XXVIII C 4059/23 - zarządzenie, wyrok, uzasadnienie Sąd Okręgowy w Warszawie z 2023-12-13
Sygn. akt XXVIII C 4059/23
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 13 grudnia 2023 r.
Sąd Okręgowy w Warszawie – Wydział XXVIII Cywilny
w następującym składzie:
Przewodniczący: SSO Marcin Czachura
Protokolant: Adam Gałecki
po rozpoznaniu w dniu 13 grudnia 2023 r. w Warszawie
na rozprawie
sprawy z powództwa: M. F. (1) (nr PESEL: (...)) i M. F. (2) (nr PESEL: (...))
przeciwko: (...) Bank (...) S.A. z siedzibą w W. (nr KRS: (...))
o zapłatę
1. oddala powództwo w całości,
2. zasądza na rzecz pozwanego (...) Bank (...) S.A. z siedzibą w W., tytułem zwrotu kosztów procesu:
a) od powódki M. F. (1) – kwotę 2.708,50 (dwa tysiące siedemset osiem 50/100) złotych,
b) od powoda M. F. (2) – kwotę 2.708,50 (dwa tysiące siedemset osiem 50/100) złotych,
każdą z tych kwot wraz z liczonymi od niej odsetkami ustawowymi za opóźnienie za czas od dnia uprawomocnienia się rozstrzygnięcia, którym tę kwotę zasądzono, do dnia zapłaty.
Sygn. akt XXVIII C 4059/23
UZASADNIENIE
Pozwem z dnia 23 lutego 2023 r. (data nadania – k. 85), powodowie M. F. (1) i M. F. (2) zażądali zasądzenia łącznie na swoją rzecz od pozwanego (...) Bank (...) S.A. z siedzibą w W.:
1) kwoty 106.911,84 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 21 grudnia 2022 r. do dnia zapłaty,
2) kosztów procesu w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia prawomocności wyroku do dnia zapłaty.
W odpowiedzi na pozew (k. 96-127rew.) pozwany wniósł o oddalenie powództwa w całości i o zasądzenie od powodów na rzecz pozwanego zwrotu kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego, według norm przepisanych.
Przytoczone stanowiska stron nie uległy już zmianie (k. 292, 293rew.).
Sąd ustalił następujący stan faktyczny:
W dniu 23 marca 2007 r., powodowie, małżonkowie M. F. (2) i M. F. (1), występujący jako kredytobiorca, zawarli z (...) Bank S.A. z siedzibą w W. (poprzednikiem prawnym pozwanego (...) Bank (...) S.A. z siedzibą w W.) umowę kredytu na cele mieszkaniowe (...) nr (...), na formularzu wzorca umownego sporządzonym przez bank. W umowie tej, strony umowy oświadczyły w szczególności, że:
- integralną części umowy są „Ogólne Warunki Kredytowania (...)”, zwane dalej OWKM, stanowiące załącznik nr 1 do umowy, co do których kredytobiorca oświadcza, że je otrzymał, zapoznał się z ich treścią i na stosowanie których wyraża zgodę (§ 1 ust. 2 umowy),
- na wniosek z dnia 26 lutego 2007 r., bank udziela kredytobiorcy kredytu w kwocie 100.000 zł, na okres 360 miesięcy od dnia 23 marca 2007 r. do dnia 10 marca 2037 r. (§ 2 ust. umowy),
- kredyt przeznaczony jest na dokończenie budowy budynku mieszkalnego położonego we wsi S. przy ul. (...), gmina O. zlokalizowanego na działce nr (...) (§ 3 ust. 1 pkt 1 umowy),
- oprocentowanie (stop procentowa) kredytu w całym okresie kredytowania jest zmienne i stanowi sumę zmiennej stawki odniesienia oraz stałej marży Banku w wysokości 0,90 punktów procentowych, z zastrzeżeniem ust. 6 (§ 8 ust. 1 umowy),
- w dniu zawarcia umowy oprocentowanie kredytu wynosi 5,12% w stosunku rocznym i jest równe stawce odniesienia, którą jest stawka rynku pieniężnego WIBOR 3-miesięczny z zaokrągleniem do dwóch miejsc po przecinku, z ostatniego dnia roboczego miesiąca poprzedzającego miesiąc zawarcia umowy publikowana na stronie serwisu (...) lub też na jakimkolwiek ekranie zastępczym, powiększona o marżę banku, o której mowa w ust. 1 (§ 8 ust. 2 umowy), pierwsza i kolejne zmiany oprocentowania następować miały na zasadach wskazanych w § 8 ust. 3-5 umowy,
- w przypadku, gdy w okresie kredytowania wysokość oprocentowania kredytu przekroczy czterokrotność stopy kredytu lombardowego Narodowego Banku Polskiego (odsetki maksymalne) stopa procentowa kredytu będzie równa czterokrotności stopy kredytu lombardowego Narodowego Banku Polskiego przez okres tego przekroczenia (§ 8 ust. 6 umowy; kopia umowy – k. 34-36rew.).
Stosownie natomiast do treści OWKM, w szczególności:
- kredytobiorca ma prawo do wcześniejszej spłaty całości lub części kapitału z odsetkami (§ 8 ust. 1 OWKM),
- w celu dokonania wcześniejszej spłaty kredytu kredytobiorca zobowiązany jest skontaktować się z jednostką banku, z którą zawarł umowę w celu ustalenia warunków wcześniejszej spłaty kredytu (§ 8 ust. 2 OWKM),
- na zasadach i w wysokości określonej w „Taryfie prowizji i opłat (...) Banku S.A.” za wcześniejszą spłatę całości lub części potyczki hipotecznej dokonaną przed terminem określonym w umowie, bank pobierze prowizję; powyższy zapis nie dotyczy pożyczek hipotecznych, do których stosuje się zapisy ustawy o kredycie konsumenckim (§ 8 ust. 3 OWKM),
- na zasadach i w wysokości określonej w „Taryfie prowizji i opłat (...) Banku S.A.” za wcześniejszą, niż wynika to z terminu określonego w umowie, spłatę całości lub części kredytu na cele mieszkaniowe dokonaną w ciągu pierwszych 5 lat okresu kredytowania, bank pobierze prowizję, z zastrzeżeniem postanowień ust. 5; powyższy zapis nie dotyczy kredytów na cele mieszkaniowe, do których stosuje się zapisy ustawy o kredycie konsumenckim (§ 8 ust. 4 OWKM),
- bank nie pobierze prowizji za wcześniejszą spłatę części kredytu na cele mieszkaniowe w przypadku: l) spłaty dokonanej raz na 12 miesięcy, w miesiącu przypadającym w rocznicę zawarcia umowy, w wysokości nieprzekraczającej 20% zadłużenia z tytułu kredytu, rozumianego jako kwota wykorzystanego i niespłaconego kredytu, według stanu na dzień złożenia przez kredytobiorcę dyspozycji wcześniejszej spłaty; 2) spłaty w dowolnej wysokości, pod warunkiem, że środki pieniężne przeznaczone na spłatę kredytu będą pochodzić ze sprzedaży nieruchomości/ograniczonego prawa rzeczowego należącego do kredytobiorcy (§ 8 ust. 5 OWKM; kopia OWKM – k. 133-138).
Umowa stron została zmieniona:
- „Aneksem nr 1” z dnia 31 maja 2007 r., dotyczącym zmiany § 4 ust. 1 umowy (regulacji co do transz uruchomienia kredytu) (kopia „Aneksu nr 1” – k. 46),
- „Aneksem nr 2” z dnia 3 marca 2008 r., dotyczącym przekształcenia kredytu pozostającego do spłaty, w wysokości 99.316,75 zł, na kredyt w złotych „denominowany (waloryzowany)” w walucie CHF (kopia „Aneksu nr 2” – k. 47-48),
- „Aneksem nr 3” z dnia 2 sierpnia 2011 r., dotyczącym zabezpieczenia kredytu (kopia „Aneksu nr 3” – k. 49).
Kredyt był przeznaczony na dokończeniu budowy domu, w którym powodowie mieszkają do chwili obecnej. Powodowie nigdy nie prowadzili działalności gospodarczej. Dom nie był wykorzystywany do celów zawodowych ani zarobkowych (zeznania powodów).
Do zawarcia „Aneksu nr 2” doszło w następujących okolicznościach: w trakcie jednej z wizyt powodów w lokalu banku, mającej na celu dokonanie wpłaty na poczet kredytu, pracownik banku zwrócił uwagę powodów, że wskaźnik WIBOR jest wysoki i zaproponował, że najlepiej będzie przewalutować kredyt. Odbyły się dwa spotkania w przedmiocie przewalutowania: najpierw przedstawienie oferty, a następnie podpisanie „Aneksu nr 2”. Pracownik banku tłumaczył powodom, że kurs franka szwajcarskiego to „wewnętrzny przelicznik” banku, określany przez bank, czym jednak powodowie mają się nie martwić, natomiast rata będzie jednego miesiąca większa, innego mniejsza, ale i tak kredyt powiązany z frankiem szwajcarskim opłaca się bardziej niż kredyt w złotych niepowiązany z walutą obcą. Pracownik banku zapewniał powodów o stabilności kursu franka szwajcarskiego, jednak nie zaprezentował ani historycznych kursów tej waluty, ani symulacji wzrostu salda lub raty kredytu przy konkretnym wzroście kursu franka szwajcarskiego (zeznania powodów).
Powodowie zapytali o możliwość negocjacji, lecz pracownik banku odpowiedział, że zaproponowane powodom warunki przewalutowania nie podlegają negocjacjom (zeznania powodów).
W wykonaniu umowy powodowie zapłacili bankowi: do momentu zawarcia „Aneksu nr 2” – sumę 5.745,27 zł, a po momencie zawarcia aneksu do dnia 12 września 2022 r. sumę 101.167,07 zł (zaświadczenie banku – k. 51-55).
W dniu 8 sierpnia 2023 r. do Sądu wpłynęły oświadczenia powodów, którzy po pouczeniu ich o możliwych skutkach nieważności umowy oświadczyli, że chcą unieważnienia umowy pomimo konsekwencji, uznają stwierdzenie nieważności umowy za korzystne dla siebie i rezygnują z możliwości potwierdzenia niedozwolonych postanowień (oświadczenia wraz z odciskami prezentaty na piśmie przewodnim – k. 278 w zw. z k. 277 w zw. z k. 276).
Sąd poczynił następującą ocenę materiału dowodowego:
Spór w niniejszej sprawie – w zakresie istotnym dla rozstrzygnięcia – sprowadza się głównie do kwestii prawnych, a decydujące znaczenie dla jego rozstrzygnięcia ma treść postanowień umownych, zaś ta jest właściwie bezsporna.
Zaznaczyć jednak należy, że powodowie załączyli do pozwu „Regulamin”, pochodzący od podmiotu trzeciego – Banku (...) S.A. (k. 37-45rew.), nieodnoszący się do spornej umowy. Znajdujące w rzeczywistości zastosowanie między stronami OWKM zostały wszakże złożone przez pozwanego (k. 133-138).
Jako że już na gruncie dopuszczonych dowodów można wywieść wnioski prowadzące do oddalenia powództwa, to w zasadzie zbędne okazały się przeciwdowody, zaoferowane przez pozwanego.
Tylko zatem na marginesie wskazać można, że nieprzydatne byłoby przesłuchanie zgłoszonych w odpowiedzi na pozew świadków, którzy nie byli osobiście obecni przy zawarciu „Aneksu nr 2”, natomiast zgłoszony dopiero na rozprawie dowód z zeznań świadka – jednej z pracownic banku, która podpisała „Aneks nr 2”, uznać należało za spóźniony i pozbawiony należytego usprawiedliwienia (art. 205 ( 3) § 2 k.p.c.).
Wielowariantowy wniosek powodów o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego był niekompatybilny z treścią żądania pozwu, pozbawioną żądań ewentualnych – a w każdym razie był nieprzydatny w wytworzonym stanie sprawy, z przyczyn (ze sfery oceny prawnej) o których będzie jeszcze mowa.
Sąd zważył, co następuje:
Powództwo nie może zostać uwzględnione.
Z punktu widzenia kwestionowanej przez stronę powodową umowy, strona powodowa ma status konsumenta (art. 22 1 k.c.), przy czym decydujący dla identyfikacji owego statusu jest stan z chwili zawarcia umowy.
W szczególności w treści umowy ani nie oznaczono strony powodowej jako przedsiębiorcy, ani nie wzmiankowano o jakimkolwiek związku umowy lub przedmiotu kredytowania z jakąkolwiek działalnością gospodarczą czy zawodową strony powodowej. Z poczynionych ustaleń wynika natomiast, że kredytowana nieruchomość przeznaczona i wykorzystywana była wyłącznie na cele mieszkaniowe powodów.
Umowa stron to co do zasady zbiór postanowień przejętych z wzorców stosowanych przez bank. Nic natomiast – nie tylko zgromadzone dowody, lecz także zasady doświadczenia życiowego i fakty powszechnie znane co do praktyk, stosowanych przez banki – nie wskazuje, by przedmiotem indywidualnych uzgodnień stron mogły być postanowienia umowy lub „Aneksu nr 2”, decydujące o wyniku sprawy.
Dodatkowo, w kontekście danych, uzyskanych przez Sąd z urzędu w toku innych postępowań, odnoszących się do umów z udziałem poprzednika prawnego pozwanego, wskazać należy, że postanowienia kształtujące konstrukcję „Aneksu nr 2” wykreowane jednostronnie przez poprzednika prawnego pozwanego w stworzonych przez niego wzorcach umownych, były powielane bez zmiany w wielkiej liczbie umów zawartych przez poprzednika prawnego pozwanego i praktycznie co do samej zasady były traktowane przez poprzednika prawnego pozwanego jako nienegocjowalne. Omawiane postanowienia są zatem objęte regulacją art. 385 1 § 3 k.c.
W okolicznościach sprawy, strony pierwotnie zawarły umowę kredytu w złotych, niepowiązanego z walutą obcą, a dopiero osobną umową „Aneksem nr 2” dokonały zmiany rodzaju kredytu na kredyt powiązany z frankiem szwajcarskim (co prawda wbrew literalnej treści „Aneksu nr 2”, nie był to kredyt denominowany, tylko indeksowany, ale różnica ta nie ma znaczenia dla wyniku sprawy).
Zarzuty strony powodowej względem pierwotnej umowy kredytu sprowadzają się do: kwestionowania powiązania wysokości oprocentowania kredytu z wskaźnikiem LIBOR oraz postanowień dotyczących obwarowania przedterminowej spłaty kredytu warunkiem zgody banku oraz dodatkowymi świadczeniami pieniężnymi na rzecz banku.
Sąd najpierw odniesie się do drugiej grupy zarzutów, która częściowo oparta jest na nieporozumieniu: powodowie bowiem załączyli do pozwu „Regulamin” pochodzący od innego niż kredytodawca banku, nieznajdujący zastosowania do umowy stron, a swoją argumentację odnosili do tego „Regulaminu”.
Niemniej dostrzec trzeba, że także w znajdującym zastosowanie między stronami załączniku do umowy, to jest OWKM, zawarte są (w § 8 – k. 135) postanowienia, uzależniające przedterminową spłatę kredytu od skontaktowania się z właściwą jednostką banku i ustalenia warunków wcześniejszej spłaty (może to być interpretowane jako wymóg uzyskania zgody banku na wcześniejszą spłatę) i od uiszczenia prowizji.
Nawet jednak, jeśli – z czym Sąd się zgadza – postanowienia te potraktować jako niedozwolone i niewiążące powodów, to nie może być wątpliwości, że umowa może funkcjonować bez tych postanowień, a zatem ich abuzywność w żadnym wypadku nie pociąga za sobą nieważności całej umowy.
Co się z kolei tyczy powiązania oprocentowania kredytu z wskaźnikiem WIBOR (§ 8 umowy), to:
- po pierwsze, powiązanie takie w żaden sposób nie może być traktowane jako pozostawienie bankowi możliwości jednostronnego kształtowania oprocentowania kredytu; bank nie jest bowiem twórcą wskaźnika WIBOR, lecz wskaźnik tworzony jest przez podmiot trzeci, w oparciu o zobiektywizowane kryteria (zwł. k. 139-141), w taki sposób, że bank nie ma możliwości jednostronnego wpływania na wskaźnik w oderwaniu od rynkowych realiów; odwołanie do wskaźnika WIBOR może wręcz być traktowane jako odniesienie stawki oprocentowania kredytu do zobiektywizowanych czynników rynkowych; co więcej, § 8 ust. 6 umowy zakreśla górną granicę oprocentowania jaką jest stawka odsetek maksymalnych; nie ma zatem dostatecznych, przekonujących argumentów na rzecz uznania § 8 umowy za postanowienie niedozwolone w rozumieniu art. 385 1 k.c.,
- po drugie, nawet w razie uznania, że odwołanie do wskaźnika WIBOR stanowi postanowienie niedozwolone i nie wiąże konsumenta, to po wyeliminowaniu owego odwołania sporna umowa i tak może nadal funkcjonować, co najmniej poprzez określenie oprocentowania na poziomie stałej marży banku, o której mowa w § 8 ust. 1 umowy, to jest na poziomie 0,90 punktu procentowego.
Reasumując tę partię rozważań stwierdzić należy, że choć sporna umowa w swej pierwotnej postaci była obarczona postanowieniami niedozwolonymi (w zakresie warunków i kosztów przedterminowej spłaty kredytu), to ani wyeliminowanie owych postanowień, ani nawet uznanie za niedozwolone i wyeliminowanie postanowień wiążących wysokość oprocentowania kredytu ze stawką WIBOR nie prowadzi do nieważności całej umowy, lecz tylko do dalszego trwania umowy w postaci pozbawionej klauzul niedozwolonych.
Zasadnicze zastrzeżenia budzi natomiast „Aneks nr 2”, którym dokonano przewalutowania kredytu.
Postanowienia „Aneksu nr 2” sprowadzają się przede wszystkim do tego, że wysokość zobowiązania konsumenta, mającego podlegać kształtowaniu i spłacie przez okres niemal 30 lat (licząc od zawarcia „Aneksu nr 2”), zostaje określona według kursu franka szwajcarskiego, z tym, że nie przewidziano górnego pułapu wysokości zobowiązania (górnego pułapu kursu franka szwajcarskiego, według którego zobowiązanie konsumenta może zostać wyliczone), ani jakiegokolwiek innego zabezpieczenia (w tym w formie ubezpieczenia) konsumenta przed skutkami wzrostu kursu waluty obcej.
Konsument został tu zatem obciążony nieograniczonym ryzykiem kursowym, w taki sposób, że kredyt – przeznaczony na zaspokojenie potrzeb mieszkaniowych – nabiera wręcz cech produktu inwestycyjno-spekulacyjnego, obarczonego znacznym ryzykiem poniesienia znacznej (potencjalnie wręcz nieograniczonej) straty. Przy 30-letnim okresie, na jaki kredyt został udzielony, wobec oczywistej niemożliwości przewidzenia różnorodnych zmian ekonomicznych, politycznych i innych jakie mogą zajść w tak długim okresie i prowadzić do całkowitego przemodelowania nawet nie tylko kursów lecz wręcz rynkowych pozycji walut obcych (w szczególności postrzegania ich na rynku jako stabilne lub niestabilne) i państw które te waluty emitują, obciążenie konsumenta nieograniczonym ryzykiem kursowym rodzi uprawnione skojarzenia już nie tylko z wysoce ryzykownym instrumentem inwestycyjno-spekulacyjnym, ale wręcz z grą hazardową. Tytułem przykładu, wystarczy tu wskazać, jak drastyczne zmiany zaszły przez okres 30 lat wstecz przed momentem zawarcia umowy, a nawet i to, jaką niestabilnością charakteryzował się kurs złotego względem także franka szwajcarskiego jeszcze na początku lat 90. XX w., a zatem tylko kilkanaście lat przed momentem zawarcia umowy.
Bank natomiast – niewątpliwie zdając sobie sprawę jak drastycznym wahaniom może ulegać kurs każdej waluty obcej w okresie kilkudziesięciu lat – nie ujawnił należycie konsumentom – choćby tylko w formie skonkretyzowanego przykładu – wpływu, jaki owe wahania mogą mieć na wysokość zobowiązania konsumenta, a wręcz przeciwnie, wprowadził konsumenta w błąd, tylko wysoce ogólnikowo i wręcz pozornie informując o ryzyku kursowym, a przy tym sugerując (przez ustne wypowiedzi swego pracownika) stabilność kursu waluty obcej, do której kredyt był indeksowany. Przy tym zupełnie oczywistym jest (a w każdym razie powinno być oczywistym dla banku), że konsument, finansujący długoterminowym kredytem swe potrzeby mieszkaniowe, zwykle zainteresowany jest stabilnością – a nie wikłaniem się w ryzyko drastycznych zmian – wysokości rat.
Jak natomiast słusznie oceniono w judykaturze, warunek dotyczący ryzyka kursowego musi zostać zrozumiany przez konsumenta zarówno w aspekcie formalnym i gramatycznym, jak i w odniesieniu do jego konkretnego zakresu, tak aby właściwie poinformowany oraz dostatecznie uważny i rozsądny przeciętny konsument mógł nie tylko dowiedzieć się o możliwości spadku wartości waluty krajowej względem waluty obcej, w której kredyt był denominowany, ale również oszacować – potencjalnie istotne – ekonomiczne konsekwencje takiego warunku dla swoich zobowiązań finansowych. Jeżeli zatem konsument nie został należycie poinformowany o ryzyku kursowym, czyli o możliwości spadku wartości waluty krajowej względem waluty obcej, tak aby mógł oszacować ekonomiczne konsekwencje takiego warunku dla swoich zobowiązań finansowych w razie wahań kursu (podkr. SO), to oznacza to, że w rozumieniu art. 4 ust. 2 dyrektywy 93/13 warunki umowy nie zostały wyrażone prostym i zrozumiałym językiem. Umożliwia to kontrolę abuzywności takiego warunku nawet w przypadku uznania go za określający główne świadczenia stron, skoro nie został sformułowany w sposób jednoznaczny (art. 385 1 § 1 zd. 2 k.c.) (wyrok SN z dnia 3 lutego 2022 r., II CSKP 415/22).
Przy tym, jak również wyjaśniono w powołanym wyroku SN w sprawie II CSKP 415/22, nawet zawarcie przez strony postępowania aneksu do umowy, umożliwiającego kredytobiorcy zmianę sposobu spłaty kredytu na spłatę w walucie kredytu (CHF) oraz dodanie do umowy informacji o sposobie ustalania przez bank kursów w tabeli kursów, nie sanuje niedozwolonego charakteru klauzuli ryzyka kursowego. Nadal bowiem umowa wiąże wysokość zobowiązania strony powodowej z kursem walutowym.
Nawet przecież, jeśli kredytobiorca może spłacać kredyt bezpośrednio we franku szwajcarskim (i nawet gdyby miał taką możliwość od momentu zawarcia umowy kredytu), to – zarabiając w walucie innej niż waluta indeksacji – w celu dokonania spłaty musi pozyskać franka szwajcarskiego, czy to po kursie rynkowym, czy po kursie określanym przez bank, a właśnie zmienność (potencjalnie nieograniczona) owego kursu to właśnie istota ryzyka kursowego.
W kwestii ryzyka kursowego nie chodzi zatem o sam mechanizm przeliczania waluty polskiej na CHF i odwrotnie, ale w ogóle o wprowadzenie powiązania wysokości udzielonego kredytu i wysokości spłat z kursem złotówki (czy jakiejkolwiek innej waluty – przyp. SO) wobec CHF. Kredytobiorca musi zostać jasno poinformowany, że podpisując umowę kredytu powiązanego z walutą obcą, ponosi pewne ryzyko kursowe, które z ekonomicznego punktu widzenia może okazać się dla niego trudne do udźwignięcia w przypadku spadku wartości waluty, w której otrzymuje wynagrodzenie w stosunku do waluty obcej, w której kredyt został udzielony (postanowienie SN z dnia 15 marca 2023 r., I CSK 6316/22, wraz z powołanym tam orzecznictwem TSUE).
Oznacza to, że w kontekście nieograniczonego ryzyka kursowego nie ma znaczenia, czy strona powodowa miała możliwość zawarcia „aneksu” do umowy, dopuszczającego spłatę bezpośrednio w walucie indeksacji, a jeśli tak, to dlaczego z możliwości owej nie skorzystała.
Notabene nieograniczonego ryzyka kursowego nie wyeliminowałoby też utrzymanie „Aneksu nr 2” przy założeniu zastąpienia kursów określanych przez pozwanego kursami NBP, bowiem najbardziej nawet zobiektywizowane kursy rynkowe waluty obcej mogą się zmieniać w nieograniczonym zakresie.
Kluczowym jest natomiast, że w okolicznościach niniejszej sprawy nie doszło do należytego poinformowania powodów o ryzyku kursowym.
Bardzo charakterystyczne jest, że podejmując czynności zmierzające do przewalutowania kredytu, na okres niemal 30 lat, bank nie przedstawił powodom – jako adekwatnych do zrozumienia ryzyka – danych z okresu tylko o kilkanaście lat wcześniejszego, to jest uwzględniających drastyczny spadek wartości waluty polskiej z początku lat 90. XX w. (na początku 1990 r., średni kurs franka szwajcarskiego w NBP wynosił ok. 6.000 „starych” złotych co odpowiada obecnym 60 groszom, czyli był kilkukrotnie niższy od kursu z chwili zawarcia umowy). Oczywiście można podnosić, że realia początku lat 90. XX w. były znacząco odmienne od realiów momentu, gdy strony zawierały „Aneks nr 2”. Właśnie jednak okoliczność, że istotne zmiany realiów nastąpiły – z punktu widzenia momentu zawarcia „Aneksu nr 2” – w ciągu tylko kilkunastu lat, powinna skłaniać bank do refleksji (i podzielenia się, w formie prezentacji konsumentowi stosownych pouczeń i skonkretyzowanych przykładów, refleksją), że tym bardziej nie sposób przewidzieć tego, co może się stać w okresie przyszłych niemal 30 lat.
Adekwatne pouczenie, odwołujące się do danych historycznych z okresu przynajmniej zbliżonego do okresu, na jaki umowa została zawarta, powinno przy tym nie tylko wskazywać możliwy rząd wzrostu kursu waluty obcej, ale również zwracać uwagę, że – choćby w kontekście tych danych historycznych – znaczny, wynoszący nawet kilkaset procent wzrost kursu waluty obcej w okresie na jaki umowa ma zostać zawarta jest nie tylko hipotetyczną, ale realną możliwością.
W kontekście długości okresu kredytowania i absolutnej nieprzewidywalności czynników, mogących kształtować potencjalnie nieograniczone zmiany kursu waluty indeksacji (pozycji waluty lub nawet pozycji państwa które walutę emituje) w owym okresie, adekwatnym byłoby wręcz uzmysłowienie powodom w prostych słowach, że podpisując „Aneks nr 2” w kształcie zaproponowanym przez bank, powodowie praktycznie przystępują do gry hazardowej o wielkiej (przynajmniej z punktu widzenia powodów) stawce, przy czym w świetle danych historycznych (ale z okresu adekwatnego do okresu kredytowania) najbardziej prawdopodobnym jest, że wynik „gry” będzie bardzo niekorzystny dla powodów.
Wobec nieprzedstawienia powódce skonkretyzowanych i adekwatnych danych liczbowych (takich jak na przykład: symulacje wzrostu wysokości salda lub raty kredytu przy określonym wzroście kursu franka szwajcarskiego, szacowanym z odwołaniem się do procentowego poziomu historycznych wzrostów kursu owej waluty w okresie choćby zbliżonym długością do okresu, na jaki umowa miała obowiązywać po przewalutowaniu, względnie powołanie – jako miarodajnego wyznacznika ryzyka kursowego – procentowego poziomu zmian kursu franka szwajcarskiego z okresu przynajmniej zbliżonego długością do okresu na jaki umowa miała obowiązywać po przewalutowaniu), powodowie absolutnie nie mieli materiału do oszacowania potencjalnych ekonomicznych konsekwencji zawarcia „Aneksu nr 2” według modelu określonego wzorcem umownym banku.
Nie można również uznać, by skutki braku stosownego pouczenia ze strony banku sanowała własna wiedza powodów.
Brak dostatecznych danych, by którekolwiek z powodów miało wykształcenie lub dostateczne doświadczenie zawodowe w sferze, wymagającej uwzględniania długoterminowego narażenia na nieograniczone ryzyko kursowe.
Co jednak najistotniejsze, obowiązek stosownego pouczenia konsumenta przez bank nie jest uzależniony od zakresu wiedzy lub doświadczenia konsumenta – i nie ma podstawy do różnicowania sytuacji konsumentów w tej sferze w zależności od zakresu ich wiedzy lub doświadczenia. Analizie i weryfikacji poddaje się w niniejszym postępowaniu pouczenie (lub brak pouczenia) ze strony banku, a nie szczególny stan wiedzy konsumenta.
Jak bowiem wyjaśniono w wyroku TSUE z dnia 21 września 2023 r., C-139/22, spełnienie wymogu przejrzystości warunków umowy należy zweryfikować w odniesieniu do obiektywnego standardu właściwie poinformowanego oraz dostatecznie uważnego i rozsądnego przeciętnego konsumenta, któremu nie odpowiadają w szczególności ani konsument mniej poinformowany niż ten przeciętny konsument, ani konsument bardziej poinformowany od tego ostatniego.
Co więcej, w powołanym wyroku TSUE zajął wręcz stanowisko, że art. 4 ust. 2 dyrektywy 93/13 w związku z jej art. 2 lit. b) należy interpretować w ten sposób, że przedsiębiorca ma obowiązek poinformowania zainteresowanego konsumenta o istotnych cechach zawartej z nim umowy oraz o ryzyku związanym z tą umową, i to nawet wówczas, gdy ów konsument jest jego pracownikiem i posiada odpowiednią wiedzę w dziedzinie wspomnianej umowy.
Przeciętny konsument, przy uwzględnieniu obowiązujących go reguł uważności i rozsądku, nie ma natomiast obowiązku samodzielnego identyfikowania zwłaszcza czasowego okresu, za jaki należałoby zebrać dane o zmianach kursu waluty obcej, by uzyskać adekwatny obraz ryzyka kursowego związanego z ową walutą w planowanym okresie kredytowania. Co więcej, jeśli konsument uzyskuje od przedstawiciela banku sugestię o stabilności kursu waluty indeksacji kredytu – a tym samym sugestię o niewielkim praktycznym znaczeniu ryzyka kursowego – to trudno oczekiwać od przeciętnego konsumenta wchodzenia w merytoryczną polemikę z profesjonalistą, czy samodzielnego poszukiwania i identyfikowania danych, umożliwiających taką polemikę.
Gdyby natomiast powodom przedstawiono symulacje wzrostu wartości salda i raty kredytu, sformułowane przy założeniu wzrostu kursu franka szwajcarskiego o taki rząd wielkości, jaki faktycznie nastąpił w – adekwatnym do okresu na jaki kredyt miał zostać przewalutowany – przeszłym okresie poprzedzającym zawarcie umowy, a nawet gdyby powodom przedstawiono zmiany kursu franka szwajcarskiego z okresu o długości przynajmniej zbliżonej do długości okresu kredytowania po przewalutowaniu (z okresu przynajmniej od początku 1990 r.), jako miarodajny wskaźnik zakresu i realności ziszczenia się ryzyka branego na siebie przez kredytobiorcę, to z jednej strony powodowie uzyskaliby materiał, rzeczywiście uświadamiający (a nie dezinformujący) co do charakteru, zakresu i realności ziszczenia się owego ryzyka, a z drugiej strony dane oparte na wymienionych założeniach skonsumowałyby rząd wielkości wzrostu kursu franka szwajcarskiego i wartości zobowiązania kredytowego, jaki faktycznie nastąpił po momencie zawarcia „Aneksu nr 2” (choć oczywiście nie jest wykluczonym, że w okresie jaki jeszcze pozostał do zakończenia umówionego okresu kredytowania, nastąpią dalsze drastyczne wzrosty kursu franka szwajcarskiego).
Jeśli się zresztą założy elementarną racjonalność powodów, to można przyjąć, że gdyby powodowie mieli w momencie zawierania „Aneksu nr 2” przekonania odmienne od ustalonych przez Sąd i gdyby należycie i w pełni rozumieli, jakie (hazardowe wręcz) ryzyko związane jest z przewalutowaniem kredytu, to nigdy by nie zawarli „Aneksu nr 2”.
Następnie, postanowienia „Aneksu nr 2” wprowadziły zasadę, że na etapie wyliczenia w złotych kwot poszczególnych rat, jak również wysokości zobowiązania, wyliczenie to następować miało według kursu franka szwajcarskiego z tabeli kursowej poprzednika prawnego pozwanego.
W tych okolicznościach, przytoczyć i zaaprobować należy słuszny pogląd judykatury, że sprzeczne z naturą stosunku prawnego kredytu indeksowanego do waluty obcej są postanowienia, w których kredytodawca jest upoważniony do jednostronnego oznaczenia kursu waluty właściwej do wyliczenia wysokości zobowiązania kredytobiorcy oraz ustalenia wysokości rat kredytu, jeżeli z treści stosunku prawnego nie wynikają obiektywne i weryfikowalne kryteria oznaczenia tego kursu. Naruszenie natury stosunku zobowiązaniowego oznacza tu również naruszenie zasady słuszności kontraktowej, która w stosunkach z udziałem konsumentów jest wartością chronioną przez przepisy o niedozwolonych postanowieniach umownych. Postanowienie zapewniające przedsiębiorcy swobodę w ustalaniu wysokości świadczenia konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami rażąco narusza interes konsumenta (art. 385 1 KC) (uchwała SN z dnia 28 kwietnia 2022 r., III CZP 40/22, wraz z uzasadnieniem).
Jako że oceny analizowanych postanowień umowy dokonuje się według stanu z chwili jej zawarcia (np. postanowienie SN z dnia 8 września 2022 r., I CSK 3133/22), to nie ma znaczenia okoliczność, według jakich faktycznie kryteriów pozwany (lub jego poprzednik prawny) kształtował swą tabelę kursową (czy czynił to według kryteriów zobiektywizowanych i weryfikowalnych, czy nie). Istotne jest natomiast – w kontekście przytoczonego poglądu judykatury – że obiektywne i weryfikowalne kryteria oznaczenia kursu franka szwajcarskiego w tabeli kursowej pozwanego nie zostały sformułowane w samej umowie.
W rezultacie, postanowienia „Aneksu nr 2”, uznać należy za objęte sankcją z art. 385 1 § 1 zd. pierwsze k.c., co oznacza wyeliminowanie z umowy postanowienia kształtującego kurs waluty obcej w zakresie koniecznym do wyliczenia zobowiązania powoda w złotych.
Judykatura od dłuższego już czasu wskazuje, że mechanizm ustalania przez bank kursów waluty, pozostawiający bankowi swobodę, jest w sposób oczywisty sprzeczny z dobrymi obyczajami i rażąco narusza interesy konsumenta, zaś klauzula, która nie zawiera jednoznacznej treści i przez to pozwala na pełną swobodę decyzyjną przedsiębiorcy w kwestii bardzo istotnej dla konsumenta, dotyczącej kosztów kredytu, jest klauzulą niedozwoloną (np. wyrok SN z dnia 4 kwietnia 2019 r., III CSK 159/17).
Ostatecznie wyjaśnione też zostało, że klauzule kształtujące mechanizm indeksacji zastrzeżone w umowie kredytu złotowego waloryzowanego kursem waluty obcej określają główne świadczenie kredytobiorcy, przy czym odnosi się to tak do umowy kredytu indeksowanego jak i denominowanego. W konsekwencji w ten sposób należy też ocenić postanowienie (część postanowienia) stanowiące część mechanizmu indeksacyjnego, określające sposób oznaczenia kursu miarodajnego dla przeliczenia walutowego. Brak jednoznaczności klauzul waloryzacyjnych zastosowanych przez pozwanego w umowie kredytowej, nie poddających się obiektywnej weryfikacji, wypełnia zatem przesłankę abuzywności postanowień określających główne świadczenia stron. To natomiast skutkuje niemożnością utrzymania umowy jako całości (wyrok SN z dnia 13 maja 2022 r., II CSKP 293/22).
Generalnie, w świetle nowszego orzecznictwa Sądu Najwyższego, dominuje zdecydowanie stanowisko, że w razie niemożliwości ustalenia wiążącego strony kursu waluty obcej w umowie czy to kredytu denominowanego w walucie obcej czy też indeksowanego do tej waluty, umowa ta nie może wiązać stron w pozostałym zakresie ani jako kredyt złotówkowy ani jako kredyt czysto walutowy (wyrok SN z dnia 3 lutego 2022 r., II CSKP 459/22, postanowienie SN z dnia 30 września 2022 r., I CSK 1857/22, oraz orzecznictwo tam powołane, w tym podnoszące brak, z punktu widzenia omawianej kwestii, istotnej różnicy między kredytem indeksowanym i denominowanym w walucie obcej, jako różniących się wyłącznie sposobem wyrażenia waloryzacyjnej funkcji pełnionej przez walutę obcą). W szczególności, w świetle powołanych wypowiedzi judykatury, postanowienia określające sposób oznaczenia kursu miarodajnego dla przeliczenia walutowego nie mogą w żaden sposób zostać zastąpione, zwłaszcza postanowieniami wykreowanymi przez Sąd z odwołaniem się do przepisów powszechnie obowiązujących, czy do kursów walutowych funkcjonujących w obrocie.
Zastąpienie kursu, określanego przez bank, na przykład kursem średnim NBP, doprowadziłoby natomiast do drastycznego przemodelowania i deformacji zobowiązania. W miejsce zobowiązania, którego wysokość kształtowana byłaby jednostronnymi czynnościami banku, pojawiałoby się zobowiązanie, którego wysokość kształtowana byłaby niezależnym od stron czynnikiem zobiektywizowanym. Tak daleko idące przemodelowanie zobowiązania, wbrew woli konsumenta, uznać należy za niedopuszczalne (i zresztą, jak już wyjaśniono, nie eliminujące nieograniczonego ryzyka kursowego).
W razie stwierdzenia abuzywności klauzuli ryzyka walutowego i klauzul przeliczeniowych utrzymanie umowy nie jest możliwe z prawnego punktu widzenia. Jest tak zwłaszcza wówczas, gdy unieważnienie tych klauzul doprowadziłoby nie tylko do zniesienia mechanizmu indeksacji oraz różnic kursów walutowych, ale również – pośrednio – do zaniknięcia ryzyka kursowego, które jest bezpośrednio związane z indeksacją kredytu do waluty (np. postanowienie SN z dnia 24 listopada 2022 r., I CSK 3127/22, wraz z orzecznictwem tam powołanym).
Także wprowadzenie mechanizmu, określonego tzw. ustawą antyspreadową, nie usunęło abuzywnych postanowień umownych i niepewności co do sytuacji prawnej powódki – i nie pozbawiło powódki prawa dochodzenia zgłoszonych żądań (por. wyrok SN z dnia 23 czerwca 2022 r., II CSKP 36/22)
W układzie, jaki wytworzył się w sprawie, należało zatem wdrożyć względem „Aneksu nr 2” mechanizm i sankcje, opisane (z powołaniem się na bliżej wskazany dorobek orzecznictwa wspólnotowego) w uzasadnieniach uchwał SN: z dnia 15 września 2020, III CZP 87/19 i z dnia 7 maja 2021 r. (skład 7 sędziów), III CZP 6/21, to jest poinformowania konsumenta o dostrzeżonej przez sąd z urzędu abuzywności klauzul umownych i przysługujących mu w związku z tym uprawieniach oraz pozyskania decyzji konsumenta, z tym że dopiero odmowa potwierdzenia przed konsumenta związania klauzulami ocenionymi jako abuzywne albo bezskuteczny upływ wyznaczonego mu w tym celu terminu, prowadziłoby ostatecznie na gruncie prawa materialnego do bezskuteczności abuzywnych postanowień umownych, natomiast potwierdzenie – do ich pełnej skuteczności ex tunc, z tym, że:
- niedozwolone postanowienie umowne (art. 385 1 § 1 k.c.) jest od początku, z mocy samego prawa, dotknięte bezskutecznością na korzyść konsumenta, który może udzielić następczo świadomej i wolnej zgody na to postanowienie i w ten sposób przywrócić mu skuteczność z mocą wsteczną (jest to zatem konstrukcja bezskuteczności zawieszonej postanowienia umownego),
- to sam konsument wiążąco decyduje, które rozwiązanie uznaje za korzystniejsze dla siebie (nie prowadzi się tu postępowania w celu wyjaśnienia, które rozwiązanie – utrzymanie w mocy czy unieważnienie umowy kredytu – może być obiektywnie bardziej korzystne lub bardziej niekorzystne dla konsumenta),
- jeżeli bez bezskutecznego postanowienia umowa kredytu nie może wiązać, konsumentowi i kredytodawcy przysługują odrębne roszczenia o zwrot świadczeń pieniężnych spełnionych w wykonaniu tej umowy (art. 410 § 1 w zw. z art. 405 k.c.); chodzi tu o wszelkie świadczenia pieniężne, spełnione w wykonaniu umowy,
- umowa nie jest nieważna ex tunc, lecz staje się nieważna dopiero na skutek złożenia (albo upływu terminu do złożenia) przez konsumenta oświadczenia, odmawiającego zgody na związanie abuzywnymi postanowieniami umowy, bez których umowa nie może zostać utrzymana.
Jeśli bowiem nawet klauzula abuzywna mogłaby zostać oceniona również jako sprzeczna z prawem (na przykład z art. 353 1 k.c. czy z art. 69 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. – Prawo bankowe, Dz. U. nr 140 z 1997 r. poz. 939 ze zm.), to zgodnie z art. 58 § 1 k.c. czynność prawna sprzeczna z ustawą jest nieważna, chyba że właściwy przepis przewiduje inny skutek, w szczególności ten, iż na miejsce nieważnych postanowień czynności prawnej wchodzą odpowiednie przepisy ustawy. Za inny przepis w rozumieniu art. 58 § 1 k.c. może być uznany także art. 385 1 k.c. Oznacza to, że postanowienie sprzeczne z prawem, które może być jednocześnie zakwalifikowane jako niedozwolone postanowienie umowne, nie jest bezwzględnie nieważne, ale nie wiąże konsumenta w rozumieniu art. 385 1 § 1 k.c. (por. uzasadnienie uchwały SN z dnia 28 kwietnia 2022 r., III CZP 40/22).
Wobec złożenia przez powodów oświadczeń, przesądzających o wyeliminowaniu z „Aneksu nr 2” klauzul niedozwolonych, bez których „Aneks nr 2” nie może zostać utrzymany, wystąpił skutek w postaci nieważności „Aneksu nr 2”.
Nie oznacza to jednak nieważności całej umowy, a tylko powrót do pierwotnego brzmienia umowy (pominąć tu można „Aneks nr 1” i „Aneks nr 3”, które nie wprowadzają do umowy elementów, mogących mieć wpływ na wynik sprawy).
Zaprezentowana konkluzja jest natomiast decydująca dla wyniku sprawy. Skoro bowiem umowa co do zasady obowiązuje, na innych tylko warunkach niż określone w „Aneksie nr 2” (na warunkach pierwotnych, skorygowanych „Aneksem nr 1” i „Aneksem nr 3”), to nie można uznać, że świadczenia spełnione przez powodów na poczet umowy co do samej zasady są świadczeniami nienależnymi.
Warto przy tym zwrócić uwagę, że powoływana przez powodów suma spłat na poczet umowy jest niższa od sumy: pierwotnego kapitału kredytu oraz odsetek, które narosły przez kilkanaście już lat od momentu zawarcia umowy, nawet jeśli (czego Sąd nie uznaje za uprawnione) uzna się za niewiążące powodów postanowienia odnoszące wysokość oprocentowania kredytu do stawki WIBOR i pozostawi oprocentowanie na poziomie stałej marży z § 8 ust. 1 umowy w wysokości 0,9%.
Oczywiście prawdopodobnym jest, że wysokość rat uiszczanych przez powodów, obliczanych zgodnie z treścią „Aneksu nr 2” była inna (początkowo niższa, a następnie wyższa) od wysokości odnośnych rat, obliczonych na gruncie pierwotnego brzmienia umowy.
Po pierwsze jednak, umowa wprost dopuszcza przedterminową częściową spłatę należności z umowy, a sami powodowie zakwestionowali postanowienia umowy, uzależniające przedterminową spłatę od zgody banku czy od spełnienia dodatkowego świadczenia pieniężnego na rzecz banku.
Po drugie, w realiach takiej przedterminowej spłaty nie występuje którakolwiek z wymienionych w art. 410 § 2 k.c. przesłanek uznania świadczenia za nienależne. Powodowie byli przecież zobowiązani i to względem podmiotu, któremu świadczyli, podstawa świadczenia nie odpadła (stosunek prawny, z którego podstawa wynika, uległ tylko modyfikacji, to jest powrotowi do pierwotnej treści) a cel świadczenia – spłata należności z umowy – został osiągnięty, wreszcie umowa pozostaje ważna.
Po trzecie – i co najważniejsze – dyspozycja art. 411 pkt 4 k.c. wyklucza możliwość żądania zwrotu świadczenia jeżeli świadczenie zostało spełnione, zanim wierzytelność stała się wymagalna.
Skoro natomiast zapłacona przez powodów bankowi, objęta żądaniem pozwu suma 106.911,84 zł jest niższa od sumy: pierwotnego kapitału kredytu (100.000 zł) i odsetek (nawet jeśli określić je na stałym poziomie 0,9% w skali roku) należnych nawet nie za cały okres kredytowania ale choćby za okres od daty zawarcia pierwotnej umowy do daty ostatniej wpłaty dokonanej przez powodów i objętej pozwem, to możliwym jest co najwyżej uznanie, że część świadczeń na poczet należności z umowy, objętych granicami faktycznej podstawy powództwa, powodowie spełnili przedwcześnie, zanim stały się wymagalne – aczkolwiek są to w całości świadczenia, które musiałyby zostać zapłacone przez powodów.
W rezultacie, powołana przez powodów należność nie może, nawet w części, zostać uznana za świadczenie nienależne, podlegające zwrotowi na rzecz powodów – co skutkuje oddaleniem powództwa w całości.
Jasnym jest, że wobec nieważności „Aneksu nr 2” powinno nastąpić – na gruncie pierwotnego brzmienia umowy – rozliczenie zmierzające do wyjaśnienia, czy poza spełnionymi już świadczeniami powodowie powinni dokonać jeszcze jakichś płatności na rzecz banku, a jeśli tak to w jakiej wysokości i kiedy. Dokonanie takiego rozliczenia wykracza jednak poza ramy niniejszego postępowania, określone bezwzględnie wiążącymi Sąd granicami żądania pozwu i faktycznej podstawy powództwa.
Przegrywający powodowie zobowiązani są zwrócić pozwanemu, na jego żądanie, poniesione przez pozwanego koszty procesu (art. 98 § 1 k.p.c.).
Koszty te wynoszą łącznie 5.417 zł i obejmują (art. 98 § 3 w zw. z art. 99 k.p.c.):
- wynagrodzenie jednego radcy prawnego spośród pełnomocników pozwanego (k. 129), w kwocie 5.400 zł (§ 2 ust. 6 w zw. z § 15 ust. 3 a contrario rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych, t. jedn.: Dz. U. z 2018 r. poz. 265),
- wydatek jednego radcy prawnego, w postaci opłaty skarbowej od pełnomocnictwa, w kwocie 17 zł (z kwoty jak na k. 130).
Nie ma podstawy do obciążenia powodów tymi kosztami solidarnie lub łącznie, wobec czego obciążenie zostało podzielone między powodów na równe części.
W stanie prawnym, obowiązującym od dnia 1 lipca 2023 r. (a konkretnie: wobec wejścia od tej daty w życie zmiany art. 98 § 1 1 k.p.c., ze skutkiem także względem postępowań w toku) nie może już być wątpliwości, że o obowiązku zapłaty odsetek od kwoty zasądzonej tytułem zwrotu kosztów procesu (odsetek o których mowa w zd. pierwszym wymienionego przepisu) sąd orzeka z urzędu.
Wobec powyższego, Sąd orzekł jak w sentencji.
ZARZĄDZENIE
1. (...)
2. (...)
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Warszawie
Osoba, która wytworzyła informację: Marcin Czachura
Data wytworzenia informacji: