XXVII Ca 1617/23 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy w Warszawie z 2024-06-24
Sygn. akt XXVII Ca 1617/23
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 24 czerwca 2024 r.
Sąd Okręgowy w Warszawie XXVII Wydział Cywilny – Odwoławczy w składzie:
Przewodniczący: Sędzia Agnieszka Fronczak
po rozpoznaniu w dniu 24 czerwca 2024 r. w Warszawie
na posiedzeniu niejawnym
sprawy z powództwa M. S. i K. S.
przeciwko (...) spółce akcyjnej w W.
o zapłatę
na skutek apelacji powodów
od wyroku Sądu Rejonowego dla m.st. Warszawy w Warszawie
z dnia 19 października 2022 r. sygn. akt II C 915/22
1. oddala apelację;
2. zasądza od M. S. i K. S. na rzecz (...) spółki akcyjnej w W. kwoty po 450 zł (czterysta pięćdziesiąt złotych) tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w instancji odwoławczej, z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od dnia uprawomocnienia się niniejszego orzeczenia, do dnia zapłaty.
Sygn. akt XXVII Ca 1617/23
UZASADNIENIE
Z uwagi na to, że niniejsza sprawa podlegała rozpoznaniu według przepisów o postępowaniu uproszczonym i Sąd odwoławczy nie przeprowadził postępowania dowodowego, stosownie do art. 505 13 § 2 k.p.c. ograniczono uzasadnienie wyroku do wyjaśnienia jego podstawy prawnej z przytoczeniem przepisów prawa.
Sąd Okręgowy zważył, co następuje:
Apelacja strony powodowej, z uwagi na bezzasadność podniesionych w niej zarzutów, podlegała oddaleniu w całości. W ocenie Sądu Okręgowego, Sąd Rejonowy nie dopuścił się zarzucanych mu uchybień w interpretacji norm prawnych oraz stanu sprawy, zaś wydane przez ten Sąd rozstrzygnięcie w pełni odpowiada przepisom prawa.
Sąd Okręgowy w pierwszej kolejności wskazuje, że Sąd I instancji w sposób poprawny przeprowadził w sprawie postępowanie dowodowe i na jego podstawie poczynił prawidłowe ustalenia faktyczne, które Sąd odwoławczy przyjmuje za własną podstawę rozstrzygnięcia.
W odniesieniu do rozważań prawnych Sądu Rejonowego, Sąd II instancji wskazuje, iż w całości podzielił on oceny prawne sformułowane przez Sąd I instancji. Sąd Okręgowy całościowo uznał refleksje prawne Sądu I instancji za prawidłowe i w pełni akceptuje wydane na ich podstawie rozstrzygnięcie.
Analizując zarzuty podniesione w środku zaskarżenia wywiedzionym przez stronę powodową zauważyć należy, że zasadniczą osią sporu w postępowaniu toczonym w niniejszej sprawie, było zagadnienie wystąpienia w jej stanie faktycznym okoliczności, które można by uznać za nadzwyczajne oraz uzasadniające wystąpienie wynoszącego ponad 3 godziny opóźnienia lotu, którym podróżowali powodowie. W stanowisku zaprezentowanym w apelacji skarżący kwestionowali również przyjętą przez Sąd Rejonowy konkluzję, zgodnie z którą pozwany przewoźnik lotniczy powziął odpowiednie środki celem przeciwdziałania powstaniu opóźnienia pomimo wystąpienia nadzwyczajnych okoliczności lotu.
Odnosząc się do zarzutów podniesionych w ramach wywiedzionej w sprawie apelacji, Sąd Okręgowy wskazuje, że za niezasadną należało uznać argumentację dotyczącą naruszenia przez Sąd I instancji art. 233 k.p.c., która w dużej mierze dotyczyła również ocen prawnych dokonanych przez Sąd Rejonowy, w odniesieniu do wystąpienia nadzwyczajnej okoliczności w stanie faktycznym sprawy, uzasadniającej odstąpienie od uznania odpowiedzialności majątkowej przewoźnika za opóźnienie spornego lotu.
Wymaga zaznaczyć, że ramy swobodnej oceny dowodów wyznaczają reguły logicznego myślenia wyrażające formalne schematy powiązań między podstawami wnioskowania i wnioskami oraz zasady doświadczenia życiowego będące wyznacznikiem granic dopuszczalnych wniosków i stopnia prawdopodobieństwa ich przydatności w konkretnej sytuacji (vide: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 września 2002 roku, sygn. akt IV CKN 1316/00). Reguła wiązania wniosków logicznie prawidłowych nie będzie zachowana, jeżeli wnioski wyprowadzone przez sąd przy ocenie dowodów nie układają się w logiczną całość zgodną z doświadczeniem życiowym, lecz pozostają ze sobą w sprzeczności, a także gdy nie istnieje logiczne powiązanie wniosków z zebranym w sprawie materiałem dowodowym (vide: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 15 listopada 2002 roku, sygn. akt V CKN 1359/00).
W konsekwencji oznacza to, że wyprowadzanie z materiału dowodowego wniosków poprawnych logicznie i zgodnych z zasadami doświadczenia życiowego stanowi o zachowaniu zasad interpretacji materiału dowodowego, choćby nawet dowiedzione zostało przez skarżącego, że z tego samego materiału dałoby się wysnuć równie logiczne i zgodne z zasadami doświadczenia życiowego wnioski odmienne. Tylko w przypadku wykazania, że brak jest powiązania, w świetle kryteriów wyżej opisanych, przyjętych wniosków z zebranym materiałem dowodowym, możliwe jest skuteczne podważenie oceny dowodów dokonanej przez sąd; nie jest tu wystarczająca sama polemika prowadząca do wniosków odmiennych, lecz wymagane jest wskazanie, w czym wyraża się brak logiki lub uchybienie regułom doświadczenia życiowego w przyjęciu wniosków kwestionowanych (vide: wyrok Sądu Najwyższego z 27 września 2002 r., IV CKN 1316/00; wyrok Sądu Najwyższego z 27 września 2002 r., II CKN 817/00; wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z 12 września 2017 r., I ACa 347/17).
Ocena dowodów dokonana przez Sąd I instancji, w zakresie w jakim dotyczy ona ustalenia faktów istotnych w sprawie oraz okoliczności związanych z zagadnieniem wystąpienia okoliczności egzoneracyjnej wyłączającej odpowiedzialność pozwanego, w ocenie Sądu Odwoławczego odpowiada wskazanym wyżej kryteriom, jest wszechstronna i nie nosi cech dowolności. Sąd I instancji prawidłowo ustalił bowiem, na podstawie wiarygodnych dokumentów przedłożonych przez pozwanego, szczegóły okoliczności, które dotyczyły pracownika pozwanego, uniemożliwiające odbycie przedmiotowego lotu w zaplanowanym terminie. Kierując się doświadczeniem życiowym, Sąd Rejonowy prawidłowo oparł swoje rozważania na przesłance nieprzewidywalności choroby kapitana spornego rejsu, która polegała na wystąpieniu u niego udaru mózgu. Tego rodzaju jednostka chorobowa nie może zostać uznana za łatwą do przewidzenia, ani też typową czy powszechnie występującą wśród osób pozostających w stałym wykonywaniu aktywności zawodowej, utrzymujących odpowiedni standard zdrowia również z racji wykonywanego zawodu. Nagłość zdarzenia i jego dotkliwość słusznie doprowadziły Sąd I instancji do wniosku o nadzwyczajności tej okoliczności. Zagrożenie dla bezpieczeństwa lotu jakie stwarzałoby zaś pilotowanie przez członka załogi znajdującego się w tak negatywnym stanie zdrowotnym (o ile w ogóle byłoby możliwe z uwagi na dysfunkcje występujące u osoby dotkniętej takim urazem) nie budzą zaś żadnych wątpliwości z punktu widzenia przyjętych standardów realizacji przewozów lotniczych. Wobec powyższego uznać należało, że apelujący nie wykazali aby ocena stanu faktycznego dokonana przez Sąd I instancji była nielogiczna i niezgodna z doświadczeniem życiowym. Zasadniczo argumentację powodów potraktować należało jako polemikę ze stanowiskiem i ustaleniami Sądu Rejonowego, mającą na celu zaprezentowanie własnej, korzystnej dla apelujących wizji faktów istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy. W dużej mierze argumentacja przedstawiana w oparciu o art. 233 k.p.c. stanowiła także próbę podważania dokonanych przez Sąd Rejonowy rozważań natury prawnej, obejmujących subsumpcję stanu faktycznego sprawy do właściwych norm prawnych. Taki sposób argumentacji nie mógł więc zostać uznany przez Sąd Okręgowy za zasadny dla podważenia orzeczenia pierwszoinstancyjnego, a jak wskazano już we wcześniejszych częściach niniejszego uzasadnienia, Sąd Okręgowy podzielił ustalenia faktyczne Sądu Rejonowego, w szczególności dotyczące wystąpienia przesłanki nadzwyczajnej okoliczności uzasadniającej opóźnienie lotu oraz podjęcia przez pozwanego racjonalnych środków celem minimalizacji wymiaru rzeczonego opóźnienia.
Dokonując oceny twierdzeń strony pozwanej, na poparcie których przedstawiła ona stosowną dokumentację, Sąd odwoławczy podzielił przekonanie Sądu Rejonowego, że za wykazany w sprawie uznać należy fakt choroby kapitana spornego lotu, uniemożliwiającej jego odbycie w pierwotnie zaplanowanym terminie. Pozwany przedłożył na tę okoliczność dokumenty, przede wszystkim w postaci raportów i wydruków zgłoszeń. Wystąpienie tego rodzaju zdarzenia i jego znaczący wpływ na zdrowie pracownika pozwanego, nie były zresztą zasadniczo kwestionowane przez powodów.
W dalszej kolejności Sąd Okręgowy wskazuje, że w okolicznościach niniejszej sprawy nie był również sporny fakt, iż do opóźnienia doszło. Kwestią sporną pozostawało z kolei to, czy powołane przez przewoźnika zdarzenie wywołujące opóźnienie było okolicznością nadzwyczajną i czy przewoźnik podjął wszelkie racjonalne środki w celu uniknięcia znaczącego opóźnienia lotu. Odwołując się do poczynionych powyżej rozważań z zakresu oceny materiału dowodowego, Sąd Okręgowy wskazuje, że podziela tezę Sądu I instancji, zgodnie z którą w realiach sprawy niniejszej doszło do zajścia okoliczności nadzwyczajnych. Zdaniem Sądu odwoławczego, dokumenty przedstawione przez pozwanego wskazywały na uzasadnioną konieczność dokonania zmiany personalnej w składzie załogi wykonującej przedmiotowy lot, zaś całokształt okoliczności związanych ze spornym rejsem wyklucza racjonalność wymagania od pozwanego dysponowania stałym zastępstwem osobowym w lokalizacji odlotu, umożliwiającym natychmiastowe uzupełnienie niekompletnej załogi, co w konsekwencji zwolniło pozwanego od odpowiedzialności z tytułu opóźnienia przedmiotowego lotu.
Tym samym w realiach tej sprawy zaistniały okoliczności wyłączające odpowiedzialność pozwanego, wskazane w art. 5 ust. 3 Rozporządzenia (WE) nr 261/2004 Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 11 lutego 2004 roku, co powoduje zwolnienie pozwanego z obowiązku wypłaty rekompensaty wskazanej w art. 7 ww. rozporządzenia.
Zgodnie z motywami 14 i 15 oraz art. 5 ust. 3 Rozporządzenia, w drodze odstępstwa od przepisów art. 5 ust. 1 tego rozporządzenia, przewoźnik lotniczy jest zwolniony z obowiązku wypłaty pasażerom odszkodowania na podstawie art. 7 tego rozporządzenia, jeżeli może dowieść, że odwołanie lub opóźnienie lotu wynoszące co najmniej trzy godziny jest spowodowane zaistnieniem nadzwyczajnych okoliczności, których nie można by było uniknąć pomimo podjęcia wszelkich racjonalnych środków. Za nadzwyczajne okoliczności w rozumieniu art. 5 ust. 3 rozporządzenia nr 261/2004 można uznać zdarzenia, które ze względu na swój charakter lub swoje źródło nie wpisują się w ramy normalnego wykonywania działalności danego przewoźnika lotniczego i nie pozwalają na skuteczne nad nim panowanie (por. wyroki TSUE: z dnia 22 grudnia 2008 r., C 549/07; z dnia 31 stycznia 2013 r., C 12/11; z dnia 17 września 2015 r., C 257/14).
W rozpoznawanej sprawie, takim zdarzeniem nadzwyczajnym była nagła choroba kapitana statku powietrznego, który to fakt wystąpił bezpośrednio przed rozpoczęciem przedmiotowego przelotu z Dominikany do Polski.
Zasadniczo wystąpienie poważnego urazu członka załogi, w postaci udaru mózgu, na którego prawdopodobieństwo wystąpienia nie wskazywały odpowiednio wczesne objawy po stronie chorego, jest zdarzeniem losowym, a tym samym niemożliwym do przewidzenia, występującym nagle, które nie jest nierozerwalnie związane z systemem funkcjonowania linii lotniczej rozumianej jak zorganizowane przedsiębiorstwo świadczące usługi transportowe. Nie sposób twierdzić bowiem, że tego rodzaju poważny uraz, który nie był wynikiem wypadku przy pracy i nie jest możliwe jego powiązanie przyczynowo-skutkowe z wykonywaną profesją, wpisuje się w ramy normalnego wykonywania działalności przewoźnika lotniczego. Nie sposób wymagać więc, by przewoźnik był w stanie w sposób pełny panować nad wystąpieniem tego rodzaju zdarzeń, kontrolować je i przewidywać, również biorąc pod uwagę ich wyjątkowy charakter. W sytuacji, w której niezbędna okazuje się długotrwała hospitalizacja członka załogi niezbędnego do prawidłowego wykonania przelotu, konieczność opóźnienia rejsu o czas niezbędny na dokonanie wymiany w składzie osobowym załogi nie budzi wątpliwości. Wynika to z wymogu priorytetowego traktowania bezpieczeństwa pasażerów, również kosztem istotnego, jednak w takiej sytuacji podrzędnego dążenia do sprawnej i terminowej obsługi pasażerów. Jeżeli dolegliwości zdrowotne członka załogi są na tyle poważne, że ich usunięcie nie jest możliwe poprzez dokonane na miejscu zabiegi medyczne, lecz konieczna jest wymiana tego członka załogi, to okoliczność ta tylko potwierdza nadzwyczajny charakter zdarzenia mającego miejsce w niniejszej sprawie. O ile bowiem ogólnie niedyspozycja zdrowotna pracownika nie może zostać uznana za niecodzienny element funkcjonowania każdego przedsiębiorstwa, to wystąpienie jednostki chorobowej, która nie jest bezpośrednio powiązana z wykonywaną pracą, lecz jej podłoże stanowią także wewnętrzne uwarunkowania organizmu pracownika, a nadto jej wystąpienie jest na tyle nagłe, że występuje ona bezpośrednio przed świadczoną pracą, nie wykazując odpowiednio wczesnych, dających się zaobserwować niepokojących objawów, to nie sposób wymagać, by wystąpienie takich zdarzeń było każdorazowo zakładane przez przewoźnika lotniczego. Zdarzenie takie nie wpisuje się w normalny, typowy sposób funkcjonowania linii oraz jej pracowników. Tym bardziej nie sposób zakładać, że konsekwencje jednostki chorobowej będą na tyle poważne, że wyłączą one pracownika od wykonywania obowiązków zawodowych w sposób niedający się usunąć doraźną terapią.
Przedmiotowy rejs miał zostać przeprowadzony przez kapitana, który z odpowiednim wyprzedzeniem oczekiwał na niego w miejscu odlotu. Jednakże z uwagi na nagłe wystąpienie u tego członka załogi poważnego uszkodzenia mózgu wywołanego zawałem tego organu, konieczne było dłuższe przełożenie lotu, z uwagi na konieczność oczekiwania na przylot i gotowość do wykonania lotu przez innego pilota zatrudnionego w przedsiębiorstwie pozwanego. Przedmiotowy lot, który miał się odbyć o godzinie 18:45 UTC, rozpoczął się ostatecznie o godzinie 7:57 UTC w dniu następnym.
W świetle powyżej przywołanych okoliczności uznać należy, że w sprawie miała miejsca nadzwyczajna okoliczność, to jest opóźnienie wywołane nagłą, poważną chorobą kapitana lotu, której dodatkowo pozwany przeciwdziałał przy wykorzystaniu dostępnych, racjonalnych środków. Zdaniem Sądu Odwoławczego, brak kompletnej załogi rejsowej, która mogłaby terminowo przeprowadzić lot, w realiach tej sprawy wyłączyła odpowiedzialność pozwanego z tytułu opóźnienia rejsu. Co istotne, pozwany podjął także dostosowane do sytuacji środki, bowiem w uzasadnionym czasie zorganizował zastępstwo dla niedysponowanego członka załogi. Natomiast całkowite zapobieżenie zaistnienia sytuacji opóźnienia na skutek nagłej choroby pilota uznać należy za leżące poza racjonalnymi możliwościami oraz rzeczywistymi obowiązkami przewoźnika lotniczego. W tej sytuacji nie sposób uznać, aby pozwany dokonując sprowadzenia innego pracownika dostępnego na innym lotnisku, mógł dołożyć jeszcze innych dodatkowych racjonalnych środków celem redukcji opóźnienia.
Przede wszystkim nie sposób przyjąć argumentacji, zgodnie z którą takim środkiem zapobiegawczym byłoby zapewnianie częstszej kontroli stanu zdrowia pracowników pozwanej, czy też zapewnienie stałego, ewentualnego zastępstwa każdego z członków załogi dla każdego lotu organizowanego przez pozwaną, bez względu na to w jakiej lokalizacji jest przeprowadzany. Wskazać należy, że środki podejmowane przez linie lotnicze powinny odpowiadać standardowi racjonalności, a co za tym idzie również adekwatności i nie muszą wyczerpywać pełnego katalogu czynności i zaniechań jakie tylko można sobie wyobrazić w danej sytuacji. Ponownego podkreślenia wymaga, że wystąpienie niezależnej od wykonywanej pracy, nagłej choroby kapitana choroby, nie należy do sytuacji typowej i nie sposób wymagać od przewoźnika, by ten każdorazowo zakładał, że określony lot zostanie zakłócony, w dodatku w tak znacznym stopniu jak w sprawie niniejszej, przez tak opisane zdarzenie. Pozostawianie znaczniejszych odstępów czasowych pomiędzy przelotami nie stanowi środka prowadzącego do wyeliminowania tego rodzaju zagrożenia, bowiem choroba członka załogi może przydarzyć się nie tylko na początku okresu wypoczynku załogi lotu, lecz również na samym początku kursu lub bezpośrednio przed nim, co miało zresztą miejsce w niniejszej sprawie. Nie sposób również wymagać dokonywania częstszych kontroli zdrowia pracowników przez pozwanego, którzy przecież i tak z racji wykonywanego zawodu zobowiązani są do zachowania odpowiednich standardów zdrowotnych. Należy bowiem zauważyć, że zdarzenie w postaci udaru mózgu, wywołanego również przez czynniki wewnętrzne organizmu, może być zdarzeniem na tyle nieprzewidywalnym i nagłym, że brak jest możliwości wskazania racjonalnego wymiaru częstotliwości badań, które miałyby mu zapobiec. Nie sposób również wymagać, by każdorazowo tak częste badania mogły być przeprowadzane z zastosowaniem metod zapewniających ich pełną kompleksowość i dogłębność, gdyż nakład czasu i środków na takie przedsięwzięcie uznać należałoby za niewspółmierny do występującego ryzyka, a także nieodpowiadający celowi jakiemu służy zapewnienie odstępów pomiędzy poszczególnymi lotami, jakim jest przede wszystkim odpowiednie wypoczęcie załogi.
Sąd Okręgowy podkreśla również, że nie jest racjonalne wymaganie by przewoźnik lotniczy był w stanie w przypadku każdego lotu zapewnić natychmiastowe zastępstwo osobowe dla każdego wymaganego członka załogi. Należy zauważyć, że takie działanie w sposób znaczący zwiększyłoby obciążenie personelu linii lotniczych, generując niewspółmierne do ryzyka koszty oraz realnie ograniczając możliwość tworzenia przez nie siatki połączeń, a także elastyczność tych linii w reagowaniu na konieczność oddelegowania pracowników do pełnienia zastępstwa lub wykonania dodatkowego lotu wymaganego z uwagi na zajście nieprzewidzianych zdarzeń w realiach funkcjonowania linii. Domaganie się zapewnienia stałego podwójnego składu załogi rejsowej mogłoby więc przynieść efekt przeciwny do zamierzonego, utrudniając reagowanie na zajście zdarzeń losowych. Należy też zauważyć, że rynek pracy osób trudniących się wykonywaniem lobów pasażerskich, z uwagi na wyjątkowo wysokie standardy wymaganych kwalifikacji i predyspozycji osobistych należy do wyjątkowo wąskich, a potencjalne zasoby osobowe na nim dostępne nie są nieograniczone. Nie sposób wreszcie wymagać, by dostępność zastępczego pracownika linii była zapewniona na takim samym poziomi w każdym miejscu na ziemi, do którego rejsy wykonuje pozwany. Należy zauważyć, że poszczególne lotniska, z uwagi na częstotliwość lotów oraz ich znaczenie w międzynarodowym czy lokalnym przewozie pasażerskim są w różny sposób traktowane przez linie lotnicze. Co naturalne z punktu widzenie wykonywania działalności transportowej, niektóre z nich przeznaczane są na centra operacji lotniczych lub stałe bazy, zaś inne jedynie za docelowe miejsca sporadycznie wykonywanych lotów. Oczekiwanie, by na każdym tego rodzaju lotnisku znajdowała się pełna załoga personelu i obsługi technicznej linii lotniczej jest nieracjonalne. W ocenie Sądu Okręgowego zorganizowanie przez pozwanego przylotu na Dominikanę pilota znajdującego się w czasie zdarzenia w N., a więc lokalizacji stosunkowo znacznie bliższej niż główna siedziba pozwanego, uznać należy za szybką i adekwatną reakcję celem zapobieżenia pogłębianiu się opóźnienia spornego w niniejszej sprawie lotu.
Na koniec niniejszego wywodu, Sąd Okręgowy wskazuje, że brak było w niniejszej sprawie podstaw do zawieszenia postępowania z uwagi na procedowanie prowadzone przez Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Podkreślić należy, że zawieszenie postępowania na podstawie przepisu art. 177 § 1 pkt 3 1 k.p.c. nie jest obligatoryjne. Wstrzymanie się od rozstrzygnięcia sprawy (podjęcia innych czynności) następuje w związku z wątpliwościami dotyczącymi wykładni prawa unijnego, których sąd – poza wyjątkowymi wypadkami – sam nie może rozstrzygnąć, dlatego też zawieszenie powinno w takim przypadku stanowić wyraz podzielenia przez sąd wątpliwości co do wykładni przepisów prawa unijnego. W przekonaniu Sądu Okręgowego, w sprawie niniejszej nie wystąpiły tego rodzaju wątpliwości w zakresie stosowania prawa, które uniemożliwiałyby Sądowi rozstrzygnięcie sprawy w ramach własnego jej oglądu. Jak wynika z całokształtu niniejszego uzasadnienia, Sąd II instancji nie miał wątpliwości co do istotnych w sprawie zagadnień prawnych, zaś specyfika sprawy i wyjątkowość występujących w niej okoliczności natury fatycznej, uzasadniały dokonanie jej rozpoznania według własnego, zindywidualizowanego oglądu Sądu.
W konsekwencji, mając na uwadze całokształt przedstawionych wyżej okoliczności, strona pozwana wykazała istnienie przesłanek do wyłączenia jej odpowiedzialności wynikającej z regulacji zawartych w Rozporządzeniu WE 261/2004, skutkiem czego zasadnym było oddalenie powództwa. Sąd Okręgowy przychylił się więc do rozstrzygnięcia wydanego przez Sąd Rejonowy, uznając wywiedzioną w sprawie apelację za bezzasadną. Wobec tego w punkcie pierwszym uzasadnianego wyroku Sąd Okręgowy orzekł o oddaleniu apelacji powodów, działając na podstawie art. 385 k.p.c.
O kosztach postępowania odwoławczego Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c., kierując się zasadą odpowiedzialności za wynik sprawy. Biorąc pod uwagę, że postępowanie to zostało w całości przegrane przez stronę powodową, to właśnie od niej na rzecz pozwanego należało zasądzić zwrot kosztów procesu. Powodowie występowali w niniejszej sprawie na zasadzie współuczestnictwa formalnego, wobec czego roszczenia każdego z nich odpowiadały odrębnemu wymiarowi wartości przedmiotu zaskarżenia, generującemu odrębne koszty procesu w niniejszej sprawie. Z tego względu od każdego z powodów należało w odrębny sposób zasądzić na rzecz pozwanego koszty zastępstwa procesowego pozwanego, które poniesione zostały w wysokości po 450 zł, ustalonej na podstawie § 2 pkt 3 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości w sprawie opłat za czynności adwokackie z dnia 22 października 2015 r. O odsetkach od zasądzonych kosztów Sąd Okręgowy orzekł z urzędu na podstawie art. 98 § 1 1 k.p.c.
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Warszawie
Osoba, która wytworzyła informację: Sędzia Agnieszka Fronczak
Data wytworzenia informacji: