XXVIII C 16798/21 - zarządzenie, wyrok, uzasadnienie Sąd Okręgowy w Warszawie z 2022-02-01
Sygn. akt XXVIII C 16798/21
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 1 lutego 2022 r.
Sąd Okręgowy w Warszawie, XXVIII Wydział Cywilny w składzie:
Przewodniczący: Sędzia Agnieszka Nakwaska-Szczepkowska
Protokolant: Magdalena Kowalska
po rozpoznaniu w dniu 1 lutego 2022 r. w Warszawie na rozprawie
sprawy z powództwa K. W.
przeciwko (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w W.
o ustalenie i zapłatę
I. ustala, że umowa nr (...) o kredyt hipoteczny dla osób fizycznych (...) waloryzowany kursem CHF zawarta dnia 21 grudnia 2007 r. pomiędzy K. W. a (...) Bank Spółką Akcyjną z siedzibą w W. jest nieważna;
II. zasądza od (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. na rzecz K. W. kwoty:
- 70 946,75 zł (siedemdziesiąt tysięcy dziewięćset czterdzieści sześć złotych siedemdziesiąt pięć groszy),
- 40 966,31 CHF (czterdzieści tysięcy dziewięćset sześćdziesiąt sześć franków szwajcarskich trzydzieści jeden centymów),
- 966,56 euro (dziewięćset sześćdziesiąt sześć euro pięćdziesiąt sześć eurocentów),
- 71,71 USD (siedemdziesiąt jeden dolarów amerykańskich siedemdziesiąt jeden centów),
wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 1 lipca 2021 r. do dnia zapłaty;
III. oddala powództwo w pozostałym zakresie;
IV. zasądza od (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. na rzecz K. W. kwotę 6 447 zł (sześć tysięcy czterysta czterdzieści siedem złotych) tytułem zwrotu kosztów procesu, wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się wyroku do dnia zapłaty.
Sędzia Agnieszka Nakwaska-Szczepkowska
Sygn. akt XXVIII C 16798/21
UZASADNIENIE
Pozwem złożonym w dniu 6 grudnia 2019 r. K. W. wniósł o zasądzenie od (...) S.A. z siedzibą w W. na jego rzecz kwoty 96.325,26 zł wraz z odsetkami ustawowymi liczonymi od dnia doręczenia pozwu pozwanemu do dnia zapłaty, tytułem zwrotu nienależnie pobranych przez pozwanego od powoda kwot, na podstawie bezskutecznych postanowień zawartych w umowie nr (...) o kredyt hipoteczny dla osób fizycznych (...) waloryzowany kursem CHF zawartej dnia 21 grudnia 2007 r. Powód domagał się także zasądzenie od pozwanego zwrotu kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie zgodnie z art. 98 § 1 ( 1) k.p.c.
W uzasadnieniu pozwu wskazano, że powód w dniu 21 grudnia 2007 r., działając jako konsument, zawarł z pozwanym bankiem (wówczas działającym pod (...) Bank S.A.) umowę o kredyt hipoteczny. Kredyt opiewał na kwotę 349.921,25 zł, natomiast był to kredyt indeksowany do waluty obcej - CHF. Powód w pierwszej kolejności podniósł zarzut nieważności ww. umowy, wskazując na sprzeczność postanowień umowy z normami prawa o charakterze bezwzględnie obowiązującym, a dalej na ich sprzeczność z zasadami współżycia społecznego oraz dopuszczenie się przez bank nieuczciwej praktyki rynkowej poprzez zaniechanie przedstawienia kredytobiorcy w sposób rzetelny istotnych informacji o ryzyku związanym z zawarciem przedmiotowej w sprawie umowy kredytu. W dalszej kolejności powód zarzucił abuzywność postanowień przedmiotowej umowy, konstruujących klauzulę indeksacyjną (przeliczeniową) w oparciu o art. 385 1 k.c. Powód wskazał tu na § 7 ust. 1 umowy oraz § 11 ust. 5 oraz § 24 ust. 2 Regulaminu. Zdaniem powoda, wyłączenie z przedmiotowej umowy klauzul abuzywnych powinno skutkować uznaniem tej umowy za nieważną w całości albo utrzymaniem jej w mocy jako umowy kredytu złotowego, z pozostawieniem jednak stawki oprocentowania wskazanej w umowie, to jest opierającej się na wskaźniku LIBOR. Powód, formułując objęte pozwem roszczenie, opowiedział się za tym drugim stanowiskiem. W takim wypadku należne od powoda raty kredytu powinny, zdaniem powoda, opiewać na niższe kwoty niż to wyliczył bank, zaś różnica (nadpłata) podlegałaby zwrotowi na rzecz powoda jako nienależne świadczenie. Uzasadniając wysokość dochodzonych roszczeń, powód wskazał, że w okresie 10 lat przed złożeniem pozwu uiścił na rzecz pozwanego tytułem rat kredytu łącznie 224.915,31 zł, podczas gdy raty należne sumują się do kwoty 128.590,05 zł. Dochodzona pozwem kwota 96.325,26 zł stanowi sumę nadpłaconych części rat.
(pozew - k. 3-16)
W odpowiedzi na pozew pozwany wniósł o oddalenie powództwa w całości i zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego zwrotu kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.
Pozwany zakwestionował wywiedzione przez powoda roszczenie w całości, zarówno co do zasady, jak i co do wysokości. Zdaniem pozwanego, umowa zawarta przez strony jest ważna i skuteczna, nie narusza ona przepisów prawa o charakterze bezwzględnie obowiązującym ani zasad współżycia społecznego i nie zawiera także klauzul niedozwolonych. Pozwany podniósł, że postanowienia umowy były indywidualnie uzgodnione z powodem. To powód zdecydował się na zawarcie umowy kredytu indeksowanego do CHF i to on we wniosku kredytowym określił warunki kredytu, jakie chciał uzyskać od pozwanego. Pozwany podniósł dalej, że powód został prawidłowo poinformowani o ryzykach związanych z waloryzowaniem kredytu do CHF. Ponadto od 1 lipca 2009 roku powód miał możliwość spłaty zaciągniętego kredytu bezpośrednio w walucie CHF, natomiast na powyższe zdecydował się dopiero w 2012 roku. Nadto pozwany wskazał, iż nie miał dowolności w zakresie tworzenia tabel kursowych – były to kursy rynkowe, pozostające w korelacji z kursem NBP. Dalej pozwany wywodził, że nawet w razie stwierdzenia abuzywności klauzul waloryzacyjnych – co zdaniem pozwanego mogłoby dotyczyć ewentualnie jedynie odesłania do tabel kursowych banku - nie można uznać, że umowa obowiązuje z pominięciem waloryzacji (jako kredyt stricte złotowy), gdyż prowadziłoby to do zmiany prawnego charakteru umowy. Abuzywność kwestionowanych przez powoda postanowień nie oznaczałaby także upadku całej umowy kredytu. W razie ustalenia abuzywności postanowień umowy w zakresie odesłania do tabel banku, należałoby dokonać interpretacji treści umowy z uwzględnieniem art. 56 k.c., art. 65 k.c. i art. 354 k.c. Niewiążące konsumenta postanowienia podlegają uzupełnieniu na podstawie powszechnie obowiązujących norm prawa.
Niezależnie od powyższego, pozwany podniósł również zarzut przedawnienia.
(odpowiedź na pozew – k. 126-166v)
Pismem z dnia 30 grudnia 2020 r. powód rozszerzył powództwo w ten sposób, że w ramach żądania głównego wniósł o ustalenie, iż umowa nr (...) o kredyt hipoteczny dla osób fizycznych (...) waloryzowany kursem CHF jest nieważna w całości oraz zasądzenie od pozwanego na jego rzecz kwot: 70.946,75 zł, 40.966,31 CHF, 71,71 USD i 966,56 EUR wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi od kwoty 70.946,75 zł od dnia doręczenia pozwu do dnia zapłaty, a od kwoty 40.966,31 CHF, 71,71 USD i 966,56 EUR od dnia doręczenie pozwanemu pisma rozszerzającego powództwo do dnia zapłaty, tytułem zwrotu wszystkich świadczeń spełnionych na rzecz pozwanego na podstawie kwestionowanej umowy kredytu w okresie 10 lat wstecz przed datą złożenia pozwu. Powód zgłosił również żądanie ewentualne: o zasądzenie od pozwanego na jego rzecz kwoty 96.325,26 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi od dnia doręczenia pozwanemu pozwu do dnia zapłaty, tytułem zwrotu nadpłaconych części rat, oraz o ustalenie treści stosunku prawnego łączącego strony na przyszłość, poprzez ustalenie, że na ustalenie wysokości rat kredytu i jego salda ma wpływ jedynie stawka LIBOR 3M oraz stała marża wynikająca z przedmiotowej umowy, a stron nie wiążą wskazane w powyższym piśmie klauzule umowne .
(pismo z 30.12.2020 r.- k. 249-256)
Pozwany wniósł o oddalenie powództwa w całości, również w zakresie, w jakim zostało ono zmodyfikowane, podtrzymując stanowisko i argumentację zaprezentowaną w odpowiedzi na pozew.
(pismo z 15.07.2021 r.- k. 268-278v)
Na rozprawie w dniu 14 grudnia 2021 r. pełnomocnik powoda wskazał, że żądanie ewentualne zostało złożone jedynie na wypadek oddalenia żądania głównego w całości, jednocześnie wskazując, że wszystkie należności, których zwrotu dochodzi powód w ramach żądania głównego, zostały uiszczone tytułem rat kredytu, z tym że uiszczone zostały w czterech różnych walutach. Powód po pouczeniu go przez Przewodniczącą o skutkach ewentualnego unieważnienia / ustalenia nieważności umowy kredytu, oświadczył, że wyraża zgodę na unieważnienie umowy.
(protokół skrócony rozprawy z 14.12.2021 r. – k. 343-346, płyta CD – k. 347)
Sąd ustalił następujący stan faktyczny:
W dniu 18 października 2007 r. K. W., za pośrednictwem firmy (...),
złożył do (...) Banku S.A. z siedzibą w W. (obecnie: (...) S.A. z siedzibą w W.) wniosek kredytowy, w którym wnioskował o udzielenie mu kredytu w wysokości 349.921,25 zł. Na formularzu wniosku zaznaczono poniżej tej kwoty jako „Walutę kredytu - (...).
(wniosek o udzielenie kredytu/pożyczki (...) hipoteczny - k. 180-184)
Pozwany wydał w dniu 31 października 2007 r. pozytywną decyzję kredytową; odnosiła się ona wyłącznie do kredytu indeksowanego do franka szwajcarskiego.
(decyzja kredytowa nr (...) – k. 185-187)
W dniu 21 grudnia 2007 r. K. W. zawarł z (...) Bank S.A. z siedzibą w W. umowę nr (...) o kredyt hipoteczny dla osób fizycznych (...) waloryzowany kursem CHF. Przy zawarciu umowy wykorzystano wzorzec umowny stworzony przez bank i w tym zakresie umowa nie podlegała negocjacjom (nie doszło do indywidualnego uzgodnienia jej treści).
W § 1 ust. 2 ww. umowy kredytu jako „kwotę kredytu” wskazano 349.921,25 zł, zaś w § 1 ust. 3 podano, że „walutą waloryzacji kredytu” jest CHF. W § 1 ust. 3A wyjaśniono przy tym, że kwota kredytu wyrażona w walucie waloryzacji na koniec dnia 30 października 2007 r. według kursu kupna waluty z tabeli kursowej (...) Banku S.A. wynosi 164.932,71 CHF. Jednocześnie jednak zastrzeżono, że ww. kwota ma charakter informacyjny i nie stanowi zobowiązania banku, a wartość kredytu wyrażona w walucie obcej w dniu uruchomienia kredytu może być różna od ww.
Przeznaczeniem kredytu, w świetle § 1 ust. 1A, było sfinansowanie przedpłat na poczet budowy i zakupu lokalu mieszkalnego bliżej opisanego w umowie wraz z udziałem w prawie własności lokalu użytkowego (garażu wielostanowiskowego), refinansowanie poniesionych nakładów związanych z wniesionym wkładem własnym oraz pokrycie opłat okołokredytowych. Okres kredytowania wynosił 360 miesięcy – od dnia 21.12.2007 r. do dnia 10.01.2038 r. Spłata kredytu miała następować w równych ratach kapitałowo-odsetkowych. Wskazano, że oprocentowanie kredytu w stosunku rocznym w dniu zawarcia umowy wynosi 3,78 %, w tym marża banku wynosi 1% (§ 1 ust. 8). Zgodnie z § 6 umowy spłata kredytu miała następować na podstawie nieodwołalnego przez czas trwania umowy zlecenia dokonywania przelewu z rachunku bankowego prowadzonego w banku kredytującym o danym numerze.
W § 7 ust. 1 umowy wskazano, że: (...) udziela kredytobiorcy na jego wniosek kredytu hipotecznego przeznaczonego na cel określony w § 1 ust. 1 umowy (…), w kwocie określonej w § 1 ust. 2, waloryzowanego kursem kupna waluty w CHF według tabeli kursowej (...) Banku S.A. Kwota kredytu wyrażona w CHF jest określona na podstawie kursu kupna waluty w CHF z tabeli kursowej (...) Banku S.A. z dnia i godziny uruchomienia kredytu/transzy kredytu.
Postanowienie § 10 umowy zatytułowano (...). W ust. 1 wskazano, że kredyt oprocentowany jest według zmiennej stopy procentowej, która w dniu zawarcia umowy ustalona jest w wysokości określonej w § 1 ust. 8, a podlega zmianom w razie zmiany stawki bazowej LIBOR 3M.
Zgodnie z § 11 ust. 1 kredytobiorca zobowiązał się do spłaty kapitału wraz z odsetkami miesięcznie w ratach kapitałowo – odsetkowych określonych w § 1 ust. 5, w terminach i kwotach zawartych w harmonogramie spłat. Zaznaczono przy tym, że harmonogram spłat jest sporządzany w CHF (§ 11 ust. 2). § 11 ust. 5 stanowił: Raty kapitałowo – odsetkowe oraz raty odsetkowe spłacane są w złotych po uprzednim przeliczeniu wg kursu sprzedaży CHF z tabeli kursowej (...) Banku S.A. obowiązującego na dzień spłaty z godziny 14.50.
Postanowienie § 12 ust. 1 stanowiło, że kredytobiorca zleca i upoważnia (...) do pobierania środków pieniężnych na spłatę kapitału i odsetek z tytułu udzielonego kredytu oraz tytułem składek ubezpieczeniowych z rachunku (...) określonego w § 6, przy czym zastrzeżono, że zlecenie jest nieodwołalne i wygasa po całkowitym rozliczeniu kredytu.
W § 13 ust. 6 umowy wskazano: Wcześniejsza spłata całości kredytu lub raty kapitałowo-odsetkowej, a także spłata przekraczająca wysokość raty powoduje, że kwota spłaty jest przeliczana po kursie sprzedaży CHF z tabeli kursowej (...) Banku S.A., obowiązującym w dniu i godzinie spłaty.
(umowa o kredyt hipoteczny dla osób fizycznych (...) - k. 20-30)
Załącznikiem do umowy kredytu był „ Regulamin udzielania kredytów i pożyczek hipotecznych dla osób fizycznych w ramach (...) hipotecznych”. W Regulaminie wskazano w § 1 ust. 2, że (...) udziela kredytów/pożyczek hipotecznych złotowych waloryzowanych kursem następujących walut obcych: USD/EURO/CHF lub innych walut obcych wskazanych przez (...), według tabeli kursowej (...) Banku S.A. Zgodnie z § 1 ust. 4 kredyt/pożyczka hipoteczna waloryzowany udzielany jest w złotych, przy
jednoczesnym przeliczeniu na wybraną przez kredytobiorcę walutę obcą. Z kolei § 1 ust. 3 stanowił, że w okresie spłaty kredytu/pożyczki hipotecznej (...) może dokonać zmiany waluty, będącej podstawą waloryzowania, na pisemny wniosek kredytobiorcy.
W § 24 ust. 2 wskazano: Wysokość każdej raty odsetkowej lub kapitałowo-odsetkowej kredytu/pożyczki hipotecznej waloryzowanego kursem waluty obcej określona jest w tej walucie, natomiast jej spłata dokonywana jest w złotych po uprzednim jej przeliczeniu wg kursu sprzedaży danej waluty obcej, określonym w tabeli kursowej (...) Banku S.A. na dzień spłaty.
Zgodnie zaś z § 27 ust. 2: Wcześniejsza spłata całości kredytu/pożyczki hipotecznej lub raty kapitałowo-odsetkowej kredytu/pożyczki hipotecznej waloryzowanej, a także spłata przekraczająca wysokość raty kredytu/pożyczki hipotecznej waloryzowanej przeliczana jest po kursie sprzedaży danej waluty obcej, ogłaszanym na dzień spłaty.
(Regulamin – k. 31-35)
Opisana wyżej umowa kredytowa, ani załączniki do niej, nie zawierały w swojej treści informacji odnoszących się do sposobu tworzenia tabel kursowych (...) Banku S.A.
(okoliczność bezsporna)
W dacie zawierania umowy powód uzyskiwał dochody w złotówkach na podstawie umowy zlecenia i potrzebował funduszy także w złotówkach – na zakup mieszkania, gdzie zamierzał zamieszkać po opuszczeniu domu rodzinnego. Powód udał się do firmy (...). Tam doradca poinformował powoda, że nie posiada on zdolności kredytowej na zaciągnięcie kredytu złotowego, a jednocześnie przedstawił mu ofertę kredytu indeksowanego do CHF w (...), którą powód przyjął. Przedmiotowa umowa została podpisana w placówce (...).
Przed zawarciem umowy, w dniu 18 października 2007 r., powodowi przedstawiono do podpisu dokument zatytułowany „Oświadczenie dla kredytów i pożyczek hipotecznych (kredyt walutowy)”. W dokumencie tym wskazano, że przedstawiciel banku przedstawił kredytobiorcy w pierwszej kolejności ofertę kredytu/pożyczki hipotecznej w polskich złotych i po zapoznaniu się z nią kredytobiorca dokonał wyboru oferty kredytu/pożyczki hipotecznej denominowanej w walucie obcej, mając „pełną świadomość ryzyka związanego z tym produktem, a w szczególności tego, że niekorzystna zmiana kursu waluty spowoduje wzrost comiesięcznych rat spłaty kredytu/pożyczki oraz wzrost wartości całego zadłużenia”. Dalej w
oświadczeniu wskazano, że przedstawiciel banku poinformował kredytobiorcę o jednoczesnym ponoszeniu ryzyka zmiany stopy procentowej polegającym na tym, że w wyniku niekorzystnej zmiany stopy procentowej, może ulec zwiększeniu comiesięczna rata spłaty kredytu/pożyczki oraz wartość całego zaciągniętego zobowiązania.
Treść tego oświadczenia nie została omówiona z powodem. Doradca finansowy przekonywał powoda, że kredyt indeksowany do CHF jest bardziej opłacalny (tańszy) w stosunku do kredytu złotowego. Nie wyjaśniono powodowi, że kurs CHF może wzrosnąć do 3 zł, 4 zł i więcej, bez żadnych ograniczeń. Doradca kredytowy wskazał wręcz powodowi, że wahania kursu CHF będą sięgać maksymalnie 10-15%. Nie wytłumaczono przy tym powodowi, że wysokość kursu CHF wpływa nie tylko na wysokość raty w złotówkach, ale także na wysokość salda kredytu (kapitału) w przeliczeniu na złotówki. Nie przedstawiono powodowi symulacji obrazującej wysokość zobowiązań z tytułu kredytu w zależności od zmiany kursu CHF. Nie omówiono z powodem, czym są tabele kursowe stosowane przez bank i w jaki sposób ustalane są przez bank kursy walut obcych publikowane w tabelach. W dacie zawierania umowy powód nie znał kursu CHF, według którego została następnie wyliczona kwota salda kredytu w CHF.
(zeznania powoda - protokół skrócony rozprawy z 14.12.2021 r. – k. 343-346, płyta CD – k. 347, oświadczenie z 18.10.2007 r. - k. 179)
Strony zawarły dwa aneksy do opisanej wyżej umowy kredytu. Pierwszy aneks („Aneks nr (...)”) zwarty dnia 22 grudnia 2009 r. zmienił zapisy umowy: § 1 ust. 1A, § 2 ust. 1, ust. 2 i ust. 3, § 3 ust. 1, dotyczące przeznaczenia środków z kredytu, tytułu prawnego do nieruchomości, właściciela nieruchomości, adresu nieruchomości i hipoteki kaucyjnej. Drugi aneks („Aneks do umowy”) został podpisany w dniu 5 listopada 2012 r. i umożliwił kredytobiorcy dokonywanie spłaty kredytu bezpośrednio w walucie waloryzacji – CHF.
(Aneks nr (...) – k. 210-210v; Aneks – k. 211-212v)
Środki z kredytu wypłacono powodowi w 5 transzach:
- w dniu 3 stycznia 2008 r. w kwocie 74.121,27 zł, która została przeliczona przez Bank
na 34.532,83 CHF,
- w dniu 27 lutego 2008 r. w kwocie 120.622,50 zł, która została przeliczona przez Bank
na 56.184,50 CHF,
- w dniu 11 kwietnia 2008 r. w kwocie 68.950,00 zł, która została przeliczona przez Bank
na 32.612,81 CHF,
- w dniu 15 lipca 2008 r. w kwocie 51.712,51 zł, która została przeliczona przez Bank
na 26.370,48 CHF,
- w dniu 9 października 2008 r. w kwocie 34.475,00 zł, która została przeliczona przez Bank na 16.061,03 CHF.
Kredyt został powodowi wypłacony zgodnie z postanowieniami umowy. Umowa nie została wypowiedziana przez żadną ze stron i nie została też przez strony rozwiązana.
(okoliczności bezsporne, a nadto: zaświadczenie z dnia 25 lipca 2019 r. – k. 37)
Do dnia 12 listopada 2012 r. powód spłacał przedmiotowy w sprawie kredyt w złotych polskich. Następnie, po zawarciu aneksu z dnia 5 listopada 2012 r., powód uiszczał raty z reguły w CHF. Zdarzało się jednak, że rata została uiszczona w innej walucie: w EUR i USD. Łącznie z tytułu rat kredytu powód uiścił w okresie od dnia 10 grudnia 2009 r. do dnia 11 września 2019 r. kwoty: 70.946,75 zł, 40.966,31 CHF, 71,71 USD i 966,56 EUR.
(okoliczności bezsporne bądź przyznane przez pozwanego, a nadto: zaświadczenie z dnia 04.10.2019 r. – k. 39-46)
Odpis pozwu został doręczony pozwanemu w dniu 28 maja 2020 r., zaś odpis pisma z dnia 30 grudnia 2020 r. (rozszerzenie powództwa) – w dniu 16 czerwca 2021 r.
(potwierdzenie odbioru – k. 348)
Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie twierdzeń stron, wymienionych powyżej dokumentów i kopii dokumentów nie kwestionowanych przez strony, jak również na podstawie zeznań powoda.
Zauważyć należy, że stan faktyczny sprawy był w przeważającej części bezsporny. Czyniąc ustalenia faktyczne, Sąd uwzględnił zgodne twierdzenia stron - na podstawie art. 229 k.p.c. oraz twierdzenia strony, którym przeciwnik nie przeczył - na podstawie art. 230 k.p.c.
Wysokość kwoty uiszczonej przez powoda tytułem rat kredytu w okresie objętym podstawą faktyczną powództwa ostatecznie nie była przedmiotem sporu, a przy tym wynikała z treści załączonego do pozwu zaświadczenia wystawionego przez pozwany bank, obrazującego historię spłat rat kredytu.
W zakresie ustaleń odnoszących się do procesu zawierania przedmiotowej w sprawie umowy, Sąd oparł się na dowodach z dokumentów oraz na zeznaniach powoda. Zeznania te były spójne i logiczne. Powód zeznawał w sposób spontaniczny, udzielał wyczerpujących odpowiedzi na pytania, nie usiłując zatajać okoliczności, które mogły być zinterpretowane na jego niekorzyść. Jakkolwiek forma rozprawy (wideokonferencja) nie pozwalała na skontrolowanie przez Sąd, czy w pomieszczeniu, gdzie znajdował się powód w czasie składania zeznań, nie przebywały też inne osoby, a momentami zachowanie powoda w trakcie składania przez niego zeznań na to mogło wskazywać, okoliczność ta sama w sobie nie mogła dyskwalifikować omawianego dowodu. W istocie, treść zeznań powoda co do zasadniczych kwestii była spójna z zeznaniami powodów w innych podobnych sprawach. W szczególności Sąd nie miał podstaw, aby przyjąć – wbrew zeznaniom powoda – że zakres przekazanych mu informacji o konstrukcji kredytu indeksowanego do waluty obcej i na temat ryzyka kursowego był inny niż wskazywał na to powód.
Sąd dał zatem wiarę powodowi w zakresie okoliczności związanych z czynnościami poprzedzającymi samo zawarcie umowy kredytowej. Powód zeznał, że już na etapie jego pierwszej wizyty w firmie (...) wskazano mu, że nie posiada on zdolności kredytowej, aby otrzymać kredyt złotowy, a jednocześnie doradca zaproponował kredyt indeksowany do CHF, zaznaczając, że „kredyt we frankach jest korzystniejszy”. Zapewniał przy tym powoda o stabilności waluty CHF i bezpieczeństwie samego kredytu. Nie wyjaśniono powodowi, że wysokość kursu CHF będzie miała wpływ nie tylko na wysokość raty płatnej w złotych, ale także na wysokość salda kredytu wyrażonego w złotych. Nie przedstawiono także powodowi danych historycznych obrazujących wahania kursu CHF w przeszłości ani symulacji wysokości zobowiązań powoda z tytułu umowy kredytu w zależności od wysokości kursu CHF.
Sporną w sprawie okolicznością była kwestia indywidualnego uzgodnienia postanowień umowy kredytu. Pozwany twierdził, że postanowienia dotyczące indeksacji do CHF zostały z powodem indywidualnie uzgodnione, wobec czego uchylają się one spod kontroli abuzywności. Twierdzenia te nie znalazły jednak oparcia w zebranym w sprawie materiale dowodowym. Przypomnieć wypada, że ciężar dowodu, zgodnie z art. 385 1 § 4 k.c., spoczywał tu na pozwanym przedsiębiorcy. Zaoferowane w tym zakresie przez pozwanego dowody nie dawały podstaw do poczynienia ustaleń zgodnych z twierdzeniami strony pozwanej. Dowody z dokumentów zebrane w aktach sprawy nie wskazują, aby strony prowadziły negocjacje odnoszące się do warunków udzielanego kredytu, w tym zwłaszcza do zasad waloryzacji (indeksacji). Jednocześnie w świetle zeznań powoda, umowa kredytu zawarta została w takim kształcie, jaki został przygotowany przez Bank, zaś powodowi wskazano, że warunki kredytu nie podlegają negocjacjom. Znamienne zresztą, że pozwany – pomimo podnoszenia zarzutu indywidualnego uzgodnienia postanowień zawartej przez strony umowy kredytu – nie twierdził, aby jakiekolwiek zapisy tej umowy zostały zredagowane w drodze negocjacji z powodem, czy choćby że podjęto takie negocjacje.
Podkreślenia w tym miejscu wymaga, że w istocie pozwany – poza dowodami z dokumentów - nie zaoferował żadnego wiarygodnego dowodu na okoliczność przebiegu procesu zawierania przedmiotowej w sprawie umowy przez powoda, w tym na okoliczność udzielenia powodowi przed zawarciem kwestionowanej umowy informacji odnośnie do zasad działania oferowanego produktu finansowego i ryzyka kursowego. W odniesieniu zaś do dowodów z dokumentów, wypada zwrócić uwagę na fakt, że Sąd nie mógł poczynić ustaleń faktycznych na podstawie dowodu określonego przez pozwanego jako „protokół rozprawy z dn. 5.04.2019 r., sygn. akt III C 1071/18 SR Łódź – Śródmieście w Łodzi”. Po pierwsze, pozwany nie złożył do akt odpisu wskazanego protokołu, ani też nie wnosił o dopuszczenie dowodu z akt sprawy III C 1071/18 co do tego dokumentu. Do pisma z dnia 15 lipca 2021 r. załączono jedynie wyciąg z wydruku protokołu pobranego z portalu informacyjnego (k. 279 i n.). Po wtóre, opis procedury udzielania kredytów w banku nie stanowił okoliczności istotnej dla rozstrzygnięcia tej sprawy, zważywszy, że na podstawie dowodów z dokumentów bezpośrednio związanych z zawarciem analizowanej tu umowy oraz dowodu z przesłuchania stron możliwe było ustalenie faktycznego przebiegu zawierania umowy przez powoda. Po trzecie, M. D., który składał zeznania jako świadek w sprawie III C 1071/18, odnosił się do zakresu informacji udzielanych kredytobiorcy przez pracowników banku, do szkoleń i audytów dotyczących oddziałów banku. Tymczasem, analizowana w sprawie umowa została zawarta za pośrednictwem doradcy kredytowego w (...). Powód nie miał styczności z pracownikami banku. Z tych wszystkich przyczyn omawiany dowód zaoferowany przez pozwanego okazał się nieprzydatny. Pozwany nie zdecydował się natomiast na złożenie wniosku o dopuszczenie dowodu z zeznań świadka w osobie pracownika (...), który faktycznie przedstawił powodowi ofertę kredytu i za pośrednictwem którego doszło do zawarcia spornej umowy.
Sąd pominął dowód z opinii biegłego sądowego zgłoszony przez powoda, jak również dowód z opinii biegłego sądowego zgłoszony przez pozwanego. W odniesieniu do obu tych wniosków dowodowych Sąd stanął na stanowisku, że okoliczności objęte tezą dowodową nie mogły mieć znaczenia dla kierunku rozstrzygnięcia. Taka ocena w przypadku wniosku dowodowego powoda wynikała przede wszystkim z tego, że Sąd uznał zawartą przez strony umowę kredytu za nieważną, co przesadzało o uwzględnieniu w zasadniczej części żądania głównego. Kwestie odnoszące się do wykazania zasadności roszczenia o zwrot nadpłaconych części rat, podtrzymywanego ostatecznie jedynie w ramach żądania ewentualnego – a temu miał służyć dowód z opinii biegłego zgłoszony przez powoda - stały się zatem irrelewantne. Z kolei w odniesieniu do dowodu z opinii biegłego sądowego zgłoszonego w odpowiedzi na pozew, okoliczności objęte tezą dowodową dotyczyły takich kwestii, które nie mogły mieć znaczenia dla oceny zasadności powództwa (tak w zakresie żądania głównego, jak i ewentualnego). Wyliczenie hipotetycznej wysokości zobowiązań powoda przy zastosowaniu kursu średniego NBP, zważywszy na stwierdzenie nieważności umowy, byłoby niecelowe. Podobnie, bez znaczenia było, czy pozwany bank stosował w rozliczeniach z powodem kursy rynkowe. Kwestie ekonomiczne objęte tezą dowodową także nie mogły zaważyć o kierunku rozstrzygnięcia. Nadto zaś, teza dowodowa pozwanego obejmowała także aspekty związane z oceną prawną, która należy do kompetencji sądu, nie biegłego.
Obie strony złożyły do akt sprawy jako dowody z dokumentów kopie dokumentów, wyciągi i wydruki komputerowe obejmujące prywatne opinie, analizy, opracowania, raporty, a także orzeczenia wydane w innych sprawach, które zostały potraktowane przez Sąd jako materiały służące wsparciu stanowiska odpowiednio powoda i pozwanego, natomiast nie mogły one stanowić podstawy poczynienia w sprawie istotnych dla rozstrzygnięcia ustaleń faktycznych.
Sąd zważył, co następuje:
Powództwo zasługiwało na uwzględnienie niemal w całości.
Powód, uzasadniając dochodzone w sprawie roszczenia, ostatecznie wskazywał w pierwszej kolejności na nieważność umowy kredytu z dnia 21 grudnia 2007 r. Powód podnosił, że postanowienia owej umowy naruszają przepisy prawa o charakterze bezwzględnie obowiązującym, a także zarzucał umowie sprzeczność z zasadami współżycia społecznego oraz dopuszczenie się przez bank nieuczciwej praktyki rynkowej poprzez zaniechanie przedstawienia kredytobiorcy w sposób rzetelny istotnych informacji o ryzyku związanym z zawarciem przedmiotowej w sprawie umowy kredytu. W dalszej kolejności powód wywodził, że postanowienia kwestionowanej w sprawie umowy odnoszące się do waloryzacji (indeksacji) do waluty obcej – CHF, stanowią klauzule abuzywne i jako takie nie wiążą powoda. Skutkiem owej abuzywności, jak wskazał powód, powinno być stwierdzenie nieważności całej umowy, ewentualnie zaś ustalenie, że obowiązuje ona z pominięciem klauzul niedozwolonych.
Przystępując do rozważań w powyższym zakresie, przede wszystkim podkreślić należy, że w ocenie Sądu samo zawarcie umowy kredytu denominowanego, czy też indeksowanego do waluty obcej, także przed uregulowaniem tego rodzaju kredytu wprost w ustawie, mieściło się w granicach swobody umów (art. 353 1 k.c.). W istocie ustawodawca, wprowadzając z dniem 26 sierpnia 2011 r. do ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. Prawo bankowe (t.j. Dz.U. z 2020 r. poz. 1896) przepis art. 69 ust. 2 pkt 4a, dał wyraz temu, że dostrzega fakt wykształcenia się w obrocie nowego rodzaju umowy kredytu i aprobuje to. Nieuzasadnione jest przy tym reprezentowane niekiedy stanowisko, zgodnie z którym wprowadzenie wspomnianego wyżej przepisu art. 69 ust. 2 pkt 4a świadczyć ma o tym, że przed dniem 26 sierpnia 2011 r. zawarcie umowy kredytu indeksowanego do waluty obcej lub denominowanego do waluty obcej było w świetle ustawy Prawo bankowe niedopuszczalne. Przeciwko tej tezie przemawia chociażby to, że sam ustawodawca w ustawie z dnia 29 lipca 2011 r. o zmianie ustawy - Prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. Nr 165, poz. 984; tak zwana „ustawa antyspreadowa”) w przepisie przejściowym – art. 4 – wprost uregulował kwestię umów kredytu indeksowanego do waluty obcej oraz denominowanego do waluty obcej zawartych przed datą wejścia w życie ww. ustawy nowelizującej. Ustawodawca wskazał mianowicie, że również do takich umów ma zastosowanie nowo wprowadzony art. 69 ust. 2 pkt 4a oraz art. 75b ustawy Prawo bankowe - w zakresie dotyczącym kwot pozostałych do spłaty. Gdyby było tak, że ustawodawca uznawał takie umowy za nieważne jako sprzeczne z przepisami prawa o charakterze bezwzględnie obowiązującym, wprowadzenie powyższej regulacji nie znajdowałoby żadnego racjonalnego uzasadnienia. Z powyższego wynika, że ustawodawca zaaprobował funkcjonowanie w obrocie umów kredytu indeksowanego i denominowanego do walut obcych nie tylko na przyszłość, ale także tych zawartych przed datą uregulowania tego rodzaju umowy wprost w ustawie Prawo bankowe.
Nie można też zgodzić się z twierdzeniem, że poprzez samo wprowadzenie do umowy zawartej przez powoda walutowych klauzul waloryzacyjnych doszło do naruszenia zasady nominalizmu wyrażonej w art. 358 1 § 1 k.c. Ustawodawca w art. 358 1 § 2 k.c. wprost wskazał przecież, że strony mogą zastrzec w umowie, że wysokość świadczenia pieniężnego zostanie ustalona według innego niż pieniądz miernika wartości. Takim „innym miernikiem wartości” w okolicznościach tej sprawy był kurs waluty obcej – CHF.
Zdaniem Sądu, nie można także podzielić stanowiska powoda w zakresie, w jakim powód zarzuca przedmiotowej w sprawie umowie sprzeczność z zasadami współżycia społecznego. W orzecznictwie podkreśla się, że za uznaniem czynności prawnej za sprzeczną z zasadami współżycia społecznego muszą przemawiać szczególne okoliczności. Jak wskazał Sąd Najwyższy w wyroku Sądu Najwyższego z dnia 12 października 2017 r. (sygn. akt IV CSK 660/16, Legalis): Korzystanie z zasad współżycia społecznego jako podstawy uznania czynności prawnej za nieważną wymaga zachowania szczególnej ostrożności. (…) Sprzeczność czynności prawnej z zasadami współżycia społecznego występuje dopiero wtedy, gdy umowa nie respektuje określonego zakazu znajdującego głębokie uzasadnienie aksjologiczne – moralne, tj. zawiera treść lub cel moralnie zakazany oraz gdy nie zawiera treści wynikającej z normy o charakterze moralnym, np. narusza wolność człowieka, swobodę działalności gospodarczej, równość stron, wolną konkurencję, godzi w rodzinę lub dobro dziecka. Sąd w składzie niniejszym w pełni podziela to stanowisko, przyjmując je za własne. Zdaniem Sądu, w okolicznościach rozpatrywanej tu sprawy, nie sposób dopatrzeć się szczególnych okoliczności, w tym związanych z samym zawarciem przedmiotowej umowy, z sytuacją powoda czy jego cechami osobistymi, które uzasadniałyby stwierdzenie nieważności postanowień umowy odwołujących się do indeksacji na podstawie art. 58 § 2 k.c.
Natomiast w ocenie Sądu, przedmiotowa w sprawie umowa jest wadliwa w zakresie uregulowania mechanizmu waloryzacji. Umowa ta została tak skonstruowana, że bankowi w istocie pozostawiono możliwość kształtowania pośrednio, w drodze jednostronnych czynności, wysokości zobowiązań kredytobiorcy, na którym spoczywało przy tym nieograniczone ryzyko walutowe (kursowe).
W świetle postanowień przedmiotowej w sprawie umowy kredytu i Regulaminu saldo kredytu (wyrażone w CHF) było przeliczane według kursu kupna CHF wynikającego z Tabeli kursowej (...) Bank S.A. obowiązującej w dniu uruchomienia kredytu bądź jego transzy (§ 7 ust. 1 umowy oraz § 1 ust. 2 i 4 Regulaminu). Po drugie, wysokość świadczeń w złotówkach należnych od kredytobiorcy tytułem rat kredytu była wyliczana według kursu sprzedaży CHF wynikającego z ww. Tabeli w dniu płatności raty (§ 11 ust. 5 umowy oraz § 24 ust. 2 Regulaminu).
Podkreślenia wymaga, że kwestia sposobu tworzenia przez banki tabel kursowych nie została uregulowana przez ustawodawcę. Obowiązujący już w dacie zawarcia analizowanej tu umowy art. 111 ust. 1 pkt 4 ustawy Prawo bankowe ograniczał się do nałożenia na banki
obowiązku ogłaszania w miejscu wykonywania czynności, w sposób ogólnie dostępny „stosowanych kursów walutowych”. Przepis ten nie wskazywał natomiast, jak owe kursy walutowe powinny być przez banki ustalane. Jednocześnie brak było zapisów odnoszących się do tworzenia Tabel kursów w banku kredytującym w analizowanej w tej sprawie umowie kredytu bądź w załącznikach do tej umowy.
B ez znaczenia jest okoliczność, czy kwestie sposobu ustalania przez pozwanego ujętych w tabelach kursów walut obcych, w tym CHF, regulowały procedury wewnętrzne Banku, obowiązujące w dacie zawarcia przedmiotowej w sprawie umowy kredytu. Treść takich procedur nie została ujawniona kredytobiorcy na etapie zawierania umowy (zresztą na etapie wykonywania umowy także nie) i bez wątpienia nie stanowiły one części stosunku obligacyjnego łączącego strony. Ewentualne wyjaśnienie przez pozwanego dopiero na etapie sporu sądowego stosowanej metodologii wyliczania wartości kursów walut obcych, nie mogło konwalidować braku objęcia tej materii treścią umowy łączącej strony.
Skoro w umowie kredytu nie uregulowano kwestii związanych z zasadami ustalania przez pozwanego wysokości kursu CHF, oznacza to, że analizowana umowa odwoływała się do wskaźnika, którego wysokość kształtować mogła bez żadnych ograniczeń jedna ze stron umowy. Okoliczność, że takie ograniczenia mogły wynikać z zasad działania wolnego rynku - które w praktyce uniemożliwiałyby pozwanemu ustalanie kursów walut obcych na poziomie nierynkowym - pozostaje bez znaczenia z punktu widzenia oceny ważności i skuteczności analizowanych postanowień umowy. Treść przedmiotowej w sprawie umowy nie przewidywała przecież, że bank powinien stosować kurs CHF nie odbiegający od poziomu rynkowego. Zatem w świetle treści umowy, bank był uprawniony do ustalenia kursu CHF na dowolnym wybranym przez siebie poziomie. Umowa zawarta z powodem została tak skonstruowana, że nawet gdyby kurs ustalony przez pozwany bank znacząco odbiegał od kursu rynkowego, i tak nie stanowiłoby to naruszenia warunków przedmiotowej umowy.
Kwestia skutków takiego jak wyżej opisany sposobu uregulowania mechanizmu waloryzacji w umowach kredytu indeksowanego bądź denominowanego do waluty obcej, zawieranych z konsumentami, jest oceniana różnorako - tak w orzecznictwie sądów powszechnych, jak i przez Sąd Najwyższy oraz przez przedstawicieli doktryny. Sąd w składzie niniejszym podziela stanowisko reprezentowane przez tę część doktryny i orzecznictwa, która uznaje, że umowa dotknięta wskazaną wadliwością nie może się ostać w żadnej części.
W ramach stanowiska, zgodnie z którym wadliwa w omawianym tu zakresie umowa kredytu indeksowanego bądź denominowanego do waluty obcej upada w całości, wykształciły się w orzecznictwie dwie główne koncepcje. Pierwsza z nich zakłada, że umowa kredytu jest w takiej sytuacji dotknięta nieważnością bezwzględną o charakterze pierwotnym. Nieważność ta ma wynikać z przekroczenia granic swobody umów w rozumieniu art. 353 1 k.c. poprzez ukształtowanie stosunku obligacyjnego niezgodnie z jego naturą, ewentualnie także ze sprzeczności umowy z normą art. 69 ustawy Prawo bankowe. Zgodnie z drugą koncepcją, nieważność takiej umowy ma charakter wtórny, w tym znaczeniu, że jest ona skutkiem wyeliminowania z umowy postanowień abuzywnych, bez których umowa ta pozbawiona jest essentialia negotii, zaś tak powstałych luk nie można uzupełnić ani w drodze wykładni oświadczeń woli stron, ani też poprzez odwołanie do przepisów prawa bądź przyjętych zwyczajów.
Obie przywołane wyżej koncepcje zostały szeroko zaprezentowane i omówione w uzasadnieniu wyroku Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 23 października 2019 r. (sygn. akt V ACa 567/18, Legalis). W orzeczeniu tym Sąd Apelacyjny oceniał ważność i skuteczność umowy kredytu hipotecznego indeksowanego do CHF. Postanowienia tej umowy uzależniały wysokość rat kredytu uiszczanych w złotych polskich oraz wysokość salda kredytu pozostałego do spłaty wyliczoną w złotych polskich, od kursu sprzedaży CHF, który wynikał z tabeli kursowej pozwanego banku w sytuacji, gdy sama umowa nie wskazywała, w jaki sposób ów kurs ma być przez bank ustalany. Sąd Apelacyjny stwierdził między innymi: Zastosowanie walutowych klauzul indeksacyjnych powinno (…) opierać się na takim ich zapisaniu, by zmienność kursu waluty obcej została wyznaczona przez element zewnętrzny i możliwie obiektywny w stosunku do stron umowy tego rodzaju, określany przez instytucje finansowe spełniające kryteria bezstronnego działania w stosunku do banku udzielającego takiego kredytu. (…) Za sprzeczne zaś z istotą stosunków umownych, a tym samym niepodlegające prawnej ochronie, należy natomiast uznać zapisy umowy, w której strona ekonomicznie silniejsza, czyli kredytodawca, byłby upoważniony do jednostronnego określenia kursu tej waluty, która została określona jako właściwa dla oznaczenia wysokości rat obciążających kredytodawcę. Zamieszczenie w takiej umowie takiej klauzuli nie może zostać uznane za działanie pozostające w granicach swobody umów z art. 353 ( (1)) KC (…). Umowa zawierająca tego rodzaju klauzule a limine powinna zostać uznana za nieważną z powodu jej sprzeczności z normą zawartą w powołanym przepisie ze skutkiem ex tunc, czyli od daty jej zawarcia i bez względu na sposób jej wykonywania przez stronę upoważnioną do tego, aby z tego uprawnienia skorzystać w okresie jej obowiązywania. Sąd Apelacyjny wskazał także, że: zastosowanie takiego sposobu obliczania (…) rat trudno jest na gruncie art. 69 ust. 1 Prawa bankowego uznać za zgodne z prawem oznaczenie kredytu podlegającego spłaceniu. Również z tego powodu można się więc dopatrzeć nieważności umowy, w której taka klauzula została zastosowana na potrzeby określenia głównego zobowiązania kredytobiorcy.
Sąd Apelacyjny stwierdził dalej, że nawet gdyby uznać tak skonstruowaną umowę za ważną, to jej postanowienia, uzależniające wysokość zobowiązania kredytobiorcy od wysokości kursu CHF ustalanego przez bank w sposób jednostronny i nie doznający w świetle treści umowy żadnych ograniczeń, należałoby traktować jako klauzule niedozwolone w rozumieniu art. 385 1 k.c. Te same względy, które przemawiają za nieważnością owych postanowień, świadczyłyby w tym wypadku o naruszeniu dobrych obyczajów i rażącym naruszeniu interesów konsumenta w rozumieniu art. 385 1 § 1 k.c. Bez tych zapisów umowa nie mogłaby zaś zostać utrzymana, ponieważ dotyczą one głównych zobowiązań kredytobiorców. Jak wskazał Sąd Apelacyjny: Ewentualne wyeliminowanie wskazanych klauzul (...) nie może pozwalać na utrzymanie umowy nie tylko dlatego, że chodzi o główne świadczenia powodów, bez których charakter umowy (…) nie mógłby zostać zachowany, lecz również z tej przyczyny, że bez tych klauzul jej wykonywanie (…) w ogóle nie byłoby możliwe (…) bez zasadniczej zmiany jej charakteru prawnego, który oddawał prawną i gospodarczą przyczynę jej podpisania przez obie strony (…) Zachodzi więc konieczność stwierdzenia nieważności umowy. Jednocześnie Sąd Apelacyjny zaznaczył, że stwierdzenie abuzywności postanowienia określającego świadczenia główne możliwe jest tylko w wypadku, gdy postanowienie takie jest niejednoznaczne. Na tle umowy kredytu ocenianej w sprawie V ACa 567/18 Sąd Apelacyjny doszedł zaś do wniosku, że postanowienia potencjalnie abuzywne były sformułowane w sposób jednoznaczny, stąd w rozpatrywanym stanie faktycznym ostatecznie nie byłoby możliwe stwierdzenie ich abuzywności.
Wypada w tym miejscu wskazać również na wyrok Sądu Najwyższego
z dnia 11 grudnia 2019 r. (sygn. akt V CSK 382/18, Legalis). W stanie faktycznym, na gruncie którego zapadło to orzeczenie, także została zawarta z konsumentem umowa kredytu hipotecznego obejmująca postanowienie określające wysokość należności obciążającej kredytobiorcę z odwołaniem do tabel kursowych ustalanych jednostronnie przez bank, bez wskazania obiektywnych kryteriów ich tworzenia. Sąd Najwyższy, powołując się na liczne wcześniejsze orzeczenia tego Sądu, stwierdził, że niedozwolony charakter tego rodzaju postanowień umownych nie powinien budzić wątpliwości z uwagi na:
- nietransparentność,
- pozostawienie pola do arbitralnego działania banku i obarczenie w ten sposób kredytobiorcy nieprzewidywalnym ryzykiem,
- naruszenie zasady równorzędności stron.
Dalej Sąd Najwyższy wskazał w ww. orzeczeniu, że: punktem wyjścia do oceny dopuszczalności zastąpienia klauzuli abuzywnej inną, dopuszczalną, jest ustalenie, czy bez tej klauzuli umowa może nadal istnieć, a w razie odpowiedzi negatywnej - czy jej „unieważnienie” zagraża interesom konsumenta, z uwzględnieniem okoliczności istniejących w czasie sporu. (…) Umowę należy uznać za nieważną w całości także wtedy, gdy prawo nie przewiduje takiego szczegółowego unormowania „zastępczego”, chyba że konsument sanuje niedozwolone postanowienie, udzielając następczo „świadomej, wyraźnej i wolnej zgody”. Sąd Najwyższy, powołując się na orzecznictwo Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, doszedł do przekonania, że: wyeliminowanie ryzyka kursowego, charakterystycznego dla umowy kredytu indeksowanego do waluty obcej i uzasadniającego powiązanie stawki oprocentowania ze stawką LIBOR, jest równoznaczne z tak daleko idącym przekształceniem umowy, iż należy ją uznać za umowę o odmiennej istocie i charakterze, choćby nadal chodziło tu tylko o inny podtyp czy wariant umowy kredytu (…). Oznacza to z kolei, że po wyeliminowaniu tego rodzaju klauzul utrzymanie umowy o charakterze zamierzonym przez strony nie jest możliwe, co przemawia za jej całkowitą nieważnością (bezskutecznością).
Sąd w składzie niniejszym w pełni podziela powyższe stanowisko Sądu Najwyższego i przyjmuje je za własne. Koncepcja ta wydaje się w większym stopniu realizować założenia i cele ujęte w Dyrektywie Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich w stosunku do koncepcji zakładającej bezwzględną nieważność postanowień umownych kształtujących mechanizm waloryzacji walutowej, za którą opowiedział się ostatecznie Sąd Apelacyjny w Warszawie w opisanej wyżej sprawie V ACa 567/18.
W tym miejscu zauważyć wypada, że w doktrynie i w orzecznictwie w zasadzie jednolicie przyjmowano dotychczas, że dopiero w razie ustalenia, że dana umowa nie jest
nieważna - zatem że nie narusza norm prawa o charakterze iuris cogentis, nie ma na celu obejścia prawa i nie jest sprzeczna z zasadami współżycia społecznego - możliwe staje się badanie jej postanowień pod kątem abuzywności ( vide w tym zakresie: uchwała Sądu Najwyższego z dnia 13 stycznia 2011 r., sygn. akt III CZP 119/10, Legalis; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 20 stycznia 2011 r., sygn. akt I CSK 218/10, Legalis; wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 16 stycznia 2014 r., sygn. akt VI ACa 832/14, Legalis; wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 26 marca 2014 r., sygn. akt VI ACa 1086/13, Legalis).
Jednocześnie odnotować trzeba, że na gruncie polskiego prawa cywilnego „nieważność czynności prawnej” w rozumieniu art. 58 k.c. jest skutkiem dalej idącym w stosunku do „braku związania” konsumenta, o którym mowa w art. 385 1 § 2 k.c. W doktrynie prawa podkreśla się, że art. 385 1 § 2 k.c. przewiduje szczególny rodzaj sankcji, który należy odróżnić od nieważności, wzruszalności oraz bezskuteczności względnej i zawieszonej. Zgodnie z dominującym poglądem doktryny, komentowany przepis przewiduje sankcję bezskuteczności częściowej ex lege, która znajduje zastosowanie z mocy ustawy i działa ex tunc (P. Mikłasiewicz, [w:] K. Osajda /red./, Kodeks cywilny. Komentarz, Legalis 2020).
W ocenie Sądu w tym składzie, przy dokonywaniu wykładni przepisów polskiego kodeksu cywilnego z uwzględnieniem norm prawa unijnego, należy brać pod uwagę szeroki kontekst. Po pierwsze, warto pamiętać, że nie wszystkie porządki wewnętrzne krajów Unii Europejskiej wprowadzają rozróżnienie pomiędzy pojęciem „nieważności” czynności prawnej a pojęciem „bezskuteczności” czy „braku związania”. Dyrektywa 93/13/EWG także nie różnicuje owych pojęć. Po drugie, trzeba mieć na uwadze to, że przepisy ww. Dyrektywy, jak również art. 385 1 i n. k.c. wprowadzone w ramach jej implementacji, stanowią regulację szczególną. Normy te nakierowane są na ochronę konsumentów przed nieuczciwymi warunkami umownymi, czyli takimi, które w szczególności powodują znaczącą nierównowagę wynikających z umowy praw i obowiązków stron ze szkodą dla konsumenta (art. 3 Dyrektywy 93/13/EWG). Wydaje się, że ustawodawca unijny przyjął założenie, że w przypadku, gdy umowa zawarta z konsumentem obejmuje postanowienia, które naruszają zasadę równorzędności stron na niekorzyść konsumenta, ocena skutków prawnych takiej umowy powinna zostać dokonana właśnie przy zastosowaniu zapisów Dyrektywy 93/13/EWG i przepisów krajowych wprowadzonych na skutek jej implementacji. W efekcie, w sytuacji, gdy analizowane w danym stanie faktycznym postanowienie umowne jawi się jako klauzula abuzywna, a jednocześnie te same względy, które świadczą o owej abuzywności, mogłyby na gruncie prawa krajowego przemawiać za bezwzględną nieważnością tego postanowienia na podstawie przepisów ogólnych (zatem mających zastosowanie do wszelkich stosunków cywilnoprawnych, a nie tylko do umów zawieranych z konsumentami), wydaje się, że wykładnia prawa krajowego zgodna z treścią Dyrektywy 93/13/EWG nakazuje zastosowanie przepisów o abuzywności przed przepisami ogólnymi.
Przypisanie wadliwym postanowieniom umownym w miejsce bezwzględnej nieważności „jedynie” abuzywności skutkuje tym, że do pewnego stopnia pozostawia się konsumentowi możliwość wyboru skutków owej wadliwości:
1. konsument może poprzez wyrażenie świadomej zgody następczej sanować umowę;
2. do konsumenta należy decyzja, czy wyrazi zgodę na „unieważnienie” umowy w sytuacji, gdy bez klauzul niedozwolonych umowy nie można utrzymać w mocy.
Jak podkreślił Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w wyroku z dnia 3 października 2019 r. w sprawie C-260/18 (Legalis): (…) dyrektywa 93/13 nie zmierza tak daleko, że ustanawia obowiązkowy system ochrony przed stosowaniem nieuczciwych warunków umowy przez przedsiębiorców, który wprowadziła na korzyść konsumentów. W konsekwencji w wypadku gdy konsument woli nie powoływać się na ten system ochrony, nie jest on stosowany. (pkt 54). W takim duchu wypowiedział się także Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w wyroku z dnia 9 lipca 2020 r. w sprawie I. C.-452/18 (Legalis), gdzie wskazano: (…) prawo konsumenta do skutecznej ochrony zawiera w sobie także uprawnienie do niedochodzenia swoich praw, z tym skutkiem, że sąd krajowy musi uwzględnić, w odpowiednim przypadku, wolę wyrażoną przez konsumenta, jeżeli mając świadomość niewiążącego charakteru danego nieuczciwego warunku, konsument wskaże jednak, iż sprzeciwia się temu, aby warunek ten został wyłączony, udzielając w ten sposób dobrowolnej i świadomej zgody na dany warunek. Powyższe stanowisko zostało następnie potwierdzone przez Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w wyroku 29 kwietnia 2021 r. w sprawie C-19/20 (Legalis).
Przenosząc te rozważania na grunt sprawy niniejszej, Sąd doszedł do przekonania, że skutek wadliwości postanowień przedmiotowej w tej sprawie umowy kredytu powinien być rozpatrywany z uwzględnieniem przedstawionej wyżej prounijnej wykładni przepisów prawa krajowego.
Sąd w składzie niniejszym, nie miał wątpliwości co do tego, że kwestionowane przez powoda postanowienia umowy spełniają wszystkie przesłanki warunkujące zakwalifikowanie danego postanowienia jako klauzuli abuzywnej.
Powód w pozwie powoływał się na orzeczenie Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów – wyrok z dnia 27 grudnia 2010 r., sygn. akt XVII AmC 1531/09 (Legalis) i wpis do rejestru klauzul niedozwolonych pod nrem 5743 postanowienia stosowanego przez (...) ( (...) Bank) we wzorcu umowy kredytu, o treści tożsamej z zawartym w przedmiotowej w sprawie umowy. W powyższym orzeczeniu (...) stwierdził: Abuzywne jest takie postanowienie w umowie o kredyt hipoteczny, z którego wynika, że uprawnienie banku do określania wysokości kursu sprzedaży franka szwajcarskiego nie doznaje żadnych formalnie uregulowanych ograniczeń. W ten sposób bankowi pozostawiona została dowolność w zakresie wyboru kryteriów ustalania kursu CHF w swoich tabelach kursowych, a przez to kształtowania wysokości zobowiązań klientów, których kredyty waloryzowane są kursem CHF. Dobre obyczaje wymagają, aby kryteria ustalania spreadu przez banki były w każdym wypadku jasno sprecyzowane w umowie z klientem. W efekcie SOKiK uznał za niedozwolone i zakazał wykorzystywania w obrocie z konsumentami postanowienia zawartego we wzorcu umowy o nazwie „umowa o kredyt hipoteczny dla osób fizycznych (...) waloryzowany kursem (...) § 11 ust. 5 o treści: „Raty kapitałowo-odsetkowe oraz raty odsetkowe spłacane są w złotych po uprzednim ich przeliczeniu wg kursu sprzedaży CHF z tabeli kursowej (...) S.A. obowiązującego na dzień spłaty z godziny 14:50”. Jakkolwiek Sąd w składzie niniejszym podziela zapatrywanie strony powodowej co do prejudycjalnego charakteru ww. orzeczenia, to dla porządku należało przeanalizować ziszczenie się przesłanek abuzywności w odniesieniu do wszystkich postanowień przedmiotowej w sprawie umowy, dotyczących indeksacji do CHF, a przy tym z uwzględnieniem tego, że abuzywność ta nie wynika wyłącznie z odesłania do tabel kursowych banku, co do których bankowi pozostawiono swobodę w zakresie ich tworzenia.
Zgodnie z art. 385 1 § 1 k.c.: Postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nieuzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (niedozwolone postanowienia umowne). Nie dotyczy to postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny.
Nie ulegało wątpliwości, że przedmiotowa w sprawie umowa kredytowa zawarta została z konsumentem. Status powoda jako konsumenta na tle analizowanej umowy nie był w sprawie przedmiotem sporu. Przypomnieć wypada, że powodowi udzielono kredytu na zakup na rynku pierwotnym lokalu mieszkalnego wraz z miejscem postojowym, które służyć miały zaspokojeniu potrzeb mieszkaniowych powoda. Z kolei bank kredytujący działał jako przedsiębiorca, który w ramach prowadzonej działalności gospodarczej udzielał między innymi kredytów hipotecznych indeksowanych do waluty obcej.
Zapisy analizowanej tu umowy, w tym w zakresie odnoszącym się do waloryzacji, nie były z powodem uzgodnione indywidualnie. W świetle art. 385 1 § 3 k.c. nieuzgodnione są te postanowienia umowy, na których treść konsument nie miał rzeczywistego wpływu, a więc w szczególności będą to postanowienia umowy przejęte z wzorca umowy zaproponowanego konsumentowi przez kontrahenta. Mimo że pozwany formalnie podnosił zarzut indywidualnego uzgodnienia kwestionowanych w sprawie postanowień umownych, to w swojej argumentacji nie twierdził nawet, aby treść postanowień w zakresie waloryzacji walutowej na wniosek powoda w jakimkolwiek zakresie została zmieniona w stosunku do pierwotnie oferowanej bądź aby były choćby prowadzone negocjacje w tym kierunku. Poza sporem było, że przedmiotowa w sprawie umowa została podpisana w takim kształcie, jaki przygotował bank na podstawie wzorca umownego. Znamienne zresztą, ze szczegółowe postanowienia odnoszące się do zasad indeksacji (przeliczania świadczeń według kursu CHF) częściowo znajdowały się w Regulaminie, co do którego nie było wątpliwości, że jego postanowienia nie podlegały negocjacjom z kredytobiorcami.
Podkreślenia w tym miejscu wymaga, że sam fakt, że powodowi udzielono kredytu indeksowanego do CHF na jego wniosek jest z tego punktu widzenia irrelewantny. W tym miejscu wypada przywołać stanowisko Sądu Apelacyjnego w Warszawie wyrażone w uzasadnieniu wyroku z dnia 19 grudnia 2019 r. (sygn. akt VI ACa 312/19, Legalis): Wybór konsumenta jednej z kilku oferowanych przez bank wersji kredytu, nie może być uznany za równoznaczny z indywidualnym uzgodnieniem warunków takiego kredytu. Podkreślić trzeba, że Sąd Apelacyjny odnosił się w powołanym orzeczeniu właśnie do wyboru pomiędzy kredytem stricte złotówkowym a kredytem indeksowanym do waluty obcej.
W świetle art. 385 1 § 1 k.c. istotne znaczenie dla oceny postanowienia umownego pod kątem abuzywności ma to, czy dane postanowienie określa świadczenie główne umowy. Otóż, zdaniem Sądu, rozpatrywane tu postanowienia:
- § 7 ust. 1 umowy oraz § 1 ust. 2 i 4 Regulaminu, odnoszące się do wyliczenia wysokości kapitału (salda) kredytu w CHF na podstawie ustalonego przez Bank kursu kupna tej waluty z dnia wypłaty środków,
- § 11 ust. 5 umowy oraz § 24 ust. 2 Regulaminu, odnoszące się do wysokości rat kredytowych w złotych na podstawie ustalonego przez Bank kursu sprzedaży CHF z dnia spłaty raty,
na tle umowy kredytu zawartej przez powoda określają świadczenia główne w rozumieniu art. 385 1 § 1 zd. 2 k.c. Tak też postanowienia umowne o analogicznej treści zostały ocenione przez Sąd Najwyższy w powołanym wyżej orzeczeniu zapadłym w sprawie V CSK 382/18 oraz w wyrokach z dnia 4 kwietnia 2019 r. (III CSK 159/17, Legalis) i z dnia 9 maja 2019 r. (I CSK 242/18, Legalis), jak również przez Sąd Apelacyjny w Warszawie w sprawie V ACa 567/18 oraz w sprawie I ACa 386/21 (wyrok niepubl.). Wypada w tym miejscu wskazać za Sądem Najwyższym (I CSK 242/18): skoro z klauzuli waloryzacyjnej wynika, w jakiej wysokości świadczenie główne ma być spełnione, to należy przyjąć, że w ten sposób określa ona to świadczenie w rozumieniu wskazanego przepisu [art. 385 1 § 1 zd. 2 k.c.]. Takie stanowisko wydaje się być zgodne także z treścią orzeczeń Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej wydanych w sprawach: C-118/17 (wyrok z dnia 14 marca 2019 r., D., zwłaszcza pkt 48) oraz C-260/18 (wyrok z dnia 3 października 2019 r., D.), gdzie Trybunał omawiał pojęcie „klauzuli ryzyka walutowego”.
Uznanie, że postanowienia odnoszące się do waloryzacji określają świadczenie główne, nie oznacza, że uchylają się one spod oceny pod kątem abuzywności. Wypada w tym miejscu powołać się na stanowisko Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w sprawie C-26/13 (wyrok z dnia 30 kwietnia 2014 r., K.) zaprezentowane na gruncie wykładni art. 4 ust. 2 Dyrektywy 93/13/EWG: wymóg, zgodnie z którym warunek umowny musi być wyrażony prostym i zrozumiałym językiem, powinien być rozumiany jako nakazujący nie tylko, by dany warunek był zrozumiały dla konsumenta z gramatycznego punktu widzenia, ale także, by umowa przedstawiała w sposób przejrzysty konkretne działanie mechanizmu wymiany waluty obcej, do którego odnosi się ów warunek, a także związek między tym mechanizmem a mechanizmem przewidzianym w innych warunkach dotyczących uruchomienia kredytu, tak by rzeczony konsument był w stanie oszacować, w oparciu o jednoznaczne i zrozumiałe kryteria, wypływające dla niego z tej umowy konsekwencje ekonomiczne.
Odnosząc powyższe wskazania do okoliczności niniejszej sprawy, należy stwierdzić, że postanowienia: § 7 ust. 1 i § 11 ust. 5 umowy oraz § 1 ust. 2 i 4, § 24 ust. 2 Regulaminu nie mogą być uznane za jednoznaczne w zakresie odsyłającym do kursu CHF wynikającego z tabeli kursowej, choćby tylko z tego względu, że nigdzie w umowie ani w załącznikach do niej nie zostało sprecyzowane, czym dokładnie jest owa tabela i jak jest tworzona. Niezależnie od tego, sam mechanizm indeksacji, w tym zwłaszcza powiązanie wysokości zadłużenia (salda kredytu) w złotych z aktualnym kursem waluty obcej – CHF, nie został w umowie przedstawiony w sposób jasny i zrozumiały dla przeciętnego konsumenta.
Jednocześnie Sąd nie miał wątpliwości co do tego, że postanowienia badanej tu umowy w zakresie regulującym mechanizm waloryzacji kształtują prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, co prowadzi jednocześnie do rażącego naruszenia interesów konsumenta.
Po pierwsze, jest to skutkiem przyznania bankowi prawa do jednostronnego kształtowania wysokości zobowiązań kredytobiorcy poprzez odesłanie do tabel kursowych banku bez uzgodnienia przez strony umowy sposobu ustalania wysokości kursu CHF w owych tabelach. Dochodzi tu do zachwiania równowagi kontraktowej na korzyść przedsiębiorcy, który w sposób niczym nieograniczony (w świetle postanowień umowy) może wpływać na wysokość zobowiązania konsumenta – tak na wysokość salda kredytu, jak i na wysokość raty. Jak podkreślił Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w wyroku z dnia 18 listopada 2021 r. w sprawie C-212/20 (Legalis): (…) warunek dotyczący indeksacji, który (…) nie pozwala konsumentowi na samodzielne określenie w każdej chwili kursu wymiany stosowanego przez przedsiębiorcę, ma nieuczciwy charakter (pkt 64).
Oceniając ziszczenie się przesłanek abuzywności badanych w sprawie postanowień, Sąd miał na uwadze także i to, że na ich mocy do treści stosunku zobowiązaniowego wprowadzona została klauzula ryzyka walutowego, które to ryzyko obciążało wyłącznie kredytobiorcę, a zatem konsumenta. Nie sposób bowiem uznać, że ryzyko walutowe w równym stopniu obciążało bank kredytujący, co kredytobiorcę - konsumenta. Bank zaciągał zobowiązania na rynku międzybankowym w walucie CHF po to, aby zrównoważyć wartość aktywów i pasywów posiadanych w ww. walucie. Działania te, nakierowane na tzw. „domykanie pozycji walutowej”, służyły zniwelowaniu po stronie banku ryzyka walutowego. Kredytobiorca podobnych działań nie mógł podjąć, zatem ponosił ryzyko walutowe w pełnym zakresie.
W ocenie Sądu, bank kredytujący nie dopełnił przy tym obowiązku informacyjnego względem powoda, wskutek czego nie miał on realnej możliwości oszacowania konsekwencji ekonomicznych zaciąganego zobowiązania w zakresie wspomnianego ryzyka kursowego. Bank zaniechał poinformowania konsumenta, na czym w istocie polega ryzyko związane z zaciągnięciem zobowiązania indeksowanego do waluty obcej. Ani w dacie zawierania umowy kredytu, ani też na etapie wcześniejszym (chociażby przy okazji składania wniosku kredytowego) nie wyjaśniono powodowi, jaki jest zakres ponoszonego przez niego ryzyka walutowego, które było nieograniczone i – co należy jeszcze raz zaakcentować – spoczywało w całości na kredytobiorcy. Sąd miał na względzie to, że poza przedstawieniem powodowi do podpisu „Oświadczenia (…)” na etapie składania wniosku kredytowego, powodowi nie udzielono w zasadzie żadnych informacji odnoszących się do ryzyka kursowego. Treść wymienionego „Oświadczenia (…)” nie została z powodem omówiona. Samo przedstawienie dokumentu do podpisu należy ocenić jako niewystarczające. Co więcej, w owym dokumencie zawarte są informacje szczątkowe, jedynie sygnalizujące problem ryzyka zmiany stopy procentowej i ryzyka zmiany kursu waluty. W szczególności nie przedstawiono tam symulacji wysokości przyszłych rat i salda zadłużenia w złotych przy założeniu wzrostu kursu CHF.
Wypada w tym miejscu zauważyć, że w okresie, gdy powód zawierał przedmiotową w sprawie umowę, kurs CHF do PLN był bardzo niski w porównaniu z latami ubiegłymi. Należy zauważyć, że o ile powód, jako laik w dziedzinie rynku walutowego, mógł nie śledzić zmian kursu CHF, o tyle pozwany, jako profesjonalista w tej dziedzinie, z pewnością miał szeroką wiedzę co do wahań kursu CHF. Skoro zaś bank kredytujący wiedział, że w dacie zawierania umowy przez powoda kurs CHF jest bardzo niski w porównaniu z danymi z ostatnich lat, należało upewnić się, że powód, przed podjęciem decyzji o zaciągnięciu zobowiązania indeksowanego do CHF na okres 30 lat, zdaje sobie sprawę z owej prawidłowości i jednocześnie ma świadomość, że kurs CHF w przyszłości najprawdopodobniej wzrośnie i że wpłynie to znacząco na wysokość zobowiązań z tytułu kredytu. Tymczasem powodowi nie tylko nie przekazano rzetelnych informacji w tym zakresie, ale wręcz wprowadzono go w błąd, wskazując, że kurs CHF jest stabilny. Doradca kredytowy twierdził przy tym, że ewentualny wzrost kursu CHF może sięgać najwyżej parunastu procent. Nie poinformowano przy tym powoda o tym, że umowa kredytu indeksowanego do CHF charakteryzuje się tym, że wysokość zadłużenia w złotych uzależniona jest od aktualnego kursu CHF, co może skutkować tym, że pomimo regularnej spłaty rat przez szereg lat, saldo kredytu w złotych pozostanie na zbliżonym, a nawet na wyższym poziomie w porównaniu ze stanem z daty zawarcia umowy (tak też zresztą było w okolicznościach tej sprawy).
Podsumowując, bank nie dopełnił przed zawarciem kwestionowanej umowy obowiązku informacyjnego względem powoda, wskutek czego ten nie zdawał sobie sprawy z tego, że kredyt indeksowany do CHF, mimo że oprocentowany korzystniej w stosunku do kredytu złotowego - co miało mieć przełożenie na niższą ratę kredytu, jest jednak produktem niezwykle ryzykownym i może finalnie okazać się znacznie droższy od kredytu złotowego, a kredytobiorca ponosi nieograniczone ryzyko wzrostu wyrażonych w PLN salda kredytu i raty kredytu. Nieświadomy powyższego powód zdecydował się na zawarcie umowy z pozwanym (zatem na nabycie oferowanego przez bank produktu finansowego), pozostając w błędnym przekonaniu, że jest to kredyt tani i bezpieczny. Także i te okoliczności - niezależnie od kwestii dowolności kształtowania przez bank kredytujący wysokości stosowanego kursu CHF - przemawiają za uznaniem, że badane w sprawie klauzule umowne kształtowały prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (podobnie Sąd Apelacyjny w Warszawie w wyroku z dnia 30 września 2021 r., sygn. akt I ACa 386/21, niepubl., a także w wyroku z dnia 20 października 2021 r., sygn. akt I ACa 155/21, Lex).
Dalej, należało przeanalizować, jakie skutki wywołuje stwierdzona przez Sąd abuzywność omawianych postanowień umownych. Otóż, co do zasady abuzywność postanowienia oznacza, że nie wiąże ono konsumenta ze skutkiem ex tunc (art. 385 1 § 2 k.c.). Nie można przy tym zgodzić się z reprezentowanym przez sektor bankowy poglądem co do tego, że ewentualna abuzywność postanowień umowy kredytu indeksowanego bądź denominowanego do waluty obcej w zakresie odesłania do tabel kursowych banku została usunięta na skutek wejścia w życie tak zwanej „ustawy antyspreadowej”. Podkreślenia wymaga, że zmiana ustawy Prawo bankowe w 2011 r. nie mogła mieć wpływu na ocenę abuzywności analizowanych postanowień umów kredytu. Brak jest podstaw, aby uznać, że treść „ustawy antyspreadowej” świadczy o tym, że zamiarem polskiego ustawodawcy było utrzymanie w mocy zawartych wcześniej umów kredytu indeksowanego bądź denominowanego do waluty obcej, które nie spełniały wprowadzonych w 2011 r. do ustawy Prawo bankowe standardów w zakresie wyjaśnienia kredytobiorcy sposobu ustalania przez bank kursu waluty obcej, choćby umowy te zawierały klauzule abuzywne. Należy podkreślić, że wspomniana ustawa z 2011 r. nie odwoływała się w swojej treści do pojęcia abuzywności i nie zawierała postanowień dotyczących ewentualnego sanowania umów kredytu obejmujących niedozwolone postanowienia umowne. Przypisywanie ustawodawcy takiego zamierzenia jest zbyt daleko idące i nie znajduje wystarczającego uzasadnienia w regułach stosowania wykładni celowościowej przepisów prawa.
W okolicznościach rozpatrywanej tu sprawy nie mogło także prowadzić do uchylenia abuzywności ww. postanowień umowy kredytu wprowadzenie przez pozwanego, już po zawarciu przedmiotowej umowy, nowego Regulaminu, w którym doprecyzowano zasady tworzenia przez bank tabel kursowych, czy też zawarcie przez strony Aneksu umożliwiającego powodowi spłacanie rat bezpośrednio w CHF. Warto tu wskazać za Sądem Najwyższym (uchwała składu 7 sędziów Sądu Najwyższego z dnia 20 czerwca 2018 r., III CZP 29/17, Legalis), że: (…) brak związania konsumenta niedozwolonym postanowieniem oznacza, że nie wywołuje ono skutków prawnych od samego początku i z mocy samego prawa. Zastosowanie takiej sankcji zakłada, że już od chwili zawarcia umowy jest jasne, czy określone postanowienie jest dozwolone i ocena ta nie jest zmienna w czasie. (…) Odrębną kwestią jest natomiast możliwość sanowania niedozwolonego postanowienia, choćby z mocą ex tunc, wskutek późniejszego zdarzenia; ukierunkowanej na ten skutek konstytutywnej czynności prawnej – jednostronnej, np. potwierdzenia niedozwolonego postanowienia przez konsumenta, albo dwustronnej, tj. umowy, w której strony wyrażają następczo wolę takiego ukształtowania swego położenia prawnego, jakby postanowienie od początku było skuteczne - albo zmiany prawa, mającej oddziaływać w ten sposób na już zawarte umowy. (…) Z dotychczasowego orzecznictwa wynika np., że skuteczność wspomnianych czynności prawnych wchodzi w rachubę – niekonieczne jest to jednak jedyna przesłanka - tylko wtedy, gdy ich podstawą była „świadoma, wyraźna i wolna” zgoda konsumenta (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 14 lipca 2017 r., II CSK 803/16; w orzecznictwie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej por. w szczególności wyrok z dnia 21 lutego 2013 r., C-472/11, (...) Bank (...) przeciwko C. C., V. C., pkt 31 i 35). Z pewnością takiego skutku nie może osiągnąć jednostronna czynność prawna przedsiębiorcy, np. dokonana na podstawie art. 384 ( 1) KC, albo umowa, na której istotną treść konsument nie wywarł rzeczywistego wpływu. Ponadto zgoda konsumenta musi być jednoznacznie, wyraźnie i stanowczo ukierunkowana na sanowanie wadliwego postanowienia. Wyrażenie zgody na zmianę umowy przez wyeliminowanie niedozwolonego postanowienia (zastąpienie go innym, uzupełnienie itp.) - choćby zmiana ta była indywidualnie uzgodniona - nie może być traktowane samo przez się jako wyraz woli sanowania wadliwego postanowienia ze skutkiem ex tunc.
Wypada w tym miejscu wskazać także na przywołany już wyżej wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w sprawie C-19/20 (wyrok z dnia 29 kwietnia 2021 r., Legalis), gdzie stwierdzono: Wykładni art. 6 ust. 1 dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich (Dz.Urz.UE L z 1993 r., Nr 95, s. 29) należy dokonywać w ten sposób, że sąd krajowy jest zobowiązany do stwierdzenia nieuczciwego charakteru warunku umowy zawartej między przedsiębiorcą a konsumentem, nawet jeśli warunek ten został zmieniony przez te strony w drodze umowy. (…) cele dyrektywy 93/13 (…) są w pełni spełnione, w wypadku gdy sytuacja prawna i faktyczna, w jakiej konsument znalazłby się w braku nieuczciwego warunku umownego, zostaje przywrócona, a wada, która obciążała umowę, zostaje usunięta przez strony w drodze zawarcia aneksu, o ile konsument ten przy zawieraniu aneksu był świadomy niewiążącego charakteru tego warunku i wynikających z niego konsekwencji.
Powyższe stanowisko Sąd w składzie niniejszym w pełni podziela i przyjmuje za własne. Przenosząc te rozważania na grunt sprawy niniejszej, należy zważyć, że pozwany nie wykazał, aby powód wyraził wolę sanowania przedmiotowej w sprawie umowy kredytu w zakresie odnoszącym się do klauzuli ryzyka walutowego. W świetle powyższego, dokonana w 2009 r. i w kolejnych latach zmiana Regulaminu, nie mogła mieć wpływu na ocenę abuzywności kwestionowanych w sprawie postanowień umownych i na ocenę skutków owej abuzywności. Zbędne jest zatem dokonywanie analizy co do tego, czy treść zmienionego Regulaminu byłaby potencjalnie wystarczająca dla uchylenia abuzywności pierwotnych postanowień umowy kredytu, to jest czy w wystarczającym stopniu unaoczniono kredytobiorcy skutki powiązania jego zobowiązań z kursem waluty obcej i czy podano jasne kryteria tworzenia tabel kursowych. Analogiczne uwagi odnoszą się do zawartego przez strony w 2012 r. Aneksu.
W następnej kolejności należało rozpatrzeć, czy analizowana w sprawie umowa może wiązać strony w pozostałym zakresie, to jest po wyłączeniu z niej abuzywnych postanowień. Przypomnieć wypada, że zgodnie z art. 6 ust. 1 Dyrektywy 93/13/EWG: Państwa Członkowskie stanowią, że na mocy prawa krajowego nieuczciwe warunki w umowach zawieranych przez sprzedawców lub dostawców z konsumentami nie będą wiążące dla konsumenta, a umowa w pozostałej części będzie nadal obowiązywała strony, jeżeli jest to możliwe po wyłączeniu z niej nieuczciwych warunków . Otóż, w ocenie Sądu, w rozpatrywanym tu stanie faktycznym nie jest możliwe, aby sporna umowa została utrzymana w mocy (obowiązywała strony) po wyłączeniu z niej kwestionowanych przez powoda postanowień.
W świetle treści powołanych wyżej orzeczeń Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej wydanych w sprawach C-118/17 (D.) oraz C-260/18 (D.), wykluczone wydaje się sięganie do przepisów ogólnych bądź zwyczaju i zastąpienie wadliwego mechanizmu waloryzacji, odwołującego się do tabel kursowych banku, innym wskaźnikiem, na przykład w postaci średniego kursu waluty obcej w NBP. Jak wyjaśnił Trybunał Sprawiedliwości UE w wyroku z dnia 3 października 2019 r. w sprawie C-260/18: Artykuł 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 należy interpretować w ten sposób, że stoi on na przeszkodzie wypełnieniu luk w umowie, spowodowanych usunięciem z niej nieuczciwych warunków, które się w niej znajdowały, wyłącznie na podstawie przepisów krajowych o charakterze ogólnym, przewidujących, że skutki wyrażone w treści czynności prawnej są uzupełniane w szczególności przez skutki wynikające z zasad słuszności lub ustalonych zwyczajów, które nie stanowią przepisów dyspozytywnych lub przepisów mających zastosowanie, jeżeli strony umowy wyrażą na to zgodę.
Nie jest przekonywająca koncepcja, zgodnie z którą należałoby uznać, że analizowana umowa sama w sobie w istocie odsyła do „kursu rynkowego”, czy też do kursu średniego CHF w NBP. W ocenie Sądu, nie można na podstawie art. 56 k.c. w zw. z art. 354 k.c. wywodzić, że w ramach stosunku zobowiązaniowego powstałego na podstawie analizowanej w sprawie umowy, zastosowanie znajduje kurs waluty CHF ustalany inaczej niż to wprost wskazano w umowie, np. publikowany w Tabeli A Narodowego Banku Polskiego albo „kurs rynkowy”. Takie rozumowanie pozostaje w sprzeczności z regułami wykładni oświadczeń woli zawartymi w art. 65 § 1 i 2 k.c. Nie sposób przecież uznać, że zgodnym zamiarem stron umowy w dacie jej zawarcia było odwołanie się do kursu CHF w NBP czy do „kursu rynkowego”. W treści umowy wprost wskazano na kurs CHF wynikający z Tabeli kursowej (...) Bank S.A. Okoliczność, że zapisy umowy okazały się w tym zakresie niewiążące dla powoda, nie oznacza, że należy dokonywać wykładni treści przedmiotowej umowy przy założeniu fikcji, że strony podpisały umowę, w której w ogóle brak było wskazań co do tego, jaki kurs CHF będzie stosowany przy jej wykonywaniu.
Niezależnie od powyższego, nie można pomijać tego, że analizowane w sprawie postanowienia umowne okazały się abuzywne nie tylko z uwagi na pozostawienie przedsiębiorcy dowolności w zakresie ustalania kursu waluty obcej, ale także z uwagi na to,
że wprowadzają one nieograniczone dla kredytobiorcy ryzyko walutowe, o którym nie został on należycie poinformowany przed zawarciem umowy. Omawiane wyżej koncepcje nakierowane są zaś wyłącznie na uzupełnienie w umowie luki powstałej po wyłączeniu postanowień odsyłających do tabel kursowych banku.
W orzecznictwie sądów powszechnych, w odniesieniu do umów kredytu o podobnej treści co rozpatrywana w tej sprawie, reprezentowane jest niekiedy stanowisko, zgodnie z którym wszelkie rozliczenia stron umowy winny być dokonywane na podstawie kursu CHF zastosowanego przez bank kredytujący w dacie uruchomienia środków. Koncepcja ta pozwala na utrzymanie umowy w mocy z jednoczesną rezygnacją z zależności pomiędzy wysokością zobowiązań kredytobiorcy a wysokością kursu waluty obcej (po dniu uruchomienia kredytu). Wypada jednak zauważyć, że zapis wskazujący skonkretyzowaną kwotowo wartość kursu CHF nigdy nie został włączony do analizowanej w sprawie umowy, a wartość kursu CHF zastosowanego przez bank w dacie uruchomienia kredytu nie była przecież znana kredytobiorcy w dacie zawierania umowy. Co więcej, omawiana koncepcja zakłada, że dochodzi do usunięcia z umowy klauzuli ryzyka walutowego, przez co zmienia się charakter umowy. Już z tej tylko przyczyny omawiane stanowisko, zdaniem Sądu, nie może być zaaprobowane, skoro prowadziłoby do zmiany natury łączącego strony stosunku prawnego w porównaniu do tego zamierzonego w dacie zawierania umowy. Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w swoim orzecznictwie wskazuje, że przepisy dyrektywy 93/13 stoją na przeszkodzie temu, żeby uznany za nieuczciwy warunek został częściowo utrzymany w mocy poprzez usunięcie elementów przesądzających o jego nieuczciwym charakterze, w przypadku gdyby to usunięcie sprowadzało się do mającej wpływ na istotę tych warunków zmiany ich treści (wyrok z dnia 26 marca 2019 r., A. B. i B., C‑70/17 i C‑179/17, EU:C:2019:250, pkt 64; za: wyrok z dnia 29 kwietnia 2021 r., C-19/20, Legalis). Również na gruncie polskiego prawa cywilnego, jakkolwiek w odniesieniu do oceny skutków abuzywności postanowień umownych brak jest w kodeksie cywilnym analogicznej regulacji jaką przewidziano w przypadku nieważności czynności prawnej w art. 58 § 3 k.c., to jednak wątpliwa wydaje się koncepcja zakładająca utrzymanie w mocy umowy tworzącej zupełnie inny stosunek zobowiązaniowy niż ten, który wynikał z jej pierwotnej treści.
Z analogicznych przyczyn, nie do zaakceptowania jest, w ocenie Sądu, także koncepcja przyjmowana przez część kredytobiorców (w tym przez powoda w ramach podstawy faktycznej żądania ewentualnego), zakładająca, że umowa kredytu indeksowanego bądź denominowanego do waluty obcej, dotknięta omawianym tu rodzajem wadliwości, powinna funkcjonować jako umowa kredytu złotowego, oprocentowanego jednak poprzez odwołanie do wskaźnika LIBOR CHF. Przyjęcie takiej konstrukcji także prowadziłoby do powstania zupełnie innego stosunku zobowiązaniowego niż wynikający z woli stron umowy w dacie jej zawarcia.
Podsumowując tę część rozważań, Sąd doszedł do przekonania, że postanowienia analizowanej w sprawie umowy kredytu, w zakresie odnoszącym się do indeksacji do kursu CHF, nie są nieważne z uwagi na sprzeczność z przepisami prawa o charakterze bezwzględnie obowiązującym, czy też próbę obejścia takich przepisów, ani też ze względu na ich sprzeczność z zasadami współżycia społecznego. W tym zakresie Sąd nie podzielił oceny powoda. Przede wszystkim, jak już to zostało zaakcentowane uprzednio, Sąd stanął na stanowisku, że przepisy kodeksu cywilnego odnoszące się do abuzywnych postanowień umownych, jako regulacja szczególna, powinny mieć pierwszeństwo zastosowania przed przepisami o charakterze ogólnym.
Sąd nie podzielił również stanowiska powoda w zakresie odwołującym się do przepisów ustawy z dnia 23 sierpnia 2007 r. o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym (tj. Dz.U. z 2017 r. poz. 2070) i nie znalazł podstaw do zastosowania przewidzianej tam sankcji „unieważnienia umowy”. Podkreślenia także wymaga, że powód nie sformułował żadnego z roszczeń procesowych w sposób wskazany w przepisie art. 12 ust. 1 pkt 4 ww. ustawy, mimo że formalnie powołał się na tę normę jako na podstawę prawną powództwa. Powód dochodził w tej sprawie ustalenia nieważności umowy oraz zapłaty, ewentualnie ustalenia częściowej bezskuteczności umowy i zapłaty, natomiast nie żądał unieważnienia umowy, a takie roszczenie przewidziano w art. 12 ust. 1 pkt 4 ustawy o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym.
Sąd podzielił natomiast zapatrywanie powoda w zakresie, w jakim zarzucił on analizowanej w sprawie umowie abuzywność. Sąd doszedł do przekonania, że postanowienia tej umowy odnoszące się do indeksacji do CHF nie wiążą powoda. Skoro zaś umowa uzależniała od kursu CHF:
- wysokość salda początkowego kredytu w CHF oraz wysokość późniejszego salda kredytu w złotych, jak również
- wysokość rat kredytu w złotych,
a postanowienia w tym zakresie nie wiążą konsumenta i luka ta nie może być uzupełniona, oznacza to, że umowa nie może pozostać w mocy. Zostaje ona bowiem pozbawiona postanowień o charakterze essentialia negotii, bez których niemożliwe jest określenie kwotowo zobowiązań kredytobiorcy. Innymi słowy, umowa po wyłączeniu z niej omawianych klauzul abuzywnych upada wskutek braku postanowień regulujących wysokość świadczeń głównych kredytobiorcy. W efekcie, zachodzi nieważność całej umowy.
Powód domagał się ostatecznie zarówno ustalenia nieważności przedmiotowej w sprawie umowy kredytu, jak i zapłaty kwot stanowiących równowartość rat kredytu uiszczonych przez powoda na podstawie owej umowy w okresie wskazanym w pozwie i w piśmie z dnia 30 grudnia 2020 r. W pierwszej kolejności należało ocenić zasadność roszczenia o ustalenie.
Powód, reprezentowany przez profesjonalnego pełnomocnika, już w pozwie wskazywał na potencjalną nieważność przedmiotowej w sprawie umowy. Stanowisko powoda w tym zakresie nie było wówczas stanowcze - powód ostatecznie domagał się w pozwie zasądzenia na jego rzecz zwrotu nadpłaconych części rat, wywodząc, że sporna umowa kredytu powinna obowiązywać z pominięciem klauzul indeksacyjnych, jako kredyt złotowy oprocentowany z uwzględnieniem stawki LIBOR CHF. Natomiast w piśmie z dnia 30 grudnia 2020 r. powód zajął już jednoznaczne stanowisko, formułując w ramach żądania głównego roszczenie o ustalenie nieważności umowy i roszczenie o zapłatę oparte na zarzucie nieważności umowy, wskazując, że taki powinien być skutek braku związania powoda abuzywnymi klauzulami indeksacyjnymi. Jedynie w ramach żądania ewentualnego podtrzymano roszczenie o zwrot nadpłaconych części rat połączone przy tym z roszczeniem o ustalenie częściowej bezskuteczności umowy kredytu. W dalszym toku postępowania powód konsekwentnie podtrzymywał swoje stanowisko co do nieważności spornej umowy, zaznaczając, że zna konsekwencje stwierdzenia nieważności umowy przez sąd i godzi się na nie, a nieważność umowy jest dla niego korzystnym rozwiązaniem. Powód potwierdził swoją zgodę na unieważnienie umowy na rozprawie w dniu 14 grudnia 2021 r. Powyższe pozwala przyjąć, że powód jest świadomy konsekwencji ustalenia nieważności umowy kredytu, czy też unieważnienia tej umowy (według nomenklatury występującej w orzeczeniach Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w polskiej wersji językowej), wyraża na to zgodę i uznaje, że nie naruszy to jego słusznych interesów.
Dalej Sąd zważył, że powód posiada interes prawny w rozumieniu art. 189 k.p.c. w dochodzeniu ustalenia nieważności umowy kredytu. Nie ulega wątpliwości, że uwzględnienie powództwa w zakresie roszczenia o zapłatę nie jest wystarczające dla uznania, że przesądzona zostaje w ten sposób nieważność umowy, skoro kwestia ważności vs. nieważności umowy nie jest objęta sentencją wyroku. W stanie faktycznym tej sprawy kredyt został powodowi udzielony na okres 30 lat i z założenia umowa miała być wykonywana do 2037 r. Nadto, na zabezpieczenie roszczeń banku z tytułu umowy kredytu ustanowiona została hipoteka. Dlatego też, z punktu widzenia ochrony interesów powoda, aby miał on pewność co do swojej sytuacji prawnej, konieczne jest uzyskanie rozstrzygnięcia ustalającego nieważność umowy. Sam fakt, że z tytułu ewentualnych wpłat dokonanych przez powoda na podstawie spornej umowy po okresie objętym podstawą faktyczną roszczenia o zapłatę dochodzonego w tej sprawie, powodowi przysługiwać będzie potencjalnie dalsze roszczenie o zapłatę - o zwrot nienależnych świadczeń spełnionych na podstawie nieważnej umowy – nie oznacza, że po stronie powoda brak jest interesu prawnego w żądaniu ustalenia nieważności umowy w ramach roszczenia procesowego (a nie tylko przesłankowo). Pomiędzy stronami istnieje bowiem spór co do ważności i skuteczności umowy, a jednocześnie do czasu zamknięcia rozprawy umowa nie została wykonana w całości, ani też umowa ta nie została rozwiązania (podobnie Sąd Apelacyjny w Warszawie w uzasadnieniu przywołanego wyżej wyroku z dnia 30 września 2021 r., sygn. akt I ACa 386/21, niepubl.).
Z tych przyczyn roszczenie o ustalenie nieważności umowy zostało uznane przez Sąd za uzasadnione i w tej części powództwo podlegało uwzględnieniu, o czym Sąd orzekł w pkt. I. sentencji wyroku.
Obok roszczenia o ustalenie nieważności umowy powód dochodził w ramach żądania głównego zapłaty kwot 70.946,75 zł, 40.966,31 CHF, 966,56 euro i 71,71 USD tytułem zwrotu sumy rat uiszczonych na rzecz pozwanego banku w okresie od 10 grudnia 2009 r. do dnia 11 września 2019 r.
Sąd nie miał wątpliwości co do tego, że ww. należności stanowią świadczenia nienależne w rozumieniu art. 410 § 2 k.c., ponieważ czynność prawna zobowiązująca do świadczenia była nieważna i nie stała się ważna po spełnieniu świadczenia. Skoro umowa kredytu okazała się nieważna, wszystkie świadczenia spełnione na podstawie jej postanowień stanowią świadczenia nienależne. Zgłoszone przez powoda roszczenie o zapłatę znajduje
swoją podstawę prawną w normie art. 405 k.c. w zw. z art. 410 § 1 k.c. Jednocześnie, Sąd uznał, że powód wykazał swoje roszczenie co do wysokości.
Nie budziło w sprawie wątpliwości, że pozwany w wykonaniu przedmiotowej umowy kredytu wypłacił na rzecz powoda 349.921,25 zł (pomniejszone o „opłaty okołokredytowe” finansowane z kredytu), a z uwagi na nieważność umowy potencjalnie mogłoby pozwanemu przysługiwać roszczenie o zwrot tego świadczenia - również na podstawie art. 405 k.c. w zw. z art. 410 § 1 k.c. Natomiast okoliczność ta nie miała znaczenia dla oceny zasadności powództwa w tej sprawie. Sąd stanął na stanowisku, że odwołanie się do teorii salda w analizowanym stanie faktycznym nie byłoby prawidłowe. Sąd miałby bowiem w takiej sytuacji rozstrzygać o istnieniu bądź nieistnieniu roszczenia wzajemnego pozwanego, mimo że pozwany nie złożył pozwu wzajemnego, ani nie zdecydował się na dokonanie potrącenia i podniesienie zarzutu potrącenia - choćby tylko w formie ewentualnej, czyli na wypadek stwierdzenia przez Sąd, że łącząca strony umowa jest nieważna.
Warto tu wskazać za Sądem Najwyższym: Stwierdzenie, że świadczenie spełnione (nadpłacone) przez kredytobiorcę na podstawie postanowienia abuzywnego jest świadczeniem nienależnym oznacza, że co do zasady podlega ono zwrotowi, choćby kredytobiorca był równolegle dłużnikiem banku (art. 410 § 1 KC). (…) w art. 410 § 1 KC ustawodawca przesądził, iż samo spełnienie świadczenia nienależnego jest źródłem roszczenia zwrotnego, przysługującego zubożonemu i nie ma potrzeby ustalania, czy i w jakim zakresie spełnione świadczenie wzbogaciło accipiensa ani czy na skutek tego świadczenia majątek solvensa uległ zmniejszeniu. Samo bowiem spełnienie świadczenia wypełnia przesłankę zubożenia po stronie powoda, a uzyskanie tego świadczenia przez pozwanego – przesłankę jego wzbogacenia (uzasadnienie wyroku z dnia 11 grudnia 2019 r., sygn. akt V CSK 382/18). Stanowisko to zostało potwierdzone w uchwale Sądu Najwyższego z dnia 16 lutego 2021 r. (sygn. akt III CZP 11/20, Legalis), gdzie wskazano: stronie, która w wykonaniu umowy kredytu, dotkniętej nieważnością, spłacała kredyt, przysługuje roszczenie o zwrot spłaconych środków pieniężnych jako świadczenia nienależnego (art. 410 § 1 w związku z art. 405 k.c.) niezależnie od tego, czy i w jakim zakresie jest dłużnikiem banku z tytułu zwrotu nienależnie otrzymanej kwoty kredytu. Następnie Sąd Najwyższy w uchwale siedmiu sędziów z dnia 7 maja 2021 r. (sygn. akt III CZP 6/21, Legalis) stwierdził wprost w odniesieniu do wzajemnych roszczeń stron umowy kredytu: Jeżeli bez bezskutecznego postanowienia umowa kredytu nie może wiązać, konsumentowi i kredytodawcy przysługują odrębne roszczenia o zwrot świadczeń pieniężnych spełnionych w wykonaniu tej umowy (art. 410 § 1 w związku z art. 405 KC).
W świetle powyższego, dla oceny zasadności wywiedzionego przez powoda roszczenia o zapłatę nie miało znaczenia to, czy pozwanemu także przysługuje w stosunku do powoda roszczenie o zwrot świadczeń spełnionych na podstawie przedmiotowej w sprawie umowy kredytu.
Pozwany w ramach obrony przed ww. roszczeniem powoda powoływał się na normy art. 411 pkt. 1, 2 i 4 k.c. , argumentując, że stoją one na przeszkodzie uwzględnieniu roszczeń powoda. W odniesieniu do roszczeń wywodzonych z nieważności umowy zarzut oparty na art. 411 pkt 1 k.c. staje się jednak bezprzedmiotowy. Jedynie dla porządku można wskazać, że brak podstaw, aby przyjąć, że powód wiedział w momencie spełniania świadczeń, że nie był zobowiązany do uiszczania na rzecz pozwanego rat kredytowych, których zwrotu obecnie dochodzi. Co się tyczy art. 411 pkt 4 k.c., zarzut ten jest o tyle niezrozumiały, że roszczenia pozwanego o zapłatę rat nigdy nie mogły stać się wymagalne, skoro umowa kredytu okazała się nieważna.
Nie miał także racji pozwany, wywodząc, że uiszczenie przez powoda kwot, których zwrotu obecnie dochodzi, czyniło zadość zasadom współżycia społecznego w rozumieniu art. 411 pkt 2 k.c. Jednocześnie podkreślić tu należy - jakkolwiek pozwany nie podniósł w sposób jednoznaczny takiego zarzutu, że brak byłoby podstaw do przypisania powodowi naruszenia zasad współżycia społecznego bądź nadużycia prawa podmiotowego w rozumieniu art. 5 k.c.
Sąd miał na względzie to, że umowa kredytu zawarta przez strony została tak skonstruowana, że wyłącznie kredytobiorca ponosił ryzyko walutowe – ryzyko wzrostu kursu CHF. Jak już wskazano na to wyżej, bank zabezpieczał się przed ryzykiem walutowym poprzez dążenie do wyrównania sumy aktywów i pasywów posiadanych w CHF - tak zwane domykanie pozycji walutowej. Kredytobiorca nie miał takiej możliwości i w istocie nie mógł podjąć żadnych działań celem uniknięcia czy zniwelowania skutków wzrostu kursu CHF dla swojej sytuacji ekonomicznej.
Jakkolwiek na podstawie zasad doświadczenia życiowego można przyjąć, że co do zasady wszyscy kredytobiorcy, decydujący się na zawarcie umowy kredytu indeksowanego bądź denominowanego do waluty obcej, musieli zdawać sobie do pewnego stopnia sprawę z tego, że kurs CHF może w przyszłości wzrosnąć, to niewątpliwie nie było w grudniu 2007 r. - kiedy swoją umowę zawierał powód - podstaw do prognozowania tak znacznego wzrostu kursu tej waluty, jaki nastąpił w kolejnych latach, zważywszy na fakt, że powód był laikiem,
nie interesował się rynkiem walutowym i nie miał żadnej wiedzy w tym zakresie. Nadto, przed zawarciem spornej umowy nie wyjaśniono powodowi, z czym wiąże się ryzyko walutowe wynikające z zaciągnięcia kredytu indeksowanego do waluty obcej. Powód działał w zaufaniu do informacji przekazanych mu przez doradcę kredytowego w firmie (...), którego traktował jako profesjonalistę.
Wypada w tym miejscu podkreślić, że przy wyliczaniu kwoty kredytu do wypłaty na rzecz powoda zastosowano kurs waluty CHF wynoszący, zależnie od transzy, od 1,961 zł do 2,1469 zł. W kolejnych latach nastąpił wzrost wysokości kursu CHF o ponad 100%. W efekcie, wysokość zobowiązań powoda z tytułu rat (w przeliczeniu na złotówki) znacznie wzrosła, a przy tym saldo kredytu w przeliczeniu na złotówki pozostaje wysokie pomimo regularnej spłaty rat od kilkunastu lat.
Jedynie w uzupełnieniu powyższej argumentacji wypada zauważyć, że nie można bezkrytycznie przyjąć za prawdziwe twierdzeń pozwanego co do tego, że wzrost kursu CHF nie miał wpływu na wysokość zysków po stronie pozwanego banku z tytułu łączącej strony umowy kredytu. Bank wyliczał bowiem powodowi marżę wchodzącą w skład oprocentowania w oparciu o stale rosnący kurs CHF. Co więcej, pozwany naliczał powodowi spread walutowy przy każdej pobieranej z jego rachunku racie. Z prostego działania matematycznego wynika, że nominalna kwota pobieranego przez pozwanego spreadu rosła wraz ze wzrostem kursu CHF na rynku (np. kwota spreadu pobieranego w wysokości 4% przy kursie rynkowym CHF wynoszącym 2,00 zł będzie dwukrotnie niższa niż w przy kursie 4,00 zł). Z materiału dowodowego zgromadzonego w toku postępowania nie wynika, aby po tym, jak na rynku nastąpił istotny wzrost kursu CHF pozwany zmniejszył zakres spreadu do takiego, który obowiązywał w transakcjach międzybankowych. Niewątpliwie byłoby to działaniem na korzyść kredytobiorców, dzięki któremu nie odczuwaliby tak drastycznie skutków umocnienia się CHF do PLN.
Mając to wszystko na względzie, Sąd doszedł do przekonania, że nie sposób uznać, iż wystąpienie przez powoda z niniejszym powództwem stanowi nadużycie prawa podmiotowego, a jednocześnie nie można traktować wpłat dokonywanych przez powoda z tytułu rat kredytu jako czyniących zadość zasadom współżycia społecznego w rozumieniu art. 411 pkt 2 k.c.
Jedynie na marginesie można zauważyć, że uwzględnieniu ewentualnego zarzutu nadużycia prawa podmiotowego sprzeciwiałaby się w okolicznościach tej sprawy zasada
„czystych rąk”, zgodnie z którą na klauzulę generalną ujętą w art. 5 k.c. powołać się może skutecznie jedynie ten, kto sam postępuje nienagannie. Warunku tego pozwany nie spełnia. Stosowanie we wzorcach umów zawieranych z konsumentami niedozwolonych postanowień stanowi bowiem o naruszeniu zasad współżycia społecznego przez przedsiębiorcę.
W ramach obrony przed roszczeniem powoda o zapłatę pozwany podniósł również zarzut przedawnienia. Zarzut ten, w ocenie Sądu, okazał się nieuzasadniony.
Roszczenia powoda o zwrot nienależnych świadczeń podlegały ogólnemu 10-letniemu terminowi przedawnienia w stosunku do świadczeń spełnionych do 8 lipca 2018 r., a 6-letniemu terminowi przedawnienia w stosunku do świadczeń spełnionych po tej dacie - zgodnie z art. 118 k.c., w tym z uwzględnieniem brzmienia tego przepisu obowiązującego przed 9 lipca 2018 r. w zw. art. 5 ust. 3 ustawy z dnia 13 kwietnia 2018 r. o zmianie ustawy Kodeks cywilny oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. z 2018 r. poz. 1104). Zaznaczyć należy, że do roszczeń powoda nie mógł znaleźć zastosowania 3-letni termin przedawnienia, właściwy dla świadczeń okresowych. Roszczenie z tytułu zwrotu nienależnego świadczenia ze swej istoty nigdy nie może być świadczeniem okresowym. Skoro świadczenie zostało spełnione bez podstawy prawnej, nie ma znaczenia to, jaka miała być owa podstawa prawna w zamyśle zubożonego.
W ocenie Sądu, powyższe dotyczy także roszczeń o zwrot nienależnie uiszczonych odsetek. W tym miejscu wypada się odnieść do treści wyroku Sądu Najwyższego z dnia 25 lutego 2005 r. (sygn. akt II CK 439/04, Legalis). Teza tego wyroku według Legalis brzmi: Roszczenie z tytułu nadpłaconych odsetek kapitałowych od udzielonego kredytu jako roszczenie okresowe bez względu na swoje inne cechy, a więc choćby jednocześnie było związane z prowadzeniem działalności gospodarczej, przedawnia się z upływem terminu właściwego dla roszczeń o świadczenia okresowe. Należy natomiast zauważyć, że zacytowana teza nie znajduje odzwierciedlenia we właściwej treści uzasadnienia ww. wyroku. Sąd Najwyższy w uzasadnieniu stwierdził bowiem jedynie: Na marginesie można też zauważyć, że roszczenie z tytułu nadpłaconych odsetek kapitałowych od udzielonego kredytu w judykaturze zostało także potraktowane jako roszczenie okresowe (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 22 marca 2001 r., V CKN 769/00, OSNC 2001, nr 11, poz. 166). Roszczenie o świadczenie okresowe bez względu na swoje inne cechy, a więc choćby jednocześnie było związane z prowadzeniem działalności gospodarczej, przedawnia się z upływem terminu właściwego dla roszczeń o świadczenia okresowe. Porównanie treści
fragmentu uzasadnienia wyroku, odnoszącego się do kwestii terminu przedawnienia roszczeń „z tytułu nadpłaconych odsetek”, z treścią tezy, wskazuje, że teza została zredagowana w sposób nieścisły. Jest ona zdecydowanie bardziej kategoryczna w porównaniu do stanowiska faktycznie wyrażonego przez Sąd Najwyższy, a przy tym nie uwzględnia stanowiska Sądu Najwyższego wyrażonego w wyroku z dnia 22 marca 2001 r., mimo że w uzasadnieniu wyroku z dnia 25 lutego 2005 r. Sąd Najwyższy powołał się właśnie na to orzeczenie. Wypada zaś zauważyć, że w wyroku z dnia 22 marca 2001 r. (V CKN 769/00) stwierdzono tylko tyle, że roszczenie o zapłatę odsetek ustawowych od nienależnego świadczenia w postaci nadpłaconych odsetek od udzielonego kredytu przedawnia się, jako roszczenie okresowe, z upływem 3 lat. Jednocześnie zaś Sąd Najwyższy wskazał, że roszczenie o zwrot nadpłaconych odsetek w stanie faktycznym, na gruncie którego orzeczenie to zapadło, przedawniło się z upływem 3 lat, bowiem było ono związane z prowadzeniem działalności gospodarczej. W wyroku z dnia 22 marca 2001 r. Sąd Najwyższy nie stwierdził natomiast, że roszczenie o zwrot świadczenia spełnionego tytułem odsetek, które okazały się nienależne, przedawnia się z upływem 3 lat z uwagi na okresowy charakter takiego świadczenia. Sąd Najwyższy wskazał, że 3-letni termin przedawnienia znajduje zastosowanie do roszczenia o zapłatę odsetek od kwoty dochodzonej tytułem zwrotu nienależnego świadczenia, a zatem stanowiących roszczenie uboczne, a nadto w odniesieniu do samego roszczenia głównego o zwrot nienależnego świadczenia, o ile jest ono związane z prowadzeniem działalności gospodarczej. Tymczasem w okolicznościach rozpatrywanej tu sprawy roszczenie wywiedzione zostało przez konsumenta, a nie przez przedsiębiorcę, zatem nie może ono podlegać 3-letniemu terminowi przedawnienia w innym zakresie niż tylko w odniesieniu do odsetek dochodzonych w ramach roszczenia ubocznego.
Zgodnie z art. 120 § 1 k.c.: Bieg przedawnienia rozpoczyna się od dnia, w którym roszczenie stało się wymagalne. Jeżeli wymagalność roszczenia zależy od podjęcia określonej czynności przez uprawnionego, bieg terminu rozpoczyna się od dnia, w którym roszczenie stałoby się wymagalne, gdyby uprawniony podjął czynność w najwcześniej możliwym terminie. W orzecznictwie tak Sądu Najwyższego, jak i sądów powszechnych jednolicie przyjmuje się, że roszczenie z tytułu nienależnego świadczenia, mającego taki charakter już w chwili spełnienia, staje się wymagalne od tej chwili. Termin przedawnienia roszczenia rozpoczyna się w dniu, w którym świadczenie powinno być spełnione, gdyby wierzyciel wezwał dłużnika do wykonania zobowiązania w najwcześniej możliwym terminie (art. 120 § 1 zdanie drugie w związku z art. 455 k.c.), i to niezależnie od świadomości uprawnionego co do przysługiwania mu roszczenia (tak Sąd Najwyższy m.in. w wyrokach: z dnia 22 marca 2001 r., sygn. akt V CKN 769/00, OSNC 2001/11/166 i z dnia 18 lutego 2015 r., III PK 83/14, OSNP 2016/10/127). Jednocześnie nie można pominąć stanowiska wyrażonego przez Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w wyroku z dnia 10 czerwca 2021 r. wydanym w sprawach połączonych od C‑776/19 do C‑782/19. Otóż Trybunał uznał, że początek terminu przedawnienia przysługującego konsumentowi roszczenia o zwrot świadczenia spełnionego na podstawie nieuczciwego warunku umownego powinien wyznaczać moment, gdy konsument powziął wiedzę o nieuczciwym charakterze warunku zawartego w danej umowie.
W świetle powyższego, należy przyjąć, mając na względzie prounijną wykładnię przepisów krajowych, że powzięcie przez konsumenta wiedzy co do abuzywności postanowień umowy wyznacza moment, kiedy może on najwcześniej wystąpić z wezwaniem do zapłaty tytułem zwrotu należności spełnionych na podstawie tych postanowień i dopiero wówczas rozpocząć może bieg terminu przedawnienia jego roszczenia.
W okolicznościach rozpatrywanej sprawy oznaczałoby to, że termin przedawnienia roszczeń o zwrot nienależnych świadczeń spełnionych przez powoda na podstawie kwestionowanej umowy kredytu rozpoczął bieg dopiero wówczas, kiedy powód dowiedział się o abuzywnym charakterze klauzul waloryzacyjnych objętych umową. Postępowanie dowodowe nie było prowadzone na okoliczność daty powzięcia przez powoda wiedzy w ww. zakresie. Pozwany nie wykazał, aby miało to miejsce odpowiednio na ponad 10 lat i ponad 6 lat przed zgłoszeniem roszczeń o zapłatę w tej sprawie. Na zasadzie domniemania faktycznego można przyjąć, że miało to miejsce w dacie konsultacji z pełnomocnikiem poprzedzającej złożenie powództwa w tej sprawie. Załączone do pozwu pełnomocnictwo zostało udzielone przez powoda 3 lipca 2019 r. Oznaczałoby to, że termin przedawnienia nie upłynął przed datą wytoczenia powództwa – co miało miejsce 6 grudnia 2019 r., ani też przed datą rozszerzenia powództwa – 30 grudnia 2020 r. Poprzez złożenie odpowiednio pozwu, a następnie pisma z dnia 30 grudnia 2020 r. termin przedawnienia został skutecznie przerwany.
Poza sporem było, że pozwany nie zadośćuczynił roszczeniu o zapłatę dochodzonemu przez powoda. W świetle powyższego, powództwo podlegało uwzględnieniu w całości w zakresie kwoty głównej roszczenia o zapłatę wywiedzionego w ramach żądania głównego.
Powód domagał się nadto zasądzenia na jego rzecz odsetek ustawowych za opóźnienie: od kwoty 70.946,75 zł od dnia doręczenia pozwanemu odpisu pozwu, zaś od
kwot 40.966,31 CHF, 71,71 USD i 966,65 euro od dnia doręczenia pozwanemu odpisu pisma rozszerzającego powództwo.
Roszczenie powoda w zakresie odsetek miało swoją podstawę prawną w art. 481 § 1 i 2 k.c. W orzecznictwie Sądu Najwyższego, co najmniej począwszy od powoływanego już wyroku z dnia 22 marca 2001 r. (sygn. akt V CKN 769/00, OSNC 2001/11/166), w sposób jednolity przyjmuje się, że jakkolwiek roszczenie z tytułu nienależnego świadczenia, mającego taki charakter już w chwili spełnienia, staje się wymagalne od tej chwili, to jednak oznaczenie tej chwili ma znaczenie tylko dla określenia biegu terminu przedawnienia. Natomiast w odniesieniu do roszczenia odsetkowego, Sąd Najwyższy zaznaczył, że przepisy regulujące instytucję bezpodstawnego wzbogacenia, a więc i nienależnego świadczenia (art. 410 § 1 k.c.), nie określają terminu, w jakim nastąpić ma wykonanie obowiązku zwrotu nienależnego świadczenia. Nie można też wyznaczyć tego terminu, odwołując się do natury zobowiązania, z którego świadczenie wynika. W tym stanie rzeczy za uzasadniony uznać należy pogląd, wyrażany także we wcześniejszych orzeczeniach Sądu Najwyższego, że zobowiązanie do zwrotu nienależnego świadczenia ma charakter bezterminowy. Oznacza to, że termin spełnienia takiego świadczenia musi być wyznaczony zgodnie z art. 455 k.c., a więc niezwłocznie po wezwaniu skierowanym przez zubożonego. Stanowisko Sądu Najwyższego Sąd w składzie rozpoznającym niniejszą sprawę w całości aprobuje.
Jednocześnie należało jednak mieć na względzie to, że konsument ma możliwość potwierdzenia abuzywnych postanowień umowy i w takim wypadku postanowienia te są wiążące dla obu stron. Do konsumenta należy też decyzja, czy wyrazi zgodę na unieważnienie przez sąd umowy, zawierającej klauzule abuzywne, bez których umowa ta nie może być utrzymana w mocy. W efekcie, nie można zdaniem Sądu uznać, że przedsiębiorca pozostaje w opóźnieniu w zakresie zwrotu nienależnego świadczenia spełnionego przez konsumenta na podstawie postanowienia abuzywnego, dopóki konsument ów nie zawiadomi przedsiębiorcy o braku woli potwierdzenia abuzywnego postanowienia umownego. W sytuacji zaś, gdy roszczenie konsumenta wywodzone jest z nieważności umowy, należy powiązać stan opóźnienia po stronie przedsiębiorcy z powzięciem przez niego wiadomości o tym, że konsument godzi się na unieważnienie umowy, będące skutkiem braku związania konsumenta postanowieniami, bez których umowa nie może się ostać.
Przenosząc powyższe rozważania na grunt sprawy niniejszej, Sąd zważył, że powód na etapie przedsądowym nie wzywał pozwanego do zapłaty. Następnie, w pozwie powód,
jakkolwiek powoływał się na nieważność przedmiotowej w sprawie umowy kredytu, to jednak ostatecznie opowiedział się za utrzymaniem tej umowy z mocy z wyłączeniem jedynie klauzul indeksacyjnych. Stanowcze stanowisko co do nieważności umowy w całości jako skutku wyłączenia z niej klauzul abuzywnych powód wyraził dopiero w piśmie z dnia 30 grudnia 2020 r. Wobec powyższego, w ocenie Sądu, dopiero doręczenie pozwanemu odpisu tego pisma stanowiło o skutecznym wezwaniu pozwanego do zapłaty. Z uwagi na podniesiony w tym piśmie w pierwszej kolejności zarzut nieważności umowy, był to dla pozwanego sygnał, że powód nie wyraża zgody na następcze sanowanie, zatwierdzenie niedozwolonych zapisów umownych i trwanie umowy.
Rozważając, w jakim terminie pozwany powinien był dokonać zapłaty na rzecz powoda, aby spełniony był warunek niezwłoczności określony w art. 455 k.c., Sąd miał na względzie stanowisko Sądu Apelacyjnego w Warszawie: Terminu "niezwłocznie", o którym mowa w art. 455 k.c., nie można utożsamiać z terminem natychmiastowym. O zakresie pojęcia "niezwłocznego świadczenia" powinny decydować każdorazowo okoliczności konkretnego przypadku, analizowane zgodnie z ogólnymi regułami art. 354 i art. 355 k.c. Dopiero w ten sposób sprecyzowany termin stanowi podstawę formułowania zarzutu opóźnienia dłużnika i daje wierzycielowi roszczenie o zapłatę odsetek na podstawie art. 481 § 1 k.c. (wyrok z dnia 30 listopada 2020 r., sygn. akt I ACa 360/20, Lex). Sąd w składzie niniejszym w pełni podziela to stanowisko i przyjmuje za własne. Zdaniem Sądu, w okolicznościach rozpatrywanej sprawy niezwłoczne spełnienie świadczenia powinno było nastąpić w terminie 14 dni od daty doręczenia pozwanemu odpisu pisma z dnia 30 grudnia 2020 r., co miało miejsce w dniu 16 czerwca 2021 r. Sąd wziął pod uwagę fakt, że pozwany Bank jest dużą korporacją, gdzie podejmowanie decyzji, takich jak spełnienie żądanego przez powoda świadczenia, nie odbywa się jednoosobowo i stanowi pewien proces. Okres 14 dni był zdaniem Sądu wystarczający, aby roszczenia powoda zostały rozpatrzone przez odpowiedni dział i podjęta została decyzja o wypłacie środków. Począwszy od 15. dnia od daty doręczenia odpisu pisma z dnia 30 grudnia 2020 r., zatem od dnia 1 lipca 2021 r., pozwany pozostawał w opóźnieniu w spełnieniu roszczenia o zapłatę.
Podsumowując, powództwo podlegało uwzględnieniu w zakresie roszczenia o ustalenie nieważności umowy oraz w zakresie roszczenia o zapłatę kwot 70.946,75 zł, 40.966,31 CHF, 966,56 euro i 71,71 USD wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 1 lipca 2021 r. do dnia zapłaty. W odniesieniu do okresu wcześniejszego roszczenie odsetkowe okazało się nieuzasadnione, zatem powództwo należało oddalić. Z tych przyczyn Sąd orzekł jak w pkt. I. - III. sentencji wyroku.
Podkreślić w tym miejscu wypada, że pomimo oddalenia w części powództwa w zakresie żądania głównego, Sąd nie przystępował do analizy zasadności żądania ewentualnego. Powód zastrzegł bowiem, że żądanie ewentualne zostało zgłoszone jedynie na wypadek oddalenia żądania głównego w całości.
W punkcie IV. wyroku Sąd orzekł o kosztach procesu na podstawie art. 100 zd. 2 k.p.c., zasądzając od pozwanego na rzecz powoda całość poniesionych przez niego kosztów procesu, jako że uległ on w procesie jedynie w niewielkiej części. Na koszty procesu poniesione przez powoda w łącznej kwocie 6.447 zł złożyły się:
- opłata sądowa od pozwu w wysokości 1.000 zł,
- opłata sądowa od pisma zawierającego oświadczenie o rozszerzeniu powództwa w wysokości 30 zł,
- opłata za czynności pełnomocnika powoda w kwocie 5.400 zł, zgodnie z § 2 pkt. 6 w zw. z § 19 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz.U. z 2015 r. poz. 1800 ze zm.),
- opłata skarbowa od pełnomocnictwa w kwocie 17 zł.
W konsekwencji na rzecz powoda należało zasądzić od pozwanego z tytułu zwrotu kosztów procesu kwotę 6.447 zł. Od kwoty tej zasądzono odsetki ustawowe za opóźnienie na podstawie art. 98 § 1 1 k.p.c.
sędzia Agnieszka Nakwaska-Szczepkowska
ZARZĄDZENIE
(...)
sędzia Agnieszka Nakwaska-Szczepkowska
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Warszawie
Osoba, która wytworzyła informację: Sędzia Agnieszka Nakwaska-Szczepkowska
Data wytworzenia informacji: