XXVIII C 3207/21 - zarządzenie, wyrok, uzasadnienie Sąd Okręgowy w Warszawie z 2022-08-04

Sygn. akt XXVIII C 3207/21

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 4 sierpnia 2022 r.

Sąd Okręgowy w Warszawie, XXVIII Wydział Cywilny w składzie:

Przewodniczący: Sędzia Agnieszka Nakwaska-Szczepkowska

Protokolant: Sekretarz sądowy Magdalena Kowalska

po rozpoznaniu w dniu 2 sierpnia 2022 r. w Warszawie na rozprawie

sprawy z powództwa A. M. i B. M.

przeciwko Bankowi (...) S.A. z siedzibą w W.

o zapłatę, ustalenie i nakazanie

I.  ustala, że UMOWA KREDYTU HIPOTECZNEGO W CHF nr (...) zawarta przez A. M. i B. M. z (...) Bank (...) S.A. z siedzibą w W. w dniu 21 lutego 2003 r. jest nieważna;

II.  zasądza od Banku (...) S.A. z siedzibą w W. łącznie na rzecz A. M. i B. M. kwoty 43.217,16 zł (czterdzieści trzy tysiące dwieście siedemnaście złotych szesnaście groszy) oraz 37.480,53 CHF (trzydzieści siedem tysięcy czterysta osiemdziesiąt franków szwajcarskich pięćdziesiąt trzy centymy) wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 23 lipca 2020 r. do dnia zapłaty;

III.  oddala powództwo w odniesieniu do żądania głównego w pozostałej części;

IV.  zasądza od Banku (...) S.A. z siedzibą w W. łącznie na rzecz A. M. i B. M. kwotę 6.434 zł (sześć tysięcy czterysta trzydzieści cztery złote) tytułem zwrotu kosztów procesu, wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się wyroku do dnia zapłaty.

Sędzia Agnieszka Nakwaska-Szczepkowska

Sygn. akt XXVIII C 3207/21

UZASADNIENIE

A. M. i B. M. pozwem z dnia 25 czerwca 2020 r., złożonym przeciwko Bankowi (...) S.A. z siedzibą w W., w ramach żądania głównego wnieśli o:

1)  ustalenie nieważności umowy kredytu nr (...) z dnia 21 lutego 2003 r., zmienionej aneksem nr 1 z dnia 29 listopada 2012 r.;

2)  zasądzenie od pozwanego na rzecz powodów łącznie kwot 43.217,16 zł i 37.480,53 CHF wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 12 kwietnia 2018 r. do dnia zapłaty, tytułem zwrotu nienależnych świadczeń w postaci wszystkich uiszczonych rat kapitałowo-odsetkowych w okresie od dnia zawarcia umowy kredytu do dnia 31 stycznia 2020 r.;

3)  nakazanie pozwanemu złożenia wniosku o wykreślenie z księgi wieczystej zapisu o ustanowieniu hipoteki kaucyjnej, o której mowa w § 9 ust. 1 pkt a) w zw. z § 2 umowy kredytowej na nieruchomości położonej w G., nr (...).

Powodowie zgłosili również żądanie ewentualne, w ramach którego sformułowali roszczenia o zapłatę i o ustalenie.

Powodowie wnieśli także o zasądzenie od pozwanego na rzecz powodów zwrotu kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego w wysokości dwukrotności minimalnej stawki określonej w normach przepisanych, wraz z ustawowymi odsetkami od dnia prawomocności orzeczenia do dnia zapłaty.

(pozew - k. 3-40v)

W odpowiedzi na pozew pozwany wniósł o oddalenie powództwa w całości i zasądzenie solidarnie od powodów na rzecz pozwanego zwrotu kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm prawem przepisanych.

(odpowiedź na pozew - k. 141-176)

Na rozprawie w dniu 30 czerwca 2022 r. pełnomocnik powodów wskazał, że powodowie domagają się zapłaty łącznie na ich rzecz z uwagi na to, że pozostają w ustroju wspólności ustawowej małżeńskiej, a wpłaty, co do których powodowie domagają się ich zwrotu, były dokonywane z majątku wspólnego powodów. Jednocześnie pełnomocnik powodów wyjaśnił, że w ramach roszczenia ujętego w pkt. 3 petitum pozwu powodowie domagają się nakazania pozwanemu podjęcia takiej czynności, na podstawie której będzie możliwe wykreślenie hipoteki na podstawie art. 100 ustawy o księgach wieczystych i hipotece. Pełnomocnik powodów sprecyzował również, że żądanie ewentualne zostało zgłoszone na wypadek oddalenia żądania głównego w całości.

Powodowie oświadczyli, że co najmniej od daty złożenia pozwu inicjującego niniejsze postępowanie zdają sobie sprawę ze skutków nieważności umowy kredytu. Po pouczeniu przez Przewodniczącą powodowie potwierdzili, że wyrażają zgodę na unieważnienie umowy.

(protokół rozprawy z dnia 30.06.2022 r. - k. 451-455 /protokół skrócony/, k. 456 /płyta CD/)

Do czasu zamknięcia rozprawy w pierwszej instancji strony podtrzymały dotychczasowe stanowiska w sprawie.

(protokół rozprawy z dnia 02.08.2022 r. - k. 466-467 /protokół skrócony/, k. 468 /płyta CD/)

Sąd Okręgowy ustalił następujący stan faktyczny:

W dniu 15 stycznia 2003 r. A. M. i B. M., za pośrednictwem doradcy finansowego w (...), złożyli do (...) Banku (...) S.A. w W. (poprzednika prawnego Banku (...) S.A. z siedzibą w W.) wniosek kredytowy. Jako wnioskowaną kwotę kredytu powodowie wskazali 205.060,19 zł, w tym 201.000 zł jako kwota do wypłaty. Formularz wniosku jako „walutę kredytu” wskazywał (drukiem) „CHF”. Jako przeznaczenie kredytu podano spłatę kredytu zaciągniętego na cele mieszkaniowe w innym banku i dokończenie budowy domu. Powodowie wnioskowali o wypłatę kredytu w dwóch transzach: 183.000 zł w ramach transzy pierwszej i 18.000 zł w ramach transzy drugiej.

(okoliczność bezsporna w zakresie następstwa prawnego; wniosek kredytowy - k. 200-202)

W dniu 21 lutego 2003 r. A. M. i B. M. zawarli z (...) Bankiem (...) S.A. w W. umowę kredytu hipotecznego w CHF nr (...) . Przy zawarciu umowy wykorzystany został wzorzec umowny stworzony przez bank kredytujący i w tym zakresie umowa nie podlegała negocjacjom (nie doszło do indywidualnego uzgodnienia jej postanowień).

Zgodnie § 1 ww. umowy: Na wniosek Kredytobiorcy Bank udziela kredytu w CHF w kwocie określonej w Tabeli nr 1 stanowiącej równowartość 205.060,19 zł (…) wg kursu kupna CHF ustalanego przez (...) Bank (...) S.A. w W. w dniu uruchomienia całości kredytu lub jego pierwszej transzy – w przypadku wypłaty kredytu w transzach, na cel określony w § 2. Okres kredytowania, kwota kredytu w CHF, kurs kupna CHF obowiązujący w dniu uruchomienia całości kredytu lub jego pierwszej transzy, data postawienia kredytu do dyspozycji, termin płatności rat umieszczone są na niniejszej umowie w Tabeli nr 1.

Jako cel kredytu wskazano spłatę kredytu zaciągniętego na cele mieszkaniowe w innym banku i dokończenie budowy domu położonego w miejscowości G. przy ul. (...) (§ 2 ).

W myśl § 3 ust. 1 umowy uruchomienie kredytu miało nastąpić w 2 transzach, w drodze przelewu środków, zgodnie z pisemną dyspozycją kredytobiorcy.

Postanowienie § 3 ust. 2 stanowiło: Wypłata środków z tytułu kredytu będzie następować w PLN. Kwota wypłaty poszczególnej transzy określona w PLN zostanie przeliczona na walutę kredytu wg kursu kupna CHF ustalanego przez (...) Bank (...) S.A. w W. obowiązującego w Banku w dniu wypłaty środków.

Zgodnie z § 3 ust. 3: Kwota wypłaconych transz określona w walucie kredytu pomniejsza każdorazowo przyznany kredyt, o którym mowa w § 1. Bank, na pisemny wniosek Kredytobiorcy, może dokonać podwyższenia kwoty przyznanego kredytu w CHF w przypadku, gdy suma wypłaconych środków pieniężnych w PLN, zgodnie z postanowieniami ust. 2 niniejszego paragrafu będzie niższa niż równowartość wnioskowanej kwoty kredytu określonego w PLN w § 1. Zmiana wysokości kredytu nastąpi z dniem podpisania wniosku kredytobiorcy, o którym mowa w § 3 ust. 3, przez Bank.

Ujęta na stronie pierwszej umowy Tabela nr 1 m.in. wskazywała m.in.:

Okres kredytowania od 2003-03-10 do 2033-03-01.

Wysokość przyznanego kredytu w CHF: 69.974,48.

Kurs 1 CHF obowiązujący w dniu uruchomienia całości kredytu lub jego pierwszej transzy 1 CHF = 2,9305 PLN.

Zgodnie z § 5 ust. 1: Kredyt jest oprocentowany według zmiennej stopy procentowej obowiązującej w Banku dla kredytów hipotecznych udzielanych za pośrednictwem (...) S.A. W dniu zawarcia umowy oprocentowanie kredytu wynosi 4,90 % p.a. W ust. 2 wskazano, że wysokość oprocentowania kredytu może ulegać zmianom w okresie kredytowania stosownie do zmian stawki referencyjnej LIBOR, gdy różnica pomiędzy stawką LIBOR dla depozytów 3-miesięcznych w dniu dokonania przez Bank ostatniej zmiany stopy oprocentowania kredytów hipotecznych, a aktualną stawką LIBOR dla tych depozytów ulegnie zmianie o co najmniej 0,5 pkt procentowego i zmiana ta będzie się utrzymywać przez co najmniej 30 kolejnych dni.

Zgodnie z § 6 ust. 1 umowy kredytobiorca zobowiązał się do spłaty udzielonego kredytu w 358 równych ratach kapitałowo-odsetkowych w terminach i kwotach określonych w harmonogramie spłat stanowiącym załącznik nr 1 do umowy.

W § 6 ust. 3 umowa stanowiła, że raty kredytu wraz z należnymi odsetkami płatne są w złotych, w kwocie stanowiącej równowartość CHF, w okresach miesięcznych, zgodnych z harmonogramem spłat na wskazany w umowie rachunek bankowy.

Zgodnie z § 6 ust. 4: Jako datę spłaty raty kredytu przyjmuje się datę wpływu środków na rachunek kredytu. Kwota wpłaty raty w złotych przeliczana jest na CHF wg kursu sprzedaży CHF ogłaszanego przez NBP na dzień przed datą wpływu środków do Banku.

W § 9 wskazano prawne formy zabezpieczenia spłaty kredytu, którymi były:

a)  hipoteka kaucyjna na przedmiocie kredytowania określonym w § 2,

b)  weksel in blanco z wystawienia kredytobiorcy wraz z deklaracją wekslową,

c)  cesja praw z polisy ubezpieczenia przedmiotu zabezpieczenia, określonego w ust. 1 lit. a) od ognia i innych zdarzeń losowych.

Zgodnie z § 9 ust. 4 strony ustaliły, że w celu dochodzenia roszczeń, kwota zadłużenia z tytułu umowy w dniu jej wymagalności zostanie przeliczona na PLN wg kursu sprzedaży CHF z Tabeli kursów (...) Banku (...) S.A. w W. i obowiązującego w tym dniu.

W § 11 umowy w „Oświadczeniach kredytobiorcy”, powodowie potwierdzili, że zapoznali się i otrzymali „Regulamin kredytów hipotecznych udzielanych przez (...) Bank S.A. w W. za pośrednictwem (...) S.A. we W.” (ust. 5).

(umowa kredytu – k. 46-49, k. 207-208, a w zakresie braku indywidualnego uzgodnienia postanowień umowy: zeznania powodów - k. 452-454 /protokół skrócony rozprawy z dnia 30.06.2022 r., k. 456 /płyta CD/, a nadto domniemanie prawne na podstawie art. 385 1 § 3 w zw. z § 4 k.c.)

Załącznikiem do umowy kredytu był m.in. „Regulamin kredytów hipotecznych udzielanych przez (...) Bank (...) S.A. w W. za pośrednictwem (...) S.A. we W.”, doręczony powodom przed zawarciem umowy.

Zgodnie z postanowieniami Regulaminu:

§ 3 ust. 1: Kredyty hipoteczne są udzielane w następujących walutach:

a)  złoty polski – PLN,

b)  dolar amerykański – USD,

c)  waluta europejska – EUR,

d)  frank szwajcarski – CHF.

§ 10 ust. 3: W przypadku uruchomienia kredytu określonego w EUR, USD lub CHF wnioskowaną do wypłaty kwotę, określoną w PLN, przelicza się na walutę kredytu po kursie kupna danej waluty, ustalanym przez (...) Bank (...) S.A. w W. obowiązującym w dniu wypłaty środków.

§ 11 ust. 3: W przypadku kredytu dewizowego kwota wpłaty raty w złotych przeliczana jest na USD, CHF lub EUR wg kursu sprzedaży NBP ogłaszanego w Tabeli kursów NBP na dzień przed datą wpływu środków do Banku.

(Regulamin – k. 250-256; w zakresie doręczenia Regulaminu – domniemanie faktyczne w zw. z § 11 ust. 5 umowy)

W umowie ani w załącznikach do umowy, w tym w regulaminie, nie wskazano, w jaki sposób bank ustala kursy walut, w tym kurs CHF mający zastosowanie w wykonaniu przedmiotowej w sprawie umowy.

(okoliczność bezsporna, nadto treść umowy i załączników)

Powodowie w 2001 r. potrzebowali funduszy na remont domu, w którym mieszkali, i w tym celu zaciągnęli w banku (...) S.A. z siedzibą w W. kredyt waloryzowany do CHF, a także mniejszy kredyt w (...) S.A..

Umowa kredytu z (...) S.A. została zawarta przez powodów oraz S. M. jako kredytobiorców w dniu 5 marca 2001 r. Kredyt opiewał na 60.000 CHF, przy czym kwota kredytu miała zostać wypłacona w złotych według kursu kupna CHF wynikającego z tabeli kursów (...) S.A. Raty kredytu również miały być spłacane w złotych według kursu sprzedaży CHF wynikającego z tabeli kursów (...) S.A.

W okresie spłaty kredytu zaciągniętego w (...) S.A. powodowie oceniali uiszczane raty jako niskie i nic nie budziło ich zastrzeżeń. Wysokość rat należnych w złotych powodowie wyliczali wówczas, bazując na kursie średnim CHF w NBP, i w ten sposób wyliczoną kwotę wpłacali w kasie banku.

W 2003 r. powodowie dążyli do skonsolidowania wcześniejszych kredytów (w (...) S.A. i w (...) S.A.) oraz uzyskania dodatkowych środków na dokończenie remontu domu. Na te cele powodowie potrzebowali środków w złotych. Dochody powodowie również uzyskiwali w złotych.

Zachęceni reklamą (...), odnoszącą się do konsolidacji kredytów, powodowie udali się do tego podmiotu. W (...) przedstawiono powodom ofertę kredytu waloryzowanego do CHF w (...) Banku (...). Kredyt ten został zaprezentowany jako korzystny (w porównaniu z kredytem złotowym) i bezpieczny. Wskazano powodom na stabilność waluty CHF i nie poinformowano o tym, że kurs CHF może w przyszłości wzrosnąć w sposób niczym nieograniczony. Nie przedstawiono powodom danych historycznych obrazujących wahania kursu CHF w przeszłości i powodowie samodzielnie takich informacji również nie poszukiwali. Przed zawarciem umowy nie przedstawiono także powodom symulacji wysokości zobowiązań kredytobiorcy w złotych w zależności od zmian kursu CHF. Powodowie nie zdawali sobie sprawy z tego, że nie tylko raty, ale także saldo kredytu jest powiązane z kursem CHF i w przeliczeniu na złote saldo to może rosnąć, pomimo regularnej spłaty rat kredytu.

(zeznania powodów - k. 452-454, protokół skrócony rozprawy z dnia 30.06.2022 r., k. 456 /płyta CD/; (umowa kredytu mieszkaniowego WŁASNY KĄT – k. 240-244 )

Kredyt został powodom wypłacony przez (...) Bank (...) S.A. zgodnie z postanowieniami umowy, w łącznej wysokości stanowiącej równowartość 205.060,19 zł. Kredyt został uruchomiony w dwóch transzach: pierwsza transza w dniu 10 marca 2003 r. w wysokości 187.060,19 zł, co stanowiło równowartość kwoty 63.832,18 CHF, natomiast druga transza została wypłacona w dniu 28 kwietnia 2003 r. w wysokości 18.000 zł, co stanowiło równowartość kwoty 6.445,84 CHF. W ramach pierwszej transzy bank kredytujący przelał 23.000 zł bezpośrednio na rachunek kredytowy powodów w (...) i 160.000 zł bezpośrednio na rachunek kredytowy powodów w (...) S.A.

(okoliczność bezsporna, a nadto zaświadczenie – k. 53, potwierdzenia przelewów
– k. 245)

Strony zawarły trzy aneksy do przedmiotowej umowy kredytu, na mocy których zmieniono postanowienia umowy odnoszące się między innymi do daty uruchomienia kredytu i dat płatności rat.

(Aneks nr 1 z dnia 24.04.2003 r. – k. 209, Aneks nr 1/2010 z dnia 12.02.2010 r. – k. 210, Aneks nr 1/2012 z dnia 29.11.2012 r. – k. 51-52, k. 211)

W okresie od dnia uruchomienia kredytu do dnia 31 stycznia 2020 r. powodowie uiścili na rzecz pozwanego w wykonaniu przedmiotowej w sprawie umowy kredytu należności z tytułu rat kredytu w łącznej wysokości 43.217,16 zł oraz 37.480,53 CHF.

(okoliczności niezaprzeczone, a nadto: zaświadczenia - k. 54-76, zestawienie transakcji - k. 326-368 i 370-385, zestawienie opłat i odsetek – k. 101-102, wyciągi łączone – k. 91-118, potwierdzenia wykonania operacji – k. 119-122, lista transakcji – k. 123-126)

Powodowie zarówno w dacie zawarcia kwestionowanej w sprawie umowy kredytu, jak i w okresie jej wykonywania, pozostawali małżeństwem w ustroju wspólności ustawowej małżeńskiej. Należności na rzecz banku na podstawie spornej w sprawie umowy kredytu co najmniej do dnia 31 stycznia 2020 r. uiszczane były z majątku wspólnego powodów.

(okoliczności niezaprzeczone przez pozwanego, protokół rozprawy z 30.06.2022 r. – k. 451-455 /protokół skrócony/, k. 456 /płyta CD/ , zeznania powodów – k. 452-455 /protokół skrócony/, k. 456 /płyta CD/, wniosek kredytowy – k. 200-202, oświadczenia powodów – k. 245 i 246)

Umowa kredytu nie została wypowiedziana przez żadną ze stron i nie została też przez strony rozwiązana; kredyt nie został spłacony w całości.

(okoliczności bezsporne)

Pismem z dnia 8 marca 2018 r. powodowie wezwali Bank (...) S.A. do podjęcia negocjacji mających na celu zmianę postanowień umowy kredytowej nr (...) z dnia 15 stycznia 2003 r. poprzez ukształtowanie odpowiednich jej zapisów zgodnie z warunkami udzielania przez Bank – kredytodawcę kredytów złotowych, tj. konwersję umowy oraz rozliczenie umowy kredytowej według zasad umowy kredytu hipotecznego udzielonego w złotych, obowiązujących w Banku – kredytodawcy, przy założeniu, że suma kwoty kredytu wynosiła 205.060,19 zł oraz z zachowaniem zmiennego oprocentowania ustalonego w umowie kredytowej. Powodowie domagali się również określenia wysokości pozostających do spłaty rat według zasad kredytu złotowego, obowiązującego w Banku – Kredytodawcy i zapłatę dotychczas nienależnie pobranych przez Bank – kredytodawcę świadczeń w wysokości 17.449,12 zł oraz nadpłaconych różnic kursowych (spreadów) w wysokości 5.557,58 zł. Bank nie uznał reklamacji powodów.

(wezwanie do zapłaty z dnia 08.03.2018 r. wraz z potwierdzeniem odbioru – k. 77-88, odpowiedź banku – k. 89-90)

Odpis pozwu został doręczony pozwanemu w dniu 8 lipca 2020 r.

(epo– k. 465)

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie twierdzeń stron, wymienionych powyżej dokumentów i kopii dokumentów nie kwestionowanych przez strony, jak również na podstawie zeznań powodów.

Zauważyć należy, że stan faktyczny sprawy był w przeważającej części bezsporny. Czyniąc ustalenia faktyczne, Sąd uwzględnił zgodne twierdzenia stron na podstawie art. 229 k.p.c. oraz twierdzenia strony, którym przeciwnik nie przeczył, na podstawie art. 230 k.p.c.

Sam fakt zawarcia przez powodów i poprzednika prawnego pozwanego kwestionowanej w pozwie umowy był poza sporem.

Poczynione przez Sąd ustalenia w zakresie wysokości kwot uiszczonych przez powodów na rzecz pozwanego (jego poprzednika prawnego) na podstawie kwestionowanej w sprawie umowy, w zakresie objętym podstawą faktyczną powództwa, odpowiadają twierdzeniom powodów. Podkreślenia wymaga, że twierdzenia powodów w tym zakresie nie zostały zakwestionowane przez pozwanego, sam fakt uiszczenia należności objętych żądaniem ich zwrotu, nie był w istocie sporny. Pozwany zaznaczał w sposób ogólny, że kwestionuje roszczenia wywiedzione przez powodów tak co do zasady, jak i co do wysokości. Pozwany nie podniósł natomiast żadnych skonkretyzowanych zarzutów odnoszących się do wysokości roszczeń o zapłatę wywiedzionych przez powodów w ramach żądania głównego, a opartych na zarzucie nieważności umowy, ani też nie wskazywał na popełnienie przez powodów błędów arytmetycznych w zakresie zsumowania poszczególnych należności. Wypada też zaznaczyć, że na potwierdzenie wysokości dokonanych na rzecz banku wpłat powodowie przedstawili dowody z dokumentów w postaci zaświadczeń wydanych przez pozwany bank, a także potwierdzeń operacji bankowych. Co więcej, sam pozwany załączył do odpowiedzi na pozew dowody z dokumentów, potwierdzające wysokość należności uiszczonych przez powodów na rzecz pozwanego.

W zakresie ustaleń odnoszących się do procesu zawierania przedmiotowej w sprawie umowy, Sąd oparł się na dowodach z dokumentów oraz na zeznaniach powodów. Zeznania te były logiczne i wyczerpujące. Sąd w szczególności dał wiarę powodom w zakresie okoliczności związanych z czynnościami poprzedzającymi samo zawarcie umowy kredytowej. Istotne było to, że nie udzielono powodom rzetelnych informacji na temat ryzyka kursowego (walutowego) związanego z zaciągnięciem kredytu waloryzowanego do CHF, a przy tym nie wyjaśniono im zasad działania mechanizmu waloryzacji w zakresie kształtowania wysokości salda zadłużenia. Podkreślić w tym miejscu wypada, że w istocie treść zeznań powodów co do zasadniczych kwestii była tu spójna z zeznaniami powodów składanymi w innych podobnych sprawach. W opisanym wyżej zakresie to zeznania powodów stanowiły dla Sądu wiarygodny dowód na okoliczność tego, jakie informacje zostały przekazane powodom przez przedstawicieli banku i jaki był stan wiedzy powodów na datę zawarcia przedmiotowej umowy.

Z ustaleń Sądu wynika, że przed zawarciem przedmiotowej umowy powodom nie przedstawiono żadnych informacji pisemnych odnoszących się do ryzyka walutowego, kursów historycznych CHF i do konstrukcji umowy kredytu waloryzowanego kursem CHF. Powodom przekazano tylko informacje ustne, zgodnie z którymi oferowany im kredyt miał być bezpieczny i korzystniejszy w porównaniu z kredytem złotowym, a kurs CHF miał być stabilny. Pozwany nie zaoferował żadnych dowodów, z których wynikałoby, że przed zawarciem spornej umowy powodom udzielono informacji na temat ryzyka walutowego w formie pisemnej. Wniosek dowodowy ujęty w pkt. 3. litera e) odpowiedzi na pozew nie odnosił się do niniejszej sprawy, co przyznał pełnomocnik pozwanego na rozprawie.

Sporną w sprawie okolicznością, obok zakresu informacji udzielonych powodom na etapie poprzedzającym zawarcie umowy, była także kwestia indywidualnego uzgodnienia postanowień umowy kredytu. Pozwany twierdził, że postanowienia dotyczące waloryzacji do CHF zostały z powodami indywidualnie uzgodnione (wynegocjowane), wobec czego uchylają się one spod kontroli abuzywności. Twierdzenia te nie znalazły jednak oparcia w zebranym w sprawie materiale dowodowym. Przypomnieć wypada, że ciężar dowodu, zgodnie z art. 385 1 § 4 k.c., spoczywał tu na pozwanym przedsiębiorcy. Zaoferowane w tym zakresie przez pozwanego dowody nie dawały podstaw do poczynienia ustaleń zgodnych z twierdzeniami strony pozwanej. Dowody z dokumentów zebrane w aktach sprawy nie wskazują, aby strony umowy prowadziły negocjacje odnoszące się do warunków udzielanego kredytu w zakresie zasad waloryzacji. Jednocześnie w świetle zeznań powodów, umowa kredytu zawarta została w takim kształcie, jaki został przygotowany przez Bank i nie podlegała negocjacjom.

Strony spierały się także co do tego, czy powodom doręczony został przed zawarciem rozpatrywanej tu umowy Regulamin. W tym zakresie Sąd poczynił ustalenia zgodne z twierdzeniami pozwanego. Sąd miał na względzie fakt, że w samej treści umowy kredytu zawarte zostało niejako pokwitowanie otrzymania przez kredytobiorcę Regulaminu (§ 11 ust. 5). Powodowie nie przeczyli, że podpisali umowę obejmującą wskazane postanowienie, natomiast twierdzili jednocześnie, że Regulaminu nigdy im nie przekazano. W ocenie Sądu, przekonanie powodów co do zaniechania faktycznego doręczenia im Regulaminu oparte jest na domniemaniu faktycznym. Otóż, powodowie wychodzą z założenia, że skoro nie są obecnie w posiadaniu Regulaminu, to zapewne nie został on im nigdy doręczony. Zdaniem Sądu, takie domniemanie jest w okolicznościach tej sprawy nieuprawnione.

Należało mieć na względzie fakt, że powodowie zawierali kwestionowaną tu umowę przed prawie 20 laty. W efekcie, nie powinno dziwić to, że pewne szczegóły związane z procesem zawierania umowy zatarły się w pamięci powodów. W swoich zeznaniach powodowie nie odnieśli się w sposób jednoznaczny do kwestii doręczenia im versus braku doręczenia Regulaminu. Z zeznań powodów wynika przy tym, że przed podpisaniem umowy tylko pobieżnie zapoznali się oni z jej treścią (w efekcie dopiero po podpisaniu umowy powodowie dowiedzieli się na przykład, że raty będą wyliczane według kursu CHF). Wydaje się zatem, że w tamtym czasie powodowie nie przywiązywali dużej wagi do treści przedstawianych im dokumentów, a koncentrowali się na informacjach przekazywanych im ustnie przez przedstawicieli banku. Zdaniem Sądu, skoro umowa obejmowała pokwitowanie przekazania kredytobiorcy Regulaminu, na zasadzie domniemania faktycznego należało przyjąć, że Regulamin ten został powodom doręczony. Natomiast już w tym miejscu wypada zasygnalizować, że fakt doręczenia bądź braku doręczenia powodom Regulaminu nie miał w istocie znaczenia dla kierunku rozstrzygnięcia tej sprawy. Regulamin nie zawierał bowiem w swojej treści postanowień, służących wyjaśnieniu kredytobiorcy istoty ryzyka kursowego, a jednocześnie nie zawierał także opisu metodologii stosowanej przez bank w zakresie ustalania kursów walut obcych.

Podkreślenia wymaga, że poza dowodem z przesłuchania stron i dowodami z dokumentów, nie został przeprowadzony żaden inny dowód na okoliczności związane z zawarciem spornej w sprawie umowy.

Żadna ze stron nie wnosiła o dopuszczenie dowodu z zeznań świadka w osobie pośrednika pracującego w (...), który przedstawił powodom ofertę kredytową i za pośrednictwem którego doszło do zawarcia przedmiotowej umowy kredytu. Pozwany wnioskował natomiast o dopuszczenie dowodów z zeznań świadków A. K. i J. C.. Sąd pominął te dowody, uznając, że zeznania te nie byłyby przydatne dla ustalenia okoliczności faktycznych istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy.

Co się tyczy dowodu z zeznań świadka A. K., zeznania tego świadka dotyczyłyby procedury wewnętrznej banku w zakresie procesu oferowania potencjalnemu klientowi kredytu waloryzowanego do CHF i zawierania umowy, a także odzwierciedlałyby ewentualnie osobiste doświadczenia świadka w tym zakresie. Sąd uznał, że przesłuchanie ww. świadka było w tej sprawie zbędne, skoro ustalenie faktycznych okoliczności zawarcia umowy tutaj analizowanej możliwe było za pomocą dowodu z przesłuchania stron i dowodów z dokumentów. Jakkolwiek dowód z przesłuchania stron stanowi z zasady dowód subsydiarny, taki charakter owego środka dowodowego nie oznacza, że z przeprowadzenia dowodu należy zrezygnować w sytuacji, gdy jest to jedyny zgłoszony w sprawie dowód, na podstawie którego możliwe jest ustalenie pewnych faktów w sposób bezpośredni. Skoro powodowie niewątpliwie brali udział w procesie zawierania spornej tu umowy kredytu, zaś świadek A. K. bezspornie nie miała do czynienia z ową umową ani z samymi powodami, okoliczności odnoszące się do zawarcia umowy należało ustalić na podstawie zeznań powodów, nie zaś na podstawie zeznań świadka opisujących procedurę zawierania umów kredytów obowiązującą w banku.

Z kolei zeznania J. C. odnosiłyby się przede wszystkim do okoliczności dotyczących spreadu walutowego, sposobu finansowania akcji kredytowych w walucie obcej oraz kwestii związanych z księgowym aspektem udzielania i spłaty tego rodzaju kredytów, a także z występującymi po stronie banku ryzykami w związku z udzielaniem kredytów. Podkreślić w tym miejscu wypada, że wszystkie te zagadnienia zostały szeroko opisane przez pozwanego w odpowiedzi na pozew, a twierdzenia pozwanego w tym zakresie w znacznej części nie były kwestionowane przez stronę powodową. Co więcej, w ocenie Sądu, okoliczności, na które miałby zeznawać świadek J. C., odnosiły się częściowo do wiadomości specjalnych, zatem nie mogłyby zostać wykazane za pomocą dowodu z zeznań świadka. Nie ulega wątpliwości, że J. C. jest wysokiej klasy specjalistą i posiada szeroką wiedzę w swojej dziedzinie, zatem mógłby naświetlić skomplikowane zagadnienia ekonomiczno-księgowe związane z udzielaniem przez bank kredytu waloryzowanego do waluty obcej. Natomiast nie taka jest rola dowodu z zeznań świadka. Jednocześnie zaś, okoliczności faktyczne związane ze sposobem finansowania akcji kredytowej przez pozwanego etc., jakkolwiek pomocne dla zrozumienia zasad działania produktu finansowego, jakim jest kredyt denominowany do waluty obcej, to jednak nie mogły mieć wpływu na kierunek rozstrzygnięcia w tej sprawie. Nie mogło też zmienić wyniku sprawy wyjaśnienie przez ww. świadka, w jaki sposób tworzone były Tabele Kursów Walut Obcych. Ujawnienie tych okoliczności przez pozwany bank na etapie postępowania sądowego nie mogło konwalidować zaniechania udzielenia w tym zakresie informacji kredytobiorcy na etapie zawierania umowy.

Sąd pominął zgłoszone przez obie strony dowody z opinii biegłego sądowego, a także dowód z opinii prywatnej. Sąd stanął na stanowisku, że także i w tym wypadku okoliczności objęte tezami dowodowymi nie mogły mieć znaczenia dla kierunku rozstrzygnięcia. Taka ocena w odniesieniu do wniosku dowodowego powodów wynikała przede wszystkim z tego, że Sąd uznał zawartą przez strony umowę kredytu za nieważną. Kwestie odnoszące się do wykazania zasadności żądania zwrotu nadpłaconych części rat – a temu miał służyć dowód z opinii biegłego zgłoszony przez stronę powodową - stały się zatem irrelewantne. Z kolei ujęte w tezie dowodowej zredagowanej przez pozwanego kwestie związane ze sposobem funkcjonowania kredytu waloryzowanego do waluty obcej z ekonomicznego punktu widzenia, jak też ze sposobem finansowania akcji kredytowej przez pozwany bank oraz to, czy pozwany bank stosował kurs CHF, który był kursem rynkowym, i jaka byłaby wysokość zobowiązań kredytobiorcy przy założeniu innych parametrów kredytu niż wynikające z umowy, to wszystko okoliczności, które nie mogły zaważyć na kierunku rozstrzygnięcia.

Wnioski powodów o zobowiązanie pozwanego do złożenia dokumentacji podlegały oddaleniu, a dowody z dokumentów objętych tymi wnioskami inne, niż znajdujące się w aktach sprawy, zostały przez Sąd pominięte. Przepis art. 248 k.p.c. pozwala sądowi na zobowiązanie danego podmiotu tylko do złożenia takiego dokumentu, który faktycznie istnieje i pozostaje w posiadaniu tego podmiotu. Wniosek w tym zakresie musi być przy tym dostatecznie sprecyzowany, aby nie było wątpliwości, o jaki dokument chodzi. Nie jest zatem wystarczające samo opisanie treści dokumentu, co do którego strona wnioskująca podejrzewa jedynie, że może on istnieć i znajdować się w dyspozycji strony przeciwnej. Niedopuszczalne byłoby także zobowiązanie strony na podstawie art. 248 k.p.c. do złożenia dokumentu, który specjalnie musiałby zostać przez ten podmiot utworzony (wygenerowany). Przepis art. 248 k.p.c. nie może również stanowić podstawy zobowiązania strony bądź podmiotu trzeciego do udzielenia informacji. Tego rodzaju wnioski podlegają oddaleniu a limine. Nie zasługują również na uwzględnienie wnioski strony o zobowiązanie przeciwnika procesowego do złożenia dokumentów, które może pozyskać wnioskujący we własnym zakresie.

Co się tyczy złożonych do akt sprawy jako dowody z dokumentów: kopii dokumentów, wyciągów i wydruków komputerowych obejmujących analizy, opracowania, czy raporty, zostały one potraktowane przez Sąd jako materiały służące wsparciu stanowiska procesowego danej strony, natomiast nie mogły one stanowić podstawy poczynienia w sprawie istotnych dla rozstrzygnięcia ustaleń faktycznych.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Powództwo zasługiwało na uwzględnienie w przeważającej części.

Powodowie, uzasadniając dochodzone w sprawie roszczenia, wskazywali w pierwszej kolejności na nieważność umowy kredytu zawartej z poprzednikiem prawnym pozwanego dnia 21 lutego 2003 r.

Przystępując do rozważań w powyższym zakresie, przede wszystkim wskazać należy, że sporna w sprawie umowa jest umową kredytu denominowanego do waluty obcej – CHF. W ocenie Sądu, strony postępowania błędnie posługiwały się w odniesieniu do przedmiotowej umowy określeniem „umowa kredytu indeksowanego do CHF”.

Odnotować trzeba, że zarówno w przypadku kredytu indeksowanego do waluty obcej, jak i w przypadku kredytu denominowanego do waluty obcej, raty kredytu wyrażone są w walucie obcej, zaś spłacane są na ogół w złotych. Kredyt indeksowany do waluty obcej charakteryzuje się natomiast tym, że sama kwota kredytu wyrażona jest w złotych i dopiero po uruchomieniu kredytu bank wylicza saldo kredytu wyrażone w walucie obcej. Z kolei w umowie kredytu denominowanego do waluty obcej kwota kredytu jest w umowie określona w walucie obcej, mimo że kredyt wypłacany jest w złotych; w efekcie, wypłacana kredytobiorcy kwota w złotych może tu różnić się od wnioskowanej, jeżeli do dnia uruchomienia kredytu nastąpi zmiana kursu waluty waloryzacji. W sytuacji, gdy zmiana kursu waluty obcej polega na spadku kursu tej waluty w stosunku do złotego, wypłacona kwota w złotych będzie mniejsza od wnioskowanej. W zakresie różnicy kredytobiorca musi w inny sposób pozyskać fundusze, ewentualnie może wnosić o podwyższenie kwoty kredytu i zawarcie aneksu do umowy.

W okolicznościach tej sprawy, jakkolwiek w umowie wskazano kwotę kredytu tak w złotych, jak i w CHF, to jednocześnie zastrzeżono, że decydujące znaczenie ma kwota określona w CHF. W § 3 ust. 3 ustalono bowiem, że każda wypłacona transza kredytu pomniejsza kwotę kredytu pozostałą do wypłaty wyrażoną w CHF. Przewidziano też możliwość złożenia przez kredytobiorcę wniosku o podwyższenie kwoty kredytu w sytuacji, gdy wypłacona kwota kredytu w złotych, na skutek zmiany kursu waluty CHF, okazałaby się niższa od wnioskowanej (vide § 3 ust. 3 umowy).

Skoro strony umowy uzgodniły, że to kwota kredytu wyrażona w CHF miała charakter stały (niezmienny), zaś wypłacana kredytobiorcy kwota w złotych mogła różnić się od tej podanej w umowie (a wcześniej we wniosku kredytowym), rozpatrywaną tu umowę należało uznać za umowę kredytu denominowanego do CHF. Natomiast w istocie zakwalifikowanie tej umowy jako kredytu indeksowanego do CHF bądź denominowanego do CHF nie miało znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy.

W ocenie Sądu, samo zawarcie umowy kredytu denominowanego lub indeksowanego do waluty obcej, także przed uregulowaniem tego rodzaju kredytu wprost w ustawie, mieściło się w granicach swobody umów (art. 353 1 k.c.). W istocie ustawodawca, wprowadzając z dniem 26 sierpnia 2011 r. do ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. Prawo bankowe (t.j. Dz.U. z 2020 r. poz. 1896) przepis art. 69 ust. 2 pkt 4a, dał wyraz temu, że dostrzega fakt wykształcenia się w obrocie nowego rodzaju umowy kredytu i aprobuje to. Nieuzasadnione jest przy tym reprezentowane niekiedy stanowisko, zgodnie z którym wprowadzenie wspomnianego wyżej przepisu art. 69 ust. 2 pkt 4a świadczyć ma o tym, że przed dniem 26 sierpnia 2011 r. zawarcie umowy kredytu indeksowanego do waluty obcej lub denominowanego do waluty obcej było w świetle ustawy Prawo bankowe niedopuszczalne. Przeciwko tej tezie przemawia chociażby to, że sam ustawodawca w ustawie z dnia 29 lipca 2011 r. o zmianie ustawy - Prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. Nr 165, poz. 984; tak zwana „ustawa antyspreadowa”) w przepisie przejściowym – art. 4 – wprost uregulował kwestię umów kredytu indeksowanego do waluty obcej oraz denominowanego do waluty obcej zawartych przed datą wejścia w życie ww. ustawy nowelizującej. Ustawodawca wskazał mianowicie, że również do takich umów ma zastosowanie nowo wprowadzony art. 69 ust. 2 pkt 4a oraz art. 75b ustawy Prawo bankowe - w zakresie dotyczącym kwot pozostałych do spłaty. Gdyby było tak, że ustawodawca uznawał takie umowy za nieważne jako sprzeczne z przepisami prawa o charakterze bezwzględnie obowiązującym, wprowadzenie powyższej regulacji nie znajdowałoby żadnego racjonalnego uzasadnienia. Z powyższego wynika, że ustawodawca zaaprobował funkcjonowanie w obrocie umów kredytu indeksowanego i denominowanego do walut obcych nie tylko na przyszłość, ale także tych zawartych przed datą uregulowania tego rodzaju umowy wprost w ustawie Prawo bankowe.

Nie można też uznać, że poprzez wprowadzenie do przedmiotowej w sprawie umowy kredytu walutowych klauzul waloryzacyjnych doszło do naruszenia zasady nominalizmu wyrażonej w art. 358 1 § 1 k.c. Ustawodawca w art. 358 1 § 2 k.c. wprost wskazał przecież, że strony mogą zastrzec w umowie, że wysokość świadczenia pieniężnego zostanie ustalona według innego niż pieniądz miernika wartości. Takim „innym miernikiem wartości” w okolicznościach tej sprawy był kurs waluty obcej – CHF. Również okoliczność, że umowa w niektórych postanowieniach odsyłała do kursu CHF publikowanego w tabelach kursowych banku kredytującego, nie zaś do kursu tej waluty w Narodowym Banku Polskim, nie oznacza, że uchybiono tu normie art. 358 1 § 2 k.c.

Dla porządku wypada także wyjaśnić w tym miejscu, że kredyt denominowany do waluty obcej nie może być traktowany jako instrument finansowy. Jak wskazał Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w wyroku z dnia 3 grudnia 2015 r. w sprawie C-312/14 (Legalis), artykuł 4 ust. 1 pkt 2 dyrektywy 2004/39/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 21 kwietnia 2004 r. w sprawie rynków instrumentów finansowych, zmieniającej dyrektywę Rady 85/611/EWG i 93/6/EWG i dyrektywę 2000/12/WE Parlamentu Europejskiego i Rady oraz uchylającej dyrektywę Rady 93/22/EWG (MIFID) należy interpretować w ten sposób, że (…) nie stanowią usługi lub działalności inwestycyjnej w rozumieniu tego przepisu niektóre transakcje wymiany, dokonywane przez instytucję kredytową na podstawie postanowień umowy kredytu denominowanego w walucie obcej, polegające na określeniu kwoty kredytu na podstawie kursu kupna waluty mającego zastosowanie przy uruchomieniu środków oraz ustaleniu wysokości rat na podstawie kursu sprzedaży wspomnianej waluty mającego zastosowanie przy obliczaniu każdej raty. TSUE wskazał, że celem tych transakcji nie jest realizacja inwestycji, gdyż konsument zamierza wyłącznie uzyskać fundusze na nabycie dobra konsumpcyjnego lub świadczenie usługi, a nie na przykład zarządzać ryzykiem kursowym czy spekulować kursami wymiany walut obcych. Dalej Trybunał wskazał, że transakcje wymiany będące przedmiotem postępowania głównego (czyli w ramach zawierania umowy kredytu denominowanego w walucie obcej) nie są związane z usługą inwestycyjną w rozumieniu art. 4 ust. 1 pkt 2 dyrektywy 2004/39, lecz z transakcją, która sama nie stanowi instrumentu finansowego w rozumieniu art. 4 ust. 1 pkt 17 tej dyrektywy. W ocenie Sądu w składzie niniejszym, stanowisko TSUE należy odnieść także do kredytu w złotych denominowanego do CHF.

Sąd nie znalazł również podstaw do stwierdzenia sprzeczności przedmiotowej w sprawie umowy kredytu (jej postanowień) z zasadami współżycia społecznego. W orzecznictwie podkreśla się, że za uznaniem czynności prawnej za sprzeczną z zasadami współżycia społecznego muszą przemawiać szczególne okoliczności. Jak wskazał Sąd Najwyższy w wyroku Sądu Najwyższego z dnia 12 października 2017 r. (sygn. akt IV CSK 660/16, Legalis): Korzystanie z zasad współżycia społecznego jako podstawy uznania czynności prawnej za nieważną wymaga zachowania szczególnej ostrożności. (…) Sprzeczność czynności prawnej z zasadami współżycia społecznego występuje dopiero wtedy, gdy umowa nie respektuje określonego zakazu znajdującego głębokie uzasadnienie aksjologiczne – moralne, tj. zawiera treść lub cel moralnie zakazany oraz gdy nie zawiera treści wynikającej z normy o charakterze moralnym, np. narusza wolność człowieka, swobodę działalności gospodarczej, równość stron, wolną konkurencję, godzi w rodzinę lub dobro dziecka. Sąd w składzie niniejszym w pełni podziela to stanowisko, przyjmując je za własne. Zdaniem Sądu, w rozpatrywanej tu sprawie, nie sposób dopatrzeć się szczególnych okoliczności związanych z samym zawarciem przedmiotowej umowy, z sytuacją powodów czy ich cechami osobistymi, które uzasadniałyby stwierdzenie nieważności postanowień umowy odwołujących się do waloryzacji do CHF na podstawie art. 58 § 2 k.c. Natomiast sam fakt, że w umowie pozostawiono bankowi kredytującemu pewną swobodę w zakresie kształtowania wysokości własnego zobowiązania oraz zobowiązań kredytobiorcy – konsumenta oceniany powinien być w ramach przesłanek abuzywności na podstawie art. 385 1 k.c. i n. (o czym niżej) i nie mógł przesądzać o stwierdzeniu nieważności postanowień umowy na podstawie normy ogólnej - art. 58 § 2 k.c.

Sąd nie miał natomiast wątpliwości co do tego, że przedmiotowa w sprawie umowa jest częściowo wadliwa w zakresie odnoszącym się do uregulowania mechanizmu waloryzacji. Umowa ta została tak skonstruowana, że bankowi w istocie pozostawiono możliwość kształtowania pośrednio, w drodze jednostronnych czynności, wysokości własnego zobowiązania, polegającego na wypłacie kredytu, jak i zobowiązań kredytobiorcy, polegających na spłacie owego kredytu.

W świetle postanowień rozpatrywanej umowy kredytu kwota kredytu do wypłaty w złotych, w przypadku kredytu wypłacanego w transzach, począwszy od drugiej transzy ustalana była w oparciu o kurs kupna CHF ustalany przez (...) Bank (...) S.A. (§ 1 umowy oraz § 3 ust. 2 umowy, a także § 10 ust. 3 Regulaminu). Spłata rat kredytu, płatnych w złotych, została powiązana z kursem sprzedaży CHF ogłaszanym przez NBP (§ 6 ust. 4 umowy oraz § 11 ust. 3 Regulaminu). Jednocześnie jednak zastrzeżono, że w przypadku dochodzenia roszczeń przez bank, kwota zadłużenia zostanie przeliczona na złote według kursu sprzedaży CHF z Tabeli kursów (...) Banku (...) S.A. w W. (§ 9 ust. 4 umowy).

Podkreślenia wymaga, że kwestia sposobu tworzenia przez banki tabel kursowych nie została uregulowana przez ustawodawcę. Obowiązujący w dacie zawarcia analizowanej tu umowy art. 111 ust. 1 pkt 4 ustawy Prawo bankowe ograniczał się do nałożenia na banki obowiązku ogłaszania w miejscu wykonywania czynności, w sposób ogólnie dostępny „stosowanych kursów walutowych”. Ustawodawca nie wskazywał natomiast, jak owe kursy walutowe powinny być przez banki ustalane. Jednocześnie brak było zapisów odnoszących się do tworzenia Tabel kursów walut obcych w (...) Banku (...) S.A. w analizowanej w tej sprawie umowie kredytu bądź w załącznikach do tej umowy.

B ez znaczenia jest okoliczność, czy kwestie sposobu ustalania przez pozwanego (poprzednika prawnego pozwanego) kursów walut obcych ujętych w tabelach, w tym CHF, regulowały procedury wewnętrzne Banku, obowiązujące w dacie zawarcia przedmiotowej w sprawie umowy kredytu. Treść takich procedur nie została ujawniona kredytobiorcy na etapie zawierania umowy i bez wątpienia nie stanowiły one części stosunku obligacyjnego stron. Ewentualne wyjaśnienie przez pozwanego dopiero na etapie sporu sądowego stosowanej metodologii wyliczania wartości kursów walut obcych nie mogło konwalidować braku uwzględnienia tej materii w treści umowy.

Skoro w umowie kredytu nie uregulowano kwestii związanych z zasadami ustalania przez bank kredytujący wysokości kursu CHF, oznacza to, że analizowana umowa odwoływała się do wskaźnika, którego wysokość kształtować mogła bez żadnych ograniczeń jedna ze stron umowy. Okoliczność, że takie ograniczenia wynikały potencjalnie z zasad działania wolnego rynku - które w praktyce uniemożliwiałyby pozwanemu (poprzednikowi prawnemu pozwanego) ustalanie kursów walut obcych na poziomie nierynkowym - z punktu widzenia oceny ważności i skuteczności analizowanych postanowień umowy, pozostaje bez znaczenia. Treść umowy nie przewidywała przecież, że bank powinien stosować kurs CHF nie odbiegający od poziomu rynkowego. Zatem w świetle treści umowy, bank był uprawniony do ustalenia kursu CHF na dowolnym wybranym przez siebie poziomie. Umowa została tak skonstruowana, że nawet gdyby kurs ustalony przez bank kredytujący znacząco odbiegał od kursu rynkowego, i tak nie stanowiłoby to naruszenia warunków przedmiotowej umowy.

Kwestia skutków uregulowania mechanizmu waloryzacji w zawieranych z konsumentami umowach kredytu indeksowanego bądź denominowanego do waluty obcej, w sposób pozostawiający bankowi kredytującemu swobodę w zakresie ustalania kursów waluty obcej, mających wpływ na wysokość zobowiązań kredytobiorcy, a w przypadku umów kredytu denominowanego do waluty obcej także własnych zobowiązań banku, jest oceniana różnorako - tak w orzecznictwie sądów powszechnych, jak i przez Sąd Najwyższy oraz przez przedstawicieli doktryny. Wykształciły się tu dwie główne koncepcje. Pierwsza z nich zakłada, że umowa kredytu jest w takiej sytuacji dotknięta nieważnością bezwzględną o charakterze pierwotnym. Nieważność ta ma wynikać z przekroczenia granic swobody umów w rozumieniu art. 353 1 k.c. poprzez ukształtowanie stosunku obligacyjnego niezgodnie z jego naturą, ewentualnie także ze sprzeczności umowy z normą art. 69 ustawy Prawo bankowe. Zgodnie z drugą koncepcją, mamy tu do czynienia z postanowieniami niedozwolonymi. Do sądu należy ocena, czy po wyłączeniu z umowy owych postanowień może ona obowiązywać w pozostałym zakresie. Ewentualna nieważność takiej umowy ma wówczas charakter wtórny, w tym znaczeniu, że jest ona skutkiem wyeliminowania z umowy postanowień abuzywnych, bez których umowa ta pozbawiona jest essentialia negotii, zaś tak powstałych luk nie można uzupełnić ani w drodze wykładni oświadczeń woli stron, ani też poprzez odwołanie do przepisów prawa bądź przyjętych zwyczajów.

W tym miejscu zauważyć wypada, że w doktrynie i w orzecznictwie w zasadzie jednolicie przyjmowano dotychczas, że dopiero w razie ustalenia, że dana umowa nie jest dotknięta nieważnością bezwzględną - zatem że nie narusza norm prawa o charakterze iuris cogentis, nie ma na celu obejścia prawa i nie jest sprzeczna z zasadami współżycia społecznego - możliwe staje się badanie jej postanowień pod kątem abuzywności ( vide w tym zakresie: uchwała Sądu Najwyższego z dnia 13 stycznia 2011 r., sygn. akt III CZP 119/10, Legalis; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 20 stycznia 2011 r., sygn. akt I CSK 218/10, Legalis; wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 16 stycznia 2014 r., sygn. akt VI ACa 832/14, Legalis; wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 26 marca 2014 r., sygn. akt VI ACa 1086/13, Legalis).

Jednocześnie odnotować trzeba, że na gruncie polskiego prawa cywilnego „nieważność czynności prawnej” w rozumieniu art. 58 k.c. jest skutkiem dalej idącym w stosunku do „braku związania” konsumenta, o którym mowa w art. 385 1 § 2 k.c. W doktrynie prawa podkreśla się, że art. 385 1 § 2 k.c. przewiduje szczególny rodzaj sankcji, który należy odróżnić od nieważności, wzruszalności oraz bezskuteczności względnej i zawieszonej. Zgodnie z dominującym poglądem doktryny, komentowany przepis przewiduje sankcję bezskuteczności częściowej ex lege, która znajduje zastosowanie z mocy ustawy i działa ex tunc (P. Mikłasiewicz, [w:] K. Osajda /red./, Kodeks cywilny. Komentarz, Legalis 2020).

W ocenie Sądu w tym składzie, przy dokonywaniu wykładni przepisów polskiego kodeksu cywilnego z uwzględnieniem norm prawa unijnego, należy brać pod uwagę szeroki kontekst. Po pierwsze, warto pamiętać, że nie wszystkie porządki wewnętrzne krajów Unii Europejskiej wprowadzają rozróżnienie pomiędzy pojęciem „nieważności” czynności prawnej a pojęciem „bezskuteczności” czy „braku związania”. Dyrektywa 93/13/EWG także nie różnicuje owych pojęć. Po drugie, trzeba mieć na uwadze to, że przepisy ww. Dyrektywy, jak również art. 385 1 i n. k.c. wprowadzone w ramach jej implementacji, stanowią regulację szczególną. Normy te nakierowane są na ochronę konsumentów przed nieuczciwymi warunkami umownymi, czyli takimi, które w szczególności powodują znaczącą nierównowagę wynikających z umowy praw i obowiązków stron ze szkodą dla konsumenta (art. 3 Dyrektywy 93/13/EWG). Wydaje się, że ustawodawca unijny przyjął założenie, że w przypadku, gdy umowa zawarta z konsumentem obejmuje postanowienia, które naruszają zasadę równorzędności stron na niekorzyść konsumenta, ocena skutków prawnych takiej umowy powinna zostać dokonana właśnie przy zastosowaniu zapisów Dyrektywy 93/13/EWG i przepisów krajowych wprowadzonych na skutek jej implementacji. W efekcie, w sytuacji, gdy analizowane w danym stanie faktycznym postanowienie umowne jawi się jako klauzula abuzywna, a jednocześnie te same względy, które świadczą o owej abuzywności, mogłyby na gruncie prawa krajowego przemawiać za bezwzględną nieważnością tego postanowienia na podstawie przepisów ogólnych (zatem mających zastosowanie do wszelkich stosunków cywilnoprawnych, a nie tylko do umów zawieranych z konsumentami), wydaje się, że wykładnia prawa krajowego zgodna z treścią Dyrektywy 93/13/EWG nakazuje zastosowanie przepisów o abuzywności przed przepisami ogólnymi.

Przypisanie wadliwym postanowieniom umownym w miejsce bezwzględnej nieważności „jedynie” abuzywności skutkuje tym, że do pewnego stopnia pozostawia się konsumentowi możliwość wyboru skutków owej wadliwości:

1.  konsument może poprzez wyrażenie świadomej zgody następczej sanować umowę;

2.  do konsumenta należy decyzja, czy wyrazi zgodę na „unieważnienie” umowy w sytuacji, gdy bez klauzul niedozwolonych umowy nie można utrzymać w mocy.

Jak podkreślił Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w wyroku z dnia 3 października 2019 r. w sprawie C-260/18 (Legalis): (…) dyrektywa 93/13 nie zmierza tak daleko, że ustanawia obowiązkowy system ochrony przed stosowaniem nieuczciwych warunków umowy przez przedsiębiorców, który wprowadziła na korzyść konsumentów. W konsekwencji w wypadku gdy konsument woli nie powoływać się na ten system ochrony, nie jest on stosowany. (pkt 54). W takim duchu wypowiedział się także Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w wyroku z dnia 9 lipca 2020 r. w sprawie (...) C-452/18 (Legalis), gdzie wskazano: (…) prawo konsumenta do skutecznej ochrony zawiera w sobie także uprawnienie do niedochodzenia swoich praw, z tym skutkiem, że sąd krajowy musi uwzględnić, w odpowiednim przypadku, wolę wyrażoną przez konsumenta, jeżeli mając świadomość niewiążącego charakteru danego nieuczciwego warunku, konsument wskaże jednak, iż sprzeciwia się temu, aby warunek ten został wyłączony, udzielając w ten sposób dobrowolnej i świadomej zgody na dany warunek. Powyższe stanowisko zostało następnie potwierdzone przez Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w wyroku 29 kwietnia 2021 r. w sprawie C-19/20 (Legalis).

Przenosząc te rozważania na grunt sprawy niniejszej, Sąd doszedł do przekonania, że skutek wadliwości postanowień przedmiotowej tu umowy kredytu powinien być rozpatrywany z uwzględnieniem przedstawionej wyżej prounijnej wykładni przepisów prawa krajowego. Sąd uznał zatem, że skoro ukształtowanie postanowień umowy w sposób pozostawiający bankowi swobodę w zakresie ustalania kursów walut obcych, według których wyliczana jest wysokość świadczeń konsumenta oraz własnych świadczeń banku spełnianych w złotych, mogłoby potencjalnie zostać zakwalifikowane zarówno jako sprzeczne z normami prawa o charakterze iuris cogentis (chociażby art. 353 1 k.c.), jak i stanowić o abuzywności postanowień umownych, należy pierwszeństwo przydać przepisom traktującym o abuzywności i przez ten pryzmat oceniać związanie konsumenta owymi postanowieniami i ewentualny skutek braku takiego związania. Podkreślenia wymaga, że takie też stanowisko zajął Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 28 kwietnia 2022 r. w sprawie o sygn. akt III CZP 40/22 (Legalis). Sąd Najwyższy wskazał tam: Sprzeczne z naturą stosunku prawnego kredytu indeksowanego do waluty obcej są postanowienia, w których kredytodawca jest upoważniony do jednostronnego oznaczenia kursu waluty właściwej do wyliczenia wysokości zobowiązania kredytobiorcy oraz ustalenia wysokości rat kredytu, jeżeli z treści stosunku prawnego nie wynikają obiektywne i weryfikowalne kryteria oznaczenia tego kursu. Postanowienia takie, jeśli spełniają kryteria uznania ich za niedozwolone postanowienia umowne, nie są nieważne, lecz nie wiążą konsumenta w rozumieniu art. 385 1 KC.

Nie ulegało wątpliwości, że rozpatrywana w sprawie umowa kredytu została zawarta w oparciu o wzorzec umowny przygotowany przez bank. W stanie faktycznym tej sprawy powodowie nie dysponowali projektem umowy kredytu przed datą jej zawarcia, natomiast wydaje się, że to do powodów należała decyzja, czy podpisać umowę bezpośrednio po jej przedstawieniu przez przedstawiciela banku, czy też wstrzymać się z podjęciem tej decyzji na przykład do następnego dnia, tak aby mieć ewentualnie więcej czasu na dokładne zapoznanie się z treścią postanowień umowy i załączników. Przeczytanie ze zrozumieniem tekstu analizowanej tu umowy mogło stanowić wyzwanie dla laika. Natomiast powodowie nie sygnalizowali przedstawicielowi banku, że potrzebują więcej czasu na zapoznanie się z umową i podpisali umowę po jej pobieżnym przeczytaniu. W sytuacji, gdy konsument rezygnuje z możliwości faktycznego zapoznania się z wzorcem umownym, nie będąc w tym zakresie w żaden sposób ograniczony ze strony przedsiębiorcy, nie możemy mówić o zaniechaniu doręczenia wzorca umownego przed zawarciem umowy. Obowiązek ten jest dopełniony w sytuacji, gdy konsument miał samą możliwość zapoznania się z wzorcem umownym, niezależnie od tego, czy faktycznie to uczynił. Mając powyższe na uwadze, Sąd uznał, że w okolicznościach tej sprawy wszystkie elementy wzorca umownego wykorzystanego przez poprzednika prawnego pozwanego przy zawarciu spornej w sprawie umowy kredytu, zostały prawidłowo doręczone powodom przed zawarciem umowy, zatem co do zasady postanowienia w nich ujęte wiązały obie strony w świetle normy art. 384 § 1 k.c.

Zgodnie z art. 385 1 § 1 k.c.: Postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nieuzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (niedozwolone postanowienia umowne). Nie dotyczy to postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny.

Nie ulegało wątpliwości, że (...) Bank (...) S.A. zawarł kwestionowaną umowę, działając jako przedsiębiorca, który w ramach prowadzonej działalności gospodarczej udzielał między innymi kredytów hipotecznych denominowanych do waluty obcej. Umowa zawarta przy tym została z konsumentami w rozumieniu art. 22 1 k.c. Powodowie są osobami fizycznymi, którym udzielony został kredyt na spłatę kredytów zaciągniętych na remont domu, służącego zaspokojeniu potrzeb mieszkaniowych powodów, a także na dokończenie prac remontowych w owym domu. Status powodów jako konsumentów nie był w tej sprawie przedmiotem sporu.

Dalej należało zważyć, że zapisy analizowanej umowy, w tym w zakresie odnoszącym się do waloryzacji, nie były z powodami uzgodnione indywidualnie. W świetle art. 385 1 § 3 k.c. nieuzgodnione są te postanowienia umowy, na których treść konsument nie miał rzeczywistego wpływu, a więc w szczególności będą to postanowienia umowy przejęte z wzorca umowy zaproponowanego konsumentowi przez kontrahenta. Znamienne, że pozwany nie twierdził nawet, aby treść postanowień w zakresie waloryzacji walutowej na wniosek powodów w jakimkolwiek zakresie została zmieniona w stosunku do pierwotnie oferowanej bądź aby były choćby prowadzone negocjacje w tym kierunku. Poza sporem było, że przedmiotowa w sprawie umowa została podpisana przez strony w takim kształcie, jaki przygotował bank na podstawie wzorca umownego.

Podkreślenia też w tym miejscu wymaga, że sam fakt, że kredytobiorcy udzielono danego rodzaju kredytu: kredytu denominowanego do CHF na jego wniosek, jest z tego punktu widzenia irrelewantny. W tym miejscu wypada wskazać na stanowisko Sądu Apelacyjnego w Warszawie wyrażone w uzasadnieniu wyroku z dnia 19 grudnia 2019 r. (sygn. akt VI ACa 312/19, Legalis): Wybór konsumenta jednej z kilku oferowanych przez bank wersji kredytu, nie może być uznany za równoznaczny z indywidualnym uzgodnieniem warunków takiego kredytu. Zaznaczyć trzeba, że Sąd Apelacyjny odnosił się w powołanym orzeczeniu do wyboru pomiędzy kredytem stricte złotówkowym a kredytem indeksowanym do waluty obcej.

W ocenie Sądu w tym składzie analogicznie należy ocenić dokonanie przez kredytobiorcę wyboru waluty spłaty kredytu na etapie zawierania umowy. Sam fakt, że kredytobiorca może wybrać wariant kredytu przewidujący uiszczanie rat bezpośrednio w walucie obcej oraz wariant kredytu, w którym raty spłacane są w złotych, nie oznacza, że dochodzi do indywidualnego uzgodnienia postanowień umowy. Jedynie na marginesie wypada zauważyć, że w okolicznościach tej sprawy brak było podstaw do ustalenia, że powodowie mieli w 2003 r. realną możliwość wyboru waluty spłaty kredytu. Z zeznań powodów nie wynika, aby przedstawiono im taką opcję przed zawarciem spornej umowy.

Dalej Sąd zważył, że w świetle art. 385 1 § 1 k.c. istotne znaczenie dla oceny postanowienia umownego pod kątem abuzywności ma to, czy dane postanowienie określa świadczenie główne umowy. Otóż, zdaniem Sądu, rozpatrywane tu postanowienia:

- § 1 i § 3 ust. 2 umowy oraz § 10 ust. 3 Regulaminu, odnoszące się do wyliczenia wysokości kwoty do wypłaty w złotych w ramach uruchomienia drugiej i kolejnych transz kredytu, na podstawie ustalonego przez Bank kursu kupna tej waluty z dnia wypłaty środków,

- § 6 ust. 4 umowy oraz § 11 ust. 3 Regulaminu, odnoszące się do wysokości rat kredytowych w złotych na podstawie kursu sprzedaży CHF ogłaszanego przez NBP na dzień przed datą wpływu środków,

- § 9 ust. 4 umowy, odnoszący się do wyliczenia „kwoty zadłużenia” po stronie kredytobiorcy w razie dochodzenia roszczeń przez bank, w oparciu o kurs sprzedaży CHF z Tabeli kursów (...) Banku (...) S.A. w W.,

na tle umowy kredytu zawartej przez powodów z poprzednikiem prawnym pozwanego określają świadczenia główne w rozumieniu art. 385 1 § 1 zd. 2 k.c. Tak też postanowienia umowne o analogicznej treści zostały ocenione przez Sąd Najwyższy chociażby w wyroku z dnia 11 grudnia 2019 r. (V CSK 382/18, Legalis) oraz w wyrokach z dnia 4 kwietnia 2019 r. (III CSK 159/17, Legalis) i z dnia 9 maja 2019 r. (I CSK 242/18, Legalis), jak również przez Sąd Apelacyjny w Warszawie na przykład w sprawie V ACa 567/18 (wyrok z dnia 23 października 2019 r., Legalis) oraz w sprawie I ACa 386/21 (wyrok niepubl.). Wypada w tym miejscu wskazać za Sądem Najwyższym (I CSK 242/18): skoro z klauzuli waloryzacyjnej wynika, w jakiej wysokości świadczenie główne ma być spełnione, to należy przyjąć, że w ten sposób określa ona to świadczenie w rozumieniu wskazanego przepisu [art. 385 1 § 1 zd. 2 k.c.]. Takie stanowisko wydaje się być zgodne także ze stanowiskiem Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej wyrażonym w orzeczeniach wydanych w sprawach: C-118/17 (wyrok z dnia 14 marca 2019 r., D., zwłaszcza pkt 48) oraz C-260/18 (wyrok z dnia 3 października 2019 r., D.), gdzie Trybunał omawiał pojęcie „klauzuli ryzyka walutowego”.

Uznanie, że postanowienia odnoszące się do waloryzacji określają świadczenie główne, nie oznacza, że uchylają się one spod oceny pod kątem abuzywności, o ile nie zostały one sformułowane w sposób jednoznaczny. Wypada w tym miejscu powołać się na stanowisko Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w sprawie C-26/13 (wyrok z dnia 30 kwietnia 2014 r., K.) zaprezentowane na gruncie wykładni art. 4 ust. 2 Dyrektywy 93/13/EWG: wymóg, zgodnie z którym warunek umowny musi być wyrażony prostym i zrozumiałym językiem, powinien być rozumiany jako nakazujący nie tylko, by dany warunek był zrozumiały dla konsumenta z gramatycznego punktu widzenia, ale także, by umowa przedstawiała w sposób przejrzysty konkretne działanie mechanizmu wymiany waluty obcej, do którego odnosi się ów warunek, a także związek między tym mechanizmem a mechanizmem przewidzianym w innych warunkach dotyczących uruchomienia kredytu, tak by rzeczony konsument był w stanie oszacować, w oparciu o jednoznaczne i zrozumiałe kryteria, wypływające dla niego z tej umowy konsekwencje ekonomiczne.

Odnosząc powyższe wskazania do okoliczności niniejszej sprawy, należy stwierdzić, że postanowienia: § 1 i § 3 ust. 2 umowy oraz § 10 ust. 3 Regulaminu, a także § 9 ust. 4 umowy nie mogą być uznane za jednoznaczne w zakresie odsyłającym do kursu CHF wynikającego z tabeli kursowej (...) Banku (...) S.A. choćby z tego tylko względu, że nigdzie w umowie ani w załącznikach do niej nie zostało doprecyzowane, jak ów kurs jest ustalany. Niezależnie natomiast od tego, Sąd miał na względzie fakt, że sam mechanizm waloryzacji, w tym zwłaszcza powiązanie wysokości zadłużenia (salda kredytu) w złotych z aktualnym kursem waluty obcej – CHF, a także ryzyko kursowe obciążające kredytobiorcę, nie zostały w umowie przedstawione w sposób jasny i zrozumiały dla przeciętnego konsumenta. Z tego względu, jako niejednoznaczne Sąd ocenił także postanowienia § 6 ust. 4 umowy oraz § 11 ust. 3 Regulaminu, mimo że zapisy te odsyłały do kursu sprzedaży CHF ogłaszanego przez NBP, nie zaś do kursu CHF ustalanego przez bank kredytujący.

W następnej kolejności należało rozważyć, czy spełnione zostały pozostałe przesłanki przewidziane w art. 385 1 § 1 k.c., warunkujące uznanie danego postanowienia umownego za abuzywne - to jest czy mamy do czynienia z postanowieniem kształtującym prawa i obowiązki konsumenta w sposób naruszający dobre obyczaje oraz z rażącym naruszeniem interesów konsumenta.

W rozumieniu art. 385 1 § 1 zd. 1 k.c. „działanie wbrew dobrym obyczajom” w zakresie kształtowania treści stosunku obligacyjnego wyraża się we wprowadzeniu do wzorca klauzul umownych, które godzą w równowagę kontraktową stron, zaś „rażące naruszenie interesów konsumenta” oznacza nieusprawiedliwioną dysproporcję na jego niekorzyść praw i obowiązków wynikających z umowy (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 13 sierpnia 2015 r., sygn. akt I CSK 611/14, LEX nr 1771389).

Zdaniem Sądu, oceny w tym zakresie dokonywać należy z punktu widzenia cech przeciętnego konsumenta. Nie ma natomiast istotnego znaczenia fakt, czy zawierając przedmiotową umowę powodowie odpowiadali owemu modelowi, czy też od niego odbiegali. Sąd ocenił stopień skomplikowania postanowień umownych, możliwość ich zrozumienia, w tym możliwość zrozumienia konstrukcji umowy kredytu denominowanego do waluty obcej oraz zakresu ryzyka kursowego, z punktu widzenia przeciętnego konsumenta - a zatem takiego, który przy zawieraniu tego typu umowy jak analizowana w tej sprawie zachowuje należytą staranność, a jednocześnie dysponuje wiedzą i umiejętnościami jedynie na poziomie przeciętnym.

Mając na względzie opisane wyżej kryteria oceny, Sąd doszedł do przekonania, że postanowienia badanej w tej sprawie umowy, w zakresie regulującym mechanizm waloryzacji, kształtują prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, co prowadzi jednocześnie do rażącego naruszenia interesów konsumenta.

W odniesieniu do § 9 ust. 4 umowy jest to przede wszystkim skutkiem przyznania bankowi prawa do jednostronnego kształtowania wysokości zobowiązań kredytobiorcy, polegających na spłacie kredytu w razie dochodzenia przez bank roszczeń z tego tytułu, poprzez odesłanie do tabel kursowych banku bez uzgodnienia przez strony sposobu ustalania wysokości kursu CHF publikowanego w owych tabelach. Dochodzi tu do zachwiania równowagi kontraktowej na korzyść przedsiębiorcy, który w sposób niczym nieograniczony (w świetle postanowień umowy) i niemożliwy do przewidzenia dla konsumenta może wpływać na wysokość zobowiązania konsumenta. Jak podkreślił Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w wyroku z dnia 18 listopada 2021 r. w sprawie C-212/20 (Legalis): (…) warunek dotyczący indeksacji, który (…) nie pozwala konsumentowi na samodzielne określenie w każdej chwili kursu wymiany stosowanego przez przedsiębiorcę, ma nieuczciwy charakter (pkt 64).

Podkreślenia wymaga, że z kolei zapisy odnoszące się do ustalania wysokości rat kredytu zostały w analizowanej umowie zredagowane w inny sposób – § 6 ust. 4 umowy oraz § 11 ust. 3 Regulaminu odsyłają do kursu sprzedaży CHF ogłaszanego przez NBP, a zatem odwołują się do czynnika obiektywnego, na który bank kredytujący nie ma bezpośredniego wpływu.

Co się zaś tyczy § 1 i § 3 ust. 2 umowy, a także § 10 ust. 3 Regulaminu, zatem postanowień wskazujących sposób wyliczenia kwoty kredytu w złotych wypłacanego kredytobiorcy, odsyłały one do kursu kupna CHF ustalanego przez (...) Bank (...) S.A. według nieznanych kredytobiorcy kryteriów. Nie ulegało wątpliwości, że stanowi o naruszeniu dobrych obyczajów uzależnienie wysokości świadczenia przedsiębiorcy spełnianego na rzecz konsumenta od jednostronnej decyzji przedsiębiorcy. Jednocześnie, Sąd miał na uwadze fakt, że na tle rozpatrywanej tu umowy ustalenie kwoty kredytu do wypłaty w oparciu o kurs CHF ustalany jednostronnie przez bank kredytujący, znajdowało zastosowanie dopiero począwszy od drugiej transzy kredytu. W odniesieniu do pierwszej transzy kredytu kurs CHF stosowany przy jej uruchomieniu został podany wprost w treści umowy (w Tabeli nr 1 na stronie pierwszej umowy). W okolicznościach tej sprawy kredyt miał być wypłacony powodom w dwóch transzach. Już we wniosku kredytowym, do którego odwoływała się umowa kredytowa, powodowie wskazali, że pierwsza transza wynosić miała 183.000 zł, a druga 18.000 zł. Już w ramach pierwszej transzy bank wypłacał zatem około 90% całej kwoty kredytu. Wątpliwości Sądu w tym składzie budzi, czy może stanowić o naruszeniu interesów konsumenta w stopniu rażącym uzależnienie od kursu tabelarycznego banku kredytującego wysokości świadczenia spełnianego na rzecz konsumenta w zakresie jedynie 1/10 całości tego świadczenia. Ostatecznie nie miało to natomiast w sprawie znaczenia, bowiem Sąd uznał, że wszystkie wymienione wyżej postanowienia umowy, odwołujące się do waloryzacji do CHF, kształtują prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, a jednocześnie naruszają w stopniu rażącym interesy konsumenta z tej przyczyny, że wprowadzają one do umowy klauzulę ryzyka walutowego.

W ocenie Sądu, bank kredytujący, zaoferował powodom produkt wkładający na nich nieograniczone ryzyko walutowe, nie dopełniając przy tym obowiązku informacyjnego względem powodów, wskutek czego nie mieli oni realnej możliwości oszacowania konsekwencji ekonomicznych zaciąganego zobowiązania i podjęcia świadomej decyzji w tym zakresie. Sąd uznał, że bank zaniechał poinformowania konsumentów, na czym w istocie polega ryzyko związane z zaciągnięciem zobowiązania denominowanego do waluty obcej. Ani w dacie zawierania umowy kredytu, ani też na etapie wcześniejszym (chociażby przy okazji składania wniosku kredytowego) nie wyjaśniono powodom, jaki jest zakres ponoszonego przez nich ryzyka walutowego. Powodom nie przekazano rzetelnych informacji w tym zakresie. Nie przedstawiono im danych historycznych pokazujących wahania kursu CHF w przeszłości ani symulacji wysokości raty i salda kredytu po przeliczeniu na złotówki w zależności od wysokości kursu CHF. Nie poinformowano powodów o tym, że umowa kredytu denominowanego do CHF charakteryzuje się tym, że wysokość zadłużenia w złotych uzależniona jest od aktualnego kursu CHF, co może skutkować tym, że pomimo regularnej spłaty rat przez szereg lat, saldo kredytu w złotych pozostanie na zbliżonym, a nawet na wyższym poziomie w porównaniu ze stanem z daty zawarcia umowy (tak też zresztą było w okolicznościach tej sprawy). Sąd miał na względzie to, jedyne informacje na temat konstrukcji oferowanego kredytu i związanego z tym ryzyka zostały przekazane powodom ustnie. W tym jednak zakresie powodowie w istocie zostali wprowadzeni w błąd przez przedstawicieli banku. Kredyt denominowany do CHF został im wskazany jako korzystniejszy w porównaniu z kredytem złotowym i przy tym bezpieczny z uwagi na stabilność kursu CHF.

Podkreślić w tym miejscu należy, że nie zwalniało banku z obowiązku dopełnienia względem powodów obowiązku informacyjnego to, że powodowie byli wcześniej stroną innej umowy o kredyt, która obejmowała waloryzację do kursu waluty obcej. Bank kredytujący był zobowiązany przedstawić powodom wszystkie informacje na temat ryzyka walutowego, które na tamten czas były bankowi znane, choćby dany kredytobiorca miał wcześniej doświadczenie z produktami kredytowymi o podobnej konstrukcji co oferowany mu kredyt (podobnie Sąd Apelacyjny w Warszawie w wyroku z dnia 4 grudnia 2019 r., sygn. akt I ACa 442/18, Legalis).

Podsumowując, bank kredytujący nie dopełnił przed zawarciem kwestionowanej umowy obowiązku informacyjnego względem powodów, wskutek czego nie zdawali oni sobie sprawy z tego, że kredyt denominowany do CHF, mimo że oprocentowany korzystniej w stosunku do kredytu złotowego - co miało przełożenie na niższą ratę kredytu i wyższą zdolność kredytową, jest produktem niezwykle ryzykownym i może finalnie okazać się znacznie droższy od kredytu złotowego, a kredytobiorca ponosi nieograniczone ryzyko wzrostu wyrażonych w PLN salda kredytu i raty kredytu. Nieświadomi powyższego powodowie zdecydowali się na zawarcie umowy z poprzednikiem prawnym pozwanego (zatem na nabycie oferowanego przez bank produktu finansowego), pozostając w błędnym przekonaniu, że jest to kredyt tani i bezpieczny.

To przede wszystkim te okoliczności - niezależnie od kwestii dowolności kształtowania przez bank kredytujący wysokości stosowanego kursu CHF - przemawiają za uznaniem, że badane w sprawie klauzule umowne kształtowały prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (podobnie Sąd Apelacyjny w Warszawie w wyroku z dnia 30 września 2021 r., sygn. akt I ACa 386/21, niepubl., a także w wyroku z dnia 20 października 2021 r., sygn. akt I ACa 155/21, Lex, jak też Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 3 lutego 2022 r., sygn. akt II CSKP 415/22, Legalis). Nie sposób bowiem uznać, że ryzyko walutowe w równym stopniu obciążało obie strony umowy. Bank zaciągał zobowiązania na rynku międzybankowym w walucie CHF po to, aby zrównoważyć wartość aktywów i pasywów posiadanych w ww. walucie. Działania te, nakierowane na tzw. „domykanie pozycji walutowej”, służyły zniwelowaniu po stronie banku ryzyka walutowego. Kredytobiorca podobnych działań nie mógł podjąć, zatem ponosił ryzyko walutowe (kursowe) w pełnym zakresie.

Dalej, należało przeanalizować, jakie skutki wywołuje stwierdzona przez Sąd abuzywność omawianych postanowień umownych. Co do zasady abuzywność postanowienia oznacza, że nie wiąże ono konsumenta ze skutkiem ex tunc (art. 385 1 § 2 k.c.). Nie można przy tym zgodzić się z reprezentowanym niekiedy przez sektor bankowy poglądem co do tego, że ewentualna abuzywność postanowień umowy kredytu indeksowanego bądź denominowanego do waluty obcej w zakresie odesłania do tabel kursowych banku została usunięta na skutek wejścia w życie tak zwanej „ustawy antyspreadowej”. Podkreślenia wymaga, że zmiana ustawy Prawo bankowe w 2011 r. nie mogła mieć wpływu na ocenę abuzywności analizowanych postanowień umów kredytu. Brak jest podstaw, aby uznać, że treść „ustawy antyspreadowej” świadczy o tym, że zamiarem polskiego ustawodawcy było utrzymanie w mocy zawartych wcześniej umów kredytu indeksowanego bądź denominowanego do waluty obcej, które nie spełniały wprowadzonych w 2011 r. do ustawy Prawo bankowe standardów w zakresie wyjaśnienia kredytobiorcy sposobu ustalania przez bank kursu waluty obcej, choćby umowy te zawierały klauzule abuzywne. Należy podkreślić, że wspomniana ustawa z 2011 r. nie odwoływała się w swojej treści do pojęcia abuzywności i nie zawierała postanowień dotyczących ewentualnego sanowania umów kredytu obejmujących niedozwolone postanowienia umowne. Przypisywanie ustawodawcy takiego zamierzenia jest zbyt daleko idące i nie znajduje wystarczającego uzasadnienia w regułach stosowania wykładni celowościowej przepisów prawa.

W następnej kolejności należało rozpatrzeć, czy analizowana w sprawie umowa może wiązać strony w pozostałym zakresie, to jest po wyłączeniu z niej abuzywnych postanowień. Przypomnieć wypada, że zgodnie z art. 6 ust. 1 Dyrektywy 93/13/EWG: Państwa Członkowskie stanowią, że na mocy prawa krajowego nieuczciwe warunki w umowach zawieranych przez sprzedawców lub dostawców z konsumentami nie będą wiążące dla konsumenta, a umowa w pozostałej części będzie nadal obowiązywała strony, jeżeli jest to możliwe po wyłączeniu z niej nieuczciwych warunków . Otóż, w ocenie Sądu, w rozpatrywanym tu stanie faktycznym nie jest możliwe, aby umowa została utrzymana w mocy (obowiązywała strony) po wyłączeniu z niej zapisów odnoszących się do waloryzacji do CHF.

Ponownie podkreślić w tym miejscu trzeba, że analizowane w sprawie postanowienia umowne okazały się abuzywne nie tylko z uwagi na pozostawienie przedsiębiorcy pewnej dowolności w zakresie ustalania kursu waluty obcej, służącego do wyliczenia wysokości świadczeń stron umowy, ale przede wszystkim z uwagi na to, że wprowadzają one nieograniczone dla kredytobiorcy ryzyko walutowe, o którym nie został on należycie poinformowany przed zawarciem umowy. Prezentowane przez pozwanego koncepcje, nakierowane wyłącznie na uzupełnienie w umowie luki powstałej po wyłączeniu postanowień odsyłających do tabel kursowych banku, nie prowadzą do usunięcia abuzywności wynikającej z włączenia do umowy klauzuli ryzyka walutowego jako takiej.

W orzecznictwie sądów powszechnych, w odniesieniu do umów kredytu o podobnej treści co rozpatrywana w tej sprawie, reprezentowane jest niekiedy stanowisko, zgodnie z którym wszelkie rozliczenia stron umowy winny być dokonywane na podstawie kursu CHF zastosowanego przez bank kredytujący w dacie uruchomienia środków. Koncepcja ta pozwala na utrzymanie umowy w mocy z jednoczesną rezygnacją z zależności pomiędzy wysokością zobowiązań kredytobiorcy a wysokością kursu waluty obcej po dniu uruchomienia kredytu. Wypada jednak zauważyć, że omawiana koncepcja zakłada, że dochodzi do usunięcia z umowy klauzuli ryzyka walutowego, przez co zmienia się charakter umowy. Już z tej tylko przyczyny omawiane stanowisko, zdaniem Sądu, nie może być zaaprobowane, skoro prowadziłoby do zmiany natury łączącego strony stosunku prawnego w porównaniu do tego zamierzonego w dacie zawierania umowy. Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w swoim orzecznictwie wskazuje, że przepisy dyrektywy 93/13 stoją na przeszkodzie temu, żeby uznany za nieuczciwy warunek został częściowo utrzymany w mocy poprzez usunięcie elementów przesądzających o jego nieuczciwym charakterze, w przypadku gdyby to usunięcie sprowadzało się do mającej wpływ na istotę tych warunków zmiany ich treści (wyrok z dnia 26 marca 2019 r., (...) i (...), C‑70/17 i C‑179/17, EU:C:2019:250, pkt 64; za: wyrok z dnia 29 kwietnia 2021 r., C-19/20, Legalis). Także na gruncie polskiego prawa cywilnego, jakkolwiek w odniesieniu do oceny skutków abuzywności postanowień umownych brak jest w kodeksie cywilnym analogicznej regulacji jak przewidziana w przypadku nieważności czynności prawnej w art. 58 § 3 k.c., to jednak wątpliwa wydaje się koncepcja zakładająca utrzymanie w mocy umowy tworzącej zupełnie inny stosunek zobowiązaniowy niż ten, który wynikał z jej pierwotnej treści.

Z analogicznych przyczyn, nie do zaakceptowania jest, w ocenie Sądu, także koncepcja przyjmowana przez część kredytobiorców (w tym przez powodów w ramach w uzasadnieniu podstawy faktycznej żądania ewentualnego), zakładająca, że umowa kredytu indeksowanego bądź denominowanego do waluty obcej, dotknięta omawianym tu rodzajem wadliwości, powinna funkcjonować jako umowa kredytu złotowego, oprocentowanego jednak poprzez odwołanie do wskaźnika LIBOR. Przyjęcie takiej konstrukcji także prowadziłoby do powstania zupełnie innego stosunku zobowiązaniowego niż wynikający z woli stron w dacie zawarcia umowy.

Podsumowując tę część rozważań, Sąd doszedł do przekonania, że postanowienia analizowanej w sprawie umowy kredytu - w zakresie, odnoszącym się do waloryzacji do kursu CHF - nie są nieważne z uwagi na sprzeczność z przepisami prawa o charakterze bezwzględnie obowiązującym bądź ze względu na sprzeczność z zasadami współżycia społecznego. Sąd podzielił natomiast zapatrywanie powodów w zakresie, w jakim zarzucili oni analizowanej w sprawie umowie (zawartym w niej postanowieniom) abuzywność. Sąd doszedł do przekonania, że postanowienia tej umowy oraz postanowienia Regulaminu odnoszące się do waloryzacji do CHF nie wiążą powodów. Skoro zaś umowa uzależniała:

- wysokość kwoty kredytu do wypłaty w złotych,

- wysokość salda kredytu w złotych oraz

- wysokość rat kredytu w złotych

od kursu CHF, a postanowienia w tym zakresie nie wiążą konsumenta i luka ta nie może być uzupełniona, oznacza to, że umowa nie może pozostać w mocy. Zostaje ona bowiem pozbawiona postanowień o charakterze essentialia negotii, bez których niemożliwe jest określenie kwotowo zobowiązań tak banku, jak i kredytobiorcy. Umowa po wyłączeniu z niej omawianych klauzul abuzywnych upada wskutek braku postanowień regulujących wysokość świadczeń głównych stron. W efekcie, zachodzi nieważność całej umowy.

Sąd miał na względzie fakt, że w świetle orzecznictwa Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej sąd krajowy, przed stwierdzeniem nieważności umowy zawartej z konsumentem z uwagi na brak możliwości utrzymania umowy w mocy po wyłączeniu z niej klauzul abuzywnych, zobowiązany jest uzyskać stanowisko konsumenta co do tego, czy ten wyraża wolę zatwierdzenia wadliwych postanowień umowy - co wiąże się z dalszym trwaniem umowy w takim kształcie, w jakim została ona zawarta, czy też konsument godzi się na ustalenie nieważności umowy („unieważnienie umowy”) przez sąd - co może rodzić konieczność wzajemnych rozliczeń z drugą stroną umowy.

Rozważając, czy w okolicznościach tej sprawy możliwe jest stwierdzenie nieważności umowy, Sąd zwrócił uwagę na fakt, że powodowie, reprezentowani przez profesjonalnego pełnomocnika, już w pozwie w sposób stanowczy podnieśli zarzut nieważności spornej w sprawie umowy.

Sąd nie miał wątpliwości co do tego, że powodowie zajęli w pozwie jednoznaczne stanowisko co do żądania unieważnienia umowy z uwagi na to, że nie może ona zostać utrzymana w mocy po wyłączeniu z niej abuzywnych klauzul waloryzacyjnych. Stanowisko to zostało podtrzymane w toku postępowania. Nadto, na rozprawie powodowie oświadczyli, że co najmniej od daty złożenia pozwu w tej sprawie znane były im skutki nieważności umowy kredytu, czy też unieważnienia tej umowy (według nomenklatury występującej w orzeczeniach Trybunału Sprawiedliwości UE w polskiej wersji językowej). Po pouczeniu przez Przewodniczącą, powodowie potwierdzili swoją zgodę na „unieważnienie” umowy. Powyższe pozwala przyjąć, że powodowie są świadomi konsekwencji stwierdzenia nieważności umowy kredytu i uznają, że nie naruszy to ich słusznych interesów.

(Zaznaczyć trzeba w tym miejscu, że Sąd nie analizował pod kątem spełnienia przesłanek abuzywności innych postanowień przedmiotowej w sprawie umowy poza klauzulami waloryzacyjnymi. Sąd uznał, że nie ma znaczenia, czy umowa zawierała także inne postanowienia niedozwolone, skoro abuzywność klauzul waloryzacyjnych prowadzi do stwierdzenia upadku całej umowy.)

Powodowie w ramach żądania głównego domagali się zarówno ustalenia nieważności przedmiotowej w sprawie umowy kredytu, jak i zapłaty kwot stanowiących równowartość rat kredytu uiszczonych na podstawie owej umowy w okresie wskazanym w ramach podstawy faktycznej. W pierwszej kolejności należało ocenić zasadność roszczenia o ustalenie.

W ocenie Sądu, powodowie posiadają interes prawny w rozumieniu art. 189 k.p.c. w dochodzeniu ustalenia nieważności umowy kredytu, czy też nieistnienia stosunku zobowiązaniowego na podstawie tej umowy. Zdaniem Sądu, nie ulega wątpliwości, że uwzględnienie powództwa w zakresie roszczenia o zapłatę nie jest wystarczające dla uznania, że przesądzona zostaje w ten sposób nieważność umowy, skoro kwestia ważności vs. nieważności umowy nie jest wówczas objęta sentencją wyroku. W stanie faktycznym tej sprawy kredyt został udzielony na okres niemal 30 lat i z założenia umowa miała być wykonywana do 2033 r. Na datę zamknięcia rozprawy umowa ta nie została rozwiązana przez strony i nie została także wykonana w całości. Dlatego też, z punktu widzenia ochrony interesów powodów, aby mieli oni pewność co do swojej sytuacji prawnej, konieczne jest uzyskanie rozstrzygnięcia ustalającego nieważność umowy. Sam fakt, że z tytułu kolejnych rat wpłacanych przez powodów w przyszłości przysługiwać im będzie potencjalnie roszczenie o zapłatę – o zwrot nienależnych świadczeń spełnionych na podstawie nieważnej umowy – nie oznacza, że po stronie powodów brak jest interesu prawnego w żądaniu ustalenia nieważności umowy, czy też ustalenia nieistnienia stosunku prawnego, w ramach roszczenia procesowego (a nie tylko przesłankowo). Pomiędzy stronami istnieje bowiem spór co do ważności i skuteczności umowy, a jednocześnie do czasu zamknięcia rozprawy umowa nie została wykonana w całości, ani też umowa ta nie została rozwiązania (podobnie Sąd Apelacyjny w Warszawie w uzasadnieniu przywołanego wyżej wyroku z dnia 30 września 2021 r., sygn. akt I ACa 386/21, niepubl.).

Sąd miał także na względzie fakt, że wyrok ustalający nieważność umowy kredytu hipotecznego, czy też ustalający nieistnienie stosunku prawnego na podstawie takiej umowy, będzie mógł stanowić podstawę wykreślenia z księgi wieczystej hipoteki ustanowionej jako zabezpieczenie roszczeń banku z tytułu przedmiotowej umowy kredytu (tak uchwała Sądu Najwyższego z dnia 14 marca 2014 r., III CZP 121/13, Legalis).

Z tych przyczyn, roszczenie o nieważności umowy kredytu zostało uznane przez Sąd za uzasadnione, o czym Sąd orzekł w pkt. I. sentencji wyroku.

W ocenie Sądu, powodowie nie wykazali, aby posiadali interes prawny w dochodzeniu ustalenia nieważności aneksu z dnia 29 listopada 2012 r., obok roszczenia o ustalenie nieważności umowy kredytu. Ustalenie nieważności umowy kredytu oznacza w istocie ustalenie nieistnienia stosunku zobowiązaniowego na podstawie tej umowy. Wszak nieważna umowa nie może być źródłem zobowiązania umownego. Jednocześnie poza sporem jest, że aneks z dnia 29 listopada 2012 r. sam w sobie nie może być źródłem stosunku zobowiązaniowego - odnosił się on jedynie do terminu płatności rat kredytu. Powodowie nie wykazali, aby pozwany twierdził inaczej i usiłował kreować zobowiązanie na podstawie samego faktu zawarcia wymienionego aneksu.

Obok roszczenia o ustalenie powodowie w ramach żądania głównego dochodzili także nakazania pozwanemu złożenia wniosku o wykreślenie z księgi wieczystej zapisu o ustanowieniu hipoteki kaucyjnej. Roszczenie to nie zasługiwało na uwzględnienie.

Po pierwsze, w ocenie Sądu rozpatrywane roszczenie nie określa w sposób dokładny działania, którego podjęcie miałoby zostać nakazane przez Sąd. Niezależnie od tego, brak jest podstawy prawnej, która pozwalałaby na zobowiązanie pozwanego do podjęcia określonych czynności zmierzających do wykreślenia hipoteki z księgi wieczystej. Znamienne zresztą, że w pozwie nie wskazano podstawy prawnej rozpatrywanego roszczenia. Pełnomocnik powodów nie uczynił tego również na rozprawie.

Niezależnie od powyższego, skoro uzyskanie prawomocnego orzeczenia ustalającego nieważność umowy kredytu będzie mogło stanowić podstawę złożenia przez powodów wniosku o wykreślenie hipoteki ustanowionej dla zabezpieczenia wierzytelności banku wynikających z owej umowy, nie wydaje się, aby konieczne było występowanie przez powodów z innego rodzaju roszczeniami przeciwko pozwanemu – w szczególności na podstawie art. 10 ust. 1 ustawy z dnia 6 lipca 1982 r. o księgach wieczystych i hipotece (tj. Dz.U. z 2022 r. poz. 1728).

Powodowie dochodzili również zapłaty kwot 43.217,16 zł i 37.480,53 CHF tytułem zwrotu należności uiszczonych w wykonaniu przedmiotowej umowy kredytu w okresie od dnia zawarcia tej umowy do dnia 31 stycznia 2020 r. jako raty kapitałowo-odsetkowe.

Fakt uiszczenia ww. należności przez powodów na rzecz pozwanego był poza sporem. Jednocześnie, Sąd nie miał wątpliwości co do tego, że były to świadczenia nienależne w rozumieniu art. 410 § 2 k.c., ponieważ czynność prawna zobowiązująca do świadczenia była nieważna i nie stała się ważna po spełnieniu świadczenia. Zgłoszone przez powodów roszczenie o zwrot ww. świadczeń znajduje swoją podstawę prawną w normie art. 405 k.c. w zw. z art. 410 § 1 k.c.

W ocenie Sądu, w okolicznościach rozpatrywanej sprawy, nie można było uznać, że po stronie pozwanego nie istnieje już stan wzbogacenia. Zgodnie z art. 409 k.c. roszczenie z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia nie może być skutecznie dochodzone w sytuacji, gdy ten, kto uzyskał korzyść bez podstawy prawnej, zużył ją lub utracił w taki sposób, że nie jest już wzbogacony, chyba że wyzbywając się korzyści lub zużywając ją powinien był liczyć się z obowiązkiem zwrotu. Przepis ten nie znajdzie tu zastosowania, bowiem pozwany nie wykazał, jakie były dalsze losy kwot pobranych od powodów.

Należy też w tym miejscu zauważyć, że środki pieniężne są szczególnym rodzajem rzeczy oznaczonych co do gatunku i w sposób szczególny należy też traktować korzyść uzyskaną w ramach bezpodstawnego wzbogacenia, polegającą na otrzymaniu lub zatrzymaniu określonej sumy pieniędzy. Aby bezpodstawnie wzbogacony mógł powołać się na wyłączenie jego odpowiedzialności na podstawie art. 409 k.c., musi wykazać, że zużył on lub utracił konkretnie te środki pieniężne, które uzyskał bez podstawy prawnej. Ewentualne twierdzenie pozwanego co do tego, że wydał konkretnie środki uzyskane od powodów musiałoby zostać poparte odpowiednimi dowodami, na przykład w postaci dokumentacji księgowej bądź opinii biegłego do spraw księgowości. Pozwany nie wykazał tu żadnej inicjatywy dowodowej. Jedynie na marginesie można dodać, że zważywszy na rozmiar prowadzonej przez pozwanego działalności gospodarczej, w praktyce wątpliwym wydaje się, czy w ogóle możliwe jest jednoznaczne ustalenie, w jaki sposób spożytkowane zostały konkretnie te środki pieniężne, które uzyskane zostały od danego kredytobiorcy. Co więcej, należałoby także wykazać, że w zamian za owe środki wzbogacony nie uzyskał innych korzyści, które mogłyby uzasadniać uznanie, że stan jego wzbogacenia trwa nadal. Jako korzyść należy przy tym rozpatrywać również spłatę wierzytelności przysługujących podmiotom trzecim w stosunku do wzbogaconego. Z tych wszystkich przyczyn art. 409 k.c. nie mógł znaleźć w sprawie zastosowania.

Dalej Sąd zważył, że nie budziło w sprawie wątpliwości, że poprzednik prawny pozwanego w wykonaniu przedmiotowej umowy kredytu wypłacił na rzecz powodów co najmniej 201.000 zł, a z uwagi na nieważność umowy, pozwanemu potencjalnie mogłoby przysługiwać roszczenie o zwrot tego świadczenia - na podstawie art. 405 k.c. w zw. z art. 410 § 1 k.c. Natomiast Sąd stanął na stanowisku, że odwołanie się do teorii salda w analizowanym stanie faktycznym nie byłoby prawidłowe. Sąd miałby bowiem w takiej sytuacji rozstrzygać o istnieniu bądź nieistnieniu roszczenia wzajemnego pozwanego, mimo że pozwany nie złożył pozwu wzajemnego, ani nie zdecydował się na skorzystanie z potrącenia - choćby tylko w formie ewentualnej, czyli na wypadek stwierdzenia przez Sąd, że zawarta przez strony umowa jest nieważna.

Warto tu wskazać za Sądem Najwyższym: Stwierdzenie, że świadczenie spełnione (nadpłacone) przez kredytobiorcę na podstawie postanowienia abuzywnego jest świadczeniem nienależnym oznacza, że co do zasady podlega ono zwrotowi, choćby kredytobiorca był równolegle dłużnikiem banku (art. 410 § 1 KC). (…) w art. 410 § 1 KC ustawodawca przesądził, iż samo spełnienie świadczenia nienależnego jest źródłem roszczenia zwrotnego, przysługującego zubożonemu i nie ma potrzeby ustalania, czy i w jakim zakresie spełnione świadczenie wzbogaciło accipiensa ani czy na skutek tego świadczenia majątek solvensa uległ zmniejszeniu. Samo bowiem spełnienie świadczenia wypełnia przesłankę zubożenia po stronie powoda, a uzyskanie tego świadczenia przez pozwanego – przesłankę jego wzbogacenia (uzasadnienie wyroku z dnia 11 grudnia 2019 r., sygn. akt V CSK 382/18). Stanowisko to zostało potwierdzone w uchwale Sądu Najwyższego z dnia 16 lutego 2021 r. (sygn. akt III CZP 11/20, Legalis), gdzie wskazano: stronie, która w wykonaniu umowy kredytu, dotkniętej nieważnością, spłacała kredyt, przysługuje roszczenie o zwrot spłaconych środków pieniężnych jako świadczenia nienależnego (art. 410 § 1 w związku z art. 405 k.c.) niezależnie od tego, czy i w jakim zakresie jest dłużnikiem banku z tytułu zwrotu nienależnie otrzymanej kwoty kredytu. Następnie Sąd Najwyższy w uchwale siedmiu sędziów z dnia 7 maja 2021 r. (sygn. akt III CZP 6/21, Legalis) stwierdził wprost w odniesieniu do wzajemnych roszczeń stron umowy kredytu: Jeżeli bez bezskutecznego postanowienia umowa kredytu nie może wiązać, konsumentowi i kredytodawcy przysługują odrębne roszczenia o zwrot świadczeń pieniężnych spełnionych w wykonaniu tej umowy (art. 410 § 1 w związku z art. 405 KC).

Nie sposób także uznać, że zasądzeniu zwrotu nienależnych świadczeń stała na przeszkodzie norma art. 411 pkt 4 k.c. , zgodnie z którą nie można żądać zwrotu świadczenia jeżeli świadczenie zostało spełnione, zanim wierzytelność stała się wymagalna. Nieuprawnione byłoby twierdzenie, że spełnianie przez powodów świadczeń w wykonaniu przedmiotowej w sprawie umowy kredytu, stanowiło w istocie zadośćuczynienie wierzytelności banku o zwrot nienależnego świadczenia, polegającego na wypłacie powodom kwoty kredytu na podstawie nieważnej umowy. Świadczenia były uiszczane z zamiarem wywiązania się przez powodów z obowiązków umownych, a zatem celem umorzenia wierzytelności banku wynikających z postanowień umowy, nie zaś z tytułu nienależnego świadczenia.

W świetle powyższego, dla oceny zasadności wywiedzionych przez powodów roszczeń o zapłatę nie miało znaczenia to, czy pozwanemu także przysługuje w stosunku do powodów roszczenie o zwrot świadczeń spełnionych na podstawie przedmiotowej w sprawie umowy kredytu.

Jako nieuzasadniony Sąd uznał podniesiony przez pozwanego zarzut przedawnienia. Przede wszystkim podkreślić trzeba, że brak byłoby podstaw, aby do roszczeń powodów odnosić 3-letni termin przedawnienia, właściwy dla świadczeń okresowych. Roszczenie z tytułu zwrotu nienależnego świadczenia ze swej istoty nigdy nie może być świadczeniem okresowym. Skoro świadczenie zostało spełnione bez podstawy prawnej, nie ma znaczenia to, jaka miała być owa podstawa prawna w zamyśle zubożonego. Roszczenia powodów o zwrot nienależnych świadczeń podlegały zatem ogólnemu 10-letniemu terminowi przedawnienia w stosunku do świadczeń spełnionych przed 9 lipca 2018 r., a 6-letniemu terminowi przedawnienia w stosunku do świadczeń spełnionych od 9 lipca 2018 r. - zgodnie z art. 118 k.c., w tym z uwzględnieniem brzmienia tego przepisu obowiązującego przed 9 lipca 2018 r. w zw. art. 5 ust. 3 ustawy z dnia 13 kwietnia 2018 r. o zmianie ustawy Kodeks cywilny oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. z 2018 r. poz. 1104).

W ocenie Sądu, powyższe dotyczy także roszczeń o zwrot nienależnie uiszczonych odsetek. W tym miejscu wypada się odnieść do treści orzeczenia Sądu Najwyższego częstokroć przywoływanego przez banki w sporach z kredytobiorcami, a to wyroku Sądu Najwyższego z dnia 25 lutego 2005 r. (sygn. akt II CK 439/04, Legalis). Teza tego wyroku według Legalis brzmi: Roszczenie z tytułu nadpłaconych odsetek kapitałowych od udzielonego kredytu jako roszczenie okresowe bez względu na swoje inne cechy, a więc choćby jednocześnie było związane z prowadzeniem działalności gospodarczej, przedawnia się z upływem terminu właściwego dla roszczeń o świadczenia okresowe. Należy natomiast zauważyć, że zacytowana teza nie znajduje odzwierciedlenia we właściwej treści uzasadnienia ww. wyroku. Sąd Najwyższy w uzasadnieniu stwierdził bowiem jedynie: Na marginesie można też zauważyć, że roszczenie z tytułu nadpłaconych odsetek kapitałowych od udzielonego kredytu w judykaturze zostało także potraktowane jako roszczenie okresowe (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 22 marca 2001 r., V CKN 769/00, OSNC 2001, nr 11, poz. 166). Roszczenie o świadczenie okresowe bez względu na swoje inne cechy, a więc choćby jednocześnie było związane z prowadzeniem działalności gospodarczej, przedawnia się z upływem terminu właściwego dla roszczeń o świadczenia okresowe. Porównanie treści fragmentu uzasadnienia wyroku, odnoszącego się do kwestii terminu przedawnienia roszczeń „z tytułu nadpłaconych odsetek”, z treścią tezy, wskazuje, że teza została zredagowana w sposób nieścisły. Jest ona zdecydowanie bardziej kategoryczna w porównaniu do stanowiska faktycznie wyrażonego przez Sąd Najwyższy, a przy tym nie uwzględnia stanowiska Sądu Najwyższego wyrażonego w wyroku z dnia 22 marca 2001 r., mimo że w uzasadnieniu wyroku z dnia 25 lutego 2005 r. Sąd Najwyższy powołał się właśnie na to orzeczenie. Wypada zaś zauważyć, że w wyroku z dnia 22 marca 2001 r. (V CKN 769/00) stwierdzono tylko tyle, że roszczenie o zapłatę odsetek ustawowych od nienależnego świadczenia w postaci nadpłaconych odsetek od udzielonego kredytu przedawnia się, jako roszczenie okresowe, z upływem 3 lat. Jednocześnie zaś Sąd Najwyższy wskazał, że roszczenie o zwrot nadpłaconych odsetek w stanie faktycznym, na gruncie którego orzeczenie to zapadło, przedawniło się z upływem 3 lat, bowiem było ono związane z prowadzeniem działalności gospodarczej. W wyroku z dnia 22 marca 2001 r. Sąd Najwyższy nie stwierdził natomiast, że roszczenie o zwrot świadczenia spełnionego tytułem odsetek, które okazały się nienależne, przedawnia się z upływem 3 lat z uwagi na okresowy charakter takiego świadczenia. Sąd Najwyższy wskazał, że 3-letni termin przedawnienia znajduje zastosowanie do roszczenia o zapłatę odsetek od kwoty dochodzonej tytułem zwrotu nienależnego świadczenia, a zatem stanowiących roszczenie uboczne, a nadto w odniesieniu do samego roszczenia głównego o zwrot nienależnego świadczenia, o ile jest ono związane z prowadzeniem działalności gospodarczej. Tymczasem w okolicznościach rozpatrywanej tu sprawy roszczenie wywiedzione zostało przez konsumentów, a nie przez przedsiębiorcę, zatem nie może ono podlegać 3-letniemu terminowi przedawnienia w innym zakresie niż tylko w odniesieniu do odsetek dochodzonych w ramach roszczenia ubocznego.

Zgodnie z art. 120 § 1 k.c.: Bieg przedawnienia rozpoczyna się od dnia, w którym roszczenie stało się wymagalne. Jeżeli wymagalność roszczenia zależy od podjęcia określonej czynności przez uprawnionego, bieg terminu rozpoczyna się od dnia, w którym roszczenie stałoby się wymagalne, gdyby uprawniony podjął czynność w najwcześniej możliwym terminie. W orzecznictwie tak Sądu Najwyższego, jak i sądów powszechnych jednolicie przyjmuje się, że roszczenie z tytułu nienależnego świadczenia, mającego taki charakter już w chwili spełnienia, staje się wymagalne od tej chwili. Termin przedawnienia roszczenia rozpoczyna się w dniu, w którym świadczenie powinno być spełnione, gdyby wierzyciel wezwał dłużnika do wykonania zobowiązania w najwcześniej możliwym terminie (art. 120 § 1 zdanie drugie w związku z art. 455 k.c.), i to niezależnie od świadomości uprawnionego co do przysługiwania mu roszczenia (tak Sąd Najwyższy m.in. w wyrokach: z dnia 22 marca 2001 r., sygn. akt V CKN 769/00, OSNC 2001/11/166 i z dnia 18 lutego 2015 r., III PK 83/14, OSNP 2016/10/127).

Jednocześnie nie można pominąć stanowiska wyrażonego przez Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w wyroku z dnia 10 czerwca 2021 r. wydanym w sprawach połączonych od C‑776/19 do C‑782/19. Otóż Trybunał uznał, że początek terminu przedawnienia przysługującego konsumentowi roszczenia o zwrot świadczenia spełnionego na podstawie nieuczciwego warunku umownego powinien wyznaczać moment, gdy konsument powziął wiedzę o nieuczciwym charakterze warunku zawartego w danej umowie bądź też rozsądnie rozumując powinien był taką wiedzę powziąć. Stanowisko to zostało potwierdzone następnie w wyroku Trybunału z dnia 8 września 2022 r. w sprawach połączonych C-80/21 - C-82/21 (Legalis).

W okolicznościach rozpatrywanej sprawy oznaczałoby to, że termin przedawnienia roszczeń o zwrot nienależnych świadczeń spełnionych przez powodów na podstawie kwestionowanej umowy kredytu rozpoczął bieg dopiero wówczas, kiedy powodowie dowiedzieli się o abuzywnym charakterze klauzul waloryzacyjnych objętych umową, ewentualnie powinni byli taką wiedzę powziąć. Pozwany nie wykazał, aby przesłanka ta została spełniona odpowiednio na ponad 10 bądź 6 lat przed zgłoszeniem przez powodów roszczeń w tej sprawie; na tę okoliczność pozwany nie złożył żadnych wniosków dowodowych.

Dalej należało zważyć, że w ocenie Sądu wywiedzione przez powodów powództwo nie stanowi o naruszeniu przez nich zasad współżycia społecznego i nadużyciu prawa podmiotowego w rozumieniu art. 5 k.c.

Sąd miał na względzie to, że umowa kredytu zawarta przez strony została tak skonstruowana, że w zasadzie wyłącznie kredytobiorca ponosił ryzyko walutowe – ryzyko wzrostu kursu CHF. Jak już wskazano na to wyżej, bank zabezpieczał się przed ryzykiem walutowym poprzez dążenie do wyrównania sumy aktywów i pasywów posiadanych w CHF - tak zwane domykanie pozycji walutowej. Kredytobiorca nie miał takiej możliwości i w istocie nie mógł podjąć żadnych działań celem uniknięcia czy zniwelowania skutków wzrostu kursu CHF dla swojej sytuacji ekonomicznej.

Jakkolwiek na podstawie zasad doświadczenia życiowego można przyjąć, że co do zasady wszyscy kredytobiorcy, decydujący się na zawarcie umowy kredytu indeksowanego bądź denominowanego do waluty obcej, musieli zdawać sobie do pewnego stopnia sprawę z tego, że kurs CHF może w przyszłości wzrosnąć, to niewątpliwie nie było w roku 2003 r. - kiedy swoją umowę zawierali powodowie - podstaw do prognozowania tak znacznego wzrostu kursu tej waluty, jaki nastąpił w kolejnych latach (po 2008 r.), zważywszy na fakt, że powodowie byli laikami, nie interesowali się rynkiem walutowym, zaś przedstawiciele banku zapewniali powodów, że CHF jest stabilną walutą, a oferowany kredyt jest bezpieczny.

Wypada w tym miejscu podkreślić, że od 2008 r. nastąpił wzrost wysokości kursu CHF w stosunku do PLN o ponad 100%. W efekcie, wysokość zobowiązań powodów z tytułu rat (w przeliczeniu na złotówki) znacznie wzrosła, a przy tym saldo kredytu w przeliczeniu na złotówki pozostaje wysokie pomimo regularnej spłaty rat od prawie 20 lat.

Mając to wszystko na względzie, Sąd doszedł do przekonania, że nie sposób uznać, iż wystąpienie przez powodów z niniejszym powództwem stanowi nadużycie prawa podmiotowego.

Niezależnie zaś nawet od powyższego, uwzględnieniu zarzutu nadużycia prawa podmiotowego sprzeciwiałaby się zasada „czystych rąk”, zgodnie z którą na klauzulę generalną ujętą w art. 5 k.c. powołać się może skutecznie jedynie ten, kto sam postępuje nienagannie. Warunku tego pozwany nie spełnia. Stosowanie we wzorcach umów zawieranych z konsumentami niedozwolonych postanowień stanowi bowiem o naruszeniu zasad współżycia społecznego przez przedsiębiorcę.

Poza sporem było, że pozwany nie zadośćuczynił roszczeniom o zapłatę dochodzonym przez powodów. W świetle powyższego, powództwo podlegało uwzględnieniu w zakresie dochodzonych przez powodów kwot głównych w całości.

O odsetkach z tytułu opóźnienia Sąd orzekł na podstawie art. 481 § 1 i 2 k.c. W orzecznictwie Sądu Najwyższego, co najmniej począwszy od powoływanego już wyroku z dnia 22 marca 2001 r. (sygn. akt V CKN 769/00, OSNC 2001/11/166), w sposób jednolity przyjmuje się, że jakkolwiek roszczenie z tytułu nienależnego świadczenia, mającego taki charakter już w chwili spełnienia, staje się wymagalne od tej chwili, to jednak oznaczenie tej chwili ma znaczenie tylko dla określenia biegu terminu przedawnienia. Natomiast w odniesieniu do roszczenia odsetkowego, Sąd Najwyższy zaznaczył, że przepisy regulujące instytucję bezpodstawnego wzbogacenia, a więc i nienależnego świadczenia (art. 410 § 1 k.c.), nie określają terminu, w jakim nastąpić ma wykonanie obowiązku zwrotu nienależnego świadczenia. Nie można też wyznaczyć tego terminu, odwołując się do natury zobowiązania, z którego świadczenie wynika. W tym stanie rzeczy za uzasadniony uznać należy pogląd, wyrażany także we wcześniejszych orzeczeniach Sądu Najwyższego, że zobowiązanie do zwrotu nienależnego świadczenia ma charakter bezterminowy. Oznacza to, że termin spełnienia takiego świadczenia musi być wyznaczony zgodnie z art. 455 k.c., a więc niezwłocznie po wezwaniu skierowanym przez zubożonego. Stanowisko Sądu Najwyższego Sąd w składzie rozpoznającym niniejszą sprawę w całości aprobuje.

Jednocześnie należało jednak mieć na względzie to, że konsument ma możliwość potwierdzenia abuzywnych postanowień umowy i w takim wypadku postanowienia te są wiążące dla obu stron. Do konsumenta należy też decyzja, czy wyrazi zgodę na unieważnienie przez sąd umowy, zawierającej klauzule abuzywne, bez których umowa ta nie może być utrzymana w mocy. W efekcie, nie można zdaniem Sądu uznać, że przedsiębiorca pozostaje w opóźnieniu w zakresie zwrotu nienależnego świadczenia spełnionego przez konsumenta na podstawie postanowienia abuzywnego, dopóki konsument ów nie zawiadomi przedsiębiorcy o braku woli potwierdzenia abuzywnego postanowienia umownego. W sytuacji zaś, gdy roszczenie konsumenta wywodzone jest z nieważności umowy, należy powiązać stan opóźnienia po stronie przedsiębiorcy z powzięciem przez niego wiadomości o tym, że konsument godzi się na unieważnienie umowy, będące skutkiem braku związania konsumenta postanowieniami, bez których umowa nie może się ostać.

Przenosząc powyższe rozważania na grunt sprawy niniejszej, Sąd zważył, że powodowie już w pozwie inicjującym niniejsze postępowanie w sposób jednoznaczny wyrazili swoje stanowisko co do nieważności umowy wskutek braku możliwości utrzymania jej w mocy po wyłączeniu z niej abuzywnych postanowień odnoszących się do waloryzacji. W efekcie, w ocenie Sądu, doręczenie pozwanemu odpisu pozwu, co miało miejsce w dniu 8 lipca 2020 r., stanowiło o skutecznym wezwaniu pozwanego do zapłaty. Z uwagi na podniesiony w pierwszej kolejności zarzut nieważności umowy i zawartą w uzasadnieniu pozwu argumentację, był to dla pozwanego sygnał, że powodowie nie wyrażają zgody na następcze sanowanie, zatwierdzenie niedozwolonych zapisów umownych i trwanie umowy. Pozwany nie miał żadnych podstaw, aby powziąć podejrzenie, że treść pozwu nie odzwierciedla rzeczywistej woli bądź stanu wiedzy powodów na tej tylko podstawie, że pozew został podpisany przez pełnomocnika powodów, nie zaś przez samych powodów. Nieuzasadnione i niezgodne z zasadami doświadczenia życiowego byłoby przyjęcie założenia, że treść pism składanych przez pełnomocników w toku postępowania sądowego pozostaje w sprzeczności z wolą ich mocodawców.

Rozważając, w jakim terminie pozwany powinien był dokonać zapłaty na rzecz powodów, aby spełniony był warunek niezwłoczności określony w art. 455 k.c., Sąd oparł się na stanowisku Sądu Apelacyjnego w Warszawie: Terminu "niezwłocznie", o którym mowa w art. 455 k.c., nie można utożsamiać z terminem natychmiastowym. O zakresie pojęcia "niezwłocznego świadczenia" powinny decydować każdorazowo okoliczności konkretnego przypadku, analizowane zgodnie z ogólnymi regułami art. 354 i art. 355 k.c. Dopiero w ten sposób sprecyzowany termin stanowi podstawę formułowania zarzutu opóźnienia dłużnika i daje wierzycielowi roszczenie o zapłatę odsetek na podstawie art. 481 § 1 k.c. (wyrok z dnia 30 listopada 2020 r., sygn. akt I ACa 360/20, Lex). Sąd miał tu jednocześnie na względzie przepis art. 6 ustawy z dnia 5 sierpnia 2015 r. o rozpatrywaniu reklamacji przez podmioty rynku finansowego i o Rzeczniku Finansowym (t.j. Dz.U. z 2019 r. poz. 2279). Sąd uznał, że treść tego przepisu stanowić powinna wskazówkę interpretacyjną w zakresie wykładni pojęcia „niezwłoczności” w okolicznościach tej sprawy. Otóż, art. 6 ustawy z dnia 5 sierpnia 2015 r. o rozpatrywaniu reklamacji przez podmioty rynku finansowego i o Rzeczniku Finansowym przewiduje termin 30 dni na rozpatrzenie reklamacji. W okolicznościach tej sprawy, zważywszy na to, że na etapie przedsądowym powodowie skierowali do pozwanego wezwanie do zapłaty, zinterpretowane przez bank jako reklamacja, w ocenie Sądu niezwłoczne spełnienie świadczenia powinno było nastąpić w terminie 14 dni od daty doręczenia pozwanemu odpisu pozwu. Termin 14 dni Sąd uznał za wystarczający, aby w ramach swojej struktury organizacyjnej pozwanego roszczenia powodów zostały przekazane do rozpatrzenia przez odpowiedni dział i podjęta została decyzja o spełnieniu świadczenia. W świetle powyższego, odsetki z tytułu opóźnienia zasądzono od dnia 23 lipca 2020 r. W odniesieniu do okresu wcześniejszego objętego żądaniem, powództwo okazało się nieuzasadnione i podlegało oddaleniu.

Dalej Sąd zważył, że należność główną wraz z odsetkami należało zasądzić na rzecz obojga powodów łącznie. Należności uiszczane na rzecz banku na podstawie spornej tu umowy pochodziły z majątku wspólnego powodów. Skoro majątek wspólny powodów został zubożony na skutek spełnienia świadczeń na podstawie umowy, która okazała się nieważna, zwrot owych świadczeń powinien także nastąpić do majątku wspólnego powodów; nie ma zaś podstaw do uznania, że powodów łączy solidarność czynna (podobnie: uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 19 marca 2004 r., sygn. akt IV CK 172/03, OSN 2005, Nr 3, poz. 56; za: E. Gniewek, Kodeks cywilny. Komentarz, 2017, Legalis; Wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 15 kwietnia 2014 r., sygn. akt I ACa 1435/13; wyrok Sądu Okręgowego w Krakowie z dnia 6 sierpnia 2015 r., sygn. akt II Ca 912/15).

Z tych przyczyn Sąd orzekł jak w pkt. I. - III. sentencji wyroku.

Wypada w tym miejscu zaznaczyć, że pomimo oddalenia w części powództwa w zakresie żądania głównego, Sąd nie przystępował do analizy zasadności żądania ewentualnego. Żądanie ewentualne zostało bowiem zgłoszone jedynie na wypadek oddalenia żądania głównego w całości, co w tej sprawie nie miało miejsca – żądanie główne w przeważającej części zostało uwzględnione.

Na marginesie można zauważyć, że wątpliwości budzi prawidłowość struktury roszczeń ujętej przez powodów. Nie jest prawidłowe formułowanie żądania ewentualnego o treści tożsamej w porównaniu z żądaniem głównym bądź częścią żądania głównego. W takim wypadku nie dochodzi w istocie do zgłoszenia żądania ewentualnego, a powód podaje główną i ewentualną bądź alternatywną podstawę faktyczną (i ewentualnie także podstawę prawną) żądania.

W punkcie IV. wyroku Sąd orzekł o kosztach procesu na podstawie 100 zd. 2 k.p.c. W ocenie Sądu powodowie ulegli w nieznacznej części swojego żądania, nie uzasadniającej włożenia na nich obowiązku poniesienia kosztów procesu w jakimkolwiek zakresie.

Sąd uznał, że oddalenie powództwa w odniesieniu do roszczenia o nakazanie nie powinno stanowić podstawy stosunkowego rozdzielenia kosztów procesu w okolicznościach tej sprawy. Przede wszystkim, poprzez zgłoszenie tego roszczenia powodowie dążyli do uzyskania rozstrzygnięcia Sądu, pozwalającego na wykreślenie z księgi wieczystej hipoteki ustanowionej dla zabezpieczenia wierzytelności banku wynikających z kwestionowanej tu umowy. Tak rozumiany interes powodów został zrealizowany poprzez uwzględnienie powództwa w zakresie roszczenia o ustalenie nieważności umowy.

Na marginesie wypada zauważyć, że w pozwie powodowie nie określili wartości przedmiotu sporu roszczenia o nakazanie. W istocie nie wskazali oni także wartości przedmiotu sporu roszczenia o ustalenie, poprzestając na zliczeniu wartości samych roszczeń o zapłatę. Uchybienie to nie zostało dostrzeżone przez Sąd na etapie kontroli braków formalnych Sądu, ani też nie było przedmiotem zarzutu pozwanego w odpowiedzi na pozew, w efekcie czego nie doszło do sprawdzenia wartości przedmiotu sporu przez Sąd. Skoro wartość roszczenia o nakazanie wynosiła w tej sprawie 0 zł, stosunkowe rozdzielenie kosztów procesu poprzez przyznanie pozwanemu zwrotu kosztów procesu w części odpowiadającej wygranej tej strony, a przegranej powodów, byłoby w praktyce trudne do przeprowadzenia.

Na koszty procesu poniesione przez powodów w łącznej kwocie 6.434 zł złożyły się:

- opłata sądowa od pozwu w wysokości 1.000 zł,

- opłata za czynności pełnomocnika powodów, będących współuczestnikami materialnymi, w wysokości 5.400 zł zgodnie z § 2 p. 6 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz.U. z 2015 r. poz. 1800 ze zm.),

- opłata skarbowa od pełnomocnictwa w kwocie 34 zł.

Nie było zdaniem Sądu podstaw do uwzględnienia w kosztach procesu podlegających zwrotowi na rzecz powodów opłaty za czynności pełnomocnika w wysokości dwukrotności stawki minimalnej, czego domagali się powodowie. Sądowi wiadomo z urzędu, że pełnomocnik powodów występuje w szeregu spraw z powództw kredytobiorców przeciwko bankom, gdzie powoływane są analogiczne twierdzenia i zarzuty oraz argumentacja prawna co w sprawie niniejszej. Nie można zatem uznać, że reprezentowanie powodów w tym postępowaniu związane było z ponadprzeciętnym nakładem pracy ze strony pełnomocnika. Podkreślenia wymaga, że odbyły się tylko dwa termin rozprawy, zaś w ramach osobowych źródeł dowodowych przeprowadzony został jedynie dowód z przesłuchania stron, z ograniczeniem do przesłuchania powodów.

W konsekwencji na rzecz powodów należało zasądzić od pozwanego z tytułu zwrotu kosztów procesu kwotę 6.434 zł. Od kwoty tej zasądzono odsetki ustawowe za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się wyroku do dnia zapłaty na podstawie art. 98 §1 1 k.p.c.

sędzia Agnieszka Nakwaska-Szczepkowska

ZARZĄDZENIE

1.  (...)

2.  (...)

sędzia Agnieszka Nakwaska-Szczepkowska

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Anna Ciesielska
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Warszawie
Osoba, która wytworzyła informację:  Sędzia Agnieszka Nakwaska-Szczepkowska
Data wytworzenia informacji: