XXVII Ca 1538/24 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy w Warszawie z 2024-08-21

Sygn. akt XXVII Ca 1538/24

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 21 sierpnia 2024 r.

Sąd Okręgowy w Warszawie XXVII Wydział Cywilny Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący:

Sędzia Renata Drozd-Sweklej

po rozpoznaniu w dniu 21 sierpnia 2024 roku w Warszawie

na posiedzeniu niejawnym

sprawy z powództwa (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą we W.

przeciwko (...) S.A. w W.

o zapłatę

na skutek apelacji powoda

od wyroku Sądu Rejonowego dla Warszawy Woli w Warszawie

z dnia 22 kwietnia 2024 r., sygn. akt I C 3753/23

1.  oddala apelację;

2.  zasądza od (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą we W. na rzecz (...) S.A. w W. kwotę 1800 ( jeden tysiąc osiemset) złotych raz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się niniejszego wyroku do od dnia zapały tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w instancji odwoławczej.

Sygn. akt XXVII Ca 1538/24

UZASADNIENIE

Z uwagi na to, że niniejsza sprawa podlegała rozpoznaniu według przepisów o postępowaniu uproszczonym i Sąd odwoławczy nie przeprowadził postępowania dowodowego, stosownie do art. 505 13 § 2 k.p.c. ograniczono uzasadnienie wyroku do wyjaśnienia jego podstawy prawnej z przytoczeniem przepisów prawa.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja wywiedziona w niniejszej sprawie przez stronę powodową podlegała oddaleniu jako bezzasadna.

Sąd Okręgowy na początku wskazuje, że Sąd Rejonowy w sposób poprawny przeprowadził w sprawie postępowanie dowodowe i na jego podstawie poczynił prawidłowe ustalenia faktyczne, które Sąd Okręgowy przyjmuje za własną podstawę rozstrzygnięcia.

Jednocześnie jednak w odniesieniu do rozważań prawnych dotyczących problematyki tej sprawy, Sąd Okręgowy wskazuje, że czyni częściowo odmienne wnioski od tych, które zostały wyrażone w uzasadnieniu wyroku Sądu Rejonowego. Owa niezgodność w przyjętych przez Sądy tezach z zakresu zastosowania prawa, wyraża się zasadniczo w odmiennej ocenie wykazywania przez powoda legitymacji czynnej do wystąpienia z analizowanym powództwem, jak również innym wniosku co do skuteczności złożonego przez powoda oświadczenia o skorzystaniu z sankcji kredytu darmowego. Kwestia ta zostanie rozwinięta w kolejnej części niniejszego wywodu, zaś co do pozostałych zagadnień prawnych objętych tym postępowaniem, w szczególności kluczowej dla przedmiotu sporu oceny wystąpienia w treści umowy kredytu wad informacyjnych, uzasadniających zastawanie sankcji kredytu darmowego, Sąd Okręgowy w całości podziela rozważania Sądu I instancji, przyjmując je za własne. Całościowo więc rozstrzygnięcie wydane przez Sąd Rejonowy w niniejszej sprawie uznać należało za prawidłowe i odpowiadające prawu.

Przechodząc więc w pierwszej kolejności do rozważenia przysługiwania powodowi w tej sprawie legitymacji procesowej czynnej do dochodzenia roszczenia objętego sporem, Sąd Okręgowy wskazuje, że niewątpliwie uprawnienie do złożenia oświadczenia o skorzystaniu z sankcji kredytu darmowego uznać należy za mieszczące się w pojęciu uprawnienia prawnokształtującego. Korzystając z przysługującego mu prawa, kredytobiorca dokonuje bowiem jednostronnego przekształcenia stosunku umownego wiążącego go z kredytodawcą, które to przekształcenie polega na modyfikacji treści umowy kredytu, poprzez odpadnięcie z jego treści zobowiązania do zapłaty na rzecz kredytodawcy odsetek i innych kosztów kredytu. Dotychczas odpłatna umowa kredytu konsumenckiego, nabiera więc zasadniczo charakteru bezkosztowego.

W teorii i praktyce stosowania prawa, przedmiotem rozważań doktrynalnych była już kwestia dopuszczalności dokonania przelewu uprawnienia prawnokształtującego w drodze umowy cesji. Wskazać w tym miejscu należy, iż przyjmuje się, że uprawnienia tego rodzaju nie mogą być głównym, jedynym przedmiotem tego rodzaju umowy. Wynika to przede wszystkim z brzmienia art. 509 k.c., który jako przedmiot umowy cesji wskazuje wierzytelność. Od tej kategorii prawnej należy zaś odróżnić uprawnienia prawnokształtujące, których treść nie dotyczy przecież bezpośrednio żądania spełnienia określonego świadczenia przez drugą stronę stosunku umownego (por. K. Osajda (red. serii), W. Borysiak (red. tomu), Kodeks cywilny. Komentarz. Wyd. 31, Warszawa 2023). Podobne zapatrywanie na tę kwestię odczytać można z uzasadnienia wyroku Sądu Najwyższego z dnia 6 lutego 2004 r., sygn. akt II CK 429/02, w którym Sąd ten przedstawił stanowisko, iż uprawnienia wynikające z tytułu rękojmi mogą być przedmiotem przelewu w drodze umowy cesji, o ile uprawnienia te nie mają charakteru kształtującego, jak chociażby prawo odstąpienia od umowy.

Dokonawszy powyższych refleksji należy jednak z całą mocą podkreślić, iż fakt, że uprawnienia prawnokształtujące nie mogą być przedmiotem osobnej cesji praw, to nie oznacza to jednocześnie, że w odniesieniu do tego typu uprawnień nie może w ogóle dojść do zmiany podmiotu, któremu one przysługują. W tym zakresie w doktrynie przyjmuje się koncepcję, zgodnie z którą uprawnienia prawnokształtujące niejako podążają za wierzytelnością, z którą są związane. Dokonanie przelewu wierzytelności skutkuje więc automatycznym przejściem na cesjonariusza uprawnień prawnokształtujących, które w takiej sytuacji zachowują się jak wszystkie inne prawa związane z wierzytelnością. Nie jest więc wobec tego wymagane poczynienie przez strony umowy cesji dodatkowego zastrzeżenia, że przelew obejmuje też określone uprawnienie prawnoksztaltujące.

Jednocześnie w teorii prawa podnosi się słuszny pogląd, że aby opisane wyżej przejście uprawnienia prawnokształtującego miało miejsce, konieczne jest aby uprawnienie to było funkcjonalnie związane z wierzytelnością będącą przedmiotem przelewu ( K. Osajda (red. serii), W. Borysiak (red. tomu), Kodeks cywilny. Komentarz. Wyd. 31, Warszawa 2023). Odnosząc to do rozpatrywanego w niniejszej sprawie uprawnienia do skorzystania z sankcji kredytu darmowego, uznać należy, że uprawnienie to jest w sposób ścisły związane pod względem funkcjonalnym z wierzytelnością dochodzoną z tytułu wspomnianej sankcji, w sytuacji gdy tak opisana wierzytelność ma dopiero charakter prawa przyszłego i ewentualnego, którego powstanie uzależnione jest właśnie od realizacji uprawnienia prawnokształtującego. W takiej sytuacji uznać należy więc, że uprawnienie to staje się dodatkową częścią przedmiotu umowy cesji.

Odnosząc powyższe do stanu niniejszej sprawy, Sąd Okręgowy nie miał wątpliwości, że przedmiotem umowy cesji zawartej między powodem a jego poprzednikiem prawnym, była wierzytelność przyszła, wynikająca ze złożenia oświadczenia, o którym mowa w art. 45 ustawy o kredycie konsumenckim (dalej: „u.k.k.”). Cedent oraz cesjonariusz wyraźnie bowiem ujęli w treści umowy roszczenie z tego tytułu. Wobec tego uznać należało, że na powoda przeszło również samo prawo do złożenia tego rodzaju oświadczenia o skorzystaniu z sankcji. Na taką okoliczność wskazuje nie tylko omówiona wyżej funkcjonalność uprawnienia prawnokształtującego, podążającego za przelewaną wierzytelnością, ale także sama treść umowy cesji, w której strony maksymalnie szeroko określiły zakres cedowanych uprawnień. Należy zauważyć, że w drodze omawianej umowy dojść miało do przekazania „wszelkich wierzytelności pieniężnych obecnych i przyszłych wraz ze wszystkimi przynależnymi do wierzytelności prawami”. Żaden fragment postanowień umownych nie wskazuje na wolę stron, które chciałyby w jakikolwiek sposób ograniczyć przelewane uprawnienia jedynie do wierzytelności majątkowych, z wyłączeniem uprawnień, które funkcjonalnie prowadziły do ich powstania.

Z powyższych względów, Sąd Okręgowy podzielił zapatrywanie Sądu I instancji, iż uprawnienie prawnokształtujące od momentu zawarcia umowy cesji między powodem z konsumentem, przeszło na tego pierwszego i pozostało w jego gestii, czyniąc później udzielone przez konsumenta pełnomocnictwo do złożenia oświadczenia bezprzedmiotowym. Sąd II instancji nie podzieliła więc argumentacji wyrażonej w apelacji, zgodnie z którą powód nie działał we własnym imieniu składając oświadczenie o sankcji względem pozwanego, bowiem argumentacja ta nie odpowiadała ani okolicznościom sprawy, ani właściwościom nabytego przez powoda uprawnienia.

Jednocześnie jednak Sąd Okręgowy wskazuje, że powyższe ustalenie w żaden sposób nie skutkuje uznaniem oświadczenia złożonego przez powoda za wadliwe i bezskuteczne. Należy bowiem zauważyć, że w treści oświadczenia o sankcji powód wyraźnie wskazał, że działa nie tylko w imieniu konsumenta, ale także w imieniu własnym, i chociaż wskazanie to w części pozostawało bezskuteczne, bowiem nie mógł on działać w tym zakresie w imieniu kredytobiorcy, to istotne i wystarczające jest to, że powołał się on na osobiście przysługujące mu uprawnienia.

W tym miejscu Sąd odwoławczy wyjaśnia też, że nie podziela on poglądu wyrażonego przez Sąd Rejonowy, iż powód jako przedsiębiorca nie był uprawniony do złożenia tego oświadczenia, gdyż to może pochodzić jedynie od konsumenta. W ocenie Sądu II instancji takie zapatrywanie nie posiada umocowania normatywnego i w wyraźnej sprzeczności stoi z niekwestionowaną przez Sąd Rejonowy możliwością przeniesienia omawianego uprawnienia prawnokształtujacego na inną osobę. Należy bowiem zauważyć, co podnoszone jest w doktrynie prawa, że uprawnienie, o którym mowa w art. 45 ust. 1 u.k.k. nie ma charakteru osobistego, ponieważ dotyczy interesu majątkowego (T. Czech [w:] Kredyt konsumencki. Komentarz, wyd. III, Warszawa 2023, art. 45). Normę art. 45 ust. 1 u.k.k., która wskazuje, że to konsument składa oświadczenie o skorzystaniu z sankcji wobec kredytodawcy, rozumieć należy więc w ten sposób, że niewątpliwie uprawnienie to powstać musi w gestii podmiotu jakim jest konsument, jednak dalszy obrót tym uprawnieniem, powiązany z obrotem samą wierzytelnością, nie jest już ograniczony wyłącznie do sfery podmiotów cieszących się przymiotem konsumentów, w szczególności, że status ten nie jest na stałe przypisany do osoby, lecz zmienia się w zależności od umowy i trudno wskazać osobę, która zawarłaby umowę powierniczego nabycia wierzytelności w celach w pełni pozagospodarczych. Uznanie więc, że przedsiębiorca nabywający uprawnienie nie może z niego skorzystać stałoby w sprzeczności ze słusznym przyjęciem, że właściwość wierzytelności z tytułu dochodzenia zwrotu nienależnie pobranych kosztów kredytowych nie sprzeciwia się jej przelaniu na osobę trzecią. Cesja wierzytelności, pociągająca za sobą przeniesienie uprawnienia do skorzystania z sankcji, czyniłaby bowiem cały mechanizm powstania roszczeń z tego tytułu niewykonalnym, bowiem nie byłoby podmiotu, który byłby uprawniony do złożenia oświadczenia – przedsiębiorca nie mógłby tego uczynić z uwagi na swój status, zaś konsument z uwagi na to, że zbył uprawnienie. Takie założenie prowadziłoby więc do konkluzji, którą niejako wyraził w swoim uzasadnianiu Sąd Rejonowy, zgodnie z którą wierzytelność powstająca na skutek skorzystania z omawianej sankcji, nie podlegałaby obrotowi w ramach przelewu wierzytelności przyszłych. Nie sposób jednak wskazać normatywne podstawy do tak znaczącego ograniczania dopuszczalności obrotu w tym zakresie.

Ostatecznie więc w przekonaniu Sądu Okręgowego uznać należało, że powód nabył uprawnienie do skorzystania z sankcji kredytu darmowego, i mógł je we własnym imieniu wykonać. Przemawia za tym nie tylko konieczność honorowania tego, że przelew spornej wierzytelności miał charakter powierniczy, a więc to powód miał dopełnić czynności w celu ściągnięcia wierzytelności pierwotnie mającej powstać w majątku konsumenta, ale także zasada, iż uprawnienia nabywane w wyniku umowy cesji przechodzą na nabywcę w takim kształcie, w jakim istniały one w aktywach cedenta, a więc również z zachowaniem uprawnień formułowanych przez prawo odnoszące się do konsumentów. Z tego względu oświadczenie złożone przez powoda uznać należało za skuteczne, a jego samego za posiadającego czynną legitymację procesową do dochodzenia roszczenia objętego pozwem.

W tym miejscu należy jednak wskazać, że pomimo wyżej omówionej niezgodności w zakresie poglądów przyjętych przez Sąd Rejonowy oraz Sąd Okręgowy, całościowo orzeczenie wydane w ramach I instancji uznać należało za prawidłowe. Powództwo wywiedzione w niniejszej sprawie zostało bowiem oddalone w ramach zaskarżonego wyroku nie tylko na skutek stwierdzenia przez Sąd Rejonowy braku legitymacji powoda do wystąpienia z powództwem, ale także na skutek przeprowadzonej przez Sąd I instancji wyczerpującej analizy istnienia materialnoprawnych przesłanek do realizacji sankcji kredytu darmowego w odniesieniu do spornej umowy kredytowej. W tym zakresie zaś Sąd odwoławczy w pełni podzielił zapatrywanie Sądu I instancji, iż roszczenie dochodzone w niniejszej sprawie nie zasługuje na uwzględnienie, z uwagi na brak spełnienia materialnoprawnych przesłanek do skorzystania z sankcji kredytu darmowego.

Przesłanki te zostały określone w art. 45 ust. 1 u.k.k., który stanowi, że w przypadku naruszenia przez kredytodawcę art. 29 ust. 1, art. 30 ust. 1 pkt 1-8, 10, 11, 14-17, art. 31-33, art. 33a i art. 36a-36c konsument, po złożeniu kredytodawcy pisemnego oświadczenia, zwraca kredyt bez odsetek i innych kosztów kredytu należnych kredytodawcy w terminie i w sposób ustalony w umowie.

Podkreślenia wymaga, że o zastosowaniu sankcji kredytu darmowego – wbrew twierdzeniom strony apelującej - nie przesądzają wszystkie wadliwości reguł przewidzianych w art. 29 ust. 1, art. 30 ust. 1 pkt 1-8, 10, 11, 14-17, art. 31-33, art. 33a i art. 36a-36c u.k.k., a jedynie takie z nich, które naruszają ochronę konsumentów poprzez niewłaściwe sformułowanie umowy. Zgodnie z orzecznictwem Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, artykuł 23 dyrektywy 2008/48 będący podstawą wprowadzenia do polskiego porządku prawnego sankcji kredytu darmowego „należy interpretować w ten sposób, iż nie stoi on na przeszkodzie temu, by państwo członkowskie przewidziało w uregulowaniu krajowym, że w wypadku gdy umowa o kredyt nie zawiera wszystkich elementów wymaganych w art. 10 ust. 2 tej dyrektywy, umowę tę uważa się za nieoprocentowaną i bezpłatną, o ile chodzi o element, którego brak może podważyć możliwość dokonania przez konsumenta oceny zakresu ciążącego na nim zobowiązania” (zob. wyrok Trybunału Sprawiedliwości z 9 listopada 2016 r., C-42/15, (...) a.s. przeciwko K. B., ECLI:EU:C:2016:842).

Z tego też względu naruszenie przepisów musi być na tyle poważne, że sformułowana umowa o treści przedstawionej konsumentowi przed związaniem się nią, uniemożliwia zweryfikowanie przez konsumenta jakie zobowiązania wobec banku zaciąga. Oznacza to zatem, że przesłanki „naruszenia” nie spełniają wszystkie wadliwości umowy związane z przepisami wymienionymi w art. 45 ust. 1 uk.k., a jedynie te nieprawidłowości, które naruszają cel ochrony konsumenckiej oraz które uniemożliwiają upewnienie się przez konsumenta co do treści zobowiązania. Sąd Okręgowy choć podziela pogląd, że rozmiar naruszenia nie ma znaczenia dla zastosowania sankcji kredytu darmowego (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z 8 października 2021 r., I ACa 59/21), to wskazuje jednak, że interpretacja funkcjonalna i celowościowa przepisu zgodna z orzecznictwem Trybunału Sprawiedliwości wskazuje na ww. uwarunkowania pojęcia „naruszenie”.

Apelujący zarzucając, że umowa nie spełnia warunków niezbędnych dla umowy zawartej z konsumentem wskazał, że: pozwany w sposób nieprawidłowy wyliczył RRSO oraz całkowitą kwotę do zapłaty, czego przyczyną miałoby być uwzględnienie przy ustaleniu tych wartości odsetek naliczanych od kredytowanych kosztów kredytu; nie wskazał informacji co do zmiany kosztów kredytu, zwłaszcza na skutek dokonania jego wcześniejszej spłaty. Powód nie udowodnił jednak, w jaki sposób, jego zdaniem występujące wadliwości umowy, przekładały się na brak ochrony konsumenta, zagwarantowanej zgodnie z zasadą prawną jego szczególnej ochrony, a także że umowa w istocie nie przedstawia treści zobowiązania konsumenta.

Odnosząc się do przedstawianych przez powoda względem analizowanej umowy zarzutów, Sąd Odwoławczy wskazuje, że podnoszone zarzuty są zasadniczo na tyle ogólne, że nie jest możliwym ich uwzględnienie. Stwierdzić wręcz należy, że w zakresie dotyczącym poinformowania o skutkach wcześniejszej spłaty kredytu, opierają się one w dużej mierze o twierdzenia, których uwzględnienie prowadzić musiałoby do absurdalnego w swojej interpretacji rozumienia ochrony wynikającej z art. 45 u.k.k., zgodnie z którą kredytodawca obowiązany byłby do przytaczania obszernych wyciągów z aktów prawnych prezentujących nie tyle kwestie związane ze zmianami w umowie, lecz niezwiązanego bezpośrednio z jej treścią zagadnienia nienależności świadczeń. Ponadto wskazać należy, że treść przedłożonej przez powoda umowy wskazuje, że zawarto w niej informację co do procedury i skutków wcześniejszej spłaty zobowiązania (§ 13 umowy), zaś jej treść z punktu widzenia potrzeb informacyjnych konsumenta uznać należy za wyczerpującą.

Uzasadniając swoje stanowisko co do wadliwości wskazania w umowie stopy RRSO i całkowitej kwoty do zapłaty, skarżący twierdził, że bank w sposób błędny dokonał wyliczenia odsetek umownych nie od całkowitej kwoty kredytu, ale od sumy tej kwoty i kwoty kredytowanych kosztów pozaodsetkowych, co prowadziło do zawyżenia kwoty odsetek, a w dalszej kolejności do wadliwego wyliczenia stopy RRSO.

Sąd Okręgowy wskazuje, że abstrahując od ostatecznego przesądzania, czy dopuszczalne jest dokonywanie poboru odsetek od kredytowanych kosztów kredytu, to zauważyć należy, że kwestia ta nie stanowi jednoznacznie wyjaśnionego zagadnienia w judykaturze. Co istotne, w orzecznictwie występują poglądy, zgodnie z którymi takie działanie kredytodawcy jest dopuszczalne. Wyrazem obecności takiego stanowiska jest chociażby wyrok Sądu Okręgowego w Poznaniu z dnia 31 stycznia 2022 r., sygn. akt XII C 2191/21. W związku z powyższym nie sposób twierdzić, że przyjmując określony sposób wyliczenia i oznaczenia RRSO, pozwany bank miał na celu wprowadzenie w błąd kredytobiorcy, poprzez zastosowanie mechanizmu jednoznacznie sprzecznego w przepisami prawa i nieznajdującego jakiegokolwiek umocowania w systemie norm dotyczących udzielania kredytów. Przeciwnie, była to wówczas obowiązująca praktyka na rynku bankowym.

Nawet jeżeli działanie pozwanego banku w analizowanym zakresie uznać za nieprawidłowe, to nie sposób wskazać, by działanie to wywierało decydujący wpływ na stopień poinformowania konsumenta, podważając możliwość weryfikacji kształtu zaciąganego zobowiązania. Materiał zgromadzony w sprawie nie daje podstaw do przyjęcia stanowiska, że kredytobiorca zawierając umowę nie zdawał sobie sprawy z wysokości udzielonego mu kredytu oraz warunków spłaty tego świadczenia. Z umowy wprost wynika, jakie zobowiązanie konsument zaciągnął i jak ustalana jest wysokość raty kredytu. Wskazano także w sposób jednoznaczny zagadnienie oprocentowania kredytu oraz warunki jego zmiany.

Zdaniem Sądu Okręgowego, A. P. dysponowała więc pełnym zakresem danych dotyczących zasadniczego kształtu zaciąganego zobowiązania i mogła ona podjąć świadomą decyzję, co do związania się przedmiotowym kontraktem, jak również ocenić skutki ekonomiczne umowy dla jej majątku. Treść umowy jednoznacznie wskazywała bowiem całkowity koszt kredytu, jak również kwotę wyliczonych na dzień zawarcia umowy odsetek oraz ustalonej prowizji i opłaty ubezpieczeniowej. Te informacje są zaś kluczowe dla określenia głównego zobowiązania kredytobiorcy. Ewentualna wątpliwość jaka powstać mogłaby w związku z przyjętym sposobem określenia RRSO w istocie nie była na tyle poważna, aby cel ustawy nie został zachowany. Szczególnie, że w sprawie niniejszej nie wykazano, by RRSO było wyliczone wadliwie co do zasady. Podzielić bowiem należy wskazanie Sądu Rejonowego, że kredytodawca w umowie wyraźnie rozgraniczył kategorię wypłacanego kapitału oraz kosztów podlegających zwrotowi przez konsumenta, wobec czego brak jest podstaw do twierdzenia, że bank wadliwie zaniżył lub zawyżył wysokość podanego RRSO. Strona powodowa nie wykazała, aby kredytobiorca miał wątpliwości wobec tego, jak ustalane jest zobowiązanie i jaki jest jego wymiar.

Podsumowując powyższe rozważania należy stwierdzić, że nawet gdyby uznać zasadność samej istoty zarzutu, jaki powód podnosił w stosunku do sposobu przedstawienia w przedmiotowej umowie RRSO, to te ewentualne nieprawidłowości nie mogą osiągnąć takiego skutku dla zawartej umowy, że konsument byłby uprawniony do złożenia oświadczenia w trybie art. 45 u.k.k. Skala wątpliwości dotyczących umowy okazuje się być bowiem na tyle marginalna, że nie uzasadnia ona objęcia konsumenta, czy też dochodzącego w jego miejsce świadczenia powoda, ochroną konsumencką wynikającą z art. 45 u.k.k.

W ocenie Sądu Okręgowego podkreślenia wymaga również fakt daleko idących skutków zastosowania opisanej w ustawie sankcji kredytu darmowego. Zastosowanie bowiem w okolicznościach konkretnej sprawy tego mechanizmu skutkowałoby przekształceniem, co do zasady odpłatnej umowy, w kontrakt o charakterze nieodpłatnym, pociągając za sobą dotkliwy wobec banku skutek w postaci pozbawienia go wynagrodzenia za udostępnienie kapitału. Ów sankcyjny wymiar darmowości kredytu stawia przed stosującymi go wymaganie, by przesłanki jego zastosowania interpretowane były w sposób ścisły, bez dokonywania wykładni rozszerzającej niewynikającej z brzmienia, jak również celu ustawy.

W ocenie Sądu Okręgowego w niniejszym przypadku nie doszło do naruszenia uprawnień konsumenckich, na straży których stoi art. 45 u.k.k., wobec czego jego zastosowanie w niniejszej sprawie w istocie stanowiłoby nadużycie, sprzeczne z przeznaczeniem, jakie ustawodawca założył wprowadzając je do porządku prawnego.

Złożone zatem oświadczenie powoda było bezskuteczne, gdyż nie został spełniony warunek naruszenia określonych przepisów. „Naruszenie” nie oznacza tylko nieprawidłowości. Wadliwość ta musi wiązać się z naruszeniem zasady ochrony praw konsumenckich oraz braku możliwości ustalenia przez konsumenta zobowiązania, które zawarł z bankiem.

Na koniec niniejszego wywodu, Sąd Okręgowy wskazuje, że brak było w niniejszej sprawie podstaw do zawieszenia postępowania prowadzonego przez Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Podkreślić należy, że zawieszenie postępowania na podstawie przepisu art. 177 § 1 pkt 3 1 k.p.c. nie jest obligatoryjne. Wstrzymanie się od rozstrzygnięcia sprawy (podjęcia innych czynności) następuje w związku z wątpliwościami dotyczącymi wykładni prawa unijnego, których sąd – poza wyjątkowymi wypadkami – sam nie może rozstrzygnąć, dlatego też zawieszenie powinno w takim przypadku stanowić wyraz podzielenia przez sąd wątpliwości co do wykładni przepisów prawa unijnego. W przekonaniu Sądu Okręgowego, w sprawie niniejszej nie wystąpiły tego rodzaju wątpliwości w zakresie stosowania prawa, które uniemożliwiałyby Sądowi rozstrzygnięcie sprawy w ramach własnego jej oglądu. Jak wynika z całokształtu niniejszego uzasadnienia, Sąd II instancji nie miał wątpliwości co do istotnych w sprawie zagadnień prawnych. Sama jej problematyka nie mogła zresztą nastręczać szczególnych trudności, bowiem bezzasadność złożonego w sprawie powództwa w świetle standardów regulacji u.k.k. była wyraźna, zaś zagadnienia podejmowane w sprawie stanowiły już wcześniej przedmiot analizy orzecznictwa i doktryny prawniczej.

Wobec powyżej opisanej bezzasadności zarzutów i wniosków apelacyjnych, środek zaskarżenia wywiedziony w niniejszej sprawie przez powoda podlegał oddaleniu na podstawie art. 385 k.p.c., o czym Sąd Okręgowy orzekł w punkcie 1. wydanego wyroku.

O kosztach procesu Sąd orzekł w punkcie 2. wyroku, na podstawie art. 98 k.p.c., a więc zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik sprawy. Z uwagi na to, że powód przegrał postępowanie w całości, to pozwanemu należał się zwrot całości poniesionych w II instancji kosztów, które odpowiadały wysokości wynagrodzenia profesjonalnego pełnomocnika, świadczącego zastępstwo procesowe, w kwocie 1800 zł, ustalonej na podstawie § 2 pkt 5 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych. O odsetkach od zasądzonych kosztów orzeczono na podstawie art. 98 § 1 1 k.p.c.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Aneta Gąsińska
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Warszawie
Osoba, która wytworzyła informację:  Sędzia Renata Drozd-Sweklej
Data wytworzenia informacji: