Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

XXVII Ca 1046/19 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy w Warszawie z 2020-02-21

Sygn. akt XXVII Ca 1046/19

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 21 lutego 2020 r.

Sąd Okręgowy w Warszawie XXVII Wydział Cywilny Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący:

Sędzia Jan Bołonkowski

Sędziowie:

Edyta Bronowicka (spr.)

del. Joanna Karczewska

Protokolant:

st. sekr. sąd. Agnieszka Skrzeczkowska

po rozpoznaniu w dniu 21 lutego 2020r. w Warszawie

na rozprawie

sprawy z powództwa Ł. C.

przeciwko (...) S.A. z siedzibą w W.

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanego

od wyroku Sądu Rejonowego dla Warszawy - Śródmieścia w Warszawie

z dnia 12 lutego 2019 r., sygn. akt I C 3270/18

1.  oddala apelację;

2.  zasądza od (...) S.A. w W. na rzecz Ł. C. kwotę 900 (dziewięćset) złotych tytułem zwrotu kosztów procesu w instancji odwoławczej.

Sygn. akt XXVII Ca 1046/19

UZASADNIENIE

W dniu 11 maja 2018 roku powód Ł. C. wniósł pozew przeciwko (...) Spółce akcyjnej z siedzibą w W., w którym domagał się zasądzenia na jego rzecz kwoty 5697,16 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od dnia 27 marca 2018 roku, a także kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

W dniu 23 sierpnia 2018 roku pozwany (...) S.A. wniósł sprzeciw od nakazu zapłaty wydanego w postępowaniu upominawczym wnosząc o oddalenie powództwa w całości oraz o zasądzenie na jego rzecz kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Wyrokiem z dnia 12 lutego 2019 roku Sąd Rejonowy dla Warszawy- Śródmieścia w Warszawie Wydział I Cywilny zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 5697,16 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 27 marca 2018 r. do dnia zapłaty oraz kwotę 2102 zł tytułem zwrotu kosztów procesu.

Powyższe rozstrzygnięcie było wynikiem następujących ustaleń faktycznych Sądu Rejonowego:

W dniu 22 sierpnia 2007 roku Ł. C. złożył w (...) S.A. wniosek kredytowy na formularzu pozwanego wnosząc o udzielenie kredytu. Wnioskowana kwota kredytu wynosiła 815.000,00 zł. Okres kredytowania określono na 360 miesięcy. Decyzją kredytową z dnia 28 sierpnia 2007 roku (...) S.A. w W. przyznał Ł. C. kredyt w wysokości 815.000,00 zł. Jako prawne zabezpieczenie kredytu wskazano hipotekę na wskazanej nieruchomości, przelew na rzecz Banku praw z polisy ubezpieczenia od ognia i innych zdarzeń losowych nabywanej nieruchomości obciążonej hipoteką określoną w §3 ust. 1 (decyzji kredytowej) do wysokości sumy ubezpieczenia ustalonej w umowie kredytowej oraz ubezpieczenie niskiego wkładu kredytu w (...) S.A. na 36 miesięcy i tym samym na opłacenie składki ubezpieczeniowej za 36-miesięczny okres ubezpieczenia w wysokości 3,50% kwoty kredytu objętej ubezpieczeniem tj. 5029,29 zł.

W dniu 27 września 2007 roku między Ł. C., a (...) S.A. w W. została zawarta umowa nr (...) o kredyt hipoteczny dla osób fizycznych (...) waloryzowany kursem CHF na kwotę 815.000,00 zł na okres 360 miesięcy, tj. od dnia 27 września 2007 roku do dnia 10 października 2037 roku. Celem kredytu było finansowanie przedpłat na poczet budowy i zakupu od Inwestora Zastępczego lokalu mieszkalnego nr (...) oraz udziału w prawie własności garażu wielostanowiskowego, z którym związane będzie prawo wyłącznego korzystania z miejsc postojowych nr(...) i(...) w budynku(...) położonym w W. przy ul. (...) (§1 ust. 1A). W § 14 ust. 1 pkt 2 umowy wskazano, że do obowiązków kredytobiorcy będzie należało między innymi ustanowienie prawnych zabezpieczeń kredytu oraz pokrycie wszystkich kosztów związanych z ustanowieniem, utrzymaniem, zwolnieniem i zmianą zabezpieczenia kredytu. W § 3 umowy kredytu zawarty został katalog możliwych sposobów prawnego zabezpieczenia kredytu, gdzie oprócz hipoteki łącznej kaucyjnej wskazanej w § 2 umowy, przelewu na rzecz (...) praw z umowy ubezpieczenia od ognia i innych zdarzeń losowych nieruchomości obciążonej hipoteką, został zaznaczony sposób zabezpieczenia wskazany w ustępie 3 ww. § 3 umowy tj. ubezpieczenie niskiego wkładu własnego kredytu w (...) S.A. na 36-miesięczny okres ubezpieczenia. Jeżeli z upływem pełnych 36 miesięcy okresu ubezpieczenia nie nastąpiłaby całkowita spłata zadłużenia objętego ubezpieczeniem ani inne zdarzenie kończące okres ubezpieczenia, ubezpieczenie podlegało automatycznej kontynuacji przy czym łączny okres ubezpieczenia nie mógł przekroczyć 108 miesięcy licząc od miesiąca, w którym nastąpiła wypłata kredytu. Kredytobiorca upoważniał Bank do pobrania środków tytułem zwrotu kosztów ubezpieczenia w wysokości 3,50% różnicy pomiędzy wymaganym wkładem własnym a wkładem faktycznie wniesionym przez kredytobiorcę tj. 5.029,29 zł oraz zwrotu kosztów z tytułu kontynuacji przedmiotowego ubezpieczenia z rachunku wskazanego w §6 bez odrębnej dyspozycji. W § 26 umowy wskazano, że integralną część umowy stanowi „Regulamin udzielania kredytów hipotecznych dla osób fizycznych w ramach (...). Jednocześnie zgodnie z zapisem tego paragrafu kredytobiorca oświadczył, że przed zawarciem umowy zapoznał się z niniejszym dokumentem i uznawał jego wiążący charakter.

Pozwany (...) do dnia wytoczenia powództwa pobrał od kredytobiorcy z tytułu składek na ubezpieczenie niskiego wkładu własnego, następujące kwoty:

1.  5.029,29 zł w dniu 2 października 2007 roku

2.  4.466,30 zł w dniu 1 listopada 2010 roku

3.  1.230,86 zł w dniu 2 grudnia 2013 roku

W ramach udzielonej ochrony ubezpieczeniowej, (...) S.A. przekazywał składki pobrane od powoda tytułem ubezpieczenia niskiego wkładu własnego Towarzystwu (...) S.A. W dniu 15 marca 2018 roku Ł. C. wezwał (...) S.A. w W. do zapłaty kwoty 10.726,45 zł (suma wszystkich uiszczonych składek z tytułu ubezpieczenia niskiego wkładu własnego) w terminie do 26 marca 2018 roku. W odpowiedzi na powyższe (...) S.A. w W. pismem z 16 kwietnia 2018 roku odmówił zwrotu pobranych składek z tytułu ubezpieczenia niskiego wkładu własnego kredytu.

W oparciu o tak ustalony stan faktyczny, Sąd Rejonowy poczynił następujące rozważania prawne:

Powództwo podlegało uwzględnieniu w całości. W niniejszej sprawie bezsporny pozostawał fakt zawarcia przez powoda Ł. C. z (...) S.A. w W. w dniu 27 września 2007 roku umowy nr (...) o kredyt hipoteczny dla osób fizycznych (...) waloryzowany kursem CHF oraz pobrania kwoty 2.697,16 z tytułu II i III składki na ubezpieczenie niskiego wkładu własnego.

Kwestią sporną pozostawało, czy sporne kwoty zostały naliczone i pobrane przez pozwanego zasadnie, a zatem czy powód był zobowiązany do ich uiszczenia. Strona powodowa uzasadniając żądanie pozwu powoływała się, m.in. na treść wyroku Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów w Warszawie z dnia 24 sierpnia 2012 roku w sprawie XVII AmC 2600/11, w którym Sąd uznał za niedozwolone postanowienie umowne stosowane we wzorcu umowy pozwanego o następującej treści "Jeżeli z upływem pełnych 36 miesięcy okresu ubezpieczenia nie nastąpi całkowita spłata zadłużenia objętego ubezpieczeniem ani inne zdarzenie kończące okres ubezpieczenia, ubezpieczenie podlega automatycznej kontynuacji, przy czym łączny okres ubezpieczenia nie może przekroczyć 108 miesięcy, licząc od miesiąca, w którym nastąpiła wypłata Kredytu. Kredytobiorca upoważnia (...) do pobrania środków tytułem zwrotu kosztów ubezpieczenia w wysokości 3,5% różnicy (...) oraz zwrotu kosztów z tytułu kontynuacji przedmiotowego ubezpieczenia z rachunku wskazanego w par.6 bez odrębnej dyspozycji". Wskazane postanowienie umowne zostało wpisane do rejestru klauzul niedozwolonych prowadzonego przez Prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów pod pozycją nr 6068 i tym samym zostało wyeliminowane z wzorca umowy (...) S.A. z siedzibą w W..

W ocenie Sądu wpisanie klauzuli umownej do rejestru klauzul niedozwolonych nie oznaczało automatycznego uznania wszystkich tożsamych postanowień umownych za niedozwolone i niewiążące konsumentów z mocą wsteczną, co wyłączałoby możliwość dokonywania ich kontroli incydentalnej. Sąd podzielił natomiast stanowisko Sądu Najwyższego, zgodnie z którym postępowanie w sprawie abstrakcyjnej kontroli klauzul używanych we wzorcach umownych ma na celu wyeliminowanie pewnych postanowień wzorców, nie zaś postanowień samych umów (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11 października 2007 roku, w sprawie III SK 19/07, opublikowany w bazie orzeczeń Lex Nr 496411). Nie oznacza zatem, ze stosowanie określonych sformułowań lub unormowań jest w ogóle wyłączone w obrocie cywilnoprawnym. Niedozwolone jest jedynie posługiwanie nimi we wzorcach umów, zaś legalność ich stosowania w konkretnej umowie może być badana w trybie kontroli incydentalnej, z uwzględnieniem postanowień całej umowy, rozkładu praw i obowiązków stron, ryzyka jakie ponoszą, i tym podobnych.

Z uwagi na treść przepisów art. 385 1 - 385 5 k.c. dotyczących niedozwolonych postanowień umownych, ocena, czy konkretne postanowienie umowy stanowi klauzulę abuzywną, czy też nie, jest dopuszczalna podczas rozpoznawania każdej sprawy cywilnej dotyczącej konkretnego stosunku obligacyjnego, czyli w toku tzw. kontroli indywidualnej, nie zaś wyłącznie w trakcie tzw. kontroli abstrakcyjnej dokonywanej przez Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Wskazać przy tym należy, że przepisy te przestały obowiązywać z dniem 17 kwietnia 2016 roku i obecnie zastosowanie w tym zakresie znajduje ustawa z dnia 16 lutego 2007 roku o ochronie konkurencji i konsumentów (tekst jednolity: Dz.U. z dnia 16 lutego 2015 roku, poz. 184 z późn.zm.). Stąd rozważania dotyczące kontroli abstrakcyjnej czy rozszerzonej prawomocności nie mają obecnie pierwszorzędnego znaczenia, a prymat obecnie ma przepis art. 385 1 § 1 k.c. ze skutkami określonymi przepisem art. 385 1 § 2 k.c. Oznacza to, że kontrola incydentalna wzorca umowy jest dokonywana przez sąd w celu udzielenia ochrony indywidualnemu interesowi klienta, zaś wydany wyrok wiąże tylko strony danego postępowania.

W każdym postępowaniu sądowym, w którym strona powołuje się na fakt włączenia do treści umowy niedozwolonych postanowień umownych w rozumieniu treści przepisu art. 385 1 § 1 k.c. albo poprzez wytoczenie powództwa, bądź w formie zarzutu podniesionego w sprawie, sąd jest w pełnie uprawniony do badania treści postanowień konkretnej umowy. W sytuacji, w której przy zawieraniu umowy posłużono sie określonym wzorcem badanie to obejmować powinno również postanowienia tego wzorca (tak: Sąd Okręgowy w Kielcach w wyroku z dnia 11 czerwca 2014 roku, w sprawi II Ca 425/14. opublikowany w bazie orzeczeń Lex nr 1511361). Z uwagi na powyższe w przedmiotowej sprawie za chybione uznać należało powoływanie sie przez stronę powodową na rozszerzoną skuteczność kontroli abstrakcyjnej dokonanej w postępowaniu przed Sądem Ochrony Konkurencji i Konsumentów w Warszawie, w tym przypadku w sprawie XVII AmC 2600/11.

W związku z określeniem przedmiotu sporu w sposób wskazany powyżej, Sąd dokonał kontroli incydentalnej wskazanego przez stronę powodową postanowienia umowy i uznał, że w niniejszej sprawie bez wątpienia istniały podstawy uznania, że postanowienie zawarte w § 3 ust. 3 umowy kredytowej z dnia 27 września 2007 roku stanowi niedozwoloną klauzulę umowną w rozumieniu przepisu art. 385 1 § 1 k.c.

Zgodnie z art. 385 1 § 1 k.c. postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nieuzgodnione indywidualnie - poza postanowieniami określającymi główne świadczenia stron - nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy.

Zważywszy na treść wskazanego przepisu nie ulegało wątpliwości, iż uznanie konkretnej klauzuli umownej za postanowienie niedozwolone wymagało stwierdzenia łącznego wystąpienia wszystkich wymienionych przesłanek, tj. kontrolowane postanowienie umowy zawartej z konsumentem ( lub wzorca umownego):

1.  nie było postanowieniem uzgodnionym indywidualnie

2.  nie było postanowieniem w sposób jednoznaczny określającym główne świadczenia stron

3.  kształtowało prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami rażąco naruszając jego interesy.

Przy dokonywaniu analizy przywołanego powyżej przepisu istotne jest, że przepis art. 22 1 k.c. definiuje konsumenta jako osobę fizyczną dokonującą z przedsiębiorcą czynności prawnej niezwiązanej bezpośrednio z jej działalnością gospodarczą lub zawodową. W przedmiotowej sprawie bezspornym było, że finansowane z umowy kredytu nabycie lokalu mieszkalnego miało służyć celom mieszkaniowym. Zawarta między stronami umowa nie była związana z działalnością zawodową, ani też gospodarczą powoda, bowiem kredyt został wykorzystany na cele mieszkaniowe. Zatem powód w relacjach z pozwanym bez wątpienia był konsumentem w rozumieniu wskazanego przepisu.

Odnośnie przesłanek niezbędnych dla uznania postanowienia umowy za niedozwolone wskazanych w treści przepisu art. 385 1 1 k.c., odnieść się należało do kwestii, czy postanowienie umowne zawarte w § 3 ust. 3 można było uznać za postanowienie określające główne świadczenia stron umowy i czy zostało ono sformułowane w sposób jednoznaczny.

W ocenie Sądu Rejonowego kwestionowane postanowienie umowy we wskazanym powyżej zakresie odnosiło się do świadczenia niebędącego świadczeniem głównym a nadto świadczenie, którego dotyczyło nie zostało w jego treści określone w sposób jednoznaczny.

W ocenie Sądu Rejonowego nie budzącym wątpliwości było, że kwestionowane postanowienie umowne nie dotyczyło świadczeń głównych stron umowy o kredyt hipoteczny - takimi są bowiem po stronie Banku przekazanie środków pieniężnych kredytobiorcy, a po stronie kredytobiorcy zwrot przekazanych przez Bank środków wraz z odsetkami i prowizjami. Sąd Rejonowy stwierdził nadto, że nie można powiedzieć, iż wszystkie informacje dotyczące ubezpieczenia na kolejne okresy oraz dotyczące zasad obliczania i pobierania składek na ubezpieczenie w przypadku takiego przedłużania ochrony ubezpieczeniowej, były zawarte w dokumentach dostępnych dla strony powodowej, w tym w Regulaminie udzielania kredytów i pożyczek hipotecznych dla osób fizycznych, które w wersji obowiązującej na datę zawarcia umowy milczały na temat instytucji ubezpieczenia niskiego wkładu własnego. Wskazano nadto, że przedłożony przez pozwanego regulamin nie był kompletny. Postanowienie zawarte w § 3 ust. 3 umowy nakładało na kredytobiorcę jedynie obowiązek zwrotu kosztów składki ubezpieczeniowej, zaś umowa ubezpieczenia była zawierana pomiędzy Bankiem a towarzystwem ubezpieczeniowym. Kredytobiorca poprzez sfinansowanie składki nie stawał się jej stroną. Z tego powodu należało uznać, że analizowane postanowienie dotyczyło jedynie swoistej dodatkowej opłaty lub prowizji obciążającej strony, które nie było istotnym postanowieniem umowy kredytu a zatem nie odnosiło się do świadczeń głównych stron.

Sąd zważył, że kwestionowane postanowienie umowy kredytowej zawarte w § 3 ust. 3, pomimo tego, że zawierało w swej treści tak istotne postanowienie, jakim było powstanie dodatkowego stosunku prawnego, którego ciężar w postaci obowiązku uiszczenia składki, a także ryzyko wystąpienia przez ubezpieczyciela z roszczeniem zwrotnym w stosunku do kredytobiorcy spoczywał wyłącznie na stronie powodowej, nie została powodowi przedstawiona szczegółowa treść stosunku ubezpieczenia. Z dokumentów znajdujących się w aktach sprawy nie wynikało jaki był rzeczywisty zakres ochrony ubezpieczeniowej, jakie wypadki były objęte tą ochroną, ani też jakie były ewentualne wyłączenia odpowiedzialności ubezpieczyciela. Zważyć należało, że decyzja kredytowa, nie precyzowała dokładnie uprawnień, ani obciążeń, jakie miałyby wynikać dla powoda z treści postanowienia zawartego w § 3 ust. 3 umowy kredytowej. Decyzja kredytowa zawierała bowiem tożsame postanowienia dotyczące ubezpieczenia niskiego wkładu własnego, co zawarte w § 3 ust. 3 umowy kredytowej i nie zawierała w swej treści żadnych dodatkowych informacji na temat przedmiotowego ubezpieczenia, w tym zwłaszcza nie określała praw i obowiązków powoda wynikających ze wskazanego stosunku ubezpieczeniowego.

Sąd zważył, że sporne postanowienie umowne, w zakresie w jakim upoważniało Bank do pobrania od kredytobiorcy kosztów związanych z podwyższonym ryzykiem spłaty kredytu, tj. kwoty składki na ubezpieczenie niskiego wkładu, w przypadku przedłużenia ochrony ubezpieczeniowej na kolejny okres, bez odrębnej dyspozycji kredytobiorcy nie dawało konsumentowi żadnych uprawień w zakresie oceny zasadności kontynuowania umowy ubezpieczenia po upływie pierwszych 36 miesięcy okresu kredytowania, bowiem brak było w jego treści jakiegokolwiek zapisu wskazującego na jaki okres umowa ubezpieczenia niskiego wkładu zostanie po upływie 36 miesięcy automatycznie przedłużona. W zapisie tym przewidziano jedynie maksymalny okres trwania ubezpieczenia, który został określony na 108 miesięcy, a w ramach tego limitu pozwany mógł faktycznie dowolnie przedłużać ochronę ubezpieczeniową, zaś konsument nie miał na takie decyzje żadnego wpływu. Przedmiotowe postanowienie nie zawierało zatem dostatecznie jasnych i precyzyjnych informacji, pozwalających kredytobiorcy na uzyskanie szczegółowej wiedzy, co do tego jak faktycznie będą kształtowały się koszty ubezpieczenia oraz jak długo powód będzie zobowiązany do refundowania ich pozwanemu, jeżeli w ciągu 36 miesięcy od dnia podpisania umowy kredytowej nie nastąpi całkowita spłata zadłużenia objętego ubezpieczeniem. Zatem kredytobiorca nie był w stanie kontrolować prawidłowości podejmowanych przez Bank czynności związanych zarówno z zawieraniem umowy ubezpieczenia z podmiotem trzecim na dalsze okresy, pomimo tego, że właśnie on ponosił koszty z tego tytułu. Jest to pierwszy element który stanowi o uprzywilejowaniu Banku względem konsumenta - tj. powoda, tym samym nie pozostaje pod ochroną przepisu art. 385 1 1 k.c. statuującego zasadę równości stron. Sąd miał na uwadze, że w przedłożonym do akt sprawy regulaminie z 2009 roku, znajdowało się już pewne doprecyzowanie postanowień dotyczących ubezpieczenia niskiego wkładu własnego, jednakże kredytobiorca już w dacie podpisywania umowy powinien mieć wszelkie informacje na temat dodatkowego stosunku ubezpieczeniowego i uchwalenie nowego regulaminu nie sanuje pierwotnego braku wystarczających informacji na temat ubezpieczenia w regulaminie i w umowie. Nadto nowy regulamin nadal był niejasny jeśli chodzi o regulację ubezpieczenia niskiego wkładu własnego. Pozwany nie wykazał też, że nowy regulamin został doręczony powodowi (art. 384 k.c.) . Nadto Sąd jest zobligowany do badania abuzywności postanowienia na datę zawarcia umowy (por. uchwała składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 20 czerwca 2018 roku, sygn. akr III CZP 29/17).

W świetle powyższego stwierdzić należało, że we wskazanym wyżej zakresie treść § 3 ust. 3 umowy kredytowej zawierała postanowienie kształtujące prawa, a przede wszystkie obowiązki powoda w sposób niejednoznaczny i jednocześnie uprzywilejowywała Bank co pozostaje w sprzeczności z zasadą swobody umów. Bank jest podmiotem ponoszącym zwyczajowe ryzyko w związku z udzielaniem kredytu (ma prawo w tym celu do ustanawiania stosownych zabezpieczeń), tym samym nie sposób tego ryzyka w sposób nieuprawniony przerzucać na konsumenta (kredytobiorcę), gdyż kłóci się to z naturą stosunku prawnego.

W dalszej kolejności Sąd Rejonowy wskazał, że przesłanka braku indywidualnego uzgodnienia została określona w treści przepisu art. 385 1 k.c. § 3 k.c. Zgodnie z tym przepisem za nieuzgodnione indywidualnie należy uznać te postanowienia umowy, na których treść konsument nie miał wpływu. Zdaniem Sądu Rejonowego użycie w treści art. 385 1 k.c.
§ 3 k.c. sformułowania "rzeczywisty wpływ" konsumenta na treść postanowienia, prowadzi do wniosku, że za nieuzgodnione indywidualnie trzeba uznać takie postanowienia, które konsument wybrał spośród kilku zaproponowanych przez przedsiębiorcę, a zatem takie, które nie były przedmiotem negocjacji między stronami, czyli tzw. klauzule narzucone. Przeciwna kwalifikacja prowadziłaby do sytuacji, w której drogą takich alternatyw przedsiębiorca mógłby pozbawić konsumenta ochrony przewidzianej w treści przepisów art. 385 1 - art. 385 3 k.c. Dlatego też "rzeczywisty wpływ" konsumenta na treść postanowienia nie zachodzi, jeżeli jest ograniczony przez jego kontrahenta w ten sposób, że konsument dokonuje wyłącznie wyboru spośród alternatywnych klauzul sformułowanych przez przedsiębiorcę (tak m.in. M. Bednarek, System prawa prywatnego, Tom 5, str. 762-763). Istotne jest też, że okoliczność, iż konsument znał treść danego postanowienia i rozumiał je, nie przesądza, ze zostało ono indywidualnie uzgodnione. Konieczne do tego byłoby wykazanie, że konsument miał realny wpływ na konstrukcję niedozwolonego (abuzywnego) postanowienia wzorca umownego. Przyjęcie natomiast takiego wpływu byłoby możliwe jedynie wówczas, gdyby konkretny zapis był z konsumentem negocjowany (tak: Sąd Apelacyjny w Poznaniu w wyroku z dnia 6 kwietnia 2011 roku, I ACa 232/11 opublikowanym w bazie orzeczeń Lex nr 898640). Powyższe w szczególności odnosi się do postanowień umowy przyjętych z wzorca umowy zaproponowanego konsumentowi przez kontrahenta. Dokonanie oceny czy dane postanowienie umowne było indywidualnie uzgodnione przez strony umowy wymagało zatem zbadania procedur obowiązujących w pozwanym Banku i dotyczących procesu udzielania kredytów hipotecznych oraz przebiegu tego procesu w toku zawierania przedmiotowej umowy kredytowej. Podkreślić przy tym należy, ze ciężar udowodnienia indywidualnych uzgodnień spoczywał na tej stronie, która się na nie powoływała (art. 385 1 k.c. § 4 k.c.).

Przenosząc powyższe rozważania na grunt niniejszej sprawy Sąd Rejonowy miał na uwadze, że podstawę zawarcia przedmiotowej umowy kredytowej stanowiło wypełnienie i złożenie wniosku kredytowego sporządzonego na formularzu udostępnionym przez stronę pozwaną. Przedłożona powodowi do podpisu umowa stanowiła wzorzec umowny stosowany przez stronę pozwaną, który nie podlegał negocjacjom ani zmianom. Zabezpieczenie w postaci ubezpieczenia niskiego wkładu własnego było narzucone przez stronę pozwaną, bowiem brak jego przyjęcia w umowie skutkowałby nieprzyznaniem przez Bank kredytu. Postanowienie dotyczące dodatkowego zabezpieczenia kredytu w postaci ubezpieczenia niskiego wkładu własnego było stosowane przez Bank w umowach ze wszystkimi klientami, którzy nie dysponowali wymaganym wkładem własnym. Był to jeden z warunków, który kredytobiorcy musieli zaakceptować, jeżeli chcieli uzyskać kredyt w pożądanej wysokości. Przy takich warunkach kredytowania, o jakie wnioskował powód i jakie oferował Bank, nie było możliwe skuteczne przeprowadzenie przez niego negocjacji co do ubezpieczenia wkładu własnego - ani co do rodzaju zabezpieczeń, ani do rodzaju ubezpieczenia, jego warunków, wysokości składki czy też ubezpieczyciela (gdyż wynikały one z uzgodnień między stronami umowy ubezpieczenia, tj. Bankiem a zakładem ubezpieczeń), ani co do zasad ponoszenia kosztów z tego tytułu.

Jak już wskazano wcześniej ciężar udowodnienia indywidualnych uzgodnień spoczywa na tym, kto się na nie powołuje (art. 385 1 k.c. § 4 k.c.). W niniejszej sprawie ciężar spoczywał zatem na pozwanym, gdyż wykazanie faktu indywidualnego uzgodnienia postanowień uchylało możliwość ich kontroli na podstawie przepisów art. 385 1 - art. 385 3 k.c.

W ocenie Sądu Rejonowego pozwany nie wykazał, by powód przed zawarciem umowy mógł negocjować przyjęcie innej formy zabezpieczenia lub warunki ponoszenia kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu własnego. Bez znaczenia dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy pozostawało to, że powód wyraził zgodę na zaproponowane przez pozwanego warunki zawarcia umowy, skoro nie było możliwości ich modyfikacji, a ich akceptacja była warunkiem sine qua non uzyskania kredytu.

W świetle powyższego należało stwierdzić. że postanowienia umowy dotyczące upoważnienia Banku do naliczania i pobrania od powoda kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu własnego nie zostały z nim uzgodnione indywidualnie, nie miał on bowiem żadnego wpływu na ukształtowanie umowy w tym zakresie. Decyzja powoda ograniczała się wyłączenie do wyrażenia zgody (lub jej niewyrażenia) na warunki umowy kredytowej zaproponowane i ustalone jednostronnie przez stronę pozwaną.

W dalszej kolejności wskazano, że szczegółowa analiza postanowień umowy kredytowej prowadzi do wniosku, że postanowienie umowy zawarte w § 3 ust. 3 kształtowało obowiązki i prawa powoda w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami i rażąco naruszało jego interesy.

Przez "rażące naruszenie interesów konsumenta" należy bowiem rozumieć nieusprawiedliwioną dysproporcję praw i obowiązków na jego niekorzyść w określonym stosunku zobowiązaniowym (tak: Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 13 lipca 2005 roku, w sprawie I C 832/04, opublikowanym w Biuletynie sądu Najwyższego z 2005 roku, nr 11). Działanie wbrew dobrym obyczajom, w zakresie kształtowania treści stosunku obligacyjnego oznacza natomiast tworzenie przez partnera konsumenta takich klauzul umownych, które godzą w równowagę kontraktową stron stosunku umownego, przy czym w stosunkach z konsumentami szczególne znaczenie mają te oceny zachowań podmiotów w świetle dobrych obyczajów, które odwołują się do takich wartości jak szacunek wobec partnera czynności prawnej, uczciwość, szczerość. Pozbawienie kredytobiorcy możliwości zapoznania się warunkami ubezpieczenia niskiego wkładu własnego i ustalenia jaki był rzeczywisty zakres ochrony ubezpieczeniowej, jakie wypadki były objęte tą ochroną oraz jakie były ewentualne wyłączenia odpowiedzialności ubezpieczyciela, nie usprawiedliwiał fakt, że zgodnie z postanowieniami umowy kredytowej powód nie był stroną umowy ubezpieczenia, a co za tym idzie nie był również uprawniony do wyboru ubezpieczyciela. Zważyć bowiem należy, że zgodnie z kwestionowanym postanowieniem umowy to kredytobiorca miał pokrywać koszty ubezpieczenia. Co więcej, powód jako kredytobiorca mógł stać się dłużnikiem również ubezpieczyciela – na podstawie przysługującego mu roszczenia regresowego – z racji odszkodowania wypłaconego pozwanemu Bankowi.

W takiej sytuacji należało uznać, że korzyść z zawartej umowy ubezpieczenia niskiego wkładu własnego była ewidentnie jednostronna. Tylko pozwany korzystał z ochrony ubezpieczeniowej wynikającej z przedmiotowej umowy i jednocześnie nie ponosił żadnych kosztów z tego tytułu, co stanowi w ocenie Sądu rażący przypadek przerzucenia na kredytobiorców, w tym również na powoda, kosztów i ryzyka prowadzonej przez pozwanego działalności. Co więcej, porównując narzucone powodowi rozwiązanie do sytuacji, w której to on byłby ubezpieczającym i ubezpieczonym, jego sytuacja prawna jako konsumenta była znacznie pogorszona. Musiał się on bowiem liczyć z obowiązkiem zwrotu świadczenia ubezpieczycielowi w zakresie wypłaconego odszkodowania, co w sytuacji, w której sam byłby ubezpieczonym, nie miałoby co do zasady miejsca. Działanie pozwanego polegające na znaczącym zwiększeniu kosztów kredytu przy zastosowaniu nieprecyzyjnych konstrukcji prawnych polegających na pobieraniu od konsumenta „kosztów związanych z podwyższonym ryzykiem spłaty” bez informowania go o jego warunkach, stanowiło w istocie obciążenie jedynie konsumenta całym ryzykiem tej umowy.

Z pewnością kwota pobrana przez pozwanego nie pozostawała w adekwatnym stosunku do kosztów czy ryzyka ponoszonego przez Bank. Wystarczyło choćby zauważyć, że wielokrotnie przewyższała ona inne opłaty pobierane przez pozwanego w związku z umową kredytu.

Co do zasady, z istoty umowy ubezpieczenia wynika, że to ubezpieczający ponosi koszty składki i w zamian za to udzielana jest mu lub innej osobie ochrona ubezpieczeniowa. Dlatego też, pobieranie przez pozwanego od powoda składki na ubezpieczenie, na podstawie której tylko pozwany był ubezpieczony, było niezgodne z istotą umowy ubezpieczenia. Inaczej należałoby ocenić sytuację, w której kredytobiorca poprzez sfinansowanie składki przystępowałaby do powyższej umowy jako ubezpieczony – wówczas interesy obu stron umowy kredytowej zostały zrównoważone.

W tym miejscu zasadne jest wskazać, że fakt niekwestionowania przez powoda, w dacie zawierania umowy, ubezpieczenia niskiego wkładu własnego nie stanowi o braku rażącego naruszenia interesów konsumenta. Powód bowiem nie miał wolnej woli w wyborze tej formy zabezpieczenia kredytu, zaś o rażącym naruszeniu interesów konsumenta decyduje przede wszystkim wyżej omówiona rażąca dysproporcja praw (korzyści) i obowiązków w relacjach powód (konsument) – pozwany na gruncie ubezpieczenia niskiego wkładu własnego.

Reasumując, powód dysponował jedynie wzorcem umownym z kilkulinijkowym postanowieniem odnośnie ubezpieczenia niskiego wkładu, które było warunkiem udzielenia mu kredytu hipotecznego, nie posiadając przy tym wiedzy o konsekwencjach, z jakimi wiązało się wykreowanie dodatkowego stosunku ubezpieczenia między Bankiem a ubezpieczycielem. Mając na uwadze powyższe Sąd Rejonowy uznał, że sposób zabezpieczenia kredytu w postaci ubezpieczenia niskiego wkładu został kredytobiorcy, narzucony. Sporna klauzula ze względu na swoją lakoniczność spowodowała dezorientację kredytobiorcy (który występował jako konsument) co do jego praw i obowiązków nie wyjaśniła podstawowych elementów powstałego stosunku prawnego, nawet uwzględniając § 17 ust. 8-17 nowego Regulaminu. Odnosząc się do wskazanego nowego Regulaminu należało wskazać, że dokument ten, pomimo tego, że zawiera w swej treści postanowienia dotyczące ubezpieczenia niskiego wkładu własnego, to jednak nadal nie został w nim precyzyjnie określony rzeczywisty zakres ochrony ubezpieczeniowej, jak również nie zostały w nim wymienione wypadki objęte tą ochroną oraz ewentualne wyłączenia odpowiedzialności ubezpieczyciela. Przede wszystkim zaś nie wynikało wprost, że ubezpieczyciel będzie miał roszczenie regresowe w stosunku do powoda, który jako przeciętny konsument mógł nie rozumieć mechanizmu ubezpieczenia niskiego wkładu. Konkludując, nie sposób zatem uznać, by dokument w postaci Regulaminu udzielenia kredytów i pożyczek hipotecznych, w sposób dostateczny doprecyzował, w zakresie mającym istotne znaczenie dla powoda, postanowienia zawarte w treści § 3 ust. 3 umowy kredytowej.

W takiej sytuacji świadczenie w postaci pobranych przez pozwanego kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu uznać należało za świadczenie niezależne w rozumieniu art. 410 § 2 k.c. Zauważyć jednak w tym miejscu należało, że zgodnie z treścią art. 118 k.c jeżeli przepis szczególny nie stanowi inaczej, termin przedstawienia wynosi lat dziesięć a dla roszczeń o świadczenia okresowe oraz roszczeń związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej – trzy lata. Sąd zważył, iż podniesiony przez pozwanego zarzut przedawnienia roszczenia nie zasługuje na uwzględnienie. Roszczenie powoda przeciwko pozwanemu Bankowi oparte został ona treści art. 410 § 2 k.c. w zw. z art. 405 k.c. Stosowne zaś do treści art. 118 k.c., termin przedawnienia roszczenia zgłoszonego przez powoda niewątpliwie jest dziesięcioletni. Natomiast zgodnie z treścią art. 120 § 1 zd. 2 w zw. z art. 455 k.c. bieg przedawnienia roszczenia wynikającego z zobowiązania bezterminowego rozpoczyna się w dniu, w którym świadczenie powinno być spełnione, gdyby wierzyciel wezwał dłużnika do wykonania zobowiązania w najwcześniej możliwym terminie, niezależnie od świadomości uprawnionego co do przysługiwania mu roszczenia. Z brzmienia art. 120 § 1 k.c. wynika, że przepis zawarty w zdaniu drugim przewiduje wyjątek od wyrażonej w zdaniu pierwszym reguły łączącej rozpoczęcie biegu przedawnienia z nadejściem dnia wymagalności roszczenia. Bieg terminu przedawnienia roszczeń, których wymagalność zależy od podjęcia określonej czynności przez uprawnionego rozpoczyna się nie od dnia, w którym roszczenie stało się wymagalne, lecz od dnia w którym roszczenie stałoby się wymagalne, gdyby uprawniony podjął czynność w najwcześniej możliwym terminie. Czynnością uprawnionego, od podjęcia której zależy wymagalność roszczeń wynikających z zobowiązań bezterminowych jest wezwanie dłużnika przez wierzyciela do wykonania zobowiązania, a bieg przedawnienia tych roszczeń rozpoczyna się w dniu, w którym świadczenie powinno być spełnione, gdyby wierzyciel wezwał dłużnika do wykonania zobowiązania w najwcześniej możliwym terminie. Biorąc pod uwagę, że najwcześniej możliwym terminem wezwania dłużnika przez wierzyciela do wykonania zobowiązania jest chwila powstania zobowiązania, dłużnik zaś, zgodnie z treścią art. 455 k.c. ma spełnić świadczenie niezwłocznie po wezwaniu, dniem rozpoczęcia biegu terminu przedawnienia powinien być dzień odległy od daty powstania zobowiązania o okres niezbędny do spełnienia świadczenia. Bez znaczenia dla rozpoczęcia biegu terminu przedawnienia pozostaje świadomość uprawnionego co do przysługiwania mu roszczenia. W zakresie tym rozstrzyga tylko obiektywnie ustalony najwcześniej możliwy termin wezwania dłużnika przez wierzyciela do wykonania zobowiązania. Jest nim natomiast chwila powstania zobowiązania, a więc w przypadku zobowiązania o zwrot nienależnego świadczenia w zasadzie chwila spełnienia tego świadczenia i liczony od tego terminu czas potrzebny do wykonania zobowiązania, przy założeniu, że dłużnik działałby bez nieuzasadnionej zwłoki (por. w tym zakresie wyrok Sądu Najwyższego z dnia 24 kwietnia 2003 r., I CKN 316/01). Mając na uwadze, że dochodzona pozwem wartość stanowiła sumę II i III składki, to tym samym należało przyjąć, iż 10 letni termin przedawnienia dla składki II upływał z końcem 2 listopada 2020 roku (II składka została pobrana w listopadzie 2010 roku) – roszczenie powoda nie jest przedawnione.

W konsekwencji Sąd zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 5.697,16 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 27 marca 2018 roku do dnia zapłaty. O odsetkach od kwoty zasądzonej na rzecz powoda orzeczono na podstawie przepisu art. 481 § 1 k.c., który stanowi, że jeżeli dłużnik opóźnia się ze spełnieniem świadczenia pieniężnego, wierzyciel może żądać odsetek za czas opóźnienia, chociażby nie poniósł żadnej szkody i chociażby opóźnienie było następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi. Zgodnie natomiast z treścią przepisu art. 455 k.c. jeżeli termin spełnienia świadczenia nie jest oznaczony ani nie wynika z właściwości zobowiązania, świadczenie powinno być spełnione niezwłocznie po wezwaniu dłużnika do wykonania. Zgodnie z wyrokiem Sądu Najwyższego z dnia 28 kwietnia 2004 roku, sygn. akt V CK 431/03, zobowiązanie do zwrotu nienależnego świadczenia ma charakter bezterminowy. Oznacza to, że termin spełnienia takiego świadczenia musi być wyznaczony zgodnie z art. 455 k.c., a więc niezwłocznie po wezwaniu skierowanym przez zubożonego. W niniejszej sprawie powód wezwał pozwanego do zapłaty i oznaczył termin spełnienia świadczenia na 26 marca 2018 roku, a więc data wymagalności roszczenia przypadała na 27 marca 2018 roku i od tej daty Sąd zasądził odsetki, uwzględniając tym samym powództwo w całości.

Apelację od powyższego wyroku wniósł pozwany zaskarżając go w całości, zarzucając Sądowi Rejonowemu naruszenie przepisów prawa procesowego tj. art. 233 § 1 k.p.c. art. 328 § 2 k.p.c., a także przepisów prawa materialnego tj. art. 410 § 2 k.c. w zw. z art. 405 k.c., art. 118 w zw. z art. 120 k.c..

W oparciu o powyższe zarzuty skarżący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie powództwa w całości ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi Rejonowemu do ponownego rozpoznania oraz o zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów postępowania apelacyjnego oraz przed pierwszą instancją, w tym kosztów zastępstwa procesowego.

W uzasadnieniu apelacji pozwany wskazał, że warunki umowy zostały indywidualnie wynegocjowane z powodem. Nadto zdaniem apelującego pozwany nie miał obowiązku zapoznawania powoda z warunkami ubezpieczenia, bowiem miał jedynie pokryć składki. Podkreślił też, że Bank nie ma obowiązku udzielania kredytu i w pełni uzasadnione ekonomicznie jest, że ma on prawo do ubezpieczenia takiego kredytu.

Apelujący wskazał również, że przedmiotowe roszczenie przedawnia się z upływem trzech lat jako roszczenie okresowe.

Sąd Okręgowy zważył co następuje:

Apelacja nie zasługiwała na uwzględnienie.

Sąd I instancji prawidłowo oraz dokładnie przeprowadził postępowanie dowodowe i orzekł na podstawie wszystkich zaoferowanych przez strony dowodów, dokonując trafnej ich oceny. Ocena wiarygodności i mocy dowodów została przeprowadzona w granicach przysługującej Sądowi I instancji z mocy art. 233 § 1 k.p.c. swobody oceny. Wbrew stawianym zarzutom Sąd Rejonowy i poczynił prawidłowe ustalenia faktyczne, na podstawie, których wyciągnął właściwe wnioski, dające podstawę do oddalenia żądania pozwu. Ustalenia te i oceny Sąd Okręgowy przyjmuje za własne, zwracając uwagę, że nie ma wobec tego potrzeby procesowej przeprowadzania na nowo w uzasadnieniu owego orzeczenia oceny każdego ze zgromadzonych dowodów, a wystarczy odnieść się do tych ustaleń i ocen, które zostały zakwestionowane w apelacji (por. wyrok Sądu Najwyższego z 10 października 1998r., III CKN 650/98, OSNC 1999/3/60 , wyrok Sądu Najwyższego z 4 kwietnia 2003r., III CKN 1217/00, niepublikowany).

Wskazać należy, że istotą sporu w sprawie niniejszej była ocena prawna zawartej przez strony umowy kredytu. Strona powodowa twierdziła, że § 3 ust. 3 przedmiotowej ustawy stanowi klauzulę abuzywną w rozumieniu art. 385 1 § 1 k.c. i tym samym nie wiąże stron. W oparciu o dyspozycję art. 410 § 2 k.c. domagała się tym samym zwrotu nienależnego świadczenia tj. uiszczonych na rzecz Banku opłat na pokrycie składki z tytułu tzw. ubezpieczenia niskiego wkładu. Pozwany Bank zajmował stanowisko przeciwne. Sąd Rejonowy uwzględnił powództwo w całości.

Wbrew zarzutom skarżącego Sąd Rejonowy prawidłowo zastosował art. 385 1 § 1 k.c. W sprawie nie budziło wątpliwości, że pozwany Bank zawarł umowę z konsumentem, a sporny zapis umowy nie dotyczył głównych świadczeń. Trafnie przesądził też Sąd I Instancji, że postanowienie umowne zawarte w § 3 ust. 3 umowy kredytowej nie zostało uzgodnione indywidualnie. Kierując się zasadami logiki i doświadczenia życiowego stwierdzić trzeba, że nie jest możliwe, by strona powodowa miała rzeczywisty wpływ na ustalenie treści wzorca stworzonego przez Bank na długo przed zawarciem z nim umowy. Nadto nie przedłożono dowodów, że sporny zapis był negocjowany a powód zeznał, że takie negocjacje miejsca nie miały (pozwany Bank zaś nie przedstawił przeciwdowodu). W tym zaś zakresie zeznania powoda są jak najbardziej zgodne z zasadami logiki, wiedzy i doświadczenia życiowego. Trzeba także wskazać, że samo podjęcie próby negocjacji, przy jednoczesnym braku realnego wpływu na treść zawieranej umowy, czy regulaminu, nie możne prowadzić do ustalenia, że faktycznie postanowienia umowy kredytu były uzgodnione indywidualnie.

Nadto w ocenie Sądu II Instancji Sąd Rejonowy prawidłowo zważył, że postanowienie umowne zawarte w § 3 ust. 3 umowy kredytowej w całości stanowi klauzulę abuzywną w rozumieniu 385 1 § 1 k.c. gdyż ukształtowano obowiązki strony powodowej w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami i rażąco naruszając jej interesy. Powyższe wynika w szczególności z faktu, że to wyłącznie Bank, a nie konsument, był stroną i uposażonym z umowy ubezpieczenia. Konsument ponosił z kolei pełny koszt tej umowy. Co więcej, w razie zajścia zdarzenia ubezpieczeniowego, Bank uzyskałby zaspokojenie od ubezpieczyciela, natomiast strona powodowa byłaby zobowiązana na żądanie tegoż ubezpieczyciela zwrócić mu wypłacone Bankowi kwoty, bowiem ziściłyby się przesłanki z tytułu tzw. roszczenia regresowego. Powyższe zatem przemawia za stwierdzeniem, że sytuacja prawna takich konsumentów jest znacznie gorsza od sytuacji, w której to konsument byłby ubezpieczającym i ubezpieczonym, a zarazem nie musiałby się liczyć z obowiązkiem zwrotu świadczenia ubezpieczycielowi, w zakresie wypłaconego odszkodowania. Korzyść z zawartej umowy ubezpieczenia niskiego wkładu własnego była zatem rażąco jednostronna.

Podkreślić należy również, że w niniejszej sprawie powodowi nie przekazano wielu podstawowych informacji, m.in. nie podano szczegółów na temat zakresu ubezpieczenia, ubezpieczyciela ani jego kosztów, pozbawiono również możliwości poznania oferty lub negocjowania warunków umowy. Ponadto powód nie miał możliwości zapoznania się treścią OWU oraz umowy ubezpieczenia przed jej zawarciem, o ile taka umowa ubezpieczenia faktycznie została zawarta.

Postanowienia umowne oceniane w sprawie niniejszej kształtowały obowiązki powoda w sposób niezgodny z zasadą równorzędności stron. Sąd Okręgowy w całej rozciągłości podziela stanowisko Sądu Rejonowego, zgodnie z którym kwestionowane postanowienia nie zawierają dostatecznych informacji pozwalających uzyskać konsumentowi wiedzę, co do tego jak faktycznie kształtują się koszty ubezpieczenia.

Na ocenę abuzywności przedmiotowych postanowień umownych nie miały wpływu okoliczności towarzyszące zawarciu umowy kredytowej. Abuzywność stwierdza się bowiem niezależnie od tego, z jakich przyczyn konsument zdecydował się na zawarcie takiej umowy i czy posiada wiedzę i doświadczenie pozwalające mu na potencjalnie lepsze zrozumienie postanowień umowy. Postanowienie nie określające świadczenia głównego, które nie zostało z konsumentem indywidualnie uzgodnione, a które rażąco narusza jego interesy i jest sprzeczne z dobrymi obyczajami, uznać należy za niedozwolone a jako takie niewiążące stosownie do art. 385 1 § 1 k.c. Podnoszenie przy ocenie treści umowy argumentów dotyczących okoliczności jej zawarcia ( np. zapoznanie się przez konsumenta z treścią wzorca i wyrażeniem na niego zgody) lub tez okoliczności opłacalności ekonomicznej zawartej umowy jest zupełnie chybione i pozostaje w oderwaniu od przesłanej zawartych w treści art. 385 1 § 1 k.c.

Sąd Okręgowy wskazuje w tym miejscu, że powyższe rozważania pozostają w ścisłym związku z zarzutami podniesionymi przez stronę skarżącą w treści apelacji. Nie zachodzi zatem potrzeba odniesienia się do pozostałych zarzutów apelacyjnych, które dotyczą tych samych kwestii zaprezentowanych w kontekście kolejnych przepisów prawa.

Mając na uwadze powyższe Sąd Okręgowy stwierdził, że uiszczenie przez powoda na rzecz pozwanego dochodzonej pozwem kwoty stanowiło świadczenie nienależne w rozumieniu art. 410 § 2 k.c., albowiem wskutek uznania postanowienia § 3 ust. 3 umowy kredytowej za klauzulę abuzywną odpadła podstawa do pobrania składek tytułem ubezpieczenia niskiego wkładu (art. 385 1 § 1 k.c.).

Nieuzasadniony jest również podniesiony w treści apelacji zarzut naruszenia przez Sąd pierwszej instancji art. 118 k.c. Trzeba bowiem mieć na względzie, że przy uznaniu postanowień wzorca umownego za niewiążące konsumenta, do zwrotu świadczeń znajdują zastosowanie przepisy art. 405 k.c. oraz art. 410 k.c., dla których termin przedawnienia wynosi 10 lat (art. 118 k.c.).

Z tych względów Sąd Okręgowy na podstawie art. 385 k.p.c. orzekł, jak w punkcie I sentencji wyroku. O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono w punkcie II sentencji wyroku na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w zw. z art. 99 k.p.c. w zw. z § 10 ust. 1 pkt 1 w zw. z § 2 pkt 4 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych obowiązującego w dacie wniesienia apelacji.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Wioleta Żochowska
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Warszawie
Osoba, która wytworzyła informację:  Sędzia Jan Bołonkowski,  Joanna Karczewska
Data wytworzenia informacji: