XXVII Ca 2839/24 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy w Warszawie z 2025-07-01
Sygn. akt XXVII Ca 2839/24
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 1 lipca 2025 r.
Sąd Okręgowy w Warszawie XXVII Wydział Cywilny Odwoławczy w składzie:
|
Przewodniczący: |
Sędzia Edyta Bronowicka |
|
Protokolant: |
Sebastian Sosnowski |
po rozpoznaniu w dniu 1 lipca 2025r. w Warszawie
na rozprawie
sprawy z powództwa A. R., J. R. (1)
przeciwko (...) Bankowi (...) S.A. z siedzibą w W.
o zapłatę
na skutek apelacji pozwanego
od wyroku Sądu Rejonowego dla Warszawy-Mokotowa w Warszawie
z dnia 10 stycznia 2024 r., sygn. akt II C 1865/19
1. oddala apelację;
1. zasądza od (...) Banku (...) S.A. z siedzibą w W. na rzecz A. R. i J. R. (1) kwotę 1800 (tysiąc osiemset) złotych tytułem zwrotu kosztów postępowania w instancji odwoławczej.
Sygn. akt XXVII Ca 2839/24
UZASADNIENIE
Pozwem z 11 kwietnia 2019 r. (data nadania na poczcie – k. 186), skierowanym przeciwko pozwanemu (...) Bankowi (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w W., powodowie A. R. i J. R. (1) domagali się zasądzenia od pozwanego solidarnie na ich rzecz kwoty 12.171,60 CHF, ewentualnie kwoty 48.489,43 zł, wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi od dnia wniesienia powództwa do dnia zapłaty. Powodowie żądali również zasądzenia solidarnie na ich rzecz od pozwanego kosztów procesu.
Powodowie podnieśli, że w dniu 25 kwietnia 2008 r. zawarli z pozwanym umowę kredytu mieszkaniowego (...) z oprocentowaniem zmiennym nr (...), spłacanego w ratach annuitetowych, udzielonego w walucie wymienialnej. Powodowie podali, że w umowie określono kwotę kredytu jako 187.880,52 CHF, zaś kredyt miał być przeznaczony na wynajem lokalu użytkowego położonego przy ul. (...) O. i refinansowanie kosztów poniesionych na ten cel. Powodowie zaznaczyli, że kwota kredytu została im wypłacona w walucie polskiej w dwóch transzach w kwotach 390.000 zł i 1.730,88 zł. Powodowie oświadczyli, że od dnia zawarcia umowy dokonywali spłat rat bezpośrednio w walucie CHF. Stwierdzili, że od uruchomienia kredytu do 18 kwietnia 2018 r. uiścili na rzecz pozwanego łącznie 104.608,05 CHF. Powodowie wskazali, że wysokość wypłaconej kwoty kredytu oraz wysokość spłacanego kredytu została uzależniona od kursu CHF, zaś mechanizm ten został uregulowany w klauzulach waloryzacyjnych, zawartych w umowie. W ocenie powodów umowa była w całości nieważna, ponieważ była niezgodna z obowiązującym prawem, to jest z art. 69 ust. 1 ustawy Prawo bankowe, z art. 69 ust. 2 ustawy Prawo bankowe (w szczególności przez brak określenia kwoty kredytu i waluty kredytu), nadto była sprzeczna z art. 353 ( 1) k.c. oraz zasadami współżycia społecznego. Z ostrożności (na wypadek uznania, że umowa jest ważna) powodowie powołali się na nieważność klauzul przeliczeniowych, to jest § 4 ust. 2 umowy i § 22 ust. 2 pkt 1 umowy, z uwagi na ich sprzeczność z wyżej wymienionymi przepisami prawa i zasadami współżycia społecznego. Dodali przy tym, że wskazane postanowienia nie mogą być zastąpione przepisami dyspozytywnymi (z uwagi na ich brak) ani nie może zostać zmieniona ich treść, zaś umowa po ich wyłączeniu nie może być wykonywana. Powodowie wyjaśnili, że dochodzą pozwem kwoty 12.171,60 CHF tytułem uiszczonych na rzecz banku części rat. Zdaniem powodów, bank nie miał podstaw do pobierania tych kwot (wobec nieważności umowy w całości albo nieważności postanowień waloryzacyjnych), a powodowie nie byli zobowiązani do ich przekazywania bankowi. Zdaniem powodów, pozwany winien im zwrócić 12.171,60 CHF, ewentualnie kwotę 48.489,43 zł jako kwotę stanowiącą część zapłaconych przez nich na rzecz banku rat kredytu. Powodowie nadmienili, że skoro uiszczali na rzecz banku kwoty w CHF, to obecnie żądają zwrotu tych kwot także w CHF. Z ostrożności powodowie dochodzili kwoty 48.489,43 zł, jako równowartości sumy 12.171,60 CHF, wyliczoną wedle kursu średniego NBP obowiązującego na dzień spłaty każdej z rat. Powodowie powołali się na przepisy o bezpodstawnym wzbogaceniu, w szczególności na przepisy o nienależnym świadczeniu. Powodowie zapewnili, że mają pełną świadomość konsekwencji uznania umowy za nieważną i związanych z tym dalszych wzajemnych rozliczeń stron umowy.
Pozwany (...) Bank (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w W. wniósł o oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie od powodów na jego rzecz kosztów procesu. Pozwany zakwestionował powództwo co do zasady i wysokości. Zdaniem pozwanego, roszczenie nie zostało udowodnione. Pozwany zapewnił, że zawarta przez strony umowa kredytu była ważna, w szczególności nie była sprzeczna z prawem ani z zasadami współżycia społecznego. Pozwany podkreślił, że umowa spełniała wymogi z art. 69 prawa bankowego, a konstrukcja kredytu denominowanego była powszechnie akceptowana. W ocenie pozwanego umowa nie zawierała postanowień niedozwolonych, a w szczególności klauzul abuzywnych nie stanowiły § 4 ust. 2 i § 22 ust. 2 pkt 1 części ogólnej umowy. Pozwany zwrócił uwagę, że wypłata środków z kredytu odbyła się po kursie indywidualnie wynegocjowanym z kredytobiorcami, a nie po kursie sprzedaży dewiz z tabeli banku, o którym mowa w § 4 ust. 2 części ogólnej umowy. Pozwany dodał, że spłata kredytu następowała bezpośrednio w walucie CHF, a więc nie miał zastosowania mechanizm przeliczeniowy przewidziany w § 22 ust. 2 pkt 1 części ogólnej umowy, który miałby zastosowanie przy spłacaniu kredytu w walucie polskiej. Pozwany zaznaczył, że powodowie dokonali świadomego wyboru waluty kredytu (rezygnując z oferty zawarcia umowy w walucie polskiej), zapoznali się z kwestią ryzyka (w tym ryzyka zmiany kursów i zmiany stóp procentowych). Pozwany dodał, że powód, zawierając umowę, był przedsiębiorcą, a określony w umowie kredytu lokal miał być przeznaczony na wynajem, a nie na zaspokojenie potrzeb mieszkaniowych powodów. Pozwany podniósł, że powód nie występował w roli konsumenta. Pozwany zapewnił, że zastosowany w umowie mechanizm przeliczeniowy był zgodny z prawem. W ocenie pozwanego nie zaistniały podstawy do zasądzenia na rzecz powodów jakiejkolwiek kwoty, w szczególności na podstawie przepisów o nienależnym świadczeniu, skoro strony łączyła ważna umowa.
Do chwili zamknięcia rozprawy strony podtrzymywały swoje stanowiska. Powodowie powoływali się w szczególności na abuzywność § 4 ust. 2 i § 22 ust. 2 pkt 1 części ogólnej umowy.
Wyrokiem z 10 stycznia 2024 roku Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa w Warszawie, sygn. akt II C 1865/19:
1)
zasądził od (...) Banku (...) Spółki Akcyjnej
z siedzibą w W. na rzecz A. R. i J. R. (1) kwotę 12.171,60 CHF (dwanaście tysięcy sto siedemdziesiąt jeden franków szwajcarskich sześćdziesiąt centymów) wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 7 grudnia 2019 r. do dnia zapłaty;
1) oddalił powództwo w pozostałym zakresie;
2)
zasądził od (...) Banku (...) Spółki Akcyjnej
z siedzibą w W. na rzecz A. R. i J. R. (1) kwotę 4.634 zł (cztery tysiące sześćset trzydzieści cztery złote) wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi od dnia uprawomocnienia się orzeczenia do dnia zapłaty tytułem zwrotu kosztów procesu.
Sąd Rejonowy ustalił następujący stan faktyczny:
A. R. i J. R. (1) pozostają w związku małżeńskim, który został zawarty przed dniem 9 kwietnia 2008 r. Nie zawierali oni małżeńskich umów majątkowych.
W pierwszej połowie 2008 r. A. R. i J. R. (1) mieszkali w lokalu mieszkalnym przy ul. (...) w O.. Lokal ten znajdował się na trzecim piętrze w budynku wielorodzinnym, bez windy. Myśleli oni o wtedy o przeprowadzaniu się do większego mieszkania. A. R. była wówczas w ciąży. W dniu (...) urodziła dziecko. A. R. i J. R. (1) dowiedzieli się o możliwości nabycia znajdującego się w pobliżu ich miejsca zamieszkania lokalu położonego przy ul. (...) w O.. Lokal ten, o powierzchni 90,4 m 2, znajdował się na parterze w budynku wielomieszkaniowym, z możliwością wejścia od ulicy. Do lokalu przynależała piwnica o powierzchni 54 m 2. Lokal ten miał wtedy charakter lokalu usługowego. W miejscu okien znajdowały się witryny, a drzwi wejściowe były przezroczyste. Powodowie zainteresowali się możliwością nabycia tego lokalu i zamieszkania w nim. Uważali, że lokal ten byłby dla nich lepszym rozwiązaniem od dotychczasowego miejsca zamieszkania, ponieważ mieszkanie byłoby znacznie większe, a poza tym nie trzeba byłoby korzystać z klatki schodowej z uwagi na jego położenie na parterze. Powód udał się nawet do urzędu, aby się dowiedzieć, czy w tym lokalu mógłby zamieszkać z rodziną i zostać w nim zameldowany. Uzyskał pozytywną odpowiedź. Przekazano mu, że jak lokal będzie jego, to będzie mógł go wykorzystywać zgodnie ze swoją wolą i potrzebami. Powodowie postanowili podjąć starania w celu nabycia tego lokalu. W tym lokalu zamierzali zamieszkać, po przeprowadzeniu remontu. Nie planowali nabyć tego lokalu w celu wynajęcia go.
Powodowie chcieli sfinansować nabycie tego lokalu za pomocą środków z kredytu. Powód udał się do placówki (...) Banku (...) Spółki Akcyjnej (dalej jako: (...) S.A.”), aby zapoznać się z ofertami dotyczącymi kredytów mieszkaniowych. W tym banku powód miał od lat rachunek oszczędnościowo – rozliczeniowy, rachunek przedsiębiorcy. Poza tym w tym banku powód zaciągał już różne kredyty czy pożyczki. W tym banku rachunek oszczędnościowo – rozliczeniowy miała też jego żona. W dniu 24 czerwca 2005 r., jeszcze przed zawarciem związku małżeńskiego, J. R. (1) i A. R. (nosząca wówczas nazwisko O.), zawarli z (...) S.A. umowę kredytu mieszkaniowego (...), udzielonego w walucie wymienialnej CHF. Na podstawie tej umowy bank zobowiązał się postawić do dyspozycji kredytobiorców kredyt w wysokości 8.020 CHF z przeznaczeniem na budowę garażu nr (...) w przyziemieniu budynku przy ul. (...) w O.. Kredyt mógł być wypłacony w walucie polskiej na sfinansowanie zobowiązań w kraju. Kredyt miał być spłacony do 1 czerwca 2015 r. w ratach annuitetowych. Powodowie spłacali ten kredyt bezpośrednio w CHF, także w 2008 r.
W (...) S.A. przydzielono powodowi doradcę zajmującego się kredytami hipotecznymi. Powód przekazał, że chciałby uzyskać 395.000 zł w ramach kredytu. Powodowi przedstawiono ofertę uzyskania tych środków poprzez zawarcie kredytu wyrażonego w złotówkach (PLN), w euro oraz we franku szwajcarskim (CHF). Doradca wskazał przy tym, że wówczas powszechnie zaciągane przez klientów były kredyty wyrażone w CHF, ponieważ okazywały się korzystniejsze od innych, w szczególności poprzez niższe oprocentowanie. Powód odczuł, że przedstawiciel banku doradzał mu zaciągnięcie kredytu wyrażonego w CHF. Po zapoznaniu się z informacjami doradcy powód uznał, że kredyt wyrażony w CHF będzie najkorzystniejszym rozwiązaniem dla niego i żony, w tym ze względu na niższe oprocentowanie niż w przypadku innych kredytów. Powodowie zgodzili się razem na zawarcie kredytu wyrażonego w CHF. Przedstawiciel banku przygotowywał dokumenty potrzebne do zawarcia umowy. W dniu 5 kwietnia 2008 r. powodowie podpisali umowę przedwstępną na nabycie lokalu przy ul. (...) w O.. Zapłacili przy tym kwotę 5.000 zł tytułem zadatku. Poprzez środki uzyskane z kredytu chcieli zapłacić kwotę 395.000 zł na rzecz osoby zbywającej lokal.
W kwietniu 2008 r. powodowie przygotowywali dokumenty dla banku w celu uzyskania kredytu. Pierwotnie zamierzali zawrzeć umowę kredytu mieszkaniowego (...). W międzyczasie przedstawiciel banku zadzwonił do powoda i przekazał mu, że skoro nabywany lokal miał charakter usługowy, to dla takich lokali bank przewiduje możliwość uzyskania kredytu (...), przy czym należało wtedy zaznaczyć we wniosku kredytowym, że lokal będzie przeznaczony na wynajem. Przedstawiciel banku tłumaczył przy tym, że taki rodzaj kredytu będzie odpowiedni także ze względu na konieczność ustanowienia hipoteki na nabywanym lokalu. Powodowie nie zamierzali jednak nabywać tego lokalu na wynajem, ponieważ chcieli w tym lokalu zamieszkać, po przeprowadzeniu w nim remontu. Powód przekazał doradcy, że lokal nie będzie przeznaczony na wynajem. Doradca zapewniał powoda, że tego rodzaju zmiana (z kredytu mieszkaniowego (...) na (...) oraz z zapisem, że lokal będzie przeznaczony na wynajem) nie będzie miała tak naprawdę dla powodów znaczenia i żadne parametry się dla nich nie zmienią w związku z taką modyfikacją. Powód wyraził zgodę na taką zmianę, jedynie na życzenie doradcy kredytowego.
W dniu 9 kwietnia 2008 r. A. R. i J. R. (1) złożyli wniosek o udzielenie kredytu mieszkaniowego (...) w (...) S.A. Na formularzu dokonano szeregu zmian poprzez przekreślenie szeregu wcześniejszych oświadczeń. W szczególności wykreślono zaznaczenie dotyczące udzielenia kredytu mieszkaniowego (...). Ostatecznie zawnioskowano o kredyt w wysokości 395.000 zł. Jako wnioskowaną walutę kredytu wskazano na CHF. Podano, że kurs kupna dla waluty CHF z dnia przyjęcia wniosku (9 kwietnia 2008 r.) wynosił 1 CHF = 2,1227 zł, przy czym w dniu 16 kwietnia 2008 r. dopisano informację o zmianie kursu na kurs 1 CHF = 2,1024 zł i po tym kursie uzyskano kwotę wyrażoną w walucie wymienialnej w wysokości 187.880,52 CHF (395.000 : 2,1024 = 187.880,52, w przybliżeniu). Wedle wniosku, kredyt miał być przeznaczony na nabycie i refinansowanie kosztów nabycia lokalu usługowego położonego przy ul. (...) w O., nabywanego od osoby fizycznej za kwotę 395.000 zł. Okres kredytowania określono na 25 lat. Wypłata kredytu miała nastąpić do 26 maja 2008 r., uruchomienie kredytu miało nastąpić jednorazowo, spłata miała następować w miesięcznych ratach równych, stopa procentowa miała być zmienna. Jako docelowe zabezpieczenie kredytu przewidziano hipotekę na kredytowanej nieruchomości oraz cesję praw z polisy ubezpieczenia nieruchomości od ognia i innych zdarzeń losowych. W punkcie 9 wniosku zamieszczono szereg oświadczeń osób wnioskujących o kredyt. W szczególności powodowie oświadczyli, że nie skorzystali z przedstawionej im w pierwszej kolejności przez (...) S.A. oferty w walucie polskiej i dokonali wyboru oferty w walucie wymienialnej, mając pełną świadomość ryzyka związanego z kredytami/pożyczkami zaciąganymi w walucie wymienialnej, polegającego na tym, iż: a) w przypadku wzrostu kursów walut podwyższeniu ulega zarówno rata spłaty, jak i kwota zadłużenia, wyrażone w walucie polskiej, b) w przypadku wypłaty kredytu/pożyczki w walucie polskiej kredyt/pożyczka jest wypłacany po ustalonym przez (...) S.A. kursie kupna dla dewiz (kursy walut zamieszczane są w tabeli kursów banku), c) w przypadku spłaty kredytu/pożyczki w walucie polskiej kredyt/pożyczka jest spłacany po ustalonym przez (...) S.A. kursie sprzedaży dla dewiz (kursy walut zamieszczane są w tabeli kursów banku). Powodowie podali, że zostali poinformowani o ryzyku zmiany stóp procentowych polegającym na tym, że w przypadku wzrostu stawki referencyjnej podwyższeniu ulega oprocentowanie kredytu/pożyczki, które spowoduje wzrost raty. Powodowie zaznaczyli, że poniosą ryzyko zmiany kursów walutowych oraz zmiany stóp procentowych. Nadmienili też, że zostali poinformowani, iż w przypadku kredytu/pożyczki udzielanego w walucie wymienialnej w rozliczeniach między klientami a (...) S.A. w obrocie dewizowym stosuje się ustalone przez (...) S.A. kursy walut obcych w złotych (kursy walut zamieszczane są w tabeli (...) S.A.). Dodano, że spłaty rat będą następowały do 10 dnia miesiąca, a spłata będzie następowała z rachunku walutowego. Załącznikami do wniosku kredytowego były formularze z informacjami o powodach, w tym danymi o stanie cywilnym, rodzinnym, zawodzie, wykonywanej działalności, majątku, przeszłości kredytowej itd. Powodowie podali między innymi, że od 2006 r. mieszkali w O. przy ul. (...). Prowadzili oni wspólne gospodarstwo domowe, mieli jedno dziecko. Powódka miała wtedy niecałe 30 lat, nie pracowała. Podała, że posiadała nieruchomość stanowiącą lokal przy ul. (...) w O.. Zaznaczyła, że posiadała rachunek oszczędnościowo - rozliczeniowy w (...) S.A., a także kredyty i pożyczki w (...). Powód miał wówczas niecałe 36 lat. W rubryce przeznaczonej na wykonywany zawód wpisał, że jest właścicielem firmy. Dodał, że prowadził jednoosobową działalność gospodarczą. Podał, że w skład jego majątku wchodziło prawo do lokalu przy ul. (...) w O., samochód, oszczędności. Oświadczył, że posiadała rachunek oszczędnościowo - rozliczeniowy w (...) S.A., rachunek dla przedsiębiorcy, limit kredytowy w (...) S.A., a także kredyty i pożyczki, w tym w (...) S.A.
W ramach procedury ubiegania się o kredyt powód przedłożył bankowi tego rodzaju dokumenty jak: a) PIT-36L za 2007 r., w którym podany został między innymi jego przychód z działalności gospodarczej, b) zaświadczenie z Zakładu Ubezpieczeń Społecznych z 8 kwietnia 2008 r. o niezaleganiu z opłacaniem składek związanych z działalnością gospodarczą, c) zaświadczenie z Urzędu Skarbowego z 8 kwietnia 2008 r. o niezaleganiu z opłacaniem podatków, d) zaświadczenie o numerze REGON, e) operat szacunkowy z 14 kwietnia 2008 r., opracowany na zlecenie powoda przez rzeczoznawcę majątkowego, w którym przedstawiono wartość lokalu przy ul. (...) w O.. W przedmiotowym operacie podano między innymi, że w lokalu znajdują się pomieszczenia użytkowe, socjalne i sanitarne. Wartość lokalu oszacowano w tym operacie na sumę 403.000 zł. W dniu 22 kwietnia 2008 r. powód na wyraźną prośbę doradcy kredytowego sporządził na potrzeby ubiegania się o kredyt własnoręcznie napisany dokument zatytułowany: „Analiza marketingowa inwestycji”, w którym podał między innymi, że lokal przy ul. (...) w O. jest przeznaczony na wynajem, dla potencjalnych podmiotów prowadzących działalność gospodarczą, którzy chcieliby wynająć lokal w O..
J. R. (1) prowadzi działalność gospodarczą od 1997 r., przede wszystkim w branży teletechnicznej. W latach 2002-2016 prowadził on jednoosobową działalność gospodarczą pod firmą (...). W ramach tej działalności zajmował się wykonywaniem instalacji teletechnicznych, świadczeniem usług informatycznych dla różnych podmiotów, w tym przedsiębiorców itd. W 2008 r. działalność ta była zarejestrowana pod adresem O., ul. (...). Powód jednak faktycznie nie wykonywał tej działalności w tym lokalu, tylko zwykle świadczył usługi u swoich klientów. Nie miał on wydzielonego miejsca w lokalu przy ul. (...) na prowadzenie działalności gospodarczej. W 2008 r. nie potrzebował ani nie poszukiwał on lokalu na prowadzenie działalności gospodarczej.
W dniu 25 kwietnia 2008 r. A. R. i J. R. (1) (jako kredytobiorcy) zawarli z (...) S.A. umowę kredytu mieszkaniowego (...)/z oprocentowaniem zmiennym nr (...). Umowa składała się z Części Szczegółowej Umowy (CSU) i Części Ogólnej Umowy (COU). W umowie kredytobiorcy podali takie swoje dane jak imiona i nazwisko, adres zamieszkania (ul. (...), O.), adres do korespondencji (ul. (...), O.), numer PESEL. J. R. (1) podał także adres mailowy: (...). Na warunkach określonych w umowie bank udzielał kredytobiorcom kredytu mieszkaniowego (§ 1 ust. 1 CSU). W § 2 i 3 CSU podano następujące dane o kredycie: a) kwota udzielonego kredytu: 187.880,52 CHF (§ 2 pkt 1), b) przeznaczenie kredytu: na wynajem, to jest na nabycie przeznaczonego na wynajem lokalu użytkowego przy ul. (...) w O. (objętego księgą wieczystą o numerze (...) prowadzoną przez Sąd Rejonowy w Olsztynie) i refinansowanie kosztów poniesionych na ten cel (§ 2 pkt 2 i 3), c) kredyt został udzielony na 300 miesięcy, to jest do dnia 10 kwietnia 2033 r. (§ 2 pkt 4), d) stawka referencyjna w dniu sporządzenia umowy – 2,8633 p.p. (§ 2 pkt 5), e) stała marża banku – 3,34 p.p. (§ 2 pkt 6), f) oprocentowanie kredytu w dniu sporządzenia umowy – 7,1033 p.p. (§ 2 pkt 8), g) rzeczywista roczna stopa procentowa – 7,3391 p.p. (§ 2 pkt 10), h) szacunkowy całkowity koszt kredytu w dniu sporządzenia umowy – 472.087,56 zł (§ 3 pkt 1). Docelowe zabezpieczenie kredytu miała stanowić hipoteka zwykła na nieruchomości będącej własnością kredytobiorców, stanowiącej lokal użytkowy położony przy ul. (...) w O., objęty księgą wieczystą o numerze (...), do kwoty 187.880,52 CHF oraz hipoteka kaucyjna na przedmiotowej nieruchomości do kwoty 54.485,35 CHF, a także przelew wierzytelności pieniężnej z umowy ubezpieczenia nieruchomości od ognia i innych zdarzeń losowych (§ 4 CSU). W § 6 CSU wskazano na zasady wypłaty kredytu, zaś w § 7 CSU – warunki spłaty. Kredyt miał zostać wypłacony do 26 maja 2008 r., po spełnieniu przez kredytobiorców określonych w umowie wymogów. Kredytobiorcy byli zobowiązani do spłaty całości zadłużenia wynikającego z umowy do 10 kwietnia 2033 r. Spłata kredytu miała następować w ratach kapitałowo – odsetkowych annuitetowych, zaś środki pieniężne na spłatę kredytu miały być pobierane z rachunku o numerze (...), dziesiątego dnia każdego miesiąca. W § 11 pkt 2 CSU kredytobiorcy oświadczyli, że zostali poinformowani, iż ponoszą ryzyko: 1) zmiany kursów waluty, polegające na wzroście wysokości zadłużenia z tytułu kredytu oraz wysokości rat kredytu, wyrażonych w walucie polskiej, przy wzroście kursów waluty kredytu, 2) stopy procentowej, polegające na wzroście raty spłaty przy wzroście stawki referencyjnej. W § 11 pkt 4 CSU zaznaczono, że w całym okresie kredytowania kredytobiorca może dokonać zmiany waluty kredytu. Załącznikiem do umowy był m.in. wyciąg z Taryfy prowizji i opłat bankowych w (...) S.A.
W § 1 pkt 12 (...) podano, że stawka referencyjna to wartość stawki referencyjnej w zależności od wybranej waluty, przy czym LIBOR dla franka szwajcarskiego (CHF) dla międzynarodowych depozytów trzymiesięcznych (LIBOR 3M) dotyczy kredytów udzielanych w CHF. Wedle § 1 pkt 14 (...), tabela kursów oznaczała tabelę kursów (...) S.A. obowiązującą w chwili dokonywania przez (...) S.A. określonych w umowie przeliczeń kursowych, dostępną w (...) S.A. oraz na stronie internetowej (...) S.A.
W § 4 ust. 1 COU wskazano, że kredyt jest wypłacany: 1) w walucie wymienianej – na finansowanie zobowiązań kredytobiorcy poza granicami Rzeczypospolitej Polskiej oraz w przypadku zaciągnięcia kredytu na spłatę kredytu walutowego; 2) w walucie polskiej – na finansowanie zobowiązań w Rzeczypospolitej Polskiej. § 4 ust. 2 COU stanowił, że w przypadku wypłaty kredytu albo transzy w walucie polskiej stosuje się kurs kupna dla dewiz obowiązujący w (...) S.A. w dniu realizacji zlecenia płatniczego, według aktualnej Tabeli kursów. W § 6 – 10 COU zawarto postanowienia o oprocentowaniu. Bank pobierał odsetki od kredytu, w walucie kredytu, według zmiennej stopy procentowej, w stosunku rocznym, której wysokość była ustalana w dniu poprzedzającym pierwszy i kolejne trzymiesięczne okresy obowiązywania stawki referencyjnej, jako suma stawki referencyjnej i marży banku. Dla celów ustalenia stawki referencyjnej (...) S.A. miał się posługiwać stawką LIBOR lub EURIBOR, publikowaną odpowiednio o godzinie 11:00 GMT lub 11:00 na stronie informacyjnej (...)w drugim dniu poprzedzającym dzień rozpoczynający pierwszy i kolejne trzymiesięczne okresy obowiązywania stawki referencyjnej, zaokrągloną według matematycznych zasad do czterech miejsc po przecinku. Zaznaczono, że w przypadku braku notowań stawki referencyjnej LIBOR lub EURIBOR dla danego dnia, do wyliczenia stopy procentowej stosuje się odpowiednio notowania z dnia poprzedzającego dzień, w którym było prowadzone notowanie stawki LIBOR lub EURIBOR. Za dzień braku notowań stawki LIBOR lub EURIBOR uznaje się dzień uznany na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej za dzień wolny od pracy (§ 7 ust. 1 COU). § 7 ust. 2 COU stanowił, że wzrost stawki referencyjnej wpływa na podwyższenie oprocentowania kredytu, które spowoduje wzrost spłaty raty kredytu. W § 18 – 39 COU zamieszczono zasady spłaty kredytu. § 21 ust. 1 COU stanowił, że spłata zadłużenia z tytułu kredytu i odsetek miała następować w drodze potrącania przez (...) S.A. wierzytelności pieniężnych z tytułu udzielonego kredytu z wierzytelnościami pieniężnymi kredytobiorcy z tytułu środków pieniężnych zgromadzonych na rachunku ROR, rachunku walutowym, rachunku technicznym prowadzonych przez (...) S.A. Kredytobiorca wyrażał zgodę na potrącenie i zobowiązał się zapewnić w dniu spłaty danej raty na rachunku, z którego potrącane są wierzytelności, kwotę środków pieniężnych w wysokości co najmniej równej racie spłaty kredytu. W przypadku spłaty zadłużenia z rachunku ROR (rachunku oszczędnościowo – rozliczeniowego, należącego do kredytobiorców), środki z rachunku miały być pobierane w walucie polskiej w wysokości stanowiącej równowartość kwoty kredytu lub raty spłaty kredytu w walucie wymienialnej, w której udzielony jest kredyt, przy zastosowaniu kursu sprzedaży dla dewiz obowiązującego w (...) S.A. w dniu spłaty danej raty, według aktualnej Tabeli kursów (§ 22 ust. 2 pkt 1 COU). W przypadku spłaty zadłużenia z rachunku walutowego (rachunku, na którym gromadzone były środki w walutach wymienialnych, należącym do kredytobiorców), środki z rachunku miały być pobierane w walucie kredytu w wysokości stanowiącej kwotę kredytu lub ratę spłaty kredytu (§ 22 ust. 2 pkt 2 lit. a COU).
W dniu 29 kwietnia 2008 r. powodowie podpisali oświadczenie o ustanowieniu hipoteki zwykłej w kwocie 187.880,52 CHF na zabezpieczenie spłaty kapitału udzielonego kredytu (należności głównej) oraz hipotekę kaucyjną do kwoty 54.485,35 CHF na zabezpieczenie należności ubocznych, tj. odsetek według zmiennej stopy procentowej od udzielonego kredytu, prowizji i opłat bankowych, kosztów monitów i wezwań do zapłaty, kosztów wyceny nieruchomości i kosztów ustanowienia zabezpieczeń spłaty udzielonego w dniu 25 kwietnia 2008 r. kredytu na przysługującym powodom prawie do nieruchomości położonej w O. przy ul. (...), objętym księgą wieczystą o numerze (...). Oświadczenie co do hipotek złożył także bank. Prawo do lokalu zostało faktycznie obciążone przedmiotowymi hipotekami, co zostało ujawnione w księdze wieczystej o numerze (...).
Przed zawarciem umowy powodowie posiadali ogólną wiedzę na temat kursów walut, w tym z mediów. Powodom nie przekazano szerszych informacji na temat ryzyk związanych z zawieraniem umowy kredytu w walucie CHF, w tym na temat ryzyka kursowego czy ryzyka zmiany stóp procentowych. Powodom nie zaprezentowano symulacji, jak kurs CHF wpływał na wysokość raty czy wysokość salda całego kredytu. Powodowie nie negocjowali poszczególnych postanowień umowy, w szczególności klauzul związanych z mechanizmem przeliczeniowym ani kursu, po jakim miała zostać przeliczona kwota do wypłaty w PLN. Powodowie nie wnosili o dokonanie zmian umowy. Podpisali przekazywane im przez pracownika banku dokumenty. Uważali oni, że te dokumenty zawierają standardowe zapisy przy tego rodzaju produkcie. Przy ubieganiu się o kredyt powodowie działali w zaufaniu do przedstawicieli banku.
Po zawarciu umowy na rzecz powodów był prowadzony przez (...) S.A. rachunek bankowy w CHF (rachunek walutowy) o numerze (...). Powód posiadał nadal rachunek oszczędnościowo – rozliczeniowy o numerze (...).
W dniu 6 maja 2008 r. powodowie zwrócili się do (...) S.A. o wypłatę środków z kredytu udzielonego na podstawie umowy z 25 kwietnia 2008 r. W dyspozycji wypłaty domagali się wypłacenia kwoty 187.880,52 CHF. Podano, że kwota kredytu ma zostać przekazana na wskazany w dyspozycji numer rachunku bankowego osoby zbywającej lokal przy ul. (...) w O.. Tego samego dnia pracownik banku stwierdził, że zostały spełnione warunki umowne do wypłaty środków z kredytu. Ostatecznie bank w dniu 6 maja 2008 r. wypłacił ze środków uzyskanych z kredytu łączną sumę 391.730,88 zł, stanowiącą równowartość 187.880,52 CHF, przy czym kwotę 390.000 zł, stanowiącą równowartość 187.050,36 CHF, przekazał na rzecz osoby zbywającej lokal przy ul. (...) w O., natomiast kwotę 1.730,88 zł, stanowiącą równowartość 830,16 CHF, przekazał na rachunek oszczędnościowo – rozliczeniowy powoda, zgodnie z ostateczną dyspozycją powodów. Przed dokonaniem wypłaty przedstawiciel banku skontaktował się z powodem i przekazał mu, że środki uzyskane z kredytu nie wystarczą na przekazanie kwoty 395.000 zł na rzecz osoby zbywającej lokal przy ul. (...) w O.. Powód był zaskoczony przekazaną mu informacją. Nie miał świadomości, że w związku z innym kursem z dnia wypłaty środków może nie wystarczyć środków na przekazanie kwoty 395.000 zł na rzecz osoby zbywającej lokal. Pracownik banku przepraszał za zaistniałą sytuację. Wskazał na możliwe rozwiązania. Powód zgodził się, aby część brakujących środków pochodziła z jego lokaty. Pracownik banku zaproponował zawarcie natychmiastowej transakcji wymiany walut, z zastosowaniem korzystniejszego kursu niż kurs kupna dewiz, dzięki czemu uzyskano wyższą kwotę wyrażoną w PLN niż w przypadku gdyby zastosowano kurs kupna dewiz, a jednocześnie powód miał pokryć brakującą część (około 5.000 zł) w celu uzupełnienia sumy dla osoby zbywającej lokal (w celu dopłaty środków dla osoby zbywającej lokal, aby otrzymała ona kwotę 395.000 zł). Powód przystał na propozycję przedstawiciela banku. Był jednak zaskoczony zaistniałą sytuacją. Nie został uprzedzony o takiej ewentualności. Doszło jednak do takiego uzgodnienia między powodem a przedstawicielem banku, że uznano sprawę za rozwiązaną. Powód zgodził się ostatecznie, aby za przewidzianą w umowie kredytu kwotę 187.880,52 CHF uzyskać sumę 391.730,88 zł, po transakcjach zaproponowanych przez przedstawiciela banku, z czego kwota 390.000 zł miała być przekazana dla osoby zbywającej lokal, zaś powód miał dopłacić brakującą część. W celu sfinalizowania dyspozycji wypłaty powód, na wniosek pracownika banku, podpisał potwierdzenie zawarcia negocjowanej, natychmiastowej transakcji wymiany walut, bezgotówkowej, która polegała na tym, że jako posiadacz rachunku bankowego o numerze (...) w dniu 6 maja 2008 r. za kwotę 187.880,52 CHF, którą powód zbywał, powód nabył środki w walucie polskiej w wysokości 391.730,88 zł, wedle kursu wymiany walut 1 CHF = 2,0850 zł. Powód wyraził przy tym zgodę na pobranie środków z rachunku bankowego posiadacza w dniu rozliczenia transakcji. W tym zakresie powód nie negocjował kursów walut, nie proponował jakichś rozwiązań bankowi. Godził się przy tym na rozwiązania zaproponowane przez przedstawiciela banku. Powód wiedział, że pani zajmująca się obsługą jego kredytu jest w ciąży. Nie chciał stwarzać jakichś problemów dla tej osoby, w tym podejmować kroków, które utrudniałyby proces przekazywania środków na rzecz osoby zbywającej lokal. Z przedstawicielem banku powód uzgodnił, że zaaprobuje zaproponowane mu kompromisowe rozwiązanie, które zostało zrealizowane.
Wedle Tabeli kursów obowiązującej w (...) S.A. w dniu 6 maja 2008 r. kurs kupna dewiz w zakresie CHF wynosił 1 CHF = 2,0624 zł .
Od dnia 10 czerwca 2008 r. powodowie zaczęli faktycznie spłacać kredyt udzielony na podstawie umowy z 25 kwietnia 2008 r. Spłat należności kredytowych dokonywali oni z ich rachunku walutowego prowadzonego w CHF. Spłacali kredyt, przekazując na rzecz banku na poczet spłaty rat (kapitału i odsetek) i odsetek karnych należności w walucie CHF. Powodowie zapewniali na swoim rachunku walutowym środki w walucie CHF na pokrycie należności banku, nabywając za środki w walucie polskiej franki szwajcarskie, które ostatecznie zostały zgromadzone na rachunku walutowym powodów. Zwykle powodowie przekazywali środki w walucie polskiej na nabycie takiej ilości CHF na ich rachunku walutowym, aby wystarczyło na pokrycie należności kredytowych w danym miesiącu. Należności na poczet umowy były faktycznie spłacane w CHF, poprzez pobranie przez bank środków w walucie CHF z rachunku walutowego prowadzonego dla powodów. Od zawarcia umowy kredytowej (od 25 kwietnia 2008 r.) do 8 listopada 2023 r. powodowie uiścili na rzecz banku kwotę 159.909,07 CHF (kwotę 103.146,28 CHF tytułem spłaty kapitału, kwotę 56.744,53 CHF tytułem spłaty odsetek umownych i kwotę 18,26 CHF tytułem spłaty odsetek karnych), tytułem spłaty rat (kapitału i odsetek umownych) oraz odsetek karnych, przy czym od 25 kwietnia 2008 r. do 18 kwietnia 2018 r. powodowie uiścili na rzecz banku 104.620,89 CHF (kwotę 60.524,62 CHF tytułem spłaty kapitału, kwotę 44.083,43 CHF tytułem spłaty odsetek umownych i kwotę 12,84 CHF tytułem spłaty odsetek karnych), w tym w okresie od 11 kwietnia 2016 r. do 12 czerwca 2017 r. powodowie uiścili na rzecz banku sumę 12.171,60 CHF na poczet odsetek i kapitału (na poczet spłaty rat od 95 do 109 ).
Wedle wyliczeń powodów, uiszczona przez nich na rzecz banku od 11 kwietnia 2016 r. do 12 czerwca 2017 r. na poczet spłaty rat od 95 do 109 suma 12.171,60 CHF, przy przyjęciu kursu średniego NBP z dnia zapłaty danej raty w tym okresie, stanowiła równowartość kwoty 48.489,43 zł.
W dniu 6 października 2023 r. (...) S.A. skierował do powódki pismo, w którym wezwał ją do zapłaty kwoty 387.503,54 zł w terminie 1 miesiąca na podany w piśmie rachunek bankowy tytułem rozliczenia roszczeń w zakresie wypłaconego przez bank kapitału, wynikających z bezskuteczności (nieważności) umowy kredytu z 25 kwietnia 2008 r. Podano, że powódka w pozwie przeciwko bankowi kwestionuje ważność lub skuteczność umowy kredytu, w związku z czym bank wystąpił z przedmiotowym wezwaniem. W dniu 6 listopada 2023 r. powodowie zapłacili na rzecz (...) S.A. kwotę 387.503,54 zł tytułem rozliczenia roszczeń w zakresie wypłaconego przez bank kapitału, wynikających z bezskuteczności (nieważności) umowy kredytu z 25 kwietnia 2008 r.
Po nabyciu lokalu przy ul. (...) w O. powodowie prowadzili prace remontowe w tym lokalu. Powodowie zamierzali urządzić ten lokal jako lokal mieszkalny i zamieszkać w nim. W pierwszych miesiącach po nabyciu tego lokalu planowali, że po zakończeniu prac przeprowadzą się do tego lokalu i zamieszkają w nim na stałe z całą rodziną. W szczególności przeprowadzono takie prace w tym lokalu jak wymiana witryn na otwieralne okna (właściwe dla lokali mieszkalnych), zabudowanie drzwi wejściowych (drzwi zostały oklejone od środka, aby nie były one przezroczyste), zmiana rozmieszczenia pomieszczeń w tym lokalu w taki sposób, aby w lokalu zostały urządzone trzy pokoje, kuchnia, łazienka (powiększono pomieszczenie przeznaczone na łazienkę), odrębne pomieszczenie na saunę. W lokalu została zresztą urządzona sauna. Część prac w tym lokalu powód wykonywał osobiście. Między innymi w latach 2008-2011 powód uzyskiwał znacznie wyższe od dotychczasowych dochody z działalności gospodarczej. W 2009 r. powodowie natrafili na ofertę nabycia działki przy ul. (...) w S. (powiat (...), gmina G.). Powodowie postanowili nabyć tę działkę i wybudować na niej dom mieszkalny, w którym mieli zamieszkać. W 2009 r. powodowie nabyli tę działkę, zaś w latach 2010 – 2011 była prowadzona na tej działce budowa domu mieszkalnego. Na potrzeby związane z budową domu powodowie uzyskali kredyt w wysokości 700.000 zł. W 2011 r. powodowie wprowadzili się do domu mieszkalnego wybudowanego na działce znajdującej się przy ul. (...) w S.. Powodowie z całą rodziną przeprowadzili się na tę działkę z lokalu przy ul. (...) w O.. W czasie, kiedy budowany i urządzany był dom przy ul. (...) w S., nadal były prowadzone prace remontowe w lokalu przy G. 61/1 w O.. W czasie budowy domu powodowie rozważali sprzedaż nieruchomości przy ul. (...), jednak z uwagi na obciążenie hipoteczne związane z tak zwanym kredytem frankowym nie było osób chętnych na nabycie tej nieruchomości. Powodowie postanowili więc utrzymywać tę nieruchomość, przy tym zdecydowali się kontynuować prace remontowe w tym lokalu. Uznali jednak, że w ramach dalszych prac nie będą wykańczali lokalu wedle pierwotnie zakładanego, wyższego standardu. Powodowie nie zamierzali w żadnym okresie wynajmować tego lokalu ani go nie wynajmowali. Myśleli, że w tym lokalu może w przyszłości zamieszkać ich córka. Po nabyciu lokalu przy ul. (...) w O. powód zameldował się w nim, następnie po zamieszkaniu w S. został on zameldowany w tej miejscowości, zaś po pewnym czasie ponownie zameldował się on w lokalu przy ul. (...) w O.. W 2023 r. powód był zameldowany na pobyt stały w lokalu przy ul. (...) w O., choć faktycznie mieszkał on w S.. W latach 2008-2023 powód czasami nocował w lokalu przy ul. (...) w O.. Powodowie przechowywali w tym lokalu część swoich rzeczy, w szczególności powód trzymał w tym lokalu niektóre swoje rzeczy osobiste, w tym sprzęt do nurkowania (hobby powoda). Był taki okres (około 2010 r.), w czasie kryzysu małżeńskiego, że powód pomieszkiwał w tym lokalu. Odwiedzała go wówczas w tym mieszkaniu siostra. Po nabyciu lokalu przy ul. (...) w O. organ podatkowy (Urząd Miasta O.) naliczył wobec powodów podatek od nieruchomości jak za lokal usługowy. Powodowie odwołali się od tej decyzji do Samorządowego Kolegium Odwoławczego, wskazując przy tym, że w lokalu nie jest prowadzona działalność usługowa. Samorządowe Kolegium Odwoławcze uchyliło decyzję urzędu miasta. Miasto ponownie naliczyło podatek za lokal jak za lokal usługowy, co ponownie powodowie zakwestionowali skutecznie przed Samorządowym Kolegium Odwoławczym. Do chwili obecnej nie jest zakończona sprawa naliczenia podatku od tej nieruchomości. W 2021 r. powodowie zdecydowali się przenieść saunę z lokalu przy ul. (...) do ich domu w S.. W 2023 r. powodowie przeprowadzali gruntowny remont lokalu przy G., przygotowując go do ewentualnej sprzedaży. Chcieliby oni zbyć ten lokal w przyszłości. Po zamieszkaniu w S. powodowie zbyli lokal przy ul. (...) w O.. W 2016 r. został zbyty należący do powódki lokal przy ul. (...)/C w O.. W 2021 r. powodowie zbyli nabyty kilka lat wcześniej lokal przy ul. (...) w O..
Powód prowadzi działalność gospodarczą w branży teletechnicznej od 1997 r. do chwili obecnej, przy czym w różnych formach. W latach 2002-2016 prowadził on tę działalność pod firmą (...). Przed wyrejestrowaniem w grudniu 2016 r. działalność ta była zarejestrowana pod adresem faktycznego zamieszkania powoda, to jest pod adresem S., ul. (...). Wcześniej ta działalność była zarejestrowana między innymi pod adresem O., ul. (...). Działalność ta nie była zarejestrowana pod adresem O., ul. (...). W 2021 r. powód założył razem z bratem J. R. (2) spółkę (...) sp. z o.o. W latach 2008-2023 w lokalu przy ul. (...) w O. nie była prowadzona żadna działalność gospodarcza, w szczególności przez powoda, jego żonę czy jego brata. Powód nie miał zarejestrowanej działalności gospodarczej w tym lokalu ani faktycznie nie prowadził w tym lokalu takiej działalności. Nie były w tym lokalu przechowywane przedmioty na potrzeby prowadzonej przez powoda działalności gospodarczej. Na niektórych stronach internetowych jako adresy związane z jego działalnością gospodarczą prowadzoną pod firmą (...) wskazywano adres w S., przy ul. (...) w O. oraz przy ul. (...) w O.. Po nabyciu lokalu przy ul. (...) powód zamieścił szyld (baner reklamowy) promujący jego działalność gospodarczą. Szyld ten został zamieszczony w miejscu, w którym przed nabyciem lokalu znajdował się szyld innej działalności. Powód zamieszczał podobne szyldy (banery reklamowe) w innych miejscach w O., w tym przy lokalu powódki przy ul. (...)/C w O.. W ramach prowadzonej działalności gospodarczej powód nie miał potrzeby korzystania z lokalu przy ul. (...). Większość prac powód wykonywał u swoich klientów. Jeżeli powód miał pracowników, to także jego pracownicy wykonywali czynności u klientów i nie mieli potrzeby korzystania z lokalu przy ul. (...). Nigdy koszty związane z lokalem przy ul. (...) nie były zaliczane przez powoda czy jego żonę w koszty prowadzonej działalności gospodarczej. Nigdy lokal przy ul. (...) nie był wynajmowany przez powoda czy jego żonę. Powód w ramach prowadzonej działalności gospodarczej nie zajmował się wynajmowaniem nieruchomości. W 2021 r. została zarejestrowana (...) Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością, przy czym spółkę tę zarejestrowano pod adresem O., ul. (...). Spółka zajmuje się instalacjami elektrycznymi, teletechnicznymi, budowlanymi itd., w tym projektowaniem i wykonaniem. Wspólnikami tej spółki są powód i jego brat, przy czym prezesem zarządu jest powód. Powód tak uzgodnił ze swoim bratem, że postanowili wskazać jako adres siedziby tej spółki adres lokalu przy ul. (...) w O. tylko z tego względu, aby korespondencja dotycząca tej spółki była kierowana na ten adres. Łatwiej bowiem było powodowi czy jego bratu (powód i jego brat mieszkają na stałe poza O.) podejmować korespondencję dotyczącą spółki z tego lokalu w O. niż z placówek pocztowych znajdujących się najbliżej ich miejsc zamieszkania, oddalonych znacznie od miejsc zamieszkania. Powód natomiast z bratem bywali w O. niemal codziennie. Faktycznie w lokalu przy ul. (...) nie było i nie ma przedmiotów związanych z tą spółką, w tym środków trwałych. W tym lokalu nie było zresztą żadnych środków trwałych przypisanych do jakiejkolwiek działalności gospodarczej.
W 2008 r. obowiązywała w (...) S.A. procedura dotycząca postępowania przy udzielaniu kredytów mieszkaniowych o nazwie (...). W ramach tej procedury pracownik banku, przedstawiając ofertę kredytu, był zobowiązany do udzielenia klientowi szczegółowych wyjaśnień i informacji związanych z oferowanym produktem.
W 2008 r. (...) S.A. przekazywał klientom ubiegającym się o kredyt hipoteczny wyrażony w walucie wymienialnej informację o ryzyku kursowym i ryzyku stopy procentowej dla kredytobiorców zaciągających kredyty hipoteczne, wedle zaleceń Rekomendacji S Komisji Nadzoru Bankowego.
W 2008 r. (...) S.A. dokonywał transakcji wymiany walut wymienialnych. W przypadku takich transakcji (rzeczywistych transakcji wymiany walut wymienialnych) była możliwość indywidualnego negocjowania kursów.
Stan faktyczny Sąd Rejonowy ustalił na podstawie wskazanych wyżej dokumentów i wydruków, zeznań świadków i powodów oraz w oparciu o okoliczności między stronami bezsporne.
Wiarygodność dokumentów i wydruków nie była kwestionowana przez strony. Nie budziła też wątpliwości Sądu Rejonowego.
Strony przedłożyły do akt szereg dokumentów czy wydruków, które miały na celu wzmocnić czy uzupełnić przedstawioną w pismach argumentację prawną (rekomendacja S – k. 66-80, raport Rzecznika Finansowego – k. 81-105, stanowisko Rzecznika Finansowego – k. 106-117, wyciąg z Kodeksu dobrej praktyki bankowej – k. 118-121, wyciąg z Raportu o sytuacji banków – k. 122-126, pismo NBP – k. 127-128, projekty aktów prawnych – k. 129-151, 238-241, wyrok TSUE – k. 152-157, wyrok Sądu Wyższego w L. – k. 158-170, publikacja – k. 171-185, wyciąg z projektów aktów prawnych – k. 239-241, raport UOKiK – k. 278-284, opinie – k. 285-302, orzeczenie – k. 303-313). Z tych wydruków i dokumentów nie wynikały fakty istotne dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy, stąd nie dokonywano na ich podstawie ustaleń faktycznych w przedmiotowej sprawie.
Zeznania świadków A. K., M. P. i A. P. były jasne, jednoznaczne, spójne. Sąd Rejonowy obdarzył te zeznania walorem wiarygodności. Świadkowie A. K. i M. P. byli pracownikami pozwanego banku, którzy dokonywali (jako doradcy) czynności z powodami. Świadkowie nie pamiętali jednak powodów ani okoliczności związanych z zawieraniem umowy przez powodów. Świadkowie ci zeznawali na fakty związane z obowiązującą w banku w danym czasie procedurą udzielania kredytów. Ich wypowiedzi jednak były bardzo ogólne. Świadkowie nie pamiętali szczegółów spraw związanych z udzielaniem tego rodzaju kredytu, jaki został zawarty z powodami. A. P. to siostra powoda, która wypowiadała się pewnie, kategorycznie. Jej zeznania znajdowały odzwierciedlenie w pozostałym materiale dowodowym. W szczególności świadek zeznała, że powodowie nabyli lokal przy ul. (...) dla celów mieszkaniowych, że lokal był remontowany, a niektóre prace wykonywał powód. Świadek zaznaczyła, że czasem bywała w tym lokalu, jak przebywał tam powód. Pamiętała ona w szczególności takie fakty, że powód trzymał w tym lokalu część swych rzeczy osobistych (w tym związanych z nurkowaniem), że pomieszkiwał tam około 2010 r., jak powodowie przechodzili kryzys w małżeństwie (wtedy świadek odwiedzała powoda – brata w tym lokalu, gdy powód pomieszkiwał w nim). Tego rodzaju szczegóły potwierdzały wiarygodność świadka.
Sąd Rejonowy dał wiarę zeznaniom powodów. Były one kategoryczne, rzeczowe, układały się w logiczną całość, znajdowały potwierdzenie w złożonej do akt dokumentacji.
Przy tak ustalonym stanie faktycznym, Sąd Rejonowy zważył, co następuje:
Powództwo w niniejszej sprawie zasługiwało na uwzględnienie w całości co do należności głównej oraz w znacznej części co do żądania dotyczącego odsetek.
W niniejszej sprawie powodowie żądali zapłaty kwoty 12.171,60 CHF, powołując się na nieważność umowy z 25 kwietnia 2008 r., względnie nieważność bądź abuzywność postanowień umownych dotyczących mechanizmu przeliczeniowego, w tym § 4 ust. 2 i § 22 ust. 2 pkt 1 COU (Części Ogólnej Umowy).
W dniu 25 kwietnia 2008 r. strony zawarły umowę kredytu mieszkaniowego (...) z oprocentowaniem zmiennym nr (...)spłacanego w ratach annuitetowych, udzielonego w walucie wymienialnej. Przedmiotem umowy było udzielenie przez bank powodom kredytu w kwocie 187.880,52 CHF na sfinansowanie kosztów nabycia lokalu przy ul. (...) w O.. Kredyt został udzielony na 300 miesięcy, to jest do dnia 10 kwietnia 2033 r.
Oceniając charakter umowy łączącej strony, Sąd Rejonowy podniósł, że był to kredyt denominowany w walucie obcej. Kwota kredytu była wyrażona w walucie obcej (w CHF), zaś sam kredyt został wypłacony w walucie krajowej (w PLN). Powodowie zwracali bankowi sumę nominalną udzielonego kredytu (kapitału walutowego). Spłata kredytu następowała z rachunku walutowego prowadzonego dla powodów w CHF, przy czym powodowie zapewniali walutę CHF na tym rachunku, przekazując środki na nabycie CHF ze swojego rachunku prowadzonego w złotówkach (ilość nabytych w ten sposób za złotówki środków w walucie CHF zależała od bieżącego kursu wymiany walut). Umowa wprost wskazywała, że opiewa na konkretną ilość środków pieniężnych wyrażonych we frankach szwajcarskich.
Zasadnicze postanowienia umowy spełniały przesłanki z art. 69 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. Prawo bankowe (Dz.U. z 2022 r., poz. 2324 ze zm.) - w brzmieniu obowiązującym w dacie jej zawarcia - i pozwalały na uznanie jej za umowę kredytu bankowego. W chwili podpisania umowy znane były strony umowy, kwota i waluta kredytu, cel, na jaki został udzielony (nabycie lokalu), zasady i termin jego spłaty, wysokość oprocentowania i zasady jego zmiany oraz inne niezbędne warunki wynikające z art. 69 ust. 2 powołanej ustawy.
Oceny tej nie zmienia okoliczność, że kwota udzielonego kredytu została określona i poddana oprocentowaniu w walucie frank szwajcarski, a miała być wypłacona i mogła być spłacana w walucie polskiej. Zgodnie z art. 358 § 1 k.c., w brzmieniu z daty zawierania umowy, zobowiązania pieniężne na obszarze Rzeczypospolitej Polskiej mogły być wyrażone tylko w pieniądzu polskim z zastrzeżeniem wyjątków przewidzianych w ustawie. Jednak już w dacie zawarcia umowy art. 69 ust. 2 pkt 2 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. Prawo bankowe przewidywał możliwość zawierania umów kredytu ze wskazaniem waluty obcej, zaś wyjątek dopuszczający tego typu umowy z udziałem banków wynikał z obowiązujących wówczas przepisów ustawy z dnia 27 lipca 2002 r. Prawo dewizowe (Dz. U. z 2022 r., poz. 309 ze zm.). Zgodnie z art. 3 ust. 1 i 3 oraz art. 1 i 2 pkt 18 ustawy Prawo dewizowe, dokonywanie obrotu dewizowego przez banki było dozwolone m.in. wówczas, gdy dotyczyło zawarcia umowy lub dokonania innej czynności prawnej powodującej lub mogącej powodować dokonywanie w kraju między rezydentami lub między nierezydentami rozliczeń w walutach obcych albo przeniesienie w kraju między rezydentami lub między nierezydentami własności wartości dewizowych, a także wykonywania takich umów lub czynności. Nie ulega wątpliwości, że postanowienia umowy stron przewidywały rozliczenia kredytu w walucie CHF. Tym samym umowa stron mogła powodować rozliczenia w walutach obcych i przenoszenie własności wartości dewizowych, a zatem mieściła się w ramach ustawowego zezwolenia, stanowiącego jednocześnie wyjątek od zasady wyrażonej w art. 358 § 1 k.c. Jak wynika z wniosku kredytowego i umowy, kwota kredytu została określona w walucie CHF. Wypłata kredytu miała następować w walucie polskiej. Spłata miała następować przez powodów z rachunku walutowego prowadzonego w CHF, na który powodowie mogli wpłacać CHF, jak i środki w walucie polskiej. Oznaczało to, że walutą zobowiązania kredytowego był frank szwajcarski, jednak walutą jego wykonania miała być waluta polska.
Sąd Rejonowy uznał, że umowa z 25 kwietnia 2008 r. zawierała elementy przedmiotowo istotne, które mieściły się w konstrukcji umowy kredytu bankowego i jako taka stanowiła jej w pełni dopuszczalny oraz akceptowany przez ustawodawcę wariant. O akceptacji takiej świadczy nadto wyraźne wskazanie tego rodzaju kredytów (denominowanych) w treści art. 69 ust. 2 pkt 4a i ust. 3 ustawy Prawo bankowe oraz wejście w życie art. 75b ustawy Prawo bankowe, na podstawie nowelizacji tej ustawy, które to zmiany weszły w życie z dniem 26 sierpnia 2011 r.
Określony w umowie sposób oddania kwoty kredytu do dyspozycji kredytobiorcy poprzez dokonanie wypłaty w PLN zgodnie z dyspozycją powodów (na rachunek osoby zbywającej lokal), odnosił się do sposobu wykonania zobowiązania banku. Uzgodnienie przez strony, że kwota środków pieniężnych wynikająca z zawartej umowy kredytu zostanie kredytobiorcy udostępniona w innej walucie niż waluta samego kredytu, nie stoi w sprzeczności z naturą zobowiązania, przepisami prawa ani zasadami współżycia społecznego (art. 353 1 k.c.). Nie może tego uzasadniać samo istnienie ryzyka związanego z płynnością kursów walut, gdyż obciąża ono obie strony stosunku prawnego. Nie sposób bowiem przewidzieć w chwili zawierania umowy, w którą stronę (i czy w ogóle) nastąpią istotne zmiany kursu waluty.
Pogląd dopuszczający występowanie w obrocie kredytów denominowanych zawartych jeszcze przed nowelizacją, która weszła w życie w 2011 r. (na skutek której ustawodawca wprowadził pojęcie takiego kredytu), jest dominujący w orzecznictwie (por. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 25 marca 2011 r., IV CSK 377/10, Legalis nr 385427; z dnia 29 kwietnia 2015 r., V CSK 445/14, Legalis nr 1281626).
Choć rozważaną tu konstrukcję kredytu denominowanego co do zasady należy uznać za dopuszczalną, to zawarte w umowie postanowienia odnoszące się do zasad przeliczeń, chociażby w przypadku kwoty salda kredytu (przy wypłacie kredytu), jak i rat kredytu (przy spłacie kredytu), stanowiły niedozwolone klauzule umowne. Sąd Rejonowy uznał, że przedmiotowe postanowienia nie były nieważne. Nie zostało to wykazane.
Strony zawarły umowę kredytu denominowanego do franka szwajcarskiego (CHF), w której zastosowany został mechanizm przeliczeniowy, zawarty w szeregu postanowieniach umowy. Klauzule kształtujące mechanizm przeliczeniowy zostały zawarte w § 4 ust. 2 i 3 COU (przy wypłacie kredytu), § 10 ust. 2 i § 16 ust. 1 COU (przy ustalaniu wysokości prowizji i innych kosztów), § 22 ust. 2 pkt 1, pkt 2 lit. b i pkt 3 COU (przy spłacaniu kredytu), § 32 ust. 1 COU (przy wyliczeniu zadłużenia przeterminowanego), § 36 ust. 1 COU (przy spłacie zadłużenia przeterminowanego), § 39 ust. 2 COU (przy nadpłacie kredytu). Strona powodowa kwestionowała w szczególności mechanizm przeliczeniowy przewidziany w § 4 ust. 2 COU (przy wypłacie kredytu) i § 22 ust. 2 COU (przy spłacaniu kredytu).
W § 4 ust. 1 COU przewidywał, że kredyt jest wypłacany: 1) w walucie wymienianej – na finansowanie zobowiązań kredytobiorcy poza granicami Rzeczypospolitej Polskiej oraz w przypadku zaciągnięcia kredytu na spłatę kredytu walutowego; 2) w walucie polskiej – na finansowanie zobowiązań w Rzeczypospolitej Polskiej. § 4 ust. 2 COU stanowił, że w przypadku wypłaty kredytu albo transzy w walucie polskiej stosuje się kurs kupna dla dewiz obowiązujący w (...) S.A. w dniu realizacji zlecenia płatniczego, według aktualnej Tabeli kursów. § 22 ust. 2 pkt 1 COU wskazywał, że w przypadku spłaty zadłużenia z ROR środki z rachunku miały być pobierane w walucie polskiej w wysokości stanowiącej równowartość kwoty kredytu lub raty spłaty kredytu w walucie wymienialnej, w której udzielony jest kredyt, przy zastosowaniu kursu sprzedaży dla dewiz obowiązującego w (...) S.A. w dniu spłaty danej raty, według aktualnej Tabeli kursów, natomiast wedle § 22 ust. 2 pkt 2 COU, w przypadku spłaty zadłużenia z rachunku walutowego, środki z rachunku miały być pobierane w walucie kredytu w wysokości stanowiącej kwotę kredytu lub ratę spłaty kredytu (§ 22 ust. 2 pkt 2 lit. a COU) bądź w walucie innej niż waluta kredytu, w wysokości stanowiącej równowartość kwoty kredytu lub raty spłaty kredytu w walucie wymienialnej, w której udzielony jest kredyt, przy zastosowaniu kursów kupna/sprzedaży dla dewiz, obowiązujących w (...) S.A. w dniu spłaty kredytu, według aktualnej tabeli kursów (§ 22 ust. 2 pkt 2 lit. b COU).
W doktrynie i orzecznictwie przyjmuje się, że klauzula przeliczeniowa jako taka, w tym odnosząca się do innej waluty, nie powoduje sama w sobie nieważności umowy kredytu hipotecznego zawartej z konsumentem i jest zgodna z zasadą swobody umów (art. 353 1 k.c.), wymogami umowy kredytowej (art. 69 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 roku Prawo bankowe) i instytucją indeksacji (art. 358 1 § 2 k.c. – szerzej wyrok Sądu Najwyższego z 22 stycznia 2016 roku, I CSK 1049/14, Legalis nr 1450586).
Na gruncie przedmiotowej sprawy wyżej wymienione postanowienia umowne dotyczące mechanizmu przeliczenia (przede wszystkim zakwestionowane przez powodów § 4 ust. 2 COU czy § 22 ust. 2 COU, ale także przywołane wyżej § 4 ust. 3 COU, § 10 ust. 2 i § 16 ust. 1 COU, § 32 ust. 1 COU, § 36 ust. 1 COU, § 39 ust. 2 COU) stanowiły niedozwolone klauzule umowne w rozumieniu art. 385 1 § 1 k.c.
Z art. 385 1 § 1 k.c. wynika, że możliwość uznania danego postanowienia umownego za niedozwolone i wyeliminowanie go z umowy zależy od spełnienia następujących przesłanek: postanowienie nie zostało uzgodnione indywidualnie, kształtuje prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając interesy konsumenta, nie dotyczy sformułowanych w sposób jednoznaczny głównych świadczeń stron, w tym ceny lub wynagrodzenia. Powyższe przesłanki muszą zostać spełnione łącznie. Zgodnie zaś z art. 385 1 § 3 k.c. nieuzgodnione indywidualnie są te postanowienia umowy, na których treść konsument nie miał rzeczywistego wpływu. W szczególności odnosi się to do postanowień umowy przejętych z wzorca umowy zaproponowanego konsumentowi przez kontrahenta.
Umowa kredytu z 25 kwietnia 2008 r. została zawarta przez przedsiębiorcę (pozwany bank) z konsumentami (powodami). Ze zgromadzonego w sprawie materiału wynika, że powodowie, zawierając umowę, działali jako konsumenci. Zawarcie przedmiotowej umowy nie wiązało się z działalnością zawodową czy gospodarczą powodów, w szczególności powoda. Powodowie nabywali lokal z myślą o zaspokojeniu własnych potrzeb mieszkaniowych. Zamierzali oni wyremontować lokal, aby zmienić jego przeznaczenie z usługowego na mieszkalny, po czym chcieli wprowadzić się do tego lokalu z całą rodziną. Powodowie zawarli zatem umowę jako konsumenci w rozumieniu art. 22 1 k.c., zaś pozwany udzielił kredytu jako przedsiębiorca w ramach prowadzonej działalności gospodarczej.
W okolicznościach rozpoznawanej sprawy zawarcie przez powoda umowy kredytu nie miało jakiegokolwiek związku z działalnością gospodarczą prowadzoną przez powoda w 2008 r. pod firmą (...), związaną z branżą teletechniczną i informatyczną. Brak też podstaw do uznania, że analizowana czynność została przez powoda dokonana w celach związanych z działalnością gospodarczą. Nie przemawia za takim uznaniem żaden dowód. W realiach rozpatrywanej sprawy przedmiotowa umowa należała do sfery działań powoda niewiązanej bezpośrednio z jego działalnością gospodarczą, w związku z czym należało przyjąć, że powód spełniał przesłanki określone w art. 22 1 k.c., aby uznać go za konsumenta. Przedmiotem umowy było udzielenie kredytu na nabycie lokalu, który wedle faktycznej woli powodów miał być przeznaczony na zaspokojenie ich potrzeb mieszkaniowych, zaś wedle treści umowy miał być przeznaczony na wynajem, przy czym ten wynajem nie miałby związku z prowadzoną przez powoda działalnością gospodarczą (powód w ramach działalności gospodarczej nie zajmował się wynajmem nieruchomości; poza tym w treści umowy zupełnie nie powiązano potencjalnego wynajmu nabywanego lokalu z działalnością gospodarczą powoda). Istotą umowy było pozyskanie przez powodów środków na nabycie lokalu, w którym chcieli zamieszkać (ewentualnie wynająć go, wedle zapisów w umowie). Powód nie zawarł umowy jako przedsiębiorca. W części szczegółowej umowy, przy określaniu stron, powód w ogóle nie podał danych świadczących o tym, że jest przedsiębiorcą. W szczególności nie podał firmy, pod którą faktycznie prowadził wówczas działalność gospodarczą, nie podał numeru NIP czy numeru REGON, przypisanych do działalności gospodarczej, nie wskazał na adres wykonywania działalności gospodarczej. Wreszcie nie zamieścił pieczątek firmowych. Nie złożył podpisu, działając jako przedsiębiorca, z odwołaniem się do prowadzonej działalności gospodarczej. W części szczegółowej umowy powodowie przedstawili się jako osoby fizyczne, nieprowadzące działalności gospodarczej, jako konsumenci, podając swoje imiona i nazwisko, adres zamieszkania, adres do korespondencji, numery PESEL. Powód dodatkowo podał adres e-mail, jako adres do korespondencji. Z żadnego postanowienia umowy nie wynikało, aby mogła być ona zawarta jedynie przez kredytobiorcę będącego przedsiębiorcą. Tego rodzaju umowa, którą zawarli powodowie, nie była skierowana jedynie do przedsiębiorców jako kredytobiorców, o czym świadczy chociażby § 1 ust. 1 pkt 5 COU stanowiący, że kredytobiorca to osoba, która zawarła z bankiem umowę kredytu. Co prawda w tytule umowy zawarty był wyraz „biznes”, jednak nie świadczyło to, że kredytobiorca czy kredytobiorcy zawierali umowę w ramach prowadzonej działalności gospodarczej, jako przedsiębiorcy, że ten produkt mógł zostać zawarty jedynie przez przedsiębiorców. W ramach ubiegania się o kredyt powód przedkładał bankowi szereg dokumentów, które dotyczyły jego działalności gospodarczej (zeznanie podatkowe, zaświadczenia z Zakładu Ubezpieczeń Społecznych i urzędu skarbowego, zaświadczenie o numerze REGON), jednak przedłożenie tych dokumentów nie świadczyło o tym, że powód zawierał umowę jako przedsiębiorca. Dokumenty te dotyczyły bowiem sytuacji majątkowej i zarobkowej powoda. Miały one znaczenie chociażby dla oceny zdolności kredytowej powodów. Jedynym źródłem dochodów dla powodów w kwietniu 2008 r. były bowiem dochody z działalności gospodarczej prowadzonej przez powoda. Także z wniosku kredytowego oraz załączników do tego wniosku nie wynika, aby powód chciał zawrzeć umowę kredytu jako przedsiębiorca, aby na etapie zawierania umowy działał jako przedsiębiorca, w ramach prowadzonej działalności gospodarczej. Żadnego dokumentu złożonego w związku z zawieraniem umowy kredytu powód nie podpisał jako osoba prowadząca działalność gospodarczą. Także na dokumencie zatytułowanym: „Analiza marketingowa inwestycji” powód nie określił siebie jako przedsiębiorca, nie podpisał się jak przedsiębiorca. W szczególności nie zamieścił on w tym dokumencie żadnych danych o prowadzonej działalności gospodarczej, nie złożył pieczątki firmowej obok swojego podpisu. W treści tego dokumentu również nie podał, że planuje wynajmować lokal w ramach czy w związku z prowadzoną działalnością gospodarczą. Okoliczności zaistniałe przed zawarciem umowy oraz związane z zawieraniem umowy świadczą o tym, że powód, podpisując umowę, nie działał jako przedsiębiorca, tylko jako konsument. Także okoliczności zaistniałe po zawarciu umowy potwierdzają tego rodzaju przyjęcie. Powód nie prowadził działalności gospodarczej w lokalu, którego dotyczyła umowa kredytu. Nie wskazywał też adresu tego lokalu jako adresu wykonywanej działalności. Na stronach internetowych pojawiały się informacje wiążące firmę, pod którą powód działał, z różnymi adresami (przy ul. (...) w O., przy ul. (...) w S. ale też przy ul. (...) w O.), jednak żaden dowód nie wskazuje, że pod adresem lokalu przy ul. (...) w O. powód prowadził działalność gospodarczą, że pod tym adresem miał zarejestrowaną działalność gospodarczą. Dopiero w 2021 r. spółka założona przez powoda i jego brata miała siedzibę z adresem przy ul. (...) w O., jednak spółka ta nie prowadziła faktycznie tam działalności, a adres ten został wskazany przez wspólników spółki dla ich wygody, w celu ułatwienia im odbierania korespondencji kierowanej dla spółki. W lokalu nie znajdowały się zresztą pomieszczenia, w których faktycznie byłaby prowadzona działalność gospodarcza. Po nabyciu lokal był remontowany przez kilka lat, następnie nie był wykorzystywany, a w 2023 r. przystąpiono do kolejnego remontu. Żaden dowód nie wskazywał, aby w tym lokalu była prowadzona działalność gospodarcza, w tym przez powoda czy jego współpracowników. Powód zeznał, że nie potrzebował tego (ani innego) lokalu na prowadzenie działalności gospodarczej, gdyż prace związane z tą działalnością wykonywał zwykle u klienta. Sam fakt, że przy lokalu znajdował się baner reklamujący działalność gospodarczą powoda, także nie świadczył o tym, że w tym lokalu faktycznie była prowadzona taka działalność. Powód wiarygodnie zeznał, że baner ten zamieścił w miejscu, w którym znajdował się wcześniej szyld innego podmiotu. Baner ten miał charakter reklamowy. Nie zawierał on informacji, że akurat w tym lokalu była prowadzona działalność, że lokal był otwarty w jakichś godzinach itd. Poza tym powód zamieszczał tego rodzaju banery reklamowe (informujące ogólnie o jego działalności) także w innych miejscach w O.. Powód (ani powódka) nie wliczali jakichkolwiek wydatków związanych z przedmiotowym lokalem do kosztów działalności gospodarczej. Kiedy urząd miasta naliczył wyższy podatek od lokalu, jak za lokal usługowy, powodowie skutecznie odwoływali się od tej decyzji, tłumacząc przy tym, że nie była prowadzona w tym lokalu działalność gospodarcza czy usługowa. Po nabyciu lokalu powodowie przeprowadzali prace remontowe w taki sposób, który świadczył o tym, że chcą w tym lokalu zamieszkać. Lokal był bowiem przez nich zmieniany w taki sposób, aby znalazły się w nim okna mieszkalne, nieprzezroczyste drzwi, trzy pokoje, kuchnia, łazienka czy pomieszczenie z sauną, co wyraźnie wskazuje na mieszkalny charakter urządzanego lokalu. Kiedy powodowie podjęli decyzję o budowie domu na działce, zmniejszył się zakres i intensywność prac remontowych w lokalu przy ul. (...) (powód część prac wykonywał samodzielnie, zrezygnowano z zapewnienia wysokiego standardu lokalu). Gdyby powodowie faktycznie chcieli wynajmować lokal, to stosunkowo szybko przeprowadziliby w nim niezbędne prace remontowe i wykończeniowe, aby móc uzyskiwać przychody z najmu, czego nie czynili. Powód w przedmiotowym lokalu był zameldowany na pobyt stały, bywały okresy, że pomieszkiwał w tym lokalu, trzymał on w tym lokalu swoje rzeczy osobiste, związane z jego hobby. Powodowie myśleli o zbyciu tego lokalu, jednak nie mogli go zbyć na akceptowalnych dla nich warunkach, ponieważ lokal był obciążony hipoteką zabezpieczającą zobowiązania powodów z umowy kredytu. Całokształt okoliczności związanych z tym lokalem przemawia za uznaniem, że powodowie, nabywając lokal, nie nabywali go jako przedsiębiorcy, w celach związanych z działalnością gospodarczą, na potrzeby jakiejkolwiek działalności gospodarczej, wreszcie faktycznie nie zamierzali go wynajmować ani przed zawarciem umowy kredytu, ani po jej zawarciu. Sąd Rejonowy całkowicie dał wiarę zeznaniom powodów co do okoliczności związanych z nabywaniem i wykorzystaniem przedmiotowego lokalu. Wersja powodów układała się w logiczną całość i znajdowała potwierdzenie w zgromadzonym materiale dowodowym. Wedle powoda, to doradca z banku namówił go do zmiany umowy kredytu na taką, która w nazwie miała odwołanie do biznesu, a która miała przewidywać nabycie lokalu na wynajem. Zdaniem powoda, zmiana ta miała być korzystna dla banku, miała umożliwiać uzyskanie kredytu i nie miała pogarszać jakichkolwiek warunków kredytu dla kredytobiorców. Złożenie przez powoda na etapie zawierania umowy szeregu dokumentów związanych z prowadzoną przez niego działalnością gospodarczą nie świadczyło o tym, że powód zawarł umowę jako przedsiębiorca, w związku z prowadzoną działalnością gospodarczą. Mając na względzie treść umowy, treść dokumentów złożonych w związku z ubieganiem się o kredyt, treść zeznań powodów, treść zeznań świadka (siostry powoda, która wiarygodnie opisała, jak faktycznie był wykorzystywany lokal przy ul. (...) w O. po jego nabyciu przez powodów), a także pozostały zgromadzony w sprawie materiał, nie można było uznać, aby powód zawarł przedmiotową umowę w celach związanych z działalnością gospodarczą. Powód zatem zawarł umowę jako konsument, na potrzeby osobiste, związane z własną sytuacją rodzinną i mieszkaniową.
W uzasadnieniu wyroku z dnia 21 czerwca 2018 r. wydanego w sprawie V Ca 2588/17 (niepubl.) Sąd Okręgowy w Warszawie stwierdził, dokonując analizy brzmienia art. 22 1 k.c., że jeżeli osoba fizyczna prowadząca działalność gospodarczą zawiera wyłącznie na potrzeby osobiste umowę, to przysługuje jej status konsumenta, gdyż umowy tej nie zawiera w związku z prowadzoną przez siebie działalnością gospodarczą czy zawodową, jeżeli natomiast czynność prawna podejmowana przez osobę fizyczną, mająca wywołać skutek prawny w relacji z przedsiębiorstwem, jest bezpośrednio związana z prowadzoną przez tę osobę działalnością gospodarczą, to taka osoba nie może zostać uznana za konsumenta. Na gruncie rozpoznawanej sprawy powód zawarł umowę wyłącznie na potrzeby osobiste, rodzinne. Zawarta przez powoda umowa nie miała wywołać żadnego skutku prawnego w relacji z przedsiębiorstwem, nie była bezpośrednio związana z prowadzoną przez powoda działalnością gospodarczą.
Sam pozwany nie traktował powoda (powodów) jako przedsiębiorcę (przedsiębiorców), tylko jako konsumenta (konsumentów), skoro w samej umowie odwoływał się chociażby do uprawnień z ustawy z dnia 20 lipca 2001 r. o kredycie konsumenckim, chociażby w § 43 COU przewidującym możliwość odstąpienia od umowy przez konsumenta.
Kwestionowane przez stronę powodową postanowienia umowne (czy pozostałe postanowienia związane z mechanizmem przeliczeniowym) nie zostały z powodami uzgodnione indywidualnie. Zostały one zawarte w umowie, której projekt został zaproponowany powodom. Z ustalonego stanu faktycznego wynika, że postanowienia te nie były indywidualnie negocjowane. Powodowie nie mieli na te postanowienia żadnego wpływu. Aby uznać, że doszło do indywidualnego uzgodnienia danego postanowienia, musiałoby dojść do rzetelnych, wyrównanych negocjacji, a konsument musiałby mieć rzeczywisty wpływ na konkretną klauzulę. Nie stanowi też indywidualnego uzgodnienia wybór jednego z rodzajów kredytu czy fakt negocjacji co do innych postanowień umowy, na przykład co do wysokości marży czy opłat za udzielenie kredytu. Uzgodnienia w tym zakresie nie przemawiają za uznaniem, że indywidualnie uzgadniane były postanowienia odnoszące się do mechanizmu przeliczeniowego. Powodowie nie negocjowali postanowień umowy związanych z mechanizmem przeliczeniowym, w tym kwestii związanych z kursami walut. Nie zostało to wykazane. Powód zaprzeczył, aby w tym zakresie odbywały się jakieś negocjacje. Powód zaznaczył, że przyjmował wszelkie propozycje banku, nie wnosił o dokonanie zmiany, nie ubiegał się o możliwość negocjacji. Nie miała żadnego znaczenia w niniejszej sprawie potencjalna możliwość negocjowania kursów w przypadku rzeczywistych transakcji wymiany walut wymienialnych. Nie można też uznać, że skoro powodowie mieli możliwość wyboru różnych opcji umowy, to wszelkie postanowienia ostatecznie zawartej umowy były z nimi indywidualnie negocjowane. Nawet jeśli kredytobiorca miał możliwość wyboru spośród kilku opcji i zdecydował się na wybór takiej, która aktualnie jest kwestionowana jako zawierająca postanowienia abuzywne, to nie wyklucza to możliwości jej podważenia na podstawie art. 385 ( 1) k.c. Istotna jest rzeczywista możliwość negocjowania danego postanowienia, a nie wybór z kilku gotowych szablonów. W realiach niniejszej sprawy nie przedstawiono żadnego dowodu, aby kwestionowane postanowienia były indywidualnie negocjowane. Nawet fakt, iż klient może złożyć w każdym czasie wniosek o zmianę postanowienia umownego zawartego we wzorcu umownym stosowanym przez przedsiębiorcę, nie jest równoznaczny z tym, że każde postanowienie umowne podlega negocjacji. Liczy się realna możliwość zmiany danego, konkretnego postanowienia, co nie zostało zapewnione przy zawieraniu umowy przez powodów. Sam fakt potencjalnej możliwości negocjowania określonych warunków (na przykład kursu CHF, po którym miał zostać wypłacony kredyt czy możliwości stosowania przez bank kursów nie według tabel kursowych obowiązujących w pozwanym banku) nie przemawiał za uznaniem, że akurat przy zawieraniu umowy z powodami negocjowano postanowienia odnoszące się do kursów czy stosowania tabel kursowych. Nie zostało wykazane, aby takie negocjacje miały miejsce. Ze zgromadzonego w sprawie materiału, w tym z zeznań powodów, wynika, że tego rodzaju negocjacje nie miały miejsca. Powodom na etapie zawierania umowy przedstawiono kurs, po którym wyliczono przyjętą w umowie kwotę 187.880,52 CHF. W tym zakresie nie sposób uznać, aby doszło do jakichkolwiek negocjacji. Na wniosku o udzielenie kredytu odnotowano, że kurs kupna dla waluty CHF z dnia przyjęcia wniosku (9 kwietnia 2008 r.) wynosił 1 CHF = 2,1227 zł, po czym w dniu 16 kwietnia 2008 r. dopisano informację o zmianie kursu na kurs 1 CHF = 2,1024 zł i właśnie po tym kursie uzyskano kwotę wyrażoną w walucie wymienialnej w wysokości 187.880,52 CHF, aby uzyskać objętą wnioskiem kredytowym sumę 395.000 zł (395.000 : 2,1024 = 187.880,53, w przybliżeniu). Nie doszło przy tym do jakichkolwiek wyjaśnień, dlaczego takie kwoty i kursy zostały przyjęte, jakie to miało konsekwencje. Powodowie nie mieli wiedzy ani świadomości w tym temacie. Z tej też przyczyny, kiedy przy faktycznej wypłacie środków z kredytu okazało się, że środków w PLN będzie wyraźnie mniejsza niż objęta wnioskiem kredytowym kwota 395.000 zł, to powodowie (w szczególności powód) byli wyraźnie tym zdziwieni i nie rozumieli zaistniałej sytuacji. Na tym etapie pracownik banku przyznał wobec powodów, że ich sytuacja pogorszyła się w porównaniu z kwietniem 2008 r., gdyż przy wypłacie środków z kredytu nie uzyskaliby środków na pokrycie sumy 395.000 zł dla osoby zbywającej lokal, a właśnie na zrealizowanie tego celu została zawarta umowa kredytu. Powodowie nie rozumieli tego, dlaczego przy wypłacie środków z kredytu nie było możliwości uzyskania pełnej kwoty dla osoby zbywającej lokal, co miała zapewniać umowa kredytu. Powodowie byli zaskoczeni zaistniałą sytuacją. Pracownik banku próbował jednak znaleźć rozwiązanie, które polepszałoby sytuację powodów, przez co została zaproponowana przez niego natychmiastowa transakcja wymiany walut, dzięki której bank zastosował korzystniejszy kursu niż kurs kupna dewiz, a w konsekwencji uzyskano wyższą kwotę wyrażoną w PLN niż w przypadku gdyby zastosowano kurs kupna dewiz, jednak nadal nie uzyskano kwoty 395.000 zł, której miała dotyczyć umowa kredytu. Powód zgodził na propozycję przedstawiciela banku, decydując się tym samym na pokrycie z własnych środków brakującej części należności dla osoby zbywającej lokal. Nie można było jednak uznać, aby w związku z opisanym zdarzeniem doszło do indywidualnego uzgodnienia kursu, aby doszło do jakichś negocjacji co do kursu, aby powodowie mieli jakikolwiek wpływ na ten kurs. Powód przyznał, że tego dnia podpisał wszelkie dokumenty przekazane mu przez bank. To nie z inicjatywy powodów doszło do transakcji walutowej z 6 maja 2008 r. Powodowie całkowicie zaakceptowali w tym zakresie propozycje banku. Wbrew twierdzeniom strony pozwanej, w okolicznościach rozpoznawanej sprawy nie doszło do indywidualnych (faktycznych, rzetelnych, z rzeczywistym wpływem powodów) uzgodnień między stronami, w tym co do kursu, wedle którego miały być wypłacone środki z kredytu.
Dane postanowienie stanowi niedozwoloną klauzulę umowną, jeżeli kształtuje prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy. Z orzecznictwa wynika, że zachodzić ma nieusprawiedliwiona dysproporcja praw i obowiązków na niekorzyść konsumenta (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 13 lipca 2005 r., I CK 832/04, Legalis nr 71468). Działanie wbrew dobrym obyczajom oznacza tworzenie przez kontrahenta konsumenta takich klauzul w umowie bądź wzorcu umowy, które godzą w równowagę kontraktową, przy czym ocenie podlegają w szczególności takie wartości jak uczciwość, zaufanie, lojalność, rzetelność, pełna informacja i fachowość. Będą to zatem wszelkie postanowienia sprzeczne z etyką, moralnością i powszechnie aprobowanymi normami społecznymi. W przypadku umów bankowych za sprzeczne z dobrymi obyczajami można uznać działania zmierzające do niedoinformowania, dezorientacji, wywołania błędnego przekonania, wykorzystania niewiedzy czy naiwności (zob. wyrok Sądu Okręgowego w Warszawie z dnia 29 kwietnia 2011 r., XVII AmC 1327/09, Legalis nr 1060343).
Sąd Apelacyjny w Warszawie w wyroku z dnia 23 sierpnia 2011 r. w sprawie VI ACa 252/11 (niepubl.) stwierdził, że istotą dobrych obyczajów jest szeroko rozumiany szacunek dla drugiego człowieka. W stosunkach z konsumentami powinien wyrażać się on informowaniem o wynikających z umowy uprawnieniach, niewykorzystywaniem uprzywilejowanej pozycji profesjonalisty przy zawieraniu umowy i jej realizacji, rzetelnym traktowaniu konsumenta jako równorzędnego partnera umowy. Za sprzeczne z dobrymi obyczajami można więc uznać działania zmierzające do niedoinformowania, dezorientacji, wywołania błędnego przekonania u konsumenta, wykorzystania jego niewiedzy lub naiwności. Działania te potocznie określa się jako nieuczciwe, nierzetelne, odbiegające in minus od przyjętych standardów postępowania. Na gruncie rozpoznawanej sprawy, uwzględniając sposób zaprezentowania powodom przez pozwanego informacji na temat mechanizmu przeliczeniowego czy na temat ryzyka kursowego, Sąd I instancji stwierdził, że po stronie pozwanej doszło do działań zmierzających do niedoinformowania, dezorientacji, wywołania błędnego przekonania u powodów, wykorzystania ich niewiedzy i braku doświadczenia. Pozwany nie poinformował powodów w sposób jasny, transparentny, zrozumiały itd. o wynikających z umowy ich uprawnieniach i obowiązkach, w szczególności dotyczących mechanizmu przeliczeniowego czy ryzyka. Sposób przedstawienia powodom informacji na ten temat świadczył o tym, że pozwany nie traktował powodów jako równorzędnego partnera umowy, postępując wobec nim (jako konsumentów) w sposób nierzetelny, niezgodny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając przy tym ich interesy. Niewywiązanie się przez pozwanego z obowiązków informacyjnych względem powodów spowodowało zaistnienie sytuacji z 6 maja 2008 r., kiedy powodowie byli zaskoczeni informacją, że przy wypłacie środków z umowy nie wystarczy środków na zapłatę kwoty 395.000 zł dla osoby zbywającej lokal, co miała zapewniać umowa kredytu.
Interes konsumenta należy rozumieć szeroko, nie tylko jako interes ekonomiczny, ale też jako każdy inny, nawet niewymierny interes. Natomiast ocena zachowań w świetle dobrych obyczajów następuje najczęściej poprzez odwołanie się do takich wartości jak: szacunek wobec partnera, uczciwość, szczerość, zaufanie, lojalność, rzetelność i fachowość. Zatem postanowienia umów, które kształtują prawa i obowiązki konsumenta, nie pozwalając na realizację tych wartości, uznawane są za sprzeczne z dobrymi obyczajami. Tak również kwalifikowane są wszelkie postanowienia, które zmierzają do naruszenia równorzędności stron stosunku, nierównomiernie rozkładając uprawnienia i obowiązki między partnerami umowy. Brak równowagi kontraktowej jest bowiem jednym z podstawowych przejawów naruszenia dobrych obyczajów. W doktrynie i orzecznictwie wyrażany jest pogląd, zgodnie z którym kryteria oceny zawarte w art. 385 2 k.c. znajdują zastosowanie również do oceny naruszenia interesów konsumenta. Należy zatem badać przesłankę naruszenia interesów konsumenta według stanu z chwili zawarcia umowy, biorąc pod uwagę jej treść, okoliczności zawarcia oraz uwzględniając umowy pozostające w związku z przedmiotową w sprawie umową. Niewątpliwie ocena ta dokonywana jest przez pryzmat konkretnej umowy i sytuacji konkretnego konsumenta - powoda w danej sprawie, który zawarł z pozwanym umowę obejmującą kwestionowane w sprawie postanowienie. Między innymi ten aspekt odróżnia kryteria oceny abstrakcyjnej od kryteriów oceny indywidualnej (incydentalnej).
Sporne postanowienia umowne dotyczące mechanizmu przeliczeniowego (w tym ryzyka kursowego) były niezgodne z dobrymi obyczajami, a przy tym rażąco naruszały interes powodów jako konsumentów, gdyż naruszały one zasadę lojalności przedsiębiorcy wobec konsumenta wymagającą konstruowania jasnych i przejrzystych postanowień umownych. Wprawdzie strony łączył stosunek zobowiązaniowy o charakterze dobrowolnym i to strony autonomiczne decydowały, na jakich warunkach ma zostać zawarta między nimi umowa, jednak niedopuszczana jest taka sytuacja, w której jedna ze stron, wykorzystując swoją pozycję profesjonalisty, kształtuje umowę w taki sposób, że wprowadza do niej konstrukcję prawną, która prowadzi do pokrzywdzenia drugiej ze stron stosunku prawnego – konsumenta.
Klauzule przeliczeniowe nie zostały sformułowane w sposób jednoznaczny, to jest przy użyciu prostego i zrozumiałego języka. Ich treść nie pozwalała na stwierdzenie, w jaki sposób bank ustalał kurs CHF w celu wykonania umowy, w szczególności przy wypłacie kredytu czy przy jego spłacie. Pozwany, korzystając z przewagi kontraktowej oraz wykorzystując brak fachowej wiedzy drugiej strony czynności prawnej, w sposób arbitralny i blankietowy zamieścił w umowie istotne postanowienia umowne, mogące w sposób znaczący wpływać na wysokość zobowiązań finansowych stron z tytułu umowy kredytu. Pozwany bank powinien realizować obowiązki informacyjne o punktach „wrażliwych umowy” i wyjaśniać je zrozumiałym językiem, w sposób ponadstandardowy, w szczególności z uwagi na długoterminowy charakter kontraktu, wysokość świadczeń itd.
Wprowadzenie do umowy kredytowej zawieranej na kilkadziesiąt lat, dotyczącej kredytu na nabycie lokalu, przez konsumentów, mechanizmu przeliczeniowego powiązanego z działaniem ryzyka kursowego, wymagało szczególnej staranności banku w zakresie wyraźnego wskazania zagrożeń wiążących się z oferowanym kredytem w taki sposób, aby konsument miał pełne rozeznanie konsekwencji ekonomicznych zawieranej umowy. Bank wystawiał bowiem na ryzyko kursowe kredytobiorcę, czego bank jako profesjonalista był świadomy, oferując tego rodzaju produkt celem zwiększenia popytu na swoje usługi oraz celem osiągania zysków. W takim stanie rzeczy przedkontraktowy obowiązek informacyjny w zakresie mechanizmu przeliczeniowego czy ryzyka kursowego powinien zostać wykonany w sposób jednoznacznie i zrozumiale unaoczniający konsumentowi, że zaciągnięcie tego rodzaju kredytu jest bardzo ryzykowne, a efektem może być obowiązek zwrotu kwoty wielokrotnie wyższej od uzyskanej w następstwie kredytu, mimo dokonywania regularnych spłat (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 listopada 2019 r. II CSK 483/18, Legalis nr 2254284; wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z 10 czerwca 2021 r. C – 776/19, Legalis nr 2581726).
Z zeznań powodów nie wynikało, aby bank spełnił swoje obowiązki informacyjne wobec konsumenta, związane z objaśnieniem mechanizmu przeliczeniowego czy ryzyka kursowego. Przedstawione przez pozwanego dokumenty nie dawały podstaw do przyjęcia, że bank wykonał obowiązek informacyjny w tym zakresie w sposób ponadstandardowy, dający stronie powodowej pełne i realne rozeznanie co do istoty transakcji. W zaleceniach Europejskiej Rady ds. Ryzyka Systemowego z dnia 21 września 2011 r. dotyczących kredytów walutowych wskazano, że nawet najbardziej staranny konsument nie był w stanie przewidzieć konsekwencji ekonomicznych kredytu hipotecznego we frankach szwajcarskich, który był proponowany przez banki jako bezpieczny, bo oferowany „w najbardziej stabilnej walucie świata”. Jak wynikało z zeznań powodów, pracownik banku nie przekazał im przed zawarciem umowy odpowiednich wyjaśnień co do mechanizmu przeliczeniowego czy ryzyka kursowego. Bank poprzestał jedynie na ogólnym poinformowaniu o ryzyku walutowym. W szczególności nie wykazano w toku procesu, aby przed zawarciem umowy powodom przekazano specjalną broszurę opracowaną przez bank dla osób ubiegających się o kredyty hipoteczne wyrażone w walucie wymienialnej (z historycznymi danymi o kursie CHF wobec PLN do 2007 r.), która także miała dość ogólny charakter. Powodowie nie pamiętali, aby przedstawiciele banku zwracali uwagę na ryzyka, aby objaśniali zagrożenia związane z tymi ryzykami. Co prawda powodowie w 2005 r. (jeszcze przed zawarciem małżeństwa) zaciągnęli kredyt wyrażony w CHF, ale mimo tego nie posiadali oni ponadprzeciętnej wiedzy na temat tego rodzaju produktu finansowego jak umowa kredytu hipotecznego wyrażonego w walucie wymienialnej. Nie zostało to wykazane. Zaskoczenie powodów związane z sytuacją z 6 maja 2008 r. świadczy o tym, że powodowie nie mieli wiedzy ani rozeznania na temat mechanizmu przeliczeniowego.
W umowie powodowie oświadczyli, że zostali poinformowani o ponoszeniu ryzyka zmiany kursów walutowych, a także o tym, że zmiana kursu walutowego będzie miała wpływ na wysokość zadłużenia z tytułu kredytu oraz wysokość rat kredytu. Powodowie dodali, że zostali poinformowani, iż poniosą ryzyko zmiany kursów waluty i ryzyko stopy procentowej (§ 11 ust. 2 CSU). Oświadczenie o poniesieniu ryzyka zmiany kursów walutowych zostało zawarte we wniosku o udzielenie kredytu (punkt 9 punkty 1-4). Bank nie przedstawił przy tym szczegółów związanych z tym ryzykiem, chociażby poprzez przykłady, jasne wyjaśnienia itd., jak zmiana kursu może wpłynąć na faktyczną wysokość raty wyrażoną w PLN czy faktyczne saldo zadłużenia wyrażone w PLN. Ze zgromadzonego w sprawie materiału wynikało, że powodom nie przedstawiono dostatecznej informacji na temat istoty wyżej wymienionych ryzyk. W szczególności nie podano przy tym przykładów, symulacji, kursów historycznych itd. Nie można było więc uznać, aby choć na etapie do zawarcia umowy bank wykonał obowiązek informacyjny w sposób ponadstandardowy, dający stronie powodowej pełne i realne rozeznanie co do istoty przedmiotowego ryzyka.
Sąd Rejonowy zwrócił następnie uwagę, że świadkowie A. K. i M. P. (pracownicy banku) nie byli w stanie jednoznacznie wskazać, jak wyglądało objaśnianie konsumentom kwestii ryzyka kursowego i mechanizmu przeliczeniowego. Powszechna wiedza o zmianach kursu nie przekładała się jednocześnie na pełną świadomość, jak zmiana kursu mogła wpłynąć na zobowiązanie kredytobiorcy (w tym globalne zobowiązanie) ukształtowane w taki sposób jak w ocenianej umowie.
Pozwany jako profesjonalista winien każdemu konsumentowi wyjaśniać mechanizm zawieranej umowy i przekazywać najważniejsze informacje dotyczące postanowień umownych. Informacje ze strony banku w tym zakresie (jak wynikało z zeznań powodów, świadków, przedłożonych dokumentów) były ogólne, pobieżne, zdawkowe, niewystarczające, o czym świadczyły bardzo ogólne zapisy we wniosku kredytowym czy w umowie, niezawierające bliższych wyjaśnień, bez objaśnienia istoty ryzyka związanego z zawarciem umowy kredytu w walucie wymienialnej. Nie było przy tym przeszkód, aby powodom przekazać jakieś przykłady, symulacje czy choćby informacje podane w broszurze zawierającej informacje o ryzykach. Nie objaśniono powodom istoty mechanizmu przeliczeniowego, zagrożeń wynikających z ryzyka kursowego. Zupełnie niewystarczające było samo oświadczenie powodów o poniesieniu ryzyka zmiany kursów walutowych czy ryzyka stóp procentowych, skoro powodom nie przedstawiono w ponadstandardowy sposób szczegółowych informacji o tych ryzykach. Na etapie przed zawarciem umowy powodów zapewniano, że klienci powszechnie zawierali wówczas umowy kredytu hipotecznego wyrażonego w walucie CHF, co miało uspokoić powodów, namówić ich na zawarcie akurat takiego rodzaju kredytu. Za udzielenie rzetelnych pouczeń nie może być uznane podawanie uspokajających informacji, mających nawet przekonać konsumenta do nabycia danego produktu (zob. szerzej wyrok Sądu Najwyższego z 13 maja 2022 roku, II CSKP 464/22, Legalis nr 2700389). Rzetelna informacja o ryzyku kursowym powinna jednoznacznie wskazywać na to, że ryzyko kursowe jest nieograniczone i powinna obejmować realne przykłady obrazujące charakter tego ryzyka i jego potencjalne skutki, w tym w szczególności historyczny wykres kursu CHF wobec PLN za okres co najmniej kilkunastu lat i symulację wpływu wzrostu tego kursu o kilkadziesiąt czy nawet kilkaset procent na wysokość rat kredytu w walucie polskiej i wysokość globalnego zadłużenia kredytobiorcy w walucie polskiej. Tymczasem informacje udzielone przez bank tych wymogów nie spełniały. Wypełniając obowiązek należytego wyjaśnienia istoty zawieranej umowy, bank powinien wskazać klientowi także na możliwe zagrożenia będące wynikiem zdarzeń nadzwyczajnych, mogących spowodować na przykład wzrost kursu waluty obcej o kilkadziesiąt a nawet o 100 czy 200%. Tego rodzaju informacji pozwany nie przedstawił powodom. Zmiany wysokości kursu CHF nie zostały w żaden sposób powiązane z informacją o zmianie wysokości salda kredytu. Gdyby precyzyjnie i dokładnie wyjaśniono powodom mechanizm przeliczeniowy przewidziany w umowie, z uwzględnieniem ryzyka kursowego, powodowie zdawaliby sobie sprawę, że ich zadłużenie w złotych (globalne) również będzie zmienne, w tym będzie mogło istotnie wzrosnąć w razie wzrostu kursu CHF. Zakres świadomości, o jakim zeznawali powodowie, odpowiadał powszechnej wiedzy na temat produktów kredytowych czy kursu walut wedle stanu z 2008 r., a umowa stron była dużo bardziej skomplikowana niż proste obliczenia dokonywane w kantorze przy wymianie walut, a zatem wymagała dużo szerszych objaśnień ze strony pozwanego.
Biorąc pod uwagę sformułowania umowy, Sąd Rejonowy uznał, że nawet świadomy i wykształcony konsument miałby problem z ustaleniem, jak kształtuje się jego zobowiązanie, a to przez lakoniczność umowy w zakresie mechanizmu przeliczeniowego czy ustalania kursów walut przez pozwanego. Kwestionowane postanowienia przewidywały, że wysokość zobowiązań będzie przeliczana z zastosowaniem dwóch rodzajów kursu waluty. Mechanizm (konkretny sposób) ustalania kursu i tworzenia tabeli kursów nie został opisany w żaden sposób. Kredytobiorca nie mógł ustalić, w jaki sposób, na podstawie jakich kryteriów i zmiennych tabela kursów powstawała, czy bank prawidłowo ją ustalał i stosował itd. W przypadku dokonywania spłaty kredytu w walucie CHF, z rachunku walutowego, przy zamiarze nabywania przez powodów CHF za PLN, w ogóle nie odwołano się do tabel kursowych, wobec tego zupełnie nie było wiadomo, wedle jakiego kursu bank miał przeliczać wpłaty dokonane przez powodów w walucie polskiej w celu nabycia CHF, przy czym uzyskane w ten sposób środki w CHF znajdowały się na rachunku walutowym powodów, zaś z rachunku walutowego powodów CHF były przeznaczane na spłatę należności kredytowych. Wpłaty te mogły być więc przeliczane na walutę kredytu przy zastosowaniu kursów kupna/sprzedaży walut, bez bliższego określenia na etapie zawierania umowy kredytowej, przy zastosowaniu jakich kursów nastąpić miały przeliczenia. Postanowienia związane z mechanizmem przeliczeniowym odnosiły się wprost do kursów z tabel kursów stosowanych przez pozwany bank, przy czym nie wyjaśniono w ogóle sposobu tworzenia tych tabel, możliwości zapoznania się z nimi itd.
W umowie będącej przedmiotem niniejszego postępowania strony jednoznacznie wskazały kwotę udzielonego kredytu oraz początkową wysokość oprocentowania. Aby umożliwić zastosowanie oprocentowania opartego o LIBOR, strony wprowadziły do umowy klauzulę przeliczeniową, na podstawie której kwotę wypłaconego kredytu przeliczono na ustaloną w umowie kwotę franków szwajcarskich, po kursie kupna dla dewiz wynikającym z tabeli banku (wedle treści umowy). Od tak powstałego salda w CHF naliczano umówione odsetki. Przed zawarciem umowy określono sumę kredytu na kwotę 187.880,52 CHF. Taka kwota została ostatecznie wskazana we wniosku o udzielenie kredytu oraz w samej umowie. Kwota ta stanowiła równowartość sumy 395.000 zł, wedle kursu kupna dewiz na dzień 16 kwietnia 2008 r., na godz. 08:00, jak wynika z ogólnodostępnych danych o tabelach kursowych pozwanego banku. Taki kurs został zresztą dopisany we wniosku o zawarcie umowy (k. 217). We wniosku tym pozostawiono kurs 2, (...), który faktycznie stanowił kurs kupna dewiz na dzień 9 kwietnia 2008 r., na godz. 08:00, jak wynika z ogólnodostępnych danych o tabelach kursowych pozwanego banku. W dniu 6 maja 2008 r. kurs kupna dewiz wedle tabel banku wynosił 2, (...). Po takim kursie powinien być wypłacony kredyt w walucie PLN, zgodnie z § 4 ust. 2 COU. Faktycznie jednak zastosowano kurs korzystniejszy dla powodów (2,0850), poprzez zawarcie negocjowanej, natychmiastowej transakcji wymiany walut bezgotówkowej, jednak odbyło się to na skutek i z inicjatywy pracownika banku, aby możliwie zniwelować skutki tego, że przy wypłacie środków z kredytu nie wystarczyło środków na pokrycie kwoty 395.000 zł dla osoby zbywającej lokal przy ul. (...) w O., a na sfinansowanie tej transakcji miała zostać zawarta umowa kredytu, wedle zamiaru powodów. Powodowie jednak nie mieli żadnego wpływu na kurs, jaki został przyjęty przez bank czy to w dniu 16 kwietnia 2008 r. (przy wyliczaniu sumy 187.880,52 CHF przyjętej do kredytu), czy to w dniu 6 maja 2008 r. Umowa kredytu pozostawiała bankowi całkowitą dowolność w tym zakresie.
Umowa została tak uregulowana, że powodowie mogli spłacać należności kredytowe bezpośrednio w CHF, ze swojego rachunku walutowego. W przypadku spłaty zadłużenia z rachunku walutowego (rachunku, na którym gromadzone były środki w walutach wymienialnych, należącym do kredytobiorców), środki z rachunku miały być pobierane w walucie kredytu w wysokości stanowiącej kwotę kredytu lub ratę spłaty kredytu (§ 22 ust. 2 pkt 2 lit. a COU). Jednak powodowie, jak wynika z zeznań powoda, najpierw przekazywali środki w PLN na nabycie CHF, które ostatecznie znalazły się na ich rachunku walutowym w pozwanym banku. Wpłaty dokonywane w PLN były przeliczane na CHF według kursu nieokreślonego w umowie, zupełnie niepodlegającego weryfikacji. Umowa kredytu nie regulowała tej kwestii, co było niekorzystne dla konsumentów, przenosząc ryzyko związane z nabywaniem CHF przez konsumentów całkowicie na kredytobiorców.
Umowa przewidywała, że w przypadku spłaty zadłużenia z rachunku oszczędnościowo – rozliczeniowego środki z rachunku miały być pobierane w walucie polskiej w wysokości stanowiącej równowartość kwoty kredytu lub raty spłaty kredytu w walucie wymienialnej, w której udzielony jest kredyt, przy zastosowaniu kursu sprzedaży dla dewiz obowiązującego w (...) S.A. w dniu spłaty danej raty, według aktualnej Tabeli kursów (§ 22 ust. 2 pkt 1 COU). W tym zakresie pozostawiono bankowi zupełną dowolność. Przywołane postanowienie było szczególnie niekorzystne dla konsumenta, który całkowicie został uzależniony od banku.
W umowie kredytu nie podano precyzyjnych zasad, którymi bank miał się kierować przy ustalaniu tabeli kursów. Nie istniały też przepisy prawa, które wpływałyby na sposób określania kursu przez stronę pozwaną. Sposób określania kursów stosowanych przez bank dla poszczególnych transakcji w świetle umowy był niczym nieograniczony. Wbrew pozorom kryteria rynkowe i potencjalny wpływ nadzoru finansowego nie stanowiły tu wystarczającej granicy. Ustalenie kursu na zbyt niskim (w przypadku kupna) lub zbyt wysokim (w przypadku kursu sprzedaży) poziomie nie musi spowodować rezygnacji kontrahentów banku z transakcji walutowych już z tej przyczyny, że zgodnie z umową są zobowiązani do zawierania takich transakcji. Bank może ponadto ustalić równocześnie kilka tabeli kursów i stosować je w zależności od rodzaju transakcji (a więc inny kurs stosować dla transakcji kantorowych, inny dla skupu czy sprzedaży dokonywanej za pośrednictwem rachunków bankowych, zaś jeszcze inny dla obliczeń związanych z udzielaniem i spłatą kredytów). Postanowienia umowy nie wskazywały, na jakiej podstawie będą ustalane kurs kupna i kurs sprzedaży waluty. Podano jedynie, że mają to być kursy wynikające z tabeli kursowej pozwanego banku.
Z § 4 ust. 2 COU i § 22 ust. 2 pkt 1 COU wynikało, że pozwany bank zastrzegł dla siebie możliwość jednostronnej zmiany wysokości zobowiązania drugiej strony: poprzez zwiększenie wartości salda wyrażonego w CHF za pomocą obniżenia kursu zakupu przy wypłacie kredytu (co miało również bezpośredni wpływ na ostateczną kwotę uzyskanych przez bank odsetek) oraz przez podniesienie kursu sprzedaży przy spłacie poszczególnych rat i zwiększenia wyrażonego w złotych polskich świadczenia kredytobiorcy.
Przewidziany w umowie mechanizm przeliczeniowy przyznawał pozwanemu prawo do ustalania, w sposób arbitralny i niepoddający się ocenie chociażby przez pryzmat zgodności z umową, wysokości zobowiązania powodów jako kredytobiorców. Nieuczciwe było odwołanie się do tabel kursów opracowanych i stosowanych przez bank. Pozwany przedstawił uzasadnienie mające wykazać, że stosowane przez bank kursy walut zamieszczane w tabelach banku miały charakter rynkowy, a kwestia sposobu kształtowania tabeli kursów nie była istotna. Na etapie zawierania umowy konsumentowi zupełnie jednak nie wyjaśniono mechanizmu powstawania tabeli kursów walut, uniemożliwiając całkowicie klientowi weryfikację rynkowości przedstawianych przez pozwanego kursów zawartych w tabeli. Gdyby przyjąć stanowisko pozwanego, że powyższe postanowienia nie naruszały praw konsumenta, gdyż stosowane w tabeli kursy były rynkowe, trzeba byłoby stwierdzić, że powyższego ustalenia konsument mógł dokonać dopiero w czasie realizacji umowy, ale nie przy jej zawieraniu. Wówczas bowiem nie miał możliwości zweryfikowania takich zapewnień pozwanego (gdyby przyjąć, że były wtedy składane, a nie że pojawiły się dopiero na etapie sporów przed sądami). Pozwany w umowie ani podczas spotkań z powodami nie podawał żadnych precyzyjnych kryteriów, na podstawie których aktualnie obowiązujące kursy na rynku bankowym miałyby się przekładać na stosowaną przez niego tabelę kursów.
Pozwany wypłacił środki z kredytu w oparciu o § 4 ust. 2 COU, przyjmując jednak w szczególnych okolicznościach sprawy, za zgodą kredytobiorców (a właściwie jedynie powoda), kurs, który był korzystniejszy dla kredytobiorców. Ostatecznie wypłacono z kredytu środki w PLN. Powodowie spłacali należności bezpośrednio w CHF, ze swojego rachunku walutowego, a zatem wobec powodów miał zastosowanie § 22 ust. 2 pkt 2 lit. a COU. Niemniej jednak powodowie faktycznie przeznaczali własne środki w PLN na nabycie CHF (w ramach obrotu bezgotówkowego), zapewniając przez to CHF na swoim rachunku walutowym. To powodów obciążało przy tym ryzyko kursowe związane z nabywaniem CHF. Poza tym, gdyby powodowie chcieli jednak w trakcie trwania umowy spłacać należności kredytowe bezpośrednio w walucie polskiej, co § 22 ust. 2 pkt 1 COU dopuszczał, to wobec nich miałby zastosowanie w tym zakresie § 22 ust. 2 pkt 1 COU, rażąco naruszający interesy konsumentów, pozostawiający dowolność banku w kształtowaniu kursu sprzedaży dla dewiz w tym przypadku.
Mając na uwadze sposób rozliczenia stron, Sąd Rejonowy stwierdził, że postanowienia dotyczące kursu wymiany walut niewątpliwie miały dla stron istotne znaczenie, gdyż bezpośrednio wpływały na wysokość przesunięć środków pieniężnych w złotych, w której to walucie zobowiązanie było ostatecznie wykonywane. Pozwany postąpił w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, ponieważ nie spełnił prawidłowo obowiązku informacyjnego wobec konsumentów. Co więcej, przy analizowaniu postanowień umowy pod kątem ich ewentualnej abuzywności należy brać pod uwagę, czy treść danego postanowienia pozwala jednej ze stron na ukształtowanie stosunku prawnego w sposób naruszający słuszne interesy drugiej strony, nie jest zaś konieczne wykazywanie, że przedsiębiorca z danego postanowienia w taki sposób skorzystał. W oparciu o kwestionowane postanowienia konsumenci zostali obciążeni koniecznością pokrywania kosztów tak zwanego spreadu, pomimo że koszty te nie odpowiadały żadnej usłudze świadczonej przez bank na rzecz klienta, a w umowie brak było jednoznacznej informacji o tym, że konsument ponosi takie koszty, jaka jest ich wysokość i z czego one wynikają. W tym stanie rzeczy bezprzedmiotowa jest ocena, czy na skutek zastosowania spreadów na podstawie tabeli kursów pozwanego banku faktycznie doszło do istotnego naruszenia interesów finansowych powodów, gdyż istotne jest ustalenie, że bank potencjalnie miał taką możliwość (por. wyrok Sądu Najwyższego z 27 lutego 2019 r., II CSK 19/18, Legalis nr 1879578). Mianem spreadu określa się wynagrodzenie za wykonanie usługi wymiany waluty. Wedle umowy, przy spłacie kredytu, kiedy klient dokonywał wpłat w walucie polskiej, przeliczenie mogło nastąpić zgodnie z kursem sprzedaży CHF. W takim przypadku bank dodatkowo zarabiał na spreadach, to jest różnicach kursowych między ceną sprzedaży i zakupu waluty, innymi słowy - niedookreślonej w umowie prowizji od sprzedaży waluty.
Kwestionowane postanowienia umowy dotyczące mechanizmu przeliczeniowego, w tym ryzyka kursowego, w sposób rażący naruszały interesy konsumenta.
Klauzule związane z mechanizmem przeliczeniowym dawały pozwanemu całkowitą swobodę w sposobie kształtowania wysokości kursu waluty obcej, ponieważ postanowienia umowne w żaden sposób nie precyzowały, w oparciu o jakie zasady kurs waluty obcej miał być ustalany przez bank, a zatem pozwany mógł ustalić ten kurs na dowolnym poziomie. W rezultacie pozwany w oparciu o klauzule przeliczeniowe uzyskał rzeczywistą możliwość dowolnego kształtowania wysokości świadczeń kredytobiorcy, co było w oczywisty sposób sprzeczne z dobrymi obyczajami i rażąco narusza interesy konsumenta. Bank miał całkowitą swobodę w zakresie ustalania kursu waluty. Twierdzenia, że bank nie mógłby sobie pozwolić na ustalenie kursów walut w oderwaniu od realiów rynkowych z uwagi na konkurencję na rynku bankowym, mają znaczenie hipotetyczne. Banki prowadzą określoną politykę zarządzania finansami, na jednych produktach uzyskują mniejsze marże, a na innych zdecydowanie większe. To w umowie powinny zostać przedstawione konkretne mechanizmy pozwalające konsumentowi zrozumieć jasny, transparentny i wymierny sposób ustalania kursów walut przez bank. Zupełnie nie jest wystarczające bazowanie na przeświadczeniu, że bank będzie uczciwie korzystał z przysługującego mu uprawnienia do jednostronnego ustalania kursów walut z uwagi na realia konkurencji na rynku.
Wedle pozwanego, stosowanie przez bank tabeli kursów nie było kwestionowane, kiedy kurs franka był niższy. Analizowane postanowienia umowne, dotyczące mechanizmu przeliczeniowego i ryzyka kursowego, naruszały równowagę kontraktową stron w takim samym stopniu w pierwszych latach trwania umowy kredytu, jak i w chwili ich zakwestionowania przez powodów czy w chwili wniesienia pozwu. Kwestia wzrostu kursu waluty jedynie zwróciła uwagę kredytobiorców na ten aspekt. Sąd I instancji podkreślił, że niedozwolonym postanowieniem nie jest postanowienie dotyczące stosowania przeliczeń związanych ze zmianą kursów walut w przypadku tzw. kredytów denominowanych. Sąd Rejonowy wskazał na mechanizm i wysokość tzw. spreadu, która znajduje swoje ekonomiczne uzasadnienie w przypadku rzeczywiście zawieranych transakcji kupna i sprzedaży waluty, gdzie ponoszone są rzeczywiste koszty i można oczekiwać wynagrodzenia za rzeczywiście podjęte czynności. Wątpliwości budzi natomiast stosowanie spreadu przy rozliczaniu wypłaty i spłaty kredytu faktycznie wypłacanego i faktycznie spłacanego w walucie polskiej. W przypadku takiego kredytu nie dochodzi bowiem do żadnych realnych transakcji walutowych związanych bezpośrednio z udzieleniem kredytu, a jedynie do szeregu obliczeń matematycznych, których celem jest określenie wartości kredytu oraz wartości poszczególnych rat spłaty według miernika wartości, jakim jest kurs waluty obcej. Stosowanie w tym celu różnych kursów nie ma zatem racjonalnego uzasadnienia. Bank nie ponosi bowiem żadnych kosztów zakupu waluty w celu wypłaty konkretnego kredytu udzielanego w złotych ani kosztów jej sprzedaży na rzecz kredytobiorcy i nie powinien również oczekiwać ich zwrotu, jak i dodatkowego wynagrodzenia (zysku) z tytułu takich czynności. Dodatkowo zysk ten jest zależny wyłącznie od decyzji pozwanego, bo to jego decyzje tworzą kursy walut wskazywane w tabeli kursów. Z żadnego z przedłożonych dowodów nie wynikało, aby bank zaciągał jakieś realne i konkretne zobowiązania w wykonaniu umowy zawartej z powodami i dokonywał konkretnych transakcji walutowych z nią związanych. Podsumowując tę część rozważań, Sąd Rejonowy stwierdził, że przyznanie sobie przez pozwanego prawa do jednostronnego regulowania wysokości rat kredytu denominowanego poprzez samodzielne wyznaczanie w tabelach kursowych kursu kupna oraz sprzedaży franka szwajcarskiego, przy jednoczesnym pozbawieniu konsumenta możliwości weryfikacji tabel banku, bez wątpienia rażąco naruszało interesy konsumenta, a poza tym było sprzeczne z dobrymi obyczajami.
Na gruncie rozpoznawanej sprawy Sąd Rejonowy rozważył, czy sporne postanowienia dotyczyły głównego świadczenia stron. Wprawdzie ustawodawca nie określił, co należy rozumieć przez sformułowanie główne świadczenia stron, ale Sąd Rejonowy przyjął, że są to takie elementy konstrukcyjne umowy, bez których uzgodnienia nie doszłoby do jej zawarcia. Innymi słowy chodzi o klauzule regulujące świadczenia typowe dla danego stosunku prawnego, stanowiące te jego elementy, które konstytuują istotę danego porozumienia.
Możliwe jest zakwalifikowanie do warunków określających główne świadczenia stron także takich warunków, które nie zostałyby zaliczone do elementów przedmiotowo istotnych danej umowy i które w razie ich usunięcia nie spowodują wątpliwości co do konsensu stron niezbędnego przy zawarciu umowy. W wyroku z dnia 3 października 2019 r., C-260/18 (Legalis nr 2230278), Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej stwierdził, że klauzule dotyczące ryzyka wymiany waluty określają główny przedmiot umowy kredytu, takiej jak ta w postępowaniu głównym, w związku z czym obiektywna możliwość utrzymania obowiązywania przedmiotowej umowy kredytu wydaje się w tych okolicznościach niepewna.
W orzecznictwie przyjmuje się, że postanowienia umowne kształtujące mechanizm przeliczeniowy stanowią główne świadczenia stron (por. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 11 grudnia 2019 roku, V CSK 382/18; z dnia 13 maja 2022 roku, II CSKP 405/22). Klauzule przeliczeniowe zastosowane w umowie zawartej między powodami a pozwanym Sąd Rejonowy uznał za określające główne świadczenia stron, charakteryzujące tę umowę jako podtyp umowy kredytu - umowy o kredyt denominowany. Postanowienia dotyczące zastosowania kursów kupna i sprzedaży nie ograniczały się do posiłkowego określenia sposobu zmiany wysokości świadczenia kredytobiorcy w przyszłości, ale wprost świadczenie to określały. Bez przeprowadzenia przeliczeń nie doszłoby do ustalenia wysokości kapitału podlegającego spłacie (wyrażonego w walucie obcej). Nie doszłoby też do ustalenia wysokości odsetek, które zobowiązany był zapłacić kredytobiorca, skoro odsetki te naliczane były, zgodnie z konstrukcją umowy, od kwoty wyrażonej w walucie obcej.
Sąd I instancji wskazał na konieczność uwzględnienia celu zawieranej umowy i wprowadzenia do niej określonych postanowień. Celem tym było obniżenie miesięcznego obciążenia kredytobiorcy wiążącego się ze spłatą rat. Osiągnięto to poprzez obniżenie oprocentowania kredytu - w sprawie niniejszej poprzez zastosowanie niższej stawki referencyjnej. Zatem klauzule przeliczeniowe przesądzały o spełnieniu przez ostateczne ukształtowanie całej umowy celu, jaki założyły sobie strony umowy.
Sąd Rejonowy dokonał oceny, czy sporne postanowienia umowne stanowiły klauzule abuzywne, według stanu z chwili zawarcia umowy. Dla tej oceny nie miały znaczenia takie okoliczności jak sposób wykonywania umowy, wieloletnie wykonywanie umowy przez kredytobiorców bez żadnych zastrzeżeń, faktyczny sposób ustalania wysokości kursów waluty obcej przez bank i ich relacja do innych kursów występujących na rynku, zmiany stanu prawnego zaistniałe po zawarciu umowy. Późniejsze (od 28 sierpnia 2011 r.) uregulowanie przez ustawodawcę pewnych zasad związanych z udzielaniem kredytów denominowanych czy indeksowanych do waluty obcej stanowiło potwierdzenie wykształcenia się w obrocie określonego podtypu umowy. Skoro obecnie art. 69 ust. 2 pkt 4a ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. Prawo bankowe przewiduje, że umowa kredytu w przypadku umowy o kredyt denominowany lub indeksowany do waluty innej niż waluta polska powinna określać szczegółowe zasady określania sposobów i terminów ustalania kursu wymiany walut, na podstawie którego w szczególności wyliczana jest kwota kredytu, jego transz i rat kapitałowo-odsetkowych oraz zasad przeliczania na walutę wypłaty albo spłaty kredytu, to przed datą uregulowania tej instytucji (przed 2011 r.) także tego rodzaju postanowienia należało traktować jako konstytutywne dla tej umowy, a więc określające główne świadczenia stron. W szczególności dotyczy to postanowień wprowadzających mechanizm przeliczenia kwoty kredytu ze złotych na walutę obcą, a następnie nakazujących ustalenie wysokości świadczenia kredytobiorcy w walucie obcej - zarówno jako spłaty kapitału, jak i zapłaty odsetek. Posiłkowy charakter w tej konstrukcji należy natomiast przyznać jedynie postanowieniom regulującym wyłącznie sposób przeliczenia, to jest dotyczącym zastosowania konkretnych kursów walut. To, jaki kurs zostanie zastosowany, nie przesądza bowiem o konstrukcji całego stosunku prawnego.
Z uwagi na fakt, że kwestionowane klauzule dotyczące mechanizmu przeliczeniowego zostały uznane za określające świadczenia główne, to konsekwencją powyższego była konieczność ustalenia, czy kwestionowane postanowienia umowne zostały sformułowane w sposób jednoznaczny. W przeciwnym razie, nawet ustalenie ich abuzywności, nie pozwalałoby na zastosowanie sankcji z art. 385 1 k.c. i uznania ich za niewiążące strony umowy. W wyroku z 30 kwietnia 2014 r., C-26/13 (Legalis nr 966197), Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej stwierdził: „klauzule waloryzacyjne muszą być wyrażone prostym i jednoznacznym językiem, co nie odnosi się jedynie do gramatycznego jego sformułowania, ale także do tego, aby umowa w sposób przejrzysty przedstawiała konkretne mechanizmy wymiany waluty obcej, do którego odnosi się warunek, tak aby konsument był w stanie oszacować jej konsekwencje ekonomiczne”. Innymi słowy, aby móc uznać dane postanowienie za jednoznaczne, konsument musi – oprócz leksykalnego zrozumienia postanowienia – wiedzieć, jaka kryje się za nim merytoryczna treść. Jak już wyżej nadmieniono, w przypadku rozpoznawanej sprawy nie dość, że kurs wymiany waluty był arbitralnie ustalany przez bank, to ponadto był całkowicie nieweryfikowalny dla konsumenta. Co prawda konsument mógł sprawdzić, jaki aktualnie kurs ustalił bank, ale był całkowicie pozbawiony możliwości zbadania, na podstawie jakich kryteriów do tego doszło. Samo oświadczenie konsumenta, że poniesie ryzyko zmiany kursów walutowych, nie było wystarczające. W tym stanie rzeczy należało przyjąć, że kwestionowane przez powodów postanowienia dotyczące mechanizmu przeliczeniowego były niejednoznaczne, gdyż godząc się na zapisy obejmujące te klauzule, powodowie (jako konsumenci) nie mogli przewidzieć, na co się w istocie zgodzili (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11 grudnia 2019 r., V CSK 382/18, Legalis nr 2277328).
Ocena powyższej kwestii powinna być dokonywana według stanu na dzień zawarcia umowy, mając na uwadze stan ówczesnej wiedzy i świadomości konsumenta.
W świetle powyższego Sąd Rejonowy uznał, że kwestionowane postanowienia umowne dotyczące mechanizmu przeliczeniowego, w tym klauzule przeliczeniowe i klauzule ryzyka kursowego, umożliwiające chociażby stosowanie przez pozwanego kursu kupna i kursu sprzedaży waluty obcej w oparciu o tabelę kursów banku czy w ogóle bez odniesienia się do jakichkolwiek tabel kursowych, jako postanowienia abuzywne nie wiązały stron umowy (nie wiązały stron od początku, to jest od chwili zawarcia umowy). Konsekwencją stwierdzenia niezwiązania stron przedmiotowymi postanowieniami umownymi było uznanie, że cała umowa zawarta pomiędzy stronami była nieważna.
Art. 385 1 § 2 k.c. stanowi, że jeżeli postanowienie umowy zgodnie z § 1 nie wiąże konsumenta, strony są związane umową w pozostałym zakresie. Utrzymanie w mocy umowy po eliminacji klauzul niedozwolonych powinno być zasadą również na gruncie prawa europejskiego. Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w cytowanym już wyroku z 3 października 2019 roku w sprawie C-260/18 w tezie 1 wskazał: „Art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich należy interpretować w ten sposób, że nie stoi on na przeszkodzie temu, aby sąd krajowy, po stwierdzeniu nieuczciwego charakteru niektórych warunków umowy kredytu indeksowanego do waluty obcej i oprocentowanego według stopy procentowej bezpośrednio powiązanej ze stopą międzybankową danej waluty, przyjął, zgodnie z prawem krajowym, że ta umowa nie może nadal obowiązywać bez takich warunków z tego powodu, że ich usunięcie spowodowałoby zmianę charakteru głównego przedmiotu umowy”. Jednocześnie zakwestionowano możliwość wypełnienia luk w umowie, spowodowanych usunięciem z niej nieuczciwych warunków, które się w niej znajdowały, wyłącznie na podstawie przepisów krajowych o charakterze ogólnym. Podkreślono, że jeżeli konsument w sposób jednoznaczny wyraża wolę uznania stwierdzenia przez sąd nieważności całej umowy i świadomie godzi się z konsekwencjami takiego przyjęcia, to skutkiem zastosowania abuzywnych postanowień dotyczących klauzul ryzyka wymiany waluty (a więc głównych świadczeń stron) jest właśnie przyjęcie takiej nieważności całego stosunku prawnego.
W orzecznictwie dominuje stanowisko, że po wyeliminowaniu postanowień dotyczących mechanizmu przeliczeniowego nie jest możliwe utrzymanie obowiązywania umowy, gdyż usunięcie tych postanowień prowadzi do istotnego zniekształcenia tego rodzaju umowy (por. wyroki Sądu Najwyższego: z 11 grudnia 2019 r., V CSK 382/18; z 10 maja 2022 roku, II CSKP 694/22; z 13 maja 2022 roku, II CSKP 293/22; z 20 maja 2022 roku, II CSKP 943/22; z 20 maja 2022 roku, II CSKP 796/22; wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z 8 września 2022 roku, C-80/21). Z przyczyn wskazanych w przywołanych orzeczeniach tym bardziej nie było możliwe, aby rozpatrywana w niniejszej sprawie umowa została utrzymana po wyłączeniu z niej wadliwych postanowień dotyczących mechanizmu przeliczeniowego.
Powodowie, zastępowani przez zawodowego pełnomocnika, już w pozwie podnieśli zarzut nieważności umowy i zgłosili roszczenia oparte na tym zarzucie. Zapewnili też, że mieli pełną świadomość konsekwencji uznania umowy za nieważną i związanych z tym dalszych wzajemnych rozliczeń stron umowy. W toku procesu powodowie oświadczyli, że byli w pełni świadomi konsekwencji prawnych uznania umowy za nieważną, w tym możliwych dla nich negatywnych konsekwencji prawnych. W toku procesu powodowie wprost wskazali, że zgadzają się na stwierdzenie nieważności umowy i są świadomi skutków płynących z takiego stwierdzenia (k. 394v). Wedle stanu z chwili zamknięcia rozprawy powodowie byli świadomi konsekwencji stwierdzenia nieważności umowy kredytu i dobrowolnie uznali, że nie naruszy to ich słusznych interesów. W przedmiotowej sprawie powodowie nie zgodzili się na zastosowanie art. 358 § 2 k.c., który to przepis zaczął obowiązywać od 24 stycznia 2009 r., a więc już po zawarciu umowy kredytu. Przepis ten nie został wprowadzony do Kodeksu cywilnego w celu rozwiązania sytuacji konsumentów powołujących się na brak związania klauzulami indeksacyjnymi kredytu hipotecznego do waluty obcej.
Na gruncie przedmiotowej sprawy nie było możliwe zastąpienie klauzul przeliczeniowych zasadą wynikającą ze zwyczaju (zob. wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z 3 października 2019 roku, C-260/18, pkt 62).
Usunięcie klauzul przeliczeniowych (chociażby w § 4 ust. 2 czy § 22 ust. 2 pkt 1 COU) uniemożliwia ustalenie oprocentowania kredytu w oparciu o stopy referencyjne właściwe dla CHF, tj. LIBOR 3M, albowiem kwota kredytu (a co za tym idzie wypłata kredytu) następowała w walucie polskiej. Niemożliwe jest przy tym utrzymanie w mocy umowy, w której kredyt faktycznie został wypłacony w walucie polskiej a faktycznie mógł być spłacany w walucie polskiej, oprocentowany byłby w oparciu o stawkę referencyjną LIBOR 3M CHF. Istnieją dwa zasadnicze powody takiej oceny. Po pierwsze, umowa w takim kształcie (łącząca cechy umowy walutowej i umowy niewalutowej) byłaby sprzeczna z wolą stron przy jej zawarciu i tworzyłaby produkt bankowy oparty o oprocentowanie w ogóle niezwiązane z walutą kredytu, a więc świadczenia główne stron pozostawałyby nieekwiwalentne i nie przystawałyby wzajemnie do siebie. Po drugie, umowa została zawarta na 25 lat, a więc planowo miała być wykonywana jeszcze przez prawie 10 lat. Niedopuszczalnym byłoby pozostawienie w obrocie prawnym umowy, na mocy której konsument obowiązany byłby do spłaty zadłużenia w PLN w oparciu o stawkę referencyjną przewidzianą dla CHF, podczas gdy umowa nie miałaby jakiegokolwiek związku z tą walutą. Co prawda oprocentowanie stawek referencyjnych dla CHF jest obecnie niższe niż dla PLN (można więc założyć, że powodowie mieliby zabezpieczone swoje interesy, a wobec przedsiębiorcy utrzymywanie umowy w takim kształcie spełniałoby skutek odstraszający, jaki ma wynikać ze stosowania art. 385 ( 1) k.c.), jednak nie sposób przewidzieć relacji stóp referencyjnych przewidzianych dla PLN i CHF, a tym samym takiego skutku na następne kilkanaście lat.
W wyroku z 10 maja 2022 r., II CSKP 382/22 (Legalis nr 2700397), Sąd Najwyższy stwierdził: „Wyeliminowanie niedozwolonych klauzul kształtujących mechanizm indeksacji prowadzi do przekształcenia kredytu złotowego indeksowanego do waluty obcej w zwykły (tzn. nieindeksowany) kredyt złotowy, oprocentowany według stawki powiązanej ze stawką LIBOR. Wyeliminowanie zaś ryzyka kursowego, charakterystycznego dla umowy kredytu indeksowanego do waluty obcej i uzasadniającego powiązanie stawki oprocentowania ze stawką LIBOR, jest równoznaczne z tak daleko idącym przekształceniem umowy, że należy ją uznać za umowę o odmiennej istocie i charakterze, choćby nadal chodziło tu tylko o inny podtyp czy wariant umowy kredytu. Trafnie uznano w tych orzeczeniach, że ukształtowanie umowy kredytu złotowego oprocentowanego według stawki LIBOR jest sprzeczne z naturą stosunku prawnego łączącego strony. Po wyeliminowaniu tego rodzaju klauzul utrzymanie umowy o charakterze zamierzonym przez strony nie jest możliwe, co przemawia za jej całkowitą nieważnością (bezskutecznością)”.
Wobec powyższego niemożliwe było pozostawienie w mocy umowy, w której świadczenia główne stają się nieekwiwalentne, niemierzalne i sprzeczne z jej pierwotnym brzmieniem. Zawarta przez strony umowa była więc od początku, w całości nieważna, skoro od początku nie wiązały stron postanowienia dotyczące mechanizmu przeliczeniowego.
Na marginesie Sąd I instancji dodał, że powodowie zarzucali przede wszystkim abuzywność § 4 ust. 2 COU czy § 22 ust. 2 pkt 1 COU, jednak także pozostałe postanowienia umowne odnoszące się do mechanizmu przeliczeniowego stanowiły klauzule abuzywne. Ocena pozostałych postanowień umowy pod względem ich abuzywności była zbędna, skoro z uwagi na abuzywność postanowień dotyczących mechanizmu przeliczeniowego przewidzianego w § 4 ust. 2 COU czy § 22 ust. 2 pkt 1 COU cała umowa była nieważna, od początku. Nie zostało przy tym wykazane przez powodów, aby przedmiotowe postanowienia były nieważne, jako sprzeczne z prawem czy naruszające zasady współżycia społecznego.
Nieważność umowy kredytu z 25 kwietnia 2008 r. oznaczała, że strony były wzajemnie zobowiązane do zwrotu spełnionych świadczeń. Powodowie, powołując się na nieważność umowy, zgadzając się na skutki uznania umowy za nieważną, domagali się od pozwanego zwrotu kwoty 12.171,60 CHF, która została przez nich zapłacona na rzecz pozwanego na poczet spłaty rat kredytu. Ze zgromadzonego w sprawie materiału (w szczególności z zaświadczeń banku o spłacie kredytu oraz potwierdzeń wpłat z listopada 2023 r.) wynikało, że od 25 kwietnia 2008 r. do 8 listopada 2023 r. powodowie uiścili na rzecz banku kwotę 159.909,07 CHF (w tym okresie z rachunku walutowego prowadzonego dla powodów bank pobrał łącznie 159.909,07 CHF na poczet spłaty kapitału i odsetek, w tym odsetek karnych), z czego w okresie od 11 kwietnia 2016 r. do 12 czerwca 2017 r. powodowie uiścili na rzecz banku sumę 12.171,60 CHF na poczet odsetek i kapitału. Z treści pozwu i załączonych do pozwu dokumentów wynikało natomiast, że powodowie dochodzili pozwem właśnie kwoty 12.171,60 CHF przekazanej na rzecz banku od 11 kwietnia 2016 r. do 12 czerwca 2017 r. W przywołanym okresie z rachunku bankowego prowadzonego dla powodów w walucie CHF pozwany bank faktycznie pobrał od powodów przedmiotową sumę w CHF. Z uwagi na fakt, że nie istniała podstawa prawna do pobrania kwoty 12.171,60 CHF przez pozwanego na poczet spłaty rat kredytu, ponieważ umowa kredytu od samego początku i w całości była nieważna (nie istniała też inna podstawa prawna do pobrania tych środków przez pozwanego od powodów), wobec tego pozwany był zobowiązany do zwrotu tej kwoty na rzecz powodów. Powodowie w pierwszej kolejności żądali zasądzenia kwoty wyrażonej w CHF, żądanie to było w pełni uzasadnione w świetle okoliczności sprawy, stąd od pozwanego na rzecz powodów została zasądzona suma wyrażona w CHF, która została faktycznie przekazana przez powodów na rzecz pozwanego w okresie od 11 kwietnia 2016 r. do 12 czerwca 2017 r.
Powodowie są małżonkami (związek małżeński powodowie zawarli przed 25 kwietnia 2008 r.) i pozostają do chwili obecnej w ustroju wspólności ustawowej. Roszczenie o zapłatę kwoty 12.171,60 CHF przysługiwało powodom łącznie jako małżonkom, których łączył ustrój wspólności ustawowej. W takiej sytuacji zasądzeniu łącznie na rzecz powodów podlegała dochodzona pozwem kwota 12.171,60 CHF. Z tych przyczyn Sąd Rejonowy zasądził od pozwanego na rzecz powodów kwotę 12.171,60 zł, orzekając jak w punkcie pierwszym wyroku. Powodowie jako małżonkowie objęci wspólnością ustawową są uprawnieni do domagania się należności od pozwanego jedynie łącznie, a nie na zasadzie solidarności. Nie zaistniały podstawy prawne do zasądzenia tej kwoty solidarnie na rzecz powodów (por. E. Gniewek, O wadliwościach stosowania zasad solidarności czynnej w postępowaniu sądowym – uwag kilka, Monitor Prawniczy 2009, Nr 3, s. 121-126). W takiej sytuacji zasądzeniu łącznie na rzecz powodów podlegała kwota 12.171,60 CHF.
Podstawę prawną zasądzenia roszczenia stanowił art. 405 k.c. w zw. z art. 410 § 1 k.c. Nieważność umowy kredytu oznacza, że wszystkie świadczenia spełnione na jej podstawie stanowią świadczenia nienależne podlegające zwrotowi na podstawie art. 405 k.c. w zw. z art. 410 § 1 k.c. Według art. 405 k.c., kto bez podstawy prawnej uzyskał korzyść majątkową kosztem innej osoby, obowiązany jest do wydania korzyści w naturze, a gdyby to nie było możliwe, do zwrotu jej wartości. Przepis ten w myśl art. 410 § 1 k.c. stosuje się w szczególności do świadczenia nienależnego, którym są między innym świadczenia wykonane na podstawie nieważnego stosunku zobowiązaniowego (art. 410 § 2 k.c.). W przedmiotowej sprawie wszelkie wzajemne świadczenia stron były nienależnymi. W tym również te świadczone przez powodów w ramach zapłaty kolejnych rat na rzecz pozwanego. Świadczenia te, jak wynika z zaświadczenia o dokonanych spłatach, przewyższały znacznie kwotę dochodzoną przez powodów, stąd też zasadnym było zasądzenie od pozwanego na rzecz powodów objętej pozwem kwoty. W uchwale z 16 lutego 2021 r., III CZP 11/20 (OSNC 2021, nr 6, poz. 40), Sąd Najwyższy wskazał, że stronie, która w wykonaniu umowy kredytu, dotkniętej nieważnością, spłacała kredyt, przysługuje roszczenie o zwrot spłaconych środków pieniężnych jako świadczenia nienależnego (art. 410 § 1 w związku z art. 405 k.c.) niezależnie od tego, czy i w jakim zakresie jest dłużnikiem banku z tytułu zwrotu nienależnie otrzymanej kwoty kredytu.
Zgodnie z art. 409 k.c. roszczenie z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia nie może być skutecznie dochodzone w sytuacji, gdy ten, kto uzyskał korzyść bez podstawy prawnej, zużył ją lub utracił w taki sposób, że nie jest już wzbogacony, chyba że wyzbywając się korzyści lub zużywając ją, powinien był liczyć się z obowiązkiem zwrotu. Środki pieniężne są szczególnym rodzajem rzeczy oznaczonych co do gatunku i w sposób szczególny należy też traktować korzyść uzyskaną w ramach bezpodstawnego wzbogacenia, polegającą na otrzymaniu lub zatrzymaniu określonej sumy pieniędzy. Aby bezpodstawnie wzbogacony mógł powołać się na wyłączenie jego odpowiedzialności na podstawie art. 409 k.c., musi on wykazać, że zużył on lub utracił konkretnie te środki pieniężne, które uzyskał bez podstawy prawnej, a nadto, że w zamian nie uzyskał innych korzyści, które mogłyby uzasadniać uznanie, że stan jego wzbogacenia trwa nadal. Twierdzenie pozwanego co do tego, że wydał konkretnie środki uzyskane od powodów musiałoby zostać wykazane, a tego pozwany nie uczynił. Jedynie na marginesie Sąd Rejonowy dodał, że zważywszy na rozmiar prowadzonej przez pozwanego działalności gospodarczej, w praktyce niemożliwym wydaje się ustalenie, w jaki sposób spożytkowane zostały konkretnie te środki, które uzyskane zostały od powodów.
Zgodnie z art. 411 pkt 1 k.c., nie można żądać zwrotu świadczenia, jeżeli spełniający świadczenie wiedział, że nie był do świadczenia zobowiązany, chyba że spełnienie świadczenia nastąpiło z zastrzeżeniem zwrotu albo w celu uniknięcia przymusu lub w wykonaniu nieważnej czynności prawnej. W przedmiotowej sprawie strona pozwana nie wykazała, aby powodowie wiedzieli, że nie byli zobowiązani do świadczenia. Taką pewność mogą oni bowiem uzyskać dopiero z chwilą uprawomocnienia się wyroku wydanego w niniejszej sprawie.
Nie udowodniono też, aby powodowie nie mogli żądać zwrotu świadczenia na mocy art. 411 pkt 2 k.c., ponieważ spełnienie przez nich świadczenia czyniło zadość zasadom współżycia społecznego. Nie istniały takie zasady współżycia społecznego (strona powodowa nawet ich zresztą nie skonkretyzowała), w świetle których spełnienie świadczenia byłoby zgodne z tymi zasadami.
W okolicznościach niniejszej sprawy samo wykonywanie przez powodów prawa do żądania zapłaty objętej pozwem kwoty nie dawało podstaw do stwierdzenia, że wykonywanie tego prawa było sprzeczne z zasadami współżycia społecznego lub społeczno – gospodarczym przeznaczeniem tego prawa, zwłaszcza w okolicznościach, w których ustalono, że postanowienia zawartej między stronami umowy były abuzywne, co doprowadziło do uznania, że cała umowa była nieważna. W ocenie Sądu Rejonowego powodowie nie nadużyli swych uprawnień wynikających z posiadania statusu konsumenta, w szczególności nadużycie tego prawa nie mogło przejawiać się w wytoczeniu niniejszego powództwa, jak również w samym kwestionowaniu postanowień umowy.
Sąd Rejonowy zasądził kwotę 12.171,60 CHF zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od 7 grudnia 2019 r. do dnia zapłaty. O odsetkach Sąd Rejonowy orzekł na podstawie art. 481 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 455 k.c. Zobowiązanie do zwrotu nienależnego świadczenia ma charakter bezterminowy, staje się ono wymagalne po wezwaniu do zapłaty, co oznacza, że termin spełnienia takiego świadczenia musi być wyznaczony zgodnie z art. 455 k.c., a więc niezwłocznie po wezwaniu skierowanym przez zubożonego. Opóźnienie pozwanego w spełnieniu świadczenia mogło więc wystąpić dopiero po wezwaniu go do zapłaty. Powodowie przed wytoczeniem powództwa nie skierowali do pozwanego wezwania do zapłaty kwoty 12.171,60 CHF z powołaniem się nie nieważność umowy. Nie zostało to wykazane. Dopiero w pozwie powodowie wezwali pozwanego do zapłaty kwoty 12.171,60 CHF, powołując się na nieważność umowy, kwestionując w szczególności mechanizm przeliczeniowy. W pozwie powodowie po raz pierwszy zamieścili precyzyjnie sformułowane żądanie, a jednocześnie wskazali w nim wyraźnie, że domagają się zapłaty kwoty 12.171,60 CHF z uwagi na nieważność umowy. Treść żądania zawartego w pozwie nie pozostawiała zatem jakichkolwiek wątpliwości co do tego, że powodowie nie zgadzali się na utrzymanie w mocy umowy, w tym kwestionowanych przez nich postanowień umownych, byli świadomi konsekwencji związanych z nieważnością umowy i akceptowali je. Sąd Rejonowy doręczył pozwanemu odpis pozwu w dniu 29 listopada 2019 r. (k. 191). Sąd Rejonowy uznał, że w dniu doręczenia odpisu pozwu pozwany został wezwany przez powodów do niezwłocznej zapłaty kwoty 12.171,60 CHF, przy czym termin niezwłocznej zapłaty wynosił 7 dni, jak powszechnie się przyjmuje w świetle art. 455 k.c. Niezwłoczny, 7-dniowy termin na zapłatę upływał pozwanemu z dniem 6 grudnia 2019 r. W tym terminie pozwany nie dokonał zapłaty jakiejkolwiek kwoty na poczet sumy wskazanej w pozwie. Na gruncie przedmiotowej sprawy Sąd Rejonowy przyjął, że co najmniej od dnia 7 grudnia 2019 r. pozwany pozostawał w opóźnieniu z zapłatą na rzecz powodów kwoty 12.171,60 CHF zł. Z tych przyczyn Sąd Rejonowy zasądził od pozwanego na rzecz powodów kwotę 12.171,60 CHF zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 7 grudnia 2019 r. do dnia zapłaty.
W punkcie drugim wyroku Sąd Rejonowy oddalił powództwo co do żądania zasądzenia odsetek ustawowych za opóźnienie od kwoty 12.171,60 CHF zł za okres przed dniem 7 grudnia 2019 r., a ściśle - co do żądania zasądzenia odsetek ustawowych za opóźnienie od kwoty 12.171,60 CHF zł od dnia wniesienia pozwu (od dnia 11 kwietnia 2019 r.; powodowie żądali zasądzenia odsetek ustawowych za opóźnienie od dnia wniesienia pozwu) do 6 grudnia 2019 r. W tym bowiem zakresie powództwo było niezasadne w świetle art. 481 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 455 k.c. Strona powodowa żądała zasądzenia odsetek ustawowych za opóźnienie od dnia wniesienia pozwu, jednak przed wniesieniem pozwu powodowie nie wzywali pozwanego do zapłaty 12.171,60 CHF, powołując się na nieważność umowy. Pozwany zaś pozostawał w opóźnieniu z zapłatą na rzecz powodów dopiero po wezwaniu go do zapłaty, w terminie zakreślonym zgodnie z art. 455 k.c. Takim terminem, „niezwłocznym” w rozumieniu art. 455 k.c., był na gruncie niniejszej sprawy termin 7 dni od doręczenia odpisu pozwu. Dopiero po upływie tego terminu można było uznać, że pozwany pozostaje w opóźnieniu względem powodów z zapłatą kwoty objętej pozwem. Nadto powództwo podlegało oddaleniu co do żądania zasądzenia solidarnego na rzecz powodów. Nie było bowiem podstawy prawnej do uwzględnienia tego rodzaju żądania (zasądzenia solidarnego na rzecz powodów).
W punkcie trzecim wyroku Sąd Rejonowy zasądził od pozwanego na rzecz powodów kwotę 4.634 zł tytułem zwrotu kosztów procesu, wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się wyroku do dnia zapłaty. Sąd I instancji orzekł w tym zakresie na podstawie 100 k.p.c. oraz art. 98 § 1 1 k.p.c. Zgodnie z art. 100 zdanie drugie k.p.c. Sąd Rejonowy może włożyć na jedną ze stron obowiązek zwrotu wszystkich kosztów procesu, jeżeli jej przeciwnik uległ tylko co do nieznacznej części swego żądania albo gdy określenie należnej mu sumy zależało od wzajemnego obrachunku lub oceny sądu. Powodowie ulegli tylko co do nieznacznej części swego żądania. Mając na względzie ostateczny wynik sprawy (a także charakter niniejszej sprawy, charakter zgłoszonych roszczeń), Sąd Rejonowy uznał, że na tle szczególnych okoliczności tej sprawy zasadnym będzie obciążenie strony pozwanej wszystkimi kosztami procesu, w tym kosztami procesu poniesionymi przez powodów. Powodowie (współuczestnicy materialni) ponieśli koszty procesu w wysokości 4.634 zł, na którą to sumę złożyły się: a) należna opłata od pozwu w wysokości 1.000 zł, b) opłaty skarbowe od złożenia pełnomocnictwa w łącznej wysokości 34 zł, c) wynagrodzenie zawodowego pełnomocnika powodów - radcy prawnego w stawce minimalnej w wysokości 3.600 zł, ustalone zgodnie z § 2 pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz. U z 2015, poz. 1800 ze zm.). Na podstawie art. 98 § 1 1 k.p.c. Sąd Rejonowy zasądził koszty procesu wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się orzeczenia do dnia zapłaty.
Apelację od wyroku wniósł pozwany, który orzeczenie zaskarżył w części uwzględniającej powództwo i rozstrzygającej o kosztach procesu, tj. w zakresie punktu 1. i 3. wyroku, zarzucając:
1. naruszenie przepisów postępowania, tj.:
a) art. 227 k.p.c. i art. 233 § 1 k.p.c. poprzez niedokonanie ustaleń co do faktów istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy oraz przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów polegające na:
- ⚫
-
daniu wiary zeznaniom powodów i świadka i czynienie na ich podstawie ustaleń faktycznych w zakresie dotyczącym przeznaczenia kredytowanej nieruchomości, okoliczności zawarcia umowy kredytu, w tym przede wszystkim chęci zamieszkania w kredytowanej nieruchomości, braku negocjowania kursu stosowanego do wypłaty kredytu, sporządzenia dokumentu „Analiza marketingowa inwestycji” na prośbę doradcy kredytowego, przeznaczenia szyldu z nazwą firmy prowadzonej przez powoda w sytuacji, gdy zeznania te są sprzeczne z pozostałym materiałem dowodowym zebranym w sprawie i logiką;
- ⚫
-
ustaleniu, że powodowie nie negocjowali kursu stosowanego przy wypłacie kredytu;
- ⚫
-
ustaleniu, że powodowie sporządzili dokument „analiza marketingowa inwestycji” na prośbę doradcy;
- ⚫
-
ustaleniu, że powodowie zakupili lokal w celach mieszkalnych w sytuacji, gdy zebrany materiał dowodowy w postaci, m. in. operatu, zdjęć lokalu, w zestawieniu z doświadczeniem życiowym, w tym faktem, że lokal użytkowy nie może być przeznaczony na takie cele nie dają podstaw do takiego wniosku;
a) art. 233 k.p.c. poprzez dokonanie istotnych ustaleń Sądu w sposób sprzeczny z treścią zgromadzonego materiału dowodowego oraz niedokonanie ustaleń wynikających ze zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego w postaci:
- ⚫
-
operatu szacunkowego nieruchomości lokalowej z dnia 14 kwietnia 2008 r. z którego jednoznacznie wynika, że zakupiony lokal nie mógł być przeznaczony na potrzeby mieszkaniowe powodów;
- ⚫
-
zdjęć lokalu załączonych do pisma z dnia 27 października 2023 r., z których wynika, że lokal nie był przeznaczony na potrzeby mieszkaniowe powodów, ponieważ nie był dostosowany do zamieszkania;
1. naruszenie przepisów prawa materialnego, tj.:
a) art. 385 1 § 1 k.c. poprzez jego błędną wykładnię i przyjęcie, że rzekoma dowolność ustalania kursu CHF w Tabelach kursów walut Banku może być źródłem abuzywności klauzul przeliczeniowych, podczas gdy wszystkie tabele kursowe funkcjonujące na rynku są cennikami i tym samym ustalane są w ramach swobody ustalania cen, co jednak nie prowadzi do przyjęcia ich abuzywności, a tym samym kryterium dowolności ustalania kursu jest bezużyteczne dla oceny abuzywności klauzul przeliczeniowych;
a) art. 385 1 § 1 k.c. i 385 2 k.c. przez ich niewłaściwe zastosowanie polegające na tym, że Sąd Rejonowy uznał, iż dla stwierdzenia abuzywności szeregu postanowień Umowy wystarczy ogólne stwierdzenie, że postanowienia te są abuzywne i ogólne wyjaśnienie, w jakich aspektach Sąd dopatruje się ich nieuczciwości, bez osobnego wytłumaczenia, z jakich przyczyn Sąd uznał określone postanowienie Umowy Kredytu za spełniające łącznie obie przesłanki abuzywności, tj. przesłanki sprzeczności z dobrymi obyczajami oraz rażącego naruszenia interesu konsumenta, podczas gdy prawidłowe zastosowanie tych przepisów polegać powinno na odrębnej ocenie w zakresie spełnienia przez każde z tych postanowień z osobna przesłanek sprzeczności z dobrymi obyczajami oraz rażącego naruszenia interesu konsumenta;
b) art. 385 1 § 1 k.c. oraz art. 385 2 k.c. przez ich błędną wykładnię polegającą na tym, że Sąd Rejonowy nieprawidłowo ustalił treść przesłanek sprzeczności z dobrymi obyczajami i rażącego naruszenia interesu konsumentów oraz przez ich błędne zastosowanie wyrażające się w przyjęciu, że postanowienia Umowy Kredytu przewidujące odesłanie do kursów z Tabel kursowych Banku oraz klauzula ryzyka kursowego są w całości bezskuteczne z uwagi na ich abuzywność, podczas gdy prawidłowa wykładnia norm zawartych w ww. przepisach prowadzi do wniosku, że:
- ⚫
-
przesłanka dotycząca naruszenia dobrych obyczajów oraz przesłanka rażącego naruszenia interesów konsumenta mają odmienny zakres znaczeniowy, rodzący konieczność precyzyjnego wskazania przez sąd jakie konkretne „dobre obyczaje" zostały naruszone i dlaczego naruszenie interesów konsumenckich w konkretnym przypadku ma charakter „rażący” (konieczność dokonania przez sąd gradacji, tj. ustalenia stopnia naruszeń i wyjaśnienia przyczyn uznania, że w konkretnej sytuacji naruszenia te moja charakter rażący);
- ⚫
-
ocena tego, czy w konkretnym przypadku doszło do naruszenia dobrych obyczajów i jednocześnie interesów konsumenta wymaga ustalenia tego, jak wyglądałaby sytuacja prawna konsumenta w dacie zawierania Umowy Kredytu gdyby kwestionowane postanowienia nie zostały w umowie zastrzeżone, a w ich miejsce miałyby zastosowanie dyspozytywne przepisy prawa.
Prawidłowa wykładnia i zastosowanie przesłanek abuzywności w niniejszej sprawie obligowały zatem Sąd do zbadania, czy każde z postanowień przeliczeniowych z osobna także postanowienie prowadziło do powstania znacznej nierównowagi pomiędzy prawami i obowiązkami stron, ze szkodą dla powodów, która to ocena - gdyby została przeprowadzona przez Sąd Rejonowy w sposób prawidłowy - doprowadziłaby do wniosku, że abuzywność zakwestionowanych postanowień Umowy w niniejszej sprawie w ogóle nie zachodzi, z uwagi na to, że:
- ⚫
-
w zakresie klauzul przeliczenia walutowego (spreadu walutowego), po pierwsze, Sąd nie rozważył kwestionowanych klauzul w kontekście ogółu praw i obowiązków wynikających z Umowy, w tym: (i) braku wniosku ze strony Kredytobiorców o wypłatę kredytu w CHF, pomimo że Umowa przewidywała taką możliwość w określonych warunkach,(ii) możliwości wyboru waluty spłaty kredytu (spłata w CHF, w PLN jak i każdej innej walucie publikowanej w Tabelach kursów walut Banku) jak i kursu zastosowanego do wypłaty kredytu w razie wyboru jego wypłaty w PLN (kurs negocjowany indywidualnie z Bankiem vs kurs z uniwersalnej Tabeli kursowej Banku); po drugie, Sąd nie ocenił tej klauzuli w kontekście wszystkich okoliczności towarzyszących zawarciu Umowy (z których wynika, że rzekoma dowolność w kształtowaniu kursów walut ma charakter wyłącznie pozorny, a zasady wyznaczania kursu stosowne przez pozwanego odpowiadają utrwalonej i powszechnej praktyce bankowej, ocenianej i aktualnej wedle stanu na dzień zawarcia Umowy), w konsekwencji Sąd błędnie przyjął, że doszło do naruszenia dobrych obyczajów oraz rażącego naruszenia interesów powodów;
- ⚫
-
w zakresie klauzuli ryzyka kursowego - po pierwsze, Umowa Kredytu w przejrzysty i zrozumiały sposób określała ryzyko walutowe, uwzględniając okoliczności jej zawarcia, a Bank w sposób wyczerpujący poinformował powodów o istocie i mechanizmie umowy, o ryzykach związanych z tego rodzaju produktem, w postaci ryzyka walutowego i ryzyka zmiennej stopy procentowej, w tym o konsekwencjach wpływu zmiany wysokości waluty obcej na wysokość rat kredytu oraz jej saldo w przeliczeniu na PLN, po drugie, Sąd Rejonowy nie rozważył kwestionowanych klauzul w kontekście ogółu praw i obowiązków wynikających z Umowy, w tym zaniechał ustalenia, że: (i) Kredytobiorcy przyjmowali ryzyko walutowe, ale odnosili korzyści wynikające z niskiego oprocentowania waluty szwajcarskiej, (ii) decyzja o przyjęciu ryzyka walutowego nie była nieodwracalna - Kredytobiorcy, po spełnieniu pewnych warunków, mogli w każdej chwili złożyć wniosek o przewalutowanie kredytu na PLN (co świadczy o równowadze kontraktowej);
c) art. 385 1 § 1 i § 3 k.c. oraz art. 385 2 k.c. poprzez ich błędną wykładnię skutkującą uznaniem, że postanowienia Umowy Kredytu odsyłające do Tabeli kursów banku stanowią niedozwolone klauzule umowne, w szczególności wskutek błędnego uznania, że postanowienia te nie były przedmiotem indywidualnych uzgodnień stron, kształtują prawa i obowiązki powodów w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami oraz rażąco naruszają interesy powodów, mimo iż prawidłowa wykładnia norm zawartych w ww. przepisach prowadzi do wniosku, że w odniesieniu do ww. postanowień nie zaistniały przesłanki stwierdzenia ich abuzywności, albowiem:
- ⚫
-
powodowie od początku obowiązywania Umowy spłacali kredyt w CHF;
- ⚫
-
powodowie zawarli negocjowaną, natychmiastową transakcje wymiany walut i wynegocjowali kurs waluty przy wypłacie kredytu, zatem § 4 ust. 2 CPU nie miał zastosowania względem powodów;
- ⚫
-
Tabela kursów Banku nie jest produktem stworzonym dla potrzeb rozliczania kredytów denominowanych w CHF, ale jest stosowana do wszystkich transakcji walutowych dokonywanych przez klientów w Banku i stąd Bank nie ma możliwości zawyżenia/zaniżenia kursu na potrzeby kredytu powoda, gdyż jednocześnie Bank straciłby na szeregu przeciwstawnych transakcji dokonywanych no podstawie tej samej tabeli, stąd możliwość dowolnego ustalania kursu faktycznie nie istnieje;
d) art. 385 1 § 2 k.c. poprzez jego błędną wykładnię i uznanie Umowy Kredytu za nieważną po wyłączeniu z niej niewiążących konsumenta postanowień, podczas gdy zasadą jest obowiązywanie Umowy w pozostałym zakresie;
e) art. 354 § 1 k.c. oraz art. 453 k.c. przez ich niezastosowanie przejawiające się w tym, że Sąd uznał, że Umowa Kredytu (po wyeliminowaniu postanowień uznanych przez Sąd Rejonowy za abuzywne) jest niewykonalna, podczas gdy zastosowanie tych przepisów powinno doprowadzić Sąd meriti do wniosku, że spełnienie świadczenia w PLN, choć walutą zobowiązania był CHF, w niniejszej sprawie mogło nastąpić na podstawie art. 453 k.c. - taki sposób świadczenia należało ponadto uznać za odpowiedni z uwagi na cel społeczno-gospodarczy umowy kredytu denominowanego;
f) art. 385 § 2 k.c. w zw. z art. 56 k.c., art. 354 k.c. i art. 65 § 2 k.c. poprzez ich niezastosowanie i brak przyjęcia, że przy wyeliminowaniu z Umowy kredytu zakwestionowanych przez powodów niedozwolonych postanowień umownych istnieje możliwość dalszego wykonywania Umowy bezpośrednio w walucie CHF;
g) art. 58 § 1 k.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie w zw. z art. 353 1 k.c., w zw. z art. 385 1 k.c. poprzez przyjęcie, iż umowa kredytu po wyeliminowaniu postanowień umowy dotyczących kursów wymiany powinna zostać uznana za nieważną, w sytuacji gdy nawet po usunięciu rzekomo abuzywnych postanowień umowa ta posiada wszystkie elementy istotne umowy kredytu bankowego, a zatem może dalej być wykonywana;
h) art. 410 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 405 k.c. poprzez ich zastosowanie i uznanie, że wobec usunięcia z umowy klauzul abuzywnych od początku nie da się jej wykonać zatem jest ona nieważna, a spełnione na jej podstawie świadczenie jest nienależne i podlegają zwrotowi, podczas gdy skoro Umowa kredytu nie jest nieważna, to zastosowanie ww. przepisów jest nieprawidłowe.
Mając na uwadze powyższe zarzuty, pozwany wniósł o zmianę wyroku poprzez oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie solidarnie od powodów na rzecz pozwanego kosztów postępowania w tym kosztów zastępstwa procesowego za obie instancje, ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania, przy uwzględnieniu kosztów postępowania odwoławczego, w tym kosztów zastępstwa procesowego w drugiej instancji.
W odpowiedzi na apelację, powodowie wnieśli o oddalenie apelacji w całości oraz zasądzenie na ich rzecz od pozwanego kosztów postępowania w instancji odwoławczej.
Sąd Okręgowy zważył, co następuje:
Apelacja pozwanego jako bezzasadna podlegała oddaleniu.
W ocenie Sądu Okręgowego, Sąd Rejonowy przeprowadził wnikliwe postępowanie dowodowe i na jego podstawie poczynił prawidłowe ustalenia faktyczne, które Sąd Okręgowy przyjmuje za własną podstawę rozstrzygnięcia. Sąd Rejonowy powołał właściwe przepisy prawne i przeprowadził ich prawidłową wykładnię. Ostateczną ocenę materiału dowodowego i wnioski Sądu Rejonowego, Sąd Okręgowy uznał za trafne. Sąd I instancji trafnie uznał, że umowa była nieważna na skutek jej upadku z uwagi na zawarcie w jej treści klauzul abuzywnych.
Odnosząc się w pierwszej kolejności do zarzutów naruszenia przepisów postępowania, należy wskazać, że skuteczne postawienie zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. wymaga wykazania, że sąd uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego, to bowiem może być jedynie przeciwstawione uprawnieniu sądu do dokonywania swobodnej oceny dowodów. Nie jest natomiast wystarczające przekonanie o innej - niż przyjął sąd - wadze poszczególnych dowodów i ich odmiennej ocenie przez skarżącego. W judykaturze powszechnie przyjmuje się, że zarzucenie naruszenia zasady swobodnej oceny dowodów nie może polegać na przedstawieniu przez stronę alternatywnego stanu faktycznego, a tylko na podważeniu podstaw tej oceny z wykazaniem, że jest ona rażąco wadliwa lub oczywiście błędna (zob. wyroki Sądu Najwyższego z 12 kwietnia 2001 r., II CKN 588/99; z 2 kwietnia 2003 r., I CKN 160/01; z 15 kwietnia 2004 r., IV CK 274/03; z 29 czerwca 2004 r., II CK 393/03). Jeżeli bowiem z określonego materiału dowodowego sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów (art. 233 § 1 k.p.c.) i musi się ostać, choćby nawet w równym stopniu, na podstawie tego materiału dowodowego, dawały się wysnuć wnioski odmienne. Tylko w przypadku, gdy brak jest logiki w wiązaniu wniosków z zebranymi dowodami lub gdy wnioskowanie sądu wykracza poza schematy logiki formalnej albo, wbrew zasadom doświadczenia życiowego, nie uwzględnia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo-skutkowych, to przeprowadzona przez sąd ocena dowodów może być skutecznie podważona (zob. wyrok Sądu Najwyższego z 27 września 2002 r., II CKN 817/00).
W analizowanej sprawie Sąd Odwoławczy nie dostrzegł w rozumowaniu Sądu I instancji naruszenia zasad swobodnej oceny dowodów na gruncie art. 233 § 1 k.p.c., a zarzuty stawiane przez apelującego nie mogły odnieść postulowanego przezeń skutku. Materiał dowodowy został oceniony logicznie i zgodnie z zasadami doświadczenia życiowego. Pozwany nie przedstawił Sądowi Okręgowemu w istocie żadnych argumentów wskazujących, że Sąd Rejonowy przekroczył granicę swobodnej oceny dowodów. Stanowisko pozwanego stanowi w istocie odmienną, subiektywną ocenę faktów, nie zaś zarzuty naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. W przekonaniu bowiem Sądu Okręgowego ocena wyrażona przez Sąd Rejonowy została dokonana na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego w sprawie materiału, przy uwzględnieniu wszystkich przeprowadzonych dowodów i okoliczności mających znaczenie dla oceny ich mocy i wiarygodności. Sąd odwołał się do merytorycznych i rzeczowych argumentów potwierdzających trafność dokonanej oceny. Poczynione ustalenia faktyczne nie wykazują błędów tak faktycznych, ani logicznych, a wyprowadzone przez Sąd wnioski mają należyte umocowanie w zebranym materiale dowodowym, układają się w logiczną całość, pozostającą w pełnej zgodzie z doświadczeniem życiowym, a przeciwko powyższemu pozwany nie przedstawił argumentów.
Niezasadne było także powiązanie przez pozwanego naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. z uznaniem dowodu z przesłuchania powodów i świadka za spójne, logiczne i korespondujące z pozostałym materiałem dowodowym zgromadzonym w sprawie. Należy mieć na względzie, że dowód z przesłuchania powodów pochodził bezpośrednio od strony zainteresowanej rozstrzygnięciem sprawy. Okoliczność ta sama w sobie nie dawała jednak, w ocenie Sądu Odwoławczego wystarczającej podstawy, aby uznać przedmiotowy dowód za niewiarygodny. Skoro zeznania powodów korespondowały z dokumentami, Sąd Rejonowy władny był je wykorzystać, czyniąc na ich podstawie ustalenia uzupełniające w stosunku do tych, jakie mógł poczynić w oparciu o pozostały materiał dowodowy.
Przepisy kodeksu postępowania cywilnego nie przewidują instytucji gradacji dowodów. De lege lata nie ma podstaw do przyjęcia podziału dowodów na lepsze i gorsze. Oczywiście co do zasady dowód z przesłuchania stron ma najmniejszy walor obiektywizmu. Sąd orzekający nie może jednak z tego tytułu in abstracto negować celowości samej instytucji dowodu z przesłuchania stron. Ma za to możliwość krytycznej oceny zeznań stron przy uwzględnieniu stopnia ich subiektywizmu (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 4 listopada 2020 r., sygn. akt I ACa 449/20). Aby powyższą ocenę podważyć, skarżący nie może się ograniczać do wywodu o stronniczości zeznań stron co do zasady, lecz musi wyraźnie wskazać na rażące, oczywiste błędy popełnione przez Sąd Rejonowy, przy ocenie zeznań. W niniejszej sprawie pozwany temu obowiązkowi nie sprostał.
Art. 22 1 k.c. definiuje konsumenta jako osobę fizyczną dokonującą z przedsiębiorcą czynności prawnej niezwiązanej bezpośrednio z jej działalnością gospodarczą lub zawodową.
Wskazać w tym miejscu należy, że badanie przysługiwania statusu konsumenta konkretnej osobie w określonej sprawie, w przypadku wątpliwości co do takiego statusu, musi opierać się na badaniu przez sąd prowadzący postępowanie określonych zagadnień, które w nieoczywistym stanie faktycznym stanowią wskazania dla właściwej kwalifikacji podmiotowej kredytobiorcy.
Pierwszym z takich zagadnień jest określenie głównego celu działalności gospodarczej kredytobiorcy, jeśli taką prowadzi. Pomimo, iż w sytuacji konkretnego kontraktowania może występować powiązanie danej umowy również ze stanowiącą mniejszość aktywności kredytobiorcy sferą działalności, to brak takiego powiązania z jego głównym rodzajem aktywności zawodowej lub gospodarczej, szczególnie jeśli jest on znacząco dominujący, stanowi pewne wskazanie na rzecz braku związku umowy z działalnością profesjonalną kredytobiorcy, a co za tym idzie – przemawia za jego statusem konsumenckim.
Drugim zagadnieniem, które rozważyć powinien sąd badający status kredytobiorcy, jest kwestia bezpośredniości związku danej umowy z działalnością gospodarczą kredytobiorcy. Do zagadnienia tego odnosił się Sąd Apelacyjny w Warszawie w wyroku z dnia 24 marca 2021 roku, w sprawie o sygn. akt I ACa 548/20. Sąd ten wskazał, że trzeba zwrócić uwagę, że ów związek czynności prawnej z działalnością zawodową lub gospodarczą prowadzoną przez osobę fizyczną musi być bezpośredni, jeżeli związek ten jest tylko pośredni dokonującemu czynności prawnej z przedsiębiorcą przysługuje przymiot konsumenta (np. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z 23 sierpnia 2011 r., VI ACa 262/11, Lex nr 951724). Badanie tego związku polega na ocenie, czy dokonywana czynność prawna, której dokonuje dana osoba, jest typowa ze względu na rodzaj prowadzonej przez nią działalności, zaś status konsumenta powinien być oceniany na chwilę dokonywania czynności (np. wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z 9 lutego 2012 r., V ACa 96/12, POSAG 2012/2/32-48), przy czym pojęcie konsumenta należy rozumieć szeroko i przy ocenie statusu konsumenta niedopuszczalne jest stosowanie innych kryteriów niż fakt bycia osobą fizyczną oraz działanie w celach niezwiązanych z działalnością gospodarczą lub zawodową (por. wyrok TSUE z 3 września 2015 r., C-110/14,(…).
Sąd Okręgowy podzielił w całości rozważania Sądu Rejonowego, z których wprost wynika status konsumentów powodów. Adres kredytowanej nieruchomości przy ul. (...) w O. nie był wskazywany przez powoda jako adres prowadzonej przez niego działalności gospodarczej w branży teletechnicznej pod firmą (...). Prowadzona działalność gospodarcza nie wiązała się z koniecznością korzystania z lokalu przy ul. (...), bowiem większość prac była wykonywana u klientów. Lokal nigdy nie był wynajmowany, a koszty związane z użytkowaniem lokalu nie były zaliczane do kosztów działalności gospodarczej. Powód przyznał, że lokal był wykorzystywany na potrzeby mieszkalne. Prowadzona przez krótki okres przez powódkę działalność gospodarcza również nie była w żaden sposób związana z przedmiotowym lokalem. Powódka zeznała też, że urząd miasta naliczał opłaty od lokalu jak od lokalu użytkowego i powodowie odwoływali się do SKO, który przyznał powodom rację w kwestii przeznaczenia lokalu nie na potrzeby użytkowe. Dopiero w 2021 r. została pod adresem przy ul. (...) w O. zarejestrowana (...) sp. z o.o. zajmująca się instalacjami elektrycznymi, technicznymi i budowlanymi. Powód wskazał adres przy ul. (...) wyłącznie w celu kierowania korespondencji na ten adres.
Także zeznania świadka A. P. znajdowały odzwierciedlenie w pozostałym materiale dowodowym i potwierdziły zamiar powodów zakupu lokalu w celu mieszkaniowym. Świadek zeznała, że w lokalu przeprowadzono remont, powód w latach 2009-2010 mieszkał w lokalu, przetrzymywał tam swoje rzeczy, a świadek była w mieszkaniu i potwierdziła, że lokal był przeznaczony do celów mieszkaniowych.
Sąd Rejonowy słusznie ustalił, iż powodowie zakupili lokal przy ul. (...) w O., dlatego że chcieli w nim zamieszkać. Powodowie uważali, że przedmiotowy lokal będzie dla nich lepszym rozwiązaniem niż pozostanie w dotychczasowym miejscu zamieszkania, ponieważ mieszkanie było znacznie większe i było położone na parterze. Po nabyciu lokalu przy ul. (...) w O. powodowie prowadzili prace remontowe w lokalu z zamiarem zamieszkania w nim.
Operat szacunkowy z 14 kwietnia 2008 r., opracowany na zlecenie powoda przez rzeczoznawcę majątkowego, w którym przedstawiono wartość lokalu przy ul. (...) w O., sporządzono jeszcze przed zawarciem umowy kredytu, kiedy lokal nie stanowił jeszcze własności powodów. Powodowie mieli jednak plany wyremontowania lokalu i rozpoczęli te prace, a zmiana planów powodów i rozpoczęcie budowy domu jednorodzinnego w S. nie zmienia oceny pierwotnego przeznaczenia lokalu, jako lokalu mieszkalnego. Niezaprzeczalnie, w chwili zawierania umowy kredytu, powodowie działali z zamiarem zamieszkania w lokalu przy ul. (...) w O.. Odnośnie sporządzenia dokumentu „Analiza marketingowa inwestycji” Sąd Okręgowy zauważa, że dokument powód 22 kwietnia 2008 r. sporządził na prośbę doradcy kredytowego. Przedstawiciel Banku wskazywał na konieczność sporządzenia takiego dokumentu wymaganego do zawarcia formalnej umowy kredytu (...). Dokument ten nie został sporządzony z inicjatywy strony powodowej, ale jako formalny wymóg Banku, bez którego umowa kredytowa nie zostałaby zawarta.
Sąd Odwoławczy nie podzielił też zarzutu pozwanego, iż powodom przedstawiono możliwość negocjowania kursu kupna waluty CHF. Wypłacona powodom przez Bank 6 maja 2008 r. suma 391.730,88 zł, wypłacona jako równowartość CHF nie wynikała inicjatywy powodów ani znajdowała potwierdzenia w umowie kredytu. Samo wskazanie w dokumencie sformułowania „negocjowalnej, natychmiastowej transakcji wymiany walut” nie oznacza, że kurs waluty CHF był indywidualnie uzgodniony z powodami. Powód, na wniosek pracownika Banku, podpisał potwierdzenie zawarcia „negocjowanej, natychmiastowej transakcji wymiany walut”, wyrażając przy tym zgodę na pobranie środków z rachunku bankowego posiadacza w dniu rozliczenia transakcji. Nie świadczy to o tym, że powód negocjował kursy walut albo proponował Bankowi korzystniejsze dla kredytobiorcy rozwiązania.
Powodowie w relacjach z pozwanym Bankiem bez wątpienia byli więc konsumentami w rozumieniu wskazanego przepisu. Niewątpliwe też pozwany Bank zawarł umowę kredytu jako przedsiębiorca, czyli w zakresie prowadzonej przez siebie działalności gospodarczej, obejmującej dokonywanie czynności bankowych. Strona pozwana nie zdołała wykazać, że powodowie zawierając umowę nie występowali jako konsumenci, choć ciężar dowodu w tym względzie spoczywał na pozwanym.
Wobec powyższego, Sąd Okręgowy uznał, że Sąd I instancji dokonał wszechstronnej oceny dowodów zebranych w sprawie, czyniąc ustalenia co do faktów istotnych dla rozstrzygnięcia (art. 227 k.p.c.) w zgodzie z zasadami logiki i doświadczenia życiowego.
W dalszej kolejności należy zauważyć, że powodowie nie zostali odpowiednio poinformowani o ryzykach związanych z zaciągnięciem przedmiotowego kredytu. W celu realizacji przez bank obowiązków informacyjnych w zakresie ryzyka kursowego nie jest wystarczające wskazanie w umowie, że ryzyko związane ze zmianą kursu waluty ponosi kredytobiorca oraz odebranie od klienta oświadczenia o standardowej treści, iż został on poinformowany o ponoszeniu ryzyka wynikającego ze zmiany kursu waluty oraz przyjął do wiadomości i akceptuje to ryzyko. Istnieje obowiązek ostrzegawczy instytucji finansowej, która oferując kredyt powiązany z walutą obcą powinna dołożyć szczególnej staranności w zakresie wyraźnego wskazania kredytobiorcy zagrożeń wiążących się z takim produktem finansowym. Bank powinien poinformować klienta o zakresie ryzyka kursowego w sposób jednoznaczny i zrozumiale unaoczniający konsumentowi, który z reguły posiada elementarną znajomość rynku finansowego, że zaciągnięcie tego rodzaju kredytu jest bardzo ryzykowne, a efektem może być obowiązek zwrotu kwoty wielokrotnie wyższej od pożyczonej mimo dokonywania regularnych spłat (zob. wyrok Sądu Najwyższego z 27 listopada 2019 r., II CSK 483/18). Kredytobiorca musi zostać jasno poinformowany, że podpisując umowę kredytu w obcej walucie ponosi pewne ryzyko kursowe, które z ekonomicznego punktu widzenia może okazać się dla niego trudne do udźwignięcia w przypadku dewaluacji waluty, w której otrzymuje wynagrodzenie. Przedsiębiorca musi przedstawić ewentualne wahania kursów wymiany i ryzyko wiążące się z zaciągnięciem kredytu w walucie obcej, zwłaszcza w przypadku, gdy konsument będący kredytobiorcą nie uzyskuje dochodów w tej walucie (por. wyrok TSUE z dnia 10 czerwca 2021 r., C-609/19 i w sprawach połączonych C-776/19 – C-782/19).
W ramach umowy kredytu walutowego, narażającej konsumenta na ryzyko kursowe, nie spełnia wymogu przejrzystości przekazanie temu konsumentowi informacji, nawet licznych, jeżeli opierają się one na założeniu, że równość między walutą rozliczeniową a walutą spłaty pozostanie stabilna przez cały okres obowiązywania tej umowy. Jest tak w szczególności wówczas, gdy konsument nie został powiadomiony przez przedsiębiorcę o kontekście gospodarczym mogącym wpłynąć na zmiany kursów wymiany walut, tak że konsument nie miał możliwości konkretnego zrozumienia potencjalnie poważnych konsekwencji dla jego sytuacji finansowej, które mogą wyniknąć z zaciągnięcia kredytu denominowanego w walucie obcej. Ciężar dowodu dopełnienia obowiązku informacyjnego spoczywa na pozwanym banku. Jak wyjaśnił TSUE w wyroku z 10 czerwca 2021 r., C-776/19, wykładni dyrektywy 93/13 należy dokonywać w ten sposób, że stoi ona na przeszkodzie temu, by ciężar dowodu w zakresie prostego i zrozumiałego charakteru warunku umownego w rozumieniu art. 4 ust. 2 tej dyrektywy spoczywał na konsumencie.
Przenosząc te uwagi na grunt okoliczności faktycznych niniejszej sprawy należy wskazać, że pozwany bank nie podołał ciężarowi dowodu w zakresie dopełnienia wobec powodów obowiązków informacyjnych. Brak jest podstaw do uznania, że zakres udzielonych informacji o ryzyku walutowym związanym z zawieraną umową pozwalał powodom na zrozumienie jego istoty i przede wszystkim skali. Nie można utożsamiać samej świadomości istnienia ryzyka walutowego ze świadomością istoty i potencjalnej skali tego ryzyka, natomiast z zeznań powodów, które złożyli oni przed Sądem Rejonowym wynika, że Bank zapewnił ich, iż CHF jest walutą stabilną.
Odnosząc się do zarzutów naruszenia prawa materialnego, zaznaczyć należy, że zarzuty wskazane przez apelującego w istocie zmierzały do wykazania, że wprowadzone klauzule indeksacyjne sformułowano w sposób jednoznaczny, zgodnie z dobrymi obyczajami i nie naruszając w sposób rażący interesu konsumenta, a tym samym brak jest podstaw do ich eliminacji z zawiązanej przez strony umowy kredytu.
W niniejszej sprawie nie można było mówić o nieważności umowy równoważnej nieważności ex tunc, na co słusznie zwrócił uwagę Sąd Rejonowy. Umowa okazała się nieważna na skutek odmowy wyrażenia zgody przez konsumenta na konwalidację zapisów abuzywnych w niej zawartych. Należy wskazać, że do chwili, w której należycie poinformowany konsument wyrazi zgodę na związanie niedozwolonym postanowieniem umownym albo zgody tej odmówi (ew. upłynie rozsądny czas do jej wyrażenia), umowa kredytu, która bez tego postanowienia nie może wiązać, znajduje się w stanie bezskuteczności zawieszonej, tj. nie wywołuje skutków prawnych, choć skutki te może nadal wywołać w razie wyrażenia zgody na postanowienie albo - jeżeli są spełnione stosowne przesłanki - w razie jego zastąpienia regulacją zastępczą. Jest jasne, że tak długo jak trwa stan zawieszenia, kredytodawca nie może domagać się spełnienia uzgodnionych w tej umowie świadczeń.
Zgodnie z dotychczasowym orzecznictwem dotyczącym stanu bezskuteczności zawieszonej (por. wyroki Sądu Najwyższego z 7 października 2010 r., IV CSK 95/10 i z 3 lutego 2017 r., II CSK 159/16, niepubl.; por. też wyroki Sądu Najwyższego z 25 kwietnia 1995 r., I CRN 48/95 i z 7 listopada 1997 r., II CKN 431/97, OSNC 1998 Nr 6, poz. 94), nie może on również żądać zwrotu spełnionego świadczenia nienależnego, ponieważ decyzja co do związania postanowieniem i umową leży co do zasady w rękach konsumenta. Sytuacja ulega zmianie dopiero w razie potwierdzenia klauzuli abuzywnej przez konsumenta, kiedy to klauzula oraz umowa stają się skuteczne z mocą wsteczną, albo odmowy jej potwierdzenia (upływu rozsądnego czasu do potwierdzenia), kiedy to dochodzi do utrzymania umowy z regulacją zastępczą (jeżeli są spełnione stosowne przesłanki) albo do całkowitej i trwałej bezskuteczności (nieważności) umowy. Owa trwała bezskuteczność (nieważność) jest równoznaczna ze stanem, w którym „czynność prawna zobowiązująca do świadczenia była nieważna i nie stała się ważna po spełnieniu świadczenia" w rozumieniu art. 410 § 2 in fine k.c. oraz "nieważnością czynności prawnej" w rozumieniu art. 411 pkt 1 k.c. (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z 12 stycznia 2023 r., sygn. akt I ACa 893/22).
W wyroku z 7 grudnia 2023 r., sygn. akt C-140/22 Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej wskazał: „W kontekście uznania nieważności w całości umowy kredytu hipotecznego zawartej z konsumentem przez instytucję bankową ze względu na to, iż umowa ta zawiera nieuczciwy warunek, bez którego nie może ona dalej obowiązywać - art. 6 ust. 1 i art. 7 ust. 1 dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich (Dz.Urz.UE L z 1993 r., Nr 95, s. 29) należy interpretować w ten sposób, że: stoją one na przeszkodzie wykładni sądowej prawa krajowego, zgodnie z którą wykonywanie praw, które konsument wywodzi z tej dyrektywy, jest uzależnione od złożenia przez tego konsumenta przed sądem oświadczenia, w którym twierdzi on, po pierwsze, że nie wyraża zgody na utrzymanie w mocy tego warunku, po drugie, że jest świadomy z jednej strony faktu, że nieważność wspomnianego warunku pociąga za sobą nieważność wspomnianej umowy, a z drugiej – konsekwencji tego uznania nieważności, i po trzecie, że wyraża zgodę na uznanie tej umowy za nieważną”.
Powyższe orzeczenie w ocenie Sądu Okręgowego nie skutkuje brakiem konieczności pouczenia strony powodowej o skutkach stwierdzenia nieważności (upadku) kwestionowanej umowy kredytu. W niniejszej sprawie Sąd Rejonowy pouczył powodów na rozprawie 14 marca 2023 r. o ww. skutkach (pouczenie, k. 390-391; protokół rozprawy, k. 392-395), a powodowie wskazali, że ich wolą jest unieważnienie umowy kredytowej oraz nie wyrazili zgody na ewentualną konwalidację jej wad (k. 394v). Wobec tego, Sąd Okręgowy uznał, że umowa w niniejszej sprawie upada.
Następnie, za bezzasadne uznać należało zarzuty zmierzające do podważenia prawidłowej oceny prawnej dotyczącej uznania zakwestionowanych postanowień umowy, tj. § 4 ust. 2 COU oraz § 22 ust. 2 pkt 1 COU, jako abuzywnych. Sposób określenia mechanizmu waloryzacji w umowie prowadził do uznania, że spełnia on przesłankę naruszenia dobrych obyczajów oraz rażącego naruszenia interesów konsumenta. Argumentacja prawna Sądu I instancji przedstawiona została w sposób wnikliwy i obszerny. Sąd pierwszej instancji dokonał analizy prawnej przesłanek art. 385 1 k.c. w kontekście Dyrektywy nr 93/13, orzecznictwa unijnego i krajowego. Niecelowe jest zatem szczegółowe powielanie tej argumentacji, która jest utrwalona w orzecznictwie Sądu Najwyższego. Zarzuty apelacji w tej materii nie są zasadne.
Należało jedynie wskazać, że skarżący błędnie wywodzi, że postanowienie nie może zostać uznane za spełniające przesłanki art. 385 1 § 1 k.c., gdyż potencjalne ryzyko dotyczące swobodnego ustalania kursów waluty obcej przez bank wynikające z zakwestionowanego postanowienia zawierającego klauzulę przeliczeniową jest oderwane od realiów rynkowych. Zgodnie natomiast z art. 385 2 k.c. prawnie relewantny pozostaje sposób sformułowania klauzuli przeliczeniowej w treści umowy kredytu. Powyższe wynika jednoznacznie ze stanowiska Sądu Najwyższego, zgodnie z którym oceny abuzywności, w tym także przesłanki naruszenia dobrych obyczajów, dokonuje się na datę dokonania czynności (vide: uchwała 7 sędziów z 20 czerwca 2018 roku, III CZP 29/17). Sąd Najwyższy zaznaczył, że dopuszczenie zmienności oceny abuzywności w czasie byłoby trudne do uzgodnienia z wymaganiem transparentności (por. art. 385 § 2 i art. 385 1 § 1 zd. 2 k.c. oraz art. 5 dyrektywy 93/13). Istotne pozostaje zatem, że w dacie zawierania umowy to bankowi pozostawiono w ten sposób swobodne określenie kwoty podlegającej zwrotowi przez kredytobiorcę, ponieważ umowa nie precyzowała w sposób jednoznaczny i obiektywnie weryfikowalny, jak kredytujący bank wyznacza kursy walut w sporządzanej przez siebie tabeli kursów. Bank może dowolnie określić kursy walut w stosowanych przez siebie tabelach kursów, zatem w konsekwencji nie ma znaczenia nawet argumentacja wskazująca, że ustalenie kursu było zdeterminowane wartościami rynkowymi, zaś przy tworzeniu tabel posługiwano się wewnętrznymi procedurami. Tak sformułowane zasady są bowiem równocześnie zależne jedynie od woli banku.
Konstrukcja kredytu, odnoszącego wartość świadczenia do waluty obcej nie jest sprzeczna z art. 69 pr. bank. czy zasadą swobody umów. Umowa kredytu indeksowanego (in casu przewidującego spread walutowy) i denominowanego mieści się w konstrukcji ogólnej umowy kredytu bankowego i stanowi jej możliwy wariant (art. 353 1 k.c. w związku z art. 69 ustawy Prawo bankowe: wyrok SN z 9 września 2022 r., II CSKP 794/22). Natomiast istotne jest, jak umowa przewiduje mechanizm denominacji i czy mechanizm odniesienia wartości świadczenia pieniężnego do obcej waluty jest obiektywny, oparty na jasnych kryteriach przewidywalnych dla stron. Sprzeczne z naturą stosunku prawnego (art. 353 1 k.c.) kredytu indeksowanego do waluty obcej są postanowienia, w których kredytodawca jest upoważniony do jednostronnego oznaczenia kursu waluty właściwej do wyliczenia wysokości zobowiązania kredytobiorcy oraz ustalenia wysokości rat kredytu, jeżeli z treści stosunku prawnego nie wynikają obiektywne i weryfikowalne kryteria oznaczenia tego kursu.
Jak wyjaśniono w orzecznictwie, jeżeli eliminacja niedozwolonego postanowienia umownego doprowadzi do takiej deformacji regulacji umownej, że na podstawie pozostałej jej treści nie da się odtworzyć treści praw i obowiązków stron, to nie można przyjąć, że strony pozostają związane pozostałą częścią umowy. Koresponduje to z art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13, który przewiduje, że nieuczciwe warunki w umowach zawieranych przez sprzedawców lub dostawców z konsumentami nie będą wiążące dla konsumenta, a umowa w pozostałej części będzie nadal obowiązywała strony, jeżeli jest to możliwe po wyłączeniu z niej nieuczciwych warunków. Również w świetle orzecznictwa TSUE, w razie stwierdzenia abuzywności klauzuli ryzyka walutowego utrzymanie umowy „nie wydaje się możliwe z prawnego punktu widzenia”, co dotyczy także klauzul przeliczeniowych przewidujących spread walutowy (zob. wyroki TSUE: z 14 marca 2019 r., C-118/17, z 5 czerwca 2019 r., C-38/17). Zdaniem Trybunału, jest tak zwłaszcza wówczas, gdy unieważnienie tych klauzul doprowadziłoby nie tylko do zniesienia mechanizmu indeksacji oraz różnic kursów walutowych, ale również - pośrednio - do zaniknięcia ryzyka kursowego, które jest bezpośrednio związane z indeksacją przedmiotowego kredytu do waluty.
W konsekwencji art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 nie stoi na przeszkodzie ku temu, aby sąd krajowy, po stwierdzeniu nieuczciwego charakteru niektórych warunków umowy kredytu indeksowanego (denominowanego) do waluty obcej i oprocentowanego według stopy procentowej bezpośrednio powiązanej ze stopą międzybankową danej waluty, przyjął, zgodnie z prawem krajowym, że ta umowa nie może nadal obowiązywać bez takich warunków z tego powodu, że ich usunięcie spowodowałoby zmianę charakteru głównego przedmiotu umowy (zob. wyrok TSUE z 3 października 2019 r., C-260/18, wyrok Sądu Najwyższego z 11 grudnia 2019 r., V CSK 382/19). Natomiast w wyroku z 18 listopada 2021 r., C-212/20, TSUE podkreślił, że art. 5 i 6 dyrektywy 93/13 należy interpretować w ten sposób, że stoją one na przeszkodzie temu, by sąd krajowy, który stwierdził nieuczciwy charakter warunku umowy zawartej między przedsiębiorcą a konsumentem w rozumieniu art. 3 ust. 1 tej dyrektywy, dokonał wykładni tego warunku w celu złagodzenia jego nieuczciwego charakteru, nawet jeśli taka wykładnia odpowiadałaby wspólnej woli stron. Na ten temat szeroko wypowiedziano się w orzecznictwie, również co do niemożności uzupełnienia postanowień umownych innymi normami prawnymi.
W wyroku z 6 marca 2019 r., w sprawie C-70/17 i C-179/17, TSUE wykluczył, aby sąd krajowy mógł zmieniać treść nieuczciwych warunków zawartych w umowach. Modyfikacja umowy poprzez uzupełnienie jej luk byłaby sprzeczna z celem zapobiegania kolejnym naruszeniom, co jest istotą dyrektywy 93/13. Zaakcentować należy, że zagwarantowana konsumentom przez przepisy tej dyrektywy ochrona ukierunkowana jest m.in. na osiągnięcie skutku prewencyjnego, o czym mowa w jej art. 7, tj. zniechęcenia przedsiębiorców do wykorzystywania w zawieranych umowach nieuczciwych postanowień umownych. Przedsiębiorca, mając świadomość braku sankcji, mógłby w dalszym ciągu stosować nieuczciwe praktyki oraz abuzywne klauzule, wiedziałby bowiem, że jedyną karą (sankcją) byłoby zastąpienie niedozwolonych postanowień innymi, co pozostawałoby bez wpływu na ważność wadliwego stosunku prawnego.
W wyroku z 8 września 2022 r., wydanym w połączonych sprawach C-80/21,
C- 81/21 oraz C-82/21, TSUE stwierdził, że przepisy art. 6 ust. 1 i art. 7 ust. 1 dyrektywy 93/13 należy interpretować w ten sposób, że stoją one na przeszkodzie orzecznictwu krajowemu, zgodnie z którym sąd krajowy może, po stwierdzeniu nieważności nieuczciwego warunku znajdującego się w umowie zawartej między konsumentem a przedsiębiorcą, który pociąga za sobą nieważność tej umowy w całości, zastąpić warunek umowny, którego nieważność została stwierdzona, albo wykładnią oświadczenia woli stron w celu uniknięcia unieważnienia tej umowy, albo przepisem prawa krajowego o charakterze dyspozytywnym (pkt 84). Zgodnie z powyższym rozstrzygnięciem, w sytuacji stwierdzenia abuzywności klauzuli waloryzacyjnej, jedynie
wyjątkowo możliwe jest zastąpienie przepisu umownego przepisem dyspozytywnym.
Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w wyroku z 3 października 2019 r. w sprawie D., sygn. akt C-260/18, dopuścił możliwość substytucji luki powstałej po eliminacji klauzuli przeliczeniowej, jeżeli: eliminacja klauzuli prowadzi do upadku całej umowy, a ten upadek zagraża interesom konsumenta z uwzględnieniem okoliczności istniejących w chwili sporu. Możliwe jest wówczas zastąpienie klauzuli umownej szczegółową normą ustawową, chyba że konsument obstaje przy upadku umowy. Niemniej, przepis art. 6 ust. 1 Dyrektywy 93/13 został zinterpretowany jako stojący na przeszkodzie wypełnieniu luk w umowie, spowodowanych usunięciem z niej nieuczciwych warunków, które się w niej znajdowały, wyłącznie na podstawie przepisów krajowych o charakterze ogólnym, przewidujących, że skutki wyrażone w treści czynności prawnej są uzupełniane w szczególności przez skutki wynikające z zasad słuszności lub ustalonych zwyczajów, które nie stanowią przepisów dyspozytywnych lub przepisów mających zastosowanie, jeżeli strony umowy wyrażą na to zgodę. Jednocześnie przepis Dyrektywy wyklucza utrzymywanie w umowie nieuczciwych warunków, jeżeli ich usunięcie prowadziłoby do unieważnienia tej umowy, a takie unieważnienie wywołałoby niekorzystne skutki dla konsumenta, gdyby ten nie wyraził zgody na utrzymanie kontraktu w mocy.
W rezultacie, wyrażono stanowczy pogląd, że nie można zastępować zawartych w umowie postanowień niedozwolonych przez odwoływanie się do reguł ogólnych, do których należy art. 358 § 2 k.c. (tym bardziej, że przepis ten w obecnym kształcie wszedł w życie z 24 stycznia 2009 r. i tym samym nie może mieć zastosowania do analizowanej umowy, która została zawarta przed tą datą). Treść art. 358 k.c., w brzmieniu obowiązującym od 24 stycznia 2009 r., tj. po zniesieniu zasady walutowości, nie stanowi przepisu dyspozytywnego, a jedynie wprowadza upoważnienie przemienne dla dłużnika posiadającego zobowiązanie w walucie obcej do spełnienia świadczenia bądź w walucie obcej, bądź w walucie polskiej. Przepis ten ma zastosowanie w przypadku, gdy dłużnik podejmie decyzję o wykonaniu świadczenia w walucie polskiej.
Nie zachodzi także możliwość uzupełnienia abuzywnych postanowień umownych z odwołaniem się do zwyczaju czy zasad współżycia społecznego (art. 56 k.c., art. 65 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 354 § 1 k.c.). W wyroku z 3 października 2019 r., C-260/18, TSUE dokonał negatywnej oceny możliwości podstawienia w miejsce niewiążących konsumenta postanowień umownych rozwiązań opartych na ogólnych normach zawartych w przepisach art. 56, art. 65 k.c. art. 353 1 k.c., art. 354 k.c. (pkt. 8 - 11 oraz pkt 59, 60, 61 i 62 wyroku). Wyrok ten zapadł w odniesieniu do umowy kredytu indeksowanego, zawartej w Polsce pomiędzy konsumentem a bankiem i zawiera negatywną ocenę możliwości wypełnienia luk w takiej umowie, będących wynikiem abuzywności postanowień umownych dotyczących ryzyka walutowego, na podstawie powołanych w odesłaniu prejudycjalnym wyżej wymienionych przepisów prawa polskiego. TSUE wykluczył możliwość interpretowania art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 w sposób dopuszczający uzupełnianie tak powstałych luk w umowie na podstawie przepisów krajowych o charakterze ogólnym, w szczególności odwołujących się do zasad słuszności lub ustalonych zwyczajów, i to niezależnie od ewentualnej zgody stron umowy (pkt 3 sentencji wyroku C-260/18).
Należało też podkreślić, że strona pozwana tego nie wykazała, a to na niej w tej mierze, w myśl przepisu art. 385 1 § 4 k.c. spoczywał ciężar dowodu, że postanowienia stanowiące o sposobie waloryzacji zostały indywidualnie uzgodnione.
Istotą obu przesłanek (dobrych obyczajów oraz rażącego naruszenia interesów konsumenta) pozostaje wprowadzenie klauzuli przeliczeniowej, która umożliwia jednostronne wpływanie na wysokość świadczenia kredytobiorcy, tj. przy wypłacie kredytu – wypłacanego w transzach ustalając wysokość salda zadłużenia, a następnie każdorazowo przy wyliczaniu rat kredytu. Wprowadzony mechanizm indeksacji prowadzi do naruszenia równości stron umowy poprzez przyznanie jednej z nich – i to tej, która jako nie konsument powinna być uznana za silniejszą – uprawnienia do jednostronnego regulowania sytuacji drugiej z nich (konsumenta). Ocena rażącego naruszenia interesu strony nie sprowadza się jedynie do oceny interesu ekonomicznego konsumenta rozumianego jako możliwości uzyskania kredytu hipotecznego na korzystnych warunkach. Przesłankę tę wykładać należy jako nieusprawiedliwioną dysproporcję praw i obowiązków wynikających z umowy na jego niekorzyść, skutkującą niekorzystnym ukształtowaniem jego sytuacji ekonomicznej a także jego nierzetelnym traktowaniem. Naruszeniem interesów konsumenta w stopniu rażącym jest wprowadzenie mechanizmu kształtowania praw i obowiązków kredytobiorcy z uwzględnieniem ryzyka, na jakie został narażony konsument, zawierając umowę obejmującą postanowienie abuzywne umożliwiające bankowi jednostronne ustalanie i kształtowanie w toku wykonywania umowy kursu walutowego.
W tym kontekście naruszenie interesów konsumenta, dotyczy interesu ekonomicznego odpowiadającego wysokości poszczególnych rat kredytu. Sytuacja, w której konsument dowiaduje się o poziomie zadłużenia ratalnego, już spłaconego w związku z podjęciem odpowiedniej sumy z jego rachunku, jest nie do zaakceptowania w świetle art. 385 1 k.c. Na Sądzie – jako rozstrzygającym o prawach i obowiązkach konsumenta – spoczywa obowiązek urzeczywistnienia należytej ochrony konsumenta w świetle uregulowań Dyrektywy 93/13. Konieczne jest podejmowanie działań tak krótko-, jak i długoterminowych: trzeba bowiem przywrócić równowagę między stronami konkretnej relacji zobowiązaniowej poprzez usunięcie abuzywnego postanowienia z umowy oraz dążyć do wyeliminowania stosowania nieuczciwych praktyk przez przedsiębiorców. Jak każda dyrektywa, wiąże ona państwa członkowskie i wyznacza cel, jaki państwa członkowskie mają osiągnąć.
Powodowie byli świadomi skutków stwierdzenia nieważności umowy. Gdy powodowie powzięli wiedzę o faktycznych negatywnych skutkach umowy, nie wyrażali zgody na dalsze wykonywanie umowy. Takie zachowanie przemawia za uznaniem, że pomiędzy stronami nie zachodził realny konsensus, który pozwalałby na kontynuowanie relacji zobowiązaniowej.
W konsekwencji uznania za niedozwolone postanowień kształtujących mechanizm waloryzacji zasadnie przyjęto w zaskarżonym wyroku, że po usunięciu z umowy stron niedozwolonych postanowień dotyczących klauzuli waloryzacyjnej obowiązywanie umowy w dalszym ciągu nie jest możliwe. Bez zastosowania przewidzianego w umowie mechanizmu waloryzacji nie da się ustalić wysokości zobowiązania kredytobiorców płatnego w polskich złotych, ani ustalić salda zobowiązania wobec banku. Zniesienie waloryzacji powoduje zanik ryzyka kursowego. Utrzymanie zaś umowy o charakterze zamierzonym przez strony (odnoszącym się do waluty obcej i związanego z nią oprocentowania) nie jest możliwe, albowiem wówczas doszłoby do zmiany charakteru głównego przedmiotu umowy.
Wbrew stanowisku apelującego w sprawie nie mógł znaleźć zastosowania przepis art. 453 k.c. Norma ta stanowi, że jeżeli dłużnik w celu zwolnienia się z zobowiązania spełnia za zgodą wierzyciela inne świadczenie, zobowiązanie wygasa. Jak wyjaśnił to TSUE w licznych orzeczeniach, prawo konsumenta do skutecznej ochrony zawiera w sobie także uprawnienie do niedochodzenia swoich praw, z tym skutkiem, że sąd krajowy musi uwzględnić, w odpowiednim przypadku, wolę wyrażoną przez konsumenta, jeżeli mając świadomość niewiążącego charakteru danego nieuczciwego warunku, konsument wskaże jednak, iż sprzeciwia się temu, aby warunek ten został wyłączony, udzielając w ten sposób dobrowolnej i świadomej zgody na dany warunek (wyrok z dnia 9 lipca 2020 r., I. B., C-452/18, EU:C:2020:536, pkt 25, uzasadnienie wyroku TSUE z dnia 29 kwietnia 2021 r., C-19/20, pkt 46). Z powyższego wynika, że system przewidziany w dyrektywie 93/13 nie może stać na przeszkodzie temu, by strony umowy eliminowały nieuczciwy charakter zawartego w niej warunku poprzez jego zmianę w drodze umowy, o ile, po pierwsze, odstąpienie przez konsumenta od powołania się na nieuczciwy charakter wynika z jego wolnej i świadomej zgody, i po drugie, nowy warunek zmieniający nie jest nieuczciwy, czego zbadanie należy do sądu odsyłającego (uzasadnienie wyroku TSUE z dnia 29 kwietnia 2021 r., C-19/20, pkt 48-49).
Zatem fakt spełniania przez konsumenta świadczeń, z powodu braku świadomości istnienia abuzywnych postanowień umowy, nie może wyłączać ochrony konsumenta wynikającej z dyrektywy 93/13, chyba że konsument ten na skutek wolnej i świadomej zgody, zrezygnuje z powoływania się na nieuczciwy charakter postanowienia umownego. Pozwany nie wykazał, aby taka sytuacja zaistniała w niniejszej sprawie.
Stronie, która w wykonaniu umowy kredytu dotkniętej nieważnością spłacała kredyt, przysługuje roszczenie o zwrot spłaconych środków pieniężnych jako świadczenia nienależnego, zgodnie z art. 410 § 1 k.c. w zw. z art. 405 k.c. i niezależnie od tego, czy i w jakim zakresie jest dłużnikiem banku z tytułu zwrotu nienależnie otrzymanej kwoty kredytu (vide: uchwała Sądu Najwyższego z dnia 16 lutego 2021 r., III CZP 11/20; uchwała składu 7 sędziów SN z dnia 7 maja 2021 r., III CZP 6/21, której nadano moc zasady prawnej). Nie zachodzi wówczas potrzeba badania, czy i w jakim zakresie spełnione świadczenie wzbogaciło osobę, na rzecz której świadczenie zostało spełnione, jak również, czy majątek spełniającego świadczenie uległ zmniejszeniu. Uzyskanie nienależnego świadczenia wypełnia bowiem przesłankę powstania wzbogacenia, a spełnienie – przesłankę zubożenia (por. wyrok SN z 24 listopada 2011 roku, sygn. akt I CSK 66/11, opubl. LEX nr 1133784).
Podkreślić przy tym należy, że w niniejszej sprawie powodowie dochodzą zasądzenia części kwoty stanowiącej różnicę pomiędzy kwotą uiszczoną na ich rzecz przez pozwany Bank a kwotą spłaty dokonanej przez powodów na rzecz Banku w okresie od 11 kwietnia 2016 r. do 12 czerwca 2017 r. Pełnomocnik powodów na rozprawie 1 lipca 2025 r. dodatkowo poinformowała, że Bank pozwał powodów o zwrot kapitału i powodowie zwrócili ten kapitał, a Bank cofnął pozew i postępowanie umorzono. Celem doprecyzowania okresu dochodzonego niniejszym pozwem świadczenia pełnomocnik powodów oświadczyła, że niniejsza sprawa dotyczy, jak prawidłowo orzekł Sąd I instancji, rat kredytu spłaconych w okresie od 11 kwietnia 2016 r. do 12 czerwca 2017 r. Ponadto powodowie wytoczyli przed Sądem Okręgowym w Olsztynie sprawę zarejestrowaną pod sygn. akt I C 2457/24 o zapłatę reszty kwoty spłaconej przez powodów na rzecz Banku, tj. kwoty 149.565,05 CHF za okres od zawarcia umowy do 10 marca 2016 r. oraz za okres od 10 lipca 2017 r. do 10 stycznia 2024 r. W konsekwencji, zarzuty pozwanego dotyczące naruszenia art. 405 k.c. w zw. z art. 410 § 1 i 2 k.c. nie zasługiwały na uwzględnienie.
Mając na uwadze powyższe, Sąd Okręgowy oddalił apelację pozwanego na podstawie art. 385 k.p.c., o czym orzeczono w punkcie pierwszym sentencji wyroku.
O kosztach postępowania Sąd Okręgowy orzekł zgodnie z art. 98 § 1 i 3 k.p.c., obciążając pozwanego w całości obowiązkiem zwrotu kosztów postępowania. Koszty postępowania obejmowały koszty zastępstwa procesowego pełnomocnika powodów, w wysokości przewidzianej w § 2 pkt 5 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie. Ze względu na wniesienie pozwu 11 kwietnia 2019 r., tj. przed nowelizacją procedury cywilnej, która weszła w życie w przeważającej mierze od 7 listopada 2019 r., wprowadzając do k.p.c. m.in. art. 98 § 1 1 k.p.c., Sąd Okręgowy nie zasądzał odsetek ustawowych za opóźnienie na rzecz strony powodowej. O powyższym orzeczono w punkcie drugim sentencji wyroku.
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Warszawie
Osoba, która wytworzyła informację: Sędzia Edyta Bronowicka
Data wytworzenia informacji: