.

Niewątpliwie nie jest dopuszczalne podawanie przy wyliczeniu RRSO kwoty prowizji jako wchodzącej w zakres pojęcia całkowita kwota kredytu. Kwestię tę ostatecznie rozstrzygnął Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w wyroku z 21 kwietnia 2016 r. w sprawie C-377/14, stwierdzając: „Artykuł 3 lit. l) i art. 10 ust. 2 dyrektywy 2008/48, a także pkt I załącznika I do rzeczonej dyrektywy należy interpretować w ten sposób, że całkowita kwota kredytu i kwota wypłat określają całość kwot udostępnianych konsumentowi, co wyklucza kwoty powiązane przez kredytodawcę z pokryciem kosztów związanych przez kredytodawcę z udzieleniem odnośnego kredytu, które to kwoty nie są w rzeczywistości wypłacane konsumentowi. (…) Owo poinformowanie konsumenta o całkowitym koszcie kredytu w postaci RRSO obliczanej za pomocą swoistej formuły matematycznej jest więc, jak wskazują w istocie motywy 31 i 43 dyrektywy 2008/48, niezmiernie istotne. Po pierwsze informacja ta przyczynia się bowiem do przejrzystości rynku, ponieważ umożliwia ona konsumentowi porównanie ofert kredytowych. Po drugie umożliwia ona konsumentowi dokonanie oceny zakresu podejmowanego zobowiązania”.

W § 2 ust. 3 umowy zawarta została informacja dotycząca rzeczywistej rocznej stopy oprocentowania. W § 2 ust. 2 umowy podano informację o całkowitej kwocie do zapłaty. Informacje te zostały przedstawione w sposób prawidłowy i zrozumiały. W tym zakresie pozwany nie naruszył obowiązku informacyjnego. W przypadku obowiązku informacyjnego naruszenie może polegać na podaniu konsumentowi nieprawdziwych lub niepełnych wiadomości. Ocena, czy informacja jest nieprawdziwa, musi zasadzać się jednak na wcześniejszym uznaniu, że dana kwestia jest jednoznacznie oceniana i ocenienie jej w inny sposób stanowi o niedochowaniu należytej staranności (przy uwzględnieniu profesjonalnego charakteru działalności banku). Pamiętać należy, że chodzi tu o obowiązek informacyjny, to znaczy, aby klient miał pełną informację, która przede wszystkim pozwoli mu na ocenę wysokości jego zobowiązania oraz na porównanie oferty z ofertami innych kredytodawców. Wszystkie niezbędne dane liczbowe dotyczące rzeczywistej rocznej stopy oprocentowania oraz całkowitej kwoty do zapłaty zostały szczegółowo i prawidłowo opisane. Bank ustalił RRSO na 19,70%, uwzględniając parametry i koszty kredytu, zakładając terminową spłatę kredytu. Całkowity koszt kredytu uwzględniał wszelkie koszty przewidziane w umowie. Powód nie wykazał zaistnienia nieprawidłowości w tym zakresie. Kredytobiorca nie został tym sposobem pozbawiony możliwości porównania atrakcyjności oferty z innymi, w drodze porównania wskaźnika RRSO.

Nie został zatem naruszony art. 30 ust. 1 pkt 7 u.k.k., w tym w zakresie dotyczącym podania w treści umowy, a w szczególności w § 2 ust. 3 umowy, wszystkich założeń przyjętych do obliczenia RRSO. Założenia te zostały wskazane przez bank w sposób konieczny i wystarczający. Nie wykazano nieprawidłowości w tym zakresie.

W odniesieniu do ogólnej dyrektywy ochrony konsumenta należy zaznaczyć, że celem ustawodawcy unijnego jest zagwarantowanie konsumentowi możliwości rozeznania się w ofertach prezentowanych przez różnych przedsiębiorców, porównania ofert i zrobienia tego w sposób zunifikowany, zobiektywizowany. Takie warunki spełniają informacje, które konsument otrzymał przy zawieraniu umowy.

Przedmiotowa sprawa nie jest sprawą o zapłatę kwoty odpowiadającej pobranym przez bank odsetkom od kredytowanej prowizji, lecz sprawą o zapłatę roszczenia wynikającego ze stwierdzenia naruszenia przez bank obowiązków informacyjnych wskazanych w art. 30 u.k.k. W przypadku obowiązku informacyjnego naruszenie może polegać na podaniu konsumentowi nieprawdziwych lub niepełnych wiadomości, co w niniejszej sprawie nie miało miejsca. Wyliczenia co do RRSO zostały dokonane przy zastosowaniu wartości (m.in. całkowitej kwoty kredytu, całkowitego kosztu kredytu, sumy odsetek i innych kosztów) ustalonych na podstawie postanowień umowy. Konsekwentnie i adekwatnie do treści zawartej przez umowy określono również całkowity koszt kredytu i całkowitą kwotę do zapłaty. Zgodnie z tymi założeniami obliczono RRSO. Kredytodawca, pobierając na podstawie umowy odsetki od kredytowanych kosztów, nie mógł w inny sposób wyliczyć RRSO i całkowitej kwoty do zapłaty niż to uczynił w analizowanej umowie, skoro pobierał tak, a nie inaczej wyliczone odsetki. Zatem niezależnie od tego, czy kredytodawca był uprawniony, czy nie był uprawniony do pobierania odsetek od kredytowanych kosztów, to nie naruszył on obowiązku informacyjnego przewidzianego w art. 30 ust. 1 pkt. 7 u.k.k., skoro konsument otrzymał informację wynikającą z rzeczywiście naliczonych odsetek i innych kosztów. Pamiętać przy tym cały czas należy, że chodzi tu o obowiązek informacyjny, to jest aby klient miał pełną informację, która przede wszystkim pozwoli mu na ocenę wysokości jego zobowiązania oraz na porównanie oferty z ofertami innych kredytodawców. Naruszenie wspomnianego przepisu nie może natomiast polegać na niewłaściwym wykonywaniu umowy, gdyż przepis art. 30 ust. 1 pkt 7 u.k.k. nie nakłada na bank jakichkolwiek obowiązków związanych z wykonywaniem umowy.

W wyroku z 13 lutego 2025 r. w sprawie C-472/23 Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej wskazał, że art. 10 ust. 2 lit. g) dyrektywy 2008/48/WE należy interpretować w ten sposób, że okoliczność, iż w umowie o kredyt wskazano RRSO, które okazuje się zawyżone ze względu na to, że niektóre warunki tej umowy zostały następnie uznane za nieuczciwe w rozumieniu art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13, a tym samym za niewiążące dla konsumenta, nie stanowi sama w sobie naruszenia obowiązku informacyjnego ustanowionego w tym przepisie dyrektywy 2008/48/WE.

Sąd Rejonowy nie naruszył art. 5 pkt 7 oraz 10 u.k.k. w zw. z art. 3 lit. g) oraz j) dyrektywy 2008/48/WE w zw. z art. 359 § 1 k.c. Niezasadne były bowiem zarzuty powoda, w świetle których zakazane jest pobieranie odsetek od części kapitału przeznaczonej na sfinansowanie kosztów (por. wyrok Sądu Okręgowego w Warszawie z 31 marca 2023 r., V Ca 3217/22; wyrok Sądu Okręgowego w Warszawie z 31 lipca 2023 r., V Ca 2068/23; wyrok Sądu Okręgowego w Warszawie z 30 sierpnia 2023 r., V Ca 1797/23). Zasadnym jest pogląd, zgodnie z którym jeżeli umowa nie określa przeznaczenia kredytu czy pożyczki, to konsument może część kapitału dobrowolnie przekazać na pokrycie kosztów związanych z umową o kredyt konsumencki. Przywołać należy definicję terminu „stopa oprocentowania kredytu” zawartą w art. 5 pkt 10 u.k.k., zgodnie z którą stopa oprocentowania to wyrażona jako stałe lub zmienne oprocentowanie stosowane do wypłaconej kwoty na podstawie umowy o kredyt w stosunku rocznym. Aktualna treść analizowanego przepisu stanowi implementację art. 3 dyrektywy 2008/48/WE. Przepisy u.k.k., jak również przepisy przywołanej dyrektywy, nie przewidują definicji legalnej „kwoty wypłaconej”. Przez „całkowitą kwotę kredytu” należy natomiast rozumieć – zgodnie z art. 5 pkt 7 u.k.k. – maksymalną kwotę wszystkich środków pieniężnych nieobejmujących kredytowanych kosztów kredytu, które kredytodawca udostępnia konsumentowi na podstawie umowy o kredyt, a w przypadku umów, dla których nie przewidziano tej maksymalnej kwoty, sumę wszystkich środków pieniężnych nieobejmujących kredytowanych kosztów kredytu, które kredytodawca udostępnia konsumentowi na podstawie umowy o kredyt. W obecnym stanie prawnym należy wnioskować, że skoro sam ustawodawca nie powiązał stopy oprocentowania z pojęciem „całkowitej kwoty kredytu” (nieobejmującej kredytowanych kosztów kredytu), a jedynie z kwotą wypłaconą, to należy przyjąć brak przeszkód prawnych do naliczania odsetek kapitałowych od kredytowanych kosztów kredytu. W doktrynie podniesiono, że pojęcie wypłaconej kwoty, o której mowa w art. 5 pkt 10 u.k.k., obejmuje także część kapitału kredytu przeznaczoną na sfinansowanie koszów związanych z tym kredytem, za czym przemawia wykładnia językowa omawianego przepisu, jak i wykładnia systemowa. Według wykładni językowej, przepis ten nie wymaga, aby wypłata nastąpiła do rąk konsumenta. Wypłata może być zatem dokonana również w celu pokrycia zobowiązań konsumenta (w tym zobowiązań do zapłacenia kosztów związanych z kredytem). Wniosek ten jawi się jako uprawniony również w oparciu o wykładnię systemową. Zauważyć należy, że na tle przepisów o kredycie bankowym przyjmuje się, że odsetki nalicza się od całości kapitału kredytu, niezależnie od sposobu wypłacenia tego kapitału, do rąk konsumenta, na spłatę jego zobowiązań itd. (por. T. Czech [w:] Kredyt konsumencki. Komentarz, wyd. II, Warszawa 2018, Lex, komentarz do art. 5, pkt 232).

Określenie „wypłacone” należy wykładać systemowo i prakseologicznie z uwagi na stopień zaawansowania rynku bankowego, elektronizację sektora bankowego oraz postęp gospodarczy. Wypłacenie kwoty kredytu nie można zatem łączyć wyłącznie z wypłaceniem do rąk czy przelewem bankowym na inny rachunek. W obrocie bankowym funkcjonują bowiem rozmaite formy udostępniania kwoty kredytu – również poprzez założenie odrębnego rachunku debetowego, karty płatnicze, cykliczne zwalnianie określonych środków itd. Trudno byłoby przyjąć, że w przypadku niektórych form udostępnienia środków banki byłyby uprawnione do pobierania odsetek, a w przypadku innych już nie. Podnieść trzeba również argument związany z istotą odsetek kapitałowych. Stanowią one bowiem formę wynagrodzenia za korzystanie z cudzego kapitału. Skoro więc bank udostępnił swoje środki pieniężne kredytobiorcy także celem opłacenia prowizji, to nie sposób uznać, że kredytobiorca nie korzysta – choćby krótkotrwale – z cudzych zasobów pieniężnych.

W uzasadnieniu wyroku Sądu Najwyższego z 30 stycznia 2019 r., I NSK 9/18, wskazano: „W aktualnym stanie prawnym nie jest dopuszczalne prezentowanie tej samej kwoty (np. opłaty przygotowawczej, prowizji itp.) zarówno w ramach całkowitej kwoty kredytu, jak i w kosztach kredytu. I to nawet wówczas, gdy składniki kosztów kredytu są kredytowane przez kredytodawcę.” Z tezy tej wynikają dwa istotne wnioski – po pierwsze, składniki kosztu kredytu mogą być kredytowane przez kredytodawcę, a po drugie, prowizja – nawet jeśli jest kredytowana – nie może być wykazywana w umowie zarówno w całkowitej kwocie kredytu, jak też w kosztach kredytu (por. wyrok Sądu Okręgowego w Warszawie z 31 lipca 2023 r., V Ca 2068/23). W przedmiotowej sprawie w umowie kredytu w § 1 ust. 2 wyraźnie wskazano, że całkowita kwota kredytu wynosi 30.000 zł i jest to kwota bez kredytowanych kosztów kredytu, która została w całości udostępniona kredytobiorcy. W § 1 ust. 3 umowy wskazano zaś na koszty kredytu. Kwota kredytowanej prowizji wchodziła wobec tego w zakres całkowitej kwoty do zapłaty, ale nie w zakres całkowitej kwoty kredytu. Pozwany nie naruszył zatem przywołanych wyżej reguł.

W niniejszej sprawie wedle umowy kredytu zapłata prowizji miała nastąpić zgodnie z wolą kredytobiorcy w ten sposób, że bank miał kredytować koszty prowizji (§ 1 ust. 4 umowy). Strony tak się umówiły, że przy wypłacie kredytu kredytobiorca miał zapłacić kredytodawcy prowizję za udzielenie kredytu w wysokości 12.188,16 zł. W przedmiotowej sprawie kredytobiorca zapłacił prowizję ze środków uzyskanych z kredytu, zgodnie ze swoją dyspozycją. Brak jest podstaw do uznania, że możliwość dysponowania przez kredytobiorcę kwotą kredytu była czysto iluzoryczna czy automatyczna, skoro sam przyjął w umowie takie zobowiązanie, że zapłaci przy wypłacie kredytu prowizję. Kredytobiorca nie tylko zgodził się w umowie na zapłatę prowizji przy wypłacie kredytu, ale też zgodnie ze swoją dyspozycją zdecydował o zapłacie tej prowizji.

W umowie nie sformułowano zapisu o zmiennej stopie oprocentowania w sposób niedookreślony, nieprecyzyjny czy niekorzystny dla konsumenta. Nie doszło w tym zakresie do naruszenia art. 30 ust. 1 pkt 6 u.k.k. Określenie w umowie zasad zmiany wysokości odsetek (w § 5 umowy) było wystarczające w rozumieniu obowiązku informacyjnego z art. 30 ust. 1 pkt 11 u.k.k. Zasadne było odwołanie się powszechnie dostępnego wskaźnika stopy procentowej rynku międzybankowego WIBOR 3M. Art. 30 ust. 1 pkt 11 u.k.k. nie nakłada na kredytodawcę obowiązku informowania konsumenta o każdorazowej zmianie powszechnie dostępnych wskaźników, wyznaczających automatycznie wysokość oprocentowania. Pozwany bank jasno sformułował w umowie przesłanki zmiany oprocentowania, nie naruszając w ten sposób art. 30 ust. 1 pkt 11 u.k.k. Zastrzeżone na rzecz banku uprawnienie do zmiany oprocentowania nie daje bankowi dowolności, gdyż sytuacje, w których może dojść do zmiany oprocentowania, zostały wystarczająco szczegółowo opisane. Nie zaistniała taka sytuacja, aby bank nie dopełnił obowiązków w zakresie ustalenia w treści umowy warunków, na jakich może ulec zmianie stopa oprocentowania kredytu.

W umowie podano sposób ustalania stopy procentowej, w tym dla zadłużenia przeterminowanego. W § 5 czy § 7 umowy jasno i precyzyjnie wskazano, w jaki sposób wyliczana jest stopa oprocentowania, w tym z odniesieniem do stopy procentowej WIBOR 3M (§ 5) czy odsetek maksymalnych za opóźnienie (§ 7). Nie sposób przyjąć, aby doszło do naruszenia art. 30 ust. 1 pkt 11 u.k.k. poprzez brak wyjaśnienia, czy i na jakich zasadach oprocentowanie to może podlegać zmianom. Umowa bowiem zawierała takie informacje. Wystarczające przy tym było odniesienie się do takich pojęć jak „odsetki maksymalne za opóźnienie” czy „stopa procentowa rynku międzybankowego WIBOR 3M”. Nie było także potrzeby określania innego sposobu informowania klienta o zmianie oprocentowania od zadłużenia, w tym zadłużenia przeterminowanego. Dodać należy, że dodatkowe informacje w tym zakresie przekazano kredytobiorcy w formularzu informacyjnym.

Nie zaistniała taka sytuacja, aby naruszony został art. 30 ust. 1 pkt 8 u.k.k. w zw. z art. 10 ust. 2 lit. h) dyrektywy 2008/48/WE. Pozwany nie dopuścił się naruszenia przywołanego przepisu poprzez brak wskazania w umowie kolejności zaliczania rat kredytu na poczet należności z tytułu prowizji, w tym poprzez niepoinformowanie konsumenta o ujęciu w racie odsetkowo – kapitałowej prowizji i naliczonych od niej odsetek umownych. Wedle art. 30 ust. 1 pkt 8 u.k.k., umowa powinna określać zasady i terminy spłaty kredytu, w szczególności kolejność zaliczania rat kredytu konsumenckiego na poczet należności kredytodawcy, w tym informację o prawie, o którym mowa w art. 37 ust. 1; jeżeli w ramach kredytu stosuje się różne stopy oprocentowania dla różnych należności kredytodawcy, należy także podać kolejność zaliczania rat kredytu konsumenckiego na poczet różnych należnych sald, dla których stosuje się różne stopy oprocentowania. Nie sposób uznać, aby przedmiotowy przepis został naruszony. Umowa określała bowiem zasady i terminy spłaty kredytu. Nie było przy tym wymagane poinformowanie konsumenta o ujęciu w racie odsetkowo – kapitałowej prowizji i naliczonych od niej odsetek umownych.

W przypadku analizowanej umowy nie zaistniała konieczność określenia, jaką częścią każdej z rat jest kwota przeznaczona na spłatę kapitału i spłatę kredytowanych pozaodsetkowych kosztów kredytu. Wystarczające było poprzestanie na przedstawieniu informacji o wysokości rat oraz ich dwóch elementach, to jest części kapitałowej i odsetkowej. Nie zaistniała konieczność określenia w ramach rat wszelkich innych kosztów kredytu, które kredytodawca miał obowiązek ponieść, w szczególności prowizji. Nie było potrzeby ani podstaw do rozdzielenia raty kapitałowej na element faktycznie udostępnionego kapitału oraz kredytowanej prowizji.

W tym miejscu wypada przytoczyć art. 10 ust. 2 lit. h) dyrektywy 2008/48/WE, zgodnie z którym w umowie o kredyt w sposób jasny i zwięzły określa się kwotę, liczbę
i częstotliwość płatności, jakich ma dokonać konsument, oraz, w stosownych przypadkach, kolejność, w jakiej płatności będą zaliczane na poczet spłaty różnych należnych sald, dla których stosuje się różne stopy oprocentowania kredytu.

Dla porządku trzeba podkreślić, że nie jest konieczne sporządzanie tabeli bądź harmonogramu z opisem wszystkich rat i terminów płatności. Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w wyroku z 9 listopada 2016 r. w sprawie C-42/15 wskazał, że „artykuł 10 ust. 2 lit. h) oraz i) dyrektywy 2008/48 należy interpretować w ten sposób, że umowa o kredyt na czas określony przewidująca spłatę kapitału w ramach następujących po sobie płatności nie musi określać w formie tabeli spłat, jaka część każdej płatności będzie przeznaczona na spłatę tego kapitału. Przepisy te w związku z art. 22 ust. 1 owej dyrektywy sprzeciwiają się temu, by państwo członkowskie wprowadziło taki obowiązek w uregulowaniu krajowym”. Sąd Okręgowy podziela zapatrywanie wyrażone w powyższym wyroku. Należy także wskazać, że umowa kredytu w sposób zrozumiały określała terminy uiszczania oraz wysokość rat.

W przypadku gdy nie uzgodniono szczególnych postanowień na temat sposobu zaliczania środków, trzeba uznać, że bank nie miał obowiązku, aby w dokumencie umowy zamieścić informacje na ten temat. Art. 10 ust. 2 lit. h) dyrektywy 2008/48 stanowi bowiem, że umowa o kredyt powinna określać „w stosownych przypadkach, kolejność, w jakiej płatności będą zaliczane na poczet spłaty różnych należnych sald, dla których stosuje się różne stopy oprocentowania kredytu”. Stosując prounijną wykładnię, należało więc przyjąć, że tylko w jednym przypadku kredytodawca powinien w dokumencie umowy opisać sposób zaliczania środków pieniężnych otrzymanych od konsumenta. Chodzi o sytuację, w której środki te będą zaliczane na poczet spłaty różnych należności, dla których stosuje się odmienne stopy oprocentowania (art. 30 ust. 1 pkt 8 in fine u.k.k.). W przypadku gdy in concreto nie występują odmienne stopy oprocentowania, powyższy obowiązek nie powstaje (por. T. Czech, [w:] Kredyt konsumencki. Komentarz, Warszawa 2018, komentarz do art. 30).

Na gruncie przedmiotowej sprawy należało stwierdzić, że skoro umowa kredytu w przypadku jej terminowej spłaty nie przewidywała odmiennych stóp oprocentowania dla różnych należności, to bank nie miał obowiązku przedstawienia sposobu rozliczania poszczególnych rat kredytu, w tym na poczet kredytowanej prowizji.

Pozwany bank prawidłowo sformułował przesłanki zmiany przez kredytodawcę kosztów kredytu, nie naruszając w ten sposób art. 30 ust. 1 pkt 10 u.k.k. Możliwość zmiany wysokości opłat i prowizji została dostatecznie jasno opisana w § 6 ust. 2 umowy. Dodatkowe wyjaśnienia w tym zakresie zostały zawarte w formularzu informacyjnym. W § 6 ust. 2 umowy podano sytuacje, w których pozwany miał możliwość zmian wysokości opłat lub prowizji. W szczególności podano warunki zmian. Zastrzeżone na rzecz pozwanego uprawnienie nie dawało temu podmiotowi dowolności, gdyż sytuacje, w których może dojść do zmiany kosztów, zostały wystarczająco szczegółowo opisane. Zapis o zmianach nie jest wprowadzający w błąd, a ponadto nie ma charakteru zupełnie blankietowego. Zaznaczyć należy ponownie, że w art. 30 ust. 1 pkt 10 u.k.k. chodzi o określenie zasad zmieniania nominalnych wysokości opłat czy innych kosztów. Dopuszczalność zmiany kosztów kredytu spełniała warunki czytelności, co stanowiło realizację postulatu wyrażonego w art. 10 ust. 1 dyrektywy 2008/48/WE, który stanowi, że umowa o kredyt powinna być sformułowana w sposób jasny i zwięzły. Zapisy o zmianach kosztów nie były wprowadzające w błąd, a ponadto nie miały charakteru zupełnie blankietowego.

Treść umowy w sposób wystarczający zawierała informację co do tego, że zmiana opłat i prowizji może mieć miejsce oraz co do tego, jakie okoliczności mogą prowadzić do tego rodzaju zmiany. Wskazując w umowie katalog okoliczności prowadzących do zmiany, sporządzający wzór umowy bank niejednokrotnie musi godzić ze sobą dwa cele, z których jednym jest możliwie dalece precyzyjne wskazanie wszystkich ewentualnych przypadków zmiany, a z drugiej dostatecznie szerokie ich ujęcie, pozwalające na elastyczne reagowanie na okoliczności, które mogą zaistnieć w toku wykonania umowy. Wskazane w umowie kategorie okoliczności w sposób dostateczny pozwalają świadomemu konsumentowi na powzięcie informacji, jakie zdarzenia prowadzić będą do zmian wysokości opłat i jaki będzie kierunek tych zmian. Zagadnienie to jest klarowne w zakresie zmiany wywołanej zmianą wskaźnika cen lub stanu prawnego, zaś zmiany wywołane zmianą cen usług, z których korzysta bank, uzasadnione są specyfiką bieżącej działalności banku.

W wyroku z 13 lutego 2025 r. w sprawie C-472/23 Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej zaznaczył, że art. 10 ust. 2 lit. k) dyrektywy 2008/48 należy interpretować w ten sposób, że fakt, iż umowa o kredyt wymienia pewną liczbę okoliczności uzasadniających zwiększenie opłat związanych z wykonaniem umowy, przy czym właściwie poinformowany oraz dostatecznie uważny i rozsądny konsument nie jest w stanie zweryfikować ich wystąpienia ani ich wpływu na te opłaty, stanowi naruszenie obowiązku informacyjnego ustanowionego w tym przepisie, o ile wskazanie to może podważyć możliwość dokonania przez tego konsumenta oceny zakresu jego zobowiązania. Na gruncie przedmiotowej sprawy umowa kredytu wymieniała okoliczności uzasadniające zwiększenie opłat i prowizji związanych z wykonaniem umowy, a konsument został o tym poinformowany i był w stanie zweryfikować ich wystąpienie oraz ich wpływ na te opłaty. W świetle informacji przedstawionych w umowie konsument był w sprawie dokonać oceny zakresu swego zobowiązania odnośnie do opłat i prowizji. W umowie wskazano w sposób jasny i zwięzły koszty (w tym opłaty) powstałe w związku z umową oraz warunki, na jakich koszty te mogą ulegać zmianie. Sposób przedstawienia tych informacji umożliwiał konsumentowi poznanie swych praw i obowiązków w tym zakresie. Informacje podane w umowie odnośnie do kosztów (w tym opłat) i możliwości ich zmiany były pozbawione nieścisłości, które obiektywnie mogą wprowadzić przeciętnego konsumenta, właściwie poinformowanego oraz dostatecznie uważnego i rozsądnego, w błąd co do zakresu jego praw i obowiązków wynikających z umowy. W szczególności umowa w sposób przejrzysty wskazywała okoliczności (powody i sposób) zmiany opłat i prowizji związanych z umową, w tym w oparciu o jasne i zrozumiałe kryteria, przedstawione w § 6 ust. 2 umowy. Konsument zaś mógł przewidzieć, w oparciu o jasne i zrozumiałe kryteria, ewentualne zmiany tych opłat. Warunki zmiany tych opłat były pozbawione obiektywnej nieścisłości mogącej wprowadzić w błąd przeciętnego konsumenta, właściwie poinformowanego oraz dostatecznie uważnego i rozsądnego co do istnienia zdarzeń mogących spowodować zmianę opłat oraz co do związku między zmianą opłat a tym zdarzeniem. Warunki zmiany kosztów, w tym opłat i prowizji, zostały w umowie określone na podstawie wskaźników, które dla konsumenta nie były trudne do zweryfikowania, zarówno przed zawarciem umowy, jak i w trakcie jej wykonywania. W szczególności nie odwoływano się w tym zakresie do wskaźników kontrolowanych przez sam bank ani do wskaźników opisanych losowo, odzwierciedlających ewolucję prawną w szerokim znaczeniu (odwołanie się do zmian prawnych miało charakter zawężony, dotyczyło zmiany powszechnie obowiązujących przepisów). Dodano przy tym, że jeżeli wystąpienie okoliczności, o których mowa w § 6 ust. 2 lit. a-c spowoduje wzrost kosztów wykonywania czynności przez bank, to zmiana będzie polegała na wzroście wysokości opłat lub prowizji albo na wprowadzeniu opłat lub prowizji za czynności dotychczas nieujęte w tabeli, natomiast jeżeli wystąpienie tych okoliczności spowoduje spadek kosztów wykonywania czynności przez bank, to zmiana będzie polegała na zmniejszeniu wysokości opłat lub prowizji albo na rezygnacji z opłat lub prowizji za niektóre czynności dotychczas ujęte w tabeli. Zapewniono, że zmiana będzie odpowiadała pod względem wartości zmianie kosztów wykonywania czynności przez bank. W § 6 ust. 3 umowy określono prawo kredytobiorcy do wypowiedzenia umowy w razie braku akceptacji zmian opłat i prowizji. Podnieść należy, że za odmienną oceną odnośnie do zgodności umowy z art. 30 ust. 1 pkt 10 u.k.k. w kontekście zmiany wysokości prowizji i opłat nie przemawiała treść decyzji Prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów z 23 października 2020 roku. W tej decyzji uznano bowiem – w trybie kontroli abstrakcyjnej - określone postanowienia wzorca stosowane przez bank za niedozwolone postanowienia umowne. Nie przemawiało to jednak za automatycznym uznaniem, że bank naruszył art. 30 ust. 1 pkt 10 u.k.k.

Sąd Rejonowy nie naruszył art. 30 ust. 1 pkt 11 u.k.k. w zw. z art. 10 ust. 2 lit. 1) dyrektywy 2008/48/WE poprzez ich niewłaściwą wykładnię. Pozwany bowiem we właściwy sposób określił w umowie stopę oprocentowania zadłużenia przeterminowanego oraz warunki zmiany tego oprocentowania. W § 7 umowy zaznaczono, że w przypadku opóźnienia w terminowym regulowaniu przez klienta zobowiązań pieniężnych wynikających z umowy bank będzie pobierał od kwoty niespłaconych w terminie zobowiązań podwyższone odsetki w wysokości odsetek maksymalnych za opóźnienie określonych w art. 481 § 2 1 k.c. Zaznaczono, że jest to stopa oprocentowania zadłużenia przeterminowanego. Odwołanie się do tego rodzaju pojęcia było wystarczające w świetle wymogów art. 30 ust. 1 pkt 11 u.k.k.

Niezasadny okazał się zarzut naruszenia art. 30 ust. 1 pkt 15 u.k.k. w zw. z art. 10 ust. 2 lit. p) dyrektywy 2008/48/WE. Zgodnie z art. 30 ust. 1 pkt 15 u.k.k. umowa o kredyt konsumencki powinna określać termin, sposób i skutki odstąpienia konsumenta od umowy, obowiązek zwrotu przez konsumenta udostępnionego przez kredytodawcę kredytu oraz odsetek zgodnie z rozdziałem 5, a także kwotę odsetek należnych w stosunku dziennym. Wbrew stanowisku powoda przyjąć należy, że z tego ostatniego przepisu nie wynika obowiązek informowania konsumenta o uprawnieniu do odstąpienia na innej podstawie prawnej niż art. 53 ust. 1 u.k.k. (por. T. Czech [w:] Kredyt konsumencki. Komentarz, Warszawa 2018, komentarz do art. 30). Pozwany bank sprostał w § 10 umowy obowiązkowi informacyjnemu o prawie odstąpienia od umowy, o którym mowa w art. 53 ust. 1 u.k.k., o jego skutkach. Treść postanowienia umownego nie sugerowała obowiązku złożenia oświadczenia o odstąpieniu od umowy na piśmie. Nie wynikało to przede wszystkim ze zdania pierwszego § 10 ust. 1 umowy. W § 10 ust. 2 umowy podano, że kredytobiorca nie ponosi kosztów związanych z odstąpieniem od umowy, w tym w szczególności nie uiszcza odsetek za okres od dnia wypłaty kredytu do dnia jego spłaty. Nie było zatem konieczności określenia kwoty odsetek w stosunku dziennym.

Nie został naruszony art. 30 ust. 1 pkt 16 u.k.k. w zw. z art. 10 ust. 2 lit. r) dyrektywy 2008/48/WE w zw. z art. 52 u.k.k. Nie zaistniała sytuacja, aby bank nie poinformował o prawie do spłaty kredytu przed terminem ani nie określił we właściwy sposób procedury spłaty kredytu przed terminem. W § 13 umowy wskazano na uprawnienie do wcześniejszej spłaty i procedurę w tym zakresie. Wyraźnie wskazano na prawo kredytobiorcy do spłaty całości lub części kredytu przed terminem oraz określono procedurę spłaty kredytu przed terminem. Postanowienia umowne nie warunkują w żaden sposób możliwości skorzystania z takiego uprawnienia przez kredytobiorcę. Art. 52 u.k.k. stanowi, że kredytodawca jest zobowiązany do rozliczenia z konsumentem kredytu w terminie 14 dni od dnia dokonania wcześniejszej spłaty kredytu w całości. Jest to wynikający bezpośrednio z ustawy skutek dokonania wcześniejszej spłaty kredytu w całości. Z art. 30 ust. 1 pkt 16 u.k.k. nie wynika, aby w umowie konsument musiał zostać poinformowany o przewidzianym w art. 52 u.k.k. obowiązku kredytodawcy do rozliczenia z konsumentem kredytu w terminie 14 dni od dnia dokonania wcześniejszej spłaty kredytu w całości.

Sąd Rejonowy trafnie stwierdził, że na gruncie przedmiotowej sprawy nie doszło do naruszenia przez kredytodawcę art. 29 ust. 1, art. 30 ust. 1 pkt 1-8, 10, 11, 14-17, art. 31-33, art. 33a i art. 36a-36c u.k.k. W takim stanie rzeczy nie zostały zatem spełnione przesłanki uzasadniające skorzystanie z sankcji kredytu darmowego. Powód nie wykazał, że pozwany bank dopuścił się wskazanych w pozwie naruszeń, które w świetle art. 45 ust. 1 u.k.k. uzasadniałyby skorzystanie z sankcji kredytu darmowego. Zasadnie więc powództwo zostało oddalone w całości z uwagi na niespełnienie przesłanek z art. 45 ust. 1 u.k.k.

Sąd Rejonowy nie dopuścił się naruszenia art. 69 ust. 1 w zw. z art. 69 ust. 2 pkt 9 ustawy Prawo bankowe w zw. z art. 5 pkt 6 lit. a u.k.k. w zw. z art. 385 1 § 1 k.c. czy w zw. z art. 58 § 1 i 2 k.c.

Strona powodowa zarzucała, że postanowienia umowy odnoszące się do prowizji były abuzywne, względnie nieważne. W realiach rozpoznawanej sprawy powód nie wykazał jednak, aby tego rodzaju postanowienia stanowiły niedozwolone klauzule umowne w rozumieniu art. 385 1 § 1 k.c. Nie wykazano też, aby postanowienia te były nieważne.

Art. 385 1 § 1 k.c. stanowi, że postanowienia umowy zawieranej z konsumentem, które nie zostały z nim indywidualnie uzgodnione, nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy. Nie dotyczy to jedynie postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny. Ustalenie, że poszczególne postanowienia umowne są postanowieniami niedozwolonymi, ma znaczenie ze względu na skutki prawne, jakie rodzi uznanie postanowienia umowy za abuzywne. Wówczas, zgodnie z art. 385 1 § 2 k.c., zamieszczona w umowie klauzula abuzywna nie wiąże konsumenta, a strony są związane umową w pozostałym zakresie.

Z przytoczonego art. 385 1 § 1 k.c. wynika, że możliwość uznania danego postanowienia umownego za niedozwolone i wyeliminowanie go z umowy zależy od spełnienia następujących przesłanek: postanowienie nie zostało uzgodnione indywidualnie, kształtuje prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając interesy konsumenta, nie dotyczy sformułowanych w sposób jednoznaczny głównych świadczeń stron, w tym ceny lub wynagrodzenia. Powyższe przesłanki muszą zostać spełnione łącznie. Zgodnie z brzmieniem art. 385 1 § 3 k.c. nieuzgodnione indywidualnie są te postanowienia umowy, na których treść konsument nie miał rzeczywistego wpływu.

Ze zgromadzonego w sprawie materiału wynika, że kredytobiorca, zawierając umowę, działał jako konsument. Zawarcie przedmiotowej umowy nie wiązało się z jego działalnością zawodową czy gospodarczą. Postanowienia dotyczące prowizji dotyczyły jednak głównych świadczeń stron, mając na uwadze treść umowy. Prowizja bowiem wchodziła w skład kwoty do wypłaty na podstawie umowy, która to kwota stanowiła podstawę do obliczania oprocentowania. Postanowienia dotyczące prowizji (§ 1 ust. 1-6) zostały sformułowane w sposób jasny, jednoznaczny. Już z tych przyczyn nie sposób uznać, aby stanowiły one niedozwolone klauzule umowne.

Nawet jeśli przyjąć, że postanowienia umowy odnoszące się do prowizji nie dotyczyły głównych świadczeń stron bądź nie zostały sformułowane w sposób jednoznaczny, to i tak nie można uznać, aby postanowienia zawarte w § 1 umowy stanowiły klauzule abuzywne, ponieważ nie kształtowały one praw i obowiązków konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając interesy konsumenta.

Dobre obyczaje nakazują, aby przedsiębiorca przy tworzeniu umowy wykazał dbałość o pewność i jasność stosunku zobowiązaniowego, który na tej podstawie ma być nawiązany z konsumentem, bez wykorzystywania swojej uprzywilejowanej pozycji jako profesjonalisty. Te standardy zostały zachowane przez bank na gruncie przedmiotowej sprawy w odniesieniu do prowizji. Kredytodawcy (jako przeciętnemu, rozważnemu konsumentowi) w dostatecznie jasny i czytelny sposób została przez bank przedstawiona i wyjaśniona kwestia prowizji, jej wysokości, zasad pobierania, naliczania odsetek itd.

Sąd Apelacyjny w Warszawie w wyroku z dnia 23 sierpnia 2011 r. w sprawie VI ACa 252/11 (niepubl.) stwierdził, że istotą dobrych obyczajów jest szeroko rozumiany szacunek dla drugiego człowieka. W stosunkach z konsumentami powinien wyrażać się on informowaniem o wynikających z umowy uprawnieniach, niewykorzystywaniem uprzywilejowanej pozycji profesjonalisty przy zawieraniu umowy i jej realizacji, rzetelnym traktowaniu konsumenta jako równorzędnego partnera umowy. Za sprzeczne z dobrymi obyczajami można więc uznać działania zmierzające do niedoinformowania, dezorientacji, wywołania błędnego przekonania u konsumenta, wykorzystania jego niewiedzy lub naiwności. Działania te potocznie określa się jako nieuczciwe, nierzetelne, odbiegające in minus od przyjętych standardów postępowania. Na gruncie rozpoznawanej sprawy, uwzględniając fakt i sposób zaprezentowania konsumentowi informacji na temat prowizji (w samej umowie), nie można uznać, aby po stronie banku doszło do działań zmierzających do niedoinformowania, dezorientacji, wywołania błędnego przekonania u konsumenta, wykorzystania jego niewiedzy lub naiwności. Nie sposób po stronie banku dopatrzeć się działań nieuczciwych, nierzetelnych, odbiegających in minus od przyjętych standardów postępowania. Bank jasno, czytelnie, wyczerpująco poinformował konsumenta o wynikających z umowy uprawnieniach i obowiązkach w odniesieniu do prowizji. Sposób przedstawienia konsumentowi informacji na ten temat świadczył o tym, że bank traktował konsumenta w sposób rzetelny jako równorzędnego partnera umowy.

Interes konsumenta na gruncie przepisu art. 385 1 § 1 zd. 1 k.c. należy rozumieć szeroko, nie tylko jako interes ekonomiczny, ale też każdy inny, nawet niewymierny interes. Należy badać przesłankę naruszenia interesów konsumenta według stanu z chwili zawarcia umowy, biorąc pod uwagę jej treść, okoliczności zawarcia oraz uwzględniając umowy pozostające w związku z przedmiotową w sprawie umową. Niewątpliwie ocena ta dokonywana jest przez pryzmat konkretnej umowy i sytuacji konkretnego konsumenta, który zawarł daną umowę z przedsiębiorcą.

Przenosząc powyższe rozważania na grunt sprawy niniejszej, Sąd uznał, że postanowienia umowne dotyczące prowizji nie naruszały interesów konsumenta, w tym w sposób rażący. Rażące naruszenie interesów konsumenta w rozumieniu art. 385 1 § 1 k.c. oznacza nieusprawiedliwioną dysproporcję praw i obowiązków na niekorzyść konsumenta w określonym stosunku obligacyjnym. Na tle niniejszej sprawy nie ma podstaw do uznania, aby doszło do nieusprawiedliwionej dysproporcji praw i obowiązków na niekorzyść konsumenta, w tym w związku z uregulowaniem kwestii prowizji.

W szczególności nie budzi żadnych wątpliwości dopuszczalność zastrzeżenia prowizji w umowie pożyczki czy kredytu. Wynika to chociażby z brzmienia art. 69 ust. 1 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. Prawo bankowe (Dz.U. z 2024 r., poz. 1646 ze zm.), wedle którego kredytobiorca zobowiązuje się do zapłaty prowizji od udzielonego kredytu. Prowizja, jako element umowy bankowej, ma charakter fakultatywny i jej ustanowienie jest zależne od woli stron. Pojęcie „prowizji” nie posiada swojej definicji ustawowej. W znaczeniu słownikowym prowizja oznacza wynagrodzenie za pośrednictwo w transakcji handlowej ustalane w procentach od wartości transakcji. Prowizja to wynagrodzenie za dokonanie pewnej czynności prawnej lub faktycznej - w tym wypadku chodzi o przyznanie kredytobiorcy kwoty kredytu. Oczywistym jest przy tym, że konsument nie jest zainteresowany tym, by bank dokonał czynności zmierzających do zawarcia umowy kredytu (np. dokonał sprawdzenia zdolności kredytowej, przygotował umowę itp.), chce on natomiast otrzymać oznaczoną kwotę pieniędzy na oznaczony czas i w związku z tym jest gotowy za to wynagrodzić bank (w tym zapłacić mu prowizję).

Prowizja (niezależnie od tego jak zostanie nazwana) nie stanowi zatem wprost rekompensaty za poniesione koszty. Kwestia uzyskania pełnego zwrotu kosztów prowadzenia działalności gospodarczej ma bowiem charakter czysto ekonomiczny. Przedsiębiorca jako racjonalny podmiot rynku dąży do uzyskania zysku (czyli różnicy między przychodami przedsiębiorstwa, a kosztami przez niego poniesionymi). Jest to zatem jego motywacja do działania, a nie element umowy o kredyt konsumencki.

Na gruncie umowy z 13 września 2018 r. nie sposób uznać, aby wysokość prowizji była wygórowana, w tym rażąco. Wedle § 1 ust. 1 umowy, kwota do wypłaty na podstawie umowy wynosiła 42.188,16 zł, z czego prowizja wynosiła 12.188,16 zł. Prowizja stanowiła więc około 29% kwoty do wypłaty na podstawie umowy. W okolicznościach niniejszej sprawy jej wysokość nie była zatem wygórowana. Umowa nie przewidywała zresztą innych kosztów takich jak opłata przygotowawcza, składka ubezpieczeniowa czy koszt ustanowienia zabezpieczeń. Prowizja i odsetki to były jedyne koszty przewidziane w umowie, składające się na całkowity koszt umowy. Umowa w ogóle nie przewidywała zabezpieczenia. Kredyt miał być spłacany przez 108 miesięcy.

Przepisy ustawy Prawo bankowe ani ustawa o kredycie konsumenckim nie wskazują, w jakiej wysokości winna być ustalona prowizja. W przedmiotowej sprawie Sąd uznał, że za wszelkie czynności związane z udzieleniem i obsługą kredytu uzasadnione było zastrzeżenie prowizji w wysokości 12.188,16 zł, w tym za nawiązanie kontaktu z klientem, obsługę kredytu itd. Mając na względzie wysokość kapitału kredytu, wysokość środków faktycznie udostępnionych kredytobiorcy, wysokość zastrzeżonych odsetek i możliwych do naliczenia kosztów, czas trwania umowy, przyjąć należało, że wysokość prowizji w przedmiotowym stanie faktycznym nie była zawyżona. Nie było przy tym potrzeby wskazywania w umowie czy w toku procesu, za co dokładnie naliczona została prowizja, jakie czynności kredytodawcy uzasadniały naliczanie prowizji, w tym w przedstawionej w umowie wysokości. Z treści umowy wynika, że prowizja miała między innymi pokrywać koszty związane z udzieleniem kredytu.

Na gruncie przedmiotowej sprawy trafnie Sąd Rejonowy uznał, że postanowienia dotyczące prowizji nie stanowiły klauzul abuzywnych. Podkreślić trzeba, że instytucja przewidziana w art. 385 1 § 1 k.c. stanowi wyjątek od ogólnej zasady obowiązującej na gruncie prawa cywilnego, zgodnie z którą umów należy dotrzymywać. Ustawodawca ograniczył korzystanie z tego nadzwyczajnego instrumentu ochrony praw konsumenta jedynie do sytuacji, w których jego interes miał zostać naruszony w sposób rażący (por. Sąd Okręgowy w Warszawie w wyroku z dnia 15 listopada 2017 r., V Ca 744/17, niepubl.).

Nie wykazano, aby postanowienia dotyczące prowizji były sprzeczne z prawem, aby zmierzały do obejścia prawa, w tym w kontekście treści art. 359 k.c.

Trafny natomiast był zarzut naruszenia przez Sąd Rejonowy art. 5 k.c. Sąd Rejonowy oświadczył, że powództwo nie zasługiwało na uwzględnienie również z uwagi na treść art. 5 k.c. W okolicznościach przedmiotowej sprawy nie zasługiwał na uwzględnienie zarzut pozwanego co do nadużycia prawa przez stronę powodową. W ocenie Sądu Okręgowego strona pozwana nie wskazała, jakie dokładnie zasady współżycia społecznego miałyby zostać naruszone przez powoda. Odmowa udzielenia ochrony prawnej na podstawie art. 5 k.c. z uwagi na jego wyjątkowy charakter musi być uzasadniona istnieniem okoliczności rażących i nieakceptowanych w świetle powszechnie uznawanych w społeczeństwie wartości. Zasadniczą podstawę stwierdzenia o wystąpieniu nadużycia prawa stanowić powinna analiza zachowania uprawnionego. Jego negatywna ocena może wynikać m.in. z faktu, że zajście zostało przez niego sprowokowane albo też z faktu wykorzystania położenia drugiej strony (por. uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z 9 grudnia 2009 r., IV CSK 290/09, Lex nr 560607). W okolicznościach niniejszej sprawy samo wykonywanie przez powoda prawa do żądania zapłaty objętej pozwem kwoty nie daje podstaw do stwierdzenia, że wykonywanie tego prawa jest sprzeczne z zasadami współżycia społecznego lub społeczno – gospodarczym przeznaczeniem tego prawa. W ocenie Sądu powód, działając jako następca konsumenta na podstawie umowy cesji, nie nadużył swych uprawnień wynikających z domagania się należności z umowy kredytu w związku z powołaniem się na art. 45 ust. 1 u.k.k. W szczególności nadużycie tego prawa nie może przejawiać się w wytoczeniu niniejszego powództwa, jak również w samym kwestionowaniu zapisów umowy kredytu. Zauważyć należy, że dzięki cesji cedent (konsument) miał otrzymać określone środki za zbywaną wierzytelność. Podkreślić należy, że z punktu widzenia konsumenta umowa cesji może być korzystną formą dochodzenia roszczenia, gdyż pozwala mu uzyskać korzyści z roszczenia, które musi być dochodzone na drodze sądowej – z pominięciem trudności z tym związanych, w szczególności trudności związanych z koniecznością poniesienia określonych wydatków, związanych z ryzykiem dochodzenia należności na drodze sądowej, z możliwą długotrwałością dochodzenia należności na tej drodze itd. Sąd Rejonowy nietrafnie stwierdził (w części uzasadnienia odnoszącej się do zastosowania art. 5 k.c.), że oświadczenie o skorzystaniu z sankcji kredytu darmowego zostało złożone przez powodową spółkę, a nie przez kredytobiorcę (w części uzasadnienia zawierającej ustalenia faktyczne Sąd miał na uwadze, że oświadczenie o skorzystaniu z sankcji kredytu darmowego zostało podpisane przez kredytobiorcę, a także przez powodową spółkę). Nie sposób uznać, aby celem złożenia przez powoda oświadczenia o skorzystaniu z sankcji kredytu darmowego było osiągnięcie dodatkowego przysporzenia przez ten podmiot, z powołaniem się na ochronę praw konsumenckich. W takim stanie rzeczy, mając na uwadze treść umowy cesji, treść oświadczenia konsumenta o skorzystaniu z sankcji kredytu darmowego oraz treść zeznań konsumenta, nie sposób uznać, aby działanie powoda polegające na wystąpieniu z pozwem w niniejszej sprawie było sprzeczne ze społeczno – gospodarczym przeznaczeniem uprawnienia wynikającego z art. 45 ust. 1 u.k.k. i nie zasługiwało na ochronę w świetle art. 5 k.c.

Mając na względzie powyższe rozważania, wobec bezzasadności zarzutów apelacji, Sąd Okręgowy oddalił apelację na podstawie art. 385 k.p.c., orzekając jak w punkcie pierwszym wyroku.

W punkcie drugim wyroku Sąd Okręgowy orzekł o kosztach postępowania odwoławczego, zasądzając te koszty od powoda na rzecz pozwanego. Apelacja powoda nie była uzasadniona, w związku z czym zgodnie z art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w zw. z art. 99 k.p.c.
w zw. z art. 391 § 1 k.p.c. to na stronie powodowej spoczywał obowiązek poniesienia kosztów postępowania odwoławczego, w tym obowiązek zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w instancji odwoławczej na rzecz strony pozwanej. Pozwany poniósł koszty zastępstwa procesowego w instancji odwoławczej w wysokości 1.800 zł. Kwota ta obejmowała wynagrodzenie dla zawodowego pełnomocnika ustalone na mocy § 10 ust. 1 pkt 1 w zw. z § 2 pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz.U. z 2023 r., poz. 1935 ze zm.). Stosownie do treści art. 98 § 1 1 k.p.c. w zw. z art. 99 k.p.c. i w zw. z art. 391 § 1 k.p.c., od sumy zasądzonej tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w instancji odwoławczej zasądzono odsetki ustawowe za opóźnienie za czas od dnia uprawomocnienia się orzeczenia, którym je zasądzono (orzeczenia o kosztach procesu w instancji odwoławczej), do dnia zapłaty.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Anna Leszczyńska
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Warszawie
Osoba, która wytworzyła informację:  sędzia () Arkadiusz Szczepanik
Data wytworzenia informacji: